Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II K 25/19

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 11 marca 2019 r.

Sąd Rejonowy w Legionowie w II Wydziale Karnym

w składzie:

Przewodniczący: S.S.R. Grzegorz Woźniak

Protokolant: Magdalena Buczyńska

przy udziale Prokurator Moniki Kobryś

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 11.03.2019 r.

sprawy przeciwko

1. C. K. urodz. (...)

we W.

syna A. i M. z d. K.

oskarżonego o to, że: w dniu 15 listopada 2018 r. w L. woj. (...) w sklepie jubilerskim (...) usytuowanym przy ul. (...) na terenie (...) działając wspólnie i w porozumieniu z góry powziętym zamiarem z M. P. i K. T. dokonał kradzieży 5 sztuk zegarków o łącznej wartości 2.235 zł na szkodę P. K. (1), a następnie w celu utrzymania się w posiadaniu zabranej rzeczy użył przemocy wobec pracownicy w/w sklepu poprzez odepchnięcie jej, czym doprowadził ją do stanu bezbronności,

tj. o czyn z art. 281 k.k.,

2. K. T. urodz. (...)

w W.

syna E. i E. z d. K.

oskarżonego o to, że: w dniu 15 listopada 2018 r. w L. woj. (...) w sklepie jubilerskim (...) usytuowanym przy ul. (...) na terenie (...) działając wspólnie i w porozumieniu z góry powziętym zamiarem z podziałem na role będąc na terenie sklepu odwracał uwagę obsługi sklepu oraz zasłaniał C. K. w trakcie dokonywania kradzieży 5 sztuk zegarków o łącznej wartości 2.235 zł na szkodę P. K. (1), gdzie M. P. będąc na terenie sklepu zasłaniała C. K., gdzie C. K. w celu utrzymania się w posiadaniu zabranej rzeczy użył przemocy wobec pracownicy w/w sklepu poprzez odepchnięcie jej, czym doprowadził ją do stanu bezbronności, przy czym czynu tego dopuścił się w przeciągu 5 lat po odbyciu co najmniej 6 miesięcy kary pozbawienia wolności za przestępstwo podobne,

tj. o czyn z art. 281 k.k. w zw. z art. 64 § 1 k.k.,

3. M. P. urodz. (...)

w N.

córki T. i G. z d. A.

oskarżonej o to, że: w dniu 15 listopada 2018 r. w L. woj. (...) w sklepie jubilerskim (...) usytuowanym przy ul. (...) na terenie (...) działając wspólnie i w porozumieniu z podziałem na role, odwracała uwagę obsługi sklepu oraz zasłaniała C. K. w trakcie dokonywania kradzieży 5 sztuk zegarków o łącznej wartości 2.235 zł na szkodę P. K. (1), gdzie K. T. będąc na terenie sklepu odwracał uwagę obsługi sklepu oraz zasłaniał C. K. w trakcie dokonywania kradzieży 5 sztuk zegarków, gdzie C. K. w celu utrzymania się w posiadaniu zabranej rzeczy użył przemocy wobec pracownicy w/w sklepu poprzez odepchnięcie jej, czym doprowadził ją do stanu bezbronności,

tj. o czyn z art. 281 k.k.

orzeka

I. W ramach czynu zarzucanego oskarżonym C. K., K. T. i M. P. w akcie oskarżenia uznaje ich za winnych tego, że w czasie i miejscu jak w zarzucie, działając wspólnie i w porozumieniu dokonali kradzieży 5 sztuk zegarków o łącznej wartości 2.235 zł na szkodę P. K. (1), przy czym K. T. i M. P. odwracali uwagę sprzedawcy E. S., a C. K. zabrał z gabloty w/w zegarki i w celu utrzymania się w posiadaniu zabranych rzeczy użył przemocy wobec pracownicy w/w sklepu poprzez odepchnięcie jej, a K. T. czynu tego dopuścił się w ciągu 5 lat po odbyciu co najmniej 6 miesięcy kary pozbawienia wolności za umyślne przestępstwo podobne, co stanowi wobec oskarżonych C. K. i M. P. przestępstwo z art. 281 k.k., a wobec K. T. przestępstwo z art. 281 k.k. w zw. z art. 64 § 1 k.k. i za to na mocy art. 281 k.k. wymierza C. K. karę 2 (dwóch) lat pozbawienia wolności, oskarżonej M. P. karę 1 (jednego) roku i 3 (trzech) miesięcy pozbawienia wolności, a oskarżonemu K. T. na mocy art. 281 k.k. w zw. z art. 64 § 1 k.k. karę 1 (jednego) roku i 8 (ośmiu) miesięcy pozbawienia wolności.

II. Na mocy art. 46 § 1 k.k. zobowiązuje wszystkich oskarżonych do solidarnego naprawienia szkody wobec P. K. (1), poprzez uiszczenie kwoty 1.400 (jeden tysiąc czterysta) złotych.

III. Na mocy art. 63 § 1 k.k. na poczet kary wymierzonej oskarżonemu C. K. w punkcie I wyroku zalicza okres pozbawienia go wolności w sprawie w okresie od dnia 15.11.2018 r. godz. 21:25 do dnia 03.12.2018 r. godz. 21:25, od dnia 01.02.2019 r. godz. 21:25 do dnia 11.03.2019 r. godz. 13:20.

