Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt: I ACa 258/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 29 grudnia 2017 r.

Sąd Apelacyjny w Gdańsku I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący: SSA Małgorzata Zwierzyńska

Sędziowie: SA Ewa Giezek

SA Marek Machnij (spr.)

Protokolant: stażysta Magdalena Chacińska

po rozpoznaniu w dniu 20 grudnia 2017 r. w Gdańsku

na rozprawie

sprawy z powództwa (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością we W.

przeciwko K. T. i M. M.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanych

od wyroku Sądu Okręgowego w Gdańsku

z dnia 18 listopada 2016 r. sygn. akt IX GC 239/14

1) oddala apelację,

2) zasądza od pozwanych solidarnie na rzecz powódki kwotę 4.050 zł (cztery tysiące pięćdziesiąt złotych) tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.

SSA Marek Machnij SSA Małgorzata Zwierzyńska SSA Ewa Giezek

Sygn. akt: I ACa 258/17

UZASADNIENIE

Powódka (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością we W. wniosła o zasądzenie od pozwanych K. T. i M. M. solidarnie kwoty 98.524,90 zł z odsetkami ustawowymi od dnia wniesienia pozwu (tj. 20 lutego 2014 r.) na podstawie art. 299 § 1 k.s.h. tytułem odpowiedzialności za dług zarządzanej przez nie spółki (...) sp. z o.o., którego egzekucja okazała się bezskuteczna.

Pozwane wniosły o oddalenie powództwa, podnosząc, że we właściwym czasie złożyły wniosek o ogłoszenie upadłości (...) sp. z o.o. w G., ewentualnie w razie nieuwzględnienia tego zarzutu, że powódka nie poniosła szkody mimo niezgłoszenia wniosku o ogłoszenie upadłości tej spółki we właściwym czasie.

Sąd Okręgowy w Gdańsku wyrokiem z dnia 18 listopada 2016 r. zasądził od pozwanych solidarnie na rzecz powódki kwotę 98.524,90 zł z odsetkami ustawowymi od dnia 20 lutego 2014 r. do dnia zapłaty oraz zasądził od pozwanych solidarnie na rzecz powódki łącznie kwotę 10.527 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.

W pisemnym uzasadnieniu powyższego wyroku Sąd Okręgowy ustalił, że od 2007 r. pozwane współpracowały z powódką na podstawie umowy o współpracy gospodarczej, dotyczącej m. in. użyczenia prawa (na zasadach franchisingu) do działalności związanej z pośrednictwem w obronie nieruchomościami. W dniu 14 września 2007 r. została zarejestrowana w Krajowym Rejestrze Sądowym (...) spółka z o.o. z siedzibą w G. (dalej: (...) G.), a pozwane zostały członkami zarządu tej spółki.

W dniu 9 kwietnia 2010 r. powódka zawarła z (...) G. umowę sprzedaży zorganizowanej części przedsiębiorstwa, stanowiącej oddział w G., za cenę w kwocie 140.000 zł. W skład zbytej części przedsiębiorstwa wchodziła m. in. baza ofert (...) spółki z o.o. Oddział w G. (ponad 400 ofert), wyposażenie biurowe, reklama zewnętrzna, prawa i obowiązki wynikające z najmu lokalu, prawa i obowiązki wynikające z umów o świadczenie usług, prawa i obowiązki wynikające z umów o Internet i telefon. Kupujący oświadczył, że został poinformowany przez sprzedawcę, że część ofert może okazać się nieaktualna. Kupujący oświadczył ponadto, że zapoznał się ze stanem prawnym i faktycznym funkcjonowania oddziału oraz jego dokumentami, w tym z zestawieniem przychodów i kosztów za okres 1 stycznia 2007 r. do lutego 2010 r. oraz że nie wnosi z tego tytułu żadnych zastrzeżeń. Na poczet ceny (...) G. uiściła powódce kwotę 2.000 zł. Pozostała część ceny w kwocie 138.000 zł miała być płatna w jedenastu ratach: I i II rata w kwotach po 20.000 zł do dnia 5 maja 2010 r. i dnia 20 lipca 2010 r., kolejne osiem rat każda po 11.000 zł – do dziesiątego dnia każdego miesiąca, począwszy od dnia 20 sierpnia 2010 r. i ostatnia rata w kwocie 10.000 zł – do dnia 20 kwietnia 2010 r. Pozwane, jako członkowie zarządu (...) G., poddały tę spółkę na podstawie art. 777 § 1 pkt 4 k.p.c. egzekucji bezpośrednio z aktu notarialnego, obejmującego powyższą umowę sprzedaży.

W/w spółka nie uiściła powódce całej ceny sprzedaży, wpłacając łącznie jedynie kwotę 32.000 zł. W związku z tym w dniu 23 grudnia 2010 r. powódka wystąpiła z wnioskiem o nadanie klauzuli wykonalności aktowi notarialnemu z dnia 9 kwietnia 2010 r., a Sąd Rejonowy Gdańsk – Północ w Gdańsku postanowieniem z dnia 30 maja 2011 r. sygn. akt XIII 1 Co 2253/11 uwzględnił jej wniosek. Następnie na podstawie u zyskanego tytułu wykonawczego powódka wszczęła wobec (...) G. egzekucję, która okazała się jednak bezskuteczna i postępowanie egzekucyjne zostało umorzone postanowieniem Komornika przy Sądzie Rejonowym Gdańsk – Północ w Gdańsku z dnia 14 grudnia 2011 r. sygn. akt KM 1863/11.

