Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II K 284/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 17 kwietnia 2019 r.

Sąd Rejonowy w Giżycku w II Wydziale Karnym w składzie:

Przewodniczący – SSR Tomasz Zieliński

Protokolant – sekr. Anna Rogojsza, asyst. sędz. Maria Szymuś

w obecności Asesora Prokuratury Rejonowej O. P.– Michała Choromańskiego

po rozpoznaniu w dniu 14.11.2017 r., 15.12.2017 r., 15.02.2018 r., 26.06.2018 r., 31.08.2018 r., 09.10.2018 r., 22.11.2018 r, 12.02.2019 r., 05.04.2019 r. sprawy

1.  R. P. (1)

urodz. (...) w G.

syna W. i A. zd. M.

2.  R. P. (2)

urodz. (...) w G.

syna W. i A. zd. M.

3.  Ł. W. (1)

urodz. (...) w G.

syna J. i W. zd. B.

4.  M. K.

urodz. (...) w S.

syna M. i M. zd. J.

5.  E. M.

urodz. (...) w G.

syna S. i L. zd. T.

oskarżonych o to, że:

I.  W dniu 22 maja 2016 roku w O. na terenie osiedla (...) działając wspólnie i w porozumieniu z innymi ustalonymi osobami dokonał pobicia:

P. C. poprzez uderzanie pięściami po twarzy i kopanie po całym ciele powodując u niego obrażenia w postaci stłuczenia twarzy z sińcami, co skutkowało naruszeniem czynności narządu ciała trwającym nie dłużej niż siedem dni w rozumieniu art. 157§1kk, przy czym pokrzywdzony był narażony na bezpośrednie niebezpieczeństwo nastąpienia skutku określonego w art. 157§1kk

tj. o czyn z art. 158§1 kk

II.  W dniu 22 maja 2016 roku w O. na terenie osiedla (...) działając wspólnie i w porozumieniu z innymi ustalonymi osobami dokonał pobicia:

K. W. poprzez uderzanie pięściami po twarzy powodując u niego obrażenia ciała w postaci stłuczenia twarzy z raną wargi dolnej, obrzękiem nasady nosa, sińcami i otarciami naskórka oraz stłuczenia prawego śródręcza z bolesnością i obrzękiem, skutkiem czego było naruszenie narządu ciała trwające nie dłużej niż siedem dni w rozumieniu art. 157§2kk, przy czym pokrzywdzony był narażony na bezpośrednie niebezpieczeństwo nastąpienia skutku określonego w art. 157§1kk

P. K. (1) poprzez popychanie, uderzanie rękoma w twarz skutkiem czego doznał obrażeń w postaci stłuczenia twarzy z raną i wylewem krwi pod-spojówkowym prawej gałki ocznej skutkiem obrażeń było naruszenie narządu ciała trwające nie dłużej niż siedem dni w rozumieniu art. 157§2kk, przy czym pokrzywdzony był narażony na bezpośrednie niebezpieczeństwo nastąpienia skutku określonego w art. 157§1kk

P. K. (2) poprzez uderzanie pięściami w twarz skutkiem czego doznał obrażeń ciała w postaci stłuczenia twarzy z raną wargi dolnej skutkiem obrażeń było naruszenie narządu ciała trwające nie dłużej niż siedem dni w rozumieniu art. 157§2kk, przy czym pokrzywdzony był narażony na bezpośrednie niebezpieczeństwo nastąpienia skutku określonego w art. 157§1kk

tj. o czyn z art. 158§1 kk

1.  Oskarżonych R. P. (1) , R. P. (2) , Ł. W. (1) , M. K. i E. M. odnośnie zarzucanych im aktem oskarżenia czynów uznaje za winnych tego, że w dnu 22 maja 2016 roku w O. na terenie osiedla (...) działając publicznie i bez powodu, okazując przez to rażące lekceważenie porządku prawnego oraz wspólnie i w porozumieniu wzięli udział w pobiciu:

-

P. C. zadając mu uderzenia pięściami po twarzy i kopiąc po całym ciele, czym spowodowali obrażenia ciała w postaci stłuczenia twarzy z sińcami, narażając go na bezpośrednie niebezpieczeństwo nastąpienia skutku określonego w art. 157§1 kk;

-

K. W. zadając mu uderzenia pięściami po twarzy, czym spowodowali obrażenia ciała w postaci stłuczenia twarzy z raną wargi dolnej, obrzękiem nasady nosa, sińcami i otarciami naskórka na twarzy, narażając go na bezpośrednie niebezpieczeństwo nastąpienia skutku określonego w art. 157§1 kk;

-

P. K. (1) zadając mu uderzenia pięściami po twarzy i popychając czym spowodowali obrażenia ciała w postaci stłuczenia twarzy z raną i wylewem krwi podspojówkowym prawej gałki ocznej, ranę szarpaną lewego policzka, narażając go na bezpośrednie niebezpieczeństwo nastąpienia skutku określonego w art. 157§1 kk;

-

P. K. (2) zadając mu uderzenia pięściami po twarzy, czym spowodowali obrażenia ciała w postaci stłuczenia twarzy z raną wargi dolnej, narażając go na bezpośrednie niebezpieczeństwo nastąpienia skutku określonego w art. 157§1 kk

tj. występku z art. 158§1 kk w zw. z art. 57a§1 kk i za to na podstawie art. 158§1 kk w zw. z art. 57a§1 kk każdego z nich skazuje na karę 3 (trzy) miesiące pozbawienia wolności.

2.  Na podstawie art.69§1, 2 i 4 kk, art. 70§1 i 2 kk, art. 73§2 kk, art. 72§1 pkt 5 kk wykonanie orzeczonych kar pozbawienia wolności warunkowo zawiesza:

a)  oskarżonym R. P. (2) , Ł. W. (1) i M. K. tytułem próby na okres roku zobowiązując ich do powstrzymania się od nadużywania alkoholu;

b)  R. P. (1) i E. M. tytułem próby na okres lat 2 (dwa) oddając ich w tym czasie pod dozór kuratora sądowego oraz zobowiązując do powstrzymania się od nadużywania alkoholu.

3.  Na podstawie art. 57a§2 kk orzeka:

a)  od oskarżonego R. P. (1) na rzecz pokrzywdzonych:

-

P. C. nawiązkę w kwocie 300,00 (trzysta) zł;

-

K. W. nawiązkę w kwocie 300,00 (trzysta) zł;

-

P. K. (1) nawiązkę w kwocie 300,00 (trzysta) zł;

-

P. K. (2) nawiązkę w kwocie 300,00 (trzysta) zł.

b)  od oskarżonego R. P. (2) na rzecz pokrzywdzonych:

-

P. C. nawiązkę w kwocie 300,00 (trzysta) zł;

-

K. W. nawiązkę w kwocie 300,00 (trzysta) zł;

-

P. K. (1) nawiązkę w kwocie 300,00 (trzysta) zł;

-

P. K. (2) nawiązkę w kwocie 300,00 (trzysta) zł.

c)  od oskarżonego Ł. W. (1) na rzecz pokrzywdzonych:

-

P. C. nawiązkę w kwocie 300,00 (trzysta) zł;

-

K. W. nawiązkę w kwocie 300,00 (trzysta) zł;

-

P. K. (1) nawiązkę w kwocie 300,00 (trzysta) zł;

-

P. K. (2) nawiązkę w kwocie 300,00 (trzysta) zł.

d)  od oskarżonego M. K. na rzecz pokrzywdzonych:

-

P. C. nawiązkę w kwocie 300,00 (trzysta) zł;

-

K. W. nawiązkę w kwocie 300,00 (trzysta) zł;

-

P. K. (1) nawiązkę w kwocie 300,00 (trzysta) zł;

-

P. K. (2) nawiązkę w kwocie 300,00 (trzysta) zł.

e)  od oskarżonego E. M. na rzecz pokrzywdzonych:

-

P. C. nawiązkę w kwocie 300,00 (trzysta) zł;

-

K. W. nawiązkę w kwocie 300,00 (trzysta) zł;

-

P. K. (1) nawiązkę w kwocie 300,00 (trzysta) zł;

-

P. K. (2) nawiązkę w kwocie 300,00 (trzysta) zł.

4.  Na podstawie art. 63§1 kk na poczet orzeczonych kar pozbawienia wolności zalicza okresy rzeczywistego pozbawienia wolności w związku z zatrzymaniem:

a)  oskarżonemu R. P. (1) od dnia 22.05.2016 r. godz. 06:50 do dnia 23.05.2016 r. godz. 17:40;

b)  oskarżonemu R. P. (2) od dnia 22.05.2016 r. godz. 06:50 do dnia 23.05.2016 r. godz. 17:15;

c)  oskarżonemu Ł. W. (1) od dnia 22.05.2016 r. godz. 06:50 do dnia 23.05.2016 r. godz. 18:15;

d)  oskarżonemu M. K. od dnia 22.05.2016 r. godz. 06:50 do dnia 23.05.2016 r. godz. 15:48;

e)  oskarżonemu E. M. od dnia 22.05.2016 r. godz. 06:50 do dnia 23.05.2016 r. godz. 16:25.

