Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VI ACa 749/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 12 grudnia 2018 r.

Sąd Apelacyjny w Warszawie VI Wydział Cywilny w składzie:

Przewodniczący - Sędzia SA Agata Wolkenberg

Sędziowie: SA Małgorzata Borkowska

SO del. Grzegorz Tyliński (spr.)

Protokolant: Patryk Pałka

po rozpoznaniu w dniu 12 grudnia 2018 r. w Warszawie

na rozprawie sprawy

z powództwa (...) w W.

przeciwko (...) Spółdzielni (...) w O.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanego od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie

z dnia 27 kwietnia 2018 r., sygn. akt XXV C 507/15

I.  oddala apelację;

II.  zasądza od (...) Spółdzielni (...) w O. na rzecz (...) w W. kwotę 18750 zł (osiemnaście tysięcy siedemset pięćdziesiąt złotych) tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.

Sygn. akt VI ACa 749/18

UZASADNIENIE

Pozwem z dnia 9 grudnia 2014 r. (...) w W. domagał się zasądzenia w postępowaniu upominawczym od (...) Spółdzielni (...) w O. kwoty 3 399 999,21 zł wraz z ustawowymi odsetkami od:

-

kwoty 267.500,00 zł od dnia 08.09.2001 r. do dnia zapłaty,

-

kwoty 4.880,00 zł od dnia 18.11.1998 r. do dnia zapłaty,

-

kwoty 428.088,00 zł od dnia 02.12.1998 r. do dnia zapłaty,

-

kwoty 321.000,00 zł od dnia 20.02.1999 r. do dnia zapłaty,

-

kwoty 18.300,00 zł od dnia 20.02.1999 r. do dnia zapłaty,

-

kwoty 14.739,22 zł od dnia 20.02.1999 r. do dnia zapłaty,

-

kwoty 149.800,00 zł od dnia 27.03.1999 r. do dnia zapłaty,

-

kwoty 1.952,00 zł od dnia 27.03.1999 r. do dnia zapłaty,

-

kwoty 171.200,00 zł od dnia 10.04.1999 r. do dnia zapłaty,

-

kwoty 218.199,75 zł od dnia 12.06.1999 r. do dnia zapłaty,

-

kwoty 7.103,82 zł od dnia 12.06.1999 r. do dnia zapłaty,

-

kwoty 160.507,73 zł od dnia 25.06.1999 r. do dnia zapłaty,

-

kwoty 2.928,13 zł od dnia 25.06.1999 r. do dnia zapłaty,

-

kwoty 358.173,76 zł od dnia 21.07.1999 r. do dnia zapłaty,

-

kwoty 6.534,16 zł od dnia 21.07.1999 r. do dnia zapłaty,

-

kwoty 6.207,45 zł od dnia 12.08.1999 r. do dnia zapłaty,

-

kwoty 340.264,91 zł od dnia 12.08.1999 r. do dnia zapłaty,

-

kwoty 300.157,31 zł od dnia 16.10.1999 r. do dnia zapłaty,

-

kwoty 5.569,19 zł od dnia 16.10.1999 r. do dnia zapłaty,

-

kwoty 1.886,93 zł od dnia 09.11.1999 r. do dnia zapłaty,

-

kwoty 145.992,31 zł od dnia 09.11.1999 r. do dnia zapłaty,

-

kwoty 200.134,29 zł od dnia 22.12.1999 r. do dnia zapłaty,

-

kwoty 4.824,66 zł od dnia 22.12.1999 r. do dnia zapłaty,

-

kwoty 182.088,02 zł od dnia 22.12.1999 r. do dnia zapłaty,

-

kwoty 2.739,01 zł od dnia 22.12.1999 r. do dnia zapłaty,

-

kwoty 36.925,84 zł od dnia 22.12.1999 r. do dnia zapłaty,

-

kwoty 42.302,72 zł od dnia 30.12.1999 r. do dnia zapłaty,

a także zasądzenie kosztów postępowania według norm przepisanych.

W dniu 30 grudnia 2014 r. Sąd Okręgowy w Warszawie wydał nakaz zapłaty w postępowaniu upominawczym (sygn. akt XXV Nc 499/14) uwzględniający żądanie pozwu i rozstrzygający o kosztach procesu.

Od powyższego nakazu sprzeciw wniosła (...) Spółdzielnia (...) w O. domagając się oddalenia powództwa i zasądzenia zwrotu kosztów postępowania.

Wyrokiem z dnia 27 kwietnia 2018 r. (sygn. akt XXV C 507/15) Sąd Okręgowy w Warszawie: w pkt 1 zasądził od (...) Spółdzielni (...) w O. na rzecz (...) w W. kwotę 10 740 842,09 zł wraz z ustawowymi odsetkami liczonymi od kwoty 3 400 000 zł od dnia 17 stycznia 2014 r. do dnia 31 grudnia 2015 r. oraz odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 1 stycznia 2016 r. do dnia zapłaty; w pkt 2 w pozostałym zakresie oddalił powództwo; w pkt 3 nie obciążył pozwanej kosztami procesu; zaś w pkt 4 nieuiszczone koszty sądowe przejął na rachunek Skarbu Państwa. Powyższy wyrok zapadł na podstawie następujących ustaleń faktycznych i rozważań prawnych:

Pozwana (...) Spółdzielnia (...) w O. w dniu 14 czerwca 1995 r. złożyła wniosek o dofinansowanie ze środków (...) na budowę rozbudowę, adaptację, modernizację ośrodka rehabilitacyjno – wypoczynkowego. Wskazała, że przewidywany koszt obiektu to około 5 211 500 zł. Strony w dniu 22 czerwca 1998 r. zawarły umowę nr (...), w której pozwana oświadczyła, że posiada 695 649 zł środków własnych. W związku z powyższym powód przyznał 3 400 000 zł dofinansowania na adaptację i rozbudowę Ośrodka (...) w N.. Środki te miały zostać przekazane przez powoda na podstawie przedłożonych faktur pod warunkiem nie zalegania z obowiązkowymi wpłatami na (...) oraz udokumentowania źródeł pokrycia pozostałych kosztów inwestycji (§ 1 i 2). Pozwana zobowiązała się do składania na żądanie Funduszu dodatkowych wyjaśnień oraz dokumentów, które Fundusz uzna za niezbędne do rozliczenia przyznanego dofinansowania. O rozliczeniu przyznanego dofinansowania Fundusz miał powiadomić pozwaną odrębnym pismem (§ 2 ust. 8). Ponadto Sąd Okręgowy ustalił, iż Spółdzielnia zobowiązywała się do złożenia końcowych dokumentów rozliczeniowych z przyznanego dofinansowania w terminie do 31 grudnia 1999 r. i w terminie dalszych 30 dni zamieścić na własny koszt ogłoszenie w gazecie o zasięgu lokalnym, że inwestycja została całkowicie lub częściowo zrealizowana ze środków Funduszu. Zobowiązała się również do umieszczenia w widocznym miejscu tablicy informującej o dofinansowaniu realizacji celu umowy ze środków Funduszu. Ponadto Spółdzielnia zobowiązywała się ustanowić hipotekę zwykłą w wysokości udzielonego dofinansowania na nieruchomości stanowiącej jej własność na okres 10 lat licząc od daty przyznania dofinansowania. Środki miały zostać uruchomione po dokonaniu wpisu hipoteki do księgi wieczystej (§ 8). Spółdzielnia zobowiązywała się również nie zmieniać przeznaczenia obiektu przez okres 10 lat i składać w tymże okresie do Funduszu do dnia 30 stycznia każdego roku, sprawozdanie o wykorzystaniu obiektu na cele zgodne z wystąpieniem we wniosku. W przypadku konieczności zmian wykorzystania obiektu pozwana zobligowana była do uzyskania zgody powoda (§ 10). Powód zastrzegł sobie prawo kontrolowania prawidłowości wykorzystania dofinansowania zgodnie z umową (§ 11 ust. 1). W przypadku niewykonania zobowiązań określonych w umowie, a także złożenia oświadczenia niezgodnego z rzeczywistym stanem, Spółdzielnia zobowiązana była do zwrotu kwoty przekazanej przez powoda na cele umowy z odsetkami ustawowymi naliczonymi od dnia wykonania przez powoda płatności tychże środków niezwłocznie po przedstawieniu wezwania (§ 11 ust. 2).

Ponadto w postępowaniu pierwszoinstancyjnym ustalono, iż Spółdzielnia prowadziła prace budowlane, jednakże to wykonawca wystawiał rachunek, a (...) po weryfikacji wypłacał transze za wykonane transze, aż do wyczerpania przyznanej kwoty. W piśmie z dnia 7 lutego 2000 r. powód poinformował pozwaną, że dokonał całkowitego rozliczenia przyznanego dofinansowania w kwocie 3 400 000 zł z przeznaczeniem na modernizację rozbudowę ośrodka w N.. Po zapoznaniu się z dostarczonymi dokumentami stwierdzono kompletność materiałów rozliczeniowych, a przyznane dofinansowanie uznano, jako rozliczone. Adaptacja i rozbudowa ośrodka rehabilitacyjno – wypoczynkowego w N. nie została dokończona. Budynek pozostał w stanie surowym zamkniętym, bowiem Spółdzielni zabrakło środków własnych na dokończenie inwestycji. Pozwana podejmowała w latach 2003 - 2008 r. próby znalezienia inwestora do zakończenia budowy i eksploatacji ośrodka, a później także próby sprzedaży nieruchomości w N.. Zwracała się również do (...) o zgodę na sprzedaż, jednakże podstawową przeszkodą było istnienie hipoteki na przedmiotowej nieruchomości na rzecz (...), zaś Fundusz nie wyrażał zgody na wykreślenie hipotek. Po udzielonej w 2005 r. zgodzie powoda na sprzedaż inwestycji wraz z wierzytelnościami na rzecz osoby trzeciej, do transakcji nie doszło, właśnie z tej przyczyny, iż powód nie wyrażał zgody na wykreślenie hipoteki.

Sąd I instancji ustalił również, iż w 2004 r. zaczął obowiązywać program Natura 2000, który przewidywał konieczność podłączenia ośrodka w N. do kanalizacji gminnej. Wybudowana oczyszczalnia ścieków przestała spełniać uzgodnione wymogi. Pozwana podejmowała rozmowy z gminą, jednakże gmina P. nie ma ujętego tego wydatku w budżecie na przyszłe lata.

