Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II C 292/19

UZASADNIENIE

Pozwem z dnia 27 listopada 2018 roku M. S. (1) wystąpiła przeciwko (...) Spółce Akcyjnej w W. o zasądzenie kwoty po 65.000 zł tytułem zadośćuczynienia i 15.000 zł odszkodowania za znaczne pogorszenie jej sytuacji życiowej po śmierci męża J. S.. Powódka podała, iż roszczenia swoje wywodzi z wypadku drogowego z dnia 11 lipca 2017 roku, w wyniku którego J. S. poniósł śmierć (pozew, k. 4 – 8).

Pozwany (...) Zakład (...) wniósł o oddalenie powództwa w całości podnosząc, iż kwoty wypłacone w toku postępowania likwidacyjnego zaspokajają roszczenia powódki w całości (odpowiedź na pozew, k. 88 – 89).

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 11 lipca 2017 roku miał miejsce wypadek drogowy, w którym brał udział mąż powódki J. S.. Sprawca wypadku był ubezpieczony w zakresie odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych w pozwanym towarzystwie ubezpieczeń (okoliczności bezsporne).

Na skutek obrażeń powstałych w wyniku wypadku J. S. zmarł (okoliczności bezsporne).

M. S. (1) była żoną J. S. (okoliczności bezsporne).

Przed śmiercią J. S. relacje w rodzinie były dobre, małżonkowie zamieszkiwali wspólnie i razem prowadzili gospodarstwo domowe. Małżonkowie spędzali razem czas i wzajemnie się szanowali (zeznania świadków: B. M., k. 109, 00:05:31 i B., k. 110, 00:15:24).

Po śmierci męża M. S. (1) przez około rok była w złej kondycji psychicznej. Nadal często wspomina męża i często jest na cmentarzu (zeznania świadków: B. M., k. 109, 00:12:22 i B., k. 110, 00:24:47).

Przed swoją śmiercią J. S. pracował jako kierowca. W 2013 roku osiągnął dochód w wysokości 32.949 zł, w 2014 roku – 35.379 zł, a w 2016 roku – 16.826 zł. M. S. (1) nie pracowała. W 2013 roku osiągnęła dochód 7.750 zł, w 2014 roku – 2.263 zł, a w 2016 roku nie osiągnęła żadnego dochodu (PIT, k. 21 – 37; świadectwa pracy, k. 66, 73 – 76).

Po śmierci męża M. S. (1) pobiera rentę rodzinną w wysokości 2.000 zł (zeznania M. S. (1), k. 110, 00:28:33).

Szkoda została zgłoszona pozwanemu (...) Zakładowi (...) pismem z dnia 29 grudnia 2017 roku (zgłoszenie szkody, k. 16 – 18).

W toku postępowania likwidacyjnego pozwany (...) Zakład (...) ustalił, że należne powódce zadośćuczynienie po śmierci osoby najbliższej wynosi 35.000 zł, odszkodowanie za znaczne pogorszenie jej sytuacji życiowej po śmierci męża – 20.000 zł (informacje o wypłacie, k. 19 – 20).

Powyższy stan faktyczny sąd ustalił na podstawie powołanych wyżej dowodów.

Sąd zważył:

Powództwo jest uzasadnione w części.

Podstawa odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń i jej zakres wyznaczone są istnieniem i rozmiarem zobowiązania ciążącego na ubezpieczonym samoistnym posiadaczu pojazdu mechanicznego, zaś zgodnie z dyspozycją przepisu art. 436 § 1 k.c. w związku z art. 435 § 1 k.c. samoistny posiadacz mechanicznego środka komunikacji poruszanego za pomocą sił przyrody ponosi odpowiedzialność za szkodę na osobie lub w mieniu, wyrządzoną komukolwiek przez ruch tegoż mechanicznego środka komunikacji.

W rozpoznawanej sprawie odpowiedzialność pozwanego (...) Zakładu (...) za skutki wypadku z dnia 11 lipca 2017 roku, w wyniku którego zmarł J. S. nie była sporna, nie kwestionowano jej bowiem ani w postepowaniu likwidacyjnym ani przed sądem.

