Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I AGa 322/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 13 grudnia 2018 r.

Sąd Apelacyjny w Krakowie – I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Paweł Rygiel (spr.)

Sędziowie:

SSA Sławomir Jamróg

SSA Robert Jurga

Protokolant:

st. sekr. sądowy Beata Zaczyk

po rozpoznaniu w dniu 13 grudnia 2018 r. w Krakowie na rozprawie

sprawy z powództwa S. Z.

przeciwko (...) Bank (...) S.A. w K.

o zapłatę

na skutek apelacji powoda

od wyroku Sądu Okręgowego w Krakowie

z dnia 9 marca 2018 r. sygn. akt IX GC 1291/16

1.  zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, że nadaje mu treść:

„ I. zasądza od strony pozwanej (...) Bank (...) S.A. w K. na rzecz powoda S. Z. kwotę 140.000 zł (sto czterdzieści tysięcy złotych) z ustawowymi odsetkami od dnia 11 marca 2014r. do dnia 31 grudnia 2015r. i z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 1 stycznia 2016r. do dnia zapłaty;

II. w pozostałej części powództwo oddala;

III. zasądza od strony pozwanej na rzecz powoda kwotę 12.417 zł (dwanaście tysięcy czterysta siedemnaście złotych) tytułem kosztów procesu.”;

2.  w pozostałej części apelację oddala;

3.  zasądza od strony pozwanej na rzecz powoda kwotę 11.050 zł (jedenaście tysięcy pięćdziesiąt złotych) tytułem kosztów postępowania apelacyjnego.

SSA Robert Jurga SSA Paweł Rygiel SSA Sławomir Jamróg

sygn. akt I AGa 322/18

UZASADNIENIE

wyroku z dnia 13 grudnia 2018 r.

Zaskarżonym wyrokiem Sąd Okręgowy oddalił powództwo, którym powód S. Z. domagał się zasądzenia od pozwanej (...) Bank (...) S.A. w K. kwoty 140.000 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie, a to tytułem odszkodowania za realizację błędnego przelewu pomimo tego, że przed jego realizacją powód zgłosił reklamację i zażądał anulowania transakcji.

Sąd Okręgowy ustalił, że strony łączyła umowa ramowa o prowadzenie rachunków bankowych, świadczenie usług bankowych, świadczenie bankowości elektronicznej, udostępnianie debetowych kart płatniczych i udostępnianie systemu wpłat płatniczych. W jej ramach pozwana utworzyła i prowadziła na rzecz powoda, prowadzącego działalność gospodarczą pod firmą (...), rachunek bankowy o nr (...) oraz świadczyła usługi płatnicze i przeprowadzała rozliczenia pieniężne.

W dniu 30 stycznia 2014 r. żona powoda, M. Z., będąca jego pełnomocnikiem także do prowadzenia spraw związanych z działalnością firmy powoda, zleciła ze swojego loginu z w/w rachunku bankowego przelew na kwotę 140.000 zł, który miał być wysłany do P. G., będącego wierzycielem powoda. Dyspozycja została wykonana za pomocą systemu (...), służącego do realizacji transakcji w czasie rzeczywistym i zorganizowanym w taki sposób, by jeszcze w tym samym dniu bank beneficjenta otrzymał środki pieniężne. Z powodu zmęczenia i pomyłki M. Z. podała w zleceniu prawidłowe dane P. G., lecz numer rachunku bankowego innej osoby tj. M. S.. Bezpośrednio po złożeniu zlecenia zauważyła swój błąd i poinformowała o tym męża, po czym podjęli oni próbę anulowania zlecenia przelewu na stronie internetowej Banku. Zadzwonili także na infolinię, a następnie – o godz. 22 00 - powód skontaktował się z działającym z ramienia Banku swoim doradcą osobistym, R. G.. Nie potrafił on jednak odpowiedzieć, czy anulowanie zlecenia złożonego w bankowości internetowej w systemie (...) jest możliwe. Próbował on wraz z powodem sprawdzić, czy anulowanie transakcji na stronie internetowej jest możliwe, jednak takiej możliwości nie było. Ustalili, że spotkają się następnego dnia rano w Oddziale pozwanego Banku, jeszcze przed jego otwarciem, ok. godziny 7 00. Jednocześnie powód skontaktował się z wierzycielem, który miał otrzymać przelew, osobą, na rachunek której przelew miał być omyłkowo zrealizowany, jak też przygotował pisemną reklamację.

Następnego dnia tj. 31 stycznia 2014 r. R. G. pojawił się w oddziale Banku i zlecił ustalenie, gdzie znajdują się środki ze spornego przelewu oraz czy istnieje możliwość cofnięcia transakcji. Okazało się to niemożliwe, a w związku z tym R. G. zgłosił reklamację w imieniu powoda do komórki organizacyjnej, aby uzyskać informację, w jaki sposób można mu pomóc w odzyskaniu środków.

Następnie Sąd Okręgowy poczynił ustalenia dotyczące podejmowanych przez powoda jak i Bank czynności zmierzających do odzyskania kwoty 140.000 zł, przelanych na konto M. S.. Okazało się to niemożliwe, a to z uwagi na fakt, iż rachunek bankowy M. S. był zajęty przez komornika, w związku z prowadzonym przeciwko niemu postępowaniem egzekucyjnym. Sąd wskazał także, że S. Z. uzyskał prawomocny nakaz zapłaty przeciwko M. S., którym nakazano mu zapłacić na rzecz powoda kwotę 140.000 zł wraz z odsetkami. Postępowanie egzekucyjne prowadzone przeciwko dłużnikowi okazało się bezskuteczne, jak też powód nie uzyskał zaspokojenia w ramach prowadzonego – w związku z ogłoszoną upadłością M. S. – postępowania upadłościowego.

Pismem z dnia 26 lutego 2014 r. powód wezwał stronę pozwaną do zapłaty kwoty 140.000 zł tytułem odszkodowania, a pismem z dnia 6 marca 2014 r. Bank odmówił zapłaty powołując się na fakt, że swoje obowiązki wykonał w sposób prawidłowy, zgodnie z ustawą i regulaminem, a w związku z tym nie ponosi odpowiedzialności za skutki omyłki klienta. Ponowna korespondencja w tym przedmiocie odbyła się między stronami na przełomie października i listopada 2016 r.

W tym stanie rzeczy Sąd Okręgowy uznał zgłoszone roszczenie za bezzasadne. Odwołując się do § 2 ust.5 pkt 2 i 3, § 3 ust.1 umowy, powołanych w uzasadnieniu postanowień regulaminowych oraz art. 143 § 1i 2, art. 51 ust.1 i art. 49 ust.3 ustawy o usługach płatniczych, uznał, że powód nie wykazał, by pozwany Bank ponosił odpowiedzialność za nieprawidłowe prowadzenie rozliczenia rachunków bankowych powoda. Strona pozwana nie ponosi bowiem odpowiedzialności za niewykonanie lub nienależyte wykonanie transakcji płatniczej, jeżeli podany przez płatnika Unikatowy Indentyfikator Odbiorcy jest nieprawidłowy. Nadto, wbrew stanowisku powoda, nie był on uprawniony do odwołania dyspozycji przelewu, jak też bank nie miał możliwości zapewnienia mu odwołania przelewu. Klient nie może bowiem odwołać zlecenia płatniczego od momentu otrzymania zlecenia przez Bank. Oznacza to, że oświadczenie woli o odwołaniu zlecenia musi dotrzeć do Banku najpóźniej wraz z oświadczeniem zlecenia transakcji płatniczej, co jest niewykonalne w przypadku wykorzystania elektronicznych środków płatności. Dodatkowo Sąd podzielił stanowisko strony pozwanej, że wynikające z art. 49 ust.2 ustawy o usługach płatniczych postanowienie, dotyczące ustalenia nieprzekraczalnego, przypadającego pod koniec dnia roboczego momentu, po którym otrzymanie zlecenia uznaje się za otrzymane pierwszego dnia roboczego po tym dniu, w świetle treści art. 54 ustawy, jest zastrzeżone w interesie Banku i ma na celu stworzenie fikcji prawnej na potrzeby ustalenia zasad terminowości wykonania transakcji. Stąd nie ulega wątpliwości, że momentem otrzymania dyspozycji przez stronę pozwaną złożonej drogą elektroniczną jest moment wprowadzenia tej dyspozycji do systemu pozwanego Banku.

