Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I AGa 205/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 8 listopada 2018 r.

Sąd Apelacyjny w Krakowie – I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Jan Kremer

Sędziowie:

SSA Hanna Nowicka de Poraj (spr.)

SSA Marek Boniecki

Protokolant:

sekr. sądowy Krzysztof Malinowski

po rozpoznaniu w dniu 30 października 2018 r. w Krakowie na rozprawie

sprawy z powództwa (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością
w K.

przeciwko F. P. (1)

o zapłatę 79.632,66 zł

i

z powództwa F. P. (1)

przeciwko (...) spółce z ograniczoną odpowiedzialnością w K.

o zapłatę 178.412 zł

na skutek apelacji (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością
w K.

od wyroku Sądu Okręgowego w Krakowie

z dnia 26 października 2017 r. sygn. akt IX GC 608/14

1. zmienia zaskarżony wyrok przez nadanie mu treści:

„I. w sprawie o zapłatę 79.632,66:

1.  zasądza od F. P. (1) na rzecz (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w K. kwotę 79.632,66 zł (siedemdziesiąt dziewięć tysięcy sześćset trzydzieści dwa złote sześćdziesiąt sześć groszy) z odsetkami od kwot:

- 293,97 zł – ustawowymi za okres od 25 kwietnia 2013 r. do 31 grudnia 2015 r. i ustawowymi za opóźnienie od 1 stycznia 2016 r. do dnia zapłaty,

- 25.830 zł – ustawowymi za okres od 27 kwietnia 2013 r. do 31 grudnia 2015 r. i ustawowymi za opóźnienie od 1 stycznia 2016 r. do dnia zapłaty,

- 178,35 zł – ustawowymi za okres od 7 maja 2013 r. do 31 grudnia 2015 r. i ustawowymi za opóźnienie od 1 stycznia 2016 r. do dnia zapłaty,

- 30.759,84 zł – ustawowymi za okres od 12 maja 2013 r. do 31 grudnia 2015 r. i ustawowymi za opóźnienie od 1 stycznia 2016 r. do dnia zapłaty,

- 14.692.35 zł – ustawowymi za okres od 26 maja 2013 r. do 31 grudnia 2015 r. i ustawowymi za opóźnienie od 1 stycznia 2016 r. do dnia zapłaty,

- 7.878,15 zł – ustawowymi za okres od 6 czerwca 2013 r. do 31 grudnia 2015 r. i ustawowymi za opóźnienie od 1 stycznia 2016 r. do dnia zapłaty;

2.  zasądza od F. P. (1) na rzecz (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w K. kwotę 7.599 zł (siedem tysięcy pięćset dziewięćdziesiąt dziewięć złotych) tytułem kosztów procesu;

II. w sprawie o zapłatę 178.412 zł:

1.  oddala powództwo;

2.  zasądza od F. P. (1) na rzecz (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w K. kwotę 7.217 zł (siedem tysięcy dwieście siedemnaście złotych) tytułem kosztów procesu.”

2. zasądza od F. P. (1) na rzecz (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w K. kwotę 17.803 zł (siedemnaście tysięcy osiemset trzy złote) tytułem kosztów postępowania apelacyjnego.

SSA Hanna Nowicka de Poraj SSA Jan Kremer SSA Marek Boniecki

I AGa 205/18

UZASADNIENIE

Pozwem zarejestrowanym do sygn. akt IX GC 608/14 powód (...) sp. z o.o. (zwany dalej również Spółką), domagał się zasądzenia od pozwanego F. P. (1) (zwanego dalej również Wspólnikiem) ostatecznie kwoty 79 632,66 PLN wraz z ustawowymi odsetkami. Spółka dostarczyła i sprzedała wspólnikowi towary, a ten za nie nie zapłacił. Spółka w toku procesu ograniczyła pierwotne żądanie pozwu z 122.178,36 zł o kwotę 42 545,70 zł ceny wraz z odsetkami, a która to cena została potrącona poza procesem z roszczeniem Wspólnika o wypłatę dywidendy za 2012r. Postępowanie w zakresie tak cofniętego pozwu Sąd Okręgowy umorzył.

Pozwany w sprzeciwie od nakazu zapłaty w postępowaniu upominawczym wniósł o oddalenie powództwa w całości. Wskazał, że roszczenie powoda nie istnieje, bo zostało umorzone w skutek potrącenia przez procesem, z jego wzajemnymi roszczeniami o:
1/ zapłatę wynagrodzeniem na kwotę 113 263,51 zł, z świadczenie na rzecz Spółki usług na mocy umowy zlecenia z dnia 29 czerwca 2010r, 2/ dywidendą za rok 2012 r., a to w części co do kwoty 8. 914,85 zł.

Pozwany zarzucił ponadto, że nie jest zobowiązany do zapłaty odsetek za opóźnienie w uiszczaniu ceny, gdyż inni wspólnicy Spółki nie płacili odsetek w analogicznych sytuacjach. Wyjaśnił, iż od 2007 – 2008 r. wspólnicy Spółki, w czasie gdy nie pełnili funkcji z zarządzie, na podstawie ustnego porozumienia między nimi, mieli odpłatnie świadczyć na rzecz Spółki, na zasadzie zlecenia, usługi nadzoru i doradztwa handlowego. Za powyższe wspólnicy ustalili miesięczny ryczałt 5.000 zł i porozumienie to nadal obowiązuje.

Odpowiadając na powyższe powód wskazał, że pozwany, po odwołaniu go z funkcji Prezesa Zarządu, nie przyjął zaoferowanego mu przez Spółkę zlecenia. Dopiero po pół roku od złożenia mu oferty doręczył podpisaną przez siebie umowę i to w formie skanu, przesłanego pocztą elektroniczną. Tak czy inaczej pozwany nie wykonywał na rzecz Spółki żadnych zleceń i wynagrodzenie mu się nie należy. Nadto powód zaprzeczył, by istniało porozumienie zwalniające pozwanego od zapłaty odsetek ustawowych za opóźnienie w zapłacie za towar, w oparciu o zawartą z powodem umowa sprzedaży.
W kolejnym piśmie pozwany wskazał, że oświadczenie Spółki z 17 czerwca 2014r o potrąceniu wierzytelności Wspólnika z tytułu dywidendy za 2012 r. z roszczeniami Spółki o zapłatę faktur za dostarczony towar są bezprzedmiotowe, bo wskazane wierzytelności Spółki wygasły wcześniej na skutek potrącenia dokonanego przez pozwanego Odnośnie zawarcia umowy zlecenia wyjaśnił dodatkowo, że wręczony mu egzemplarz z podpisem nowego zarządu podpisał, a następnie zostawił w siedzibie Spółki, co miało miejsce w dniu 29 czerwca 2010r. Jej skan przesłał rok później na wyraźną prośbę przedstawiciela Spółki, która twierdziła że umowę zgubiła. Zdaniem pozwanego, skoro strony ustaliły istotne postanowienia umowy zlecenia w formie ustnej, to nawet przy późniejszym sporządzeniu jej pisemnej wersji, wiązałaby ona, zgodnie z datą wskazaną w umowie, od 29 czerwca 2010 r. Wspólnik wykonywał umowę zlecenia w sposób zwyczajowo przyjęty w spółce. Rachunki z wykonywania analogicznych umów zlecenia wystawiane przez pozostałych wspólników Spółki nie wskazują na podejmowanie żadnych konkretnych czynności. Tak naprawdę wynagrodzenie na podstawie umowy zlecenia otrzymywał każdy wspólnik nie za świadczenie usług, ale ze względu na posiadany status wspólnika.

Pozwem zarejestrowanym do sygn. akt (...)Wspólnik domagał się zasądzenia na jego rzecz od Spółki kwoty 178 412 PLN tytułem wypłaty dywidendy za rok 2012 oraz wynagrodzenia z umowy zlecenia z dnia 29 czerwca 2010 za okres od czerwca do września 2014r.

W odpowiedzi na pozew w sprawie sygn. (...) (...) spółka z o.o. wniosła o oddalenie powództwa i podała analogiczne argumenty, co w sprawie GC 608/14. Podniosła ponadto, że wobec nie przyjęcia oferty zawarcia umowy zlecenia w dniu 28 czerwca 2010 Spółka przesłała Wspólnikowi ponownie tę samą ofertę w dniu 4 sierpnia 2010r, która także nie została przyjęta. Strony są w konflikcie od czerwca 2010 r., co uniemożliwiało zawarcie umowy zlecenia ze Wspólnikiem. Umowa nie została zawarta, a jeśli nawet, to rozwiązana została przez czynności konkludentne zaraz po jej zawarciu. Na wypadek uznania, że było inaczej, Spółka wypowiedziała umowę zlecenia ze Wspólnikiem ze skutkiem natychmiastowym 23 kwietnia 2014 r. Podstawą do natychmiastowego wypowiedzenia umowy zlecenia byłaby działalność konkurencyjna Wspólnika.

Sprawy (...)oraz(...)zostały połączone do wspólnego rozpoznania i rozstrzygnięcia na zasadzie art. 219 kpc .

Zaskarżonym wyrokiem Sąd Okręgowy w Krakowie:

I/ w sprawie o zapłatę 79.632,66 zł: 1/ oddalił powództwo, 2/ zasądził od (...) spółki z o.o. w K. na rzecz F. P. (1) kwotę 3.617 zł;

II/ w sprawie o zapłatę 178.412 zł:

1/ zasądził od (...) spółki z o.o. w K. na rzecz powoda F. P. (1) kwotę 168.412 zł z ustawowymi odsetkami od kwot:

- 158.412 zł od dnia 2.07.2014 r do dnia zapłaty;

- 5. 000 zł od dnia 21.07.2014 r. do dnia zapłaty;

- 5. 000 zł od dnia 21.08.2014 r do dnia zapłaty;

2/ w pozostałym zakresie powództwo oddalił;

3/ zasądził od (...) spółki z o.o. w K. na rzecz P. kwotę 12.538 zł, tytułem zwrotu kosztów procesu.

W uzasadnieniu Sąd okręgowy ustalił następujący stan faktyczny.

F. P. (1) posiada 37% udziałów w kapitale zakładowym (...) sp. z o.o. Spółka ma czterech wspólników. F. P. (1)prowadzi równocześnie działalność gospodarczą pod firmą (...)W ramach swojej działalności kupował od Spółki towary (odzież).

W przeszłości F. P. (1) pełnił funkcję prezesa jednoosobowego zarządu Spółki. Został odwołany z tej funkcji 28 czerwca 2010 r. W tym dniu Spółka przedstawiła mu umowę zlecenia, podpisaną przez nowego prezesa A. K.. Wspólnik wskazywał, że umowę podpisał i zostawił w siedzibie Spółki. Spółka twierdziła, że jej nie podpisał. Istnieje dokument umowy zlecenia między Spółką, a F. P. (1), pod którym widnieje podpis prezesa zarządu A. K. oraz podpis Wspólnika. Przy podpisie A. K. widnieje jego pieczątka. W dniu 29 czerwca 2010 r. Spółka zamówiła pieczątkę imienną dla nowego prezesa zarządu – A. K. i wówczas przybił om tę pieczątkę na wcześniej podpisanym dokumencie umowy. Dnia 4 sierpnia 2010r. Spółka przesłała Wspólnikowi egzemplarz umowy zlecenia taki, jak przedłożony Wspólnikowi w dniu 28 czerwca 2010r. Egzemplarz ten posiadał już podpis A. K. wraz z jego pieczątką.