5.  Na podstawie art. 2 ust. 1 pkt 1 ustawy z dnia 23.06.1973 r. o opłatach w sprawach karnych i art. 633 kpk zasądza od każdego z oskarżonych na rzecz Skarbu Państwa tytułem opłaty kwotę 60,00 (sześćdziesiąt) zł i obciąża ich kosztami sądowymi w pozostałym zakresie w częściach równych tj. każdego z 1/5 części.

Sygn. akt IIK 284/17

UZASADNIENIE

Na podstawie wyników rozprawy głównej sąd ustalił i zważył, co następuje:

W dniu 21 maja 2016 r. mieszkańcy miejscowości S. położonej w gminie G. bracia P. i P. K. (3), ich koledzy bracia K. i D. W. oraz P. C. postanowili pojechać na K. tzw. (...) (...). Do O. przyjechali samochodem marki A. (...), którego kierowcą był P. K. (1). (...) zaparkowali na jednym z parkingów znajdujących się na terenie miasteczka akademickiego K. w okolicach skrzyżowania ulic (...). Na imprezach organizowanych podczas święta studentów bawili się spożywając w tym czasie alkohol do godz. około 3:00 następnego dnia, o której wrócili na parking żeby przespać się w samochodzie. Jeszcze poprzedniego dnia zorientowali się, że zaparkowali w pobliżu auta znajomego G. Ł. również mieszkającego w S., który na K. przyjechał samochodem ojca ze swoją dziewczyną A. B. oraz z kolegą Ł. B., który przyjechał swoim autem. Również oni nad ranem po powrocie z imprez, w których uczestniczyli tej nocy wsiedli do swoich samochodów zęby przespać się (dowód: zeznania P. K. (1) k. 367v-368 oraz k. 52-54v w części odczytanej w trybie art. 391§1 kpk; P. K. (2) k. 368-368 oraz k. 62-62v w części odczytanej w trybie art. 391§1 kpk; P. C. k. 361v-362v oraz k. 14 i k. 41v-42 w części odczytanej w trybie art. 391§1 kpk; K. W. k. 362v-363 oraz k. 45-46 w części odczytanej w trybie art. 391§1 kpk; D. W. k. 368v-369 oraz k. 68v-69 w części odczytanej w trybie art. 391§1 kpk; G. Ł. k. 36-369v; Ł. B. k. 390v-391; A. B. k. 406v).

Około godz. 5:30 obudzili się P. C. oraz P. K. (1) i postanowili pieszo przejść się do najbliższego sklepu żeby kupić jakieś napoje. W sklepie, który otwierano o godz. 6:00 zrobili zakupy i następnie udali się w drogę powrotną. Idąc chodnikiem w kierunku parkingu zbliżali się do przystanku autobusowego w pobliżu, którego znajdowało się pięć osób. Byli to mieszkańcy G. oskarżeni R. P. (2) i Ł. W. (1) oraz ich kolega z S. M. K., którzy studiują w G. i na K. przyjechali w piątek popołudniu, a nadto R. P. (1) brat R. student (...) w O., który na K. przyjechał z G. w sobotę z kolegą E. M. również mieszkającym w G.. Wracali oni z imprez, w których uczestniczyli na stancję do kolegi, u którego mieli nocleg. Wszyscy byli pod znacznym działaniem alkoholu zaś na przystanku zatrzymali się żeby sprawdzić czy dojadą na osiedle (...) oraz której linii autobusem, co ustalał korzystając z telefonu R. P. (1). W międzyczasie na przystanek podjechał autobus, do którego wsiedli R. P. (2), Ł. W. (1), M. K. i E. M.. Idąc w kierunku otwartych drzwi autobusu R. P. (1) w pewnym momencie zobaczył przechodzących obok przystanku P. C. i P. K. (1), którego rozpoznał, gdyż obaj uczyli się w Technikum E.w G.. Bez określonego powodu pamiętając P. K. (1) jako starszego kolegę ze szkoły R. P. (1) zaczepił go słownie kierując pod jego adresem bliżej nieustalone obelgi zaś po chwili dołączyli do niego pozostali oskarżeni, którzy w międzyczasie wysiedli z autobusu. Nie reagując na ich zaczepki P. C. i P. K. (1) szli dalej. W pewnym momencie jeden z oskarżonych idąc za P. C. popchnął go i upadł on na chodnik. Następnie, co najmniej czterech oskarżonych otoczyło go i leżącego zaczęli kopać. W tym czasie P. K. (1), w kierunku którego szedł jeden z oskarżonych widząc, że pozostali biją P. C. zaczął uciekać w kierunku samochodu. Oskarżeni zauważyli to i wszyscy ruszyli za nim w pościg pozostawiając leżącego na chodniku P. C. (dowód: zeznania P. C. j/w, P. K. (1) j/w, D. G. (1) k. 366v-364 oraz k. 29v-30 w części odczytanej w trybie art. 391§1 kpk, protokoły z przebiegu badania stanu trzeźwości urządzeniem elektronicznym k. 32, k. 33, k. 37, k. 38, k. 39).

P. K. (1) gdy dobiegł do auta zaczął stukać w szybę oraz krzyczeć do będących w nim braci D. i K. W. i swojego brata P. K. (2), że został pobity P. C. i że napastnicy chcą również pobić jego. Słysząc to wysiedli oni z samochodu, do którego dobiegli już oskarżeni. Otoczyli oni auto i krzycząc kierowali pod ich adresem obelgi oraz straszyli pobiciem. Oskarżonych, którzy w pobliżu przystanku MPK pobili P. C., a następnie pobiegli za uciekającym P. K. (1) przez cały czas obserwował pracujący w tym czasie samochodem typu zamiatarka D. G. (1). Poruszając się ulicą w trybie roboczym z prędkością około 5 km/h o pobiciu chłopaka w obrębie przystanku przez grupę pięciu osób, które następnie zaczęły gonić drugiego uciekającego chłopak telefonicznie powiadomił policję. Widząc, że uciekający chłopak podbiegł do samochodu stojącego na parkingu oraz że napastnicy dobiegli do tego auta zaczął do nich krzyczeć żeby zostawili go. Nie odstraszyło to jednak ich i w pewnym momencie jeden z oskarżonych zaatakował D. W. szarpiąc go za ubranie i uderzając pięściami. W tym samym czasie pozostali oskarżeni zaatakowali jego brata K. W. oraz braci P. i P. K. (1). Broniąc się także pokrzywdzeni zadawali oskarżonym uderzenia. Również P. C., gdy podniósł się z chodnika przybiegł na parking i chcąc pomóc kolegom zaczął szarpać się z jednym z oskarżonych. W pewnym momencie otrzymał uderzenie w nos, które spowodowało silny krwotok w związku z czym wycofał się na pewną odległość, z której obserwował jak napastnicy nadal biją jego kolegów oraz jak dwóch albo trzech pobiegło za jednym z nich. Uciekającym był D. W., który początkowo bronił się przed atakiem jednego z oskarżonych, do którego następnie dołączył drugi. Wówczas słysząc krzyk brata K. żeby uciekał wyrwał się napastnikom, którzy porwali mu koszulę. Za uciekającym D. W. pobiegł P. K. (2) chcąc w ten sposób odciągnąć od niego napastników, jednak nikt na to nie zareagował. W międzyczasie w związku z doznanymi w wyniku pobicia obrażeniami chowając się przed oskarżonymi P. K. (1) wsiadł do samochodu zaś K. W. już wcześniej po otrzymaniu silnego uderzenia w usta również odszedł na bok (dowód: zeznania P. K. (1) j/w, P. K. (2) j/w, K. W. j/w, D. W. j/w, P. C. j/w, D. G. (1) j/w, G. Ł. j/w, Ł. B. j/w, A. B. j/w).

Zdarzenie w okolicach Biblioteki (...) obserwował pracownik straży (...) obsługujący monitoring, który wstępnie ocenił je jako bójkę i w miejsce to skierował sześcioosobowy patrol. Przybyłym funkcjonariuszom straży (...), wśród których był W. G. znajdujący się w pobliżu samochodu A. (...) pokrzywdzeni twierdząc, że zostali pobici przez grupę pięciu osób wskazali część z nich oraz kierunek, w którym pozostali oddalili się. Po wezwaniu służb medycznych obsługujących K. w celu udzielenia pomocy pokrzywdzonym funkcjonariusze straży (...) udali się za wskazanymi osobami w kierunku, w którym oddalili się oni. Dwie z nich siedziały na ławce zaś trzy pozostałe ujęto na terenie Biblioteki (...). Osoby te – oskarżonych doprowadzono w miejsce gdzie przebywali pokrzywdzeni, w które w międzyczasie przyjechały służby medyczne oraz patrol policji (dowód: zeznania W. G. k. 363-363v oraz k. 25v-26 w części odczytanej w trybie art. 391§1 kpk, notatka urzędowa k. 76, płyta CD k. 77, notatka urzędowa k. 78; płyta CD k. 131; protokół odtworzenia zapisów na płycie CD-R i DVD+R k. 427v).

