Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt V K 97/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 22 listopada 2017 roku

Sąd Okręgowy Warszawa-Praga w Warszawie w V Wydziale Karnym w składzie:

Przewodniczący: SSO Małgorzata Młodawska – Piaseczna

Protokolant: Daniel Jutrzenka

w obecności Prokuratora: Andrzeja Zaczek, Daniela Huzior

przy udziale oskarżyciela posiłkowego K. S.

po rozpoznaniu w dniach: 26.07.17r., 11.09.17r., 16.10.17r. i 09.11.2017r. sprawy:

J. D. urodzonego (...) w K., syna J. i J. z domu N.

oskarżonego o to, że:

1.  w dniach 8 i 16 listopada 2010 roku w W. przy ul. (...), działając ze z góry powziętym zamiarem, jako Prezes Zarządu (...) Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością, doprowadził K. S. prowadzącego działalność gospodarczą pod nazwą (...) z s. w B. do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w postaci pieniędzy w kwocie 333.480,00 zł., w postaci przelewów zaliczek w kwotach odpowiednio 150.000,00 zł. i 210.000 zł., poprzez wprowadzenie w błąd co do zamiaru wykonania zobowiązania dostarczenia towaru w postaci pelletu z łuski słonecznika w łącznej ilości 1200 ton o łącznej wartości 614.880,00 zł., wynikającego z ustnej umowy zakupu pelletu od dostawców z Ukrainy i wystawienia z tego tytułu faktur nr (...) z 8 listopada 2010 roku oraz nr (...) z 15 listopada 2010 roku, pomimo braku realnych możliwości dokonania zakupu i dostarczenia ww. pelletu w zamówionych ilościach, ani w ilościach odpowiadających wartości wpłaconych zaliczek, a jedynie 42 ton o wartości 21.520 zł,

tj. o czyn z art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 294 § 1 k.k. w zw. z art. 12 k.k.

2.  w dniu 22 listopada 2012 roku w W. przy ul. (...) w Kancelarii Notarialnej notariusza J. Z. udaremnił zaspokojenie wierzyciela K. S., w celu udaremnienia wykonania nakazu zapłaty z dnia 02 czerwca 2012 roku wydanego przez Sąd Okręgowy w Białymstoku za sygn. I C 508/12, poprzez zbycie składnika majątku w postaci spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu nr (...) przy ul. (...) w W. i przeznaczenie uzyskanej ze sprzedaży kwoty na cele związane z zaspokojeniem ww. wierzyciela,

tj. o czyn z art. 300 § 2 k.k.

3.  do dnia 15 lipca 2011 roku w W. przy ul. (...) pełniąc funkcję Prezesa Zarządu (...) Spółka z ograniczona odpowiedzialnością, nie złożył w Sądzie Rejonowym dla m.st. Warszawa XIII Wydział Gospodarczy KRS w Warszawie sprawozdania finansowego spółki (...) Sp. z o.o. za 2010 rok,

tj. o czyn z art. 79 pkt 4 ustawy z dnia 29 września 1994r. o rachunkowości

4.  w dniu 01 kwietnia 2015 roku w W. przy ul. (...) pełniąc funkcję Prezesa Zarządu (...) Spółka z ograniczona odpowiedzialnością dopuścił do niesporządzenia, a następnie do dnia 15 lipca 2015 roku nie złożył w Sądzie Rejonowym dla m.st. Warszawa XIII Wydział Gospodarczy KRS w Warszawie sprawozdania finansowego spółki (...) Sp. z o.o. za 2014 rok,

tj. o czyn z art. 79 pkt 2 ustawy z dnia 29 września 1994r. o rachunkowości w zb. z art. 79 pkt 4 ustawy z dnia 29 września 1994r. o rachunkowości w zw. z art. 11 § 2 k.k.

5.  w dniu 01 kwietnia 2016 roku w W. przy ul. (...) pełniąc funkcję Prezesa Zarządu (...) Spółka z ograniczona odpowiedzialnością dopuścił do niesporządzenia, a następnie do dnia 15 lipca 2016 roku nie złożył w Sądzie Rejonowym dla m.st. Warszawa XIII Wydział Gospodarczy KRS w Warszawie sprawozdania finansowego spółki (...) Sp. z o.o. za 2015 rok,

tj, o czyn z art. 79 pkt 2 ustawy z dnia 29 września 1994r. o rachunkowości w zb. z art. 79 pkt 4 ustawy z dnia 29 września 1994r. o rachunkowości w zw. z art. 11 § 2 k.k.

orzeka

1.  oskarżonego J. D. uznaje w ramach zarzucanego mu w pkt 1 aktu oskarżenia czynu za winnego tego, że w okresie od 08 do 16 listopada 2010 roku, w W., działając w krótkich odstępach czas, z góry powziętym zamiarem, w celu osiągniecia korzyści majątkowej, doprowadził do niekorzystnego rozporządzenia mieniem (...)w kwocie 360 000 złotych, za pomocą wprowadzenia w błąd B. S. faktycznie prowadzącego wskazaną firmę, co do zamiaru jak również możliwość (...) Sp. z o.o., której był większościowym udziałowcem oraz prezesem jednoosobowego zarządu, wywiązania się z zawartej umowy dostarczenia pelletu z łuski słonecznika zgodnie z fakturami Vat nr (...), w łącznej ilości 1200 ton, łącznej wartości 614 880 złotych, na szkodę (...) z siedzibą w B. i czyn ten kwalifikuje z art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 294 § 1 k.k. w zw. z art. 12 k.k. i za to na podstawie art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 294 § 1 k.k. w zw. z art. 12 k.k. skazuje oskarżonego a na podstawie art. 294 § 1 k.k. wymierza mu karę 1 (jednego) roku i 6 (sześciu) miesięcy pozbawienia wolności;

2.  oskarżonego J. D. uznaje w ramach zarzucanego mu w pkt 2 aktu oskarżenia czynu za winnego tego, że w dniu 22 listopada 2012 roku, w W., w Kancelarii Notarialnej przy ul. (...), w celu udaremnienia wykonania wyroku Sądu Okręgowego w Białymstoku Wydział I Cywilny z dnia 06 czerwca 2012 roku, sygn. akt I C 508/12 oraz uszczuplenia zaspokojenia wierzyciela K. S., uszczuplił to zaspokojenie w ten sposób, że zbył składnik swojego majątku zagrożony zajęciem w postaci spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu nr (...) przy ul. (...) w W., przeznaczając część w ten sposób uzyskanych pieniędzy na inne cele i czyn ten kwalifikuje z art. 300 § 2 k.k. i za to na podstawie art. 300 § 2 k.k. skazuje oskarżonego i wymierza mu karę 10 (dziesięciu) miesięcy pozbawienia wolności;

3.  oskarżonego J. D. w ramach zarzucanego mu w pkt 3 aktu oskarżenia czynu uznaje za winnego tego, że będąc prezesem jednoosobowego zarządu (...) Sp. z o.o., do dnia 15 lipca 2011 roku nie złożył w Sądzie Rejonowym dla m.st. Warszawa XIII Wydział Gospodarczy Krajowego Rejestru Sądowego w Warszawie sprawozdania finansowego wskazanej spółki za 2010 rok i czyn ten kwalifikuje z art. 79 pkt 4 ustawy z dnia 29 września 1994 roku o rachunkowości i za to na podstawie art. 79 pkt 4 ustawy z dnia 29 września 1994 roku o rachunkowości skazuje oskarżonego i wymierza mu karę grzywny w wymiarze 100 (stu) stawek dziennych określając wysokość jednej stawki na kwotę 20 (dwudziestu) złotych;

4.  oskarżonego J. D. w ramach zarzucanego mu w pkt 4 aktu oskarżenia czynu uznaje za winnego tego, że będąc prezesem jednoosobowego zarządu (...) Sp. z o.o., do dnia 15 lipca 2015 roku nie złożył w Sądzie Rejonowym dla m.st. Warszawa XIII Wydział Gospodarczy Krajowego Rejestru Sądowego w Warszawie sprawozdania finansowego wskazanej spółki za 2014 rok i czyn ten kwalifikuje z art. 79 pkt 4 ustawy z dnia 29 września 1994 roku o rachunkowości i za to na podstawie art. 79 pkt 4 ustawy z dnia 29 września 1994 roku o rachunkowości skazuje oskarżonego i wymierza mu karę grzywny w wymiarze 100 (stu) stawek dziennych określając wysokość jednej stawki na kwotę 20 (dwudziestu) złotych;

5.  oskarżonego J. D. w ramach zarzucanego mu w pkt 5 aktu oskarżenia czynu uznaje za winnego tego, że będąc prezesem jednoosobowego zarządu (...) Sp. z o.o., do dnia 15 lipca 2016 roku nie złożył w Sądzie Rejonowym dla m.st. Warszawa XIII Wydział Gospodarczy Krajowego Rejestru Sądowego w Warszawie sprawozdania finansowego wskazanej spółki za 2015 rok i czyn ten kwalifikuje z art. 79 pkt 4 ustawy z dnia 29 września 1994 roku o rachunkowości i za to na podstawie art. 79 pkt 4 ustawy z dnia 29 września 1994 roku o rachunkowości skazuje oskarżonego i wymierza mu karę grzywny w wymiarze 100 (stu) stawek dziennych określając wysokość jednej stawki na kwotę 20 (dwudziestu) złotych;

6.  na podstawie art. 85 k.k. i art. 86 § 1 k.k. orzeczone wobec oskarżonego w pkt 1 i 2 wyroku jednostkowe kary pozbawienia wolności łączy i wymierza J. D. karę łączną 1 (jednego) roku i 8 (ośmiu) miesięcy pozbawienia wolności;

7.  na podstawie art. 69 § 1 i 2 k.k. i art. 70 § 1 pkt 1 k.k. w zw. z art. 4 § 1 k.k. w brzmieniu obowiązującym w czasie popełnienia czynu wykonanie orzeczonej wobec oskarżonego J. D. kary łącznej pozbawienia wolności warunkowo zawiesza na okres 5 (pięciu) lat tytułem próby;

8.  na podstawie art. 85 k.k. i art. 86 § 1 i 2 k.k. orzeczone wobec oskarżonego w pkt 3, 4 i 5 wyroku jednostkowe kary grzywny łączy i wymierza J. D. karę łączną grzywny w wymiarze 250 (dwustu pięćdziesięciu) stawek dziennych określając wysokość jednej stawki na kwotę 20 (dwudziestu) złotych;

9.  na podstawie art. 618 § 1 pkt 11 k.p.k. zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adw. M. O., Kancelaria Adwokacka ul. (...) lok. (...), (...) W. kwotę 1033,20 złotych (tysiąc trzydzieści trzy złote dwadzieścia groszy) zawierającą należny podatek VAT, z tytułu nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej oskarżonemu z urzędu;

10.  na podstawie art. 624 § 1 k.p.k. zwalnia oskarżonego od zapłaty na rzecz Skarbu Państwa kosztów sądowych, w tym opłaty.

Sygn. akt V K 97/17

UZASADNIENIE

W oparciu o całokształt materiału dowodowego zebranego w niniejszej sprawie, a ujawnionego w toku rozprawy głównej, Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

Dnia 06 kwietnia 1998 roku, po dopełnieniu przez J. D. wszelkich wymaganych prawem formalności i złożeniu stosownego oświadczenia o zawiązaniu spółki, sporządzony został akt założycielski (...) Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością. Jak wynika z aktu założycielskiego w skład zarządu jako organu kierującego tą spółką i reprezentującego ją na zewnątrz wchodzić mogło od jednej do trzech osób. Każdy członek zarządu uprawniony był samodzielnie do składania oświadczeń w zakresie praw, obowiązków majątkowych i niemajątkowych oraz podpisywania w imieniu spółki. Wszystkie udziały w spółce objął J. D. i tym samym wykonując uprawnienia przysługujące zgromadzeniu wspólników powołał jednoosobowy zarząd spółki, w swojej osobie jako prezesa zarządu. Zakres działalności spółki określony został bardzo szeroko, obejmował bowiem prowadzenie na własny rachunek lub w pośrednictwie wszelkiej działalności handlowej - handel detaliczny, hurtowy, komisowy - usługowej, przedstawicielskiej i produkcyjnej. Poza wskazaną spółką J. D. był też udziałowcem i członkiem zarządów (...) Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością, (...) Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością oraz (...) Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością, które zarejestrowane zostały w Krajowym Rejestrze Sądowym, stosownie pod nr KRS (...), (...) i (...). W konsekwencji pogarszającej się sytuacji finansowej, utraty płynność i zaprzestała płacenia swoich zobowiązań, zarządzane przez J. D. spółki, najpierw (...) a później w 2010 roku spółka (...) przestały w rzeczywistości funkcjonować (dowód: dokumentacja z Sądu Rejonowego dla m. st. Warszawy w Warszawie Sądu Gospodarczego Krajowego Rejestru Sądowego k. 473- 490, informacja odpowiadająca pełnemu odpisowi z rejestru przedsiębiorców k. 492-509, 1743-1749, dokumentacja k. 513, protokoły oględzin akt rejestrowych k. 514- 756, zeznania świadka W. A. k. 1908-1913).

