Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III AUa 260/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 13 lutego 2019 r.

Sąd Apelacyjny w Lublinie III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący - Sędzia

SA Małgorzata Pasek

Sędziowie:

SA Małgorzata Rokicka-Radoniewicz (spr.)

SO del. do SA Jacek Chaciński

Protokolant: st. prot. sądowy Joanna Malena

po rozpoznaniu w dniu 13 lutego 2019 r. w Lublinie

sprawy A. T. (1) prowadzącej działalność gospodarczą pod nazwą Biuro (...) w W. i A. T. (2)

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddziałowi w R.

o ustalenie podstawy wymiaru składek

na skutek apelacji A. T. (1)

od wyroku Sądu Okręgowego w Radomiu

z dnia 29 grudnia 2017 r. sygn. akt VI U 1160/16

I.  oddala apelację;

II.  zasądza od A. T. (1) na rzecz Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddziału w R. kwotę 1350 (tysiąc trzysta pięćdziesiąt) złotych tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.

Jacek Chaciński Małgorzata Pasek Małgorzata Rokicka-Radoniewicz

Sygn. akt III AUa 260/18

UZASADNIENIE

Decyzją z dnia 16 września 2016 roku nr (...) Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w R. określił dla A. K. podstawę wymiaru składek na ubezpieczenie społeczne: emerytalne, rentowe, chorobowe i wypadkowe z tytułu zawartej umowy o pracę z płatnikiem składek A. T. (1), prowadzącą działalność gospodarczą Biuro (...)w W., w wysokości 4.500 złotych miesięcznie.

Od powyższej decyzji A. K. wniosła odwołanie, domagając się uchylenia decyzji.

Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w R. w odpowiedzi na odwołanie wnosił o oddalenie odwołania.

Wnioskodawczyni A. T. (1) w dniu 18 października 2016 r. odwołała się od decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddziału w R. z dnia 16 września 2016 r. nr (...), określającej dla jej pracownicy A. K. podstawę wymiaru składek na ubezpieczenie społeczne w wysokości 4.500 złotych miesięcznie. Wnosiła o uchylenie tej decyzji i przyjęcie za podstawę wymiaru składek kwotę 12.500 złotych.

Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w R. w odpowiedzi na odwołanie wniósł o oddalenie odwołania.

Sąd Okręgowy w Radomiu dołączył do niniejszej sprawy sprawę z odwołania A. T. (1), sygn. akt VI U 1163/16, celem łącznego rozpoznania i rozstrzygnięcia.

Wyrokiem z dnia 29 grudnia 2017 r. Sąd Okręgowy w Radomiu oddalił odwołania (pkt I) oraz zasądził od A. T. (1), prowadzącej działalność gospodarczą Biuro (...)w W. na rzecz Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddziału w R. kwotę 1800 zł oraz od A. K. na rzecz Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddziału w R. kwotę 1800 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego (pkt II).

Swoje rozstrzygnięcie Sąd Okręgowy oparł na następujących podstawach faktycznych i rozważaniach prawnych.

A. T. (1) prowadzi działalność gospodarczą pod firmą Biuro (...) w W.. Przedmiotem działalności są usługi księgowe. A. K. była zatrudniona od 17 grudnia 2014 r. w (...) Cechu (...) w pełnym wymiarze czasu pracy jako główna księgowa z wynagrodzeniem od 3.775,08 zł. do 4.906,14 złotych. W okresie od 18 grudnia 2014 roku do 15 kwietnia 2016 roku pracowała w Biurze (...) w W. na podstawie umów zlecenia za wynagrodzeniem 220 złotych miesięcznie. Wysyłała drogą elektroniczną z podpisem elektronicznym 2-3 razy w miesiącu dokumenty rozliczeniowe do Urzędu Skarbowego ((...), (...), (...)) ZUS-u oraz innych instytucji wskazanych w pełnomocnictwie. W roku akademickim 2012 - 2013 rozpoczęła studia na Wydziale (...) i (...) w (...) w W.. Studiowała stacjonarnie od 13 marca 2012 r. do 27 października 2014 r. oraz od 2 marca 2015 roku do 31 stycznia 2017 r. W dniu 5 października 2014 r. uzyskała zgodę na powtarzanie szóstego semestru w roku akademickim 2015/2016. Ostatni egzamin poprawkowy z fizjologii zwierząt zdawała 8 lipca 2016 r. Uzyskała absolutorium 10 października 2016 roku i zgodę na złożenie pracy dyplomowej do 31 grudnia 2014 r. Z uwagi na jej niezłożenie w dniu 12 stycznia 2017 r. została skreślona z listy studentów.

