Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II AKa 305/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 15 lutego 2019 r.

Sąd Apelacyjny w Warszawie II Wydział Karny w składzie:

Przewodniczący: SSA – Marek Motuk

Sędziowie: SA – Marzanna A. Piekarska-Drążek (spr.)

SO (del.) – Przemysław Filipkowski

Protokolant: – st. sekr. sąd. Anna Grajber

przy udziale Prokuratora Anny Adamiak

po rozpoznaniu w dniu 15 lutego 2019 r.

sprawy Ł. W. (1)

o zadośćuczynienie za krzywdę wynikłą z zatrzymania

na skutek apelacji, wniesionej przez pełnomocnika wnioskodawcy

od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie

z dnia 5 czerwca 2018 r. sygn. akt XII Ko 91/17

1.  utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok;

1.  wydatkami za postępowanie odwoławcze obciąża Skarb Państwa.

UZASADNIENIE

Ł. W. (1) , reprezentowany przez pełnomocnika, złożył w dniu 27 października 2017 r., do Sądu Okręgowego w Warszawie wniosek, w którym na podstawie art. 552 § 4 k.p.k. domagał się od Skarbu Państwa kwoty 5.000 zł zadośćuczynienia za niewątpliwie niesłuszne zatrzymanie przez Policję w dniach 2 – 3 września 2008 r., wskazując na sprawę Sądu Rejonowego dla Warszawy – Śródmieścia w Warszawie, sygn. akt X K 404/11.

Sąd Okręgowy, po przeprowadzeniu rozprawy, wydał w dniu
5 czerwca 2018 r. wyrok, w sprawie sygn. akt XII Ko 91/17, w którym orzekł o oddaleniu wniosku o zadośćuczynienie, na podstawie art. 555 k.p.k. i obciążeniu Skarbu Państwa kosztami postępowania.

Pełnomocnik wnioskodawcy zaskarżył powyższy wyrok zarzucając:

2. na podstawie art. 427 § 1 i 2 k.p.k. oraz art. 438 pkt 1 k.p.k. obrazę prawa materialnego, tj. art. 555 k.p.k., poprzez przyjęcie, iż w niniejszej sprawie nastąpiło przedawnienie roszczenia o zadośćuczynienie za niewątpliwie niesłuszne zatrzymanie;

3. na podstawie art. 427 § 1 i 2 k.p.k. oraz art. 438 pkt. 2 i 3 k.p.k. naruszenie przepisów prawa procesowego, które miało wpływ na treść orzeczenia, a mianowicie:

a) art. 7 k.p.k. poprzez dowolną, w oderwaniu od swobodnej, ocenę dowodów zgromadzonych w sprawie, sprzeczną ze wskazaniami wiedzy, doświadczenia życiowego oraz zasadami prawidłowego rozumowania, skutkującą niezasadnym oddaleniem wniosku o zadośćuczynienie, a przejawiającą się w uznaniu przez Sąd, że ocena szans na uzyskanie pozytywnego wyniku procesu jako efekt kalkulacji wnioskodawcy była przyjętą przezeń taktyką postępowania, a nie okolicznością usprawiedliwiającą uchybienie terminowi, podczas gdy zebrany materiał dowodowy nie wskazuje na kalkulację po stronie wnioskodawcy,

które to uchybienie doprowadziło do poczynienia przez Sąd I instancji:

- błędu w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia mających istotny wpływ na jego treść, a przejawiających się w szczególności w przyjęciu przez Sąd, że wniosek o zadośćuczynienie za niewątpliwie niesłuszne zatrzymanie należało oddalić, a tym samym, że brak jest jakichkolwiek okoliczności usprawiedliwiających przekroczenie terminu przedawnienia roszczenia.

Na podstawie art. 437 § 1 i 2 k.p.k. skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku przez przyznanie wnioskodawcy zadośćuczynienia w wysokości 5.000 zł.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja pełnomocnika wnioskodawcy jest oczywiście bezzasadna.

Roszczenie Ł. W. (1) przedawniło się z upływem roku od zwolnienia z zatrzymania, tj. z dniem 3 września 2009 r. (k. 294 akt sprawy karnej – zatrzymanego zwolniono o godz. 18.05 w dniu 3 września 2008 r.). Toczące się wobec niego postępowanie karne w sprawie Sądu Rejonowego dla Warszawy – Śródmieścia w Warszawie, sygn. X K 404/11, zakończone prawomocnym wyrokiem uniewinniającym z dnia 11 maja 2016 r., nie stanowiło przeszkody do wniesienia w terminie roszczeń na podstawie art. 552 k.p.k.

