Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II. K. 313/16

UZASADNIENIE

M. M. (1) oskarżył A. T. (1) o to, że:

1. rozpowszechniał w miesiącu styczniu 2016 r. na terenie miasta G. ulotki informacyjne zawierającej nieprawdziwą informację o treści ” M. i jego urzędnicy robili wszystko żeby większość inwestycji w gminie wykonywali „kolesie”, którzy z pewnością umieli okazywać „dowody wdzięczności’ to jest o popełnienie czynu z art. 212 § 2 Kodeksu karnego

2. umieścił w dniu 6 marca 2016 r. zniesławiający M. M. (1) komentarz na (...) portalu internetowym (...) o treści: „ Do xyz. Jestem pewien, że gdyby xyz miał wiedzę o dziesięciu % przekrętów i patologii M. i jego grupy radnych /uprzywilejowanych/ nigdy by takich głupot nie pisał. To prawda potwierdzam, że wyborcy głosowali głównie przeciwko M. M. , a nie za T. L. . Moja ostatnia ulotka wyraźnie pokazuje złodziejski proceder, ale jakoś nikt się nad nią nie chce pochylić, a dotyczy to gigantycznych pieniędzy. A. T. (1)” to jest o popełnienie czynu z art. 212 § 2 k.k.

Na podstawie całokształtu materiału dowodowego zgromadzonego w niniejszej sprawie sąd ustalił następujący stan faktyczny:

W styczniu 2016 r. A. T. (1) sporządził ulotkę informacyjną i zatytułował ją (...). W ulotce tej opisywał różne sprawy związane z funkcjonowaniem samorządu w G.. Wyraził krytyczną ocenę pracy poprzedniego Burmistrza M. M. (1). Ustosunkowywał się do szeregu spraw związanych z gminą G. zarzucając marnotrawstwo publicznych pieniędzy zwłaszcza przy zlecaniu prac remontowo budowlanych różnym przedsiębiorcom.

W jednym ze zdań A. T. (1) podniósł, że „M. i jego urzędnicy robili wszystko żeby większość inwestycji w gminie wykonywali „kolesie”, którzy z pewnością umieli okazywać „dowody wdzięczności”.

Powyższa ulotka, w bardzo dużej ilości, była kolportowana na terenie całej gminy, a zwłaszcza na terenie miasta G.. Była wykładana w sklepach, urzędach, poczcie, na klatkach schodowych.

Z kolei 6 marca 2016 r. A. T. (1) zamieścił na (...) portalu internetowym, w ramach wymiany zdań, wpis o treści: „Do xyz. Jestem pewien, że gdyby xyz miał wiedzę o dziesięciu % przekrętów i patologii M. i jego grupy radnych /uprzywilejowanych/ nigdy by takich głupot nie pisał. To prawda potwierdzam, że wyborcy głosowali głównie przeciwko M. M., a nie za T. L.. Moja ostatnia ulotka wyraźnie pokazuje złodziejski proceder, ale jakoś nikt się nad nią nie chce pochylić, a dotyczy to gigantycznych pieniędzy”. Wpis ten nawiązywał do ulotki ze stycznia 2016 r. i wskazywał ponownie M. M. (1) / i jego grupę radnych/ jako sprawcę przekrętów, patologii oraz złodziejskiego procederu.

M. M. (1) pełnił funkcję Burmistrza G. przez 6 kadencji od 1990 r. do 2014 r. W 2014 r. przegrał wybory samorządowe zaś nowym Burmistrzem G. został T. L. (2).

Powyższy stan faktyczny sąd ustalił na podstawie następujących dowodów:

1.  wyjaśnień oskarżonego A. T. (1) / k. 374 – 376, k. 386 – 387 /,

2.  zeznań świadków: M. M. (1) / k. 45 v – 46v. /, W. F. (1) / k. 163v./, M. M. (5) / k. 164 /, T. L. (2) / k. 164 – 165/, A. B. / k. 165 – 165v./ J. D. / k. 277 – 279/, Z. K. (1) / k. 279 – 279 v. /, M. M. (6) / k. 279 v. – 280 /, Z. G. (1) / k. 300 – 301 v/, P. W. (1) / k. 368v. – 372v., P. M. (1) / k. 372v – 374 /, P. K. / k. 384 v – 386 /,

3)  dowodów w postaci dokumentów :

1)  Ulotka o tytule „Szanowni mieszkańcy” k. 4-4v

2)  Wpisy w internecie na portalu k. 5-6,

3)  Dane z PESEL SAD k. 24-26v,

4)  Karta karna k. 27,

5)  Wydruki z forum k. 52v-53v,

6)  Protokół z kontroli (...) k. 54-71,

7)  E-maile k. 79-82,

8)  Fotografia k. 87-88,

9)  Faktura k. 90,

10)  Dokumenty dotyczące zwolnień od podatku nieruchomości k. 91-95

11)  Formularz zgłoszenia dot. projektu obywatelskiego k. 96

12)  Informacja o przeprowadzanych postępowaniach k. 97-111,

13)  Pismo z Krajowego Biura Wyborczego k. 112

14)  Wykaz wpłat k. 113-114

15)  Wykaz podmiotów w zakresie umorzenia, odroczenia i rozłożenia spłaty podatku od nieruchomości k. 115-162,

16)  Pismo z gminy G. k. 177-178,

17)  Notatka i protokół k. 179-183,

18)  Faktury k. 196-249v

19)  Protokół sesji Rady Miejskiej k. 250-258,

20)  Umowy na realizację różnych czynności k. 263-276,

21)  Pismo k. 360,

22)  Opinia do k. 361-362,

23)  Notatki k. 363-364

24)  Ulotka A. T. (1) k. 365-366

25)  Postanowienie Sądu okręgowego w Suwałkach k. 367,

26)  Pismo do Ministra Zdrowia k. 401,

27)  Zawiadomienie o wszczęciu śledztwa k. 402,

28)  Odpowiedź na interpelację k. 403,

30  Wyrok SR w Olecku i SO Suwałki /wraz z uzasadnieniami/ które zostały wydane w sprawie Sądu Rejonowego w Olecku II K 568/15.

A. T. (1) – oskarżony o popełnienie dwóch czynów z art. 212 § 2 k.k.- nie przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów i złożył w tej sprawie obszerne wyjaśnienia.

