Pełny tekst orzeczenia

Warszawa, dnia 26 lutego 2019 r.

Sygn. akt VI Ka 514/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Sąd Okręgowy Warszawa-Praga w Warszawie VI Wydział Karny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący: SSO Beata Tymoszów (spr.)

Sędziowie: SO Zenon Stankiewicz

SO Michał Chojnowski

protokolant: sekr. sądowy Anna Rusak

przy udziale prokuratora Teresy Pakieły

po rozpoznaniu dnia 26 lutego 2019 r. w Warszawie

sprawy K. I. (1), syna J. i J., ur. (...) w W.

oskarżonego o przestępstwo z art. 178a § 1 k.k.

T. T. (1), syna J. i J., ur. (...) w W.

oskarżonego o przestępstwa z art. 222 § 1 k.k. w zb. z art. 223 § 1 k.k. w zb. z art. 224 § 2 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k., art. 226 § 1 k.k. w brzmieniu ww. ustawy obowiązującym w dniu 11 sierpnia 2014 r. w zw. z art. 4 § 1 k.k.,

na skutek apelacji wniesionych przez obrońców oskarżonych

od wyroku Sądu Rejonowego w Wołominie

z dnia 19 stycznia 2018 r. sygn. akt II K 322/16

I.  w odniesieniu do K. I. (1)

1.  wyrok zmienia w ten sposób, że:

- uchyla rozstrzygnięcie z punktu 8;

- stosując ustawę Kodeks karny w brzmieniu obowiązującym w dniu 11 sierpnia 2014 roku - karę wymierzoną za przypisany oskarżonemu występek łagodzi w ten sposób, że w miejsce kary pozbawienia wolności, na podstawie art. 178 a § 1 kk w zw. z art. 4 § 1 kk wymierza oskarżonemu karę 8 (ośmiu) miesięcy ograniczenia wolności, polegającą na obowiązku wykonywania nieodpłatnej, kontrolowanej pracy na cele społeczne w wymiarze 40 (czterdziestu) godzin w stosunku miesięcznym, zaś na jej poczet, na podstawie art. 63 § 1 kk w zw. z art. 4 § 1 kk zalicza oskarżonemu okres rzeczywistego pozbawienia wolności od godziny 05:10 w dniu 11 sierpnia 2014 roku do godz. 14:40 w dniu 12 sierpnia 2014 roku;

2. w pozostałej zaskarżonej części wyrok utrzymuje w mocy;

II. w odniesieniu do T. T. (1) wyrok zmienia w ten sposób, że w ramach obu zarzucanych mu czynów uznaje oskarżonego za winnego tego, że w dniu 11 sierpnia 2014 roku w R. na ul. (...), pow. (...), woj. (...), podczas i w związku z pełnieniem obowiązków służbowych przez funkcjonariuszy publicznych - st. sierż. M. B. i sierż. sztab. R. K., naruszył ich nietykalność cielesną w ten sposób, że zadawał wymienionym uderzenia pięścią w twarz, kopał po całym ciele oraz szarpał się z nimi w celu zmuszenia tych funkcjonariuszy Policji do zaniechania prawnej czynności służbowej w związku z interwencją podjętą wobec K. I. (1), a także znieważył wymienionych funkcjonariuszy, używając w stosunku do nich słów wulgarnych, uznanych powszechnie za obelżywe, to jest winnego popełnienia przestępstwa z art. 222 § 1 k.k. w zb. z art. 224 § 2 k.k. w zb. z art. 226 § 1 k.k.w zw. z art. 11 § 2 k.k., i skazując go na tej podstawie, na podstawie art. 224 § 2 kk w zw. z art. 11§ 3 kk wymierza T. T. (1) karę roku i 6 (sześciu) miesięcy pozbawienia wonności a na jej poczet, na podstawie art. 63 § 1 kk zalicza oskarżonemu okres rzeczywistego pozbawienia wolności od godziny 05:10 w dniu 11 sierpnia 2014 roku do godz. 16:32 w dniu 12 sierpnia 2014 roku;

