Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III Ca 408/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 7 lutego 2019r.

Sąd Okręgowy w Nowym Sączu, III Wydział Cywilny Odwoławczy w składzie

następującym:

Przewodniczący - Sędzia SO Katarzyna Kwilosz – Babiś (sprawozdawca)

Sędzia SO Agnieszka Skrzekut

Sędzia SR del. Monika Młynarczyk – Mościcka

Protokolant: prot. sąd. Ewelina Konieczny

po rozpoznaniu w dniu 7 lutego 2019r. w Nowym Sączu

na rozprawie

sprawy z powództwa M. P.

przeciwko (...) S.A. w W.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Rejonowego w Nowym Sączu

z dnia 12 marca 2018r., sygn. akt I C 62/17

1.  oddala apelację,

2.  zasądza od pozwanego na rzecz powódki kwotę 450 zł (czterysta pięćdziesiąt złotych) tytułem kosztów postępowania apelacyjnego.

(...)

Sygn. akt III Ca 408/18

UZASADNIENIE

Wyrokiem z 12 marca 2018 roku Sąd Rejonowy w Nowym Sączu zasądził od (...) S.A. w W. na rzecz powoda M. P. 5.325,96 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie:

- od kwoty 5.000 zł od 17 czerwca 2016 roku do dnia zapłaty

- od kwoty 325,96 zł od dnia 2 lutego 2017 roku do dnia zapłaty (pkt I),

w pozostałym zakresie powództwo oddalił (pkt II) oraz zasądził od strony pozwanej na rzecz powódki 2.746,58 zł tytułem kosztów procesu (pkt III).

Sąd Rejonowy ustalił, że 23 kwietnia 2016 roku doszło do kolizji drogowej
z winy kierującego pojazdem marki D. J. P., po tym jak nie ustąpił on pierwszeństwa przejazdu i doprowadził do zderzenia z pojazdem marki O. kierowanym przez powódkę M. P.. Pojazd sprawcy kolizji ubezpieczony był u strony pozwanej. Na miejscu interweniowała policja i dwa pogotowia. Na miejscu powódka nie wymagała interwencji lekarskiej.

W wyniku wypadku powódka doznała skręcenia kręgosłupa szyjnego, które to obrażenia skutkowały długotrwałym uszczerbkiem na zdrowiu w wysokości 5%,
w oparciu o pkt 94a załącznika do rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Społecznej z dnia 18 grudnia 2002 roku. U powódki doszło do urazu typu whiplash (smagnięcia biczem) związanego z uszkodzeniem tkanek miękkich (więzadeł, mięśni, naciągnięcia torebek stawów międzykręgowych etc.), skutkującym zespołami bólowymi mogącymi występować zarówno we wczesnym, jak i odległym okresie po urazie kręgosłupa. Stwierdzone obrażenia wpłynęły na zmniejszenie aktywności fizycznej i zawodowej, a zgłaszane przez powódkę dolegliwości mogą mieć związek z przebytym wypadkiem. W okresie nasilenia dolegliwości powódka zażywa doraźnie K., wcześniej B.. W związku z przedmiotowym wypadkiem powódka nie musi poddawać się dalszemu leczeniu i rehabilitacji. W przyszłości nie powinny ujawnić się inne następstwa wspominanego urazu, rokowania są korzystne. Obecnie powódka skarży się na okresowo nasilające się dolegliwości bólowe kręgosłupa szyjnego promieniujące do potylicy, drętwienie twarzy a także piekący ból okolicy lędźwiowo-krzyżowej okresowo nasilający się po wysiłku, przy zmianie pogody,
w pozycji przymusowej promieniujący do prawej kończyny dolnej. Na dolegliwości bólowe kręgosłupa lędźwiowo-krzyżowego nasilające się po wysiłku powódka cierpiała przed wypadkiem.

W dacie wypadku M. P. miała 41 lat i pracowała jako sprzątaczka
w jednej z sądeckich szkół z minimalnym wynagrodzeniem za pracę. Była to praca po 8 godzin dziennie w 40-godzinnym tygodniowym czasie pracy. W chwili wypadku powódka od lat pozostawała w związku małżeńskim, miała troje dorastających dzieci. Przed wypadkiem powódka nie uskarżała się na żadne dolegliwości kręgosłupa szyjnego, poza okresowymi bólami przeciążeniowymi kręgosłupa lędźwiowo-krzyżowego, nie pozostawała w żadnym specjalistycznym leczeniu. Po wypadku pojawiły się u niej bóle i zawroty głowy, a także bolesność kręgosłupa szyjnego
z okresowym promieniowaniem bólu i drętwieniem do rąk, w związku z czym - przy większym jego natężeniu - zmuszona była zażywać środki przeciwbólowe, także te na receptę. Korzystała też z plastrów przeciwbólowych i przeciwzapalnych, a kołnierz ortopedyczny nosiła przez okres dwóch i pół tygodnia. Po wypadku u powódki pojawiły się lęki przed jazdą samochodem, a także przejściowe problemy ze snem. Aktualnie, od grudnia 2017 roku powódka nie pracuje, jest osobą bezrobotną, bez prawa do zasiłku. W związku z dolegliwościami kręgosłupa, konsultowana jest przez neurologa i ortopedę.

