Pełny tekst orzeczenia

Sygnatura akt II Ca 1233/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 5 listopada 2018 r.

Sąd Okręgowy we Wrocławiu II Wydział Cywilny Odwoławczy w składzie następującym:

Przewodniczący: SSO Anna Kuczyńska

: SSO Beata Stachowiak (spr.)

SSR del. Małgorzata Bojarska

Protokolant: Grzegorz Kruszelnicki

po rozpoznaniu w dniu 25 października 2018 r. we Wrocławiu

na rozprawie

sprawy z powództwa R. O. i M. O.

przeciwko Bankowi (...) S.A. w W.

o zapłatę

na skutek apelacji powodów i strony pozwanej

od wyroku Sądu Rejonowego dla Wrocławia-Krzyków we Wrocławiu

z dnia 29 marca 2018 r.

sygn. akt I C 791/17

I.  oddala obie apelacje;

II.  koszty postępowania apelacyjnego wzajemnie znosi.

SSO Beata Stachowiak SSO Anna Kuczyńska SSR del. Małgorzata Bojarska

Sygn. akt II Ca 1233/18

UZASADNIENIE

Sąd Rejonowy dla Wrocławia - Krzyków we Wrocławiu I Wydział Cywilny, w wyroku z dnia

z dnia 29 marca 2018 r., w punkcie I zasądził od strony pozwanej Bank (...) S.A. w W. na rzecz powodów R. O. i M. O. kwotę 1 466 zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 5 stycznia 2017 r. do dnia zapłaty; w punkcie II w pozostałym zakresie powództwo oddalił, w punkcie III zasądził od strony pozwanej na rzecz powodów zwrot kosztów procesu według zasady stosunkowego rozdzielenia kosztów procesu przyjmując, że powodowie wygrali proces w 67% i pozostawiając ich szczegółowe wyliczenie referendarzowi sądowemu.

Wyrok został wydany w oparciu o następujące ustalenia faktyczne:

Dnia 14 września 2007 r. powodowie M. i R. O. oraz Ł. O. (1) – brat powoda zawarli, jako kredytobiorcy z Bankiem (...) S.A. z siedzibą w K. umowę kredytu hipotecznego w kwocie 345 000 zł. Kredytobiorcy zobowiązali się solidarnie do spłaty kredytu. Spłata kredytu została zabezpieczona ustanowieniem hipoteki na nieruchomości położonej we W. przy ul. (...). Dodatkowym zabezpieczeniem spłaty kredytu było zawarcie pomiędzy kredytobiorcami a Bankiem umowy ubezpieczenia niskiego wkładu własnego na okres 60 miesięcy, na podstawie której kredytobiorcy zobowiązali się do pokrycia kosztów ubezpieczenia w kwocie 2 199,58 zł. Przedmiotem ubezpieczenia była część kredytu, która stanowiła różnicę między kwotą udzielonego kredytu a standardową kwotą kredytu, jaką kredytobiorcy uzyskaliby przy uwzględnieniu ich zdolności kredytowej (§ 8 ust. 3 umowy kredytu). Umowa przewidywała, że w przypadku nie spłacenia przez kredytobiorców objętej ubezpieczeniem części kredytu w kwocie 62 845,04 zł stanowiącej, zobowiązani oni byli do przedłużenia o kolejne 60 miesięcy okresu ubezpieczenia. Nadto, zgodnie z postanowieniami umowy, w razie wypłaty odszkodowania na rzecz Banku na skutek naruszenia warunków umowy, ubezpieczyciel, tj. (...) S.A. uprawniony będzie do dochodzenia od Kredytobiorców należności wypłaconych tytułem odszkodowania (ust. 1 pkt 1-2 załącznika nr 3 do umowy kredytu).

Powodowie nie mieli wpływu na treść postanowień umowy kredytu i załączników do niego. Treść umowy, w tym dodatkowe zabezpieczenie poprzez ubezpieczenie niskiego wkładu własnego, została ukształtowana przez Bank.

W dniu 14 września 2007 r. od M. i R. O. Bank pobrał opłatę w kwocie 2 199,58 zł.

W listopadzie 2007 r. nastąpił podział Banku (...) S.A. w K., a wierzytelność wynikająca z umowy kredytu przejęta została przez stronę pozwaną – Bank (...) S.A. z siedzibą w W..

W dniu 19 marca 2008 r. zawarto umowę o przejęcie długu, na mocy której R. i M. O. przejęli cały dług wynikający z umowy kredytu, a Bank zwolnił z zobowiązania Ł. O. (1).

Pismem z dnia 13 grudnia 2016 r. powodowie wezwali stronę pozwaną do zwrotu bezprawnie pobranej opłaty w kwocie 2 199,58 zł. W odpowiedzi na powyższe wezwanie, pismem z dnia 4 stycznia 2017 r. strona pozwana odmówiła zwrotu pobranej kwoty.

W okresie zawarcia umowy kredytu, powód R. O. uzyskiwał wynagrodzenie w kwocie 3 000 zł miesięcznie, a jego małżonka M. O. w kwocie 2 000 zł miesięcznie.

Mając na uwadze powyższe ustalenia faktyczne Sąd pierwszej instancji zważył, iż powództwo zasługiwało na uwzględnienie w części, co do kwoty 1 466 zł.

Przed przystąpieniem do rozważań Sąd Rejonowy wskazał, że stan faktyczny ustalony został

przez Sąd w oparciu o dowody z dokumentów, w tym umowę kredytu oraz załączniki do umowy kredytu, a także pisma w ramach korespondencji stron. Prawdziwość tych dokumentów nie była kwestionowana przez żadną ze stron w toku postępowania. Za wiarygodne Sąd meriti uznał zeznania świadka G. B., przy czym nie miały one istotnego znaczenia dla rozstrzygnięcia. Świadek ten, zatrudniona, jako dyrektor bankowości, nie brała bezpośredniego udziału w zawarciu z powodami przedmiotowej umowy kredytu, a jej zeznania sprowadzały się do ogólnego opisu sposobu i przebiegu zawierania przez bank umów kredytowych. Wiarygodnością Sąd obdarzył również zeznania powoda R. O..