Pomiędzy wspólnikami obowiązywało od 2007 r. ustne porozumienie, że każdy wspólnik (w późniejszym czasie także małżonkowie wspólników), który nie pełni funkcji członka zarządu, będzie, na podstawie umowy zlecenia otrzymywał stałe wynagrodzenie. Wysokość tych wynagrodzeń wspólnicy ustalili wspólnie. Umowy zlecenia zostały zawarte przez wszystkich wspólników nie będących członkami zarządu. A. K. podpisał taka umowę w dniu 28 grudnia 2007r, jego żona (niebędąca wspólnikiem) E. K. (1) w dniu 1 sierpnia 2012r, A. Ż. w dniu 1 maja 2010 r, jej mąż (niebędącym wspólnikiem), P. Ż., w dniu 28 kwietnia 2008r. Ta ostatnia weszła w życie od 1 maja 2008r. – od tego samego dnia wcześniejsza umowa zlecenia z A. Ż. została rozwiązana, gdy ta była na urlopie macierzyńskim. Następnie umowa z P. Ż. została rozwiązana 30 kwietnia 2010r., zaś 1 maja 2010r. została ponownie zawarta umowa o analogicznej treści z A. Ż.. Umowę zlecenia ze Spółka podpisał Z. Z. (1) w dniu 28 grudnia 2007 r. a jego żona E. P. (1) w dniu 1 października 2015 r. Po tym, jak A. K. został prezesem zarządu złożył oświadczenie, że rozwiązuje zwartą z nim umowę zlecenia.

Na podstawie wymienionych wyżej umów zlecenia każdy wspólnik (a także ich małżonkowie, którzy takie umowy podpisali) otrzymywał 5.000 zł miesięcznie. Świadczenie to było i jest rzeczywiście wypłacane. Zgodnie z art. 3 pkt 1. umowy miejscem wykonywania pracy przez wykonawców umów była siedziba przedsiębiorstwa. Umowy zawarte przez Spółkę ze wspólnikami i małżonkami w art. 5 ust. 5 przewidywały możliwość potrącania wzajemnych zobowiązań. Zgodnie z art. 7 ust. 1 tych umów zwartych ze wspólnikami oraz P. Ż. zlecenia zostały one zawarte na czas nieokreślony. Inaczej ta kwestia została ustalona umowach z małżonkami E. K. (1) i E. P. (1), zgodnie z art. 7 ust. 2 umowy zawarte na czas nieokreślony mogły zostać rozwiązane przez każdą ze stron „z uzasadnionych przyczyn w formie wypowiedzenia z zachowaniem okresu wypowiedzenia wynoszącego 3-miesiące”. W art. 7 ust. 3 wskazano, że umowa ta może zostać rozwiązana bez zachowania okresu wypowiedzenia na skutek oświadczenia złożonego wykonawcy umowy, gdy ten rażąco narusza postanowienia umowy lub nienależycie wykonuje swoje obowiązki, w zakresie mającym wpływ na bieżące funkcjonowanie Spółki lub gdy wykonawca nie wykonuje zleconych czynności bez usprawiedliwienia albo gdy wykonawca popełnił przestępstwo uniemożliwiające dalsze wykonywanie czynności zleconych. W art. 8 pkt. 2 umów postanowiono, że zmiany umowy mogę być dokonywane tylko w formie pisemnej pod rygorem nieważności.

Umowa zlecenia z Wspólnikiem jako datę jej zawarcia wskazuje 29 czerwca 2010 r. W jej treści jako zleceniodawcę wskazano Spółkę, a jako zleceniobiorcę F. P. (1) Zgodnie z art.1 ust.1 Wykonawca tejże umowy zobowiązał się do nadzorowania spraw dotyczących zaopatrzenia spółki, a zgodnie z ust. 2 w zakresie czynności zleconych miał nadzorować kwestie: prawidłowości wykonywania przez podmioty zewnętrze umów dostaw materiałów i surowców, jakości dostarczanych materiałów i surowców, monitorowania i negocjowania cen na materiały i surowce oraz zasad i warunków współpracy z dostawcami i producentami, pozyskiwania nowych dostawców materiałów i surowców, przedstawiania warunków oraz ofert współpracy dostawcom materiałów i surowców, wykorzystania materiałów i surowców w procesie produkcji odzieży, prowadzenia badań i analizy rynku w zakresie dostaw materiałów i surowców do produkcji odzieży, oceny możliwości oraz zdolności konkurencyjnych oraz handlowych innych dostawców materiałów i surowców, monitorowania płatności za dostarczane materiały i surowce.
Umowa zlecenia z Z. Z. (1) przewidywała jako zakres obowiązków (nadzór), z tym, że miał on zajmować się nie relacjami z dostawcami materiałów i surowców, ale nadzorować kwestie związane z szyciem. Umowa zlecenia z A. Ż. w jej art. 1 przewidywała jako obszar nadzoru sprawy projektowania odzieży oraz doboru materiałów i tkanin. Umowa zlecenia z E. P. (1) przewidywała w zakresie obowiązków nadzór nad projektowaniem i dystrybucją odzieży.

W ramach świadczenia usług przez wspólników nie powstały żadne pisemne sprawozdania czy raporty, które byłyby sporządzane osobiście przez wspólników i dostarczane do Spółki. F. P. (1) niekiedy bywał na spotkaniach z projektantami i wtedy udzielał konsultacji handlowych, nie zajmował się natomiast zaopatrzeniem i dostawą materiałów, bo zajmowała się tym pracownica A. O.. Nie uczestniczył w takich konsultacjach po czerwcu 2010. Niekiedy (incydentalnie, kilka razy w roku) A. Ż. konsultowała z projektantami ubrań czy dany towar będzie się dobrze sprzedawał. Od połowy 2010 r., po zmianie prezesa, spotkania projektantów z A. Ż. odbywały się co tydzień lub co dwa. Z. Z. (1) pojawiał się w spółce raz w miesiącu lub raz na trzy miesiące i wypowiadał się tylko co do gotowego produktu pod kątem handlowym. W latach 2013 -2014 Z. Z. (1) nie otrzymywał wynagrodzenia z tytułu umowy zlecenia. E. K. (1) bardzo rzadko bywała na spotkaniach z projektantami, w późniejszym okresie pojawiała się raz w miesiącu. Wspólnicy i ich małżonkowie do czerwca 2010 r. wykonywali czynności ze swoich umów zlecenia incydentalnie. Po wybraniu A. K. na prezesa zarządu ten zaczął wymagać zaangażowania w wykonywanie obowiązków z tytułu umów zlecenia. Wykonywanie umów zlecenia polegało na przede wszystkim na spotkaniach wspólników i analizie danych gospodarczych. Na spotkaniach takich omawiało się nie tylko kwestie wynikające z zakresu czynności przewidzianych umowami zlecenia, ale też bieżące sprawy spółki. Wspólnicy kierują też pracą w spółce. Z. Z. (1) podczas zgromadzenia wspólników z dnia 1 lipca 2015r. nie odpowiedział na pytanie, jakie czynności wykonywał w ramach realizacji zawartej ze spółką umowy zlecenia, w ramach których miał wykonywać nadzór. Zamiast tego zarzucił, że zadawanie pytań o wynagrodzenia poszczególnych pracowników i o sposób realizacji zwartej z nim umowy zlecenia ma charakter „przesłuchania”, on sam uczestniczy w życiu Spółki całą dobę i wezwał Wspólnika do przedstawienia programu rozwoju Spółki.

Wynagrodzenie wspólniczki A. Ż. i żony prezesa zarządu E. K. (1) w wysokości 5 000 PLN za nadzór nad projektowaniem towaru, na podstawie umów zlecenia jest znacząco wyższe niż wynagrodzenia innych osób, które jako pracownicy zajmują się profesjonalnie projektowaniem w spółce, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że osoby te pojawiały się we wcześniejszych okresach incydentalnie, kilka razy w roku, a aktualnie raz lub dwa razy w tygodniu, tym czasem pracownicy wykonują za mniejsze lub podobne kwotowo wynagrodzenie świadczenia w pełnym wymiarze czasu pracy. Ani A. Ż. ani E. k. (1)nie posiadają wykształcenia związanego z projektowaniem, a ze sprzedażą. Projektanci zatrudnieni w spółce posiadają, co do zasady, wykształcenie związane z projektowaniem ubrań lub przygotowanie artystyczne (informacja udzielona przez zarząd na posiedzeniu wspólników.
Zostało sporządzone pismo z dnia 11 czerwca 2011 r, stanowiące odpowiedź na e-mail Wspólnika o skompensowaniu wzajemnych roszczeń, Spółka wskazała, że umowa zlecenia z 29 czerwca 2010 r. nie jest wykonywana, a zatem Wspólnik nie mam z jej tytułu roszczeń o wypłatę wynagrodzenia. Pismo to jednak nie jest podpisane.

Dnia 19 sierpnia 2011r. żona F. P. (1), E. P. (2) złożyła propozycję harmonogramu spłat zadłużenia wobec Spółki, brak jednak dowodów na to o czyje zadłużenie chodziło, jej własne czy jej męża.

Dnia 29 sierpnia 2011r. Spółka otrzymała skan umowy zlecenia z F. P. (1) z dnia 29 czerwca 2010 r., pod której tekstem widnieje podpis prezesa zarządu Spółki A. K. wraz z pieczątką oraz podpisem Wspólnika.

W pierwszej połowie 2013 roku Spółka sprzedała i dostarczyła Wspólnikowi towary o łącznej wartości 122.178, 36 zł. Na tle zapłaty ceny zaostrzył się spór pomiędzy Wspólnikiem a Spółką, pozostałymi wspólnikami i małżonkami wspólników. Dnia 4 czerwca 2013r. wydano nakaz zapłaty w postępowaniu upominawczym, którym nakazano Wspólnikowi zapłatę kwoty 33 556,75 PLN na rzecz Spółki. Między 10 czerwca 2013 r. a 9 grudnia 2013 r. sześć razy zgromadzenie zwyczajne wspólników nie odbyło się ze względu na brak kworum, spowodowanego nieobecnością F. P. (1) (k 126-131, k139 z akt GC 1124/15). Dnia 14 października 2013r. wydano nakaz zapłaty w postępowaniu upominawczym, którym zobowiązano Wspólnika do zapłaty kwoty 30 000 PLN na rzecz Spółki.

Dnia 7 listopada 2013r. Wspólnik złożył Spółce oświadczenie o potrąceniu roszczeń Spółki, wynikających z umów sprzedaży towaru na kwotę 113 263,51 PLN z roszczeniami Wspólnika o zapłatę wynagrodzenia wynikającego z umowy zlecenia, które stało się wymagalne między 20 kwietniem 2012r. a 20 październikiem 2013 r.

