Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IX Ca 1316/18

POSTANOWIENIE

Dnia 6 marca 2019 r.

Sąd Okręgowy w Olsztynie IX Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie następującym:

Przewodniczący:

SSO Mirosław Wieczorkiewicz (spr.)

Sędziowie:

SO Agnieszka Żegarska

del. SSR Joanna Dąbrowska-Żegalska

Protokolant:

p.o. sekretarza sądowego Izabela Ważyńska

po rozpoznaniu w dniu 6 marca 2019 r. w Olsztynie na rozprawie

sprawy z wniosku D. K.

z udziałem Krajowego Ośrodka (...) w W. Oddziału Terenowego w O.

o stwierdzenie zasiedzenia

na skutek apelacji wnioskodawczyni od postanowienia Sądu Rejonowego w Lidzbarku Warmińskim z dnia 26 czerwca 2018 r., sygn. akt I Ns 198/17,

p o s t a n a w i a:

I.  oddalić apelację;

II.  zasądzić od wnioskodawczyni na rzecz uczestnika kwotę 900 zł (dziewięćset złotych) tytułem zwrotu kosztów postępowania odwoławczego.

Agnieszka Żegarska Mirosław Wieczorkiewicz Joanna Dąbrowska-Żegalska

Sygn. akt IX Ca 1316/18

UZASADNIENIE

Wnioskodawczyni wniosła o stwierdzenie, że nabyła przez zasiedzenie własność nieruchomości oznaczonej w ewidencji gruntów obrębu O., jako działka numer (...) o powierzchni 1,40 ha, dla której prowadzona jest księga wieczysta nr (...). W uzasadnieniu wniosku wnioskodawczyni podała, że jest w posiadaniu samoistnym nieruchomości, a posiadanie, po doliczeniu czasu trwania poprzedników wnioskodawczyni, oraz jego charakter i czas trwania, pozwala na stwierdzenie zasiedzenia.

Uczestnik wniósł o oddalenie wniosku, zaś w uzasadnieniu odpowiedzi na wniosek uczestnik podniósł, że w okresie od 14 grudnia 1978r. do dnia 1 września 1996r. nieruchomość stanowiła przedmiot umowy dzierżawy zawartej ze S. A.. W tym czasie posiadanie miało charakter zależny. Wymieniony opłacał czynsz z umowy dzierżawy. W ocenie uczestnika wnioskodawczyni nie przedstawiła też żadnych dowodów na okoliczność przeniesienia posiadania działki, dokonanego pomiędzy nią a jej poprzednikiem prawnym, oraz nie przedstawiła dowodów na okoliczność wykonywania posiadania działki numer (...). Ponadto wyrokiem z dnia 22 listopada 2017r. wydanym w sprawie I C 799/16 Sąd Rejonowy w Lidzbarku Warmińskim oddali powództwo wnioskodawcy o wydanie nieruchomości, jako niezasadne z uwagi na brak dowodów świadczących o władaniu działką numer (...). Z ostrożności procesowej uczestnik zarzucił, że ewentualne posiadanie wnioskodawczyni było posiadaniem w złej wierze. Uczestnik wniósł o wydanie nieruchomości w dniu 28 listopada 2016r., przerywając tym samym bieg terminu zasiedzenia.

Postanowieniem z dnia 26 czerwca 2018r. Sąd Rejonowy w Lidzbarku Warmińskim umorzył postępowanie w stosunku do uczestnika Skarbu Państwa oraz oddalił wniosek i zasądził od wnioskodawczyni na rzecz uczestnika Krajowego Ośrodka (...) w W. Oddziału Terenowego w O. kwotę 1.800,-zł tytułem zwrotu kosztów postępowania.

Podstawę tego rozstrzygnięcia stanowiły następujące ustalenia faktyczne: - nieruchomość oznaczona, jako działka numer (...), o powierzchni 1,4000 ha, położona w miejscowości O., dla której prowadzona jest księga wieczysta numer (...), stanowi własność Skarbu Państwa, w imieniu, którego prawa właściciela wykonuje Krajowy Ośrodek (...) Oddział Terenowy w O.. Jest to nieruchomość rolna – pastwiska trwałe. Nieruchomość została przekazana na rzecz Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa do Zasobu Własności Rolnej Skarbu Państwa decyzją Wojewody (...) znak (...)z dnia 4 maja 1993r.,

- w okresie od 14 grudnia 1978r. do 1 września 1996r. dzierżawcą nieruchomości był S. A. i on opłacał on czynsz dzierżawny,

- S. A. w 1987r. oddał nieruchomość do używania teściowej wnioskodawczyni – Z. P. (1) i łączyła ich umowa ustna, że Z. P. (1) będzie korzystać z nieruchomości - wykaszać na niej trawę i wypasać bydło,

- Z. P. (1) była właścicielką gospodarstwa rolnego położonego w sąsiedztwie nieruchomości oznaczonej, jako działka numer (...),

