Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IX Ca 203/19, IX Cz 134/19

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 29 maja 2019 r.

Sąd Okręgowy w Olsztynie IX Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący:

SSO Jacek Barczewski (spr)

Sędziowie:

SO Mirosław Wieczorkiewicz

SO Krystyna Skiepko

Protokolant:

p.o. sekr. sądowego Izabela Ważyńska

po rozpoznaniu w dniu 29 maja 2019 r. w Olsztynie

na rozprawie

sprawy z powództwa J. S.

przeciwko (...) Spółce z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w S.

o zapłatę

na skutek apelacji powódki od wyroku Sądu Rejonowego w Szczytnie z dnia 30 listopada 2018 r., sygn. akt I C 882/18 oraz zażalenia pozwanej na postanowienie o kosztach procesu zawarte w punkcie II tego wyroku

I. zmienia zaskarżony wyrok w części, nadając mu następujące brzmienie:

„1. zasądza od pozwanej na rzecz powódki kwotę 10.000 (dziesięć tysięcy) zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 23 stycznia 2018 r. do dnia zapłaty,

2. oddala powództwo w pozostałej części,

3. zasądza od pozwanej na rzecz powódki kwotę 1.404,25 (jeden tysiąc czterysta cztery 25/100) zł tytułem zwrotu kosztów procesu.”,

II. oddala apelację w pozostałym zakresie,

III. oddala zażalenie w całości,

IV. zasądza od pozwanej na rzecz powódki kwotę 1.175 (jeden tysiąc sto siedemdziesiąt pięć) zł tytułem zwrotu kosztów procesu za instancję odwoławczą.

Mirosław Wieczorkiewicz Jacek Barczewski Krystyna Skiepko

Sygn. akt IX Ca 203/19, IX Cz 134/19

UZASADNIENIE

Powódka J. S. wniosła o zasądzenie od pozwanej (...) Sp. z o.o. w S. kwoty 16.000 zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 23.01.2018 r. do dnia zapłaty oraz o zasądzenie kosztów procesu.

Roszczenie swoje uzasadniła tym, że w dniu 28.06.2017 r. razem z mężem i małoletnią córką udała się do Parku (...) w S. zarządzanego przez pozwaną spółkę. Po zapoznaniu się z regulaminem i ofertą, zdecydowała się skorzystać z trasy oznaczonej kolorem czerwonym. Powódka przeszła obowiązkowe szkolenie, przeprowadzone przez instruktora. Następnie będąc odpowiednio zabezpieczona po przypięciu przez instruktora do liny asekuracyjnej przystąpiła do wspinaczki. Jednym z elementów trasy był zjazd linowy przy użyciu tzw. tyrolki. Zjazd kończył się na platformie zabezpieczonej materacami. Zatrzymanie według instruktora, miało nastąpić poprzez odbicie od materaca obiema nogami zgiętymi w kolanach. Powódka stosując się do zaleceń instruktora przystąpiła do zjazdu. Mimo zachowania wszelkich procedur i ostrożności zjazd zakończył się urazem lewej stopy.

Powódka wraz z mężem udała się do szpitala. Stwierdzono u niej złamanie u podstawy II, III, IV kości śródstopia. Został je założony opatrunek gipsowy. W związku z doznanym urazem powódka odbyła 5 wizyt u specjalisty ortopedy. Po zdjęciu gipsu przeszła zabiegi rehabilitacyjne. W czasie leczenia powódka odczuwała uciążliwe dolegliwości bólowe. Do czasu zdjęcia gipsu i kilka tygodni po jego zdjęciu, poruszała się o kulach. Nie mogła prowadzić samochodu, co stanowiło dla niej dużą uciążliwość. Korzystała z pomocy innych osób, które zawoziły ją do pracy i przywoziły. Powódka nie mogła wykonywać wielu czynności dnia codziennego, jak zaprowadzenie córki do przedszkola i odprowadzanie, robienie zakupów. Powódka doznaną kontuzje przeżyła także psychicznie. Powódka nadal odczuwa ból w stopie. Uniemożliwia jej to wszelką aktywność fizyczną.

Pozwana wniosła o oddalenie powództwa i zasądzenie kosztów procesu. Poniósł, że powódka nie udowodniła by zdarzenie będące przyczyna doznanego urazu miało miejsce w parku linowym zarządzanym przez pozwanego. O zaistniałym zdarzeniu pozwany dowiedział się dopiero z wezwania do zapłaty. Wskazał, że nie sposób w niniejszej sprawie przyjąć domniemania odpowiedzialności na które powołuje się powódka. Park linowy nie jest napędzany siłami przyrody. Atrakcje z których korzystała powódka napędzane są siłami człowieka. Korzystanie z trasy parku jest niczym innym jak wysiłkiem fizycznym, formą uprawiania sportu. Zakwestionowała wysokość dochodzonego przez powódkę zadośćuczynienia.

