Pełny tekst orzeczenia

Warszawa, dnia 24 maja 2019 r.

Sygn. akt VI Ka 1043/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Sąd Okręgowy Warszawa-Praga w Warszawie VI Wydział Karny Odwoławczy w składzie :

Przewodniczący: SSO Jacek Matusik

Sędziowie: SO Sebastian Mazurkiewicz

SR (del.) Justyna Dołhy (spr.)

protokolant: apl. adw. Maria Poszytek

przy udziale prokuratora Radosława Cieślińskiego

po rozpoznaniu dnia 24 maja 2019 r. w Warszawie

sprawy P. T., syna Z. i L., ur. (...) w M.

oskarżonego o przestępstwa z art. 280 § 1 k.k. w zb. z art. 227 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k.,
art. 291 § 1 k.k. w zw. z art. 294 § 1 k.k.

na skutek apelacji wniesionych przez oskarżyciela publicznego i obrońcę

od wyroku Sądu Rejonowego dla Warszawy Pragi - Północ w Warszawie

z dnia 26 marca 2018 r. sygn. akt VIII K 567/17

utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok; zasądza od Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego dla Warszawy Pragi – Północ w Warszawie na rzecz adw. P. S. kwotę 516,60 zł obejmującą wynagrodzenie za obronę z urzędu oskarżonego w instancji odwoławczej oraz podatek VAT; zwalnia oskarżonego od uiszczenia kosztów sądowych w II instancji, przejmując wydatki na rachunek Skarbu Państwa.

SSR (del.) Justyna Dołhy SSO Jacek Matusik SSO Sebastian Mazurkiewicz

Sygn. akt VI Ka 1043/18

UZASADNIENIE

Wyrokiem Sądu Rejonowego dla Warszawy Pragi – Północ w Warszawie z dnia 26 marca 2018 r. w sprawie o sygn. akt VIII K 567/17 P. T. został uznany za winnego popełnienia zarzucanego mu w pkt. I komparycji wyroku czynu, tj. tego, że w dniu 1 grudnia 2003 r. w M. Gm. S., działając wspólnie i w porozumieniu i z innymi ustalonymi mężczyznami oraz w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, podając się za funkcjonariusza Policji i posługując się akcesoriami policyjnymi, w tym używając samochodu przerobionego na radiowóz policyjny, dokonał rozboju na osobie K. R. w ten sposób, że pod pozorem dokonania kontroli drogowej zatrzymali kierowany przez K. R. samochód dostawczy marki F. (...) nr rej. (...), a następnie wepchnęli go do wnętrza pojazdu przerobionego na radiowóz policyjny i używając przemocy polegającej na zadawaniu ciosów rękoma, przyciskaniu ciała pokrzywdzonego do podłoża, obezwładnieniu, oklejeniu rąk i oczu taśmą samoprzylepną, a przy tym grożąc użyciem broni palnej i pozbawieniem życia, wywieźli go z miejsca dokonania rozboju, po czym zabrali w celu przywłaszczenia samochód dostawcy marki F. (...) nr rej. (...) o wartości 55.000 zł wraz z ładunkiem w postaci papierosów różnych marek, chemii gospodarczej, zapałek i kart telefonicznych o łącznej wartości towaru 146.200 zł na szkodę (...) L. S. i A. S. oraz telefon komórkowy marki N. na szkodę K. R., przy czym Sąd Rejonowy ustalił, iż wskazany w zarzucie telefon komórkowy marki N. o nieustalonej wartości został zabrany w celu przywłaszczenia na szkodę L. S. i A. S., tj. występku z art. 280 § 1 k.k. w zb. z art. 227 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k., za który na podstawie art. 280 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 3 k.k. Sąd Rejonowy wymierzył mu karę 2 lat i 4 miesięcy pozbawienia wolności. Ponadto Sąd Rejonowy uznał oskarżonego w ramach zarzuconego mu w pkt. II komparycji wyroku czynu, za winnego tego, że w dniu 21 grudnia 2003 r. w P. pomógł do zbycia uzyskaną w wyniku rozboju w dn. 21 grudnia 2003 r. na trasie L.-Ż. na osobach B. J., P. J. i M. W. biżuterię o łącznej wartości 400.000 zł, będąc świadomym jej pochodzenia, przy czym czynu dopuścił się wobec mienia znacznej wartości, tj. występku z art. 291 § 1 k.k. w zw. z art. 294 § 1 k.k. i za to na podstawie art. 294 § 1 k.k. wymierzył mu karę roku i 2 miesięcy pozbawienia wolności. Sąd Rejonowy wymierzył oskarżonemu karę łączną 3 lat pozbawienia wolności, na poczet której zaliczył okres rzeczywistego pozbawienia wolności w sprawie i orzekł na podstawie art. 46 § 1 k.k. wobec oskarżonego P. T. na rzecz pokrzywdzonych A. S. i L. S. obowiązek naprawienia szkody w części w łącznej wysokości 18.275 zł. Sąd I instancji zwolnił oskarżonego od obowiązku ponoszenia kosztów procesu przejmując je na rachunek Skarbu Państwa.