W zasadzie analogiczna sytuacja wystąpiła w spółce (...). Przez cały okres jej funkcjonowania prezesem i jednocześnie jedynym członkiem zarządu spółki, był J. D.. Był on też przez większość czasu jej jedynym udziałowcem. Dnia 21 września 2007 roku jeden z przysługujących bezwarunkowo J. D. 500 udziałów stanowiących cały kapitał zakładowy spółki wskazany zbył ówczesnej małżonce H. D. (1). Poważne kłopoty finansowe (...) Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością miała już w 2003 roku. Wprawdzie, postanowieniem z dnia 23 czerwca 2003 roku Sąd Rejonowy dla Łodzi Śródmieścia XII Wydział Gospodarczy Sekcja ds. Upadłości i Układów oddalił wniosek o ogłoszenie jej upadłości złożony przez wierzycieli Bank (...) S.A. w W. i J. R. (1), ale jak wynika z treści uzasadnienia tej decyzji, nastąpiło to wobec stwierdzenia, iż majątek dłużnika oczywiście nie wystarczy nawet na zaspokojenie kosztów postępowania. Przy tym, Sąd jednoznacznie ustalił, iż w sprawie zachodził stan niewypłacalności spółki (...), która trwale zaprzestała płacenia długów. Pasywa zdecydowanie przewyższyły aktywa, doszło do nadmiernego zadłużenia. W stosunku do spółki prowadzone były postępowania egzekucyjne przez komorników, zostały one jednak umorzone z uwagi na bezskuteczność egzekucji. Wartość wierzytelności objętych postępowaniem komorniczym wynosiła 386.000,00 złotych. Przedmiotem działalności spółki była wówczas dzierżawa urządzeń rozlewniczych, z tym że po przeniesieniu ich własności na rzecz spółki (...) wskazany przedmiot działania był jak to określił Sąd nieaktualny. Spółka przynosiła straty już w 2001 roku, której wysokość w rachunku zysków i strat określono na 1 308 956,53 złotych. Wraz z upływem czasu zła sytuacja finansowa jedynie się pogarszała a wartość wierzytelności zgodnie ze spisem wierzytelności na 31 grudnia 2012 roku wynosiła 5 127 710,93 złotych. Powyższe w konsekwencji doprowadziło do złożenia przez wskazanych wierzycieli wniosku o upadłość i jego oddalenia przez Sąd z opisanych wyżej przyczyn. Kolejna dokumentacja w aktach rejestrowych spółki (...) dotyczy 2006 roku. Jak wynika z bilansu oraz sprawozdania zarządu z działalności spółki za 2006 rok, której podstawą stał się handel hurtowy towarami w kraju oraz z firmami na terenie Unii Europejskiej, nadal generowała ona straty, których wysokość określona zastała na 202 028,26 złotych i była większa od straty z 2005 roku wynoszącej 119 213,28 złotych. Pomimo powyższego, jak we wskazanym sprawozdaniu zawarł prezes jednoosobowego zarządu - J. D., wobec rozszerzenia wymiany handlowej na inne kraje, pozwoliło to na optymistyczne przewidywania odnośnie wyniku finansowego kierowanej przez niego spółki. Z kolei w 2007 roku wobec znacznego wzrostu sprzedaży towarów spółka osiągnęła zysk bilansowy w wysokości 374 433,83 złotych. Podobnie, aczkolwiek nieco mniejszy, bo wynoszący 277 224,84 złotych, zysk bilansowy spółka osiągnęła w 2008 roku. Jak wynika ze sprawozdania zarządu spółka w dalszej działalności zamierzała ją rozszerzyć o współpracę z kontrahentami zagranicznymi, w tym z poza Unii Europejskiej. Diametralnie inaczej przedstawiała się sytuacja spółki już w 2009 roku bowiem strata w bilansie za ten rok określona została w wysokości 594 546,28 złotych, a w sprawozdaniu zarządu wskazano, iż nie prowadziła ona transakcji handlowych. Sukcesem w postaci podpisania kontraktu zakończyły się natomiast negocjacje z rumuńskim odbiorcą na dostawy brykietu węglowego, co w stanowisku zawartym w sprawozdaniu zarządu pozwoliło pozytywnie ocenić rokowania odnośnie wyników finansowych w kolejnym roku. W 2010 roku sytuacja finansowa spółki (...) nie uległa jednak poprawie. Przeciwnie, wraz z upływem czasu ulegała ona drastycznemu pogorszeniu. Kontrahent rumuński zakwestionował jakość dostarczonego towaru i wstrzymał płatności. Przy tym, poza transakcjami handlowymi z początku roku, których przedmiotem był właśnie brykiet węglowy sprowadzany z Ukrainy, żadne inne, znaczące dla spółki, nie były wówczas dokonywane. Wygasła również współpraca z dotychczasowymi partnerami z rynku wschodniego. W rzeczywistości spółka przestała funkcjonować, utraciła płynność finansową, faktycznie zaprzestała prowadzenia działalności i regulowania zobowiązań, w tym kredytowych. Doprowadziło to m.in. do uzyskania przez wierzyciela, który prowadził obsługę spedycyjną - (...) Sp. z o.o., w sprawach sygn. akt V GNc 753/10 i V GNc 991/10, prawomocnych nakazów zapłaty z dnia 17 sierpnia 2010 roku wydanych przez Sąd Rejonowy w Zamościu. Brak płatności za usługi spowodował również zajecie towaru oraz uzależnienie jego uwolnienia od uregulowania zaległości. Początkowo wobec braku jakichkolwiek realnych działań zmierzających do rozwiązania sytuacji spółka (...) poinformowała nawet dłużnika, iż zgodnie z przepisami prawa przewozowego przystąpi do likwidacji przesyłek. Dopiero 19 października 2010 roku J. D. zwrócił się z prośbą o wyrażenie zgody na sukcesywną spłatę zadłużenia wobec (...) wraz z sukcesywnym odbiorem towaru, którym był brykiet węglowy sprowadzony z Ukrainy, na co uzyskał zgodę. W ten sposób 2010 roku współpraca wskazanych spółek ograniczyła się właśnie do obsługi spedycyjnej dotyczącej brykietu węglowego i przebiegała w sposób powyżej wskazany. Spółka (...) nie płaciła też wymaganych podatków, należności do ZUS-u i wynagrodzeń. Były prowadzone przeciwko spółce również postępowania egzekucyjne, w tym m.in. na podstawie nakazu zapłaty wydanego przez Sąd Rejonowy dla m.st. Warszawy dnia 23 sierpnia 2010 roku, sygn. akt XVI GNC 3790/10, gdzie wierzycielem było (...) S.A. W zasadzie w 2010 roku, poza prezesem J. D., w spółce zatrudniony był W. A., którego obowiązki sprowadzały się do wykonywana poleceń prezesa. Miał on też pełnomocnictwa do konta spółki, z którego wypłacał pieniądze i przekazywał prezesowi. W pewnym okresie tego roku spółka zatrudniała jeszcze główną księgową D. P.. Spółka zalegała też z opatami za media i wynajem. Doprowadziło to do tego, iż około połowy roku, wynajmujący, z uwagi na zaległości w płatnościach, zamknął lokal przy ul. (...) w W. gdzie mieściła się siedziba spółki. Tym samym całkowicie odcinając dostęp do niego jak i znajdujących się tam rzeczy, w tym dokumentacji. Dopiero po jakimś czasie, na przełomie trzeciego i czwartego kwartału 2010 roku, spłaceniu części zadłużenia i rozłożeniu reszty na raty, lokal został spółce ponownie udostępniony. Z uwagi jednak na brak realizacji spłaty zadłużenia i regulacji zobowiązań wynikających z wynajmu, z końcem roku, sytuacja powtórzyła się, lokal stanowiący siedzibę spółki został zamknięty. Przedłożony w Urzędzie Skarbowym bilans oraz rachunek zysków i strat wykazał stratę bilansową na działalności gospodarczej spółki w 2010 roku w kwocie netto 609 201,36 złotych (dowód: dokumentacja z Sądu Rejonowego dla m. st. Warszawy w Warszawie Sądu Gospodarczego Krajowego Rejestru Sądowego k. 473- 490, dokumentacja k. 513, protokoły oględzin akt rejestrowych k. 514- 756, dokumentacja z Urzędu Skarbowego k. 147-211, dokumentacja k. 1038-1039, dokumentacja z (...) spółka z o.o. k. 1263-1369, zeznania świadka W. A. k. 1908-1913, zeznania świadka D. P. k. 1190-1191, 1913-1915).

Na początku listopada 2010 roku, J. D., będący większościowym udziałowcem spółki (...) i prezesem jej jednoosobowego zarządu, zatem posiadając pełnię wiedzy nie tylko o jej katastrofalnej kondycji finansowej, braku płynności, zaprzestaniu spłaty zobowiązań ale też mając świadomość, iż na skutek sytuacji, w której się znalazła, spółka faktycznie nie prowadzi żadnej działalności, nie ma na to żadnych środków, zawarł z B. S. reprezentującym i działającym w imieniu firmy syna, (...), z którym rozmowy prowadził już od października 2010 roku, ustną umowę na dostarczenie łącznie 1200 ton pelletu z łuski słonecznika, który miał zostać sprowadzony z Ukrainy. W związku z tym wystawił dwie faktury Vat. Pierwszą nr (...) dnia 08 listopada 2010 roku na kwotę 256 200,00 złotych za 500 ton pelletu z łuski słonecznika. Tytułem przedpłaty wpłacona miała być jednak jedynie część z wskazanej kwoty - 150 000,00 złotych. Pozostała suma, zgodnie z umową, miała zostać uiszczona w momencie dostarczenia towaru na granicę. Z kolei, ten miał być dostarczony nabywcy w ciągu 14 dni po wpłynięciu środków na konto sprzedawcy. Druga faktura o nr (...) wystawiona został dnia 15 listopada 2010 roku i opiewała na kwotę 358 680,00 złotych za 700 ton pelletu z łuski słonecznika. Wysokość przedpłaty określona została w niej na 210 000,00 złotych. Zasady dostarczenia towaru i płatności były analogiczne jak w przypadku pierwszej z nich (dowód: faktury Vat k. 37-38, zeznania świadka K. S. k. 470-472, 1865-1867, zeznania świadka B. S. k. 23-25, 944-946, 1209-1210).

Kwota przedpłaty z faktury Vat Nr (...) w wysokości 150.000,00 złotych już 08 listopada 2010 roku przelana została z rachunku (...) prowadzonego w (...) na rachunek spółki (...) prowadzony w Banku (...) SA, gdzie wpłynęła 09 listopada 2010 roku. Druga z przedpłat, wynikająca z faktury Vat Nr (...) w wysokości 210 000,00 złotych, został dokonana przez nabywcę i wpłynęła na konto sprzedawcy 16 listopada 2010 roku. Firma (...) z siedzibą w B. należąca do K. S., wpisana do ewidencji działalności gospodarczej pod numerem (...), faktycznie prowadzona była przez jego ojca B. S., a wskazany reprezentował ja tylko wówczas gdy wymagały tego względy formalne. Przedmiotem działalności firmy był handel na znaczną skalę biomasa, tj. pelletem z łuski słonecznika. Miała ona podpisane umowy z podmiotami z rynku energetycznego. Obligowały one firmę do ciągłego, cyklicznego, dostarczania im towaru w dużych ilościach, a za niewywiązanie się w terminie z dostawy groziły wysokie kary umowne. W związku z tym, gdy okazało się, że dotychczasowi dostawcy (...) nie sią w stanie zabezpiecz odpowiedniej ilości surowca, w października 2010 roku, aby wywiązać się ze zobowiązań umownych, B. S. poszukiwał pilnie podmiotu, który byłby w stanie dostarczyć tak dużą ilość pelletu z łuski słonecznika i to w bardzo krótkim czasie, wynikającym z konieczności zapewnienia przez (...) ciągłości swoich dostaw do zakładów energetycznych. W tym celu zwrócił się znajomego, z którym już wcześniej łączyły go relacje handlowe, od którego kupował towar - J. M. (1). Ten jednak, nie dysponując tak znaczną ilością towaru, jak również nie dysponując odpowiednio dużymi na sfinalizowanie takiej transakcji środkami finansowymi, koniecznymi z uwagi na to, iż firmy dostarczające taki towar z zagranicy wymagały, jeśli nie wcześniejszej całkowitej zapłaty, to co najmniej znacznej przedpłaty, polecił właśnie spółkę (...). Jakiś czas wcześniej sam kupował od niej brykiet węglowy i nie miał zastrzeżeń. On też poznał B. S. z J. D.. Był również przy niektórych ich rozmowach, w tym także późniejszych oraz uczestniczył w próbach wyjaśnienia sytuacji wynikającej z braku wywiązania się przez spółkę (...) z dostarczenia zamówionego towaru i niezwrócenia wpłaconych pieniędzy. J. D. w rozmowach z B. S., jeszcze przed zawarciem umowy na dostarczenie pelletu z łuski słonecznika przez jego spółkę firmie (...), zapewniał wskazanego, iż ma możliwości dostarczenia tego towaru we wskazanych ilościach i w zakreślonym terminie. Zapewniał też, że jego spółka jest jego dużym importerem z Ukrainy, że ma tam stosowne kontakty handlowe. To skutkowało tym, iż B. S. zawarł ustną umowę z J. D. - prezesem spółki (...), której warunki odzwierciedlały wystawione, wyżej opisane, faktury Vat. Natomiast w rzeczywistości w momencie prowadzonych z B. S. negocjacji, zawierania umowy i wystawiania faktur Vat, spółka sama nie dysponowała wówczas taką ilością pelletu z łuski słonecznika do jakiej dostarczenia się zobowiązała, nie miała też wówczas zapewnionych takich dostaw z Ukrainy. J. D. miał jedynie kontakty handlowe z ukraińskimi przedsiębiorstwami, wcześniej importował bowiem stamtąd towary, w tym brykiet węglowy. Negocjując więc z B. S. podjął więc pewne kroki celem importu pelletu z łuski słonecznika z Ukrainy. Prowadził bowiem w tym przedmiocie rozmowy, w wyniku których miał nabyć ten towar od (...), (...) Sp. z o.o., czy (...) sp. z o.o. Zwarł nawet za pośrednictwem drogi mailowej dwa kontrakty, wymagające jednak dla ich realizacji przedpłat za dostarczany towar. Pierwszy z (...) dnia 03 listopada 2010 roku a drugi ze spółką (...) dnia 15 listopada 2010 roku. Dokonał nawet na ich rzecz przedpłat. Na rzecz pierwszego podmiotu przedpłata w wysokości 35 000,00 złotych dokonana został przez spółkę dnia 19 listopada 2010 roku, a na rzecz drugiego w wysokości 16 154,61 złotych dnia 17 listopada 2010 roku. Innych przedpłat, czy płatności z konta spółki na rzecz podmiotów ukraińskich, bądź innych zagranicznych, a jedynie w ten sposób można się było rozliczać w kontaktach handlowych z takimi podmiotami, będących jednocześnie realizacją zawartych umów na dostawę pelletu z łuski słonecznika, wówczas nie dokonywano. Spółka (...) dostarczyła zamówiony i opłacony towar w ilości 63 tony, a następnie w związku z brakiem kolejnych przedpłat współpracę zakończyła. Natomiast po dokonaniu przedpłaty na rzecz (...) firma ta, z uwagi na trudności i problemy leżące po jej stronie, nie wywiązała się z umowy, nie dostarczyła towaru odpowiadającego przelanej kwocie pieniędzy. Z otrzymanej przedpłaty pokryła swoje koszty, reszty jednak nie zwróciła spółce (...). Poza wskazanymi wyżej dwoma przedpłatami w łącznej kwocie 51 154,61 złotych, z wpłaconych z konta (...) na konto spółki zarządzanej prze J. D. pieniędzy w łącznej wysokości 360 000,00 złotych na dostawę 1200 ton pelletu z łuski słonecznika, żadna inna kwota nie został przelana na pokrycie transakcji związanej z zakupem tego towaru. Przeciwnie, jeszcze tego samego dnia kiedy wpłynęły pierwsze pieniądze z firmy K. S. w kwocie 150 000,00 złotych, czyli 09 listopada 2010 roku, zostały one częściowo, w wysokości 30 000,00 złotych, wypłacone w gotówce przez W. A. i przekazane J. D.. Pozostała zaś suma w wysokości 120 000,00 złotych wypłacona został w gotówce, przez wyżej wskazanego, już dnia następnego, 10 listopada 2010 roku i również przekazana prezesowi J. D.. Po tej wypłacie na koncie pozostało jedynie 20,48 złotych. Po wpłynięciu 16 listopada 2010 roku środków tytułem drugiej przedpłaty z firmy (...) w wysokości 210 000,00 złotych, analogicznie jak uprzednio W. A. dokonał już w dniach 16 i 17 listopada 2010 roku wypłaty gotówkowej, w zasadzie większej części tych pieniędzy, bo w łącznej kwocie łącznej 180 000,00 złotych, które i tym razem przekazał prezesowi. Poza tym dokonano wówczas również dwóch przelewów zagranicznych. Jeden dotyczył wskazanej wyżej przedpłaty na rzecz spółki (...) w kwocie 16 154,61 złotych, a drugi w wysokości 8 105,83 złotych dokonany został na rzecz podmiotu z Rumunii i nie był związany z zakupem pelletu z łuski słonecznika. Na koncie pozostało 5 755,96 złotych. Następnie w dniu 19 listopada 2010 roku dokonano na konto spółki wpłaty gotówkowej w wysokości 30 000,00 złotych i jednocześnie dokonano opisanego wyżej przelewu w kwocie 35 000,00 złotych na rzecz (...). Wobec tego na koncie pozostało 391,96 złotych. W okresie tym innych znacznych wpłat na konto nie było, spółka już wcześniej utraciła płynności finansową, zobowiązania znacznie przewyższyły zdolności do ich realizowania, w rzeczywistości nie prowadziła ona już wówczas żadnej działalności, w związku z czym nie generowała żadnych przychodów. W trakcie prowadzonych z B. S. negocjacji, w dniu 22 października 2010 roku, do (...) Sp. z o.o. ze spółki (...) wpłynęło wprawdzie zapytanie odnośnie kalkulacji cenowej przeładunku pelletu słonecznikowego na granicy ale po przesłaniu oferty żadne zamówienie nie zostało złożone i żadne usługi związane z obsługą spedycji tego towaru nie były realizowane. W kolejnych latach sytuacja spółki nie uległa poprawie. Jak wynika z akt rejestrowych oraz informacji z Krajowego Rejestru Sądowego J. D. jako prezes jednoosobowego zarządu (...) Sp. z o.o. nie złożył sprawozdań finansowych spółki za lata od 2010 do 2016 roku (dowód: dokumentacja k. 15-16, 275, 894-898, 1159- 1184, 1263, dokumentacja z Sądu Rejonowego dla m. st. Warszawy w Warszawie Sądu Gospodarczego Krajowego Rejestru Sądowego k. 473- 490, protokoły oględzin akt rejestrowych k. 514- 756, zeznania świadka B. S. k. 23-25, 944-946, 1209-1210, dokumentacja z banku k. 894-898, zeznania świadka P. P. k. 1571-1576, zeznania świadka T. O., zeznania świadka W. R. k.1466-1470, zeznania świadka B. H. k. 1476-1480, K. S. k. 1598-1603, notatka urzędowa k. 1927).

