Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 632/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 29 listopada 2018 r.

Sąd Apelacyjny w Białymstoku I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący

:

SSA Bogusław Suter

Sędziowie

:

SA Jadwiga Chojnowska

SO del. Grażyna Wołosowicz (spr.)

Protokolant

:

Anna Bogusławska

po rozpoznaniu w dniu 29 listopada 2018 r. w Białymstoku

na rozprawie

sprawy z powództwa B. J.

przeciwko (...) S.A. w W.

o zadośćuczynienie, odszkodowanie i rentę

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Okręgowego w Suwałkach

z dnia 30 kwietnia 2018 r. sygn. akt I C 1045/17

I.  zmienia zaskarżony wyrok w punkcie 3 i oddala powództwo o rentę;

II.  oddala apelację w pozostałej części;

III.  zasądza od pozwanego na rzecz powódki 3016,22 złotych tytułem zwrotu kosztów instancji odwoławczej.

(...)

Sygn. akt I A Ca 632/18

UZASADNIENIE

Powódka B. J. wnosiła o zasądzenie od pozwanego (...) S.A. w W. kwoty 134.000,00 zł tytułem zadośćuczynienia na zasadzie art. 448 k.c. w zw. z art. 24 § 1 k.c., kwoty 30.000 zł tytułem odszkodowania na zasadzie art. 446 § 3 k.c. oraz renty w wysokości 500,00 zł miesięcznie za okres od dnia (...) na zasadzie art. 446 § 2 k.c. w związku ze śmiercią jej męża w wyniku wypadku drogowego z dnia 30 listopada 2001 r. wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 31 sierpnia 2016 r. do dnia zapłaty oraz zasądzenie od pozwanego na jej rzecz zwrotu kosztów procesu według norm przepisanych.

Pozwany (...) S.A. w W. wniósł o oddalenie powództwa oraz zasądzenie od powódki na jego rzecz kosztów procesu według norm przepisanych, w tym kosztów zastępstwa procesowego.

Wyrokiem z dnia 30 kwietnia 2018 roku Sąd Okręgowy w Suwałkach: tytułem zadośćuczynienia zasądził od pozwanego (...) S.A. z siedzibą w W. na rzecz powódki B. J. kwotę 134 000 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 31 sierpnia 2016 r. do dnia zapłaty (punkt 1.), tytułem odszkodowania za pogorszenie sytuacji życiowej zasądził od pozwanego (...) S.A. z siedzibą w W. na rzecz powódki B. J. kwotę 30 000 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 31 sierpnia 2016 r. do dnia zapłaty (punkt 2.), tytułem renty zasądził od pozwanego (...) S.A. z siedzibą w W. na rzecz powódki B. J. kwoty po 500 zł miesięcznie poczynając od dnia (...) (punkt 3.) oraz zasądził od pozwanego (...) S.A. z siedzibą w W. na rzecz powódki B. J. kwotę 15 166,75 zł tytułem zwrotu kosztów procesu w tym kwotę 5417 zł tytułem kosztów zastępstwa procesowego (punkt 4.).

Z ustaleń poczynionych przez Sąd Okręgowy wynikało, że w dniu 30 listopada 2001 r. na drodze G.B. w miejscowości K. gm. G. E. P. nieumyślnie naruszyła zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym – zasadę bezpiecznej prędkości oraz rozważnej jazdy w ten sposób, że kierując samochodem osobowym marki O. (...) o nr rej. (...) nie zachowała należytej ostrożności, nie dostosowując prędkości jazdy do śliskiej oblodzonej nawierzchni jedni, przez co wpadła w poślizg, zjechała na lewą stronę drogi do przydrożnego rowu, gdzie samochód przewrócił się i uderzył w drzewo, w wyniku czego pasażer tego pojazdu W. J. doznał poważnych uszkodzeń ciała, które spowodowały ciężki uszczerbek na zdrowiu, realnie zagrażający życiu, tj. o czyn z art. 177 § 2 k.k. Za spowodowanie powyższego czynu E. P. została skazana prawomocnym wyrokiem Sądu Rejonowego w Augustowie z dnia 20 maja 2002 r. w sprawie o sygn. akt: II K 247/02 na karę dwóch lat pozbawienia wolności warunkowo zawieszonej na okres próby czterech lat oraz karę grzywny.

Na skutek zdarzenia z dnia 30 listopada 2001 r. W. J. doznał stłuczenia mózgu i pnia mózgu, zatrzymania krążenia oraz skaleczeń i otarć naskórka. Konsekwencją po tych uszkodzeniach były tetrapareza (porażenie czterokończynowe) i encephalopathia pourazowa . Po wypadku przez okres około 4 miesięcy przebywał w szpitalu, a następnie od dnia 3 kwietnia 2002 r. w hospicjum. Pobyt w tej ostatniej placówce był odpłatny – początkowo opłata miesięczna była ustalona na kwotę 1.012,05 zł, która była potrącana z zasiłku chorobowego, a następnie od czerwca 2002 r. – 580,00 zł, zaś od kwietnia 2003 r. – 602,14 zł. Wymagał on całodobowej pomocy, albowiem nie było z nim żadnego kontaktu. Stwierdzono u niego tzw. krzyk mózgowy, tj. objaw neurologiczny charakterystyczny dla uszkodzenia centralnego układu nerwowego, ten krzyk niejednokrotnie budził chorych przebywających w szpitalu na innych salach. Słychać go było nawet w okolicznych domach. Poszkodowany wymagał ciągłej zmiany pozycji. Żona W. J. przez cały okres jego pobytu w hospicjum była wyjątkowo opiekuńcza w stosunku do męża, codziennie go odwiedzała po pracy, przygotowywała mu posiłki, pomagała w czynnościach pielęgnacyjnych.

