Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 189/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 11 stycznia 2019 r.

Sąd Apelacyjny w Łodzi I Wydział Cywilny w składzie:

Przewodniczący: SSA Michał Kłos

Sędziowie: SA Wiesława Kuberska (spr.)

SO del. Marta Witoszyńska

Protokolant: sekr. sąd. Bartosz Kędziora

po rozpoznaniu w dniu 11 stycznia 2019 r. w Łodzi na rozprawie

sprawy z powództwa W. W. (1), B. B., K. W., S. W., A. W. (1), T. W., A. W. (2) i E. J.

przeciwko Skarbowi Państwa Wojewodzie (...)

o zapłatę

na skutek apelacji strony pozwanej

od wyroku Sądu Okręgowego w Łodzi

z dnia 18 grudnia 2017 r. sygn. akt II C 202/17

I.  zmienia zaskarżony wyrok na następujący:

„1. oddala powództwo;

2. zasądza od W. W. (1), B. B., K. W., S. W., A. W. (1), T. W. A. W. (2) i E. J. solidarnie na rzecz Skarbu Państwa - Wojewody (...) kwotę 2.239,25 (dwa tysiące dwieście trzydzieści dziewięć 25/100) zł z tytułu zwrotu poczynionych wydatków;

3. zasądza od W. W. (1), B. B., K. W., S. W., A. W. (1), T. W. A. W. (2) i E. J. solidarnie na rzecz Skarbu Państwa - Prokuratorii Generalnej Rzeczypospolitej Polskiej kwotę 7.200 (siedem tysięcy dwieście) zł z tytułu zwrotu kosztów zastępstwa procesowego.”;

II. zasądza od W. W. (1), B. B., K. W., S. W., A. W. (1), T. W. A. W. (2) i E. J. solidarnie na rzecz Skarbu Państwa - Prokuratorii Generalnej Rzeczypospolitej Polskiej kwotę 8.100 (osiem tysięcy sto) zł z tytułu zwrotu kosztów zastępstwa procesowego
w postępowaniu apelacyjnym.

Sygn. akt I ACa 189/18

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z 18 grudnia 2017 r. Sąd Okręgowy w Łodzi
w sprawie z powództwa W. W. (1), B. B., K. W., S. W., A. W. (1), T. W., A. W. (2) i E. J. przeciwko Skarbowi Państwa – Wojewodzie (...)
o zapłatę, zasądził od pozwanego solidarnie na rzecz powodów kwotę 362.000 zł z odsetkami za opóźnienie od 18 grudnia 2017 r. do dnia zapłaty (pkt 1), oddalając powództwo w pozostałym zakresie (pkt 2), zasądził od powodów solidarnie na rzecz pozwanego kwotę 9.439,25 zł tytułem zwrotu kosztów procesu (pkt 3), a także nie obciążył powodów obowiązkiem zwrotu nieuiszczonych kosztów sądowych (pkt 4).

(wyrok – k. 501 – 501 verte)

Powyższe rozstrzygnięcie zostało wydane na podstawie następujących ustaleń. S. W. po wojnie, w dniu 31 maja 1946 r., został osiedlony na gospodarstwie rolnym we wsi A. S., gm. N.. Gospodarstwo miało powierzchnię 16,5 ha. Prawo do osiedlenia stwierdzono jednocześnie na rzecz R. F. (1).

Aktem nadania ziemi Nr Ł 87/47, wydanym w dniu 11 sierpnia 1947 r., S. W. otrzymał własność 10 ha 6294 m 2 nieruchomości ziemskiej po Niemcu R. G. położonej we wsi A. (...). Natomiast R. F. (1) dokumentem nadania ziemi z 11 sierpnia 1947 r. Nr Ł 86/47 przyznano 6 ha tego samego gospodarstwa.

W dniu 16 kwietnia 1948 r. Grodzka Komisja Kontroli (...) uchyliła akty nadania ziemi z 11 sierpnia 1947 r. na rzecz S. W.
i R. F. (1) z zaznaczeniem, że komisja decyduje się podzielić gospodarstwo poniemieckie na dwie równe części. Jako podstawę orzeczenia wskazano zarządzenie Ministra Rolnictwa i Reform Rolnych z 8 listopada 1947 r. w sprawie kontroli gospodarstw na ziemiach dawnych, DZ. U. M.. (...).R. Nr 12/47 oraz art. 71-94 rozporządzenia Prezydenta RP z 22 marca 1928 r. o postępowaniu administracyjnym, Dz. U. Nr 36, poz. 542, a także rozporządzenie Ministra Rolnictwa i Reform Rolnych z 1 marca 1945 r. w sprawie wykonywania dekretu z 6 września 1944 r. o przeprowadzeniu reformy rolnej, Dz. U. Nr 72, poz. 456.

S. W. w dniu 30 kwietnia 1948 r. wniósł odwołanie od decyzji Grodzkiej Komisji Kontroli (...). Nie zostało ono rozpatrzone. Następnie dokonano nowego podziału gospodarstwa. Odwołanie S. W. od orzeczenia Grodzkiej Komisji Ziemskiej dokonującej podziału nie zostało uwzględnione.

Dzielnicowa Komisja Ziemska decyzją z 10 września 1949 r. wymówiła R. F. (1) użytkowanie przedmiotowego gospodarstwa. R. F. (1) wniósł odwołanie od tej decyzji. Orzeczeniem z 15 października 1949 r. Wojewódzka Komisja Ziemska, po rozpatrzeniu odwołania R. F. (1), po raz kolejny unieważniła dokumenty nadania ziemi z 11 sierpnia 1947 r. zarówno na rzecz R. F. (1) (Nr Ł 86/47), jak i S. W..

W dniu 24 lutego 1954 r. Wojewódzka Komisja Ziemska przydzieliła S. W. ziemię o pow. 7 ha. W dniu 5 listopada 1955 r. nakazano wydanie aktu nadania w tym zakresie. Dokumentem nadania ziemi
z 5 listopada 1955 r. S. W. otrzymał nadział ziemi o obszarze
ok. 7 ha z nieruchomości położonej w Ł. przy ul. (...). Dla tak powstałej nieruchomości założono księgę wieczystą Kw (...).

S. W. składał liczne pisma stanowiące wnioski o przyznanie dodatkowego gruntu lub odwołania. Organy administracji, także Ministerstwo Rolnictwa, załatwiały je odmownie. Powoływano się na normy obszarowe lub prawomocność i ostateczność dotychczasowych decyzji, odbierano wcześniej przyznane prawa do użytkowania działek, budynków. Ministerstwo Rolnictwa
w roku 1959 podtrzymało drugą decyzję o przydziale odmawiając jej weryfikacji.

S. W. próbował wnioskować o przyznawanie innym osobom części, które miały mniejsze znaczenie dla jego gospodarstwa.

Decyzją z 16 czerwca 2014 r. Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi stwierdził nieważność orzeczenia Wojewódzkiej Komisji Ziemskiej z 15 października
1949 r. w części dotyczącej dokumentu nadania ziemi z 11 sierpnia 1947 r. Nr 87/47 wydanego na rzecz S. W..

W uzasadnieniu stwierdzono, że zaskarżona decyzja wyszła poza zakres rozstrzygnięcia organu pierwszej instancji, a więc i zakres zaskarżenia. Tym samym spowodowano naruszenie zasady dwuinstancyjności rozpoznawania
i rozstrzygania spraw. Podstawę zaskarżonej decyzji stanowiły przepisy odwoławcze – art. 72 – 94 rozporządzenia Prezydenta Rzeczypospolitej
z 22 marca 1928 r., które nie mogły dotyczyć S. W..
Zauważono także, że sama Komisja rangi wojewódzkiej nie była uprawniona
do unieważnienia dokumentu nadania ziemi w tym trybie – zastosowanie znajdowały bowiem wówczas przepisy o trybie nadzwyczajnym, odrębne postępowanie. Natomiast treść zaskarżonego orzeczenia spowodowała niedozwolone pomieszanie dwóch trybów: odwoławczego i nadzwyczajnego.

Spadek po S. W., zmarłym 13 stycznia 1980 r., wraz
z wchodzącym w skład spadku gospodarstwem rolnym na mocy ustawy nabyła żona H. W. i dzieci: A. W. (3) i W. W. (2) po 1/3 części każde z nich. H. W. zmarła 3 sierpnia 1991 r. Spadek po niej nabyli synowie - J. W. i W. W. (2) w częściach równych. Spadkobiercą W. W. (2), zmarłego 17 maja 2007 r., na podstawie ustawy, był syn W. W. (3). A. W. (3), urodzony (...), syn S. i H., na mocy decyzji z 27 stycznia 2005 r. zmienił imię na J. W..

W. W. (3) w dniu 10 lutego 2014 r. upoważnił J. W. do załatwienia spraw także w jego imieniu w sprawie odszkodowawczej związanej
z otrzymaniem ewentualnego odszkodowania z tytułu utraty majątku ziemskiego przez S. W., do reprezentowania go przed wszystkimi sądami
i trybunałem. Oświadczył, że przekazuje swoje prawa i obowiązki na rzecz J. W., zrzekając się swoich praw.

Natomiast w dniu 22 maja 2015 r. J. W. i W. W. (3) zawarli umowę przelewu wszystkich wierzytelności związanych z utratą nieruchomości
o pow. 10,6294 ha położonej w miejscowości A. (...),
w szczególności roszczenia odszkodowawczego od Skarbu Państwa wskutek wydania w dniu 15 października 1949 r. decyzji przez Wojewódzką Komisję Ziemską, której nieważność stwierdzono decyzją z 16 czerwca 2014 r. Podpisy zostały notarialnie poświadczone.

Liczne podziały gospodarstwa poniemieckiego A. (...) (późniejsza ul. (...)) prowadzone w latach 40-tych i 50-tych nie były odzwierciedlane w zasobach i rejestrach. Skutkiem powyższego nie mają one odzwierciedlenia także w obecnym przebiegu granic nieruchomości składających się na ten obszar. Badanie hipoteczne pozwoliło na ustalenie, że obszar gospodarstwa przyznanego S. W. pierwszym aktem nadania ziemi Nr Ł 87/47 wyniósł 10,5902 ha. Natomiast powierzchnia objęta aktem Nr Ł 146/55 wyniosła 7,4280 ha. Obszar objęty pierwszym dokumentem obecnie składa się z 16 nieruchomości posiadających założone księgi wieczyste. Całe gospodarstwo określane, jako poniemieckie po R. G., składało się z sześciu działek. Różnica wielkości nieruchomości objętych obydwoma aktami nadania ziemi wynosi 3,1622 ha i obejmuje 13 działek. W pozostałym zakresie oba dokumenty nadania ziemi także nie w pełni obejmują tożsame nieruchomości.

