Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 121/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 3 kwietnia 2019 r.

Sąd Apelacyjny w Warszawie I Wydział Cywilny w składzie następującym:

Przewodniczący:SSA Roman Dziczek

Sędziowie: SA Katarzyna Polańska - Farion (spr.)

SO del. Dagmara Olczak - Dąbrowska

Protokolant:sekr. sądowy Sławomir Mzyk

po rozpoznaniu w dniu 3 kwietnia 2019 r. w Warszawie

na rozprawie

sprawy z powództwa E. Z.

przeciwko (...) Spółce Akcyjnej (...) z siedzibą w W.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie

z dnia 18 grudnia 2017 r., sygn. akt XXIV C 972/16

I.  oddala apelację,

II.  zasądza od (...) Spółki Akcyjnej (...) z siedzibą w W. na rzecz E. Z. kwotę 4050 (cztery tysiące pięćdziesiąt) złotych tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.

Dagmara Olczak-Dąbrowska Roman Dziczek Katarzyna Polańska-Farion

Sygn. akt I ACa 121/18

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 18 grudnia 2017 r. Sąd Okręgowy w Warszawie zasądził od (...) S. A. (...) w W. na rzecz E. Z. kwotę 120640,18 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 14 października 2016 r., a w pozostałym zakresie powództwo oddalił.

Sąd ten ustalił, że w dniu 29 listopada 2006 r. pomiędzy stronami została zawarta umowa ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym ze składką regularną (...), potwierdzona polisą ubezpieczeniową. Przed zawarciem umowy powódce doręczono ogólne warunki ubezpieczenia oraz regulamin. Strony uzgodniły wysokość składki regularnej w kwocie 5000 zł, z ochroną ubezpieczeniową od 29 listopada 2006 r. na okres 24 lat. Zakres ubezpieczenia według ogólnych warunków umowy obejmował takie zdarzenia, jak śmierć ubezpieczonego oraz dożycie przez niego daty dożycia. Świadczenie ubezpieczeniowe w razie dożycia dnia dożycia miało polegać na wypłacie kwoty równej wartości polisy. Natomiast w przypadku śmierci ubezpieczonego świadczenie polegało na wypłacie sumy wyższej z następujących kwot: kwoty równej wartości polisy powiększonej o 10% wartości polisy lub kwoty równej sumie wpłaconych składek regularnych i składek dodatkowych, zmniejszonej o częściowe wykupy. Środki pochodzące ze składki regularnej i dodatkowej miały być lokowane w ubezpieczeniowe fundusze kapitałowe i portfele modelowe, które z kolei dzieliły się na jednostki funduszy nabywane z tych środków. Ubezpieczający od drugiej rocznicy polisy miał prawo wystąpić o wypłatę wartości wykupu pod warunkiem, że opłacił wszystkie składki regularne w należnej wysokości. Wysokość kwoty do wypłaty miała być równa wartości polisy, obliczonej według cen jednostek funduszy z najbliższego dnia wyceny danego ubezpieczeniowego funduszu kapitałowego, następującego najpóźniej po drugim dniu roboczym od dnia rozwiązania umowy, pomniejszonej o opłatę likwidacyjną pobraną od wartości tej części środków wypłacanych z rachunku jednostek funduszy, która stanowi wartość jednostek funduszy zakupionych z opłaconej składki regularnej, należnej w okresie pierwszych pięciu lat polisy, po uwzględnieniu umorzeń jednostek funduszy. Wypłata wartości wykupu miała nastąpić niezwłocznie po doręczeniu od siedziby ubezpieczyciela wniosku o wypłatę wartości wykupu, lecz nie później niż 14 dni od uwzględnionego przy obliczaniu kwoty do wypłaty, dnia wyceny ubezpieczeniowego funduszu kapitałowego, którego jednostki zostały odpisane najpóźniej. Ubezpieczyciel z tytułu zawarcia i wykonywania umowy uprawniony był do pobierania następujących opłat: wstępnej, za udzielenie ochrony tymczasowej, za ryzyko, administracyjnej, za zarządzanie aktywami rachunku jednostek funduszy, za zarządzanie aktywami portfeli modelowych, za konwersję oraz opłatę likwidacyjną. Opłata likwidacyjna pobierana miała być w wysokości, stanowiącej odpowiedni procent środków wypłacanych z subkonta składek regularnych: w pierwszych dwóch latach polisy – 100%, a od trzeciego roku polisy ustalana na podstawie wzoru na wyliczenie jej wysokości: 100%-(96,7%) ( (K-T)), gdzie T oznaczało mniejszą z dwóch wielkości: a) liczbę pełnych lat polisy, za które została zapłacona składka regularna; b) liczba pełnych lat polisy, licząc od dnia zawarcia umowy do dnia wystąpienia o wypłatę wartości wykupu; K – oznaczało okres ubezpieczenia. Wobec wniosku powódki umowa została rozwiązana z dniem 16 sierpnia 2015 r. W rozliczeniu pozwany wskazał, że wartość umowy wynosi 340867,68 zł, suma wpłaconych składek - 435083,12 zł, suma wypłat - 58935 zł. Wysokość opłaty likwidacyjnej określono na 120640,18 zł, a wartość wykupu na 220227,50 zł. W skład kosztów poniesionych przez ubezpieczyciela w związku z zawarciem oraz wykonywaniem umowy wchodził m.in. koszt prowizji agenta w wysokości 45539,35 zł.