IV. Na mocy art. 63 § 1 k.k. na poczet kary wymierzonej oskarżonemu K. T. w punkcie I wyroku zalicza okres pozbawienia go wolności w sprawie w okresie od dnia 15.11.2018 r. godz. 21:10 do dnia 19.11.2018 r. godz. 21:10, od dnia 19.12.2018 r. godz. 21:10 do dnia 11.03.2019 r. godz. 13:20.

V. Na mocy art. 63 § 1 k.k. na poczet kary wymierzonej wobec oskarżonej M. P. w punkcie I wyroku zalicza okres pozbawienia jej wolności w sprawie w okresie od dnia 15.11.2018 r. godz. 21:10 do dnia 17.11.2018 r. godz. 17:10.

VI. Na podstawie art. 624 § 1 k.p.k. i art. 17 ust. 1 Ustawy o kosztach
w sprawach karnych zwalnia oskarżonych z obowiązku zwrotu kosztów sądowych i przejmuje je na rzecz Skarbu Państwa.

Sygn. akt II K 25/19

UZASADNIENIE WYROKU

z dnia 11 marca 2019 r.

Sąd, na podstawie całokształtu materiału dowodowego ujawnionego podczas rozprawy głównej, ustalił następujący stan faktyczny:

W bliżej nieustalonym dniu, nie później niż w dniu 15 listopada 2018 r., oskarżeni C. K., K. T. i M. P. postanowili dokonać kradzieży zegarków lub innych wartościowych rzeczy ze sklepu jubilerskiego (...), znajdującego się w centrum handlowym (...) w L. przy ul. (...). Oskarżeni wiedzieli, że w sklepie tym przebywała cała czas sprzedawczyni lub sprzedawca, sklep miał niewielkie rozmiary i sprzedawcy mieli stały nadzór nad rzeczami w sklepie. Postanowili zatem, że do sklepu wejdą K. T. i M. P., będą udawać zainteresowanie rzeczami w gablotach, a C. K. ustali możliwość dokonania kradzieży i jeśli będzie taka możliwość dokona kradzieży wartościowych rzeczy. Oskarżeni zdawali sobie sprawę, że ze względu na niewielkie rozmiary sklepu i uwagę personelu kradzież mogła być dostrzeżona przez sprzedawczynię lub sprzedawcę, uzgodnili między sobą, że w takim razie C. K. użyje przemocy wobec personelu sklepu, by utrzymać się w posiadaniu skradzionego mienia. W dniu 15 listopada 2018 r. o godzinie 18.40 do sklepu (...), należącego do P. K. (1) wszedł oskarżony K. T., w sklepie znajdowała się tylko sprzedawczyni E. S., oskarżony spytał ją o możliwość sprzedaży bursztynu, który miał posiadać w domu. Sprzedawczyni stwierdziła, że nie zajmuje się skupowaniem rzeczy. Następnie do sklepu wszedł oskarżony C. K., skierował się do gablot z zegarkami, dostrzegł, że jedna z gablot była otwarta. W tym czasie oskarżony K. T. odwracał uwagę E. S., starał się stać pomiędzy nią, a C. K., pytał o ceny kolejnych rzeczy z wystawy. Następnie do sklepu weszła oskarżona M. P., skierowała się do gablot po przeciwnej stronie niż stał oskarżony C. K., oglądała rzeczy z wystawy, nie zasłaniała swym ciałem współpracującego z nią oskarżonego, ale poprzez obecność w sklepie sprawiała, że uwaga sprzedawczyni była rozproszona. Oskarżony C. K. zabrał z gabloty pięć zegarków marki L., o łącznej wartości 2.235 złotych i schował je do kieszeni kurtki. Oskarżona wyszła ze sklepu, po chwili wyszedł również oskarżony K. T.. E. S. podeszła do oskarżonego C. K., ten spytał ją o cenę naszyjnika wystawionego obok gabloty z zegarkami. Sprzedawczyni odpowiedziała, wkrótce jednak dostrzegła, że w gablocie z zegarkami brakuje wystawionych zegarków. W tym czasie oskarżony C. K. wyszedł ze sklepu, wówczas sprzedawczyni powiedziała do niego, że zabrał zegarki i by oddał je. Oskarżony C. K. zaprzeczył i chciał odejść. E. S. złapała go za rękę i stwierdziła, że powinien poczekać na przyjazd Policji. Oskarżony C. K. odepchnął pokrzywdzoną, uwolnił się z jej rąk i uciekł z (...). Pokrzywdzona nie upadła, nie doznała żadnych obrażeń ciała, próbowała gonić oskarżonego, ale był dla niej za szybki.

Dowód:

- zeznania P. K. (1) (k.59v,355),

- zeznania E. S. (k.2,53v,55v,355v-356),

- zeznania P. U. (k.51v,356),

- częściowo wyjaśnienia oskarżonego C. K. (k.79,91-92,104,353v-354),

- częściowo wyjaśnienia oskarżonego K. T. (k.83,95-96,109,352v-353),

- częściowo wyjaśnienia M. P. (k. 86-87,99-100,101,354-355),

- protokół odtworzenia nagrania (k.144-146),

- zestawienie zegarków (k.60A),

- dokumentacja fotograficzna (k.130).