Wnioski takie, w ocenie Sądu Okręgowego, są tym bardziej zasadne, że sporna transakcja została wykonana w systemie (...), który służy rozliczeniu pomiędzy bankami - uczestnikami systemu - w czasie zbliżonym do rzeczywistego. To z uwagi na specyfikę rozrachunków międzybankowych w tym systemie, strona pozwana nie miała i nie ma możliwości zapewnienia klientom mechanizmu pozwalającego na anulowanie przelewu (...), zleconego do realizacji bez wskazania daty przyszłej jako daty wykonania. Konkluzja taka – zdaniem Sądu – znajduje potwierdzenie w Zarządzeniu nr (...)Prezesa NBP z dnia 24 maja 2013 r. w sprawie sposobu przeprowadzania rozrachunków międzybankowych oraz w Uchwale nr(...)Zarządu NBP z dnia 24 maja 2013 r. w sprawie warunków otwierania i prowadzenia rachunków banków przez Narodowy Bank Polski.

Sąd podkreślił także, że powód jest przedsiębiorcą i powinien dołożyć staranności wymaganej w stosunkach profesjonalnych w zakresie zawierania i wykonywania umów.

Wreszcie Sąd I instancji wskazał, że pomiędzy szkodą powoda a działaniem Banku nie zachodzi adekwatny związek przyczynowy. W normalnych bowiem okolicznościach, typowych dla tego typu zdarzeń co w niniejszej sprawie, byłoby zaksięgowanie przelewu na rachunku odbiorcy i następnie ich zwrot jako nienależnego świadczenia. Tymczasem było to niemożliwe wobec zajęcia rachunku bankowego odbiorcy i odmowy kolejnych organów egzekucyjnych zwolnienia środków, jak też upadłość odbiorcy. Tego typu zdarzenia nie mają charakteru typowego i nie mogą zostać uznane za pozostające w adekwatnym związku przyczynowym z wykonaniem przelewu zgodnie z dyspozycją klienta. Nadto – w ocenie Sądu – doszło do przyczynienia się powoda do powstania szkody, skoro realizacja przelewu była skutkiem błędnej jego dyspozycji.

Sąd ocenił także, że roszczenie powoda jest przedawnione, bowiem zgodnie z art. 731 k.c. roszczenie wynikające z umowy o prowadzenie rachunku bankowego ulega przedawnieniu z upływem lat dwóch. Skoro zatem ewentualne nienależyte wykonanie umowy przez stronę pozwaną miało nastąpić 31 stycznia 2014 r., to termin przedawnienia upłynął w dniu 31 stycznia 2016 r.

O kosztach procesu Sąd orzekł na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c.

Od powyższego orzeczenia apelację wniósł powód, zarzucając naruszenie przepisów prawa procesowego, a to:

- art. 233 k.p.c. przez dokonanie błędnych ustaleń faktycznych w postaci błędnego uznania, iż powód zawierając umowę miał świadomość, iż zlecenie płatnicze jest nieodwoływane mimo, że z umowy nie wynika, aby obejmowało to też sytuacje, kiedy zarówno zlecenie płatnicze jak i jego odwołanie miało już miejsce po godzinie granicznej i zgodnie z umową traktuje się je jako otrzymane następnego dnia, jak w postaci błędnego uznania, że system (...) jest nieodwoływany, pomimo iż z Regulaminu pozwanego i zeznań świadka M. B. wynika, iż w pewnych sytuacjach można anulować zlecenie płatnicze;

- art. 328 § 2 k.p.c. poprzez sporządzenie niepełnego i wadliwego pisemnego uzasadnienia, a to na skutek powielenie w treści uzasadnienia twierdzeń pozwanego bez własnej samodzielnej oceny prawnej oraz brak ustosunkowania się do szeregu twierdzeń powoda.

Apelujący zarzucił także naruszenie przepisów prawa materialnego, tj.:

- art. 5 k.c. poprzez brak zastosowania i uznanie, że roszczenie powoda jest przedawnione mimo, że - nawet przy przyjęciu, iż miało ono miejsce – zarzut pozwanego stanowi nadużycie zasad współżycia społecznego w sytuacji, gdy powód w pierwszej kolejności podejmował czynności dla odzyskania świadczenia od M. S., a dopiero kiedy okazało się to niemożliwe, wytoczył powództwo przeciwko pozwanemu Bankowie oraz w sytuacji, w której działalność pozwanego ma swoją specyfikę oraz pozwany jest instytucją zaufania publicznego;

- art. 61 k.c. poprzez nieprawidłowe zastosowanie i uznanie, że polecenie przelewu należy traktować jako odebrane przez pozwanego w dniu 30 stycznia 2014 r. mimo, że przepis art. 61 k.c. jest przepisem względnie obowiązującym i strony mogą w umowie ustalić inny moment odebrania oświadczenia woli, co tez miało miejsce w niniejszej sprawie, skoro zlecenie płatnicze zostało zlecone już po godzinie granicznej i zgodnie z umową traktuje się je jako otrzymane następnego dnia;

- art. 120 k.c. poprzez niezastosowanie i brak uznania, że roszczenie powoda stało się wymagalne od umorzenia postępowania egzekucyjnego przez Komornika postanowieniem z dnia 30 grudnia 2014 r., kiedy – wobec nieskuteczności egzekucji – powstała szkoda powoda;

- art. 361 k.c. poprzez błędne zastosowanie i uznanie, iż nie zachodzi adekwatny związek przyczynowy między działaniem pozwanego a szkodą, pomimo, iż związek przyczynowy występuje również wtedy, gdy pewna sytuacja umożliwiła powstanie innych zdarzeń, a nadto w przypadku braku zapewnienia odwołania zlecenia płatniczego i przejścia środków na omyłkowo podany numer konta bankowego ich odzyskanie często jest niemożliwe, i to nie tylko w przypadku zajęcia komorniczego ale i wielu innych, różnych powodów;

- art. 415 k.c. poprzez jego niezastosowanie i brak uznania, że pozwany Bank popełnił czyn niedozwolony, gdyż dokonał przelewu wbrew woli powoda, który zlecenie przelewu odwołał i do czego był uprawniony, a nadto pozwany bank winien zapewnić system pozwalający w takich okolicznościach anulować zlecenie przelewu;

- art. 442 1 k.c. poprzez jego niezastosowanie i uznanie, że roszczenie powoda uległo przedawnieniu mimo, że pozwany popełnił czyn niedozwolony, a w związku z tym roszczenie powoda przedawnia się w terminach określonych tym przepisem;

- art. 471 k.c. przez błędne zastosowanie i brak uznania, że pozwany w sposób nienależyty wykonał umowę dokonując przelewu mimo jego odwołania przez powoda, do czego był uprawniony;