Ustalenie podstawy odpowiedzialności pozwanego Zakładu pozwala przejść do rozważenia spornej w sprawie kwestii, to jest wysokości żądań zgłoszonych w sprawie.

Zgłoszone przez powódkę roszczenie o zadośćuczynienie za krzywdę w związku ze śmiercią J. S. ma swą podstawę w art. 446 § 4 k.c. Stosownie do treści przytoczonego przepisu, sąd może przyznać najbliższym członkom rodziny zmarłego odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Zadośćuczynienie jest zatem formą rekompensaty pieniężnej z tytułu szkody niemajątkowej i obejmuje swym zakresem wszystkie cierpienia fizyczne i psychiczne, zarówno już doznane, jak i te które mogą powstać w przyszłości. Ma w swej istocie ułatwić przezwyciężenie ujemnych przeżyć związanych z utratą bliskiego członka rodziny. Jako, iż ludzkie cierpienie stanowi wartość niewymierną, bezpośrednie przełożenie krzywdy wywołanej śmiercią bliskiej osoby na pieniądze nie jest możliwe. Przyjmuje się, że wielkość zadośćuczynienia zależy od oceny całokształtu okoliczności sprawy, w tym rozmiaru doznanych cierpień, ich intensywności, trwałości czy nieodwracalnego charakteru. Przy ustalaniu rozmiaru cierpień i ujemnych doznań psychicznych powinny być uwzględniane zobiektywizowane kryteria oceny (tak: wyrok SN z 26 sierpnia 2004 r., sygn. akt WA 18/04), jednakże w relacji do indywidualnych okoliczności danego przypadku. W przypadku zadośćuczynienia za śmierć bliskiego członka rodziny, na rozmiar cierpień pośrednio poszkodowanego zasadniczy wpływ ma jakość i zażyłość relacji ze zmarłym, bliskość pokrewieństwa oraz stopień wzajemnych powiązań życiowych pomiędzy wymienionymi osobami. Pomimo tego, że szkody niemajątkowej nie da się zmierzyć w kategoriach ekonomicznych, od osoby odpowiedzialnej za szkodę poszkodowany wskutek śmierci osoby najbliższej winien otrzymać sumę pieniężną, o tyle w danych okolicznościach odpowiednią, by mógł za jej pomocą zatrzeć lub złagodzić poczucie krzywdy i odzyskać równowagę psychiczną. Innymi słowy, przyjmuje się, że wysokość zadośćuczynienia powinna przedstawiać jakąś ekonomicznie odczuwalną wartość, choć nie może być nadmierna w stosunku do doznanej krzywdy i aktualnych stosunków majątkowych społeczeństwa (zob. wyroki SN z dnia 12 września 2002 r., sygn. akt IV CKN 1266/00 oraz z 6 czerwca 2003 r., sygn. akt IV CKN 213/01).

W przypadku powódki stopień bliskości rodzinnej ze zmarłym mężem jest bardzo wysoki. Małżonkowie od wielu lat pozostawali w związku małżeńskim i razem mieszkali. Zażyłość takiej relacji jest ogromna, a zważywszy na to, że relacje w rodzinie były dobre i nie było problemów w relacji małżeńskiej, to i jakość tej relacji uznać trzeba za bardzo dobrą. W tej sytuacji niewątpliwie rozmiar cierpień powódki po śmierci męża był bardzo duży. W sposób oczywisty jej sytuacja życiowa uległa gwałtownej zmianie, utraciła bowiem osobę dla siebie najbliższą. Ze śmiercią męża wiązało się wiele negatywnych przeżyć psychicznych. M. S. (1) przez około rok była w złej kondycji psychicznej. Nadal często wspomina męża i często jest na cmentarzu. Wszystkie wskazane wyżej okoliczności pozwalają na ocenę, iż stosownym zadośćuczynieniem mogącym skompensować powódce cierpienia związane ze śmiercią męża, będzie kwota 80.000 zł. Ponieważ w toku postępowania likwidacyjnego pozwany ubezpieczyciel wypłacił powodowi tytułem zadośćuczynienia kwotę 35.000 zł, na podstawie art. 446 § 4 k.c. zasądzono od (...) Zakładu (...) w W. na rzecz M. S. (2) tytułem zadośćuczynienia kwotę 45.000 zł.