Przedstawił bardzo szeroko genezę swego konfliktu z M. M. (1). Przytaczał fakty z czasu kiedy wprowadził się do G. i rozpoczął w tym mieście prowadzenie działalności gospodarczej. Opisał ówczesne jego relacje z Burmistrzem M. M. (1). Przyznał, że te relacje były różne niemniej jednak był okres kiedy się przyjaźnili – dochodziło do szeregu spotkań o charakterze towarzyskim, grali razem w tenisa, utworzyli stowarzyszenie sportowe tenisowe. Doszło jednak do konfliktu. Oskarżonemu bezpodstawnie zarzucono przywłaszczenie mienia na szkodę stowarzyszenia, usunięto go z tego stowarzyszenia i od tej pory pozostaje w konflikcie z M. M. (1). Oskarżony sam przyznał / k. 375 / „ Od tego czasu zostaliśmy wrogami”. Ja zacząłem zbierać informacje na temat pana M. i jego nieprawidłowości”.

Oskarżony wyjaśnił, że bardzo interesuje się sprawami G., jest społecznikiem, przygląda się obradom rady miejskiej, od pewnego czasu jest radnym. Piętnuje wszelkie przejawy niegospodarności oraz marnotrawienia publicznych pieniędzy.

Wyjaśnił nadto, że sporządzając tę przedmiotową notatkę chciał przekazać mieszkańcom G. swoją wiedzę o podejrzeniach dotyczących występowania patologii w mieście. Kierował się poczuciem obywatelskiego obowiązku. Pisząc natomiast o kolesiach M. M. (1) oraz o tym, że wręczają mu dowody wdzięczności miał na uwadze fakt, że w G. jedynie kilka przedsiębiorstw / a przede wszystkim firma (...) / wygrywa przetargi organizowane przez urząd miejski na inwestycje w gminie to jest budowę obiektów, budowli, remonty miejskie i za taką sytuację przedsiębiorcy odwdzięczają się M. M. (1) przekazując jakieś dowody wdzięczności.

Oskarżony wskazał na konkretne przykłady takiej działalności np. kwestię odzysku materiałów które zdemontowano przed remontem.

Ustosunkowując się z kolei do wpisu na portalu internetowym oskarżony wskazał, że pisząc o złodziejskim procederze, patologii i przekrętach miał na myśli :

- zawłaszczenie kostki brukowej poniemieckiej, którą zdejmował Z. G. przed wykonaniem remontu, a później sprzedawał bez faktury,

- remont dworca w G.,

- umorzenie podatku od nieruchomości firmie (...), firmie, która prowadziła swą działalności w specjalnej strefie oraz umorzenia podatku od nieruchomości innym przedsiębiorcom,

- kwestię prac prowadzonych przy budowie zalewu, a przede wszystkim wywożenie samochodami ciężarowymi wielu ton dobrej jakości żwiru,

- korzystanie przez M. M. (1) z samochodu służbowego do celów prywatnych,

- wywożenie z cmentarza żwiru wysokiej jakości do firmy (...) i sprzedaż tego żwiru,

Odwoływał się nadto do spotkania mającego miejsce przed wyborami samorządowymi 2014 r. w którym to brali udział A. P., P. W. (1), P. M. (2). Na tym zebraniu A. P. przedstawił notatkę w której były wyszczególnione nieprawidłowości w pracy Burmistrza G. M. M. (1). Oskarżony na k. 165 dokładnie wyjaśnił o co mu chodziło gdy pisał o „złodziejskim przekręcie”. Wyjaśnił wówczas co następuje: jeśli chodzi o „złodziejski proceder użyty w ulotce to chodzi o to, ze głównie jeden przedsiębiorca Z. G. (1), który wygrywał 80 % przetargów w gminie G. zawłaszczał materiały budowlane z tzw. odzysku.

Sąd dał wiarę oskarżonemu, że faktycznie to on był autorem, przedmiotowej ulotki i że on tę ulotkę sporządził i ją roznosił po mieście. Sąd dał wiarę oskarżonemu w zakresie w jakim podnosił, że to on był także autorem tego kwestionowanego wpisu na portalu (...) pl. (...) dał wiarę oskarżonemu w zakresie w jakim opisywał jego genezę znajomości z M. M. (1) oraz początki konfliktu. Sąd dał wiarę oskarżonemu w zakresie w jakim oskarżony wyrażał swoje wątpliwości co do prawidłowości postępowania władz miejskich G., a zwłaszcza byłego Burmistrza M. M. (1). Każdy obywatel ma prawo mieć wątpliwości, zastrzeżenia i zadawać pytania odnośnie sprawowania tej władzy. Oskarżony podzielił się swoimi spostrzeżeniami przed sądem podnosząc, że te dwie inkryminowane mu wypowiedzi zostały sformułowane właśnie z uwagi na jego wątpliwości co do wykorzystywania władzy przez Burmistrza. Oskarżony stwierdził, że złożył jedno zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez Burmistrza bazując właśnie na swoich zastrzeżeniach co do legalności decyzji M. M. (1)..

Sąd jednak nie dał wiary oskarżonemu w zakresie w jakim twierdził, że wszystkie podnoszone przez niego okoliczności faktycznie zostały udowodnione, faktycznie miały miejsce z naruszeniem prawa i de facto stanowią przekręty, patologię i złodziejstwo M. M. (1) albowiem z przeprowadzonych dowodów w niniejszej sprawie nie wynika aby faktycznie tak było aby skala nieprawidłowości /o ile w ogóle wystąpiła i wykazana na podstawie dowodów w niniejszej sprawie/ była na tyle karygodna i naruszała prawo aby można było nazwać ją przekrętem, patologią czy też złodziejskim procederem.

Mając na uwadze powyższe stanowisko oskarżonego sąd przeprowadził postępowanie dowodowe dopuszczając dowód z zeznań szeregu świadków oraz z dokumentów.

Z przeprowadzonych dowodów w niniejszej sprawie wynika, że zastrzeżenia oskarżonego dotyczące szeregu inwestycji i przedsięwzięć oraz decyzji czy to M. M. (1) czy to przedsiębiorców realizujących konkretne inwestycje w gminie G. istotnie funkcjonowały w obiegu społecznym w G. lecz do końca nie potwierdziły się. Jednocześnie strony do akt nie dołączyły żadnych decyzji czy też orzeczeń uprawnionych organów, które by jednoznacznie i prawomocnie przesądzały o tym, że M. M. (1) dopuścił się popełnienia konkretnych czy to przestępstw czy wykroczeń czy też innych czynów podlegających odpowiedzialności dyscyplinarnej.

