Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III K 55/19

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 04 czerwca 2019 r.

Sąd Okręgowy we Wrocławiu w III Wydziale Karnym w składzie:

Przewodniczący: SSA w SO Wiesław Rodziewicz

Sędziowie: SSO Marcin Sosiński

Ławnicy: Joanna Bela, Maria Wasiak, Maria Misztal

Protokolant Joanna Rowińska

w obecności Anny Krochmalczyk - Sobkowicz Prokuratora Prokuratury Rejonowej dla Wrocławia-Śródmieście

po rozpoznaniu w dniach 9.04., 8.05., 23.05. i 4.06.2019r. sprawy

G. P. syna A. i K. z domu G.

urodz. (...) we W.

oskarżonego o to, że:

w dniu 17 września 2018 roku we W. w sklepie owocowo-warzywnym
znajdującym się przy ulicy (...), działając z zamiarem zaboru w celu przywłaszczenia mienia w postaci pieniędzy w kwocie 810 zł, znajdujących się w kasie sklepu oraz z zamiarem ewentualnym pozbawienia życia W. R., używając przemocy i niebezpiecznego narzędzia zadał jej czternaście ciosów nożem, powodując obrażenia w postaci rany kłutej lub kłuto-ciętej klatki piersiowej, podbiegnięcie krwawe lewej piersi, ranę kłuto-ciętą śródbrzusza z perforacją ścian żołądka z przecięciem naczyń krwionośnych, ranę ściany trzustki, ranę kłutą lewego śródbrzusza, rany kłute i kłuto- cięte lewego barku i okolicy lewej
łopatki, ranę kłuto-ciętą lewego uda, rany kłute i kłuto- ciętą lewego podudzia skutkujące odmą opłucnową lewostronną oraz stanem wstrząsu krwotocznego, wywołanego obfitym krwawieniem, powodując u pokrzywdzonej obrażenia stanowiące ciężki uszczerbek na zdrowiu w postaci choroby zagrażającej życiu, czym naraził pokrzywdzoną na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia, lecz zamierzonego celu nie osiągnął z uwagi na postawę pokrzywdzonej oraz udzieloną jej pomoc lekarską, przy czym zarzucanego mu czynu dopuścił się w warunkach wielokrotnego powrotu do przestępstwa, będąc uprzednio skazanym wyrokiem Sądu Rejonowego dla Wrocławia-Śródmieścia II Wydział Kamy z dnia 16 grudnia 2011 roku, sygn. II K 725/11 za czyn z art. 280 §1 k.k. i art. 157 §1 k.k. i art. 275 § 1 k.k.
i art. 276 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. w zw. z art. 64 § 1 k.k. popełniony w dniu 20 stycznia 2011 roku, za czyn z art. 280 § 1 k.k. i art. 275 § 1 k.k. i art. 276 k.k. i art. 278 § 5 k.k. w zw. z art. 278 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. w zw. z art. 64 § 2 k.k. popełniony w dniu 7 lutego 2011 roku, za czyn z art. 280 § 1 i art. 275 § 1 i art. 276 k.k. i art. 157 § 2 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. w zw. z art. 64 § 2 k.k. popełniony w dniu 8 lutego 2011 roku, za czyn z art. 278 § 1 k.k. i art. 275 § 1 k.k. i art. 276 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. w zw. z art. 64 § 1 k.k. popełniony w dniu 9 lutego
2011 roku na karę łączną 7 lat pozbawienia wolności, którą odbył w okresie od 9 lutego 2011 roku do 7 lutego 2018 roku

tj. o czyn z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 148 § 2 pkt 2 k.k. i art. 13 § 1 w zw. z art. 280 § 2 k.k., i art. 156 § 1 pkt 2 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. w zw. z art. 64 § 2 k.k.

*****************************************************************************

I.  uznaje oskarżonego G. P. za winnego popełnienia zarzucanego mu czynu przy czym przyjmuje, że oskarżony G. P. działał z zamiarem bezpośrednim pozbawienia życia W. R., tj. zbrodni z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 148 § 2 pkt 2 k.k. i art. 13 § 1 w zw. z art. 280 § 2 k.k. i art. 156 § 1 pkt 2 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. w zw. z art. 64 § 2 k.k. i za to na podstawie art. 148 §2 pkt 2 k.k. w zw. z art. 14 § 1 k.k. w zw. z art. 11 §3 k.k. wymierza karę 25 (dwudziestu pięciu) lat pozbawienia wolności;

II.  na podstawie art. 46 § 1 k.k. zasądza od oskarżonego G. P. na rzecz W. R. tytułem zadośćuczynienia kwotę 20.000,00 ( dwudziestu tysięcy) złotych;

III.  na podstawie art. 63 §1 k.k. na poczet orzeczonej kary pozbawienia wolności zalicza oskarżonemu okres rzeczywistego pozbawienia wolności w sprawie od dnia 20 września 2018 roku godz. 12:00 do dnia 04 czerwca 2019r.;

IV.  na podstawie art. 230 §2 k.p.k. zwraca:

- W. R. dowody rzeczowe opisane w wykazie dowodów rzeczowych nr 1/2304/18/P na k. 534 akt, pod pozycjami 1-12;

- M. S. (1) dowód rzeczowy opisany w wykazie dowodów rzeczowych nr 1/2304/18/P na k. 534 akt, pod pozycją 13;

- T. P. dowody rzeczowe opisane w wykazie dowodów rzeczowych nr 1/2304/18/P na k. 534 akt, pod pozycją 19;

- G. P. dowody rzeczowe opisane w wykazie dowodów rzeczowych nr 1/2304/18/P na k. 534 akt, pod pozycjami 14-18 i 20;

V.  na podstawie art. 29 ust. 1 ustawy Prawo o adwokaturze zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adw. P. M. kwotę (...),80 (tysiąc pięćset czterdzieści dziewięć 80/100) złotych brutto tytułem kosztów nieopłaconej pomocy prawnej świadczonej oskarżonemu z urzędu;

VI.  na podstawie art. 624 § 1 k.p.k. zwalnia oskarżonego G. P. od ponoszenia kosztów sądowych, zaliczając je na rachunek Skarbu Państwa, w tym odstępuje od wymierzenia mu opłaty.

Joanna Bela SSO Marcin Sosiński SSA w SO Wiesław Rodziewicz Maria Wasiak Maria Misztal

Sygn. akt III K 55/19

UZASADNIENIE

Na podstawie zgromadzonego materiału dowodowego Sąd Okręgowy ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 17 września 2018r. we W. P. P. w godzinach wczesnopopołudniowych wraz z innymi nieustalonymi osobami spożywał alkohol w barze (...) przy ul. (...).

Dowód:

- zeznania A. A. (2) k. 712,

- zeznania J. U. k. 714,

- protokół okazania wizerunku k. 720-724.

Po godzinie 15:00 opuścił Pub C. P.. Około godziny 16:00 na przystanku przy zbiegu ulic (...) wsiadł do tramwaju nr (...) jadącego w kierunku ul. (...). Następnie wysiadł z tramwaju na przystanku przy zbiegu ulic (...).

Dowód:

- zeznania T. S. k. 284 ,699,

- zeznania A. C. k. 699v-700,

- protokół okazania wizerunku k. 282-283, 286-287.

Po opuszczeniu tramwaju założył czarne rękawiczki i skierował się w stronę kiosku owocowo-warzywnego przy ul. (...). Tam przez pewien czas przechadzał się w okolicach kiosku. Przechodził przez ulicę, kierował się na stację benzynową. Wzbudził tym zainteresowanie sprzedawców W. R. i R. W., którzy zapytali go czy czegoś nie potrzebuje. G. P. powiedział, że czeka na znajomego.

Dowód:

- zeznania W. R. k. 50-53, 364-365, 683-684,

- zeznania S. P. k. 684v-685,

- zeznania M. S. (2) k. 22, 698-698v,

- zeznania P. D. k. 288, 728-728v,

- protokół okazania wizerunku k. 206, 290-291, 526-527,

- protokół oględzin płyty z nagraniem monitoringu k. 531-533,

- płyty z nagraniem monitoringu k. 537.

Około godziny 17:00 G. P. wszedł do sklepu. Wyciągnął nóż i krzycząc do sprzedawczyni W. R. zażądał wydania pieniędzy mówiąc „dawaj pieniądze”.

Dowód:

- zeznania V. R. k. 50-53, 364-365, 683-684,

- materiał poglądowy k. 189-190.

Następnie nie czekając na reakcję sprzedawczyni zadał jej trzymanym nożem cios w brzuch, a następnie ponawiając ciosy ugodził ją nie mniej niż 13 razy.

