Pełny tekst orzeczenia

Sygnatura akt V GC 104/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Konin, dnia 10 sierpnia 2018 r.

Sąd Rejonowy w Koninie V Wydział Gospodarczy w następującym składzie:

Przewodniczący: Asesor Sądowy Grzegorz Turlakiewicz

Protokolant: p.o. Sekretarka Agnieszka Krukowska

po rozpoznaniu w dniu 27 lipca 2018 r. w Koninie

na rozprawie

sprawy z powództwa (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością spółki komandytowej w G.

przeciwko(...)" w W.

o zapłatę

1.  zasądza od strony pozwanej na rzecz strony powodowej ustawowe odsetki za opóźnienie liczone od kwoty 4274,82 zł (cztery tysiące dwieście siedemdziesiąt cztery złote osiemdziesiąt dwa grosze) od dnia 10 października 2017 r. do dnia 7 listopada 2017 r.;

2.  oddala powództwo w pozostałym zakresie;

3.  zasądza od strony powodowej na rzecz strony pozwanej kwotę 2417 zł (dwa tysiące czterysta siedemnaście złotych) tytułem zwrotu kosztów procesu;

4.  nakazuje pobrać od strony powodowej na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Koninie kwotę 604,18 zł (sześćset cztery złote osiemnaście groszy) tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych.

ASR Grzegorz Turlakiewicz

Sygn. akt: V GC 104/18

UZASADNIENIE

Pozwem z dnia 9 października 2017 r. (data nadania w placówce pocztowej) Strona powodowa (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością spółka komandytowa w G. wniosła o zasądzenie od strony pozwanej (...) Spółki Akcyjnej V. (...) w W. kwoty 5 107,44 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od kwoty 4 607,44 zł od dnia 18 listopada 2014 r. do dnia zapłaty, od kwoty 500 zł od dnia wniesienia pozwu oraz kosztów postępowania. W uzasadnieniu wskazała, że w dniu 9 października 2014 r. uszkodzeniu uległ należący do poszkodowanych J. G. i M. G. samochód marki M. (...) o nr rej. (...) – z winy kierującego, który był ubezpieczony w zakresie obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych u strony pozwanej. Strona pozwana w dniu 16 października 2014 r. uznała swoją odpowiedzialność za szkodę oraz wypłaciła odszkodowanie w wysokości 1 604,43 zł. Strona powodowa nabyła od poszkodowanych wierzytelność z tytułu odszkodowania należnego w związku z uszkodzeniem ww. pojazdu, o czym zawiadomiła stronę pozwaną, wzywając ją do zapłaty pozostałej kwoty odszkodowania. Strona powodowa uzyskała opinię techniczną, z której wynika, że należne odszkodowanie zostało obniżone. Koszt rzeczonej opinii wyniósł 500 zł.

Nakazem zapłaty z dnia 16 listopada 2017 r. wydanym w postępowaniu upominawczym orzeczono zgodnie z żądaniem powoda.

W sprzeciwie od powyższego nakazu strona pozwana wniosła o oddalenie powództwa w całości i zasądzenie kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego, wg norm przepisanych oraz opłaty skarbowej od pełnomocnictwa w kwocie 17 zł. W uzasadnieniu strona pozwana przyznała, że ponosi odpowiedzialność za szkodę powstałą w związku ze zdarzeniem z dnia 9 października 2014 r. w pojeździe marki M. (...) o nr rej. (...), jednocześnie jednakże zakwestionowała wysokość roszczenia strony powodowej. Podniosła, że decyzją z dnia 3 listopada 2017 r. przyznano i wypłacono dopłatę odszkodowania w wysokości 4 274,82 zł. W tym kontekście wskazała, że strona powodowa odwołanie od pierwszej decyzji z dnia 1 kwietnia 2015 r. sporządziła w dniu 30 września 2017 r., zaś odwołanie zostało doręczone stronie pozwanej dopiero 5 października 2017 r. Podkreśliła, że wysokość kosztów naprawy wynikająca ze złożonej przez stronę powodową prywatnej kalkulacji jest zawyżona. Strona pozwana zakwestionowała również żądanie w zakresie kosztów prywatnej kalkulacji co do zasady z uwagi na brak adekwatnego związku przyczynowego między tym wydatkiem a wypadkiem, za który odpowiedzialność ponosi strona pozwana. Podkreśliła przy tym, że kosztów tych nie ponieśli poszkodowani, lecz dopiero strona powodowa. Ponadto zakwestionowała legitymację czynną strony powodowej.