Powódka wielokrotnie wzywała (...) G. do zapłaty reszty ceny sprzedaży zorganizowanej części przedsiębiorstwa. Pozwane, jako członkowie zarządu w/w spółki, tłumaczyły, że nie udało się doprowadzić do transakcji, które umożliwiłyby spłatę zadłużenia.

W dniu 11 lutego 2011 r. pozwane złożyły wniosek o ogłoszenie upadłości (...) G.. Sąd Rejonowy Gdańsk – Północ w Gdańsku postanowieniem z dnia 6 czerwca 2011 r. sygn. akt VI GU 18/11 oddalił ten wniosek z uwagi na to, że majątek w/w spółki nie był wystarczający nawet na pokrycie kosztów postępowania. Spółka praktycznie od samego początku wykazywała straty, jedynie w 2009 r. został wypracowany zysk w wysokości nieco powyżej 12 % przychodów ze sprzedaży. Spółka miała bardzo wysoki wskaźnik ogólnego zadłużenia. Bilanse za lata 2008 i 2009 wykazywały ujemne kapitały własne, przy czym niedobór kapitału był znacznie większy niż wartość wszystkich aktywów. Jedyny jej majątek trwały, wykazywany od 2010 r., stanowiły wartości materialne i prawne wynikające z nabycia zorganizowanej wartości przedsiębiorstwa. Cały majątek spółki był finansowany kapitałem obcym i pożyczkami zaciągniętymi wobec wspólników – członków zarządu, którzy począwszy od 2008 r. dofinansowywali spółkę. Wskaźniki płynności w analizowanym okresie działalności przyjmowały wartość zdecydowanie nisze niż zalecane. Spółka nie posiadała nieruchomości, a wartość bilansowa ruchomości na dzień 28 lutego 2001 r. wynosiła zero zł. Realna wartość należności i innych aktywów także wynosiła zero zł. Natomiast szacunkowa wartość długów spółki wynosiła około 424.000 zł.

Na dzień 31 stycznia 2011 r. stan majątkowy (...) G. wynosił 176.624,35 zł i składał się z następujących elementów: wartości prawne i niematerialne 119.000,03 zł, zaliczki na dostawy 4.881,51 zł, należności krótkoterminowe 44.928,98 zł, środki pieniężne w kasie 7.282,79 zł, krótkoterminowe rozliczenia międzyokresowe 526,04 zł. Spółka miała m. in. wierzyciela Agencję (...) spółkę z o.o., w stosunku do którego posiadała zobowiązania płatnicze wymagalne na dzień 21 lipca 2008 r. w kwocie 3.765,60 zł, na dzień 21 lipca 2008 r. w kwocie 5.465,60 zł, na dzień 4 sierpnia 2008 r. w kwocie 5.465,60 zł – łącznie 14.696,80 zł.

Z opinii biegłego sądowego z zakresu księgowości W. A. (1) wynika, że podstawa do złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości, określona w art. 11 ust. 1 ustawy z dnia 28 lutego 2003 r. Prawo upadłościowe i naprawcze (t. jedn. Dz. U. z 2016 r., poz. 2171 z późn. zm., od dnia 1 stycznia 2016 r. noszącej nazwę: Prawo upadłościowe, powoływanej dalej w skrócie jako „Pr. upadł.”), powstała w stosunku do spółki (...) z upływem 14 dni od daty wymagalności drugiego zobowiązania przypadającego na dzień 4 sierpnia 2008 r. Analizując sprawozdania finansowe tej spółki za lata 2008 – 2010, biegły wskazał, że z bilansu sporządzonego na dzień 1 stycznia 2008 r. wynika, że zobowiązania w wysokości 26.804,05 zł przekroczyły wartość jej majątku o wartości 19.984,87 zł. W związku z tym wystąpiła kolejna przesłanka do ogłoszenia upadłości wynikająca z art. 11 ust. 2 Pr. upadł. W konsekwencji, zakładając, że zarząd spółki zapoznał się z w/w sprawozdaniem w dniu jego zatwierdzenia, tj. 30 czerwca 2008 r., pozwane powinny w terminie 14 dni od tej daty złożyć wniosek o ogłoszenie upadłości.

Natomiast ze sprawozdań (...) spółki (...), sporządzonych za dzień 31 grudnia 2009 r., a więc najbardziej zbliżony do daty zawarcia z powódką umowy sprzedaży zorganizowanej części przedsiębiorstwa z dnia 9 kwietnia 2010 r., wynika, że jej majątek wynosił 176.624,35 zł, w tym 119.000,03 zł wartości niematerialne i prawne, które – jak stwierdził sąd w postanowieniu o oddaleniu wniosku o ogłoszenie upadłości w sprawie VI GU 18/11 – nie posiadały wartości zbywczej w postępowaniu upadłościowym. Zdaniem biegłego, (...) G. nie posiadała wystarczającego majątku na pokrycie roszczeń powódki, wynikających z umowy z dnia 9 kwietnia 2010 r., ani w datach ich wymagalności, ani w chwili zgłoszenia wniosku o ogłoszenie upadłości.