W dniu 23 kwietnia 2014r. zwyczajne zgromadzenie wspólników Spółki podjęło uchwałę nr(...)o przeznaczeniu do podziału pomiędzy wspólników dywidendy za rok 2012 w kwocie 555 640,92 zł.

Dnia 23 kwietna 2014r. Spółka przesłała Wspólnikowi pismo, w którym wskazała, że umowa zlecenia między stronami z dnia 29 czerwca 2010r. nigdy nie została zawarta. Na wypadek uznania, że została zawarta, Spółka wskazała, że została rozwiązana natychmiast po jej zawarciu przez czynności konkludentne. Na wypadek uznania, że doszło do zawarcia umowy i ta nie została rozwiązana, Spółka wypowiada ją ze skutkiem natychmiastowym. Dnia 6 maja 2014r. Wspólnik złożył Spółce oświadczenie o potrąceniu roszczeń Spółki w kwocie 25 302 zł za zakupiony towar z roszczeniami Wspólnika o zapłatę wynagrodzenia wynikającego z umowy zlecenia w kwocie 25 302 zł, które stało się wymagalne między 20 listopada 2013r. a 20 kwietnia 2014r.

Dnia 2 czerwca 2014r. zarząd Spółki podjął uchwałę w sprawie ustalenia dnia wypłaty dywidendy. Z uchwały wynika, że Wspólnikowi przysługuje dywidenda wynikająca z uchwały (...) w kwocie 165 633,60 zł.

Dnia 13 czerwca 2014r. Wspólnik wniósł o wypłacenie mu należnej mu na podstawie uchwały z 23 kwietnia 2014r. nr (...) dywidendy w kwocie 204 485,59 zł. Równocześnie złożył Spółce oświadczenie o potrąceniu roszczeń Spółki, wynikających z umów sprzedaży towaru z roszczeniami Wspólnika o zapłatę wynagrodzenia, wynikającego z umowy zlecenia za miesiące kwiecień 2014r i maj 2014r. w wysokości 8 434 zł oraz z częścią należnego mu roszczenia o wypłatę zysku (dywidendy) przeznaczonego do podziału między wspólników w dniu 23 kwietnia 2014r. w wysokości 8 914,85 zł.

Pismem z dnia 17 czerwca 2014r. Spółka złożyła Wspólnikowi oświadczenie o potrąceniu należnej Wspólnikowi dywidendy wynikającej z uchwały Spółki (...) w wysokości 165 633,60 zł z roszczeniami Spółki wynikającymi z wystawionych Wspólnikowi faktur za dostarczone i sprzedane towary.

F. P. (1) jest agentem firmy odzieżowej (...) na Polskę. Dnia 13 listopada 2014r. Sąd Rejonowy dla K. (sygn. (...)) postanowieniem zobowiązał zarząd Spółki do udostępnienia do wglądu F. P. (1) dokumentacji Spółki. W uzasadnieniu wskazano, że Spółka nie przedstawiła dowodów na to, żeby działalność Wspólnika, który handluje też z innymi podmiotami sprzedającymi odzież, stanowiła względem Spółki działalność konkurencyjną . Co więcej, odzież firmy (...), którą handluje F. P. (1) jest z innej półki cenowej niż towary Spółki (są o 30% droższe) a także wykonane z zasadniczo innych materiałów, czyli skierowane do innego klienta. E. K. (1) i A. Ż. prowadzą sklepy, w których handlują również odzieżą od innych niż Spółka firm a Spółka nie dostrzega w tym działalności konkurencyjnej.

Oceniając powyższe ustalenia fatyczne Sad Okręgowy stanął na stanowisku, że powództwo (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością o zapłatę ceny wraz z odsetkami za opóźnienie nie zasługiwało na uwzględnienie. Na uwzględnienie zasługiwało żądanie F. P. (1), ze sprawy połączonej w trybie art. 219 kpc, o zapłatę dywidendy i częściowo wynagrodzenia z umowy zlecenia.

I/ W sprawie IX GC 608/14 z powództwa Spółki o zapłatę, żądanie ostateczne obejmowało cenę sprzedaży 79 632,66 zł wraz ustawowymi odsetkami od poszczególnych należności do dnia zapłaty. Bezsporna pomiędzy stronami była cena nabytych przez Wspólnika od Spółki towarów, jej wysokość wynikała z dołączonych do pozwu faktur. Sąd uznał, że Wspólnik zasadnie odmawia zapłaty odsetek, powołując się na zasadę równości wspólników z art. 20 k.s.h. Bezspornie co najmniej w okresie objętym żądaniem pozwu istniało w Spółce porozumienie wspólników w myśl którego nie były naliczane odsetki za opóźnienie zapłaty ceny towarów nabywanych przez wspólników. Fakt późniejszego konfliktu wspólników nie uzasadnia zmiany zasad obowiązujących, w stosunku do F. P. (1), z tego powodu, iż pozostaje on w sporze ze Spółką.

W ocenie Sądu Apelacyjnego kluczowa dla rozliczeń stron obu sporów jest umowa zlecenia. Zdaniem Sądu Spółę i Wspólnika wiązała umowa zlecenia o treści jak w piśmie przedstawionym Sądowi, datowanym na 29.06.2010r. a podpisanym przez A. K. jako Prezesa zarządu spółki i przez F. P. (1), z tym, że Spółka umowę tą wypowiedziała 23.07.2014 r., ale wypowiedzenie odniosło skutek dopiero po 3 miesiącach zgodnie z artykułem 7 ust. 2 umowy, zatem umowa wygasła 23.07.2014 r.

Wspólnik złożył Spółce trzy oświadczenia o potrąceniu (art. 498 § 1 kc i 499 kc) w pismach z 7.11.2013r., 6.05.2014r. i 13.06.2014. Skoro Wspólnikowi przysługiwało wynagrodzenie za okres do 23.07.2014r., to wszystkie trzy oświadczenia Wspólnika o potrąceniu wynagrodzenia, obejmujące okres do maja 2014r. (i część dywidendy za 2012r. ) wywołały skutek umorzenia ceny (art. 498 § 2 kc), a w konsekwencji oddalenie powództwa jak w pkt. 1 wyroku.

Wspólnik skutecznie potrącił należność z ceny wskazane w pozwie, a to:

1) 293,97 zł od 25.04.2013r. z faktury VAT nr (...), która została skutecznie potrącona w oświadczeniu z 7.11.2013r. pozycja 13 i 14 (k. 81),

2) 25.830 zł od 27.04.2013r. z faktury VAT nr (...), która została skutecznie potrącona w oświadczeniu z 7.11.2013r. pozycja 12 (k. 80),

3) 178,35 zł od 7.05.2013r. z faktury VAT nr (...), która została skutecznie potrącona w oświadczeniu z 13.06.2014 z dywidendą Wspólnika za 2012r. (k. 92)

4) 30.759, 84 zł od 12.05.2013r. z faktury VAT nr (...), która została skutecznie potrącona w oświadczeniu z 7.11.2013r.pozycja 15 (k. 81), a dalej w oświadczeniu z 6.05.2014r. (k. 85)

5) 14.692,35 zł od 26.05.2013r. z faktury VAT nr (...), która została skutecznie potrącona w oświadczeniu z 7.11.2013r. (k. 82) 6.05.2014r. (k. 86) i 13.06.2014 (k. 91)

6) 7. 878, 15 zł od 6.06.2013r. z faktury VAT nr (...), która została skutecznie potrącona w oświadczeniu z 13.06.2014 z dywidendą Wspólnika (k. 92)

Po potrąceniach wynagrodzenia Wspólnik oświadczył 13.06.2014r. (k. 91), iż pozostały należności Spółki co do części ceny z faktur z pkt 5) i 6) i to potrącił z dywidendą za 2012r. wzywając do zapłaty nie umorzonej jej części 195.570,74 zł (k. 92)

Bezsporne było, iż Spółka 2.06.2014r. podjęła uchwałę o ustaleniu dnia wypłaty dywidendy. Wspólnikowi przypadła ona w kwocie 204.485,60 zł, a pomniejszona o podatek dochodowy to 165.633,60 zł. Następnie Spółka złożyła wspólnikowi oświadczenie o potrąceniu z 17.06.2014r. (k. 121). Nieskuteczność tego potrącenia została oceniona w sprawie połączonej (...)i tam powództwo zapłatę dywidendy zostało uwzględnione w zakresie objętym żądaniem, jak w pkt. 3 wyroku.

II. W połączonej sprawie(...), F. P. (1) domagał się od (...) spółki z o.o. dalszego wynagrodzenia z umowy zlecenia za okres od czerwca 2014 r do września 2014 r. W ocenie Sadu, Wspólnikowi należy się wynagrodzenie ale tylko za czerwiec i lipiec 2014r. (5.000 zł z ustawowymi odsetkami od 21 lipca 2014r. i 5.000 zł z ustawowymi odsetkami od 21.08.2014r.w pkt. 3 wyroku), a dalsze żądanie wynagrodzenia zostało oddalone w pkt. 4 wyroku, skoro umowa została wypowiedziana. Wspólnik żądał nadto dywidendy za 2012 r. w kwocie niższej od przypadającą na niego wg Spółki, bo tylko 158.412 zł z odsetkami od 2.07.2014r. Kwotę żądanej pozwem dywidendy, Wspólnik umniejszył o 8.914 zł, już zaspokojone w drodze powołanego powyżej potrącenia z 13.06.2017 z ceną towarów.

Odnosząc się do powyższych żądań pozwana Spółka powołała się na swoje oświadczenie o potrącenia należności z tytułu ceny z dywidendą Wspólnika. Oświadczenie Spółki z daty 17.06.2014 nie mogło jednak wywołać skutku umorzenia dywidendy Wspólnika z ceną za nabyty towar, albowiem Wspólnik skutecznie potrącił już wcześniej należne mu wynagrodzenie z ceną.

Również i tu spór ogniskował się wokół umowy zlecenia.

F. P. (1), A. Ż., A. K. i Z. Z. (1) są wspólnikami (...) sp. z o.o. W 2007 r. wspólnicy zawarli ustane porozumienie, że każdy ze nich, który nie jest członkiem zarządu zawrze ze Spółką umowę zlecenia, na podstawie której będzie otrzymywać wynagrodzenie w kwocie 5 000 zł miesięcznie. Istnienie takiego porozumienia w/w potwierdzili w złożonych zeznaniach. Porozumienie takie od 2007 r mieli je podpisane A. K. i Z. Z. (1), niebędący wtedy członkami zarządu, a w późniejszym czasie umowę taką podpisała także A. Ż.. Z czasem umowami takimi objęto małżonków wspólników. Wraz z wejściem do zarządu w miejsce F. P. (1), A. K. ten ostatni złożył oświadczenie o rozwiązaniu umowy zlecenia i otrzymywał od tego czasu wynagrodzenie jako prezes zarządu. Również zgodnie ze wskazanym porozumieniem Spółka zaoferowała Wspólnikowi zawarcie takiej umowy zlecenia w dniu, w którym został on odwołany z zarządu spółki. Sąd Okręgowy podzielił pogląd F. P., iż konstrukcja, w której wspólnicy zobowiązują się między sobą, że osoba trzecia, tj. Spółka dokona określonej czynności, zawrze umowę zlecenia z każdym wspólnikiem niebędącym członkiem zarządu, została określona w art. 391 k.c. Gdyby Spółka odmówiła zawarcia umowy zlecenia z Wspólnikiem miałby on roszczenie do wspólników o naprawienie szkody. Do tego roszczenia nie ma podstaw, ponieważ umowa zlecenia F. P. (1) została zawarta.