Oskarżeni spotkali się i pojechali pociągiem do stacji W. P., tam rozstali się, C. K. sprzedał trzy zegarki w lombardzie przy ul. (...) w W. za kwotę 530 złotych. Za zakupione pieniądze oskarżeni K. T. i C. K. kupili heroinę i zażyli ją. Następni oskarżeni K. T. i M. P. spotkali się, zostali zatrzymany razem o godzinie 21.10 na terenie Dworca PKP W. P. na ul. (...) w W., C. K. został zatrzymany o godzinie 21.55 w W. na zbiegu ul. (...) o godzinie 22.55. Oskarżeni M. P. i K. T. nie mieli przy sobie skradzionych zegarków, C. K. miał jeden zegarek. Policja zatrzymała trzy zegarki zastawione przez C. K. w lombardzie i jeden, który miał przy sobie C. K.. Pokrzywdzony odzyskał cztery z pięciu skradzionych zegarków, stwierdził, że były porysowane i znacznie straciły na wartości, wartość straty wycenił na kwotę 1.400 złotych.

Dowód:

- zeznania P. K. (1) (k.59v,355),

- częściowo wyjaśnienia oskarżonego C. K. (k.79,91-92,104,353v-354),

- częściowo wyjaśnienia oskarżonego K. T. (k.83,95-96,109,352v-353),

- częściowo wyjaśnienia M. P. (k. 86-87,99-100,101,354-355),

- zestawienie zegarków (k.60A),

- protokoły zatrzymania (k.9,15,20),

- protokoły przeszukania (k.12-13,17-18,23-25),

- umowa lombardowa (k.30),

- pokwitowanie odbioru (k.335).

Oskarżony K. T. przed tym czynem był dwukrotnie karany za przestępstwa przeciwko mieniu. Wyrokiem Sądu Rejonowego w Legionowie z dnia 4 lutego 2015 r., sygn. akt II K 356/14 został uznany za winnego dokonania kradzieży mienia, połączonego z przywłaszczeniem karty bankomatowej i dokumentów, za co wymierzono mu karę 1 roku pozbawienia wolności, z warunkowym zawieszeniem na okres 4 lat próby. Postanowieniem Sądu Rejonowego w Nowym Dworze Mazowieckim z dnia 19 września 2016 r. zarządzono wykonanie tej kary. Oskarżony K. T. odbył tą karę w okresie od dnia 31.01.2017 r. do dnia 31.01.2018 r.

Dowód:

- dane o karalności (k.132),

- odpis wyroku (k. 155-156),

- obliczenie kary (k.154).

Oskarżony C. K. w toku postępowania przygotowawczego podczas pierwszego przesłuchania przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu i odmówił złożenia wyjaśnień (k.79). Podczas kolejnego przesłuchania nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu i złożył wyjaśnienia (k.91-92). Stwierdził, że nie odepchnął sprzedawczyni, tylko wyrwał się jej, bo złapała go za rękę. Zna M. P. i K. T., ich nie było w sklepie gdy dokonał kradzieży zegarków. Po kradzieży pojechał pociągiem do W., nie wie co robili inni oskarżeni. Spotkali się na Dworcu na P., choć się wcześniej nie umawiali. Spotykali się tam codziennie, palili „trawkę” i pili alkohol. Przed pójściem do (...) rozmawiali między sobą, że ukradną zegarki. Podczas posiedzenia w przedmiocie zastosowania tymczasowego aresztowania (k.104) przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu, choć nie do tego, że współdziałał z M. P. i K. T.. Stwierdził, że rozmawiali wcześniej o kradzieży zegarków, ale nie pamięta czy do jubilera poszli razem. Nadmienił, że w dniu zdarzenia był pod wpływem alkoholu i heroiny. W trakcie rozprawy przyznał się do tego, że dokonał kradzieży zegarków, nie przyznał się do tego, że użył przemocy wobec sprzedawczyni w celu utrzymania się w posiadaniu skradzionego mienia, złożył wyjaśnienia (k.353v-354). Stwierdził, że poszli do galerii, K. wszedł pierwszy, on za nim, zobaczył zegarki w otwartej gablocie, Skorzystał z okazji i ukradł je. Potem M. weszła do sklepu i po chwili wyszła z K.. Sprzedawczyni podeszła do niego, zapytał ją o cenę biżuterię, potem udał się do wyjścia. Jak wychodził to ekspedientka złapała go za kurtkę od tyłu, odwrócił się i wyszarpnął się, razem pojechali pociągiem do W.. Na peronie (...) rozstali się, poszedł z zegarkami, żeby je sprzedać, sprzedał je w lombardzie za ponad 500 złotych. Poszedł na Dworzec W. i tam zatrzymała go Policja. Po sprzedaży zegarków nie spotkał już K. i M.. Nie podzielił się pieniędzmi ze współoskarżonymi. Podczas zdarzenia był pod wpływem heroiny, bo wtedy każdego dnia zażywał ją. Wyszarpnął się sprzedawczyni, ale nie odepchnął jej.