Przesłuchani w sprawie świadkowie nie potwierdzili zaistnienia patologii, przekrętów, dawania dowodów wdzięczności w zamian za wygrane w przetargach czy też złodziejskiego procederu w działalności M. M. (1). Niektórzy z nich jedynie wyrażali zastrzeżenia, podejrzenia co do legalności i zasadności danego konkretnego przedsięwzięcia gminy, ale żaden ze świadków nie przesądził kategorycznie /na podstawie swojej wiedzy i dokumentów/ wystąpienie jakiegoś konkretnego nielegalnego działania byłego Burmistrza.

Świadek M. M. (1) potwierdził, że oskarżony zarzucił mu dokonywanie przekrętów i czynów patologicznych oraz dopuszczania się złodziejskiego procederu – bez jakichkolwiek dowodów. Stwierdził, że było to ewidentne pomówienie. Przyznał, że decyzję o skierowaniu do sądu prywatnego aktu oskarżenia podjął po długim namyśle mając na uwadze fakt, że oskarżony już niejednokrotnie wypowiadał się krytycznie publicznie o jego pracy. Pokrzywdzony zeznał, że A. T. jest mu zupełnie obojętny i nie było między nimi żadnego konfliktu. On zaś już wtedy to jest w czasie kiedy była roznoszona ta ulotka nie pełnił funkcji burmistrza G.. Pokrzywdzony podniósł, że od 20 lat tworzył samorząd (...). Dodał, że gmina G. znajdowała się w czołówce Polski pod względem wykorzystywania funduszy zewnętrznych w tym unijnych. Dzięki temu gmina mogła organizować wiele przetargów, które powodowały powstawanie wielu inwestycji społecznie użytecznych dla mieszkańców G.. Wielokrotnie były organizowane przetargi i wielokrotnie gmina była poddawana kontroli przy czym niczego urzędnikom nie zarzucono jeśli chodzi o te przetargi. Pokrzywdzony podkreślił, że nigdy nie był członkiem komisji przetargowej. Przyznał, że miasto pod jego rządami zmieniło swe oblicze i realizowała szereg inwestycji służących jego mieszkańcom. Pokrzywdzony przyznał, że nie wie ile inwestycji realizował Z. G. (1). Pokrzywdzony podkreślił, że nie zajmował się umowami z wykonawcami - umowy zawierali urzędnicy.

Pokrzywdzony poddał w wątpliwość intencje oskarżonego twierdząc, że prawdopodobnie nie działa on, tak jak twierdzi, wypełniając obywatelski obowiązek i w poczuciu dbania o mienie gminy, ale być może kieruje się chęcią zdobycia władzy w gminie o czym świadczy fakt, że startował wyborach uzupełniających. Stwierdził, że szlachetność pobudek oskarżonego stoi pod znakiem zapytania w kontekście przesłanego mu przez oskarżonego maila. Pokrzywdzony zeznał, że to zdanie z ulotki mogło narazić go na utratę zaufania w opinii publicznej. Zarzucił A. T., że niekoniecznie miałby się kierować interesem społecznym bardziej w grę wchodzą jakieś prywatne wyobrażenia wobec osoby pokrzywdzonego.

Sąd dał wiarę zeznaniom pokrzywdzonego albowiem jego stwierdzenia nie zostały podważone jakimikolwiek dowodami przeciwnymi w tej sprawie. Pokrzywdzony wyjaśnił, że zapoznał się z pomawiającymi go tekstami w odpowiednim czasie i po stwierdzeniu, że to nieprawda złożył prywatny akt oskarżenia uznając, że te pomówienia powodują utratę zaufania w opinii publicznej. Pokrzywdzony nie wypowiadał się co do konkretnych inwestycji i detali związanych z realizacją tych inwestycji.

Świadek W. F. (1) zeznał, że znany mu jest fakt kolportowania ulotek przez A. T. na terenie gminy G.. Zapoznał się z nimi w budynku Urzędu Miasta. Dotyczyły one o malwersacji i układów w samorządzie oraz nieprawidłowości przy zlecaniu inwestycji za gminne pieniądze. Autor tych ulotek upatrywał przy realizacji tych inwestycji np. budowy tężni, remontu rynku, parku miejskiego nadużyć. Było w nich też mowa o powiadomieniu (...). Z ulotki wynikało, że do nadużyć dochodziło za przyzwoleniem M. M. (1). Świadek stwierdził, że pracował w Urzędzie Miejskim w G. Był jednym z kierowników. Stwierdził nadto, że raczej nie pamięta aby zarzuty A. T. okazały się zasadne. W/w świadek podzielił się też swoimi spostrzeżeniami. Stwierdził, że w jego przekonaniu M. M. (1) nie nadużywał stanowiska zaś z krytykanctwem A. T. (1) spotykał się już wcześniej. Potwierdził, że M. M. (1) zrobił wiele dobrego dla G. i on nie zna faktów aby coś było zrobione wbrew obowiązującemu prawu. Podniósł, że każdy kto przyjeżdża do G. widzi, że G. jest coraz piękniejsza. Podsumowując stwierdził, że nic mu nie wiadomym jest aby wystąpiło w urzędzie złodziejstwo, malwersacje czy też ustawianie przetargów i w jego odczuciu M. M. (1) nie wykorzystywał swego stanowiska. W trakcie składania zeznań w/w świadek podał przykład niezasadnego zarzutu sformułowanego przez A. T. pod adresem M. M. kiedy M. M. pełnił funkcję burmistrza. A. T. miał zarzucać M. M., że pojechał do W. samochodem służbowym lecz okazało się to nieprawdą gdyż świadek W. F. wówczas był odpowiedzialny za tabor w urzędzie i znał prawdę.

