Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VI Ka 585/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 21 grudnia 2018 r.

Sąd Okręgowy w Elblągu VI Wydział Karny Odwoławczy w składzie:

Przewodnicząca: SSO Elżbieta Kosecka - Sobczak

Protokolant: Patrycja Pakulska

przy udziale Prokuratora Prokuratury Okręgowej K. P.

po rozpoznaniu dnia 21 grudnia 2018r., w E. sprawy:

W. S. (1) s. K. i W. ur. (...) w K.

oskarżonego z art. 158 § 1 kk

na skutek apelacji wniesionej przez obrońcę oskarżonego

od wyroku Sądu Rejonowego w O.

z dnia 25 września 2018 r., sygn. akt II K 205/18

I. utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok,

II. zwalnia oskarżonego od zapłaty kosztów sądowych za postępowanie przed sądem II instancji, w tym opłaty.

Sygn. akt VI Ka 585/18

UZASADNIENIE

W. S. (1) został oskarżony o to, że w dniu 24 października 2017 roku na drodze krajowej nr (...) w pobliżu miejscowości R., brał udział w bójce z T. W. (1), K. P. (1) i G. L. (1), w której uczestnicy szarpali się, zadawali sobie uderzenia pięściami i kopali obutymi stopami po całym ciele, powodowali upadki na ziemię, używali gazu łzawiącego, narażając się na bezpośrednie niebezpieczeństwo nastąpienia skutku określonego w art. 157 § 1 kk, w wyniku czego W. S. (1) doznał obrażeń ciała w postaci stłuczenia stawu kolanowego prawego i powierzchownego otarcia naskórka kolana lewego oraz jego bolesności, które naruszyły czynności narządu ciała na okres poniżej siedmiu dni, G. L. (1) doznał obrażeń ciała w postaci powierzchownego urazu głowy, które naruszyły czynności narządu ciała na okres poniżej siedmiu dni, zaś T. W. (1) doznał obrażeń ciała w postaci stłuczenia stawu łokciowego lewego, podbiegnięcia krwawego okolicy oka lewego, otarcia naskórka stawu kolanowego lewego, niewielkich otarć naskórka uda lewego, podbiegnięć krwawych ramienia i przedramienia lewego, które naruszyły czynności narządu ciała na okres powyżej siedmiu dni, tj. o przestępstwo z art. 158 § 1 kk.

Sąd Rejonowy w O. wyrokiem z dnia 25 września 2018 roku w sprawie II K 205/18 rozstrzygnął, iż:

I. ustalając, że oskarżony W. S. (1) dopuścił się zarzucanego mu czynu kwalifikowanego z art. 158 § 1 kk i uznając, że wina oskarżonego oraz społeczna szkodliwość zarzucanego mu występku nie są znaczne, na podstawie art. 66 § 1 i § 2 kk i art. 67 § 1 kk postępowanie karne wobec oskarżonego warunkowo umarza na okres próby 1 roku,

II. na podstawie art. 67 § 3 kk orzeka wobec oskarżonego W. S. (1) nawiązkę w kwocie 300 zł na rzecz Polskiego Czerwonego Krzyża Zarządu Powiatowego w O.,

III. zwalnia oskarżonego od zapłaty kosztów sądowych w całości.

Od powyższego wyroku apelację wniósł obrońca oskarżonego, który zaskarżył wyrok w całości i wyrokowi zarzucił:

- naruszenie art. 7 kpk poprzez przekroczenie zasady swobodnej oceny dowodów,

- błąd w ustaleniach faktycznych rzutujący na treść orzeczenia, będący konsekwencją dowolnej oceny dowodów,

w konsekwencji czego wniósł o zmianę wyroku i uniewinnienie oskarżonego.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja obrońcy oskarżonego nie zasługiwała na uwzględnienie. Zaprezentowane argumenty mające uzasadniać wadliwość poczynionych przez Sąd I instancji ustaleń stanu faktycznego, były chybione. Nie można też podzielić poglądu, by doszło do obrazy art. 7 kpk.