Wyjaśnienia oskarżonego C. K. zasługują na wiarę w części, w której podał, że poszli z K. T. i M. P. do sklepu (...), udawali że weszli tam niezależnie od siebie i nie znali się, pozostali oskarżeni mieli odwrócić uwagę personelu sklepu, a on dokonać kradzieży mienia. Ta część wyjaśnień oskarżonego C. K. jest bowiem logiczna i rzeczowa oraz znajduje potwierdzenie w wiarygodnej części wyjaśnień K. T. (k.83,95-96,109,352v-353) i M. P. (k.86-87,99-100,101,354-355), zeznaniach P. K. (1) (k.59v,355), E. S. (k.2,53v,55v,355v-356) i odtworzeniem nagrania (k.145-146). Nie zasługuje na wiarę ta część wyjaśnień oskarżonego C. K., w której wskazał, że nie brali pod uwagę sprzeciwu pracownicy sklepu po dostrzeżeniu kradzieży i nie uzgodnili między sobą, że w takiej sytuacji użyje przemocy, by mogli utrzymać się w posiadaniu skradzionego mienia oraz w tej części, w której twierdził, że dokonał kradzieży tylko czterech zegarków. Ta część wyjaśnień C. K. jest bowiem nielogiczna i sprzeczna z wiarygodną częścią wyjaśnień K. T. (k.83,95-96,109,352v-353) i M. P. (k.86-87,99-100,101,354-355), zeznaniami E. S. (k.2,53v,55v,355v-356) i odtworzeniem nagrania (k.145-146). Należy zwrócić uwagę, że sklep (...) jest niewielkich rozmiarów, sprzedawczyni miała stały nadzór nad rzeczami wystawionymi w gablotach i powinna dostrzec każdą kradzież. Oskarżeni byli osobami karanymi sądownie, C. K. 11 razy (k.135-138), K. T. 3 razy (k.132-133), M. P. raz (k.141). Nie byli zatem debiutantami w złodziejskim fachu, do sklepu (...) poszli z zamiarem kradzieży i utrzymania się w posiadaniu skradzionego mienia. Takie działanie oskarżonych jest tym bardziej uzasadnione, że przynajmniej K. T. i C. K. chcieli nabyć środki odurzające (por. wyjaśnienia K. T. z k.96). Niewątpliwie oskarżony C. K. miał interes procesowy w tym by pomniejszać swój udział w sprawie, w tym zwłaszcza, że nie użył przemocy wobec pokrzywdzonej, ale nie znajduje to potwierdzenia w innych dowodach, a zwłaszcza zeznaniach E. S. (k.2,53v,55v,355v-356) i odtworzeniem nagrania (k.145-146). Należy zwrócić uwagę, że nagranie wskazuje na to, że oskarżony ten użył przemocy, co prawda ograniczonej do wyrwania się pokrzywdzonej, by uwolnić się od niej i móc wyjść z centrum handlowego ze skradzionym mieniem. Nie zasługuje na wiarę ta część wyjaśnień tego oskarżonego, w której podał, że dokonał zaboru tylko czterech, a nie pięciu zegarków. Ilość skradzionych zegarków wynika z zeznań E. S. (k.2,53v,55v,355v-356) i zestawienia zegarków (k.60A). Twierdzenia oskarżonego znajdują co prawda potwierdzenie w tym, że sprzedał w lombardzie trzy zegarki (k.30), a jeden znaleziono u niego (k.23-25), ale należy uwzględnić, że jeden zegarek mógł zgubić, darować komuś lub sprzedać przed zatrzymaniem Policji.

Oskarżony K. T. podczas pierwszego przesłuchania w toku postępowania przygotowawczego nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu i odmówił złożenia wyjaśnień (k.83). Podczas kolejnego przesłuchania (k.95-96) nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu i złożył wyjaśnienia. Stwierdził, że nie wiedział, że C. K. chciał coś ukraść. Wszedł do sklepu jubilerskiego, by zapytać o cenę bursztynu, który ma w domu, sprzedawczyni odpowiedziała, następnie on wyszedł. M. P. to jego partnerka, ogólnie była z nimi, ale nie w sklepie jubilerskim. Nie uzgadniali, że dokonają kradzieży. Pojechał tego dnia do W. pociągiem, spotkał się M., ona stwierdziła, że C. chciał sprzedać skradzione zegarki. Na D. Wileńskim spotkał C. i M., C. kupił tego dnia heroinę dla nich wszystkich. Podczas posiedzenia w przedmiocie zastosowania tymczasowego aresztowania (k.109) nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu, stwierdził, że C. nie uzgadniał z nim żadnej kradzieży mienia, do sklepu jubilerskiego wszedł zapytać o bursztyn. Był wówczas trzeźwy, choć wypił wcześniej trzy puszki piwa, nie zażywał żadnych środków odurzających. Podczas rozprawy przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu, odmówił złożenia wyjaśnień. Po odczytaniu wcześniejszych wyjaśnień (k.352v-353) przedstawił kolejną wersję wydarzeń i zachowania oskarżonych. Stwierdził, że był w okradzionym sklepie i uzgodnił z C. K., że dokonają kradzieży, wszedł do sklepu i zapytał ekspedientki o cenę bursztynu. Ona powiedziała, że nie może w tej chwili udzielić mu takiej informacji i wyszedł ze sklepu. Później pojechał pociągiem do W., na stacji PKP W. P. spotkał K. i P. i tam zostali zatrzymani przez Policję.