Pozwane zarówno w dacie powstania wierzytelności powódki, jak i w chwili orzekania były członkami zarządu (...) G., która obecnie zmieniła nazwę na (...) spółka z o.o. z siedzibą w G..

Pismami z dnia 30 grudnia 2010 r., 1 lutego 2011 r., 10 marca 2011 r. i 31 marca 2011 r. powódka wezwała pozwane do zapłaty należności w kwocie 78.061,96 zł, wskazując, że dokonała potrącenia pozostałej do zapłaty części ceny w kwocie 108.000 zł z kwotą 29.938,04 zł należną dłużnej spółce od powódki.

Sąd Okręgowy wyjaśnił, że p owyższy stan faktyczny ustalił na podstawie dowodów z dokumentów złożonych do akt sprawy oraz znajdujących się w aktach spraw VI GU 18/11, XIII Co 2253/11 i KM 1863/11, a także innych środków dowodowych w rozumieniu art. 309 k.p.c., które wymienił w części uzasadnienia dotyczącej ustaleń faktycznych, które zostały uznane za wiarygodne, ponieważ nie były kwestionowane przez strony i nie budziły wątpliwości. Sąd ten oparł się także na zeznaniach pozwanych i prezesa zarządu powódki L. M., uznając je co do zasady za spójne i konsekwentne. Poza tym Sąd oddalił wnioski dowodowe: powódki o przesłuchanie świadka M. P. i pozwanych o przesłuchanie świadka A. M. (1), uznając, że dowody te są nieprzydatne dla rozstrzygnięcia sprawy.

Sąd Okręgowy oparł się także na opinii biegłego sądowego ds. księgowości W. A. (1), która została sporządzona w oparciu o analizę dokumentów (...) spółki (...). Opinia ta została uznana za wiarygodną jako jasna, logiczna i rzetelna, ponieważ wnioski biegłego były zgodne z danymi wynikającymi z badanej przez niego dokumentacji księgowej oraz zostały jasno i czytelnie uzasadnione. Wobec tego Sąd a quo uznał ją za podstawę dokonanych ustaleń faktycznych, dodając, że żadna ze stron nie kwestionowała wyników dokonanej przez biegłego analizy finansowej w/w spółki ani ustalonej przez biegłego daty właściwego terminu dla złożenia przez pozwane, jako członków zarządu, wniosku o ogłoszenie upadłości tej spółki.

Sąd Okręgowy uznał, że powództwo zasługiwało na uwzględnienie w całości. Rozstrzygnięcia wymagało, czy pozwane, jako członkowie zarządu (...) G., ponoszą na podstawie art. 299 § 1 i 2 k.s.h. odpowiedzialność za zobowiązania tej spółki i czy istnieją okoliczności skutkujące wyłączeniem ich odpowiedzialności za te zobowiązania. Zgodnie z art. 299 § 1 k.s.h. członek zarządu spółki z ograniczoną odpowiedzialnością odpowiada za zobowiązania spółki, jeżeli egzekucja przeciwko niej okaże się bezskuteczna. Jednak stosownie do § 2 w/w artykułu może on uwolnić się od powyższej odpowiedzialności, jeżeli wykaże, że we właściwym czasie zgłoszono wniosek o ogłoszeniu upadłości lub wszczęto postępowanie układowe, albo że nie zgłoszenie wniosku o ogłoszenie upadłości oraz niewszczęcie postępowania układowego nastąpiło nie z jego winy, albo że pomimo nie zgłoszenia wniosku o ogłoszenie upadłości oraz niewszczęcia postępowania układowego wierzyciel nie poniósł szkody.

Sąd Okręgowy wskazał, że odpowiedzialność pozwanych ukształtowana została na zasadzie domniemania winy. Wierzyciel ma obowiązek wykazania zobowiązania spó-łki i bezskuteczności egzekucji wobec spółki. Natomiast na członku zarządu spoczywa ciężar udowodnienia okoliczności wyłączających jego odpowiedzialność, wymienionych w art. 299 § 2 k.s.h. O szkodzie w rozumieniu art. 299 § 2 k.s.h. można mówić wówczas, gdy zgłoszenie wniosku o ogłoszenie upadłości spowodowałoby zaspokojenie wierzyciela w większej części niż w razie zaniechania jego złożenia przez członków zarządu we właściwym czasie. Z art. 299 § 1 k.s.h. wynika bowiem domniemanie powstania szkody i jej wysokości odpowiadającej niewyegzekwowanej wierzytelności i związanych z tym kosztów. W orzecznictwie, które zostało bliżej omówione przez Sąd pierwszej instancji, wskazuje się również, że szkoda, jako podstawa odpowiedzialności członka zarządu, powinna być utożsamiana z obniżeniem potencjału majątkowego spółki na skutek doprowadzenia do stanu jej niewypłacalności, a nie z bezpośrednim uszczerbkiem w majątku wierzyciela. W konsekwencji niewystąpienie we właściwym czasie przez członków zarządu spółki z o.o. o ogłoszenie upadłości wywołuje szkodę jej wierzyciela, gdy egzekucja przeciwko spółce okaże się bezskuteczna, a na skutek opóźnienia dochodzi do powstania wobec spółki nowych zobowiązań, które nie powstałyby, gdyby wniosek ten został złożony w terminie.