Wartość nieruchomości objętej aktem nadania ziemi Nr Ł 87/47 wynosi 1.634.000 zł, a wartość nieruchomości objętej aktem 146/55 – 1.272.000 zł.

Przeprowadzone przez biegłego geodetę na zlecenie Sądu badanie hipoteczne pozwoliło na oznaczenie nieruchomości objętych aktami nadania ziemi z 1947 r. oraz 1955 r., określenie różnic pomiędzy obiema nieruchomościami, prześledzenie zmian w prawie ich własności. Obie nieruchomości obejmują różne obszary, tylko częściowo tożsame. Część, o którą przydział został zmniejszony objęła 13 działek.

Opinia biegłego rzeczoznawcy pozwoliła na określenie wartości nieruchomości przyznanych S. W. w 1947 r. i 1955 r., a więc również różnicy pomiędzy tymi prawami własności.

Ostatecznie żadna z opinii biegłych nie była kwestionowana przez strony. Strona powodowa w piśmie z 1 czerwca 2017 r. oświadczyła, że cofa wszelkie zarzuty i uwagi do opinii biegłego rzeczoznawcy, nie żąda wydania opinii uzupełniającej. Sąd także nie miał podstaw do podważenia wniosków którejkolwiek z nich.

Sąd Okręgowy w tak zilustrowanym stanie faktycznym sprawy uznał powództwo za zasługujące na częściowe uwzględnienie, wskazując jako jego podstawę prawną art. 160 k.p.a. Podkreślił przy tym, że S. W. uzyskał prawo własności nieruchomości w dniu 11 sierpnia 1947 r. mocą
aktu nadania ziemi na podstawie dekretu (...) Komitetu (...) o przeprowadzeniu reformy rolnej z 6 września 1944 r. (Dz.U. Nr 4, poz. 17), a do tego aktu odniosły się dwa organy: Grodzka Komisja Kontroli (...) w dniu 16 kwietnia 1948 r. oraz Wojewódzka Komisja Ziemska
– w dniu 15 października 1949 r., każdorazowo orzekając o jego uchyleniu. Dodatkowo w odniesieniu do decyzji Wojewódzkiej Komisji Ziemskiej, w dniu
16 czerwca 2014 r. stwierdzono jej nieważność. Podane przyczyny nieważności dotyczyły faktu, że decyzja została wydana w odniesieniu do S. W., choć Komisja orzekała jako organ II instancji w przedmiocie odwołania R. F. (2). Mimo to, objęła swoim orzeczeniem także inną osobę, której postępowanie w ogóle nie dotyczyło. Ponadto tryb odwoławczy, w którym zapadło orzeczenie nie uprawniał do decyzji uchylającej akt nadania ziemi. Takie orzeczenie mogło zapaść jedynie w trybie nadzwyczajnym. Kwestie proceduralne regulowało wówczas rozporządzenie Prezydenta Rzeczypospolitej o postępowaniu administracyjnym z 22 marca
1928 r. (Dz.U. Nr 36, poz. 341), a przepisami stanowiącymi podstawę orzeczenia były art. 71 – 94 rozporządzenia, które regulowały podstawę proceduralną wydawania decyzji w przedmiocie odwołań i skarg. Natomiast podstawą prawną uchylenia aktu nadania ziemi mógł stanowić wyłącznie art. 101 powołanego rozporządzenia.

Sąd Okręgowy zaznaczył, że o niedopuszczalności wydania orzeczenia mieszającego różne tryby wypowiedziano się w orzecznictwie administracyjnym, np. w wyroku WSA w Warszawie z 18 września 2014 r., sygn. akt I SA/Wa 1051/14, w którym zwrócono także uwagę na właściwość organów administracyjnych: „Wojewódzka Komisja Ziemska nie była organem właściwym do podejmowania orzeczeń nadzorczych, o których mowa w art. 101 rozporządzenia Prezydenta RP, w odniesieniu do rozstrzygnięć wydawanych przez Powiatowe Komisje Ziemskie. Te bowiem mogła podejmować jedynie władza nadzorcza. Wojewódzkie Komisje Ziemskie, działające pierwotnie przy wojewódzkich urzędach ziemskich, wprawdzie wyposażone były w kompetencje uprawniające do rozstrzygania w trybie odwoławczym określonych kategorii spraw załatwianych przez Komisje Powiatowe, o czym stanowił art. 5 lit. c dekretu z 13 września 1946 r. o organizacji komisyj ziemskich (Dz.U. Nr 61, poz. 340), jednakże nie można tego automatycznie utożsamiać z przynależnymi jej kompetencjami nadzorczymi. Kompetencje nadzorcze, skierowane do decyzji administracyjnych, mają wszak całkowicie inny cel i inny charakter i choć pozostają najczęściej w ręku jednego organu (w ręku "organu wyższego stopnia"), to organ ten nie może dowolnie ich wybierać. Możliwa więc jest sytuacja,
w której nie istnieje tożsamość organu odwoławczego i organu nadzoru (por. wyrok NSA z 9 maja 2014 r. I OSK (...)).” Taka właśnie sytuacja zachodziła w niniejszej sprawie. Ewentualna właściwość Wojewódzkich Komisji Ziemskich w tego typu sprawach mogła być bowiem rozpatrywana jedynie przed dniem
20 września 1946 r., a to ze względu na treść art. 2 dekretu PKWN z 15 sierpnia 1944 r. o organizacji wojewódzkich i powiatowych urzędów ziemskich (Dz.U.
z 1944 r. Nr 2, poz. 4), który stanowił, że wojewódzkie urzędy ziemskie działają zasadniczo, jako instancja nadzorcza i wytyczają kierunek działalności powiatowych urzędów ziemskich. Jednakże dekret ten, a więc także jego art. 2, derogowany został z sytemu prawnego na podstawie art. 6 dekretu z 12 sierpnia 1946 r. o zespoleniu urzędów ziemskich z władzami administracji ogólnej (Dz.U. Nr 46, poz. 248), który wszedł w życie 20 września 1946 r., zaś uprawnienia
i obowiązki wojewódzkich urzędów ziemskich przekazane zostały wojewodom,
o czym z kolei stanowił art. 3 tego dekretu. Następnie zgodnie z art. 33 ustawy
z 20 marca 1950 r. o terenowych organach jednolitej władzy państwowej
(Dz.U., Nr 14, poz. 130 ze zm.), która weszła w życie 13 kwietnia 1950 r., zniesione zostały stanowiska m.in. Wojewody, a dotychczasowy zakres właściwości zniesionych organów przejęły odpowiedniego stopnia rady narodowe oraz ich organy (vide art. 37 tej ustawy).

Powyższe oznaczało zdaniem Sądu Okręgowego, że w dacie wydawania orzeczenia (15 października 1949 r.) to właściwa rada narodowa (jej organy),
a nie Wojewódzka Komisja Ziemska była „władzą nadzorczą”, w rozumieniu
art. 101 ust. 1 rozporządzenia Prezydenta Rzeczypospolitej, w stosunku do Komisji ulokowanej na poziomie powiatu.

Zaskarżone orzeczenie wydane zostało więc w złym trybie i przez niewłaściwy organ. Sąd Okręgowy nie podzielił jednak zarzutu strony pozwanej, że przedmiotowe orzeczenie, uchylone ze względów proceduralnych (formalnych), nie wywołało szkody. Skarb Państwa argumentował, że decyzja, choć wadliwie wydana, swoją treścią odpowiadała prawu. W tym zakresie odwołano się
bowiem do art. 12 dekretu (...) Komitetu (...)
o przeprowadzeniu reformy rolnej z 6 września 1944 r. (Dz.U. Nr 4, poz. 17),
tj. z 18 stycznia 1945 r. (Dz.U. Nr 3, poz. 13), który wprowadził normy obszarowe dla nowoutworzonych gospodarstw. Przepis stanowił, że „obszar ten w zasadzie nie może wynosić więcej niż 5 ha ziemi średniej jakości” oraz, że obszar ten „winien być uzależniony od jakości gleby i stosunku miejscowego zapotrzebowania ziemi do będącego do dyspozycji zapasu ziemi”.

W odniesieniu do tego zarzutu Sąd Okręgowy stwierdził, że bogate orzecznictwo administracyjne dokonało jednoznacznej interpretacji powołanego przepisu, odmiennej niż argumentacja strony pozwanej.

W wyroku z 13 stycznia 2015 r., sygn. akt II OSK 1398/13 NSA podkreślił: „Nie jest zasadny zatem zarzut, że w art. 12 ust. 2 dekretu
o przeprowadzeniu reformy rolnej
przyjęto sformułowanie o charakterze bezwzględnym. Sformułowanie "w zasadzie" nie wykluczało dopuszczalności większego obszaru gospodarstw nowoutworzonych. Ma to również znaczenie, że obszar ten odniesiono do ziemi średniej jakości. Taka konstrukcja regulacji hipotetycznego stanu faktycznego zapisanego w normie pierwszej art. 12 ust. 2 dekretu o reformie rolnej wyłącza zaliczenie jej do normy prawnej, której naruszenie kwalifikuje się do rażącego naruszenia prawa.”

Natomiast w wyroku WSA w Warszawie z 18 września 2014 r., sygn. akt
I SA/Wa (...), jasno i wprost wskazano, że wprowadzenie reguły górnej granicy obszaru podlegającej nadaniu ziemi nie było bezwzględne – od zasady tej „możliwe były wyjątki, a te z kolei, wobec braku w tym względzie stosownych regulacji prawnych pozostawione zostały uznaniu organów ziemskich. W tej sytuacji z samego faktu przydzielenia uprawnionemu ziemi w obszarze przekraczającym ww. normatyw nie można było skutecznie czynić zarzutu, że naruszono przez to ww. przepis, a zwłaszcza, że naruszono go w sposób rażący, co z kolei uprawniałoby władzę nadzorczą do zastosowania art. 101 ust. 1 lit. b rozporządzenia o postępowaniu administracyjnem i uchylenia aktu nadania ziemi jako orzeczenia nieważnego.” Taką samą interpretację przedstawiono
w innych orzeczeniach (np. wyrok WSA w Warszawie z 24 sierpnia 2006 r., sygn. akt IV SA/Wa 464/04).