Pismem z dnia 12 czerwca 2008 r. powód wezwał pozwaną do spłaty zadłużenia. W listopadzie 2009 r. powód wstrzymał wypłatę miesięcznych dofinansowań do wynagrodzeń zatrudnionych osób niepełnosprawnych zgłaszanych przez pozwaną do ewidencji prowadzonej przez powoda (tzw. (...) Dofinansowań) do czasu uregulowania przez pozwaną zaległości wynikającej z umowy z 1998 r. Stanowiło to sumy około 100 000 zł miesięcznie i około 1,5 mln zł rocznie. Spółdzielnia zatrudniała wówczas od 140 do 200 pracowników. Podstawowym zajęciem pracowników było utrzymanie czystości w obiektach publicznych. Spółdzielnia oprócz usług sprzątania, miała też swoją przychodnię i laboratorium, osoby niepełnosprawne stanowiły około 90% wszystkich zatrudnionych. W związku z odmową zapłaty dofinansoweania przez Fundusz kondycja finansowa Spółdzielni zaczęła się pogarszać. Co prawda prowadziła ona działalność gospodarczą, ale dochody z niej były niskie. Spółdzielni groziła upadłość, nie płaciła faktur, do obiektów we władaniu Spółdzielni odcięto prąd i telefon. W takiej sytuacji podjęto działania zmierzające do zawarcia ugody z Funduszem. W dniu 4 listopada 2009 r. projekt ugody został przesłany faksem do pozwanej, która zwróciła się do adwokata o opinię prawną, a także konsultowała ze swymi członkami treść projektu. Pozwana miała świadomość, że nie uda się wynegocjować lepszych warunków ugody niż przedstawione przez powoda. W dniu 21 maja 2010 r. strony podpisały ugodę nr (...). W ugodzie pozwana oświadczyła, że na dzień jej podpisania posiada wobec powoda bezsporne wymagalne i nieprzedawnione zobowiązanie z tytułu nienależytego wykonania umowy nr (...) z dnia 22 czerwca 1998 r., na które składa się kwota główna 3 400 000 zł oraz odsetki wynikające z § 11 pkt 2 umowy. W niniejszej ugodzie pozwana zobowiązała się do: zrealizowania do dnia 31 grudnia 2013 r. wszystkich zadań określonych w umowie nr (...) z dnia 22 czerwca 1998 r., związanych z modernizacją i rozbudową ośrodka rehabilitacyjno - wypoczynkowego w N., użytkowania obiektu w celach związanych z rehabilitacją zawodową i społeczną osób niepełnosprawnych przez okres minimum 5 lat od daty dopuszczenia obiektu do użytkowania, pisemnego informowania Funduszu, co najmniej raz w kwartale o postępach prac objętych ugodą oraz wyraziła zgodę na okresowe dokonywanie oceny zaawansowania tych prac przez pracowników Funduszu. Ponadto, pozwana zobowiązała się do podjęcia prac dotyczących inwestycji objętej umową w terminie 30 dni od daty sprzedaży nieruchomości położonej w O. przy ul. (...), jednak nie później niż do 1 czerwca 2011 r., dokonywania tytułem zabezpieczenia prawidłowości realizacji zadania comiesięcznych wpłat w wysokości 5 500 zł na rachunek bankowy Funduszu (§ 2). Z dniem wejścia w życie ugody Fundusz zobowiązał się do wstrzymania wobec Spółdzielni działań windykacyjnych z tytułu zadłużenia (§ 4). W ugodzie wskazano, że niedotrzymanie przez dłużnika któregokolwiek z warunków ugody może skutkować postawieniem przez Fundusz w stan natychmiastowej wymagalności całej należności wynikającej z umowy nr (...) z dnia 22 czerwca 1998 r. i wezwaniem dłużnika do jej spłaty w terminie 7 dni od daty otrzymania wezwania. W sierpniu 2010 r. powód dokonał wznowienia dofinansowania (...). Wyrokiem z dnia 25 października 2010 r. Wojewódzki Sąd Administracyjny w W. sygn. akt V SA/Wa 1166/10 uchylił decyzję Zarządu (...) o odmowie dokonania wypłaty z (...).

W 2011 i 2012 r. pozwana informowała powoda o kontynuacji robót budowlanych związanych z wykańczaniem ośrodka i realizowaniem prac z własnych środków. Ponadto przekazywała środki w kwocie 5 500 zł miesięcznie tytułem zabezpieczenia wykonania ugody. Pismem z dnia 24 maja 2013 r. pozwana oświadczyła, że uchyla się od skutków prawnych zawartej ugody z dnia 21 maja 2010 r., wskazując, że jej zawarcie nastąpiło pod wpływem groźby i presji ekonomicznej wywieranej przez powoda, bowiem ugoda została zawarta wobec wstrzymania należnego pozwanej dofinansowania do wynagrodzeń zatrudnionych u niej pracowników niepełnosprawnych. Wyrazem bezprawności tego działania jest wyrok WSA w Warszawie z 25 października 2010 r. sygn. akt V SA/Wa 1166/10. Wskazała, że wstrzymując dofinansowanie powód doprowadził pozwaną do znacznego pogorszenia sytuacji, która dążąc do utrzymania miejsc pracy i chcąc odzyskać dofinansowania była zmuszona podpisać ugodę. Pismem z dnia 8 lipca 2013 r. nadanym na poczcie 10 lipca 2013 r. powód wezwał pozwaną do spłaty całości zadłużenia. W piśmie z 30 stycznia 2014 r. powód wskazał, że kwota odsetek została pomniejszona o 192 500 zł to jest o kwotę wpłaconą przez pozwaną na zabezpieczenie wykonania ugody.

W dalszej kolejności Sąd Okręgowy ustalił również, iż pozwana wciąż jest właścicielem nieruchomości: w O. przy ul. (...), dla której Sąd Rejonowy w Olsztynie prowadzi KW (...), oraz w O. przy ul. (...) KW (...), w miejscowości N. nr działki (...) KW (...) i nr działki (...) KW (...).

Przy tak dokonanych ustaleniach faktycznych Sąd Okręgowych uznał, iż powództwo zasługiwało co do zasady na uwzględnienie. W pierwszej kolejności Sąd ten zwrócił uwagę, iż powód domagał się zasądzenia 3 399 999,21 zł wraz z ustawowymi odsetkami od kwot wskazanych w pozwie wskazując, jako podstawę swoich żądań ugodę z dnia 21 maja 2010 r., mocą której pozwana uznała dług z tytułu nienależytego wykonania umowy z 22 czerwca 1998 r. w wysokości 3 400 000 zł. W przedmiotowej ugodzie pozwana zobowiązała się do zrealizowania do dnia 31 grudnia 2013 r. wszystkich zadań określonych w umowie nr (...) z dnia 22 czerwca 1998 r., związanych z modernizacją i rozbudową ośrodka rehabilitacyjno - wypoczynkowego w N. i użytkowania obiektu w celach związanych z rehabilitacją zawodową i społeczną osób niepełnosprawnych przez okres minimum 5 lat od daty dopuszczenia obiektu do użytkowania. W § 5 ugody wskazano, że niedotrzymanie przez dłużnika któregokolwiek z warunków ugody może skutkować postawieniem przez Fundusz, w stan natychmiastowej wymagalności, całej należności wynikającej z umowy nr (...) z dnia 22 czerwca 1998 r. i wezwaniem dłużnika do jej spłaty w terminie 7 dni od daty otrzymania wezwania.

Sąd I instancji nie podzielił tu twierdzeń pozwanej, iż przed zawarciem ugody wykonała ona wszystkie zobowiązania, które na niej ciążyły na podstawie umowy, to jest dokonała rozbudowy i adaptacji ośrodka, a powód udzielił skwitowania, zaś ponadto, przez okres 10 lat po ukończeniu prac objętych dofinansowaniem pozwany nie zmienił przeznaczenia ośrodka. Trudno było uznać za dokonaną rozbudowę ośrodka w sytuacji, gdy nie została ona ukończona, a rozbudowany ośrodek nie został oddany do użytku i w ogóle z rozbudowanej części nie korzystano. Nie sposób również byłoby zmienić przeznaczenie tego obiektu, skoro - co w świetle zeznań wszystkich świadków nie budziło wątpliwości - budowę budynku doprowadzono jedynie do stanu surowego. Nie można więc w takiej sytuacji mówić o jakimkolwiek użytku obiektu, czy na cele rehabilitacyjno – wypoczynkowe, czy jakiekolwiek inne. Sąd Okręgowy wskazał przy tym, iż analiza postanowień umowy z dnia 22 czerwca 1998 r. wskazuje, iż celem tej umowy nie było wbrew twierdzeniom pozwanej, samo dofinansowanie środkami publicznymi adaptacji ośrodka, ale pomoc (...) w realizacji tego przedsięwzięcia, a następnie wykorzystanie przez pozwaną rozbudowanego ośrodka na cele rehabilitacyjno – wypoczynkowe. Wynika to bowiem z samej treści umowy, to jest z postanowień o zakazie zmiany przeznaczenia przez okres 10 lat, oraz z postanowienia umowy nakładającego na pozwanego obowiązek składania powodowi corocznych sprawozdań o wykorzystywaniu obiektu na cele zgodne z wystąpieniem we wniosku przez okres 10 lat oraz ustanowienia hipoteki na nieruchomości na ten sam okres. Takie same cele wynikają też z treści ugody z dnia 21 maja 2010 r., to jest z zobowiązania do dokończenia rozbudowy i modernizacji obiektu oraz użytkowanie tego obiektu w celach związanych z rehabilitacją zawodową osób niepełnosprawnych przez okres krótszy niż w pierwotnej umowie, bo przez 5 lata od dopuszczenia obiektu do użytkowania. Ugoda bardziej precyzyjnie określiła zobowiązania stron, ale ogólnego celu umowy o udzielenie dofinasowania nie zmieniła. Wynika z tego zatem wola stron osiągnięcia zamierzonego celu. Powyższa ugoda zawiera oświadczenie o uznaniu przez pozwaną długu w postaci obowiązku zwrotu udzielonego dofinansowania oraz zobowiązanie pozwanej do dokończenia budowy ośrodka korzystanie z niego na określonych zasadach.