Przechodząc do merytorycznej części rozważań, Sąd Rejonowy w pierwszej kolejności odniósł się do zarzutu strony pozwanej dotyczącej braku legitymacji czynnej u powodów. Z dokonanych ustaleń wynika, że na mocy umowy przeniesienia długu Ł. O. (1) został jedynie zwolniony z zobowiązania wynikającego z umowy kredytu, natomiast wzmiankowana czynność prawna nie pozbawiła go wierzytelności z niej płynących. Jako jeden z kredytobiorców, także on był zobowiązany do uiszczenia opłaty w kwocie 2 199,58 zł tytułem ubezpieczenia niskiego wkładu własnego, a samo pobranie opłaty w tej kwocie nastąpiło jeszcze przed zawarciem umowy o przeniesienie długu. W efekcie należało stwierdzić, że Ł. O. (1) również dysponował materialnym uprawnieniem do dochodzenia zwrotu kwoty 2 199,58 zł z tytułu świadczenia nienależnego. Niemniej, wbrew stanowisku strony pozwanej, w tej sytuacji nie zachodziło współuczestnictwo konieczne, brak jest bowiem podstaw do przyjęcia, że uprawnieni mogli dochodzić roszczenia jedynie łącznie. Ograniczenie takie nie wynika ani z żadnego przepisu prawnego, ani z istoty stosunku prawnego. W rezultacie Sąd meriti uznał, że każdy z materialnie uprawnionych mógł dochodzić samodzielnie roszczenia, jednakże z ograniczeniem do kwoty mu przysługującej (przy założeniu równych udziałów każdego z nich).

Następnie Sąd pierwszej instancji rozważał kwestię abuzywności umowy o ubezpieczeniu niskiego wkładu własnego. Stosownie do treści art. 385 1 § 1 k.c., postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (niedozwolone postanowienia umowne). Nie dotyczy to postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny. Dalej ustawodawca dookreśla, że nieuzgodnione indywidualnie są te postanowienia umowy, na których treść konsument nie miał rzeczywistego wpływu. W szczególności odnosi się to do postanowień umowy przejętych z wzorca umowy zaproponowanego konsumentowi przez kontrahenta (§ 3).

W ocenie Sądu orzekającego, umowa o ubezpieczeniu wkładu własnego w realiach niniejszej sprawy rażąco naruszała interesy kredytobiorców, kształtując ich prawa i obowiązku w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami. Czynność prawna polegająca na ubezpieczeniu niskiego wkładu własnego na zabezpieczenie umowy kredytu nie jest sama przez się sprzeczna z prawem i nie stanowi, jako taka każdorazowo klauzuli abuzywnej. Jej wykorzystanie może stanowić prawnie dopuszczalne narzędzie banku chroniące jego interesy poprzez dodatkowe zabezpieczenie spłaty kredytu. Sąd meriti miał jednakże na uwadze umowne ukształtowanie treści tego ubezpieczenia, które jednoznacznie przesądza o jego niedozwolonym charakterze. Przede wszystkim wskazał na postanowienie umowne, zgodnie z którym w razie wypłaty odszkodowania przez ubezpieczyciela na rzecz strony pozwanej, ubezpieczycielowi przysługiwałoby względem powodów roszczenie regresowe w pełnej wysokości wypłaconego odszkodowania (ust. 1 pkt f załącznika nr 3 do umowy kredytu). Zdaniem Sądu Rejonowego zestawić to należy z postanowieniem umownym zobowiązującym kredytobiorców do pokrycia w pełnej wysokości kosztów zawarcia umowy ubezpieczenia pomiędzy stroną pozwaną a ubezpieczycielem (ust. 1 pkt a załącznika nr 3 do umowy kredytu). W rezultacie kredytobiorcy ponosili całościowy koszt zawarcia umowy ubezpieczenia, pozbawieni zostali natomiast jednocześnie ochrony, jakie ubezpieczenie zapewniało. Co więcej, powodowie nie mieli żadnego wpływu na treść umowy ubezpieczenia zawieranej pomiędzy stroną pozwaną a ubezpieczycielem. Nie zostali nawet zapoznani z treścią tej umowy, nie mieli zatem możliwości choćby zweryfikowania wysokości opłat dla ubezpieczyciela w ramach umowy ubezpieczenia. Nadto, w załączniku do umowy kredytu zastrzeżono, że w razie niespłacenia ubezpieczonej części kredytu w terminie 60 miesięcy, powodowie zobowiązani byli do przedłużenia okresu ubezpieczenia na kolejne 60 miesięcy – niezależnie od kwoty, jaka pozostawałaby jeszcze do spłaty.

W ocenie Sądu Rejonowego, niewątpliwie takie uregulowanie uprawnień i obowiązków stron w ramach umowy ubezpieczenia niskiego wkładu własnego miało chronić wyłącznie interes jednej ze stron, tj. banku, chociaż ciężar ekonomiczny w całości przerzucony został na powodów. Uznać to należy za rażące naruszenie interesów powodów, pozostaje to jednocześnie w oczywistej sprzeczności z dobrymi obyczajami, w myśl których Bank nie powinien w ten sposób wykorzystywać swojej pozycji, jako podmiotu rynkowo silniejszego, narzucając słabszym kontrahentom określone, jednoznacznie niekorzystne dla nich rozstrzygnięcia bez jakiejkolwiek rekompensaty. Sąd meriti wskazał, iż uzasadnieniem dla takiego działania strony pozwanej nie może być wysuwane przez nią twierdzenie, że powodowie znali treść umowy i mogli samodzielnie zdecydować, czy chcą zawrzeć na takich warunkach kredyt hipoteczny. Przy ocenie abuzywności klauzul umownych nie ma bowiem znaczenia kwestia dobrowolności zawarcia samej umowy, a jedynie kwestia tego, czy pozostają one w sprzeczności z dobrymi obyczajami i naruszają rażąco interesy konsumenta. Do stwierdzenia tych stanów nie jest natomiast niezbędne przyjęcie braku dobrowolności w zawarciu samej umowy.