W wyroku z 18 września 2014 r., sygn. akt I SA/Wa 1051/14, WSA
w W. dodatkowo zauważył, że „kategoryczny zapis wyłączający przyznanie nadziału ziemi w wymiarze przekraczającym 5 ha obowiązywał jedynie przez pierwsze cztery miesiące obowiązywania dekretu PKWN. Uregulowany on był mianowicie w pierwotnej wersji art. 13 ust. 2 dekretu. Przepis ten jednak zmieniony został z dniem 19 stycznia 1945 r., na podstawie art. 1 pkt 17 dekretu z 17 stycznia 1945 r. (Dz.U. Nr 3, poz. 9) i od tego momentu funkcjonuje w brzmieniu dotychczas obowiązującym, z tym że
po opublikowaniu tekstu jednolitego dekretu PKWN ujęty jest w jednostce redakcyjnej oznaczonej, jako art. 12 ust. 2. O ile, więc przed 19 stycznia 1945 r. istotnie można mówić o niedopuszczalności przydzielania w ramach wykonywania przepisów dekretu o przeprowadzeniu reformy rolnej nadziałów przekraczających obszar 5 ha ziemi średniej jakości, to po tej dacie taki bezwzględny zakaz już z całą pewnością nie obowiązywał. To zaś oznacza, że wbrew temu co twierdzi obecnie organ nadzoru, orzeczenie Wojewódzkiej Komisji Ziemskiej uchylające akt z (...) maja 1946 r. w sposób oczywisty naruszało
art. 101 ust. 1 rozporządzenia z 1928 r., gdyż zastosowało ten przepis mimo braku zaistnienie ku temu jakichkolwiek przesłanek w nim opisanych, a to prowadzić powinno do stwierdzenia nieważności opartego na nim orzeczenia na podstawie art. 156 § 1 pkt 2 k.p.a.”.

Jednocześnie, jak wynika z powołanych już orzeczeń, judykatura administracyjna wyraźnie wykluczyła możliwość uchylenie aktu nadania ziemi (nawet w trybie art. 101 rozporządzenia o postępowaniu administracyjnem)
w oparciu jedynie o przepis dotyczący norm obszarowych.

W wyroku z 24 sierpnia 2005 r., sygn. akt IV SA/Wa 464/04 WSA
w W. wprost wskazał: „Nie istnieje odrębny i wyraźny przepis prawa, który przewidywałby nieważność decyzji o przydziale zgodnie z art. 101 ust. 1 pkt e rozporządzenia Prezydenta Rzeczypospolitej z 22 marca 1928 r.
o postępowaniu administracyjnem
(Dz.U. Nr 36, poz. 341 ze zm.) oraz art. 12 dekretu PKWN z dnia 6 września 1944 r. o przeprowadzeniu reformy rolnej (Dz.U. z 1945, Nr 3, poz. 13 ze zm.) z tego powodu, że przekroczony został areał przydzielonego gospodarstwa, bądź też osoba, której nadano ziemię nie uprawia jej od kilku lat. Aby można było uznać wadliwość decyzji na podstawie art. 101 ust. 1 pkt e) w/w rozporządzenia musi istnieć wyraźny przepis prawa, który stanowiłby o nieważności decyzji z podaniem przyczyny w tym norma przewidująca nieważność decyzji o nadaniu ziemi z powodu np. przekroczenia powierzchni gospodarstwa lub pozostawienia go odłogiem. Nie można uznać za taki przepis art. 12 dekretu o przeprowadzeniu reformy rolnej. Przepis ten ma jedynie charakter ogólnej dyrektywy. Nadanie więc ziemi celem utworzenia nowego gospodarstwa o areale większym niż 5 ha nie powodowałoby z mocy prawa nieważności takiego orzeczenia.” Jak wywiedziono w tym orzeczeniu – nie można twierdzić, że orzeczenie Wojewódzkiej Komisji Ziemskiej wydano bez podstawy prawnej, co skutkowałoby możliwością jego uchylenia na podstawie art. 101 ust. 1 pkt b) rozporządzenia o postępowaniu administracyjnem. Odwołanie do norm obszarowych nie uprawnia do uchylenia aktu nadania ziemi.

Podobna wypowiedź znalazła się w powołanym wyżej wyroku NSA
z 13 stycznia 2015 r., sygn. akt II OSK 1398/13, w której Sąd wywiódł,
że naruszenie art. 12 ust. 2 dekretu o reformie rolnej nie kwalifikuje się
do rażącego naruszenia prawa, uprawniającego uchylenie aktu w trybie nadzwyczajnym (art. 101 rozporządzenia Prezydenta RP o postępowaniu administracyjnem).

Innymi słowy, uchylenie aktu nadania ziemi mogło być dokonane jedynie na podstawie art. 101 rozporządzenia o postępowaniu administracyjnem. Jednak obszerne orzecznictwo administracyjne wskazuje, że uchylenie aktu nadania ziemi nie było możliwe na podstawie stwierdzenia przekroczenia norm obszarowych.

Ponadto Sąd Okręgowy zauważył, że pozwany nie przeprowadził żadnego postępowania dowodowego pozwalającego choćby na uprawdopodobnienie zasadności uchylonej decyzji; nie ma informacji, które dotyczyłyby jakości gleby, czy informacji dotyczącej ówczesnych potrzeb i zapasu ziemi – zatem przesłanek z ust. 1 przepisu art. 12 dekretu PKWN, który w ocenie pozwanego miałby stanowić o zgodności z prawem uchylonej decyzji. Co więcej, ostatecznie przydzielona S. W., niesporna część gospodarstwa, także przekroczyła wskazaną normę, co nie zostało w żaden sposób wyjaśnione.

Powyższe przeczyło więc argumentacji, że decyzja w istocie była zgodna
z prawem, co powodowałoby brak szkody wywołanej jej uchyleniem.

Odnosząc się do kolejnego zarzutu pozwanego dotyczącego istnienia
w obrocie prawnym wcześniejszego orzeczenia – z 16 kwietnia 1948 r. wydanego przez Grodzką Komisję Kontroli (...), Sąd Okręgowy stwierdził, że analiza tego orzeczenia oraz jego podstaw prawnych wskazuje, że komisja społeczna działała w oparciu o przepisy zarządzenia Ministra Rolnictwa i Reform Rolnych
z 8 listopada 1947 r. w sprawie kontroli przydziału gospodarstw poniemieckich na Ziemiach Dawnych (Dz. Urz.P.U.R. Nr 1 poz. 3 z dnia 20 stycznia 1948 r.). Tymczasem, zgodnie z działem II częścią A zarządzenia, akcja kontroli miała odbyć się do 28 lutego 1948 r. – na ten czas powołano komisje kontroli społecznej, udzielając im uprawnień kontrolnych, a przedmiotowa decyzja zapadła po tym terminie ustawowego upoważnienia – w dniu 16 kwietnia
1948 r. Po drugie, jak wynika z działu II części B i C, kontroli podlegały nieruchomości mające urządzone księgi wieczyste, jak i nieposiadające urządzonych ksiąg. Jednak w odniesieniu do każdego z tych rodzajów nieruchomości komisje miały uprawnienia, które aktywowały się z chwilą stwierdzenia naruszenia zasad dekretu PKWN. Wówczas komisja społeczna mogła skierować sprawę z wnioskiem o uchylenie aktu nadania do wojewódzkiej komisji ziemskiej lub bezpośrednio do Ministra Rolnictwa. Zgodnie
z zarządzeniem, było to jedyne uprawnienie społecznej komisji – wystawienie takiego wniosku. Wprost wskazano także, że uchylenie aktu nadania ziemi mogło odbyć się jedynie w oparciu o art. 101 obowiązującego wówczas postępowania administracyjnego, czyli w trybie postępowania nadzwyczajnego. Wynika więc z tego aktu, że uprawnienia komisji społecznych miały charakter wyłącznie kontrolny. Komisja uprawniona była jedynie do przedstawienia odpowiednich wniosków organom uprawnionym do wydawania decyzji administracyjnych. Nie był to zatem organ, który mógł wydać decyzję
uchylającą akt nadania ziem, a pośrednio świadczą o tym elementy stanu faktycznego: dokument wydany przez komisję został zatytułowany „protokół”, zaś w późniejszym czasie decyzję o uchyleniu aktu nadania ziemi wydała
także Wojewódzka Komisja Ziemska. Takie same wnioski wyprowadzono
w orzecznictwie administracyjnym (wyrok WSA w Warszawie z 29 czerwca
2004 r., sygn. akt IV SA 3372/03). Dodatkowo zauważono, że „przedmiotowe zarządzenie zostało wydane bez delegacji ustawowej i nie może być uważane za źródło prawa.” Sąd Okręgowy zaznaczył przy tym, że S. W. wniósł odwołanie od tego orzeczenia komisji społecznej, które nigdy nie zostało rozpatrzone.

Za pozbawiony skuteczności Sąd Okręgowy uznał również zarzut pozwanego dotyczący postawy samego S. W.. Skarb Państwa argumentował bowiem, że S. W. sam wnosił o przyznanie posiadanego gospodarstwa (w mniejszym zakresie), czy wydania na posiadane już przez niego gospodarstwo (także w mniejszym zakresie) dokumentu własności. Jednakże poprzednik prawny powodów znalazł się w sytuacji przymusowej, o czym świadczą złożone dokumenty (był związany decyzjami różnych organów, chaotycznym działaniem polegającym na kilkukrotnym dzieleniu tego samego gospodarstwa, wydawaniem i uchylaniem decyzji, wydawaniem ich z przekroczeniem uprawnień, nie rozpatrywaniem odwołań, próbował pozyskać, a następnie utrzymać prawo własności w możliwym zakresie). S. W. wielokrotnie odwoływał się do różnych organów, zawsze otrzymywał odpowiedzi odmowne, które nie zawsze przybierały nawet formę decyzji. Także Ministerstwo Rolnictwa w sposób dowolny uznawało wybrane akty nadania ziemi, bez głębszego uzasadnienia.