Zawarcie umowy zlecenia pomiędzy Spółką a Wspólnikiem miało miejsce w ostatnich dniach czerwca 2010 r. Ze względu na rozbieżne zeznania stron co do tego kto w jakiej chwili złożył oświadczenie woli nie jest możliwe ustalenie dokładnego terminu. Niemniej, nie ma wątpliwości co do dokładnej treści umowy, która stanowi, że obowiązuje ona od 29 czerwca 2010 r. Po pierwsze, istnieje dokument obejmujący tę umowę. Dokument ten został podpisany przez prawidłowo umocowanego reprezentanta Spółki oraz przez Wspólnika, tym samym stanowi wystarczającą podstawę do nawiązania stosunku obligacyjnego. Zgodnie z art. 70 k.c. do zawarcia umowy w formie pisemnej wystarczy wymiana dokumentów obejmujących treść oświadczeń woli, z których każdy jest podpisany przez jedną ze stron. W niniejszej sprawie istnieje taki dokument obejmujący treść oświadczeń woli podpisany przez każdą ze stron. Jeśli po wymianie dokumentów z oświadczeniami strona jedna ze stron utraci swój egzemplarz nie powoduje to rozwiązania umowy ani nie jest podstawą uznania jej za nieważną lub niebyłą.

Po drugie, strony złożyły jasno sprecyzowane oświadczenia woli. Spółka twierdziła, że Wspólnik w dniu jego odwołania z funkcji nie podpisał przedstawionej mu do umowy zlecenia. Wspólnik twierdzi, że tę umowę podpisał. Zeznania stron i świadków są w tej materii sprzeczne. Miesiąc później, 4 sierpnia, Spółka przesłała Wspólnikowi egzemplarz podpisanej przez siebie umowy zlecenia. Zarówno egzemplarz przedstawiony do podpisu 28 czerwca 2010r jak i ten z 4 sierpnia 2010r. zawierały nie tylko jednakowe postanowienia, ale także przewidywały dokładnie taki sam dzień od którego umowa wchodziła w życie (29 czerwca 2010 r.) Gdyby Spółka zamierzała zawrzeć umowę w sierpniu jednocześnie nie uznając zawarcia umowy w dniu 28 czerwca 2010r. to w dniu 4 sierpnia 2010r. przesłałaby Wspólnikowi umowę z inną, późniejszą datą.

Po trzecie, wywodzi dalej Sąd Okręgowy, Spółka twierdziła, że Wspólnik nie złożył oświadczenia woli, którym dokonałby zawarcia umowy, a przysłany jej po rok później skan umowy stanowi spóźnioną odpowiedź na ofertę, która jest niewiążąca. Zgodnie z art. 66§2 kc jeśli oferta zawarcia umowy nie zawiera terminu, to wiążą składającego ją do czasu, w którym mógł otrzymać odpowiedź w zwykłym toku czynności, bez nieuzasadnionego opóźnienia. Jednakże Sąd przytoczył treść art. 69 k.c. i wskazał, że dojście do składającego ofertę odpowiedzi nie było konieczne nawet zakładając, że Wspólnik faktycznie nie podpisał egzemplarza umowy w dniu swojego dowołania z zarządu, ponieważ F. P. (1) przystąpił do realizacji umowy zlecenia w sposób zwyczajowo dla umów zlecenia ze wspólnikami w Spółce przyjęty. Zgodnie z art. 70 k.c. w razie wątpliwości umowę poczytuje się za zawartą w chwili otrzymania przez składającego ofertę oświadczenia o jej przyjęciu, a jeżeli dojście do składającego ofertę oświadczenia o jej przyjęciu nie jest wymagane - w chwili przystąpienia przez drugą stronę do wykonania umowy. Ponieważ zachodzą wątpliwości co do stanu faktycznego jako chwilę zawarcia umowy Sąd ostatecznie uznał moment przystąpienia przez Wspólnika do wykonywania umowy zlecenia, która od tego mementu obowiązywała od dnia 29 czerwca 2010r. Sporna umowa została zawarta co najmniej w formie ustnej, a jej dokładną treść reguluje dokument wyrażający wszystkie postanowienia umowy podpisany przez obie strony.

Po czwarte, gdyby Spółka nie uznawała związania ze Wspólnikiem sporną umową zlecenia, to należałoby oczekiwać, że po przesłaniu przez F. P. (1) jej skanu, zaprotestowałaby w jakikolwiek sposób. Takiej reakcji należałoby oczekiwać zgodnie z zasadami doświadczenia życiowego, jednakże nic takiego nie nastąpiło.

Zawarcie umowy zlecenia stanowiło realizację porozumienia między wspólnikami z 2007 r. oraz realizowało z art. 20 k.s.h. zgodnie z którym wspólnicy spółki kapitałowej powinni być traktowani jednakowo w takich samych okolicznościach. Skoro wszyscy wspólnicy niebędący członkami zarządu (a nawet ich małżonkowie) zawierali takie umowy i otrzymywali ustalone świadczenie, to należało się ono także Wspólnikowi. Bez znaczenia jest to, że strony pozostają w konflikcie.

Sporne między stronami było, czy F. P. (1) wykonywał umowę zlecenia, Sąd Okręgowy uznał, że Wspólnik wykonywał on umowę zlecenia w sposób zwyczajowo w Spółce przyjęty i zgodny z postanowieniami umowy. Umowy zawierane ze wspólnikami i małżonkami wspólników były zawierane ze względu na status tych osób względem Spółki, a nie ze względu na potrzeby kadrowe Spółki. Wszak przyczyną zawierania tych umów było porozumienie z 2007 r. o tym, że każdy wspólnik będzie dostawał 5000 zł na ich podstawie. Wynikł z tego pewien zwyczajowy sposób wykonywania tych kontraktów. Umowy te, w swoim formalnym brzmieniu, obejmowały nadzór nad różnymi odcinkami działania Spółki. Niemniej z zebranego materiału dowodowego, brzmienia umów i sposobu ich faktycznej realizacji wynika, że pomimo semantycznych różnic, kontrakty te były analogiczne i należy je analogicznie traktować.

Z zeznań świadków (zwłaszcza pracowników Spółki innych niż wspólnicy i ich małżonkowie) wynika, że co najmniej za kadencji F. P. (1) czynności wynikające z umów były wykonywane przez wspólników i ich małżonków incydentalnie, najwyżej kilka razy w roku. Z ich realizacji nie powstawała żadna dokumentacja ani raporty, stąd nie da się ustalić czy podejmowane działania stanowiły w ogóle realizację umów zlecenia. Z. Z. (1) w swoich zeznaniach wskazał, że podczas spotkań konsultacyjnych, które wskazywano jako jeden ze sposób realizacji umów omawiano różne sprawy Spółki. Tymczasem zgodnie z zeznaniami pracowników Spółki praca wszystkich wspólników, którzy brali w nich udział sprowadzała się do udzielenia konsultacji handlowych, czy dany towar się sprzeda. Takie konsultacje wykonywał zarówno F. P. (1) jeszcze za swojej prezesury jak i A. Ż., czyli osoby, których zakres obowiązków powinien się różnić. W ocenie Śadu materiał dowodowy wskazuje że co najmniej cześć takich spotkań stanowiła w rzeczywistości nieformalne wykonywanie uprawień właścicielskich wspólników Spółki, a nie realizację formalnie zawartych umów zlecenia. Sąd zauważył, że owe „spotkania konsultacyjne” to jedyny przykład działania podejmowanego przez wszystkich wspólników, które miało stanowić realizację umów zlecenia.

To, że umowy zlecenia zawarto ze względu na status osób wobec Spółki, a nie jej rzeczywiste potrzeby kadrowe, wynika także z wysokości płac i przygotowania merytorycznego wykonawców kontraktów. Płace tych osób są jednakowe, gdyż tak wspólnicy postanowili, co budzi wątpliwości z perspektywy rynkowości, skoro poszczególni zleceniobiorcy, zgodnie z semantyką umów, pełnić mieli różne zadania. Wynagrodzenie wspólników i ich małżonków związanych umowami zlecenia było wyższe lub podobne niż osób, które są zatrudnione w Spółce jako projektanci. Zatrudnieni projektanci pracują w pełnym wymiarze czasu, a wspólnicy i ich małżonkowie, realizowali umowy na spotkaniach kilka razy w roku we wcześniejszym okresie, a raz w tygodniu, raz na dwa tygodnie w późniejszym. Płace związanych umową wspólników i małżonków są dużo wyższe nie tylko w perspektywie wymiaru czasu pracy, ale także ze względu na kompetencje tych osób. W swoich zeznaniach prokurent Spółki wskazała, że starano się, aby projektanci mieli, co do zasady, przygotowanie merytoryczne. Nie twierdzono natomiast, aby którakolwiek z osób związanych spornymi umowami zlecenia miała przygotowanie merytoryczne do wykonywania działań objętych umową, argumentowano jedynie, że każda z nich posiada wiele lat doświadczenia w zakresie sprzedaży odzieży. Argument ten nie przekonuje, z uwagi na odmienne zakresy obowiązków poszczególnych osób. W tej sytuacji jedynym racjonalnym wyjaśnieniem wysokości wynagrodzenia w perspektywie czasu pracy i przygotowania merytorycznego jest to, że zostało ono przyznane nie ze względu na zakres zadań, a osobę z którą nawiązano umowę. Co więcej, nie wymagano od tych osób żadnych szczególnych działań, które manifestowałyby realizację umów. Sąd zauważył, że od czasu prezesury A. K. wspólnicy i ich małżonkowie pojawiają się w Spółce częściej i, według zeznań, aktualnie składają rachunki z wykonywania umów zlecenia, uznał jednak za prawdopodobne, że ten wzrost aktywności ma związek z narastającym sporem między nimi a F. P. (1) i z toczącymi się między stronami rozlicznymi procesami.