Funkcjonariusze K. w O. sierż. P. S. (1) i sierż. R. O. po spisaniu danych uczestników zdarzenia oraz po konsultacji z oficerem dyżurnym, który mając dostęp do programu kamer (...) monitorującego skrzyżowania na terenie O. w tym skrzyżowanie ulic (...) dokonał odtworzenia nagrania z zapisem tego zdarzenia, zatrzymali jako sprawców pobicia oskarżonych braci R. i R. P. (1), Ł. W. (1), E. M. oraz M. K., a następnie osadzili ich po zbadaniu przez lekarza w Policyjnej Izbie Zatrzymań KMP w O. (dowód: zeznania świadków R. O. k. 439v-440, W. K. (1) k. 440-441v, P. S. (1) k. 456v-457; pismo K. w O. k. 443, wydruk raportu historii działania k. 444; informacja (...) w O. k. 469; protokoły zatrzymania osoby k. 3, k. 5, k. 7, k. 9, k. 11; protokoły z przebiegu badania stanu trzeźwości urządzeniem elektronicznym j/w oraz k. 34, k. 35, k. 36).

W wyniku pobicia pokrzywdzeni doznali następujących obrażeń ciała:

-

P. C. w postaci stłuczenia twarzy z sińcami;

-

K. W. w postaci stłuczenia twarzy z raną wargi dolnej, obrzękiem nasady nosa, sińcami i otarciami naskórka na twarzy;

-

P. K. (1) w postaci stłuczenia twarzy z raną i wylewem krwi podspojówkowym prawej gałki ocznej, rany szarpanej lewego policzka;

-

P. K. (2) w postaci stłuczenia twarzy z raną wargi dolnej,

które naraziły ich na bezpośrednie niebezpieczeństwo nastąpienia skutku określonego w art. 157§1 kk (dowód: opinie z zakresu medycyny k. 144a, 160-161; dokumentacja medyczna k. 60, k. 156 i k. 158).

Obrażeń ciała doznali również oskarżeni R. P. (2) i E. M. (dowód: karta informacyjna Izby Przyjęć k. 353, zaświadczenie lekarskie k. 354, karta informacyjna Szpitalnego Oddziału Ratunkowego k. 355, karta informacyjna leczenia szpitalnego k. 356).

Powyższy stan faktyczny sąd ustalił na podstawie zeznań pokrzywdzonych P. C., K. W., P. K. (1) i P. K. (2) oraz świadków D. W., D. G. (1), W. G., P. S. (1), R. O., W. K. (2), G. Ł., Ł. B. i A. B., a nadto pozostały materiał dowodowy ujawniony w toku przewodu sądowego.

W związku z tym, że z wnioskiem o uzasadnienie wyroku nie wystąpił oskarżony M. K. (wyrok w stosunku do jego osoby uprawomocnił się w dniu 25.04.2019 r.) na podstawie art. 423§1a kpk dalszy zakres uzasadnienia ograniczono do tych tylko części wyroku, których wnioski dotyczą.

Oskarżony R. P. (2) w wyjaśnieniach złożonych w toku rozprawy sądowej nie przyznał się do popełnienia czynów zarzucanych mu aktem oskarżenia. Wyjaśnił nadto, że do O. na K. przyjechał w sobotę 21 maja 2016 roku z kolegą E. M.. Uczestnicząc w nocy z 21 na 22 maja 2016 roku w różnych imprezach spotkali się z jego bratem R., z którym byli M. K. i Ł. W. (1). Nad ranem pomiędzy godz. 4:00 a 5:00 22.05.2016 r. pieszo udali się z miasteczka studenckiego w K. w kierunku osiedla (...), gdzie mieli przenocować na stancji u kolegi. Dodał, że mieli zamiar zabrać się autobusem w związku z tym szli w kierunku przystanku autobusowego, na którym zatrzymali się czekając na jego przyjazd. Siedząc na ławce, jak utrzymywał sprawdzał w telefonie jakiem autobusem mają jechać. Gdy w pewnym momencie podjechał autobus jego koledzy wsiedli do niego zaś on jeszcze przez chwile został na zewnątrz. Wówczas jak wyjaśnił niespodziewanie pojawiło się dwóch chłopaków, z których jednego kojarzył jako mieszkańca G. uczącego się w tej samej szkole. Twierdząc, że zaczął on kierować pod jego adresem wulgarne słowa i opluł go utrzymywał nadto, że zadał mu również uderzenie pięścią w twarz. Widząc to jego brat i pozostali koledzy wysiedli z autobusu, co jak dodał zaskoczyło tych chłopaków i ten, którego znał zaczął uciekać zaś drugi zaczął się z nimi szarpać. Przyznał, że w pewnym momencie upadł on, przy czym zaznaczył, że nie widział żeby ktoś go uderzył, gdyż zaczął gonić uciekającego. Wyjaśnił nadto, że pozostali koledzy pobiegli za nim oraz że gdy zbliżał się do parkingu przy Bibliotece (...) zauważył stojące na nim dwa samochody. Z jednego z nich zaczęli wychodzić koledzy tych dwóch chłopaków i w związku z tym podeszli do nich żeby wyjaśnić o co chodzi. Wówczas, jak twierdził został ponownie uderzony przez jednego z nich co wzburzyło jego kolegów i doszło między nimi, a tymi chłopaki z samochodu i tym uciekającym do bójki. Utrzymując, że podczas tej bójki został kopnięty Ł. W. (2), który upadł oraz że kopano go również gdy leżał na ziemi, twierdził nadto, że to on i jego koledzy bronili się przed atakiem tych chłopaków. Przyznał, że w pewnym momencie przyjechała straż (...) i zatrzymano jego brata i E. M., gdyż byli oni w pobliżu miejsca, w którym wcześniej bili się. Widząc, że ich zatrzymano, jak dodał dołączył do nich z Ł. W. (1) oraz M. K. i również oni zostali zatrzymani (wyjaśnienia k. 357v-358).

Odpowiadając na pytania obrońcy wyjaśnił, że osób, które wyszły prawdopodobnie z dwóch zaparkowanych w tym miejscu samochodów było więcej niż ich tj. więcej niż pięć. Odnosząc się do chłopaka, który jako pierwszy zaczął go wyzywać, plunął mu w twarz i uderzył twierdził, że nie był z nim w konflikcie, a jedynie dochodziło między nimi do zaczepek. Dodał, że był on od niego starszy oraz powołał się na zwyczaj w szkole polegający na tym, że starsi koledzy okazywali lekceważenie wobec młodszych. Przyznał, że poza ogólnym potłuczeniem i siniakami nie doznał poważniejszych urazów. Utrzymywał nadto, że gdy podeszli do samochodów i zobaczyli wysiadające z nich osoby, to przez chwilę zawahali się. Wówczas to te osoby podeszły do nich i jeden z nich uderzył go w twarz co było początkiem bójki. Dodał, że nie patrzył co kto robił i jakie zadawał uderzenia. Zaznaczył przy tym, że E. M. w związku z tym, że był wcześniej karany nie chciał włączyć się w tą bójkę oraz że o ile został uderzony w twarz, o tyle nie wiedział żeby on kogoś uderzył (wyjaśnienia k. 358-358v).

W związku z tym, że oskarżony R. P. (1) wyjaśniał odnośnie szczegółów odmiennie niż poprzednio na podstawie art. 389§1 kpk odczytano w odpowiednim zakresie protokół jego wyjaśnień z k. 111-112. Przyznając się na etapie postępowania przygotowawczego, jak to sprecyzował do udziału w bójce wyjaśnił, że do O. na K. przyjechał z E. M. oraz że spotkał brata z dwoma kolegami, z którymi bawili się do 5:00. Wyjaśnił nadto, że gdy wracali natknęli się na dwóch mężczyzn. Jednego kojarzył jako mieszkańca G., który chodził do jego szkoły. Dodał, że doszło między nimi do wymiany zdań i nagle jeden z nich zaczął uciekać. Twierdząc, że pobiegł za nim utrzymywał, iż nie wie co się działo z tym drugim oraz który z jego kolegów też gonił uciekającego, gdyż jak dodał średnio pamięta co się wówczas wydarzyło. Gdy uciekający chłopka dobiegł do samochodu, z którego wysiedli jego koledzy przyznał, że zaczęła się między nimi bójka, podczas której każdy bił każdego. Nie kwestionując swego udziału w tym zdarzeniu, podczas którego bił – zadawał uderzenia twierdził, że również otrzymywał uderzenia w związku z czym posiadał zasinienie wokół lewego oka i guzy na głowie, a nadto rozerwano mu bluzę i koszulę. Przyznał, że na miejsce zdarzenia przyjechała straż (...), policja i pogotowie.

Odczytanego fragmentu protokołu oskarżony R. P. (1) nie potwierdził utrzymując, że był w szoku i opisał przebieg zdarzenia ogólnie, gdyż jak najszybciej chciał trafić do domu. Z tego też powodu nie wspomniał wówczas o tym, że został zaczepiony gdy jego koledzy byli w autobusie. Dodał, że z tego co wiedział E. M. nikogo nie uderzył, natomiast sam otrzymał jakieś uderzenie.

