Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VI Ka 109/19

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 23 maja 2019 r.

Sąd Okręgowy w Jeleniej Górze w VI Wydziale Karnym Odwoławczym w składzie:

Przewodniczący: SSO Tomasz Skowron (spr.)

Sędziowie: SSO Waldemar Masłowski

SSR del. do SO Jarosław Staszkiewicz

Protokolant: Łukasz Mirkowski

przy udziale Prokuratora Prokuratury Okręgowej w J. R. R.

po rozpoznaniu w dniu 10 maja 2019 r.

sprawy A. G. ur. (...) w T.

c. T., L. z domu W.

oskarżonej z art. 222 § 1 k.k. i art. 226 § 1 k.k.

oraz Z. U. ur. (...) w K.

s. H., M. z domu W.

oskarżonego z art. 226 § 1 k.k.

z powodu apelacji wniesionej przez prokuratora i obrońcę oskarżonej A. G.

od wyroku Sądu Rejonowego w Jeleniej Górze

z dnia 20 listopada 2018 r. sygn. akt II K 1520/17

I.  zmienia zaskarżony wyrok wobec oskarżonej A. G. w pkt. I części dyspozytywnej w ten sposób, że:

ustala, iż w dniu 19 grudnia 2016 r. w J. czterokrotnie uderzyła trzymaną w ręku czapką A. S. (1) w związku z podjętą przez niego interwencją na rzecz ochrony bezpieczeństwa publicznego, czym wyczerpała znamiona występku z art. 217a k.k. i na podstawie art. 66 § 1 i 2 oraz art. 67 § 1 k.k. postępowanie w zakresie tego czynu warunkowo umarza ustalając okres próby na rok;

uniewinnia ją od popełnienia zarzucanego jej czynu opisanego w pkt. 1 części wstępnej wyroku;

II.  Uchyla zaskarżony wyrok wobec A. G. w pkt. II części dyspozytywnej i uniewinnia ją od popełnienia zarzucanego jej czynu opisanego w pkt. 3 części wstępnej wyroku;

III.  W pozostałej części zaskarżony wyrok wobec A. G. utrzymuje w mocy;

IV.  Utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok wobec oskarżonego Z. U.;

V.  Zwalnia oskarżoną A. G. od ponoszenia przypadających jej kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze;

VI.  Stwierdza, że koszty sądowe w pozostałej części dotyczące oskarżonego Z. U. oraz oskarżonej A. G. ponosi Skarb Państwa.

VI Ka 109/19

UZASADNIENIE

A. G. została oskarżona o to, że:

1.  w 2016 roku w J., naruszyła nietykalność cielesną funkcjonariusza publicznego – aspiranta sztabowego z Komendy Miejskiej Policji w J.R. F., podczas i w związku z pełnieniem przez niego obowiązków służbowych w ten sposób, że jednokrotnie uderzyła go wełnianą czapką w głowę;

tj. o czyn z art. 222 § 1k.k.;

2.  w miejscu i czasie jak w pkt 1, naruszyła nietykalność cielesną funkcjonariusza publicznego – komisarza z Komendy Miejskiej Policji w J.A. S. (1), podczas i w związku z pełnieniem przez niego obowiązków służbowych w ten sposób, że dwukrotnie uderzyła go wełnianą czapką w okolice głowy;

tj. o czyn z art. 222 § 1k.k.;

3.  w miejscu i czasie jak w pkt 1, znieważyła funkcjonariusza publicznego – komisarza z Komendy Miejskiej Policji w J.A. S. (1), podczas i w związku z pełnieniem przez niego obowiązków służbowych w ten sposób, że użyła wobec niego powszechnie uznanego za obelżywe sformułowania (...);

tj. o czyn z art. 226 § 1k.k.

Z. U. został oskarżony o to, że:

4.  w dniu 19 grudnia 2016 roku w J., znieważył funkcjonariusza publicznego – Ministra Edukacji Narodowej – A. Z., podczas i w związku z pełnieniem przez nią obowiązków służbowych w ten sposób, że użył wobec niej powszechnie uznanego za obelżywe sformułowania (...);

tj. o czyn z art. 226 § 1k.k.;

Sąd Rejonowy w Jeleniej Górze wyrokiem z dnia 20 listopada 2018r. w sprawie sygn. akt II K 1520/17:

I.  ustalił, że oskarżona A. G. 19 grudnia 2016 w J. uderzyła R. F. czapką w związku z podjętą przez niego interwencją na rzecz ochrony bezpieczeństwa publicznego, co stanowi czyn z art. 217 a k.k., a następnie w tym samym miejscu i czasie czterokrotnie uderzyła A. S. (1) czapką w związku z podjętą przez niego interwencją na rzecz ochrony bezpieczeństwa publicznego, co stanowi czyn z art. 217 a k.k. i na podstawie art. 66 § 1 i 2 k.k. postępowanie karne warunkowo umorzył, ustalając na podstawie art. 67 § 1 k.k. okres próby na rok,

II.  na podstawie art. 17 § 1 pkt 6 k.p.k. w zakresie zarzutu opisanego w pkt. 3 części wstępnej wyroku postępowanie umorzył,

III.  uznał oskarżonego Z. U. za winnego tego, że 19 grudnia 2016 w J. w miejscu publicznym użył słów nieprzyzwoitych „(...)”, co stanowi wykroczenie z art. 141 k.w. i za to na podstawie art. 141 k.w. wymierzył mu karę grzywny w wysokości 200 (dwustu) złotych,

IV.  na podstawie art. 627 k.p.k., art. 629 k.p.k. i art. 633 k.p.k. zasądził od oskarżonej A. G. na rzecz Skarbu Państwa koszty sądowe w kwocie 160,75 zł (stu sześćdziesięciu złotych siedemdziesięciu pięciu groszy), w tym na podstawie art. 7 ustawy z 23 czerwca 1973 o opłatach w sprawach karnych wymierzył jej 80 (osiemdziesiąt) złotych opłaty,

V.  na podstawie art. 118 § 1 k.p.s.w. obciążył oskarżonego Z. U. zryczałtowanymi wydatkami postępowania w wysokości 120 (stu dwudziestu) złotych oraz na podstawie art. 3 ust. 1 w zw. z art. 21 pkt 2 ustawy z 23 czerwca 1973 o opłatach w sprawach karnych wymierzył mu opłatę w wysokości 30 (trzydziestu) złotych.

Apelację od powyższego wyroku wniósł prokurator i obrońca oskarżonej A. G..

Prokurator Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze na podstawie art. 425 § 1 i § 2 k.p.k. oraz art. 444 k.p.k. zaskarżył powyższy wyrok na niekorzyść oskarżonych A. G. i Z. U. - w całości. Powołując się na przepis art. 438 pkt 2 k.p.k. oraz art. 427 § 1 i § 2 k.p.k. wyrokowi temu zarzucił:

I.  Obrazę przepisów postępowania mającą wpływ na treść orzeczenia w zakresie jego punktu I i II, a to art. 7 k.p.k., art. 410 k.p.k. oraz art. 424 § 1 pkt 1 k.p.k., polegającą na wybiórczym i powierzchownym zbadaniu okoliczności przemawiających na niekorzyść oskarżonej A. G., przy jednoczesnym przydaniu nadmiernego, a w części nieuzasadnionego znaczenia okolicznościom przemawiającym na jej korzyść oraz dokonaniu dowolnej oceny materiału dowodowego i sprowadzającej się do przyjęcia, iż oskarżona nie była świadoma, iż A. S. (1) i R. F. są funkcjonariuszami publicznymi, podczas gdy całokształt zgromadzonych i przeprowadzonych w sprawie dowodów, ocenionych z uwzględnieniem zasad prawidłowego rozumowania oraz wskazań doświadczenia życiowego nie pozostawia wątpliwości, iż stopień świadomości oskarżonej w przywołanym zakresie był zgoła odmienny.

II.  Obrazę przepisów postępowania mającą wpływ na treść orzeczenia w zakresie jego punktu III, a to art. 7 k.p.k., art. 410 k.p.k. oraz art, 424 § I pkt I k.p.k., polegającą na wybiórczym i powierzchownym zbadaniu okoliczności przemawiających na niekorzyść oskarżonego Z. U., przy jednoczesnym przydaniu nadmiernego, a w części nieuzasadnionego znaczenia okolicznościom przemawiającym na jego korzyść oraz dokonaniu dowolnej oceny materiału dowodowego i sprowadzającej się do przyjęcia, iż zamiarem oskarżonego nie było znieważenie Minister Edukacji Narodowej A. Z., ani jakiejkolwiek innej kobiety będącej funkcjonariuszem publicznym, podczas gdy całokształt zgromadzonych i przeprowadzonych w sprawie dowodów, ocenionych z uwzględnieniem zasad prawidłowego rozumowania oraz wskazań doświadczenia życiowego nie pozostawia wątpliwości, iż sformułowania spierdoliła sucz oskarżony użył pod adresem pokrzywdzonej Minister Edukacji Narodowej.