Sąd I instancji miał, zdaniem obrońcy oskarżonego, dopuścić się błędu w ustaleniach faktycznych, będący konsekwencją naruszenia art. 7 kpk przy ocenie zebranych dowodów, przez przyjęcie tezy, że oskarżony popełnił czyn z art. 158§1kk, w sytuacji gdy – w ocenie tego skarżącego- inna była wymowa materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie. Obrońca jednak zbyt dużą wagę przywiązuje do wersji zdarzenia zaprezentowanej w wyselekcjonowanych, korzystnych dla oskarżonego dowodach w postaci części wyjaśnień samego oskarżonego czy zeznań R. i K. P. czy części zeznań M. J.. Bowiem do wysunięcia twierdzenia o niewinności oskarżonego dalece niewystarczające jest wskazanie, że przyjęte przez sąd orzekający ustalenia nie odpowiadają treści prezentowanej przez oskarżonego linii obrony polegającej na zaprzeczeniu by i on wziął udział w bójce. Używanie przez skarżącego argumentów tylko odwołujących się do linii obrony, a opartych na części materiału dowodowego nie może być bowiem utożsamiane z logiczną argumentacją wskazującą na niewiarygodność dowodów i ujawnionych okoliczności obciążających oskarżonego. A zatem zarzut błędu w ustaleniach faktycznych nie mógł się ostać, a w konsekwencji, co postulował skarżący, skutkować zmianą zaskarżonego wyroku i uniewinnieniem oskarżonego. Trzeba też wskazać, iż to, że w niniejszej sprawie sąd orzekający ocenił poszczególne dowody pod kątem ich wiarygodności nie w taki sposób, jak życzyłby sobie tego skarżący, wcale jeszcze nie oznacza, że w procesie ich weryfikacji doszło choćby do naruszenia reguł wyrażonych w art. 7 kpk, tym bardziej, że apelujący powołał się tylko na pewne okoliczności i fragmenty dowodów, które miały wspierać linię obrony, bez przeprowadzenia rzeczowej, szczegółowej i uargumentowanej krytyki wszystkich dowodów i okoliczności, a szczególnie tych, które sąd uznał za obciążające dla oskarżonego.

Należy bowiem zgodzić się z sądem I instancji, że przecież ta część wyjaśnień oskarżonego, w których podał wyraźnie, że brał udział w szarpaninie, to jasno wskazywała na to, że oskarżony nie był jedynie osobą, którą bito, a która ewentualnie się tylko broniła. Ponadto u pozostałych uczestników bójki stwierdzono po zdarzeniu określone obrażenia ciała, które zostały opisane w dokumentacji medycznej, a następnie ocenione przez biegłego lekarza. Obrońca zdaje się bagatelizować te dowody podnosząc, że mogły one powstać podczas odpychania napastników, wtedy gdy twarz jednego z nich miała styczność z otwartą dłonią T. P.. Tymczasem G. L. wyraźnie relacjonował o uderzeniach, w tym o uderzeniu go pięścią w twarz przez kierowcę śmieciarki tj. oskarżonego, a z opinii biegłego wynikało, ze obrażenia stwierdzone u G. L. mogły powstać w okolicznościach przez niego podanych tj. na skutek uderzeń pięścią. Również T. W. opisywał że chcąc pomóc koledze szarpiącemu się z oskarżonym, to użył gazu, oskarżony osuwając się złapał go za nogi i się przewrócili, a jeden z tych ze śmieciarki uderzył go w ucho, co znalazło odzwierciedlenie w dokumentacji medycznej, a także opinii biegłego lekarza, który pozytywnie zweryfikował mechanizm obrażeń tj. stwierdził, że mogły powstać na skutek uderzeń pięścią, upadku na twarde podłoże. I mimo, że przybyli na miejsce policjanci zatrzymali T. W. i G. L. do wyjaśnienia, to treść dokumentacji medycznej i W. S. i T. W. i G. L. oraz opinii biegłego lekarza przekonuje, że wszyscy oni doznali obrażeń ciała, które powstały w okolicznościach przez nich podanych. Ponadto skoro W.S. po bójce uskarżał się na dolegliwości i został zabrany przez karetkę, to w sposób oczywisty nie mógł zostać zatrzymany do wyjaśnienia. A tym samym dowody te stanowiły wystarczające podstawy do przyjęcia, że nie było tylko tak, że W. S. był atakowany i tylko się bronił, a sam nie szarpał się i nie uderzał. Ponadto mimo, że i R. P. i K. P. składali zeznania o wymowie korzystnej dla oskarżonego, to nie można zapomnieć o tym, że byli oni związani z oskarżonym jako kolegą i w sposób oczywisty chcieli swoimi zeznaniami uchronić go od odpowiedzialności karnej, przedstawiając W. S. tylko jako broniącą się przed atakiem ofiarę. Dodatkowo jeden z nich miał według relacji T. W. uderzyć go w ucho, a to powoduje, że sprawca uderzenia miał też interes osobisty by i swoją rolę i oskarżonego przedstawić w jak najbardziej korzystnym świetle i twierdzić, że i on i W. S. wykonywali tylko działania obronne. A to, a także treść dokumentacji medycznej i opinii biegłego lekarza, nie pozwala na przyjęcie, że K. i R. P. składali w pełni wiarygodne wyjaśnienia co do przebiegu tej fazy zdarzenia i że można je było zasadnie uczynić główną podstawą ustaleń faktycznych