Do popełnienia zarzucanych czynów nie przyznał się również R. P. (2), który jak wynika ze złożonych podczas rozprawy wyjaśnień na (...) do O. przyjechał z Ł. W. (1) i M. K. w piętek popołudniu 20.05.2016 r. Wyjaśnił nadto, że w sobotę spotkał się ze swoim bratem R., który przyjechał z E. M. i noc spędzili razem uczestnicząc w różnych imprezach podczas których, jak zaznaczył przynajmniej on nie pił dużo alkoholu. Twierdząc, że nie widział, żeby jego koledzy również pili jakieś duże ilości alkoholu utrzymywał, że na stancję do kolegi wracali około godziny 4:00-5:00. W tym celu udali się na przystanek autobusowy, gdzie po chwili przyjechał autobus, do którego wsiedli we czwórkę zaś jego brat został z tyłu i długo nie wsiadał. W związku z tym, jak wyjaśnił wyjrzał z autobusu i wówczas zobaczył, że w jego pobliżu jest dwóch mężczyzn, z których jeden na pewno go uderzył, co było powodem tego, że on i koledzy wysiedli żeby sprawdzić o co chodzi. Utrzymywał nadto, że jedna z osób, która była przy jego bracie, gdy zauważyła ich zaczęła uciekać. W tym czasie z drugą z tych osób szarpał się jego brat i gdy podeszli do nich chłopak ten, jak twierdził trochę się uspokoił, a następnie – zaznaczył, że nie jest tego pewny – przewrócił się, gdyż chyba się potknął. Przyznał, że wówczas udali się na parking, w kierunku którego uciekł ten pierwszy chłopak i gdy doszli tam zauważyli stojące na nim dwa samochody, z których wysiadło 7-8 osób. Nie kwestionował również tego, że podeszli do nich oraz że jako pierwszy zrobił to jego brat. Dodał, że gdy zatrzymał się i stanęli za nim chłopak, który szedł za nimi z przystanku znowu zaczął być agresywny i uderzył jego brata. Wyjaśnił nadto, że chciał ich rozdzielić Ł. W. (1), którego przewrócono, a gdy leżał kopano oraz że jako następny uderzenie otrzymał E., który też się przewrócił i leżąc zasłaniał się rękoma. Twierdząc, że także na niego rzuciła się jedna osoba, a następnie druga utrzymywał, że też się bronił oraz że po jakimś czasie pojawiała się straż

(...) i wówczas przestali się szarpać. Wezwano również policję i w związku z tym został z E. żeby wyjaśnić całą sprawę. Zaprzeczając temu żeby uciekali z tego miejąca wyjaśnił, że jego brat i pozostali koledzy odeszli kawałek od nich oraz że 3-4 osoby z drugiej grupy, które zostały wskazały na nich jako sprawców pobicia. Policja zatrzymała jego i kolegów, gdyż osób tych było mniej i to im uwierzyli. Wskazał również na obrażenia jakich doznał w postaci złamania nosa i ogólnych potłuczeń głównie głowy (wyjaśnienia k. 358v-359).

Odpowiadając na pytania obrońcy wyjaśnił, że opisanych obrażeń doznał w wyniku

uderzeń w twarz z pięści oraz że zadawano mu również uderzenia w korpus. Konsekwentnie utrzymując, że ich grupa liczyła 5 osób twierdził, że w drugiej było 5-7 osób zaś zostało tylko 2 lub 3, gdyż pozostali poszli (zaznaczył, że tak mu się wydaje) w kierunku lasku, który znajduje się w pobliżu. Dodał, że z dwóch osób, które kopały Ł. W. (1) gdy leżał jedna rzuciła się na niego.

Także R. P. (2) z uwagi na to, że wyjaśnił odnośnie szczegółów odmiennie niż poprzednio na podstawie art. 389§1 kpk odczytano w odpowiednim zakresie protokół jego wyjaśnień z k. 103-104v. Wyjaśniając wówczas, że w sobotę wieczorem na K. spotkał brata R. P. (1) i E. M. (w protokole w wyniku omyłki wskazano J.) oraz że był z nim K. przyznał, że bawiąc się spożywali alkohol. Utrzymywał nadto, że gdy wracali nad ranem w niedzielę 22.05.2016 r. do domu zauważyli dwóch lub trzech mężczyzn (nie mając pewności ilu dodał, że później było ich więcej), z którymi zaczęli się bić. Dodał, że nie wie o co poszło wyrażając przy tym przekonanie, że nie on zaczął tę awanturę tylko oni oraz że bili się na chodniku przy skrzyżowaniu. Nie kwestionował także tego, że przyjechała jakaś straż, policja i pogotowie oraz że była to ewidentna bójka podczas, której uderzano go w twarz i on uderzał. Twierdząc, że został przewrócony przez nieznanych mu mężczyzn i kopany m.in. po plecach, gdyż odczuwał ich ból zaprzeczył temu żeby w pięciu bili jedną osobę. W konkluzji przyznał się do tego, że brał udział w bójce z chłopakami, których było na pewno 4 lub więcej. Wyjaśnił nadto, że widział jedynie, iż bili pięściami jego brata, natomiast co podczas zdarzenie robili jego koledzy nie wie oraz że brali udział w bójce, ale na pewno nie bili jednego mężczyzny.

Także R. P. (2) odczytanego fragmentu protokołu nie potwierdził utrzymując, że po pobycie przez dzień w policyjnej izbie zatrzymań chciał jak najszybciej znaleźć się w domu. Wyraził jednocześnie przekonanie, że nie brali udziału w bójce tylko bronili się, o czym świadczy to, że mają jak to określił „gorsze obrażenia”.

Także oskarżony Ł. W. (1) składając wyjaśnienia przed sądem nie przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów. Wyjaśnił mianowicie, że na K. do O. przyjechał z M. K. i R. P. (2) w piątek w20.05.2016 r. oraz że w sobotę spotkali R. P. (1) i E. M., którzy dołączyli do nich. Noc z soboty na niedzielę spędzili na imprezach związanych z K. i wracając nad ranem około godz. 4:00-5:00 zamierzali udać się na stancję do kolegi, do którego chcieli pojechać autobusem. W związku z tym, jak wyjaśnił gdy dotarli na przystanek R. P. (1) sprawdzał rozkład jazdy i nie wsiadł do autobusu, który podjechał w międzyczasie, do którego wsiadł on oraz trzej pozostali koledzy. Patrząc przez szybę będąc w autobusie w pewnym momencie zauważył dwóch nieznanych mężczyzn, którzy pojawili się z nienacka oraz że zaczepiają oni R. P. (1). Gdy jeden z nich uderzył go pięścią w twarz postanowili wszyscy wysiąść z autobusu żeby zatrzymać tego mężczyznę i przekazać policji, jednak widząc, że idą w jego kierunku zaczął on uciekać. Co stało się z drugim mężczyzną, jak wyjaśnił nie widział, gdyż zniknął on z pola jego widzenia. Wyraził przypuszczenie, że prawdopodobnie został na przystanku. Przyznał natomiast, że on i jego koledzy poszli za tym, który uciekał w kierunku parkingu, na którym stało dwa samochody i gdy doszli do parkingu wysiadło z nich kilku mężczyzn. Utrzymując, że było ich więcej od nich (nie określił ich liczby) twierdził, że rzucili się oni na nich. Stojąc na początku z boku twierdził, że widział jak zadają uderzenia pięściami i kopią jego kolegów. Dodał, że pierwszy cios otrzymał R. P. (1). Następnie, jak wyjaśnił dwie osoby biły R. P. (2) zaś dwie inne E. M., który upadł na ziemię. Widząc to podszedł do jednego z napastników, który bił R. P. (1), do którego powiedział żeby się uspokoił i przestał się bić, a nadto zapytał go o co mu chodzi. Wówczas próbował on uderzyć go pięścią w twarz. Twierdząc, że nie trafił go jednak wyjaśnił nadto, że zasłaniał się wówczas rękoma i w pewnym momencie przewrócił się, ponieważ ktoś podstawił mu nogę. Następnie dwie osoby kopały go w brzuch. Gdy tracąc od jednego z kopnięć oddech odruchowo wstał i zaczął uciekać jeden z napastników złapał go za ubranie. Z mężczyzną tym, gdy próbował się mu wyrwać przewrócił się. Leżąc na nim, jak twierdził zaparł się nogą o jego lewe udo, a następnie odepchnął i wówczas puścił go on. Odchodząc od tego mężczyzny w pewnym momencie zauważył straż K. oraz uciekających kilka osób, które rozbiegły się w różne strony. Nie kwestionując tego, że straż zatrzymała chyba R. P. (2) i E. M. dodał, iż wówczas podeszli do nich żeby wyjaśnić co się wydarzyło oraz że nie uciekali gdyż nie oni zaczęli i byli przekonani, że nic im nie grozi. Przyznał nadto, że gdy przyjechała policja wskazano na nich jako sprawców (wyjaśniania k. 359v).

Odpowiadając na pytania obrońcy twierdził, że zapamiętał dużo szczegółów m.in. widział, jak zostali zaatakowani R. i E. oraz R.. Wyjaśniał nadto, że nikogo nie uderzył, a jedynie bronił się i tylko raz użył nogi odpychając się od mężczyzny, który go trzymał. Nie miał również wątpliwości, że kopały go dwie osoby, z których jedna kiedy odeszła od niego zaatakowała R. P. (1).