Dokonując oceny podniesionego przez Spółdzielnię zarzutu, zgodnie z którym w chwili podpisania ugody roszczenie o zwrot dofinansowania było przedawnione, a tym samym nie może być dla niej wiążące, Sąd I instancji wskazał. iż w § 11 ust. 2 umowy z dnia 22 czerwca 1997 r. zawarto postanowienie, zgodnie z którym pozwana zwróci kwoty dofinasowania niezwłocznie po przedstawieniu wezwania. Powód podnosił natomiast, iż pismem z dnia 12 czerwca 2008 r. (doręczonym tego samego dnia), wezwał do zapłaty Spółdzielnie kwoty 3 340 000 zł wraz z odsetkami wobec niewykonania przez nią zobowiązań wynikających z umowy, czym rozpoczął bieg przedawnienia. Zgodnie z treścią art. 120 § 1 k. c. bieg przedawnienia rozpoczyna się od dnia, w którym roszczenie stało się wymagalne; jeżeli wymagalność roszczenia zależy od podjęcia określonej czynności przez uprawnionego, bieg terminu rozpoczyna się od dnia, w którym roszczenie stałoby się wymagalne, gdyby uprawniony podjął czynność w najwcześniej możliwym terminie. Sąd Okręgowy zwrócił tu uwagę, iż przepisie tym chodzi o zapobieżenie wydłużania przez wierzyciela okresu przedawnienia, w których wymagalność wierzytelności związana jest z aktywnością wierzyciela i dlatego ustawodawca wskazał, iż rozpoczęcie wymagalności roszczenia następuje w najwcześniejszym momencie, kiedy wierzyciel mógł podjąć daną czynność. W tym zakresie zwrócono uwagę, iż najwcześniejszym momentem, kiedy powód mógł wezwać pozwanego do zwrotu dofinansowania był moment, kiedy powziął wiadomość o zaprzestaniu przez pozwanego budowy na terenie ośrodka. Od tej chwili było wiadomo, że podstawowy obowiązek pozwanego, wynikający z umowy, nie został spełniony - nie doszło do adaptacji i rozbudowy ośrodka rehabilitacyjno – wypoczynkowego w N.. Sąd Okręgowy podkreślił tu, iż jak wynika z materiału dowodowego, w tym zeznań świadków I. M. oraz zestawienia wypłaconych kwot, ostatnia transza przyznanego dofinasowania została wypłacona w dniu 29 grudnia 1999 r. Z zeznań świadka T. S. (1) wynika, iż po uzyskaniu informacji od dyrektora oddziału regionalnego (...) w O. I. M., została już wydatkowana łączna kwota przyznanego dofinansowania, pozwany zaprzestał wykonywania dalszych robót budowlanych na terenie ośrodka, bowiem nie dysponował innymi środkami na kontynuowanie prac. Taka sama informacja dotycząca zakończenia procesu finansowania budowy przez (...) wynika z pisma z dnia 7 lutego 2000 r, podpisanego przez I. M.. W takiej sytuacji nie można było uznać powyższego pisma za skwitowanie, to jest za przyjęcie świadczenia dłużnika przez wierzyciela i potwierdzenie, że doszło do jego spełnienia. W ocenie Sądu, z treści tego pisma wynika jedynie, iż powód zapoznał się z dostarczonymi dokumentami, stwierdził ich kompletność i przyznane dofinansowanie uznał za rozliczone. Pismo to należało odczytać w kontekście obowiązków obu stron dotyczących udokumentowania wykonanych prac oraz prawidłowości zapłaty za nie z kwot przyznanego dofinansowania. Zgodnie bowiem z § 2 ust. 2 środki finansowe były przekazywane przez Fundusz na podstawie przedstawionych przez pozwanego faktur. Każda transza, w tym także ostatnia, miała być rozliczona w oparciu o dokumenty rozliczeniowe (faktury, sprawozdania merytoryczne, oświadczenia właściwych osób o prawidłowości sporządzonych dokumentów) przedstawione przez pozwanego, zaś zgodnie z ust. 8 § 2 umowy o rozliczeniu przyznanego dofinansowania Fundusz powiadomić miał wnioskodawcę odrębnym pismem. Zdaniem Sądu I instancji, chodziło tu właśnie o rozliczenia dokumentów finansowych, które ostatecznie pozwany miał złożyć, zgodnie z § 8 ust. 1 umowy, do dnia 31 grudnia 1999 r. A zatem pismo z dnia 7 lutego 2000 r. stanowiło informację powoda o rozliczeniu finansowym, czyli weryfikacji dokumentów i zapłacie wykonawcy za roboty, a nie zaś pokwitowanie, o którym mowa w art. 462 k. c.

Sąd Okręgowy nie podzielił jednak formułowanych przez pozwanego twierdzeń, iż już następnego dnia po zapłacie ostatniej transzy powód mógł domagać się zwrotu dofinansowania. Przede wszystkim z treści umowy stron wynikało, iż pozwana miała dysponować własnymi środkami na kontynuowanie robót w ośrodku, nadto, wypłata ostatniej transzy, a także wizytacja przedstawicieli (...) z nią związana miały miejsce w zimie 1999/2000, kiedy co do zasady roboty budowlane są wstrzymywane. Niezgodne z brzmieniem umowy, a także z zasadami płynącymi z doświadczenia życiowego byłoby upatrywanie po stronie powoda obowiązku ustalenia, czy oczekiwania wobec pozwanej, że z chwilą wypłaty wszystkich środków dofinansowania, adaptacja powinna zostać ukończona. Skoro, jak zeznał świadek M., przed końcowym rozliczeniem, które, jak wskazano wyżej, nastąpiło pismem z dnia 7 lutego 2000 r., świadek lub inny pracownik powoda odwiedzał plac budowy i zapoznawał się ze stanem robót, to co najmniej w dacie pisma miał świadomość, iż prace przy budowie zostały przerwane. A zatem, biorąc pod uwagę, iż zapłata ostatniej transzy nastąpiła w grudniu 1999 r., zaś rozliczenie końcowe w dniu 7 lutego 2000 r., czyli w okresie zimowym, zaś pozwana wedle własnego oświadczenia we wniosku miała dysponować także kwotami własnymi na dalsze roboty, a także biorąc pod uwagę obowiązek pozwanej zamieszczenia ogłoszenia w prasie w terminie 30 dni od daty złożenia końcowych dokumentów rozliczeniowych oraz zawarty w § 9 umowy obowiązek pozwanej składania sprawozdania o celach wykorzystywania obiektu w terminie do 30 stycznia każdego roku, najwcześniejszym terminem, kiedy powód mógł dokonać wezwania do zwrotu dofinansowania, był termin, w którym miało dojść do złożenia powyższego sprawozdania w roku następnym po końcowym rozliczeniu, a więc upływ dnia 30 stycznia 2001 r., bowiem z tego sprawozdania prawidłowo złożonego powód mógł i powinien powziąć informację, iż adaptacja ośrodka w N. nie została ukończona. W świetle powyższego trzeba stwierdzić, iż od dnia 31 stycznia 2001 r. roszczenie powoda o zwrot dofinansowania stało się wymagalne, zaś termin przedawnienia tego roszczenia upływał z dniem 31 stycznia 2011 r. W tym zakresie Sąd I instancji wskazał, iż zgodnie z art. 123 § 1 k. c. bieg przedawnienia przerywa się przez każdą czynność przed sądem lub innym organem powołanym do rozpoznawania spraw lub egzekwowania roszczeń danego rodzaju albo przed sądem polubownym, przedsięwziętą bezpośrednio w celu dochodzenia lub ustalenia albo zaspokojenia lub zabezpieczenia roszczenia; przez uznanie roszczenia przez osobę, przeciwko której roszczenie przysługuje, oraz przez wszczęcie mediacji. W takiej sytuacji w dacie zawarcia ugody z dnia 21 maja 2010 r. roszczenie powoda o zwrot dofinansowania nie było przedawnione, zaś w drodze powyższej ugody doszło do przerwania biegu przedawnienia, bowiem pozwana Spółdzielnia uznała istnienie wymagalnej wierzytelności powoda, a także strony na nowo określiły treść łączącego je stosunku prawnego, zgodnie z treścią art. 917 k. c.

Jednocześnie na tym tle Sąd Okręgowy zważył, iż nawet, gdyby uznać, iż doszło do przedawnienia roszczenia o zwrot dofinansowania, to przekształciłoby się ono w zobowiązanie naturalne i również mogłoby stanowić przedmiot ugody zawartej przez strony 21 maja 2010 r. Odwołując się tu do wpisanej do księgi zasad prawnych uchwały Sądu Najwyższego z dnia 14 kwietnia 1972 r. (sygn. akt III PZP 6/72) ugoda może dotyczyć przedawnionych roszczeń. Z kolei w myśl art. 117 § 2 zd. 2 k. c. ten, przeciwko komu roszczenie przysługuje, może zrzec się korzystania z przedawnienia. Tym samym wobec zawarcia ugody w dniu 21 maja 2010 r. zobowiązanie pozwanej do dokończenia adaptacji ośrodka stało się obowiązujące. Poza sporem było zaś, iż pozwana zaprzestała wypełniać warunki ugody.

W dalszej kolejności Sąd Okręgowy dokonał analizy podnoszonych przez Spółdzielnię zarzutów co do zawartej z powodowym Funduszem ugody. I tak w pierwszej kolejności oceniając zarzut nieważności ugody, Sąd ten powołując się na treść art. 58 § 1 i 2 k. c wskazał, iż w jego ocenie materiał dowodowy zebrany w sprawie nie wskazywał na sprzeczność ugody z zasadami współżycia społecznego. Na takie naruszenie nie wpływa zarzut przedawnienia roszczenia z umowy z 1998 r. Skoro pierwotnym zamierzeniem stron było wyremontowanie i adaptacja obiektu rehabilitacyjno - wypoczynkowego w N. i użytkowania go w celach związanych z rehabilitacją zawodową i społeczną osób niepełnosprawnych, to zawarcie ugody celem dokończenia przedmiotowej inwestycji jest zgodne z zasadami współżycia społecznego. Całe przedsięwzięcie miało na celu wsparcie grupy osób, dla których de facto przeznaczane są środki publiczne, którymi dysponuje i zarządza powodowy Fundusz. Dążenie do efektywności zainwestowanych środków publicznych nie może być uznane za sprzeczne z zasadami współżycia społecznego. Treść ugody wskazuje na wolę powoda doprowadzenia do dokończenia budowy bez konieczności zwrotu środków publicznych. Pozwana zobowiązała się przeznaczyć na ten cel środki ze sprzedaży swojej innej nieruchomości i dokończyć adaptację tego obiektu, a następnie użytkować zgodnie z umówionym celem. Pozwana nie wykazała również sprzeczności ugody z przepisami ustawy, co więcej nawet takich przepisów nie skonkretyzowała. Postepowanie dowodowe przeprowadzone w sprawie nie wykazało niezgodności postanowień ugody z przepisami powszechnie obowiązującego prawa.