W odpowiedzi na sprzeciw strona powodowa przyznała, że w dniu 7 listopada 2017 r. otrzymała od pozwanej kwotę 4 274,82 zł i wskazała, że po tej wpłacie do zapłaty pozostaje kwota 332,62 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 18 listopada 2014 r., kwota 500 zł z ustawowymi odsetkami od dnia wniesienia pozwu oraz suma odsetek od kwoty należności głównej 4 274,82 zł od dnia 18 listopada 2014 r. do dnia jej otrzymania przez stronę powodową tj. do dnia 7 listopada 2017 r.

Pismem z dnia 20 marca 2018 r. (data nadania) strona powodowa cofnęła pozew co do kwoty 4 274,82 zł, wnosząc o uznanie strony pozwanej za stronę przegrywającą w tej części proces.

Postanowieniem z dnia 27 lipca 2018 r. Sąd umorzył postępowanie co do kwoty 4 274,82 zł.

Na rozprawie z dnia 27 lipca 2018 r. pełnomocnik strony pozwanej wyraził zgodę na częściowe cofnięcie pozwu, wnosząc o zasądzenie kosztów procesu w związku z cofnięciem pozwu.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 9 października 2014 r. uszkodzeniu uległ należący do poszkodowanych J. G. i M. G. samochód marki M. (...) o nr rej. (...).

(bezsporne)

Do uszkodzenia pojazdu doszło w ten sposób, że należący do A. Ł. pies wbiegł pod samochód poszkodowanych.

(dowód: oświadczenia k. 159)

A. Ł. posiadał polisę ubezpieczeniową odpowiedzialności cywilnej rolników u strony pozwanej.

(dowód: polisa ubezpieczeniowa k. 163-164)

Poszkodowani zgłosili szkodę stronie pozwanej.

(bezsporne)

W dniu 16 października 2014 r. sporządzony został kosztorys, zgodnie z którym koszt naprawy samochodu M. (...) o nr rej. (...) wynosił 1 604,43 zł.

(dowód: kosztorys k. 17)

Decyzją z dnia 14 listopada 2014 r. strona pozwana odmówiła wypłaty odszkodowania poszkodowanym.

(dowód: decyzja k. 174)

Decyzją z dnia 1 kwietnia 2015 r. strona pozwana zmieniła stanowisko i przyznała odszkodowanie w kwocie 1604,43 zł.

(Dowód: decyzja k. 175)

Poszkodowani J. G. i M. G. w dniu 18 września 2017 r. zawarli ze stroną powodową umowę cesji wierzytelności wynikającej z prawa do odszkodowania w związku z wypadkiem z dnia 9 października 2014 r. w pojeździe marki M. (...) o nr rej. (...).

(dowód: umowa cesji k. 18)

Strona powodowa uzyskała od M. M. opinię techniczną, z której wynika, że rzeczywisty koszt naprawy pojazdu marki M. (...) o nr rej. (...) wynosi 6 211,87 zł brutto. W związku ze sporządzeniem powyższej ekspertyzy M. M. wystawił na rzecz strony powodowej fakturę na kwotę 500 zł.

(dowód: prywatna opinia techniczna k. 20-24; faktura k. 25

Pismem datowanym na dzień 30 września 2017 r. strona powodowa zawiadomiła stronę pozwaną o cesji wierzytelności oraz wezwała do zapłaty w terminie do 7 października 2017 r. kwoty 4 607,44 zł stanowiącej różnicę pomiędzy wynikającymi z opinii technicznej kosztami naprawy, a kwotą dotychczas wypłaconego odszkodowania, kwoty 998,11 zł tytułem ustawowych odsetek za opóźnienie za okres od dnia 18 listopada 2014 r. do dnia zapłaty oraz kwoty 500 zł tytułem zwrotu kosztów opinii technicznej. Pismo to zostało doręczone stronie pozwanej w dniu 5 października 2017 r.