Analizując powyższe okoliczności Sąd Okręgowy doszedł do wniosku, że powódka zawierała umowę jako konsument, wobec czego postanowienia umowy podlegały ocenie w płaszczyźnie przesłanek określonych w art. 385 1 k.c. Poddał w konsekwencji rozważaniom zapisy ogólnych warunków umowy i uznał, że opłata likwidacyjna nie stanowiła elementu świadczenia głównego. W przypadku ubezpieczenia osobowego świadczeniami głównymi są bowiem składki obciążające ubezpieczającego oraz suma ubezpieczenia, której obowiązek wypłaty ciąży na ubezpieczycielu. Powinności związane z rozliczeniem poniesionych kosztów przy rozwiązaniu umowy nie są przedmiotowo istotne. Nawet uwzględnienie celu inwestycyjnego umowy stron nie uzasadniało przyjęcia innego wniosku. Obowiązujące w dacie kontraktowania przepisy nie przewidywały opłaty likwidacyjnej, a amortyzacja kosztów poniesionych przez ubezpieczyciela mogła być w różny sposób uregulowana. Obowiązki ubezpieczającego w tym zakresie mogłoby być potraktowane jako świadczenie główne tylko, gdyby zawierały się w zobowiązaniu do zapłaty składki, co w tym wypadku nie miało miejsca. Sąd zaznaczył, że rozwiązania dotyczące opłaty likwidacyjnej nie były z powódką indywidualnie uzgadniane. Sam fakt jej poinformowania o warunkach umowy i ryzyku inwestycyjnym oraz wyrażenia na nie zgody nie oznaczał stworzenia możliwości rzeczywistego wpływania na treść postanowień umownych. Sąd podkreślił wreszcie, że w ogólnych warunkach umowy nie skonkretyzowano podstawy mającej służyć ustaleniu wysokości kosztów ponoszonych przez pozwanego w związku z zawarciem i rozwiązaniem umowy oraz nie określono ich powiązania z opłatą likwidacyjną. Tym samym powódka na etapie zawierania umowy nie miała świadomości jakie koszty będą ją obciążały przy wcześniejszym zakończeniu stosunku prawnego. Pozwany oznaczył wysokość opłaty wzorem matematycznym, bez związku z rzeczywistymi kosztami jakie były wymagane dla realizacji umowy. W następstwie dokonanego rozliczenia powódka traciła ostatecznie znaczną część wpłaconych tytułem składek środków. Dawało to podstawy do stwierdzenia, że do w części dotyczącej opłaty likwidacyjnej umowa kształtowała prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami i rażąco naruszała interesy konsumenta, a zatem nie wiązała powódki.

Apelację od powyższego wyroku wniosła pozwana spółka, zaskarżając go w zakresie uwzględniającym powództwo i rozstrzygającym o kosztach procesu.