Długotrwałość postępowania w sprawie karnej i oczekiwanie na wyrok (sposób rozstrzygnięcia) nie stanowi usprawiedliwienia dla zwłoki, której dopuścił się wnioskodawca w dochodzeniu tych roszczeń.

Ustawodawca nie wprowadził też takich zmian w przepisach odnoszących się do sytuacji wnioskodawcy, które powodowałyby niejasności co do podstawy prawnej i terminów dochodzenia roszczeń wynikłych z niesłusznego zatrzymania.

Art. 555 k.p.k. (niezmieniony) stanowi, że roszczenia te przedawniają się, w razie zatrzymania, z upływem roku od daty zwolnienia. Przy tej formie krótkotrwałego pozbawienia wolności ustawodawca nie uzależnił dochodzenia roszczeń od sposobu zakończenia sprawy karnej, w razie jej wszczęcia. Rozdzielił kwestię oceny zasadności samego zatrzymania od ostatecznego zakończenia postępowania. Tak więc jego tok, w tym zakończenie wyrokiem określonej treści, nie ma znaczenia dla dochodzenia roszczeń za samo zatrzymanie. Przepis jest i był w tym względzie jasny, a sądy zobowiązane były, w przypadku złożenia zażalenia na zatrzymanie wyłącznie do kontroli zatrzymania pod względem jego zasadności, legalności oraz prawidłowości, na co wskazuje art. 246 § 1 k.p.k. Procedura karna wyszczególnia zatrzymanie, jako formę pozbawienia wolności (do 48 godzin) w rozdziale 27 k.p.k. i nie wiąże w żadnym razie oceny zasadności zatrzymania z późniejszym rozstrzygnięciem w sprawie karnej, do której może w ogóle nie dojść. Nie przewiduje też wartościowania podstaw zatrzymania w zależności od późniejszego skazania bądź uniewinnienia zatrzymanego.

Ustawodawca wprowadził autonomię oceny podstaw do zatrzymania, wyłącznie w oparciu o okoliczności prawne, dowodowe i faktyczne tej formy pozbawienia wolności, dlatego usprawiedliwienia, które stara się przedstawić apelujący nie mają żadnego znaczenia dla obecnego, spóźnionego, wniosku o zadośćuczynienie za zatrzymanie policyjne z dnia
2 września 2008 r. Zatrzymany w tym dniu Ł. W. (1) został prawidłowo pouczony, zgodnie z art. 244, 245 i 246 k.p.k. o prawie do wniesienia zażalenia do właściwego miejscowo Sądu Rejonowego w terminie 7 dni od dnia zatrzymania. Oświadczył, że nie będzie składał zażalenia i nie ma zastrzeżeń do sposobu zatrzymania(protokół zatrzymania w aktach sprawy).

Wnioskodawca przez około 9 kolejnych lat nie podnosił zastrzeżeń ani roszczeń związanych z zatrzymaniem, a zeznając w obecnej sprawie przed Sądem Okręgowym wskazał, że nie czynił tego oczekując zakończenia sprawy karnej i dopiero uniewinnienie dało mu „poczucie aby wyegzekwować sprawiedliwość” (k. 79v).

Apelacja obrońcy, choć rozczłonkowana na trzy zarzuty: naruszenia art. 555 k.p.k., art. 7 k.p.k. i zarzut błędu w ustaleniach faktycznych, sprowadza się w istocie do jednego argumentu, a mianowicie tego, że przekroczenie terminu przedawnienia z art. 555 k.p.k. było usprawiedliwione. Z uzasadnienia apelacji wynika, że tym usprawiedliwieniem miało być toczące się długo postępowanie karne, a zarzut naruszenia art. 555 k.p.k. sprowadza się raczej do krytyki ustawodawcy. Oto bowiem, mimo jasnej treści tego przepisu, adw. K. N. zarzuca ustawodawcy „ zaniedbanie”, gdyż nie przewidział w kodeksie przepisów regulujących „szczególnych okoliczności związanych z uchybieniem terminu” do roszczeń z tytułu zatrzymania. Wysuwając tę pretensję do ustawodawcy, skarżący domaga się od Sądu zarzucenia powszechnych reguł interpretacji przepisów prawnych i twierdzi, że art. 555 k.p.k. winien być – wbrew dominującemu stanowisku – wykładany” w sposób sprzyjający jego mocodawcy, tj. roczny termin powinno się liczyć od daty wyroku.