Wyrokiem z dnia 30 listopada 2018r. Sąd Rejonowy w Szczytnie w punkcie I oddalił powództwo; zaś w punkcie II zasądził od powódki na rzecz pozwanego kwotę 917 zł tytułem kosztów procesu.

Podstawę rozstrzygnięcia stanowiły następujące ustalenia faktyczne:

W dniu 28 czerwca 2017 r. powódka wraz z mężem i małoletnią córką udali się do Parku (...) w S. zarządzanego przez pozwanego. Zdecydowali, że jako pierwsza, najłatwiejszą trasą oznaczona jako czerwona, przejdzie powódka, a następnie jej małoletnia córka. Powódka zapoznała się z regulaminem, kupiła bilet by wejść na trasę oznaczoną kolorem czerwony. Przez instruktora zatrudnionego na terenie Parku (...) została zapoznana z zasadami korzystania z trasy, z zasadami bezpieczeństwa, prawidłowego zachowania na trasie. Instruktor poinformował ją, jak poprawnie założyć uprząż zabezpieczająca, jak się wypinać i zapinać na linę prowadzącą. Objaśnił zasady obowiązujące na trasie, a mianowicie, aby skorzystać z kolejnego odcina trasy musi poczekać aż osoba ją poprzedzając zejdzie z danego odcinaka. Odnośnie elementu trasy polegającego na zjeździe na linie przy pomocy tzw. tyrolki, instruktor poinformował powódkę, że aby uniknąć niebezpieczeństwa należy przy zjeździe ustawić się przodem do zjazdu, Wyjaśnił, że aby się zatrzymać, należy ugiętymi nogami wyhamować na materacach zabezpieczających koniec trasy. Materacami obłożone było drzewo znajdujące się na końcu trasy. Powódka w obecności instruktora przeszła zjazd na lince szkoleniowej.

Powódka udała się na trasę linową. Po kolei pokonywała poszczególne elementy trasy wykonane z lin, kawałków drewna. Doszła do ostatnie etapu trasy, tj. zjazdu na linie przy pomocy tzw. tyrolki. Wówczas jej mąż i córka, którzy do tego momentu śledzili jej poczynania, udali się do punktu sprzedaży biletów by kupić córce bilet na tę trasę.

Powódka przystąpiła do zjazdu na linie przy pomocy tyrolki. Podczas zjazdu w pewnym momencie, obróciło ją i na końcu trasy, zamiast wyhamować na materacach obiema nogami ugiętymi w kolanach, uderzyła z impetem lewą nogą w drzewo. Poczuła ogromny ból w lewej stopie, zaczęła krzyczeć. Przybiegli do niej maż i instruktor, którzy pomogli jej zejść na ziemię. Instruktor przyniósł powódce worek z lodem i tabletki przeciwbólowe, poradził jej by udała się do szpitala.

Mąż powódki P. S., pojechał rowerem po samochód i następnie z terenu Parku (...) zawiózł powódkę do szpitala w S..

W szpitalu wykonano powódce zdjęcie RTG. Ustalono, że powódka doznała złamania u podstawy II, III, IV, kości śródstopia lewego. Założono powódce opatrunek gipsowy i zalecono skorzystanie z konsultacji u specjalisty ortopedy. Następnego dnia powódka pojechała do O. skorzystać z konsultacji ortopedycznej. U lekarza ortopedy zdjęto jej szynę gipsową i założono nową szynę gipsową. Przepisano leki, w tym przeciwbólowe, przeciwzakrzepowe. Zalecono powódce wykonanie za 7-10 dni kontrolnego zdjęcia RTG, utrzymywanie unieruchomienia przez 4 tygodnie, chodzenie o kulach, zakazano powódce obciążania nogi,

