Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VII Ga 304/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 11 stycznia 2019 roku

Sąd Okręgowy w Białymstoku VII Wydział Gospodarczy

w składzie:

Przewodniczący: SSO Maciej Głos (spr.)

Sędziowie: SR del. Beata Gnatowska

SO Julita Uryga

Protokolant: Marcin Matuk

po rozpoznaniu w dniu 11 stycznia 2019 roku w Białymstoku

na rozprawie

sprawy z powództwa A. K.

przeciwko (...) Spółce Akcyjnej w B.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Rejonowego w Białymstoku

z dnia 27 marca 2018 roku, sygn. akt VIII GC 2181/17

Oddala apelację.

SSR del. Beata Gnatowska SSO Maciej Głos SSO Julita Uryga

Sygn. akt VII Ga 304/18

UZASADNIENIE

Powód A. K. wniósł o zasądzenie od pozwanego (...) S.A. z siedzibą w B. tytułem częściowego odszkodowania kwoty 50.000 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie w transakcjach handlowych od dnia 18 października 2017 r. do dnia zapłaty, a także o zasądzenie kosztów procesu według norm przepisanych. Wskazał, że w ramach prowadzonej działalności gospodarczej na podstawie umowy z dnia 30 września 2014 r. świadczył na rzecz pozwanego usługi polegające na obsłudze informatycznej spółki, w tym m.in. zakupie sprzętu komputerowego i oprogramowania, aktualizacji oprogramowania, czy serwisie drukarek za miesięcznym ryczałtowym wynagrodzeniem w kwocie 10.000 zł netto. Pozwany w dniu 12 grudnia 2014 r. wypowiedział powodowi umowę bez podania przyczyn z zachowaniem umownego 3-miesięcznego okresu wypowiedzenia. W związku z powyższym zgodnie z § 5 ust. 2 zd. 2 łączącej strony umowy zobowiązany był do zapłaty wynagrodzenia za 3 – miesięczny okres wypowiedzenia oraz odszkodowania w wysokości 6 -miesięcznego wynagrodzenia. O ile uregulował swoje zobowiązanie co do zapłaty wynagrodzenia, o tyle mimo wezwania uchylił się od zapłaty odszkodowania.

Pozwany wniósł o oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie kosztów procesu. Nie kwestionując samego faktu współpracy między stronami oraz wypowiedzenia umowy, podniósł zarzut przedawnienia roszczenia na podstawie art. 751 pkt 1 k.c. Wskazał, że powód był członkiem zarządu pozwanej spółki i jednocześnie świadczył na jej rzecz usługi informatyczne. Na rozprawie w dniu 22 marca 2018 r. podnosił także, że łączyła go z powodem umowa zlecenia, a nie o świadczenie usług. Twierdził, iż zapis § 5 umowy traktuje o wynagrodzeniu, a nie odszkodowaniu.

Powód podał, że jego zdaniem zarzut przedawnienia nie zasługuje na uwzględnienie, albowiem pozew obejmuje roszczenie o odszkodowanie, nie zaś o zapłatę wynagrodzenia. Tymczasem określony w art. 751 k.c. dwuletni termin przedawnienia odnosi się do roszczeń dotyczących wynagrodzenia, o zwrot wydatków oraz zwrot zaliczki. Podkreślił ponadto, że pozwany potwierdził warunki i treść umowy oraz fakt jej wypowiedzenia. Nie przedłożył on również żadnych dowodów na okoliczność, iż zastrzeżone w umowie odszkodowanie miało w rzeczywistości stanowić wynagrodzenie.

Wyrokiem z dnia 27 marca 2018 r. Sąd Rejonowy w Białymstoku w sprawie sygn. akt VIII GC 2181/17 zasądził od pozwanego (...) S.A. w B. na rzecz powoda A. K. kwotę 50.000,00 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 18.10.2017 r. do dnia zapłaty (pkt I) i zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 2.500 zł tytułem zwrotu kosztów sądowych.