Podsumowując, Sąd Okręgowy stwierdził, że akt nadania ziemi z 1947 r. został uchylony decyzją, która została uznana za nieważną. Uchylenie aktu nadania ziemi było nieuprawnione nie tylko ze względów proceduralnych; wskazane w art. 12 dekretu PKWN normy obszarowe nie były ściśle wiążące i nie uzasadniały weryfikacji decyzji o nadaniu ziemi. Wielkość nowotworzonych gospodarstw zależała od szeregu czynników. W niniejszym postępowaniu
w żaden sposób nie wykazano zasadności zmniejszenia pierwotnie przyznanego gospodarstwa. Ostateczny przydział także przekraczał ustawowe normy obszarowe, co pozwala domniemywać, że na tych terenach, czy z uwagi na jakość gruntów, czy też z uwagi na zasób ziemi, przekroczenie norm występowało, co mogło wynikać ze spełnienia przesłanek art. 12 ust. 1 dekretu PKWN. Organy administracyjne działały w sposób zupełnie dowolny, nie czując związania wcześniej wydawanymi decyzjami. Stwierdzenie nieważności decyzji uchylającej akt nadania ziemi stało się źródłem szkody. S. W. otrzymał bowiem grunty, ale o niższej wartości. Natomiast istnienie w obrocie prawnym wadliwej decyzji spowodowało niemożność odzyskania nieruchomości w pierwotnej formie; wielość tworzących ją działek, objętych obecnie różnymi księgami wieczystymi, do których prawo własności przysługuje różnym podmiotom (nabycie praw nastąpiło w zaufaniu do treści tych ksiąg). Choć powodowie proponowali pozwanemu ugodowe załatwienie sprawy właśnie poprzez przyznanie im prawa własności nieruchomości, pozwany odmówił.

Z tych też względów Sąd Okręgowy uznał roszczenie odszkodowawcze
za uzasadnione, a wysokość szkody wyliczył na podstawie złożonych opinii biegłych. W ocenie Sądu szkoda ta wyraża się różnicą pomiędzy wartością nieruchomości przyznanej S. W. w 1947 r. a wartością nieruchomości otrzymanej ostatecznie w 1955 r. i wynosi 362.000 zł. Stąd też powództwo w pozostałym zakresie podlegało oddaleniu.

Sąd Okręgowy wyjaśnił, że legitymacja czynna J. W., wobec złożonych łącznie dwóch dokumentów – pełnomocnictwa, które zawierało elementy cesji oraz samej cesji wierzytelności, nie budziła wątpliwości
w odniesieniu do całego roszczenia. Sformułowane zaś po wstąpieniu do sprawy spadkobierców J. W. żądanie zasądzenia odszkodowania solidarnie
na rzecz powodów było dopuszczalne. Nie wniesiono bowiem o podzielenie świadczenia przed działem spadku.

Jako podstawę prawną orzeczenia o odsetkach Sąd Okręgowy wskazał
art. 481 § 1 k.c., naliczając je od daty wyrokowania, a jako podstawę rozliczenia kosztów procesu między stronami art. 100 k.p.c. przy założeniu, że strona powodowa ostała się ze swoim roszczeniem jedynie w niewielkiej części – 2,4%. W zakresie nieuiszczonych kosztów sądowych Sąd Okręgowy zdecydował się zastosować wobec powodów art. 102 k.p.c.

(uzasadnienie zaskarżonego wyroku – k. 502 – 515)

Pozwany zaskarżył wyrok Sądu Okręgowego w zakresie pkt. 1 i 3 apelacją opartą na zarzutach naruszenia następujących przepisów:

- art. 160 § 1 i 2 k.p.a. w zw. z art. 5 ustawy z 17 czerwca 2004 r.
o zmianie ustawy kodeks cywilny oraz niektórych ustaw (Dz.U. nr 162, poz. 1692) poprzez ich niewłaściwe zastosowanie polegające na przyjęciu, że powodowie posiadają czynną legitymację procesową w niniejszej sprawie;

- art. 2 § 3 k.p.c. poprzez pominięcie zasady związania sądu decyzją administracyjną;

- art. 160 § 1 i 2 k.p.a. w zw. z art. 5 ustawy z dnia 17 czerwca 2004 r.
o zmianie ustawy kodeks cywilny oraz niektórych ustaw (Dz.U. nr 162, poz. 1692) w zw. z art. 361 § 1 i § 2 k.c. i art. 363 § 1 i § 2 k.c. poprzez ich niewłaściwe zastosowanie polegające na przyjęciu wystąpienia przesłanek odpowiedzialności odszkodowawczej pozwanego, tj. przejęcie, że źródłem szkody powodów jest orzeczenia Wojewódzkiej Komisji Ziemskiej z 15 października
1949 r., że powodowie ponieśli szkodę na skutek wydania w/w orzeczenia
oraz przyjęcie, że istnieje adekwatny związek przyczynowy pomiędzy wadliwym orzeczeniem administracyjnym a szkodą powodów;

- art. 233 § 1 k.p.c. poprzez wadliwą ocenę materiału dowodowego wskazaną w uzasadnieniu apelacji, w tym w zw. z art. 245 k.p.c.,

- art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 328 § 2 k.p.c. w zw. z art. 1027 k.c. poprzez dowolne i bezpodstawne przyjęcie następstwa prawnego W. W. (1), B. B., K. W., S. W., A. W. (1), T. W., A. W. (2) i E. J. po zmarłym powodzie J. W., a to pomimo jednoczesnego braku jakichkolwiek dowodów oraz ustaleń faktycznych w tym zakresie;

- art. 316 § 1 k.p.c. w zw. z art. 193 § 2 k.p.c. w zw. z art. 187 § 1 k.p.c. poprzez wydanie wyroku w oparciu o nieprawidłowo przyjęty stan rzeczy, wykreowany poprzez zmianę żądania niedokonaną w stosownym piśmie procesowym ani wobec Sądu orzekającego, ani strony przeciwnej, tj. nieposiadającą przymiotu relewantności dla niniejszego postępowania (nieskuteczną);

- art. 321 k.p.c. poprzez orzeczenie ponad zgłoszone żądanie;

- art. 328 § 2 k.p.c. poprzez niedokonanie dostatecznych wyjaśnień
w zakresie podstawy faktycznej i prawnej orzeczenia, w tym przesłanek odpowiedzialności odszkodowawczej.

W konkluzji skarżący wniósł o zmianę wyroku w zaskarżonej części przez oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie od powodów na rzecz Skarbu Państwa – Prokuratorii Generalnej RP kosztów zastępstwa procesowego, a na rzecz pozwanego Skarbu Państwa - Wojewody (...) pozostałych kosztów
w postępowaniu przed Sądem I instancji, według norm przepisanych, ewentualnie zaś o uchylenie wyroku w zaskarżonej części i przekazanie sprawy Sądowi Okręgowemu w Łodzi do ponownego rozpoznania i rozstrzygnięcia
o kosztach, jak również o zasądzenie od powodów na rzecz Skarbu Państwa – Prokuratorii Generalnej RP kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym oraz na rzecz pozwanego Skarbu Państwa – Wojewody (...) pozostałych kosztów postępowania, według norm przepisanych.

(apelacja – k. 525 – 535)

Powodowie wnieśli o oddalenie apelacji oraz zwrot kosztów postępowania apelacyjnego.

(odpowiedź na apelację – k. 541 – 546)

Sąd Apelacyjny ustalił następujący stan faktyczny następuje.

Sąd drugiej instancji podziela ustalenia faktyczne Sądu a quo za wyjątkiem ustaleń dotyczących zachowania się poprzedników prawnych powodów i działań podejmowanych przez organy administracji od 1946 r. do chwili obecnej. W tym zakresie Sąd ad quem czyni następujące ustalenia faktyczne.

S. W. w dniu 7 kwietnia 1945 r. został osiedlony na gospodarstwie rolnym we wsi A. S., gm. N.. Gospodarstwo miało powierzchnię 16,5 ha. (dowód – powiadomienie – k. 27 akt Archiwum Państwowego). Prawo do osiedlenia stwierdzono jednocześnie na rzecz R. F. (1), teścia S. W.. Otrzymał on prawo do wspólnego użytkowania części gruntu, domu i zabudowań gospodarczych. Protokolarne wprowadzenie nastąpiło w dniu 31 maja 1946 r. (dowód – zaświadczenie – k. 28 akt Archiwum Państwowego).

W dniu 4 sierpnia 1947 r. Grodzka Komisja Ziemska postanowiła podzielić przedmiotowe gospodarstwo rolne w ten sposób, że przydzielić S. W. grunty o powierzchni 10 ha 6294 m 2 wraz z zabudowaniami, a R. F. (1) grunty o powierzchni 6 ha bez zabudowań, wydając im na te nieruchomości akty nadania (dowód – oryginalny wyciąg z protokołu – k. 38 akt Archiwum Państwowego).

Aktem nadania ziemi Nr Ł 87/47, wydanym w dniu 11 sierpnia 1947 r., S. W. otrzymał własność 10 ha 6294 m 2 nieruchomości ziemskiej po Niemcu R. G. położonej we wsi A. (...). Natomiast R. F. (1) dokumentem nadania ziemi z 11 sierpnia 1947 r. Nr Ł 86/47 przyznano 6 ha tego samego gospodarstwa (okoliczności niesporne).

R. F. (1) nie pogodził się z takim podziałem gospodarstwa i w dniu 23 kwietnia 1948 r. wniósł do Starostwa Grodzkiego Północno – (...) o dokonanie podziału gospodarstwa po R. G. na dwie równe części (dowód – oryginał podania – k. 111 akt Archiwum Państwowego).

W dniu 16 kwietnia 1948 r. Grodzka Komisja Kontroli (...) uchyliła akty nadania ziemi z 11 sierpnia 1947 r. na rzecz S. W.
i R. F. (1) z zaznaczeniem, że komisja decyduje się podzielić gospodarstwo poniemieckie na dwie równe części. Jako podstawę orzeczenia wskazano zarządzenie Ministra Rolnictwa i Reform Rolnych z 8 listopada 1947 r. w sprawie kontroli gospodarstw na ziemiach dawnych (DZ. U. M.. (...).R. Nr 12/47) oraz art. 71-94 rozporządzenia Prezydenta RP z 22 marca 1928 r. o postępowaniu administracyjnym (Dz. U. Nr 36, poz. 542), a także rozporządzenie Ministra Rolnictwa i Reform Rolnych z 1 marca 1945 r. w sprawie wykonywania dekretu z 6 września 1944 r. o przeprowadzeniu reformy rolnej (Dz. U. Nr 72, poz. 456).