- Z. P. (1) w 1989r. przekazała to gospodarstwo synowi A. K. w zamian za rentę, ale mimo przekazania gospodarstwa synowi Z. P. (1) uczestniczyła w pracach rolniczych,

- w 1993r. wnioskodawczyni zawarła związek małżeński z A. K. i przeprowadziła się do domu męża,

- wnioskodawczyni rozwiodła się z A. K. w 2006r., a w 2013r. nabyła w drodze licytacji komorniczej nieruchomość należącą do byłego męża,

- zarówno wnioskodawczyni, jak i jak i wcześniej jej były mąż pobierali dopłaty bezpośrednie związane z posiadaniem gruntów, których byli właścicielami, a nigdy nie pobierali dopłat bezpośrednich w związku z posiadaniem działki numer (...). Nigdy nie płacili podatku od działki należącej do Skarbu Państwa,

- Z. P. (1) zmarła w 2014r., a były mąż wnioskodawczyni A. K. w 2017r.,

- w dniu 24 listopada 2016r. uczestnik wniósł do Sądu Rejonowego w Lidzbarku Warmińskim pozew, w którym domagał się nakazania synowi wnioskodawczyni, P. K. wydania nieruchomości oznaczonej, jako działka numer (...),

- wyrokiem z dnia 22 listopada 2017r. wydanym w sprawie I C 799/16 Sąd Rejonowy w Lidzbarku Warmińskim oddalił powództwo. Podstawą rozstrzygnięcia było nieudowodnienie przez powoda, że pozwany włada nieruchomością. Sąd ten ustalił również, że w sierpniu 2016r. P. K. samowolnie wszedł na działkę uczestnika i skosił trawę, pozostawiają ją na polu, a od tego czasu nie władał nieruchomością.

Mając to na uwadze Sąd Rejonowy uznał, że materiał dowodowy zgromadzony w rozpoznawanej sprawie doprowadził do wniosku, że poprzedniczka prawna wnioskodawczyni – Z. P. (1), w czasie, gdy nieruchomość była objęta umową dzierżawy zawartą pomiędzy S. A. a Gminą, nie była posiadaczem samoistnym nieruchomości, a co najwyżej posiadaczem zależnym, tzn. wykonywała uprawnienia w stosunku do nieruchomości nie, jako właściciel, ale jako podmiot, któremu przysługuje inne niż własność prawo, z którym wiąże się określone władztwo nad cudzą rzeczą (art. 336 kc).

Według Sądu I instancji źródłem uprawienia Z. P. (1), teściowej wnioskodawczyni, była ustna umowa z dzierżawcą, na podstawie, której ten dzierżawca S. A. oddał teściowej wnioskodawczyni rzecz do używania i do pobierania pożytków. Niewykluczone również, że Z. P. (1) w zamian zobowiązała się uiszczać czynsz dzierżawny lub jego cześć (żadna z przesłuchanych osób nie wykluczyła takiej możliwości).

Zdaniem Sądu Rejonowego takie przypuszczenie jest tym bardziej racjonalne, że z przeprowadzonych dowodów wynikało, że S. A., mimo że w okresie 10 lat nie używał rzeczy, opłacał czynsz dzierżawny i nie zamanifestował wobec właściciela utraty statusu najemcy i zamiaru przekształcenie przysługującego mu posiadania zależnego w posiadanie samoistne. Logicznym było zatem, że obowiązek wykonania umowy przez dzierżawcę i zapłaty ekwiwalentnego świadczenia został w drodze ustnego porozumienia, choć bez skutku dla właściciela, przeniesiony na Z. P. (1), która czerpała korzyści z nieruchomości.

W tych warunkach Sąd I instancji przyjął, że do czasu zakończenia umowy dzierżawy ze S. A., tj. do 1 września 1996r., nie może być mowy o samoistnym posiadaniu nieruchomości przez Z. P. (1), a tym bardziej przez wnioskodawczynię.

Sąd Rejonowy podkreślił, że w sprawie bezsporne było też to, że teściowa wnioskodawczyni wiedziała, iż sporna działka nie należy do niej, dlatego Z. P. (1) nie można było, zatem przypisać przymiotu dobrej wiary.

O tym, że nieruchomość nie jest częścią gospodarstwa, wiedziała również wnioskodawczyni, dlatego także wnioskodawczyni, zdaniem Sądu I instancji, o ile posiadała rzecz, czyniła to w złej wierze.

Sąd Rejonowy mając powyższe na uwadze, jak i to, że okres, po upływie, którego stwierdzenie zasiedzenia byłoby możliwe, wynosiłby w przedstawionych okolicznościach sprawy 30 lat i mógłby ewentualnie być liczony od 2 września 1996r., dlatego do dnia rozstrzygania sprawy zasiedzenie nie nastąpiło.