Od powyższego wyroku apelację wniósł obrońca oskarżonego, który zaskarżył wyrok na korzyść oskarżonego w całości.

Obrońca wyrokowi zarzucił na podstawie art. 438 pkt 2 k.p.k. obrazę przepisów postępowania, która miała wpływ na treść wyroku w postaci art. 410 k.p.k., art. 7 k.p.k. i art. 4 k.p.k. polegającą na dowolnej, sprzecznej z zasadami logiki i doświadczenia życiowego ocenie dowodów zebranych w niniejszej sprawie i uznaniu, że wyjaśnienia oskarżonego są niewiarygodne i stanowią jedynie przyjętą linię obrony, podczas gdy wyjaśnienia oskarżonego są spójne, logiczne i konsekwentne – nie zna on ani R. C., ani M. C. jak i nie posiadał nigdy samochodu marki A., nie wyceniał żadnego złota zaś w toku postępowania nie przeprowadzono dowodu, który bez wątpliwości udowodniłby winę oskarżonego. Ponadto na tej samej podstawie obrońca zarzucił dowolną, sprzeczną z zasadami logiki i doświadczenia życiowego ocenę dowodów w postaci uznania, iż wyjaśnienia M. C. są spójne i logiczne oraz nie stoją w sprzeczności z zeznaniami R. C., podczas gdy zeznania M. C. nie są spójne ani konsekwentne, a ponadto są sprzeczne z zeznaniami R. C..

Skarżący zarzucił również na podstawie art. 438 pkt 2 k.p.k. obrazę przepisów postępowania, która miała wpływ na treść wyroku w postaci art. 5 § 2 k.p.k. poprzez jego niezastosowanie w sytuacji, gdy w niniejszej sprawie wystąpiły niedające się usunąć wątpliwości natury faktycznej co do udziału oskarżonego w napadzie na F. (...) i pomocy przy sprzedaży złota.

Kolejno na podstawie art. 438 pkt 3 k.p.k. obrońca zarzucił błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia polegający na niezgodnym ze stanem faktycznym oraz dowodami zebranymi w sprawie ustaleniu, iż oskarżony był paserem z P., który pomagał do sprzedaży skradzionego złota, podczas gdy wycena złota wymaga wiedzy specjalnej, której oskarżony nie posiada. Jak również na ustaleniu, że oskarżony po wyjeździe za granicę nie przyjeżdżał do Polski, a nawet nie kontaktował się z chorą matką w celu uniknięcia odpowiedzialności karnej.

Obrońca postawił również na podstawie art. 438 pkt 1 k.p.k. zarzut obrazy prawa materialnego, tj. art. 291 § 1 k.k. poprze uznanie, że pomoc do wyceny złota pochodzącego z napadu wypełnia znamiona czynu zabronionego określonego w tym przepisie, podczas gdy przepis ten mówi o nabyciu lub pomocy do zbycia przedmiotu pochodzącego z przestępstwa, a zatem ewentualna wycena złota, której rzekomo oskarżony miał dokonać z nieznaną osobą trzecią nie wypełnia znamion czynu zabronionego.