Świadek M. M. (5) zeznał, że faktycznie były te ulotki. Było tego dużo. Były rozwożone po zakładach pracy. Znajdował je w różnych miejscach. Były w skrzynkach na listy. Świadek przyznał, że był zniesmaczony po przeczytaniu tej ulotki. Świadek w tamtym czasie pełnił funkcję kierowniczą – był kierownikiem kompleksu sportowo rekreacyjnego w G.. Wyraził pogląd, że ta ulotka miała na celu poniżenie M. M. (1). Z kolei wedle jego wiedzy nic mu nie wiadomo aby M. M. (1) nadużywał swojej władzy. Stwierdził, że nic nie wie aby M. M. (1) był skazany za przestępstwo. Świadek wyraził pogląd, że zapewne jakieś osobiste sprawy z przeszłości powodują, że pan T. ma tak negatywny stosunek do M. M. (1).

Świadek P. W. (2) /zatrudniony w Straży Miejskiej w G. / zeznał, że on też widział te ulotki. Leżały na stoliku przy pokojach Straży Miejskiej. Ulotka była podpisana imieniem i nazwiskiem T.. Był w niej mowa, że burmistrz M. M. (1) sprzeniewierzył mienie gminy. Były burmistrz był pokazany w tej ulotce w bardzo złym świetle. W ulotce była też mowa o innych urzędnikach. Świadek stwierdził jednocześnie, że gdyby słyszał o jakichś przekrętach, o ustawieniu przetargów to musiałby powiadomić organy ścigania.

Świadek T. L. (2) / aktualny burmistrz G. / zeznał, że faktycznie były rozpowszechniane ulotki przez A. T.. Dodał, że A. T. był aktywny na posiedzeniach rady miejskiej. Przyznał, że były przeprowadzane audyty i kontrole i one faktycznie wykazywały różne nieprawidłowości, ale nie na taką skalę aby to określać terminami „złodziejskie procedury ustawiania przetargów „czy dowodów wdzięczności od kolesiów. Były natomiast jedynie drobne uwagi co do różnych aspektów pracy urzędu. Stwierdził, że naocznie nie widział i nie potwierdza aby M. M. (1) wykorzystywał samochód służbowy do celów prywatnych. Mówiło się jednak o tym na posiedzeniach rady miejskiej. Znany był mu fakt likwidacji spółki gminnej (...) ale nie wie czy tam były jakieś nieprawidłowości.

Na pytanie oskarżyciela prywatnego o treści: Czy na podstawie przeprowadzonych audytów i pana już dwuletniej wiedzy jako burmistrza można mówić o jakichś złodziejskich procederach ustawiania przetargów i że inwestycje wykonywali kolesie okazujący dowody wdzięczności” / k. 164 v. /

Świadek odpowiedział, że „audyty i kontrole wykazywały różne nieprawidłowości i staramy się je naprawiać, ale nie na taką skalę aby doszło do zdarzeń jak to określił pan M. w pytaniu. Gdyby to się okazało po audycie to zawiadomiłbym odpowiednie organy:

W/w świadek przyznał, że tylko w jednym przypadku złożył zawiadomienie.

Z kolei świadek A. B. również wykazał się wiedzą dotycząca ulotek. Przyznał, że wiedział o ich rozpowszechnianiu w G.. Były one rozdawane w świetlicy spółdzielni mieszkaniowej. Przyznał, że nie podobały mu się wszystkie zachowania burmistrza i rannych w czasie kiedy M. M. pełnił funkcję burmistrza. Jego zdaniem było zbyt dużo wycieczek zagranicznych, były umorzenia podatku od nieruchomości, miały miejsce eliminacje Miss Polski oraz imprezy. Wedle jego wiedzy burmistrz miał nieprawidłowo korzystać z samochodu służbowego. Świadek wyrażał się krytycznie o tych działaniach władz G..

Świadek J. D. /były zastępca kierownika działu inwestycji w Urzędzie Gminy G./ zeznał, że w parku miejskim materiały z odzysku były przekazywane do bezpłatnego składowania PGK w G., a następnie te materiały były wykorzystywane do budowy alejek na cmentarzu, czy też wjazdu do parku przy ul. (...). Stwierdził, że nic mu nie wiadomo aby z tego typu materiałami z odzysku były jakieś problemy. Świadek stwierdził nadto, że nic mu nie wiadomo aby M. M. (1) czy inne osoby nieodpłatnie zabierali ten materiał. Podniósł, że procedury przetargowe były zawsze przestrzegane. Co więcej w Urzędzie Gminy w G. miały miejsce kontrole przeprowadzane przez Obrachunkową Izbę Kontrolną oraz NIK i formułowane były uwagi ale nie stwierdzono rażącego naruszenia prawa. W ocenie tego świadka materiały były dobrze rozliczone i one nie słyszał o złodziejskim procederze. Stwierdził, że z dokumentów wynika, że materiały zostały wykorzystane w innych częściach do budowy w gminie. Są protokoły z odebrania materiałów. Świadek nadto przyznał, że nic mu nie było wiadomo aby wystąpiły jakieś nieprawidłowości przy remoncie cmentarza.

W/w świadek odpowiadał na pytania głównie oskarżonego i nie potwierdził żadnej jego z tez, że miałoby dojść do nieprawidłowości przy przetargach i realizacji inwestycji , a zwłaszcza przy zagospodarowaniu materiału z tzw. odzysku.

Sąd pragnie podnieść, że w/w świadek z uwagi na funkcję jaką pełnił wcześniej miał bardzo dużą wiedzę odnośnie realizacji inwestycji w gminie G..

Świadek Z. K. (1) podzielił się swoimi spostrzeżeniami co do remontu cmentarza w G.. Stwierdził, że z jego obserwacji wynika, że z cmentarza był wywożony żwir w dużych ilościach. Była niwelacja terenu zaś potem żwir był ładowany na ciężarówki i wywożony, a w to miejsce był wsypywany piach. Jednakowoż sam przyznał, że „trudno mi powiedzieć czy widziałem nieprawidłowości”. / k. 279 /. W ocenie świadka chodziło o wyciągnięcie pieniędzy z gminy.

Z kolei z zeznań M. M. (7) wynika, że wykonywał inwestycję w postaci zegara słonecznego na terenie placu w G.. Prowadził szereg pertraktacji, dzieło wykonał natomiast nie otrzymał stosownego wynagrodzenia za wykonanie tego zegara. O zaległą część toczy spór z Gminą G. i sprawa zawisła w sądzie – w wydziale cywilnym jest prowadzona z powództwa cywilnego./ W jego odczuciu miasto G. go oszukało.