Stawiając powyższe zarzuty, na podstawie art, 437 k.p.k., wniósł o:

1.  uchylenie zaskarżonego wyroku w jego punkcie I, II i IV i przekazanie w tym zakresie sprawy do ponownego rozpoznania przez Sąd Rejonowy w Jeleniej Górze.

2.  zmianę zaskarżonego wyroku w jego punkcie III i V poprzez uznanie oskarżonego Z. U. za winnego popełnienia czynu opisanego w punkcie 4 części wstępnej wyroku, to jest występku z art. 226 § 1 k.k. na szkodę Minister Edukacji Narodowej A. Z. i wymierzenie za ów czyn kary, orzeczenie wobec oskarżonego obowiązku oraz obciążenie oskarżonego kosztami postępowania za rozpoznanie sprawy w I instancji - zgodnie z żądaniem oskarżyciela publicznego wyrażonym na rozprawie głównej w dniu 13 listopada 2018 roku.

Obrońca oskarżonej A. G. na podstawie art. 444 k.p.k. i art. 425 § 1-3 k.p.k. zaskarżyła powyższy wyrok Sądu Rejonowego w całości zarzucając:

I.  Obrazę przepisów postępowania, mianowicie art. 7 k.p.k. poprzez:

a) dowolną ocenę materiału dowodowego w zakresie zachowania oskarżonej względem R. F. i A. S. (1) opisanego pkt 1 i 2 części wstępnej wyroku polegającą na uznaniu, iż zachowanie oskarżonej miało związek z podjętą przez R. F. i A. S. (1) interwencją na rzecz ochrony bezpieczeństwa publicznego w sytuacji, gdy prawidłowa ocena dowodów nie pozwala na dokonanie takich ustaleń;

b) dowolną ocenę materiału dowodowego w zakresie zachowania oskarżonej opisanego w pkt 3 części wstępnej wyroku, w szczególności zeznań świadków A. S. (1) i M. W. polegającą na uznaniu, że oskarżona użyła względem pokrzywdzonego A. S. (1) sfomułowania (...)w sytuacji, gdy prawidłowa ocena dowodów nie pozwała na dokonanie takich ustaleń.

Na podstawie art 437 § ł k.p.k. obrońca oskarżonej wniosła o:

1.  umorzenie postępowania na podstawie art. 17 § 1 pkt 6 k.p.k. w zakresie zarzutów opisanych w pkt 1 i 2 części wstępnej wyroku;

2.  zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uniewinnienie oskarżonej od popełnienia zarzucanego jej czynu opisanego w pkt 3 części wstępnej wyroku;

ewentualnie o:

3.  uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi Rejonowemu w Jeleniej Górze do ponownego rozpoznania.

Sąd Okręgowy zważył co następuje:

Apelacja prokuratora nie zasługiwała na uwzględnienie. Sąd okręgowy nie dopatrzył się naruszenia wskazanych w zarzutach tejże apelacji przepisów postepowania w szczególności art. 7 k.p.k. ,a w konsekwencji poczynienia przez sąd meriti błędnych ustaleń faktycznych wskazanych w zarzutach apelacji prokuratora.

Art. 7 k.p.k. ( określający zasadę swobodnej oceny dowodów ) stanowi, że organy postępowania kształtują swe przekonanie na podstawie wszystkich przeprowadzonych dowodów, ocenianych swobodnie z uwzględnieniem zasad prawidłowego rozumowania oraz wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego. Przekonanie sądu orzekającego o wiarygodności jednych dowodów i niewiarygodności innych pozostaje pod ochroną wskazanego przepisu tylko wtedy, gdy: a) jest poprzedzone ujawnieniem w toku rozprawy głównej całokształtu okoliczności sprawy (art. 410 k.p.k.), i to w sposób podyktowany obowiązkiem dochodzenia prawdy (art.2§2 k.p.k.), b) stanowi wynik rozważenia wszystkich okoliczności przemawiających zarówno na korzyść, jak i na niekorzyść oskarżonego (art.4k.p.k.), c) jest wyczerpujące i logicznie - z uwzględnieniem wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego - umotywowane w uzasadnieniu wyroku (art. 424§1 pkt 1 k.p.k.). Pogląd taki, który Sąd Okręgowy w całości podziela, wyraził Sąd Najwyższy w nadal aktualnym wyroku z dnia 22 lutego 1996 r., sygn. akt II KRN 199/95 (OSN PiPr 1996/10/10; por. także - wyrok SN z dnia 16 grudnia 1974 r., sygn. akt Rw 618/74, OSNKW 1975/3-4/47; wyrok SN z dnia 9 listopada 1990 r. , sygn. akt WRN 149/90, OSNKW 1991/7-9/41).