Dokonując kolejnego zarzutu dotyczącego ugody z dnia 21 maja 2010 r. – zawarcia tej ugody pod wpływem groźby, Sąd I instancji zwrócił uwagę, iż pozwana wskazywała, że powód wykorzystując, że pozwana korzysta również z dofinansowania do wynagrodzeń zatrudnianych przez siebie pracowników niepełnosprawnych, wstrzymał te dopłaty jesienią 2009 r. W ocenie pozwanej było to działanie bezprawne, bowiem bez tychże dofinansowań pozwana nie mogła swobodnie funkcjonować, jako że stanowiły one stałe źródła jej dochodu. Ich wstrzymanie doprowadziło do stanu bieżącej niewypłacalności pozwanej i wymusiło na pozwanej zawarcie niekorzystnej dla nie ugody. Nie zgadzając się ze stanowiskiem powoda w zakresie udzielania przedmiotowego dofinansowania do wynagrodzeń tzw. (...) pozwana wystąpiła na drogę sądową. Wyrokiem z października 2010 r. Wojewódzki Sąd Administracyjny w W. uchylił decyzje zarządu (...) o wstrzymaniu wypłat z (...). Sąd Okręgowy zważył tu, iż analiza zasadności podniesionego zarzutu w świetle art. art. 87 k. c. oraz art. 88 k. c. Sąd uznał, iż w okolicznościach sprawy niniejszej, szczególnie w świetle zeznań świadków T. S., E. L., R. H., L. C. i A. K., a przede wszystkim złożonej dokumentacji finansowej, można uznać, iż w związku z wstrzymaniem dopłat (...), które pozwana przeznaczała na wynagrodzenia pracowników oraz należności bieżące, u pozwanej, a raczej osób, które ją reprezentowały, powstał stan obawy o wypłacalność oraz o dalsze istnienie Spółdzielni w związku z jej sytuacją finansową. Jednakże powyższy stan obawy ustał z chwilą wydania przez Wojewódzki Sąd Administracyjny w W. wyroku wskazującego na słuszność stanowiska pozwanej odnośnie dofinansowania do wynagrodzeń pracowników przez nią zatrudnianych i stwierdzającego bezprawność działań powoda. Natomiast, pozwana dopiero w dniu 24 maja 2013 r. złożyła oświadczenie o uchyleniu się od skutków prawnych oświadczenia woli złożonego w ugodzie, a zatem prawie 3 lata po odpadnięciu przesłanki obawy. Uprawnienie to zaś wygasło z październikiem 2011 r. Tym samym Sąd uznał oświadczenie pozwanej za bezskuteczne.

Sąd Okręgowy dokonał również analizy zarzutu niemożliwości świadczenia w dacie zawarcia ugody, o czym wiedziały obie strony. W tym zakresie wskazano, iż zgodnie z art. 387 k. c. umowa o świadczenie niemożliwe jest nieważna; strona, która w chwili zawarcia umowy wiedziała o niemożliwości świadczenia, a drugiej strony z błędu nie wyprowadziła, obowiązana jest do naprawienia szkody, którą druga strona poniosła przez to, że zawarła umowę nie wiedząc o niemożliwości świadczenia. Zwrócono tu uwagę, iż pozwana podnosiła, że niemożliwym było dokończenie inwestycji w N. wobec wejścia w życie programu Natura 2000. Obszary Natura 2000 to program ochrony przyrody funkcjonujący na mocy przepisów Unii Europejskiej m. in. Dyrektywy Rady 92/43/EWG z dnia 21 maja 1992 r. w sprawie ochrony siedlisk przyrodniczych oraz dzikiej fauny i flory, stanowiącym podstawę prawną przystąpienia Polski do Unii Europejskiej. Przepisy unijne stanowiące podstawę dla tworzenia sieci Natura 2000 zostały wprowadzone do polskiego prawa ustawą z dnia 16 kwietnia 2004 r. o ochronie przyrody, która obowiązuje od 1 maja 2004 r. Zdaniem pozwanej ugoda była niemożliwa do wykonania z uwagi na wprowadzenie powyższych przepisów, które spowodowały konieczność scentralizowania kanalizacji na terenie gmin objętych tym programem. Wybudowana przez pozwaną oczyszczalnia ścieków, która miała spełniać wymogi na dzień umowy z 1998 r., nie nadawała się do użytku wedle nowych przepisów. Koniecznym okazało się zatem podłączenie do gminnej kanalizacji, jednakże Gmina P. nie ujęła takiego wydatku w swoim budżecie na kolejne lata. Pomimo negocjacji, pozwanej nie udało się nawiązać porozumienia z Gminą i nie doszło do wybudowania koniecznej kanalizacji. Dokonując oceny powyższego zarzutu wskazano, że na gruncie art. 387 k. c. znaczenie ma wyłącznie świadczenie obiektywnie niemożliwe. Subiektywną niemożliwość świadczenia traktuje się, jako świadczenie możliwe. Niemożliwość subiektywna nie ma, więc wpływu na ważność umowy. Przepis art. 387 k. c. dotyczy wyłącznie przypadków niemożliwości obiektywnej (lub przedmiotowej). Stan ten cechuje obiektywna niewykonalność świadczenia przez kogokolwiek. Pozwana, poza swoimi twierdzeniami i oświadczeniami w tym zakresie świadków nie wykazała istnienia obiektywnej niemożliwości świadczenia. Przede wszystkim trzeba zauważyć, iż zarzuty w tym zakresie zaczęła podnosić dopiero w 2013 r., zatem trzy lata po podpisaniu ugody. Zeznania świadka T. S. (1), byłego prezesa pozwanej, wskazują, iż prowadziła ona rozmowy z gminą w zakresie ewentualnego doprowadzenia kanalizacji do ośrodka. Pierwotnie okoliczność ta nie stanowiła, zatem o niemożliwości świadczenia. Pozwana, którą obciążał ciężar dowodu nie wykazała, że okoliczność ta dotyczyła obiektywnie każdego podmiotu. Brak było w tym zakresie wniosków dowodowych. Sąd I instancji zwrócił tu uwagę, iż koniecznym byłaby opinia biegłego, czy ocena ekonomiczna wskazywałaby na całkowitą nieracjonalność takiego przedsięwzięcia i to na datę zawierania ugody. Jeżeli bowiem niemożliwość świadczenia ma charakter subiektywny (podmioty inne niż dłużnik mogłyby świadczyć) lub zaistniała dopiero po powstaniu zobowiązania (niemożliwość następcza), jej konsekwencje określają przepisy regulujące skutki niewykonania zobowiązania, tego rodzaju zarzuty nie były jednak podnoszone.

W tych okolicznościach Sąd Okręgowy uznał ugodę za skuteczną i zauważył, iż nie została ona wykonana, bowiem nie doszło do oddania budynku ośrodka do użytkowania do końca 2013 r. zgodnie z postanowieniami ugody. W § 5 ugody strony postanowiły, iż w razie niedotrzymania przez pozwaną któregokolwiek obowiązku, Fundusz może postawić w stan natychmiastowej wymagalności całą należność wynikającą z umowy nr (...) z dnia 22 czerwca 1998 r. i wezwać dłużnika do jej spłaty w terminie 7 dni od daty otrzymania wezwania. Tym samym Sąd I instancji na podstawie powyższego postanowienia ugody zasądził zwrot dofinansowania w wysokości 3 400 000 zł kapitału i skapitalizowane odsetki ustawowe ustalone w następujący sposób od :

-

kwoty 42 302,72 zł od dnia 30.12.1999 r. – 88 430,94 zł;

-

kwoty 267 500 zł od dnia 08.09.2001 r. – 47 255,89 zł;

-

kwoty 4 880 zł od dnia 18.11.1998 r. – 11 505,67 zł;

-

kwoty 428 088 zł od dnia 02.12.1998 r. – 1 015 503,90 zł

-

kwoty 321 000 zł od dnia 20.02.1999 r. – 731 051, 12 zł;

-

kwoty 18 300 zł od dnia 20.02.1999 r. – 41 676,75 zł

-

kwoty 14 739,22 zł od dnia 20.02.1999 r. – 33 567,36 zł;

-

kwoty 149 800 zł od dnia 27.03.1999 r. – 337 709,74 zł;

-

kwoty 1 952 zł od dnia 27.03.1999 r. – 4 400,60 zł;

-

kwoty 171 200 zł od dnia 10.04.1999 r. – 384 378,01 zł;

-

kwoty 218 199,75 zł od dnia 12.06.1999 r. - 481 365,09 zł;

-

kwoty 7 103,82 zł od dnia 12.06.1999 r. - 15671,56 zł;

-

kwoty 160 507,73 zł od dnia 25.06.1999 r. – 352 891,64 zł;

-

kwoty 2 928,13 zł od dnia 25.06.1999 r. – 6 437,77 zł;

-

kwoty 358 173,76 zł od dnia 21.07.1999 r. - 782 121,47 zł

-

kwoty 6 534,16 zł od dnia 21.07.1999 r. – 14268,23 zł;

-

kwoty 6 207,45 zł od dnia 12.08.1999 r. – 13 476,25 zł;

-

kwoty 340 264,91 zł od dnia 12.08.1999 r. – 738 708,13 zł;

-

kwoty 300 157,31 zł od dnia 16.10.1999 r. – 640 410,29 zł;

-

kwoty 5 569,19 zł od dnia 16.10.1999 r. – 11 882,32 zł;

-

kwoty 1 886,93 zł od dnia 09.11.1999 r. – 3 999,87 zł;

-

kwoty 145 992,31 zł od dnia 09.11.1999 r. – 309 470,70 zł;

-

kwoty 200 134,29 zł od dnia 22.12.1999 r. 419 288,19 zł;

-

kwoty 4 824,66 zł od dnia 22.12.1999 r. – 10 107,83 zł;

-

kwoty 182 088,02 zł od dnia 22.12.1999 r. – 381 480,64 zł;

-

kwoty 2 739,01 zł od dnia 22.12.1999 r. – 5 738, 32 zł;

-

kwoty 36 925,84 zł od dnia 22.12.1999 r. – 77 360,90 zł,

Sąd I instancji zasądził odsetki ustawowe na podstawie art. 481 k. c. z uwzględnieniem nowelizacji przepisu od dnia 1 stycznia 2016 r. Od kwoty skapitalizowanych odsetek odjęto kwotę 192 500 zł, wpłaconą przez pozwaną tytułem zabezpieczenia ugody. Kwota ta nie była sporna między stronami, zgodnie z pismem wzywającym do zapłaty z 30 stycznia 2014 r. powód wskazał, że potrąca tę kwotę. Sąd uznał za zasadne odsetki od 17 stycznia 2014 r., bowiem na dzień 16 stycznia 2014 r. powód wyliczał żądane rocznie odsetkowe w piśmie z 30 stycznia 2014 r. W pozostałym zakresie powództwo, jako niezasadne zostało oddalone.