III.  zwalnia obu oskarżonych od kosztów sądowych w sprawie, wydatkami postępowania obciążając Skarb Państwa.

SSO Michał Chojnowski SSO Beata Tymoszów SSO Zenon Stankiewicz

Uzasadnienie wyroku Sądu Okręgowego Warszawa – Praga w Warszawie w sprawie o sygnaturze VI Ka 514/18

Wyrokiem z dnia 19 stycznia 2018 roku Sąd Rejonowy w Wołominie uznał T. T. (2) za winnego tego, że:

1) w dniu 11 sierpnia 2014 r. w R., działając wspólnie i w porozumieniu z inną ustaloną i nieustalonymi osobami, dopuścił się czynnej napaści na funkcjonariuszy Policji – M. B. i R. K. w ten sposób, że podczas i w związku z pełnieniem przez nich obowiązków służbowych uderzał ich pięściami w twarz, kopał po całym ciele oraz szarpał w celu zmuszenia ich do zaniechania prawnej czynności służbowej w związku z podjęta interwencją wobec K. I. (1), to jest popełnienia występku z art. 222 § 1 k.k. w zb. z art.223 § 1 k.k. w zb. z art. 224 § 2 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. i na tej podstawie skazał go, zaś na podstawie art. 223 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 3 k.k. i art. 4 § 1 k.k. wymierzył mu karę 3 lat pozbawienia wolności,

2) w dniu 11 sierpnia 2014 r. w R., działając wspólnie i w porozumieniu z inną ustaloną i nieustalonymi osobami, znieważył funkcjonariuszy Policji – M. B. i R. K. w ten sposób, że podczas i w związku z pełnieniem przez nich obowiązków służbowych użył pod ich adresem słów powszechnie uznanych za obelżywe, to jest popełnienia występku z art. 226 § 1 k.k. w zw. z art. 4 § 1 k.k. i na tej podstawie skazał go na karę roku pozbawienia wolności,

po czym obie te kary połączył, wymierzając T. T. (1) karę łączną 3 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności, na poczet której zaliczy oskarżonemu okres rzeczywistego pozbawienia wolności w dniach: 11 i 12 sierpnia 2014r.

Tym samym wyrokiem Sąd uznał K. I. (1) za winnego tego, że w dniu 11 sierpnia 2014 r. w R. na ul. (...), na drodze publicznej w ruchu lądowym, znajdując się w stanie nietrzeźwości prowadził pojazd mechaniczny T. (...) o numerze rejestracyjnym (...) ( I badanie – 0,51 mg/l, II badanie – 0,43 mg/l w wydychanym powietrzu, to jest winnego popełnienia przestępstwa z art. 178 a § 1 k.k. w zw. z art. 4 § 1 k.k. i na tej podstawie skazał go na karę 8 miesięcy pozbawienia wolności, zaś na podstawie art. 42 § k.k, orzekł wobec oskarżonego zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych na okres trzech lat, zobowiązując oskarżonego do zwrotu dokumentu uprawniającego do prowadzenia pojazdów mechanicznych.

Wyrok ten został zaskarżony przez obrońców obu oskarżonych.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacje okazały się w znacznej mierze zasadne, co doprowadziło do zmiany wyroku w sposób opisany w części dyspozytywnej.

Środek odwoławczy pochodzący od obrońcy K. I. (1) skierowany był wyłącznie przeciwko rozstrzygnięciu o karze, przy czym skarżący nie kwestionował zasadności czy rozmiaru orzeczonego środka karnego w postaci zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych, negując jedynie prawidłowość wymierzenia temu oskarżonemu kary 8 miesięcy pozbawienia wolności. argumenty prezentowane przez skarżącego były przekonujące. Trzeba bowiem dostrzec, iż podstawowymi okolicznościami potraktowanymi przez sąd meriti jako obciążające K. I. (1) były te, które decydują o ustawowym kształcie przypisanego mu czynu – co wprost wynika z uzasadnienia wyroku. Występek z art. 178 a § 1 k.k. w znakomitej większości przypadków popełniony zostaje z zamiarem bezpośrednim i zawsze jest skierowany przeciwko temu samemu dobru, jakim jest bezpieczeństwo w komunikacji. Ów zamiar w przypadku oskarżonego nie dotyczył chęci dłuższej jazdy, co zagroziłoby bezpieczeństwu bliżej nieustalonej liczby uczestników ruchu drogowego, lecz krótkiej przejażdżki, zademonstrowania w tak przedziwny sposób radości i energii rozsadzającej oskarżonego z powodu powrotu brata. Inaczej mówiąc - zakładał on, że jadąc samochodem „wykręci kółko” i to też uczynił. Ze względu na przejechany dystans trudno mówić o znaczącej szkodliwości społecznej jego czynu.