Z. G. (1) składał obszerne zeznania oraz odpowiadał na szereg pytań. Stwierdził, że żadnych przekrętów nie było. W/w zeznał, że jeśli chodzi o polbruk z centrum miasta to został on zebrany na palety i uzgodniono z inwestorem, ze będzie przechowywany na placu w PGK. Tak samo było zrobione z kostką, którą później użyto na budowę alejek na cmentarzu. P. został położony na ulicy (...). T. natomiast została wywieziona na plac przy targowicy i została ułożona na całym parkingu bocznym. Urząd Miasta decydował co zrobić z tym materiałem. Świadek zapewnił, że cały materiał – brukowce - zostały ponownie użyte. Stwierdził, że jego przedsiębiorstwo realizuje szereg inwestycji i nie tylko w G..

Na okoliczność spotkanie przed wyborami 2014 r. zeznania składali P. W. (1)

P. W. (1) zeznał, że słyszał o jakichś nieprawidłowościach. Otrzymał notatkę urzędową od A. P. - ówczesnego kandydata na burmistrza. W notatce tej były wyszczególnione nieprawidłowości jakich miał się dopuścić M. M. (1) w czasach kiedy pełnił funkcję Burmistrza G.. W spotkaniu tym wzięli udział P. M. (1), P. W. (1), T. L. (2), P. K. oraz A. P.. A. P. obiecał przedstawienie stosownych dokumentów na udowodnienie swoich tez, ale wyc ofal się kandydowania na burmistrza i nic więcej nie przedstawił.

W/w świadek przekazał swą wiedzę odnośnie rzekomych nieprawidłowości w funkcjonowaniu Urzędu Miasta w G. np. kupowanie alkoholu, wykorzystywanie do celów prywatnych samochodu przez M. M. (1), wydzierżawieniu terenu pod P. za zbyt małe pieniądze. Przyznał, że o konkretnych zarzutach dowiedział się od A. P. ale namacalnie żaden radny „za rękę nikogo nie złapał ”.

Świadek stwierdził, że nie wie czy dopuszczono się przestępstw natomiast było trwonienie pieniędzy publicznych. Nie miał żadnej wiedzy odnośnie dowodów wdzięczności. Zeznał, ze ma żadnych dokumentów świadczących o złodziejskim procederze. Natomiast te ulotkę, którą otrzymał od A. P. przekazał A. T. (1) jakieś dwa miesiące temu. Świadek przyznał, że burmistrz umarzał podatki od nieruchomości zaprzyjaźnionym z gminą. Świadek wspominał o wielu kwestiach, które budziły jego niepokój i wyrażał swój pogląd, że mogło dochodzić do marnotrawstwa publicznych pieniędzy.

Świadek P. M. (1) zeznał, że A. P. chciał zmienić burmistrza. Żalił się im, że jest źle w i trzeba zmienić burmistrza. Według w/w świadka M. M. zachowywał się jak dyktator i robił w finansach gminnych co chciał. Ocena jego działalności była tragiczna. Na tę okoliczność świadek przedstawił jedną sytuację. Otóż stwierdził, że jego dziadek narzekał na burmistrza podnosząc, że było coś z ziemią, że rosną opłaty.

Świadek P. K. również potwierdził, że zapoznał się z tą ulotką. Uczestniczył w spotkaniu z A. P. i zapoznawał się też z zarzutami sformułowanymi w notatce Potwierdził, że mówiło się w mieście o zarzutach wobec M. M. (1). Było to tajemnica poliszynela. Wspominało się o delegacjach burmistrza, jego absencji w pracy, używaniu samochodu służbowego do celów prywatnych, o przetargach i naruszeniach finansów, wygrywaniu przetargów przez jedną firmę, kupowaniu alkoholu przez Urząd Miasta, umorzeniu podatków.

Sąd dał wiarę wszystkim świadkom albowiem ich zeznania stanowią odzwierciedlenie ich wiedzy / bardziej lub mniej udokumentowanej/, podejrzeń, zastrzeżeń lub uwag wobec sposobu sprawowania funkcji przez Burmistrza G..

Lektura zeznań świadków pozwala na konstatację, że w sprawie tej wystąpiły dwie grupy świadków.

Pierwsza grupa to byli pracownicy Urzędu Miejskiego w G. lub przedsiębiorcy, którzy brali udział bądź mieli merytoryczna wiedze odnośnie przeprowadzanych przetargów oraz wykonywanych inwestycji w gminie G.. Do tej grypy należy zaliczyć Z. G. (1), M. M. (1), J. D., W. F. (1) i T. L. (2), M. M. (5), P. W. (2).

Druga grupę stanowią osoby również powiązane w jakimś stopniu z Urzędem Miejskim w G. lub osoby szczególnie zainteresowane działalnością gminy. Do tej grupy należy zaliczyć Z. K. (2), M. M. (7), A. B., P. W. (1), P. M. (2), P. K.. Z ich depozycjami korespondują wyjaśnienia oskarżonego A. T. (3).

Świadkowie z drugiej grupy wyrażali swoje podejrzenia, zastrzeżenia, uwagi co do działalności inwestycyjnej gminy oraz innych kwestii związanych z gminą a przede wszystkim z pracą burmistrza M. M. (1). W/w świadkowie podejrzewali, że mogło dochodzić do wykorzystywania stanowiska przez M. M. oraz do przywłaszczania mienia gminnego. Wyrazili klarownie swoje podejrzenia wskazując na konkretne fakty. Niektórzy z nich byli zaangażowani politycznie w 2014 r. chcąc doprowadzić do zmiany burmistrza w gminie. Formułując sądy mieli na uwadze przekazy ustne, notatkę przekazaną przez A. P., swoje spostrzeżenia, informacje płynące z posiedzeń Rady Miasta G. oraz informacje uzyskiwane na podstawie ustawy o dostępie do informacji publicznej.

Dokonywali oceny uzyskanych informacji interpretując fakty według swojej wiedzy i doświadczenia życiowego.

Dlatego też sąd dał wiarę tym zeznaniom albowiem stanowią one przejaw zainteresowania się obywateli działalnością władzy samorządowej i krytycznego spojrzenia na tę działalność.