A. K. w dniu 20 kwietnia 2016 r. została zatrudniona przez A. T. (1) na podstawie umowy o pracę zawartej na czas nieokreślony w wymiarze 1/2 etatu w Biurze (...) w W., na stanowisku kierownika specjalisty do spraw marketingu i promocji marki biura rachunkowego z wynagrodzeniem zasadniczym 12.500 złotych brutto miesięcznie. Wymiar czasu pracy został ustalony na 4 godziny na dobę w godzinach od 16.00 do 20.00. Do obowiązków wnioskodawczyni należało: obsługa finansowa i księgowa klientów, z którymi były podpisane umowy handlowe, planowanie urlopów pracowniczych, nadzór nad czasem pracy pracowników i jego rozliczaniem, zarządzanie stroną internetową i portalem społecznościowym - aktualizacja danych, informacje o działalności firmy, pozyskiwanie nowych klientów. Zarówno przed zatrudnieniem A. K. na stanowisku w/w, jak też po jej przejściu na zwolnienie lekarskie, A. T. (1) innej osoby nie zatrudniała na stanowisku kierowniczym. A. K. świadczyła pracę od 20 kwietnia do 30 czerwca 2016 roku od poniedziałku do piątku w godzinach od 16.00 do 20.00 tj. przez 50 dni x 4 godziny = 200 godzin, tj. według skarżących za wynagrodzeniem 625 złotych za 1 godzinę pracy /12.500 zł. : 200 /.

Od dnia 1 lipca 2016 roku do końca ciąży przebywała na zwolnieniu lekarskim. Na jej miejsce nie został przyjęty nowy pracownik. W dniu (...) urodziła córkę A. i od tej daty przebywała na rocznym urlopie macierzyńskim. W trakcie pobytu na zwolnienie lekarskim jej obowiązki przejęła A. T. (1).

W dniu 10 sierpnia 2016 r. Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w R. Inspektorat w G. wydał wniosek o przeprowadzenie doraźnej kontroli w firmie (...) w związku z domaganiem się przez A. K. wypłaty zasiłków chorobowych. Kontrola u płatnika składek została przeprowadzona w sierpniu 2016 roku. W dniu 26 sierpnia 2016 roku do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddziału w R. zostały złożone dokumenty przez płatnika składek A. T. (1) i wnioskodawczynię A. K..

W ocenie Sądu Okręgowego wniesione odwołania są niezasadne.

W ramach art. 41 ust. 12 i 13 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych, Zakład Ubezpieczeń Społecznych jest uprawniony do kontroli wynagrodzenia za pracę zarówno w zakresie zgodności z prawem, jak i z zasadami współżycia społecznego. Podstawy do kontroli wysokości wynagrodzenia będącego podstawą wymiaru składki dostarcza także art. 86 ust. 2 wskazanej ustawy.

Sporna w niniejszej sprawie była wysokość ustalonego w umowie o pracę wynagrodzenia na kwotę 12.500 złotych brutto miesięcznie. W ocenie Sądu ustalone w takiej wysokości wynagrodzenie nie było adekwatne do wykonywanej przez nią pracy i powierzonych obowiązków.

Sąd Okręgowy wskazał na sprzeczność zeznań stron i świadków odnośnie godzin pracy i zakresu czynności ubezpieczonej od zawarcia umowy, tj. od 20 kwietnia 2016 roku do momentu przejścia na zwolnienie lekarskie w związku z ciążą. A. K. w informacyjnym wysłuchaniu podała, że współpracownice K. W. i J. A. pracowały od godziny 07.00 do 15.00. Dopiero po wysłuchaniu w dniu 20 września 2017 roku zeznań w/w świadków, A. K. zeznała 20 grudnia 2017 roku, że z J. A. razem pracowały jedną godzinę od 16.00 do 17.00. Świadek K. W. w ogóle nie widziała pracującej A. K., bo świadek wykonywała pracę w godzinach od 08.00 do 16.00 a wnioskodawczym rozpoczynała pracę od 16.00.

A. T. (1) wskazała, że A. K. obsługiwała tylko cztery Spółki w zakresie pełnej księgowości, zaś wszystkimi innymi klientami zajmowali się pozostali pracownicy Biura. Takiego podziału pracy nie potwierdziła A. K., lecz zeznała, że księgowała dokumenty, załatwiała sprawy z urzędami, sprawdzała dokumenty przygotowane przez pracowników, dbała o porządek i zaopatrzenie biura. Inaczej też zeznała świadek J. A., że ubezpieczona obsługiwała Spółkę (...) z W. i inne firmy, których nazw nie pamięta, a także rolników. Sama A. T. (1) przesłuchana w trybie art. 299 kpc także inaczej zeznała, gdyż dodała, że wnioskodawczyni nie tylko zajmowała się pełną księgowością czterech Spółek, ale także innymi klientami tj. księgowaniem rolników. Niewiarygodne są twierdzenia A. K., że załatwiała sprawy z urzędami (ZUS-em, Urzędem Skarbowym), bo są one czynne w godzinach od 7.00 do 15.00 lub 16.00, a wnioskodawczym w tych godzinach nie pracowała.