W rozpoznawanej sprawie interesy wnioskodawczyni i uczestnika niewątpliwie były sprzeczne, dlatego Sąd I instancji zasądził od wnioskodawczyni na rzecz uczestnika kwotę 1.800,-zł tytułem zwrotu kosztów postepowania.

Powyższe postanowienie zaskarżył apelacją wnioskodawczyni zarzucając postanowieniu:

- sprzeczność istotnych ustaleń z treścią materiału dowodowego, wyrażającą się w przyjęciu, że do dnia 1 września 1996r., nie można stwierdzić stanu wskazującego na posiadanie samoistne nieruchomości i działanie w dobrej wierze posiadacza, mimo że S. A. oddał na rzecz teściowej wnioskodawczym nieruchomość do używania i pobierania pożytków, a nie można również wykluczyć, iż Z. P. (2) zobowiązała się opłacać czynsz dzierżawny lub jego część, a zatem w świetle utrwalonego, jak się następnie okazało stanu faktycznego, traktowała nieruchomość, jako część swojego gospodarstwa rolnego,

- wnioskodawczyni wiedziała, że nieruchomość nie jest częścią gospodarstwa rolnego, co powoduje, że o ile rzecz posiadała, to czyniła to w złej wierze.

- art. 233 § 1 w związku z art. 227 kpc polegające na braku wszechstronnego rozważenia materiału dowodowego zebranego w sprawie, a tym samym dokonanie jego wyselekcjonowanej oceny w oderwaniu od wszystkich istotnych okoliczności sprawy.

Jednocześnie na podstawie art. 380 kpc w zw. z art. 162 kpc wnioskodawczyni zaskarżyła postanowienie Sądu Rejonowego wydane na rozprawie, a mianowicie w przedmiocie oddalenia wniosku o dokonanie oględzin przedmiotowej nieruchomości, stawiając zarzut naruszenia art. 217, art. 227 oraz art. 292 kpc, podtrzymując ten wniosek dowodowy.

Wskazując na powyższe zarzuty skarżąca wniosła o zmianę postanowienia poprzez stwierdzenie, że wnioskodawczyni nabyła przez zasiedzenie własność nieruchomości oznaczonej w ewidencji gruntów obrębu O., jako działka nr (...) o powierzchni 1,4000 ha, objętej księgą wieczystą o numerze KW (...), prowadzonej przez Sąd Rejonowy w Lidzbarku Warmińskim.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja nie jest zasadna.

Wbrew stawianym zarzutom Sąd Rejonowy nie dopuścił się naruszenia powołanych w apelacji przepisów prawa procesowego oraz poczynił prawidłowe ustalenia faktyczne, na podstawie, których wyciągnął właściwe wnioski, dające podstawę do podjęcia przedmiotowego rozstrzygnięcia. Ustalenia te i oceny Sąd Okręgowy przyjmuje za własne, zwracając uwagę, że nie ma wobec tego potrzeby procesowej przeprowadzania na nowo w uzasadnieniu tego orzeczenia oceny każdego ze zgromadzonych dowodów, a wystarczy odnieść się do tych ustaleń i ocen, które zostały zakwestionowane w apelacji (por. postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 10 listopada 1998r., III CKN 792/98, OSNC 1999 nr 4, poz. 83, z dnia 23 lipca 2015r., I CSK 654/14, Legalis nr 1325762, z dnia 11 maja 2016r., z dnia 26 stycznia 2017r., I CSK 54/16, Legalis nr 1591680, z dnia 15 lutego 2018r., I CSK 215/17, Legalis nr 1768192 i z dnia 4 grudnia 2018r., IV CSK 213/18, Legalis nr 1852711 oraz wyroki Sądu Najwyższego z dnia 13 kwietnia 2017r., I CSK 93/17, Legalis nr 1611995 i z dnia 31 stycznia 2018r., I CSK 222/17, Legalis nr 1754802).

W dalszej części należy podkreślić, że sąd drugiej instancji rozpoznający sprawę na skutek apelacji nie jest związany przedstawionymi w niej zarzutami dotyczącymi naruszenia prawa materialnego, wiążą go natomiast zarzuty dotyczące naruszenia prawa procesowego (por. uchwała Składu Siedmiu Sędziów Sądu Najwyższego 31 stycznia 2008r., III CZP 49/07, OSNC 2008/6/55), dlatego powoływanie się w zarzutach na naruszenie prawa procesowego, ma skutek procesowy tylko do wymienionych w odwołaniu konkretnych zarzutów naruszenia procedury, z wyjątkiem powodujących nieważność postępowania.

Ocena stanu sprawy i procedowanie nakazuje stwierdzić, że nie zaszły w toku procedowania Sądu pierwszej instancji jakiekolwiek okoliczności, skutkujące nieważnością postępowania według przesłanek tej nieważności, wskazanych w treści przepisu art. 379 kpc oznacza zakaz formułowania ocen prawnych sprzecznych z wyrażonymi wcześniej w uzasadnieniu orzeczenia sądu II instancji.