- art. 731 k.c. przez błędne zastosowanie i uznanie, że roszczenie powoda jest przedawnione mimo, że przepis ten stosuje się jedynie do roszczeń związanych z wykonaniem umowy, a nie roszczeń związanych z nienależytym wykonaniem umowy lub roszczeń związanych z czynem niedozwolonym – jak w niniejszej sprawie;

- art. 49 ust.2 ustawy z dnia 19 sierpnia 2011 r. o usługach płatniczych poprzez jego niezastosowanie i brak uznania, że skoro strony ustaliły moment, po którym otrzymane zlecenia płatnicze uznaje się za otrzymane pierwszego dnia roboczego po tym dniu, to pozwany mógł odwołać zlecenie, zwłaszcza, że przelew czekał na realizację kilkanaście godzin w systemie pozwanego, a środki finansowe cały czas były w tym czasie na koncie powoda;

- art. 49 ust.3 ustawy z dnia 19 sierpnia 2011 r. o usługach płatniczych poprzez niewłaściwą wykładnię i zastosowanie polegające na uznaniu, że ustalenie momentu otrzymania zlecenia do celów art. 54 w przypadku zleceń z odroczonym terminem płatności świadczy o tym, iż datę otrzymania zlecenia płatniczego po godzinie granicznej przyjęto jedynie dla celów terminowości mimo, że przepisy te stosuje się dla zleceń z odroczonym terminem płatności – co w niniejszej sprawie nie miało miejsca; a nadto u pozwanego zlecenia z odroczonym terminem płatności także mogą być odwołane, co świadczy o tym, że nie może to być argument dla uznania, iż nie można odwołać zlecenia w przypadku, gdy nie podaje się w zleceniu płatniczym konkretnej daty jej wykonania;

- art. 51 ust.1 ustawy z dnia 19 sierpnia 2011 r. o usługach płatniczych poprzez niezastosowanie i błędne uznanie, iż powód nie mógł skutecznie odwołać zlecenia płatniczego mimo, że pozwany – zgodnie z łączącą strony umową – otrzymał zlecenie płatnicze w dniu 31 stycznia 2014 r. a powód odwołał zlecenie w dniu 30 stycznia 2014 r.;

- art. 143 ust.2 ustawy z dnia 19 sierpnia 2011 r. o usługach płatniczych poprzez błędną wykładnię i błędne uznanie, iż pozwany podjął wszelkie niezbędne starania w celu odzyskania pieniędzy powoda mimo, że nie podjął najważniejszego działania w postaci anulowania zlecenia płatniczego, do czego był zobowiązany z uwagi na uprawnienie powoda do jego odwołania;

- art. 93 ust.2 Konstytucji RP poprzez ustalenie, iż pozwany nie mógł odwołać zlecenia płatniczego, w szczególności również z uwagi na Zarządzenie Prezesa NBP nr (...) i Uchwały Zarządu NBP nr (...) mimo, że przepisy te mają charakter wewnętrzny i nie mogą stanowić podstawy decyzji wobec obywateli RP, a zatem i powoda.

W uwzględnieniu podniesionych zarzutów powód wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uwzględnienie powództwa w całości i zasądzenie kosztów procesu, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku w całości i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania – w obu przypadkach przy uwzględnieniu kosztów postępowania apelacyjnego.

Strona pozwana wniosła o oddalenie apelacji i zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje.

Bezprzedmiotowy okazał się zarzut naruszenia art. 328 § 2 k.p.c. Jego skuteczność ograniczona jest do sytuacji, w której treść uzasadnienia skarżonego wyroku uniemożliwia kontrolę instancyjną. W systemie apelacyjnym, w którym Sąd II instancji jest sądem merytorycznym a postępowanie odwoławcze jest kontynuacją postępowania przed sądem pierwszoinstancyjnym, uchybienia w formie uzasadnienia, nieprowadzące do trudności w identyfikacji motywów rozstrzygnięcia sprawy, nie mają znaczenia dla możliwości rozpoznania apelacji. W tym kontekście wskazać należy, że z treść uzasadnienia Sądu Okręgowego w oczywisty sposób wynika treść dokonanych ustaleń oraz motywy, którymi kierował się Sąd przy formułowaniu oceny prawnej.

Ustalenia dokonane przez Sąd I instancji sprowadzają się do okoliczności niespornych. Przez żadną ze stron nie są kwestionowane fakty dotyczące omyłkowej realizacji zlecenia płatniczego oraz czynności podejmowanych przez powoda i pozwany Bank dla odzyskania środków pieniężnych powoda. Ustalenia te należy jedynie doprecyzować poprzez wskazanie, że żona powoda sporządziła zlecenie w bankowym systemie internetowym w dniu 30 stycznia 2014 r. o godz. 21 05, powód podjął czynności dla anulowania zlecenia niezwłocznie, m.in. już ok. godziny 22 00 skontaktował się ze swoim doradcą bankowym, a ostatecznie przedmiotowe zlecenie zostało zrealizowane (tj. zaksięgowane na rachunku beneficjenta) przez stronę pozwaną w dniu następnym tj. 31 stycznia 2014 r. o godzinie 8 07. Tym samym poza sporem pozostawało, że faktyczna realizacja przekazu płatniczego nastąpiła po 11 godzinach od jego wprowadzenia do systemu i po 10 godzinach od powiadomienia pracowników Banku przez powoda o zaistniałej pomyłce i woli anulowania zlecenia.

Rozstrzygnięcie sprawy zależne jest zatem od dokonania oceny prawnej stwierdzonego stanu faktycznego tj. tego, czy w świetle treści przepisów ustawy z dnia 19 sierpnia 2011 r. o usługach płatniczych oraz postanowień łączącej strony umowy, usługa została wykonana przez stronę pozwaną w sposób prawidłowy czy nie oraz, czy w związku z tym powodowi przysługuje skuteczne wobec strony pozwanej roszczenie odszkodowawcze.

W tym stanie rzeczy bezprzedmiotowe są zarzuty apelującego skierowane przeciwko podstawie faktycznej. Wskazane w apelacji okoliczności dotyczące stanu świadomości powoda co do odwoływalności bądź nieodwoływalności zlecenia płatniczego oraz co do działania systemu (...), nie mają zasadniczego znaczenia. Pierwsze ze wskazanych okoliczności sprowadzają się do powołania treści postanowień umownych i ich wykładni. W związku z tym odnotować należy, że między stronami nie ma sporu co do samej literalnej treści zapisów wynikających z łączącej strony umowy oraz stanowiącej jej integralną część Regulaminu, a powód i strona pozwana różnią się w zakresie wykładni tych postanowień, w tym przede wszystkim co do możliwości odwołania zlecenia płatniczego. Z kolei to, czy system (...) umożliwia odwołanie zlecenia ma drugorzędne znaczenie w sytuacji, gdy o powinnościach i prawach stron decydują postanowienia umowne i przepisy wskazanej wyżej ustawy, a nie możliwości techniczne urządzenia, z którego przy wykonywaniu usług korzysta pozwany Bank. O ile bowiem uznać, że w ustalonym stanie faktycznym powód nie był uprawniony do odwołania zlecenia, to możliwości systemu informatycznego nie mają znaczenia w sprawie. O ile natomiast takie uprawnienie posiadał, to korzystanie przez Bank z narzędzia uniemożliwiającego skorzystanie z przysługującego klientowi prawa obciążą stronę pozwaną.