Za bezsporne Sąd uznał, że między stronami niniejszego postępowania w dniu 30 września 2014 r. doszło do zawarcia umowy, na podstawie której powód zobowiązał się do wykonywania obsługi informatycznej pozwanej spółki, w szczególności zakupów sprzętu komputerowego i oprogramowania, serwisu drukarek, aktualizacji oprogramowania, czy pośrednictwa w serwisie zewnętrznym zakupionych urządzeń (§ 1 umowy). Powyższa umowa została zawarta na czas nieokreślony za miesięcznym ryczałtowym wynagrodzeniem w kwocie 10.000 zł netto (§3 i § 4 ust. 1 umowy).

Sąd wskazał, że w § 5 ust. 1 strony postanowiły, iż zleceniobiorca może rozwiązać umowę w dowolnym czasie z zachowaniem trzymiesięcznego okresu wypowiedzenia, który wygaśnie na koniec miesiąca kalendarzowego. Z kolei zleceniodawca mógł rozwiązać umowę w dowolnym terminie z zachowaniem trzymiesięcznego okresu wypowiedzenia, który wygaśnie na koniec miesiąca kalendarzowego, w takim przypadku zleceniobiorca jest zwolniony z obowiązku świadczenia usług. W przypadku rozwiązania umowy przez zleceniodawcę z przyczyn niezawinionych przez zleceniobiorcę, otrzyma on odszkodowanie w wysokości 6 miesięcznego wynagrodzenia (§ 5 ust. 2). Zleceniodawca mógł też rozwiązać umowę bez zachowania okresu wypowiedzenia w przypadku niezdolności do świadczenia usług z powodu choroby przez okres przekraczający jednorazowo 9 miesięcy. Przerwa w niezdolności do świadczenia usług z powodu choroby nieprzekraczająca jednego miesiąca nie przerywa biegu powyższego okresu (§5 ust.3). W tej ostatniej sytuacji zleceniobiorcy nie przysługiwało odszkodowanie - § 5 ust.4.

Sąd Rejonowy ustalił, że w dniu 12 kwietnia 2014 r. pozwany wypowiedział bez podania przyczyny umowę z dnia 30 września 2014 r. z zachowaniem 3 –miesięcznego okresu wypowiedzenia ze skutkiem na koniec roku kalendarzowego (wypowiedzenia k. 12). Za okres 3 miesięcy wypowiedzenia powód otrzymał wynagrodzenie. Na jego rachunku bankowym zaksięgowano wpłaty dokonane przez pozwanego w kwotach po 12.300 zł w dniach 13 stycznia 2015 r., 10 lutego 2015 r. oraz 9 marca 2015 r. (wyciągi z rachunku bankowego k.13-17v).

Dalej Sąd Rejonowy ustalił, że pozwany nie uregulował należności z tytułu odszkodowania. W związku z powyższym powód w dniu 17 października 2017 r. wezwał (...) S.A. do zapłaty kwoty 60.000 zł w terminie 7 dni od dnia doręczenia wezwania (wezwanie k. 18).

W odpowiedzi na wezwanie do zapłaty pozwany w piśmie z dnia 20 października 2017 r. wskazał, że nie wyraża zgody na udział w mediacji ani zapłatę żądanej kwoty (pismo k. 19).

Pozew w niniejszej sprawie wniesiono w dniu 30 listopada 2017 r. (data wpływu do Sądu).

Sąd I instancji wskazał, że oś sporu sprowadzała się do ustalenia charakteru prawnego stosunku zobowiązaniowego łączącego strony, zakresu przedmiotowego roszczenia oraz kwestii przedawnienia.

Charakter łączącego strony stosunku zobowiązaniowego nie budził wątpliwości Sądu Rejonowego i Sąd przyjął, że stosunki między stronami należało oceniać na tle przepisów kodeksu cywilnego dotyczących umowy zlecenia. Sąd I instancji wskazał, że strony niniejszego sporu łączyła umowa o świadczenie usług, do której stosuje się odpowiednio przepisy o zleceniu. Powód w zakresie prowadzonej działalności gospodarczej (k. 9) świadczył na rzecz pozwanej spółki usługi polegające na stałej obsłudze informatycznej. W ramach tejże obsługi wykonywał szereg działań, które można określić jako kompleks czynności, w tym zakup urządzeń i oprogramowania, aktualizacje oprogramowania bądź edycji treści stron internetowych, co nie było kwestionowane przez pozwanego. Nie wykonywał natomiast – zdaniem Sądu Rejonowego - na rzecz pozwanego czynności prawnych, które uzasadniałyby zakwalifikowanie przedmiotowej umowy jako umowy zlecenia.