O kosztach postępowania Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 102 k. p. c. mając w tym zakresie na uwadze charakter sprawy, w szczególności subiektywne, silne przeświadczenie pozwanej o słuszności swojego stanowiska, prób podejmowanych przez szereg lat celem ukończenia inwestycji oraz charakteru działalności Sąd uznał za zasadne nie obciążanie jej kosztami procesu.

Apelację od powyższego wyroku wniósł pozwany zaskarżając go w pkt 1 w całości oraz w pkt 3 w zakresie dotyczącym rozstrzygnięcia o kosztach procesu w części nie zasądzającej na rzecz pozwanego kosztów procesu. Zaskarżonemu wyrokowi apelujący zarzucił:

I. sprzeczność istotnych ustaleń faktycznych sądu pierwszej instancji z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego, będącą konsekwencją naruszenia przez sąd zasady swobodnej oceny dowodów, wyrażonej w art. 233 § 1 k. p. c. polegającą na;

1. ustaleniu, że celem umowy stron z dnia 22 czerwca 1998 r. było ukończenie ośrodka rehabilitacyjno - wypoczynkowego w miejscowości N. i oddanie go do użytkowania, co Sąd pierwszej instancji ustalił na str. 9 i 10 uzasadnienia zaskarżonego wyroku, podczas gdy ustalenie to jest całkowicie dowolne i nie wynika ono z literalnego brzmienia tej umowy oraz zamiaru stron, a ponadto stwierdzenie to nie jest poparte innymi dowodami w postaci na przykład kosztorysów na osiągnięcie tego etapu jego rozwoju, planów biznesowych, czy podobnych, które uprawdopodobniałyby, że dzięki zawartej umowie ośrodek ten miał zostać oddany do użytkowania, a strony realnie przewidywały taki cel tejże umowy,

2. ustaleniu, że celem umowy stron z dnia 22 czerwca 1998 r. było ukończenie ośrodka rehabilitacyjno - wypoczynkowego w miejscowości N. i oddanie go do użytkowania i przyjęcie, że nie wykonanie tego zobowiązania stanowi niewłaściwe wykonanie umowy przez pozwanego, co pozwany miał ważnie przyznać, podpisując ugodę z dnia 21 maja 2010 r., podczas gdy ustalenie to jest dowolne i sprzeczne ze zgodnym zamiarem stron i celem umowy, co wynika również z ustaleń faktycznych sądu pierwszej instancji, który na stronie 3 uzasadnienia wyroku przyjmuje, że przewidywany koszt budowy tego ośrodka to kwota około 5 211 500 zł. W sytuacji zaś gdy dofinansowanie powoda wynosiło 3 400 000 zł, a deklarowane przez pozwanego w § 1 ust. 2 umowy środki własne wynosiły 695 649,00 zł to do ukończenia ośrodka potrzebnych było dodatkowych 1 115 851 zł. Znając te wartości liczbowe, strony wiedziały w chwili podpisywania umowy, że pozwany nie jest w stanie „uruchomić" ośrodka rehabilitacyjno - wypoczynkowego i stąd uzgodniły one, że dofinansowanie jest przeznaczone wyłącznie na adaptację i rozbudowę wymienionego ośrodka,

3. ustaleniu, że pozwany nie wykonał zobowiązań wynikających z umowy z dnia 22 czerwca 1998 r., podczas gdy pozwany w rzeczywistości wykorzystał przyznane mu dofinansowanie, którego wydatkowanie było ściśle kontrolowane przez powoda, zgodnie z określonym w § 1 ust. 1 tej umowy celem, tj. na adaptację i rozbudowę ośrodka rehabilitacyjno-wypoczynkowego i poza tym, że zobowiązał się on do zaniechań, polegających na niezmienianiu przeznaczenia tego ośrodka przez czas w umowie określony, to nie był on zobowiązany do innych działań lub świadczeń, co stanowi o prawidłowym wykonaniu tej umowy przez pozwanego i braku ważnej podstawy prawnej do zawarcia ugody z dnia 21 maja 2010 r.,

4. ustaleniu, że oświadczenie powoda złożone w piśmie z dnia 7 lutego 2000 r. nie stanowi pokwitowania w rozumieniu art. 462 § 1 k. c., a jedynie potwierdzenie rozliczenia dokumentów finansowych pozwanego, podczas gdy pismo to nie byłoby sporządzone w sytuacji, gdyby pozwany miał jakiekolwiek zastrzeżenia, co do wykonania przez pozwanego umowy z dnia 22 czerwca 1998 r. Podpisując to pismo powód potwierdził, że dofinansowanie zostało wydane zgodnie z celem umowy. Inna interpretacja treści i znaczenia tego dokumentu, a taka została przyjęta przez sąd pierwszej instancji, jest niewłaściwa. Skoro bowiem powód na bieżąco kontrolował wydatki pozwanego i dopiero po ich sprawdzeniu pod względem merytorycznym, wypłacał dofinansowania to pismo to stanowiłoby udzielenie przez powoda samemu sobie pokwitowania dobrze wykonanej pracy polegającej na kontroli wydatków pozwanego, co jest sprzeczne z zasadami logicznego myślenia,

5. ustaleniu, że wymagalność roszczenia powoda o zwrot dofinansowania nastąpiła z dniem 31 stycznia 2001 r., podczas gdy z wniosku o udzielenie dofinansowania wynikało, że pozwany nie dysponuje środkami na oddanie ośrodka w miejscowości N. do użytkowania, a podpisując pismo z dnia 7 lutego 2000 r. powód znał stan zaawansowania prac w tym ośrodku i wiedział, że nie zostały one ukończone, co powoduje, że już od tego dnia mógł ubiegać się o zwrot przekazanego dofinansowania i od tego dnia rozpoczął się bieg terminu przedawnienia roszczenia o jego zwrot,

6. ustaleniu, że składane przez pozwanego wnioski o wyrażenie zgody na wykreślenie zabezpieczenia w postaci hipotek, ustanowionych celem zabezpieczenia zwrotu otrzymanego przez pozwanego dofinansowania oraz o zgodę powoda na sprzedaż ośrodka rehabilitacyjno - wypoczynkowego w N., wskazują na to, że pozwany wiedział, że niewłaściwie wykonał umowę z dnia 22 czerwca 1998 r., podczas gdy w rzeczywistości wnioski te stanowiły o prawidłowym wykonaniu wynikających z niej zobowiązań i o tym, że pozwany przestrzegał zapisów zawartej umowy, a składane one były po to, aby powód nie uznał, że sprzedaż tego ośrodka i jego przeznaczenie przez potencjalnego nabywcę na cele inne niż rehabilitacyjno - wypoczynkowe, stanowić będzie o niewłaściwym wykonaniu zawartej pomiędzy stronami umowy,

7. przyjęciu, że oświadczenie woli pozwanego wyrażone w ugodzie z dnia 21 maja 2010 r. w szczególności w zakresie § 1 gdzie pozwany uznaje, że ma wobec powoda bezsporne, wymagalne i nieprzedawnione zobowiązania zostały złożone przy zachowaniu swobody podjęcia decyzji i wyrażenia woli, podczas gdy okoliczności sprawy, a w tym ustalenia sądu pierwszej instancji zawarte m. in. na str. 5 uzasadnienia zaskarżonego wyroku, wskazują na to, że oświadczenie to zostało złożone pod wpływem bezprawnej groźby i nie mogą one być traktowane jako potwierdzające prawdę i przyznanie przez pozwanego istnienia i wymagalność jego zobowiązań względem powoda, a tym samym skutecznej podstawy do żądania od pozwanego świadczeń objętych zaskarżonym wyrokiem,

8. przyjęciu, że pozwany podpisując ugodę z dnia 21 maja 2010 r. wiedział, że nie osiągnął celu umowy z dnia 22 czerwca 1998 r., podczas gdy świadkowie, którym sąd pierwszej instancji bezpodstawnie nie dał wiary, co wyraził na str. 8 uzasadnienia zaskarżonego wyroku, tj. A. K. (2), L. C. (2), E. L. (2) i T. S. (1), wyraźnie stwierdzili, co jest również zgodne z literalnym brzmieniem wskazanej umowy, że nie zawierała ona wyraźnie sprecyzowanego celu i zobowiązania pozwanego do oddania do użytkowania ośrodka rehabilitacyjno- wypoczynkowego w miejscowości N., co powoduje, że cel podpisania ugody nie istniał i nie może ona być traktowana jako ważna podstawa zobowiązania pozwanego do świadczenia na rzecz powoda,

9. niezasadnym ustaleniu, że pozwany mógł się uchylić od skutków prawnych oświadczenia woli, wyrażonego w ugodzie z dnia 21 maja 2010 r. w terminie do października 2011 r., podczas gdy dopiero z nastaniem miesiąca lipca 2013 r., tj. po wygaśnięciu umów o pracę osób, które były zatrudnione przez pozwanego i do których wynagrodzenia pozwany otrzymywał dofinansowanie od powoda, ustał stan obawy pozwanego i rozpoczął się bieg rocznego terminu przewidzianego w art. 88 § 2 k. c. na złożenie oświadczenia o uchyleniu się od skutków złożonego przez pozwanego oświadczenia woli w ugodzie z dnia 21 maja 2010 r.,

10. błędnym ustaleniu, że zobowiązanie pozwanego do zwrotu otrzymanego dofinansowania stało się wymagalne z dniem 12 czerwca 2008 r., kiedy to pozwanemu zostało wręczone wezwanie do zapłaty kwoty 3 340 000 zł, podczas gdy ewentualna wymagalność tego roszczenia i początek biegu jego przedawnienia nastąpiły z dniem 1 stycznia 2000 r.,