Skarżąca zarzuciła naruszenie art. 6 k.c. w zw. z art. 232 k.p.c., art. 233 k.p.c., art. 227 k.p.c. w zw. z art. 278 k.p.c. oraz art. 385 1 k.c. oraz art. 805 k.c. w zw. z art. 829 § 1 k.c. i art. 2 ust. 1 pkt 13 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o działalności ubezpieczeniowej, art. 385 2 k.c. w zw. z art. 65 § 2 k.c. i art. 18 ust. 2 i art. 153 ustawy o działalności ubezpieczeniowej oraz § 2 ust. 1 pkt 19 – 21 oraz art. 16 rozporządzenia Ministra Finansów z 28 grudnia 2009r. w sprawie szczególnych zasad rachunkowości zakładów ubezpieczeń i zakładów reasekuracji.

W konkluzji w apelacji domagano się zmiany wyroku poprzez oddalenie powództwa w całości i zasądzenie zwrotu kosztów postępowania ewentualnie uchylenia zaskarżonego orzeczenia i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania sądowi I instancji.

Sąd Apelacyjny zważył co następuje:

Apelacja nie zasługiwała na uwzględnienie.

Zarzut naruszenia art. 6 k.c. w zw. z art. 232 k.p.c. motywowano w apelacji uznaniem za udowodnione okoliczności składających się na stwierdzenie niedozwolonego charakteru postanowień umownych. Taka konstrukcja budzić musi zastrzeżenia. Z powołanych przepisów nie wynikają bezpośrednio żadne obowiązki sądu. Są one adresowane do stron, nakładając na nie powinność wykazania okoliczności faktycznych, z których wywodzą skutki prawne. Uchybienia sądu mogłyby polegać, co najwyżej, na wadliwej ocenie rozkładu ciężaru dowodu w procesie i obciążeniu konsekwencjami niewykazania pewnych faktów nie tej strony, która powinna je wykazać. Z takim przypadkiem nie można zrównać sytuacji, w której sąd stosuje prawo materialne nie mając ku temu podstaw w ustalonych faktach, do czego zdawała się zmierzać ostateczna argumentacja apelacji. Wadliwość tego rodzaju kwalifikuje się jako naruszenie prawa materialnego.

Niezależnie można zauważyć, że poczynione przez sąd ustalenia w części istotnej z punktu widzenia przesłanek z art. 385 1 § 1 k.c., zostały poczynione w oparciu o dokumenty złożone przez obie strony. Przedmiotem analizy objęto zarówno umowę z ogólnymi warunkami umów, jak i dokumentami rozliczeniowymi. Nie były to dowody, których wiarygodność i moc dowodowa byłaby kwestionowana na jakimkolwiek etapie. Nie było też sporu między stronami co do wynikających z dokumentów treści, w tym co do sposobu kształtowania świadczenia wykupu oraz relacji wartościowych jakie to świadczenie przybierało w kolejnych latach, a także tego, że postanowienia umowne nie zostały z powodem uzgodnione indywidulanie. Dowody powyższe zostały uznane za wystarczające do poczynienia ustaleń pozwalających na sformułowanie korzystnej dla powódki oceny prawnej, co mogłoby być zwalczane - jak wyżej zaznaczono - innym zarzutem. W wypowiedzi skarżącego nie skonkretyzowano natomiast w jaki sposób doszło tą drogą do naruszenia zasad rozkładu ciężaru dowodu.

Nie mógł być skuteczny również zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c., któremu nadano w apelacji niejednorodny charakter. W jego ramy włączono bowiem zarówno argumenty dotyczące pominięcia treści ogólnych warunków umowy, jak i „braku negatywnej oceny odmowy złożenia przez powoda zeznań”, a w uzasadnieniu zarzutu rozważano nadto wadliwości ze sfery prawnej.