W pozostałym zakresie roszczenie powódki z tytułu zadośćuczynienia zostało oddalone.

Zgodnie z przepisem art. 446 § 3 k.c. sąd może przyznać najbliższym członkom rodziny zmarłego stosowne odszkodowanie, jeżeli wskutek jego śmierci nastąpiło znaczne pogorszenie ich sytuacji życiowej. Dla przyznania tego odszkodowania wymagane jest łączne spełnienie dwóch przesłanek. Po pierwsze, osoba poszkodowana musi być najbliższym członkiem rodziny zmarłego, a po drugie, wskutek śmierci nastąpić musi znaczne pogorszenie sytuacji życiowej takiej osoby.

Nie ma wątpliwości, iż powódka była najbliższym członkiem rodziny zmarłego J. S. . Do osób najbliższych zaliczyć bowiem trzeba te osoby, które są najbliższymi członkami rodziny zmarłego, a takim na pewno jest współmałżonek. Nie została jednak spełniona druga z przesłanek wskazanych w komentowanym przepisie, a mianowicie wskutek śmierci J. S. nie doszło do znacznego pogorszenia sytuacji życiowej powódki. Zakresem odszkodowania na podstawie art. 446 § 3 k.c. objęty jest uszczerbek określany mianem pogorszenia się sytuacji życiowej wskutek śmierci poszkodowanego, wywołanej uszkodzeniem ciała lub rozstrojem zdrowia. W orzecznictwie wskazuje się, iż znaczne pogorszenie sytuacji życiowej, obejmuje niekorzystne zmiany bezpośrednio w sytuacji materialnej najbliższych członków rodziny zmarłego (niewyczerpujące hipotezy art. 446 § 2 k.c.), jak też zmiany w sferze dóbr niematerialnych, które rzutują na ich sytuację materialną. Sam ból, poczucie osamotnienia i krzywdy po śmierci osoby najbliższej nie stanowią podstawy do żądania odszkodowania. Pogorszenia sytuacji życiowej, o którym mowa w art. 446 § 3 k.c. nie można sprowadzać do prostego zmniejszenia dochodów lub zwiększenia wydatków najbliższych członków rodziny zmarłego. Pojęcie to ma sens o wiele szerszy. Szkody majątkowe prowadzące do znacznego pogorszenia bieżącej lub przyszłej sytuacji życiowej osoby najbliższej zmarłemu są często nieuchwytne lub trudne do obliczenia. Często wynikają z obniżenia aktywności życiowej i ujemnego wpływu śmierci osoby bliskiej na psychikę i stan somatyczny, co niekoniecznie przejawia się w konkretnej chorobie (wyrok SN z dnia 18 lutego 2004 r., V CK 269/03, LEX nr 238971).

W świetle ustalonych okoliczności faktycznych, roszczenie powódki w tym zakresie nie zasługuje na uwzględnienie. W sprawie nie zostało wykazane, by powódka doznała takich zmian w zakresie jej dóbr niematerialnych i aktywności życiowej, które mogłyby wpłynąć na jej sytuację materialną. Nie doszło również do żadnych niekorzystnych zmian bezpośrednio w sytuacji materialnej powódki, a w każdym razie zmiany takie w toku postępowania nie zostały wykazane; nie można negować tego, że zmarły osiągał znacznie wyższe dochody od powódki, jednakże z deklaracji podatkowych wynika, że w ostatnich latach dochody te kształtowały się na rocznym poziomie w wysokości 16.826 – 35.379 zł, czyli 1.400 – 3.000 zł miesięcznie. Zważywszy na to, że powódka w praktyce nie miała własnych dochodów, a po śmierci męża otrzymuje rentę rodzinną w wysokości 2.000 zł, to nie można mówić nawet o wyraźnym, a na pewno nie o znacznym pogorszeniu jej sytuacji życiowej. Niewątpliwie powódka utraciła cały szereg świadczeń z zakresu wzajemnej pomocy, opieki i spraw życia codziennego, jednakże w toku postępowania likwidacyjnego wypłacono powódce kwotę 20.000 zł tytułem odszkodowania za znaczne pogorszenie sytuacji życiowej po śmierci męża, a w toku postępowania przed sądem nie wykazano, by kwota ta była nieadekwatna do stopnia pogorszenia sytuacji życiowej.