Przed przejściem do oceny sformułowanych w apelacji zarzutów zasadnym jest przypomnienie, że w sytuacji, gdy strona apelująca zarzuca sądowi pierwszej instancji naruszenie prawa procesowego, jak i materialnego, a taka sytuacja ma miejsce w tej sprawie, w pierwszej kolejności z zasady sąd odwoławczy odnosi się do zarzutów obrazy prawa procesowego, bowiem dopiero poczynienie prawidłowych ustaleń faktycznych umożliwia dokonanie prawidłowej kwalifikacji prawnej w oparciu o przepisy prawa materialnego.

W sytuacji podniesienia przez stronę pozwaną zarzutu naruszenia art. 233 § 1 kpc należy uznać, że nie jest zasadny.

Sąd pierwszej instancji, bowiem prawidłowo ustalił stan faktyczny sprawy, w oparciu o wszechstronną analizę materiału dowodowego, nienaruszającą przepisu art. 233 § 1 kpc.

Uzasadnienie apelacji wnioskodawczyni wskazuje, że kwestionowane ustalenia miały być w ocenie skarżącej konsekwencją dowolnej oceny zgromadzonego materiału dowodowego.

Jak przyjmuje się jednak w orzecznictwie i doktrynie skuteczne postawienie zarzutu naruszenia zasady swobodnej oceny dowodów wymaga nie samej polemiki z dokonanymi ustaleniami i wskazywania innej możliwej wersji oceny dowodów, aniżeli przyjął ją Sąd I instancji, lecz wykazania, że sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego, to, bowiem jedynie może być przeciwstawione uprawnieniu sądu do dokonania swobodnej oceny dowodów, a co za tym idzie poczynienia ustaleń faktycznych zgodnie z dokonaną oceną.

Nie jest natomiast wystarczające przekonanie o innej - niż przyjął sąd - wadze poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie przez skarżącego.

W judykaturze powszechnie podkreśla się, że zarzucenie naruszenia zasady swobodnej oceny dowodów nie może polegać na przedstawieniu przez stronę alternatywnego stanu faktycznego, a tylko na podważeniu podstaw tej oceny z wykazaniem, że jest ona rażąco wadliwa lub oczywiście błędna (zob. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 12 kwietnia 2001r., II CKN 588/99, LEX nr 52347, z dnia 2 kwietnia 2003r., I CKN 160/01, LEX nr 78813, z dnia 15 kwietnia 2004r., IV CK 274/03, LEX nr 164852, z dnia 29 czerwca 2004r., II CK 393/03, LEX nr 585758).

Jeżeli bowiem z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów (art. 233 § 1 kpc) i musi się ostać, choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne. Tylko w przypadku, gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami lub gdy wnioskowanie sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo, wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo - skutkowych, to przeprowadzona przez sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 września 2002 r., II CKN 817/00, OSNC 2000/7-8/139).

Ponadto należy p[odkreślić, że dla skuteczności zarzutu naruszenia art. 233 § 1 kpc nie wystarcza stwierdzenie o wadliwości dokonanych ustaleń faktycznych, odwołujące się do stanu faktycznego, który w przekonaniu skarżącego odpowiada rzeczywistości, ale konieczne jest wskazanie, jakie kryteria oceny naruszył sąd przy ocenie konkretnych dowodów, uznając brak ich wiarygodności i mocy dowodowej lub niesłuszne im je przyznając.

Takiego przedstawienia argumentacji apelacja nie zawiera, dlatego nie można odnieść się do bardzo ogólnie wyrażenia swojego niezadowolenia z rozstrzygnięcia zaskarżonego orzeczenia.

Zarzuty apelacji zostały sformułowany w sposób bardzo ogólny, nie wskazują, jakie konkretne dowody zostały wadliwie ocenione, a tym bardziej apelacja nie podważa tej oceny, jako rażącej i mającej istotny wpływ na rozstrzygnięcie sprawy.

Również uzasadnienie apelacji jest równie ubogie w argumentację wymaganą w okolicznościach tej sprawy.

Należy przy tym podkreślić, że w odniesieniu do środków zaskarżenia wnoszonych przez kwalifikowanych pełnomocników ich treść powinna być jednoznacznie sformułowana, gdyż nie ma podstaw do przypisywania pismom wnoszonym przez takich pełnomocników treści wprost w nich niewyrażonych (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 15 stycznia 2015r., IV CZ 84/14, Legalis nr 118060 i wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 28 września 2016r., VI ACa 1037/15, LEX nr 2149592).

W tej sytuacji zarzut apelacji wskazujący na naruszenie art. 233 § 1 kpc uznać należy, zatem za całkowicie chybiony, podobnie jak zarzut błędu w ustaleniach faktycznych.