W ocenie Sądu Okręgowego wspólnik wykonywał umowę zlecenia o nadzorze w sposób, w jaki wykonywało się w tej Spółce takie umowy. Nie miał szansy na dostosowanie się do zmieniających się w Spółce wymogów, bo o nich nie wiedział. Wspólnik nie miał określonych żadnych godzin wykonywania pracy, minimalnego czasu świadczenia usług, stawki wynagrodzenie nie powiązano z określonym godzinami pracy ani koniecznością uzyskania jakichkolwiek efektów. Nie przewidziano, żeby dla realizacji umowy konieczne było wykonanie określonej lub minimalnej ilości pracy. Wynagrodzenie określono ryczałtowo. Nie opisano sposobu świadczenia usług czy też obowiązków związanych z raportowaniem. Trafnie zatem Wspólnik wskazał, że jego minimalnym obowiązkiem była gotowość do świadczenia. Wspólnik ani razu nie odmówił Spółce świadczenia usług objętych umową, co nie pozwala wykazać, aby nie przystąpił do realizacji swoich obowiązków.
Umowa zlecenia jest umową wzajemną, przewidującą ekwiwalentność świadczeń (art. 487 k.c. w zw. 734 k.c.), niemniej zgodnie z zasadą swobody umów z art. 353 1 k.c. strony mogą ukształtować stosunki między sobą wedle swego uznania. Konstruując umowę strony uznały, że zastrzeżony poziom obowiązków Wspólnika, z różnych względów, odpowiada kwocie wynagrodzenia. W przeciwnym razie, jako podmiot profesjonalny, Spółka nie zawarłaby takiej umowy. Wszystkie umowy ze wspólnikami i ich małżonkami zostały tak skonstruowane. Nierynkowość takiego wynagrodzenia jest argumentem ekonomicznym a nie prawnym, w sytuacji, gdy spółka pozostaje wypłacalna wobec swoich wierzycieli.
Umowa zlecenia zatem została zawarta i weszła w życie od dnia 29 czerwca 2010 r. Wspólnik wykonywał umowę zgodnie z jej treścią oraz w sposób przyjęty w Spółce dla Wynagrodzenia należne pozostałym wspólnikom i ich małżonkom były regularnie wypłacane. Ani z umowy ani z ustawy nie wynika, aby Spółka miała uprawnienie do wstrzymania się z wypłatą wynagrodzenia na rzecz F. P. (1).

Umowa zlecenia została wypowiedziana dnia 23 kwietnia 2014r. z zachowaniem trzech miesięcy wypowiedzenia. Wbrew twierdzeniom Spółki, umowa nie została rozwiązana przez czynności konkludentne natychmiast po jej nawiązaniu. Treść umowy wiążącej strony przewidywała, że zmiana umowy (a tym bardziej jej wypowiedzenie) może być dokonane tylko w formie pisemnej pod rygorem nieważności. Wszelkie czynności konkludentne, nawet gdyby miały miejsce, są nieważne wobec tego zapisu. Zgodnie z umową mogła ona zostać wypowiedziana w formie pisemnej i to nastąpiło dokumentem z 23 kwietnia 2014r. Umowa nie mogła zostać jednak wypowiedziana ze skutkiem natychmiastowym, bo nie było do tego podstaw. Wbrew twierdzeniom Spółki Wspólnik wykonywał umowę. Nie miała miejsca działalność konkurencyjna Wspólnika wobec Spółki, co było przedmiotem orzeczenia Sądu Rejonowego dla K.w sprawie sygn. (...)w sprawie o udostępnienie dokumentacji Spółki Wspólnikowi: Z ustaleń tego Sadu wynika, że Wspólnik prowadził działalność z innymi podmiotami handlującymi odzieżą, ale w odmiennym segmencie rynku. Spółka nie wykazała, aby działanie powoda wyrządziło jej konkretną szkodę finansową lub że utrudnia lub uniemożliwia prowadzenie działalności Spółce.

Ponieważ umowa między stronami wygasła 3 miesiące po 23 kwietnia 2014r. tj. 23 lipca 2014r. Oznacza to, że Wspólnikowi należy się wynagrodzenie za okres do tego dnia. Pozew o zapłatę wynagrodzenia za późniejszy okres jest niezasadny dlatego powództwo wspólnika o zapłatę wynagrodzenia zostało uwzględnione tylko w zakresie wskazanym w pkt 3 Wyroku, a w dalszym zakresie oddalone w pkt 4. O kosztach procesu Sąd Okręgowy orzekł jak w pkt. 2 i 5 wyroku zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik procesu na podstawie art. 98 k.p.c.

Wyrok Sądu Okręgowego zaskarżyła apelacją (...) spółka z ograniczona odpowiedzialnością w K., w części, tj. w zakresie punktów I ppkt 1 i 2 oraz w zakresie punktu II ppkt 3 i 5. Wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez:

1/ uwzględnienie powództwa (...) Sp. z o.o. wobec F. P. (1) w całości i zasądzenie na rzecz (...) Sp. z o.o. od F. P. (1) kwoty 79.632,66 PLN wraz z odsetkami obliczonymi w sposób wskazany w pozwie (...) Sp. z o.o. z dnia 25 marca 2014 roku (sygn. akt IX GC 608/14) oraz zasądzenie od F. P. (1) na rzecz (...) Sp. z o.o. kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych,

2/ oddalenie powództwa F. P. (1) wobec (...) Sp. z o.o. o zapłatę kwoty 168.412,00 PLN ((...)) oraz zasądzenie od F. P. (1) na rzecz (...) Sp. z o.o. kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych,

3/ zasądzenie od Pozwanego F. P. (1) na rzecz Powoda (...) Sp. z o.o. kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych.

Ewentualnie apelująca wniosła o uchylenie wyroku Sądu Okręgowego w K., IX Wydział Gospodarczy z dnia 26 października 2017 roku i przekazanie sprawy Sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania, z pozostawieniem temu Sądowi rozstrzygnięcie o kosztach postępowania apelacyjnego.

Zaskarżonemu wyrokowi apelująca zarzuciła:

1/ naruszenie przepisu art. 233 § 1 k.p.c. poprzez rażące przekroczenie zasady swobodnej oceny dowodów, które doprowadziło do dokonania błędnych ustaleń faktycznych sprzecznych z zebranym w sprawie materiałem dowodowym, a polegających na przyjęciu, że:

a/ A. K. wskazał w zeznaniach, że mógł na podpisanym przez siebie wcześniej egzemplarzu z 28 czerwca 2010 r. przybić pieczątkę później, podczas gdy w zeznaniach A. K. brak jest takiego stwierdzenia;

b/ każdy wspólnik, który nie pełnił funkcji członka zarządu, miał otrzymywać od Spółki stałe wynagrodzenie na podstawie umowy zlecenia za samą gotowość do świadczenia usług, a to zgodnie z ustnym porozumieniem wspólników z roku 2007, stanowiącym umowę w rozumieniu art. 391 k.c., podczas gdy w rzeczywistości wynagrodzenie to było (jest) należne za pracę faktycznie wykonaną, celem zawartych umów było (jest) wspomaganie zarządu w prowadzeniu spraw Spółki na zasadzie nadzoru i doradztwa handlowego, a porozumienie wspólników z roku 2007 nie stanowi umowy w rozumieniu art. 391 k.c.;

c/ kontrakty te były analogiczne i należy je analogicznie traktować podczas gdy z materiału dowodowego wprost wynika, że zakres usług określony w umowach zlecenia Z. Z. (1), A. Ż. i F. P. (1) (w ofercie) został określony w sposób zupełnie odmienny;

d/ wspólnicy i ich małżonkowie do czerwca 2010 roku wykonywali czynności ze swoich umów zlecenia incydentalnie w sytuacji, w której z materiału dowodowego wynika, że wspólnicy wykonywali umowy zlecenia przed wskazaną datą na zasadach zbliżonych do obecnie obowiązujących w Spółce;

e/ materiał dowodowy nie zezwala na ustalenie, czyjego zadłużenia dotyczyła deklaracja spłat E. P. (1) z dnia 19 i 25 sierpnia 2011 roku, podczas gdy z materiału dowodowego wynika wprost, że dotyczyła ona zadłużenia F. P. (1);

f/ co najmniej w okresie objętym żądaniem pozwu istniało w Spółce porozumienie wspólników, w myśl którego nie były naliczane odsetki za opóźnienie w zapłacie ceny towarów nabywanych przez wspólników i okoliczność ta jest bezsporna pomiędzy Stronami, podczas gdy materiał dowodowy zgromadzony w sprawie nie daje najmniejszych podstaw do takiego ustalenia, a wręcz wprost potwierdza fakt zapłaty przez wspólników odsetek za opóźnienie;

g/ Spółkę i F. P. (1)wiązała umowa zlecenia o treści zgodnej z dokumentem tej umowy datowanym na dzień 29 czerwca 2010 roku, przedstawionym Sądowi i została zawarta co najmniej w formie ustnej, podczas gdy umowa taka nie została zawarta, ani w formie pisemnej, ani ustanej;

h/ umowa zlecenia F. P. (1) obowiązuje od dnia 29 czerwca 2010 roku i okoliczność ta nie budzi wątpliwości podczas gdy umowa nie została zawarta, a tym samym nie obowiązuje;

i/ dojście do Spółki odpowiedzi na złożoną ofertę nie było konieczne ponieważ F. P. (1) przystąpił do realizacji umowy zlecenia w sposób zwyczajowo dla umów zlecenia ze wspólnikami w Spółce przyjęty podczas gdy, wskazana norma prawna nie ma zastosowania w niniejszym stanie faktycznym, a F. P. (1) nigdy nie przystąpił do wykonywania umowy;

j/ F. P. (1) przystąpił do wykonywania umowy zlecenia w dniu 29 czerwca 2010 roku i wykonywał umowę zgodnie z jej treścią oraz w sposób przyjęty w Spółce dla wszystkich związanych analogicznymi kontraktami podczas gdy F. P. (1) nigdy nie wykonywał umowy zlecenia;

k/ z porozumienia wspólników z roku 2007 wynikał pewien zwyczajowy sposób wykonywania tych kontraktów tj. umów zlecenia zawartych ze wspólnikami Spółki, a minimalnym obowiązkiem wynikającym z umowy zlecenia była gotowość do świadczenia usług oraz że nie wymagano od wspólników realizujących umowy zlecenia żadnych szczególnych działań, które manifestowałyby realizację umów podczas gdy umowy zlecenia były wykonywane przez wspólników poprzez faktyczne świadczenie usług na rzecz Spółki;

l/ Spółka w ogóle nie zareagowała na otrzymany przez nią w dniu 29 września 2011 roku mail od F. P. (1) z dołączonym skanem umowy podczas gdy w aktach sprawy znajduje się pismo Spółki z dnia 11 października 2011 roku wraz z dowodem nadania;