Przed wypadkiem W. J. pozostawał w związku małżeńskim z B. J. oraz miał dwoje małoletnich dzieci. Z wartościowego majątku posiadał 3-pokojowe mieszkanie oraz działkę rolniczą, którą otrzymał w spadku. Relacje między małżonkami układały się bardzo dobrze. Wraz z małżonką planował budowę domu w B. i tam na stałe się przeprowadzić. Na budowę domu W. J. miał otrzymać z Nadleśnictwa działkę. W tym celu zaczął już gromadzić materiały budowlane. Podjął też kroki, aby jego żona B. J. miała zatrudnienie w Nadleśnictwie D. jako kasjerka.

W dacie ww. wypadku W. J. miał 48 lat, był zdrowy. Pracował w Nadleśnictwie D. w B. od dnia 1 lutego 1998 r. jako strażnik leśny. W 1998 r. otrzymał dochód w wysokości 15.055,33 zł, w 1999 r. – 24.115,13 zł, w 2000 r. – 35.853,38 zł, a w 2001 r. – 31.917,63 zł, w 2002 r. – 39.564,76 zł, w 2003 r. – 12.055,68 zł, w 2004 r. – 12.309,70 zł, w 2005 r. – 12.346,08 zł, w 2006 r. – 6.428,20 zł .Tuż przed wypadkiem, tj. z dniem 1 listopada 2001 r. W. J. nadano stopień służbowy Leśniczy III stopnia. Jego wynagrodzenie za miesiąc listopad 2001 r. wynosiło 2,003,47 zł netto (2.818,35 zł brutto). Natomiast jeszcze w miesiącu kwietniu 2002 r. jego wynagrodzenie wynosiło 2.117,76 zł. Po wypadku W. J. pozostawał na rencie z tytułu całkowitej niezdolności do pracy: od 1 czerwca 2002 r. wysokość renty wynosiła 964,55 zł miesięcznie, zaś dodatek pielęgnacyjny wynosił 135,96 zł miesięcznie, od 1 lipca 2003 r. wysokość renty wynosiła 1.001,90 zł miesięcznie, zaś dodatek pielęgnacyjny wynosił 141,70 zł

B. J. od dnia 1 września 1972 r. pracowała w (...) w S. i z tego tytułu otrzymywała dochód w poszczególnych latach w wysokości: w 1998 r. – 16.315,44 zł, w 1999 r. – 27.633,28 zł, w 2000 r. – 22.188,72 zł, w 2001 r. – 25.281,35 zł, w 2002 r. – 26.452,38 zł, w 2003 r. – 26.331,48 zł, w 2004 r. – 34.720,00 zł, w 2005 r. – 26.851,82 zł, w 2006 r. – 29.901,98 zł, w 2007 r. – 43.578,13 zł, w 2008 r. – 76.797,87 zł. Wynagrodzenie B. J. w miesiącu sierpniu 2006 r. wynosiło 1.724,66 zł netto miesięcznie

W dacie wypadku drogowego szczegółowo powyżej opisanego jego sprawca korzystał z ochrony ubezpieczeniowej w zakresie obowiązkowego ubezpieczenia posiadaczy pojazdów mechanicznych od odpowiedzialności cywilnej w (...) S.A. w W..

Pismem z dnia 27 lipca 2016 r. B. J. wezwała (...) S.A. w W. do zapłaty następujących kwot: 180.000,00 zł tytułem zadośćuczynienia na podstawie art. 448 k.c. w zw. z art. 24 § 1 k.c., 30.000,00 zł tytułem odszkodowania w związku ze znacznym pogorszeniem sytuacji życiowej, po 500,00 zł miesięcznie tytułem renty na podstawie art. 446 § 2 k.c. za okres od dnia(...) Powyższe wezwanie ubezpieczyciel otrzymał w dniu 29 lipca 2016 r.

W tak ustalonym stanie faktycznym, zdaniem Sądu Okręgowego powództwo zasługiwało w całości na uwzględnienie. Wskazał, że odpowiedzialność z tytułu umowy ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej reguluje Ustawa z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli komunikacyjnych (Dz. U. z 2016 r., poz. 2060) w art. 34 ust. 1 stanowiącym, że z ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych przysługuje odszkodowanie, jeżeli posiadacz lub kierujący pojazdem mechanicznym są obowiązani do odszkodowania za wyrządzoną w związku z ruchem tego pojazdu szkodę, której następstwem jest śmierć, uszkodzenie ciała, rozstrój zdrowia bądź też utrata, zniszczenie lub uszkodzenie mienia. Ma ona charakter wtórny wobec odpowiedzialności cywilnej posiadacza lub kierującego pojazdem. Zamyka się on w granicach odpowiedzialności cywilnej posiadacza pojazdu z tym, że odpowiedzialność kierującego opiera się w przedmiotowej sprawie na zasadzie deliktu, natomiast odpowiedzialność zakładu ubezpieczeń ma charakter kontraktowy. W przedmiotowej sprawie bezspornym było, że pozwany zakład ubezpieczeń przyjął na siebie odpowiedzialność odszkodowawczą z tytułu śmierci męża powódki – W. J.. Odpowiedzialność pozwanego ma swoje źródło w odpowiedzialności deliktowej za spowodowanie wypadku w konsekwencji śmierci męża powódki na zasadzie ryzyka zgodnie z treścią art. 436 k.c. w zw. z art. 435 k.c. i art. 415 k.c. ponosi kierowca, jednakże zgodnie z treścią ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych na podstawie umowy zawartej z towarzystwem ubezpieczeniowym prowadzony przez niego pojazd posiadał obowiązkowe ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych za szkody powstałe w związku z ruchem tych pojazdów, na mocy którego zobowiązany do wypłaty odszkodowania jest stosownie do treści art. 34 ust. 1 w/w ustawy zakład ubezpieczeń.