11. dowolnym ustaleniu, że powodowi należą się odsetki ustawowe, a następne odsetki ustawowe za opóźnienie liczone od daty przekazania pozwanemu poszczególnych rat dofinansowania przekazanego na podstawie umowy z dnia 22 czerwca 1998 r., podczas gdy roszczenie o zapłatę tak liczonych odsetek nie wynika z treści § 5 ugody z dnia 21 maja 2010 r., a zapis ten odnosi się wyłącznie do kwoty głównej, od której odsetki miały być wymagalne dopiero od 7 (siódmego) dnia po dniu otrzymania przez pozwanego wezwania do zapłaty,

II. naruszenie art. 328 § 2 k. p. c., polegające na pominięciu w treści ustaleń faktycznych Sądu pierwszej instancji faktu, że organ pozwanego jakim jest rada nadzorcza oraz osoby zatrudnione przez pozwanego, a w tym A. K. (2), T. R., L. C. (2), R. H. (2), E. L. (2), czy ówczesny prezes zarządu pozwanego T. S. (1) kwestionowali treść ugody z dnia 21 maja 2010 r. i nie wyrażali zgody na jej podpisanie, uznając, że pozwany prawidłowo wykonał umowę stron z dnia 22 czerwca 1998 r. i nie jest on oraz nie był zobowiązany do zwrotu na rzecz powoda otrzymanego dofinansowania, a zawarte w ugodzie stwierdzenia mówiące o tym, że pozwany ma wobec powoda bezsporne, wymagalne i nieprzedawnione zobowiązania z tytułu nienależytego wykonania umowy, są nieprawdziwe, co miało wpływ na treść wydanego rozstrzygnięcia sądu pierwszej instancji oraz ustalenie okoliczności w jakich doszło do podpisania ugody i ustalenie, czy jej podpisanie było spowodowane groźbą bezprawną powoda,

III. naruszenie art. 321 § 1 k. p. c. polegające na skapitalizowaniu odsetek żądanych przez powoda do dnia 17 stycznia 2014 r., podczas gdy powód nie żądał takiego rozstrzygnięcia, co powoduje, że Sąd wyrokował, co do przedmiotu, który nie był objęty żądaniem,

IV. naruszenie art. 58 § 1 i 2 k. c. poprzez ich niewłaściwą wykładnię, polegającą na przyjęciu, że ugoda stron z dnia 21 maja 2010 r. jest ważna ze względu na motywy, jakimi kierował się powód dążąc do jej zawarcia, tj. ze względu na dążenie do efektywności wykorzystania środków publicznych, podczas gdy motywacja ta nie ma żadnego znaczenia i w sytuacji gdy zawarcie ugody nastąpiło pomimo przedawnienia roszczeń powoda o zwrot dofinansowania i ze względu na groźbę bezprawną zastosowaną w stosunku do pozwanego, jej zawarcie powinno być ocenione jako sprzeczne z zasadami współżycia społecznego, a sama ugoda powinna być uznana za nieważną,

V. naruszenie przepisów prawa materialnego, tj. art. 87, art. 88 § 1 i 2 k. c., poprzez ich niewłaściwe zastosowanie polegające na przyjęciu, że pozwany nie uchylił się skutecznie od oświadczenia woli złożonego w ugodzie z dnia 21 maja 2010 r., podczas gdy w sytuacji kiedy sąd pierwszej instancji przyjmuje, jak ma to miejsce na str. 5 uzasadnienia zaskarżonego wyroku, że działania powoda doprowadziły pozwanego do sytuacji, kiedy alternatywą dla podpisania wspomnianej ugody było tylko złożenie przez pozwanego wniosku o ogłoszenie upadłości, pozwany był uprawniony do tego, aby uchylić się od tego oświadczenia woli, gdyż było ono złożone pod wpływem groźby bezprawnej,

VI. naruszenie przepisów prawa materialnego, tj. art. 117 § 1 i 2 k. c. w zw. z art. 120 § 1 k. c. poprzez ich niewłaściwe zastosowanie, polegające na przyjęciu, że w chwili podpisywania pomiędzy stronami ugody z dnia 21 maja 2010 r. roszczenie pozwanego o zwrot dofinansowania przekazanego na podstawie umowy z dnia 22 czerwca 1998 r. było nieprzedawnione, podczas gdy powód co najmniej od dnia 1 stycznia 2000 r. wiedział, że ośrodek wypoczynkowy położony w miejscowości N. nie jest oddany do użytkowania i żadne prace nie były w nim prowadzone, co Sąd pierwszej instancji ustalił na str. 10 uzasadnienia zaskarżonego wyroku, a więc mógł zażądać zwrotu dofinansowania już w dniu 1 stycznia 2000 r., od którego to dnia rozpoczął się bieg przedawnienia roszczenia o zwrotu przyznanego pozwanemu dofinansowania, a w takiej sytuacji ugoda, w której brak jest wyraźnego oświadczenia pozwanego, że zrzeka się on korzystania z zarzutu przedawnienia, dotyczy świadczeń przedawnionych, których zaspokojenia pozwany może odmówić, co skutkować winno oddaleniem powództwa w całości,

VII. naruszenie przepisów prawa materialnego, tj. art. 117 § 1 i 2 k. c. w zw. z art. 120 § 1 k. c. poprzez ich niewłaściwą interpretację polegającą na przyjęciu, że roszczenie powoda o zwrot dofinansowania przekazanego na podstawie umowy z dnia 22 czerwca 1998 r. stało się wymagalne z dniem 12 czerwca 2008 r., kiedy to powód przedłożył pozwanemu wezwanie do zapłaty kwoty 3 340 000 zł, podczas gdy wiedząc, praktycznie od dnia 1 stycznia 2000 r. o zaprzestaniu prowadzenia jakichkolwiek prac w ośrodku rehabilitacyjno- wypoczynkowym w miejscowości N. i o fakcie, że ośrodek ten nie jest oddany do użytkowania, powód od tego dnia mógł żądać zwrotu przekazanego dofinansowania, a zatem i co wynika z treści przepisu art. 120 § 1 k. c., który stanowi, że jeżeli wymagalność roszczenia zależy od podjęcia określonej czynności przez uprawnionego, bieg terminu rozpoczyna się od dnia, w którym roszczenie stałoby się wymagalne, gdyby uprawniony podjął czynność w najwcześniej możliwym terminie, roszczenie o jego zwrot uległo przedawnieniu z dniem 1 stycznia 2010 r. i stąd pozwany może uchylić się od zaspokojenia roszczeń wynikających z ugody z dnia 21 maja 2010 r.

Mając na uwadze powyższe zarzuty skarżący wnosił o zmianę zaskarżonego wyroku w pkt 1. poprzez oddalenie powództwa w całości oraz w pkt 3. poprzez zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów procesu za obie instancje według norm przepisanych, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku w pkt 1. i 3. i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania przez sąd pierwszej instancji i pozostawienie mu rozstrzygnięcia o kosztach postępowania przed sądem drugiej instancji.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja pozwanego nie była zasadna, albowiem podniesione w niej zarzuty nie mogły prowadzić do uchylenia lub zmiany zaskarżonego wyroku.

Dokonując w pierwszej kolejności oceny zarzutów naruszenia przepisów postępowania, mających wpływ na wynik sprawy, a pośród nich zarzutów dotyczących naruszenia art. 233 § 1 k. p. c. zwrócić należy uwagę, iż apelujący zasadnie wywodzi, iż brak było podstaw do ustalenia, iż umowa z dnia 22 czerwca 1998 r., czy też ugoda z dnia 21 maja 2010 r. miały wskazywać ostateczny termin, do którego prace związane z adaptacją i rozbudową ośrodka w N. miałyby być zakończone. Zasadnie na tę okoliczność zwracał uwagę świadek T. S. (1) (karta 958 i nast. akt sądowych), z którego zeznań wynika wprost, iż nie oznaczono terminu, do którego prace miałyby być wykonane. Zwrócić jednak należy uwagę, iż Sąd Okręgowy nie dokonał takich ustaleń faktycznych, ogólnie ustalając jedynie, iż do dnia 31 grudnia 1999 r. Spółdzielnia zobowiązała się do złożenia końcowych dokumentów rozliczeniowych i w terminie dalszych 30 dni zamieścić ogłoszenie w prasie co do tego, że inwestycja została zrealizowana ze środków Funduszu. Uzupełniając niejako ustalenia i rozważania Sądu Okręgowego w tym zakresie należało zwrócić uwagę, iż brak ten został niejako sanowany w ugodzie z dnia 21 maja 2010 r., gdzie w § 2 pkt 1 wyraźnie wskazano, iż dłużnik (Spółdzielnia) zobowiązywał się do zrealizowania do dnia 31 grudnia 2013 r. wszystkich zadań określonych w umowie nr (...) z dnia 22 czerwca 2013 r. związanych z modernizacją i rozbudową ośrodka w N.. Jednakże z przedstawionego przez powoda materiału procesowego to niedotrzymanie tego terminu (chociaż jego niedotrzymanie nie było pomiędzy stronami sporne) było przyczyną domagania się zapłaty dochodzonej pozwem kwoty – zgodnie z § 2 ust. 1 pkt e) ugody pozwana Spółdzielnia zobowiązywała się do dokonywania – tytułem zabezpieczenia prawidłowości realizacji zadania określonego w § 2 pkt 1a – comiesięcznych wpłat w wysokości 5 500 zł na wskazany rachunek bankowy Funduszu w terminie do ostatniego dnia każdego miesiąca – począwszy od miesiąca, w którym nastąpi podpisanie ugody do końca miesiąca, w którym inwestycja zostanie dopuszczona do użytkowania. W tym zakresie – co nie było zresztą pomiędzy stronami sporne - dodatkowo ustalić należało, iż pozwana Spółdzielnia regulowała swoje zobowiązania wynikające z § 2 ust. 1 pkt e) ugody w istocie do dnia 31 maja 2013 r. (co prawda ostatnia wpłata nastąpiła w dniu 27 czerwca 2013 r., ale brak było wpłaty za miesiąc maj 2013 r.). W dniu 24 maja 2013 r. Spółdzielnia skierowała do Funduszu pismo, zawierające oświadczenie o uchyleniu się od skutków prawnych ugody z dnia 21 maja 2010 r., jako zawartej pod wpływem groźby i od tego czasu płatności te nie były realizowane – na wezwania do zapłaty wysłane przez Fundusz w dniach 18 czerwca 2013 r. oraz 8 lipca 2013 r. pozwana Spółdzielnia w piśmie z dnia 19 lipca 2013 r. odmówiła uznania tych roszczeń, wzywając jednocześnie do zwrotu kwoty 187 000 zł – odpowiadającej właśnie kwotom po 5 500 zł uiszczanym przez Spółdzielnię za okres od zawarcia ugody do 31 maja 2013 r. Zgodnie zaś z § 5 ugody z dnia 21 maja 2010 r. niedotrzymanie przez dłużnika któregokolwiek z warunków ugody może skutkować postawieniem przez Fundusz w stan natychmiastowej wymagalności całej należności wynikającej z umowy z dnia 22 czerwca 1998 r. i wezwaniem dłużnika do jej spłaty w terminie 7 dni od daty otrzymania wezwania. Powyższy zapis zawarty w łączącej strony umowie nie wzbudzał istotnych wątpliwości interpretacyjnych, ogólnie zatem zważyć należało, iż zaniechanie realizacji m. in. miesięcznych wpłat po 5 500 zł przez pozwaną Spółdzielnię stwarzało po stronie Funduszu uprawnienie do dochodzenia całej należności wypłaconej na rzecz pozwanego na podstawie umowy z dnia 22 czerwca 1998 r. W tym miejscu – dokonując oceny kolejnego zarzutu zawartego w apelacji – zauważyć należało, iż jakkolwiek § 5 ugody z dnia 21 maja 2010 r. istotnie nakładał na dłużnika obowiązek spełnienia świadczenia w terminie 7 dni od daty otrzymania wezwania, jednakże w § tym jest mowa o całej należności wynikającej z umowy nr (...) z dnia 22 czerwca 1998 r. Z kolei z § 11 ust. 2 umowy z dnia 22 czerwca 1998 r. wynika wprost, iż zobowiązanie beneficjenta (wnioskodawcy) do zwrotu kwoty przekazanej w przypadku niewykonania zobowiązań określonych tą umową obejmowało również odsetki ustawowe naliczone od dnia wykonania przez Fundusz płatności tych środków. Tym samym należało uznać, iż po zawarciu ugody pozwana Spółdzielnia w dalszym ciągu zobowiązana była do zapłaty zobowiązania w terminie 7 dni (w przypadku zajścia wskazanych w ugodzie okoliczności), ale zapłata ta nadal obejmowała całość zobowiązania wynikającego z § 11 ust. 2 umowy z dnia 22 czerwca 1998 r., w tym również stosowne odsetki. Nie sposób było uznać, iż treść wskazywanego przez apelującego § 5 ugody z 21 maja 2010 r. powodowała, iż zobowiązany byłby zwolniony z obowiązku zapłaty odsetek za okres pomiędzy wypłatą poszczególnych transz przez Fundusz a upłwyem 7 dniowego temrinu od daty ponownego wezwania. Te rozważania prowadzą do wniosku, iż pierwsze trzy zarzuty apelacji sformułowane jako zarzuty naruszenia art. 233 § 1 k. p. c. nie mogły być uznane za zasadne.