Odwołanie S. W. z dnia 30 kwietnia 1948 r. od decyzji Grodzkiej Komisji Kontroli (...) z dnia 16 kwietnia 1948 r. zostało rozpatrzone. Grodzka Komisja Ziemska w Ł. w dniu 11 czerwca 1948 r. zadecydowała, że gospodarstwo po R. G. położone przy ulicy (...) zostaje podzielone w ten sposób, że R. F. (1) otrzymuje ziemię od strony wschodniej o powierzchni 7 ha 6294 m 2 oraz 50% budynków gospodarczych, a S. W. część ziemi od strony zachodniej o obszarze 9 ha i 50% zabudowań gospodarczych. Akt nadania ziemi miał być wydany po uprzednim złożeniu szczegółowych planów (dowód – wyciąg z protokołu – oryginał k. 55 akt Archiwum Państwowego, kopia w aktach sprawy – k. 66). Ta decyzja została doręczona S. W. przez Starostwo G. Północno – (...) w dniu 23 lipca 1948 r. (dowód – oryginał doręczenia – k. 57 akt Archiwum Państwowego). Od tej decyzji nie zostało złożone odwołanie.

Po wydaniu powyższej decyzji pomiędzy R. F. (1) i S. W. dochodziło do nieporozumień z tytułu rozliczeń za plony zebrane w gospodarstwie w okresie 1945 – 1948, natomiast brak jest dokumentów na okoliczność kwestionowania przydziału S. W. 9 ha ziemi w dniu 11 czerwca 1948 r. (dowód – oryginały dokumentów – k. 60 i 62 akt Archiwum Państwowego).

Jak wynika z zaświadczenia z dnia 29 kwietnia 1948 r. R. F. (1), urodzony (...), z uwagi na podeszły wiek nie prowadził swojego gospodarstwa, całością zajmował się S. W. (dowód – oryginał zaświadczenia – k. 112 akt Archiwum Państwowego).

W dniu 23 sierpnia 1948 r. do Grodzkiej Komisji Ziemskiej wpłynęło pismo J. K. z wnioskiem o przydzielenie mu 2 ha ziemi z gospodarstwa poniemieckiego (dowód – oryginalny wniosek – k. 68 akt Archiwum Państwowego). W dniu 21 lutego 1949 r. analogiczny wniosek złożył H. P. (dowód – oryginalny wniosek – k. 76 akt Archiwum Państwowego).

Grodzka Komisja Ziemska w Ł. w dniu 2 marca 1949 r. przychylnie załatwiła podanie J. K. i przydzieliła mu 2 ha ziemi użytkowanej przez S. W., położone wzdłuż granicy gospodarstwa po dawnym właścicielu K. (dowód – oryginały wyciąg z protokołu – k. 69 akt Archiwum Państwowego). Tak samo odniosła się do podania H. P. (dowód – oryginały wyciąg z protokołu – k. 77 akt Archiwum Państwowego).

Na skutek odwołania S. W. od tych obu decyzji, w dniu 13 kwietnia 1949 r. Wojewódzka Komisja Ziemska m. Łodzi, działając na podstawie art. 5, 6,7,12 i 13 Dekretu z dnia 13 września 1946 r. o organizacji komisji ziemskich (Dz.U.R.P.nr 61, poz. 340) i art. 72 – 94 rozporządzenia Prezydenta RP z dnia 22 marca 1928 r. o postępowaniu administracyjnym (Dz.U.R.P. Nr 36, poz. 341) i art. 9 – 12 Dekretu PKWN o przeprowadzeniu reformy rolnej, zatwierdziła zaskarżoną decyzję (dowód – oryginał orzeczenia – k. 71 akt Archiwum Państwowego).

W dniu 8 sierpnia 1949 r. dokonano wydania ziemi J. K. i H. P. (oryginały protokołów przekazania – k. 72 – 74 i 79 – 81 akt Archiwum Państwowego).

W dniu 10 września 1949 r. Dzielnicowa Komisja Ziemska m. Łodzi orzekła o wymówieniu R. F. (1) użytkowania połowy gospodarstwa rolnego z uwagi na jego podeszły wiek i przebywanie wraz z żoną u dzieci poza terenem Ł.. Postanowiono usunąć R. F. z gospodarstwa (dowód – protokół i orzeczenie k. 113 i 114 akt Archiwum Państwowego).

Na skutek odwołania R. F. (1), Wojewódzka Komisja Ziemska w dniu 15 października 1949 r., nie tylko unieważniła dokumenty nadania ziemi z 11 sierpnia 1947 r. zarówno na rzecz R. F. (1) (Nr Ł 86/47), jak i S. W., ale jednocześnie nadała temu pierwszemu ziemię o powierzchni 5,5, ha wzdłuż całej działki od strony wschodniej, a drugiemu nadała 6 ha wzdłuż całej działki od strony zachodniej (dowód – oryginał orzeczenia – k. 115 akt Archiwum Państwowego). Nikt się od tej decyzji nie odwołał.

Natomiast w dniu 25 listopada 1949 r. R. F. złożył wniosek o przeniesienie S. W. na inne gospodarstwo z uwagi na istniejący między nimi konflikt, mający nawet finał w sądzie karnym (dowód – oryginał wniosku – k. 118 akt Archiwum Państwowego). W przedmiocie tego wniosku toczyło się postepowanie przed najpierw Dzielnicową Komisją Ziemską m. Łodzi a następnie Prezydium Dzielnicowej Rady Narodowej Ł. – Północ (oryginały dokumentów – k. 120 – 121 akt Archiwum Państwowego).

W latach 1949 – 1950 wpływały wnioski różnych osób o przydzielenie ziemi z tego samego gospodarstwa rolnego (dowód – wnioski – k. 124, 126, 142, 143, 150, 152, 153, 162 akt Archiwum Państwowego).

W dniu 22 listopada 1950 r. S. W. złożył wniosek o dokonanie wydzielenia działki (...) ha przydzielonej K. S. w miejsce R. F., w sposób szczegółowo opisany we wniosku (dowód – podanie – k. 139 akt Archiwum Państwowego). Z kolei w dniu 5 czerwca 1953 r. złożył oświadczenie, że wyraża zgodę na zamianę działki nr (...) na działkę nr (...) (dowód – oświadczenie – k. 203 akt Archiwum Państwowego).

W dniu 24 lutego 1954 r. Wojewódzka Komisja Ziemska przydzieliła S. W. ziemię o pow. 7 ha (okoliczność niesporna). W dniu 14 września 1955 r. S. W. złożył wniosek wydanie mu aktu nadania gospodarstwa, które prowadzi od 1945 r. (dowód – podanie – k. 224 akt Archiwum Państwowego). W dniu 5 listopada 1955 r. nakazano wydanie aktu nadania w tym zakresie. Dokumentem nadania ziemi z 5 listopada 1955 r. S. W. otrzymał nadział ziemi o obszarze ok. 7 ha z nieruchomości położonej w Ł. przy ul. (...) (dowód – oryginał dokumentu – k. 227 akt Archiwum Państwowego).

W latach 1957 – 1959 S. W. uzyskał informację, że zgodnie z obowiązującymi przepisami, na terenie m. Łodzi obszar gospodarstwa rolnego nie może przekraczać 5 ha. S. W. uzyskał przydział 7 ha na gospodarstwo w dogodnej strefie ekonomicznej i obszar tego gospodarstwa jest wystarczający do prowadzenia racjonalnej gospodarki rolnej (dowód – dwa pisma – k. 232 i 233 akt Archiwum Państwowego).

W dniu 22 stycznia 1959 r. S. W. złożył wniosek do Sądu Powiatowego o założenie księgi wieczystej dla gospodarstwa o powierzchni 7 ha (dowód – wniosek – k. 248 akt Archiwum Państwowego). W dniu 16 sierpnia 1960 r. i 8 sierpnia 1960 r. S. W. złożył odwołanie i zażalenie w przedmiocie podziału zabudowań pomiędzy nim a R. T. (dowód – pisma – k. 332 – 333 akt Archiwum Państwowego).

Ponadto Sąd Apelacyjny ustala, że w chwili objęcia gospodarstwa przez poprzednika prawnego powodów oraz w chwili wydania aktu nadania ziemi z dnia 11 sierpnia 1947 r. gospodarstwo znajdowało się na terenie wsi A.S., gmina N. Składało się z 15 ha gruntów ornych, podwórze i zabudowania zajmowały 0,30 ha, nieużytki w postaci wąwozów 0,9 ha, brzezinka zajmowała 0,30 ha, łącznie powierzchnia wynosiła 16,50 ha. Grunty orne były zaliczone do klasy I w całości (dowód – oryginał opisu gospodarstwa – k. 9 i szkic gruntów gospodarstwa rolnego po R. G. – k. 41, 42, 43, 44, 45, 46, 47, 48 i 49 akt Archiwum Państwowego).

Obecnie przedmiotowy obszar jest położony w granicach miasta Ł., znajduje się na terenie koncentracji obiektów usługowych i na terenie o przewadze zabudowy mieszkaniowej jednorodzinnej. Działki dookoła są zabudowane salonami samochodowymi i budynkami produkcyjno – magazynowymi. Obszar znajduje się przy drodze wylotowej z Ł. i prowadzi do autostrady (...) (dowód – opinia biegłego – k. 396 – 400). Sąd odwoławczy nie kwestionuje aktualnej wartości spornych gruntów według ich aktualnego stanu.

Następcy prawni S. W. dokonali w dniu 20 listopada 1996 r. sprzedaży gospodarstwa rolnego o powierzchni 6,37 ha za kwotę 72.000 zł, położonego w (...) przy ulicy (...) (dowód – kopia aktu notarialnego – k. 172 – 174 akt sprawy). Następnie w dniu 28 kwietnia 2010 r. kolejny następca prawny S. W. sprzedał kolejne 22 ary i 37 m 2 nieruchomości za 320.000 zł (kopia aktu notarialnego – k. 176 – 180 akt sprawy).

Pierwotny powód w sprawie – J. W. zmarł 24 października 2016 r., stwierdzenie nabycia praw do spadku po nim nastąpiło w dniu 6 lutego 2017 r. Spadkobiercami po nim są powodowie po 1/8 części każdy (kopia postanowienia o stwierdzeniu nabycia praw do spadku – k. 550 akt sprawy). Po śmierci J. W. nie doszło do przedmiotowej zmiany powództwa w piśmie procesowym z dnia 19 stycznia 2017 r., zawierającym zgłoszenie się powodów do udziału w sprawie (pismo – k. 362 akt).

