Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II AKa 273/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 8 kwietnia 2019 r.

Sąd Apelacyjny w Warszawie II Wydział Karny w składzie:

Przewodniczący: Sędzia SA – Dorota Tyrała

Sędziowie: SA – Adam Wrzosek

SO (del.) – Dorota Radlińska (spr.)

Protokolant: sekr. sądowy Olaf Artymiuk

przy udziale Prokuratora Jacka Pergałowskiego

po rozpoznaniu w dniu 8 kwietnia 2019 r. w Warszawie

sprawy P. Ś.

przeciwko Skarbowi Państwa

o zadośćuczynienie za doznaną krzywdę, wynikłą z niesłusznego zatrzymania w sprawie Sądu Rejonowego dla Warszawy - Śródmieścia w Warszawie sygn. akt X K 404/11

na skutek apelacji wniesionej przez pełnomocnika wnioskodawcy

od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie

z dnia 14 maja 2018r.

sygn. akt XII Ko 86/17

I.  utrzymuje zaskarżony wyrok w mocy,

II.  kosztami postępowania odwoławczego obciąża Skarb Państwa.

UZASADNIENIE

Sąd Okręgowy w Warszawie po rozpoznaniu wniosku wniesionego przez pełnomocnika P. Ś. przeciwko Skarbowi Państwa o zadośćuczynienie za doznaną krzywdę, wynikłą z niesłusznego zatrzymania w sprawie Sądu Rejonowego dla Warszawy – Śródmieścia w Warszawie sygn. akt X K 404/11 – wniosek oddalił, kosztami postępowania obciążył Skarb Państwa.

Apelację od tego wyroku wniósł pełnomocnik wnioskodawcy.

Wyrokowi zarzucił obrazę prawa materialnego, tj. art. 555 k.p.k., poprzez przyjęcie, iż w niniejszej sprawie nastąpiło przedawnienie roszczenia o zadośćuczynienie za niewątpliwie niesłuszne zatrzymanie.

W konkluzji wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku przez przyznanie wnioskodawcy zadośćuczynienia w wysokości 5 000 zł.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Zarzut apelacyjny nie jest słuszny, stąd nie mógł doprowadzić do uwzględnienia zawartego w niej wniosku.

We wstępnej części uzasadnienia skarżący podkreślił, iż jest świadomy dominującego w orzecznictwie i doktrynie poglądu, w myśl którego roszczenia o zadośćuczynienie z tytułu niewątpliwie niesłusznego zatrzymania przedawniają się z upływem roku od dnia zwolnienia i to bez względu, na to czy doszło następnie do wszczęcia postępowania karnego i czy było to postępowanie in rem, czy też nastąpiło również przedstawienie zarzutów zatrzymanemu, albo czy został on zwolniony, a do wszczęcia postępowania przygotowawczego, z uwagi na brak uzasadnionego podejrzenia popełnienia przestępstwa, w ogóle nie doszło.

Jednakże już w następnej części tego uzasadnienia obrońca kwestionując zaskarżone rozstrzygnięcie, podnosił, że Sąd I instancji naruszył przepisy prawa materialnego, tj. art. 555 k.p.k. poprzez jego błędną interpretację.

Zdaniem skarżącego, uchybienie Sądu I instancji wynikało z literalnej wykładni przepisu art. 555 k.p.k., który mówi, że roszczenie o zadośćuczynienie przewidziane w art. 552 §4 k.p.k., z którym to wystąpił wnioskodawca, przedawnia się po upływie roku od daty uprawomocnienia się orzeczenia dającego podstawę do odszkodowania i zadośćuczynienia, w wypadku tymczasowego aresztowania - od daty uprawomocnienia się orzeczenia kończącego postępowanie w sprawie, w razie zaś zatrzymania - od daty zwolnienia. Takie bezpośrednie zastosowanie tegoż przepisu, zdaniem pełnomocnika wnioskodawcy – pomimo, że zgodne z przyjętą linią orzeczniczą oraz stanowiskiem doktryny, budzi jednakowoż wątpliwości, ponieważ bez wątpienia odnosi się ono do typowego postępowania, w którym podejrzany już w fazie in rem zostaje zwolniony - wówczas naturalnym wydaje się obliczanie biegu przedawnienia od dnia rzeczonego zwolnienia. Skarżący podnosił, że w niniejszej sprawie wnioskodawca dopiero w fazie in personam został uniewinniony, a ponadto status oskarżonego w jego przypadku utrzymywał się blisko osiem lat. Przez okres tychże ośmiu lat szanse na uwzględnienie zarówno zażalenia na zatrzymanie, jak i wniosku o zadośćuczynienie za niewątpliwie niesłuszne zatrzymanie wydawały się mało prawdopodobne, zdaniem skarżącego.