Po powrocie do miejsca zamieszkania w W., powódka odczuwała ogromny ból nogi. Noga była opuchnięta. Z uwagi na wykonywaną pracę, powódka zdecydowała się nie korzystać ze zwolnienia lekarskiego. Ponieważ nie mogła prowadzić samochodu, by dotrzeć do pracy i wrócić do domu, korzystała z pomocy osób trzecich, które ja woziły. W pracy musiała nogę trzymać w górze. Trwało to przez okres około 2 miesięcy, gdy miała założony opatrunek gipsowy. Kości nie chciały się zrosnąć. Powódka odbyła konsultacje ortopedyczne w dniach 8.07.2017 r., 27.07.2017 r., 9.08.2017 r., i 17.08.2018 r. podczas, których wykonywane były badania RTG i sprawdzano postęp zrostu kości. W dniu 17.08.2017 r. zdjęto powódce opatrunek gipsowy. Następnie w dniu 31.08.2017 r. powódka korzystała z konsultacji ortopedycznej, wykonano wówczas tomografie komputerową, stwierdzono brak zrostu kostnego. Kolejne konsultacje ortopedyczne miały miejsce w dniach 7.09.2017 r. 28.09.2017 r. 26.10.2017 r. W dniu 30.10.2017 r. wykonano ponownie tomografię komputerową stopy, stwierdzono częściowy zrost kostny w obrębie podstawy II i III kości śródstopia, brak zrostu kostnego w obrębie IV kości śródstopia. Powódka odbyła konsultacje ortopedyczne w dniach 22.11.2017 r. i 23.11.2017 r. W dniu 3.01.2018 r. wykonano tomografię komputerową stopy, stwierdzono cechy pełnego zrostu kostnego w miejscach złamania. Powódka korzystała z zabiegów rehabilitacyjnych w okresie od 25.09.2017 r. do 6.10.2017 r.

Odczuwane przez powódkę dolegliwości w wyniku doznanego urazu skutkowały tym, że nie mogła zajmować się córką wówczas w wieku 6 lat, w takim stopniu jak dotychczas. Ponieważ odczuwała ból, poruszała się o kulach, była wyłączona z życia poza domem. Z tych też przyczyn zmuszona była odwołać uroczystość zorganizowaną w związku ze swoimi 50 – tymi urodzinami. W okresie gdy poruszała się o kulach wymagała pomocy osób trzecich, które ją asekurowały gdy szła np. po schodach, w przychodniach lekarskich z uwagi na odległości, poruszała się na wózku. Nie była w stanie przygotować sobie posiłku, gdyż ręce miała zajęte trzymaniem kul.

Powódka do chwili obecnej odczuwa ból w lewej stopie gdy dojdzie do jej przeciążenia np. w wyniku spaceru, przy zmianie pogody. Nie może rekreacyjnie uprawiać sportu. Lewa stopa w obwodzie jest większa niż prawa.

Przed wypadkiem powódka jeździła na rowerze, chodziła na zajęcia fitness, jeździła na nartach, łyżwach, chodziła na długie spacery.

W oparciu o tak ustalony stan faktyczny Sąd I instancji uznał, że roszczenie nie zasługuje na uwzględnienie.

Sąd zwrócił uwagę, że powódka swoje roszczenie oparła na normie art. 435 § 1 k.c. zgodnie, z którym prowadzący na własny rachunek przedsiębiorstwo lub zakład wprawiany w ruch za pomocą sił przyrody (pary, gazu, elektryczności, paliw płynnych itp.) ponosi odpowiedzialność za szkodę na osobie lub mieniu, wyrządzoną komukolwiek przez ruch przedsiębiorstwa lub zakładu, chyba że szkoda nastąpiła wskutek siły wyższej albo wyłącznie z winy poszkodowanego lub osoby trzeciej, za którą nie ponosi odpowiedzialności.

W ocenie Sądu I instancji nie zostało przez stronę powodową wykazane, że pozwany prowadzi przedsiębiorstwo wprawiane w ruch przy pomocy sił przyrody.

W oparciu o zeznania świadka i powódki nie można przyjąć by Park (...) stanowiący własność pozwanej był wprawiany w ruch za pomocą sił przyrody. Z ich zeznań wynika bowiem, że Park (...) polega na pokonywaniu przez osoby korzystające z jego atrakcji tras, których elementy wykonane są z lin, drewna, czy zjazdu na linie przy pomocy tzw. tyrolki. Pokonywanie poszczególnych elementów tras Parku (...) odbywa się z wykorzystaniem siły fizycznej, równowagi osób z nich korzystających, czy siły grawitacji. Nie odbywa się to zatem z wykorzystaniem sił przyrody.

Zdaniem sądu powódka nie wykazała również przesłanek odpowiedzialności pozwanej na podstawie art. 415 k.c.