Pismem z 7 maja 2016 roku powódka zwróciła się do pozwanej z wezwaniem do zapłaty zadośćuczynienia w kwocie 15.000 zł, jednak decyzją z dnia 28 czerwca 2016 roku pozwana odmówiła wypłaty jakiejkolwiek kwoty. Podstawą odmowy było stwierdzenie, że w wyniku wypadku z 23 kwietnia 2016 roku powódka nie doznała obrażeń, które skutkowałyby następstwami i rozstrojem zdrowia o charakterze trwałym. Nie stwierdzono też związku przyczynowo-skutkowego pomiędzy zgłaszanymi dolegliwościami a zdarzeniem drogowym.

W tym stanie rzeczy Sąd Rejonowy stwierdził, że powództwo jest uzasadnione, a pozwany jako ubezpieczyciel pojazdu, którym poruszał się sprawca kolizji, jest zobowiązany do naprawienia szkody.

Kierując się przesłankami z art. 445 k.c. Sąd Rejonowy stwierdził, że kwota 5.000 zł stanowi zadośćuczynienie adekwatne do krzywd powódki - uwzględnia stopień uszczerbku na zdrowiu, towarzyszące jej dolegliwości bólowe i dyskomfort, utrudnienia w wykonywaniu obowiązków domowych i zawodowych oraz związane
z tym przeżycia psychiczne. Jednocześnie wskazał Sąd, że okoliczność, iż skutki wypadku nie wywołały u powódki trwałych następstw zdrowotnych, nie zmienia faktu, że wypadek z 23 kwietnia 2016 roku wywarły negatywny wpływ na płaszczyźnie bieżącego funkcjonowania powódki wpływając na stopień doznanej przez nią krzywdy. Powódka wymagała pomocy osób trzecich w wykonywaniu obowiązków domowych, została wyłączona z udziału w opiece nad starszą, schorowaną matką
i uprawianiu przydomowego ogródka. Dodatkowo u powódki pojawiły się problemy ze snem, a w dalszej perspektywie - obawy przed kierowaniem samochodem, które powódka zdołała przełamać dopiero niedawno (około rok po kolizji).

Odsetki ustawowe od przyznanej powódce kwocie zadośćuczynienia zostały zasądzone, na podstawie art. 481 § 1 k.c., licząc ich bieg z upływem 30 dni od dnia wezwania pozwanego do zapłaty.

O kosztach procesu Sąd orzekł zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik (art. 98 § 1 i § 3 k.p.c.). Złożyły się na nie: koszty zastępstwa procesowego - 1.800 zł, ustalone zgodnie z § 2 pkt 4 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości
w sprawie opłat za czynności adwokackie z 22 października 2015 r. (Dz.U. z 2015 r. poz. 1800, w brzmieniu obowiązującym w dacie wniesienia pozwu), opłata skarbowa od pełnomocnictwa - 17 zł, opłata od pozwu - 261 zł oraz i wykorzystana część zaliczki - 662,58 zł.

Wyrok ten w zakresie pkt I i III zaskarżył pozwany apelacją, zarzucając:

1.  naruszenie art. 224 § 1 k.p.c. w zw. z art. 316 § 1 k.p.c. poprzez dokonanie przez Sąd I instancji błędnych ustaleń faktycznych przyjętych za podstawę wyroku, które miały wpływ na jego treść polegających na błędnym ustaleniu przez Sąd skutków zdarzenia z 23 kwietnia 2016 roku, w tym błędnym ustaleniu stopnia uszczerbku na zdrowiu odniesionym przez powódkę,
a w konsekwencji błędnym, bo zawyżonym ustaleniu zakresu krzywdy doznanej przez powódkę w wyniku zdarzenia,

2.  naruszenie art. 233 k.p.c. poprzez przekroczenie zasady swobodnej oceny dowodów oraz brak wszechstronnego rozważenia zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego oraz na dokonaniu oceny materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie w sposób sprzeczny z zasadami logiki
i doświadczenia życiowego,