W tym stanie rzeczy istotne w sprawie jest dokonanie wykładni powołanych przez apelującego norm prawa materialnego, a tym samym rozstrzygnięcie 3-ch zasadniczych problemów. Po pierwsze, czy roszczenie powoda jest przedawnione. Po drugie, negatywna odpowiedź na to pytanie rodzi potrzebę rozstrzygnięcia, czy w świetle treści powołanych przepisów ustawy o usługach płatniczych oraz postanowień łączących strony umowy, powód był uprawniony do odwołania spornego zlecenia płatniczego oraz czy skutecznie do takiego odwołania doszło. Pozytywne dla powoda rozstrzygnięcie tego zagadnienia będzie przesądzać o niewłaściwym i bezprawnym działaniu strony pozwanej, skoro doszłoby do realizacji przekazu pieniężnego bez zlecenia uprawnionego klienta. W takiej sytuacji – po trzecie – rozważenia będzie wymagało to, czy pomiędzy szkodą powoda a działaniem strony pozwanej zachodzi adekwatny związek przyczynowy, skoro Sąd Okręgowy – w ślad za argumentacją pozwanego Banku - przyjął, że skutek w postaci ostatecznej utraty przez powoda środków pieniężnych był wynikiem okoliczności atypowych.

Apelujący podniósł szereg zarzutów dla zakwestionowania oceny o przedawnieniu zgłoszonego w sprawie roszczenia, przy czym argumentacja powoda jest wielokierunkowa. Spośród nich za uzasadniony należy uznać zarzut naruszenia art. 731 k.c. w zw. z art. 415 k.c. oraz art. 442 1 k.c.

Stosownie do treści art. 731 k.c., roszczenia wynikające ze stosunku rachunku bankowego przedawniają się z upływem lat dwóch. W doktrynie podkreśla się, że określony tym przepisem 2-letni termin przedawnienia dotyczy obu stron umowy rachunku bankowego i wszelkich roszczeń wynikających z tej umowy (poza roszczeniami o zwrot wkładów oszczędnościowych). Dotyczy zatem tak roszczeń o zwrot środków pieniężnych, jak i roszczeń odszkodowawczych, wynikających z niewłaściwego wykonania umowy. Tyle tylko, że – jak wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 19 grudnia 2007 r. (V CSK 340/07, lex nr 361459) – zarówno wypłata środków pieniężnych na rzecz osoby nieuprawnionej jak i dokonanie przelewu bez zlecenia posiadacza rachunku, stanowi nie tylko nienależyte wykonanie zobowiązania przez bank, ale też naruszenie przez pracowników banku ogólnego obowiązku należytej staranności wobec każdej osoby, z którą nawiązują kontakt w ramach swojej działalności zawodowej. Obowiązek ten wynika z charakteru działalności oraz jej specyfiki związanej z dysponowaniem środkami pieniężnymi. Nie ulega bowiem wątpliwości, że dokonując wypłaty z rachunku bank winien sprawdzić, czy czyni to na rzecz osoby uprawnionej oraz czy dysponuje zleceniem pochodzącym od posiadacza rachunku. Tym samym naruszenie tego obowiązku stanowi winę w rozumieniu art. 415 k.c. i może stanowić podstawę odpowiedzialności na podstawie art. 430 k.c. W tych okolicznościach może zatem dojść do zbiegu odpowiedzialności banku – kontraktowej i delikotowej - a w przypadku roszczenia o naprawienie szkody wyrządzonej czynem niedozwolonym, przedawnia się ono w terminie określonym art. 442 1 § 1 k.c.

Powód formułując roszczenie odszkodowawcze odwołał się do okoliczności faktycznych, z których wynika twierdzenie, iż skutecznie odwołał sporne zlecenie płatnicze, a w konsekwencji – że do realizacji zlecenia przez pozwany bank doszło w sytuacji, gdy pracownicy Banku wiedzieli, że powód anulował zlecenie, jak też, że przelew dokonywany jest na rzecz osoby nieuprawnionej, skoro wskazany w zleceniu numer rachunku odbiorcy nie należał do adresata przelewu. Tym samym strona pozwana ponosi odpowiedzialność za tolerowanie tej transakcji pomimo jej anulowania, a w przypadku uznania, że z technicznego względu anulowanie nie było możliwe – ponosi odpowiedzialność za korzystanie z narzędzia, które uniemożliwia skuteczne anulowanie transakcji. W świetle wyżej wskazanych rozważań Sądu Najwyższego nie ulega wątpliwości, że powód oparł roszczenie odszkodowawcze także na podstawie wynikającej z przepisów o czynach niedozwolonych, a tym samym, przy takiej konstrukcji roszczenia, nie jest ono przedawnione. Zgodnie bowiem z art. 442 1 § 1 k.c., roszczenie o naprawienie szkody wyrządzonej czynem niedozwolonym ulega przedawnieniu z upływem lat trzech od dnia, w którym poszkodowany dowiedział się albo przy zachowaniu należytej staranności mógł się dowiedzieć o szkodzie i o osobie obowiązanej do jej naprawienia, przy czym termin ten nie może być dłuższy niż dziesięć lat od dnia, w którym nastąpiło zdarzenie wywołujące szkodę. Termin przedawnienia zatem nie upłynął, skoro powód złożył pozew w dniu 23 grudnia 2016 r., a przelew, w wyniku którego doszło do utraty przez powoda kwoty 140.000 zł, został wykonany w dniu 31 stycznia 2014 r.

Kluczowe zatem w sprawie staje się zagadnienie, czy sporne zlecenie płatnicze zostało wykonane bez akceptacji powoda, a więc, czy doszło do skutecznego jego anulowania. W sprawie poza sporem pozostaje, że w chwili realizacji zlecenia powoda pracownicy pozwanego Banku wiedzieli, że S. Z. wyraził wolę anulowania (odwołania) zlecenia płatniczego, jak też, że w samym zleceniu zachodzi rozbieżność pomiędzy danymi beneficjenta a numerem jego rachunku bankowego, skutkiem czego przelew jest kierowany do osoby nieuprawnionej. W tym stanie faktycznym, ocena o braku odpowiedzialności strony pozwanej, wyrażona przez Sąd Okręgowy, opiera się wyłącznie na przyjęciu, że Bank otrzymał zlecenie płatnicze z chwilą jego wprowadzenia do systemu elektronicznego, a w związku z tym – stosowanie do treści przepisów ustawy oraz postanowień umowy - nie mogło już ono być odwołane.

Z art. 51 ust.1 ustawy o usługach płatniczych wynika, że użytkownik nie może odwołać zlecenia płatniczego od chwili jego otrzymania przez dostawcę płatnika, a art. 49 ust.1 zd.1 wskazuje, że momentem otrzymania zlecenia płatniczego jest moment, w którym zlecenie zostało otrzymane przez dostawcę płatnika. Z art. 49 wynika także moment otrzymania zlecenia w sytuacji, gdy następuje to w dniu niebędącym dniem roboczym (ust.1), gdy dostawca ustalił nieprzekraczalny, przypadający pod koniec dnia roboczego moment, po którym zlecenie uznaje się za otrzymane pierwszego dnia roboczego po tym dniu (ust.2) oraz w przypadku uzgodnienia innego terminu wykonania zlecenia (ust.3). Wynika z nich zasada, iż w przypadku otrzymania zlecenia poza dniem roboczym bądź poza ustalonym momentem czasowym (w tym poza godzinami pracy banku), uznaje się, że zlecenie zostało otrzymane pierwszego dnia roboczego po tym dniu.