Ze zgromadzonego materiału dowodowego wynikała, zdaniem Sądu Okręgowego, że określone w umowie o pracę wynagrodzenie za pracę na kwotę 12 500 złotych nie było adekwatne do wykonywanej pracy, wymiaru czasu pracy na 1/2 etatu i powierzonych obowiązków, także w porównaniu do innych zatrudnionych w firmie pracowników. Uprzednio była zatrudniona na podstawie umowy zlecenia i wtedy uzyskiwała wynagrodzenie w wysokości 220 złotych miesięcznie. Wprawdzie wówczas miała mniejszy zakres obowiązków, jednakże w momencie zawarcia umowy o pracę jej zakres obowiązków nie wzrósł aż 56-krotnie (12.500 złotych : 220 złotych = 56).

W czasie zatrudnienia na umowę o pracę wnioskodawczyni w Biurze (...) z minimalnym wynagrodzeniem pracowały: J. A. (od 4 maja 2015 roku do 6 sierpnia 2016 roku), K. W. (od 1 kwietnia 2015 roku), K. T. ( od 6 czerwca 2016 roku do 30 lipca 2016 roku na 1/2 etatu i od 1 września 2016 roku w pełnym wymiarze czasu pracy) oraz na 1/4 lub na 1/8 etatu J. T. – syn A. T. (1) z wynagrodzeniem około 200 złotych miesięcznie.

A. K. od 17 grudnia 2014 roku była zatrudniona na pełnym etacie w (...) Cechu (...) w G. jako główna księgowa z wynagrodzeniem od 3.775,08 złotych do 4.906,14 złotych miesięcznie. W Cechu pracę świadczyła od godziny 07.00 do 15.00. Z G. do Biura w W. dojeżdżała autobusem lub samochodem rodziców około 45 minut. W Biurze (...) pracowała od 16.00 do 20.00. Następnie wracała z W. do G.. Łącznie był to czas około 14-stu godzin. W tym okresie również stacjonarnie studiowała w (...) w W., a ostatni egzamin z fizjologii zwierząt zdała 8 lipca 2016 r., tj. w okresie kiedy przebywała na zwolnieniu lekarskim w związku z ciążą. Taki rozkład czasu pracy i obowiązków wnioskodawczyni jest niewiarygodny, również z tego powodu, ze od godziny 17.00 do 20.00 miała w Biurze pracować sama i bez nadzoru właścicielki firmy.

A. T. (1) w latach 2014-2015 była dwa razy operowana z powodu raka piesi i węzłów chłonnych. Przebywała na zwolnieniach lekarskich od 15 stycznia do 16 czerwca 2015 roku a następnie na świadczeniu rehabilitacyjnym od 17 czerwca 2015 roku do 10 czerwca 2016 roku. A. T. (1) zeznała, że nikt nie nadzorował pracy wnioskodawczyni, a telefonicznie kontaktowały się raz na tydzień.

Ustalenie więc wynagrodzenia odwołującej się w momencie przyjmowania jej do pracy na 1/2 etatu na kwotę 12.500 złotych miesięcznie, a zatem na kwotę ponad 6-krotnie wyższą od najwyższego określonego wynagrodzenia pozostałych pracowników w Spółce (były to wynagrodzenie minimalne w wysokości 1850 złotych miesięcznie) i wypłacenie go za 50 dni roboczych (od 20 kwietnia do 30 czerwca 2016 roku ), a następie korzystanie z zasiłków chorobowych i macierzyńskiego, w porównaniu z niskimi wynagrodzeniami pracowników niekorzystających ze zwolnień lekarskich świadczy o zamiarze wnioskodawczyni wywołania swoimi oświadczeniami woli ochrony ubezpieczeniowej i czerpania z tego tytułu korzyści materialnych. Takie ustalenia Sąd przyjął również na podstawie zeznań A. T. (1), która podała, że początkowo wszystkie nowe Spółki ((...), (...), (...) ) za prowadzenie pełnej księgowości za miesiąc płaciły po 615 złotych. Taka cena za te usługi była też ustalona dla innych płatników. Jeżeli właścicielka biura otrzymywała za powyższą usługę 2.460 złotych (615 złotych x 4) miesięcznie, a jej cały dochód za 2015 rok wyniósł 54.175,10 złotych ( k. 47 i 53 ) tj. 4.514 złotych miesięcznie, to brak było także możliwości ekonomicznych na przyznanie tak wysokiego wynagrodzenia wnioskodawczyni, gdyż przewyższało ono prawie 3-krotnie miesięczny dochód A. T. (1). Ani ubezpieczona, ani jej pracodawca nie wskazali dowodów, które świadczyłyby o szczególnych osiągnięciach A. K. i które uzasadniałyby przyznanie jej wynagrodzenia 6-krotnie wyższego od najwyższych uzyskiwanych w Spółce.