Przechodząc do oceny żądania zadośćuczynienia, Sąd Okręgowy wskazał, że z godnie z art. 23 k.c. dobra osobiste człowieka pozostają pod ochroną prawa cywilnego niezależnie od ochrony przewidzianej w innych przepisach, zaś według art. 24 § 1 k.c. ten, czyje dobro osobiste zostaje zagrożone cudzym działaniem na zasadach przewidzianych w kodeksie może żądać zadośćuczynienia pieniężnego lub zapłaty odpowiedniej sumy pieniężnej na wskazany cel społeczny. Zgodnie z art. 448 k.c. w razie naruszenia dobra osobistego sąd może przyznać temu, czyje dobro osobiste zostało naruszone, odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę lub na jego żądanie zasądzić odpowiednią sumę pieniężną na wskazany przez niego cel społeczny, niezależnie od innych środków potrzebnych do usunięcia skutków naruszenia.

W orzecznictwie sądowym utrwalone jest stanowisko, zakładające, że sąd może przyznać najbliższemu członkowi rodziny zmarłego zadośćuczynienie pieniężne za doznaną krzywdę na podstawie art. 448 k.c. w związku z art. 24 § 1 k.c. wtedy, gdy śmierć nastąpiła na skutek deliktu, który miał miejsce przed dniem 03.08.2008 r. (zob. uchwały Sądu Najwyższego: z dnia 27.10.2010 r., III CZP 76/10, OSNC-ZD 2011/B/42; z dnia 13 07.2011 r., III CZP 32/11, OSNC 2012/1/10; oraz wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 10.11.2010 r., II CSK 248/10, OSNC-ZD 2011/B/44; z dnia 11.05.2011 r., I CSK 621/10; z dnia 05.10.2011 r., IV CSK 10/11, OSNC-ZD 2012/C/55; z dnia 15.03.2012 r., I CSK 314/11; z dnia 11.07.2012 r., II CSK 677/11; z dnia 16.04.2014 r., V CSK 320/13; z dnia 04.07.2014 r., II CSK 621/13; z dnia 07.08.2014 r., II CSK 552/13).

Przedstawione wyżej stanowisko orzecznicze zakłada bowiem także, iż najbliższemu członkowi rodziny zmarłego przysługuje na podstawie art. 448 k.c. w zw. z art. 24 § 1 k.c. zadośćuczynienie pieniężne za krzywdę, stanowiącą następstwo naruszenia deliktem dobra osobistego w postaci prawa do życia w pełnej rodzinie czy też szczególnej więzi rodzinnej ze zmarłym, której zerwanie powoduje ból, cierpienia psychiczne, poczucie krzywdy i osamotnienia (vide: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 07.08.2014 r., III CSK 552/13). Dobro osobiste podlegające ochronie, którego naruszenie uzasadnia żądanie zapłaty zadośćuczynienia w razie śmierci osoby bliskiej, ujmowane jest jako więź rodzinna (uchwała Sądu Najwyższego z dnia 22.10.2010 r., III CZP 76/10; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 16.04.2014 r., V CSK 320/13), więź rodzinna, której zerwanie powoduje ból, cierpienie i rodzi poczucie krzywdy (uchwała Sądu Najwyższego z dnia 13.07.2011 r., III CZP 32/11), prawo do życia w rodzinie (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 15.03.2012 r., I CSK 314/11), prawo do życia rodzinnego (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 14.01.2010 r., IV CSK 307/09), więź emocjonalna łącząca osoby bliskie, jednak z kręgu najbliższych członków rodziny (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10.11.2010 r., II CSK 248/10), szczególna więź rodziców z dzieckiem (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 25.05.2011 r., II CSK 537/10), a także prawo do życia w związku małżeńskim, posiadania ojca i życia w pełnej rodzinie (wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z dnia 14.12.2007 r., I ACa 1137/07).

Nie ulegało wątpliwości, że w przypadku powódki zostały naruszone wskazane wyżej więzi rodzinne. Powódka utraciła osobę najbliższą, jaką był W. J.. Tragiczna śmierć męża powódki była dla niej ogromną stratą, miała negatywny wpływ na stan emocjonalny i psychiczny powódki. Przed wypadkiem B. J. i W. J. prowadzili wspólnie gospodarstwo domowe, wspólnie wychowywali córkę i syna. Ich relacje układały się bardzo dobrze. Pomimo 16-letniego stażu małżeńskiego sprzed wypadku B. J. i W. J. byli kochającym się małżeństwem. Z uwagi na charakter wykonywanej pracy w Nadleśnictwie D. w B., W. J. przyjeżdżał do rodziny w piątek, a wyjeżdżał w poniedziałek. W miarę możliwości czasowych angażował się w sprawy rodziny, dokonywał napraw, praktycznie każdy weekend spędzał z dziećmi i żoną na wsi niedaleko S., łowił z nimi ryby, zbierał grzyby. Wraz z małżonką planował budowę domu w B. i tam na stałe się przeprowadzić. Podjął też kroki, aby jego żona B. J. miała być zatrudniona w Nadleśnictwie jako kasjerka.