Sąd dał wiarę wyjaśnieniom oskarżonego K. T. w części, w której podał, że opracowali plan kradzieży mienia ze sklepu (...) i zaakceptowali użycie przemocy przez C. K., by utrzymać się w posiadaniu skradzionego mienia. Ta część jego wyjaśnień jest logiczna i rzeczowa oraz znajduje potwierdzenie w wiarygodnych częściach wyjaśnień C. K., M. P. (k.86-87,99-100,101,354-355), zeznaniami E. S. (k.2,53v,55v,355v-356) i odtworzeniem nagrania (k.145-146). Nie zasługuje na wiarę ta część wyjaśnień K. T. w której podał, że nie brali pod uwagę użycia przemocy przez C. K. i nie zgodzili się na jej użycie przez niego wobec sprzedawczyni w celu utrzymania się w posiadaniu skradzionego mienia. Ta część wyjaśnień K. T. jest bowiem wewnętrznie sprzeczna i pozostaje w sprzeczności z wyjaśnieniami współoskarżonych w wiarygodnych częściach oraz zeznaniami pokrzywdzonej E. S. (k.2,53v,55v,355v-356) i odtworzeniem nagrania (k.145-146). Należy zwrócić uwagę, że oskarżeni planując kradzież ze sklepu jubilerskiego musieli brać pod uwagę, że obiekt ten ze względu na niewielkie rozmiary był efektywnie strzeżony przez pracownicę, nawet mimo odwracania uwagi pracownica mogła dostrzec kradzież mienia z gablot, w tej sytuacji zrozumiałym i logicznym jest, że oskarżeni godzili się na podjęcie przez sprawcę, który miał dokonać zaboru mienia przemocy wobec sprzedawczyni gdy dostrzeże kradzież i upomni się o zwrot zabranego mienia.

Oskarżona M. P. podczas pierwszego przesłuchania w postępowania przygotowawczym nie przyznała się do popełnienia zarzucanego jej czynu i złożyła wyjaśnienia (k. 86-87). Stwierdziła, że C. spotkała przypadkowo w (...), rozeszli się. Była w sklepie zoologicznym, potem poszła do sklepu jubilerskiego, tam spotkała K., C. w tym czasie nie było w tym sklepie. Podczas kolejnego przesłuchania (k.99-100) nie przyznała się do popełnienia zarzucanego jej czynu i złożyła wyjaśnienia (k.99-100). Stwierdziła, że nie było jej w sklepie jubilerskim gdy C. ukradł zegarki. Był tam wówczas K., który rozmawiał ze sprzedawczynią, ona tylko oglądała łańcuszki i wyszła z tego sklepu. Następnie zrobiła zakupy w L. i pojechała pociągiem do W., później spotkała przypadkowo K. i C.. C. poszedł do lombardu, powiedział, że chciał odebrać zastawiony wcześniej telefon. Nie wiedziała, że C. planował ukraść zegarki i zrealizował swój plan. Podczas posiedzenia w przedmiocie zastosowania tymczasowego aresztowania również nie przyznała się do popełnienia zarzucanego jej czynu i złożyła wyjaśnienia (k.101). Podała, że nie rozmawiała z C. o kradzieży zegarków, przez niego ma problemy, miała z nim kiedyś konflikt, bo chciał się z nią związać, a ona nie chciała. W trakcie rozprawy przyznała się do popełnienia zarzucanego jej czynu i złożyła wyjaśnienia (k.354-355). W sklepie była przez 2 minuty, był tam tylko K. T., nie było tam K.. Nie kradł przy niej żadnych zegarków, nie było jej jak ta kobieta go złapała. Z (...) poszła na stację PKP, wsiadła do pociągu (...) i w środku w tym pociągu był K. i C.. L. to małe miasto, dlatego łatwo można w nim spotkać się nawet bez umawiania. Na P. też szli w jednym kierunku, a potem się rozstali, ona poszła na zakupy. Zwróciła uwagę, że zostali oskarżeni o kradzież rozbójniczą i za to powinni mieć część pieniędzy, ale niczego nie znaleziono przy niej i K., a powinni mieć zegarki lub część pieniędzy.