Podstawę wymiaru składki ubezpieczonego będącego pracownikiem stanowi wynagrodzenie godziwe, a więc należne, właściwe, odpowiednie, rzetelne, uczciwe i sprawiedliwe, zachowujące cechy ekwiwalentności do wykonywanej pracy. Ocena godziwości wynagrodzenia wymaga uwzględnienia okoliczności każdego konkretnego przypadku, a zwłaszcza rodzaju, ilości i jakości świadczonej pracy oraz wymaganych kwalifikacji. Oznacza to możliwość dokonania oceny ważności stosownych postanowień zawartej umowy o pracę z punktu widzenia zarówno art. 353 1 kc, jak i art. 58 kc w sposób, który nie podważy ponadto reguły swobody umów, jak i uwzględni zasady wynikające z art. 29 § 1 kp - dotyczącego określenia samej treści umowy o pracę, art. 13 kp - regulującego problematykę godziwości wynagrodzenia za pracę, czy art. 78 kp - ustalającego kryteria określania wysokości wynagrodzenia za pracę. Ustalenie w umowie o pracę rażąco wysokiego wynagrodzenia za pracę może być, w konkretnych okolicznościach, uznane za nieważne, jako dokonane z naruszeniem zasad współżycia społecznego, polegającym na świadomym osiąganiu nieuzasadnionych korzyści z systemu ubezpieczeń społecznych kosztem innych uczestników tego systemu (art. 58 kc w związku z art. 300 kp).

W rozpoznawanej sprawie A. K. będąc w ciąży zawarła umowę o pracę w dniu 20 kwietnia 2016 roku. Po okresie pracy przekraczającym dwa miesiące zaczęła korzystać z wynagrodzenia i zasiłku chorobowego. Pomimo że była nowozatrudnioną na umowę o pracę otrzymała wynagrodzenie 6-krotnie wyższe od najwyższego ustalonego w Biurze (...), w tym księgowej i pełnomocnika (syna wnioskodawczyni), zatrudnionych dłużej niż ona. Zgromadzony w sprawie materiał dowodowy wskazuje, że umowa w tym kształcie była więc zawarta w celu uzyskania wysokich świadczeń z ubezpieczenia społecznego i w tym względnie podlegała ona badaniu i mogła być zakwestionowana na podstawie art. 58 k.c. Ustalenie wynagrodzenia w przedmiotowej umowie o pracę nastąpiło z naruszeniem zasad współżycia społecznego, polegającym na świadomym osiąganiu nieuzasadnionych korzyści z systemu ubezpieczeń społecznych kosztem innych uczestników tego systemu. W świetle przyjętych ustaleń faktycznych nieważnością dotknięte zostały uzgodnienia stron umowy dotyczące wynagrodzenia za pracę. Zasadnie więc Zakład Ubezpieczeń Społecznych określił dla A. K. podstawę wymiaru składek na ubezpieczenia emerytalne, rentowe, chorobowe i wypadkowe, z tytułu zawartej umowy o pracę z płatnikiem składek Biurem (...) A. T. (1) w wysokości 4.500 zł miesięcznie.

W tym stanie rzeczy Sąd Okręgowy oddalił odwołania, jak w punkcie 1. wyroku.

Rozstrzygnięcie o kosztach postępowania w punkcie 2. sentencji oparto na art. 98 § 1 i 3 k.p.c.. Zasądzone od A. T. (1) i A. K. na rzecz Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddziału w R. kwoty po 1800 zł stanowią wynagrodzenie pełnomocnika pozwanego organu, które zostało określone na podstawie § 2 pkt 4 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 12 października 2016 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu.

Apelację od powyższego wyroku wniosła A. T. (1).

W złożonej apelacji zarzuciła sprzeczność istotnych ustaleń sądu z treścią materiału dowodowego wskutek naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z „art. 328 § k.p.c.

Wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uznanie przyjęcia za podstawę wymiaru składek kwoty 12 500 zł oraz zniesienia zasądzonej od skarżącej na rzecz organu rentowego kwoty 1800 zł. Ewentualnie wnosiła o uchylenie zaskarżonego wyroku w całości i przekazanie sprawy sądowi i instancji do ponownego rozpoznania, z pozostawieniem temu sądowi rozstrzygnięcia w przedmiocie kosztów.