Powódka nie wykazała na czym miałoby polegać zawinione działanie pozwanej skutkujące odniesionymi przez nią obrażeniami. Z zeznań świadka i powódki wynika , że przed przystąpieniem do przejścia trasą, instruktor zapoznał ją z zasadami korzystania z trasy, z zasadami bezpieczeństwa, prawidłowego zachowania na trasie, poinformował jak poprawnie założyć uprząż zabezpieczającą, jak się wypinać i zapinać na linę prowadzącą, objaśnił zasady obowiązujące na trasie, a mianowicie, aby skorzystać z kolejnego odcina trasy dopiero po opuszczeniu jej przez osoba tam będące. Odnośnie elementu trasy polegającego na zjeździe na linie przy pomocy tzw. tyrolki, instruktor poinformował powódkę, że aby uniknąć niebezpieczeństwa należy przy zjeździe ustawić się przodem do zjazdu. aby się zatrzymać, należy ugiętymi nogami wyhamować na materacach zabezpieczających koniec trasy, materacami obłożone było drzewo znajdujące się na końcu trasy. Powódka w obecności instruktora przeszła zjazd na lince szkoleniowej.

Sąd zwrócił uwagę, iż co prawda, świadek P. S. i powódka zeznali, że nie zostali zapoznani z regulaminem korzystania z Parku (...), jednakże zeznania świadka i powódki rozmijają się z twierdzeniami powódki zawartymi w uzasadnieniu pozwu, w którym wskazywała, że wybrała trasę po zapoznaniu się z regulaminem P.. Z tych też względów Sąd sceptycznie podszedł do ich zeznań w tej części uznając, że są podyktowane potrzebami sprawy.

Sąd zauważył, że z zeznań powódki wynika, że podczas zjazdu tyrolka w pewnym momencie, obróciło ją i na końcu trasy, zamiast wyhamować na materacach obiema nogami ugiętymi w kolanach, uderzyła z impetem lewą nogą w drzewo. Zdaniem sądu zdarzenie to należy zakwalifikować do ryzyka związanego z uprawianiem sportu, które nie skutkuje odpowiedzialnością pozwanego.

O kosztach Sąd orzekł na mocy art. 98 k.p.c.

Powódka wniosła apelację od powyższego wyroku, zaskarżając go w całości i zarzucając mu:

I.  naruszenie przepisów postępowania tj.:

1.  art. 233 § 1 k.p.c. poprzez błędne wywiedzenie faktu, że zjazd linowy tzw. tyrolką w Parku (...) należy zakwalifikować do ryzyka związanego z uprawianiem sportu, które nie skutkuje odpowiedzialnością pozwanego, podczas gdy zjazd linowy w żaden sposób nie można łączyć z uprawieniem sportu, a jedynie z rekreacją (wypoczynkiem), którego organizatorem jest pozwany, za który to zorganizowany wypoczynek pozwany pobrał opłatę;

2.  art. 233 § 1 k.p.c. poprzez błędne wywiedzenie faktu, że zjazd linowy tzw. tyrolką w Parku (...) należy zakwalifikować do ryzyka związanego z uprawianiem sportu, które nie skutkuje odpowiedzialnością pozwanego, podczas gdy sam pozwany w regulaminie Parku (...) złożonego przez pozwanego w niniejszym postępowaniu określa pokonywanie przeszkód parku linowego jako zabawę, a więc nie jako uprawianie sportu;

3.  art. 233 § 1 k.p.c. poprzez niewszechstronną analizę stanu faktycznego i pominięcie kluczowej kwestii to jest niepoinformowanie powódki o możliwym ryzyku zaistnienia uszczerbku na zdrowiu, przy jednoczesnym zapewnieniu instruktora, że jedyne ryzyko dotyczy potencjalnej kontuzji kolana w przypadku przyjęcia nieprawidłowej pozycji przy hamowaniu na końcu zjazdu linowego;

4.  art. 233 § 1 k.p.c. poprzez niewszechstronną analizę stanu faktycznego i pominięcie zeznań świadka P. S. i wyjaśnień powódki w zakresie, iż powódka celowo wybrała trasę łatwiejszą — czerwoną, (która to trasa została zaproponowana przez instruktora również 6 letniej córce powódki) aby całkowicie wykluczyć możliwość jakiegokolwiek uszczerbku na zdrowiu;

5.  art. 233 § 1 k.p.c. poprzez błędne wywiedzenie faktu, że powódka uczestnicząc w pokonywaniu przeszkód, przechodząc szkolenie z pokonywania przeszkód parku linowego wyraziła zgodę na ryzyko utraty zdrowia, podczas gdy powódka nie wyraziła żadnej zgody pisemnej, czy w inny sposób, iż godzi się na podjęcie ryzyka utraty zdrowia podejmując się zadania przejścia przeszkód Parku (...);

6.  art. 233 k.p.c. w zw. 232 k.p.c. + 6 k.c. polegający na tym, że sąd nie wyciągnął prawidłowych wniosków z wyjaśnień pozwanego, iż powódka przed rozpoczęciem aktywności powinna pisemnie potwierdzić, że zapoznała się z regulaminem, podczas gdy powódka wyraźnie zaprzeczyła, że pisemnie potwierdziła zapoznanie się z regulaminem parku linowego w tym, że również wyraziła pisemną zgodę na ponoszenie ryzyka związanego z pokonywaniem przeszkód parku linowego, a co za tym idzie przejściem obowiązku udowodnienia tego faktu przez pozwanego, czego pozwany nie uczynił.