Odnosząc to do okoliczności rozstrzyganej sprawy, Sąd Okręgowy wskazał, że bezsporne było istnienie długu spółki (...) wobec powódki. Ponadto powódka wykazała fakt bezskuteczności egzekucji wobec (...) G.. Z kolei pozwane powoływały się na to, że brak zaspokojenia wierzytelności powódki nastąpił z przyczyn niezależnych od zarządzanych przez nie spółki. W szczególności nie doszło do zawarcia przewidzianych w umowie transakcji, co wynikało z faktu, że powódka zablokowała dostęp do internetowej bazy klientów, w oparciu o którą transakcje miały być realizowane, a która to baza ofert stanowiła główną wartość zorganizowanej części przedsiębiorstwa.

Sąd Okręgowy stwierdził jednak, że powyższa okoliczność nie miała znaczenia dla oceny odpowiedzialności pozwanych na podstawie art. 299 k.s.h. Gdyby bowiem nawet powódka wprowadziła je w błąd odnośnie do bazy danych klientów lub rentowości działania Oddziału w G. albo blokowała dostęp do bazy klientów, wziąć trzeba pod uwagę, że (...) G. nie wystąpiła wobec powódki z jakimikolwiek roszczeniami np. z tytułu uchylenia się od skutków prawnych zawarcia umowy pod wpływem błędu lub nienależytego wykonania umowy sprzedaży zorganizowanej części przedsiębiorstwa. W związku z tym Sąd ten oddalił wniosek dowodowy pozwanych o przesłuchanie w charakterze świadka A. M. na okoliczność celu i okoliczności zawarcia umowy sprzedaży zorganizowanej części przedsiębiorstwa, zapewnień ze strony powódki o pewności zysku wynikającego z zawarcia umowy, słuszności przekonania pozwanych o możliwości osiągnięcia oczekiwanego zysku i uzasadnionego oczekiwania poprawy sytuacji finansowej dłużnej spółki. Przeprowadzenie tego dowodu nie wniosłoby do sprawy żadnych istotnych okoliczności, natomiast najbardziej istotne dla rozstrzygnięcia było przeprowadzenie dowodu z przesłuchania stron oraz dokumentacji księgowej (...) G. i opinii biegłego.

Sąd Okręgowy zwrócił przy tym uwagę, że w umowie z dnia 9 kwietnia 2010 r. pozwane, jako członkowie zarządu w/w spółki, oświadczyły, że zostały poinformowane przez sprzedawcę, że część ofert może okazać się nieaktualna. Ponadto oświadczyły one, że zapoznały się ze stanem prawnym i faktycznym funkcjonowania Oddziału i z jego dokumentami, w szczególności z zestawieniem przychodów i kosztów za okres 1 stycznia 2007 r. do lutego 2010 r. oraz nie wnosiły z tego tytułu żadnych zastrzeżeń.

Powódka wykazała bezskuteczność egzekucji wobec spółki (...), przedstawiając tytuł wykonawczy w postaci aktu notarialnego z dnia 9 kwietnia 2010 r., zaopatrzonego w klauzulę wykonalności z dnia 30 maja 2011 r. nadaną postanowieniem wydanym w sprawie XIII 1 Co 2253/11 , w oparciu o który prowadziła wobec tej spółki egzekucję zakończoną postanowieniem z dnia 14 grudnia 2011 r. sygn. akt KM 1863/11 o umorzeniu postępowania egzekucyjnego. Pozwane nie kwestionowały bezskuteczności egzekucji wobec spółki i braku jakiegokolwiek jej majątku, z którego powódka mogłaby uzyskać zaspokojenie swojej wierzytelności. Niezależnie od tego nie zdołały one wykazać, że dłużna spółka posiada majątek, z którego powódka mogłaby się zaspokoić.

Pozwane nie zdołały także udowodnić żadnej okoliczności wyłączającej ich odpowiedzialność za zobowiązania zarządzanej przez nie spółki. Nie wykazały zwłaszcza, że we właściwym czasie złożyły wniosek o ogłoszenie upadłości. Wniosek taki został bowiem złożony dopiero w lutym 2011 r., ale został oddalony z uwagi na to, że majątek w/w spółki nie wystarczał nawet na zaspokojenie kosztów postępowania. Natomiast w opinii biegłego W. A. wynika, że zagrożenie spółki (...) upadłością istniało już od chwili jej utworzenia, a w połowie 2008 r. stała się ona niewypłacalna, ponieważ trwale przestała regulować swoje zobowiązania, których wysokość w dniu 30 czerwca 2008 r. przekroczyła wartość jej majątku. Wniosek o ogłoszenie upadłości powinien więc zostać zgłoszony w dniu 14 lipca 2008 r., a najpóźniej w dniu 19 sierpnia 2008 r. (po upływie 14 dni od daty wymagalności drugiego przeterminowanego zobowiązania spółki). Obie daty przypadały przed dniem 9 kwietnia 2010 r., kiedy zawarta została z powódką umowa sprzedaży zorganizowanej części przedsiębiorstwa i zanim wymagalne stały się poszczególne raty, które spółka zobowiązała się zapłacić na rzecz powódki tytułem ustalonej ceny.