Wymaga zatem w pierwszej kolejności zaznaczenia, że art. 233 § 1 k.p.c. dotyczy oceny dowodów. Należy zaaprobować utrwalony w orzecznictwie pogląd, że do jego naruszenia może dojść wówczas, gdyby zostanie wykazane uchybienie podstawowym kryteriom oceny, tj. normom procesowym, zasadom doświadczenia życiowego, źródłom wiedzy, regułom poprawności logicznej (por. m. in. uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 16 maja 2005 r., sygn. III CK 314/05, Lex nr 172176). Naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. nie może być utożsamiane z błędnymi ustaleniami faktycznymi. Nie wystarcza więc przedstawienie własnej wersji zdarzeń czy poprzestanie na stwierdzeniu wadliwości podstawy faktycznej ustalonej przez sąd, lecz konieczne jest wskazanie przyczyn, które dyskwalifikują postępowanie sądu, oznaczenia jakie kryteria oceny naruszył sąd, a nadto wyjaśnienia dlaczego zarzucane uchybienie mogło mieć wpływ na ostateczne rozstrzygnięcie (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 23 stycznia 2001 r., IV CKN 970/00, Lex nr 52753 czy wyrok z dnia 6 lipca 2005 r., III CK 3/05, Lex nr 180925). Trzeba też zauważyć, że nie stanowi o naruszeniu art. 233 § 1 k.p.c. zaniechanie wszechstronnego rozważenia zebranego w sprawie materiału czy też pominięcie przy wyrokowaniu określonej okoliczności faktycznej, nawet jeżeli strona uważa ją za okoliczność istotną dla rozstrzygnięcia sprawy, do czego zdaje się nawiązywać strona apelująca w uzasadnieniu zarzutu (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 25 listopada 2003 r., II CK 293/02, Lex nr 151622). Uchybienia w tym zakresie powinny się skonkretyzować w zarzucie sprzeczności ustaleń faktycznych z materiałem dowodowym (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 25 września 2014r., II CSK 727/13, Lex nr 1537557).

Obok powyższych zastrzeżeń natury formalnej trzeba podnieść, że sąd uwzględnił określony w ogólnych warunkach zakres pomniejszeń świadczenia wykupu. Nie pominięto też, że w związku z realizacją umowy ubezpieczyciel ponosił koszty, w tym odnotowane kwotowo w podstawie faktycznej koszty prowizji. Inną sprawą jest uzgodnienie ich rozliczenia w opłacie likwidacyjnej. Do ustaleń sądu można dodać, że w § 26 ogólnych warunków, w którym opisano rodzaj pobieranych przez ubezpieczyciela opłat znalazły się: wstępna (związana z zawarciem umowy, liczona od wysokości składek – regularnej i dodatkowej), za udzielenie tymczasowej ochrony ubezpieczeniowej (pobierana w stosunku do składki regulaminowej po przeliczeniu pierwszej składki na jednostki funduszy), za ryzyko (ustalana na podstawie wartości polisy, płci, wieku ubezpieczonego, stanu jego zdrowia, zawodu, pobierana miesięcznie), administracyjna (związana z administrowaniem umowy, pobierana co miesiąc według wielkości kwotowo oznaczonych w załączniku), za zarzadzanie aktywami jednostek funduszu (pobierana co miesiąc, zależna od wartości jednostek funduszu zakupionych ze składek, odmiennie przez pierwsze pięć lat polisy oraz od piątej rocznicy polisy, a nadto 1/12 stawki opłaty wskazanej w załączniku), za zarzadzanie aktywami portfeli modelowych (pobierana co miesiąc, określona procentowo do wartości portfela modelowego i 1/12 stawki właściwej dla portfela wskazanej w załączniku), za konwersję (czyli, według definicji, od zamiany posiadanych jednostek na inne, poczynając od trzeciej konwersji w wysokości opłaty administracyjnej), likwidacyjna (w razie częściowego lub całkowitego wykupu, według danych z załącznika, czyli 100% przez pierwsze dwa lata, a następnie według wzoru matematycznego odwołującego się do okresu ubezpieczenia i okresu obowiązywania umowy lub płatności składki regularnej). Wartość wykupu zdefiniowano jako wartość polisy pomniejszoną o opłatę likwidacyjną, przy czym wartość polisy to wartość portfeli modelowych zapisanych na rachunku jednostek funduszy oraz liczba jednostek, pomnożona przez właściwe ceny i powiększona o wartość gotówki zaksięgowanej na rachunku (por. § 2 pkt 28 i 30 - k. 20). Z powyższego nie wynika zatem jakie koszty pobierano w ramach opłaty likwidacyjnej, sam zaś schemat rozliczenia tej opłaty do kosztów w ogóle nie nawiązywał. Skarżąca spółka nie wskazała, które z rozwiązań ogólnych warunków umowy zawierało czytelną dla kontrahenta informację o opisywanym w uzasadnieniu apelacji modelu rozliczenia. Ustalenia obowiązków stron sąd określił zbieżnie z treścią umowy. W apelacji nie wskazano jakie elementy świadczeń zostały pominięte, tak by rzutowało to na kwalifikację ich charakteru.