(bezsporne)

Decyzją z dnia 3 listopada 2017 r. strona pozwana przyznała dopłatę odszkodowania w wysokości 4 274,82 zł. Kwota ta wpłynęła na rachunek strony powodowej w dniu 7 listopada 2017 r.

(dowód: decyzja k. 90, potwierdzenie operacji k. 89)

Koszt naprawy uszkodzeń pojazdu marki M. (...) o nr rej. (...) powstałych w wyniku zdarzenia z dnia 9 października 2014 r. wynosi:

- 6 348,95 zł brutto, z zastosowaniem oryginalnych części pochodzących od producenta pojazdu oraz przy uwzględnieniu stawek stosowanych przez Autoryzowane Stacje Obsługi

- 6 083,27 zł brutto, z zastosowaniem oryginalnych części pochodzących od producenta pojazdu oraz przy uwzględnieniu średnich stawek stosowanych w niezależnych warsztatach lakierniczo-blacharskich

- 3 804,45 zł brutto, z zastosowaniem dostępnych części alternatywnych oraz przy uwzględnieniu stawki stosowanej przez warsztaty niezależne. Dostępne części alternatywne są to niespełniające norm rynkowych części jakości P, za wyjątkiem lewego reflektora głównego, który dostępny jest w jakości „Q” za cenę 715 zł, podczas gdy cena oryginalnego reflektora wynosi 1 142,94 zł

(dowód: opinia biegłego wraz z załącznikami k. 118-143)

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie zebranych w sprawie dokumentów, które w ocenie Sądu nie budziły wątpliwości, gdyż ich autentyczność nie została przez strony zakwestionowana, a w toku postępowania nie pojawiły się żadne okoliczności podważające ich autentyczność. Jednakże dokumenty te stanowiły w większości dokumenty prywatne w rozumieniu art. 245 k.p.c. Na podstawie art. 233 k.p.c., Sąd dokonując ich oceny w ramach swobodnej oceny dowodów, uznał je za wiarygodne i przydatne dla ustalenia stanu faktycznego. Godzi się bowiem zauważyć, ze strony nie kwestionowały treści tych dokumentów.

Sąd oparł swoje stanowisko także na opinii biegłego z zakresu napraw pojazdów P. P. sporządzonej na potrzeby niniejszego postępowania, oceniając ją jako rzetelną, jasną i w pełni wyczerpującą. Biegły w sposób kompleksowy i rzeczowy odniósł się do przedmiotu opinii. Do opinii została załączona kalkulacja kosztów oraz optymalizacja części alternatywnych pozwalająca na weryfikację twierdzeń biegłego. Należy mieć także na uwadze, że strony nie wniosły do niniejszej opinii zarzutów. Biegły opinię sporządził w trzech wariantach, jednakże w ocenie Sądu dla ustalenia wysokości szkody miarodajny jest wariant, w którym biegły przy obliczaniu wysokości szkody uwzględnił części nowe pochodzące od producenta pojazdu oraz uwzględnił średnie stawki stosowane w niezależnych warsztatach lakierniczo-blacharskich. Sąd jednakże dokonał jednej modyfikacji w tym wariancie – mianowicie obliczając wysokość należnego odszkodowania Sąd zamiast ceny oryginalnego lewego reflektora głównego, która wynosiła 1 142,94 zł uwzględnił cenę alternatywnej części jakości (...) wynoszącą 715 zł. Jak bowiem trafnie przyjmuje się w orzecznictwie części jakości (...) posiadające zaświadczenie o równoważnej jakości części można uznać za wystarczające do wykorzystania cen tych części jako podstawy ustalenia wysokości odszkodowania. Sąd w niniejszym składzie w pełni podziela stanowisko Sądu Najwyższego zawarte w postanowieniu Sądu Najwyższego z dnia 20 czerwca 2012 r. (sygn. akt III CZP 85/11), zgodnie z którym tylko „ w niektórych przypadkach istotną cechą decydującą o zupełności restytucji jest - obok jakości części - samo pochodzenie części od producenta pojazdu, a więc w praktyce opatrzenie go znakiem towarowym lub logo producenta pojazdu. Odnosi się to w szczególności do wspomnianych pojazdów będących jeszcze na gwarancji producenta, który wymaga od autoryzowanych warsztatów, by w ramach napraw gwarancyjnych korzystały wyłącznie z części zamiennych dostarczanych przez producenta pojazdów na potrzeby tych napraw”. Tymczasem w niniejszej sprawie pojazd poszkodowanych był w chwili zdarzenia pojazdem dziesięcioletnim. Nie był to zatem pojazd, który dla naprawy wymagałby zastosowania wyłącznie części oryginalnych, a przynajmniej strona powodowa, pomimo spoczywającego na niej ciężaru dowodu, nie wykazała tej okoliczności, a nawet nie naprowadziła żadnych twierdzeń uzasadniających taki wniosek.