Dowód:

- zeznania W. R. k. 50-53, 364-365, 683-684,

- zeznania P. G. k. 47-48, 697v-698,

- protokół oględzin miejsca zdarzenia k. 26-29,

- materiał poglądowy k. 189-190,

- protokół okazania wizerunku k. 280-281,

- opinia z zakresu biologii i genetyki k. 328-363, 470-509,

- opinia traseologiczna k. 367-382.

W. R. zaczęła głośno krzyczeć i wzywać pomocy. W. to usłyszał R. W. i ruszył do kiosku warzywno-owocowego. Jednocześnie G. P. wybiegł ze sklepu odpychając R. W., który próbował go zatrzymać i skierował się w kierunku bramy przejściowej przy ul. (...). G. P. wbiegł pomiędzy dwa budynki mieszkalne, po czym wrócił z powrotem na podwórko i pobiegł w bramę przelotową wychodzącą na ul. (...). Następnie udał się w kierunku nasypu kolejowego przy ul. (...), ul. (...) i ul. (...).

Dowód:

- zeznania W. R. k. 50-53, 364-365, 683-684,

- zeznania R. W. k. 17-18, 698v-699,

- zeznania P. N. k. 685,

- zeznania K. S. k. 685,

- zeznania K. D. k. 685-685v,

- zeznania S. S. k. 529, 685v,

- zeznania P. G. k. 47-48, 697v-698,

- zeznania S. B. k. 208, 700-700v,

- notatka z użycia psa tropiącego k. 3-4,

- materiał poglądowy k. 189-190,

- protokół okazania wizerunku k. 210-211, 212-214.

Opuszczając kiosk owocowo-warzywny G. P. nie zabrał żadnych pieniędzy, ani mienia znajdującego się w sklepie.

Dowód:

- zeznania R. R. k. 684—684v.

W tym czasie R. W. i M. B. udzielili pomocy W. R. i wezwali pogotowie. Przybyły na miejsce zespół medyczny po doraźnym zaopatrzeniu ran przewiózł W. R. na Szpitalny Oddział Ratunkowy Wojewódzkiego Szpitala przy ul. (...) we W..

Dowód:

- zeznania V. R. k. 50-53, 364-365, 683-684,

- zeznania R. W. k. 17-18, 698v-699,

- zeznania J. A. k. 77, 700v-701.

Następnego dnia wiedząc o tym, że jest poszukiwany G. P. spakował odzież w którą był ubrany w dniu zdarzenia i nóż, którego używał w reklamową torbę i wyrzucił do kubła na śmieci stojącego przy ul. (...) we W..

Dowód:

- protokół eksperymentu procesowego k. 95-97.

W wyniku zadanych ciosów W. R. doznała rany kłutej lub kłuto ciętej klatki piersiowej, podbiegnięcia krwawego lewej piersi, ranę kłuto – ciętą śródbrzusza z perforacją ścian żołądka z przecięciem naczyń krwionośnych, rany ściany trzustki, rany kłutej lewego śródbrzusza, ran kłutych i kłuto-ciętych lewego podudzia skutkujących odma opłucnową lewostronną oraz stanem wstrząsu krwotocznego wywołanego obfitym krwawieniem.

Bezpośrednio po przyjęciu jej szpitala przeprowadzono operację podczas której, z powodu krwawienia przetoczono jej 2 jednostki koncentratu krwinek czerwonych, a kolejne 2 jednostki na Oddziale Anestezjologii i Intensywnej Terapii. W trakcie pobytu w szpitalu z uwagi na podejrzenie przetoki trzustkowej V. R. reoperowano – śródoperacyjnie stwierdzono ropień okolic żołądka.

Stan pokrzywdzonej stanowił ciężki uszczerbek na zdrowiu w postaci choroby realnie zagrażającej życiu, o którym mowa w art. 156 k.k.

Ciosy zadane w klatkę piersiową i jamę brzuszną, mogły powstać w wyniku dźgnięcia pokrzywdzonej nożem podczas zbliżania się sprawcy, stojącego przodem do pokrzywdzonej. Rany kłute i kluto-cięte lewego barku i pleców mogły powstać w sytuacji, kiedy pokrzywdzona pochyliła się przed napastnikiem, odsłaniając na ciosy lewą część pleców, wtedy napastnik stałby przodem do pokrzywdzonej, zadając ciosy od góry lub za nią, ewentualnie nieco pochylając się i zadając ciosy od tyłu i góry. Rany kończyny dolnej lewej mogły powstać w momencie, gdy pokrzywdzona np. leżała na plecach, a sprawca stał nad pokrzywdzoną lub też w sytuacji, gdy broniąc się przed ciosami, próbując zwiększyć dystans i odepchnąć napastnika zbliżającego się z przodu do pokrzywdzonej ta wystawiała w jego kierunku lewą kończynę dolną.

Liczba, lokalizacja i charakter obrażeń oraz stan pokrzywdzonej przy przyjęciu do szpitala realnie zagrażały jej życiu. Istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo, że pokrzywdzona zmarłaby w krótkim czasie od zdarzenia (liczonym w dziesiątkach minut do maksymalnie kilku godzin), gdyby nie została jej udzielona natychmiastowa pomoc medyczna.

Biegły wnioski zawarte w opinii podtrzymał na rozprawie. Zdaniem biegłego jest bardzo mało prawdopodobne, by którakolwiek z ran kłutych w szczególności klatki piersiowej, czy jamy brzusznej powstała w wyniku nadziania się przez pokrzywdzoną. Są to obrażenia, które musiały powstać w mechanizmie czynnym. Ze względu na stan pokrzywdzonej przede wszystkim skupiono się na opisie tych ran, które obejmowały klatkę piersiową i jamę brzuszną. Lekarz, który przyjmował pokrzywdzoną w ocenie biegłego pobieżnie przeglądał wszystkie rany i dokonał ich segregacji na rany, które mogły zagrażać życiu i rany w danym momencie nieistotne. Tych ran było kilkanaście, i nie wszystkie zostały dokładnie opisane. Skupiono się przede wszystkim na klatce piersiowej i jamie brzusznej. W TK stwierdzono ranę kłutą jamy brzusznej, która penetrowała do żołądka i uszkadzała trzustkę. Skupiono się przede wszystkim na tym, czy kanał rany nie sięga aorty, której obrażenie byłoby najbardziej poważne. Stwierdzono obecność krwi w obrębie jamy brzusznej. Tę ranę biegły traktowałby jako najbardziej poważną, zagrażającą życiu. Nie wykluczone jest, że w kanale rany mogło być uszkodzone jakieś naczynie i nastąpiło obfite krwawienie z więcej niż z jednej z ran.

Co do siły jaką posługiwał się sprawca należy uwzględnić to, że w momencie badania pokrzywdzona była na granicy między dobrze, a nadmiernie odżywioną, a więc tkanka tłuszczu była dosyć spora. Dodatkowo rana kłuta klatki piersiowej przechodziła przez pierś, dlatego w ocenie biegłego siła, z którą zadane były ciosy była co najmniej umiarkowana. Przy przytknięciu noża do jamy brzusznej powłoka i tkanka tłuszczu się poddają. Natomiast siła musi być dosyć duża, aby przebić tkankę skórną, która jest elastyczna i się poddaje. Tak samo w obrębie klatki piersiowej została przebita skóra i też potrzeba co najmniej umiarkowanej siły.

Biegły podał nadto, iż pokrzywdzona została przyjęta do szpitala w stanie wstrząsu krwotocznego, wynika to z dokumentacji medycznej. Jest to choroba realnie zagrażająca życiu. Z dokumentacji wynika, że bezpośrednio po zdarzeniu pokrzywdzona była przytomna, ale to wszystko było w trakcie rozwijania się wstrząsu krytycznego. To była kwestia góra kilkunastu minut kiedy mogłoby dojść do zgonu, do wykrwawienia się.

Gdyby te obrażenia miały powstać w mechanizmie biernym to morfologicznie nie byłoby żadnych różnic. Osoba myśląca logicznie unikałaby sytuacji, aby nadziać się na ostre narzędzie, tym bardziej wielokrotnie, a w szczególności unikałaby też sytuacji, by się odwracać i narażać na powstanie obrażeń, które stwierdzono w powierzchni bocznej i tylnej w okolicy łopatek. Gdyby hipotetycznie przyjąć, że pokrzywdzona miałaby się nadziać na nóż to ten nóż musiałby być trzymany przez oskarżonego w określony sposób. Osoba, która nie chciałaby zadać takiego ciosu automatycznie cofnęłaby ten nóż nawet jeśli nie własnym odruchem to siłą naporu ciała.