Trzeba też podkreślić, że eksponowane przez obrońcę zeznania policjanta M. J. wcale w swojej ogólnej wymowie nie były tak korzystne dla oskarżonego żeby uniewinnić W. S.. Poza cytatem z wypowiedzi G. L., który przytoczył M.J. w swoich zeznaniach, a na który powołał się w apelacji skarżący, to policjant ten opisał też i to, że W. S. mówił o szarpaninie, która wywiązała się gdy G. L. uderzył go barkiem, a G. L. mówił o szarpaninie z kierowcą śmieciarki, po prowokacji ze strony tego kierowcy. Zeznał też, że oni jak szli to prowokowali się wzajemnie, ale przytoczył też zeznania jednego ze świadków ze śmieciarki. Tak więc przytoczony przez autora apelacji fragment relacji M. J. nie mógł jednoznacznie potwierdzić sugestii, że oskarżony był bity i tylko się bronił, tym bardziej, że policjanci nie byli naocznymi świadkami zdarzenia i ustalali jego przebieg rozmawiając z jego uczestnikami, przy czym uczestnicy przedstawiali różne wersje co do tego kto pierwszy sprowokował szarpaninę.

Reasumując, to w świetle treści apelacji oskarżonego i przytoczonych w niej argumentów odwołujących się tylko do dowodów o korzystnym dla oskarżonego wydźwięku, to nie sposób podważyć prawidłowości poczynionych – na tle przeprowadzonej analizy całego zgromadzonego materiału dowodowego, w tym dokumentacji medycznej i opinii biegłego lekarza oraz ujawnionych okoliczności sprawy- ustaleń stanu faktycznego, przemawiającego za tym, że oskarżony dopuścił się czynu z art. 158§1kk. Bowiem cały materiał dowodowy, który wbrew sugestiom skarżącego to został oceniony w sposób swobodny, ale nie dowolny, a więc bez naruszenia reguły z art. 7 kpk, to wskazywał na to, że T. W. i G. L. w czasie zdarzenia też doznali obrażeń ciała, że doszło do szarpaniny, a to przeczy tezie, że W. S. był bity i tylko się bronił, że działał tylko w ramach obrony koniecznej związanej z agresja ze strony T. W. i G. L..

Trzeba też skarżącemu wskazać, że skoro uważa, że karalność danej osoby tj. T. W., to nakazuje jego relacje traktować z duża doza ostrożności, to należałoby zastanowić się też nad wiarygodnością i zeznań karanego K. P. ( co wynika z oświadczenia z k. 67v o karalności za czyn z art. 278kk) tj. świadka na którego relację – jako w pełni wiarygodną- skarżący się powoływał .

Przy czym oczywiście ustalenia, że oskarżony dopuścił się czynu z art. 158§1kk, a w konsekwencji zastosowania instytucji warunkowego umorzenia postępowania, należy oceniać w odniesieniu do tła całej sytuacji zaistniałej w dniu 24.10.2017r., gdzie najpierw doszło do niebezpiecznej sytuacji drogowej, która zdenerwowała oskarżonego, co spowodowało najpierw wymianę zdań pomiędzy osobami ze śmieciarki kierowanej przez oskarżonego a osobami kierującymi ruchem i nieadekwatnym użyciem przez T. W. gazu łzawiącego, a w konsekwencji wezwanie policji. Przy czym to dopiero po przyjeździe policji doszło do przepychanki, a potem szarpaniny, a także zadawania uderzeń między oskarżonym, kierującymi ruchem, do czego przyłączył się też K. P.. A wobec tego, że oskarżony nie był dotychczas karany, to zasadnie można przyjąć, że łamanie prawa nie jest wpisane w linię życiową oskarżonego, tylko było jednorazowym incydentem, do którego doszło na tle nerwowej sytuacji i to w drugiej fazie zdarzenia z 24.10.2017r. A to uzasadniało zastosowanie wobec W. S. instytucji warunkowego umorzenia postępowania i to na minimalny okres 1 roku próby, przy orzeczeniu niezbyt wysokiej nawiązki. Ponadto należy skarżącemu wskazać na specyfikę warunkowego umorzenia postępowania, które nie jest traktowane stricte jako kara.

Nie stwierdzając zatem w zaskarżonym wyroku zarzucanych mu przez skarżących uchybień Sąd Okręgowy na postawie art. 437 § 1 kpk utrzymał zaskarżone orzeczenie w mocy. Uwzględniając, zaś okoliczności związane z początkiem zdarzenia, to z uwagi na względy słuszności by nadmiernie nie obciążać oskarżonego, który będzie musiał zapłacić nawiązkę, to zwolniono go od kosztów za postępowanie odwoławcze, w tym opłaty (art. 624§1 kpk, art. 636§1 kpk).