W ocenie Sądu dla ustalenia wysokości odszkodowania nie mógł natomiast służyć wariant, w którym biegły wyliczył rzeczywisty koszt naprawy z zastosowaniem oryginalnych części pochodzących od producenta pojazdu oraz przy uwzględnieniu stawek stosowanych przez Autoryzowane Stacje Obsługi. Tak samo bowiem – jak w przypadku części Q - w ocenie Sądu w przypadku pojazdu dziesięcioletniego nie jest ekonomicznie uzasadnione dokonywanie naprawy w Autoryzowanej Stacji Obsługi.

Odrzucić należało również wariant, w którym biegły wyliczył wysokość szkody w oparciu o dostępne części alternatywne oraz przy uwzględnieniu stawki stosowanej przez warsztaty niezależne. Jak bowiem wynikało z opinii biegłego dostępne alternatywne części były częściami jakości P, niespełniającymi norm rynkowych, albowiem w takiej sytuacji nie nastąpiłoby przywrócenie samochodu do stanu sprzed wypadku.

Sąd zważył co następuje:

Powództwo zasługiwało na uwzględnienie jedynie w zakresie części roszczenia odsetkowego.

W pierwszej kolejności należy odnieść się do kwestii legitymacji czynnej strony powodowej.

Przepis art. 509 § 1 stanowi, że wierzyciel może bez zgody dłużnika przenieść wierzytelność na osobę trzecią, chyba że sprzeciwiałoby się to ustawie, zastrzeżeniu umownemu albo właściwości zobowiązania. Natomiast zgodnie z § 2 ww. artykułu, wraz z wierzytelnością przechodzą na nabywcę wszelkie związane z nią prawa, w szczególności roszczenie o zaległe odsetki. W wyniku przelewu, na nabywcę przechodzi ogół uprawnień przysługujących dotychczasowemu wierzycielowi, który zostaje wyłączony ze stosunku zobowiązaniowego, jaki go wiązał z dłużnikiem. Wierzytelność, która ma stanowić przedmiot rozporządzenia, powinna być w dostateczny sposób oznaczona. Dotyczy to przede wszystkim wyraźnego określenia stosunku zobowiązaniowego, którego elementem jest zbywalna wierzytelność, a zatem oznaczenia stron tego stosunku, świadczenia oraz przedmiotu świadczenia (wyrok SN z 5 listopada 1999 r., III CKN 423/98). Strony stosunku, świadczenie oraz przedmiot świadczenia muszą być oznaczone bądź przynajmniej możliwe do oznaczenia, w momencie zawierania umowy przenoszącej własność.