U pokrzywdzonej zostało stwierdzone kilkanaście ran kłutych i kłuto – ciętych i nie można rozpatrywać każdej z tych ran oddzielnie, ale krwawienie występujące łącznie we wszystkich doprowadziło do wstrząsu krwotocznego. Te rany, które sięgały ram ciała, czy to klatki piersiowej czy jamy brzusznej powodują krwawienie do jam ciała czyli do klatki piersiowej i do jamy brzusznej, a nie na zewnątrz. W TK jamy brzusznej wykazano obecność prawdopodobnie krwi w żołądku, ponieważ jego ściany zostały naruszone, jak też ślad płynu w jamie brzusznej przy czym nie określono czym był ten płyn. W badaniach obrazowych klatki piersiowej opisano tylko odmę. Nie opisano obecności płynu. Krew ujawniona na miejscu zdarzenia z dużym prawdopodobieństwem była z ran kłutych i kłuto – ciętych nie drążących do jam ciała np. uda, podudzia, barku, łopatki.

Dowód:

- opinia sądowo-lekarska wraz z opinią uzupełniającą k. 64-67, 583-587, 726-727v,

- dokumentacja medyczna k. 68, 366, 562-570, 582.

G. P. ma (...). Jest kawalerem i nie posiada nikogo na utrzymaniu. Posiada wyksztalcenie podstawowe, bez zawodu. Był zatrudniony w hurtowni spożywczej. Zamieszkiwał w wynajmowanym pokoju. W środowisku sąsiedzkim posiadał dobra opinię. Nie był widywany pod wpływem alkoholu, ani środków odurzających. Nie odwiedzały go osoby o ujemnej opinii społecznej. W środowisku żył zgodnie, terminowo płacił za wynajem.

Był on karany:

- wyrokiem Sądu Rejonowego dla Wrocławia -Krzyków z dnia 23 lutego 1998r. sygn. akt II K 478/97 za czyny z art. 210 § 1 d.k.k., art. 156 § 1 d.k.k, art. 208 d.k.k. na karę łączną 4 lat pozbawienia wolności,

- wyrokiem Sądu Rejonowego dla Wrocławia -Krzyków z dnia 11 października 2001r. sygn. akt II K 407/01 za czyn z art. 280 § 1 k.k. i art. 157 § 2 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. w zw. z art. 64 § 1 k.k. na karę 4 lat pozbawienia wolności,

- wyrokiem Sądu Rejonowego dla Wrocławia –Śródmieścia z dnia 23 stycznia 2003r. sygn. akt II K 1215/02 za czyn z art. 278 § 1 k.k., art. 275 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. w zw. z art. 64 § 1 k.k. na karę roku i 6 miesięcy pozbawienia wolności,

- wyrokiem Sądu Rejonowego w Sanoku z dnia 12 grudnia 2006r. sygn. akt II K 263/06 za czyn z art. 279 § 1 k.k. w zw. z art. 64 § 2 k.k. na karę roku i 2 miesięcy pozbawienia wolności,

- wyrokiem Sądu Rejonowego dla Wrocławia -Śródmieścia z dnia 16 grudnia 2011r. sygn. akt II K 725/11 za czyny z art. 280 § 1 k.k. i art. 157 § 1 k.k. i art. 275 § 1 k.k. i art. 276 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. w zw. z art. 64 § 2 k.k., art. 280 § 1 k.k. i art. 275 § 1 k.k. i art. 276 k.k. i art. 278 § 5 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. w zw. z art. 64 § 2 k.k., art. 280 § 1 k.k., art. 275 § 1 k.k., art. 276 k.k. i art. 157 § 2 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. w zw. z art. 64 § 2 k.k., art. 278 § 1 k.k. i art. 275 § 1 k.k. i art. 276 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. na karę łączną 7 lat pozbawienia wolności.

Dowód:

- dane o osobie oskarżonego k. 681v,

- wywiad środowiskowy k. 394-395,

- dane o karalności k. 177-178,

- odpis wyroku w sprawie II K 725/11 SR dla Wrocławia-Śródmieścia k. 136-146,

- odpis wyroku w sprawie II K 1215/02 SR dla Wrocławia- Śródmieścia k. 216-217,

- odpis wyroku w sprawie II K 725/11 SR dla Wrocławia- Śródmieścia k. 221-222,

- odpis wyroku w sprawie IV Ka 409/12 SO we Wrocławiu k. 223,

- odpis wyroku w sprawie II K 478/97 SR dla Wrocławia – Krzyków k. 231-238,

- odpis wyroku w sprawie II K 263/06 SR w Sanoku k. 240,

- odpis wyroku w sprawie II Ka 87/07 SO w Krośnie k. 241,

- odpis wyroku w sprawie II K 407/01 SR dla Wrocławia – Krzyki k. 245.

G. P. nie leczył się psychiatrycznie i neurologicznie. Leczył się odwykowo.

Nie jest on chory psychicznie obecnie i nie był chory psychicznie w krytycznym czasie. Nie jest też upośledzony umysłowo. Wykluczono u niego także inne zakłócenia czynności psychicznych mogące mieć wpływ na ocenę poczytalności w tym atypowy, bądź patologiczny charakter upicia tempore criminis – zakładając że znajdował się on pod wpływem alkoholu.

Rozpoznano u niego zespół uzależnienia od alkoholu, co nie ma znaczenia w ocenie poczytalności. Oskarżony pił wcześniej alkohol i znał jego działanie na swój organizm. Podawane upicie nie miało charakteru atypowego, patologicznego. Alkohol miał typowy wpływ wyzwalający agresję. Oskarżony znal działanie alkoholu na swój organizm.

Działanie oskarżonego nie miało motywacji chorobowej (psychotycznej). Podawana niepamięć zdarzenia może wynikać ze stanu upicia o przebiegu prostym lub z przyjętej linii obrony.

T. criminis G. P. nie miał zniesionej ani ograniczonej w stopniu znacznym zdolności rozpoznania znaczenia zarzucanego czynu i pokierowania swoim postępowaniem – nie zachodzą warunki z art. 31 § 1 i 2 k.k.

Dowód:

- opinia sądowo psychiatryczna wraz z opinią uzupełniającą 248-252, 740v-741.

W toku postępowania przygotowawczego oskarżony G. P. nie przyznał się do popełnienia zarzucanego czynu i odmówił składania wyjaśnień. Podał, że rzeczy w postaci ubrań, które wskazał podczas eksperymentu wyrzucił, bo mu się nie podobały.

W toku postępowania sądowego oskarżony podał, że nie wie czy przyznaje się do popełnienia zarzucanego czynu, gdyż z przedmiotowego dnia nic nie pamięta. W tym dniu wyszedł z mieszkania o godzinie 10:00 i udał się do baru gdzie spożywał alkohol w postaci wódki i piwa do godziny 15:00. O 15:00 oskarżonego obudził barman żeby szedł do domu, potem nic nie pamięta bo urwał mu się film. Pamięta jedynie powrót do domu o godzinie 21:00-21:30. W barze ktoś się do niego dosiadł, lecz nie zna tego człowieka. Idąc do baru prawdopodobnie miał ostre narzędzie, ale nie wiedział jakie. Nie potrafił wyjaśnić w jaki sposób z restauracji przy ul. (...) znalazł się na ul. (...). Po powrocie do domu zapłacił właścicielowi pieniądze za mieszkanie w wysokości 500 zł, które miał z wypłaty i poszedł spać.

Początkowo zaprzeczył by w tym dniu miał rękawiczki. Następnie wskazał, że tego nie wyklucza, ale nie pamięta. Kupił rękawiczki do pracy. Były to zwykle szmaciane rękawiczki. W dniu zdarzenia był ubrany w długie spodnie typu moro i koszulkę. Drugiego dnia, gdy dowiedział się co się stało wrzucił te rzeczy do worka i wyrzucił chcąc się ich pozbyć. O tym, że jest poszukiwany dowiedział się od brata. Nie pamiętał jednak co wydarzyło się dzień wcześniej. Po telefonie brata wyrzucił rzeczy do śmieci. Rękawiczki jeżeli były to w kieszeniach spodni.

Podał, ze krytycznego dnia w barze przy ul. (...) wypił dużo alkoholu. Na pewno z osobami które się przysiadły wypił kilka butelek wódki i co najmniej 8 piw. Przyznał również, że wcześniej nie nosił przy sobie ostrych narzędzi.

Dowód:

- wyjaśnienia oskarżonego G. P. k. 151, 158-159, 682-682v.

Ustalając stan faktyczny Sąd w głównej mierze oparł się na zeznaniach świadków, wynikach okazania wizerunku, opinii sądowo-lekarskiej.