II.  naruszenie prawa materialnego tj.:

1.  art. 415 k.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie i uznanie, że powódka nie wykazała okoliczności skutkujących odpowiedzialnością odszkodowawczą, podczas gdy zebrany w trakcie postępowania materiał dowodowy jednoznacznie wskazuje na fakty , że wina za doznane obrażenia powódki (złamanie u podstawy II. III i IV kości śródstopia w lewej nodze) leży po stronie pozwanego, jako podmiotu świadczącego profesjonalne usługi w zakresie aktywnego wypoczynku z uwagi na niewłaściwe zabezpieczenie wyhamowywania zjazdu linowego tyrolką, co bezpośrednio skutkowało poniesionymi przez powódkę obrażeniami (złamaniami);

2.  art. 2 ustawy o sporcie z dnia 25 czerwca 2010 r. (Dz.U. Nr 127, poz. 857 z póz. zm) poprzez niewłaściwe zastosowanie i dowolne stwierdzenie, że zjazd linowy na tyrolce należy zakwalifikować do ryzyka związanego z uprawianiem sportu, które nie skutkuje odpowiedzialnością pozwanego, w sytuacji , gdy zjazd na tyrolce nie jest sportem, który definiowany jest przez ustawodawcę jako wszelkie formy aktywności fizycznej, które przez uczestnictwo doraźne lub zorganizowane wpływają na wypracowanie lub poprawienie kondycji fizycznej i psychicznej, rozwój stosunków społecznych lub osiągnięcie wyników sportowych na wszelkich poziomach, z całą zaś pewnością jednorazowe wyjście rodzinne i zjazd tzw. tyrolką nie spełnia przesłanek przedmiotowej definicji.

W oparciu o powyższe zarzuty powódka wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku w całości i uwzględnienie powództwa w całości poprzez zasądzenie od pozwanego na rzecz powódki kwoty 16.000 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 23 stycznia 2018 r. do dnia zapłaty oraz zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kosztów procesu za obie instancje, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych, ewentualnie o uchwalenie zaskarżonego wyroku w całości i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania.

Ponadto na podstawie art. 368 § 1 pkt 4 w zw. z art. 217 § 1, art. 227 i 232 k.p.c. pozwana wniosła o dopuszczenie dowodu z wydruku ze strony internetowej Parku (...) będącego własnością pozwanego (...) - na okoliczność tego, że pozwany zapewnia, iż Park (...) to „aktywny wypoczynek z niezapomnianą i bezpieczna zabawą!", czyli pozwany zapewnia aktywny wypoczynek, a nie uprawianie sportu, oraz zapewnienia bezpieczną zabawę.

Pozwana wniosła o oddalenie apelacji zasądzenie od powódki kosztów postępowania przed Sądem II instancji, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych.

Pozwana zaskarżyła zażaleniem postanowienie zawarte w pkt II wyroku w części nie zasądzającej kosztów procesu w zakresie wynagrodzenia pełnomocnika według stawki minimalnej ponad zasądzoną kwotę 900 zł. Wniosła o zmianę postanowienia poprzez zasądzenie od powódki na rzecz pozwanej dalszej kwoty 2.700 zł, łącznie 3.600 zł tytułem zwrotu kosztów procesu oraz zasądzenie od powódki kosztów postępowania zażaleniowego, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Powódka wniosła o oddalenie zażalenia i zasądzenie od pozwanej kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja powódki w dużej mierze zasługiwała na uwzględnienie, natomiast zażalenie pozwanej okazało się niezasadne.

W ocenie Sądu Okręgowego brak było podstaw do uzupełnienia materiału dowodowego o wymieniony w apelacji wydruk.

Zgodnie z treścią art. 381 k.p.c., Sąd drugiej instancji może pominąć nowe fakty i dowody, jeżeli strona mogła je powołać w postępowaniu przed sądem pierwszej instancji, chyba że potrzeba powołania się na nie wynikła później.

Przepis art. 381 k.p.c. stwarza jedynie możliwość dowodzenia okoliczności wyłącznie faktycznych, wcześniej niemożliwych do wykazania z przyczyn obiektywnych.

Stąd też zawarty w apelacji wniosek dowodowy, jako spóźniony i nie zawierający cech nowości nie mógł być uwzględniony z braku podstaw z art. 381 k.p.c., skoro zarówno możliwość, jak i ewentualna potrzeba zgłoszenia wniosku dowodowego zachodziła już w postępowaniu przed sądem pierwszej instancji.