W ocenie Sądu strona powodowa w należyty sposób wykazała nabycie wierzytelności z tytułu odszkodowania, co potwierdza dowód z dokumentu w postaci umowy cesji zawartej między poszkodowanymi a stroną powodową. Wyjaśnienia w tym miejscu wymaga, że sama cesja wierzytelności stanowi czynność rozporządzającą i jej elementem przedmiotowo istotnym jest wyłącznie skonkretyzowanie wierzytelności, która jest przenoszona oraz złożenie oświadczenia cedenta o zbyciu oraz cesjonariusza o nabyciu wierzytelności. Wszystkie te elementy przedłożona przez stronę powodową umowa cesji posiadała. Mając na uwadze powyższe, stanowisko strony pozwanej co do braku legitymacji czynnej strony powodowej, Sąd uznał za chybione.

Podstawą prawną legitymacji biernej strony pozwanej jest art. 822 k.c., który stanowi, że przez umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej zakład ubezpieczeń zobowiązuje się do zapłacenia określonego w umowie odszkodowania za szkody wyrządzone osobom trzecim, względem, których odpowiedzialność za szkodę ponosi ubezpieczający albo osoba, na rzecz której została zawarta umowa ubezpieczenia. Przy tym § 4 cytowanego przepisu przewiduje, że uprawniony do odszkodowania może dochodzić roszczenia bezpośrednio od zakładu ubezpieczeń. W niniejszej sprawie poza sporem było, że doszło do zdarzenia objętego ochroną ubezpieczeniową zapewnianą przez stronę pozwaną. Znamienne jest jednak, że strona powodowa, pomimo obszerności pozwu i dalszych pism procesowych, w istocie nie znała dokładnej podstawy faktycznej dochodzonego roszczenia. Godzi się bowiem zauważyć, że strona powodowa w pozwie wskazała, że do wypadku doszło z winy kierującego, który był ubezpieczony w zakresie obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych u strony pozwanej. Tymczasem z akt szkody wynika, że do uszkodzenia pojazdu doszło w ten sposób, że należący do A. Ł. pies wbiegł pod samochód poszkodowanych, zaś A. Ł. posiadał polisę ubezpieczeniową odpowiedzialności cywilnej rolników u strony pozwanej. Z uwagi jednak na fakt, że strona pozwana w sprzeciwie wprost przyznała, że ponosi odpowiedzialność za zdarzenie będące podstawą faktyczną powództwa – przeoczenie strony powodowej nie miało znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy. Jedynie dla porządku należy wskazać, że Stosownie do art. 50 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych z ubezpieczenia OC rolników przysługuje odszkodowanie, jeżeli rolnik, osoba pozostająca z nim we wspólnym gospodarstwie domowym lub osoba pracująca w jego gospodarstwie rolnym są obowiązani do odszkodowania za wyrządzoną w związku z posiadaniem przez rolnika tego gospodarstwa rolnego szkodę, będącą następstwem śmierci, uszkodzenia ciała, rozstroju zdrowia bądź też utraty, zniszczenia lub uszkodzenia mienia.

Jak już wcześniej wspomniano bezsporna była kwestia odpowiedzialności strony pozwanej, natomiast istota sporu dotyczyła wysokości szkody.

W myśl art. 361 § 1 i 2 k.c. zobowiązany do odszkodowania ponosi odpowiedzialność tylko za normalne następstwa działania lub zaniechania, z którego szkoda wynikła. W powyższych granicach, w braku odmiennego przepisu ustawy lub postanowienia umowy, naprawienie szkody obejmuje straty, które poszkodowany poniósł, oraz korzyści, które mógłby osiągnąć, gdyby mu szkody nie wyrządzono. Natomiast zgodnie z art. 363 § 1 k.c., naprawienie szkody powinno nastąpić według wyboru poszkodowanego, bądź przez przywrócenie stanu poprzedniego, bądź przez zapłatę odpowiedniej sumy pieniężnej. Jednakże gdyby przywrócenie stanu poprzedniego było niemożliwe, albo gdyby pociągało za sobą dla zobowiązanego nadmierne trudności lub koszty, roszczenie poszkodowanego ogranicza się do świadczenia w pieniądzu.