ł/ skoro wszyscy wspólnicy niebędący członkami zarządu zawierali umowy zlecenia i otrzymywali określone w nich świadczenie, to należało się ono również F. P. (1) bez względu na to, czy usługi określone w tej umowy wykonywał, czy też nie podczas gdy F. P. (1) nie przysługuje roszczenie z umowy zlecenia;

m/ wysokość wynagrodzenia określonego w umowach zlecenia oraz brak merytorycznego przygotowania wykonawców kontraktów przesądza o tym, że umowy te zostały zawarte ze względu na status osób wobec Spółki, a nie jej rzeczywiste potrzeby kadrowe przyjmując jednocześnie, że nierynkowość takiego wynagrodzenia jest argumentem ekonomicznym, biznesowym, ale nie prawnym, w sytuacji, gdy spółka pozostaje wypłacalna wobec swoich wierzyciel podczas gdy umowy zostały zawarte w celu udzielenia zarządowi wsparcia w prowadzeniu działalności oraz świadczenia usług consultingowych na rzecz Spółki;

n/ pomiędzy wspólnikami, a Spółką istniał ustalony zwyczaj zawierania umów zlecenia per facta concludentia, w drodze przystąpienia wspólników do ich wykonywania podczas gdy wszystkie umowy obowiązujące w Spółce zostały zawarte w formie pisemnej;

o/ udzielanie konsultacji handlowych przez F. P. (1) okresie, w którym pełnił on funkcję Prezesa Zarządu Spółki, stanowiło realizację przez niego przedmiotu umowy zlecenia, podczas gdy jest bezsporne, że umowy zlecenia nie były zawierane z członkami zarządu Spółki;

p/ owe spotkania konsultacyjne to jedyny przykład działania podejmowanego przez wszystkich wspólników, które miało stanowić realizację umów zlecenia, a które zostało przytoczone jako konkretny przykład i którego faktyczną realizację wykazano podczas gdy zeznania złożone w niniejszej sprawie przeczą takiemu ustaleniu;

r/ rachunki z wykonywania umów zleceń wspólnicy składają dopiero od czerwca 2010 roku podczas gdy z materiału dowodowego jasno wynika, że rachunki takie były wystawiane również przed tą datą;

2/ naruszenie przepisu art. 233 § 1 k.p.c. przez dokonanie oceny dowodów w sposób oczywiście naruszający zasady doświadczenia życiowego i logiki, co nastąpiło niezależnie od zarzuconej sprzeczności wskazanych wyżej ustaleń faktycznych ze znajdującym się w aktach sprawy materiałem dowodowym i doprowadziło do ustalenia, że:

a/ Spółka wypłacała wynagrodzenie wspólnikom w wysokości określonej w zawartych z nimi umowach zlecenia za samą gotowość do świadczenia usług, a zatem bez otrzymania świadczenia wzajemnego w postaci usługi;

b/ to samo doświadczenie zawodowe wspólników wykonujących umowy zlecenia w sprzedaży ubrań nie uzasadnia ich przygotowania merytorycznego do wykonywania umów zleceń o różnych zakresach obowiązków;

c/ F. P. (1) podpisał umowę zlecenia dwukrotnie, przy czym podpisując ją za drugim razem dysponował oryginałem pierwszego egzemplarza umowy i brak było jakiegokolwiek uzasadnienia do podpisania umowy po raz drugi;

d/ bezspornie co najmniej w okresie objętym żądaniem pozwu istniało w Spółce porozumienie wspólników w myśl którego nie były naliczane odsetki za opóźnienie zapłaty ceny towarów nabywanych przez wspólników , podczas gdy w okresie objętym żądaniem pozwu (rok 2013) F. P. (1) pozostawał w sporze z pozostałymi wspólnikami i nie miał z nimi kontaktu, stąd też nie mogło pomiędzy nimi dojść do jakichkolwiek ustaleń w tym zakresie;

3/ naruszenie przepisu art. 316 § 1 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c. w zw. z art. 233 § 1 k.p.c. poprzez pominięcie w ustaleniach następujących okoliczności faktycznych, mających istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia:

a/ okoliczności, że w okresie obowiązywania umowy zlecenia nie tylko wspólnik Z. Z. (1), ale również A. Ż. nie pobierała wynagrodzenia określonego w wiążącej ją ze Spółką umowie za okres, w którym nie świadczyła faktycznie usług na rzecz Spółki;

b/ okoliczności, że wszyscy wspólnicy Spółki - za wyjątkiem F. P. (1) - związani ze Spółką stosunkiem prawnym zlecenia, wykonywali i wykonują faktycznie usługi na rzecz Spółki;

c/ okoliczności, że wynagrodzenie określone umowami zlecenia jest należne wspólnikom Spółki z tytułu wykonania przez nich określonych w tych umowach usług, a nie tylko za samą gotowość do ich świadczenia;

d/ okoliczności, że wspólnicy A. Ż. i Z. Z. (1) płacili Spółce odsetki w przypadku opóźnienia w zapłacie za nabyty od Spółki towar;

e/ okoliczności, że w okresie od lipca 2010 roku do września 2011 roku F. P. (1) nie kierował wobec Spółki jakichkolwiek roszczeń o zapłatę wynagrodzenia z umowy zlecenia;

f/ okoliczności, że F. P. (1) przesłał Spółce skan podpisanej przez siebie umowy zlecenia w dniu 29 września 2011 roku wraz z żądaniem kompensaty wzajemnych wierzytelności, co nastąpiło po otrzymaniu od Spółki wezwania do zapłaty z dnia 26 maja 2011 roku oraz nieuzgodnieniu pomiędzy Stronami w sierpniu 2011 roku warunków spłaty tego zadłużenia w ratach;

g/ okoliczności, że wiadomości mailowe wysłane do Spółki przez E. P. (1) w dniach 19 i 25 sierpnia 2011 roku dotyczyły zadłużenia F. P. (1);

h/ okoliczności, że przez cały okres rzekomego obowiązywania umowy zlecenia F. P. (1) ani razu nie skierował do Spółki żądania dopuszczenia go do świadczenia usług, ani w żaden inny sposób nie zamanifestował swojej gotowości w tym zakresie;

4/ naruszenie art. 233 § k.p.c. poprzez przekroczenie zasady swobodnej oceny dowodów, polegające na uznaniu, iż dowody zaoferowane przez F. P. (1) w postaci jego zeznań są wystarczające do dokonania ustaleń faktycznych, które legły u podstaw Zaskarżonego Wyroku i przyjęcia za udowodnione okoliczności uzasadniających jego stanowisko procesowe w sytuacji, gdy F. P. (1) nie wykazał faktu zawarcia umowy zlecenia ze Spółką oraz jej wykonywania w okresie od lipca 2014 roku;

5/ naruszenie art. 328 § 2 k.p.c. przez istotne braki uzasadnienia zaskarżonego wyroku polegające na:

a/ poczynieniu wybiórczych ustaleń faktycznych przy równoczesnym braku wyjaśnienia, z jakich powodów Sąd pominął okoliczności mające istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy, a wynikające ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego;

b/ niewyjaśnieniu, z jakich powodów Sąd uznał za bezsporną okoliczność rzekomego istnienia w Spółce porozumienia wspólników Spółki dotyczącego odstąpienia od naliczania wspólnikom odsetek za opóźnienia w zapłacie na rzecz Spółki, podczas gdy okoliczność ta od samego początku stanowiła jedną z okoliczności spornych;

c/ niewskazaniu przyczyn, dla których Sąd odmówił wiarygodności i mocy dowodowej dowodom z zeznań wspólników innych niż F. P. (1).

6/ naruszenie art. 69 k.c. przez jego zastosowanie i w konsekwencji uznanie, że złożona F. P. (1) przez Spółkę oferta zawarcia umowy zlecenia nie wymagała jej przyjęcia, podczas gdy w rozpoznawanym stanie fatycznym nie sposób mówić o zwyczaju ustalonym w danych stosunkach w rozumieniu art. 69 k.c., a ponadto F. P. (1) nigdy nie przystąpił do wykonania umowy zlecenia;

7/ naruszenie art. 66 § 2 k.c. w zw. z art. 60 k.c. przez ich niezastosowanie do ofert zawarcia umowy zlecenia, złożonej F. P. przez Spółkę dwukrotnie, tj. w dniu 28 czerwca 2010 roiku i 4 sierpnia 2010 roku;

8/ naruszenie przepisu art. 20 k.s.h. poprzez jego zastosowanie w niniejszej sprawie i w konsekwencji przyjęcie zasady równego (jednakowego) traktowania wspólników, podczas gdy przepis ten dotyczy wyłącznie praw udziałowych wspólników spółek kapitałowych, a ponadto nie zaistniały takie same okoliczności w rozumieniu art. 20 k.s.h. uzasadniające jego stosowanie;

9/ naruszenie przepisu art. 487 k.c. w zw. z art. 734 k.c. poprzez niewłaściwe zastosowanie i w konsekwencji uznanie, iż obowiązek zleceniodawcy zapłaty wynagrodzenia z umowy zlecenia istnieje również w przypadku braku otrzymania przez niego świadczenia wzajemnego od zleceniobiorcy w postaci usługi;

10/ naruszenie przepisu art. 391 k.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie prowadzące do uznania, że umowa wspólników zawarta w 2007 roku w formie ustnej stanowi umowę określoną w tym przepisie.

Wspólnik F. P. (1) w odpowiedzi na apelację wniósł o jej oddalenie i zasądzenie od Spółki na jego rzecz kosztów postępowania apelacyjnego.

SĄD APELACYJNY ZWAŻYŁ CO NASTĘPUJE.

Ustalenia faktyczne Sądu I instancji są prawidłowe, w części jaka jest wystarczająca do rozstrzygnięcia sprawy, to jest do zmiany zaskarżonego wyroku przez uwzględnienie powództwa w sprawie IX GC 608/14 i oddalenia powództw w sprawie oznaczonej pierwotnie sygn.. (...).

Apelacja (...) Spółki z o.o. odniosła więc skutek, mimo, że część ze stanowiących jej podstawę zarzutów jest bezprzedmiotowa część zaś bezzasadna. Obszerne wywody apelującego można sprowadzić do kilku prostych tez. Jego zdaniem Sąd Okręgowy nieprawidłowo ustalił, że pomiędzy stronami doszło do zawarcia umowy zlecenia w dniu 29 czerwca 2010 roku. W ocenie Spółki prawidłowo oceniony materiał dowodowy prowadzi do wniosku, iż w dniu 29 czerwca 2010 roku, Wspólnik umowy nie podpisał a nadto oświadczył, że nie będzie jej wykonywał. Mimo późniejszej wymiany podpisanych dokumentów umowy, nie doszło pomiędzy stronami do nawiązania obligacyjnego stosunku zlecenia, przede wszystkim dlatego, że pozwany umowy nie wykonywał i dla obu stron było oczywistym, że to. co zostało przedstawione w dokumencie datowanym na dzień 29 czerwca 2010 roku. nie obowiązuje. Co za tym idzie roszczenie powoda o zapłatę wynagrodzenia nie znajduje uzasadnionych podstaw. Nie wynika z umowy, do której zawarcia ostatecznie nie doszło, jego podstawy nie stanowi też zasada równego traktowania wspólników spółki kapitałowej, wyrażona w art. 20 k.s.h., gdyż – w przeciwieństwie do F. P. (1) – pozostali wspólnicy wykonywali zawarte ze Spółką umowy. Dużą część uzasadnienia apelacji stanowi przytaczanie obszernych fragmentów zeznań świadków i stron postępowania, z których wynikać ma, że pozostali wspólnicy spółki, którzy nie byli członkami zarządu, świadczyli na rzecz spółki usługi, zgodnie z treścią zawartych umów zlecenia. Stąd też, zdaniem apelującej, ustalenie przez Sąd Okręgowy, iż rzeczywistą przyczyną zawarcia przedmiotowych umów był status rzekomych zleceniobiorców, jako wspólników (...) Spółki z o.o. – nie znajduje jakichkolwiek podstaw faktycznych.