Za nietrafny należało uznać również zarzut naruszenia przez Sąd Rejonowy art. 217, art. 227 i art. 229 kpc.

Sąd tamten oddalił wniosek wnioskodawczyni o przeprowadzenie dowodu z oględzin, gdyż okoliczności, które były sporne i istotne dla rozstrzygnięcia sprawy, zostały dostatecznie wyjaśnione. Dowód z oględzin nieruchomości dotyczyłby jej obecnego stanu, zaś materiał dowodowy pozwalał na postawienie tezy, że nawet gdyby wnioskodawczyni władała w chwili obecnej działką, to jej wniosek nie zasługiwałby na uwzględnienie z uwagi na niezachowanie wymaganego okresu samoistnego posiadania gruntu.

Odnośnie zarzutu naruszenia prawa materialnego należy zwrócić uwagę, że apelujący formułuje zarzut naruszenia prawa materialnego i uzasadnia to naruszenie porównując własny - przez siebie ustalony - stan faktyczny z powołanymi przepisami prawnymi. Wskazuje, bowiem, że posiadała samoistnie w dobrej wierze sporną nieruchomość na podstawie przedstawionych do wniosku dowodów. Takiego ustalenia nie poczynił Sąd I instancji. Jest to zabieg niedopuszczalny i nieskuteczny. Sąd Najwyższy wielokrotnie wskazywał, że naruszenie prawa materialnego nie może być uzasadniane błędami w zakresie ustaleń faktycznych (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 stycznia 2010r., II CSK 352/09, Legalis numer 338396 i Małgorzata Manowska, Apelacja w postępowaniu cywilnym, Warszawa 2013, s. 97).

Przechodząc dalej do analizy apelacji należy wskazać, że stosownie do art. 172 kc do nabycia własności nieruchomości w drodze zasiedzenia konieczne jest łączne spełnienie dwóch przesłanek: samoistnego i nieprzerwanego posiadania oraz upływu ustawowego terminu.

W tej sytuacji należy uznać, że podstawowym zagadnieniem mającym decydujący wpływ na rozstrzygnięcie o zasadności lub nie wniosku o stwierdzenie nabycia własności nieruchomości objętej rozpoznawaną apelacją jest charakter posiadania wnioskodawczyni.

W konsekwencji, stosownie do art. 172 § 1 kc warunkiem koniecznym, chociaż niewystarczającym, prowadzącym do nabycia własności rzeczy w drodze zasiedzenia, musiałoby być samoistność posiadania takiej rzeczy, a w niniejszej sprawie spornej nieruchomości.

Aby można było nabyć nieruchomość przez zasiedzenie wymagane jest władanie tym gruntem z zamiarem posiadania jej dla siebie.

Taki wniosek wynika z tego, że tylko posiadacz samoistny rzeczy włada nią faktycznie jak właściciel. Rozstrzygające znaczenie ma, więc zakres władania rzeczą, na wzór prawa własności (art. 140 kc), chociażby nawet nie poparty przysługującym posiadaczowi prawem własności. O tym natomiast, czy posiadanie jest samoistne, rozstrzyga stan woli posiadacza i jej uzewnętrznienie (por. między innymi postanowienie Sądu Najwyższego z 10 lipca 2009r., II CSK 70/09, LEX nr 530699).

W tych warunkach należy uznać, że nawet posiadacz, który wie, iż nie jest właścicielem, ale chce posiadać nieruchomość tak jak właściciel i wolę swoją manifestuje, jest posiadaczem samoistnym.

W postanowieniu z dnia 25 listopada 2009r., (II CSK 246/09, LEX nr 560545) Sąd Najwyższy podkreślił, że dla zasiedzenia jest istotne, czy po wejściu w posiadanie realizowany był zamiar wykonywania uprawnień właścicielskich, czy też nie.

W tej sytuacji należy przyjąć, że istotne jest nie tylko wewnętrzne przekonanie osoby władającej nieruchomością, iż czyni to jak właściciel, ale usprawiedliwienie tego przekonania okolicznościami, które dają się odczytać przez inne osoby (por. postanowienie Sądu Najwyższego z 5 czerwca 2009r., I CSK 430/08, Legalis nr 265749).