Podnosząc powyższe zarzuty obrońca wniósł o zmianę wyroku i uniewinnienie oskarżonego ewentualnie o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania przez Sąd I instancji.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje.

Analizując treść orzeczenia przez pryzmat zarzutów podniesionych w apelacji obrońcy oskarżonego stwierdzić należało, że nie zasługiwały one na uwzględnienie, bowiem kontrola instancyjna zaskarżonego orzeczenia wykazała, iż Sąd Rejonowy prawidłowo przeprowadził postępowanie w sprawie. Ustalenia faktyczne zostały poczynione na podstawie całokształtu materiału dowodowego ujawnionego w toku rozprawy głównej, ocenionego w sposób staranny, wszechstronny, z uwzględnieniem zasad prawidłowego rozumowania, wskazań wiedzy oraz doświadczenia życiowego. Sąd Rejonowy wywiódł prawidłowy wniosek w przedmiocie winy oskarżonego. Wbrew stanowisku obrońcy, Sąd oceniając materiał dowodowy nie naruszył norm przepisów powołanych w treści środka odwoławczego, a stanowisko skarżącego sprowadza się w istocie rzeczy do polemiki z przeprowadzoną przez Sąd I instancji oceną dowodów i wyprowadzonymi na jej podstawie ustaleniami faktycznymi, polemiki opartej na wybiórczym podejściu do ujawnionych okoliczności sprawy i rozpatrywaniu poszczególnych faktów w oderwaniu od pozostałych.

Nie można podzielić sformułowanego w apelacji zarzutu błędu w ustaleniach faktycznych, skutkującego wpływem na treść rozstrzygnięcia. Taki zarzut jest trafny wówczas, gdy zasadność ocen i wniosków wyprowadzonych przez sąd orzekający nie odpowiada prawidłowości logicznego rozumowania oraz gdy błąd ten mógł mieć wpływ na treść orzeczenia. Zarzut w zakresie błędu w ustaleniach faktycznych nie może się przy tym sprowadzać do samego tylko zakwestionowania stanowiska sądu czy też do samej tylko nieuzasadnionej właściwą oceną dowodów polemiki z ustaleniami sądu, lecz powinien wskazywać nieprawidłowości w rozumowaniu sądu odnośnie do oceny okoliczności sprawy. Sama możliwość przeciwstawienia ustaleniom sądu odmiennego poglądu, nie może natomiast prowadzić do wniosku o dokonaniu przez sąd błędu w ustaleniach faktycznych (vide wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 3 grudnia 2014 r. w sprawie II Ka 192/14).

W niniejszej sprawie Sąd I instancji ustalenia faktyczne poczynił na podstawie materiału dowodowego ocenionego zgodnie z wymogami art. 7 kpk. Przede wszystkim stwierdzić należy, że Sąd w sposób bardzo rzetelny, skrupulatny i wręcz drobiazgowy ocenił każdy z dowodów, a zwłaszcza depozycje R. C. i M. C. jako główne dowody świadczące o sprawstwie oskarżonego P. T.. Ocenę tę należy w pełni podzielić. Słusznie Sąd I instancji wskazał, że obaj świadkowie złożyli szczegółowe, rzeczowe, logiczne i konsekwentne wyjaśnienia i zeznania, opisali szereg osób biorących udział w popełnianiu przestępstw i ich okoliczności, a osoby te zostały prawomocnie skazane, jak i wskazali te osoby, w tym przede wszystkim R. C. w stu procentach – P. T., podczas czynności okazania jak i wskazali miejsca popełniania przestępstw podczas czynności eksperymentów procesowych. Zasadnie również Sąd I instancji zauważył, że świadkowie ci ponieśli już odpowiedzialność karną za swoją przestępczą działalność odbywając kary pozbawienia wolności na podstawie prawomocnych wyroków skazujących, jak i nie pozostają w żadnym konflikcie z oskarżonym, a zatem nie mieli żadnego interesu składając swoje zeznania przed Sądem w pomawianiu P. T..