Dalej Sąd meriti ustalał, czy żądanie powoda stanowi wynagrodzenie, czy odszkodowanie. Sąd I instancji ustalił, że pozwany pismem z dnia 12 kwietnia 2014 r. z zachowaniem 3 miesięcznego terminu wypowiedzenia, bez podaniach jakichkolwiek przyczyn, wypowiedział powodowi przedmiotową umowę ze skutkiem na koniec roku kalendarzowego. W związku z powyższym zaktualizował się, zdaniem Sądu, po jego stronie obowiązek zapłaty 3 miesięcznego wynagrodzenia, któremu to obowiązkowi zadośćuczynił, oraz zapłaty odszkodowania, którego pozwany nie wypłacił twierdząc, że stanowi on element wynagrodzenia.

Sąd Rejonowy wskazał na zasadę, iż umowę o świadczenie usług można wypowiedzieć w każdym czasie, a mając na uwadze dyspozytywny charakter zapisów art. 750 k.c. w zw. z art. 746 k.c. stwierdził, że strony mogą też przyjąć, iż nastąpi to z upływem określonego terminu. Sąd wskazał, że taka sytuacja miała miejsce w przypadku umowy stron, w której określono, że okres wypowiedzenia wynosić będzie trzy miesiące. Sąd wskazał na zasadę, że nie można zrzec się z góry uprawnienia do wypowiedzenia zlecenia z ważnych powodów (art. 746 § 3 k.c.) oraz zaznaczył, że strony mogą, w ramach zasady swobody umów, określić szczególny sposób rozliczeń na wypadek rozwiązania stosunku prawnego przed uzgodnionym terminem zakończenia umowy. Wyjaśnił, że gdy wypowiedzenie następuje przez zleceniodawcę bez ważnego powodu jest on zobowiązany do naprawienia szkody, jaką z tego tytułu poniósł przyjmujący zlecenie (por. art. 746 § 1 k.c.).

Analiza postanowień umowy, w szczególności wszystkich ustępów przytoczonego wyżej, a dotyczącego jej wypowiedzenia, § 5 doprowadziła Sąd meriti do jednoznacznej konstatacji, iż do rozwiązania umowy doszło w trybie umownym. Sąd wskazał, że w myśl analizowanego postanowienia umownego, w przypadku wypowiedzenia umowy przez zleceniodawcę w sytuacji, gdy brak było po stronie zleceniobiorcy zawinionych przyczyn, przysługiwało mu odszkodowanie w wysokości 6 miesięcznego wynagrodzenia. Zaznaczył, iż w dalszych ustępach uregulowano przypadki wyłączenia prawa zleceniobiorcy do odszkodowania. Mając na uwadze nie tylko literalne brzmienie § 5 ust. 2 zd. 2 umowy, ale i całokształt uregulowań umownych, stwierdził, iż w przypadku rozwiązania umowy przez pozwanego z przyczyn niezawinionych przez powoda przysługiwało mu zarówno prawo do wynagrodzenia za okres wypowiedzenia, jak i prawo do odszkodowania, którego wartość dokładnie sprecyzowano. Sąd I instancji nie podzielił zapatrywań pozwanego i wskazał, że gdyby chodziło o wynagrodzenie, to użyto by właśnie takiego sformułowania, np. „W przypadku rozwiązania umowy przez zleceniodawcę z przyczyn niezawinionych przez zleceniobiorcę zachowuje on prawo do wynagrodzenia przez okres 6 miesięcy”. Zdaniem Sądu sformułowanie „odszkodowanie w wysokości 6-miesięcznego wynagrodzenia” dobitnie świadczy o tym, iż intencją stron umowy było przyznanie zleceniobiorcy dodatkowego uprawnienia w postaci odszkodowania w określonej wysokości, tj. w wysokości 6 – miesięcznego wynagrodzenia. Sąd uznał, że w tym przypadku „wynagrodzenie” służyło wyłącznie za podstawę obliczenia wartości szkody, jaką zleceniobiorca ponosi w sytuacji rozwiązania umowy z przyczyn przez niego niezawinionych. Sąd przyjął, że brak było jakichkolwiek podstaw do stwierdzenia, że odszkodowanie w tym przypadku stanowi „element wynagrodzenia”.