Sąd pierwszej instancji ustalił, że powodowie, zawierając umowę kredytu, a także umowę zabezpieczenia kredytu w postaci ubezpieczenia niskiego wkładu własnego, nie mieli rzeczywistego wpływu na treść ich postanowień. Świadczą zaś o tym zeznania powoda R. O., zgodnie z którymi zawarcie umowy ubezpieczenia niskiego wkładu własnego zostało narzucone powodom przez stronę pozwaną przy zawieraniu umowy kredytu, a alternatywą dla wyrażenia zgody na taką czynność była odmowa przez Bank przyznania kredytu. Zgodnie z przepisem art. 385 1 § 4 k.c., ciężar dowodu dla wykazania, że powodowie mieli rzeczywisty wpływ na treść kwestionowanych postanowień i mogli je swobodnie negocjować, spoczywał w tym przypadku na stronie pozwanej, która jednak mu nie sprostała.

Sąd Rejonowy nie zgodził się również z twierdzeniami strony pozwanej, jakoby postanowienia normujące ubezpieczenie niskiego wkładu własnego na zabezpieczenie umowy kredytu stanowiły główne świadczenia stron. Podniósł, iż kwestii tego, co jest głównym świadczeniem stron nie należy rozpatrywać szeroko, gdyż pozbawiałoby to częstokroć w sposób nieuzasadniony ochrony konsumenta. Przede wszystkim jednak, nie sama umowa ubezpieczenia niskiego wkładu własnego na zabezpieczenie umowy kredytu jest rozpatrywana, jako klauzula niedozwolona, a dopiero konkretne unormowania umowne ją dookreślające. Dlatego też, nawet przy ustaleniu, iż generalnie rzecz biorąc, zabezpieczenie wykonania umowy kredytu może stanowić główne świadczenie strony, to już postanowienia, że całość kosztów z tym związanych obciążać będzie kredytobiorcę, a nadto narażony będzie on na skierowanie względem niego roszczenia regresowego przez ubezpieczyciela na wypadek wypłaty bankowi odszkodowania, bez wątpliwości nie mogą być zaliczone, jako „główne świadczenia stron”.

Mając na uwadze powyższe, wobec stwierdzenia abuzywności postanowień dotyczących ubezpieczenia niskiego wkładu własnego na zabezpieczenie umowy kredytu hipotecznego, postanowienia te nie wiązały powodów. Z tego natomiast wynika, że opłata w kwocie 2 199,58 zł pobrana przez stronę pozwaną miała charakter świadczenia nienależnego, a roszczenie powodów znajduje oparcie w art. 405 k.c. w zw. z art. 410 k.c.

Sąd Rejonowy zasądził na rzecz powodów kwotę 1 466 zł, a w pozostałym zakresie powództwo oddalił. Uzasadniając powyższe wskazał, że uprawnionym materialnie do dochodzenia roszczenia o zwrot nienależnie pobranej opłaty był również trzeci z kredytobiorców, tj. Ł. O. (1). Przyjmując zatem, że udziały każdego z kredytobiorców były równe, na rzecz powodów należało zasądzić kwotę odpowiadającą 2/3 dochodzonego roszczenia. Nadto, wierzytelność powodów w odniesieniu do zasądzonego na ich rzecz roszczenia nie ma charakteru wierzytelności solidarnej, ta musi bowiem wynikać jednoznacznie z przepisu prawnego lub postanowienia umownego. Żadna z tych okoliczności nie zachodziła w realiach niniejszej sprawy. W szczególności zaś fakt solidarnego zobowiązania powodów do spłaty wierzytelności wynikającej z umowy kredytu, nie powoduje powstania solidarności przy dochodzeniu nienależnie pobranej opłaty.

O kosztach procesu rozstrzygnięto w oparciu o treść art. 98 § 1 k.p.c. przy uwzględnieniu wyniku procesu. Sąd Rejonowy wskazał, iż powodowie wygrali sprawę, co do kwoty 1 466 zł, a więc w 67%. W związku z tym należy im się zwrot poniesionych w toku postępowania uzasadnionych wydatków w takim właśnie zakresie. Szczegółowe zaś wyliczenie kosztów sądowych pozostawione zostało Referendarzowi Sądowemu na podstawie unormowania zawartego w art. 108 § 1 k.p.c.

Apelację od wyroku z dnia 29 marca 2018 r. wywiodła strona pozwana, zaskarżając orzeczenie w części, tj. co do punktu I i III wyroku.

Strona pozwana zarzuciła:

1)  naruszenie przepisów postępowania, które miało wpływ na wynik sprawy to jest art. 233 § 1 k.p.c. poprzez błędną, sprzeczną z zasadami logiki i doświadczenia życiowego ocenę materiału dowodowego oraz dokonanie oceny materiału dowodowego z pominięciem istotnej części, mianowicie okoliczności wynikających z treści załącznika nr 3 do Umowy kredytu, co doprowadziło do uznania, że powodowie i Ł. O. (1) nie negocjowali indywidualnie postanowienia Umowy kredytu o ubezpieczeniu brakującego wkładu własnego;

2)  naruszenie prawa materialnego tj.

a)  art. 385 1 § 1 k.c. poprzez jego błędną wykładnię, a w konsekwencji uznanie, że:

- klauzula dotycząca brakującego wkładu własnego zawarta w Umowie kredytu z powodami w § 8 ust. 3 oraz w załączniku nr 3 nie dotyczy świadczenia głównego stron i nie jest świadczeniem niezbędnym w sensie cywilnoprawnym przy ustalaniu treści Umowy kredytu,

- klauzula dotycząca brakującego wkładu własnego zawarta w Umowie kredytu z powodami spełnia wymogi wskazane w ww. przepisie k.c., a tym samym stanowi niedozwolone postanowienie umowne, które kształtuje prawa i obowiązki powodów w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jej interesy,

b)  art. 410 § 1 k.c. c w zw. z art. 405 k.c. poprzez ich błędne zastosowanie i uznanie, że to pozwany został wzbogacony, w sytuacji kiedy składka za ubezpieczenie niskiego wkładu została przekazana (...) SA;

c)  art. 409 k.c. poprzez jego niezastosowania i przyjęcie, że pozwany mimo przekazania składki za ubezpieczenie niskiego wkładu ubezpieczycielowi nadal jest wzbogacony.