W ocenie Sądu Apelacyjnego to ostatnie zagadnienie – to jest ustalenie, czy wspólnicy Z. Z. (1) i A. Ż. (jak też małżonkowie wspólników P. Ż., E. K. (1)) wykonywali usługi określone w zawartych ze Spółką umowach zlecenia – jest szczególnie istotne dla rozstrzygnięcia sprawy. Rozważając tę kwestię, w pierwszej kolejności Sąd Apelacyjny podziela pogląd Sądu Okręgowego, że faktyczną przyczyną zawierania przedmiotowych umów zlecenia miał status zleceniobiorców jako wspólników Spółki, a nie potrzeby kadrowe Spółki czy też szczególne kwalifikacje zleceniobiorców. Po drugie, zgromadzony w sprawie materiał dowodowy zdecydowanie wskazuje, że w rzeczywistości zleceniobiorcy nie wykonywali zawartych umów, a w każdym razie nie świadczyli tych usług, do jakich świadczenia zobowiązywały ich umowy. Zawarty w apelacji zarzut naruszenia art. 233 k.p.c. jest w omawianej części oczywiście bezzasadny, a przedstawiona na jego poparcie analiza materiału dowodowego jest pozbawiona logiki i sprzeczna z zasadami doświadczenia życiowego. Przekonującą analizę zgromadzonych dowodów w tym przedmiocie przedstawił Wspólnik w odpowiedzi na apelację.

W ocenie Sądu Apelacyjnego jedyną przyczyną zawierania przedmiotowych umów była konieczność zapewnienia wspólnikom i ich rodzinom regularnych bieżących dochodów, poza dywidendą. Za taką oceną przemawia cały szereg wymienionych poniżej okoliczności. Sąd Okręgowy w oparciu o treść dokumentów poszczególnych umów prawidłowo ustalił zakres obowiązków każdego ze zleceniobiorców. Były to obowiązki które można zbiorczo określić jako nadzorcze i konsultacyjne. Umowa zlecenia z Z. Z. (1) przewidywała że ma on nadzorować, między innymi, szycie odzieży, w tym jakość produktów, ceny materiałów i surowców, do jego obowiązków należały też relacje z dostawcami, pozyskiwanie nowych szwalni i innych usługodawców. Umowa zlecenia z A. Ż. w jej art. 1 przewidywała jako obszar nadzoru sprawy projektowania odzieży oraz doboru materiałów i tkanin. Również umowa zlecenia z E. P. (1) przewidywała w zakresie obowiązków nadzór nad projektowaniem i dystrybucją odzieży. Identyczne obowiązki wykonywać miała żona Prezesa Spółki, E. K. (1). Z kolei F. P. (1), zgodnie ze sporządzonym dokumentem umowy, miał od 29 zerwca 2010 roku nadzorować dostawy realizowane przez podmioty zewnętrzne również pod kątem ich jakości, a nadto pozyskiwać nowych dostawców i analizować rynek. Żadna z w/w umów nie określa jednak czasowych ram wykonywania usług, nie wiąże też stawek wynagrodzenia z określonymi godzinami pracy. W umowach nie został przewidziany żaden mechanizm, który wiązałby wysokość wynagrodzenia z wymiarem świadczonych usług. Wszyscy wspólnicy, którzy nie byli członkami zarządu, ewentualnie ich małżonkowie, mieli otrzymywać ryczałtowo 5 000 zł miesięcznie. Co warto podkreślić, wynagrodzenie A. Ż., E. P. (1), czy też E. K. (2), które miała konsultować pracę projektantów, było wyższe niż wynagrodzenie samych projektantów.

Jest poza sporem, że F. P. (1) nie świadczył na rzecz Spółki żadnych usług przewidzianych umową z dnia 29 czerwca 2010 roku. Jest też bezsporne, że zarząd spółki nie wzywał F. P. (1) do wykonania umowy oraz – co istotne – nie powierzył świadczenia tych usług innej osobie. To zaś dowodzi, że zakres usług przypisanych F. P. (1) nie był wynikiem rzeczywistej potrzeby gospodarczej Spółki, miał jedynie zapewnić mu, podobnie jak pozostałym wspólnikom, regularny dopływ środków finansowych. Podobnie należy ocenić sytuację pozostałych „zleceniobiorców”. W szczególności brak jest jakiegokolwiek wiarygodnego materiału dowodzącego wykonywanie umowy przez wspólnika Z. Ż.. Zeznania w tym przedmiocie złożyli m.in. świadkowie B. D., zatrudniona w spółce w charakterze projektanta i A. O. zatrudniona jako specjalista d.s. produkcji. Obie zeznały, że Z. Z. (1) pojawiał się w Spółce sporadycznie, ta druga uściśliła nadto, że było to „co miesiąc, co trzy miesiące”. Zdaniem świadków Z. doradzał wówczas przy projektach i materiałach, co budzi wątpliwości, gdyż tego rodzaju doradztwo nie mieściło się w zakresie jego umowy zlecenia. Z kolei świadek A. S., będąca od 2005 r prokurentem Spółki wskazała jedynie, że Z. Z. (1) miał inny zakres obowiązków niż pozwany, i że „pracuje w terenie” oraz „wspiera Spółkę”. Ustalając, że Z. Z. (1) faktycznie nie realizował świadczeń objętych umową zlecenia, Sąd Okręgowy trafnie odwołał się do protokołu Zgromadzenia Wspólników z dnia 1 lipca 2015 r, z którego wynika, że ani sam Z. Z. (1), ani Prezes ZarząduA. k.nie odpowiedzieli na pytania F. P. (4) co do faktycznej realizacji umowy zlecenia przez Z. Z. (1). Ten ostatni zapewnił jedynie, że „jest wspólnikiem spółki praktycznie 24 godziny na dobę”. Równie enigmatyczne są zeznania Z. Z. w tej sprawie (w charakterze świadka - k. 475), gdzie na pytanie o konkretnie wykonywaną pracę podał on, że wspólnicy doradzają zarządowi oraz, że bez wspólników „pracownicy nie wiedzą co mają robić” . Słuchany w charakterze strony A. K., zeznał że Z. Z. (1) pozyskał dal Spółki pięć szwalni (jednakże nie umiał wskazać żadnej z nich), sam natomiast Z. zeznał, że nie pamięta, by pozyskał dla spółki jakiegoś klienta. Powyższe przekonuje, że żaden z dowodów zgromadzonych w sprawie nie pozwala na ustalenie, że Z. Z. (1) świadczył na rzez Spółki usługi objęte umową zlecenia, z zeznań samego zainteresowanego wynika, że pobierał od Spółki wynagrodzenie, gdyż uważał, że pieniądze te mu się po prostu należały, jako Wspólnikowi.

Zdaniem Sadu Apelacyjnego zgromadzony materiał dowodowy nie pozwala również na ustalenie, że wspólniczka A. Ż. wykonywała na rzecz Spółki usługi objęte umową zlecenia. Zeznania w tym przedmiocie złożyły osoby, z którymi wspólniczka, wykonując umowę zlecenia, miała współpracować. Projektantka odzieży E. D. i specjalistka ds. produkcji A. O. zeznały, że A. Ż. „praktycznie co tydzień” uczestniczyła w spotkaniach zespołu projektującego odzież. Częstotliwość ta budzi jednak zasadnicze wątpliwości, gdyż zeznania w tym przedmiocie nie są stanowcze. Świadek O. zeznała (k. 260), że tak częste spotkania zaczęły odbywać się po zmianie na stanowisku Prezesa Zarządu, mówiąc inaczej – po rozpoczęciu sporów sądowych pomiędzy Spółką a F. P. (1). Prawdziwość tych zeznań tego świadka łatwo jednak podważyć, choćby w części. A. O. składała bowiem zeznania we wcześniejszym terminie (12.05.2015 r) w sprawie (...), w trybie pomocy sądowej. Protokół tych zeznań został w celach dowodowych złożony do akt niniejszej sprawy. A. O. zeznała wówczas, że do rozpoczęcia przez nią urlopu macierzyńskiego (wrzesień 2012 r) A. Ż. pojawiała się w spółce incydentalnie, świadek widywała ją bardzo rzadko. Wymienieni wyżej świadkowie rozpytywani byli również o to w jakim charakterze A. Ż. uczestniczyła w spotkaniach zespołu projektantów. Informacje przekazywane przez świadków w tym przedmiocie są ogólnikowe. Według B. D. (k. 259), A. Ż. przedstawiała opinię handlową odnośnie projektów oraz kolekcji, nie zajmowała się ani projektowaniem, ani wyborem materiałów. A. O. zeznała z kolei, że Pani Ż. doradzała w sprawie wyboru projektów i tkanin. Warto jednak zauważyć że ten sam świadek słuchana w sprawie (...) zeznała, iż omawiała z Panią Ż. dany wzór „na podstawie tego czy się sprzeda czy nie sprzeda (…) nie na zasadzie samego projektowania”. W oparciu o ten tylko materiał dowodowy nie sposób ustalić na czym faktycznie polegało realizowanie przez w/w wspólniczkę zawartej ze Spółką umowy zlecenia. Spółka w toku całego procesu twierdziła, że przejawem wykonywania zleceń przez A. Ż. były jej spotkania z pracownikami spółki w sprawie projektowania odzieży. Sama A. Ż., słuchana w charakterze świadka na rozprawie w dniu 12 października 2017 r. (k. 480/2) wskazała, że wśród czynności, związanych z wykonywaniem umowy zlecenia były też takie jak udział w targach, śledzenie aktualnych trendów, szukanie inspiracji, spotkania z innymi producentami. Rozbieżność ta nie uwiarygadnia tezy o wykonywaniu przez A. Ż. umowy zlecenia. Warto też zauważyć, że czynności wymienione przez nią, choć częściowo mieszczą się w zawartej umowie zlecenia, mogły mieć związek z jej własna działalności gospodarczą (prowadzenie sklepów z odzieżą). Faktyczne wykonywanie „doradztwa i nadzoru” przez A. Ż. traci na znaczeniu, jeśli weźmie się pod uwagę, że na czas jej nieobecności w związku z urlopem macierzyńskim, zatrudniono w tym samym charakterze jej męża P. Ż., który, wedle niezaprzeczonych twierdzeń F. P. (4), prowadzi działalność gospodarczą w branży samochodowej i nie ma nie tylko formalnych kwalifikacji ale też żadnej praktycznej wiedzy, by nadzorować pracę projektantów w branży odzieżowej – przeciwne twierdzenia w tym przedmiocie rażą naiwnością. Rola A. Ż., jako nadzorującej projektowanie odzieży budzi też zasadnicze wątpliwości, jeśli weźmie się pod uwagę, że niemal identyczny zakres czynności został powierzony w umowach zlecenia zawartych przez Spółkę z E. K. (1) (żona prezesa A. K.) i E. P. (2) (siostra Z. Z. (1), była żona F. P. (1)). Nie wiadomo jaki był zakres czynności wykonywanych przez każdą z w/w osób, zeznania Prezesa A. K., iż przyczyną zatrudnienia E. P. (2), było to, że ma inną sylwetkę niż pozostałe zleceniobiorczynie, jest kolejnym rażąco naiwnym i niewiarygodnym twierdzeniem.