Przeciętne wynagrodzenie brutto w sektorze przedsiębiorstw w 1996 r. według cen stałych (bazowy rok 2017) wynosiło 1905,60 zł, a w 2017 r. 4.272 zł (dane GUS).

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje.

Apelacja jest trafna i podlegała uwzględnieniu poprzez zmianę zaskarżonego wyroku na podstawie art. 386 § 1 k.p.c., choć nie wszystkie jej zarzuty były usprawiedliwione.

Wbrew chronologii zarzutów apelacyjnych w pierwszej kolejności należy odnieść się do zarzutu naruszenia prawa procesowego w postaci art. 233 k.p.c. Trzeba przy tym wstępnie podkreślić, że zarzut ten zostały sformułowany zarówno w aspekcie braku ustalenia następców prawnych zmarłego pierwotnego powoda, jak też w aspekcie ustaleń faktycznych poczynionych przez Sąd a quo co do meritum sprawy.

Co do pierwszego ujęcia naruszenia art. 233 k.p.c., to trzeba powiedzieć, że zarzut ten nie okazał się ostatecznie trafny. Sąd ad quem poczynił w tym zakresie uzupełniające ustalenia faktyczne i obecnie następstwo prawne po J. W. nie może budzić wątpliwości.

Natomiast zasadny okazał się zarzut naruszenia art. 233 k.p.c. w drugim ujęciu. Po pierwsze, Sąd pierwszej instancji zaniechał wykorzystania całości materiału dowodowego zgromadzonego w toku postępowania przed nim, tj. dowodów znajdujących się w aktach archiwalnych z negatywnym skutkiem dla rozstrzygnięcia o istocie sprawy. Dokumenty te nie były kwestionowane, tj. były niesporne, ale wymagały wykorzystania do zbudowania podstawy faktycznej wyroku. Nie ustalono w szczególności okoliczności związanych z zaskarżaniem poszczególnych decyzji ówczesnych organów naprzemiennie przez S. W. i R. F. (1) oraz wniosków innych osób ubiegających się o przydział ziemi z tego samego gospodarstwa. Błędnie ustalono, że odwołanie S. W. z dnia 30 kwietnia 1948 r. nie zostało rozpatrzone, a ewidentnie zostało. Nie dokonano w ogóle ustaleń związanych z przebiegiem postępowania administracyjnego dotyczącego gospodarstwa pomiędzy 30 kwietnia 1948 r. a 15 października 1949 r. Nie ustalono stanu faktycznego nieruchomości w dniu wydania obu aktów nadania ziemi, ani nie poczyniono ustaleń co do faktycznych skutków decyzji z dnia 15 października 1949 r., co jest istotą roszczenia odszkodowawczego strony powodowej. Po drugie, nie poczyniono jakichkolwiek ustaleń faktycznych dotyczących – jak ujęto to w części uzasadnienia odnoszącego do oceny jurydycznej – znalezienia się S. W. w sytuacji przymusowej, pozbawiającej go swobody działania, co do kwestionowania aktu nadania ziemi z dnia 5 listopada 1955 r. w zakresie przydzielonego areału.

Z tych przyczyn Sąd ad quem dokonał własnych ustaleń faktycznych, uwzględniających trafność zarzutów apelacji naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. poprzez wadliwą ocenę materiału dowodowego wskazaną w uzasadnieniu apelacji, w tym w zw. z art. 245 k.p.c., oraz art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 328 § 2 k.p.c. Ustalenia te zostały poczynione na podstawie poszczególnych dowodów, znajdujących się w aktach sprawy i niekwestionowanych przez strony.

Zasadny okazał się również zarzut naruszenia art. 316 § 1 k.p.c. w zw. z art. 193 § 2 k.p.c. w zw. z art. 187 § 1 k.p.c. poprzez wydanie wyroku w oparciu o nieprawidłowo przyjęty stan rzeczy, wykreowany poprzez zmianę żądania niedokonaną w stosownym piśmie procesowym ani wobec Sądu orzekającego, ani strony przeciwnej, tj. nieposiadającą przymiotu relewantności dla niniejszego postępowania (nieskuteczną) i w konsekwencji naruszenie art. 321 k.p.c. poprzez orzeczenie ponad zgłoszone żądanie.

Nie kwestionując poglądu, zaprezentowanego (choć mającego charakter odosobniony) w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 27 czerwca 2017 r. w sprawie II CSK 15/17, powołanego przez Sąd a quo dla uzasadnienia przyjęcia koncepcji solidarności po stronie powodów – spadkobierców J. W., Sąd ad quem uznaje za niedopuszczalne zastosowanie tej koncepcji w sytuacji procesowej przedmiotowej sprawy. Mimo, że zastosowanie prawa materialnego następuje przez sądy obu instancji z urzędu, to jednak bez sformułowania roszczenia procesowego niemożliwe jest wyjście ponad to, czego domaga się strona, nawet jeżeli z interpretacji prawa materialnego można wywieść dla strony skutek korzystniejszy.

Do chwili śmierci J. W., tj. do dnia 24 października 2016 r., co jest oczywiste, dochodzone roszczenie miało przysługiwać ówczesnemu podmiotowi niepodzielnie w świetle dokonanej cesji wierzytelności. Wstąpienie obecnych powodów do sprawy nastąpiło wobec ich zgłoszenia pismem procesowym z dnia 19 stycznia 2017 r. – k. 362 akt, co Sąd Apelacyjny uważa za możliwe bez potrzeby legitymowania się postanowieniem o stwierdzeniu nabycia praw do spadku. W piśmie tym nie sformułowano jednak tezy o sposobie dziedziczenia masy spadkowej przez wskazane osoby. Do pisma nie został załączony żaden dowód spadkobrania wskazanych osób, podobnie jak nie nastąpiło to do dnia zamknięcia rozprawy. Także do tej samej chwili nie zostało złożone pismo procesowe w trybie art. 193 § 2 1 k.p.c., które można byłoby uznać za skuteczną zmianę przedmiotową powództwa w aspekcie żądania zasądzenia dochodzonej kwoty solidarnie. Użycie tego sformułowania w wystąpieniu ustnym pełnomocnika powodów należy uznać za nieskuteczne procesowo. A zatem Sąd pierwszej instancji nie miał podstaw do zasądzenia dochodzonej kwoty solidarnie, co niewątpliwie jest rozstrzygnięciem korzystniejszym dla powodów niż przyjęcie dziedziczenia wierzytelności w częściach wynikających wprost z postanowienia o stwierdzeniu nabycia spadku, które zresztą zostało złożone dopiero w toku postępowania drugoinstancyjnego. Także dopiero na tym etapie postępowania strona powodowa przedstawiła w piśmie procesowym wywód dotyczący solidarności powodów, choć bez zmiany przedmiotowej powództwa, która i tak zresztą byłaby już niedopuszczalna. Z samego zaś postanowienia o stwierdzeniu nabycia praw do spadku wynika dziedziczenie w częściach równych po 1/8 spadku.

Reasumując, po stronie powodowej występuje wielość podmiotów, których współuczestnictwo w znaczeniu procesowym ma jedynie wymiar formalny, każdemu z powodów przysługuje roszczenie o zasądzenie 1/8 części kwoty uznanej za stosowane odszkodowanie. W obecnej sytuacji procesowej – wobec prawomocnego oddalenia żądania ponad kwotę 360.000 zł – może to być maksymalnie kwota po 45.000 zł. Sąd a quo niewątpliwie orzekł zatem ponad żądanie, a więc naruszył art. 321 k.p.c.

Przechodząc do zarzutów naruszenia prawa materialnego trzeba wskazać, co następuje.

Przepis art. 160 k.p.a., stanowiący podstawę roszczenia powodów, przewidywał odszkodowanie dla strony, która poniosła szkodę na skutek wydania decyzji nieważnej albo wydania decyzji z naruszeniem prawa. Dotyczyło to każdej strony, a więc także adresata decyzji nieważnej, chyba że przyczyniła się ona do powstania szkody (por. wyrok SA w Warszawie z 23.02.2016 r., I ACa 743/13, LEX nr 2017678). Omawiane odszkodowanie służyło początkowo jedynie za szkodę rzeczywistą ( damnum emergens) z uwagi na wyraźne stwierdzenie art. 160 § 1 k.p.a. w zw. z art. 361 § 2 k.c. Po orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego wyrokiem z 23 września 2003 r., K 20/02 (OTK-A 2003/7, poz. 76), nie budzi wątpliwości, że do szkód powstałych po 17 października 1997 r., tj. od daty wejścia w życie Konstytucji RP, natomiast jeśli szkoda powstała przed tym dniem, można domagać się w tym trybie tylko odszkodowania za poniesione straty (por. w związku z tym uchwałę pełnego składu Izby Cywilnej SN z 31.03.2011 r., III CZP 112/10, OSNC 2011/7–8, poz. 75, zgodnie z którą jeżeli ostateczna wadliwa decyzja administracyjna została wydana przed dniem wejścia w życie Konstytucji RP, odszkodowanie przysługujące na podstawie art. 160 § 1 nie obejmuje korzyści utraconych wskutek jej wydania, choćby ich utrata nastąpiła po wejściu w życie Konstytucji RP). Niewątpliwie w przedmiotowej sprawie roszczenie powodów może tylko i wyłącznie obejmować szkodę rzeczywistą, którą jest rzeczywiście poniesiony uszczerbek w majątku, polegający na zmniejszeniu się aktywów przez ubytek, utratę lub zniszczenie jego poszczególnych składników albo na zwiększeniu się pasywów.

Aktualnie dochodzenie tego odszkodowania następuje przed sądem powszechnym. Jeżeli szkoda została wyrządzona przez wydanie prawomocnego orzeczenia lub ostatecznej decyzji, jej naprawienia można żądać, z uwagi na treść art. 417 1 § 2 k.c., po stwierdzeniu we właściwym postępowaniu ich niezgodności z prawem, chyba że przepisy odrębne stanowią inaczej. Warunkiem omawianej odpowiedzialności jest zatem zarówno stwierdzenie niezgodności z prawem decyzji administracyjnej, jak i szkoda wywołana decyzją. Jak wypowiedział się Sąd Najwyższy w wyroku z 16 stycznia 2014 r., IV CSK 213/13 (LEX nr 1438651), stwierdzenie niezgodności z prawem decyzji administracyjnej stanowiącej podstawę przejęcia własności nieruchomości osoby fizycznej przez państwo jest równoznaczne ze spełnieniem się jednej z przesłanek odpowiedzialności Skarbu Państwa za szkodę poniesioną w związku z wadliwą decyzją. Niezbędne jest jednak wykazanie przez poszkodowanego rozmiaru szkody oraz jej związku z wydaniem decyzji uznanej następnie za nieważną lub wydaną z naruszeniem prawa.