Faktem jest również, że stężenie alkoholu w organizmie oskarżonego przekroczyło znacząco wartość graniczną, ale ta okoliczność rzutowała przede wszystkim na rozmiar orzeczonego środka karnego zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych. Nie bez znaczenia dla rozstrzygnięcia sądu odwoławczego pozostało wreszcie to, że w dacie rozpoznania apelacji zgoła odmiennie przedstawiała się kwestia uprzedniej karalności tego oskarżonego. Z aktualnych danych o karalności ( k. 314) wynika, że K. I. (1) karany był tylko raz - w 2010r. na karę grzywny. Uwzględniając tę okoliczność i mając na względzie czas jaki upłynął od daty zdarzenia będącego przedmiotem osądu w niniejszej sprawie, inaczej niż uczynił to sąd I instancji ocenić należało „dotychczasowy tryb życia oskarżonego, jego właściwości i warunki osobiste”, a tym samym - kryminologiczną prognozę wobec niego. Fakt, że oskarżony nie wchodził po tej dacie w konflikt z prawem dowodzi, że istotnie zmienił tryb życia, a względy prewencji szczególnej nie wymagają odbycia przezeń kary pozbawienia wolności. To właśnie kara ograniczenia wolności, do wykonania której niezbędne jest zaangażowanie się po stronie oskarżonego, będzie bardziej skuteczna dla osiągnięcia resocjalizacji K. I. (1). Stąd też Sąd Okręgowy uwzględnił w pełni wniosek tej apelacji.

Co się tyczy T. T. (1) na wstępie należy przypomnieć, że skoro wyrok zaskarżony został wyłącznie na jego korzyść, to zgodnie z art. 433 § 1 k.p.k. i art. 434 § 1 k.p.k. jakakolwiek jego zmiana nastąpić mogła również wyłącznie na korzyść oskarżonego. Przy czym punktem odniesienia dla tego kierunku apelacji nie było wyłącznie rozstrzygnięcie o karze lub kwalifikacji prawnej czynów przypisanych oskarżonemu, ale także ustalenia faktyczne prezentowane w części motywacyjnej orzeczenia.

Zgodnie bowiem z treścią art. 434 § 1 pkt 1 k.p.k., sąd odwoławczy może orzec na niekorzyść oskarżonego jedynie wtedy, gdy wniesiono na jego niekorzyść środek odwoławczy. Zastosowanie zakazu reformationis in peius oznacza, że w przypadku braku środka odwoławczego na niekorzyść oskarżonego, jego sytuacja w postępowaniu odwoławczym nie może ulec pogorszeniu w jakimkolwiek zakresie: nie tylko w zakresie sprawstwa, wymiaru kary, środków karnych, czy też kwalifikacji prawnej, ale również ustaleń faktycznych. Sąd odwoławczy nie może dokonać żadnych posunięć powodujących, a nawet mogących powodować negatywne skutki w sytuacji prawnej oskarżonego (patrz: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 5 lipca 2018 r., sygn. V KK 228/18).