Powyższe uregulowania znalazły odzwierciedlenie w łączącej strony umowie o prowadzenie rachunku bankowego. Z § 9 Regulaminu świadczenia usług płatniczych w (...) Banku (...) S.A. (zwanym dalej Regulaminem) wynika, że Klient lub Użytkownik Usług Płatniczych nie może odwołać zlecenia płatniczego od momentu otrzymania zlecenia przez Bank. Z kolei w § 40 Regulaminu pozwany Bank ustalił nieprzekraczalne terminy w dniu roboczym, po których to terminach złożone zlecenia płatnicze uznaje się jako otrzymane w następnym dniu roboczym. I tak, dla wszelkich zleceń w formie elektronicznej ustalono godzinę graniczną w dniu roboczym na 20 00 (§ 40 ust.1 pkt 1). Niezależnie od tego, w § 40 ust.3 postanowiono, że zlecenie płatnicze zostanie wysłane przez pozwany Bank za pośrednictwem systemu rozliczeniowego do banku odbiorcy w tym samym dniu, pod warunkiem – gdy rozliczenie jest realizowane w systemie (...) – jego złożenia do godziny 14 30.

Przy takich zapisach ustawowych i umownych przyznać należy rację powodowi, iż w przypadku złożenia zlecenia płatniczego po godzinie granicznej (poza godzinami pracy banku lub po godzinie wskazanej w Regulaminie jako godzina graniczna) zasadne jest przyjęcie, iż Bank otrzymał zlecenie z początkiem kolejnego dnia roboczego. Nie sposób zgodzić się z wykładnią dokonaną przez Sąd I instancji - odwołującą się wyłącznie do treści art. 49 ust.3 ustawy o usługach płatniczych i wskazanego tam odwołania do celów wynikających z art. 54 ustawy- że fikcja prawna związana z momentem otrzymania zlecenia płatniczego zastrzeżona jest wyłącznie na rzecz banku i dla celu ustalenia terminowości wykonania zlecenia. W oczywisty sposób moment otrzymania zlecenia nie musi się pokrywać z chwilą jego wykonania – co wprost wynika z treści art. 54 ustawy. Tym samym określenie momentu otrzymania zlecenia płatniczego służy m.in. stwierdzeniu, czy jego wykonanie jest terminowe. Tym niemniej szczegółowe ustawowe i umowne określenie momentu otrzymania zlecenia spełnia także inne funkcje, skoro ustawa wiążą z tą chwilą także inne skutki prawne. Jednym z nich jest możliwość odwołania zlecenia. Nie sposób zatem twierdzić, że pomimo tego, iż ustawa wiąże z momentem otrzymania zlecenia różne skutki prawne, to jest on istotny wyłącznie dla stwierdzenia terminowości jego wykonania.

Po drugie, odwołanie wprost do celów z art. 54 ustawy ma miejsce wyłącznie w przypadku unormowania zawartego w ust.3 art. 49, a więc sytuacji, gdy strony umowy uzgodniły inny termin wykonania zlecenia (oznaczonego dnia, pod koniec wskazanego okresu, w dniu, w którym płatnik przekazał do dyspozycji swojemu dostawcy środków pieniężnych na wykonanie zlecenia). Istotą zawartego w tym zapisie postanowienia ustawowego jest więc to, iż umownie doszło do ścisłego określenia dnia wykonania zlecenia płatniczego, jak to ma miejsce np. w przypadku zleceń stałych, przy których nie można z góry założyć, czy dzień ten przypadnie na dzień roboczy. Stąd potrzeba przedmiotowej regulacji. Przepis ten ma zatem charakter szczególny do regulacji zawartych w ust.1 i 2 art. 49. Normuje bowiem szczegółową kwestię, podczas gdy wcześniejsze regulacje mają charakter ogólny. Nie sposób zatem uznać, że określenie początku kolejnego dnia roboczego jako daty otrzymania zlecenia w przypadku, gdy zlecenie to zostało złożone poza godzinami pracy banku (art. 49 ust.1 zd.2 ustawy) bądź po godzinie granicznej (art. 49 ust.2), ma wyłącznie znaczenie dla terminowości wykonania zlecenia. W istocie konstatacja Sądu I instancji zmierza do przyjęcia, że pomimo ustawowego i umownego ustalenia, że w przypadkach określonych w ust. 1 i 2 cyt. przepisu przyjmuje się, że momentem otrzymania zlecenia jest początek kolejnego dnia roboczego, to w rzeczywistości moment ten jest inny - co jest wnioskiem wprost sprzecznym z w/w przepisem. Istotnie, pogląd wyrażony przez Sąd Okręgowy pozostaje w zgodzie z art. 49 ust.1 zd.1 ustawy, lecz pomija regulację zawartą w zdaniu 2 tego przepisu oraz w ust.2 art. 49, gdzie przecież wprost wskazano, że w przypadku gdy dostawca otrzymuje zlecenie płatnicze w dniu niebędącym dla tego dostawcy dniem roboczym uznaje się, że zlecenie otrzymane zostało pierwszego dnia roboczego po tym dniu. Podobnie jest w przypadku, gdy zlecenie otrzymane zostało po nieprzekraczalnym momencie danego dnia roboczego ustalonego przez dostawcę. Innymi słowy, pomimo faktycznego otrzymania zlecenia przez Bank, w sensie prawnym zlecenie zostało otrzymane z początkiem kolejnego dnia roboczego.

Wskazana wyżej regulacja polegająca na ustaleniu fikcji otrzymania zlecenia w innym momencie niż faktyczne jego złożenie ma swoje uzasadnienie praktyczne. Zważyć należy, że potrzeba określenia momentu otrzymania zlecenia płatniczego na inną chwilę niż moment wprowadzenia zlecenia do systemu elektronicznego przez klienta banku, wynika z istoty przedmiotowej operacji finansowej oraz zmian technologicznych, umożliwiających wykonywanie operacji finansowych w różnych formach, w tym w ramach tzw. bankowości elektronicznej. Jest oczywiste, że w przypadku realizacji operacji finansowych w tradycyjny sposób tj. poprzez składanie zleceń przelewów w oddziale banku osobiście, moment złożenia zlecenia i jego otrzymania przez bank jest czasowo zbliżony, a termin wykonania zlecenia jest odłożony w czasie. Nie zachodzi przecież możliwość złożenia zlecenia w formie papierowej poza godzinami pracy banku. Stąd, jak stanowi § 40 ust.1 pkt 3 i ust. 4 Regulaminu, w odniesieniu do przelewów krajowych zlecenie płatnicze w formie papierowej uznaje się za otrzymane w godzinach pracy Oddziału (a wiec w czasie rzeczywistym jego złożenia), przy czym bank zobowiązuje się do wykonania przelewu przez uznanie rachunku banku odbiory nie później niż do końca następnego dnia roboczego od momentu otrzymania zlecenia. Skutkiem rozwoju technologicznego jest możliwość realizacji usług płatniczych także w innych formach, przy zastosowaniu których pojawił się problem rozbieżności czasowej pomiędzy momentem złożenia zlecenia, otrzymania przez bank i jego realizacji. Ma to miejsce zwłaszcza w sytuacji, gdy zlecenie jest składane poza godzinami pracy banku. Z natury rzeczy, przy realizacji płatności za pomocą narzędzia elektronicznego, z chwilą złożenia zlecenia przez klienta zlecenie to w tym samym momencie pojawia się w systemie elektronicznym banku. Stąd – co do zasady – z chwilą zatwierdzenia zlecenia przez składającego klienta bank otrzymuje to zlecenie. W takiej sytuacji moment złożenia i otrzymania zlecenia jest tożsamy. Znajduje to odzwierciedlenie w § 40 ust.1 pkt 1 Regulaminu, w którym wskazano, że zlecenie płatnicze dla zleceń w formie elektronicznej uznaje się za otrzymane w dniu roboczym, o ile zostało ono złożone w godzinach pracy banku (do godziny 20 00). To w takiej sytuacji urzeczywistnia się argument powołany przez Sąd I instancji, iż w istocie odwołanie zlecenia nie jest możliwe, bowiem musiałoby nastąpić jednocześnie z jego złożeniem