Wobec niewywiązania się z umowy przez spółkę (...) na rzecz (...), niedostarczenia w terminie zamówionego towaru, pomimo przelania środków tytułem przedpłat, zgodnie z wystawionymi fakturami Vat, bardzo intensywne kroki, najpierw mające na celu wyjaśnienie sytuacji, a następnie spowodowanie dostarczenia towaru lub z upływem czasu odzyskania wpłaconych pieniędzy, podjął B. S.. Kroki te podjął dość szybko, bowiem w tej sytuacji sam nie mógł zrealizować umów na dostarczenie pelletu z łuski słonecznika wiążących firmę jego syna z innymi podmiotami, zakładami energetycznymi. Dodatkowo znaczna kwota wpłaconych przedpłat bez uzyskania towaru istotnie pogorszyła sytuacje finansową (...). W związku z tym początkowo wielokrotnie dzwonił on do J. D.. Ten zapewniał wskazanego, że wszystko jest w porządku, mówił, że będzie dostawa, że już jest w drodze, na granicy, a opóźnienie wynika jedynie z pewnych problemów technicznych. Sytuacja wyglądała analogicznie gdy zaczął bezpośrednio się z nim spotykać. W tych działaniach czasami uczestniczył J. M. (1), gdyż czuł się zobowiązany wobec B. S. w związku z zaistniałą sytuacją, z uwagi na to, że to on poznał go z J. D.. Podczas jednego z kolejnych spotkań w spółce (...), celem uspokojenia B. S., J. D. naciskany aby wyjaśnił sytuacje, przekazał kserokopie dyspozycji polecenia wypłaty środków za granicę. Niestety, pomijając nawet widoczne na nim gołym okiem i przez to budzące wątpliwości poprawki, to dokument ten nie miał odzwierciedlenia i potwierdzenia w historii rachunku spółki. Dodatkowo, i tym razem, po raz kolejny zapewnił oraz obiecał, że ładunek będzie za tydzień, że wcześniej poda numery wagonów, którymi jest transportowany. Po upływie terminu i braku informacji, B. S. zadzwonił do spółki i w rozmowie z pracownika W. A., który odebrał telefon, uzyskał informację, które upewniły go, że polecenie wypłaty, którego kserokopię otrzymał na pewno nie dotyczyło realizacji zawartej z nim umowy. Dalsze interwencje, które w związku z tym podejmował, skutkowały tym tylko, iż J. D. przedstawiał różne, nowe powody niewywiązania się prze spółkę, którą kierował, z umowy. Symulował nawet prowadzenie rozmów telefonicznych z dostawcami z zagranicy, czy zmienił informacje w zakresie środka transportu towaru podając, że będzie się on odbywał nie koleją a samochodami. Wywołana ciągłymi działaniami B. S., ich natężeniem, ciągłym monitowaniem, telefonami, bezpośrednimi rozmowami, w tym również pomocą w nich J. M. (1), presja spowodowała, iż do firmy K. S. dostarczono w końcu znikomą cześć zamówionego towaru w ilości 42 tony, za kwotę 21 520,00 zł. Wobec niezaprzestania dalszego kontynuowania tych działań przez B. S., mających na celu uzyskanie zamówionego towaru lub odzyskanie wpłaconej kwoty, w opisanej wyżej formie i w ten sposób naciskania na J. D., wskazany jako prezes spółki (...) podpisał dnia 06 grudnia 2010 roku weksel in blanco oraz napisał zobowiązanie, w którym zadeklarował spłatę 360 000,00 złotych do dnia 13 grudnia 2010 roku. Nadto, spółka zgodnie z fakturą Vat Nr (...) z dnia 07 grudnia 2010 roku, sprzedała firmie (...) w ramach rozliczeń brykiet wartości 29 890,00 złotych. Następnie, w okresie świąt, w grudniu 2010 roku, J. D. przyznał, że ma jakieś problemy, innym razem, że to on został oszukany przez partnerów z Ukrainy. Wyszło też na jaw, iż pieniądze z przedpłat dokonanych przez firmę K. S. nie zostały przeznaczone zgodnie z umową na zakup pelletu z łuski słonecznika, a w większości wypłacone z konta spółki w gotówce i przeznaczone przez J. D. na inne, jemu wiadome cele, nie mające zupełnie odzwierciedlenia w dokumentacji spółki (...). Rozmowy w sprawie rozwiązania sytuacji, zwrotu pieniędzy, B. S. prowadził nawet z ówczesną żoną J. D.H.. Wobec niewywiązania się z żadnych obietnic czy to dostawy towaru czy zwrotu pieniędzy i upływu terminu pisemnego oświadczenia w tym zakresie, następne, tym razem zakreślające termin zwrotu pieniędzy do 28 stycznia 2011 roku, złożone było dnia 14 stycznia 2011 roku. W wypadku jego niedotrzymania proponowało ugodę poprzez zabezpieczanie na dowolnej nieruchomości J. i H. D. (1), a podpisane było przez oboje wskazanych. Wobec niedotrzymania i tego terminu kolejne oświadczenia w tym przedmiocie pochodzą z dnia 03 marca 2011 roku i 09 sierpnia 2011 roku. Przy czym pierwsze podpisane zostało przez małżeństwo D., a drugie jedynie przez J. D.. Dodatkowo już w pierwszym z tych dwóch oświadczeń J. i H. D. (1) proszą firmę (...) o wstrzymanie się od postępowań sadowych i komorniczych. W miedzy czasie, dnia 31 marca 2011 roku, pomiędzy J. D. i H. D. (1) a K. S. dochodzi jeszcze do zawarcia przedwstępnej umowy kupna sprzedaży nieruchomości w postaci lokalu mieszkalnego położonego przy ul. (...) nr (...) w W. będącego własnością państwa D., temu ostatniemu, przy zaliczeniu na poczet jego ceny kwoty 310 000,00 złotych z tytułu nie rozliczonej prze spółkę (...) transakcji handlowej z Kupującym. Finalnie umowy takiej nie zawarto gdyż J. D. nie dostarczył wszelkich niezbędnych Kupującemu dokumentów. Mieszkanie nie miało też założonej księgi wieczystej. Z kolei w dniu 01 czerwca 2011 roku do Sądu Okręgowego w Białymstoku K. S. złożył pozew o zapłatę w postępowaniu upominawczym przeciwko (...) Sp. z o.o. W jego wyniku, wskazany Sąd, 08 czerwca 2011 roku, wydał nakaz zapłaty, sygn. akt I NC 34/11, w którym nakazał solidarne wskazanej spółce i J. D.zapłacić na rzecz powoda K. S. kwotę 308 590,00 złotych wraz z odsetkami. Decyzję Sądu zaskarżył J. D.. Wskazany wpłacił bowiem K. S. w dniu 21 czerwca 2011 roku kwotę 20 00,00 złotych, w dniu 01 lipca 2011 roku kwotę 5 000,00 złotych oraz w dniu 14 lipca 2011 roku kwotę 20 000,00 złotych. W związku z tym Sąd Okręgowy w Białymstoku, dnia 06 czerwca 2012 roku, wydał wyrok, sygn. akt I C 508/12, w którym uchylił w stosunku do J. D. nakaz zapłaty w całości i zasądził od wskazanego na rzecz powoda kwotę 263 590,00 złotych, a który uprawomocnił się 28 czerwca 2012 roku. Natomiast nakaz zapłaty co do (...) Sp. z o.o. uprawomocnił się 07 grudnia 2011 roku. Obu tym orzeczeniom nadana została klauzula wykonalności, nakazowi zapłaty dnia 30 marca 2012 roku a wyrokowi dnia 24 lipca 2012 roku. Stały się one następnie podstawą prowadzonych postepowań egzekucyjnych. Pierwsze postępowanie komornicze wszczęte zostało przez komornika sądowego przy Sądzie Rejonowym dla Warszawy Pragi-Północ w Warszawie na skutek wniosku o zabezpieczenie roszczenia złożonego przez K. S. przeciwko (...) Sp. z o.o. i J. D. dnia 06 kwietnia 2012 roku, sygn. akt KM 1539/12. Kolejne, jedynie przeciwko (...) Sp. z o.o., z wniosku wyżej wskazanego o wszczęcie egzekucji, dnia 17 kwietnia 2012 roku, sygn. akt KM 1630/12. Natomiast ostatnie wszczęto dnia 08 sierpnia 2012 roku i w tym wypadku z wniosku o wszczęcie egzekucji pochodzącego od K. S., jednak tym razem przeciwko J. D. jako dłużnikowi, sygn. akt KM 2581/12. W tym ostatnim postępowaniu komornik dnia 08 października 2012 roku wszczął egzekucję ze spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu mieszkalnego numer (...) położonego przy ul. (...) w W., które stanowiło współwłasność małżeństwa J. i H. D. (1). Dodatkowo K. S. złożył dnia 06 sierpnia 2010 roku w Sądzie Okręgowym w Białymstoku, sygn. akt I Co 75/12, wniosek o nadanie tytułowi egzekucyjnemu obejmującemu nakaz zapłaty z dnia 08 czerwca 2012 roku, sygn. akt I Nc 34/11 i wyrokowi z dnia 06 czerwca 2012 roku, sygn. akt I C 508/12 klauzuli wykonalności przeciwko małżonce dłużnika J. D.H. D. (1). Do sprawy tej oświadczenia, już z dnia 22 września 2012 roku, składali wyżej wskazani. Postępowanie zakończyło się wydaniem przez Sąd dnia 21 lutego 2013 roku postanowienia, którym nadano klauzule wykonalności także przeciwko H. D. (1) jako małżonce dłużnika. Jak wynika z wskazanych akt, w szczególności zawartych w nich dokumentach, w tym zawierających oświadczenia J. D., wiedział on o wszystkich tych postępowaniach. Następnych wpłat J. D. na rzecz K. S. dokonał 06 grudnia 2012 roku w wysokości 50 000,00 złotych, 28 stycznia 2013 roku w wysokości 5 000,00 złotych i 10 kwietnia 2013 roku w wysokości 15 000,00 złotych w związku z czym do spłaty pozostała kwota w wysokości 193 590,00 złotych (dowód: dokumentacja k.36- 46, 1896-1900, 779-782, protokołu oględzin akt Sądu Okręgowego w Białymstoku sygn. akt I Co 75/12, I C 508/12 k. 217- 255, 257-319, protokół oględzin akt komornika sądowego przy Sądzie Rejonowym dla Warszawy Pragi-Północ w Warszawie k. 56-124, zeznania świadka B. S. k. 23-25, 944-946, 1209-1210).

J. D. pozostawał w związku małżeński z H. D. (1) do 01 września 2016 roku. Ich relacje zaczęły się jednak pogarszać już dużo wcześniej. Skutkowało to tym, iż w 2013 roku J. D. pozostawił małżonkę wraz z czwórką dzieci i wyprowadził się od rodziny. Wskazanym od 13 stycznia 1997 roku przysługiwało spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu położonego przy ul. (...) w W., było ono objęte małżeńską wspólnością ustawową. W zasadzie od 2009 roku sytuacja finansowa małżeństwa D. zaczęła się pogarszać i z czasem stan ten tylko się pogłębiał. J. D. nie wnosił do budżetu domowego stosownych środków pozwalających na pokrycie niezbędnych wydatków co skutkowało zaległościami w opłatach oraz koniecznością pożyczania pieniędzy na życie przez H. D. (1). Dodatkowo sytuację finansową rodziny znacznie pogarszały zobowiązania zaciągnięte przez J. D., Wierzyciele wskazanego próbując odzyskać długi zwracali się bowiem z tym problemem niejednokrotnie do H. D. (1). Jak już wyżej opisano był wśród nich również B. S.. Podobnie było z pożyczką w kwocie 100 000,00 złotych jaką J. D. zaciągną u wieloletniego kolegi R. B.. Umowa pomiędzy wskazanymi zawarta został 10 września 2009 roku. Zgodnie z jej postanowieniami pieniądze miały zostać zwrócone w terminie do dnia 31 grudnia 2010 roku. J. D. nie wywiązał się w terminie również i z tego zobowiązania. W końcu pod koniec roku 2012 J. D. zaproponował R. B. i jego żonie M. B. aby w ramach rozliczenia nabyli od niego i jego żony będące ich współwłasnością mieszkanie, w którym aktualnie mieszkali, przy ul. (...) w W.. Dokonał tego wiedząc, że zgodnie z opisanym wyżej prawomocnym wyrokiem z dnia 06 czerwca 2012 roku, zobowiązany był już wówczas zapłacić na rzecz K. S. kwotę 263 590,00 złotych, że tego nie dokonał, że toczy się w związku z tym postępowanie komornicze, że złożono wniosek o nadanie klauzuli wykonalności również przeciwko jego żonie oraz pomimo tego, że to samo rozwiązanie proponował również wierzycielowi K. S.. Poza wskazanym lokalem państwo D. nie posiadali już żadnej innej nieruchomości, czy majątku w innej formie. W okresie tym, już od 2011 roku zalegali z opłatami nawet za to mieszkanie. Państwo B. chcąc odzyskać pieniądze, nie mając innej alternatywy, zaakceptowali to rozwiązanie. Tak więc aktem notarialnym z dnia 22 listopada 2012 roku nabyli wskazany lokal za kwotę 465 000,00 złotych. Jak wynika z umowy faktycznie mieli oni zapłacić państwu D. kwotę 300 000,00 złotych. Pozostała kotwa został zaś rozliczona za długi J. D. wobec R. i M. B.. Pieniądze te wpłacone zostały na konto H. D. (1). Z tych 300 000,00 złotych połowę wziął J. D., a połowa została H. D. (1) na życie. Przy czym ze swojej części H. D. (1) również spłacała długi jakie mieli, w tym te które zaciągnęła na wcześniejszą spłatę zadłużenia przed sprzedażą obciążającego mieszanie. Z kolei J. D. ze swojej części, w terminach już wyżej wskazanych, oddał K. S. kwotę w sumie 70 000,00 złotych w związku z czym pozostał dług w kocie 193 590,00 złotych. Resztę pieniędzy przeznaczył na inne cele. Niezależnie od umowy sprzedaży mieszkania, pomiędzy stronami zawarta została tego samego dnia jeszcze umowa najmu przedmiotowego lokalu, w której małżonkowie B. zobowiązywali się do jego wynajmowania państwu D. do dnia 31 grudnia 2014 roku oraz w formie aktu notarialnego przedwstępna umowa sprzedaży tego mieszkania, niejako odwracająca skutki tej pierwszej. Ta ostatnia zakreślała termin do dnia 31 grudnia 2014 roku, do którego państw D. mieli prawo nabyć ponownie ten lokal za kwotę 576 430,00 złotych, czego nie uczynili (dowód: dokumentacja k.321—441, 760-770, 777—839, zaświadczenie k. 914, zeznania świadka H. D. (1) k. 1155-1156, 1384-1385, 1937-1940, zeznania świadka M. B. k.757-759, 1873-1874, zeznania świadka R. B. k. 772-774, 1875-1876).