W uzasadnieniu apelacji wskazała, że Sąd Okręgowy nie uwzględnił całokształtu okoliczności, w związku z jakimi A. K. została zatrudniona na stanowisku kierownika biura rachunkowego, wybiórczo określił zakres powierzonych jej obowiązków znacznie je zawężając i odbierając im należne znaczenie. W biurze rachunkowym panuje szczególny rodzaju organizacji pracy, możliwa i częsta jest praca zdalna, nie tylko przy biurku w ściśle określonych godzinach. Nie uwzględniono, że ubezpieczona korzystała z rożnych narzędzi, dzięki którym mogła wykonywać powierzone jej obowiązki, tj. laptopa ze zdalnym dostępem do serwera oraz telefonu komórkowego, którego numer był udostępniony różnym urzędom, ten sposób ubezpieczona mogła kontaktować się z urzędami w godzinach ich pracy. W ocenie skarżącej Sąd Okręgowy przyjął zaniżoną wysokość wynagrodzenia, jakie otrzymywała ubezpieczona w (...) Cechu (...) w G.. Nieprawidłowo ocenione zostało przez Sąd zaangażowanie ubezpieczonej w studia na Wydziale (...) (...) w W.. Błędnie określone zostało przez Sąd stanowisko ubezpieczonej w firmie skarżącej, gdyż była tam zatrudniona na stanowisku głównej księgowej, osoby koordynującej pracę w biurze przy zastosowaniu różnych technik i metod, m. in. zdalnego dostępu do oprogramowania stosowanego w biurze. Sąd Okręgowy nie uwzględnił również szczególnej sytuacji życiowej, w jakiej znalazła się skarżąca w momencie zatrudniania A. K.. Była wówczas w bardzo złej kondycji fizycznej i psychicznej, przeszła operacje onkologiczne, chemioterapię. Była w trakcie hormonoterapii i psychoterapii, które kontynuuje do tej pory. Obawiała się przyszłości. Zatrudnienie A. K. było konieczne dla funkcjonowania firmy oraz wsparcia i spokoju skarżącej. W momencie zawarcia umowy pracę skarżąca nie zakładała czasowości zatrudnienia ubezpieczonej, lecz że osoba zatrudniona spełni jej oczekiwania w obliczu nowych wyzwań firmy (w tym dotyczących obsługi księgowej czterech nowych spółek). Skarżąca podniosła, że pracownicy jej firmy są zobowiązani do zachowania tajemnicy w szerokim zakresie (spraw klientów, metod pracy), stąd też nie wiedzą wszystkiego o sobie nawzajem. Sąd Okręgowy błędnie „przeliczył” wynagrodzenie ubezpieczonej w firmie skarżącej, kwota 12 500 zł brutto po odjęciu składek na ubezpieczenie społeczne i podatku dochodowego wynosi już 8776,49 zł, a kwota ta po podzieleniu na ilość godzin pracy ubezpieczonej (8776,49 zł : 88 godzin miesięcznie) daje kwotę 99,74 zł za godzinę pracy.

Wreszcie skarżąca podniosła, że kwota kosztów procesu, którymi ona i ubezpieczona zostały obciążone na rzecz organu rentowego, jest zawyżona. Z wyliczeń skarżącej wynika, że za godzinę pracy pełnomocnik organu rentowego został wynagrodzony kwotą 900 zł, co godzi w zasadę współżycia społecznego.

W odpowiedziach na apelację organ rentowy wnosił o oddalenie apelacji oraz zasądzenie kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym według norm przepisanych.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje.

Apelacja jest niezasadna i podlega oddaleniu.

Przedmiotem sporu było określenie wysokości podstawy wymiaru składek na ubezpieczenia społeczne A. K. (obecnie: T.), podlegającej takim ubezpieczeniom jako pracownik A. T. (1), prowadzącej działalność gospodarczą pod firmą Biuro (...) w W..