Wyjaśnienia oskarżonej są wewnętrznie sprzeczne i zasługują na wiarę tylko w tej części, w której przyznała się do popełnienia zarzucanego jej czynu. Ta część jej wyjaśnień jest bowiem zgodna z wiarygodną częścią wyjaśnień oskarżonego C. K. i K. T. oraz zeznaniami E. S. (k.2,53v,55v,355v-356) i odtworzeniem nagrania (k.145-146). Nie zasługuje na wiarę ta część wyjaśnień oskarżonej, w której podała, że nie dokonała zarzucanego jej czynu, gdyż jest to sprzeczne z wiarygodną częścią jej wyjaśnień i nielogiczne. L. nie jest dużym miastem, ale spotykanie się przypadkowo z innymi osobami kilka razy w ciągu jednego dnia nie jest możliwe, można spotkać kogoś przypadkowo jeden, może dwa razy, ale nie tak jak wskazała oskarżona, gdy mieli spotkać się pod apteką, potem rozstać się, „przypadkowo” spotkać w sklepie jubilerskim, a następnie „przypadkowo” w pociągu. Takie przypadki statystycznie są niemożliwe, zwłaszcza nie można spotkać się przypadkowo w sklepie jubilerskim w centrum handlowym, skoro jest to jeden z wielu sklepów w tym centrum. Ponadto nagranie odtworzone na rozprawie (k.356v) ujawniło jednoznacznie, że oskarżona przebywała przez chwilę w sklepie, gdy był tam oskarżony C. K., oskarżona co prawda wyszła ze sklepu po minucie od wejścia (por. protokół oględzin z k. 145), ale przebywała tam wspólnie z pozostałymi oskarżonymi. Nie można uznać, że było to przypadkowe zejście się trójki oskarżonych, bo przecież wcześniej szli wspólnie w stronę (...). Twierdzenia oskarżonej o tym, że nie brali udziału z K. T. w dokonaniu zarzucanego im czynu, bo nie znaleziono przy nich skradzionych zegarków, ani pieniędzy pochodzących z ich sprzedaży nie są przekonywujące. Trzy zegarki należące do pokrzywdzonego sprzedał C. K. (k.30), mógł on nie podzielić się uzyskanymi pieniędzmi, lub wydać je na wspólny cel, którym mogło być nabycie i zażycie środków odurzających (jak stwierdził K. T. – k.96).

P. K. (1) zeznał w postępowaniu przygotowawczym (k.59v), że jest właścicielem sklepu jubilerskiego (...). W dniu 15 listopada 2018 r. około godziny 18-ej został zawiadomiony przez pracownicę tego sklepu (...), że miała miejsce kradzież zegarków z tego sklepu. Sporządził wydruk stanu magazynowego zegarków i okazało się, że brakuje ich pięć sztuk, ich wartość to 2.235 złotych. Podczas rozprawy zeznał (k.355), że jest właścicielem sklepu jubilerskiego (...) w L., znajdującego się w (...). O kradzieży zawiadomiła go pracownik, pani E.. Powiedziała, że do sklepu weszło kilka osób i że zostały skradzione zegarki. Odzyskał 4 sztuki, skradzionych było 5 zegarków. Odzyskane zegarki nie miały metek, są porysowane, uszkodzone. Nie nadają się do sprzedaży. Wartość straty przy uwzględnieniu, że zwrócone zegarki mógłby sprzedać po znacznie obniżonej cenie to kwota 1.400 złotych.

Zeznania pokrzywdzonego zasługują na wiarę, gdyż są logiczne, rzeczowe oraz znajdują potwierdzenie w wiarygodnych częściach wyjaśnień oskarżonych, zeznaniach E. S. (k.2,53v,55v,355v-356) i odtworzeniem nagrania (k.145-146). Zwrócić uwagę należy, że pokrzywdzony nie miał żadnego konfliktu z oskarżonymi, zatem nielogiczne byłoby przyjęcie, że miałby złożyć fałszywe zeznania na niekorzyść oskarżonych.

Pokrzywdzona E. S. zeznała w postępowaniu przygotowawczym w toku pierwszego przesłuchania (k.2), że pracuje jako sprzedawca w sklepie jubilerskim (...) w L.. Około godziny 17.30 do sklepu wszedł mężczyzna, który oglądał rzeczy w gablocie, po chwili wszedł drugi mężczyzna, który zagadywał ją o cenę bursztynu, który rzekomo miał w domu. Podeszła do tego mężczyzny, który do sklepu wszedł pierwszy. On zapytał o cenę naszyjnika. Po chwili stwierdziła brak zegarków i stwierdziła, że brakowało zegarków marki L.. Stwierdziła, że zatrzyma oskarżonego łapiąc go za rękaw kurtki, ale on odepchnął ją i uciekł. Podczas kolejnego przesłuchania (k.53v), że powiedziała do klienta, który ukradł zegarki, że nie może wyjść, on wówczas odepchnął ją i uciekł. Nie doznała żadnych obrażeń ciała. W trakcie kolejnego przesłuchania (k.55v) rozpoznała zdjęcia wszystkich oskarżonych i opisała ich działania w sklepie. Podczas rozprawy zeznała (k.355v-356), że tego dnia w listopadzie około godziny 18-ej weszli do sklepu najpierw chyba kobieta i oskarżony K. T., C. K. wszedł później, ale nie była pewna. Ci, którzy weszli na początku dwoje długo z nią rozmawiali, oskarżona była chwilę w sklepie, rozejrzała się i wyszła. K. T. zadawał jej dużo pytań, pytał o bursztyny. C. K. stał przy gablotach, nie zwróciła uwagi co on tam robił. Po jakimś czasie K. T. wyszedł ze sklepu. Tylko C. K. został, podeszła do niego, on zapytał ją o cenę jakiejś biżuterii, wtedy zorientowała się, że wziął te zegarki. Zapytała go o to, on wtedy wulgarnie się odezwał i wycofywał się ze sklepu. Złapała go za kurtkę, on wtedy wyszarpnął się i ją odepchnął. Nie przewróciła się, nie zatoczyła się, utrzymała równowagę, zachwiała się tylko, a on uciekł. Skradziono 5 zegarków, bo w gablocie było 5 pustych podstawek po zegarkach, a wcześniej na pewno nie było pustych podstawek w gablocie.