Sąd uznał, że w związku z faktem, iż (...) S.A. wypowiedział powodowi umowę w piśmie z dnia 12 kwietnia 2014 r. bez podania przyczyn z zachowaniem 3 – miesięcznego okresu wypowiedzenia, zobowiązany był do zapłaty wynagrodzenia za miesiące styczeń, luty i marzec 2015 r. oraz odszkodowania w wysokości 6 –miesięcznego wynagrodzenia. Sąd wskazał, że skoro pozwany nie podał żadnej przyczyny takiego działania, przyjąć należało, że wypowiedzenie nie nastąpiło z winy powoda, a pozwany przeciwnych okoliczności nie udowodnił. Sąd wskazał, że już w samym wypowiedzeniu z dnia 12 kwietnia 2014 r. pozwany nie podał żadnej przyczyny wypowiedzenia, a nadto nie załączył do akt sprawy żadnych dokumentów, chociażby w postaci wezwania do usunięcia uchybień, które dowodziłyby, że podczas świadczenia usług (...) dopuścił się jakichkolwiek nieprawidłowości. Jednocześnie pozwany nie udowodnił w żaden sposób, by wystąpiły ważne przyczyny usprawiedliwiające wypowiedzenia w trybie art. 746 § 3 k.c. Sąd meriti wskazał, że to na pozwanym spoczywał w tej materii ciężar dowodu.

W tych okolicznościach Sąd przyjął, że A. K. poza wynagrodzeniem za okres wypowiedzenia przysługiwało również prawo do odszkodowania w określonej w umowie wysokości, tj. 6-miesięcznego wynagrodzenia.

Zdaniem Sądu Rejonowego zarzut przedawnienia okazał się chybiony. W świetle art. 751 pkt 1 k.c. roszczenia o wynagrodzenie za spełnione czynności i o zwrot poniesionych wydatków przysługujące osobom, które stale lub w zakresie działalności przedsiębiorstwa trudnią się czynnościami danego rodzaju przedawniają się z upływem lat dwóch. To samo dotyczy roszczeń z tytułu zaliczek udzielonych tym osobom. Dwuletniemu terminowi przedawnienia podlegają wyłącznie określone kategorie roszczeń: roszczenie o wynagrodzenie za spełnione czynności, roszczenie o zwrot poniesionych wydatków oraz roszczenie z tytułu zaliczek. Ponadto w/w roszczenia muszą przysługiwać konkretnym podmiotom, a mianowicie osobom, które stale lub w zakresie działalności przedsiębiorstwa trudnią się czynnościami danego rodzaju. Sąd I instancji uznał, że działalność przedsiębiorstwa należy rozumieć jako działalność wykonywaną przy wykorzystaniu przedsiębiorstwa w rozumieniu art. 55 1 k.c., zaś przyjmujący zlecenie jest przedsiębiorcą w świetle art. 43 1 k.c.

Sąd meriti skonstatował, że na gruncie przedmiotowej sprawy spełniona została jedynie przesłanka podmiotowa. Powód prowadzi działalność usługową w zakresie technologii informatycznych i komputerowych (k. 9) i usługi na rzecz pozwanego świadczył w zakresie działalności przedsiębiorstwa. Z kolei nie została spełniona żadna z przesłanek przedmiotowych. Roszczenie pozwu obejmuje odszkodowanie z tytułu wypowiedzenia umowy z przyczyn niezawinionych przez zleceniobiorcę. Nie stanowi natomiast, jak wyżej wyjaśniono, ani wynagrodzenia za spełnione czynności, ani zwrotu wydatków, ani zaliczki.