Sąd Okręgowy podziela i uznaje za swoje ustalenia faktyczne dokonane przez Sąd I instancji. Sąd Okręgowy nie podziela jednakże wysnutej w oparciu o powyższe ustalenia faktyczne oceny prawnej zasadności żądania pozwu.

W ocenie Sądu Okręgowego w niniejszej sprawie zostały spełnione wszelkie określone w art. 415 k.c. przesłanki odpowiedzialności pozwanej.

Art. 415 k.c. stanowi, że kto z winy swej wyrządził drugiemu szkodę, obowiązany jest do jej naprawienia. Przesłankami tej odpowiedzialności są, zatem szkoda, czyn sprawcy noszący znamiona winy oraz związek przyczynowy między tym czynem a szkodą.

Nie ulega wątpliwości, że pozwana - jako profesjonalny podmiot powinna była dochować należytej staranności zmierzającej do zapewnienia bezpieczeństwa uczestnikom oferowanych atrakcji praz poinformowania ich o możliwych konsekwencjach korzystania z nich. Postępowanie dowodowe wskazuje, że pozwana takiej staranności nie dopełniła.

Pozwana w toku postępowania początkowo kwestionowała, by powódka w ogóle przebywała na terenie parku linowego.

Wskazywała, że warunkiem skorzystania z jakiejkolwiek atrakcji parku jest podpisanie stosownego oświadczenia dotyczącego m.in. świadomości ryzyka oraz zapoznania się z regulaminem.

Z przedstawionego przez pozwaną wzoru takiego oświadczenia (k. 84) wynika, że osoba składająca je oznajmia, że została pouczona o panujących w parku zasadach bezpieczeństwa, zapoznała się z regulaminem i go akceptuje jak również że jest świadomy istniejącego ryzyka urazu i że nieprzestrzeganie regulaminu i zasad bezpieczeństwa przekazanych mu na szkoleniu grozi wypadkiem, za który właściciel nie ponosi odpowiedzialności.

Pozwana nie dysponowała oświadczeniem podpisanym przez powódkę.

Również po przedłożeniu przez stronę powodową materiału dowodowego w postaci wydruku zdjęć na których znajduje się powódka na trasie parku linowego, taki dokument nie został zaoferowany. Mąż powódki P. S. zeznał, że podpisanie takiego oświadczenia nie było od nich wymagane.

W konsekwencji przyjąć należało, iż powódka o ryzyku korzystania z parku linowego nie została poinformowana w sposób postulowany przez samą stronę pozwaną.

Ponadto wątpliwości Sądu wzbudziła również konstrukcja tyrolki.

Jak wynika z zeznań P. S. lina przy końcowej platformie była mocno napięta, natomiast w innych parkach linowych, z których dotychczas korzystał, finisz zjazdu tyrolką zakończony był uginającą się, tworzącą kąt, jadącą pod górę linę, co skutkowało powolną końcówką zjazdu.

Z powyższego wynika, że zastosowane przez pozwaną rozwiązanie techniczne nie było prawidłowe i powodowało, iż osoba korzystająca zbliżała się do platformy końcowej ze zbyt dużą prędkością.

Gdyby konstrukcja była właściwa powódka miałaby możliwość wyhamowania nogami, a z pewnością siłą uderzenia w drzewo nie byłaby tak duża. Zwrócić należy uwagę, iż powódka wybrała najłatwiejsza z dostępnych dla osób dorosłych tras. Tym bardziej miała pełne podstawy do założenia, że będzie ona bezpieczna.

Przyjęcie, że kolejka tyrolska została zamontowana w sposób nieprawidłowy oraz że powódki nie pouczono o ryzyku i możliwości urazu skutkuje przyjęciem odpowiedzialności pozwanej na podstawie art. 415 k.c.

Pozwana nie wykazała żadnym dowodem, że zjazd linowy został zainstalowany w prawidłowy sposób. Nie przedłożyła dokumentacji technicznej toru i dokumentu potwierdzającego jego aktualny stan techniczny oraz przydatność do eksploatacji.

Apelująca nie zaoferowała również innych dowodów, które pozwalałyby na zwolnienie jej z odpowiedzialności.