Wskazując na powyższe zarzuty apelująca strona pozwana wniosła o:

1.  zmianę wyroku w zaskarżonej części poprzez oddalenie powództwa oraz zasądzenie od każdego z powodów zwrotu kosztów procesu za obie instancje, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych;

2.  ewentualnie, uchylenie wyroku w zaskarżonym zakresie i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania, pozostawiając Sądowi I Instancji rozstrzygnięcie w kosztach postępowania za obie instancje.

W odpowiedzi na apelację powodowe wnieśli o jej oddalenie oraz o zasądzenie na ich rzecz kosztów postępowania odwoławczego, w tym kosztów zastępstwa adwokackiego według norm przepisanych.

Apelację od wyroku z dnia 29 marca 2018 r. wywiedli także powodowie, zaskarżając orzeczenie w części, tj. co do punktu II i III wyroku, w zakresie oddalenia powództwa o zasądzenie na ich rzecz kwoty 733,58 zł wraz z ustawowymi odsetkami liczonymi od dnia 5 stycznia 2017 r., do dnia zapłaty i kosztami procesu.

Skarżący powodowie zarzucili:

1)  naruszenie przepisów prawa procesowego, mające wpływ na wynik postępowania, a to art. 195 § 1 k.p.c. przez zaniechanie wezwania strony powodowej do oznaczenia Ł. O. (2), jako osoby niebiorącej udziału w postępowaniu w celu uzupełnienia legitymacji czynnej powodów, co skutkowało oddaleniem powództwa w części dotyczącej roszczenia o zapłatę kwoty 733,58 zł;

2)  naruszenie prawa materialnego tj. art. 366 § 1 k.c. w zw. z art. 369 i 370 k.c. poprzez jego niezastosowanie i uznanie, że po stronie powodowej nie zachodzi solidarność wierzycieli, podczas gdy z istoty spornego stosunku prawnego wynika, że każdy z kredytobiorców jest uprawniony żądać od pozwanego zwrotu nienależnie pobranego świadczenia, a wzajemne roszczenia regresowe powodów nie mają znaczenia dla zasadności skierowanego roszczenia względem strony pozwanej;

3)  naruszenie prawa materialnego tj. art. 65 § 1 k.c. w zw. z § 2 pkt. 1, § 8 ust. 3 i komparycją umowy kredytu hipotecznego nr (...) z dnia 14 września 2007 r. przez błędną wykładnię postanowień umownych i uznanie, że powodowie zawierając umowę kredytu nie byli solidarnie zobowiązani do jego spłaty, a w związku z uiszczeniem zabezpieczenia kredytu w postaci składki na ubezpieczenie niskiego wkładu każdemu z powodów przysługiwał udział w wysokości 1/3 w roszczeniu, podczas gdy w umowie kredytu oznaczono stronę powodową, jako KREDYTOBIORCA, a nie kredytobiorcy i wskazano, że odpowiadają solidarnie za spłatę zadłużenia, w tym za prawne zabezpieczenie spłaty udzielonego kredytu, tym samym są uprawnieni do żądania zwrotu całości nienależnie pobranego świadczenia, jako wierzyciele solidarni.

Wskazując na powyższe zarzuty apelujący powodowie wnieśli o:

1.  zmianę zaskarżonego wyroku w punkcie II i zasądzenie od strony pozwanej na rzecz powodów dalszej kwoty 733,58 zł wraz z ustawowymi odsetkami liczonymi od dnia 5 stycznia 2017 r. do dnia zapłaty;

2.  zasądzenie od strony pozwanej na rzecz powodów kosztów postępowania za obie instancje w całości, w tym kosztów zastępstwa adwokackiego według norm przepisanych.

W odpowiedzi na apelację strona pozwana wniosła o jej oddalenie oraz o zasądzenie na jej rzecz kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Obie apelacje nie zasługiwały na uwzględnianie.

Podkreślić należy, że postępowanie apelacyjne, jakkolwiek jest postępowaniem odwoławczym i kontrolnym, to jednakże zachowuje charakter postępowania rozpoznawczego. Stosownie do treści art. 382 k.p.c., sąd drugiej instancji ma nie tylko uprawnienie, ale wręcz obowiązek rozważenia na nowo całego zebranego w sprawie materiału oraz dokonania własnej, samodzielnej i swobodnej jego oceny, w tym oceny zgromadzonych dowodów. Sąd Odwoławczy nie ogranicza się jedynie do kontroli sądu pierwszej instancji, lecz bada ponownie całą sprawę, a rozważając wyniki postępowania dowodowego przeprowadzonego przed sądem pierwszej instancji, władny jest ocenić je samoistnie. Swoboda jurysdykcyjna Sądu Odwoławczego ograniczona jest jedynie granicami zaskarżenia.

Sąd Okręgowy ocenił ustalony przez Sąd pierwszej instancji stan faktyczny, jako prawidłowy i zgodny z zebranym materiałem dowodowym, a w konsekwencji przyjął jego ustalenia za własne. Sąd Odwoławczy podzielił także ocenę prawną stanu faktycznego i ocenę zgromadzonych dowodów oraz wyciągnięte na ich podstawie wnioski, co zwalnia z potrzeby ponownego przytaczania powołanych już trafnych argumentów. Wskazane w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku motywy tej oceny nie wykazują nieprawidłowości w rozumowaniu, błędów logicznych bądź też niezgodności z doświadczeniem życiowym.