Sąd nie dał natomiast wiary wyjaśnieniom G. P.. Twierdzenia oskarżonego, że krytycznego dnia do godziny 15:00 przebywał w barze gdzie spożywał wódkę i piwo, a następnie z uwagi na spożyty alkohol nie pamięta nic z tego dnia do godziny 21:00 stanowią wyłącznie przyjętą przez niego linię obrony. Oskarżony nie przeczył przy tym temu, że znalazł się na ul. (...) i temu by to on był sprawcą napaści na pokrzywdzoną. Żaden ze świadków nie wskazał na to, by od oskarżonego czuć było alkohol, lub też by zachowywał się on jak osoba znajdująca się pod jego wpływem. Również relacja świadków wskazująca na wyczekiwanie w miejscu zdarzenia, a następnie ucieczkę z tego miejsca przeczy silnemu upiciu oskarżonego. W takim stanie nie mógłby on zachować się bowiem w sposób opisany przez świadków. Twierdzenia G. P. o silnym odurzeniu alkoholowym, które spowodować miało „zanik świadomości” są nadto sprzeczne i nielogiczne na tle całości jego wyjaśnień. Wszak oskarżony podał, że został obudzony przez kelnera o godzinie 15:00. Osoba znajdująca się pod tak silnym wpływem alkoholu nie zachowałaby w pamięci takiego szczegółu jak godzina opuszczenia baru i nie byłaby w stanie sama go opuścić.

Powyższej oceny nie zmienia to. Iż oskarżony przed zdarzeniem spożywał alkohol. Jego ilość nie była jednak tak duża, by powodowała skutki w świadomości G. P. opisane przez oskarżonego. Dowody w postaci wiarygodnych zeznań pracowników baru (...): A. A. (2) i J. U. potwierdziły, że w godzinach wczesnopopołudniowych oskarżony w tym barze spożywał alkohol z innymi nieustalonymi osobami. Również zeznania T. P. potwierdziły, że po powrocie do wynajmowanego mieszkania od oskarżonego czuć było alkohol. Pośrednio wyjaśnienia oskarżonego co do faktu spożycia alkoholu przed zdarzeniem potwierdził świadek E. P.. Wskazał on, że od oskarżonego wie, że w dniu zdarzenia spożywał on alkohol. Jednocześnie oskarżony przedstawił bratu, że po wyjściu z baru urwał mu się film i nie pamięta co robił krytycznego dnia. W tym zakresie zeznania E. P. posłużyły wyłącznie do ustalenia jakiej treści oświadczenia składał oskarżony. Zdaniem Sądu zeznania świadka nie zmieniają oceny wyjaśnień oskarżonego, które stanowią tylko przyjętą na potrzeby tego postępowania linię obrony.

Sprawstwo oskarżonego poza zeznaniami świadków, o czym poniżej, potwierdziły również czynności okazania. Podkreślenia wymaga bowiem to, iż wszyscy świadkowie rozpoznali oskarżonego jako sprawcę napadu. Świadczy o tym i to, że jak wynika z opinii z zakresu badań biologicznych na czubku prawego buta zabezpieczonego u oskarżonego ujawniono krew i materiał biologiczny pochodzący zarówno od oskarżonego i W. R. (k. 328-363). Nadto opinia traseologiczna sporządzona w niniejszej sprawie wskazuje, że odcisk buta zabezpieczony podczas oględzin kiosku warzywnio-owocowego może pochodzić z podeszwy lewego buta z pary obuwia należącej do oskarżonego. Powyższe opinie łącznie wskazują zatem na to, iż oskarżony był w kiosku warzywno-owocowym i zadał pokrzywdzonej rany, o czym wnioskować należy z jej krwi na bucie oskarżonego, który pozostawił ślad na miejscu zdarzenia.

Ustalając stan faktyczny Sąd oparł się w całości na zeznaniach pokrzywdzonej W. R.. Świadek w sposób konsekwentny i stanowczy opisała przebieg zdarzenia, czynności jakie podejmował oskarżony i swoją reakcję na jego działanie. Zeznania W. R. znalazły potwierdzenie w zgromadzonym materiale dowodowym. Zadane jej ciosy odzwierciedlała dokumentacja lekarska i opinia sądowo-lekarska, z których w sposób niebudzący wątpliwości wynikały obrażenia jakich wskutek zdarzenia doznała pokrzywdzona. Nadto jej zeznania, w których opisała ubiór oskarżonego potwierdzone zostały oględzinami nagrań monitoringu. Również przebywanie oskarżonego w okolicach kiosku przed zdarzeniem, na które wskazywał świadek potwierdziły pozostałe osobowe źródła dowodowe: M. S. (2), S. P.. Jedyną rozbieżnością w spójnych zeznaniach pokrzywdzonej była podawana w toku postępowania sądowego godzina w jakiej oskarżony miał dokonać rozboju. W. R. wskazała, że oskarżony zaatakował ją około godziny 16:00. W toku wcześniejszych zeznań podawała zaś konsekwentnie, że miało to miejsce około godziny 17:00. Zdaniem Sądu rozbieżność ta wynikała wyłącznie z upływu czasu od zdarzenia. Pokrzywdzona w toku postępowania przygotowawczego była konsekwentna co do czasu podjęcia akcji przestępczej przez G. P. i to te zeznania potwierdziły zapisy monitoringu wskazując na to, że oskarżony działanie rozpoczął około godziny 17:00, nie 16:00.

Z zeznaniami pokrzywdzonej w pełni korelują zeznania R. W.. Świadek ten w sposób tworzący spójną całość opisał w jakich okolicznościach usłyszał wezwanie pomocy, jakie czynności w związku z tym podjął, jaki kontakt nawiązał z oskarżonym i jakiej pomocy udzielił W. R.. Jego zeznania, przy braku jakichkolwiek okoliczności podważających ich wiarygodność, stanowiły podstawę czynienia ustaleń faktycznych.

Zeznania S. P. i M. S. (2) potwierdziły podawane przez pokrzywdzoną przebywanie przez dłuższy czas przed zdarzeniem oskarżonego w okolicach kiosku warzywnego. Ich zeznania jako korespondujące z pozostałym materiałem dowodowym stanowiły podstawę ustaleń w tym zakresie.

Ustalając stan faktyczny Sąd oparł się też na wiarygodnych zeznaniach P. G.. Świadek konsekwentnie i szczegółowo opisał jakie elementy zdarzenia zarejestrował w swej świadomości. Jego zeznania potwierdziła W. R. podając okoliczności zadawania jej ciosów przez oskarżonego. Z kolei R. W. potwierdził twierdzenia świadka odnośnie próby zatrzymania oskarżonego. Sąd nie znalazł powodów by podważyć prawdziwość pozostałych zeznań P. G. opisujących początkową drogę oddalenia się G. P. z miejsca zdarzenia.

Z tymi zeznaniami korelują wiarygodne zeznania S. B.. Świadek szczegółowo opisał ubiór oskarżonego, w tym rękawice na jego rękach, sposób w jaki się poruszał i kierunek w którym się udał. Nadto potwierdzając zeznania P. G. podał, że w podwórko za oskarżonym wjechał jakiś samochód.

Zeznania A. C. i T. S. pozwoliły ustalić w jaki sposób oskarżony dostał się w okolice sklepu warzywnego. Dodatkowo świadkowie zbieżnie z pozostałym materiałem dowodowym wskazali na posiadanie przedmiotowego dnia rękawiczek przez G. P..

Wiarygodne były zeznania funkcjonariuszy policji P. N., G. S., S. S. i K. D. którzy opisali działanie podjęte na miejscu zdarzenia, w tym czynności procesowe i śledcze zmierzające do ujawnienia i ujęcia sprawcy zdarzenia. Wiarygodne w pełni były też zeznania J. A., która jako ratownik medyczny udzielała pomocy medycznej pokrzywdzonej.

Niewiele do sprawy wniosły zeznania R. R., który poza potwierdzeniem tego, że ze sklepu nie zostało zabrane żadne mienie, nie posiadał istotnych informacji dla ustalenia stanu faktycznego. Podobnie ocenić należało zeznania T. P., który potwierdził jedynie, iż oskarżony wynajmował u niego pokój i że w dniu zdarzenia w godzinach wieczornych czuć było od niego alkohol.

Nic do sprawy nie wniosły zeznania G. M. i Z. M.. Świadkowie nie posiadali bowiem żadnych informacji istotnych dla ustalenia stanu faktycznego.

Ustalając stan faktyczny Sąd Okręgowy oparł się nadto na dowodach w postaci opinii biegłego z zakresu medycyny sądowej i opinii sądowo lekarskiej. Opinie te, tak jak i inne opinie sporządzone w niniejszej sprawie, jako odpowiadające wymogom prawa tj. jasne, pełne i nie zawierające sprzeczności oraz oparte na specjalistycznej wiedzy stanowią pełnowartościowy materiał dowodowy. Sąd nie znalazł także żadnych podstaw, aby zakwestionować wiarygodność pozostałych dowodów w postaci dokumentów, które nie budziły zastrzeżeń co do ich autentyczności i wiarygodności. Z każdej czynności procesowej zostały sporządzone wymagane przez prawo protokoły, a sposób przeprowadzenia tych czynności nie był kwestionowany przez żadną za stron postępowania.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Zgromadzony materiał dowodowy nie pozostawia żadnych wątpliwości co do tego, iż G. P. zmierzał w dniu 17 września 2018r. do dokonania przestępstwa rozboju oraz zmierzał do pozbawienia życia W. R., który to skutek obejmował zamiarem bezpośrednim.