W przypadku szkód komunikacyjnych, odszkodowanie winno odpowiadać kwocie jaką należy uiścić, aby w wyniku prac naprawczych uszkodzony pojazd doprowadzić do stanu technicznego sprzed uszkodzenia. Wysokość odszkodowania winna obejmować tym samym koszt części zamiennych, robocizny, użytego lakieru. W ocenie Sądu ekonomicznie uzasadniona naprawa pojazdu marki M. (...) o nr rej. (...) powinna nastąpić w niezależnym warsztacie lakierniczo-blacharskim z zastosowaniem oryginalnych części pochodzących od producenta pojazdu oraz dostępnych części zamiennych tej samej jakości co komponenty stosowane do montażu pojazdu samochodowego tzw. części jakości „Q”. Powody, dla których zdaniem Sądu adekwatny jest taki sposób ustalenia kosztów naprawy, zostały szeroko wyjaśnione we wcześniejszej części uzasadnienia dotyczącej oceny opinii biegłego. Z uwagi na fakt, że tylko w przypadku lewego reflektora głównego dostępna była część zamienna jakości „Q” w pozostałym zakresie dla ustalenia wysokości odszkodowania Sąd przyjął ceny części oryginalnych. W konsekwencji odszkodowanie z tytułu kosztów naprawy pojazdu marki M. (...) o nr rej. (...) wynosić powinno 5 655,33 zł. Kwota ta stanowi różnicę kwoty wyliczonej przez biegłego tj. 6 083,27 zł z różnicą ceny oryginalnego lewego reflektora głównego – tj. 1142,94 zł i ceny lewego reflektora głównego w jakości (...) – tj. 715 zł [6 083,27 zł – (1142,94 zł – 715 zł)].

Z uwagi jednak na to, że strona pozwana wypłaciła odszkodowanie w łącznej wysokości 5 879,25 zł (1604,43 zł + 4274,82 zł), należało uznać, że w takim zakresie uznała roszczenie strony powodowej. Ponieważ jest to kwota przewyższająca koszt ekonomicznie uzasadnionej naprawy, roszczenie główne strony powodowej z tytułu zwrotu kosztów naprawy pojazdu marki M. (...) o nr rej. (...) należało oddalić. Na uwzględnienie zasługiwała natomiast część roszczenia odsetkowego liczonego od kwoty wypłaconego przez stronę powodową dalszego odszkodowania – tj. od kwoty 4 274,82 zł. Zgodnie z art. 481 § 1 k.c. jeżeli dłużnik opóźnia się ze spełnieniem świadczenia pieniężnego, wierzyciel może żądać odsetek za czas opóźnienia, chociażby nie poniósł żadnej szkody i chociażby opóźnienie było następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi. Początek okresu, za który można żądać odsetek wyznaczany powinien być przez termin wymagalności roszczenia. W art. 14 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczeń postanowiono, że zakład ubezpieczeń wypłaca odszkodowanie w terminie 30 dni licząc od dnia złożenia przez poszkodowanego lub uprawnionego zawiadomienia o szkodzie. Godzi się jednakże zauważyć, że strona pozwana w ustawowym terminie – tj. w dniu 14 listopada 2014 r. odmówiła poszkodowanym wypłaty odszkodowania, a następnie decyzją z dnia 1 kwietnia 2015 r. zmieniła stanowisko i przyznała odszkodowanie w kwocie 1604,43 zł. W takiej sytuacji dopóki poszkodowani lub ich następca prawny nie przedstawili zakładowi ubezpieczeń określonego kwotowo żądania, to strona pozwana nie pozostawała w opóźnieniu. Wyjaśnić bowiem należy, że zakład ubezpieczeń nie ma obowiązku realizacji roszczenia, dopóki nie zostanie ono kwotowo określone (tak Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 6 lipca 1998 r., sygn. III CKN 315/98). Strona powodowa nie przedstawiła żadnego dowodu, aby przed wezwaniem, doręczonym 5 października 2017 r., ona lub poszkodowani wzywali stronę pozwaną do zapłaty dalszej części odszkodowania. Z kolei w wezwaniu doręczonym 5 października 2017 r., strona powodowa wezwała stronę pozwaną do zapłaty w terminie do 7 października 2017 r. Z uwagi jednak na fakt, że 7 października 2017 r. przypadała sobota, to zgodnie z art. 115 k.c. termin płatności mijał 9 października 2017 r. W takiej sytuacji odsetki ustawowe za opóźnienie przysługiwały stronie powodowej dopiero od 10 października 2017r. do dnia 7 listopada 2017 r. – tj. do dnia wypłaty dalszego odszkodowania.