Sąd Rejonowy wywiódł, że możliwość zastosowania art. 751 k.c. nie dotyczy wszystkich roszczeń, do których stosuje się odpowiednio przepisy o zleceniu. Stwierdzenie, że roszczenia podlegają przedawnieniu na podstawie art. 751 ust. 1 k.c., wymaga oceny, czy roszczenia te dotyczą czynności, które strona pełni stale lub też czy wykonuje je w zakresie działalności przedsiębiorstwa. Sąd wskazał, że roszczenia dającego zlecenie o zwrot nienależnie pobranego wynagrodzenia przez osoby nie trudniące się stale lub w zakresie działalności przedsiębiorstwa czynnościami danego rodzaju nie podlegają dwuletniemu przedawnieniu na podstawie art. 751 pkt 1 k.c. lecz przedawniają się z upływem terminu określonego w art. 118 k.c. Jak zaś wynika z treści art. 118 k.c., jeżeli przepis szczególny nie stanowi inaczej, termin przedawnienia wynosi lat dziesięć, a dla roszczeń o świadczenia okresowe oraz roszczeń związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej - trzy lata.

Sąd I instancji wskazał, że powód dochodzi roszczeń odszkodowawczych związanych z prowadzeniem przedsiębiorstwa, zatem w niniejszej sprawie termin przedawnienia roszczeń wynosi 3 lata i nie upłynął na dzień wniesienia pozwu. Skoro bowiem umowę rozwiązano w dniu 12 grudnia 2014 r. z zachowaniem 3- miesięcznego okresu wypowiedzenia ze skutkiem na koniec miesiąca kalendarzowego, to skutek ten nastąpił w dniu 31 marca 2015 r. W związku z powyższym 3 – letni termin przedawnienia upływał w dniu 31 marca 2018 r. Natomiast pozew wniesiono w dniu 31 listopada 2017 r., a zatem jeszcze przed upływem terminu przedawnienia.

Na marginesie swoich rozważań Sąd I instancji zaznaczył, że całkowicie pozbawione słuszności były twierdzenia pozwanego, iż „pozycja spółki w tej umowie była zachwiana”. Sąd wskazał, że przedmiotowa umowa została podpisana przez osobę uprawnioną do reprezentacji spółki, a co za tym idzie osoba ta zapoznała się z treścią umowy i zgodziła się na określone w niej warunki. Ponadto wbrew twierdzeniom strony pozwanej interes spółki również był zabezpieczony, co przejawiało się w choćby § 5 ust. 3 i 4 umowy.

Analiza zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego doprowadziła Sąd do przekonania o zasadności stanowiska strony powodowej. Załączając do pozwu stosowne dokumenty w postaci umowy z dnia 30 września 2014 r., wydruków wyciągów z rachunku bankowego oraz wezwania do zapłaty, powód wykazał, że świadczył na rzecz pozwanej spółki usługi polegające na obsłudze informatycznej. Udowodnił również, że umowa została wypowiedziana z zachowaniem okresu wypowiedzenia bez podania przyczyn, w związku z czym przysługiwało mu zastrzeżone w umowie prawo do odszkodowania. Pozwany natomiast nie przedstawił żadnych dowodów przeciwstawnych.

Mając na uwadze całokształt okoliczności ujawnionych w sprawie oraz ww. przepisy Sąd I instancji uwzględnił żądanie powoda w całości.

Na mocy art.481 § 1 k.c. Sąd uwzględnił również roszczenie powoda w zakresie odsetek. Termin początkowy biegu odsetek nie był przez pozwanego kwestionowany.

O kosztach procesu Sąd Rejonowy orzekł w oparciu o dyspozycję art. 98 § 1 i 3 k.p.c. zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik procesu. Pozwany przegrał sprawę, zatem to na nim ciąży obowiązek zwrotu powodowi wszystkich należnych, poniesionych kosztów na które składa się opłata od pozwu w kwocie 2.500 zł.

Apelację od powyższego rozstrzygnięcia wywiódł pozwany i zaskarżył je w całości. Wyrokowi Sądu Rejonowego zarzucił:

- nie rozpoznanie istoty sprawy, tj. w szczególności niezasadne przyjęcie, że § 5 umowy wiążącej strony stanowi odszkodowanie a nie wynagrodzenie powoda a w konsekwencji roszczenie powoda nie jest przedawnione, nadto niezasadne przyjęcie, że powód poniósł szkodę, a wreszcie brak zbadania, że spełnienie świadczenia na rzecz powoda przez pozwanego jest sprzeczne z zasadami współżycia społecznego.