G. P. chcąc pozbawić pokrzywdzoną życia, zgodą swą, stanowiącą realny proces psychiczny, obejmował tak wyjątkowo ciężki skutek, jakim jest śmierć ofiary. Zamiar, chociaż istnieje tylko w świadomości sprawcy, jest faktem psychologicznym, który podlega takim samym regułom dowodowym, jak okoliczności o charakterze przedmiotowym. Jeżeli więc sprawca nie wyraził swego zamiaru wprost wnioskuje się o nim z okoliczności całego zdarzenia.

Sąd miał na względzie, że ustalenia dotyczące zamiaru zbrodni zabójstwa nie mogą opierać się wyłącznie na fragmentarycznych faktach wiążących się ze stroną wykonawczą, lecz powinny być wnioskiem koniecznym, wynikającym z analizy całokształtu przedmiotowych i podmiotowych okoliczności zajścia, a w szczególności ze stosunku sprawcy do pokrzywdzonego, jego właściwości osobistych i dotychczasowego trybu życia, pobudek oraz motywów działania, siły ciosu, głębokości, kierunku rany i rozmiarów użytego narzędzia, oraz z wszelkich innych przesłanek wskazujących na to, że sprawca, wolą swą stanowiącą realny proces psychiczny, obejmował tak wyjątkowo ciężki skutek, jakim jest śmierć ofiary (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 28 czerwca 1977r, sygn. VI KRN 14/77, OSNKW 1978/4-5/43). O zamiarze sprawcy można, a nawet należy wnioskować na podstawie uzewnętrznionych przejawów jego zachowania się, zaś użycie niebezpiecznego narzędzia przez zadanie nim ciosów w ważne dla życia ludzkiego organy lub części ciała może wskazywać na istnienie zamiaru dokonania zabójstwa człowieka (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 21.01.1971r.).

Zamiar bezpośredni polega na tym, że sprawca chce popełnić dany czyn. To „chcenie” oznacza w każdym razie świadome skierowanie przez sprawcę swego zachowania na urzeczywistnienie danego czynu. Istotna jest tutaj decyzja sprawcy świadomie kierująca jego zachowanie na realizację danego czynu, niezależnie od tego, czy poprzedziła ona bezpośrednio wykonanie czynu, czy też była wcześniej powzięta.

Dla oceny postaci zamiaru oskarżonego istotne znaczenie ma sposób działania oskarżonego w chwili dokonywania czynu zabronionego. G. P. w trakcie zdarzenia używał noża, którym zadawał rany pokrzywdzonej. Oskarżony używał zatem w trakcie zdarzenia niebezpiecznego przedmiotu, który w sposób istotny zwiększał ryzyko wystąpienia skutku do jakiego zmierzał oskarżony. Właściwości fizyczne przedmiotowego noża były przy tym wystarczające dla zadania pokrzywdzonej istotnych obrażeń mogących skutkować jej zgonem.

Charakter i właściwości użytego narzędzia potwierdzają zamiar bezpośredni pozbawienia życia W. R.. Potwierdza to też sposób jego użycia. Zadanie licznych (czternastu) i silnych ciosów, w tak ważne część ciała jak klatka piersiowa i ponawianie uderzeń bez wątpienia świadczą o tym, iż oskarżony G. P. działał z zamiarem bezpośrednim pozbawienia życia W. R.. Oskarżony nie zaprzestał swego działania po zadaniu pierwszych ciosów, lecz kontynuując akcję przestępczą zmierzał swym zachowaniem do wywołania skutku w postaci śmierci pokrzywdzonej. Zatem charakter i umiejscowienie obrażeń ciała u pokrzywdzonej potwierdzały zamiar bezpośredni zabójstwa. Siła i lokalizacja ciosów również świadczą o tym, że G. P. działał w bezpośrednim zamiarze zabójstwa W. R..

Należy w tym miejscu wskazać na treść zeznań pokrzywdzonej, z których wynika chronologia i dynamizm zdarzenia. Zeznała ona, że oskarżony po żądaniu wydania pieniędzy niezwłocznie zaczął zadawać rany pokrzywdzonej: „w tym samym czasie poczułam jak uderza mnie w brzuch” (k. 364-365), „od razu mnie uderzył” (k. 684). Nie dał on zatem pokrzywdzonej nawet szansy na dobrowolne wydanie pieniędzy, a swego działania oskarżony zaprzestał dopiero spłoszony wzywaniem pomocy przez pokrzywdzoną. Powyższe zachowanie również potwierdza to, iż G. P. zmierzał do pozbawienia życia pokrzywdzonej V. R..

Również cechy osobowości oskarżonego, jego właściwości i warunki osobiste pozwalają wnioskować o istnieniu bezpośredniego zamiaru zabójstwa. Ocena postaci umyślności (treść zamiaru) powinna być dokonywana z należytą wnikliwością i powinna być oparta na odtworzeniu rzeczywistych przeżyć psychicznych sprawcy. Treść ich należy ustalić na podstawie wszystkich okoliczności danego wypadku, ze szczególnym uwzględnieniem pobudek i zachowania sprawcy, jego właściwości osobistych, charakteru i stopnia rozwoju umysłowego. Całokształt okoliczności podmiotowych i przedmiotowych związanych z popełnieniem czynu, nastawienie psychiczne oskarżonego w chwili przestępczego działania wskazuje, że swoją agresją, stanowiącą realny proces psychiczny, towarzyszący czynowi, G. P. dążył do skutku jakim miała była śmierć W. R..

Mając zatem na uwadze okoliczności przedmiotowe czynu, w tym przede wszystkim sposób działania oskarżonego (zadawanie ciosów niebezpiecznym przedmiotem w newralgiczne części ciała) Sąd ustalił, iż oskarżony działał z zamiarem bezpośrednim zabójstwa pokrzywdzonej. W ocenie Sądu Okręgowego stan psychiczny oskarżonego pozwalał na możliwość przewidywania przez niego skutków jego czynu, w tym uświadomienia zaistnienia skutku tak dalece idącego, jakim jest śmierć człowieka. Nie można bowiem stracić z pola widzenia tego, że działanie oskarżonego było połączone z obfitym krwawieniem pokrzywdzonej, a oskarżony musiał orientować się, że nieuchronnym skutkiem do którego zmierza jego działanie jest śmierć pokrzywdzonej.

Mając powyższe na uwadze Sąd uznał, iż oskarżony swym działaniem wypełnił znamiona usiłowania z zamiarem bezpośrednim zbrodni zabójstwa. Działanie to miało przy tym związek z rozbojem – o czym poniżej – co wiązało się z zakwalifikowaniem działania G. P. jako wyczerpującego znamiona art. 148 § 2 pkt 2 k.k.

Z uwagi na to, że jednym działaniem oskarżony zmierzał również do zaboru pieniędzy z kiosku warzywno-owocowego rozważenia wymagało i to czy jego działanie nie wypełniło znamion art. 280 § 2 k.k. Związek zabójstwa z jednym z trzech wymienionych w art. 148 § 2 pkt 2 k.k. przestępstw: wzięciem zakładnika (art. 252 § 1 k.k.), zgwałceniem (art. 197 § 1-4 k.k.) lub rozbojem (art. 280 § 1 i 2 k.k.), może być bowiem różnorodny w tym sensie, że wystąpić może zarówno w przypadku jednoczynowego zbiegu zabójstwa z wzięciem zakładnika, zgwałcenia lub rozbojem, jak i przypadku zbiegu wieloczynowego. Kumulatywna kwalifikacja, w oparciu o przepis art. 11 § 2 k.k., czynu z art. 148 § 2 pkt 2 k.k. i przepisu typizującego jedno z przestępstw wymienionych w art. 148 § 2 pkt 2 k.k. wchodzi w grę tylko przy jednoczynowym zbiegu tych przestępstw. Natomiast w przypadku zbiegu wieloczynowego, opis czynu z art. 148 § 2 pkt 2 k.k. powinien uwzględniać związek zabójstwa z jednym z trzech wymienionych w tym przepisie przestępstw, natomiast nie podlega on już kumulatywnej kwalifikacji, albowiem skazanie za wzięcie zakładnika, zgwałcenie lub rozbój następuje odrębnie (wyrok Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z dnia 14 lipca 2016 r., II AKa 163/16).