Po wypadku męża przez okres blisko 5 lat B. J. poświęcała praktycznie każdą wolną chwilę na opiekę nad mężem. Z uwagi na doznane obrażenia w wyniku wypadku, wymagał on całodobowej pomocy, albowiem nie było z nim żadnego kontaktu. Powódka praktycznie codziennie odwiedzała męża po pracy, przygotowywała mu posiłki, karmiła, pomagała w czynnościach pielęgnacyjnych. W wyniku obrażeń W. J. zmarł w dniu(...)

Powódka B. J. po stracie męża utraciła radość i sens życia, nie potrafiła się odnaleźć. Odizolowała się od wszystkich, zamknęła się w sobie. W wypowiedziach często odnosiła się do momentu śmierci męża. W dalszym ciągu przechowuje pamiątki po mężu. Po śmierci męża, powódka B. J. nie nawiązała żądnych relacji z innym mężczyzną. Nie korzystała też z pomocy psychiatrycznej. Początkowo praktycznie codziennie była na grobie męża, a obecnie przynajmniej raz w tygodniu na cmentarzu. Obecnie powódka mieszka sama, córka i syn mieszkają w W. i rzadko odwiedzają matkę.

Na rozmiar krzywdy doznanej w wyniku utraty osoby bliskiej mają wpływ przede wszystkim: wstrząs psychiczny i cierpienia moralne wywołane śmiercią tej osoby, poczucie osamotnienia i pustki po jej śmierci, rodzaj i intensywność więzi łączącej pokrzywdzonego ze zmarłym, rola w rodzinie pełniona przez osobę zmarłą, wystąpienie zaburzeń będących skutkiem śmierci osoby bliskiej, stopień, w jakim pokrzywdzony będzie umiał odnaleźć się w nowej rzeczywistości i zdolność do jej zaakceptowania, wiek pokrzywdzonego. Wysokość zadośćuczynienia z tytułu naruszenia dóbr osobistych wskutek śmierci osoby bliskiej winna być uzależniona od indywidualnej oceny sytuacji, jaka panowała w rodzinie przed śmiercią osoby bliskiej i jakiej można by się spodziewać, gdyby do tej śmierci nie doszło. Istotne są również takie okoliczności jak to, czy osoby uprawnione pozostawały w najbliższym kręgu rodzinnym, czy pozostawały we wspólnym gospodarstwie domowym i w konsekwencji w bezpośrednim uzależnieniu w sprawach życia codziennego, czy uprawnionym jest dziecko, które bezpowrotnie utraciło prawo do wychowania się w pełnej rodzinie naturalnej, czy doszło do całkowitego osamotnienia osoby uprawnionej, a także wiek, stan zdrowia, możliwości życiowe i potrzeby osoby uprawnionej. W zależności od rodzaju naruszonego dobra oraz sposobu naruszenia, czynnik szkodzący może oddziaływać na osobę poszkodowanego jednorazowo, albo przez określony czas. W przypadku naruszenia dobra osobistego w postaci więzi rodzinnych, zdarzenie sprawcze, jakim jest śmierć człowieka, ma charakter jednorazowy. Nie oznacza to jednak, że negatywne skutki związane z utratą osoby bliskiej są zamknięte w określonych ramach czasowych i ograniczają się do ujemnych przeżyć w określonej dacie, np. dacie śmierci tej osoby, albo w oznaczonym, krótkim, następującym bezpośrednie okresie. Zawsze należy oceniać, kiedy krzywda mająca swe źródło w śmierci osoby bliskiej jest uświadamiana i najbardziej odczuwana, a także, jak długo taki stan rzeczy trwa.

Wbrew stanowisku zaprezentowanemu przez pozwanego nie można twierdzić, że upływ 12 lat od śmierci męża powódki oznacza brak krzywdy albo jej znaczące zmniejszenie. Niezależnie od daty orzekania o zadośćuczynienie sąd uwzględnia zarówno stan, jaki istniał bezpośrednio po zdarzeniu, jak i stan istniejący obecnie. W przypadku powódki krzywda ani nie ustała ani nawet istotnie się nie zmniejszyła.

Dokonując w powyższym zakresie oceny cierpień powódki Sąd Okręgowy stanął na stanowisku, że doznała ona ogromu tych cierpień nieporównywalnego do większości przypadków w których traci się współmałżonka. Jej gehenna trwała ponad cztery i pół roku kiedy to na co dzień była świadkiem cierpień swego męża, nie mogąc nic zrobić, aby ulżyć mu w tym cierpieniu. Odwiedzała go codziennie przez ponad cztery i pół roku, opiekując się i od nowa przeżywając codziennie swoją tragedię. Była przy tym świadoma, że nie ma szans na wyleczenie czy nawet poprawę stanu zdrowia męża z uwagi na powstałe w wypadku uszkodzenia mózgu. Słuchała na co dzień przeraźliwego krzyku mózgowego (wyniku uszkodzenia ośrodkowego układu nerwowego) męża, a także pretensji otoczenia , które nie potrafiło zrozumieć, że nie da się zapanować nad tą reakcją. Poświęcenie powódki związane z codzienną pielęgnacją męża i przygotowywaniem posiłków (w formie papki) oraz trwająca przez ponad 4,5 roku trauma związana z codziennym kontaktem z „wrakiem” człowieka, którego znała jako młodego sprawnego mężczyznę, kochającego męża i ojca z pewnością pozostawiła niezatarte ślady, z którymi będzie się borykać do końca życia.

Uwzględniając powyższe Sąd I instancji uznał za adekwatną sumę do doznanej przez powódkę krzywdy w związku ze śmiercią męża na poziomie 150.000,00 zł, na poczet której zaliczył wcześniej wpłaconą przez ubezpieczyciela kwotę 16.000,00 zł. W związku z powyższym zasądził na rzecz powódki kwotę 134.000,00 zł tytułem zadośćuczynienia.