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie wyżej wskazanych dowodów oraz pozostałej części materiału dowodowego ujawnionego w toku rozprawy głównej, a uznanego przez Sąd za wiarygodny.

J. D. był dotychczas karany wyrokiem nakazowym z dnia 29 sierpnia 2016 roku wydanym przez Sąd Rejonowy dla Warszawy – Pragi Północ w Warszawie za trzy przestępstwa kwalifikowane z art. 79 pkt 4 ustawy o rachunkowości polegające na tym, iż pełniąc funkcje prezesa zarządu (...) Sp. z o.o. nie złożył w ustawowym terminie sprawozdania finansowego spółki za 2011, 2012 i 2013 rok na kary jednostkowe grzywny po 20 stawek dziennych przy określeniu wysokości jednej stawi na kwotę 60 złotych i w konsekwencji karę łączną grzywny 60 stawek dziennych po 60 złotych każda (k. 1754, 1885-1886).

Oskarżony J. D. przesłuchany po raz pierwszy w trakcie postępowania przygotowawczego w dniu 13 stycznia 2014 roku nie przyznał się do zarzucanych mu czynów, a następnie oświadczył, iż nie zgadza się z tym, że (...) Sp. z o.o. nie była w stanie dostarczyć pelletu w ilości odpowiadającej wartości wpłaconej przez K. S. zaliczki. Wyjaśnił, iż w 2010 roku spółka (...) sprowadziła z Ukrainy brykiet węglowy w ilości ponad 600 ton, co oznaczało, że już robiła takie rzeczy. Wskazał, iż jako kompensatę zaliczki, za około 30.000 złotych, firma pana S. kupiła od spółki właśnie brykiet. Dowodem zaś na to, że mogli dostarczyć pellet były umowy podpisane z firmami ukraińskimi. Poza tym firmom wysłane były też zaliczki. Jedna z nich dostarczyła 42 tony próbnej partii pelletu, sprzedanej potem panu S.. Natomiast firma, która dostarczyła im brykiet węglowy miała dostarczyć im też pellet. Nadto była ona im winna ponad 100.000 dolarów amerykańskich, z tytułu niedostarczonego brykietu węglowego. W to miejsce mieli dostarczyć pellet, ale tego nie zrobili i nie zwrócili przedpłaty, stąd był ten dług. Tą firmą był (...) z s. we L.. Wcześniej była także przedpłata dla innej firmy w kwocie 35.000,00 złotych, nie pamiętał jej nazwy. Nie dostarczyli oni pelletu i nie zwrócili przedpłaty. Zapewnił, że jest w stanie dostarczyć dokumentację tych transakcji, lecz biuro (...) zostało zamknięte i z tego powodu aktualnie nie miał pełnego dostępu do dokumentacji, mógł ją dostarczyć w ciągu 2-3 tygodni. W sumie zamawiali pellet w 3 spółkach ukraińskich. Umowy były podpisane na duże dostawy, większe niż zamówienie pana S.. W tym czasie prowadzili rozmowy z odbiorcami innymi niż pan S., ale najpierw chcieli wywiązać się z dostaw dla niego. Pierwsze dostawy byłyby dla pana S.. Firma, która dostarczyła 42 tony, świadomie poinformowała go, że zmieniły się ceny i nie jest w stanie dostarczyć pelletu w tych cenach. Z kolei pozostałe dwie firmy cały czas obiecywały, że dostarczą, lecz nie dostarczyły. Kontakt był głównie telefoniczny, były też maile. Było to w 2010 roku. Następnie wyjaśnił, iż w związku z opóźnieniami z dostawą, część zwrotu była w towarze, czyli ten brykiet za około 35.000,00 złotych. Poza tym zwracali gotówkę, w sumie było to ponad 115.000,00 złotych, które zostały przelane na konto pana S.. Podkreślił, że od początku miał zamiar wywiązać się z dostawy, a kontakt z panem S. dotąd utrzymuje. Wyjaśnił również, że środki uzyskane od S. wykorzystał na zaliczki i na przedpłaty na zakup pelletu, nie pamiętał dokładnie w jakich kwotach. Część była przelana na rachunki firm ukraińskich. Przy czym nawet jeżeli było coś pobierane gotówką z konta, to i tak odpowiednia wartość była przelewana na zaliczkę za pellet. Z uwagi na to, że prowadzili działalność jak wskazał, nie da się ustalić, które środki gdzie zostały przekazane, jednakże przelewy dla firm ukraińskich zobowiązał się udokumentować w 2-3 tygodnie. Wcześniej, koło lutego 2010 roku dokonali zamówienia dużej ilości brykietu węglowego, który musieli magazynować w spółce (...) ((...)). Spółka ta obsługiwała ich w zakresie transportu, odpraw i magazynowania oraz wydawania towaru ich klientom. Brykiet ten był zamówiony dla firm, które wycofały się i potem musieli organizować sprzedaż, zaś koszty (...) rosły. Ten brykiet udało się sprzedać. Nie potrafił jednak powiedzieć jaki był zysk, lecz udało się pokryć należności dla (...) i jak oświadczył jeszcze coś zostało. Dodał, że spółka (...) radziła sobie. Dopiero niewywiązanie się dostawców pelletu spowodowało, że wpadła w problemy finansowe. Była też sytuacja, przed 2010 rokiem, kiedy wysłali towar do Rumunii, to był olej rzepakowy w butelkach, lecz im nie zapłacili. Nie pamiętał także, czy (...) miała zyski, czy straty w latach 2009 i 2010. Wskazał, że pan A. w spółce zajmował się głownie przygotowaniem umów, sprawami bankowymi. Jeśli on wypłacił środki, które wpłynęły od pana S., to on je wpłacił do kasy (...) lub wpłacił na konto (...), żeby (...) załadował samochody i im je wysłał. Wyjaśnił też, iż nigdy nie było sytuacji, żeby wypłata dokonana przez pana A. nie została rozliczona, zawsze wszystko się zgadzało. Nie pamiętał jaki majątek posiadała (...) w 2010 roku, ani czy miała niespłaconych wierzycieli przed pojawieniem się problemów w związku z niedostarczeniem pelletu. Przed zamówieniem pana S. nie sprowadzał pelletu z Ukrainy, ale sprowadzał brykiet węglowy, jest to ta sama branża energetyczna. Swoje doświadczenie opierał na wielu latach handlu brykietem i w ogóle handlem ze wschodem, również olejem rzepakowym. Pana S. polecił wspólny znajomy, nazwiska nie pamiętał. W chwili pojawienia się pana S. miał już gotowe firmy z Ukrainy gwarantujące dostawę pelletu. Byli to dostawcy brykietu i umówiona była firma produkująca olej rzepakowy, gdzie produktem ubocznym była łuska słonecznikowa. Miał dostęp do tego rynku. Wobec firm Ukraińskich rozliczał się na bieżąco, to one były i są nadal jego dłużnikami. Dochodził tych roszczeń, monitował, dzwonił. Nie zakładał jednak sprawy cywilnej, ani na Ukrainie ani w Polsce, ponieważ miał doświadczenie z Rumunii, gdzie poniósł koszty procesowe i nic nie odzyskał. Z kwoty uzyskanej ze sprzedaży mieszkania nr (...) przy ul. (...) w W. na spłatę pana S. przeznaczył co najmniej 50.000,00 złotych, potem jeszcze wpłacił 20.000,00 złotych. Poza tymi kwotami wpłacał wcześniej jeszcze inne kwoty. Było to około 45.000-50.000,00 złotych. Dodał, iż jest w stanie to udokumentować, ponieważ były to wpłaty na konto pana S., na jego konto firmowe. Po okazaniu aktu notarialnego sprzedaży mieszkania nr (...) przy ul. (...) w W., przyznał, iż było tak, że przed aktem notarialnym przyjęli, że 165.000,00 złotych zostało potrącone z długu wobec państwa B. i uznane za zapłacone. Kwotę 300.000,00 złotych faktycznie otrzymali na ich rachunek wskazany w akcie notarialnym. Z tej właśnie kwoty przeznaczył łącznie 70.000,00 złotych na spłatę pana S.. Natomiast wcześniejsze spłaty pana S. pochodziły z pożyczek, które również musiał zwrócić. Były to pożyczki od rodziny i znajomych. W sumie na obsługę tego długu wobec pana S. z 300.000,00 złotych przeznaczył ok. 115.000,00 złotych. Dodał także, iż poza tym miał jeszcze inne zobowiązania, wobec spółdzielni mieszkaniowej, rodziny, znajomych. Część tych pieniędzy jego żona przeznaczyła na utrzymanie rodziny i ich czwórki dzieci, ale nie pamiętał ile z tych 300.000,00 złotych. Za te pieniądze odpowiadała jego żona, zaś on nie miał do nich dostępu. Chodziło o to, że mieszkanie było ich wspólną własnością i dlatego żona oczekiwała, że nie wszystko pójdzie na spłatę długów jego spółki (...), choć i tak poszła większość tej kwoty. Ponownie zobowiązał się do dostarczenia dokładnej informacji jakie środki poszły na jakie długi. Wskazał, iż żona nie wiedziała jakie są zobowiązania jego i (...), po czym dodał, że wiedziała o tych zobowiązaniach przed sprzedażą mieszkania. Następnie wyjaśnił, iż było tak, że pan S. chciał kupić ich mieszkanie z rozliczeniem jego wierzytelności, ale nie dostał kredytu na różnicę. Byli wstępnie umówieni, była umowa przedwstępna z panem S.. Gdyby pan S. kupił to mieszkanie, to z kolei państwo B. nie otrzymaliby swoich pieniędzy. Dodał, że nadal mieszkają w mieszkaniu nr (...) przy ul. (...) w W.. Przyznał, że mają umowę najmu z państwem B.. Odnośnie sprawozdania finansowego spółki (...), to wskazał, iż spółka zawiesiła działalność w 2010 roku, ale liczył, że da się to jeszcze uruchomić. Dodał, że składał sprawozdania w Urzędzie Skarbowym, na pewno za 2011 rok i 2012 rok. Nie składał ich natomiast do KRS ponieważ wcześniej zajmowała się tym księgowa. Potem, nie było już księgowej, bo nie było już środków i tego nie robił, nie wiedział dlaczego. Księgową była pani D. P.. Było to biuro rachunkowe (k. 1151-1154).

Przesłuchany ponownie w dniu 10 kwietnia 2017 roku, po ogłoszeniu postanowienia o zmianie zarzutów, J. D. nie przyznał się ponownie do popełnienia przestępstwa oszustwa oraz udaremnienia zaspokojenia wierzyciela. Przyznał się natomiast do niezłożenia sprawozdań finansowych, po czym odmówił składania wyjaśnień i odpowiedzi na pytania. Podtrzymał jedynie wcześniej złożone wyjaśnienia oraz wskazał, iż czuje się niewinny. Nadto dodał, iż podejmował czynności zmierzające do ściągnięcia pelletu dla pana S.. Chciał nawet sprzedać mu swoje mieszkanie. Na koniec przesłuchania wniósł o umorzenie postępowania (k. 1777-1779).

Z kolei przesłuchany w toku rozprawy głównej, podobnie jak uprzednio, przyznał się jedynie do popełnienia czynów zarzucanych mu w pkt. 3, 4 i 5 aktu oskarżenia dotyczących niezłożenia sprawozdania finansowego spółki i nie przyznał się do popełnienia pozostałych dwóch czynów z aktu oskarżenia. Następnie odmówił składania wyjaśnień i odpowiedzi na pytania wszystkich stron (k. 1865).

W tym stanie faktycznym Sad zważył co następuje:

Dokonując oceny materiału dowodowego zebranego w będącej przedmiotem rozpoznania sprawie wskazać należy, iż podstawą poczynionych przez Sąd ustaleń faktycznych, w tym w zakresie jej meritum, były w głównej mierze dowody rzeczowe w postaci: dokumentacji z Sądu Rejonowego dla Warszawy Mokotowa IX Wydział Ksiąg Wieczystych, dokumentacji z Sądu Rejonowego dla m. st. Warszawy w Warszawie XII Wydział Gospodarczy Krajowego Rejestru Sądowego, protokołów oględzin wraz z załącznikami akt Sądu Okręgowego w Białymstoku o sygn. I C 508/12 i I C 74/12, akt rejestrowych (...) Sp. z o.o., akt rejestrowych (...) Sp. z o.o., akt komorniczych Komornika Sądowego przy Sądzie Rejonowym dla Warszawy Pragi- Północ w Warszawie o sygn. KM 1539/12, KM 1630/12 i KM 2581/12, dokumentacji z Sądu Okręgowego w Białymstoku ze sprawy I Nc 34/11, dokumentacji z Urzędu Skarbowego W. dokumentacji z (...) Spółdzielni Mieszkaniowej (...), dokumentacji z (...) Sp. z o.o., dokumentacji odzwierciedlającej umowy zawarte pomiędzy J. D. a państwem B., dokumentacji z (...) S.A. dotyczącej transakcji i operacji na koncie spółki (...), faktur Vat nr (...), potwierdzeń realizacji płatności z (...), oświadczeń i zobowiązań podpisanych przez J. D., weksla, potwierdzeń wpłat dokonanych przez J. D. na rzecz K. S. oraz dowody z osobowych źródeł dowodach, w tym w szczególności zeznania świadków K. S., W. A., J. M. (1), D. P., H. D. (1), M. B., R. B., a zwłaszcza B. S.. Wskazane dowody, zarówno osobowe jak i rzeczowe, wzajemnie się uzupełniając stworzyły bowiem logiczną całość dając podstawę faktyczną do poczynienia zaprezentowanych ustaleń, niebudzących jakichkolwiek racjonalnych w świetle zasad logiki i doświadczenia życiowego wątpliwości, w tym co do przebiegu oraz okoliczności zdarzeń istotnych z punku widzenia czynów stanowiących przedmiot postępowania, jednocześnie posłużyły do weryfikacji wiarygodności wyjaśnień oskarżonego.

