Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt: IV Ka 678/18

UZASADNIENIE

Apelacja okazała się zasadna w takim stopniu, że w wyniku jej wniesienia doszło do zmiany zaskarżonego wyroku.

Jeśli chodzi o ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd I instancji, to Sąd odwoławczy nie znalazł podstaw do ich zakwestionowania. Podnoszone w apelacji zarzuty naruszenia prawa procesowego, w wyniku których miało dojść do błędu w ustaleniach faktycznych, nie okazały się bowiem trafne. W pisemnych motywach zaskarżonego wyroku Sąd Rejonowy w sposób przekonywujący uzasadnił swe stanowisko w zakresie oceny zebranych dowodów. Ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd I instancji są prawidłowe, gdyż stanowią wynik nie budzącej zastrzeżeń oceny zebranych w sprawie dowodów.

Odnośnie dokonanych przez Sąd meriti ustaleń, co do sytuacji, jaka miała miejsce po przybyciu patrolu policji na posesję obwinionego oraz zachowania w tym czasie samego obwinionego, to wynikają one z relacji policjantów A. U. i A. L.. Ta druga osoba nie została – co prawda – przesłuchana w charakterze świadka na rozprawie sądowej (z powodu niestawiennictwa), jednakże strony wniosły zgodnie o rezygnację z przesłuchania tejże osoby przez Sąd Rejonowy (k. 40). W aktach sprawy figuruje natomiast notatka urzędowa sporządzona przez policjanta A. L., w której szczegółowo opisana jest zaobserwowana przez niego sytuacja na miejscu zdarzenia (k.1)

Zauważyć należy, iż ww. osoby, jako pełniące wówczas służbę funkcjonariusze policji, byli z założenia osobami bezstronnymi i obcymi dla obwinionego oraz jego syna J.. Wbrew twierdzeniom skarżącego, ww. policjanci nie mieli racjonalnych powodów (nie potwierdziła się podawana przez obwinionego okoliczność, jakoby składał on skargę na policjantkę A. U.), by celowo pomawiać obwinionego o popełnienie wykroczenia, jeżeliby w rzeczywistości takowego zachowania obwiniony się nie dopuścił. Ponadto w dobie szerokich możliwości rejestrowania głosu (jakie dają chociażby telefony komórkowe), nie do uwierzenia jest, aby policjant ryzykował wszczęcie wobec kogoś bezpodstawnego postępowania o wykroczenie, narażając się tym samym, nie tylko na odpowiedzialność służbową, ale nawet i karną.

Wersji obwinionego przeczy ponadto jego sposób zachowania względem interweniujących policjantów. Jeżeli bowiem na szkodę jakiejś osoby zostało popełnione przestępstwo lub wykroczenie, to logicznym i zgodnym z zasadami doświadczenia życiowego jest współpracowanie pokrzywdzonego z przybyłymi policjantami, wpuszczenie ich na posesję, czy też okazanie miejsca dokonanego przestępstwa/wykroczenia, ewentualnie okazanie zniszczonego (uszkodzonego) przedmiotu. Tymczasem zachowanie obwinionego było tu zupełnie irracjonalne i mogło wskazywać, że wezwanie policji było formą pewnego odwetu na J. W., który to kilka godzin wcześniej zawiadomił policję, zgłaszając nieprawidłowe zachowanie obwinionego.

Reasumując powyższe rozważania, stwierdzić należy, iż Sąd odwoławczy nie dopatrzył się w przedmiotowej sprawie naruszenia przepisów postępowania, jak również błędu w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę zaskarżonego orzeczenia, które miałyby wpływ na jego treść.

Sąd odwoławczy, po przeanalizowaniu całokształtu ujawnionych w sprawie okoliczności przedmiotowo – podmiotowych, doszedł jednak do przekonania, że wymierzona obwinionemu kara grzywny, jest zbyt daleko idącą reakcją karno – prawną.

Trzeba bowiem mieć na uwadze, iż syn obwinionego – J. W., który pozostawał z obwinionym w bardzo złych relacjach obwinionym, rzeczywiście miał motyw, by krytycznego dnia awanturować się z obwinionym (podejrzewał go o uszkodzenie zamka w drzwiach, a nawet wzywał z tego powodu policję). Z dowodów zgromadzonych w sprawie, w tym m.in. z notatki urzędowej z k. 1 wynikałoby, że tego wieczoru J. W. rzeczywiście, co najmniej raz, mógł kopać w drzwi obwinionego, następnie ,,ulatniając się” zanim przyjechał patrol policji.

Trzeba też mieć na uwadze, że po zaistnieniu przedmiotowych zdarzeń obwiniony odseparował się od J. W., unika przebywania w domu w godzinach wieczornych i nocnych (nocując u swojej partnerki), po to by nie prowokować kolejnych awantur.

Dlatego też Sąd odwoławczy uznał, iż słusznym rozstrzygnięciem będzie w tym przypadku odstąpienie od wymierzenia kary. W przekonaniu Sądu odwoławczego, będzie to adekwatna i wystarczająca reakcja karna, w odniesieniu do popełnionego przez obwinionego czynu, jak również spełni w sposób dostateczny cel zapobiegawczy i wychowawczy. Zdaniem Sądu Okręgowego, już sama niniejsza sprawa, poniesione w niej koszty, czy też zmitrężony czas, stanowić będą dla obwinionego wystarczającą dolegliwość i przestrogę na przyszłość.

Z powyższych względów należało zmienić zaskarżony wyrok, natomiast w pozostałej części, wyrok Sądu Rejonowego – jako słuszny i odpowiadający prawu – należało utrzymać wyrok w mocy.

Na podstawie przepisów powołanych w wyroku zasądził od obwinionego 30 złotych opłaty za obie instancje i 50 złotych tytułem zwrotu wydatków za postępowanie odwoławcze.