Przechodząc do oceny żądania odszkodowania, wskazał, że zgodnie z treścią przepisu art. 446 § 3 k.c. sąd może przyznać najbliższym członkom rodziny zmarłego stosowne odszkodowanie, jeżeli wskutek jego śmierci nastąpiło znaczne pogorszenie ich sytuacji życiowej. Przepis art. 446 § 3 k.c. ma służyć przystosowaniu się najbliższych członków rodziny zmarłego do zmienionych warunków życiowych, naprawieniu szkód majątkowych, aczkolwiek niekiedy trudnych do uchwycenia i wymierzenia, przy czy określając wysokość odszkodowania przyznanego najbliższym członkom rodziny osoby zmarłej z powodu wypadku zawinionego przez inną osobę, jeżeli wskutek śmierci nastąpiło znaczne pogorszenie ich sytuacji życiowej, sąd jest obowiązany wziąć pod uwagę różnicę między stanem, w jakim znaleźli się członkowie rodziny zmarłego po jego śmierci, a przewidywanym stanem materialnym, gdyby zmarły żył. Podkreślenia przy tym wymaga, że pogorszenie sytuacji życiowej polega, nie tylko na pogorszeniu obecnej sytuacji materialnej, ale także na utracie rzeczywistej możliwości uzyskania stabilnych warunków życiowych oraz ich realnego polepszenia w przyszłości. Odszkodowanie należne na podstawie art. 446 § 3 k.c. nie jest rzeczywiście odszkodowaniem pełnym w rozumieniu art. 361 § 2 k.c., lecz z woli ustawodawcy „stosownym”, tj. takim, które ułatwi przystosowanie się uprawnionym do zmienionej sytuacji życiowej. Przenosząc powyższe rozważania na okoliczności niniejszej sprawy, Sąd Okręgowy wskazywał, że sytuacja materialna powódki niewątpliwie uległa znacznemu pogorszeniu wskutek śmierci W. J.. Jak wynikało z ustaleń Sądu, przed wypadkiem, W. J. pracował w Nadleśnictwie D. w B. od dnia 1 lutego 1998 r. jako strażnik leśny. W 1998 r. jego dochód wynosił 15.055,33 zł, w 1999 r. –24.115,13 zł, w 2000 r. –35.853,38 zł, a w 2001 r. – 31.917,63 zł. Tuż przed wypadkiem, tj. z dniem 1 listopada 2001 r. W. J. otrzymał awans –otrzymał stopień służbowy Leśniczy III stopnia. W miesiącu listopadzie 2001 r. jego wynagrodzenie za pracę wynosiło 2,003,47 zł netto (2.818,35 zł brutto). Natomiast jego żona również pracowała zawodowo w(...)w S. i z tego tytułu otrzymywała dochód w poszczególnych latach w wysokości: w 1998 r. – 16.315,44 zł, w 1999 r. – 27.633,28 zł, w 2000 r. – 22.188,72 zł, w 2001 r. – 25.281,35 zł. Z wartościowego majątku małżonkowie posiadali 3-pokojowe mieszkanie oraz działkę rolniczą. Małżonkowie planowali też budowę domu w B. i tam na stałe się przeprowadzić. Na budowę domu W. J. miał otrzymać z Nadleśnictwa działkę. W tym też celu zaczął gromadzić materiały budowlane. Podjął też kroki, aby jego żona B. J. została zatrudniona w Nadleśnictwie jako kasjerka. W. J. wykonywał też wszelkie prace w domu związane z naprawą, remontem.

Po wypadku W. J., sytuacja materialna rodziny uległa znacznemu pogorszeniu. Od czerwca 2002 r. pozostawał on na rencie z tytułu całkowitej niezdolności do pracy w wysokości 964,55 zł miesięcznie, zaś dodatek pielęgnacyjny wynosił 135,96 zł miesięcznie, a od 1 lipca 2003 r. wysokość renty wynosiła 1.001,90 zł miesięcznie, zaś dodatek pielęgnacyjny wynosił 141,70 zł. Dochód W. J. w 2002 r. wynosił 39.564,76 zł, w 2003 r. – 12.055,68 zł, w 2004 r. – 12.309,70 zł, w 2005 r. – 12.346,08 zł, a w 2006 r. – 6.428,20 zł. Natomiast dochody powódki B. J. wynosiły: w 2002 r. – 26.452,38 zł, w 2003 r. – 26.331,48 zł, w 2004 r. – 34.720,00 zł, w 2005 r. – 26.851,82 zł, w 2006 r. – 29.901,98 zł, w 2007 r. – 43.578,13 zł, w 2008 r. – 76.797,87 zł. W dacie śmierci jej męża jej wynagrodzenie wynosiło 1.724,66 zł netto miesięcznie.

Z powyższego wynika, że zmarły W. J. w sposób istotny przyczyniał się do utrzymania rodziny. Jego zawód gwarantował stałość i pewność zatrudnienia w długiej perspektywie czasu. W związku z wypadkiem i śmiercią męża powódka była zmuszona sama wychowywać i otaczać pieczą dwoje swoich dzieci i nie mogła również w tym zakresie liczyć na wsparcie finansowe męża. Z chwilą jego śmierci powódka zmuszona była bowiem już ze swoich jedynie dochodów pokrywać całe koszty prowadzenia gospodarstwa domowego. Od momentu umieszczenia W. J. w hospicjum, praktycznie wszystkie jego dochody były przeznaczone na opłaty za pobyt w tej placówce. Powódka utraciła też możliwość zmiany miejsca zamieszkania – zniweczone zostały plany budowy domu, przeprowadzenia się do większego miasta niż tego, w którym mieszkała, umożliwiającego znalezienie lepiej płatnej pracy i korzystniejsze warunki do rozwoju edukacyjnego jej dzieci. Z pewnością, powódka utraciła możliwość poprawy jakości życia rodziny. W tym konkretnym wypadku, poza wyżej eksponowaną kwestią dochodów, duże znaczenie należało także przypisać osobistym staraniom męża powódki w zapewnieniu wychowania i opiece nad ich dziećmi. Zaznaczenia bowiem przede wszystkim wymaga, że powódka utraciła oparcie w mężu, który aktywnie udzielał się w sprawach związanych z funkcjonowaniem rodziny. Ponadto wykonywał większość prac naprawczych i remontowych. W świetle powyższego, Sąd Okręgowy uznał, iż adekwatną kwotą rekompensującą uszczerbek powódki związany z pogorszeniem się jej sytuacji życiowej jest kwota 30.000,00 zł.