Odnosząc się w pierwszej kolejności do apelacji strony pozwanej wskazać należy, że w ocenie Sądu Okręgowego sformułowane w niej zarzuty błędnej i sprzecznej z zasadami logiki i doświadczenia życiowego oceny materiału dowodowego, sprowadzały się jedynie do polemiki z prawidłowym stanowiskiem Sądu Rejonowego. Wykazanie bowiem przez stronę, iż Sąd naruszył przepis art. 233 § 1 k.p.c. oraz że fakt ten mógł mieć istotny wpływ na wynik sprawy, nie może być zastąpione odmienną interpretacją dowodów zebranych w sprawie, chyba, że strona jednocześnie wykaże, że ocena dowodów przyjęta przez Sąd za podstawę rozstrzygnięcia przekracza granice swobodnej oceny (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 kwietnia 2000 r., sygn. akt V CKN 17/00). Oznacza to, że naruszenie przepisu art. 233 § 1 k.p.c. nie może polegać na zaprezentowaniu przez apelującego stanu faktycznego przyjętego przez niego na podstawie własnej oceny dowodów. Skarżący może tylko wykazywać, posługując się wyłącznie argumentami jurydycznymi, że Sąd rażąco naruszył ustanowione w ww. przepisie zasady oceny wiarygodności i mocy dowodów i że naruszenie to miało wpływ na wynik sprawy (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 14 stycznia 2000 r., sygn. akt I CKN 1169/99 oraz wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 stycznia 2005 r., sygn. akt IV CK 387/04). Podkreślenia przy tym wymaga, że Sąd meriti ma obowiązek wyprowadzenia z zebranego w sprawie materiału dowodowego wniosków logicznie prawidłowych. Reguła ta nie będzie zachowana jedynie wtedy, gdy wnioski wyprowadzone przez Sąd przy ocenie dowodów nie układają się w logiczną całość, zgodną z doświadczeniem życiowym, lecz pozostają ze sobą w sprzeczności, a także, gdy nie istnieje logiczne powiązanie wniosków z zebranym w sprawie materiałem dowodowym (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 grudnia 2009 r., sygn. akt IV CSK 290/09). Oparcie przez skarżącego zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. jedynie na przedstawieniu własnej oceny i gradacji dowodów, nie może doprowadzić do podważenia oceny dowodów dokonanej przez Sąd i poczynionych na jej podstawie ustaleń faktycznych.

Skuteczne postawienie zarzutu naruszenia przez Sąd wskazanego przepisu wymaga określenia, jakich to konkretnie uchybień dopuścił się sąd orzekający, naruszając tym samym zasady logicznego rozumowania bądź doświadczenia życiowego. Zatem formułując zarzut błędnej oceny dowodów, skarżąca powinna określić, jaki konkretnie dowód i z naruszaniem, jakich kryteriów Sąd ocenił niewłaściwie. Samo niezadowolenie strony z treści zapadłego orzeczenia, przy jednoczesnym braku przedstawienia argumentacji jurydycznej, wymogu tego nie spełnia.

Wbrew argumentom zawartym w apelacji, Sąd Rejonowy dokonując ustaleń faktycznych w sprawie, nie pominął żadnej części materiału dowodowego. W niniejszej sprawie strona pozwana przytaczając argumenty wskazujące na odmienną ocenę stanu faktycznego sprawy, w szczególności co do treści postanowień załącznika nr 3 do Umowy kredytu, kwestionowała przyjętą przez Sąd Rejonowy „abuzywność” postanowień dotyczących dodatkowej formy zabezpieczenia spłaty części kredytu wynikającej z przekroczonego standardowego wskaźnika (...) tj. umowy ubezpieczenia niskiego wkładu własnego, którą w istocie strona pozwana zawarła z osobą trzecią – ubezpieczycielem.

W ocenie Sądu Okręgowego przedstawiony przez apelującą w uzasadnieniu zarzutów wywód uznać należało za chybiony. Podkreślenia wymaga, że ciężar dowodu, że dane postanowienia nie spełniają przesłanek klauzuli niedozwolonej, a w szczególności, że zostało ono uzgodnione indywidulanie spoczywa na tym, kto się na to powołuje. Standardowy wzorzec umowy, a takim posługuje się strona pozwana, z reguły wyłącza możliwość wpływania przez drugą stronę na treść zawartych w nim postanowień. Szczególna ochrona zasady swobody kształtowania treści i zawierania umów z konsumentem, wyrażona w art. 385 1 k.c., oparta jest na domniemaniu braku indywidualnego uzgodnienia postanowień wzorca. Obalenie tego domniemania i łączącego się z nim reżimu ochronnego obciąża przedsiębiorcę posługującego się wzorcem. W analizowanej sprawie zatem to pozwany Bank obowiązany był wykazać, że przyjęte, jako częściowe zabezpieczenie kredytu ubezpieczenie niskiego wkładu było formą gwarancji wykonania zobowiązania ustaloną w toku negocjacji stron. Tymczasem, strona pozwana nie zaoferowała materiału dowodowego, na okoliczność wykazania faktu indywidualnego uzgodnienia, kwestionowanego przez powodów postanowienia umownego, czy też przedstawienia powodom innych propozycji zabezpieczenia, tak by mogli samodzielnie dokonać wyboru w tym zakresie. Nie sposób natomiast podzielić twierdzenia, by postanowienie to miało być uzgodnione indywidulanie, jedynie poprzez fakt akceptacji przez powodów umowy kredytu i stanowiących jej integralną część załączników o określonej, niepodlegającej weryfikacji treści. Innymi słowy okoliczność, że powodowie znali postanowienia ustanowionego zabezpieczenia spłaty niskiego wkładu własnego, w żadnym względzie nie oznacza, by warunki tej umowy były z nimi indywidulanie uzgadniane. Powód R. O. takiemu stanowisku wyraźnie zaprzeczył, zaś strona pozwana, okoliczności przeciwnych nie dowiodła. Jak trafnie bowiem zważył Sąd Rejonowy, zeznania powołanego przez stronę pozwaną świadka (pracownika Banku zatrudnionego na stanowisku dyrektora bankowości dla firm) G. B., sprowadzały się jedynie do ogólnego przedstawienia sposobu i przebiegu zawieranych z klientami umów kredytowych, natomiast świadek ten nie uczestniczył w zawarciu umowy z powodami, stąd wiedzy w tym zakresie nie miał.

Przechodząc w tym miejscu do oceny podniesionych przez apelującą uchybień przepisom prawa materialnego wskazać należ, iż Sąd Odwoławczy podziela ustalenia faktyczne i wywody poczynione przez Sąd pierwszej instancji, co do oceny spornego postanowienia umownego, jako niedozwolonego.