W tym stanie rzeczy Sąd Okręgowy doszedł do wniosku, że gdyby wniosek o og-łoszenie upadłości (...) G. został złożony w 2008 r., to powódka wiedziałaby, że spółka jest w upadłości, a tym samym mogłaby ocenić ryzyko kontaktów handlowych z tą spółką. W takiej sytuacji jest wysoce prawdopodobne, że (...) G. nie prowadziłaby już działalności gospodarczej i w ogóle nie doszłoby do zawarcia między stronami umowy z dnia 9 kwietnia 2010 r. Gdyby zaś umowa ta została zawarta z syndykiem masy upadłości, to zmieniłaby się kategoria wierzytelności powódki, ponieważ zostałaby ona zaspokojona w I kategorii jako koszt postępowania upadłościowego.

Z zebranego materiału dowodowego, w szczególności z opinii biegłego W. A., wynika, że pozwane nie wykazały, że niezgłoszenie wniosku o ogłoszenie upadłości nastąpiło bez ich winy lub że mimo niezgłoszenia tego wniosku powódka nie poniosła szkody. Nie może bowiem budzić wątpliwości, że niezgłoszenie przez pozwane powyższego wniosku we właściwym czasie obniżyło potencjał majątkowy (...) G., skoro w razie złożenia tego wniosku w terminie w ogóle nie powstałyby roszczenia dochodzone pozwem. Jednocześnie w/w spółki nie obciążałaby wierzytelność powódki, a także nie powstałoby dalsze zadłużenie związane z funkcjonowaniem spółki w 2009 r. i latach następnych. Między niezgłoszeniem przez pozwane jako członków zarządu we właściwym czasie wniosku o upadłości a powstaniem przedmiotowych zobowiązań i w rezultacie – poniesieniem szkody przez powódkę na skutek niemożności ich wyegzekwowania, istnieje więc adekwatny związek przyczynowy.

Sąd Okręgowy stwierdził ponadto, że określona w końcowej części art. 299 § 2 k.s.h. przesłanka ekskulpacyjna nie zachodzi wówczas, gdy chodzi o odpowiedzialność członków zarządu za zobowiązanie spółki, które nie powstałoby, gdyby we właściwym czasie wystąpili oni z wnioskiem o ogłoszenie upadłości. W takim wypadku szkoda wierzyciela w postaci pogorszenia lub utrudnienia możliwości zaspokojenia jego wierzytelności wobec spółki jest zatem bezpośrednim skutkiem zaniechania członków zarządu.

Sąd Okręgowy zwrócił uwagę, że (...) G. praktycznie od samego początku swojego istnienia nie posiadała majątku i wykazywała straty, a pozwane, jako członkowie zarządu, złożyły wniosek o ogłoszenie upadłości dopiero w dniu 14 lutego 2011 r., kiedy majątek spółki był niewystarczający nawet na pokrycie kosztów postępowania upadłościowego.

W konsekwencji Sąd ten stwierdził, że powódka wykazała przesłanki odpowiedzialności pozwanych na podstawie art. 299 § 1 k.s.h., natomiast p ozwane nie zdołały uwolnić się od tej odpowiedzialności, ponieważ nie wykazały, że we właściwym czasie zgłosiły wniosek o ogłoszeniu upadłości lub że niezgłoszenie wniosku o ogłoszenie upadłości nie nastąpiło z ich winy lub że mimo niezgłoszenia wniosku o ogłoszenie upadłości powódka nie poniosła szkody. W związku z tym na podstawie art. 299 § 1 k.s.h. w zw. z art. 455 k.c. i art. 481 k.c. zasądził od pozwanych solidarnie na rzecz powódki kwotę 98.524,90 zł wraz z ustawowymi odsetkami od daty wniesienia pozwu do dnia zapłaty. Na zasądzoną kwotę składała się niewyegzekwowana od spółki należność główna w kwocie 78.061,76 zł i skapitalizowane odsetki, które powódka prawidłowo wyliczyła na kwotę 20.462,94 zł. Ponadto zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik procesu zasądzono od pozwanych na mocy art. 108 k.p.c. w zw. z art. 98 k.p.c. koszty procesu w kwocie 10.527 zł.