W ocenie Sądu niezasadnym okazało się żądanie strony powodowej zwrotu kosztów prywatnej ekspertyzy.

Jeszcze raz podkreślenia wymaga, że jak wynika z art. 354 § 2 k.c. na poszkodowanym spoczywa obowiązek współdziałania z ubezpieczycielem i nakaz lojalnego postępowania względem niego. Natomiast przepis art. 362 k.c., stanowi, że jeżeli poszkodowany przyczynił się do powstania lub zwiększenia szkody, obowiązek jej naprawienia ulega odpowiedniemu zmniejszeniu stosownie do okoliczności, a zwłaszcza stopnia winy obu stron. Powyższe przepisy nakładają zatem na poszkodowanego obowiązek minimalizacji szkody. Innymi słowy na ubezpieczycielu ciąży obowiązek zwrotu jedynie wydatków celowych i ekonomicznie uzasadnionych.

W orzecznictwie przyjmuje się, że odszkodowanie za szkody powstałe w pojeździe mechanicznym może - stosownie do okoliczności sprawy - obejmować także koszty ekspertyzy wykonanej na zlecenie poszkodowanego. Jednocześnie jednak podkreśla się, że to konkretne okoliczności sprawy winny decydować w każdym przypadku, czy poniesienie kosztów ekspertyzy prywatnej na etapie przedprocesowym było obiektywnie uzasadnione i konieczne, stanowiąc element dochodzonej sądownie szkody (uchwała Sądu Najwyższego z dnia 18 maja 2004 r., sygn. akt III CZP 24/2004). Każdorazowo należy więc ocenić, czy w danej sprawie poniesienie tego wydatku było obiektywnie konieczne. Obowiązek wykazania takiej konieczności spoczywa na żądającym zwrotu takich kosztów (art. 6 k.c.), a więc w tym przypadku na stronie powodowej. Sam fakt poniesienia kosztów nie przesądza automatycznie o tym, że zakład ubezpieczeń powinien je zwrócić. W niniejszej sprawie strona powodowa nie przedstawiła żadnych twierdzeń i dowodów mogących prowadzić do ustalenia, że wydatek na prywatną ekspertyzę był wydatkiem koniecznym i uzasadnionym. Tymczasem jak wynika z odpisu KRS przedłożonego do akt sprawy, strona powodowa jest podmiotem, który w ramach prowadzonej działalności trudni się działalnością związaną z oceną ryzyka i szacowaniem poniesionych strat. Ponadto z uwagi na ilość spraw inicjowanych przez stronę powodową w tut. Sądzie, których przedmiotem jest dochodzenie – jako cesjonariusz - roszczeń przeciwko ubezpieczycielom uzasadniony jest wniosek, że działalność prowadzona przez stronę powodową faktycznie obejmuje również dochodzenie roszczeń z tytułu zwrotu kosztów naprawy pojazdu. Taki stan faktyczny uzasadnia zdaniem Sądu ocenę, że strona powodowa, jako profesjonalista, ma możliwości by samodzielnie zweryfikować poprawność przedstawionej przez ubezpieczyciela kalkulacji i wyliczonego odszkodowania. Nie ulega również wątpliwości, że zajmując się szacowaniem strat i oceną ryzyka, jeszcze przed nabyciem wierzytelności od poszkodowanych musiała skalkulować opłacalność nabycia tej wierzytelności, a zatem musiała mieć oszacowaną wartość tej wierzytelności. W świetle powyższych rozważań nie sposób uznać, że poniesienie przez stronę powodową wydatku w kwocie 500 zł na prywatną ekspertyzę było kosztem ekonomicznie uzasadnionym, pozostającym w adekwatnym związku przyczynowym ze zdarzeniem wywołującym szkodę. W konsekwencji, powództwo w tym zakresie również należało oddalić.