Tak więc opierając swoje ustalenia faktyczne w zasadniczej części na zebranych w aktach sprawy, zaliczonych do materiału dowodowego dokumentach i dokonując ich oceny skutkującej uznaniem ich za wiarygodne, Sąd nie tylko kierował się tym, iż korelują ze sobą składając się na spójny obraz tych ustaleń ale również tym, że korespondują one z wyżej wskazanymi osobowymi źródłami dowodowymi oraz miał na uwadze także to, że zostały one sporządzone w przepisanej formie, zgodnie z obowiązującymi w tym zakresie przepisami, przez uprawnione do tego osoby, zaś ich treść nie budzi wątpliwości. Racjonalnych i mających znaczenie z punktu widzenia karnoprawnego wartościowania zastrzeżeń w tym przedmiocie nie podniosły również strony. Zaś, dokładna, rzetelna, całościowa, czyniona we wzajemnym powiązaniu analiza samej już wskazanej dokumentacji pozwoliła zdaniem Sadu w sposób pewny na ustalenie, iż nie tylko w czasie zawierania przez J. D. prezesa jednoosobowego zarządu (...) Sp. z o.o., będącego jednocześnie jej większościowym udziałowcem, nie będącego w posiadaniu zaledwie jednego udziału należącego do jego ówczesnej żony, umowy na dostarczenie 1200 ton pelletu z łuski słonecznika dla firmy (...), wystawienia w tym zakresie stosownie 08 i 16 listopada 2010 roku faktur Vat to odzwierciedlających, ale i w czasie prowadzenia negocjacji, a nawet dużo wcześnie, wskazana spółka faktycznie nie prowadziła żadnej działalności, która w efekcie przyniosłaby zysk. Przy tym stan taki istniał w zasadzie od 2009 roku i z upływem czasu jedynie się pogłębiał. Znaczna strata w bilansie spółki wystąpiła już w 2009 rok i jak w sprawozdaniu zarządu wskazał sam oskarżony nie prowadziła ona wówczas transakcji handlowych. W 2010 roku straty te, wobec nieudanej transakcji z kontrahentem rumuńskim z początku roku, tylko się powiększyły. Spółka całkowicie utraciła płynność finansowa, nie spłacała swoich zobowiązań, w tym kredytów, podatków, składek ZUS, czynszu za wynajem lokalu, opłat za media, czy wynagrodzeń dla pracowników. Toczyły się też przeciwko spółce postępowania cywilne, a wobec nie wykonywania prawomocnych wyroków zobowiązujących do zapłaty określonych kwot na rzecz wierzycieli, także komornicze, które wobec bezskuteczności egzekucji były umarzane. (...) Sp. z o.o. nie dysponowała żadnym majątkiem, na jej koncie, bezpośrednio przed wpływem środków przelanych jako przedpłata za dostawę zamówionego przez pokrzywdzonego (...) towaru, pozostawała kwota jedynie 20,40 złotych.

Poza odzwierciedleniem w dowodach z dokumentów, powyższe znajduje pełne potwierdzenie także w korelujących z nimi dowodach z zeznań świadków, zwłaszcza D. P. - księgowej spółki (...) oraz W. A. – pracownika wskazanej spółki. W zakresie relewantnym dla meritum sprawy depozycje wskazanych pozostają zbieżne oraz spójne wewnętrznie i zewnętrznie. Pewne drobne zawarte w nich nieścisłości, czy występujące pomiędzy nimi, wynikają zdaniem Sądu głównie ze sposobu postrzegania wskazanych, funkcji jakie w spółce pełnili, ich odmiennego charakteru, wpływającego też na zakres ich wiedzy oraz czasu pracy i długości zatrudnienia, przy tym dotyczą one okoliczności drugorzędnych. W związku z tym nie pozbawiają ich waloru wiarygodności. Nadto wskazać należy, iż W. A. jest długoletnim znajomym J. D., przez niego zatrudnionym, w związku z czym widoczna jest w zeznaniach wskazanego tendencja sprzyjająca przedstawianiu ocen pozytywnych dla oskarżonego, pozostających w opozycji do podawanych przez niego rzetelnie faktów. Zatem w zakresie zgodnym z dokonanymi ustaleniami Sąd i te dowody uczynił ich podstawą faktyczną. Dodatkowo wynika z nich, iż w okresie poprzedzającym przyjęcie zobowiązania na dostarczenie pelletu z łuski słonecznika pokrzywdzonemu, spółka (...) nie tylko utraciła płynność finansową, przestała regulować zobowiązania, ale na skutek zaprzestania płacenia za wynajem lokalu został on przez wynajmującego zamknięty, dostęp do jej siedziby odcięty, w tym znajdującej się tam dokumentacji i sprzętu, co skutkowało, iż nie tylko faktycznie nie prowadziła żadnej działalności ale fizycznie w rzeczywistości nie funkcjonowała. Dopiero po dłuższym czasie dostęp ten odzyskała, wówczas zawarto umowę z pokrzywdzonym i po upływie krótkiego okresu, sytuacja się powtórzyła. Nadto analiza zeznań W. A. w połączeniu z dowodami z dokumentacji zebranej w aktach sprawy dowodzi, iż analogiczne sytuacje, polegające na utracie płynności finansowej, zaprzestaniu regulowania zobowiązań, występowały też w innych spółkach kierowanych przez oskarżonego, który wchodził w skład ich zarządów.

Z kolei dokonując ustalenia stanu faktycznego w zakresie okoliczności zawarcia przez J. D. jako prezesa spółki (...) umowy na dostarczenie firmie (...) 1200 ton pelletu z łuski słonecznika, następnie braku wywiązania się z niej, Sąd oparł się zarówno na wskazanych wyżej dowodach rzeczowych w postaci dokumentów jak i zeznaniach świadków, zwłaszcza J. M. (1), pokrzywdzonego K. S., a w szczególności B. S. faktycznie występującego w imieniu firmy syna, które uznał za wiarygodne. Przy czym wskazać należy, iż z punktu wiedzenia prawnokarnej oceny czynów będących przedmiotem osądu w niniejszej sprawie irrelewantny jest fakt, iż w rzeczywistości w firmie K. S. prowadzeniem działalności gospodarczej zajmował właśnie jego ojciec B. S., na co powoływał się obrońca w mowie końcowej. Wskazane dowody co do głównego przebiegu zdarzeń tworzą logiczną całość, wzajemnie się uzupełniając oddają prawdziwy przebieg zdarzeń, pozostają konsekwentne i spójne. Bezsprzecznie wskazują, iż w momencie prowadzenia negocjacji z B. S. oskarżony J. D. zapewniał go nie tylko, że dostarczy pokrzywdzonej firmie zamówiony towar, że w tej wymagającej, z uwagi na przedmiot oraz skale transakcji, specyficznej wiedzy i praktyki, dziedzinie ma bogate doświadczenie, że się tym zajmował, ale również, że dokona tego na umówionych zasadach, a zwłaszcza w określonym terminie. Przy tym, oskarżony jako prezes jednoosobowego zarządu spółki (...), dodatkowo będąc jej większościowym udziałowcem, tym samym świadomy wszystkich jej kłopotów, sytuacji w jakiej się znajduje, braku faktycznego prowadzenia działalności, braku płynności finansowej, braku zysków, wysokości strat, nie poinformował pokrzywdzonego o rzeczywistym stanie spółki. Przeciwnie, zagwarantował, iż ma ona możliwości na wywiązanie się z zamówienia i to na określonych warunkach, w szczególności w umówionym czasie, na czym właśnie zależało pokrzywdzonemu, gdyż firmę K. S. wiązały z jego kontrahentami, zakładami z rynku energetyki, umowy na comiesięczne dostarczenie znacznych ilości pelletu, co obwarowane było wysokimi karami. W ocenie Sądu, z dowodów tych w sposób pewny wynika też, że po otrzymaniu na konto spółki przedpłat na zamówiony towar J. D. nie wywiązał się w przyjętym terminie z dostarczenia zamówionego towaru obiecując cały czas, że jednak go dostarczy oraz przedstawiając różne, z czasem coraz to inne, powody takiego stanu rzeczy. Natomiast B. S. działając w imieniu (...) wobec zaistniałej sytuacji, która dla firmy była niekorzystna i rodziła problemy, bardzo szybko podjął intensywne działania mające na celu, bądź szybkie dostarczenie towaru, bądź zwrot wpłaconych pieniędzy. W tym celu wielokrotnie dzwonił on do J. D., bezpośrednio się z nim spotykał, rozmawiał, naciskając na wskazanego aby wywiązał się z umowy albo oddał pieniądze. Pomagał mu w tym J. M. (1). Z czasem wskazany rozmawiał nawet z żoną oskarżonego H. D. (1). Doprowadziło to do tego, że pokrzywdzony z 1200 ton zamówionego pelletu otrzymał zaledwie 42 tony za kwotę 21 520,00 złotych oraz nie widząc innej możliwości odzyskania środków zgodził się w ramach rozliczeń na przyjęcie brykietu wartości 29 890,00 złotych. Wielokrotnie też J. D. składał pisemne oświadczenia, w których zobowiązywał się do oddania długu w określonym terminie, z których się nie wywiązywał. Wobec tego K. S. wystąpił najpierw na drogę postępowania cywilnego, w którym ostatecznie Sąd Okręgowy w Białymstoku, dnia 06 czerwca 2012 roku, wydał wyrok zasądzający od J. D. na jego rzecz kwotę 263 590,00 złotych, sygn. akt I C 508/12. Uprawomocnił się on 28 czerwca 2012 roku. Wcześniej zaś uzyskał nakaz zapłaty co do (...) Sp. z o.o., który uprawomocnił się 07 grudnia 2011 roku. Obu tym orzeczeniom nadana została klauzula wykonalności, nakazowi zapłaty dnia 30 marca 2012 roku a wyrokowi dnia 24 lipca 2012 roku. Następnie pokrzywdzony skierował sprawę do komornika, który wszczął postepowania, w tym dnia 08 sierpnia 2012 roku przeciwko J. D., sygn. akt KM 2581/12, a w postępowaniu tym, dnia 08 października 2012 roku, wszczął egzekucję ze spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu mieszkalnego numer (...) położonego przy ul. (...) w W., które stanowiło współwłasność małżeństwa J. i H. D. (1). Jak wynika z akt tych postępowań oraz składanych przez J. D. wniosków, oświadczeń, środków zaskarżenia, oskarżony wiedział o orzeczeniach zapadłych w postępowaniach cywilnych jak i o toczących się postępowaniach komorniczych. Przez pryzmat omawianej, tak jednoznacznej, podstawy faktycznej twierdzenie przeciwnie do powyższych Sąd uznaje za nieuprawnione. W jednym z pisemnych oświadczeń oskarżony sam nawet zwracał się do pokrzywdzonego aby powstrzymał się od ich prowadzenia. Oskarżony doskonale zdawał siebie sprawę też z tego, iż pokrzywdzony wiedział, że jest on współwłaścicielem lokalu, bowiem wraz z żoną zwarł z nim dnia 31 marca 2011 roku przedwstępną umowę jego sprzedaży, w ramach której proponował rozliczenie długu. Na skutek zadłużenia mieszkania, nieposiadania księgi wieczystej i tym samym nie przedstawienia stosownej dokumentacji pokrzywdzonemu niezbędnej do uzyskania kredytu, transakcja finalnie nie doszła jednak do skutku. W światle zasad doświadczenia życiowego i logiki wyjaśnienia oskarżonego, iż nastąpiło to z winy pokrzywdzonego, który w rzeczywistości cały czas podejmował wszelkie dostępne mu starania o odzyskanie wpłaconych spółce pieniędzy, bowiem przez ich brak i brak towaru jego firma miała problemy z prowadzeniem działalności, w ocenie Sądu pozbawione są elementarnej przekonywalności. Z kolei analiza zeznań B. S. oraz dokumentacji, zwłaszcza z akt postępowań sądowych i komorniczych, szczególnie korelacji czasowych, w sposób nie nasuwający żadnych wątpliwości wskakuje, iż w momencie gdy pokrzywdzony podejmował kolejne kroki prane oskarżony oddawał mu cześć pieniędzy. Gdy bowiem 01 czerwca 2011 roku złożył on pozew o zapłatę J. D. w czerwcu i lipcu 2011 roku zwrócił mu w sumie 45 000,00 złotych. Kolejnych wpłat dokonał dopiero w grudniu 2012 roku, styczniu i kwietniu 2013 roku, czyli gdy trwało postępowanie komornicze. Tak więc z koty 360 000,00 złotych oskarżony nadal nie zwrócił pokrzywdzonemu kwoty 193 590,00 złotych. Wprawdzie również pomiędzy zeznaniami B. S., J. M. (1) oraz K. S., jak i w nich, występują pewne nieścisłości, to jednak i w tym wypadku dotyczą one wyłącznie okoliczności drugorzędnych, pobocznych i wynikają w ocenie Sądu głównie ze znacznego upływu czasu powodującego naturalne zacieranie się pewnych okoliczności w pamięci, jak i z charakteru zdarzeń, ich wielości, powtarzalności, rozciągnięcia w dość długim okresie oraz wiedzy jaką wskazani posiadali wówczas a jaką zdobyli w czasie jaki minął od tych zdarzeń, przez co nie pozbawiają ich waloru wiarygodności. Należy przy tym podkreślić, iż w kompleksowej ocenie wzajemnie tak ze sobą jak i z dokumentami korelują, uzupełniają się tworząc logiczna całość. Co do głównych, istotnych dla meritum sprawy faktów, są konsekwentne i niezmienne. W świetle powyższego pozwalają na niebudzące jakichkolwiek wątpliwości odtworzenie w oparciu o nie stanu faktycznego.

Z kolei zeznania świadków M. B., P. B. i H. D. (1), mające pełne odzwierciedlenie w dowodach z dokumentów zebranych w aktach sprawy, wzajemnie się uzupełniające, a tym samym obdarzone wiarygodnością w zakresie istotnym i zgodnym z ustalonym stanem faktycznym, posłużyły Sądowi do jednoznacznego ustalenia, iż w czasie będących przedmiotem osądu czynów również sytuacja finansowa samego oskarżonego i jego rodziny była aż tak zła, że brakowało pieniędzy na pokrycie podstawowych zobowiązań, w tym za mieszkanie. Większość z tych zobowiązań stanowiły długi zaciągnięte przez J. D.. Z czasem pieniądze na życie musiała pożyczać u rodziny i znajomych H. D. (1). Jednym z nieregulowanych przez oskarżonego zobowiązań była pożyczka w wysokości 100 000,00 złotych zaciągnięta przez J. D. dnia 10 września 2009 roku właśnie u R. B.. Oskarżony i tej pożyczki nie spłacił w umówionym terminie do dnia 31 grudnia 2010 roku. Nadto dowody te w połączeniu z wyżej już omówionymi nieodparcie wskazują, iż oskarżony wiedząc o istnieniu prawomocnego, opatrzonego klauzula wykonalności wyroku z dnia 06 czerwca 2012 roku, zasądzającego od niego na rzecz pokrzywdzonego K. S. kwotę 263 590, 00 złotych, sygn. akt I C 508/12, oraz o toczącym się na jego podstawie postępowaniu komorniczym wszczętym przeciwko niemu dnia 08 sierpnia 2012 roku, sygn. akt KM 2581/12, dnia 22 listopada 2012 roku zbył państwu B. zagrożony zajęciem, w zasadzie jedyny, znany też pokrzywdzonemu, stanowiący wymierną wartość składnik jego majątku w postaci własnościowego prawa do lokalu mieszkalnego numer (...) położonego przy ul. (...) w W.. Natomiast z uzyskanej, po rozliczeniu długu wobec państwa B., kwoty 300 000,00 złotych K. S. początkowo przekazał jedynie 50 000,00 złotych, a później dodatkowo sumie 20 000,00 złotych.