Nie dostrzegł sąd okręgowy aby sąd meriti „ powierzchownie zbadał” okoliczności przemawiające na niekorzyść oskarżonej. Odnośnie A. G. prokurator zakwestionował ustalenia dotyczące jej świadomości co do faktu, że zaatakowani przez nią czapką mężczyźni – R. F. i A. S. (1) są funkcjonariuszami policji. Warto w tym miejscu zauważyć, że ustalenia sądu I instancji co do tego, że obydwaj ci mężczyźni są policjantami, a nawet, że A. S. (1) wychodząc z budynku rektoratu powiedział, że są z policji są oczywiście prawidłowe i nie kwestionowane przez autora apelacji złożonej na niekorzyść oskarżonej. Problematyczne jest natomiast czy słowa te do oskarżonej dotarły i to czy miała ona świadomość, że mężczyźni ci są funkcjonariuszami policji. Zdaniem sądu okręgowego trafnie sąd meriti ustalił, że takiej świadomości oskarżonej nie sposób przypisać. Zarówno A. S. (1), R. F., jak i pozostali policjanci z wydziału którym kierował A. S. zabezpieczający wizytę Minister Edukacji A. Z. w (...) Państwowej Wyższej Szkole przy ul. (...) w J. w dniu 19 grudnia 2016r. nie byli umundurowani, nie posiadali na sobie kamizelek z napisem policja ani identyfikatorów w miejscu widocznym. Znamienne jest to, że nawet osoby zupełnie nie związane z członkami (...): M. M. (2) - ( k. 57 – 58 ) zeznała „nie wiedziałam kto jest policjantem” czy „nie pamiętam czy ktoś z policji zwracał się do tłumu informując żeby zrobili przejście”, J. J. - ( k. 98-99 ) w swoich zeznaniach wskazywał „trudno mi powiedzieć czy tam byli policjanci, czy ochroniarze”, Z. N.- ( k. 74 ) „była informacja żeby się odsunąć i zrobić przejście mówił to ktoś z otoczenia pani Minister, trudno mi powiedzieć kto to był”. Osoby z kręgu demonstrantów C. M. ( k.211 – 214 ), B. A. ( k. 146 – 148 ), M. B. ( k. 237 – 241 ) w ogóle nie słyszały słów policja. Nawet jeśli uwzględni się w tym zakresie zeznania A. S. (1), że oskarżona A. G. stała jako pierwsza to po wyjściu minister i jej świty z budynku rozległy się hasła i powstało zamieszanie. W tych warunkach oskarżona mogła nie usłyszeć słów przez niego wypowiedzianych.

Trafne są również ustalenia sądu I instancji w zakresie tego, że Z. U. wypowiedział słowa „(...)”, jak i momentu, w którym to nastąpiło. Przede wszystkim wskazać należy, że słowa te wypowiedziane zostały w momencie jak wszystkie osoby z delegacji ministerialnej znajdowały się już w samochodach, a dwa pierwsze ( w tym ten z Minister Edukacji A. Z.) odjechały już z miejsca pod budynkiem rektoratu uczelni. Rację ma sąd rejonowy nie dopatrując się w zachowaniu oskarżonego Z. U. zamiaru nieważenia Minister Edukacji. W sytuacji gdyby taki zamiar miał nic nie stało na przeszkodzie aby takie hasło zaprezentował bądź wykrzyknął po wyjściu Pani A. Z. z budynku znieważające treści. Trafnie dostrzega sąd rejonowy, że nie sposób jest też przypisać oskarżonemu zamiaru znieważenia jakiejkolwiek innej osoby z otoczenia Pani Minister. Nic bowiem z zachowania oskarżonego nie wskazywało aby chciał on kogokolwiek znieważyć. W efekcie sąd rejonowy prawidłowo uznał że zachowanie oskarżonego Z. U. wyczerpuje ustawowe znamiona wykroczenia z art. 141 k.w. polegającego na używaniu w miejscu publicznym słów nieprzyzwoitych, gdyż bez wątpienia zwrot „(...)” pod takie kryteria podpada.