Zgodnie z uchwałą Sądu Najwyższego z dnia 6 listopada 2008 r., III CZP 101/08 (OSNC 2009/4, poz. 57) dopuszczalna jest droga sądowa w sprawie o odszkodowanie za szkodę poniesioną na skutek wydania przed 1 września 2004 r. decyzji administracyjnej, której nieważność została stwierdzona ostateczną decyzją administracyjną po tym dniu. Podobnie stwierdzono w wyroku WSA w Warszawie z 26 czerwca 2007 r., (...) SA/Wa 732/07 (LEX nr 352759), wskazując, że do zdarzeń i stanów prawnych powstałych po dniu wejścia w życie nowelizacji Kodeksu cywilnego z dnia 17 czerwca 2004 r. nie ma już zastosowania art. 160 k.p.a. Aktualnie administracyjny tryb dochodzenia roszczeń odszkodowawczych (art. 160 k.p.a.) stosuje się jedynie w tych sprawach, w których decyzja stwierdzająca nieważność stała się ostateczna przed 1 września 2004 r. Natomiast wydanie w tym trybie decyzji po tej dacie skutkuje objęciem roszczenia odszkodowawczego regulacją art. 417 1 § 2 k.c., a zatem jego rozpoznanie następuje wyłącznie przed sądem powszechnym. Uchylenie art. 160 k.p.a. – którego dotychczasową materię reguluje teraz art. 417 1 § 2 k.c. – spowodowało, że objęte tym przepisem roszczenie odszkodowawcze stanowi sprawę cywilną w rozumieniu art. 1 k.p.c., do rozpoznawania zaś spraw cywilnych – stosownie do art. 2 § 1 k.p.c. – powołane są sądy powszechne. Tak więc w przedmiotowej sprawie droga sądowa jest dopuszczalna.

Dla przypisania Skarbowi Państwa odpowiedzialności z tytułu czynu niedozwolonego muszą być spełnione łącznie trzy przesłanki: powstanie szkody, szkoda spowodowana być musi przez niezgodne z prawem działanie lub zaniechanie przy wykonywaniu powierzonej funkcjonariuszowi czynności (bezprawność działania), pomiędzy szkodą, a zachowaniem podmiotu potencjalnie odpowiedzialnego musi zaistnieć związek przyczynowy. Dotyczy to także odpowiedzialności w przedmiotowej sprawie, przy czym nie ulega wątpliwości, że zgodnie z art. 6 k.c. to na stronie powodowej spoczywa ciężar wykazania wszystkich przesłanek odpowiedzialności z art. 160 k.p.a., a więc także wykazania szkody pozostającej w adekwatnym związku przyczynowym z nieważną decyzją wywłaszczeniową, jak i jej wysokości.

Niezgodne z prawem działanie lub zaniechanie przy wykonywaniu powierzonej funkcjonariuszowi Skarbu Państwa czynności musi być przy dochodzeniu roszczenia odszkodowawczego na podstawie art. 160 k.p.a., a obecnie przepisów Kodeksu cywilnego, stwierdzone w ostatecznej decyzji nadzorczej, stwierdzającej nieważność lub niezgodność z prawem decyzji administracyjnej. Dopiero wraz z decyzją nadzorczą powstaje wymagany przez ustawę stan prawny, w skład którego wchodzi wydanie ostatecznej decyzji administracyjnej nieważnej lub niezgodnej z prawem, wystąpienie szkody w wyniku jej wydania oraz wydanie ostatecznej decyzji nadzorczej stwierdzającej niezgodność z prawem lub nieważność decyzji wyrządzającej szkodę (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 2 listopada 2016 r., I ACa 746/15, LEX nr 2172525).

Stwierdzenie wadliwości decyzji wydanej z naruszeniem art. 145 § 1 k.p.a. jest równoznaczne z wykazaniem przesłanki bezprawności. Ostateczna decyzja nadzorcza zawierająca takie stwierdzenie wiąże w sprawie o odszkodowanie, ma więc niewątpliwie charakter prejudykatu przesądzającego jedną z przesłanek omawianej odpowiedzialności deliktowej – bezprawności działania organu przy wydaniu decyzji. Orzeczenie nadzorcze (decyzja) wydane w tym przedmiocie wiąże jednak sąd cywilny tylko w zakresie istnienia wskazanej przesłanki odpowiedzialności określonej w art. 160 § 1 k.p.a., nie przesądza jednak o istnieniu związku przyczynowego między wadliwą decyzją a szkodą, której naprawienia dochodzi się w procesie ani o powstaniu szkody (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 14 marca 2014 r., III CSK 152/13 (LEX nr 1463869).

In casu strona powodowa wykazała, że orzeczenie Wojewódzkiej Komisji Ziemskiej z dnia 15 października 1949 r. w części dotyczącej dokumentu nadania ziemi poprzednikowi prawnemu powodów – S. W. z dnia 11 sierpnia 1947 r. o nr 87/47 – zostało uznane za nieważne. Zgodzić się można ze stanowiskiem, że ostateczna decyzja administracyjne wiąże sąd w postępowaniu cywilnym w zakresie zawartego w niej rozstrzygnięcia, nie jego przesłanek. Zatem sąd nie może samodzielnie oceniać kwestii nieważności takiej decyzji, natomiast w kompetencjach sądu znajduje się ustalenie faktów, które stanowiły przesłanki stwierdzenia nieważności decyzji. Dotyczy to szczególnie takiej sytuacji, gdy nieważność decyzji nie została oparta na jednej tylko przesłance, ale wskazano ich więcej, z których każda mogła stanowić samodzielną podstawę stwierdzenia nieważności (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 22 marca 2018 r., I ACa 637/18, LEX nr 2491901). W tej sprawie Sąd Okręgowy przyjął, że powyższa decyzja była nieważna nie tylko z przyczyn wskazanych w decyzji Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi z dnia 16 czerwca 2014 r., ale także z tego powodu, iż wydał ją niewłaściwy organ. O tyle jest to bez znaczenia na tym etapie postępowania, że decyzja ta została uznana za nieważną, a apelujący nie odwołuje się do kwestii merytorycznej zgodności tej decyzji z prawem w zakresie obszaru nieruchomości przydzielanych na podstawie dekretu PKWN o reformie rolnej. Jedynie na marginesie należy wspomnieć, że wbrew twierdzeniom Sądu pierwszej instancji, informacja o klasie spornych gruntów i normach obszarowych ziemi przydzielanej w trybie reformy rolnej na terenie Ł., znajduje się w aktach archiwalnych.

Jak słusznie wskazano w wyroku Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 13 stycznia 2015 r., I ACa 936/14 (LEX nr 1659107), stwierdzenie przez uprawniony organ administracyjny niezgodności decyzji administracyjnej z prawem nie przesądza jeszcze o wystąpieniu koniecznej przesłanki odszkodowania w postaci normalnego związku przyczynowego. Niezbędne jest zatem przeprowadzenie oceny, o której mowa w art. 361 § 1 k.c., zgodnie z którym zobowiązany do odszkodowania ponosi odpowiedzialność tylko za normalne następstwa działania lub zaniechania, z którego szkoda wynikła. O adekwatności przyczynowo – skutkowej następstw przesądza normalny przebieg zdarzeń, weryfikowany przez sąd jego wiedzą o tych zdarzeniach w chwili orzekania oraz zobiektywizowane kryteria wynikające z doświadczenia życiowego i zdobyczy nauki, ale także poczucie prawne sędziego, a stosowanie w tym zakresie jakiegokolwiek automatyzmu odpowiedzialności jest niedopuszczalne. Każdorazowo, dla stwierdzenia istnienia przesłanki normalnego związku przyczynowego pomiędzy wadliwą decyzją a dochodzoną szkodą, nieodzowne jest przeprowadzenie oceny, czy szkoda nastąpiłaby także wtedy, gdyby zapadła decyzja zgodna z prawem. Dla zbadania tego związku oczywiście koniecznym jest również wykazanie istnienia samej szkody.

Te okoliczności zupełnie umknęły Sądowi Okręgowemu, co czyni zasadnym zarzut naruszenia art. art. 160 § 1 i 2 k.p.a. w zw. z art. 5 ustawy z dnia 17 czerwca 2004 r. o zmianie ustawy kodeks cywilny oraz niektórych ustaw (Dz.U. nr 162, poz. 1692) w zw. z art. 361 § 1 i § 2 k.c. i art. 363 § 1 i § 2 k.c. poprzez ich niewłaściwe zastosowanie oraz zarzut naruszenia art. 328 § 2 k.p.c.

Normalny związek przyczynowy w przedmiotowej sprawie powinien zostać wykazany pomiędzy nieważnością orzeczenia Wojewódzkiej Komisji Ziemskiej z dnia 15 października 1949 r. w części dotyczącej dokumentu nadania ziemi poprzednikowi prawnemu powodów – S. W. z dnia 11 sierpnia 1947 r. o nr 87/47, a szkodą doznaną przez S. W.. Szkoda ta została pierwotnie oszacowana na kwotę 15.000.000 zł z tytułu, jak opisano to w uzasadnieniu pozwu „utraty prawa własności nieruchomości o powierzchni 10,6294 ha”. W istocie, jak wykazało postępowanie przed Sądem a quo, szkoda powodów mogła co najwyżej ograniczyć się do utraty 3,1622 ha, gdyż poza sporem jest, że S. W. uzyskał w dniu 5 listopada 1955 r. nadanie ziemi o obszarze 7 ha, choć w rzeczywistości otrzymał 7,4280 ha, a aktem nadania ziemi z dnia 11 sierpnia 1947 r. otrzymał realnie tylko 10,5902 ha. Różnica rzeczywista areału wyniosła zatem 3,1622 ha. W ocenie Sądu ad quem w realiach poczynionych ustaleń faktycznych strona powodowa jednak nie wykazała istnienia ani tej szkody, ani normalnego związku przyczynowo – skutkowego pomiędzy nią a stwierdzoną nieważnością decyzji administracyjnej.