Podsumowując powyższe uwagi stwierdzić należy, że zgromadzony w sprawie materiał dowodowy, oceniony wedle reguł wynikających z art. 233 § 1 k.p.c., tj, zgodnie z zasadami logiki i doświadczenia życiowego, pozwala na przyjęcie, że umowy zlecenia, zawarte przez spółkę ze wspólnikami i członkami rodzin wspólników, nie były w rzeczywistości wykonywane. O tym, że umowy te nie będą wykonywane wiedziały obie strony umowy już w dacie jej zawarcia. Były to czynności prawne pozorne, w rozumieniu art. 83 § 1 k.c. i jako takie nieważne. Nie służyły one ukryciu żadnych innych czynności prawnych (czynności dysymulowanych) ich jedynym celem było uprzywilejowanie wspólników niepełniących funkcji w zarządzie poprzez przedterminową wypłata części środków z dywidendy. Tego rodzaju przywileje muszą jednak wynikać z umowy spółki (art. 174 § 1 k.s.h.) a nadto, gdy dotyczą dywidendy, nie mogą naruszać przepisów art. 196 k.s.h. Co do zasady bowiem dniem dywidendy jest dzień podjęcia uchwały o podziale zysku. Osoby, które są wspólnikami w tym dniu, nabywają prawo do dywidendy. Zasada ta obowiązuje, jeżeli w umowie spółki nie ustalono innego dnia dywidendy. Uchwała o podziale zysku z reguły jest podejmowana przez zgromadzenie wspólników, jednakże dopuszczalne jest przekazanie w umowie spółki kompetencji w tym zakresie innemu organowi spółki bądź wskazanej osobie (art. 191 § 2 w zw. z art. 231 § 2 pkt 2). Natomiast przesunięcie dnia dywidendy na inny dzień niż dzień podejmowania uchwały (decyzji) o podziale zysku może być dokonane wyłącznie uchwałą zgromadzenia wspólników, jeżeli występuje po temu stosowne upoważnienie w umowie spółki. Z brzmienia art. 193 § 2 wynika, że ani inny organ spółki, ani osoba, której umową przekazano kompetencje do dzielenia zysku, nie mogą dokonać ustalenia dnia dywidendy na dzień inny niż dzień podejmowania uchwały (decyzji) o podziale zysku. Ponadto inny dzień dywidendy nie może być przyjęty uchwałą wspólników bez odbycia zgromadzenia (art. 227 § 2), ponieważ przepis domaga się wyraźnie decyzji zgromadzenia (por. Mateusz Rodzynkiewicz: Kodeks Spółek handlowych, Komentarz do art. 193 k.s.h., Lex nr 10754). Jest poza sporem, że powyższe wymogli nie zostały spełnione w rozpoznawanej sprawie, przeciwnie, zawarcie przez Spółkę umów zlecenia miało na celu obejście opisanych wyżej reguł ustawowych. Oczywistym jest również, że wypłacane wspólnikom kwoty po 5000 zł, nie były zaliczka na poczet dywidendy, w rozumieniu art. 195 § 1 k.s.h. albowiem wspólnicy nie rozliczali się z nich w dniu rzeczywistej wypłaty dywidendy.

W istocie wszystkie te okoliczności zauważył Sąd Okręgowy. Dla podparcia koncepcji o ważności umowy zlecenia pomiędzy Spółką a F. P. (1) Sąd ten przyjął, iż przedmiotem zlecenia, które miało być wykonywane przez pozwanego był „stan gotowości do świadczenia usług nadzoru właścicielskiego”. W ocenie Sądu Apelacyjnego konstrukcja rodzaju godzi w zasadę ekwiwalentności, która należy do istoty umowy o świadczenie usług a co za tym idzie sprzeciwia się właściwości takiej umowy i w konsekwencji narusza normę art. 353 1 k.c. Próba obrony przeciwnego poglądu jest o tyle bezprzedmiotowa, że pomiędzy stronami nie doszło do zawarcia tak zdefiniowanej umowy – co wynika ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego. Przeciwne ustalenie Sądu Okręgowego nie znajduje jakichkolwiek podstaw faktycznych, treść umów, zleceń, które Spółka zawierała ze swoimi Wspólnikami jest udokumentowana na piśmie i wątpliwości nie budzi.

Również zasada równego traktowania wspólników wyrażona w art. 20 k.s.k., do której odwołał się Sąd Okręgowy, nie może stanowić podstawy roszczenia F. P. (1) o wypłatę wynagrodzenia przewidzianego umową zlecenia. Zasada wyrażona w w/w przepisie, jak i w art. 174 § 1 k.s.h., nie może być źródłem roszczenia o wypłatę świadczenia, które pozostali wspólnicy uzyskali na mocy nieważnej umowy zawartej w celu obejścia obowiązujących przepisów prawa.

Wszystkie dotychczasowe argumenty wskazują jednoznacznie, że – wbrew temu co przyjął Sąd Okręgowy – F. P. (1) nie przysługuje roszczenie o wypłatę wynagrodzenia z umów zleceń. Pozostałe zarzuty apelacji Spółki (...), w szczególności te, które dotyczą problemu samego zawarcia umowy zlecenia przez strony, są bezprzedmiotowe i nie wymagają rozważania.

W konsekwencji rozstrzygnięcie rozpoznawanych spraw musi przedstawiać się następująco.

W sprawie IX GC 608/14 z powództwa Spółki o zapłatę, żądanie obejmowało cenę sprzedaży 79 632,66 zł wraz ustawowymi odsetkami od poszczególnych należności do dnia zapłaty. Jak słusznie zauważył Sąd I instancji cena nabytych przez Wspólnika od Spółki towarów była bezsporna – jej wysokość wynikała z dołączonych do pozwu faktur. Bezsporne też było to, że w/w należności Wspólnik nie zapłacił Spółce. Oddalając powództwo Sąd Okręgowy wskazał na trzy oświadczenia o potrąceniu wynagrodzenia, obejmujące okres do maja 2014 r. w pismach z 7.11.2013r., 6.05.2014r. i 13.06.2014. Sąd Okręgowy nietrafnie jednak przyjął, że oświadczenia te były skuteczne i doprowadziły do umorzenia należności dochodzonej przez Spółkę (art. 498, 499 k.c.). Skoro – jak przyjął Sąd Apelacyjny – Wspólnikowi nie przysługiwało roszczenie o zapłatę wynagrodzenia z umowy zlecenia, jego oświadczenia o potrąceniu nie odniosły skutku, a należność Spółki o zapłatę za dostarczony towar nie uległa umorzeniu. Powództwo Spółki należało zatem uwzględnić w całości i zasądzić na rzecz Spółki całą dochodzoną kwotę. Sąd Apelacyjny nie podziela tez stanowiska Sądu I instancji, jakoby Wspólnik nie był obowiązany do zapłaty odsetek ustawowych za opóźnienie w płatności świadczenia. Podstawą do takiej oceny było ustalenie przez Sąd Okręgowy, że pomiędzy stronami istniało ustne porozumienie, że za opóźnienie w zapłacie za dostarczane towary wspólnicy nie płacą odsetek ustawowych. W ocenie Sądu Apelacyjnego zgromadzony w sprawie materiał dowodowy nie daje podstaw do ustalenia, że takie porozumienie rzeczywiście było zawarte pomiędzy wspólnikami a spółką. Zeznania Wspólników w tym przedmiocie pozwalają natomiast na ustalenie, że w indywidualnych wypadkach poszczególnych wspólników Spółka odsetek nie naliczała, bądź też obniżała odsetki należne. Przegląd logicznych zeznań wspólników w tym przedmiocie przedstawiony został w apelacji (k. 541-542). Wynika z nich, że przypadki zwolnienia z odsetek mogły mieć miejsce na zasadzie indywidualnie negocjowanej umowy o zwolnienie z długu (art. 508 k.c.). Ta opcja jest znaczenie bardziej wiarygodna niż przyjęcie, że żaden ze Wspólników nie był w ogóle zobowiązany do płacenia odsetek za opóźnienie w płatnościach na rzecz Spółki, co byłoby wszak sprzeczne z jej istotnym interesem. Do odmiennego wniosku nie prowadzi zasada równego traktowania Wspólników, gdyż kupując towar od spółki wspólnicy występują jako podmioty zewnętrzne a art. 20 k.s.h. nie ma do nich zastosowania.

W połączonej sprawie (...), F. P. (1) domagał się od (...) spółki z o.o. dalszego wynagrodzenia z umowy zlecenia za okres od czerwca 2014 r do września 2014 r. Jak już wskazano Wspólnikowi nie należy się takie świadczenie. Wspólnik żądał nadto dywidendy za 2012 r. w wysokości 158.412 zł z odsetkami. Roszczenie to również nie jest zasadne, skoro Spółka skutecznie potrąciła w/w należność z własnymi wierzytelnościami względem F. P. (1) z tytułu należności za towar dostarczony przez Spółkę na potrzeby prowadzonej przez niego działalności gospodarczej. Potrącenie nastąpiło pismem z dnia 17 czerwca 2014 roku (dowód pismo k. 108 akt (...)

Mając powyższe na względzie Sąd Apelacyjny uwzględnił apelację i zmienił zaskarżony wyrok w sposób wskazany w sentencji, w oparciu o przepis art. 386 § 1 k.p.c. . W sprawie IX GC 608/14 zasądzono od F. P. (1) na rzecz Spółki (...) w K. kwotę 79 632, 66 zł. z ustawowymi odsetkami liczonymi od dat wymagalności poszczególnych faktur. O kosztach tego procesu orzeczono na zasadzie art. 98 k.p.c. Koszty te obejmują: 3 982 zł, opłata od pozwu w części uwzględnionej oraz 3 617 zł. wynagrodzenie adwokata (z uwagi na datę wniesienia pozwu – wg. rozporządzenia z dnia 28 września 2002 r). Razem zasądzono więc 7 599 zł. Powództwo F. P. (4) przeciwko Spółce (pierwotna sygn.. (...) oddalono i orzeczono o kosztach zgodnie z zasadą odpowiedzialności za jego wynik, w oparciu o przepis art. 98 k.p.c. W skład tych kosztów wchodzi jedynie wynagrodzenie pełnomocnika pozwanej Spółki (...) (obliczone w oparciu o rozporządzenia j.w.)

Również o kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na zasadzie art. 98 k.p.c. W skład zasadzonej z tego tytułu kwoty 17 803 zł wchodzą 12 403 zł opłata od pozwu i 5 400 zł wynagrodzenie adwokata, obliczone jako suma stawek wskazanych w przepisach § 2 ust. 4 i 6 w zw. z § 10 ust. 1 pkt. 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz.U. 2018, p. 265, j.t.)

SSA Hanna Nowicka de Poraj SSA Jan Kremer SSA Marek Boniecki