Powyższy wyrok został zaskarżony w całości apelacją przez pozwane, które zarzuciły Sądowi pierwszej instancji:

1) naruszenie prawa materialnego przez błędną wykładnię art. 299 § 2 k.s.h., polegającą na uznaniu, że nie zachodziła określona w tym przepisie przesłanka ekskulpacyjna w sytuacji odpowiedzialności członków zarządu za zobowiązania spółki, które nie powstałyby, gdyby we właściwym czasie wystąpili oni z wnioskiem o ogłoszenie upadłości spółki,

2) naruszenie przepisów postępowania, które mogło mieć wpływ na wynik sprawy:

a) art. 233 § 1 k.p.c. przez wadliwą ocenę zebranego w sprawie materiału dowodowego, polegającą na uznaniu, że gdyby wniosek o ogłoszenie upadłości został złożony w 2008 r., to w ogóle nie doszłoby do zawarcia między stronami umowy sprzedaży zorganizowanej części przedsiębiorstwa w dniu 9 kwietnia 2010 r.,

b) art. 227 k.p.c. w zw. z art. 232 k.p.c. przez niezasadne oddalenie wniosku dowodowego o przesłuchanie świadka A. M. (1), mimo że okoliczności, na które miał on zeznawać, były istotne dla rozstrzygnięcia sprawy.

Na tych podstawach pozwane wniosły o zmianę zaskarżonego wyroku przez oddalenie powództwa, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania. Ponadto domagały się one zasądzenia od powódki na ich rzecz solidarnie kosztów postępowania apelacyjnego według norm przepisanych.

Powódka wniosła o oddalenie apelacji i zasądzenie od pozwanych solidarnie na jej rzecz kosztów postępowania apelacyjnego według norm przepisanych.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja nie zasługiwała na uwzględnienie.

Przede wszystkim wskazać należy, że wbrew zarzutom pozwanych Sąd pierwszej instancji – w zakresie istotnym dla rozstrzygnięcia – dokonał wystarczających i prawidłowych ustaleń faktycznych, które były w pełni zgodne z treścią zebranego materiału dowodowego. Także ocena wiarygodności i mocy dowodowej tego materiału nie budziła żadnych wątpliwości i zastrzeżeń. Podkreślić jednocześnie należy, że Sąd Apelacyjny, jako sąd merytorycznie rozpoznający sprawę, samodzielnie zapoznał się zgodnie z treścią art. 382 k.p.c. z całością powyższego materiału i w rezultacie doszedł do wniosku, że może aprobować przedstawione wyżej ustalenia faktyczne Sądu pierwszej instancji oraz przyjąć je za własne bez zbędnego powtarzania lub uzupełniania.

W pierwszej kolejności wskazać należy, że chybiony był zarzut naruszenia art. 227 k.p.c. w zw. z art. 232 k.p.c. przez niezasadne oddalenie wniosku o przesłuchanie świadka A. M., który zdaniem skarżących miał zeznawać o okolicznościach, które były istotne dla rozstrzygnięcia sprawy. W tym zakresie zwrócić trzeba uwagę, że zgłoszony przez pozwane w odpowiedzi na pozew z dnia 1 sierpnia 2014 r. wniosek o przesłuchanie tego świadka dotyczył ustalenia celu i okoliczności zawarcia umowy sprzedaży zorganizowanej części przedsiębiorstwa, zapewnień ze strony powódki o pewności zysku wynikającego z zawarcia umowy, słuszności przekonania pozwanych o możliwości osiągnięcia oczekiwanego zysku i uzasadnionego oczekiwania na poprawę kondycji finansowej dłużnej spółki (zob. k. 99). Tymczasem w świetle przyjętej przez Sąd pierwszej instancji podstawy uwzględnienia powództwa istotne było nie tyle, jaka była sytuacja majątkowa i (...) spółki (...) przed zawarciem przedmiotowej umowy z powódką i po jej zawarciu oraz jakie były perspektywy poprawy jej sytuacji finansowej, a także jakie było zaangażowanie pozwanych w wywiązanie się ze zobowiązania tej spółki wobec powódki, lecz to, czy o eksponowanej przez skarżące trudnej sytuacji finansowej tej spółki powódka została przez nie poinformowana przed zawarciem tej umowy, ewentualnie czy powódka wiedziała wtedy o rzeczywistej sytuacji finansowej w/w spółki z jakichkolwiek innych źródeł, ale mimo posiadania tej wiedzy zdecydowała się na zawarcie umowy ze spółką zarządzaną przez pozwane.

Nie ulega wątpliwości, że takie okoliczności w ogóle nie były objęte zgłoszonym przez pozwane wnioskiem o przesłuchanie świadka A. M.. Z pewnością nie miał on bowiem zeznawać o wiedzy lub świadomości powódki co do ówczesnej sytuacji (...) G., lecz co najwyżej mógł on przedstawić, jaka obiektywnie była wówczas jej sytuacja i jaka była staranność pozwanych w kwestii dążenia do zaspokojenia wierzytelności powódki wobec tej spółki.

Zauważyć można, że w gruncie rzeczy dopiero w ślad za stanowiskiem wyrażonym przez Sąd pierwszej instancji w pisemnym uzasadnieniu zaskarżonego wyroku pozwane zaczęły twierdzić, że powódka doskonale zdawała sobie sprawę z trudnej sytuacji finansowej (...) G. i mimo istnienia po jej stronie subiektywnej świadomości odnośnie do tych okoliczności zdecydowała się na zawarcie przedmiotowej umowy, z czego pozwane wyprowadzają twierdzenie, że powódka świadomie zaryzykowała zawarcie umowy z podmiotem, co do którego zdawała sobie sprawę, że jest on już niewypłacalny.