Po pierwsze, decyzja Wojewódzkiej Komisji Ziemskiej z dnia 15 października 1949 r. nie mogła wyeliminować z obrotu prawnego aktu nadania ziemi z 11 sierpnia 1947 r., gdyż akt ten został uchylony wcześniejszym orzeczeniem Grodzkiej Komisji Kontroli (...) z dnia 16 kwietnia 1948 r. Sąd Okręgowy ocenił, że ta ostatnia decyzja nie mogła wywołać takiego skutku, jako że została podjęta przez nieuprawniony organ. Zdaniem Sądu drugiej instancji stanowisko to jest nieprawidłowe, gdyż – co słusznie podnosi się w apelacji – narusza art. 2 § 3 k.p.c. Albowiem sąd powszechny nie jest władny do kwestionowania prawomocnych decyzji administracyjnych, i nawet gdy decyzje te dotknięte są wadami – nie może podważać ich istoty. Wyjątek od reguły może stanowić tylko sytuacja, w której decyzja jawi się jako nieistniejąca lub okazuje się bezwzględnie nieważna, czyli godząca w samą istotę aktu administracyjnego, jakim jest decyzja administracyjna, np. niewydanie go przez organ administracyjny. Wszelkie podważanie decyzji administracyjnych należy bowiem do drogi sądowej prawnoadministracyjnej (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 sierpnia 2017 r., I CSK 30/17, LEX nr 2352155). Wyżej opisanych argumentów wywód Sądu pierwszej instancji nie zawiera, a powoływanie się na nawet trafny pogląd WSA w Warszawie, nie zmienia faktu, iż sąd cywilny nie posiada takiej samej kompetencji, jak sąd administracyjny. W ustalonym stanie faktycznym istnienie orzeczenia Grodzkiej Komisji Kontroli (...) z dnia 16 kwietnia 1948 r. nie może budzić wątpliwości, a sama komisja, co ustalił Sąd Okręgowy, była organem administracyjnym, tyle, że w ocenie tego Sądu jedynie o uprawnieniach kontrolnych. Zatem brak było możliwości uznania nieważności tej decyzji przez sąd cywilny, a nie udowodniono, aby opisana decyzja została unieważniona w trybie administracyjnym. Stanowczego podkreślenia wymaga to, że takie zachowanie Sądu a quo stanowi także naruszenie konstrukcji odpowiedzialności z art. 160 k.p.c., gdyż eliminuje administracyjny etap wydania prejudykatu dla sprawy cywilnej.

Po drugie, decyzja z 16 kwietnia 1948 r. zaskarżona przez S. W. i przedstawiona właśnie, jako wniosek Grodzkiej Komisji Kontroli (...) (czyli potwierdził się kontrolny i wnioskujący charakter tego organu wskazany przez Sąd a quo), Grodzkiej Komisja Ziemskiej w Ł., została przez tę ostatnią zaakceptowana w dniu 11 czerwca 1948 r. Grodzka Komisja Ziemska zadecydowała, że gospodarstwo po R. G. położone przy ulicy (...) zostaje podzielone w ten sposób, że R. F. (1) otrzymuje ziemię od strony wschodniej o powierzchni 7 ha 6294 m 2 oraz 50% budynków gospodarczych, a S. W. część ziemi od strony zachodniej o obszarze 9 ha i 50% zabudowań gospodarczych. Akt nadania ziemi miał być wydany po uprzednim złożeniu szczegółowych planów. Nie udowodniono, aby i ta decyzja została unieważniona w trybie administracyjnym lub zachodziły przesłanki określone w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 10 sierpnia 2017 r., I CSK 30/17.

Po trzecie, zanim doszło do wydania decyzji z dnia 15 października 1949 r., Grodzka Komisja Ziemska w Ł. w dniu 2 marca 1949 r. przychylnie załatwiła podanie J. K. i przydzieliła mu 2 ha ziemi użytkowanej przez S. W.. Tak samo ta Komisja odniosła się do podania H. P.. Na skutek odwołania S. W. od tych obu decyzji, w dniu 13 kwietnia 1949 r. Wojewódzka Komisja Ziemska m. Łodzi, działając na podstawie art. 5, 6,7,12 i 13 Dekretu z dnia 13 września 1946 r. o organizacji komisji ziemskich (Dz.U.R.P.nr 61, poz. 340) i art. 72 – 94 rozporządzenia Prezydenta RP z dnia 22 marca 1928 r. o postępowaniu administracyjnym (Dz.U.R.P. Nr 36, poz. 341) i art. 9 – 12 Dekretu PKWN o przeprowadzeniu reformy rolnej, zatwierdziła zaskarżoną decyzję. Tego orzeczenia także nie wyeliminowano z obrotu prawnego. Decyzje te zostały wykonane w dniu 8 sierpnia 1949 r., co oznacza, iż S. W. w dniu 15 października 1949 r. miał prawo dysponowania 7 ha ziemi, a nie 10,5902 ha.

Po czwarte, na skutek odwołania R. F. (1) Wojewódzka Komisja Ziemska w dniu 15 października 1949 r., nie tylko unieważniła dokumenty nadania ziemi z 11 sierpnia 1947 r. zarówno na rzecz R. F. (1) (Nr Ł 86/47), jak i S. W., ale jednocześnie nadała temu pierwszemu ziemię o powierzchni 5,5, ha, a drugiemu nadała 6 ha. Nikt się od tej decyzji nie odwołał, a Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi nie stwierdził nieważności tej decyzji w tej części. Aktem nadania ziemi z 1955 r. S. W. uzyskał zatem większy obszar nieruchomości niż ten, który miał nadany w 1949 r.

Po piąte, nie zostało wykazane, aby S. W. działał w tamtym okresie pod jakimkolwiek przymusem, a przeciwnie, ustalenia faktyczne poczynione przez tutejszy Sąd dają podstawę do oceny, że działał z dużą swobodą, kwestionując prawie wszystkie decyzje administracyjne i podejmując samodzielnie działania zmierzające do kwestionowania aktów nadania ziemi na rzecz innych osób lub podziału zabudowań gospodarczych i inwentarza. Podkreślenia wymaga okoliczność, że uzyskał bez przeszkód wpis w księdze wieczystej ostatecznie przydzielonej nieruchomości, a nigdy wcześniej nie wystąpił o taki wpis na podstawie aktu nadania ziemi z 11 sierpnia 1947 r.

Z tych wszystkich względów brak jest również podstaw do przyjęcia powstania szkody poprzedników prawnych powodów.

Niezależnie jednak od tego Sąd ad quem musi zwrócić uwagę na nieprawidłowości dotyczące obliczenia wysokości szkody, ze wstępnym zaznaczeniem, że z art. 361 § 2 k.c., pozostającego w ścisłym związku z art. 363 k.c., wynika obowiązek naprawienia szkody przez zapewnienie wierzycielowi całkowitej kompensaty wywołanego uszczerbku, który nie może jednak doprowadzić do jego nieuzasadnionego wzbogacenia.

Dalej, powinno być oczywistym, że dla ustalenia wysokości odszkodowania należnego poszkodowanemu przyjmuje się stan majątku poszkodowanego (składników jego majątku) w chwili wyrządzenia szkody, natomiast miarodajne pozostają ceny w chwili ustalania odszkodowania. W odniesieniu do decyzji administracyjnych wyrządzających szkodę (tzw. decyzji wadliwych powodujących m.in. utratę prawa własności lub innego prawa) chodzi o stan nieruchomości istniejący w chwili wydania wadliwej decyzji, stanowiącej źródło powstania szkody. Stan taki obejmuje nie tylko parametry fizyczne lub geodezyjne danej nieruchomości (np. jej powierzchnię, infrastrukturę), lecz także samo jej funkcjonalne przeznaczenie społeczno-gospodarcze, np. rolne, budowlane (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 12 grudnia 2013 r., I CSK 81/13, LEX nr 1421824, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 12 marca 2015 r., I CSK 467/14, OSNC 2016/34 i wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 października 2014 r., I CSK 695/13, Lex nr 1545027).

In casu Sąd a quo naruszył powyższe zasady wyliczając szkodę powodów według cen aktualnych i aktualnego stanu nieruchomości, diametralnie odmiennego od realiów z lat 1947 – 1949 r. W owym czasie 3,1622 ha stanowiło grunty orne klasy I zlokalizowane w podłódzkiej wsi, otoczone takim samym środowiskiem wiejskim. Wyliczenie – zaakceptowane przez Sąd pierwszej instancji – wartości nieruchomości odnosi się gruntów ornych położonych w mieście, w samym centrum wielkich inwestycji usługowo – magazynowych, z ich przeznaczeniem na inne cele niż rolne, w pobliżu jednej z najważniejszych autostrad w kraju. Dobitnie te nieprawidłowości obrazuje choćby skonfrontowanie opinii biegłego z cenami transakcji uzyskanych przez poprzedników prawnych obecnych powodów w 1996 r., kiedy stan nieruchomości już bardzo się zmienił, ale nadal był nieporównywalny do obecnego. I tak w 1996 r. sprzedano 6,37 ha gruntów za 72.000 zł, co stanowiło 11.302,98 zł za 1 ha, co oznaczało 5,93 przeciętnego wynagrodzenia brutto w sektorze przedsiębiorstw za 1 ha. 3,16 ha miało wartość 18,74 przeciętnych wynagrodzeń. W realiach 2017 r. oznaczałoby to wartość 80.052,15 zł, a zatem kwotę 4,5 razy mniejszą niż ustalona przez Sąd a quo.

Z tych wszystkich względów orzeczono jak wyżej.

O kosztach procesu za obie instancje orzeczono zgodnie z art. 98 k.p.c., nie znajdując podstaw do zastosowania art. 102 k.p.c., gdyż sprawa nie ma charakteru wyjątkowego, nie odnosi się do szkód na osobie lub osobach, roszczenie zostało wywiedzione a limine w wysokości kuriozalnie wysokiej, nieodpowiadającej realiom sprawy, nawet przy przyjęciu zasadności roszczenia. Poprzednik prawny powodów był od samego początku reprezentowany przez zawodowego pełnomocnika. Ponadto po stronie powodowej występuje wielość podmiotów, co znacznie ułatwi poniesienie kosztów postępowania za obie instancje. O solidarnym obowiązku poniesienia kosztów procesu przez wszystkich powodów, traktowanych jako długi spadkowe, Sąd Apelacyjny orzekł na zasadzie art. 105 § 2 k.p.c. w zw. z art. 1034 k.c.