Przechodząc następnie do oceny zeznań świadków przesłuchanych w ramach pomocy prawnej Ż. J., W. R., B. H., P. P., T. O., K. S., Sąd uczynił je podstawą faktyczną wyroku jedynie w zakresie zgodnym z ustaleniami stanu faktycznego i w tym zakresie obdarzył je wiarygodnością. W tej też części znajdują one wsparcie w załączonej do materiału dowodowego dokumentacji jak i wzajemnie się dopełniają. W pozostałym zakresie, w jakim nie mają istotnego znaczenia dla meritum sprawy, dotyczą okoliczności drugorzędnych, nie dotyczących bezpośredni zdarzeń będących przedmiotem osądu, bądź nie miały w przedmiotowej znaczenia, bądź nie podważają dokonanych ustaleń. Natomiast zeznania dwóch pozostałych świadków P. V. i V. V. nie miały znaczenia w przedmiotowej sprawie gdyż pierwsza z osób skorzystała z przysługującego jej prawa do odmowy składania zeznań, a kolejna podała okoliczności nie związane z jej meritum. Wracając do depozycji świadków, które wzięte zostały pod uwagę przy dokonywaniu ustaleń, to wskazują one jednoznacznie, czego też Sąd nie neguje, potwierdzając w tej części wyjaśnienia oskarżonego, iż miał on kontakty z firmami z Ukrainy wskazanymi w stanie faktycznym, że prowadził z nimi rozmowy i zawarł dwie umowy na dostarczenie pelletu z łuski słonecznika oraz wpłacił w związku z tym dwie zaliczki. Niestety, jak wynika bezsprzecznie z treści tych zeznań oraz z dokumentacji w tym zakresie zawarte zostały one dopiero 03 listopada 2010 roku z (...) oraz 15 listopada 2010 roku ze spółką (...), czyli już w trakcie finalizowania rozmów oskarżonego z B. S. reprezentującym pokrzywdzonego, a druga z nich nawet po wystawieniu pierwszej faktur Vat i wpłaceniu przez niego przedpłaty na konto spółki (...), do czego doszło stosownie 08 i 09 listopada 2010 roku. Podobnie przedpłaty jakie oskarżony przelał na konta ukraińskich firm dokonane zostały dopiero po otrzymaniu gotówki od pokrzywdzonego. Pierwsza 17 listopada 2010 roku w kwocie 16 154,61 złotych dla spółki (...) a druga 19 listopada 2010 roku w kwocie 35 000,00 złotych dla (...). Przy tym ze wskazanego materiału dowodowego w sposób niepodważalny wynika, iż kontrahenci z ukrainny nie tylko rozliczali się bezgotówkowo, co w świetle prawa i wymogów w obrocie pomiędzy takimi podmiotami, tym bardziej w obrocie międzynarodowym, jest oczywistością, należy do faktów powszechnie znanych, to dodatkowo bezspornym jest, iż wymagali oni na dostarczenie towaru stu procentowej przedpłaty. Powyższe wsparcie znajduje również zeznaniach J. M. (1) oraz B. S.. Co najistotniejsze z dowodów tych bez jakichkolwiek wątpliwości w tym zakresie wynika, iż spółka (...) zrealizował dostawę pelletu za kwotę zaliczki jako otrzymała od spółki (...), czego nie neguje w wyjaśnieniach J. D., i gotowa była dalej realizować zawarty kontrakt, co nie doszło do skutku jedynie wobec braku kolejnych przedpłat. Zatem w świetle całokształtu wskazanych, korelujących ze sobą dowodów, dających wiarygodną w ocenie Sądu podstawę do dokonanych ustaleń, przeciwne, gołosłowne, nie znajdujące wsparcia w innych dowodach twierdzenia oskarżonego uznać należy za pozbawione jakiejkolwiek przekonywalności. Wręcz przeciwnie za wykluczone. Przy tym oceny tej nie zmieni fakt, iż z drugą ze wskazanych firm (...) współpraca z przyczyn, które jak wynika ze wskazanego materiału dowodowego należy uznać za leżące po jej stronie, okazała się nieudana. Firma ta bowiem nie dostarczyła zamówionego towaru pomimo przedpłaty i nie zwróciła pieniędzy. Kwota ta stanowiła bowiem jedynie znikomą część z kwoty 360 000,00 złotych jaką tytułem przedpłaty przelał na konto spółki (...) pokrzywdzony. Nadto oskarżony mógł kontynuować współpracę z drugą z ukraińskich firm albo zwrócić pokrzywdzonemu pieniądze, czego nie uczynił. Przeciwnie, jak wynika z dokumentacji bankowej nie dość, że na koncie spółki (...) w momencie zawierania umowy z pokrzywdzonemu nie było jakichkolwiek środków powalających na jej realizację nawet w części, nie było bowiem tam w zasadzie żadnych środków, to pieniądze z przedpłat dokonanych zgodnie z wystawionymi mu fakturami w łącznej kwocie 360 000,00 złotych oskarżony, poza dwoma opisanymi wyżej przelewami na konto ukraińskich firm jedynie w łącznej kwocie 51 154,61 złotych przeznaczył niezgodnie z umową, na inne sobie wiadome cele. Przy tym co istotne postąpił tak z całą kwotą z pierwszej przedpłaty w wysokości 150 00,00 złotych i to częściowo bezpośrednio po jej wpłynięciu, a częściowo dnia następnego, czyli 09 i 10 listopada 2010 roku. Podobnie też postąpił z kwotą drugiej przedpłaty w wysokości 210 000,00 złotych z dnia 16 listopada 2010 roku, która wypłacona została z konta spółki lub przelana w zasadzie 17 i 18 listopada 2010 roku.

Niepodważalne z zebranej dokumentacji wynika także, iż w Sądzie Rejonowym dla m. st. Warszawy w Warszawie XIII Wydziale Gospodarczym Krajowego Rejestru Gospodarczego nie złożono sprawozdań finansowych spółki (...)za okres od 2010 roku do 2016 roku. Obowiązku tego dopełniono jedynie za lata od 2006 do 2009.

Reasumując wszystkie omówione wyżej i obdarzone walorem wiarygodności dowody z osobowych jak i rzeczowych źródeł dowodowych wzajemnie się wspierają, i w ocenie Sądu tworzą logiczną całość dając podstawę faktyczną do poczynienia wskazanych wyżej ustaleń stanu faktycznego.

W tej sytuacji, przy uwzględnieniu wskazań wiedzy oraz doświadczenia życiowego, konfrontując z tymi dowodami fakt nieprzyznania się J. D. do zarzuconych mu w pkt 1 i 2 aktu oskarżenia czynów, a kwalifikowanych z art. 286 § 1 k.k. i inne i z art. 300 § 2 k.k., oraz twierdzenia wynikające ze złożonych przez niego w tym zakresie wyjaśnień, iż nie miał zamiaru ich dokonać, że chciał się wywiązać zawartej z firmą (...) umowy, że brak jej realizacji wynikał z przyczyn od niego niezależnych, że mieszkanie sprzedał państwu B. bo pokrzywdzony nie chciał go od niego kupić, Sąd uznał w świetle omówionego wyżej materiału dowodowego za nielogiczne i pozbawione elementarnej przekonywalności, zmierzające jednie do uniknięcia odpowiedzialności. Nie tylko nie mają one jakiegokolwiek wsparcia w uznanych za wiarygodne i stanowiących podstawę faktyczną dowodach ale stoją one w całkowitej opozycji do nich oraz do wskazań wiedzy, zasad racjonalnego rozumowania i doświadczenia życiowego. Same gołosłowne twierdzenia nie znajdujące jakiegokolwiek wsparcia w pozostałym materiale dowodowym, a przeciwnie, z nim sprzeczne, muszą być w realiach przedmiotowej sprawy uznane za bezskuteczne i absolutnie nieprzekonujące, niewystarczające do podważenia dokonanych w tym zakresie przez Sąd ustaleń. W części sprzecznej z tymi ustaleniami wyjaśnieniom wskazanego Sąd odmówił więc waloru wiarygodności. Natomiast w pozostałym zakresie oraz w części w jakiej przyznał się on od do dokonania pozostałych zarzucanych mu czynów Sąd obdarzył je walorem wiarygodności właśnie z uwagi na ich korelację i wsparcia jakie znajdują w innych dowodach. Jak wskazuje analiza depozycji oskarżonego nie neguje on bowiem większości ustalonych faktów a jedynie prezentuje odmienną ich ocenę, więc tam gdzie pozostają w zgodzie z ustalonym stanem faktycznym, Sad uznał je za wiarygodne.

Reasumując, wszystkie omówione wyżej i obdarzone walorem wiarygodności dowody z rzeczowych jak i osobowych źródeł dowodowych wzajemnie się wspierają, i w kompleksowej a nie wyrywkowej ocenie Sądu tworzą logiczną całość dając podstawę faktyczną do poczynienia, niebudzących żadnych uzasadnionych w świetle zasad logiki i doświadczenia życiowego wątpliwości, ustaleń w zakresie zarzucanych oskarżonemu czynów stanowiących meritum niniejszego postępowania. Tym samym bez żadnych wątpliwości pozwalają na przypisanie oskarżonemu popełnienia czynu kwalifikowanego z art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 294 § 1 k.k. w zw. z art. 12 k.k., czynu kwalifikowanego z art. 300 § 2 k.k. i trzech czynów kwalifikowanych z art. 79 pkt 4 ustawy z dnia 29 września 1994 roku o rachunkowości.

Ustawowe znamiona strony przedmiotowej przestępstwa oszustwa stypizowanego w art. 286 § 1 kk. wypełnione są gdy sprawca działając w celu osiągnięcia korzyści majątkowej doprowadza inną osobę do niekorzystnego rozporządzenia mieniem poprzez wprowadzenie jej w błąd, wyzyskanie błędu lub niezdolności osoby do należytego pojmowania przedsiębranego działania.

Znamię czynności sprawczej, z którym mamy do czynienia w przedmiotowej sprawie, czyli wprowadzenie w błąd oznacza zachowanie sprawcy prowadzące do wywołania u danej osoby błędu a więc fałszywego odzwierciedlenia rzeczywistości w jej świadomości. Przy czym ustawodawca nie określa na czym ma polegać działanie lub zaniechanie sprawcy, które mogłoby doprowadzić do powstania u osoby rozporządzającej mieniem błędnego wyobrażenia o rzeczywistości. Wprowadzenie w błąd może przybierać więc najrozmaitsze formy, nawet konkludentne. Może więc zostać dokonane słowem, pismem, gestem, bądź polegać na podjęciu przez sprawcę określonego działania np. złożeniu oświadczenia stwierdzającego nieprawdę, sfałszowanego dokumentu, używaniu wieloznacznych słów oraz przemilczeniu czy zaniechaniu poinformowania o faktycznym, prawdziwym stanie rzeczy. Przy czym wprowadzenie w błąd może dotyczyć zarówno okoliczności zewnętrznych czyli cech przedmiotowych oraz stanów wewnętrznych takich jak zamiar i dotyczyć osoby, która nie musi być jednocześnie pokrzywdzonym.

Przestępstwo to jest przestępstwem skutkowym, do dokonania którego konieczne jest niekorzystne rozporządzenie mieniem, czyli musi powodować zmniejszenie stanu majątkowego podmiotu, który dokonał rozporządzenia. Obejmuje ono zarówno rzeczywisty uszczerbek jak i spodziewane, a utracone w wyniku zachowania sprawcy korzyści. Pojęcie to jest rozumiane szeroko i może polegać nawet na sytuacji polegającej na pogorszeniu sytuacji majątkowej pokrzywdzonego, np. poprzez przesunięcie terminów spłat długu czy pogorszenie szans na odzyskanie należności.

Od strony podmiotowej przestępstwo oszustwa może być popełnione tylko umyślnie i to w zamiarze bezpośrednim, który powinien obejmować zarówno cel działania sprawcy, jak i sam sposób działania zmierzającego do zrealizowania tego celu. Sprawca musi chcieć użyć takiego właśnie sposobu działania w celu jakim jest osiągnięcie korzyści majątkowej i cel ten musi stanowić punkt odniesienia przy realizowaniu znamion przedmiotowych przestępstwa. To powoduje, iż jest to przestępstwo kierunkowe. Sprawca podejmując działanie od strony intelektualnej musi wyobrażać sobie cel jako pożądaną dla siebie sytuację a od strony woluntatywnej musi dążyć do jego osiągnięcia, co stanowić ma rezultat jego zachowania. Podkreślić też należy, iż przez korzyść majątkową należy rozumieć korzyść zarówno dla sprawcy jak i innej osoby fizycznej lub prawnej lub jednostki organizacyjnej nie mającej osobowości prawnej. Korzyścią majątkową jest więc zwiększenie aktywów lub zmniejszenie pasywów.

Z kolei o zamiarze sprawcy przesądza całokształt tak podmiotowych, jak i przedmiotowych okoliczności sprawy. Dopiero bowiem na podstawie wszystkich okoliczności dotyczących danego wypadku i osoby sprawcy możliwe jest odtworzenie rzeczywistych przeżyć sprawcy i ustalenie, do czego zmierzał, czego chciał. Ustalenie zamiaru sprawcy możliwe jest też na podstawie samych tylko przedmiotowych okoliczności związanych z konkretnym zdarzeniem, w oparciu o sam sposób działania, pod warunkiem jednakże, iż działanie to jest tego rodzaju, że podjęcie go przez sprawcę wskazuje jednoznacznie, bez żadnych w tym zakresie wątpliwości, na cel do jakiego on zmierza. Jednoznaczność ta nie może oznaczać niczego innego, jak nieodzowność określonego skutku, gdyż wtedy tylko możliwe jest prawidłowe ustalenie, iż sprawca chciał określonego skutku swego działania (vide: wyrok Sądu Najwyższego z 12 maja 1976 r., sygn. V KR 20/76, Gazeta (...)/22/6). Przy ustalaniu zamiaru sprawcy oszustwa należy więc brać pod uwagę wszystkie okoliczności, na podstawie których można wyprowadzić wniosek dotyczący realności wypełniania obietnic złożonych przez sprawcę, czyli kompleksową ocenę okoliczności popełnienia przestępstwa (vide: wyrok SA w Katowicach z dnia 13 grudnia 2001r., sygn. II AKa 312/01), przy czym jako pomocnicze można uwzględniać również okoliczności późniejsze (vide: wyrok SA w Krakowie z 12 listopada 1998r., sygn. II AKa 199/98).