Z kolei pierwsza grupa świadków przekazała swą wiedzę w tym zakresie. Świadkowie ci byli zaangażowani w procesy decyzyjne oraz inwestycje w gminie stąd ich wiedza była merytoryczna i bardziej dogłębna aniżeli osób z zewnątrz. Świadkowie ci w dużym stopniu wyjaśnili poszczególne formułowane wobec oskarżonego zarzuty. Wyjaśnili na przykład, w sposób kompleksowy, co stało się z materiałami z odzysku – poniemiecką kostką, trelinką i na jakich inwestycjach doszło do jej ponownego użycia. Ustosunkowywali się do różnych aspektów życia gospodarczego w gminie G. wyjaśniając kolejne sporne kwestie.

Sąd nie miał podstaw do odmowy dania wiary tym zeznaniom albowiem w toku procesu nie podważono tych zeznań w sposób procesowy czy to dokumentami czy też dowodami osobowymi.

Sąd dokonał analizy zgromadzonych w niniejszej sprawie dokumentów.

W aktach sprawy znajduje się raport (...) dotyczący kwestii umorzenia podatku od nieruchomości firmie (...). Z końcowych konkluzji wynika, że faktycznie doszło do zaniechań i naruszenia procedury przy rozpoznawaniu wniosku o umorzenie podatku od nieruchomości, ale spośród 7 zarzutów 6 dotyczy inspektora w Wydziale Finansowi (...) Budżetu w Urzędzie Miejskim w G., a zaledwie jeden burmistrza M. M. (1). Sprawa ta była rozpoznawana przez prokuraturę i jak dotąd do Sądu Rejonowego w Olecku nie wpłynął żaden akt oskarżenia w tej sprawie a tym bardziej nie został wydany żaden prawomocny wyrok skazujący. O tej sprawie sędzia referent wspominał w swoim oświadczeniu – wniosku o wyłączenie / k. 308 /.

Analiza treści e maili prowadzi do wniosku, że A. T. wysyłał różne maile do M. M. podnosząc kwestie związane z kontrolami i oceną pracy byłego burmistrza.

Z kolei odnosząc się do przedłożonych dokumentów a dotyczących listy podmiotów, którym umorzono podatek od nieruchomości - różnym podmiotom – osobom fizycznym czy też przedsiębiorcom – to trudno w tym procesie decydować czy to były umorzenia zasadne czy też niezasadne. Przedłożono bowiem wykazy osób prawnych i fizycznych , którym w zakresie podatku rolnego, leśnego i od nieruchomości w różnych latach udzielono umorzenia. Do akt dołączono szereg takich informacji, ale sąd karny nie jest uprawniony – w tym procesie - do oceny czy były to umorzenia zasadne i udzielone zgodnie z prawem czy też niezasadne.

Dokumenty w postaci informacji odnośnie postępowań o udzielenie zamówień publicznych dotyczących inwestycji i remontów wskazują na wielość takich inwestycji w gminie.

Z kolei na k. 177 -178 183 jest mowa w dokumentach o sposobie zagospodarowania przez gminę odzyskiwanych materiałów. Dowód ten potwierdza zeznania świadków, że w tym zakresie materiały te były ponownie wykorzystane.

Analiza przedłożonych faktur wystawianych Urzędowi Miejskiemu w G. wskazuje, że dochodziło do zakupu różnych produktów w tym alkoholu co również winno podlegać ocenie stosowych organów nadzorujących pracę samorządów. Na fakturach znajdują się adnotacje na jaki cel był dokonywany zakup alkoholu. W aktach znajduje się również dość duża ilość dokumentów związana z inwestycjami na terenie gminy G. oraz dotycząca posiedzeń Rady Miejskiej.

Z kolei opinia wystawiona przez aktualnego burmistrza T. L. (2) wskazuje, że faktycznie w Urzędzie Miejskim w G. dochodziło do nieprawidłowości w czasach kiedy burmistrzem był M. M. (1). W opinii te nieprawidłowości zostały wyszczególnione. Wskazane zostały też podmioty, które ujawniły te mankamenty i naruszenia prawa oraz działania jakie podjął aktualny burmistrz.

Jak wynika jednak z tej opinii reakcją organów uprawnionych była np. kara upomnienia / pkt 2 opinii / zaś w sprawie opisanej w pkt 1 autor opinii podniósł, że prokuratura umorzyła śledztwo. Autor opinii Burmistrz G. T. L. (2) będąc przesłuchiwanym w niniejszym postępowaniu w charakterze świadka zeznał, ze jakkolwiek uchybienia były to jednak nie nosiły one cech takiej karygodności aby je nazwać „złodziejskim procederem”, „patologią” czy „przekrętami”.

Z kolei w dołączonej do akt ulotce przekazanej, według świadków przez A. P., opisano szereg nieprawidłowości ale informacje te nie były procesowo ani administracyjnie zweryfikowane, a co najważniejsze oskarżony dowiedział się o tej notatce już po popełnieniu zarzucanych mu czynów tak więc w chwili czynów nie wiedział o tej notatce. Zresztą notatka ta nie jest podpisana, nie wiadomo kto był jej autorem. Trudno ją w tej sytuacji uznać za wiarygodny dowód zaś strony nie wnosiły o przesłuchanie A. P. w charakterze świadka.

Powyższe dowody wskazują, że w niektórych aspektach sprawowania funkcji przez byłego burmistrza zachodziło podejrzenie nadużycia władzy i w tych sprawach były kierowane zawiadomienia o uzasadnionym podejrzeniu popełnienia przestępstwa, że w innych zakresach nie udowodniono stawianych zarzutów, zaś do akt nie dołączono żadnych aktów oskarżenia ani tym bardziej odpisów prawomocnych wyroków skazujących M. M. (1).