Materialnoprawne reguły ochrony konsumentów przed niedozwolonymi postanowieniami umownymi, które znajdują zastosowanie w ramach sądowej kontroli wzorców umownych określają przepisy art. 385 1 –385 3 k.c. Przepisy te znajdują zastosowanie do umów obligacyjnych zawieranych przez przedsiębiorców z konsumentami, z użyciem lub bez użycia wzorców, ale także do klauzul wzorców umownych używanych przy zawieraniu umów (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 października 2003 r., V CK 277/02, OSNC 2004, nr 11, poz. 184 oraz z dnia 7 grudnia 2006 r., III CSK 266/06, LEX nr 238949). Klauzulą niedozwoloną jest postanowienie umowy zawartej z konsumentem (lub wzorca umownego), które spełnia (łącznie) wszystkie przesłanki określone w przepisie art. 385 1 k.c.: 1) nie jest postanowieniem uzgodnionym indywidualnie; 2) nie jest postanowieniem w sposób jednoznaczny określającym główne świadczenia stron; 3) kształtuje prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy.

Zakwestionowane postanowienie, jako że stanowi wzorzec umowy zaproponowany konsumentowi i nieuzgodniony z nim indywidualnie, bowiem niewątpliwie powodowie nie mieli rzeczywistego wpływu na jego treść, podlega sądowej ocenie przewidzianej w art. 385 1 –385 3 k.c. W ocenie Sądu Okręgowego, wbrew zarzutom apelacji, postanowienie to nie dotyczy również głównego świadczenia stron, a jest to jedynie świadczenie o charakterze ubocznym.

W umowie o kredyt hipoteczny głównym świadczeniem ze strony Banku jest udzielenie kredytu drugiej stronie, z kolei głównymi świadczeniami kredytobiorcy jest ustanowienie hipoteki na rzecz Banku oraz spłata kredytu zgodnie z przewidzianymi w umowie warunkami. Wskazać również należy, iż wedle treści art. 69 ust. 1 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. - Prawo bankowe (Dz.U.2015.128 j.t.) przez umowę kredytu bank zobowiązuje się oddać do dyspozycji kredytobiorcy na czas oznaczony w umowie kwotę środków pieniężnych z przeznaczeniem na ustalony cel, a kredytobiorca zobowiązuje się do korzystania z niej na warunkach określonych w umowie, zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu wraz z odsetkami w oznaczonych terminach spłaty oraz zapłaty prowizji od udzielonego kredytu. Bez kwestionowanych postanowień zobowiązujących powodów do zapłaty na wskazany przez Bank rachunek kwoty z tytułu ubezpieczenia niskiego wkładu własnego, zawarta przez strony umowa nadal pozostawałyby umową o kredyt hipoteczny. Natomiast okoliczność, iż art. 69 ust 2 tej ustawy wskazuje między innymi, że umowa kredytu powinna określać sposób zabezpieczenia spłaty kredytu (pkt. 6), nie czyni obowiązku uiszczenia składki z tego tytułu świadczeniem głównym w samej umowie kredytu. Zatem kwestionowane przez powodów postanowienie, mogło być poddane ocenie przez pryzmat niedozwolonych klauzul umownych.

Dalej wskazania wymaga, że zgodnie z art. 385 1 § 1 k.c. kryterium oceny decydującym o uznaniu klauzuli za niedozwoloną jest kształtowanie praw i obowiązków konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy. Uznanie konkretnej klauzuli umownej za niedozwolone postanowienie wymaga, więc stwierdzenia łącznego wystąpienia obu przesłanek – „sprzeczności z dobrymi obyczajami" oraz „rażącego naruszenia interesów konsumenta" (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 29 sierpnia 2013 r., I CSK 660/12, LEX nr 1408133). Tak też w szczególności kwalifikowane są wszelkie postanowienia, które zmierzają do naruszenia równorzędności stron stosunku, nierównomiernie rozkładając uprawnienia i obowiązki między partnerami umowy. Właśnie brak równowagi kontraktowej jest najczęściej wskazywanym przejawem naruszenia dobrych obyczajów drogą zastosowania określonych klauzul umownych. Dla uznania klauzuli za niedozwoloną, zgodnie z przepisem art. 385 1 § 1 k.c., poza kształtowaniem praw i obowiązków konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, musi ona rażąco naruszać jego interesy. Należy przy tym uwzględnić nie tylko interesy o wymiarze ekonomicznym, ale inne, zasługujące na ochronę dobra konsumenta, w tym również satysfakcję z zawarcia umowy o określonej treści (por. M. Bednarek (w:) System prawa prywatnego, t. 5, s. 768–769; E. Łętowska, Prawo umów konsumenckich, s. 341). Przyjmuje się, że postanowienia umowy rażąco naruszają interes konsumenta, jeżeli poważnie, znacząco odbiega od sprawiedliwego wyważenia praw i obowiązków stron. W wyroku z dnia 13 lipca 2005 r. (I CK 832/04, Pr. Bank. 2006, nr 3, s. 8) Sąd Najwyższy stwierdził, że „rażące naruszenie interesów konsumenta" oznacza nieusprawiedliwioną dysproporcję praw i obowiązków na jego niekorzyść w określonym stosunku obligacyjnym. Ocena stopnia naruszenia powinna być dokonywana z uwzględnieniem kryteriów przedmiotowych (np. dotyczących wielkości świadczeń), jak i podmiotowych (np. profesjonalista-lider w branży, konsument).