Co do skutków niestawiennictwa strony powodowej na przesłuchanie trzeba zauważyć, że zgodnie z art. 233 § 2 k.p.c. sąd ocenia negatywne zachowania stron, utrudniające lub uniemożliwiające przeprowadzenie dowodów w toku postępowania. Powyższe oznacza, że sąd może uznać za nieudowodnione twierdzenie tej strony, która odmówiła przedstawienia dowodu lub stawiała przeszkody w jego przeprowadzeniu, bądź też przyjąć za prawdziwe twierdzenia strony przeciwnej (por wyrok Sądu Najwyższego z dnia 6 lutego 1975 r., II CR 844/74, Legalis). Nie oznacza to jednak, że wnioski sądu każdorazowo tak będą się kształtowały. Ocena uzależniona jest bowiem od okoliczności sprawy, a poczynienie ustaleń innych od wskazywanych przez stronę, która wnioskowała o przeprowadzenia dowodu, może wynikać z pozostałego materiału procesowego, rozważonego według wspomnianych wyżej kryteriów oceny dowodów.

W niniejszej sprawie dla wyjaśnienia praw i obowiązków stron zasadnicze znaczenia miały zapisy zawarte we wzorcu. Fakt doręczenia powódce ogólnych warunków i regulaminu pozostawał poza sporem, podobnie – przeprowadzania uprzedniej rozmowy z agentem. Treść tej ostatniej nie mogła być jednak rozstrzygająca dla stwierdzenia dalej idących powinności powódki niż zapisane, sam natomiast fakt obniżenia wartości wykupu o opłatę likwidacyjną – do czego nawiązywano w tezie dowodowej (por. k. 140v.) - wynikał wprost ze wzorca. Trzeba nadto podnieść, że chodziło o relacje profesjonalnego podmiotu z konsumentem, kwestia zatem zachowania niezbędnych wymogów informacyjnych, także od strony formalnej, obciążać powinna przedsiębiorcę. Można zresztą zauważyć, że w wypowiedzi wskazanego przez stronę pozwaną świadka nie wskazywano na przekazywanie klientom szczegółów rozliczenia kosztów, ogólny zaś sens opłaty likwidacyjnej ujęto w formułę „przymusu płacenia składki” (por. k. 239). Brak dowodu z zeznań powódki nie mógł w tej sytuacji rzutować na wynik ustaleń.

Trzeci z zarzutów dotyczył oddalenia wniosku o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego. Mógł on być rozważany w płaszczyźnie właściwej dla decyzji w tym zakresie, tj. art. 217 § 2 i 3 k.p.c., ewentualnie w razie zarzutu poczynienia ustaleń w kwestiach wymagających widomości specjalnych bez skorzystania z dowodu z opinii biegłego - art. 278 k.p.c. Argumentacja apelacji odwołała się do tego ostatniego przepisu, wymaga zatem sięgnięcia do treści wniosku dowodowego zgłoszonego w tej mierze w odpowiedzi na pozew. Zmierzał on do zbadania poprzez opinię biegłego prawidłowości kalkulacji pobieranych przy rozwiązaniu umowy kosztów oraz wpływu tych kosztów na wysokość wartości wykupu i wpływu postanowień dotyczących wartości wykupu na sytuację finansową strony pozwanej. Przy tak określonej ogólnej tezie, która nie odnosiła się do rozliczenia konkretnej umowy objętej sporem, podzielić należało stanowisko sądu I instancji. Jak już poza tym wspomniano, fakt ponoszenia kosztów przez ubezpieczyciela był niekwestionowany, a ich wpływ na wysokość wartości wykupu, obliczaną bez powiązania z jakimikolwiek kosztami, nie wymagał oceny przy wykorzystaniu specjalistycznej wiedzy biegłego. Można dodać, że brak też było dostatecznego materiału faktograficznego niezbędnego do postulowanej weryfikacji kalkulacji

Podzielając zatem przyjęte ustalenia faktyczne, z powyższymi uzupełnieniami, w ich ramach dokonać można było analizy materialnoprawnej..