W świetle całokształtu zgromadzonego w niniejszej sprawie materiału dowodowego wina oskarżonego i okoliczności popełnienia przez niego zarzucanych mu czynu nie budzą wątpliwości , a zachowaniem swoim oskarżony wyczerpał znamiona czynów z art. 212 § 2 k.k. albowiem : - w miesiącu styczniu 2016r. na terenie miasta G. rozpowszechniał zawierające nieprawdziwe informacje o treści: „M. i jego urzędnicy robili wszystko żeby większość inwestycji w gminie wykonywali kolesie, którzy z pewnością umieli okazywać dowody wdzięczności” - to jest pomówił M. M. (1) za pomocą środków masowego komunikowania o takie postępowanie i właściwości, które mogły narazić M. M. (1) na utratę zaufania w opinii publicznej,

- w dniu 6 marca 2016r. umieścił zniesławiający M. M. (1) komentarz na (...) portalu internetowym (...) o treści „ Do xyz. Jestem pewien, że gdyby xyz miał wiedzę o dziesięciu % przekrętów i patologii M. i jego grupy radnych /uprzywilejowanych/ nigdy by takich głupot nie pisał. To prawda potwierdzam, że wyborcy głosowali głównie przeciwko M., a nie za T. L. Moja ostatnia ulotka wyraźnie pokazuje pewien złodziejski proceder, ale jakoś nikt się nad tym nie chce pochylić, a dotyczy to gigantycznych pieniędzy. A. T. (1)” to jest pomówił M. M. (1) za pomocą środków masowego komunikowania o takie postępowanie i właściwości, które mogły narazić M. M. (1) na utratę zaufania w opinii publicznej.

Art. 212 . § 1 Kodeksu karnego stanowi, że kto pomawia inną osobę, grupę osób, instytucję, osobę prawną lub jednostkę organizacyjną niemającą osobowości prawnej o takie postępowanie lub właściwości, które mogą poniżyć ją w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania potrzebnego dla danego stanowiska, zawodu lub rodzaju działalności,

podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności.

Art. 212 § 2 k.k. przewiduje, że jeżeli sprawca dopuszcza się czynu określonego w § 1 za pomocą środków masowego komunikowania,

podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.

Art. 212 § 3 k.k. stanowi, że w razie skazania za przestępstwo określone w § 1 lub 2 sąd może orzec nawiązkę na rzecz pokrzywdzonego, Polskiego Czerwonego Krzyża albo na inny cel społeczny wskazany przez pokrzywdzonego.

Z kolei w art. 212 § 4 k.k. ustawodawca przyjął, że ściganie przestępstwa określonego w § 1 lub 2 odbywa się z oskarżenia prywatnego.

Z kolei art. 213 § 2 k.p.k. stanowi, że nie popełnia przestępstwa określonego w art. 212 § 1 lub 2 k.k., kto publicznie podnosi lub rozgłasza prawdziwy zarzut dotyczący postępowania osoby pełniącej funkcję publiczną lub służący obronie społecznie uzasadnionego interesu.

Stosownie do treści art. 213 § 2 kk nie popełnia przestępstwa zniesławienia, kto publicznie podnosi lub rozgłasza prawdziwy zarzut dotyczący postępowania osoby pełniącej funkcję publiczną.

Zastrzec jednak trzeba, że w procesie mającym za przedmiot występek zniesławienia, ciężar dowodu rozkłada się następująco: pokrzywdzony musi wykazać, że pomawiający sformułował wypowiedź, która jest zniesławiająca, zaś oskarżony – że zarzut zawarty w tej wypowiedzi prawdziwy. Innymi słowy, to nie na zniesławionym ciąży obowiązek wykazania, że to co mu zarzucono jest nieprawdą.

Pomawiający, aby móc powoływać się na zaistnienie kontratypu z art. 213 kk , musi wykazać prawdziwość postawionych zarzutów. Mając powyższe na uwadze – aby skutecznie powołać się na kontratyp prawdy, o jakim mowa w art. 213 kk , na oskarżonym ciążył obowiązek udowodnienia prawdziwości swoich twierdzeń. W ocenie sądu oskarżony wymogom tym nie sprostał. W toku postępowania oskarżony nie wykazał bowiem, że rzeczywiście M. M. (1) dopuścił się popełnienia czynów karygodnych, zasługujących na miano „patologia”, „przekręty” , „złodziejski proceder”, „otrzymywanie dowodów wdzięczności za wygrane w przetargach”.

Próba wykazania nieprawidłowości w postępowaniu pokrzywdzonego nie może zastępować udowodnienia, że pokrzywdzony faktycznie dopuścił się tych czynów o których jest mowa w ulotce i we wpisie na portalu. Oskarżony zatem nie udowodnił istnienia dostatecznych podstaw natury faktycznej, by w kontekście formułowanego pod adresem oskarżyciela zarzutu o jego rzekomym karygodnym działaniu powoływać się na kontratyp prawdy.

W postanowieniu z dnia 14.10.2010 r. w sprawie II KK 105/10 Sąd Najwyższy klarownie wyjaśnił istotę tego przestępstwa stwierdzając, że stylizacja art. 212 § 1 k.k. prowadzi do wniosku, że o zaistnieniu podstaw do odpowiedzialności karnej na podstawie tego przepisu można mówić tylko wtedy, gdy sprawca zakomunikował przynajmniej jednej osobie, bądź w obecności przynajmniej jednej osoby wiadomości o postępowaniu lub właściwościach innej osoby, mogących poniżyć ją w opinii publicznej bądź też narazić na utratę zaufania potrzebnego dla danego stanowiska, zawodu lub rodzaju działalności. Pomówienie jest przestępstwem formalnym z narażenia, dla dokonania którego nie jest wymagany skutek w postaci rzeczywistego poniżenia lub utraty zaufania przez pokrzywdzonego przy czym pomówienie tylko wtedy podlega odpowiedzialności karnej, kiedy wiąże się z nim możliwość wystąpienia szkody moralnej po stronie osoby pokrzywdzonej w postaci możliwości poniżenia lub narażenia na utratę zaufania. Nadto SN stwierdził, że przepis art. 212 § 1 k.k. mówi nie o poniżeniu w ogóle, lecz "o poniżeniu w opinii publicznej", co oznacza, że chodzi tu nie tyle o urazę osobistych uczuć osoby pokrzywdzonej, ale o to, jak osoba pomówiona będzie postrzegana przez szeroki, nieokreślony krąg osób. Karalne jest więc takie pomówienie, które może prowadzić do upokorzenia danej osoby w opinii innych osób, spowodować, że inne osoby będą uważać pokrzywdzonego za osobę poniżoną. Przedmiotem ochrony przestępstwa zniesławienia jest dobre imię, tzw. cześć zewnętrzna, nie tylko osoby fizycznej, lecz także grupy osób.