Co w sprawie najistotniejsze, pozwana w dniu 1 czerwca 2018r. odebrała odpis pozwu wraz z zawiadomieniem o terminie rozprawy i pouczeniem o możliwości wniesienia w terminie 14 dni odpowiedzi na pozew jak również o treści m.in. art. 207 § 6 k.p.c. który nakłada na Sąd obowiązek pominięcia spóźnionych twierdzeń i dowodów, chyba że strona uprawdopodobni, że nie zgłosiła ich w pozwie, odpowiedzi na pozew lub dalszym piśmie przygotowawczym bez swojej winy lub że uwzględnienie spóźnionych twierdzeń i dowodów nie spowoduje zwłoki w rozpoznaniu sprawy albo że występują inne wyjątkowe okoliczności.

Strona pozwana nie złożyła odpowiedzi na pozew w wyznaczonym przez Sąd terminie.

Pełnomocnik pozwanej na rozprawie w dniu 31 lipca 2018r. wniósł o oddalenie powództwa i złożył załącznik do protokołu rozprawy, który zawierał wnioski dowodowe i stanowisko pozwanej.

Na rozprawie tej złożył wniosek o przesłuchanie dwóch świadków, który to wniosek Sąd I instancji pominął jako spóźniony.

Złożone przez pełnomocnika strony pozwanej zastrzeżenie do powyższej czynności Sądu nie było skuteczne.

Art. 162 k.p.c., który stanowi, że strony mogą w toku posiedzenia, a jeżeli nie były obecne, na najbliższym posiedzeniu zwrócić uwagę sądu na uchybienia przepisom postępowania, wnosząc o wpisanie zastrzeżenia do protokołu . Stronie, która zastrzeżenia nie zgłosiła, nie przysługuje prawo powoływania się na takie uchybienia w dalszym toku postępowania, chyba że chodzi o przepisy postępowania, których naruszenie sąd powinien wziąć pod rozwagę z urzędu, albo że strona uprawdopodobni, iż nie zgłosiła zastrzeżeń bez swojej winy.

Jeżeli strona jest reprezentowana przez zawodowego pełnomocnika, to zastrzeżenie złożone przez niego do protokołu na podstawie art. 162 k.p.c. jest skuteczne wówczas, gdy wskazuje, jakie przepisy postępowania zostały naruszone (wyrok SN z dnia 27 listopada 2013 r., V CSK 544/12, zob. też wyrok SA w Katowicach z dnia 11 maja 2017 r., I ACa 1138/16).

Pełnomocnik pozwanej, żadnych konkretnych naruszonych przez sąd przepisów nie przywołał, zaś w postępowaniu apelacyjnym wniosków dowodowych nie ponowił. Tymczasem jak podnosi się w orzecznictwie, sąd drugiej instancji rozpoznaje sprawę, a nie tylko apelację. Tym samym, wszystkie strony postępowania muszą liczyć się z tym, że w toku postępowania odwoławczego może okazać się koniecznym udowodnienie przez nie określonych okoliczności, co wymagać będzie złożenia stosownych wniosków dowodowych. Korzystny wyrok pierwszej instancji nie zwalnia pozwanego ze spoczywającego na nim ciężaru powoływania dowodów dla poparcia twierdzeń, na których opierał swoją obronę (por. wyrok SN z 24.04.2015 r., II CSK 797/14).

Odnosząc się do złożonego przez pozwaną załącznika do protokołu rozprawy wskazać należy, iż załącznik do protokołu w żadnym razie nie ma znaczenia autonomicznego, lecz ma pomocniczą rolę w stosunku do obowiązującej zasady ustności rozprawy. Nie może zawierać treści samodzielnych, lecz powinien ograniczać się do zreferowania i streszczenia ustnych wywodów i wniosków przedstawionych uprzednio na rozprawie (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 13 listopada 2003 r., I CK 229/02, Biul.SN 2004/4/9; wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 30 października 2013 r., I ACa 527/13, LEX nr 1391950, wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 29 września 2014 r. I ACa 476/14 LEX nr 1587348).

W konsekwencji wobec braku skutecznego zakwestionowania przez stronę pozwaną twierdzeń i treści zeznań świadka oraz dokumentów przedłożonych przez stronę powodową należało oprzeć się wyłącznie na dowodach przedłożonych przez stronę powodową.

Roszczenie powódki o zadośćuczynienie znajduje podstawę prawną w treści art. 445 § 1 k.c. w zw. z art. 444 k.c. Sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę w razie uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia.