Zgodnie z art. 280 § 2 k.k. karze podlega ten kto kradnie używając przemocy wobec osoby lub grożąc natychmiastowym jej użyciem, albo doprowadzając człowieka do stanu nieprzytomności lub bezbronności, przy czym posługuje się przy tym bronią palną, nożem lub innym podobnie niebezpiecznym przedmiotem lub środkiem obezwładniającym albo działa w inny sposób bezpośrednio zagrażający życiu lub wspólnie z inną osobą, która posługuje się taką bronią lub przedmiotem.

W niniejszej sprawie G. P. zmierzał do zaboru pieniędzy z kiosku owocowo-warzywnego. Swój zamiar wysłowił żądając wydania pieniędzy. Dokonując rozboju na osobie W. R. posługiwał się nożem, którym zadał czternaście ran pokrzywdzonej. Okoliczność powyższa w świetle zeznań świadków, w tym pokrzywdzonej, nie budziła żadnych wątpliwości Sądu. Mając powyższe na uwadze uznać należało, iż działanie G. P. podczas dokonywania przestępstwa rozboju zakwalifikować należało z art. 280 § 2 k.k.

W doktrynie i orzecznictwie ustalił się jednolity pogląd, że należy w kwalifikacji prawnej wskazać, czy usiłowanie niedoprowadzające do urzeczywistnienia zamiaru, nie naruszyło innych dóbr poza tymi, które były objęte w sposób bezpośredni zamiarem sprawcy. Pogląd ten znajduje zastosowanie w sytuacji, gdy sprawca, zmierzając do zabójstwa, wywołał ciężki uszczerbek na zdrowiu pokrzywdzonego, a zatem przy tzw. usiłowaniu kwalifikowanym, gdy sprawca, zamierzając zabić człowieka, ciężko lub średnio go zranił lub spowodował rozstrój jego zdrowia, ale skutku w postaci śmierci ofiary nie zdołał osiągnąć. Nie można nie zauważyć, że niekiedy skutki przestępstwa określonego w art. 156 § 1 k.k. są tak drastyczne (a więc i społecznie szkodliwe), że samo przypisanie usiłowania zabójstwa nie obrazowałoby skali drastyczności i stopnia bezprawia, a więc i stopnia winy (wyrok Sądu Najwyższego z 16.12.1993 r., II KRN 289/93; wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 26 lutego 2002 r., II AKa 16/02).

Jak wynika z opinii sądowo-lekarskiej w chwili przyjazdu zespołu ratownictwa medycznego zdolność organizmu W. R. do samodzielnego skompensowania utraty krwi była już wyczerpana i rozpoczęła się faza ostrej niewydolności krążenia, zwana wstrząsem krwotocznym. Dopiero dzięki fachowemu zaopatrzeniu ran i przeprowadzeniu operacji, co zmniejszyło krwotok, organizm odzyskał zdolność skompensowania utraty krwi. Oznacza to, że wywołany zadanymi ranami stan pokrzywdzonej był tak ciężki, że kobieta niechybnie zmarłaby, gdyby nie udzielono jej fachowej pomocy. Zdaniem biegłego stan zdrowia pokrzywdzonej będący wyłącznie następstwem doznanych przez nią obrażeń, odpowiada znamieniu skutku pod postacią choroby realnie zagrażającej życiu.

Choroba realnie zagrażająca życiu to takie upośledzenie funkcjonowania organizmu, które grozi zejściem śmiertelnym ofiary w bliskiej lub nawet dalszej perspektywie czasowej. Dla przyjęcia, że czyn sprawcy wypełnia te właśnie znamiona ustawy, należy ustalić, że nastąpiło poważne zaburzenie podstawowych czynności narządu któregoś z układów istotnych dla utrzymania życia – centralnego układu nerwowego, układu krążenia, oddechowego – oraz że z powodu tegoż zaburzenia niezwykle wysokie jest prawdopodobieństwo nastąpienia zatrzymania czynności tych układów i śmierci pokrzywdzonego (A. Zoll [w:] Wróbel, Zoll II/1, s. 360; Michalski [w:] System, t. 10, s. 236). Jak trafnie wskazuje Sąd Okręgowy w Sieradzu „nie musi to być choroba, której cechy wskazują, że «zazwyczaj zagraża ona życiu», w ujęciu bardziej abstrakcyjnym, lecz choroba, która takich cech może nawet nie posiadać, ale w konkretnym przypadku stanowi ona rzeczywiste – realne – zagrożenie dla życia określonej osoby (wyrok z 16.12.2013 r., II K 35/12, LEX nr 1716843). „Choroba realnie zagrażająca życiu może powstać nie tylko na skutek jednorazowego niebezpiecznego dla życia urazu, ale może też być wynikiem wielu obrażeń, z których każde indywidualnie powoduje naruszenie czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia tylko na okres powyżej 7 dni, a których suma prowadzi do takiego rezultatu" (tak SA w Lublinie w wyroku z 2.06.1999 r., II AKa 24/99, OSA 2000/6, poz. 45).

W realiach niniejszej sprawy nie może budzić żadnych wątpliwości to, że oskarżony G. P. atakując pokrzywdzoną nożem i powodując u niej stwierdzone w opinii sądowo-lekarskiej obrażenia umyślnie spowodował skutek jakim jest choroba realnie zagrażająca życiu W. R.. Albowiem w wyniku działania oskarżonego doszło u niej do wystąpienia wstrząsu krwotocznego tj. ostrej niewydolności krążenia związanej z niezdolnością organizmu do samodzielnego skompensowania utraty krwi. Stan ten stwarzał bezpośrednie niebezpieczeństwo dla życia pokrzywdzonej, któremu zapobiec mogła wyłącznie fachowa pomoc medyczna. W tych warunkach oskarżony G. P. swym zachowaniem wyczerpał znamiona art. 156 § 1 pkt 2 k.k.

Stąd też działanie G. P. wyczerpało znamiona art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 148 § 2 pkt 2 k.k. i art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 280 § 2 k.k. i art. 156 § 1 pkt 2 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k.

Sąd przyjął nadto, że oskarżony G. P. dopuścił się przestępstwa działając w warunkach recydywy specjalnej wielokrotnej opisanej w art. 64 § 2 k.k. Zgodnie z tym przepisem jeżeli sprawca uprzednio skazany w warunkach określonych w art. 64 § 1 k.k., który odbył łącznie co najmniej rok kary pozbawienia wolności i w ciągu 5 lat po odbyciu w całości lub części ostatniej kary popełnia ponownie umyślne przestępstwo przeciwko życiu lub zdrowiu, przestępstwo zgwałcenia, rozboju, kradzieży z włamaniem lub inne przestępstwo przeciwko mieniu popełnione z użyciem przemocy lub groźbą jej użycia, sąd wymierza karę pozbawienia wolności przewidzianą za przypisane przestępstwo w wysokości powyżej dolnej granicy ustawowego zagrożenia, a może ją wymierzyć do górnej granicy ustawowego zagrożenia zwiększonego o połowę. Art. 64 § 1 k.k. stanowi z kolei, iż jeżeli sprawca skazany za przestępstwo umyślne na karę pozbawienia wolności popełnia w ciągu 5 lat po odbyciu co najmniej 6 miesięcy kary umyślne przestępstwo podobne do przestępstwa, za które był już skazany, sąd może wymierzyć karę przewidzianą za przypisane sprawcy przestępstwo w wysokości do górnej granicy ustawowego zagrożenia zwiększonego o połowę.

Podkreślić należy, że G. P. przypisane mu niniejszym wyrokiem przestępstwo popełnił w okresie zaledwie kilku miesięcy po odbyciu, w okresie od 9 lutego 2011r. do 7 lutego 2018r. kary łącznej 7 lat pozbawienia wolności orzeczonej wyrokiem Sądu Rejonowego dla Wrocławia-Śródmieścia z dnia 16 grudnia 2011r. sygn. akt II K 725/11, który objął skazania m.in. za trzy przestępstwa rozboju – czyn z art. 280 § 1 k.k. w zw. z art. 64 § 1 k.k., za które wymierzono kary jednostkowe w wysokościach po 4 lata, 3 lata i 3 lata (k. 136-138).

W związku z powyższym od dnia odbycia kary orzeczonej wyrokiem w sprawie II K 725/11 (7 lutego 2018r.) do dnia popełnienia kolejnego przestępstwa (17 września 2018r.) nie upłynął jeszcze pięcioletni okres o jakim mowa w art. 64 § 2 k.k., zaś orzeczona wyrokiem z dnia 16 grudnia 2011r. kara łączna (7 lat pozbawienia wolności), jak i kary jednostkowe zostały orzeczone w wymiarze pozwalającym na przyjęcie multirecydywy.