Z uwagi na to, że odnośnie szczegółów oskarżony wyjaśnił odmiennie niż poprzednio na podstawie art. 389§1 kpk odczytano w odpowiednim zakresie protokół jego wyjaśnień z k. 119 i k. 119-120v. W złożonych wówczas wyjaśnieniach przyznając się do popełnienia zarzucanego mu wówczas czynu twierdził, że gdy nad ranem wracali do domu i wsiedli do autobusu to na przystanku został R. P. (1), którego zaczepiło dwóch nieznanych mu mężczyzn. Widząc to wysiedli z autobusu. Przyznając, że dokładnie nie pamięta jak to było, utrzymywał, że jeden z tych mężczyzn bił R. i następnie razem upadli oni. Po chwili chłopka ten uwolnił się i pobiegł na parking do samochodu, z którego wysiedli inni mężczyźni. Byli oni agresywni i rzucili się na jego kolegów, dlatego zaczął im pomagać w związku z czym wszyscy brali udział w bójce. Wyjaśnił nadto, że przy przystanku była taka sytuacja po ucieczce jednego z mężczyzn, że drugi był w stosunku do nich agresywny i m.in. wyzywał R.. Przyznał, że podbiegł wówczas do niego i gdy leżał on raz lekko kopnął go. W konkluzji ponownie przyznał się do udziału w bójce, do której jak twierdził przyłączył się, bo widział jak bija jego kolegów.

Potwierdzając oba odczytane fragmenty protokołów w tym znaczeniu, że takiej treści wyjaśnienia wówczas złożył twierdził, że było to spowodowane stresem związanym z dwudniowym pobytem w areszcie policyjnym oraz zapewnieniem przez przesłuchującego go policjanta, że jeżeli przyzna się do winy i do tego, że kogoś uderzył wypuści go on.

Oskarżony E. M. składając wyjaśnienia w toku rozprawy sądowej także nie przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów. Wyjaśnił nadto, że z

G. do O. udał się w sobotę rano z R. P. (1), gdzie spotkali się z R. P. (2), Ł. W. (1) i M. K., z którymi spędzili noc z soboty na niedzielę. Wracając nad ranem pieszo szukali jakiegoś transportu i w związku z tym R. sprawdzał w Internecie czy jest jakiś autobus. Twierdząc, że gdy stali w pobliżu przystanku podjechał autobus, do którego wsiedli poza R. utrzymywał, że został on na zewnątrz żeby sprawdzić czy dojadą nim na miejsce. W pewnym monecie patrząc przez szybę zauważyli, że R. szarpie dwóch mężczyzn i w związku z tym wysiedli z autobusu z zamiarem wyjaśnienia zaistniałej sytuacji. Dodał, że jeden z tych mężczyzn uderzył R. pięścią w twarz. Następnie, gdy chcieli ich złapać zaczęli oni uciekać, przy czym jeden z nich zwalniając prowokował ich do tego, żeby pobiegli za nim. W związku z tym, że miał już jedną sprawę, za którą orzeczono jak to określił „zawiasy” nie chciał się w nic mieszać, jednak pobiegli za tym mężczyzną z zamiarem złapania go. Goniąc go dotarli na parking, na którym było 7-8 osób i gdy stali w grupie zostali przez nie zaatakowani. Jako pierwszy został uderzony R., który stał najbliżej przez jedną z tych osób, którą jak twierdził jest w stanie wskazać. Była to osoba najbardziej agresywna i prowokowała ich. Po uderzeniu przez nią R. pozostali rzucili się na nich. W tym czasie, jak wyjaśnił stał z boku, jednak ostatecznie musiał wziąć udział w bójce ponieważ został zaatakowany. Broniąc się przed uderzeniem w twarz osłaniał rękoma głowę i wówczas, jak twierdził otrzymał silne uderzenie jakimś prawdopodobnie metalowym przedmiotem, w wyniku którego doznał złamania kciuka i upadł na ziemię. Dodał, że leżąc również próbował się bronić oraz że widział, jak zostali powaleni na ziemię Ł. W. (1) i R. P. (1). Wyjaśnił nadto, że w pewnym momencie wstał i będąc z boku obserwował co się dzieje. Wówczas nagle wszystko skończyło się i w związku z tym odszedł z R. P. (2), z którym po jakimś czasie chcieli dołączyć do pozostałych kolegów, jednak okazało się, że przyjechała już straż. Zaprzeczając temu, żeby uciekali utrzymywał, że oczekiwali na pomoc strażników przekonani, że to ich zaatakowano. Przyznał, że następnie zostali zatrzymani i po przewiezieniu na badania umieszczeni w policyjnej izbie zatrzymań. Odnosząc się do doznanych obrażeń wyjaśnił, że przeszedł operację palca, którego nie będzie mógł wyprostować. Twierdził nadto, że gdy leżał na ziemi również zadawano mu uderzenia kopiąc i uderzając pięściami w korpus. Wskazał na P. C., jako osobę atakującą i bardzo agresywną, która zadawała uderzenia leżącemu Ł. W. (1) oraz wspólnie z innymi napastnikami zaatakowała R. P. (2).

Oskarżonemu E. M. w związku z tym, że odnośnie szczegółów wyjaśnił odmiennie niż poprzednio na podstawie art. 389§1 kpk także odczytano fragment protokołu wyjaśnień złożonych w postępowaniu przygotowawczym z k. 95-96. Wyjaśnił ona wówczas, że gdy nad ranem wracali do domu spotykali mężczyzn, których nigdy wcześniej nie znał. Twierdząc, że nie widział żeby jego koledzy kogoś pobili utrzymywał, że obawiając się bijatyki chciał uciec i w związku z tym zaczął biec. Przyznając, że przed nim biegł nieznany mu chłopak dodał, że po chwilki gdy nie miał już sił zauważył wysiadających z samochodu kilka osób. Następnie jak wyjaśnił otrzymał uderzenie pięścią w twarz w okolice lewego oka, po którym nie widział co się dalej działo. Wyrażając przekonanie, że tylko się bronił i w związku z tym nie czuje się winny przyznał, iż nie wie kto zaczął i jedynie sądzi, że to oni. Nie przyznając się do tego, żeby brał udział w pobiciu jednego z pokrzywdzonych dodał, że nie sądzi, aby pobili go jego koledzy. Wyjaśnił nadto, że broniąc się zbijał ręką uderzenia w wyniku czego uszkodził sobie kciuk prawej dłoni, który jak sądził jest złamany.

Potwierdzając odczytany fragment protokołu przyznał, że rzeczywiście takiej treści wyjaśnienia złożył dodając, iż podczas rozprawy uzupełni je o szczegóły, które zapamiętał (wyjaśnienia k. 361).

Przed dokonaniem oceny wyjaśnień złożonych przez oskarżonych oraz pozostałych dowodów zdaniem sądu na potrzeby powyższej sprawy konieczne jest zdefiniowanie znamion udziału w bojce lub pobiciu. Przez bójkę rozumie się zdarzenie, w którym biorą udział co najmniej trzy osoby, które atakują się wzajemnie, występując zarazem w roli napastników i napadniętych (nie można wskazać wyłącznie strony ofensywnej i defensywnej). Pobiciem w rozumieniu art. 158§1kk jest czynna napaść dwóch lub więcej osób na inną osobę lub osoby, przy czym w zdarzeniu tym występuje wyraźny podział ról na napastników i napadniętych (broniących się). Karany jest jedynie udział w takim zajściu, którego intensywność i agresywność osób uczestniczących stwarza poważne zagrożenie dla życia lub zdrowia ludzkiego (por. A. Marek, komentarz do art. 158kk, LEX 2007 wyd. IV). Zarówno w doktrynie, jak i w orzecznictwie zgodnie przyjmuje się, że podmiotem przestępstwa z art. 158§1kk jest każdy, kto w jakikolwiek sposób bierze udział w pobiciu, co oznacza, że może to być każda forma świadomego współdziałania uczestników pobicia, a w jej ramach również każdy środek użyty do ataku na inną osobę(inne osoby), jeżeli wspólne działanie powoduje narażenie człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo nastąpienia skutku wskazanego w art. 156§1kk lub w art. 157§1kk. Odpowiedzialność za udział w pobiciu ma bowiem charakter wspólnej odpowiedzialności za następstwa działania, co stanowi odstępstwo od zasady indywidualizacji odpowiedzialności karnej. Sprawcy odpowiadają niezależnie od tego, czy można ustalić, który z nich spowodował konkretne następstwa, ale pod warunkiem, że każdy możliwość ich następstw przewidywał, albo mógł przewidzieć. Dla bytu przestępstwa określonego w art. 158kk nie jest także niezbędne, aby każdy z uczestników pobicia zadał pokrzywdzonemu (lub pokrzywdzonym) choćby jeden cios w postaci uderzenie, kopnięcia lub naruszenia w jakikolwiek inny sposób jego nietykalności cielesnej. Wystarczy by sprawca swoim zachowaniem np. stworzeniem warunków ułatwiających działania bezpośrednich sprawców, postawą, a nawet samą obecnością wśród osób czynnie występujących przeciwko pokrzywdzonemu, zwiększył u niego zagrożenie i przyczynił się do wzrostu dysproporcji siły pomiędzy sprawcami pobicia i pokrzywdzonym. Znaczenie znamienia udziału w pobiciu trafnie zostało ujęte w wyroku Sądu Apelacyjnego w Krakowie z 12.10.2000 r. (II AKa 169/2000, KZs 2000, z. 11 poz. 42) zgodnie, z którym „Udziałem w pobiciu jest każda forma kierowanego wolą udziału w grupie napastniczej, bowiem obecność każdego jej uczestnika zwiększa przewagę napastników i przez to ułatwia im dokonanie pobicia, zadawanie razów, a wzmaga niebezpieczeństwo nastąpienia skutków w zdrowiu ofiar. Rozmaitość form zachowania, aktywność każdego z uczestników, zadawane razy, ich ilość i skutki mają znaczenie dla oznaczenia stopnia winy każdego z nich, więc i kary, ale nie są one znamienne dla bytu tego przestępstwa.”. Pobicie z art. 158§1kk w podanym wyżej rozumieniu, nie oznacza, że w przypadku większej liczby pokrzywdzonych poszczególni sprawcy muszą wziąć udział w pobiciu każdego z nich, gdyż dla bytu tego przestępstwa wystarczające jest działanie skierowane chociażby przeciwko jednemu z pokrzywdzonych z zachowaniem wspólności zamiaru i tożsamości zdarzenia. Uczestnik takiego pobicia musi mieć przy tym świadomość niebezpiecznego charakteru zdarzenia i generalnie przewidywać następstwa czynu w postaci ciężkich uszkodzeń ciała. Przestępstwo pobicia określone w art. 158§1kk może być popełnione tylko umyślne zarówno w zamiarze bezpośrednim jak i ewentualnym. Sprawca bierze zatem umyślnie udział w pobiciu, ze świadomością, że pobicie zagraża bezpośrednio życiu lub w poważnym stopniu zdrowiu człowieka i tego chce lub przynajmniej na to się godzi(porusza m.in. postanowienie SN z dn.22.04.2009r. IVKK 14/09; wyrok SN z dn.28.07.1972r. Rw 692/72, OSN KW 1972, nr 11, poz. 181; postanowienie SN z dn.07.09.2004r., IIKK 377/03, LEX nr 137739, wyrok SA we Wrocławiu z dn. 12.12.2012r. IIAKa 362/12; wyrok SA w Krakowie z dn.13.02.2008r. IIAKa 5/08; Kodeks karny, Cześć szczególna, Komentarz do art. 158kk pod. red. A. Zoll, t. II, wydanie II, Zakamycze 2006r., s. 358-371; patrz również wyrok SA w Białymstoku z 10.04.2001 r. IIAKa 27/2001, OSA 2002, z. 3 poz. 20).