Wskazane powyżej rozważania pełnomocnika wnioskodawcy nie mogły znaleźć aprobaty Sądu Apelacyjnego.

Jak słusznie wskazał Sąd Okręgowy w uzasadnieniu zaskarżonego orzeczenia, w myśl art. 555 k.p.k. roszczenia o odszkodowanie i zadośćuczynienie z tytułu zatrzymania przedawniają się po upływie roku od daty zwolnienia.

Dla przypomnienia jedynie wskazać należy, iż P. Ś. zwolniony został w dniu 3 września 2008 roku, a wniosek o zadośćuczynienie złożony został dopiero w dniu 25 października 2017 roku, tj. po upływie 9 lat od daty faktycznego jego zwolnienia.

Słusznie zatem ustalił Sąd I instancji, że wniosek o zadośćuczynienie w przedmiotowej sprawie złożony został z uchybieniem terminu, o którym mowa w art. 555 k.p.k.

Prokurator podniósł zarzut przedawnienia roszczenia, a zatem Sąd I instancji zobowiązany był zbadać, czy zarzut przedawnienia nie jest sprzeczny z zasadami współżycia społecznego.

Słusznie wskazał Sąd Okręgowy, że powyższa sprzeczność wystąpiłaby w razie ustalenia, że wnioskodawca uchybił terminowi wskazanemu w art. 555 k.p.k. z przyczyn od siebie niezawinionych.

Z oceny zeznań P. Ś., Sąd Okręgowy zasadnie, zdaniem Sądu II instancji ustalił, iż w stosunku do jego osoby nie zachodziły wyjątkowe okoliczności, które uzasadniałyby przyjęcie, że uchybienie terminowi, o którym mowa w art. 555 k.p.k. było usprawiedliwione.

Zdaniem Sądu Apelacyjnego, Sąd I instancji w sposób prawidłowy zastosował wobec wnioskodawcy instytucję przedawnienia po rozważeniu wszelkich okoliczności, które mogłyby mieć ewentualny wpływ na odmienne orzeczenie w tym przedmiocie.

Nie sposób w tym miejscu nie przywołać propozycji pełnomocnika wnioskodawcy w zakresie interpretacji przepisu art. 555 k.p.k. – „Podsumowując, zdaniem pełnomocnika wnioskodawcy, przepis art. 555 k.p.k. winien być — wbrew dominującemu stanowisku - wykładany w ten sposób, iż z upływem roku od dnia zwolnienia zatrzymanego, przedawnieniu ulegają wyłącznie roszczenia z tytułu takiego zatrzymania, w następstwie którego w ogóle nie doszło do przedstawienia zarzutów zatrzymanemu, a więc nie zostało wydane orzeczenie kończące postępowanie w sprawie. Innymi słowy, nie zapadło żadne orzeczenie dające podstawę do odszkodowania i zadośćuczynienia, a więc orzeczenie, o którym mowa w art. 555 in principio k.p.k.” /str. 4 apelacji/.

Odnosząc się do powyżej wskazanej propozycji pełnomocnika wnioskodawcy w zakresie interpretacji przepisu art. 555 k.p.k. wskazać należy, iż Sąd Apelacyjny nie podzielił poglądu skarżącego, uznając, iż dokonał on interpretacji – contra legem. W żadnym razie przepis art. 555 k.p.k., tj. jego literalne brzmienie nie daje podstaw do przyjęcia zaproponowanej przez skarżącego interpretacji.

Podnieść należy, iż Ustawodawca w sposób jasny określił normę, wynikającą z przepisu art. 555 k.p.k. Wykładnia literalna tej normy nie rodzi żadnych wątpliwości, stąd też wykładnię zaproponowaną przez skarżącego uznać należało za niedopuszczalną.

Mając powyższe na uwadze, Sąd Apelacyjny na podstawie art. 437 § 1 kpk nie uwzględnił złożonej apelacji i utrzymał zaskarżony wyrok w mocy.