W nawiązaniu do takich twierdzeń i okoliczności stwierdzić należy stanowczo, że niewątpliwie nie były one objęte zgłoszonym przez pozwane wnioskiem o przesłuchanie świadka A. M.. Oznacza to, że bezpodstawnie zarzuciły one w apelacji, że Sąd pierwszej instancji z naruszeniem wskazanych wyżej przepisów wadliwie oddalił wniosek o przesłuchanie tego świadka. Decyzja tego Sądu była bowiem trafna w odniesieniu do tych okoliczności, na które ten świadek został zgłoszony. Nie można natomiast wymagać od sądu orzekającego, aby z urzędu przesłuchał tego świadka na inne okoliczności albo żeby antycypował zmianę stanowiska pozwanych, wynikającą z przyjętej przez niego podstawy rozstrzygnięcia.

W tej sytuacji Sąd Apelacyjny doszedł do wniosku, że nie było żadnych podstaw do uzupełnienia postępowania dowodowego dopiero na obecnym etapie rozpoznania sprawy. Nota bene , pozwane, mimo podniesienia zarzutu nieprzesłuchania świadka A. M., nie zgłosiły w apelacji wniosku o jego przesłuchanie na te okoliczności, które stanowiły podstawę wydania niekorzystnego dla nich rozstrzygnięcia. Nie powołały się również na to, że bez swojej winy nie mogły zgłosić jego zeznań na powyższe okoliczności w toku postępowania przed Sądem pierwszej instancji. W świetle art. 381 k.p.c. nie było więc uzasadnionych podstaw do dopuszczenia tego dowodu bezpośrednio w postępowaniu apelacyjnym.

Można wprawdzie zrozumieć, że pozwane próbują podważyć okoliczności, na podstawie których Sąd Okręgowy doszedł do przekonania, że nie zdołały one uwolnić się od odpowiedzialności wobec powódki, ale nie można aprobować dążenia do kwestionowania na etapie postępowania apelacyjnego takich okoliczności, które wcześniej nie były sporne między stronami i w ogóle nie stanowiły przedmiotu postępowania dowodowego. W związku z tym powołanie się na takie okoliczności, bez wykazania przesłanek z art. 381 k.p.c., należało uznać za spóźnione.

W tej sytuacji bezpodstawny był również zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. Nie można zgodzić się ze skarżącymi, że Sąd pierwszej instancji dokonał wadliwej oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego. W gruncie rzeczy pozwane nie odnoszą bowiem tego zarzutu do tego materiału dowodowego, który został zgromadzony i oceniony przez Sąd pierwszej instancji, lecz do takiego materiału (w szczególności zeznań świadka A. M., ale dotyczących zupełnie innych okoliczności niż te, na które został pierwotnie przez nie zgłoszony), który pozwalałby odmiennie ocenić zachowanie powódki w chwili zawarcia przedmiotowej umowy, gdyby został zgromadzony.

Podkreślić należy, że z tego materiału dowodowego, którym dysponował Sąd pier-wszej instancji w chwili wydawania zaskarżonego wyroku, w żadnym wypadku nie wynikało, że powódka rzeczywiście posiadała dostateczną wiedzę o rzeczywistej sytuacji majątkowej i finansowej (...) G. i mimo posiadania tej wiedzy świadomie zgodziła się na zawarcie umowy z podmiotem, który już wtedy był całkowicie niewypłacalny i powinien być postawiony w stan upadłości. Z tego punktu widzenia nie ma więc podstaw do zakwestionowania prawidłowości poglądu Sądu pierwszej instancji, że gdyby pozwane złożyły wniosek o ogłoszenie upadłości w/w spółki we właściwym czasie, a mianowicie już w 2008 r., to w ogóle nie doszłoby do zawarcia przedmiotowej umowy, a tym samym do wyrządzenia powódce szkody w rozumieniu art. 299 § 1 k.s.h.

Niezależnie od niewykazania przez pozwane powyższej świadomości powódki przede wszystkim zauważyć należy, że Sąd pierwszej instancji trafnie wskazał, że gdyby została ogłoszona upadłość (...) G. w 2008 r., to nie tyle z przyczyn faktycznych, lecz ze względów prawnych nie mogłoby dojść do zawarcia z powódką umowy z dnia 9 kwietnia 2009 r. Wiąże się to z tym, że skutkiem upadłości jest pozbawienie upadłego (w tym wypadku: pozwanych jako członków zarządu spółki) uprawnienia do zarządzania swoim majątkiem, który staje się masą upadłości zarządzaną i reprezentowaną przez syndyka masy upadłości. Już przede wszystkim z tego powodu wcześniejsze ogłoszenie upadłości (...) G. – bez względu na stan świadomości powódki w chwili zawarcia w/w umowy – stanowiłoby skuteczną przeszkodę do jej zawarcia, a tym samym powstania długu spółki, którego następnie nie była ona w stanie zaspokoić ze szkodą dla powódki.