Sąd Rejonowy uznając winę T. T. (1) co do obu zarzucanych mu czynów, skazał go za występek z punktu I wyczerpujący m.in. znamiona art. 223 § 1 k.k. Wprawdzie w tym zakresie obrońca stawiał zarzut „błędu w ustaleniach faktycznych”, ale jego wywody zawarte w uzasadnieniu środka odwoławczego wskazują wyraźnie, że w istocie negował on prawidłowość zastosowania - do poczynionych ustaleń faktycznych - tego właśnie przepisu. Przypomnieć zatem trzeba, że dla bytu przestępstwa określanego mianem „czynnej napaści na funkcjonariusza publicznego” koniecznym jest ustalenie, że dokonując tej napaści sprawca działał wspólnie i w porozumieniu z inną osobą lub używając broni palnej, noża lub innego podobnie niebezpiecznego przedmiotu albo środka obezwładniającego. Skoro przestępstwo to ma charakter umyślny, niezbędnym jest nadto wykazanie, że sprawca tymże umyślnym działaniem obejmował nie tylko znamię czasownikowe – to jest czynną napaść, ale również działanie wspólnie i w porozumieniu z inną osobą/osobami. Podkreślenia wymaga, że oba te kwantyfikatory, to jest „wspólność działania” oraz „porozumienie” muszą zaistnieć kumulatywnie, na co wskazuje użycie między nimi spójnika „i”. Inaczej mówiąc z samego faktu uczestnictwa w ataku na funkcjonariusza publicznego więcej niż jednej osoby nie wynika jeszcze automatycznie, aby osoby te działały „w porozumieniu”. Muszą o nim świadczyć albo ich wcześniejsze uzgodnienia, ustalenia, albo zewnętrze objawy takiego porozumienia, dające się obiektywnie rekonstruować na podstawie postępowania poszczególnych napastników.

Zmieniając, w stosunku do czynu zarzucanego, opis występku przypisanego T. T. (1) Sąd Rejonowy przyjął, że działał on wspólnie i w porozumieniu z inną ustaloną i nieustalonymi osobami, a więc zawarł w nim ustawowe znamię modalne występku z art. 223 § 1 k.k.. Opisowi temu nie odpowiadają jednak ustalenia faktyczne zaprezentowane w uzasadnieniu wyroku. Tu bowiem Sąd wyraźnie stwierdził, że gdy do samochodu T., w którym znajdował się K. I. (2) podchodził policjant M. B. podbiegł do niego T. T. (1) i zaczął znieważać pokrzywdzonego, po czym dwukrotnie uderzył go pięścią w twarz i okolice lewej skroni oraz lewego policzka. Wówczas do interwencji dołączył drugi policjant próbując odciągnąć T. T. (1), co się nie udało - oskarżony nadal był agresywny i znieważał obu policjantów, jednocześnie wielokrotnie ich uderzając, kopiąc i szarpiąc, co miało na celu odstąpienie przez nich od czynności zatrzymania K. I. (1). W rezultacie policjanci użyli wobec niego gazu łzawiącego, obezwładnili i powalili na ziemię zakuwając w kajdanki. Na widok całej interwencji do T. T. dołączył A. D. oraz kilku nieustalonych mężczyzn, którzy wyzywali policjantów i zaczęli ich szarpać, popychać ( k. 235v.) Dodatkowo, dając wiarę zeznaniom D. K. Sąd odnotował, że „agresja T. T. (1) wpłynęła również na pozostałych stojących mężczyzn, którzy (…) próbowali pomóc z atrzymanemu koledze” ( k. 238v).

Z powyższego wynika jednoznacznie, że T. T. (1) atakując M. B. nie czynił tego w wykonaniu zamiaru obejmującego udział w zajściu innych jeszcze osób. Nie wiedział przecież jak postąpi jego brat (który zresztą próbował go powstrzymać) ani inne znajdujące się nieopodal osoby. Brak jakichkolwiek dowodów świadczących o istnieniu między nimi wcześniejszego porozumienia co do zaatakowania policjantów. To dopiero postępowanie oskarżonego, a zwłaszcza jego zatrzymanie (użycie gazu, powalenie na ziemię) uruchomiło ich działanie. Nie dość zatem, że w sferze motywacyjnej oskarżony nie mógł działać „w porozumieniu z innymi osobami”, to faktycznie również ich zachowanie nie było działaniem „wspólnym” z zachowaniem oskarżonego. Chociaż więc A. D. mógł dopuścić się występku z art. 223 § 1 k.k., gdyż w chwili uderzania policjantów podobnie zachowywały się inne nieustalone osoby, to nie sposób takiego czynu przypisać T. T. (1).