Kolejne zarzuty naruszenia art. 233 § 1 k. p. c. odnoszą się do ustaleń dotyczących skwitowania przez powoda robót, co miało nastąpić w dniu 7 lutego 2000 r. W tym zakresie w pierwszej kolejności należało zwrócić uwagę – niejako uzupełniając ustalenia faktyczne Sądu Okręgowego – iż prace związane z adaptacją i rozbudową ośrodka w N. nie zostały zakończone do dzisiaj, a zatem tym bardziej nie były zakończone w dniu 7 lutego 2000 r. Zauważyć tu podobno należało, iż pismem z dnia 7 lutego 2000 r. Dyrektor (...) w O. oświadczył, iż po zapoznaniu się z dostarczonymi dokumentami, stwierdzono kompletność materiałów rozliczeniowych oraz iż przyznane dofinansowanie uznaje się za rozliczone. W ocenie Sądu Apelacyjnego tego rodzaju oświadczenie wskazywało jedynie na kompletność dokumentacji księgowej, nie może być zaś uznane za potwierdzenie wykonania umowy. W istocie jedynie oświadczenie to wskazuje, iż doszło do wydatkowania pozyskanych środków na wskazany w umowie cel. Łącząca strony wówczas umowa nie polegała jednak wyłącznie na wydatkowaniu środków na tak wskazany cel, ale na osiągnięcie tego celu. Oświadczenie z dnia 7 lutego 2000 r. nie wskazuje jednak, aby cel umowy, a zatem adaptacja i rozbudowa Ośrodka (...) w N. został zrealizowany. Te rozważania prowadzą do wniosku, iż stanowisko Sądu Okręgowego i przedstawiona przez niego argumentacja były prawidłowe i logiczne. W pełni podzielić należy stanowisko tego Sądu, iż oświadczenie z dnia 7 lutego 2000 r. nie mogło być uznane za pokwitowanie spełnienia świadczenia, o którym mowa w art. 462 § 1 k. c.

Kolejny zarzut naruszenia art. 233 § 1 k. p. c. dotyczył nieprawidłowych ustaleń co do przyczyn podejmowanych przez pozwaną Spółdzielnię działań zmierzających do sprzedaży ośrodka w N.. Z jednej strony zwrócić należy uwagę, iż w tym zakresie Sąd Okręgowy nie dokonywał ustaleń, zaś z drugiej – iż kwestia ta była dla oceny zgłoszonego w sprawie niniejszej roszczenia całkowicie obojętna. Strony zawarły umowę, której cel gospodarczy był przejrzysty – adaptacja i rozbudowa należącego do pozwanej Spółdzielni ośrodka w N., z wykorzystaniem dofinansowania ze środków powodowego Funduszu. Podejmowane przez Spółdzielnię dalsze działania – w tym m. in. poszukiwanie zewnętrznego inwestora, miały niewątpliwie na celu uchronienie się od obowiązku zwrotu uzyskanego dofinansowania w związku niewykonaniem w terminie powyższych prac budowlanych. Były to jednak działania niejako pozaumowne – strony, ani w umowie z dnia 22 czerwca 1998 r., ani w ugodzie z dnia 21 maja 2010 r. nie przewidywały możliwości przejęcia części uprawnień i obowiązków z tych umów przez podmiot trzeci. W takiej sytuacji ewentualna modyfikacja stosunku zobowiązaniowego poprzez przystąpienie do realizacji inwestycji podmiotu trzeciego możliwa była na zasadach ogólnych – w praktyce w drodze negocjacji pomiędzy stronami. Brak jednak zawarcia kolejnej umowy dotyczącej tej kwestii nie wpływa jakkolwiek na zakres wzajemnych obowiązków wynikających z już zawartych umów, a przede wszystkim ugody z dnia 21 maja 2010 r.

Dalsze zarzuty dowodowe dotyczą ugody z dnia 21 maja 2010 r. i zostaną omówione łącznie z zarzutami naruszenia prawa materialnego – art. 87 i 88 k. c. oraz art. 117 k. c.

Zarzuty (zarówno naruszenia prawa materialnego, jak i procesowego) dotyczące nieuwzględnienia przez Sąd Okręgowy zarzutu przedawnienia roszczenia dochodzonego w niniejszym postępowaniu nie mogą być uznane za trafne. Przede wszystkim podzielić należy stanowisko, iż zawarcie przez strony ugody z dnia 21 maja 2010 r. zawierało oświadczenie o uznaniu roszczenia, a zatem oświadczenie o którym mowa w art. 123 § 1 pkt 2 k. c. prowadzące do przerwania biegu przedawnienia. Nie wdając się tu w dalej idące rozważania dotyczące oświadczenia Spółdzielni zawartego w § 1 ugody co do istnienia wobec Funduszu bezspornego, wymagalnego i nieprzedawnionego zobowiązania z tytułu nienależytego wykonania umowy z dnia 22 czerwca 1998 r., na które składa się kwota główna w wysokości 3 400 000 zł oraz odsetki wynikające z § 11 pkt 2 tej umowy – w szczególności zaś to, czy ugoda stanowi odmienny od uznania właściwego, sposób uznania roszczenia, czy też jest to po prostu uznanie właściwe, zważyć należało, iż objęcie tego oświadczenia skutkami z art. 123 § 1 pkt 2 k. c. było w pełni usprawiedliwione. Co więcej – należy w pełni podzielić stanowisko Sądu Okręgowego, iż ugoda taka może obejmować również roszczenia, co do których upłynął już okres ich przedawnienia. Niezależnie od wskazywanego w tym zakresie przez Sąd Okręgowy orzecznictwa, które to poglądy Sąd Apelacyjny w tym zawarty w uzasadnieniu uchwały Sądu Najwyższego z dnia 14 kwietnia 1972 r. w sprawie o sygn. III PZP 6/72, zwrócić należy uwagę, iż upływ terminu przedawnienia roszczenia nie sprawia, iż roszczenie to wygasa, a jedynie iż dłużnik może uchylić się od zaspokojenia takiego roszczenia (art. 117 § 2 k. c.). Co więcej – prawodawca przewidział również możliwość zrzeczenia się korzystania z zarzutu przedawnienia. Te okoliczności wskazują, iż z jednej strony brak jest przeszkód co do tego, aby dłużnik nie korzystając z zarzutu przedawnienia, spełnił roszczenie, jak również, aby tak przedawnione roszczenie było również przedmiotem innych działań podejmowanych przez dłużnika – w tym również zawarcia ugody. Tym samym rozważania co do tego, czy roszczenie objęte ugodą z dnia 21 maja 2010 r. było w tym okresie już przedawnione, nie mają tu znaczenia. Jedynie zatem marginalnie zwrócić należy uwagę, iż z uwagi na wyżej wskazane okoliczności dotyczące oświadczenia z dnia 7 lutego 2000 r. nie sposób było uznać, iż jest to data, od której liczyć należy możliwość wystąpienia przez powoda z roszczeniem o zwrot dofinansowania – nie sposób bowiem twierdzić, iż tego dnia umowa została wykonana. Powyższe zarzuty nie mogły być zatem uznane za trafne.