Sąd dał wiarę zeznaniom tej pokrzywdzonej, gdyż są logiczne, rzeczowe, zasadniczo konsekwentne i znajdują potwierdzenie w wiarygodnych częściach wyjaśnień oskarżonych, zeznaniach P. K. (2), P. U. (k.51v,356), a także nagraniu (k.145-146,187).

P. U. zeznał w postępowaniu przygotowawczym (k.51v), że jest pracownikiem sklepu zoologicznego w (...) w L.. W dniu 15 listopada 2018 r. około godziny 18-ej wyszedł ze sklepu, gdzie pracował. Zauważył jak pracownica sklepu jubilerskiego próbowała zatrzymać jakiegoś mężczyznę, ten mężczyzna odepchnął panią E., wyszarpnął się i uciekł. Mężczyznę widział przez ułamek sekundy i nie był w stanie go rozpoznać. Podczas rozprawy zeznał (k.356), że wychodząc ze sklepu zoologicznego, który jest naprzeciwko sklepu z biżuterią zobaczył E., która szarpała się z mężczyzną, on jej się wyszarpnął i uciekł. E. trzymała go za kurtkę, na wysokości ramion. Ten mężczyzna odepchnął ją, wyszarpnął się i uciekł.

Zeznania tego świadka zasługują na wiarygodność, gdyż są logiczne, rzeczowe i znajdują potwierdzenie w wiarygodnej części wyjaśnień oskarżonych, zeznaniach E. S. i P. K. (1) oraz odtworzeniem nagrania (k.145-146).

Opinie sądowo-psychiatryczne (k.181-183,184-186) są jasne i pełne, zostały sporządzone przez specjalistów z dziedziny zdrowia psychicznego i jego zaburzeń, nie były kwestionowane przez strony, stąd stały się podstawą ustaleń faktycznych.

Sporządzone w toku postępowania dokumenty wymienione na k. 356v-357 zostały sporządzone przez powołane do tego osoby, były sporządzone bezstronnie i obiektywnie, nie były kwestionowane przez strony, stąd stały się podstawą ustalenia stanu faktycznego.

Ustalony stan faktyczny stanowi spójną, logicznie uzasadnioną całość. Poszczególne wiarygodne dowody wzajemnie się uzupełniają i potwierdzają. Na podstawie tego stanu faktycznego wina i okoliczności popełnienia czynów przypisanych oskarżonym nie mogą budzić wątpliwości.

Sąd zważył, co następuje:

Oskarżeni postanowili dokonać kradzieży mienia ze sklepu jubilerskiego (...), zlokalizowanego w (...). Plan ten mógł przynieść im niemałe korzyści majątkowe, gdyż w sklepie takim sprzedawane są przeważnie drogie rzeczy, a przy tym małych rozmiarów, można je wynieść stosunkowo łatwo bez wzbudzenia uwagi personelu, a potem sprzedać za kwotę stanowiącą dość znaczny ułamek faktycznej wartości. Jednak sklepy jubilerskie to nie markety lub dyskonty, które zasadniczo nie zapewniają bezpośredniej ochrony mienia, tylko opierają się na nagraniach osób przebywających w sklepie. Sklepy jubilerskie, w tym również sklep (...) zapewniają ochronę swego mienia, poprzez stały nadzór personelu i zamykane gabloty, przy czym personel zajmuje się kontrolą niewielkiej powierzchni i poza nadzwyczajnymi sytuacjami powinien dostrzec każdą kradzież mienia. Oskarżeni o tym wiedzieli i postanowili zapewnić takie warunki, by personel sklepu wybranego przez nich do okradzenia nie miał możliwości dostrzeżenia kradzieży mienia. Uzgodnili między sobą, że do sklepu wejdą kolejno K. T., później M. P., odwrócą uwagę personelu sklepu i zapewnią C. K. możliwość zaboru rzeczy. Jednocześnie ze względu na niewielkie rozmiary sklepu musieli wziąć pod uwagę, że sprzedawczyni dostrzeże kradzież mienia, w takim przypadku zaakceptowali, że C. K. użyje przemocy, by utrzymać się w posiadaniu skradzionego mienia. Założony plan oskarżeni wykonali, pracownica sklepu (...) tak była zajęta obserwowaniem M. P. i K. T., że nie zauważyła jak C. K. zabrał 5 zegarków marki L. o wartości 2.235 złotych. Jednak sprzedawczyni spostrzegła kradzież rzeczy z gabloty i zdecydowanie zaprotestowała, żądając ich zwrotu, C. K. wyszedł ze sklepu, a gdy E. S. złapała go za kurtkę odepchnął ją i uciekł. Oskarżony C. K. realizował uzgodniony z pozostałymi oskarżonymi plan działania, a stwierdzić należy, że celem działania oskarżonych było utrzymanie się w posiadaniu cudzego mienia poprzez użycie przemocy, czyli siły fizycznej przekraczającej możliwości obronne pokrzywdzonej.

Nie może zatem budzić wątpliwości, że zdarzenie to powinno być zakwalifikowane jako przestępstwo określone w art. 281 k.k.