Czyn określony w art. 212 popełnia ten, kto pomawia wymienione w nim podmioty. Przepis nie zawiera bliższego określenia czynności sprawczej. W potocznym ujęciu pomówienie oznacza zarzucanie czegoś komuś, oskarżanie o coś, przypisywanie nieprawdziwych zarzutów. Pomówienie może być wyrażone w różnej formie, przy wykorzystaniu rozmaitych nośników informacji. Może być uzewnętrznione ustnie, pisemnie, z użyciem różnych technik przekazu. Odbiorcą zniesławiającego zarzutu nie może być jedynie pokrzywdzony, którego on dotyczy. Przepis art. 212 § 1 zawiera jednoznaczny zwrot: "pomawia inną osobę". Występuje zatem osoba trzecia, wobec której pokrzywdzony zostaje pomówiony. Musi mieć ona zdolność do rozpoznania treści zniesławiającego zarzutu. Podniesienie zniesławiającego zarzutu wyłącznie wobec osoby, której dotyczy, może przybrać postać przestępstwa zniewagi, określonego w art. 216 k.k.

Pomówienie może być dokonane publicznie, przez skierowanie zniesławiającego zarzutu do nieograniczonego kręgu osób.

Przestępstwo zniesławienia w typie podstawowym, jak i kwalifikowanym można popełnić tylko umyślnie, zarówno w zamiarze bezpośrednim jak i ewentualnym

Narażenie na poniżenie podmiotu w opinii publicznej odnosi się do stworzenia niebezpieczeństwa pomniejszenia jego wartości, pogorszenia istniejącej o nim opinii. Może to dotyczyć sfery zawodowej pomawianego podmiotu (fachowości, wykształcenia) bądź prywatnej. Natomiast ocena narażenia podmiotu na utratę zaufania potrzebnego dla danego stanowiska, zawodu lub rodzaju działalności powinna być dokonana z uwzględnieniem wymagań związanych z zajmowanym stanowiskiem, wykonywanym zawodem bądź też rodzajem prowadzonej działalności.

W ocenie sądu jednak zachodziły w tej sprawie wszystkie przesłanki zezwalające na warunkowe umorzenie postępowania wobec oskarżonego.

Zgodnie z art. 66 § 1 i 2 k.k. sąd może warunkowo umorzyć postępowanie karne, jeżeli wina i społeczna szkodliwość czynu nie są znaczne, okoliczności jego popełnienia nie budzą wątpliwości, a postawa sprawcy niekaranego za przestępstwo umyślne, jego właściwości i warunki osobiste oraz dotychczasowy sposób życia uzasadniają przypuszczenie, że pomimo umorzenia postępowania będzie przestrzegał porządku prawnego, w szczególności nie popełni przestępstwa.

Oskarżony, jak dotąd, nie był karany sądownie, do popełnienia przestępstwa nie przyznał się, ale potwierdził, że to on jest autorem wpisów oraz przedmiotowej ulotki. W ocenie sądu jego wina nie budzi wątpliwości.

Mając na uwadze pojawiające się wątpliwości, zastrzeżenia i podejrzenia co do pracy M. M. (1) w czasach kiedy pełnił funkcję Burmistrza G., wątpliwości skutkujące nawet zgłaszaniem zawiadomień o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez aktualnego Burmistrza G. oraz zastrzeżeniami formułowanymi przez różne kontrole sąd uznał, że stopień społecznej szkodliwości przypisanego oskarżonemu czynów nie jest znaczny.

Zgodnie z art. 115 § 2 k.k. przy ocenie stopnia społecznej szkodliwości czynu sąd bierze pod uwagę rodzaj i charakter naruszonego dobra, rozmiary wyrządzonej lub grożącej szkody, sposób i okoliczności popełnienia czynu, wagę naruszonych przez sprawcę obowiązków, jak również postać zamiaru, motywację sprawcy, rodzaj naruszonych reguł ostrożności i stopień ich naruszenia.

Należy wziąć pod uwagę, że pokrzywdzony przez wiele lat był osobą publiczną i pełnił funkcję Burmistrza G., a zatem jego działania, jego praca podlegały ocenie społeczeństwa w którym funkcjonował. Musiał się liczyć z krytyką bardziej lub mniej merytoryczną. Tymczasem oskarżony domagał się informacji publicznej, żądał w trybie stosownej ustawy tej informacji od Urzędu Miasta w G., sam dokonywał spostrzeżeń i następnie oceniał burmistrza.

Szkoda jaką wyrządził oskarżony pokrzywdzonemu ta ulotką i wpisem na portalu nie była zbyt wielka albowiem w tym czasie M. M. (1) nie pełnił już funkcji burmistrza.

Odnosząc się natomiast do motywacji sprawcy należy podnieść, że z pewnością kierowały nim względy tak społeczne jak i osobiste. O swoim konflikcie z burmistrzem wspominał sam oskarżony w swoich wyjaśnianych podnosząc, że konflikt zaczął się od chwili kiedy on został usunięty ze stowarzyszenia tenisowego. Należy nadto podnieść, że istotnie zachowanie burmistrza wyszczególnione w opinii aktualnego Burmistrza G. uzyskanej dla potrzeb niniejszej sprawy mogło wywołać wrażenie, że nie wszystko dzieje się zgodnie z literą prawa i mogło doprowadzić do różnych reakcji.

Mając na uwadze powyższe okoliczności sąd uznał, że stopień społecznej szkodliwości przypisanych oskarżonemu czynów nie jest znaczny co pozwoliło na warunkowe umorzenie postępowania wobec niego / oczywiście przy wystąpieniu pozostałych przesłanek z art. 66 § 1 k.k. /.

Na podstawie art. 67 § 3 k.k. sąd orzekł od oskarżonego na rzecz pokrzywdzonego nawiązkę w kwocie 2 000 złotych. W tej sprawie trudno było dokładnie ustalić straty lub szkody poniesione przez pokrzywdzonego. Dlatego też sąd orzekł wobec oskarżonego środek kompensacyjny w postaci nawiązki, która się orzeka jeżeli określenie naprawienia szkody lub zadośćuczynienie jest znacznie utrudnione.

Na podstawie art. 628 pkt 1 k.p.k. sąd zasądził od oskarżonego na rzecz oskarżyciela prywatnego kwotę 300,00 złotych tytułem poniesionych przez niego kosztów procesu.