W tym miejscu trzeba zauważyć, że od posiadania samoistnego należy odróżnić posiadanie zależne, będące władztwem nad cudzą rzeczą w ramach użytkowania, zastawu, najmu, dzierżawy lub innego prawa, z którym wiąże się władztwo, ale bez zamiaru posiadania rzeczy dla siebie. Nie prowadzi ono do nabycia własności nieruchomości w drodze zasiedzenia. Stan faktyczny dotyczący określonego sposobu korzystania z rzeczy należy kwalifikować, jako posiadanie na podstawie elementu fizycznego (corpus) oraz elementu psychicznego ( animus). Uznanie określonego władztwa faktycznego nad rzeczą za posiadanie samoistne odpowiadające treści prawa własności jest zależne od tego, czy władztwo to jest sprawowane przez określony podmiot w jego własnym imieniu ( animus rem sibi habendi). Czynnik woli pozwala odróżnić posiadanie samoistne od posiadania zależnego, ale rzeczywista wola posiadacza, która decyduje o charakterze samego posiadania, ustala się na podstawie zamanifestowanych na zewnątrz przejawów władania rzeczą (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 19 lutego 2015r., III CSK 188/14, Legalis nr 1242213)

Reasumując, ustalenie w konkretnej sytuacji istnienia i treści zamiaru władania rzeczą dla siebie, z wszystkimi odcieniami woli, może nastąpić jedynie według zewnętrznych, zamanifestowanych przejawów posiadania. Trudno, bowiem o ścisłe dowody wewnętrznej woli posiadania. Można zaś dostrzegać jej oznaki według zachowania posiadacza. Trzeba tu jeszcze uwzględniać dalsze fakty, chociażby takie, jak okoliczności nabycia posiadania rzeczy, wypowiedzi posiadacza wobec otoczenia, wystąpienia wobec organów itp.

W tej sytuacji, Sąd Okręgowy uznaje, co wnioskodawczyni pomija w swoim wywodzie w apelacji, że posiadanie niezbędne do zasiedzenia jest pojęciem prawnym, określonym obecnie w art. 336 kc.

Taki wniosek wynika z tego, że użyte w tym przepisie określenie posiadania nie jest zupełnie identyczne z pojęciem posiadania w języku potocznym. Przepis ten odróżnia posiadanie rzeczy ( possessio rei) od tzw. posiadania praw ( possessio iuris, quasi possessio). Mianowicie w myśl tego przepisu posiadaczem rzeczy jest ten, kto nią faktycznie włada jak właściciel (posiadacz samoistny), i tylko takie posiadanie prowadzi do zasiedzenia; ten zaś, kto rzeczą faktycznie włada w zakresie odpowiadającym treści innego prawa, z którym łączy się władza nad rzeczą, jest posiadaczem tego prawa (posiadacz zależny) (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 25 marca 2011r., IV CK 1/11, LEX nr 989138).

W związku z tym, że posiadanie samoistne polega na sprawowaniu faktycznego władztwa nad rzeczą w zakresie prawa własności, jego stwierdzenie jest możliwe w przypadku, gdy faktyczne władztwo nad rzeczą ma ogólne cechy umożliwiające stwierdzenie posiadania, a ponadto polega na korzystaniu z rzeczy z wyłączeniem innych osób i jest niezależne od wyraźnej lub dorozumianej zgody innej osoby, w tym w szczególności niezależne od zgody właściciela. Progowym warunkiem umożliwiającym uznanie określonego władztwa faktycznego za posiadanie samoistne jest rzeczywista możliwość korzystania przez określony podmiot z rzeczy w zakresie odpowiadającym treści prawa własności niezależnie od woli innych podmiotów (tak: E. Skowrońska-Bocian, M. Warciński, w: Pietrzykowski, Komentarz, 2015, t. I, art. 336, Nb 17).

W ocenie Sądu Okręgowego zgromadzone w sprawie dowody wskazują jednoznacznie, że posiadania wnioskodawczyni w stosunku do spornej nieruchomości oznaczonej numerem (...)położonej w miejscowości O., nie miał cech samoistności, w okresie wymaganym do nabycia tej nieruchomości, poczynając do 2 września 1996r.

Nie ulega wątpliwości, że objęcie w posiadanie przedmiotowej nieruchomości przez wnioskodawczynię mogło nastąpić najwcześniej od 2 września 1996r. Do dnia poprzedzającego tę datę posiadaczem zależnym nieruchomości była Z. P. (1), która władała nieruchomością na podstawie ustnej umowy z dzierżawcą spornej nieruchomości S. A., a zatem do 2 września 1996r. słusznie przyjął Sąd I instancji, że wnioskodawczyni była posiadaczem zależnym nieruchomości.

Okoliczność ta ma decydujące znaczenie dla przyjęcia ciągłości posiadania.

Artykuł 176 kc pozwala nowemu posiadaczowi doliczyć przy obliczaniu terminu zasiedzenia czas posiadania poprzednika. Doliczeniu podlega czas posiadania tylko takiego poprzednika na rzecz, którego biegło zasiedzenie, lecz do niego jeszcze nie doszło.

W niniejszej sprawie nie mogło dojść do doliczenia czasu posiadania poprzednika nieruchomości, gdyż w przypadku Z. P. (1) było to posiadanie zależne, a zatem nieprowadzące do nabycia nieruchomości przez zasiedzenie, a tylko tego rodzaju posiadanie podlega doliczeniu. Podkreślić należy również, że wskazywane przez skarżącą domniemanie ciągłości posiadania, którego zastosowania domagała się wnioskodawczyni w niniejszej sprawie, zostało w tym przypadku obalone dowodami wskazującymi na zależny charakter posiadania Z. P. (1).