Zgodzić się można ze skarżącym, iż zdecydowana większość przebiegu zdarzenia została utrwalona nagraniami. Z analizy dokumentacji fotograficznej prokurator wywodzi, że oskarżona A. G. musiała słyszeć wypowiadane przez A. S. (1) słowa, że są z policji a co za tym idzie mieć świadomość kim są osoby z otoczenia pani minister. Dokonana przez rzecznika oskarżenia publicznego analiza ustawień poszczególnych osób nie przekonuje sąd odwoławczy co do tego, że oskarżona A. G. posiadała pełną świadomość, że osoby tam znajdujące się w tym również A. S. (1) są funkcjonariuszami policji. Nie może tego zmienić powoływane prze prokuratora zeznania małoletniej – N. S. złożone przed sądem Rodzinnym i Nieletnich, która określała otaczających panią Minister jako BOR. W żadnym razie bowiem okoliczności zajścia, skala ewentualnego zagrożenia ze strony demonstrantów ( których było nota bene 7 osób ) . Na podkreślenie zasługuje, że na miejscu zdarzenia znajdowało się więcej osób postronnych – dziennikarzy głównie lokalnych mediów i funkcjonariuszy policji ( po cywilnemu ) niż demonstrantów (...).

Odnosząc się zaś do wskazywanych w apelacji prokuratora kolejnych argumentów ( w sumie pięciu ) mających przekonać, iż oskarżony Z. U. miał zamiar znieważyć Minister Edukacji Narodowej wskazać należy, że również one są zdaniem Sądu Okręgowego nieprzekonywujące. Faktycznie powodem zebrania się członków (...) pod (...) Państwową Wyższą Szkołą przy ul. (...) w J. w dniu 19 grudnia 2016r. była wizyta Pani Minister A. Z. i towarzyszących jej osób i chęć „odpowiedniego jej przywitania” o czym świadczy fakt przygotowania transparentów i wykrzykiwania przez demonstrujących hasła „Z. demolka”. Niewątpliwie miało to związek z zaplanowaną przez rząd reformą systemu oświaty, która to reformą firmowała swoją osobą A. Z.. Dalej jednak nieprzekonujące jest wywodzenie z tego, że oskarżony wypowiadając do osób znajdujących się w jego otoczeniu normalnym głosem ( nie krzycząc , nie podnosząc głosu ) słów „(...)” miał zamiar znieważenia A. Z.. Przebieg całego zdarzenia, długi czas oczekiwania na pojawienie się po spotkaniu w budynku rektoratu wskazują, że gdyby oskarżony taki zamiar posiadał mógł go zwerbalizować w sposób nie budzący wątpliwości. Poprzez np. posiadanie transparentu z obelżywym napisem. Czy też używanie obelżywych wobec A. Z. słów przed jej pojawieniem się czy nawet w trakcie kiedy opuszczała ona budynek rektoratu. Tymczasem nic takiego nie nastąpiło.

Reasumując stwierdzić należy, że apelacja prokuratora nie zasługiwała na uwzględnienie.