Jakkolwiek treść zarzutów apelacji sformułowana została niejasno, to biorąc pod uwagę przedstawione uzasadnienie można założyć, że nadal zasadniczym elementem spornym pozostała kwestia oceny opłaty likwidacyjnej w aspekcie przesłanek z art. 385 1 § 1 k.c. Zgodnie z powołanym przepisem postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nieuzgodnione z nim indywidulanie nie wiążą go, gdy kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy, co nie dotyczy postanowień określających główne świadczenia stron, jeśli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny. Jak podkreśla się w orzecznictwie polskim i międzynarodowym, zważywszy na wyjątkowy charakter wyłączenia kontroli abuzywności, kwalifikacja świadczenia głównego podlegać powinna wykładni zawężającej (por. wyrok Trybunału Sprawiedliwości z dnia 26 lutego 2015r., C-143/13, Legalis). Przy trudnościach w prawidłowym zdefiniowaniu świadczenia głównego, uzasadnia to celowość interpretowania wszelkich wątpliwości na korzyść konsumenta. Przy ocenie z kolei jednoznacznego sformułowania postanowień umownych chodzi o zrozumiały i jasny język, z przejrzystym wyjaśnieniem funkcjonowania danego rozwiązania, tak by konsument był w stanie przewiedzieć w oparciu o jednoznaczne i czytelne kryteria konsekwencje ekonomiczne, jakie dla niego wynikają z ustanowienia tego mechanizmu (por. wyrok Trybunału Sprawiedliwości z dnia 23 kwietnia 2015r. C-96/14, Legalis ).

Odwołując się do ogólnych warunków umowy, którą zawarły strony, przyjąć można, że przedmiotem umowy było udzielenie powodowi ochrony ubezpieczeniowej, a zakresem ubezpieczenia objęto „dożycie przez ubezpieczonego daty dożycia” (por. § 4 pkt 1 ogólnych warunków) oraz ,,śmierci ubezpieczonego w okresie ubezpieczenia” (por. § 4 pkt 2 ogólnych warunków). Zajście zatem jednego z tych zdarzeń, przy pełnym okresie obowiązywania umowy prowadziło do realizacji zasadniczego celu zawartego kontraktu. W typowej umowie ubezpieczenia ubezpieczyciel zobowiązuje się spełnić określone świadczenie w razie zajścia przewidzianego w umowie wypadku, a ubezpieczony zobowiązuje się zapłacić składkę (por. art. 805 § 1 k.c.). Główne świadczenie ubezpieczyciela przy ubezpieczeniu osobowym polega na zapłacie umówionej sumy pieniężnej, renty lub spełnieniu innego, przy czym obowiązek tego świadczenia nie powstaje zanim nie nastąpi zdarzenie określone w umowie (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 20 października 2006r., IV CSK 125/06, OSNC- ZD 2008/1/7). Nie tych świadczeń dotyczy spór w tej sprawie.

Strony założyły również obowiązek pozwanego inwestowania środków pochodzących ze składek wpłacanych przez powoda, nadając umowie charakter wykraczający poza ramy klasycznego kontraktu ubezpieczeniowego, niemniej efekty inwestowania zostały wykorzystane przede wszystkim do ustalenia wysokości świadczeń ubezpieczyciela. To, że w ogólnych warunkach według analogicznych zasad oznaczono wartości wykupu nie sposób traktować jako przesądzające dla charakteru tego świadczenia. Jak słusznie zauważył tut. Sąd Apelacyjny w wyroku z dnia 2 lutego 2017r., I ACa 2224/15 łączyć powyższe należy przede wszystkim z zastrzeżoną możliwością rozwiązania umowy przed terminem. Postanowienia regulujące rozliczenie w takim przypadku zapewniały więc konsumentom niezbędną ochronę