Problem praktyczny wiąże się natomiast z tymi wszystkimi przypadkami, w których możliwości techniczne bankowości elektronicznej umożliwiają złożenie zlecenia poza godzinami pracy banku, a w związku z tym przy braku możliwości realizacji operacji finansowej w tym samym dniu. Z tego względu powstała potrzeba przyjęcia fikcji prawnej, iż pomimo faktycznego zarejestrowania zlecenia płatniczego w systemie elektronicznym banku, momentem otrzymania zlecenia jest początek najbliższego dnia roboczego. W oczywisty sposób rozwiązanie takie ukształtowano w interesie banków. Brak jest jednak podstaw do przyjęcia, że służy ono wyłącznie bankom, a nie obu stronom umowy o prowadzenie rachunku bankowego oraz, że ma znaczenie wyłącznie dla terminowości wykonania usługi przez bank. Niedopuszczalna i nielogiczna byłaby konkluzja, że dla każdej ze stron umowy moment otrzymania zlecenia jest inny – dla klienta moment jego wprowadzenia do systemu, dla banku później, z rozpoczęciem kolejnego dnia roboczego. Zważyć należy, że dla samego określenia terminowości zrealizowania usługi płatniczej nie zachodziła konieczność odwołania się do fikcji prawnej polegającej na określeniu innego momentu niż faktyczny otrzymania zlecenia przez bank. Skoro tak, to wprowadzenie tej fikcji musi być z korzyścią dla obu stron umowy, jak też przedmiotowy zapis ustawowy i umowny musi być dla obu stron rozumiany w ten sam sposób.

Odmienna od przyjętej przez Sąd Apelacyjny wykładnia pozostawałaby w sprzeczności z istotą łączącego strony stosunku prawnego. Wskazać należy, że strony związane były umową o prowadzenie rachunku bankowego, a jej treść wynikała tak z samej umowy, jak i stanowiących jej integralną część postanowień Regulaminu oraz kształtujących treść umowy postanowień ustawowych, tak zawartych w przepisach kodeksu cywilnego, jak i przede wszystkim – przepisach ustawy o usługach płatniczych. Zapisy umowy należy przy tym tłumaczyć w sposób odpowiadający jej celowi społeczno – gospodarczemu oraz zasadom współżycia społecznego. Stosownie bowiem do art. 354 § 1 k.c., dłużnik powinien wykonać zobowiązanie zgodnie z jego treścią i w sposób odpowiadający jego celowi społeczno-gospodarczemu oraz zasadom współżycia społecznego, a jeżeli istnieją w tym zakresie ustalone zwyczaje - także w sposób odpowiadający tym zwyczajom.

Zważyć zatem należy, że celem umowy o prowadzenie rachunku bankowego jest świadczenie usług płatniczych z korzyścią dla obu stron umowy oraz z poszanowaniem równych praw i obowiązków stron. Do istotnych elementów ( essentialia negotii) umowy rachunku bankowego należy zobowiązanie banku do przyjmowania i przechowywania środków pieniężnych klienta oraz do przeprowadzania na jego zlecenie rozliczeń pieniężnych. Umowa wykonywana jest przez bank na rzecz posiadacza rachunku, a charakter działalności banku oraz specyfika umowy związanej z dysponowaniem środkami pieniężnymi wyklucza, by postanowienia umowy były zastrzeżone bądź wykładane wyłącznie z korzyścią banku. W szczególności brak takich podstaw jeżeli zważyć, że – jak już wyżej powołano – przyczyna wprowadzenia fikcji prawnej związanej z momentem otrzymania zlecenia płatniczego przez bank wiąże się z pojawieniem się nowych form rozliczeń. O ile zatem istnieje możliwość składania zleceń w formie elektronicznej poza godzinami pracy banku, a w związku z tym momentem otrzymania zlecenia jest początek najbliższego dnia roboczego, to teoretycznie jest i musi być możliwość anulowania zlecenia w przedziale czasowym pomiędzy wprowadzeniem zlecenia do systemu a otrzymaniem zlecenia przez bank, a więc w okresie oczekiwania na przyjęcie zlecenia przez bank..

Zasady doświadczenia życiowego wskazują, że sposób konfiguracji narzędzia informatycznego służącego realizacji operacji finansowych w formie elektronicznej pozwala na takie ukształtowanie, przy którym możliwa jest opcja anulowania transakcji w okresie jej oczekiwania na przyjęcie. Przypomnieć należy, że w niniejszej sprawie powód przez kilkanaście godzin, pomiędzy złożeniem zlecenia a jego otrzymaniem przez pozwany bank, czynił starania dla anulowania transakcji – tak podejmując próby w samym systemie elektronicznym, zgłaszając się telefonicznie do utworzonej przez (...) Bank jednostki powołanej do kontaktu z klientem, nawiązując kontakt z doradcą bankowym, jak też kontaktując się osobiście z pracownikami banku przed godziną otwarcia Banku, w jego Oddziale. Wykonał zatem wszystkie czynności, które ze skutecznym złożeniem reklamacji wiąże § 28 Regulaminu.

W sprawie nie zostało wykazane, by nie było technicznych możliwości anulowania spornej transakcji. Treść przeprowadzonych dowodów wskazuje, że pracownicy banku podjęli w sposób nieskuteczny próbę anulowania zlecenia. Nadto, poza sporem pozostaje, że narzędzie elektroniczne, z którego korzystali klienci banku nie zawierało rozwiązania umożliwiającego samemu klientowi anulowanie transakcji. Tym niemniej nie ujawniono w sprawie tego rodzaju informacji, z których wynikałoby, że odpowiednie opcje nie mogły być wykorzystane wewnętrznie przez bank, przez jego pracowników. Trafnie przy tym powołuje apelujący, iż niewiarygodnym jest, by technicznych możliwości anulowania transakcji nie było, w szczególności jeżeli zważyć na obowiązki banków wynikające z przepisów o przeciwdziałaniu wprowadzaniu do obrotu finansowego wartości majątkowych pochodzących z nielegalnych lub nieujawnionych źródeł. Nadto możliwość anulowania (wstrzymania) operacji finansowej w oznaczonych przypadkach wynika z zeznań świadka M. B. (k. 263/2).

Zważyć przy tym należy, że nawet w przypadku, gdyby uznać, że nie było technicznych możliwości anulowania spornego zlecenia płatniczego, to brak technicznych rozwiązań w tym zakresie obciąża pozwany Bank. Po pierwsze, analiza rozwiązań ustawowych i umownych wskazuje, że powód miał uprawnienie do anulowania omyłkowego zlecenia do momentu otrzymania go przez stronę pozwaną tj. do dnia 31 stycznia 2014 r. godz. 8 00. Jednocześnie, nie ulega wątpliwości, że istnieje techniczna możliwość takiej konfiguracji narzędzia elektronicznego, która umożliwi anulowanie tego rodzaju operacji finansowych. O ile zatem ustawa i umowa przyznaje powodowi określonej treści uprawnienie, a skorzystanie z niego nie jest możliwe z uwagi na ukształtowanie narzędzia, z którego bank korzysta dla realizacji usług płatniczych, to tego rodzaju okoliczność obciąża bank.