Ponadto K. T. był uprzednio dwukrotnie karany za przestępstwa przeciwko mieniu (dane o karalności z k. 132). Wyrokiem Sądu Rejonowego w Legionowie z dnia 4 lutego 2015 r., sygn. akt II K 356/14 został uznany za winnego dokonania kradzieży mienia, połączonego z przywłaszczeniem karty bankomatowej i dokumentów, za co wymierzono mu karę 1 roku pozbawienia wolności, z warunkowym zawieszeniem na okres 4 lat próby. Postanowieniem Sądu Rejonowego w Nowym Dworze Mazowieckim z dnia 19 września 2016 r. zarządzono wykonanie tej kary (odpis wyroku z k. 155-156, dane o karalności z k. 132). Oskarżony K. T. odbył tą karę w okresie od dnia 31.01.2017 r. do dnia 31.01.2018 r. (k.154). Zatem należy podzielić zapatrywania oskarżyciela publicznego, iż oskarżony K. T. dopuścił się przypisanego mu czynu w warunkach określonych w art. 64 § 1 k.k.

Niewątpliwie stopień społecznej szkodliwości czynu przypisanego oskarżonym był znaczny, gdyż oskarżeni dopuścili się popełnienia tego czynu z motywacji zasługującej na jednoznaczne potępienie, gdyż była nim wola uzyskania mienia na zakup środków odurzających i akceptacja użycia przemocy, by utrzymać się w posiadaniu skradzionego mienia.

Oskarżony C. K. ma 35 lata, jest rozwodnikiem, ma na utrzymaniu troje dzieci, zdobył wykształcenie podstawowe, na wolności utrzymywał się z prac dorywczych zarabiając do 1.000 złotych miesięcznie (oświadczenie z k. 352v), był 11 razy karany, przeważnie za przestępstwa przeciwko mieniu (k.135-138). Należy zwrócić uwagę, że to ten oskarżony użył przemocy fizycznej wobec sprzedawczyni i on sprzedał skradzione mienie (k.30), co niewątpliwie należy zaliczyć do okoliczności obciążających wobec niego. Jako okoliczności łagodzące wobec niego należy uznać zastosowanie ograniczonej przemocy, ograniczonej tylko do uwolnienia się z uścisku pokrzywdzonej, niewyrządzenie jej krzywdy i odzyskanie przez pokrzywdzonego znacznej części mienia.

Uwzględniając powyższe, Sąd uznał, że karą adekwatną, sprawiedliwą i zdolną spełnić swe cele wychowawcze oraz zapobiegawcze wobec C. K. powinna być kara 2 lat pozbawienia wolności.

Oskarżony K. T. ma 34 lat, jest kawalerem, podał, że ma na utrzymaniu troje dzieci i partnerkę (k.82v), z oświadczenia M. P. (k.85v) wynika, że są to jej dzieci, ale zapewne oskarżony przynajmniej częściowo utrzymywał je, skoro poczuwał się do bycia partnerem M. P., zdobył wykształcenie podstawowe, na wolności utrzymywał się z prac dorywczych zarabiając około 2.500 złotych miesięcznie (oświadczenie z k. 352), był trzykrotnie karany, dwa razy za podobne przestępstwa (k.132-133), odbył karę 1 pozbawienia wolności za podobne przestępstwo (k.154,155-156), co nie powstrzymało go od ponownego popełnienia przestępstwa.

Biorąc powyższe pod uwagę, Sąd uznał, że adekwatną do stopnia społecznej szkodliwości i winy, a także zdolną spełnić swe cele karą powinna być wobec K. T. kara 1 roku i 8 miesięcy pozbawienia wolności.

Oskarżona M. P. ma 32 lata, jest rozwódką, zdobyła wykształcenie podstawowe, ma na utrzymaniu trójkę dzieci, oświadczyła, że utrzymywała się z prac dorywczych i zarabiała do 700 złotych miesięcznie (oświadczenia z k. 85v i 352v), była raz karana, za przestępstwo przeciwko mieniu, odbyła karę 3 miesięcy pozbawiania wolności do dnia 12 sierpnia 2017 r. (k.131).

Uwzględniając powyżej wymienione przesłanki wymiaru kary oraz okoliczności czynu ciągłego, którego dopuścił się oskarżony, Sąd uznał, że karą adekwatną, sprawiedliwą i zdolną spełnić swe cele prewencji generalnej i indywidualnej powinna być wobec oskarżonej M. P. kara 1 roku i 3 miesięcy pozbawienia wolności.

Oskarżeni powinni naprawić szkodę na rzecz pokrzywdzonego, gdyż taki obowiązek pozwoli im przyswoić sobie przekonanie o nieopłacalności popełniania przestępstw. Podana wycena aktualnej szkody znajduje potwierdzenie w wartościach podobnych rzeczy i bynajmniej nie jest zawyżona.

Na poczet kar wymierzonych poszczególnym oskarżonym Sąd zaliczył okresy pozbawienia ich wolności w sprawie.

Oskarżeni nie mają majątku ani stałej pracy, mają odbyć kary pozbawienia wolności, co przemawia za uznaniem, że nie będą mogli zwrócić poniesionych na rozpoznanie sprawy kosztów. Uwzględniając powyższe, Sąd zwolnił ich z obowiązku zwrotu kosztów sądowych i przejął je na rzecz Skarbu Państwa.