Apelujący zarzucił również, iż doszło do skutecznego uchylenia się przez niego od skutków prawnych oświadczenia woli zawartego w ugodzie z dnia 21 maja 2010 r. – z uwagi na groźbę, pod wpływem której miał się znajdować. Z jednej strony zwrócić należało uwagę, iż wskazywane przez apelującego okoliczności – obawa przed wstrzymaniem wykonywania dopłat do wynagrodzeń dla pracowników niepełnosprawnych, wskazują nie tyle na skierowanie do pozwanego groźby, ile na wykorzystanie przymusowego położenia, co mogłoby w istocie rodzić wyłącznie roszczenia, o których mowa w art. 388 § 1 k. c., z którymi jednak pozwana Spółdzielnia nie występowała. Po wtóre – jak wynika z pisma Spółdzielni z dnia 24 maja 2013 r., już w dniu 25 października 2010 r. Wojewódzki Sąd Administracyjny wydał wyrok, z którego wynikało, iż wstrzymanie tych wypłat przez Fundusz nie było uzasadnione. Z jednej strony w tej dacie Spółdzielnia pozyskała wiedzę o przesądzeniu kwestii dotyczącej dopłat do wynagrodzeń pracowników niepełnosprawnych, zaś z drugiej w tej dacie ustał stan obawy co do wskazywanej przez Spółdzielnię groźby – brak było podstaw do przyjęcia, iż pomimo przegrania sprawy przed WSA Fundusz uchylał się będzie w dalszym ciągu od dokonywania takich wypłat. Ponadto z materiału procesowego zgromadzonego w sprawie (a przede wszystkim z zeznań świadka A. K. (2) – w tamtym okresie wykonującego obowiązku radcy prawnego Spółdzielni), wynikało, iż po wyroku WSA wypłata dopłat do wynagrodzeń została wznowiona. W takiej sytuacji zwrócić należy uwagę na treść art. 88 § 1 k. c., zgodnie z którym uchylenie się od skutków prawnych oświadczenia woli, które zostało złożone innej osobie pod wpływem błędu lub groźby, następuje przez oświadczenie złożone tej osobie na piśmie, zaś zgodnie z § 2 tego artykułu uprawnienie do uchylenia się wygasa: w razie błędu - z upływem roku od jego wykrycia, a w razie groźby - z upływem roku od chwili, kiedy stan obawy ustał. Oświadczenie, o którym mowa w art. 88 § 1 k. c. zostało złożone powodowi (art. 61 § 1 k. c.) w dniu 28 maja 2013 r., a zatem z uchybieniem terminu, o którym mowa w art. 88 § 2 k. c. Powyższe okoliczności wskazują, iż składając oświadczenie z dnia 24 maja 2013 r. (doręczone w dniu 28 maja 2013 r.) Spółdzielnia nie uchyliła się skutecznie od skutków prawnych ugody z dnia 21 maja 2010 r., nawet jeżeli uznać, iż ugoda ta istotnie została przez Spółdzielnię zawarta pod wpływem groźby. Rozważań tych nie zmieniają wskazywane w uzasadnieniu apelacji dalsze okoliczności – wstrzymanie dopłat do wynagrodzeń po złożeniu przez Spółdzielnie oświadczenia z dnia 24 maja 2013 r., tym bardziej, iż nie sposób zorientować się, czy wstrzymanie to było związane ze złożonym oświadczeniem, czy też z powstałym zadłużeniem Spółdzielni wynikającym z braku wykonywania zobowiązań wynikających z ugody (m. in. zaniechaniem wpłat po 5 500 zł oraz brakiem zwrotu dofinansowania – w szczególności wobec rygorystycznego uregulowania zawartego w art. 26a ust. 8 ustawy z dnia 27 sierpnia 1997 r. o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych, t. jedn. Dz. U. z 2018 r., poz. 511 ze zm., umożliwiającego Funduszowi wstrzymanie wypłat, jeżeli zaległości w zobowiązaniach wobec Funduszu przekraczają ogółem kwotę 100 zł). Nie sposób twierdzić, iż realizowanie przez Fundusz swoich ustawowych obowiązków, nawet jeżeli jest ono dotkliwe dla beneficjenta Funduszu, stanowi o kierowanych ze strony Funduszu groźbach.

Apelujący w sposób niezasadny zarzucał również naruszenie art. 58 § 1 i 2 k. c. Formułowany w tym zakresie zarzut polega w istocie na ocenie pozbawionego szerszego kontekstu sformułowaniu zawartym w pisemnych motywach zaskarżonego wyroku, zgodnie z którymi o ważności ugody przesądzać miały intencje Funduszu zmierzającego do dokończenia inwestycji, pomimo problemów istniejących po stronie Spółdzielni. Takie ujęcie zarzutu w istocie zakłada nieuprawnione domniemanie (faktyczne), zgodnie z którym zawarta ugoda miałaby być nieważna. Tymczasem w realiach niniejszej sprawy takiego domniemanie skonstruować nie sposób, zaś rozważania apelującego co do gróźb, czy też objęcia ugodą przedawnionego roszczenia były już wyżej ocenione. Ogólnie zatem wskazać należy, iż Sąd Apelacyjny w pełni podziela stanowisko Sądu Okręgowego, w świetle którego nie sposób w realiach faktycznych uznać, iż zawarta przez strony ugoda jest jakkolwiek sprzeczna z prawem lub zasadami współżycia społecznego.

Za niezasadny Sąd Apelacyjny uznał również zarzut naruszenia art. 321 § 1 k. p. c. Jakkolwiek podzielić należy stanowisko apelującego, iż nie są zrozumiałe przyczyny, dla których Sąd Okręgowy dokonał kapitalizacji odsetek dochodzonych przez powoda, jednakże nie sposób twierdzić, iż w takiej sytuacji Sąd orzekał co do przedmiotu nie objętego żądaniem – w obu przypadkach Sąd Okręgowy orzekał o roszczeniach pieniężnych. Zwrócić ponadto należy uwagę, iż Sąd Okręgowy dokonał kapitalizacji odsetek za okres od daty wymagalności poszczególnych kwot do daty wytoczenia powództwa, a kolejne odsetki (od daty wytoczenia powództwa) zasądził jedynie od kwoty głównej – 3 400 000 zł. Nie doszło tu zatem do zasądzenia na rzecz powoda odsetek od odsetek, czego powód nie domagał się. W istocie w obliczeniach Sądu Okręgowego popełniono błąd, jednakże na korzyść apelującego. Roszczenie główne wraz ze skapitalizowanymi odsetkami wynosiło na dzień wytoczenia powództwa kwotę 10 744 467,46 zł (7 344 467,46 zł łącznie odsetek oraz kwotę 3 400 000 zł roszczenia głównego), a zatem o 3 652,77 zł więcej, aniżeli zasądził to Sąd Okręgowy. Tym samym uznać należało, iż w sprawie nie doszło do orzeczenia ponad roszczenie – przeciwnie zasądzono kwotę o 3 652,77 zł niższą. Na marginesie zwrócić należy uwagę, iż z pisemnych motywów zaskarżonego wyroku wynika, iż Sąd Okręgowy zmierzał do pomniejszenia zasądzonej na rzecz powoda kwoty o kwotę 192 500 zł dokonanych przez pozwaną Spółdzielnię wpłat (które jak wynika z karty 68 wynosiły 187 000 zł), jednakże kwota ta została uwzględniona przez powoda w zakresie roszczenia odsetkowego od kwoty 267 500 zł (powód domagał się odsetek od tej kwoty od dnia 8 września 2001 r., nie zaś od dnia 18 listopada 1998 r., zaś skapitalizowane odsetki za ten okres od kwoty 267 500 zł wynosiły 187 103 zł) – kwestię tę wyjaśniono na 7 stronie pozwu. Niemniej jednak jak już wskazano powyższe błędy rachunkowe spowodowały wydanie orzeczenia na niekorzyść powoda, a zatem zasądzono poniżej żądania, nie zaś ponad żądanie. Ubocznie zauważyć również należy, iż dokonanie przez Sąd Okręgowy takiej kapitalizacji wpłynęło na zwiększenie wartości przedmiotu zaskarżenia. Jednak również ta okoliczność nie może uzasadniać zarzutu naruszenia art. 321 § 1 k. p. c.

Apelujący zarzucił również naruszenie art. 328 § 2 k. p. c. Zwrócić należy uwagę, iż skuteczność zarzutu naruszenia prawa procesowego uzależniona jest od wykazania wpływu takiego naruszenia na treść rozstrzygnięcia. Mając na uwadze, iż uzasadnienie orzeczenie sporządzane jest już po jego ogłoszeniu, wpływ takiego uzasadnienia na treść orzeczenia może być co najwyżej względny. Zarzut naruszenia art. 328 § 2 k. p. c. może być wówczas uznany za skuteczny, kiedy uzasadnienie orzeczenia zostało sporządzone w sposób wykluczający możliwość jego kontroli instancyjnej. Tego rodzaju sytuacja w realiach sprawy niniejszej jednak nie występuje. Zarzut ten nie został przez apelującego w żaden szerszy sposób uzasadniony, zaś sposób jego redakcji może prowadzić do wniosku, iż skarżącemu chodzi o błąd w ustaleniach faktycznych. W zarzucie tym apelujący w istocie wywodzi, iż osoby zatrudnione przez pozwanego, a nawet Prezes nie wyrażali zgody na podpisanie ugody z dnia 21 maja 2010 r. Argumentacja ta wydaje się o tyle niezrozumiała, że Prezes Spółdzielni był osobą, która podczas zawierania tej ugody reprezentowała Spółdzielnię (razem z członkiem zarządu) i ugodę tę ostatecznie zawarł. Jeżeli skarżącemu chodzi o to, że Prezes T. S. (1) jako reprezentant Spółdzielni ugodę taką zawarł, ale jako osoba prywatna był jej przeciwny, to okoliczność ta pozostaje bez jakiegokolwiek wpływu na przedmiot postępowania. Ogólnie wskazać należy, iż osobiste poglądy osób zatrudnionych przez pozwanego nie mają walory okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia niniejszego sporu.

Powyższe okoliczności sprawiają, iż apelacja pozwanego została oddalona jako bezzasadna – stosownie do art. 385 Kodeksu postępowania cywilnego.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na podstawie art. 98 § 1 i 3 w zw. z art. 99 i 391 § 1 k. p. c. Na koszty te złożyły się koszty zastępstwa procesowego ustalone zgodnie z § 10 ust. 1 pkt 2 w zw. z § 2 pkt 9 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (t. jedn. Dz. U. z 2018 r., poz. 265).

Z tych przyczyn orzeczono jak w sentencji.