W związku z powyższym wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Rejonowemu albo zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa w całości. Wnosił nadto o zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego za obie instancje według norm przepisanych.

W odpowiedzi na apelację powód wniósł o jej oddalenie.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja pozwanego nie była zasadna.

Zarzuty podniesione w apelacji nie były uzasadnione i nie mogły stanowić podstawy do uchylenia zaskarżonego wyroku i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Rejonowemu w Białymstoku. Nie mogły też stanowić podstawy do reformatoryjnego rozstrzygnięcia.

Zgodnie z art. 386 § 4 k.p.c. sąd drugiej instancji może uchylić zaskarżony wyrok i przekazać sprawę do ponownego rozpoznania tylko w razie nierozpoznania przez sąd pierwszej instancji istoty sprawy albo gdy wydanie wyroku wymaga przeprowadzenia postępowania dowodowego w całości. Nierozpoznanie istoty sprawy ma miejsce wówczas, gdy sąd pierwszej instancji zaniechał zbadania materialnej podstawy żądania pozwu lub zarzutów merytorycznych przeciwstawionych zgłoszonemu roszczeniu. Nierozpoznanie istoty sprawy może być konsekwencją przyjęcia przez sąd pierwszej instancji przesłanki niweczącej lub hamującej roszczenie, np. prekluzji, przedawnienia, potrącenia, braku legitymacji, prawa zatrzymania. Konieczność uchylenia orzeczenia w takiej sytuacji ma miejsce wówczas, gdy sąd drugiej instancji takiej oceny nie podziela ( postanowienie Sądu Najwyższego z 22 lipca 2015 roku, I PZ 13/15). Sformułowanie „nierozpoznanie istoty sprawy" odnosi się do nierozpoznania istoty roszczenia będącego podstawą powództwa.

Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 16 lipca 1998 r., I CKN 804/97 ( Lex Polonica nr 1610019) uznał, że nierozpoznanie istoty sprawy oznacza nierozpoznanie merytoryczne zgłoszonych w sprawie roszczeń. Nierozpoznanie istoty sprawy następuje przede wszystkim wtedy, gdy rozstrzygnięcie sądu I instancji nie odnosi się do tego, co było przedmiotem sprawy oraz gdy sąd zaniechał zbadania materialnej podstawy żądania lub merytorycznych zarzutów strony, bezpodstawnie przyjmując, że istnieje materialnoprawna lub procesowa przesłanka unicestwiająca roszczenie. Do nierozpoznania istoty sprawy dochodzi również w sytuacji, w której sąd pierwszej instancji dokonał oceny prawnej roszczenia bez oparcia jej o właściwie ustaloną podstawę faktyczną i w sprawie zachodzi potrzeba poczynienia po raz pierwszy niezbędnych ustaleń faktycznych.

Przez pojęcie "nierozpoznania istoty sprawy" w rozumieniu art. 386 § 4 k.p.c. uważa się zatem nierozstrzygnięcie o żądaniu strony, czyli niezałatwienie przedmiotu sporu, całkowite zaniechanie wyjaśnienie istoty lub treści spornego stosunku prawnego.

W ocenie Sądu Okręgowego w przedmiotowej sprawie nie zachodzi podstawa do uchylenia orzeczenia i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Rejonowemu. Sąd Okręgowy nie podziela zarzutu, jakoby Sąd I instancji nie rozpoznał istoty sprawy – Sąd ten przeanalizował bowiem zapisy umowy stron pod kątem przesłanek przedawnienia z art. 751 k.c. i uznawszy, że do przedawnienia nie doszło, ocenił zachowanie stron pod kątem spełnienia przesłanek odpowiedzialności odszkodowawczej na podstawie § 5 ust. 2 umowy. Nie można było w tej sytuacji uznać, że uchylił się od rozpoznania jakiejkolwiek kwestii, mającej znaczenie z punktu widzenia dochodzonego roszczenia. Nie zaniechał więc w żaden sposób zbadania istoty sprawy.

W niniejszej sprawie Sąd Rejonowy uznał, że do przedawnienia roszczenia nie doszło i była to konkluzja słuszna.