Przechodząc w tym miejscu do oceny wiarygodności wyjaśnień oskarżonych R. P. (1), R. P. (2), Ł. W. (1) i E. M. złożonych zarówno na etapie postępowania przygotowawczego, jak i w toku rozprawy sądowej przede wszystkim podnieść należy, że istotne znaczenie dla tej oceny ma ich stan nietrzeźwości zdefiniowany w art. 115§16 kk rozumiany jako zakłócenie sprawności psychomotorycznej w wyniku spożycia alkoholu. W doktrynie zwraca się uwagę na to, że wzrost stężenia alkoholu we krwi może kolejno powodować upośledzenie lub zaburzenia następujących funkcji:

-

powyżej 0,3‰ do 0,8‰ upośledzenie uwagi, opóźnienie czasu reakcji na nowe bodźce wzrokowe, zaburzenie pracy układu mięśniowego, zatracenie poczucia upływu czasu, zmniejszenie się zdolności przyswajania, a także zapamiętywania szczegółów, zaburzenia w zachowaniu równowagi;

-

powyżej 0,8‰ do 1,2‰ zaburzenia samokontroli przy równoczesnym występowaniu zaburzeń widzenia przestrzennego i zwężenia pola widzenia obwodowego;

-

powyżej 1,2‰ do 1,5‰ zaburzenia psychomotoryczne, upośledzające zborność i koordynację ruchów;

-

powyżej 1,5‰ do 1,8‰ zaburzenia strefy uczyć, wrażliwości na ból oraz zdolności poruszania się;

-

powyżej 1,8‰ do 2,7‰ zniesienie oddziaływania na bodźce;

-

powyżej 3,5‰ utrata przytomności, spadek ciepłoty ciała oraz osłabienie krążenia.

(patrz Janusz Kochanowski, Przestępstwa i wykroczenia skarbowe, Komentarz, Wydawnictwo Prawnicze, Warszawa 1981 r. str. 216-217).

Z badań stanu trzeźwości urządzeniem elektronicznym wynika, że:

-

u oskarżonego R. P. (1) o godz. 7:35, tak więc ponad godzinę po zdarzeniu stwierdzono zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu wynoszącą prawie 1,5‰ (0,74 mg/l, patrz protokół k. 32);

-

u oskarżonego M. K. o godz. 7:37, tak więc również ponad godzinę po zdarzeniu stwierdzono zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu wynoszącą ponad 2,00‰ (1,02 mg/l, patrz protokół k. 33);

-

u oskarżonego E. M. o godz. 10:14, tak więc cztery godziny po zdarzeniu stwierdzono zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu wynoszącą prawie 1,0‰ (0,48 mg/l, patrz protokół k. 37);

-

u oskarżonego Ł. W. (1) o godz. 10:22, tak więc ponad cztery godziny po zdarzeniu stwierdzono zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu wynoszącą 0,5‰ (0,25 mg/l, patrz protokół k. 38);

-

u oskarżonego R. P. (2) o godz. 10:26, tak więc również ponad cztery godziny po zdarzeniu stwierdzono zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu wynoszącą prawie 2,00‰ (0,99 mg/l, patrz protokół k. 39).

Nie dając wiary wyjaśnieniom oskarżonych, którzy podczas rozprawy sądowej nie przyznali się do popełnienia zarzucanych im czynów twierdząc, że to oni zostali zaatakowani i w związku z tym bronili się zaś na etapie postępowania przygotowawczego przyznając się jedynie do udziału w bójce (oskarżony E. M. twierdził, że tylko się bronił), sąd miał na uwadze przede wszystkim to, że nie znalazły one potwierdzenia w innych dowodach i to nie tylko w zeznaniach pokrzywdzonych pozwodzonych ale również w zeznaniach bezpośredniego świadka D. G. (1) – pracownika działu obsługi gospodarczej i terenów zielonych na terenie K.oraz W. K. (3) – dyżurnego K. w O., który wprawdzie nie był bezpośrednim świadkiem zdarzenia, jednak znaczną jego część odtworzył z nagrania kamer programu (...), do którego miał dostęp, monitorującego m.in. skrzyżowani ulic (...) w O.. Podnieś przy tym należy, że w wyjaśnieniach złożonych na etapie postępowania przygotowawczego widoczne są luki w pamięci oskarżonych związane właśnie z upośledzaniem zapamiętywania szczegółów w związku ze znacznym stanem nietrzeźwości, w konsekwencji których, nie byli w stanie odtworzyć przebiegu zdarzeń i popadali w sprzeczności. Zdaniem sądu wyjaśnienia oskarżonych złożone tak na etapie postępowania przygotowawczego jak i w toku rozprawy sądowej uznać należy za przyjętą linię obrony zmierzającą do uniknięcia odpowiedzialności za zarzucany im czyn, a przynajmniej jej zminimalizowania.

Sąd dał natomiast wiarę zeznaniom D. G. (1) (k. 29v-30 i k. 363v-364)., który nie miał żadnych wątpliwości co do tego, że około godz. 6:15 z odległości około 3,5 metra przebywając w samochodzie typu zamiatarka poruszając się z prędkością około 5 km/h zauważył na przystanku MPK przy ul. (...) w O., jak około pięciu mężczyzn biło chłopaka, którym co ustalono bezspornie był P. C.. Z zeznań tego świadka wynika nadto, że upadł on na chodnik i wówczas napastnicy kopali go po całym ciele przez około 30 sekund, a następnie zaczęli gonić drugiego chłopaka, którym co również ustalono bezspornie był pokrzywdzony P. K. (1). Zeznania tego świadka potwierdziły wiarygodność zeznań pokrzywdzonych P. C., który co należy podkreślić był trzeźwy (protokół z przebiegu badania stanu trzeźwości k. 36) i P. K. (1). Obaj konsekwentnie twierdzili, że zostali zaatakowani przez oskarżonych w pobliżu przystani autobusowego, gdy wracali ze sklepu. Z zeznań D. G. wynika nadto, że to on telefonicznie powiadomił policję co znalazło potwierdzenie w nadesłanym przez K. w O. raporcie. Wynika z niego, że zgłoszenia dokonano za pośrednictwem Centrali Powiadamiania Ratunkowego – systemu obsługującego zgłoszenia alarmowe kierowane na numer alarmowy 112 o godz. 6:19 (dowód: pismo K. w O. k. 443; odpis raportu k. 444).

Świadek D. G. (1) nie miał również wątpliwości, że uciekający chłopak podbiegł do samochodu, z którego wysiadły trzy osoby. Goniąca grupa pięciu osób jak wynika z jego zeznań również dobiegła do tego samochodu i następnie zaatakowała uciekającego oraz jego kolegów, którzy wysiedli z auta. Nie miał żadnych wątpliwości, że stroną atakującą – ofensywną była ta grupa pięciu osób, która wcześnie pobiła chłopaka w pobliżu przystaniu i że zdarzenie to miało charakter pobicia w podanym wyżej rozumieniu, a nie bójki, jak starali się przedstawić je w złożonych wyjaśnieniach oskarżeni. Z opisu przebiegu tego zdarzenia mającego niewątpliwie dynamiczny przebieg jak wynika z zeznań D. G. (1) napastnicy przemieszczali się w przestrzeni goniąc uciekającego P. K. (1) również z zamiarem pobicia go. Zamiar ten zrealizowali atakując jego osobę oraz kolegów którzy wysiedli z samochodu i w związku z tym zdaniem sądu zdarzenie to stanowi jeden czyn, nie zaś dwa jak opisano je w zarzutach zawartych w akcie oskarżenia.