Mając na uwadze powyższe Sąd uznał, iż oskarżony G. P. swoim zachowaniem wyczerpał znamiona art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 148 § 2 pkt 2 k.k. i art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 280 § 2 k.k. i art. 156 § 1 pkt 2 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. w zw. z art. 64 § 2 k.k.

Wymierzając karę Sąd kierował się dyrektywami wymiaru kary określonymi w art. 53 k.k. Wymierzona kara jest adekwatna do stopnia winy i stopnia społecznej szkodliwości czynu oskarżonego. Spełnia ona również cele prewencji ogólnej i szczególnej.

Sąd kierował się tym by kara odzwierciedlała stopień winy. Oskarżony miał pełną swobodę wyboru i realizacji zachowania zgodnego z prawem. W toku rozciągniętego w czasie zdarzenia mógł wybrać sposób postąpienia zgodnie z obowiązującymi normami społecznymi. Miał on w toku popełniania czynu zabronionego możliwość rozpoznania faktycznego i społecznego znaczenia czynu, którego się dopuścił. Rozwój intelektualny, emocjonalny i społeczny G. P. dawały mu możliwość podjęcia decyzji o zachowaniu zgodnym w prawem. Oskarżony w sposób prawidłowy odbierał bodźce i informacje, i był w stanie dokonać ich prawidłowej analizy. Posiadał przy tym możliwość sterowania swoim postępowaniem, co przy braku istnienia szczególnej sytuacji motywacyjnej pozwalało mu na zachowanie możliwości postrzegania elementarnych dystynkcji między dobrem i złem, a co za tym idzie dokonywania wyborów pomiędzy zachowaniem pożądanym z ogólnospołecznego punktu widzenia i sprzecznym z modelem poprawnych społecznie relacji międzyludzkich.

Przy wymiarze kary Sąd kierował się także wysokim stopniem społecznej szkodliwości dokonanego przez oskarżonego czynu. Kara pełnić ma bowiem również rolę sprawiedliwościową, a stopień społecznej szkodliwości czynu ma z jednej strony zapobiegać wymierzeniu kary zbyt surowej, a z drugiej strony baczyć by wymierzona kara nie była zbyt łagodna tj. pozostająca poniżej tego stopnia.

Wysoki stopień społecznej szkodliwości czynu oskarżonego wyraża się w pierwszym rzędzie w rodzaju dobra naruszonego przestępstwem, a chronionego przez prawo oraz rozmiarem wyrządzonej przestępstwem szkody. Dobrem, które naruszył oskarżony popełniając przestępstwo jest życie ludzkie, które jest wartością absolutnie nadrzędną zarówno z punktu widzenia norm etycznych jak i aksjologii obowiązującego kodeksu karnego wyrażającej się w przyjętej przez ustawodawcę gradacji dóbr pod względem rodzajowym i umieszczeniem dobra w postaci życia człowieka bezpośrednio za dobrami w postaci bezpieczeństwa wewnętrznego i zewnętrznego państwa.

Na wysoki stopień społecznej szkodliwości czynu przypisanego G. P. wpływają również sposób i okoliczności popełnienia czynu. Oskarżony swe przestępcze zachowanie skierował wobec osoby słabszej, która nie podjęła większych akcji obronnych w stosunku do oskarżonego. Co więcej, oskarżony działał w sposób systematyczny, bez okazania żadnych emocji. Jego działanie nosiło cechy zaplanowania. Wszak oskarżony dokładnie przygotował się do popełnienia przestępstwa. Na miejsce zdarzenia zabrał ze sobą rękawiczki oraz nóż. Przed popełnieniem czynu przez dłuższy czas obserwował pokrzywdzoną stojąc przed kioskiem owocowo-warzywnym, w którym pracowała. Po wejściu do kiosku i zażądaniu wydania pieniędzy od razu przystąpił do zadawania W. R.
ciosów nożem. Jak wynika z zeznań pokrzywdzonej, napastnik nie dał jej szansy na wydanie mu pieniędzy i nieustannie zadawał jej uderzenia nożem po całym ciele. Swoje zachowanie przerwał dopiero w momencie, kiedy pokrzywdzona zauważając przechodzącą koło sklepu kobietę zaczęła głośno wzywać pomocy, wtedy to oskarżony uciekł. Sposób popełnienia czynu przez oskarżonego był przy tym szczególnie zuchwały. Do zdarzenia doszło bowiem w godzinach popołudniowych, w czasie nasilenia ruchu, gdy większość ludzi wraca z pracy. Doszło do niego w centrum W., w bezpośrednim otoczeniu pracowników pobliskich sklepów i licznych przechodniów. Pomimo tego, że pokrzywdzona nie stanowiła dla oskarżonego zagrożenia i nie była w stanie podjąć skutecznej obrony przed atakiem, oskarżony zadał jej kilkanaście ciosów nożem, których zaprzestał dopiero w momencie, gdy pokrzywdzona zaczęła wzywać pomocy. W momencie zadawania ciosów oskarżony miał świadomość, iż napada starszą kobietę, a mimo to, jego zachowanie było szczególnie okrutne i wskazywało na to, że oskarżony nie dba o skutki, do jakich może ono doprowadzić. Taki zaś sposób jego działania nie może pozostać bez wpływu na ocenę stopnia społecznej szkodliwości jego czynu.

G. P. działał przy tym w zamiarze bezpośrednim pozbawienia życia pokrzywdzonej z motywacji nie zasługującej na akceptację społeczną. Postać zamiaru odnosi się tylko do umyślności. Dokonując jego oceny, należy przyjmować wyższy stopień społecznej szkodliwości przy zamiarze bezpośrednim niż przy zamiarze ewentualnym. Oskarżony miał czas i możliwość wszechstronnego przemyślenia czynu, a jednak z rozmysłem go wykonał. Zadając liczne, czynne i ponawiane ciosy nożem w ważne dla życia organy pokrzywdzonej G. P. dążył do skutku w postaci jej śmierci.

Motywacją sprawcy w rozumieniu art. 115 § 2 k.k. jest przeżycie psychiczne, które jest siłą motoryczną powodującą podjęcie działania, jaka ze stanu statycznego wyobrażenia o celu przenosi sprawcę do stanu dynamicznego jego realizacji (S. Pławski, Prawo karne (w zarysie), cz. 1, Warszawa 1965, s. 158-159). W realiach niniejszej sprawy nie można zaś uznać, by tak rozumiana motywacja usprawiedliwiała choć w nikłym zakresie działanie G. P.. Chęć zaboru pieniędzy w żaden sposób nie może być uznana za okoliczność łagodzącą w stosunku do oskarżonego i wpływającą na zmniejszenie stopnia społecznej szkodliwości jego czynu. Wręcz przeciwnie z akt sprawy wypływa obraz oskarżonego jako osoby dążącej do łatwego „zarobku”, która w sposób siłowy stara się nabyć pieniądze i pożądane dobra, o czym świadczy historia skazań G. P.. Motywy działania G. P. zmierzającego do pozbawienia życia pokrzywdzonej nie mogą zostać uznane za „usprawiedliwiające” jego działanie, a wskazują zdaniem Sądu na wysoki stopień społecznej szkodliwości jego czynu.

Na wymiar kary miało też wpływ zachowanie oskarżonego po popełnieniu przestępstwa, które świadczy o braku szacunku do ludzkiego życia. Albowiem G. P. pozostawił konającego człowieka bez żadnej pomocy. Uciekł on z miejsca zdarzenia nie interesując się losem pokrzywdzonej, a
następnie ukrywał się przed organami ścigania. Oskarżony nie podejmował starań o
naprawienie wyrządzonej pokrzywdzonej szkody.

Mając na względzie powyższe Sąd uznał, iż stopień społecznej szkodliwości czynu G. P. był wysoki, co miało swój wpływ na wymiar orzeczonej kary zgodnie z wymogami art. 53 § 1 k.k.

Wymierzając G. P. karę 25 lat pozbawienia wolności Sąd miał przy tym w polu widzenia dyrektywę prewencji indywidualnej wyrażającą się w celach zapobiegawczych i wychowawczych, które kara ta winna osiągnąć.

Sens zapobiegawczego oddziaływania kary sprowadza się do odstraszenia sprawcy od ponownego wejścia na drogę przestępstwa albo uniemożliwienia mu jego popełnienia. Wychowawcze cele kary są zaś realizowane przez kształtowanie społecznie pożądanej postawy sprawcy, do której istoty należy krytyczny stosunek do własnego czynu oraz do przestępstwa w ogóle. Indywidualizacja kary w tym zakresie winna odnosić się m.in. do osobowości, sytuacji rodzinnej, majątkowej, uprzedniej karalności i posiadanej opinii środowiskowej oskarżonego.