Natomiast art. 294 § 1 k.k. wprowadza obostrzenie odpowiedzialności sprawcy, który dopuszcza się jednego z enumeratywnie wymienionych w artykule przestępstw, w tym przestępstwa z art. 286 § 1 k.k., w stosunku do mienia znacznej wartości. Odwołując się z kolei do art. 115 § 5 k.k. mieniem znacznej wartości jest mienie, którego wartość w czasie popełnienia czynu zabronionego przekracza 200.000 złotych.

Natomiast art. 12 k.k. definiuje pojęcie czynu ciągłego, z którym mamy do czynienia wtedy gdy sprawca dopuścił się w krótkich odstępach czasu, w wyniku z góry powziętego zamiaru dwóch lub więcej zachowań. Takie zachowania uważa się wówczas za jeden czyn zabroniony, co oddaje jego wagę i całą ujemną kryminalną zawartość.

Biorąc zatem pod uwagę całą zawartość stanu faktycznego i prawnego Sąd uznał oskarżonego J. D. w ramach zarzucanego mu czynu za winnego tego, że w okresie od 08 do 16 listopada 2010 roku, czyli działając w krótkich odstępach czas, w W., z góry powziętym zamiarem, w celu osiągniecia korzyści majątkowej, doprowadził do niekorzystnego rozporządzenia mieniem (...) w kwocie 360 00,00 złotych, za pomocą wprowadzenia w błąd B. S. faktycznie prowadzącego wskazaną firmę, co do zamiaru jak również możliwość (...) Sp. z o.o., której był większościowym udziałowcem oraz prezesem jednoosobowego zarządu, wywiązania się z zawartej umowy dostarczenia pelletu z łuski słonecznika zgodnie z fakturami Vat nr (...), w łącznej ilości 1200 ton, łącznej wartości 614 880,00 złotych, na szkodę (...) z siedzibą w B.. Bezsprzecznie ocena całokształtu okoliczności przedmiotowej sprawy, w tym zwłaszcza zachowania oskarżonego w stosunku do B. S., w rzeczywistości działającego w imieniu pokrzywdzonego syna K. S. prowadzącego działalność gospodarczą pod nazwą (...), przed zawarciem umowy, czyli przed dokonaniem przypisanego mu czynu, niezgodne z prawdą zapewnianie o znajomości branży, wcześniejszym zajmowaniu się dostarczaniem za zagranicy pelletu z łuski słonecznika i to w znacznych ilościach, zapewnianiu o możliwościach spółki (...) do zrealizowani takiej transakcji, zgodnie z umową, na określonych warunkach i w określonym czasie, na czym zależało pokrzywdzonemu, wykorzystaniu w tym zakresie wytworzonego przez siebie wrażenia pewności kontraktu, wcześniejszych dobrych relacji ze znajomym wskazanego J. M. (1) oraz wynikającego z tego zaufania jakim go obdarzył, a następnie zawarcie umowy, wystawienie wskazanych wyżej faktur, na podstawie których pokrzywdzony przelał na konto spółki określone kwot tytułem przedpłat właśnie na zakup zamówionego towaru, w sytuacji gdy w rzeczywistości, już w chili zawierania umowy i wystawiania tych faktur, spółka faktycznie nie miała takich możliwości bowiem utraciła płynność finansową, nie funkcjonowała, nie prowadziła działalności, już od 2009 roku generowała olbrzymie straty, nie regulowała zobowiązań, prowadzone wobec niej były postępowania sądowe i komornicze, nie dysponowała w zasadnie żadnym majątkiem, żadnymi środkami pieniężnymi, zatem nie miała możliwości wywiązania się z dostarczenia pelletu, tym bardzie, że rozmowy w zakresie jego sprowadzenia z Ukrainy podjęła dopiero w trakcie negocjacji z pokrzywdzonym, wywołało w świadomości B. S. niezgodne z rzeczywistością, fałszywe przekonanie. Przy tym wprowadzenie w błąd dotyczyło okoliczności istotnych gdyż mających bezpośredni wpływ na podjęcie przez drugą stronę decyzji o przelaniu na konto spółki (...) pieniędzy w łącznej kwocie 360 000,00 złotych. Bez wywołania przez oskarżonego przeświadczenia o swojej rzetelności, realności wypełnienia złożonych obietnic, nie doszłaby do tego. Było to więc warunkiem sine qua non działania pokrzywdzonego Podobnie jak brak rzeczywistej wiedzy o stanie spółki. Zatem między zachowaniem J. D. polegającym na wprowadzeniu B. S. w błąd w przedstawiony wyżej sposób a niekorzystnym rozporządzeniem mieniem firmy (...) zachodził ścisły związek przyczynowy. Poza powyższym, o działaniu oskarżonego z zamiarem bezpośrednim oszukania pokrzywdzonego i to już w momencie zawierania umów potwierdzonych wystawieniem faktur Vat świadczy również niezbicie jego późniejsze zachowanie, czyli przeznaczenie całej sumy pieniędzy z pierwszej przedpłaty i większości z otrzymanych tytułem drugiej przedpłaty, i to w zasadzie bezpośrednio po ich wpłynięciu na konto spółki, na sobie tylko wiadomy cel, bez zgody pokrzywdzonego, nawet bez poinformowania go. To wykluczyło, wobec braku środków, możliwość zrealizowania zamówienia. Podobnie jak zwlekanie i zwodzenie pokrzywdzonego, nie udzielanie jasnych i jednoznacznych informacji, zmienianie wersji w przedmiocie tego co stało się z przelanymi na konto spółki, w określonym przecież celu, pieniędzmi. Nie bez znaczenia w tym zakresie pozostaje również fakt, iż pomimo znacznego upływu czasu, wyroku sądu cywilnego, postępowania komorniczego, większa część pieniądze, bo 193 590,00 złotych nie została zwrócona. Powyższe zdaniem Sądu niezbicie wskazuje, iż oskarżony już w dniu wystawiania faktur Vat, nie tylko nie miał możliwości wywiązania się z przyjętego zobowiązania dostarczenia zamówionego towaru ale i nie miał takiego zamiaru, a kompleksowa ocena materiału dowodowego prowadzi do logicznie nieodpartego wniosku, iż jego zamiarem było uzyskanie gotówki na sobie wiadomy cel. Zdaniem Sądu, biorąc powyższe pod uwagę, z punktu widzenia karnoprawnego wartościowania uznać należy zatem, iż oskarżony zachowaniem swoim wypełnił zarówno ustawowe znamiona strony przedmiotowej jak i podmiotowej przestępstwa oszustwa z art. 286 § 1 k.k., bowiem jego działanie było ukierunkowane na określony cel, czyli osiągnięcie korzyści majątkowej, przez wykorzystanie określonego, wskazanego wyżej, sposobu postępowania. Przy tym bezsprzecznie, miał on świadomość sposobu swojego działania i wykorzystując go działał w celu doprowadzenia pokrzywdzonego do niekorzystnego rozporządzenia mieniem dla osiągnięcia korzyści majątkowej. W dacie wystawiania faktur Vat, na podstawie których pokrzywdzony dokonał przedpłat, jako prezes jednoosobowego zarządu (...) Sp. z o.o. i większościowy udziałowiec, miał bowiem pełną świadomość, że nie dysponuje środkami pozwalającym na dostarczenie zamówionego towaru zgodnie z umową oraz w ustalonych terminach i zataił wobec niego rzeczywistą, katastrofalną sytuację spółki. Pomimo wystawienia tych faktur Vat w różnym czasie, to w dokonanej in concreto ocenie, na tle okoliczności właściwych będącej przedmiotem osądu sprawie, Sąd uznał, że działał w wyniku z góry powziętego zamiaru, w krótkich odstępach czasu, co implikowało przyjęciem, iż zachowania te należy uznać za jeden czyn zabroniony zgodnie z art. 12 k.k. definiującym pojęcie czynu ciągłego. Nie depenalizuje zachowania oskarżonego nawet fakt, iż w znikomej części niedostarczenie pelletu było do pewnego stopnia niepowodzeniem realizowanych przez niego przedsięwzięć z przyczyn w jakimś zakresie od niego niezależnych, albowiem bez stosownych uzgodnień w tym zakresie z drugą stroną, stosownych informacji dla niej, a takie w przedmiotowym wypadku nie miały miejsca, wręcz przeciwnie utwierdzał on pokrzywdzonego w pewności transakcji, nie mógł uzależniać jej realizacji od zdarzeń przyszłych i niepewnych. Zgodnie z poglądami judykatury i doktryny, które Sąd w pełni podziela, znamiona oszustwa wypełnia też działanie sprawcy, który przyjmuje zamówienie na dostarczenie towaru jeżeli towarzyszy temu powzięty z góry zamiar niedotrzymania uzgodnionego terminu, odłożenie go na czas bliżej nieokreślony oraz uzależnienie od ewentualnego powodzenia określonych inwestycji dokonanych w przyszłości (vide: wyrok S.A. w Rzeszowie z dnia 28 sierpnia 2012 roku, II AKa 74/12, wyrok S.A. w Katowicach z dnia 28 lutego 1995 roku, AKR 2/95). Prawnokarnej oceny działań oskarżonego nie zmieni również to, iż na skutek działań B. S. oraz pokrzywdzonego K. S., w tym w wyniku prowadzonych postępowań sądowych i komorniczych oskarżony J. D. dostarczył znikomą część towaru, czy w rozliczeniu nieznacznej kwoty przekazał inny towar, a nawet zwrócił część pieniędzy. Obowiązek naprawienia szkody ciąży bowiem na każdym sprawcy przestępstwa. Sama zaś deklaracja gotowości, czy chęć zwrotu pieniędzy, nie unikanie kontaktu z pokrzywdzonym, nie pozwala sama w sobie na odrzucenie zamiaru przywłaszczenia, nie wyklucza przestępstwa, z czym mamy do czynienia w niniejszej sprawie. W ocenie Sądu, składanie ciągle takich obietnic wcale nie przemawia na korzyść deklarującego, gdyż bez realnych, nie wymuszonych sytuacją, działań w tym zakresie, nie wskazuje na istnienie rzeczywistej woli. Zaznaczyć też należy, iż dla stwierdzenia powyższego nie jest wymagane by oskarżony myślał stricte językiem ustawy, bowiem wystarczy tak jak w niniejszej sprawie, że w jego świadomości mają odbicie wszystkie okoliczności stanowiące desygnat ustawowych znamion przypisanego mu czynu.

Biorąc powyższe rozważania faktyczne i prawne pod uwagę Sąd dokonał zmiany w opisie przypisanego oskarżonemu czynu dostosowują go do poczynionych w sprawie ustaleń i precyzując jego opis.

Zdaniem Sądu, odmienna ocena całokształtu przedstawionych faktów w ich wzajemnym powiązaniu, a nie wyrywkowo, czy próba sprowadzenia tego jedynie do sporu, który winien być rozpoznawany na gruncie prawa cywilnego, właśnie z podanych wyżej przyczyn, pozostaje w całkowitej opozycji do zasad prawidłowego rozumowania i pozbawiona jest elementarnej przekonywalności. To, iż w niniejszej sprawie mamy równolegle do czynienia z bezprawiem cywilnym nie wyklucza bowiem odpowiedzialności karnej, a próba zdepenalizowania zachowania oskarżonego poprzez dokonywanie wartościowania poczynionych ustaleń jedynie przez pryzmat przepisów prawa cywilnego w przedmiotowym przypadku jest chybiona.

Należy także dodać, że czyn oskarżonego, który jest osobą pełnoletnią i poczytalną, jest zawiniony, gdyż J. D. miał możliwość postąpienia zgodnie z prawem, bowiem w ocenie Sądu w niniejszej sprawie nie wystąpiły żadne okoliczności, które usprawiedliwiałby w jej realiach odmowę dania posłuchu normie prawnej. To samo tyczy się kolejnych czynów mu przypisanych.

Przechodząc z kolei do drugiego z przypisanych oskarżonemu czynów, kwalifikowanego z art. 300 § 2 k.k. wskazać należy, iż przestępstwo to polega na tym, że sprawca w celu udaremnienia wykonania orzeczenia sądu lub innego organu państwowego, udaremnia lub uszczupla zaspokojenie swojego wierzyciela m.in. zbywając składniki swojego majątku zajęte lub zagrożone zajęciem. Zatem od strony przedmiotowej żeby mówić o działaniu na szkodę wierzyciela muszą one być podjęte co do mienia zajętego lub zagrożonego zajęciem z jednoczesnym udaremnieniem wykonania orzeczenia sądu lub innego organu państwowego. Przy tym w wypadku mienia zagrożonego zajęciem nie jest wymagane aby w czasie przestępnego działania istniało orzeczenie, którego wykonanie sprawca chce udaremnić. Można się go dopuść już wtedy, gdy egzekucja dopiero grozi, w więc w okresie, kiedy wierzyciel w sposób jednoznaczny daje do zrozumienia, że postanowił dochodzić swoich pretensji majątkowej na drodze sądowej. Wystarczy więc by składnik majątku był zagrożony zajęciem, jeżeli istnieje obiektywne, rzeczywiste i bezpośrednie niebezpieczeństwo zajęcia, a więc takie, z którym należy się liczyć. Oznacza to, iż wszelkie działania dłużnika związanie z usuwaniem, zbywaniem i innymi czynnościami wskazanymi w przepisie, przy jednoczesnym posiadaniu świadomości grożących mu ze strony wierzyciela roszczeń będą traktowane jako przestępstwo (vide: wyrok S.N. z dnia 17 listopada 2011 roku, V KK 226/11). Zbycie polega na dokonaniu rozporządzenia poprzez przeniesienie własności. Z kolei wynikiem tych czynności musi być udaremnienie lub uszczuplenie zaspokojenie wierzyciela. Natomiast przez uszczuplenie zaspokojenia wierzyciela należy rozumieć zmniejszenie zaspokojenia wierzyciela, a więc uniemożliwienie zaspokojenia jego roszczenia w jakiejkolwiek części (vide: wyrok S.N. z dnia 03 lipca 2007 roku, II KK 336/06). Jednocześnie od strony podmiotowej działania te charakteryzują się umyślnością, zmierzają do celu jakim jest udaremnienie wykonania orzeczenia sądu lub innego organu państwowego. Odpowiedzialność z tego przepisu poniesie zatem już ten dłużnik, który wiedząc, że przeciwko niemu toczy się postępowanie, które grozi zapadnięciem przeciwko niemu orzeczenia podejmuje działania, na skutek których organ egzekucyjny nie będzie w stanie wyegzekwować od niego świadczenia.