Odnosząc się szczegółowo do zarzutów apelacji dotyczących oceny depozycji R. C. i M. C. dokonanej przez Sąd, przede wszystkim należy stwierdzić, że nie mają umocowania w materiale dowodowym i jego ocenie w myśl wytycznych art. 7 k.p.k. twierdzenia obrońcy oskarżonego dotyczące rzekomej sprzeczności w zeznaniach tych osób oraz nieobecności R. C. w domu przy ul. (...) w P.. W swoich wyjaśnieniach złożonych w toku śledztwa R. C. wskazał jednoznacznie, że po napadzie na złotników pojechali do P. do chłopaka, kolegi G. C., który był z nimi na napadzie na busa pod M.. R. C. wyraźnie podał również, że do domu tego chłopaka wszedł on oraz K. (J. G.) i J. (J. C.), wnieśli ze sobą walizki ze złotem, a po pewnym czasie przyjechał G. C. z M. z W. (M. C.), potem dojechał jeszcze Waliza (P. W.). Jak wynika z analizy tych wyjaśnień R. C. wskazał on również, że chłopak z P. czyli oskarżony P. T., oglądał złoto, wyceniał je, znał się na złocie, ale oznajmił również, że tego samego dnia ktoś do niego przyjedzie i razem to wycenią. R. C. nie przebywał dłużej w tym domu i opuścił go. Dłużej za to został M. C., który w swoich wyjaśnieniach wskazał, że przyjechał do P. razem z G. C., z którym wcześniej śledził złotników, a do domu w P. przyjechał również J. (J. C.), K. (J. G.) i R. C.. Okoliczności bytności w domu oskarżonego, w tym obecności w nim przez jakiś czas R. C. wprost wynikają z depozycji obu tych świadków i wzajemnie uzupełniając się tworząc rzeczywisty przebieg zdarzenia. Wzmacnia ich wartość dowodową również fakt, że przyjazd M. C. wraz z G. C. wynika z wyjaśnień zarówno M. C. jak i R. C. i jest logiczny z uprzednio podanym przez nich podziałem ról poszczególnych współsprawców w dokonaniu tego przestępstwa, zgodnie z którym to M. C. wraz z G. C. śledzili samochód, którym poruszali się pokrzywdzeni przekazując informacje pozostałym współsprawcom zgodnie z uprzednio przyjętym podziałem zadań, tak więc i razem dojechali do domu oskarżonego w P.. Jak więc wynika z rzeczowych i wzajemnie uzupełniających się wyjaśnień R. C. i M. C., R. C. opuścił dom w P. przed przyjazdem wskazanej przez oskarżonego osoby trzeciej, która miała pomagać przy wycenie złota, a którą z kolei widział i zapamiętał M. C., a następnie szczegółowo opisał. Mając na uwadze powyższe okoliczności wynikające jednoznacznie z trafnie uznanych przez Sąd I instancji za wiarygodne depozycji R. C. i M. C., nie ulega wątpliwości, iż P. T. był obecny w domu przy ul. (...) w P. w celu pomocy do zbycia złota pochodzącego z napadu na złotników. R. C. nie miał najmniejszej wątpliwości i wskazał go podczas okazania jako osobę, która uczestniczyła w dokonaniu napadu na busa i do której zawieźli złoto po napadzie na złotników zaś M. C., który bardziej zapamiętał tę osobę trzecią, która przyjechała w celu wyceny złota, wskazał, że oskarżony jest bardzo podobny do mężczyzny obecnego w domu w P.. Co więcej, podczas eksperymentów procesowych, obaj świadkowie wskazali jednoznacznie dom w P., do którego jest wejście, jak rezolutnie wskazał Sąd I instancji, zarówno od strony ulicy wskazanej przez świadków jak i od strony ulicy (...), a więc adresu wskazywanego jako miejsce zamieszkania oskarżonego. Wbrew wywodom apelacji, Sąd Rejonowy ocenił zeznania tych osób swobodnie, z uwzględnieniem zasad prawidłowego rozumowania oraz wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego, a przede wszystkim ocenił je kompleksowo, a nie w sposób wybiórczy.