Wiarygodność zeznań D. G. (1) potwierdził dyżurny K. w O. W. K. (3) (k. 440-440v), który jego przebieg odtworzył z nagrania zarejestrowanego przez kamery monitoringu (...) zainstalowane na skrzyżowaniu ulic (...), do którego miał dostęp w dyżurce. Na podstawie nagarnia zarejestrowanego przez kamery ustalił on grupę osób atakujących i będąc w kontakcie z funkcjonariuszami policji, którzy udali się na miejsce zdarzenia polecił aby zatrzymać je. Osobami tymi byli oskarżeni, na których wskazał również D. G. (1), wśród których co wynika z zapisów w notatnikach służbowych interweniujących funkcjonariuszy policji R. O. i P. S. (1) szczególnie agresywnymi byli R. P. (1) i Ł. W. (1) (zeznania R. O. k. 439v-440, P. S. k. 456v-457). Obaj wymienieni wyżej policjanci potwierdzili w złożonych zeznaniach ustalenia jakich dokonali po przyjeździe na miejsce zdarzenia, które zawarli w notatce urzędowi (k. 1-2) i notatnikach służbowych o których była mowa wyżej. Wskazali również na rolę dyżurnego K., który dokonując odtworzenia z nagrań zarejestrowanych przez kamery monitoringi obejmującego skrzyżowanie ulic (...) pomógł w ustaleniu osób będących w grupie atakującej. Zeznania omówionych wyżej świadków D. G. (1), W. K. (3), R. O. i P. S. (1) tworzą spójną, wzajemnie uzupełniającą się i logiczną całość, co mając na uwadze sąd dał im wiarę.

Nadmienić przy tym należy, że po przybyciu funkcjonariuszy policji R. O. i P. S. (1) będący już wcześniej na miejscu zdarzenia pracownicy straży (...) przekazali im pięć zatrzymanych osób, którymi byli jak później ustalono oskarżeni. Z zeznań W. G. dowódcy patrolu straży (...) wynika, że dwie z zatrzymanych osób siedziały na ławce zaś pozostałe trzy ujęto w pobliżu budynku biblioteki (...) (zeznania świadka k. 25v-26, k. 363-363v). Kierunek ich ucieczki wskazali pokrzywdzeni stojący przy samochodzie A. (...), którzy twierdzili nadto, że zostali zaatakowani przez grupę pięciu osób. Zeznaniom tego świadka sąd także dał wiarę, gdyż znalazły one potwierdzenie w zeznaniach funkcjonariuszy policji i tworzą z nimi logiczną całość.

Mając na uwadze zeznania wyżej omówionych świadków sąd za wiarygodne uznał także zeznania pokrzywdzonych P. C. i P. K. (1), gdyż o czym była już mowa wyżej znalazły one potwierdzenie w szczególności w zeznaniach D. G. (1), z którymi tworzą spójną wzajemnie uzupełniającą się i logiczną całość. Z tych samych powodów sąd doszedł do przekonania, iż nie ma podstaw do tego, żeby nie dać wiary zeznaniom pokrzywdzonych K. W. i P. K. (2) oraz świadka D. W.. Konsekwentnie utrzymywali oni, że gdy na wezwanie P. K. (1), który po dobiegnięciu do samochodu zaczął stukać w szybę wysiedli z niego, zostali zaatakowani przez oskarżonych, co potwierdził w złożonych zeznaniach D. G. (1). Przyznali nadto, że broniąc się również zadawali uderzenia, do czego byli zdaniem sądu w pełni uprawnieni. Oczywiście z uwagi na dynamiczny przebieg zdarzenia nie byli w stanie wskazać, którzy oskarżeni zadawali im uderzenia, jednak ze złożonych przez nich zeznań wynika bezspornie, że zostali pobiciu w podanym wyżej rozumieniu oraz że zdarzenie to nie miało charakteru bójki.

Odnośnie przebiegu zdarzenia na parkingu nie wniosły natomiast niczego istotnego zeznania świadków G. Ł. (k. 369-369v), Ł. B. (k. 390v-391) oraz A. B. (k. 406v). Spali oni w samochodach zaparkowanych z pobliżu samochodu pokrzywdzonych i zostali przebudzeni w czasie, gdy oskarżeni zaatakowali już ich. W związku z tym, że pokrzywdzeni broniąc się również zadawali uderzenia opisali oni w złożonych zeznanych przebieg tego zdarzenia jako bójkę grupy około 10 osób, z której G. Ł. znał braci K., braci W. i P. C. jako mieszkańców tej samej wsi. Zarówno G. Ł. jak i Ł. B. zaprzeczyli temu, żeby włączyli się w to zdarzenie konsekwentnie twierdząc, że jedynie obserwowali je, co potwierdziła A. B.. Ł. B. przyznał jedynie, że w pewnym momencie rzeczywiście wysiadł z samochodu. Ich wiarygodność w tej części potwierdził także świadek D. G. (1). Ze złożonych przez niego zeznań wynika bowiem, że poza trzema osobami, które wysiadły z samochodu, do którego podbiegł uciekający od strony przystanku chłopak, do zdarzenie tego po tym jak zostali oni zaatakowani przez grupę pięciu osób nikt nie włączył się. W związku z tym sąd zeznaniom tych świadków również dał wiarę. Za jasne pełne i przekonujące oraz poparte logiczną argumentacją sąd uznał również opinie sporządzone przez powołanego w sprawie biegłego z zakresu medycyny sądowej, w których opisał on obrażenia doznane przez pokrzywdzonych, a nadto wskazał na bezpośrednie niebezpieczeństwo skutku określonego w art. 157§1 kk na który zostali narażeni. Nadmienić jedynie należy, że opinii powyższych strony nie kwestionowały (opinie k. 144a, k. 160-16).

W sprawie powyższej nie wniosły natomiast niczego nagrania zarejestrowane przez kamery monitoringu (...) (...)- (...) w O., które odtworzono podczas rozprawy (protokół odtworzenia k. 427-428).

Reasumując omówiony wyżej materiał dowodowy, który sąd obdarzył przymiotem wiarygodności stwierdzić należy, że oskarżeni R. P. (1), R. P. (2), Ł. W. (1) i E. M. swoim zachowaniem przypisanym im przez sąd w pkt 1 wyroku w pełni wyczerpali znamiona występku z art. 158§1 kk w podanym wyżej rozumieniu, gdyż intensywność i agresywność ich uczestnictwa polegającego na zadawaniu uderzeń pięściami oraz kopaniu w najbardziej wrażliwe części ciała ludzkiego, a mianowicie głowę i tułów stwarzali poważne zagrożenie, co najmniej dla zdrowia pokrzywdzonych. Czynów tych stanowiących występki polegające na umyślnym zamachu na zdrowie zdaniem sądu dopuścili się publicznie i bez powodu okazując przez to rażące lekceważenie porządku prawnego w rozumieniu art. 115§21kk. Przyjęcie, że działanie ma charakter chuligański wymaga ustalenia, że przebiegało w warunkach określonych we wskazanym wyżej przepisie. Łącznie zgodnie z tym przepisem musza być spełnione następujące warunki:

1. sprawca musi dopuścić się występku określonego typu należącego do kategorii wymienionych w tym przepisie;

2. sprawca musi działać publicznie;

3. musi działać bez powodu lub z oczywiście błahego powodu;

4. poprzez swoje zachowanie okazywać rażące lekceważenie porządku prawnego.

To, że oskarżeni uczestnicząc w pobiciu pokrzywdzonych dopuścili się występków polegających na umyślnym zamachu na zdrowie zdaniem sądu jest bezsporne i tym samym spełniony został warunek pierwszy.

Przed odniesieniem się do drugiego z wymienionych warunków, tj. publiczności działania przede wszystkim ponieść należy, że wymaganie to jest spełnione, gdy bądź ze względu na miejsce działania, bądź ze względu na okoliczności i sposób działania sprawcy jego zachowanie się jest lub może być dostępne(dostrzegalne) dla nieokreślonej liczby osób, przy czym sprawca mając świadomość tej możliwości, co najmniej się na to godzi(porusza m.in. uchwała składu siedmiu sędziów SN z dn.20.09.1973r., OSN KW 1973, z. 11, poz. 132). W uchwale powyższej, która nadal zachowuje swoją aktualność, wskazuje się na potrzebę tego, aby ustalając znamiona publiczności działania, rozróżniać działanie publiczne pod względem przedmiotowym, gdy ze względu na miejsce i sposób działania może ono dojść do wiadomości nieokreślonej liczby ludzi (niezależnie od rzeczywistego nastąpienia skutku), jak i pod względem podmiotowym polegającym na świadomości sprawcy, że jego działanie dojdzie lub może dojść do wiadomości nieokreślonej liczby ludzi, a sprawca chce tego lub możliwość taką przewiduje i na nią się godzi. Okoliczność, że określony czyn dokonany został w miejscu publicznym, tj. dostępnym bez specjalnego zezwolenia bliżej nieokreślonemu kręgowi osób, jak podniósł to Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 26.03.1973r. w sprawie RW 279/73(OSN KW z 1973, z. 7-8, poz. 101), nie stanowi wprawdzie sama przez się wystarczającej podstawy do ustalenia, że sprawca działał publicznie, jednakże w wypadku gdy jest to miejsce ogólnie dostępne, a nadto gdy czynu dokonano w takich warunkach, w których możliwość bezpośredniego dostrzeżenia przestępnego zachowania się sprawcy jest ze strony postronnych osób w pełni realna, przyjąć należy, ze działał on publicznie.