Ta ciągłość została przerwana również takimi okolicznościami, jak rozwód wnioskodawczyni, ponieważ nie może zaliczyć posiadania byłego męża do posiadania spornej nieruchomości.

W konsekwencji domniemanie to wynikające z treści art. 340 kc, odnoszące się do domniemania samoistnego, nie mogło mieć zastosowania w niniejszej sprawie.

Po pierwsze, do dnia 2 września 1996r. ewentualny poprzednik prawny posiadał przedmiotową nieruchomość w ramach dzierżawy, czyli był posiadaczem zależnym, a wnioskodawczyni nie mogła nabyć więcej praw do tych gruntów niż posiadała Z. P. (1).

Po drugie, gospodarstwo rolne sąsiadujące ze sporną nieruchomością stanowiło wyłączną własność męża wnioskodawczyni, a na skutek rozwodu wnioskodawczyni trudno dopatrywać cech ciągłości i posiadania, a do tego samoistnego w całości działki nr (...), jako enklawy.

Po trzecie, w realiach niniejszej sprawy zaszła przerwa posiadania po dniu 2 września 1996r., która powstała na skutek orzeczonego rozwodu z właścicielem gospodarstwa (mężem wnioskodawczyni), który de facto władał i korzystał ze wszystkich nieruchomości, w tym i ze spornej działki o numerze (...). Nie była to też przeszkoda przemijająca w rozumieniu art. 340 kc.

W tych warunkach należy uznać, że przyjęcie przez Sąd I instancji wersji, iż po 2 września 1996r. mogła samoistnie posiadać sporną nieruchomość jest jedynie wariantem najbardziej korzystanym dla wnioskodawczyni, który niekoniecznie wynika z okoliczności sprawy i zaoferowanych przez wnioskodawczynię dowodów.

Ocena, kiedy przeszkoda powodująca niemożność posiadania jest przemijająca, a kiedy ma charakter trwały, powinna być dokonywana z uwzględnieniem całokształtu okoliczności danego stanu faktycznego.

Głównym kryterium, jakie powinno być brane pod uwagę przy ocenie, czy określona przeszkoda w posiadaniu rzeczy ma przemijający charakter, jest jej przejściowość, wyrażająca się w szczególności w tym, że data kończąca jej trwanie daje się z góry przewidzieć w przyszłości względnie niedalekiej.

Z okoliczności sprawy wynika, że teściowa wnioskodawczyni (Z. P. (1)) zmarła w 2014r., wcześniej, bo w 2006r. był orzeczony rozwód wnioskodawczyni z synem Z. P. (1), a wnioskodawczyni mogła wrócić do posiadania gospodarstwa rolnego męża po jego nabyciu w drodze licytacji komorniczej, co nastąpiło w 2013r.

W tych warunkach zaszła sytuacja, gdy faktyczna przerwa posiadania wystąpiła i nie miała przemijającego charakteru, ani nie było przewidywalnego czasu trwania tej przerwy. Po ustaniu wspólności ustawowej małżeńskiej wnioskodawczyni nie miała żadnych uprawnień do gospodarstwa rolnego jej byłego męża, ponieważ stanowiło ono jego majątek odrębny, a tym samym wnioskodawczyni nie wykazała, aby mogła wykonywać usprawnienia prawie właścicielskie także co do spornej nieruchomości.

Powyższe okoliczności wskazują, że przerwa w posiadaniu działki o nr (...) wówczas miała charakter trwały, a nie przemijający, dlatego wówczas nie mogła przewidzieć czasu trwania tej przerwy, co świadczy, że doszło do przerwy posiadania i obalone zostało domniemanie z art. 340 kc.

W ocenie Sądu Okręgowego także kolejne z domniemań związanych z posiadaniem, a mianowicie posiadanie w dobrej wierze zostało w niniejszej sprawie obalone.

Domniemanie dobrej wiary posiadacza nakazuje przyjęcie, że wejście w posiadanie nastąpiło w dobrej wierze, co oznacza, założenie, iż posiadacz był w usprawiedliwionym przekonaniu, że dana rzecz stanowi jego własność lub ma do niej inne prawo. Domniemanie dobrej wiary posiadacza wzruszyć może jedynie dowód, że posiadacz w chwili rozpoczęcia posiadania wiedział lub mógł się dowiedzieć o tym, że narusza prawo innej osoby. Podkreślić przy tym należy, iż zgodnie z utrwalonym orzecznictwem Sądu Najwyższego dla oceny dobrej lub złej wiary posiadacza liczy się chwila objęcia nieruchomości w posiadanie, zwłaszcza wtedy, gdy ubiega się on o zasiedzenie nieruchomości. Tak, więc późniejsza zła wiara posiadacza, a zatem jego świadomość, iż określone prawo nie przysługuje mu, nie ma już znaczenia w odniesieniu do długości okresu zasiedzenia (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 14 listopada 2013r., II CNP 15/13, LEX nr 1411305).