Przechodząc do rozważań dotyczących renty, Sąd I instancji wskazywał, iż przysługuje ona powódce na podstawie art. 446 § 2 k.c. W świetle tego przepisu osoba względem, której ciążył na zmarłym ustawowy obowiązek alimentacyjny, może żądać od zobowiązanego do naprawienia szkody renty obliczonej stosownie do potrzeb poszkodowanego oraz do możliwości zarobkowych i majątkowych zmarłego przez czas prawdopodobnego trwania obowiązku alimentacyjnego. Renta ma charakter odszkodowawczy. Stanowi wynagrodzenie straty, jakiej doznała osoba uprawniona do alimentacji przez niemożność uzyskania świadczenia zezwalającego na zaspokojenie jej wszystkich potrzeb. Zmierza do restytucji, w granicach możliwych do zrealizowania, stanu rzeczy, jaki istniał w chwili zdarzenia wywołującego szkodę. Określenie wysokości należnego uprawnionemu świadczenia uwzględniać powinno kwotę, jaką zobowiązany alimentowałby go (uwzględniając przy tym inne źródła dochodów otrzymywanych przez uprawnionego). Zważywszy na poczynione ustalenia stanu faktycznego, charakterystykę zmarłego jako męża, nie sposób odmówić wiarygodności twierdzeniu, że to na nim spoczywał w większym stopniu ciężar utrzymania rodziny. Sąd Okręgowy podkreślał, iż po śmierci W. J. sytuacja jego żony uległa diametralnej zmianie. Rodzina utraciła znaczące źródło dochodu. W związku z powyższym, uznał za zasadne świadczenie dla powódki w kwocie 500,00 zł miesięcznie.

Przyznane powódce w toku niniejszego postępowania zadośćuczynienie i odszkodowanie, Sąd zasądził z odsetkami ustawowymi za opóźnienie począwszy od dnia 31 sierpnia 2016 r., uznając jego wymagalność z upływem 30-dniowego terminu od daty zgłoszenia szkody (co nastąpiło w dniu 29 lipca 2016 roku). Rozstrzygnięcie powyższe znajduje umocowanie w treści art. 481 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 14 ust. 1 i 2 wyżej powoływanej ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych.

O kosztach postepowania, Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 98 k.p.c.

Apelację od wyroku Sądu Okręgowego w Suwałkach z dnia 30 kwietnia 2018 roku wniósł pozwany (...) Spółka Akcyjna w W., który zaskarżył powyższy wyrok w części tj. w punkcie 1.- co do kwoty 50 000 zł, w punkcie 2., punkcie 3. i punkcie 4. , zarzucając mu:

I.  naruszenie prawa materialnego przez błędną wykładnię:

art. 448 k.c. w zw. z art. 24 k.c. polegająca na uznaniu, że przyznana w wyroku dodatkowa kwota 134 000 zł tytułem zadośćuczynienia jest odpowiednia i kompensuje w całości doznaną przez powódkę krzywdę w sytuacji, gdy jest ona współmiernie wysoka, zważywszy na wagę indywidualnych okoliczności decydujących o rozmiarze doznanej przez powódkę krzywdy,

art. 446 § 3 k.c. polegające na uznaniu, że wskutek śmierci poszkodowanego nastąpiło znaczne pogorszenie sytuacji życiowej powódki i przez to przyznanie jej odszkodowania w kwocie 30 000 zł w sytuacji, gdy zebrany w sprawie materiał dowodowy nie wskazuje, żeby śmierć W. J. spowodowała u niej pogorszenie sytuacji życiowej w stopniu znacznym, skutkującym wypłatą odszkodowania,

art. 446 § 2 k.c. poprzez przyznanie powódce renty w kwocie 500 zł miesięcznie, mimo iż powódka nie należy do kręgu podmiotów wskazanych w art. 446 § 2 k.c., a nadto w okresie od 1972 r. aż do nabycia prawa do emerytury w 2008 roku pracowała zawodowo, a jej zarobki po śmierci męża nawet wzrosły,

art. 476 k.c. poprzez przyjęcie, że powódce należą się odsetki ustawowe od kwoty zadośćuczynienia za okres poprzedzający dzień wyrokowania, tj. od dnia 31 sierpnia 2016r. w sytuacji, gdy odsetki powinny być liczone na dzień wydania wyroku, tj. 30.04.2018r.