Wykładnia taka stosowana przez prawnika budzi najwyższe zdumienie. Nie można jej oceniać w kategoriach polemiki prawnej, a jedynie pozostawić jako swoisty znak czasów, w których uznaje się możliwość podważenia każdej zasady prawnej i dowolnej interpretacji prawa, byleby sprzyjała doraźnym celom zainteresowanego.

Art. 555 k.p.k. zawiera jasny, prosty, zapis co do terminu przedawnienia roszczeń z tytułu zatrzymania i jest tak traktowany przez sądy, a osobliwe interpretacje i poglądy skarżącego nie zmieniają tego stanu.

Sąd Okręgowy, w bardzo przekonujący sposób odniósł się do koncepcji pełnomocnika wiążącej podniesienie zarzutu przedawnienia przez prokuratora z możliwością unieszkodliwienia tego zarzutu przez szczególną interpretację art. 5 k.c. Sąd przeprowadził samodzielny, poprawny wywód odnośnie do okoliczności, które mogłyby usprawiedliwić wnioskodawcę, a które w tej sprawie nie wystąpiły.

Przedstawił też orzecznictwo Sądu Najwyższego i sądów apelacyjnych odnoszące się do okoliczności, które w świetle zasad współżycia społecznego mogą skutkować nieskutecznością podniesienia zarzutu przedawnienia. Żadne z tych okoliczności nie miały miejsca w sytuacji Ł. W..

Jego oczekiwanie na wynik sprawy karnej, jako szansę na ustalenie podstawy i wysokości jego roszczeń, wynikało wyłącznie z wyboru wnioskodawcy, stąd zarzut apelacji podważający ocenę sądu o „taktyce postępowania wnioskodawcy” jest bezzasadny. Sąd nie uchybił art. 7 k.p.k. dokonując oceny w tym względzie zeznań wnioskodawcy, który zeznał wprost o tym, że zdecydował o dochodzeniu roszczeń, dlatego, że został uniewinniony. Świadczy to raczej o potrzebie rekompensaty za proces karny, za stan oskarżenia, czego nie przewidują przepisy Rozdziału 58 k.p.k., niż o poczuciu krzywdy wynikającej z krótkotrwałego zatrzymania kibiców piłkarskich w 2008 r.

Odwoływanie się przez pełnomocnika wnioskodawcy do „poczucia sprawiedliwości osoby zatrzymanej” jest bezskuteczne w sytuacji, gdy wyprowadza on subiektywne poczucie krzywdy z powszechnego systemu dochodzenia takich roszczeń, ustanowionego obiektywnie na takich samych zasadach dla każdego obywatela. Uniewinnienie Ł. W., równoznaczne z oczyszczeniem z zarzutów karnych, zgodnie z wolą ustawodawcy, stanowi dla oskarżonego jedyną formę satysfakcji prawnej. Nie rzutuje natomiast automatycznie na ocenę zasadności i legalności zatrzymania, które korzysta z osobnych przepisów zaskarżenia i uzyskania rekompensaty. Należy nadmienić, że Ł. W. był świadomym i aktywnym uczestnikiem postępowania karnego. Wykazał jego nadmierną długotrwałość – przewlekłość, za co otrzymał rekompensatę pieniężną w postępowaniu skargowym. Wnioskodawca nie skorzystał z dopuszczalnej procedury podważenia zatrzymania, w tym z możliwości żądania odszkodowania i zadośćuczynienia w terminie roku od dnia zwolnienia. Uczynił to z własnego wyboru, z określonej taktyki procesowej, której nie da się usprawiedliwić.

Szczególne traktowanie sprawy Ł. W., którego domaga się w istocie skarżący, podnosząc odmienną wykładnię art. 555 k.p.k. w zw. z art. 5 k.c., kłóci się więc ze społecznym poczuciem sprawiedliwości, a więc z normami stanowionymi i akceptowanymi przez ogół społeczeństwa.

Sąd Apelacyjny podzielił więc ustalenia faktyczne i oceny prawne dokonane w I instancji i utrzymał w mocy zaskarżony wyrok.