Pojęcie dobrej wiary nawiązuje natomiast jedynie do uzasadnionego przekonania posiadacza, że służy mu stosowne uprawnienie do władania rzeczą np. prawo własności (między innymi uchwała Sądu Najwyższego z 6 grudnia 1991r., III CZP 108/91, OSNC 1992/4/48).

Takie stanowisko wynika z tego, że zasiedzenie jest odstępstwem od zasady nienaruszalności prawa własności. Dlatego wszelkie wątpliwości powinny być tłumaczone na korzyść ochrony własności (innych praw majątkowych), bez względu na to, czy chodzi o własność (prawa majątkowe) osób fizycznych, jednostek samorządu terytorialnego, Skarbu Państwa, czy innych podmiotów. Nie ma, przeto żadnych podstaw ani prawnych ani aksjologicznych ani teologicznych, aby oznaczonej grupie właścicieli ochronę tę ograniczać.

W tej sytuacji należy przyjąć, że złej wierze jest ten, kto wie albo wiedzieć powinien, iż prawo własności przysługuje nie jemu, lecz innej osobie. Oznacza to, że ocenie podlega zasadność przeświadczenia nabywcy o przysługującym mu prawie przy uwzględnieniu wszystkich okoliczności towarzyszących.

W konsekwencji trzeba uznać, że dobra wiara zasiadującego posiadacza występuje wówczas, gdy ingerowanie w cudzą własność w zakresie odpowiadającym służebności rozpoczęło się w okolicznościach, które usprawiedliwiały przekonanie posiadacza, iż nie narusza cudzego prawa (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 7 października 2010 r. IV CSK 152/10, LEX nr 707912).

W rozpoznawanej sprawie niewątpliwie wnioskodawczyni obejmując sporną nieruchomość w posiadanie zdawała sobie sprawę, że nie stanowi ona jej własności. Wynika to z zeznań świadków P. P. i Z. P. (3) (k. 90 odw.) oraz samej wnioskodawczyni (k. 89 odw.)

Wiedziała, bowiem, że sporna nieruchomość ta nie stanowi części gospodarstwa rolnego teściowej, a później jej męża, a zatem, że nie przysługuje jej do tej nieruchomości prawo własności, a korzysta z tych gruntów w ramach łączącej teściową i S. A. umowy poddzierżawy.

Reasumując, okres potrzebny do zasiedzenia przedmiotowej nieruchomości mógł rozpocząć się potencjalnie bieg w stosunku wnioskodawczyni dopiero od dnia 2 września 1996r., gdyż dopiero od tego momentu można było rozważać istnienie po stronie wnioskodawczyni posiadania samoistnego względem przedmiotowej nieruchomości, choć z uwagi na brak typowych zachowań właścicielskich takich, jak opłacanie podatków, czy niepobieranie przez wnioskodawczynię i jej ówczesnego męża dopłat bezpośrednich związanych z tą nieruchomością wskazują na zależnych charakter posiadania.

Ponadto wnioskodawczyni nie wykazała zakresu współposiadania, zaś następstwo prawne, co do posiadania udziału przez byłego męża, w okolicznościach niniejszej sprawy należy wykluczyć z uwagi na przytoczone fakty i dokonaną w tej części analizę prawną.

Z uwagi na złą wiarę wnioskodawczyni w chwili objęcia spornej nieruchomości w posiadanie, do stwierdzenia zasiedzenia nieruchomości konieczny byłby okres 30 lat, który w chwili orzekania o wniosku przez sądy obu instancji, jeszcze nie upłynął.

Na koniec należy zauważyć, że zaoferowany materiał dowodowy, co do możliwości zasiedzenie spornej działki był bardzo ubogi, poczynając od uzasadnienia wniosku, jak i co do dalszej aktywności procesowej, w tym i apelacji.

Z powyższych względów orzeczono jak w sentencji postanowienia na podstawie art. 385 w zw. z art. 13 § 2 kpc.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na podstawie art. 520 § 2 kpc uwzględniając, że w sprawie interesy stron były sprzeczne w związku z czym wnioskodawczyni powinna ponieść koszty postępowania, na które składała się opłata za czynności zawodowego pełnomocnika reprezentującego uczestnika postępowania w wysokości 900,-zł (§ 5 ust. 1 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 1 rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (tj. Dz. U. z 2018 poz. 265 ze zmianami).

SSO Agnieszka Żegarska SSO Mirosław Wieczorkiewicz SSR (del. do SO) Joanna Dąbrowska- Żegalska