Relatywizując zatem przedstawione rozważania prawne do ustaleń faktycznych, Sąd uznał J. D. w ramach drugiego z zarzucanych mu czynów za winnego tego, że w dniu 22 listopada 2012 roku, w W., w Kancelarii Notarialnej przy ul. (...), w celu udaremnienia wykonania prawomocnego, opatrzonego klauzula wykonalności wyroku Sądu Okręgowego w Białymstoku Wydział I Cywilny z dnia 06 czerwca 2012 roku, sygn. akt I C 508/12, zasądzającego od niego na rzecz K. S. kwotę 263 590,00 złotych, stanowiącego podstawę wszczętego przeciwko oskarżonemu dnia 08 sierpnia 2012 roku postępowania komorniczego, sygn. akt KM 2581/12, uszczuplił zaspokojenie wierzyciela K. S., w ten sposób, że zbył składnik swojego majątku zagrożony zajęciem w postaci spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu nr (...) przy ul. (...) w W., przeznaczając znaczną część w ten sposób uzyskanych pieniędzy na inne cele, w tym zaspokojenie innego wierzyciela. Przy tym jak wyżej wskazano, co w sposób niekwestionowany wynika chociażby z pism, wniosków, oświadczeń i środków zaskarżenia składanych przez J. D. w toku wszystkich wskazanych w stanie faktycznym postepowań sądowych jak i komorniczych, oskarżonych wiedział o wskazanym wyroku oraz o prowadzonym na jego postawie postępowaniu komorniczym. Sprzedaż przedmiotowego lokalu, z którego w dniu 08 października 2012 roku komornik wszczął egzekucję, spowodowała, że wierzytelność K. S. nie została w całości zaspokojona, a postępowanie egzekucyjne aktualnie okazało się bezskuteczne. Dodatkowo, również w tym wypadku, Sąd zmienił opis czynu poprzez jego doprecyzowanie zgodnie z poczynionymi usłaniami.

Trzy pozostałe, z przypisanych oskarżonemu czynów, zostały zakwalifikowane jako występki z art. 79 pkt 4 ustawy z dnia 29 września 1994 roku o rachunkowości. We wskazanym artykule ustawodawca spenalizował zachowanie polegające na niezłożeniu wbrew przepisom ustawy sprawozdania finansowego i innych wskazanych tam sprawozdań we właściwym rejestrze. Odnośnie spółek jest to Krajowy Rejestr Sądowy. Art. 69 wskazanej ustawy obowiązek ten nakłada w przypadku spółki z ograniczoną odpowiedzialnością na zarząd. Musi być on zgodnie z ustawą wykonany w ciągu piętnastu dni od dnia zatwierdzenia rocznego sprawozdania finansowego, które z kolei w świetle stosownych przepisów powinno zostać zatwierdzone nie później niż w terminie sześciu miesięcy od dnia bilansowego, zatem najpóźniej do dnia 15 lipca roku następnego. Pomijając nawet fakt przyznania się oskarżonego do popełnienia stawianych mu w tym zakresie czynów, to dokumenty zgromadzone w aktach sprawy bezsprzecznie dowodzą, iż J. D. nie wykonał tego obowiązku m.in. w latach objętych zarzutami, czyli za rok 2010, 2014 i 2015.

W tej sytuacji, wymierzając kary za czyny będące meritum rozpoznania w niniejszej sprawie Sąd kierował się zasadami określonymi w art. 53 k.k., zatem miał na uwadze stosownie do wynikających z nich dyrektyw względy sprawiedliwościowe, a mianowicie adekwatność reakcji penalnej do powagi przypisanych oskarżonemu czynów, która wyraża się w znalezieniu odpowiedniego stosunku pomiędzy karą, a stopniem winy i społecznej szkodliwości czynu. I tak w świetle powyższego Sąd wymierzył oskarżonemu za:

- czyn kwalifikowany z art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 294 § 1 k.k. w zw. z art. 12 k.k. karę 1 (jednego) roku i 6 (sześciu) miesięcy pozbawienia wolności;

- za czyn kwalifikowany z art. 300 § 2 k.k. karę 10 (dziesięciu) miesięcy pozbawienia wolności;

- za każdy z czynów kwalifikowanych z art. 79 pkt 4 ustawy z dnia 29 września 1994 roku o rachunkowości karę grzywny w wymiarze 100 (stu) stawek dziennych określając wysokość jednej stawki na kwotę 20 (dwudziestu) złotych.

W konsekwencji karę łącza pozbawienia wolności 1 (jednego) roku i 8 (ośmiu) miesięcy oraz karę łączną grzywny w wymiarze 250 (dwustu pięćdziesięciu) stawek dziennych określając wysokość jednej stawki na kwotę 20 (dwudziestu) złotych. Przy czym na podstawie art. 69 § 1 i 2 k.k. i art. 70 § 1 pkt 1 k.k. w zw. z art. 4 § 1 k.k, w brzmieniu obowiązującym w czasie popełnienia czynu, jako względniejszym wobec możliwości zawieszenia wykonania kary pozbawienia wolności w wymiarze do 2 lat, wykonanie orzeczonej wobec oskarżonego J. D. kary łącznej pozbawienia wolności warunkowo zawiesił na okres 5 (pięciu) lat tytułem próby.

Wymierzając więc karę za pierwszy czyn po stronie okoliczności na niekorzyść oskarżonego Sąd uwzględnił wysoki stopień społecznej szkodliwości czynu stanowiącego przedmiot osądu, oceniany zarówno in abstracto przez ustawodawcę, a wyrażający się w ustawowym zagrożeniu karą, który w przypadku przestępstwa z art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 294 § 1 k.k. kształtuje się od 1 roku do 10 lat, jak i dość znaczny in concreto na tle konkretnych okoliczności niniejszej sprawy, a odzwierciedlający się zarówno w okolicznościach stanowiących desygnat tak strony przedmiotowej jak i podmiotowej. I tak, od strony przedmiotowej za okoliczności obciążające Sąd uznał w szczególności sposób działania oskarżonego chrakteryzujący się przebiegłością i wysokim stopniem nieuczciwości oraz rodzaj ujemnych następstwa, w tym problemy z funkcjonowaniem firmy pokrzywdzonej (...) i rozmiar wyrządzonej nim szkody materialnej. Wprawdzie do samych znamion wymaganych przez art. 294 § 1 k.k. należy znaczna wartość mienia, czyli przekraczająca 200 000,00 złotych, to jednak taka szkoda nie zawsze występuje w tej samej skali, co w tym zakresie rodzi powinność oceny jej stopnia (vide: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 marca 1970 roku, IV KR 297/69, OSNKW 1970, poz. 122). Z kolei od strony podmiotowej na niekorzyść oskarżonego działa też jego motywacja oraz pobudki jakimi się kierował, tj. chęci szybkiego i łatwego zdobycia pieniędzy na sobie wiadome cele, skorzystanie z nadarzającej się sytuacji wynikającej z zaufania jakim został obdarzony i wykorzystania go. To zdaniem Sądu nie zasługuje na aprobatę oraz zrozumienie i usprawiedliwienie. Za obciążający uznano też wysoki stopień winy J. D., bowiem w sprawie, w świetle oceny w odniesieniu do powszechnie przyjętych norm społecznych, nie zaszły żadne anormalne okoliczności motywacyjne, które mogłyby usprawiedliwić takie zachowanie. W tym aspekcie, przy wymiarze kary, Sąd wziął również pod uwagę warunki i właściwości osobiste oskarżonego, jego sposób życia przed popełnieniem przestępstw będących przedmiotem osądu, zachowanie po ich popełnieniu oraz fakt, że był już karany. Analiza dokumentów w aktach sprawy, zwłaszcza dotyczących skali niespłacanych przez J. D. zobowiązań, a mimo to zaciągania nowych, pozwala zdaniem Sądu na przyjęcie, iż taki sposób postępowania wpisał w sposób życia, co z kolei świadczy o dużym poczuciu jej bezkarności oraz braku poszanowania dla zasad porządku prawnego. Przy tym kształtując karę za tego rodzaju przestępstwo Sąd nie mógł także pominąć względów oddziaływania kary na świadomość prawną społeczeństwa. Czyn bowiem, którego dopuścił się J. D. stanowi przestępstwo powszechnie potępiane.

Za okoliczność łagodzącą, niejako limitującą winę oskarżonego, pozwalającą na wymierzenie mu kary pozbawienia wolności jednak w dolnych granicach ustawowego zagrożenia Sąd uznał w zasadzie jedynie fakt częściowego naprawie wyrządzonej szkody.

Z kolei, określając rozmiar kary pozbawienia wolności orzeczonej wobec oskarżonego za czyn z art. 300 § 2 k.k. Sąd uwzględnił z jednej strony znaczny stopień jego winy oraz dość znaczy stopień społecznej szkodliwości przypisanego mu czynu oceniany na tle konkretnych okoliczności jego strony przedmiotowej i podmiotowej, w tym sposobu jego popełnienia, charakteru działania, oraz motywacji sprawy, a z drugiej jednak umiarkowany w ocenie dokonanej in abstracto przez ustawodawcę, wyrażający się w ustawowym zagrożeniu karą do 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności. Wyważenie właśnie powyższego pozwoliło Sądowi na wymierzenie wskazanemu kary bliższej dolnej granicy ustawowego zagrożenia.

Natomiast łącząc kary jednostkowe orzeczone wyrokiem za zbiegające się przestępstwa Sad uwzględnił ich ilość, stopień ich łączności podmiotowej i przedmiotowej, w tym w szczególności ocenił korelacje czasowe między nimi, fakt, że żadne z nich nie dominuje nad drugim, rodzaj dóbr, w które godzą, a także cele stawiane karze z punktu jej indywidualnego oddziaływania na skazanego oraz wzgląd na zasadę prewencji ogólnej. W konsekwencji Sąd dokonując analizy niniejszej sprawy przez pryzmat wskazanych wyżej okoliczności i łącząc kary jednostkowe orzeczone za pozostające w zbiegu realnym przestępstwa orzekł wobec J. D. karę łącza pozbawienia wolności 1 (jednego) roku i 8 (ośmiu) miesięcy, w oparciu o zasadę asperacji.

Powyższe okoliczności obciążające i łagodzące, w tym właśnie właściwości, warunki osobiste oraz dotychczasowy sposób życia oskarżonego, Sąd wziął pod uwagę nie tylko przy wymiarze kary pozbawienia wolności, ale również podejmując decyzję o warunkowym zawieszeniu jej wykonania. W oparciu o całościową ich ocenę Sąd uznał więc, iż wobec wyżej wskazanego istnieje jednak pozytywna prognoza kryminologiczna, która jest warunkiem sine qua non warunkowego zawieszenia wykonania orzeczonej kary. Z kolei określając czas próby na najdłuższy okres 5-u lat, Sąd kierował się stopniem pewności tej prognozy i doszedł do przekonania, iż wobec zaprezentowanej wyżej przewagi jednak okoliczności niekorzystnych, tylko taki okres pozwoli na pozytywne jej zweryfikowanie i zapobiegnie powrotowi oskarżonego do przestępstwa, poprzez pozytywne oddziaływanie w kierunku motywowania go do przestrzegania porządku prawnego tak, aby w przyszłości oddziaływała na niego świadomość możliwości wykonania orzeczonej kary w razie powrotu na drogę przestępstwa.

Odnośnie zaś trzech przestępstwa kwalifikowanych z art. 79 pkt 4 ustawy z dnia 29 września 1994 roku o rachunkowości wymierzając oskarżonemu za każde z nich karę grzywny w wymiarze 100 (stu) stawek dziennych przy określeniu wysokości jednej stawki na kwotę 20 (dwudziestu) złotych Sąd ilość stawek dziennych dostosował do stopnia winy J. D., ujemnej kryminalnej zawartości tych czynów, w tym miał na uwadze, iż był już właśnie za takie przestępstwa skazany oraz fakt, iż do ich popełnienia się przyznał, a wysokość jednej stawki do jego możliwości finansowych. Z kolei, wymierzając karę łączną w wymiarze 250 (dwustu pięćdziesięciu) stawek dziennych określając wysokość jednej stawki na kwotę 20 (dwudziestu) złotych uwzględnił ich bliski związek podmiotowy i przedmiotowy, a także wskazane wyżej cele prewencji indywidualnej jak i wzgląd na zasadę prewencji ogólnej, która nakazuje uwzględnienie tego aspektu prewencji generalnej, który przeciwdziałać ma odczuciu społecznemu, iż kara łączna jest nieusprawiedliwionym promowaniem skazanego, tylko z tego powodu, że popełnił wiele przestępstw.

W ocenie Sądu, tak wymierzone kary odpowiednie są do stopnia społecznej szkodliwości czynów przypisanych oskarżonemu, stopnia jego zawinienia, spełnią cele wychowawcze i zapobiegawcze w zakresie prewencji szczególnej jak i w zakresie prewencji ogólnej, ze względu na kształtowanie świadomości prawnej społeczeństwa. Pozwolą one też oskarżonemu na zrozumienie wagi oraz skutków czynów jakich się dopuścił, tym samym będą w stanie odnieść wobec niego rolę wychowawczą i pomimo nie wykonania orzeczonej kary pozbawienia wolności wdrożą wskazanego do życia w poszanowaniu prawa i zapobiegną ponownemu wchodzeniu w konflikt z nim.

Nadto, w związku z treścią art. 415 § 1 k.p.k., statuującego tzw. klauzulę antykumulacyjną, zgodnie z którą nawiązki na rzecz pokrzywdzonego, obowiązku naprawienia szkody lub zadośćuczynienia za doznaną krzywdę nie orzeka się, jeżeli roszczenie wynikające z popełnienia przestępstwa jest przedmiotem innego postępowania albo o roszczeniu tym prawomocnie orzeczono i uwzględniając, iż w sprawie o sygn. akt I C 508/12 prawomocnym wyrokiem Sądu Okręgowego w Białymstoku z dnia 06 czerwca 2012 roku, zasądzono od J. D. na rzecz K. S. prowadzącego działalność gospodarczą(...) kwotę 263 590,00 złotych, która pokrywała tę część wyrządzonej przez oskarżonego przypisanym mu przestępstwem szkody, która na dzień orzekania nie była naprawiona, Sąd wydając wyrok w niniejszej sprawie nie orzekł takiego obowiązku. Nie można bowiem orzekać dwa razy w tym samym przedmiocie. Przy tym zgodnie ze stanowiskiem Sądu Najwyższego, które Sąd Okręgowy w pełni podziela, przedmiotowy zakaz z art. 415 § 1 k.p.k. (uprzednio przewidziany w art. 415 § 5 k.p.k.), obejmuje zarówno orzekanie o obowiązku naprawienia szkody wyrządzonej przestępstwem na podstawie art. 46 § 1 k.k., jak i o zobowiązaniu oskarżonego do naprawienia szkody na podstawie art. 72 § 2 k.k. w wypadku warunkowego zawieszenia wykonania kary, czyli odnosi się do każdego określonego w ustawie wypadku orzekania karnoprawnego obowiązku naprawienia szkody i to niezależnie od tego, czy roszczenie zasądzone w postępowaniu cywilnym zostało skutecznie wyegzekwowane (vide: wyrok S.N. z dnia 18.01.2013, V KK 378/12, czy też wyrok S.N. z dnia 21.02.2013, V KK 14/13).

Uwzględniając aktualną sytuację majątkową oskarżonego, jego możliwości zarobkowe, Sąd zwolnił go od zapłaty kosztów sądowych w sprawie przejmując je wraz z wynagrodzeniem zasądzonym obrońcy z urzędu z tytułu nieopłaconej pomocy prawnej na rachunek Skarbu Państwa gdyż uznał, iż pokrycie ich byłoby dla wskazanego zbyt uciążliwe, zwłaszcza wobec konieczności uiszczenia kary grzywny oraz innych ciążących na nim zobowiązań, wynikających chociażby z opisanego wyżej wyroku sądu cywilnego.