W tej sytuacji roszczenie z tytułu odszkodowania za znaczne pogorszenie sytuacji życiowej uznać należało za bezzasadne.

W zakresie żądania zasądzenia odsetek (art. 481 § 1 i art. 359 § 1 k.c.) sąd zważył, iż termin spełnienia świadczenia przez dłużnika, którym jest zakład ubezpieczeń, w ramach ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych, oznaczony był w dniu wypadku przez przepis art. 14 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz.U. z 2003 r. Nr 124, poz. 1152) , zgodnie z którym zakład ubezpieczeń wypłaca odszkodowanie w terminie 30 dni licząc od dnia złożenia przez poszkodowanego lub uprawnionego zawiadomienia o szkodzie. W rozważanej sprawie strona powodowa zgłosiła pozwanemu szkodę pismem z dnia 29 grudnia 2017 roku. Nie zachodziły przy tym żadne szczególne okoliczności, które uniemożliwiłyby stronie pozwanej wyjaśnienie okoliczności koniecznych do ustalenia odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń albo wysokości świadczenia (fakty takie nie zostały udowodnione przez stronę pozwaną). Strona pozwana nie kwestionowała daty, od której mają być naliczane odsetki, co uzasadnia zasądzenie na rzecz powódkiodsetek za opóźnienie od wskazanego w pozwie, to jest od 29 stycznia 2018 roku.

Co do wysokości odsetek, to obecnie jeżeli stopa odsetek za opóźnienie nie jest oznaczona, należą się odsetki ustawowe za opóźnienie w wysokości równej sumie stopy referencyjnej Narodowego Banku Polskiego i 5,5 punktów procentowych (art. 481 § 2 k.c. w brzmieniu obowiązującym od dnia 1 stycznia 2016 r.). Do dnia 31 grudnia 2015 roku jeżeli stopa odsetek za opóźnienie nie była z góry oznaczona, należały się odsetki ustawowe. Zasądzając odsetki, sąd wskazał zatem, że należne powódkom są odsetki ustawowe za opóźnienie, przy czym do dnia 31 grudnia 2015 roku stopa odsetek z tytułu opóźnienia była po prostu stopą odsetek ustawowych, zaś od 1 stycznia 2016 roku są to odsetki, których wysokość reguluje odrębnie przepis art. 481 § 2 k.c.

O kosztach procesu sąd orzekł na podstawie art. 100 zdanie 1 k.p.c. zgodnie z zasadą stosunkowego rozdzielnia kosztów procesu, w myśl której strony powinny ponieść jego koszty stosownie do wyniku sprawy. Powódka wygrała sprawę w 56,25 %, a koszty procesu wyniosły łącznie 14.834 złotych, w tym po stronie powódki w kwocie 9.417 złotych (5.400 złotych tytułem kosztów zastępstwa procesowego, 17 złotych tytułem opłaty skarbowej od pełnomocnictwa, 4.000 złotych tytułem opłaty sądowej od pozwu), zaś po stronie pozwanej 5.417 złotych (tytułem kosztów zastępstwa procesowego i opłaty skarbowej od pełnomocnictwa). Pozwanego, zgodnie z powyższą zasadą powinny obciążać koszty w wysokości 8.344 złotych, skoro jednak faktycznie poniósł koszty niższe, to powinien zwrócić stronie powodowej kwotę 2.927 złotych.

Z/ Odpis wyroku z uzasadnieniem doręczyć pełnomocnikom stron.

Dnia 27 maja 2019 r.