II.  sprzeczność istotnych ustaleń Sądu z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego wskutek naruszenia przepisów postepowania, które mogło mieć wpływ na wynik sprawy, a mianowicie art. 233 § 1 k.p.c. przez dokonanie oceny dowodów w sposób dowolny, uchybiający zasadzie doświadczenia życiowego i właściwego kojarzenia faktów poprzez:

przyjęcie podczas określania wysokości zadośćuczynienia z tytułu śmierci osoby bliskiej także okoliczności związanych z wypadkiem i opieką nad poszkodowanym w czasie jego pobytu w szpitalu, mimo, że dotyczą one okresu sprzed daty śmierci poszkodowanego,

nie wzięcie pod uwagę, że syn powódki J. J. wspiera matkę psychicznie, finansowo, jak również powódka ma oparcie w córce E. J., która przyjeżdża do matki „jak tylko może”,

nie uwzględnienie tego, że powódka zarówno w dacie wypadku męża w 2001r., jak i w dacie jego śmierci tj. 2006 roku, cały czas pracowała zarobkowo w banku aż do osiągniecia wieku emerytalnego w 2008r., a poszkodowany nie był czynny zawodowo od daty wypadku w 2001 roku aż do zgonu w 2006r., a więc po śmierci męża w 2006 roku dochody powódki nie uległy radykalnej zmianie,

nie wzięcie pod uwagę pod uwagę, że zarobki powódki sukcesywnie podnosiły się: w 2001 roku wynosiły 25 281,35 zł, w 2006 roku – 29 901,98 zł, a w kolejnych latach znacznie wzrosły do 43 578,13 zł w 2007 roku i do aż 76 797,87 zł w 2008 roku,

pominiecie, że po śmierci męża powódka wykupiła na własność 3-pokojowy lokal mieszkalny, co przemawia za dobrą a sytuacją finansową powódki po 2006 roku,

uwzględnienie powództwa o zapłatę odszkodowania za znaczne pogorszenie sytuacji życiowej i rentę mimo, iż powódka nie udokumentowała możliwości zarobkowych poszkodowanego;

III.  naruszenie prawa procesowego – art. 241 k.p.c. poprzez brak powtórzenia czynności przesłuchania powódki, które miało mieć miejsce na rozprawie w dniu 15 marca 2018 roku w sytuacji, gdy pełnomocnik pozwanego bez swej winy nie brał udziału w tej rozprawie, gdyż nie został prawidłowo zawiadomiony o terminie tej rozprawy.

Wskazując na powyższe, wnosił o:

1.  zmianę zaskarżonego wyroku poprzez zmianę przyznanej w punkcie 1 wyroku kwoty 134 000 zł na kwotę 84 000 zł wraz z odsetkami od dnia 30.04.2018r. i oddalenie powództwa w pozostałej części wraz ze zmianą dotyczącą kosztów postępowania przed Sądem I instancji poprzez stosunkowe ich rozdzielenie według norm przepisanych,

2.  zasądzenie od powódki na rzecz pozwanego kosztów postępowania apelacyjnego według norm przepisanych, z uwzględnieniem wyodrębnionych kosztów zastępstwa procesowego,

3.  ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi Okręgowemu do ponownego jej rozpoznania wraz z rozstrzygnięciem o kosztach II instancji.

SĄD APELACYJNY USTALIŁ I ZWAŻYŁ, CO NASTĘPUJE:

Apelacja pozwanego zasługiwała na uwzględnienie w części, a mianowicie w punkcie 3. w zakresie zasądzonej na rzecz powódki renty.

W ocenie Sądu Apelacyjnego, Sąd Okręgowy w sposób prawidłowy wyjaśnił okoliczności istotne dla rozstrzygnięcia sprawy w zakresie należnego powodowi zadośćuczynienia oraz odszkodowania i renty, które Sąd Apelacyjny podziela i uznaje za własne, natomiast wyprowadził nie w pełni trafne wnioski prawne z analizy zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego co do należnej powódce renty.

Jako bezzasadny ocenić natomiast należało zarzut naruszenia art. 448 w zw. z art. 24 k.c. oraz art. 446 § 3 k.c. Sąd I instancji określając wysokość należnego powódce zadośćuczynienia oraz odszkodowania wziął pod uwagę wszystkie istotne dla tych kwestii okoliczności ujawnione w toku postępowania.

Oceniając żądanie zadośćuczynienia, wskazać należy, że ustawodawca nie sprecyzował kryteriów jego ustalenia, pozostawiając w tym zakresie swobodę sądowi orzekającemu. W tym kontekście należy wskazać, że zadośćuczynienie jest roszczeniem o charakterze ściśle niemajątkowym mającym za zadanie kompensatę doznanej krzywdy, a zatem nie powinno ono mieć na celu wyrównania strat poniesionych przez członków najbliższej rodziny zmarłego, lecz ma pomóc dostosować się do nowej rzeczywistości. W doktrynie i orzecznictwie podnosi się, że istotę szkody niemajątkowej wiąże się z naruszeniem czysto subiektywnych przeżyć człowieka. Ma ona także na celu złagodzenie cierpienia wywołanego utratą osoby bliskiej. Okoliczności wpływające na wysokość tego świadczenia zostały właściwie ocenione przez Sąd I instancji. Wraz ze śmiercią W. B. powódka straciła osobę, na którą zawsze mogła liczyć. Gdyby nie doszło do tragicznego zdarzenia, można zakładać, że powódka i W. J., jeszcze przez wiele lat tworzyliby szczęśliwą i zgodną rodzinę. Naruszenie tak silnych więzi rodzinnych w ocenie Sądu Odwoławczego zasługiwało na wzmożona ochronę i stosowną rekompensatę. Kwota zasądzonego zadośćuczynienia nie jest w okolicznościach tej sprawy nadmiernie wygórowana. Należy w tym kontekście wskazać, że Sąd I instancji uwzględnił bliskie relacje małżonków i ważną rolę w życiu powódki, jaką pełnił mąż, a także odczuwany przez powódkę ból, rozpacz i poczucie osamotnienia po jego śmierć. Okoliczność, że śmierć męża była dla powódki - jako małżonka pozostającego z dwójką małoletnich dzieci oraz zobowiązanego do dzielenia swego czasu przez 4,5 roku pomiędzy opiekę nad dziećmi, pracę zawodową, której nie mogła porzucić albowiem było to jedyne źródło utrzymania rodziny oraz opiekę nad mężem, któremu nie mogła w żaden sposób ulżyć - zdarzeniem bardzo traumatycznym i dotkliwym. Z pewnością bardziej jeszcze dotkliwym, niż gdyby śmierć nastąpiła bezpośrednio w wyniku wypadku, gdyż powódka miała świadomość, iż stan męża nie ma szans na poprawę, a sytuacja w jakiej znalazł się bezpośrednio po wypadku była źródłem cierpienia dla obojga małżonków, szczegółowo opisanego w uzasadnieniu zaskarżonego orzeczenia. Musiała znaleźć czas na opiekę nad mężem. Musiała też zmienić plany co do dalszej edukacji dzieci, planowanego miejsca zamieszkania oraz perspektyw zawodowych. Stąd zadośćuczynienia choć wysokiego to w realiach niniejszej sprawy nie można było ocenić jako rażąco wygórowanego.