W świetle dotychczasowych rozważań bezpodstawny okazał się także zarzut naruszenia art. 299 § 2 k.s.h. Zauważyć przy tym na wstępie trzeba, że zarówno Sąd pierwszej instancji, jak i skarżące, posługiwali się błędnym sformułowaniem, że w tym przepisie chodzi o przesłanki ekskulpacyjne. Nie wdając się w szczegółowe analizy charakteru odpowiedzialności członków zarządu spółki z o.o. na podstawie art. 299 § 1 k.s.h., która wywołuje tak w doktrynie, jak i orzecznictwie liczne i skomplikowane spory i wątpliwości, wskazać można, że obecnie, przynajmniej w judykaturze, zaczyna wprawdzie dominować pogląd o quasi deliktowym charakterze tej odpowiedzialności, ale generalnie nie opiera się ona na winie członków zarządu, ponieważ taka przesłanka nie wynika z art. 299 § 1 k.s.h. Zupełnie innym zagadnieniem jest natomiast to, że w art. 299 § 2 k.s.h. wyczerpująco wymienione zostały przesłanki uwolnienia członków zarządu od tej odpowiedzialności. Przesłanki te nawiązują co prawda do braku winy członków zarządu, ale nie oznacza to, że co do zasady ich odpowiedzialność opiera się na zasadzie winy. W konsekwencji przyjmuje się, że w tym przepisie chodzi o tzw. przesłanki egzoneracyjne, a nie ekskulpacyjne.

Abstrahując od powyższej kwestii, wskazać należy, że dla prawidłowości zastosowania art. 299 § 1 i 2 k.s.h. decydujące znaczenie ma trafne ustalenie przez Sąd pierwszej instancji, że przesłanki do złożenia przez pozwane wniosku o ogłoszenie spółki (...) istniały, i to na długo, przed zawarciem przez tę spółkę przedmiotowej umowy z powódką w dniu 9 kwietnia 2010 r. Nie można więc aprobować tezy pozwanych, że mimo niezłożenia przez nie powyższego wniosku przed zawarciem tej umowy powódka nie poniosła żadnej szkody, ponieważ jej sytuacja, jak chodzi o perspektywy uzyskania zaspokojenia wynikającej z tej umowy wierzytelności wobec (...) G., rzekomo nie uległa jakiemukolwiek pogorszeniu.

Pozwane nie biorą pod uwagę, że wskutek ich zawinionego zaniechania nadal funkcjonował w obrocie prawnym podmiot, który powinien być postawiony w stan upadłości, a tym samym nie mógłby on skutecznie zawierać nowych umów i zaciągać wynikających z nich zobowiązań. Inaczej rzecz ujmując, nie można zaakceptować poglądu skarżących, że skoro powódka zawarła umowę ze spółką z o.o., która już w tamtej chwili była niewypłacalna, to w świetle art. 299 § 2 k.s.h. nie można mówić, że poniosła ona szkodę wskutek niezłożenia wniosku o ogłoszenie upadłości tej spółki. W tym zakresie pozwane pomijają bowiem, że wcześniejsze zgłoszenie upadłości zarządzanej przez nie spółki w ogóle zapobiegłoby powstaniu sytuacji, w której powódka nie może zaspokoić swojej wierzytelności z powodu bezskuteczności egzekucji wobec tej spółki, ponieważ upadła spółka po prostu nie mogłaby zaciągnąć takiego zobowiązania. Brak możliwości przyjęcia, że pozwane nie ponoszą za to winy, wiąże się więc z tym, że wbrew spoczywającym na nich obowiązkom doprowadziły one do tego, że spółka z o.o., która z uwagi na stan jej majątku powinna zostać postawiona w stan upadłości, nadal działała w obrocie prawnym, przez co narażała inne podmioty, w tym wypadku – powódkę, na to, że nie będzie możliwe uzyskanie przez nie zaspokojenia swoich wierzytelności z jej majątku.

W świetle zebranego materiału dowodowego i przedstawionych wyżej rozważań nie było więc żadnych podstaw ani do dokonania odmiennych od Sądu pierwszej instancji ustaleń faktycznych, ani do przyjęcia innych wniosków prawnych, które mogłyby uzasadniać dokonanie postulowanej w apelacji zmiany zaskarżonego wyroku lub jego uchylenie w celu przekazania sprawy do ponownego rozpoznania. Wbrew zarzutom i twierdzeniom skarżących, Sąd Okręgowy zgodnie z treścią powyższego materiału dowodowego i bez naruszenia przepisów prawa materialnego, w szczególności art. 299 § 1 k.s.h., prawidłowo uznał, że żądanie powódki zasługiwało na uwzględnienie w całości.

Z tych przyczyn Sąd Apelacyjny na mocy art. 385 k.p.c. oddalił apelację jako pozbawioną usprawiedliwionych podstaw. Ponadto na mocy art. 108 § 1 k.p.c. w zw. z art. 109 k.p.c. oraz art. 98 § 1 i 3 k.p.c. i art. 105 § 2 zd. 1 k.p.c. orzekł o kosztach postępowania apelacyjnego, obciążając nimi solidarnie pozwane jako stronę, która przegrała sprawę w instancji odwoławczej.

SSA Marek Machnij SSA Małgorzata Zwierzyńska SSA Ewa Giezek