Mając na uwadze powyższe, orzeczono jak w pkt 1 i 2 wyroku.

Strona powodowa wygrała wyłącznie w zakresie części roszczenia odsetkowego w związku z czym stosownie do treści art. 100 k.p.c., Sąd nałożył wyłącznie na stronę powodową obowiązek zwrotu kosztów procesu. Wyjaśnić należy, że zdaniem Sądu również w zakresie, w którym postępowanie zostało umorzone należało uznać stronę powodową za stronę przegrywającą proces. Zgodnie z art. 203 § 2 k.p.c. skutkiem cofnięcia pozwu jest to, że na żądanie pozwanego powód zwraca mu koszty procesu. Cofnięcie pozwu ze zrzeczeniem się roszczenia skutkuje co do zasady, że powód uznawany jest za przegrywającego sprawę, a to skutkuje w płaszczyźnie kosztów postępowania. Reguła zwrotu kosztów określona w art. 203 § 2 zdanie drugie k.p.c. nie ma bezwzględnie obowiązującego charakteru w tym znaczeniu, że dopuszczalne jest odstępstwo od niej, gdy powód - mimo cofnięcia pozwu - wykaże, że wytoczenie powództwa było niezbędne do dochodzenia roszczenia. Dotyczy to zwłaszcza sytuacji, w której przyczyną cofnięcia pozwu było zaspokojenie roszczenia wymagalnego w chwili wytoczenia powództwa; w takim przypadku za stronę przegrywającą w rozumieniu przepisów o kosztach procesu (art. 98 k.p.c.) należy uznać pozwanego (por. postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 5 marca 2010 r., IV CZ 6/10, nie publ. i z dnia 7 marca 2013 r., IV CZ 8/13, nie publ.). Godzi się jednakże zauważyć, że w niniejszej sprawie w chwili wniesienia pozwu – tj. w dniu 9 października 2017 r. roszczenie strony powodowej nie było jeszcze wymagalne. Ponadto do zapłaty przez stronę powodową kwoty 4274,82 zł doszło w dniu 7 listopada 2017 r. – czyli jeszcze przed wydaniem nakazu zapłaty i przed doręczeniem odpisu pozwu stronie pozwanej. Godzi się przy tym zauważyć, że pismem z dnia 8 listopada 2017 r. (data nadania) strona powodowa uzupełniała braki formalne pozwu mogła zatem w piśmie tym jednocześnie ograniczyć powództwo, zmniejszając koszty procesu. Tymczasem dopiero pismem z dnia 20 marca 2018 r. (data nadania) strona powodowa cofnęła pozew co do kwoty 4 274,82 zł. Taka nielojalna postawa strony powodowej zdaniem Sądu nie uzasadnia odstąpienia od reguły z art. 203 § 2 k.p.c.

Na koszty poniesione przez stronę pozwaną złożyły się: opłata od pozwu: koszty zastępstwa procesowego wraz z opłatą skarbową od pełnomocnictwa (ustalone stosownie do treści § 2 pkt. 4 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 22.10.2015 r., w sprawie opłat za czynności adwokackie) – 1817 zł oraz zaliczka na poczet opinii biegłego – 600 zł. Łącznie strona pozwana poniosła koszty w wysokości 2 417 zł i taką kwotę strona powodowa winna zwrócić stronie pozwanej, o czym orzeczono w pkt 3 wyroku.

Sąd w pkt. 4 wyroku na podstawie art. 113 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych nakazał uiścić stronie powodowej na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Koninie kwotę 604,18 zł tytułem kosztów opinii biegłego niepokrytych z zaliczek. Z uwagi na okoliczność, iż Sąd rozstrzygając o kosztach procesu na podstawie art. 100 k.p.c. nałożył na stronę powodową obowiązek zwrotu wszystkich kosztów, to również nieuiszczone koszty sądowe powinna pokryć w całości strona powodowa.

ASR Grzegorz Turlakiewicz