3.  naruszenie art. 217 § 1 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c. w zw. z art. 278 § 1 k.p.c. poprzez pominięcie wniosku dowodowego pozwanego o dopuszczenie
i przeprowadzenie dowodu z opinii nowego biegłego ortopedy pomimo, iż opinia wydana w toku postępowania była nierzetelna i zawierała merytoryczne błędy, a także pomimo nieustosunkowania się przez biegłego do zarzutów zgłoszonych przez pozwanego, przez co nie mogła stanowić podstawy ustaleń faktycznych w niniejszej sprawie,

4.  naruszenie prawa materialnego, a to art. 445 § 1 k.c. w zw. z art. 444 § 1 k.c. w zw. z art. 6 k.c. poprzez nieodpowiednią ocenę przyjętych kryteriów ustalania wysokości zadośćuczynienia w odniesieniu do ustalonej podstawy faktycznej rozstrzygnięcia oraz błędną ocenę doznanej przez powódkę krzywdy, co skutkowało uznaniem, że odpowiednią kwotą zadośćuczynienia dla powódki jest kwota 5.000 zł., podczas gdy kwota ta jest rażąco zawyżona
i nieadekwatna do rozmiaru krzywdy doznanej przez powódkę.

Wskazując na powyższe, apelujący wniósł o oddalenie powództwa
w zaskarżonym zakresie, a także zasądzenie od powódki kosztów za obie instancje, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych, ewentualnie wniósł o uchylenie wyroku w zaskarżonej części i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji.

Pozwany domagał się również dopuszczenia dowodu z opinii innego biegłego ortopedy na okoliczność ustalenia wysokości uszczerbku na zdrowiu powódki.

Powódka wniosła o oddalenie apelacji oraz zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego według norm przepisanych.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja nie zasługuje na uwzględnienie, ponieważ zarzuty w niej zawarte są niezasadne lub nieskuteczne.

Na wstępie należy stwierdzić, że dokonując kontroli instancyjnej Sąd Okręgowy nie stwierdził takich uchybień proceduralnych, które skutkowałby nieważnością postępowania, a które Sąd II instancji winien uwzględnić z urzędu. Sąd Rejonowy właściwie ocenił zebrane w sprawie dowody i poczynił prawidłowe ustalenia faktyczne. Sąd Okręgowy w całości akceptuje te ustalenia i przyjmuje je za własne. Również ocena prawna stanu faktycznego sprawy w pełni zasługuje na aprobatę.

W ocenie Sądu Okręgowego podniesiony w apelacji zarzut błędnej oceny dowodów i błędnych ustaleń faktycznych nie został wykazany. W tym miejscu trzeba przypomnieć, że ustalenia faktyczne dokonane przez Sąd I instancji są konsekwencją dokonanej przez ten Sąd oceny dowodów, która nie należy do stron, ale do wyłącznej kompetencji sądu orzekającego. Ocena wiarygodności i mocy dowodów przeprowadzonych w sprawie wyraża istotę sądzenia w części dotyczącej ustalenia faktów, ponieważ obejmuje rozstrzygnięcie o przeciwstawnych twierdzeniach stron na podstawie własnego przekonania sędziego powziętego w wyniku bezpośredniego zetknięcia się ze świadkami, dokumentami i innymi środkami dowodowymi. Kontrola instancyjna oceny dowodów sprowadza się do sprawdzenia czy ocena ta nie wykazuje błędów natury faktycznej (niezgodności z treścią dowodów, pominięcia pewnych dowodów), lub logicznej (błędności rozumowania i wnioskowania) albo czy nie jest sprzeczna z doświadczeniem życiowym lub wskazaniami wiedzy. Jeżeli z materiału dowodowego Sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena Sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów i musi zostać zaakceptowana. Skuteczne postawienie przez stronę apelującą zarzutu wadliwej i nieprawidłowej, a w konsekwencji dowolnej oceny dowodów, wymagało wykazania, że Sąd Rejonowy uchybił zasadom oceny dowodów objętych treścią art. 233 § 1 k.p.c., wskazania realnych przyczyn, dla których ocena Sądu nie spełnia wymogów tego przepisu.