W ocenie Sądu Okręgowego, naruszeniem dobrych obyczajów w okolicznościach badanej sprawy, było już samo nieprzedstawienie powodom treści umowy ubezpieczenia, zawartej przez stronę pozwaną z ubezpieczycielem. Nie pozostawia również wątpliwości fakt, iż celem ubezpieczenia niskiego wkładu pozostawało zagwarantowanie stronie pozwanej (Bankowi) możliwie największych profitów przy równoczesnym ograniczeniu ryzyka gospodarczego związanego z dokonaną czynnością bankową. Beneficjentem ubezpieczenia pozostawała wyłącznie strona pozwana – profesjonalista na rynku usług finansowych, która jako ubezpieczona, dzięki zobowiązaniu powodów do uiszczania składki, uzyskała zabezpieczenie płatności kredytu, w razie gdyby powodowie nie regulowali należnych rat z tego tytułu. Choć ustanowienie zabezpieczenia w postaci ubezpieczenia ostatecznie umożliwiło powodom uzyskanie wyższego kredytu, to nie można tracić z pola widzenia, że równocześnie gwarantowało to stronie pozwanej większy zysk. Zaciągnięcie kredytu w wyższej kwocie skutkuje bowiem wyższym zyskiem kredytodawcy (wyrażającym się w wyższej prowizji, odsetkach i pozostałych należnościach wynikających z umowy kredytu), wobec czego dodatkowy obowiązek kredytobiorcy, polegający na pokryciu składki i innych kosztów ubezpieczenia, nie stanowi świadczenia korespondującego z kredytem uzyskanym w wyższej wysokości.

Zdaniem Sądu Odwoławczego, obciążanie dodatkowymi opłatami zmniejszającymi ryzyko prowadzonej przez Bank działalności gospodarczej rażąco naruszało interesy powodów, jako konsumentów. Zaważyć bowiem należy, że kredytobiorcy mieli pokryć koszt ubezpieczenia, a uwzględniając treść przepisu art. 828 k.c. mogli oni również stać się dłużnikami ubezpieczyciela z racji wypłaconego stronie pozwanej odszkodowania, co wynika wprost z treści postanowień ust. 1 pkt f załącznika numer 3 do umowy. Mimo zatem opłacania składki na rzecz ubezpieczyciela powodowie nie stawali się stroną umowy ubezpieczenia. Ponosząc koszty ubezpieczenia nie mieli żadnego wpływu chociażby na ten zapis umowy, który gwarantował przedłużenie umowy ubezpieczenia na kolejne 60 miesięcy bez względu na kwotę kredytu, która pozostała do spłaty oraz uiszczenia dalszej opłaty w nieznanej na dzień zawarcia umowy wysokości. Powodowie pozbawienie zostali także możliwości domagania się zwrotu części składki nawet w przypadku niewykorzystania okresu ubezpieczenia.

Brak było zatem również typowej dla stosunków zobowiązaniowych ekwiwalentności świadczeń. W sensie ekonomicznym Bank przerzucił koszty zmniejszenia ryzyka prowadzenia swej działalności na swoich klientów, co jednoznacznie przesądza o naruszeniu dobrych obyczajów i rażącym naruszeniu interesów powodów.

Końcowo podkreślenia wymaga, że przy badaniu przesłanki abuzywności postanowień, nie miały znaczenia okoliczności dotyczące sposobu zapoznania konsumenta z treścią wzorca, uzyskanie jego akceptacji dla tej treści postanowienia czy też motywy, jakim kierowali się powodowie wyrażając zgodę na przyjęcie tego rodzaju zabezpieczenia. W narzuconym przez stronę pozwaną rozwiązaniu zabezpieczenia niskiego wkładu korzyść niewątpliwie była jednostronna, bowiem tylko strona pozwana korzystała z dobrodziejstw ubezpieczenia, nie ponosząc z tego tytułu żadnych kosztów. Zatem wiedza powodów o treści kwestionowanych postanowień, pozostaje bez znaczenia dla rozstrzygnięcia z przyczyn powyżej wskazanych, a formułowane i uzasadniane zarzuty strony apelującej w tym przedmiocie, należało uznać za pozbawione podstaw.

W dalszej kolejności stwierdzić należało, iż także zarzut naruszenia art. 410 k.c. w zw. z art. 405 k.c. jest nieuzasadniony. Mając na uwadze, że postanowienia dotyczące ubezpieczenia niskiego wkładu własnego na zabezpieczenie umowy kredytu hipotecznego (§ 8 ust 3 umowy kredytu hipotecznego w zw. postanowieniami załącznika numer 3 do tej umowy) stanowiło niedozwolone postanowienie umowne w rozumieniu art. 385 1 § 1 k.c., to nie wiązało ono powodów. Spełnienie zaś świadczenia bez podstawy prawnej, stanowi świadczenie nienależne w rozumieniu art. 410 § 2 k.c., którego zwrotu powodowie mogli się domagać, w części na nich przypadającej.

Za nietrafną uznać należało także argumentację apelującego Banku wskazującą na naruszenie przez Sąd Rejonowy art. 409 k.c. Należy bowiem mieć na uwadze, że uchylenie się od obowiązku zwrotu z powołaniem na treść art. 409 k. c. możliwe jest jedynie w wypadku bezproduktywnej, a więc pozbawionej surogatu utraty uzyskanej korzyści (np. wyrok Sądu Najwyższego z 12 marca 2010 r., II PK 272/09). Surogatem tym w rozpoznawanym przypadku jest natomiast niewątpliwie ochrona ubezpieczeniowa świadczona przez zakład ubezpieczeń w danym okresie. Sam fakt upływu okresu, za który uiszczono składki czy też niezaistnienia podstaw do wypłaty odszkodowania, nie czyni umowy ubezpieczenia bezprzedmiotową i nie świadczy o bezproduktywnym zużyciu środków wyasygnowanych na opłacenie składki Oczywistym pozostaje, że istotą zabezpieczenia w formie przyjętej przez strony jest zagwarantowanie udzielającego kredytu Bankowi możliwości uzyskania, w konkretnych warunkach, równowartości niespłaconego kredytu z innego źródła. Środki te zapewniły bowiem Bankowi gwarancję zaspokojenia na wypadek problemów finansowych kredytobiorców. W konsekwencji także zarzut naruszenia art. 409 k. c. uznać należało za pozbawiony podstaw.

Podsumowując wskazać należy, że apelacja strony pozwanej, pomimo podniesionych zarzutów, nie znajduje uzasadnienia.

Wobec powyższego na podstawie art. 385 k.p.c. podlegała oddaleniu w całości.