Jak wynika z art. 746 § 1 zdanie drugie k.c., wypowiedzenie nie zwalnia dającego zlecenie od obowiązków, które powstają z chwilą przystąpienia przez drugą stronę do wykonania umowy, dlatego powinien on zwrócić przyjmującemu zlecenie wydatki, które ten poczynił w celu należytego wykonania zlecenia, a w razie odpłatnego zlecenia - uiścić część wynagrodzenia odpowiadającą jego dotychczasowym czynnościom. Jeżeli wypowiedzenie nastąpiło bez ważnego powodu, powinien także naprawić szkodę (art. 746 § 1 zdanie drugie k.c.). Zarówno w orzecznictwie, jak i w doktrynie przyjmuje się, że strony mogą nadać umowie zlecenia charakter większej trwałości, w szczególności w sytuacji, w której treścią umowy ma być odpłatne wykonywanie czynności przez przyjmującego zlecenie w sposób ciągły. Cel ten mogą osiągnąć przez zamieszczenie w umowie klauzuli wyłączającej możliwość wypowiedzenia. Ze względu na to, że takie nieodwołalne zlecenie mogłoby służyć różnym celom, w tym także obejściu ustawy, ustawodawca w art. 746 § 3 k.c. zastrzegł, że nie można zrzec się z góry uprawnienia do wypowiedzenia z ważnych powodów. Naruszenie tego zakazu powoduje nieważność odnośnego postanowienia umowy (art. 58 § 1 k.c.). Wynikająca z art. 746 k.c. norma pozwalająca każdej ze stron wypowiedzieć zlecenie w każdym czasie, nawet bez ważnych powodów, ma charakter względnie obowiązujący. Nie ulega zatem wątpliwości, że w ramach swobody umów strony mogą wyłączyć, w odniesieniu do jednej lub obu stron, uprawnienie do wypowiedzenia umowy z innych powodów aniżeli ważne. Nie mogą jedynie zrzec się z góry uprawnienia do wypowiedzenia zlecenia z ważnych powodów, gdyż stoi temu na przeszkodzie art. 746 § 3 k.c. ( zob. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 9 lutego 2001 r., III CKN 304/00, z dnia 20 kwietnia 2004 r., V CK 433/03, OSNC 2004, nr 12, poz. 205 oraz z dnia 28 września 2004 r., IV CK 640/03, OSNC 2005, nr 9, poz. 157). Strony mogą też zastrzec karę umowną na wypadek wypowiedzenia umowy zlecenia z innych powodów aniżeli ważne. Kara umowna - jak wynika z art. 483 § 1 KC - może zostać zastrzeżona wyłącznie w odniesieniu do zobowiązania niepieniężnego. Kategoryczne brzmienie art. 483 § 1 k.c. nie pozostawia wątpliwości, że przepis ten w odnośnym zakresie ma charakter iuris cogentis. Kategorię „zobowiązania niepieniężnego” należy jednak rozumieć szeroko. W tym wypadku wchodzi w grę zastrzeganie kar umownych na wypadek skorzystania przez jednego z kontrahentów z uprawnienia kształtującego, np. wypowiedzenia umowy lub odstąpienia od niej, przy czym jako jedną z przesłanek dochodzenia kary można ewentualnie przewidzieć wyrządzenie określonej szkody ( zob. OSNC 2004, nr 5, poz. 69, a także wyroki Sądu Najwyższego z dnia 20 października 2006 r., IV CSK 154/06, OSNC 2007, nr 7-8, poz. 117 i z dnia 7 lutego 2007 r., III CSK 288/06, zob. też wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna z dnia 21 sierpnia 2008 r. IV CSK 202/08).

Sąd najwyższy w wyroku z dnia 21 sierpnia 2008 r. IV CSK 202/08 uznał, że w umowie świadczenie usług, do której stosuje się odpowiednio przepisy o zleceniu, można wyłączyć w odniesieniu do jednej lub obu stron uprawnienie do wypowiedzenia umowy z innych powodów aniżeli ważne. Można też zastrzec karę umowną na wypadek skorzystania z uprawnienia do wypowiedzenia.

Zdaniem Sądu Okręgowego taka sytuacja miała miejsce w niniejszej sprawie, mimo braku określenia przez strony postanowienia umownego statuującego odszkodowanie w § 5 ust. 2 Umowy jako kara umowna, jak również mimo braku wskazania, że była to kara umowna, przez Sąd Rejonowy.