Apelacja strony pozwanej wymogu powyższego nie spełnia i w istocie stanowi jedynie polemikę z oceną dowodów przeprowadzoną przez Sąd I instancji. Przede wszystkim nie ma racji apelujący, gdy zarzuca, że Sąd Rejonowy dokonywał ustaleń w oparciu o subiektywne zeznania powódki i jej najbliższych krewnych. Istotą wszystkich spraw o zadośćuczynienie jest ustalenie rodzaju i zakresu krzywdy a zatem dowód z zeznań osoby poszkodowanej jest kluczowy. Tylko osoba poszkodowana i jej najbliżsi jako osoby stale przebywające z nią i mające możliwość obserwacji mogą w pełni opisać zakres i rodzaj skutków danego zdarzenia dla życia poszkodowanego. Fakt, że powód i jego rodzina są zainteresowane rozstrzygnięciem nie oznacza automatycznie, że ich zeznania nie są wiarygodne. Po pierwsze Sąd dokonuje weryfikacji zeznań w oparciu o dokumentację lekarską i opinię biegłego. Po drugie ocenia zeznania w świetle zasad logiki i doświadczenia życiowego. Warto nadmienić, że pełna weryfikacja zeznań osoby poszkodowanej nie jest możliwa, bo każdy człowiek ma inną wrażliwość na ból, strach, inaczej przeżywa określone zdarzenia.

Wbrew zarzutom zawartym w apelacji Sąd Rejonowy prawidłowo ocenił także dowód z opinii biegłego. Opinia ta została sporządzona przez biegłego z wieloletnim stażem, jest logiczna, należycie uzasadniona i jednoznaczna w swoich wnioskach. Biegły Z. C. w opinii głównej (k. 96-97) oraz w opiniach uzupełniających (k. 119, 130) w sposób dostateczny i przekonujący wyjaśnił, dlaczego uszczerbek na zdrowiu powódki zakwalifikował jako długotrwały. Sąd Okręgowy w całości podziela argumentację Sądu pierwszej instancji co do braku potrzeby dopuszczenia dowodu z opinii innego biegłego i przyjmuje ją za własną. Po drugie - i co istotniejsze – apelujący potrzebę przeprowadzenia powyższego dowodu upatruje w rzekomej rozbieżności co do określenia stopnia uszczerbku na zdrowiu powódki, jakie miałyby ujawnić się na tle opinii sporządzonej przez biegłego sądowego Z. C. a opinii prywatnej lekarza P. K., którą przedłożył pozwany (k. 62). Rozbieżności takiej jednakże tut. Sąd nie dostrzega. Opinia zlecona przez stronę pozwaną była nakierunkowana na ustalenie , czy powódka wskutek zdarzenia z 23 kwietnia 2016 roku doznała trwałego uszczerbku na zdrowiu. Tymczasem, wbrew twierdzeniom apelacji, biegły sądowy nie stwierdził u powódki trwałego uszczerbku na zdrowiu, a zdiagnozował innego rodzaju uszczerbek zdrowotny, szczegółowo opisany w opinii. Z tego powodu zbędnym było ustosunkowanie się przez biegłego C. do opinii lekarza P. K.. Dodać w tym miejscu trzeba, że ustalenie tzw. procentowego uszczerbku na zdrowiu w istocie nie ma decydującego znaczenia dla rozstrzygnięcia. Rozmiar uszczerbku na zdrowiu nie przekłada się w sposób bezpośredni na wysokość zadośćuczynienia, a stanowi jedynie kryterium pomocnicze w ustaleniu wysokości zadośćuczynienia za doznaną krzywdę. Niewłaściwym uproszczeniem jest odnoszenie wysokości zasądzonego zadośćuczynienia wyłącznie do ustalonego w toku postępowania procentowego uszczerbku na zdrowiu, nie stanowi on bowiem podstawy do matematycznego wyliczenia wysokości zadośćuczynienia.

Jako chybiony Sąd Okręgowy ocenił także zarzut naruszenia art. 445 § 1 k.c. w zw. z art. 444 § 1 w zw. z art. 6 k.c. Zgodnie z art. 445 § 1 k.c., w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia, sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Przyznana suma pieniężna zadośćuczynienia ma stanowić ekwiwalent poniesionej szkody niemajątkowej wynagradzający doznane cierpienia oraz mający ułatwić przezwyciężenie ujemnych przeżyć, aby w ten sposób przynajmniej częściowo przywrócona została równowaga zachwiana na skutek doznanego wypadku. Wysokość zadośćuczynienia pozostawiona jest do oceny Sądu. Przepisy kodeksu cywilnego nie zawierają też żadnych kryteriów, jakie należy uwzględniać przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia pieniężnego. Kryteria takie wypracowała judykatura, szczególnie Sądu Najwyższego. W orzecznictwie oraz w nauce prawa zgodnie przyjmuje się, że ustalenie „odpowiedniej sumy pieniężnej” zadośćuczynienia powinno nastąpić z uwzględnieniem wszelkich okoliczności dotyczących: rodzaju chronionego dobra, rozmiaru doznanego uszczerbku, wieku i płci pokrzywdzonego, charakteru następstw naruszenia, długotrwałości cierpień (bólu), rehabilitacji, stosunków majątkowych zobowiązanego itp. Celem zadośćuczynienia jest kompensacja doznanej krzywdy, a więc złagodzenia cierpienia fizycznego i psychicznego i pomoc pokrzywdzonemu w dostosowaniu się do zmienionej w związku z tym jego sytuacji.