Analiza powyższych okoliczności przemawia zaś za tym, że karą słuszną i celową ze względu na prewencję indywidualną będzie kara 25 lat pozbawienia wolności. G. P. jest osobą charakteryzującą się brakiem krytycyzmu w zakresie własnych zachowań oraz skłonnością do zachowań agresywnych i przemocy fizycznej (vide: karta karna). Taki obraz osobowości oskarżonego wyłania się nie tylko z opinii sądowo-psychiatrycznej, lecz wynika również z bezpośredniego kontaktu Sądu z oskarżonym. G. P. w toku postępowania, mimo deklarowanej skruchy, prezentował postawę wskazującą na to, że nie czuje się do końca winien popełnionego czynu. Wypływający z zachowania oskarżonego brak zdolności do samooceny negatywnie wpływa na możliwość postawienia pozytywnej prognozy kryminologicznej w razie orzeczenia kary pozbawienia wolności w niższym wymiarze. Potwierdza to również zachowanie oskarżonego po popełnieniu przestępstwa. G. P. nie podjął żadnych, choć najmniejszych prób pomocy pokrzywdzonej. Również i te okoliczności rzutowały na prognozę zachowania się G. P. w przyszłości.

Na taką ocenę wskazuje również dotychczasowa linia życiowa oskarżonego. Sąd wziął przy tym pod uwagę przede wszystkim uprzednią karalność. Ścieżka życiowa G. P. wskazuje bowiem na to, iż od 1998r., kiedy to nastąpiło pierwsze skazanie popełnia on nieprzerwanie czyny zabronione, z których większość stanowią czyny cechujące się użyciem przemocy. Mimo oddziaływań resocjalizacyjnych dotychczasowa postawa oskarżonego nie uległa zmianie. Niewystarczająca w tym względzie okazała się przy tym kara łączna 7 lat pozbawienia wolności, którą oskarżony odbywał bezpośrednio przed zdarzeniem. Dotychczasowa droga życiowa bezsprzecznie wskazuje na potrzebę dłuższej izolacji G. P.. Jak bowiem wskazał Sąd Apelacyjny w Łodzi „popełnienie zbrodni usiłowania zabójstwa, ze spowodowaniem ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, w dodatku w recydywie, samo w sobie niesie za sobą określone implikacje co do kary” (wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 26 września 2013 r., sygn. akt II AKa 153/13).

Jako okoliczność łagodzącą Sąd uznał to, iż działanie oskarżonego zakończyło się w fazie usiłowania. Zdaniem Sądu nie daje to jednak wystarczających podstaw do uznania, by kara w niższym niż orzeczony wymiarze spełniła swe cele w zakresie prewencji indywidualnej.

Powyższe powoduje, że zdaniem Sądu tylko kara długoterminowego pozbawienia wolności pozwoli na wychowanie G. P. na pełnowartościowego członka społeczeństwa uświadamiając mu fakt naruszenia norm prawnych i społecznych przez dolegliwość jaka łączy się z jej wykonaniem. Sąd miał przy tym w polu widzenia to, iż kara długoterminowa, jaką jest kara 25 lat pozbawienia wolności w mniejszym stopniu wiąże się z oczekiwaniem resocjalizacji sprawcy, lecz w jego ocenie cele prewencji indywidulanej spełnić może tylko kara w orzeczonym wymiarze. Tym bardziej, iż okoliczności osobiste o ile muszą być brane pod uwagę przy wymiarze kary, o tyle nie mogą przeważać nad okolicznościami leżącymi po stronie czynu. Jak bowiem słusznie wskazał Sąd Apelacyjny w Krakowie w wyroku z dnia 8 maja 2007r. (II AKz 186/07, KZS 2007, z. 5, poz. 39) prawo karne jest prawem czynu, a nie prawem sprawcy jak prawo nieletnich.

Wymierzając oskarżonemu karę 25 lat pozbawienia wolności Sąd miał na uwadze i to, że kara w takim wymiarze ma w większym stopniu charakter eliminacyjny, a jej stosowanie jest związane w większym stopniu z kształtowaniem poczucia sprawiedliwości i świadomości prawnej społeczeństwa. Te okoliczności również legły zatem u podstawy wymiaru kary. Kara 25 lat pozbawienia wolności mając na względzie to, iż dostosowana jest do stopnia winy G. P. i okoliczności podmiotowo-przedmiotowych czynu ukształtuje w społeczeństwie przekonanie o nieuchronności kary i zostanie odebrana jako reakcja sprawiedliwa na popełnione przez oskarżonego przestępstwo. Kara taka wzbudzi nadto w społeczeństwie przekonanie o nieopłacalności zamachów na dobra chronione prawem, wzmoże poczucie odpowiedzialności, ugruntuje poszanowanie prawa i będzie skutkowała wyrobieniem właściwego poczucia sprawiedliwości oraz poczucia bezpieczeństwa.

Z uwagi na powyższe orzeczona kara w wymiarze 25 lat pozbawienia wolności spełnia wymagania art. 53 k.k., jest adekwatna do stopnia winy i społecznej szkodliwości czynu oskarżonego oraz spełnia cele prewencji ogólnej i szczególnej.

Kierując się treścią art. 46 § 1 k.k. Sąd zasądził od oskarżonego na rzecz pokrzywdzonej kwotę 20.000 zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną w wyniku przedmiotowego zdarzenia krzywdę.

Krzywdą w rozumieniu tego przepisu są cierpienia fizyczne i psychiczne jakich pokrzywdzony doznaje w wyniku popełnienia czynu zabronionego. Przy ustaleniu wysokości zadośćuczynienia uwzględnia się winę sprawcy charakter i rozmiar krzywd, czas trwania cierpień oraz sytuację pokrzywdzonego, w szczególności gdy na skutek czynu jego sytuacja osobista, zawodowa czy też majątkowa uległa pogorszeniu (wyrok SN z 7.10.1998 r., I CKN 418/98, LEX nr 1215980, postanowienie SN z 10.10.2013 r., V KK 130/13, LEX nr 1402695).

Takiej krzywdy bez wątpienia doznała W. R.. W wyniku powstałych obrażeń pokrzywdzona doznała ciężkiego uszczerbku na zdrowiu w postaci choroby realnie zagrażającej życiu. Pokrzywdzona po zdarzeniu przebywała w szpitalu prawie dwa miesiące. W tym czasie była dwukrotnie operowana. Skutki zadanych jej obrażeń odczuwa do dnia dzisiejszego. Pokrzywdzona przez długi czas potrzebowała pomocy przy podstawowych czynnościach życia codziennego takich jak kąpiel czy ubieranie. Do dnia dzisiejszego ma problemy ze schylaniem się, nie ma czucia w nodze w którą sprawca zadawał ciosy. Liczne rany jakich doznała a, których leczenie odbywało się w szpitalu, wiązały się tak z dolegliwościami fizycznymi (ból), jak i psychicznymi (lęk o przyszły stan zdrowia). Skutki działania oskarżonego oddziałują przy tym na życie pokrzywdzonej do dziś.

Z powyższych względów zdaniem Sądu sprawiedliwe i celowe było zasądzenie kwoty 20 000 zł, która będzie kwotą adekwatną do krzywdy poniesionej przez W. R..

Na podstawie art. 63 § 1 k.k. Sąd zaliczył oskarżonemu na poczet kary pozbawienia wolności okres rzeczywistego pozbawienia wolności w sprawie tj. okres jego zatrzymania i tymczasowego aresztowania.

Na podstawie art. 230 § 2 k.p.k. Sąd nakazał zwrócić oskarżonemu, pokrzywdzonej, M. S. (1) i T. P. wskazane dowody rzeczowe z uwagi na to, iż wobec zakończenia postępowania dowody te stały się zbędne dla postępowania.

Z uwagi na udział w sprawie obrońcy wyznaczonego dla oskarżonego G. P. z urzędu, zasądzono od Skarbu Państwa, w oparciu o art. 29 ustawy Prawo o adwokaturze, na rzecz adwokat P. M. koszty nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej oskarżonemu z urzędu w kwocie 1549,80 zł brutto.

Orzekając o kosztach i opłacie, Sąd wziął pod uwagę możliwości finansowe oskarżonego oraz to, że zasądzenie od niego kosztów procesu oraz wymierzanie mu opłaty byłoby w tym przypadku niecelowe z uwagi na wymiar orzeczonej kary pozbawienia wolności. U podstaw takiego orzeczenia legły więc przepisy art. 624 k.p.k., art. 17 ust. 1 i 2 ustawy z 23 czerwca 1973 roku o opłatach w sprawach karnych (t. jedn. Dz.U. Nr 49 z 1983 r., poz. 223 ze zm.).