W ramach art. 41 ust. 12 i 13 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (Dz.U. Nr 137, poz. 887 ze zm.) Zakład Ubezpieczeń Społecznych może zakwestionować wysokość wynagrodzenia stanowiącego podstawę wymiaru składek na ubezpieczenie chorobowe, jeżeli okoliczności sprawy wskazują, że zostało wypłacone na podstawie umowy sprzecznej z prawem, zasadami współżycia społecznego lub zmierzającej do obejścia prawa. Na gruncie prawa ubezpieczeń społecznych ustalanie podstawy wymiaru składki z tytułu zatrudnienia w ramach stosunku pracy oparte jest na zasadzie określonej w art. 6 ust. 1 i art. 18 ust. 1 w związku z art. 20 ust. 1 i art. 4 pkt 9, z zastrzeżeniem art. 18 ust. 2 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych. Przepis art. 18 ust. 1 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych musi być uzupełniony w ramach systemu prawnego stwierdzeniem, że podstawę wymiaru składki ubezpieczonego będącego pracownikiem może stanowić wyłącznie wynagrodzenie godziwe, a więc należne, właściwe, odpowiednie, rzetelne, uczciwe i sprawiedliwe, zachowujące cechy ekwiwalentności względem pracy. Ochronna funkcja prawa pracy nie zabezpiecza wystarczająco interesu ogólnego chronionego w ramach stosunku ubezpieczenia społecznego i ocena tych postanowień umowy może być dokonywana także z punktu widzenia prawa ubezpieczeń społecznych. Co więcej, "godziwość" wynagrodzenia w prawie ubezpieczeń społecznych zyskuje jeszcze dodatkowy walor aksjologiczny. Istnieje w nim znacznie mocniejsza niż w prawie pracy bariera działania w ramach prawa, oparta na wymagającym ochrony interesie publicznym i zasadzie solidarności ubezpieczonych. W ich świetle nadmiernemu uprzywilejowaniu płacowemu pracownika, które w prawie pracy mieściłoby się w ramach art. 353 1 k.c., w prawie ubezpieczeń społecznych można przypisać - w okolicznościach każdego konkretnego wypadku - zamiar nadużycia świadczeń z ubezpieczenia społecznego. Alimentacyjny charakter świadczeń i zasada solidaryzmu wymagają bowiem, by płaca, stanowiąca jednocześnie podstawę wymiaru składki, nie była ustalana ponad granicę płacy słusznej, sprawiedliwej i zapewniającej godziwe utrzymanie, by rażąco przenosiła ekwiwalentny jej wkład pracy, a składka w rezultacie przekładała się na świadczenie w kwocie nienależnej. Wynika to z przekonania, że choć przepisy prawa ubezpieczeń społecznych literalnie odnoszą wysokość składek do wypłaconego wynagrodzenia, w rzeczywistości odwołują się do odpowiedniości przełożenia tytułu ubezpieczenia – pracy i uzyskanej za nią należnej płacy na składki w ramach społecznego poczucia sprawiedliwości w korzystaniu ze świadczeń z ubezpieczenia udzielanych pracownikom z zasobów ogólnospołecznych (tak uchwała Sądu Najwyższego - Izba Pracy, Ubezpieczeń Społecznych i Spraw Publicznych z dnia 27 kwietnia 2005 r. II UZP 2/05; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4 sierpnia 2005 r. II UK 16/05).

W ocenie Sądu Apelacyjnego rozstrzygnięcie sądu pierwszej instancji w niniejszej sprawie było prawidłowe w świetle całokształtu poczynionych w sprawie ustaleń oraz zaprezentowanego stanowiska Sądu Najwyższego, które Sąd Apelacyjny w pełni podziela.

Odnosząc się do zarzutów apelacji wnioskodawczyni stwierdzić należy, że nie zasługują na uwzględnienie.

W ocenie Sądu Apelacyjnego Sąd pierwszej instancji przeprowadził obszerne postępowanie dowodowe oraz dokładnie przeanalizował zeznania osób przesłuchanych w postępowaniu sądowym. Precyzyjnie zbadał również zgromadzone w sprawie dokumenty. Przeprowadzona ocena dowodów jest prawidłowa, a apelacja nie wykazuje uchybień w rozumowaniu Sądu, które podważałyby prawidłowość dokonanej oceny. Stąd też zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. należy uznać za niezasadny. Tylko w przypadku, gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami lub gdy wnioskowanie sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo, wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo - skutkowych, to przeprowadzona przez Sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona (por. wyrok SN z dnia 27 września 2002 r., II CKN 817/00 LEX nr 56906). Zdaniem Sądu Apelacyjnego Sąd Okręgowy należycie wyjaśnił sprawę, a przeprowadzona ocena dowodów jest prawidłowa i odpowiada powyższym kryteriom. Naruszenie zasad swobodnej oceny dowodów nie może polegać na przedstawieniu przez stronę alternatywnego stanu faktycznego, a tylko na podważeniu przesłanek tej oceny z wykazaniem, że jest ona rażąco wadliwa lub oczywiście błędna – czego skarżąca w apelacji nie uczyniła.