Mając na uwadze treść zeznań R. C. i M. C. w zakresie przestępstwa przypisanego oskarżonemu w pkt. 3 wyroku oraz treść zeznań R. C. w zakresie przestępstwa przypisanego oskarżonemu w pkt. 1 wyroku ewidentnie świadczących o popełnieniu przez P. T. przypisanych mu występków, należy stwierdzić, że zasadnie Sąd I instancji nie dał wiary twierdzeniom oskarżonego, który nie przyznał się do ich popełnienia. Powoływana w apelacji na poparcie wiarygodności wyjaśnień oskarżonego okoliczność, że P. T. wykonywał inny zawód nie wyklucza posiadania przez niego wiedzy na temat wyrobów ze złota, a ponadto jak trafnie ustalono i oceniono, w czynności przyjęcia i wyceny w celu zbycia złota miał uczestniczyć jeszcze jeden mężczyzna, który przybył do domu w P.. Oskarżony P. T. wyjaśnił, że w okresie zarzutu z pkt. 1 nie był właścicielem samochodu marki A. lecz marki S., jednak opieranie na tej części wyjaśnień oskarżonego zarzutu co do ich prawdziwości, a tym samym niewiarygodności depozycji R. C. należy ocenić jako nietrafne. Samochód marki A., który był używany przez oskarżonego do popełnienia przestępstwa przypisanego w pkt. 1 wyroku wcale nie musiał stanowić jego własności, ważne że był w jego posiadaniu i oskarżony użytkował go, na co trafnie zwrócił uwagę Sąd I instancji, a ocenę tę należy w pełni podzielić jako logiczną i zgodną z zasadami doświadczenia tak zawodowego jak i życiowego.

Odnosząc się do zarzutu wskazanego w apelacji jako zarzut nr 5 wskazać należy, że jest on nietrafny, bowiem przyczyny opuszczenia Polski i fakt długoletniego pobytu poza jej granicami nie mają znaczenia dla ustaleń poczynionych w niniejszej sprawie w zakresie przestępstw przypisanych oskarżonemu, bowiem nie należą ani do znamion tych czynów ani okoliczności ich popełnienia. Można jedynie stwierdzić, że faktem jest, iż oskarżony ukrywał się przed organami ścigania, ponieważ w dniu 9 września 2013 r. odebrał osobiście w Islandii wezwanie do stawiennictwa w prokuraturze wysłane mu z Polski (k. 962) jednak nie zastosował się do niego, co spowodowało konieczność wszczęcia procedury europejskiego nakazu aresztowania, a w konsekwencji zatrzymanie oskarżonego dopiero po blisko czterech latach.