Ustawodawca wskazał, że suma pieniężna przyznana tytułem zadośćuczynienia ma być „odpowiednia", nie sprecyzował jednak zasad ustalania jej wysokości. Nie ulega wątpliwości, że o rozmiarze należnego zadośćuczynienia decyduje rozmiar doznanej krzywdy, zadośćuczynienie ma bowiem na celu naprawienie szkody niemajątkowej, wyrażającej się doznaną krzywdą w postaci cierpień fizycznych i psychicznych. Nie dający się ściśle wymierzyć charakter krzywdy sprawia, że ustalenie jej rozmiaru, a tym samym i wysokości zadośćuczynienia zależy od oceny sądu. Ocena ta powinna uwzględniać całokształt okoliczności sprawy, nie wyłączając takich czynników, jak np. wiek poszkodowanego. Przy ustalaniu rozmiaru cierpień powinny być uwzględniane zobiektywizowane kryteria oceny, odniesione jednak do indywidualnych okoliczności danego wypadku. Oceniając rozmiar doznanej krzywdy trzeba zatem wziąć pod rozwagę całokształt okoliczności, w tym rodzaj doznanych przez poszkodowanego obrażeń i rozmiar związanych z nimi cierpień fizycznych i psychicznych, ich nasilenie i czas trwania, nieodwracalność następstw wypadku, kalectwo i jego stopień, oszpecenie, rodzaj wykonywanej pracy, szanse na przyszłość, wiek poszkodowanego, poczucie nieprzydatności społecznej, bezradność życiową, konieczność korzystania ze wsparcia bliskich oraz inne czynniki podobnej natury. Zadośćuczynienie powinno spełniać funkcję kompensacyjną.

Strona powodowa zawarła w pozwie wniosek o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego na okoliczność uszczerbku na zdrowiu i trudności z funkcjonowaniem w okresie rehabilitacji. Sąd I instancji nie odniósł się do niego, jednakże wniosek ten nie został ponowiony na etapie postępowania apelacyjnego. Tym samym Sąd Okręgowy przy ocenie należnej powódce kwoty zadośćuczynienia wziął pod uwagę zebrany dotychczas w sprawie materiał dowodowy.

Powódka w wyniku przedmiotowego zdarzenia niewątpliwie doznała cierpienia fizycznego. W wyniku wypadku doszło u niej do urazu ciała. Zmagała się i nadal zmaga się z bólem. Przeszła szereg zabiegów rehabilitacyjnych. Zmuszona była do korzystania z pomocy osób trzecich. Dotychczasowe funkcjonowanie powódki zostało całkowicie zaburzone. Wypadek negatywnie wpłynął również na aktywność zawodową i towarzyską powódki. Po wypadku powódka ograniczyła także aktywności w zakresie wykonywania obowiązków domowych i rodzicielskich.

Mając zatem na uwadze rodzaj i rozległość doznanego przez powódkę urazu, jego wpływ na sposób funkcjonowania powódki we wszystkich sferach życia codziennego, długotrwałość i charakter procesu leczenia, zakres i trwałość doznanych przez nią obrażeń, rozmiar cierpień fizycznych i psychicznych, wiek powódki, z uwzględnieniem również obecnych stosunków gospodarczych, w cenie Sądu Odwoławczego, adekwatną kwotą zadośćuczynienia jest 10.000 zł.

Zmiana rozstrzygnięcia co do roszczenia głównego powodowała zmianę postanowienia o kosztach procesu, które oparto o zasadę wynikającą z art. 100 zd. 1 k.p.c.

Powódka poniosła koszty w wysokości 4.417 zł, natomiast koszty pozwanej wyniosły 3.617 zł. Powódka wygrała sprawę w 62,50 %. Zatem przysługuje jej zwrot kosztów w wysokości 2.760,63 zł. Z kolei koszty należne pozwanemu wynoszą 1.356,38 zł (37,50% x 3.617 zł). Z potrącenia tych kwot wynika, że pozwana obowiązana jest uiścić na rzecz powódki kwotę 1.404,25 zł.

Mając powyższe na uwadze Sąd Okręgowy na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. zmienił zaskarżony wyrok w wyżej wskazanym zakresie.

W pozostałej części apelację jako bezzasadną oddalono na podstawie art. 385 k.p.c.

Wobec zmiany wyroku co do istoty bezpodstawne były zarzuty zażalenia, co skutkowało jego oddaleniem w oparciu o art. 385 k.p.c. w zw. z art. 397 § 2 k.p.c.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na podstawie art. 100 zd. 1 k.p.c. dokonując ich stosunkowego rozdzielenia. Powódka wygrała apelację w 62,50% zatem należy jej się zwrot kwoty 1.625 zł. Z kolei koszty należne pozwanej wynoszą 675 zł. Tym samym należna powódce kwota wynosi 950 zł.

Z kolei podstawę orzeczenia o kosztach postępowania zażaleniowego stanowił art. 98 § 1 k.p.c.

Łącznie należna powódce kwota tytułem postępowania odwoławczego wyniosła 1.175 zł.

Mirosław Wieczorkiewicz Jacek Barczewski Krystyna Skiepko