Skarżąca wywodziła, jakoby z materiału dowodowego miało wynikać wprost, że ustalone przez strony umowy o pracę wynagrodzenie było adekwatne do wykonywanej pracy i kwalifikacji A. K.. W ocenie Sądu Apelacyjnego materiał dowodowy skłania jednakże do przyjęcia ustaleń przeciwnych, zgodnych z poczynionymi przez Sąd I instancji.

Z dokumentu dot. zakresu obowiązków ubezpieczonej, znajdującego się w jej aktach osobowych, wynika, że zadania A. K. zostały określone szeroko.

Po pierwsze do jej zadań należały nadzór i kontrola nad niemal każdym przejawem działalności firmy na rynku, w tym: nadzór nad sprawozdawczością, nad pracami w programach kadrowo – płacowych i programie Płatnik, kontrola prawidłowości sporządzania list płac, nadzór i kontrola nad prawidłowością wystawianych faktur, nadzór nad aktualizacją programów komputerowych, nadzór nad płynnym obiegiem informacji w biurze, reagowanie na wszelkie sprawy wymagające pomocy i interwencji, reagowanie na usterki i inne zagrożenia systemu komputerowego, nadzór nad sporządzaniem kopii zapasowych programów księgowych w systemie informatycznym biura, nadzór nad aktualizacja programów księgowych. Ponadto do jej zadań należeć miało: planowanie urlopów pracowniczych, spotkania z potencjalnymi klientami, pozyskiwanie nowych klientów, negocjacje cenowe, a następnie utrwalanie wynegocjowanych warunków wstępnych i ostatecznych, zarządzanie stroną internetową i portalem społecznościowym, wysyłka elektroniczna dokumentów do jednostek budżetu państwa. Wreszcie wykonywać miała czynności czysto księgowe, tj. księgować dokumenty finansowe, wykonywać obsługę finansową i księgową klientów, sporządzać deklaracje podatkowe(...), (...) i(...), sporządzać okresowe sprawozdania finansowe dla obsługiwanych firm.

Skarżąca w spornym okresie (tj. od zatrudnienia do momentu wydania zaskarżonej decyzji) nie prowadziła jednakże działań na tak szeroko zakrojoną skalę. Przede wszystkim z racji tego, że zatrudniona była jedynie na pół etatu, w godzinach popołudniowo – wieczornych, regularne wykonywanie wielu z zadań wyszczególnionych w zakresie obowiązków nie było możliwe. Nie sposób uznać, że A. K. sprawowała ścisłą kontrolę nad pracownikami, których prawie nie widywała, bądź z którymi „mijała się”. Okoliczność, że była wyposażona, jak wskazuje się w apelacji, w laptop ze zdalnym dostępem do serwera biurowego oraz telefon komórkowy, nie skutkuje przyjęciem, że nadzór i kontrola była z jej strony możliwa tak, jakby była w tym czasie obecna w miejscu pracy. Dodatkowo skarżąca przez większość dnia pracowała jako główna księgowa w (...) Cechu (...) w G. i wówczas nie zajmowała się aktywnie sprawami Biura (...). Jeżeli nawet w tym czasie nie absorbowały jej obowiązki studenckie, niewiarygodne są twierdzenia wnioskodawczyń, że A. K. istotnie pełniła kluczową rolę w firmie skarżącej. Zasadnie wskazał Sąd I instancji, że w procesie nie zostało wykazane, aby zasługi, czy osiągnięcia A. K. dla firmy wnioskodawczyni uzasadniały przyznanie jej tak wysokiego wynagrodzenia, tj. sześciokrotnie wyższego od najwyższych wykonywanych w spółce. A. K. miała pewne doświadczenie w księgowości, natomiast nie ukończyła studiów ekonomicznych

Zauważyć w tym miejscu należy, że A. T. (1) zeznała w sprawie, że bezpośrednią przyczyną zatrudnienia A. K. na podstawie umowy o pracę była okoliczność powiększenia się grupy klientów firmy o cztery nowe spółki. Przyjąć zatem należy, że A. K. wykonywała obowiązki pracownicze jako księgowa, natomiast jej pozycja w firmie nie uzasadniała wynagrodzenia w wysokości aż 12 500 zł. Sąd Okręgowy zasadnie akcentował, że sytuacja finansowa spółki nie uległa nadzwyczajnemu polepszeniu na skutek pozyskania czterech nowych klientów, skoro za miesięczne obsługę księgową spółki te płaciły początkowo A. T. (1) po 615 zł. Dlatego też pozyskanie tych klientów nie uzasadniało decyzji wnioskodawczyni o zawarciu umowy z ubezpieczoną za wynagrodzeniem 12 500 zł. Także nie przekonuje argumentacja skarżącej, że scedowała na ubezpieczoną wszystkie obowiązki związane z kierowaniem firmą z uwagi na to, że sama przechodziła w tym czasie chorobę nowotworową. Zauważyć należy, że skarżąca leczenie onkologiczne rozpoczęła już w 2014 r., najintensywniejsze leczenie onkologiczne przypadało na okres od marca do sierpnia 2015 r. (pismo skarżącej z 12 września 2017 r., k. 58). Skarżąca była zatem zmuszona zreorganizować funkcjonowanie firmy na znacznie wcześniejszym etapie, niż kwiecień 2016 r. Z zeznań skarżącej wynika zresztą, że w spornym okresie kontaktowała się z ubezpieczoną telefonicznie raz w tygodniu, a więc rzadko gdyby przyjąć, że ubezpieczona miała działać jako „prawa ręka” skarżącej. Dodać trzeba, że w firmie skarżącej był zatrudniony jej syn J. T..