W ocenie Sądu Okręgowego także apelacja powodów nie zasługiwała na uwzględnienie. Podniesione przez apelujących zarzuty naruszenia prawa procesowego tj. art. 195 § 1 k.p.c. oraz prawa materialnego, w szczególności art. 366 § 1 k.c. w zw. z art. 369 i 370 k.c. nie dały podstaw do zakwestionowania stanowiska Sądu Rejonowego, iż po stronie powodów brak jest pełnej legitymacji procesowej do dochodzenia całości składki uiszczonej na rzecz strony pozwanej tytułem ubezpieczenia niskiego wkładu własnego kredytobiorców.

W szczególności za chybiony w świetle podstawy żądania pozwu, uznać należało zarzut naruszenia art. 366 § 1 k.c. Przepis ten definiuje solidarność bierną (dłużników), jako postać wielości podmiotów w zobowiązaniu znamienną następującymi cechami: 1) po stronie dłużniczej występuje kilka podmiotów; 2) na każdym z dłużników ciąży powinność spełnienia tego samego świadczenia (dług) w całości wobec tego samego wierzyciela; 3) wierzyciel ma prawo wyboru dłużnika, od którego żąda spełnienia całości lub części świadczenia; 4) zaspokojenie wierzyciela przez któregokolwiek z dłużników prowadzi do wygaśnięcia długu (i zobowiązania) wobec wszystkich; 5) do czasu całkowitego zaspokojenia wierzyciela wszyscy dłużnicy pozostają zobowiązani. Jak podkreśla się w doktrynie, podstawową cechą solidarności biernej jest odpowiedzialność każdego z dłużników za całość świadczenia, która wyklucza podział zobowiązania nawet w sytuacji, w której świadczenie to ma charakter podzielny (zob. art. 379 § 1 k.c.). Także w orzecznictwie wskazuje się, że dla odpowiedzialności solidarnej charakterystyczne jest to, iż mimo podzielności świadczenia każdy z dłużników odpowiada za cały dług ( vide Kodeks cywilny. Komentarz. Tom III. Zobowiązania. Część ogólna (art. 353-534); komentarz do art. 366 k.c. aut. Andrzej Herbet; system informacji prawnej LEX).

Dla oceny zarzucanego uchybienia znaczące pozostaje, że powodowie pozostający względem strony pozwanej dłużnikami solidarnymi z tytułu umowy kredytu hipotecznego, na gruncie niniejszego sporu występują w charakterze wierzycieli. W związku zaś z powołaniem się na abuzywność postanowień umowy w zakresie ubezpieczenia brakującego wkładu własnego, podstawę ich roszczenia stanowiły przepisy o bezpodstawnym wzbogaceniu. Z kolei zobowiązanie z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia powstaje w razie spełnienia następujących przesłanek: wzbogacenia, zubożenia, związku między wzbogaceniem i zubożeniem oraz braku podstawy prawnej wzbogacenia.

Jak wynika natomiast z brzmienia art. 369 k.c. zobowiązanie jest solidarne wówczas, gdy stanowi tak ustawa lub umowa, tymczasem przepisy kodeksu cywilnego (wobec braku umowy) nie przewidują, by w takiej sytuacji z mocy ustawy powodom (jako wierzycielom) przysługiwała możliwość żądania zwrotu wpłaconej kwoty solidarnie. Przyjęcie konstrukcji solidarności (zarówno biernej, jak i czynnej) uwarunkowane jest istnieniem podstawy prawnej w tym względzie. Jedynie zaś wtedy, gdy podstawa ta istnieje, przypisanie zobowiązaniu charakteru solidarnego następuje niezależnie od innych okoliczności, w szczególności od cech, jakie wykazuje dane zobowiązanie, czy też od rodzaju świadczenia będącego przedmiotem danego zobowiązania. W rozpatrywanej zaś sprawie sytuacja powodów kształtuje się odmienne.

Regułą jest natomiast, że w wypadku, gdy jest kilku wierzycieli, a świadczenie jest podzielne, wierzytelność dzieli się na tyle niezależnych od siebie części, ilu jest wierzycieli (art. 379 § 1 k.c.). Skoro zatem uprawnionym materialnie do dochodzenia roszczenia o zwrot nienależnie pobranej opłaty pozostawał także trzeci z kredytobiorców (Ł. O. (1)), żądanie powodów mogło być uwzględnione jedynie do wysokości przysługującej im z tego tytułu części. Nie budzi wątpliwości Sądu Okręgowego, że występujący między powodami rodzaj współuczestnictwa nie miał jednocześnie charakteru koniecznego, które zachodzi wtedy, gdy z istoty stosunku prawnego lub przepisu ustawy wynika, że wyrok ma dotyczyć niepodzielnie wszystkich współuczestników (art. 73 § 2 k.p.c.). Zatem wobec zasadnego przyjęcia, że każdemu z uprawnionych (powodom i trzeciemu kredytobiorcy) przysługiwała indywidualna legitymacja procesowa do dochodzenia roszczenia, nie zachodziły podstawy obligujące Sąd Rejonowy do zastosowania w sprawie unormowania przepisu art. 195 § 1 k.p.c.

W świetle powyższego także apelacja powodów, jako niewykazująca uzasadnionych podstaw podlegała oddaleniu w całości, o czym orzeczono na podstawie art. 385 k.p.c.

Orzeczenie o kosztach postępowania apelacyjnego zapadło w oparciu o przepis art. 100 zd. 1 k.p.c., który pozwala na wzajemne zniesienie kosztów, co pozostaje usprawiedliwione nie tylko zbliżonym zakresem wygranej przeciwników procesowych i zbliżonymi kosztami poniesionymi przez te strony, ale również, gdy proporcja wygranej do przegranej części jest odwrotnie proporcjonalna do wyłożonych kosztów przez każdą ze stron (por. E. Marszałkowska- Krześ). Wobec oddalenia obu apelacji, przy uwzględnieniu, że wysokość poniesionych przez każdego z apelujących kosztów była zbliżona , orzeczono jak w punkcie II sentencji.

Sędzia SO Sędzia SO Sędzia SR

Beata Stachowiak Anna Kuczyńska del Małgorzata Bojarska