Sąd odwoławczy uznał, że Sąd I instancji poczynił prawidłowe ustalenia faktyczne w sprawie i wyprowadził z nich poprawne wnioski. Słuszna była konkluzja Sądu I instancji, że roszczenie strony powodowej ma charakter odszkodowawczy, a jego wysokość określona jest za pomocą miesięcznego wynagrodzenia i stanowi jego sześciokrotność. Zaskarżone rozstrzygnięcie wymagało jednak uzupełnienia o tyle, o ile Sąd Rejonowy nie wskazał podstawy prawnej rozstrzygnięcia, ograniczając się jedynie do stwierdzenia, że podstawą zasądzenia odszkodowania na rzecz powoda był zapis § 5 ust. 2 Umowy stron. Zdaniem Sądu Okręgowego ten zapis umowny, przewidujący karę umowną na wypadek wypowiedzenia umowy bez ważnych przyczyn, był jak najbardziej dopuszczalny w ramach zasady swobody umów (art. 353 1 k.c.) i jest zgodny z art. 746 k.c.

W ocenie Sądu Okręgowego Sąd Rejonowy słusznie przyjął, że roszczenie powoda o odszkodowanie, wynikające z § 5 ust. 2 Umowy stron, nie przedawnia się w terminach dotyczących przedawnienia roszczeń z umowy zlecenia. Słusznie Sąd I instancji przyjął, że 2 letniemu przedawnieniu ulegają roszczenia o wynagrodzenie, a skoro w niniejszej sprawie dochodzone było roszczenie odszkodowawcze to termin przedawnienia należy określać na zasadach ogólnych i wynosi on 3 lata. Termin ten rozpoczął bieg od dnia 01.04.2015 r., a więc pozew złożony w dniu 30 listopada 2017 r. wpłynął, gdy roszczenie powoda nie było przedawnione.

Nie można było też podzielić zarzutu obrazy przez Sąd Rejonowy art. 5 k.c. Zgodnie z tym przepisem nie można czynić ze swego prawa użytku, który by był sprzeczny ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem tego prawa lub z zasadami współżycia społecznego. Takie działanie lub zaniechanie uprawnionego nie jest uważane za wykonywanie prawa i nie korzysta z ochrony. Przepis art. 5 k.c. ma zastosowanie w całym obszarze prawa cywilnego, ale jest to przepis wyjątkowy, który należy stosować rozważnie, gdyż ogranicza bądź pozbawia uprawnienia do korzystania z prawa podmiotowego. Należy przy tym mieć na uwadze inne zasady prawa cywilnego, m.in. zasadę swobody umów, mającą wsparcie konstytucyjne (art. 6 Konstytucji RP), oraz domniemanie korzystania przez uprawnionego z prawa podmiotowego w sposób zgodny z zasadami współżycia społecznego. Zdaniem Sądu Okręgowego szczególne okoliczności, dla których zasądzenie odszkodowania na rzecz powoda można by uznać za sprzeczne z zasadami współżycia społecznego, w niniejszej sprawie nie nastąpiły. W ocenie Sądu odwoławczego należało zwrócić uwagę przede wszystkim na fakt, że strony sporu to przedsiębiorcy (profesjonaliści), którzy swój stosunek zobowiązaniowy ułożyli zgodnie z prawem w ramach swobody kontraktowania. W orzecznictwie Sądu Najwyższego i sądów powszechnych, a także w doktrynie ugruntowany jest pogląd, w myśl którego strona powołująca się na zasady współżycia społecznego winna wykazać, jakie zasady współżycia społecznego zostały naruszone, na czym polega konkretna zasada i na czym polega zarzucana przez stronę sprzeczność czynności z tymi zasadami ( zob. np. wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z 12.01.2016 r. I ACa 697/16 LEX nr 2005595). Pozwany ani w postępowaniu przez Sądem I instancji, ani w złożonej apelacji nie wypełnił ww. obowiązku.

Konkludując przedstawione wyżej rozważania stwierdzić należy, iż zaskarżony wyrok w całości odpowiada prawu i dlatego Sąd Okręgowy orzekł jak w sentencji wyroku, na podstawie art. 385 k.p.c.