Mając na uwadze powyższe, w niniejszej sprawie nie może być mowy o istnieniu nie dających się usunąć wątpliwości. Zarzut podniesiony w apelacji w zakresie art. 5 § 2 k.p.k. był nie tylko chybiony, ale również skonstruowany niewłaściwie. W świetle bogatego orzecznictwa i dorobku doktryny nie może budzić wątpliwości, że zastrzeżenia tyczące nieprawidłowej oceny materiału dowodowego, a więc naruszenie kryteriów wskazanych w art. 7 k.p.k. i tym samym wykroczenie poza granice sędziowskiej swobody ocen, wykluczają jednoczesne sygnalizowanie obrazy art. 5 § 2 k.p.k. Nie można mówić o naruszeniu reguły in dubio pro reo w sytuacji, gdy ustalenia faktyczne zależne są od dania wiary tej lub innej grupie dowodów, bowiem jedną z podstawowych prerogatyw sądu orzekającego jest swobodna ocena dowodów. Stwierdzenie istnienia „nie dających się usunąć wątpliwości" w oparciu jedynie o subiektywne oceny i przekonanie skarżącego, wyłącznie w celu wsparcia tym stwierdzeniem polemiki z ustaleniami faktycznymi sądu, nie stwarza stanu nie dających się usunąć wątpliwości (patrz: postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 23 marca 2016r., sygn. akt IV KK 43/16). Inaczej mówiąc – bezskuteczny jest zarzut nie respektowania zasady in dubio pro reo, jeśli skarżący wywodzi go z uznania za wiarygodne części dowodów (np. wyjaśnień oskarżonego) przy jednoczesnym zanegowaniu przez Sąd pozostałych – na przykład zeznań świadków. Jest to bowiem kwestia wiążąca się wyłącznie z prawidłowością oceny materiału dowodowego, a jej podważanie nastąpić może tylko poprzez zarzucanie obrazy art. 7 k.p.k. W realiach niniejszej sprawy, jak to już wykazano, do takiej obrazy nie doszło.

Za chybiony należy uznać również zarzut apelacji wskazany w pkt. 6. Jak wynika bowiem z treści wyroku Sąd I instancji uznał, iż P. T. w dniu 21 grudnia 2003 r. w P. pomógł do zbycia uzyskaną w wyniku rozboju w dn. 21 grudnia 2003 r. na trasie L.-Ż. na osobach B. J., P. J. i M. W. biżuterię o łącznej wartości 400.000 zł, będąc świadomym jej pochodzenia, przy czym czynu dopuścił się wobec mienia znacznej wartości, a zatem czyn przypisany oskarżonemu zawiera wskazanie wszystkich znamion występku z art. 291 § 1 k.k. Oskarżonemu przypisano pomoc do zbycia, która jest jedną z form sprawczych tego przestępstwa. Jak już wskazał celnie w pisemnym uzasadnieniu wyroku Sąd Rejonowy jako pomoc w zbyciu lub pomoc w ukryciu rzeczy uzyskanej w wyniku popełnienia czynu zabronionego należy zakwalifikować wszelkie działania, które mogą ułatwić innej osobie zbycie lub ukrycie rzeczy, przykładowo można tu wskazać czynności wykonawcze polegające na: udzieleniu informacji o potencjalnym nabywcy, wskazaniu miejsca, w którym można przechować lub ukryć rzeczy, pośredniczeniu w zbyciu, dostarczeniu i zamontowaniu skrytki na te rzeczy. Nie budzi więc żadnych wątpliwości, że P. T. będąc świadomym pochodzenia skradzionego złota wypełnił znamiona występku z art. 291 § 1 k.k. w ten sposób, iż przyjął złoto celem dokonania jego wyceny, a więc jego zachowanie stanowiło pomoc do jego zbycia, które następnie miało miejsce na rzecz nieustalonej osoby z W.. Świadomość oskarżonego co do pochodzenia przedmiotów nie budzi również wątpliwości w świetle rzeczowych zeznań R. C..

Mając na uwadze powyższe, nie podzielając żadnego z zarzutów apelacyjnych, Sąd Okręgowy zaskarżony wyrok utrzymał w mocy stwierdzając ponadto, że nie jest on dotknięty innymi wadami, które powinny być brane przez sąd odwoławczy z urzędu.

Zgodnie z wnioskiem obrońcy z urzędu oskarżonego, Sąd zasądził od Skarbu Państwa na jego rzecz kwotę wynagrodzenie za obronę w instancji odwoławczej wraz z podatkiem od towarów i usług zaś uwzględniając sytuację materialną oskarżonego, Sąd zwolnił go od obowiązku ponoszenia kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze wydatkami obciążając Skarb Państwa.

SSO Sebastian Mazurkiewicz SSO Jacek Matusik SSR del. Justyna Dołhy