Zgodzić się można z twierdzeniem skarżącej spółki, że w doktrynie i orzecznictwie pojawiają się poglądy uznające świadczenia wykupu za świadczenie główne - w części inwestycyjnej umowy. Przyjęcie, że pomnożenie kapitału było również w niniejszej sprawie jednym z zakładanych celów umowy i powodem jej zawarcia, nie przekłada się jednak automatycznie na odmienną ocenę zgłoszonego powództwa. Jak wyżej zaznaczono, wartość wykupu zdefiniowano jako różnicę wartości polisy i opłaty likwidacyjnej. Trudno uznać, by było to sformułowanie jednoznacznie. Pierwszy z elementów zależał od nieustalonej wartości przyszłych jednostek funduszu, zaś drugi określał wzór matematyczny. Samo podanie wzoru, z opisem jego składowych, nie wyjaśniało ani charakteru opłaty, ani nie precyzowało czego jest ona ekwiwalentem. Wątpliwości pogłębiała niespójność sposobu ujęcia opłaty likwidacyjnej w ogólnych warunkach. Wpisanie jej w ramy § 26 mogłoby wskazywać, że chodzi o świadczenie mające kompensować koszty poniesione przez ubezpieczyciela w związku z wykonywaniem umowy w poszczególnych latach. W odróżnieniu jednak od innych, opłaty likwidacyjnej nie konkretyzowano. W sytuacji, gdy ubezpieczyciel zastrzegał pobieranie jednorazowo oraz systematyczne co miesiąc opłat pokrywających jego koszty związane z ryzykiem ubezpieczeniowym oraz zarządzeniem jednostkami uczestnictwa (za zarzadzanie, za ryzyko, za czynności administracyjne), nie jest jasne jakie jeszcze działania oraz wydatki uzasadniać miały dalsze rozliczenia. Domniemywanie, że obniżenie wartości wykupu będzie odpowiadało tej części kosztów ubezpieczyciela, która nie została pobrana podczas związania stron umową, podważa treść załącznika do ogólnych warunków, który całkowicie odrywa wysokość opłaty likwidacyjnej od faktycznie poniesionych kosztów oraz zakresu dotychczasowego sfinansowania dokonywanymi odpisami. Załącznik wprowadzał bowiem rozliczenie według stawek procentowych. Można dodać, że wyłączenie wykupu w okresie pierwszych dwóch lat (zagrożone odliczeniem 100% opłaty od wartości polisy) wskazywać mogło, iż ten okres zapewnia zwrot kosztów podstawowych poniesionych w wypadku przedterminowego rozwiązania umowy. Taki sposób określenia praw i obowiązków trudno uznać za dający konsumentowi szanse przeprowadzenia pełnej oraz rzetelnej oceny wszystkich skutków ekonomicznych związanych z przedterminowym rozwiązaniem umowy.

Znaczny odsetek odliczeń od wartości polisy również w dalszych latach obowiązywania umowy stanowił, jak określił to wprost świadek, wyraz presji na konsumenta, aby ten trwał w stosunku umownym i uiszczał składki regularne, niezależnie od występujących i przewidywanych korzyści z alokacji. Ukazuje to, wbrew twierdzeniom skarżącego, represyjny a nie kompensacyjny charakter opłaty. W tym kontekście racją miał sąd I instancji podkreślając, że poprzez pobieranie dodatkowej opłaty za przedterminowe rozwiązanie umowy dochodziło do zatrzymywania części środków zgromadzonych przez powódkę, bez względu na wielkość ponoszonych w tym czasie kosztów wykonywania umowy. Ubezpieczyciel nie gwarantował przy tym osiągnięcia celu inwestycyjnego (zysku) i nie gwarantował zwrotu wypracowanego kapitału nawet po upływie pełnego okresu odpowiedzialności. Umowa ubezpieczenia nie może być produktem wysokiego ryzyka, w którym ukryte jest niebezpieczeństwo straty ekonomicznej i to wyłącznie ryzyko prawne dla strony słabszej tj konsumenta.