Z tych samych powodów brak jest podstaw do ustalenia, że oskarżony ubliżając R. K. i M. B., czynił to wspólnie i w porozumieniu z innymi osobami. Włączyły się one do zdarzenia dopiero wówczas, gdy doszło do zatrzymania oskarżonego czego, co oczywiste, nie mógł on zakładać, a więc także z nimi uzgodnić. Ze względu na jego własne, agresywne zachowanie, a potem sposób jego zatrzymania ( użycie gazu łzawiącego) nie wiadomo, czy w ogóle spostrzegł, iż wspomniani mężczyźni atakują i ubliżają policjantom. Tej okoliczności sąd meriti zupełnie nie rozważył, a wyklucza ona możliwość poczynienia takich właśnie ustaleń..

Podobnie - próżno szukać w uzasadnieniu wyroku wyjaśnienia, z jakiego względu sąd zachowanie oskarżonego, podjęte przecież z tej samej motywacji i w wykonaniu tego samego zamiaru, potraktował jako dwa odrębne czyny, skoro T. T. (1) miał znieważać pokrzywdzonych przed i w trakcie naruszania ich nietykalności cielesnej, jak również po jego obezwładnieniu. Postępowanie oskarżonego wyczerpujące znamiona występku z art. 222 § 1 k.k., art. 224 § 2 k.k. i art. 226 § 1 k.k. nie da się podzielić na osobne czyny zabronione, mające wyraźnie określony początek i koniec,. Był bowiem moment, gdy oskarżony uderzał M. B. wówczas nie ubliżając pokrzywdzonemu, po czym kierował zniewagi do obu funkcjonariuszy przeprowadzających interwencję jednocześnie naruszając ich nietykalność cielesną.

W tym stanie rzeczy ustalone przez Sąd Rejonowy zachowanie T. T. (1) potraktować należało jako jeden czyn, popełniony samodzielnie i kwalifikowany kumulatywnie z art. 222 § 1 k.k. w zb. z art. 224 §2 k.k. w zb. z art. 226 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. zmiana ta rodziła konieczność uksztaltowania na nowo kary orzeczonej wobec oskarżonego. Wymierzając, na podstawie art. 224 § 2 k.k. w zw. z art. 11 § 3 k.k. oskarżonemu karę roku i sześciu miesięcy pozbawienia wolności, Sąd miał przede wszystkim na uwadze wysokość maksymalnego ustawowego zagrożenia za ów występek (do lat 3 ), znacząco niższy od zagrożenia za czyn z art. 223 § 1 k.k. (do roku do lat 10), który był podstawą orzekania kary przez sąd I instancji. Oznacza to, że już z założenia ustawodawcy niższy jest stopień szkodliwości społecznej czynu przypisanego T. T. (1). Sąd uwzględniał z jednej strony postawę oskarżonego, gotowość przystąpienia do mediacji i jej wyniki, ale miał też na uwadze wielokrotną uprzednią karalność oskarżonego oraz fakt, że występku tego dopuścił się praktycznie bez żadnego powodu, pod wpływem alkoholu, w obecności innych, postronnych osób. Oskarżony był wyjątkowo agresywny, zaatakował M. B. zanim zdążył on podjąć wobec jego brata jakiekolwiek czynności. Jeszcze będąc obezwładniony, leżąc na ziemi wciąż ubliżał policjantom, co świadczy o znacznej demoralizacji. Wreszcie – nie może pozostać bez znaczenia to, że przypisanego przestępstwa oskarżony dopuścił się następnego dnia po opuszczenia aresztu śledczego. Wszystkie te okoliczności nakazywały uznać, ze tylko surowa, bezwzględna kara pozbawienia wolności będzie adekwatna do stopnia szkodliwości społecznej tego czynu i spełni cele prewencji szczególnej i ogólnej.

Z powyższych względów Sąd Okręgowy orzekł jak w części dyspozytywnej.

SSO Beata Tymoszów SSO Zenon Stankiewicz SSO Michał Chojnowski