Odnosząc się do kwestii zasądzonego na rzecz powódki odszkodowania, Sąd I instancji uwzględnił okoliczność, iż powódka po wypadku męża musiała przeorganizować swoje życie, by odnaleźć się w nowej sytuacji, porzucić plany związane ze zmianą miejsca zamieszkania dającego lepsze perspektywy z uwagi na dostępność do edukacji i dóbr kultury oraz możliwości zatrudnienia właściwych większym aglomeracjom miejskich, a także perspektywą polepszenia warunków mieszkaniowych, ich zmiany na bardziej komfortowe poprzez zamieszkanie we własnym domu jednorodzinnym.

Zasadny był natomiast również zarzut apelacji dotyczący naruszenia art. 446 § 2 k.c., chociaż Sąd w niniejszym składzie nie podziela poglądu skarżącego, że małżonkowi zmarłego nie przysługuje renta, gdyż nie można mówić w przypadku małżonków nierozwiedzionych, iż istnieje miedzy nimi obowiązek alimentacyjny.

Zdaniem Sądu Apelacyjnego, takie stanowisko występujące wcześniej w orzecznictwie oraz w poglądach doktryny zostało definitywnie porzucone na korzyść obecnie panującego zapatrywania, w myśl którego przyjmuje się, iż wynikające z art. 27 k.r.o. obowiązki i odpowiadające im uprawnienia mają charakter alimentacyjny, a uprawnienia między małżonkami korzystają ze wszystkich przywilejów, jakie obowiązujące przepisy prawa materialnego i formalnego przywidują dla roszczeń alimentacyjnych. A zatem renty z art. 446 § 2 k.c. może żądać pozostały przy życiu małżonek i to nawet wówczas, gdy w dacie zdarzenia wywołującego szkodę oboje małżonkowie pracowali zawodowo na utrzymanie rodziny (vide: wyrok Sądu Najwyższego z 24 sierpnia 1990 r , ICR 422/90, OSNCP 1991 ,poz. 124)

Jednak brak ustalenia przez Sąd I instancji i zaoferowania przez powódkę dowodów na okoliczność wysokości zarobków jakie osiągałby mąż powódki na w dniu (...)(w dacie śmierci), gdyby nie uległ wypadkowi komunikacyjnemu nie pozwalał ocenić w jakim zakresie potrzeby powódki byłyby zaspokajane w takiej sytuacji zważywszy, że zasądzona na podstawie art. 446 § 2 k.c. renta nie może być wyższa od kwoty, którą zmarły byłby zobowiązany świadczyć z tytułu obowiązku alimentacyjnego. W aktach sprawy brak jest materiału dowodowego, aby ocenić czy możliwości zarobkowe zmarłego pozwalałyby na alimentowanie powódki kwotą wyższą aniżeli uzyskiwana przez nią z kontynuowanej pracy zarobkowej, a jeżeli nawet tak to w jakiej wysokości.

Zgromadzony w sprawie materiał dowodowy nie daje bowiem podstaw do ustalenia, czy po stronie zmarłego są lub nie są spełnione przesłanki do powstania zobowiązań alimentacyjnych wobec żony. Wiadomo wprawdzie, że pracował i łożył na rodzinę przed wypadkiem komunikacyjnym, z dnia 30 listopada 2001 roku, jednakże zmarł 4,5 roku później, a zatem należało szczegółowo wskazać jakie na datę śmierci osiągałby zarobki, gdyby do wypadku komunikacyjnego nie doszło, czego w niniejszej sprawie zabrakło. Brak było zatem danych wskazujących jak przedstawiałaby się jego sytuacja majątkowa w tej dacie.

W tym stanie rzeczy ocenić należało, że zasądzenie zaskarżonym wyrokiem na rzecz powódki renty naruszało dyspozycje art. 446 § 2 k.c. Dlatego też w tym zakresie dokonano korekty orzeczenia na podstawie art. 386 § 1 k.p.c., w pozostałym zakresie apelacja została oddalona jako pozbawiona uzasadnionych podstaw na podstawie art. 385 k.p.c.

O kosztach za instancje odwoławczą orzeczono mając na uwadze wynik postępowania w sprawie w myśl art. 100 k.p.c. w zw. z art. 98 k.p.c. i w zw. z § 10 ust. 1 pkt. 2) i § 2 pkt. 6) rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz. U. poz. 1804 ze zm.).

(...)