Wskazać wreszcie należy, że całkowicie bezzasadne jest powoływanie się na skorzystanie przez powoda z systemu (...) przy realizacji sporego zlecenia płatniczego, jako okoliczności mającej uzasadniać brak odpowiedzialności banku. Po pierwsze, uregulowania dotyczące tego systemu nie były adresowane do powoda. Trafnie wskazuje apelujący, że przepisy regulujące funkcjonowanie systemu (...) są przepisami wewnętrznymi w systemie bankowym i służą do rozliczenia między bankami. Wynika to wprost z uregulowań zawartych w Zarządzeniu nr (...)Prezesa Narodowego Banku Polskiego z dnia 24 maja 2013 r. w sprawie sposobu przeprowadzania rozrachunków międzybankowych (Dz.Urz.NBP z 2013 r., poz.9), w którym wskazano, że rozrachunek międzybankowy jest przemieszczaniem środków pieniężnych pomiędzy prowadzonymi przez NBP lub banki rachunkami bankowymi lub pomiędzy rachunkami banków a rachunkami własnymi NBP bądź innego banku, a to celem zobowiązania powstałego z tytułu dokonywania rozliczeń pomiędzy m.in. klientem banku a posiadaczem rachunku w innym banku (§ 1 pkt 1), że system (...) jest systemem rozrachunku brutto w czasie rzeczywistym obsługującym rachunki bankowe prowadzone w Centrali NBP, w którym przeprowadzane są rozrachunki międzybankowe w złotych (§ 1 pkt 2), uczestnikiem systemu (...) jest podmiot posiadający rachunek bankowy w tym systemie, zgodnie z zawartą z NBP umową (§ 1 pkt 11), że uczestnikami systemu (...) mogą być m.in. (...) i bank (§ 6 ust.1), że w ramach rozrachunku międzybankowego w systemie (...) zlecenia płatnicze, obciążające rachunek banku są wystawiane m.in. przez ten bank (§ 7 ust.2). Tym samym uczestnikami przedmiotowego systemu nie są klienci banku, lecz banki, działające celem dokonywania rozliczeń pomiędzy klientami tych banków.

Po drugie, możliwość odwołania zlecenia płatniczego dokonanego w przedmiotowym systemie wynika – a contrario – z treści § 9 powołanego wyżej Zarządzenia. W przepisie tym wskazano, że zlecenie płatnicze uznaje się za wprowadzone do systemu (...) z chwilą zarejestrowania w systemie (...) (ust.1), a zlecenie płatnicze nie może być odwołane i jest ostateczne od chwili jego wykonania, tzn. od momentu obciążenia rachunku w systemie (...) wskazanego w zleceniu płatniczym (ust.2). W niniejszej sprawie nie wykazano, że złożenie zlecenia w przedmiotowym systemie jest równoznaczne z jego zarejestrowaniem w sytuacji, gdy momentem otrzymania zlecenia jest początek kolejnego dnia roboczego. Przede wszystkim jednak bezzasadne jest powoływanie się przez stronę pozwaną na nieodwoływalność zlecenia płatniczego złożonego w tym systemie, skoro z § 9 ust.2 wynika, iż można odwołać zlecenie do chwili jego wykonania tj. obciążenia rachunku w systemie (...). W niniejszej sprawie rachunek bankowy powoda został obciążony dopiero w dniu 31 stycznia 2014 r. o godz. 8 07. Tym samym nie mogło dojść do wcześniejszego obciążenia rachunku banku w w/w systemie.

Strona pozwana powołuje się także na rzekomy fakt, iż nieodwoływalność operacji zleconej w systemie (...) wynikać ma z tego, iż transakcje w nim realizowane odbywać się mają w czasie rzeczywistym. Tyle tylko, że faktycznie tak nie jest. Zrealizowanie operacji finansowej w czasie rzeczywistym ma miejsce wyłącznie w sytuacji jej zlecenia w dniu roboczym i to do godziny 14 30. Z § 40 ust.3 pkt 3 Regulaminu wynika bowiem, że zlecenie płatnicze zostanie wysłane przez pozwany Bank za pośrednictwem systemu rozliczeniowego do banku odbiorcy w tym samym dniu, ale pod warunkiem złożenia zlecenia – w przypadku rozliczenia w systemie (...) – do godziny 14 30. W oczywisty sposób zlecenie płatnicze złożone po tej godzinie, jak i poza godzinami pracy banku, realizowane jest w kolejnym dniu roboczym. Tym samym nie jest realizowane w czasie rzeczywistym. Nadto także w przypadku tego systemu, jak i wszelkich rozliczeń w formie elektronicznej, Regulamin przyjmuje, że w przypadku złożenia zlecenia po godzinie 20 00 przyjmuje się, że bank otrzymał je z początkiem kolejnego dnia roboczego.

W tym stanie rzeczy brak jest podstaw do przyjęcia, że złożenie zlecenia w w/w systemie powinno być ocenione odmiennie od sytuacji złożenia zlecenia w innym systemie bankowości elektronicznej. W sprawie strona pozwana nie wykazała także, że warunki techniczne przedmiotowego systemu nie pozwalają na anulowanie transakcji przed momentem otrzymania zlecenia przez bank w rozumieniu art. 49 ustawy.

W konsekwencji zasadna jest ocena, że w świetle powołanych wyżej zapisów ustawowych i umownych powód był uprawniony do odwołania spornego zlecenia płatniczego, skoro bank otrzymał je dopiero w dniu 31 stycznia 2014 r. o godzinie 8 00. Odmienna wykładnia byłaby nieracjonalna. Jako niedopuszczalną należy uznać sytuację, w której samo otrzymanie w sensie prawnym zlecenia płatniczego, a następnie obciążenie rachunku bankowego powoda następuje po 11 godzinach od złożenia zlecenia, a przez 10 godzin powód nie ma możliwości anulowania omyłkowej transakcji. W szczególności w sytuacji, gdy zarówno powód, omyłkowy odbiorca, jak i pracownicy banku mają świadomość realizacji błędnej transakcji. Ponownego podkreślenia wymaga, że powód dochował wszelkich wymogów, niezwłocznie zgłaszając wolę anulowania transakcji, tak w systemie telefonicznym, zgłaszając doradcy bankowemu oraz składając pisemną reklamację – wszystko przed otrzymaniem spornego zlecenia przez bank.

W tym stanie rzeczy uznać należy, że skoro powód skutecznie odwołał zlecenie, to pracownicy banku, realizując transakcję, wykonali ją bez zlecenia powoda i przelali środki finansowe powoda na rzecz osoby nieuprawnionej. Tym samym dopuścili się czynu niedozwolonego, co uzasadnia odpowiedzialność pozwanego Banku w świetle art. 430 k.c. w zw. z art. 415 k.c.

Wbrew stanowisku Sądu I instancji, pomiędzy bezprawnym działaniem banku a szkodą powoda zachodzi adekwatny związek przyczynowy w rozumieniu art. 361 § 1 k.c.

Przypomnieć zatem należy, że zgodnie z art. 361 § 1 kc zobowiązany do odszkodowania ponosi odpowiedzialność wyłącznie za normalne następstwa działania lub zaniechania, z którego szkoda wynikła. W tym znaczeniu adekwatny związek przyczynowy zachodzi tylko wtedy, gdy w zestawie wszystkich przyczyn i skutków mamy do czynienia jedynie z takimi przyczynami, które normalnie powodują określone skutki. Dla stwierdzenia istnienia adekwatnego związku przyczynowego niezbędne jest zatem zbadanie, czy pomiędzy kolejnymi faktami istnieją obiektywne powiązania tj. wyjaśnienie, czy dany fakt (przyczyna) był koniecznym warunkiem wystąpienia drugiego z nich (skutku), czyli czy bez niego skutek nastąpiłby.