Wskazać trzeba również, że zadośćuczynienie ma przede wszystkim charakter kompensacyjny i tym samym jego wysokość musi przedstawiać pewną ekonomicznie odczuwalną wartość. Wysokość ta jednak nie może być nadmierna
w stosunku do doznanej krzywdy i aktualnych stosunków majątkowych społeczeństwa, a więc powinna być utrzymana w rozsądnych granicach (tak między innymi wyrok Sądu Najwyższego z 22 marca 1978 r., IV CR 79/78, LexisNexis nr (...)).

Przenosząc powyższe na grunt rozpoznawanej sprawy wskazać należy, że na skutek wypadku powódka doznała zarówno cierpień fizycznych jak i psychicznych. W szczególności powódka doznała skręcenia kręgosłupa szyjnego, związanego z uszkodzeniem tkanek miękkich - więzadeł, mięśni, nadciągnięcia torebek stawów międzykręgowych etc., który to uraz skutkuje zespołami bólowymi zarówno we wczesnym jak i odległym czasie od urazu. Przed wypadkiem powódka była osobą sprawną fizycznie a w związku wykonywaną pracę czasami uskarżała się jedynie na dolegliwości dolnego odcinka kręgosłupa. Nie miała natomiast żadnych dolegliwości związanych z kręgosłupem szyjnym. Po wypadku pojawiły się u niej bóle i zawroty głowy, bolesność kręgosłupa szyjnego, promieniowanie bólu, drętwienie rąk. Musiała zażywać środki przeciwbólowe i ponad dwa tygodnie nosić kołnierz ortopedyczny, co wiąże się z dużym dyskomfortem. Doznany uraz skutkował zmniejszeniem aktywności fizycznej i zawodowej powódki. Mimo, że od wypadku upłynęło już dużo czasu powódka nadal cierpi okresowo na bóle kręgosłupa szyjnego. Powódka w wyniku przedmiotowej kolizji doznała również zaburzeń emocjonalnych. Po wypadku stała się niespokojna, miała problemy ze snem, przez pewien okres odczuwała lęk przed jazdą samochodem.

Podkreślenia też wymaga, że zasądzeniu zadośćuczynienia nie stoi na przeszkodzie okoliczność, że powódka nie doznała tzw. trwałego uszczerbku na zdrowiu. Kodeks cywilny przyznaje prawo do zadośćuczynienia w przypadku doznania uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia. Uszkodzenie ciała polega na naruszeniu integralności fizycznej człowieka przy czym naruszenie to może dotyczyć nie tylko samej powłoki cielesnej, ale również tkanek i narządów wewnętrznych. Rozstrój zdrowia wyraża się w zakłóceniu funkcjonowania poszczególnych organów , bez ich widocznego uszkodzenia ( np. zatrucie, nerwica, choroba psychiczna). Jak wynika z przeprowadzonego postępowania dowodowego powódka doznała zarówno uszkodzenia ciała jak i rozstroju zdrowia a zatem zachodzą przesłanki do przyznania zadośćuczynienia.

Życie i zdrowie człowieka to wartości bezcenne. Zadośćuczynienie w kwocie 5000 zł to dwukrotność minimalnego wynagrodzenia brutto a zatem nie jest to kwota znaczna. Skoro życie i zdrowie ludzkie to wartości najważniejsze a zarazem bezcenne to nie sposób podzielić zarzutu pozwanego, że przyznane powódce zadośćuczynienia w kwocie 5000 zł jest rażąco wygórowane. Zasądzona na rzecz powódki kwota została wyliczona na poziomie adekwatnym do doznanych przez nią krzywd i pozostaje na poziomie zbliżonym do świadczeń przyznawanych w sprawach o podobnych stanach faktycznych, wobec czego brak podstaw do jej modyfikowania.

Mając powyższe na względzie, Sąd Okręgowy na podstawie art. 385 k.p.c. orzekł jak w pkt 1 sentencji.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono w pkt 2 sentencji na podstawie art. 98 k.p.c. w zw. z § 2 pkt 3 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz.U.2015.1800).

(...)

(...)