Jak zauważył Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 17 grudnia 2015r., V CSK 234/15, Legalis, różnica między świadczeniem wykupu a tzw. opłatami likwidacyjnymi ma jedynie charakter formalny i polega na sposobie ich ujęcia. Świadczenie wykupu opisane zostało od strony pozytywnej, określa kwotę wypłacaną przez ubezpieczyciela, po potrąceniu zmniejszających go opłat związanych z wcześniejszym zakończeniem stosunku ubezpieczeniowego. Sens ekonomiczny obu instytucji pozostaje w istocie taki sam. Tego rodzaju obciążenia były wielokrotnie negatywnie weryfikowane zarówno w orzecznictwie sądów powszechnych, jak i Sądu Najwyższego. Nie ma dostatecznych podstaw do odrzucenia w tej sprawie prezentowanego w nich poglądu, iż postanowienia umowne nakładające na konsumenta obowiązek poniesienia - w razie rozwiązania umowy przed pierwotnie ustalonym terminem - opłaty pochłaniającej większość środków zgromadzonych na jego rachunku, rażąco narusza interes konsumenta, a nadto jest wyrazem nierówności stron tego stosunku zobowiązaniowego, kształtując prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 18 grudnia 2013r., I CSK 149/13, Lex nr 1413038).

Skarżący szeroko argumentował potrzebę utrzymania określonych w ogólnych warunkach umowy obciążeń względami kompensacyjnymi. Trzeba jednak podkreślić, że rozważane rozwiązanie przewidziane zostało nie tylko w sytuacji uchybienia obowiązkom umownym przez ubezpieczającego, ale także w razie skorzystania przez niego z uprawnienia do rozwiązania umowy. Niezależnie podnieść należy, że choć nie można zakwestionować samej zasady dopuszczalności nałożenia na powoda obowiązku sfinansowania pewnych kosztów, to ważne było zbudowanie wzorca umownego w sposób przejrzysty i zapewniający zachowanie równowagi kontraktowej. To zatem, że zgodnie z art. 18 ust. 2 i art. 153 powołanej ustawy o działalności ubezpieczeniowej i na zasadach określonych w rozporządzeniu z 28 dnia grudnia 2009r. w sprawie szczególnych zasad rachunkowości zakładów ubezpieczeń i zakładów reasekuracji, strona pozwana była uprawniona do pokrywania swoich kosztów, w tym wydatków wymienionych w § 2 ust. 1 pkt 19-21 tego rozporządzenia, ze środków wpłacanych przez swoich klientów na podstawie zawartych umów, nie usprawiedliwiało pomniejszenia należnego powódce świadczenia z oderwaniem od rzeczywistych wydatków. Stanowisko Sądu Okręgowego w tej mierze zasługiwało na podzielenie, wyrażonej w uzasadnieniu orzeczenia logice rozumowania apelujący nie przeciwstawił skutecznych argumentów.

Co do pozostałych zarzutów, błędnie apelujący wskazuje, że za zdarzenie ubezpieczeniowe może być uznane żądanie wypłaty wartości wykupu. Umowa ubezpieczenia chroni przed określonym ryzykiem ubezpieczeniowym, nie sposób tak kwalifikować realizacji jednego z uprawnień ubezpieczającego wynikającego z umowy, w szczególności, że w § 4 ogólnych warunków ubezpieczenia wprost określono zdarzenia ubezpieczeniowe.

Gdy chodzi o miernik staranności powódki nie ma uzasadnienia, by sytuować go na poziomie wyższym niże oczekiwany od przeciętnego konsumenta. Sam fakt wyższego wykształcenia czy pełnionej funkcji nie oznacza znajomości zagadnień specjalistycznych związanych z inwestowaniem w fundusze kapitałowe. Co więcej zresztą, trudno zgodzić się na funkcjonowaniem w obrocie postanowienia umownego, które w sposób rażący będzie naruszało interesy konsumenta, nawet takiego o wyższym poziomie świadomości.

Z powyższych względów Sąd Apelacyjny na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelację jako bezzasadną.

O kosztach orzeczono zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik sprawy (art. 98 § 1 k.p.c.). Do niezbędnych kosztów postępowania zaliczono wynagrodzenie pełnomocnika powoda, ustalone w stawce z § 2 pkt 6 w zw. z § 10 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz.U. z 2015r., poz. 1800).

Dagmara Olczak – Dąbrowska Roman Dziczek Katarzyna Polańska – Farion