Związek przyczynowy może mieć charakter bezpośredni, ale też może być złożony, wieloczynnikowy. Tym samym związek przyczynowy może występować jako normalny również w sytuacji, gdy pewne zdarzenie stworzyło warunki powstania innych zdarzeń, z których dopiero ostatnie stało się bezpośrednią przyczyną szkody. Taka sytuacja miała miejsce w niniejszej sprawie. Bezprawna realizacja spornego zlecenia płatniczego skutkowała przelaniem kwoty 140.000 zł na rachunek bankowy osoby nieuprawnionej, zaś sama szkoda bezpośrednio wynikała z braku możliwości odzyskania tej należności wobec komorniczego zajęcia rachunku bankowego, jak też niemożliwości wyegzekwowania świadczenia do osoby, na rzecz której należność ta została przelana bez podstawy prawnej. Tym niemniej koniecznym warunkiem wystąpienia szkody było pierwsze zdarzenie, polegające na zrealizowaniu transakcji finansowej pomimo jej skutecznego odwołania. Tym samym to działanie banku stworzyło warunki dla utraty przez powoda w/w kwoty.

Argumentacja strony pozwanej, a w ślad za nią ocena Sądu I instancji, odwołuje się do rzekomej atypowości skutku związanego z niemożnością odzyskania przez powoda przelanej należności. Innymi słowy, stanowisko takie sprowadza się do twierdzenia, że realizacja spornego zlecenia płatniczego nie stanowiła warunku utraty objętej zleceniem kwoty, bowiem normą jest zwrotne dokonanie przelewu, a brak takiego zwrotu był wynikiem nadzwyczajnych okoliczności. Z takim stanowiskiem nie sposób się zgodzić. Zważyć należy, że z art. 143 ust.2 ustawy o usługach płatniczych, w brzmieniu obowiązującym w dacie realizacji spornego zlecenia płatniczego, wynikało jedynie tyle, że w przypadku jeżeli unikatowy identyfikator (numer rachunku odbiory) podany przez użytkownika jest nieprawidłowy, dostawca płatnika - nie ponosząc odpowiedzialności na podstawie art. 144-146 - jest obowiązany podjąć działania w celu odzyskania kwoty transakcji płatniczej. Do dokonania zwrotnego przelewu, w oczywisty sposób, nie dochodzi automatycznie, bowiem zwrot przelanej kwoty musi uwzględniać choćby stanowisko i sytuację odbiorcy, skoro to na jego rachunku bankowym zaksięgowano już środki pieniężne. Zwrócić przy tym należy uwagę, że tryb czynności zmierzających do zwrotu wadliwie przelanej kwoty został określony dopiero w 2018 r., nowelizacją z dnia z dnia 22 marca 2018 r. o zmianie ustawy o usługach płatniczych oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. z 2018 r., poz. 864). I tak w art. 143 ust.2 nałożono obowiązek podjęcia działań w celu odzyskania kwoty transakcji płatniczej także na dostawcę odbiorcy, jak też wprowadzono do ustawy art. 143a – 143c regulujące czynności, jakie mają być podjęte dla zwrotnego przelania należności. Także w świetle tych uregulowań nie sposób przyjąć, by zwrot nieprawidłowo wykonanego zlecenia płatniczego dokonywany był automatycznie i bez zgody odbiorcy.

W tym stanie rzeczy nie sposób przyjąć, że skutek związany z brakiem zwrotu nieprawidłowo przelanej kwoty jest atypowy. Może bowiem zachodzić szereg okoliczności faktycznych, których urzeczywistnienie skutkować będzie brakiem zaspokojenia posiadacza rachunku, z którego dokonano nieprawidłowej transakcji płatniczej, jak choćby zużycie środków pieniężnych przez odbiorcę i brak możliwości wyegzekwowania od niego spornej kwoty. Zauważenia także wymaga, że ze względów statystycznych nie można przyjąć by zajęcie egzekucyjne rachunku bankowego odbiorcy było zdarzeniem nadzwyczajnym. W konsekwencji fakt, iż rachunek odbiorcy podlegał zajęciu komorniczemu, wierzyciele odbiorcy nie zgodzili się na zwrot środków pieniężnych, jak też powód nie uzyskał zaspokojenia od odbiorcy, nie są zdarzeniami atypowymi.

Niezasadne jest także stanowisko Sądu Okręgowego, że powód przyczynił się do powstania szkody. Okoliczność, iż do realizacji spornego zlecenia płatniczego doszło na skutek omyłki powoda nie ma znaczenia, skoro źródłem odpowiedzialności strony pozwanej jest to, iż przed otrzymaniem zlecenia przez stronę pozwaną powód w sposób skuteczny odwołał przedmiotową transakcję płatniczą. Nie można przy tym tej sytuacji ocenić przez pryzmat dokonanej, przy wprowadzaniu do systemu elektronicznego zlecenia, omyłki. To przecież jej wykrycie było przyczyną anulowania transakcji, a w związku z tym kluczowe w sprawie pozostawało wyłącznie to, czy powód skutecznie zlecenie odwołał. Przy przyjęciu, że do anulowania transakcji doszło zasadny był wniosek, że strona pozwana wykonała transakcję płatniczą bez zlecenia powoda i na rzecz osoby nieuprawnionej.

Z tych samych przyczyn nie ma w sprawie znaczenia, że powód jest przedsiębiorcą, a sporne zlecenie płatnicze było dokonywane w ramach prowadzonej przez niego działalności gospodarczej. Źródłem odpowiedzialności strony pozwanej jest wykonanie transakcji płatniczej bez zlecenia, wobec jej odwołania. Przyjęcie, że omyłka, która była przyczyną odwołania zlecenia, ma charakter dyskwalifikujący dla powoda jako przedsiębiorcy zobowiązanego do dołożenia szczególnej staranności przy prowadzeniu swych spraw, prowadziłaby do kuriozalnych wniosków, iż przedsiębiorca nie mógłby skutecznie odwołać zlecenia, skoro i tak to on zawsze ponosiłby odpowiedzialność za swój błąd.

W tym stanie rzeczy roszczenie powoda jest uzasadnione. Powództwo zostało oddalone tylko w niewielkim zakresie, w jakim powód domagał się zasądzenia odsetek ustawowych za opóźnienie za okres do 31 grudnia 2015 r., bowiem ten rodzaj odsetek został wprowadzony do systemu prawnego dopiero od dnia 1 stycznia 2016 r. Stąd od daty wymagalności do dnia 31 grudnia 2015 r. powodowi należą się odsetki ustawowe, a od dnia 1 stycznia 2016 r. – zgodnie z żądaniem – odsetki ustawowe za opóźnienie.

Biorąc to pod uwagę Sąd Apelacyjny, na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. i art. 385 k.p.c., orzekł jak w sentencji. Podstawą rozliczenia kosztów procesu był art. 100 zd.2 k.p.c., a na zasądzone koszty składa się opłata od pozwu (7.000 zł), opłata wynagrodzenia pełnomocnika ustalona zgodnie z § 2 pkt 6 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (5.400 zł) oraz opłata skarbowa od pełnomocnictwa (17 zł).

O kosztach postępowania apelacyjnego Sąd orzekł na podstawie art. 100 zd.2 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. Na zasądzona z tego tytułu kwotę składa się opłata od apelacji (7.000 zł) oraz opłata wynagrodzenia pełnomocnika ustalona zgodnie z § 2 pkt 6 w zw. z § 10 ust.1 pkt 2 cyt. wyżej rozporządzenia (4.050 zł).

SSA Robert Jurga SSA Paweł Rygiel SSA Sławomir Jamróg