Podkreślenia wymaga, że po rozpoczęciu zwolnienia lekarskiego przez skarżącą jej obowiązki przejęła wnioskodawczyni, nikt nie został na jej miejsce zatrudniony. Powyższe prowadzi do wniosku, że zakres obowiązków skarżącej nie uzasadniał zorganizowania pracy w firmie tak, aby obowiązki te były nadal wykonywane, skarżąca nie wykonywała zatem nie działań kluczowych dla firmy, co uzasadniałoby wynagrodzenie w wysokości 12 500 zł (brutto).

Ustalenia poczynione przez Sąd Okręgowy słusznie prowadzą zatem do wniosku, że umowa o pracę z dnia 20 kwietnia 2016 r. w zakresie postanowień dotyczących wysokości wynagrodzenia za pracę ponad kwotę 4500 zł brutto narusza zasady współżycia społecznego, a zatem jest nieważna z mocy samego prawa (art. 58 k.c.).

Za niezasadny uznać należy wreszcie zarzut naruszenia art. 328 k.p.c. Zgodnie z utrwalonym stanowiskiem judykatury obraza cytowanego przepisu może mieć miejsce jedynie wówczas, gdy uzasadnienie skarżonego wyroku, nie posiadając wszystkich koniecznych elementów wskazanych w tym unormowaniu lub zawierając oczywiste braki w tym zakresie, uniemożliwia dokonanie kontroli apelacyjnej (por. wyroki SN z 9 marca 2006 r., I CSK 147/05, LEX nr 190753, z dnia 17 marca 2006 r., I CSK 63/05, LEX nr 179971, z dnia 22 maja 2003 r., II CKN 121/01, LEX nr 137611). Tymczasem uzasadnienie Sądu I instancji zostało sporządzone w sposób, który pozwala skontrolować zasadność rozstrzygnięcia. W uzasadnieniu wyroku Sąd Okręgowy wskazał podstawę faktyczną rozstrzygnięcia i dowody, na których się oparł oraz wyjaśnił także podstawę prawną wyroku. Wbrew zarzutom apelacji organu rentowego Sąd I instancji przedstawił jasne i logiczne przyczyny i motywy ustalenia wynagrodzenia ubezpieczonej na poziomie 4500 zł. Subiektywna ocena okoliczności sprawy, którą prezentuje skarżąca nie uzasadnia zasadności sformułowanego zarzutu.

Reasumując, stwierdzić należało, że uzgodnione przez strony wynagrodzenie w spornym okresie było rażąco zawyżone, nieadekwatne i nieekwiwalentne do rodzaju, jakości i ilości świadczonej pracy, przez co umowa o pracę w zakresie postanowień dotyczących wynagrodzenia A. K. naruszała zasady współżycia społecznego, a zatem była nieważna z mocy samego prawa.

Odnosząc się natomiast do zarzutu niezasadnego obciążenia kosztami procesu na rzecz organu rentowego w postępowaniu pierwszoinstancyjnym, należy stwierdzić bezzasadność tego zarzutu. Zgodnie z art. 98 § 1 k.p.c. strona przegrywająca sprawę obowiązana jest zwrócić przeciwnikowi na jego żądanie koszty niezbędne do celowego dochodzenia praw i celowej obrony. Strona przegrywającą sprawę była wnioskodawczyni A. T. (1), a zatem to na niej ciążył obowiązek zwrotu kosztów procesu stronie przeciwnej. Koszy te zostały zasądzone w prawidłowej wysokości.

Mając powyższe na względzie Sad Apelacyjny orzekł na podstawie art. 385 k.p.c., jak w sentencji.

O kosztach postępowania apelacyjnego Sąd Apelacyjny orzekł na podstawie art. 98 k.p.c. i art. 99 k.p.c. w związku z § 10 ust. 1 pkt 2 w zw. z § 2 pkt 4 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz.U.2018.265 j.t.).