Przenosząc powyższe rozważania na grunt niniejszej sprawy zdaniem sądu stwierdzić należy, że działania oskarżonych zarówno pod względem przedmiotowym, jak i podmiotowym były publiczne. Zdarzenie miało bowiem miejsce w pobliżu przystanku MPK przy ul. (...) oraz na znajdującym się nieopodal parkingu tak więc niewątpliwie w miejscach publicznych, co jak podniesiono wyżej jeszcze nie rozstrzyga kwestii, czy czyn oskarżonych został popełniony publicznie. Miejsca te były ogólnie dostępne i w godzinach 6:15-6:30 istniała w pełni realna możliwość bezpośredniego dostrzeżenia przestępnego zachowania się oskarżonych ze strony postronnych osób, a tym samym zostały one popełnione publicznie.

Spełnione zostały również dwa pozostałe warunki, a mianowicie oskarżeni działali bez powodu i swoim zachowaniem okazali rażące lekceważenie porządku prawnego. O braku powodu do działania mówi się wtedy, gdy nie istnieje świadomy, racjonalny motyw działania, gdy działaniu brak wszelkich racji, co w przypadku czynów oskarżonych wydaje się oczywiste i nie wymaga dalszego omówienia. Również oczywistym jest, że okazali oni rażące lekceważenie porządku prawnego podejmując bezprawne zachowania i nie licząc się z interesem jednostkowym pokrzywdzonych.

Uznając oskarżonych R. P. (1), R. P. (2), Ł. W. (1) i E. M. za winnych popełnienia przypisanego im w pkt 1 wyroku czynu sąd skazał każdego z nich na podstawie z art. 158§1kk w zw. z art. 57a§1kk na kary 3 miesięcy pozbawienia wolności.

Orzekając powyższe kary sąd miał na uwadze w stosunku do wszystkich oskarżonych, jako okoliczności obciążające wysoki stopień ich zawinienia wynikający z popełnienia przypisanego przestępstwa z winy umyślnej z zamiarem bezpośrednim oraz społecznej szkodliwości. Oceniając społeczną szkodliwość popełnionego przez oskarżonych przestępstwa sąd miał na uwadze przede wszystkim rodzaj i charakter naruszonych przez nich dóbr w postaci życia i zdrowia, rozmiar wyrządzonej i grożącej szkody, a także sposób i okoliczności popełnienia tego czynu. Dla oceny tej nie bez znaczenia pozostawał również stan nietrzeźwości oskarżonych. Jako okoliczność przemawiającą na niekorzyść oskarżonego E. M. sąd wziął nadto pod uwagę jego dotychczasową karalność(dane o karalności k. 483-484).

Na korzyść R. P. (2), R. P. (1) i Ł. W. (1) sąd uwzględnił natomiast ich dotychczasową niekaralność (dane o karalności k. 479, k. 480, k. 481) oraz kontynuowanie przez nich nauki zaś w stosunku do wszystkich oskarżonych ich młody wiek.

Zdaniem sądu tak wymierzone wobec oskarżonych kary pozbawienia wolności są współmierne do stopnia ich zawinienia społecznej szkodliwości czynu, którego dopuścili się, a także winny przyczynić się do osiągnięcia celów w zakresie wychowawczego i zapobiegawczego oddziaływania w stosunku do nich, jak sprawców oraz w zakresie szeroko rozumianej prewencji ogólnej. Oskarżeni R. P. (1) i E. M. są sprawcami młodocianymi. Mając na uwadze szczególną dyrektywę wymiaru kary zawartą w art. 54§1 kk wobec sprawców młodocianych, którą jest wywołanie za pomocą kary efektu wychowawczego, ich dotychczasowy sposób życia, który świadczy o tym, że nie są osobami dotkniętymi demoralizacją, kontynuowanie przez R. P. (1), R. P. (2) i Ł. W. (1) nauki, a także uwzględniając wysokość orzeczonych wobec wszystkich kar pozbawienia wolności, nie przekraczających roku, sąd doszedł do przekonania, że zachodzi szczególny wypadek określony w art. 69§4 kk, który uzasadnia pomimo popełnienia przez oskarżonych występku o charakterze chuligańskim warunkowe zawieszenie wykonania orzeczonych kar pozbawienia wolności. Uznając tym samym, że dla osiągnięcia wobec oskarżonych celów kary, a w szczególności zapobieżenia powrotowi przez nich do przestępstwa nie jest konieczne orzekanie kar bezwzględnych, a tym samym, że zachodzą przesłanki określone w art. 69§1, 2 i 4 kk, sąd warunkowo zawiesił wykonanie orzeczonych wobec oskarżonych R. P. (2) i Ł. W. (1) kar pozbawienia wolności na podstawie art. 70§1 kk tytułem próby na okres roku zaś w stosunku do R. P. (1) i E. M., którzy są sprawcami młodocianymi na podstawie art. 70§2 kk tytułem próby na okres lat 2. W związku z tym, że R. P. (1) i E. M. są oni sprawcami młodocianymi na podstawie art. 73§2 kk sąd był zobligowany oddać ich pod dozór kuratora sądowego, zaś mając na uwadze to, że zarzucanego czynu wszyscy oskarżeni dopuścili się w stanie nietrzeźwości zobowiązał każdego z nich na podstawie art. 72§1pkt 5 kk do powstrzymania się od nadużywania alkoholu.

Z uwagi na obligatoryjny charakter przepisu art. 57a§2kk sąd orzekł:

a)  od oskarżonego R. P. (1) na rzecz pokrzywdzonych:

-

P. C. nawiązkę w kwocie 300,00 (trzysta) zł;

-

K. W. nawiązkę w kwocie 300,00 (trzysta) zł;

-

P. K. (1) nawiązkę w kwocie 300,00 (trzysta) zł;

-

P. K. (2) nawiązkę w kwocie 300,00 (trzysta) zł.

b)  od oskarżonego R. P. (2) na rzecz pokrzywdzonych:

-

P. C. nawiązkę w kwocie 300,00 (trzysta) zł;

-

K. W. nawiązkę w kwocie 300,00 (trzysta) zł;

-

P. K. (1) nawiązkę w kwocie 300,00 (trzysta) zł;

-

P. K. (2) nawiązkę w kwocie 300,00 (trzysta) zł.

c)  od oskarżonego Ł. W. (1) na rzecz pokrzywdzonych:

-

P. C. nawiązkę w kwocie 300,00 (trzysta) zł;

-

K. W. nawiązkę w kwocie 300,00 (trzysta) zł;

-

P. K. (1) nawiązkę w kwocie 300,00 (trzysta) zł;

-

P. K. (2) nawiązkę w kwocie 300,00 (trzysta) zł.

d)  od oskarżonego E. M. na rzecz pokrzywdzonych:

-

P. C. nawiązkę w kwocie 300,00 (trzysta) zł;

-

K. W. nawiązkę w kwocie 300,00 (trzysta) zł;

-

P. K. (1) nawiązkę w kwocie 300,00 (trzysta) zł;

-

P. K. (2) nawiązkę w kwocie 300,00 (trzysta) zł.

Orzekając nawiązki we wskazanych wyżej kwotach sąd miał przede wszystkim na uwadze rozmiar obrażeń doznanych przez pokrzywdzonych oraz związane z nimi cierpienia fizyczne i psychiczne.

Na podstawie art. 63§1 kk na poczet orzeczonych kar pozbawienia wolności sąd zaliczył okresy rzeczywistego pozbawienia wolności w związku z zatrzymaniem:

a)  oskarżonemu R. P. (1) od dnia 22.05.2016 r. godz. 06:50 do dnia 23.05.2016 r. godz. 17:40;

b)  oskarżonemu R. P. (2) od dnia 22.05.2016 r. godz. 06:50 do dnia 23.05.2016 r. godz. 17:15;

c)  oskarżonemu Ł. W. (1) od dnia 22.05.2016 r. godz. 06:50 do dnia 23.05.2016 r. godz. 18:15;

d)  oskarżonemu E. M. od dnia 22.05.2016 r. godz. 06:50 do dnia 23.05.2016 r. godz. 16:25.

O opłacie i kosztach sądowych w pozostałym zakresie orzeczono po myśli art. 2 ust. 1 pkt 1 ustawy z dn. 23.06.1973r. o opłatach w sprawach karnych i art. 633 kpk nie znajdując podstaw do zwolnienia oskarżonych od obowiązku uiszczenia powyższych należności na rzecz Skarbu Państwa.