Na częściowe uwzględnienie zasługiwała natomiast apelacja złożona przez obrońcę oskarżonej. Przede wszystkim ponownie zauważyć należy, że najistotniejszym dowodem w sprawie w oparciu o który poczynił ustalenia sąd I instancji odnośnie zachowania się w trakcie zdarzenia oskarżonej A. G. są nagrania z zaistniałego incydentu znajdujące się w aktach sprawy. Na nagraniach tych widać wyraźnie, że w momencie kiedy Minister A. Z. wychodzi z budynku oskarżona wraz z innymi osobami nic nie robiąc ( poza ewentualnym wznoszeniem okrzyków ) przesuwa się w jej stronę. Dopiero po chwili widać wyraźnie jak znajdujący się za nią mężczyzna ( jak się później okazało R. F. ) napiera na nią i wykonuje jakieś ruchy w wyniku czego oskarżonej spada z głowy czapka a ona odwraca się i trzymaną w ręku czapką uderza go po czym odwraca się do przodu w kierunku A. S. (1) i zaczyna tą czapką uderzać go. Zapis ten w pełni koreluje z tym co zeznają świadkowie B. A. , M. B. czy wyjaśniają oskarżeni. W tej sytuacji zatem nie sposób jest uznać, że zachowanie oskarżonej względem R. F. miało związek z podjętą przez niego interwencją na rzecz ochrony bezpieczeństwa publicznego. W momencie bowiem kiedy rozpoczął on działanie wobec oskarżonej nie wykonała ona jakichkolwiek czynności które zagrażałyby bezpieczeństwu publicznemu i uzasadniały podjęcie wobec niej interwencji. Brak było podstaw do podejmowania wobec niej jakichkolwiek działań. Do tego momentu bowiem zachowanie oskarżonej i pozostałych osób ( w sumie siedmiorga ) ograniczało się do głośnego skandowania haseł. A. G. zaś z uwagi na swoją nieświadomość co do tego kim jest R. F. ( o czym wcześniej była już mowa ) z uwagi na jego zachowanie podcięcie jej i złapanie od tyłu za szyję miała prawo uznać to za bezprawny zamach na jej nietykalność cielesną. To że oskarżona w wyniku działania R. F. odniosła obrażenia potwierdza opinia biegłego lekarza W. G. ( k. 138 ). W tej sytuacji uderzenie agresora trzymaną w ręku czapką z całą pewnością mieści się w granicach obrony koniecznej. W tej sytuacji należało uznać, że zastosowanie będzie miał przepis art. 25§1 k.k. Z uwagi na wystąpienie kontratypu obrony koniecznej określonego we wskazanym przepisie następuje wyłączenie odpowiedzialności karnej. W rezultacie oskarżoną należało uniewinnić od popełnienia zarzucanego jej czynu na szkodę R. F. opisanego w pkt 1 części wstępnej wyroku ( art. 414§1 k.p.k. w zw. z art. 17§1 pkt 2 k.p.k. ).

Racje ma również obrońca oskarżonej wskazując, iż materiał dowodowy zebrany w sprawie nie daje podstaw do poczynienia ustaleń, iż oskarżona użyła w stosunku do A. S. (1) słowa „(...)”. W sporządzonych przez policjantów biorących udział w zdarzeniu bezpośrednio po nim notatkach urzędowych żaden z nich nie wspominał o użyciu przez oskarżoną słowa „(...)” wobec A. S. (1). Również sam pokrzywdzony w swoich pierwszych zeznaniach złożonych zaraz po zdarzeniu w dniu 21 grudnia 2016r. ( k. 20 ) nic nie wspominał o tym, że oskarżona nazwała go (...). Jedynie M. W. w swoich zeznaniach ( k. 17 ) wskazywała , że grupa osób krzyczała i „nazwali naczelnika S. (...)”. Nie wskazała jednak kto te określenia użył. W kolejnych swoich zeznaniach złożonych w postępowaniu przygotowawczym ( k. 187 ), jak i na rozprawie ( k. 364 – 365 ) nie potrafiła jednak uściślić kto te słowa wypowiedział, ani w którym momencie padły. Jedynie A. S. (1) w zeznaniach złożonych dopiero prawie pół roku po zdarzeniu ( k. 192 – 195 ) podał, że kobieta w białej czapce nazwała go „(...)”. Znamienne jest to, że jak stwierdził „utkwiło mi to w pamięci, gdyż nikt nigdy mnie tak nie nazwał”. Tym samym zupełnie niezrozumiałym jest, że tą okoliczność przemilczał zarówno w notatce urzędowej sporządzonej bezpośrednio po zdarzeniu, jak i w pierwszych swoich zeznaniach. Zasady doświadczenia życiowego uczą, że tego typu zdarzenia przebiegające dynamicznie z udziałem wielu osób pamięta się najlepiej bezpośrednio po ich wystąpieniu a nie z upływem czasu jak w tym przypadku prawie pół roku. O tym, że słowa takie zostały wypowiedziane przez oskarżoną nie potwierdzają w swoich relacjach inni policjanci nawet ci, którzy z pokrzywdzonym rozmawiali o zdarzeniu – M. R., Ł. K.. W tej sytuacji nie sposób jest poczynić jednoznaczne ustalenia co do faktu wypowiedzenia przez oskarżoną wspomnianych słów. W konsekwencji należało uznać, iż sąd meriti błędnie umorzył postępowanie w tym zakresie. Wyrok zatem w tej części podlegał uchyleniu a oskarżoną należało uniewinnić od popełnienia zarzucanego jej czynu z art. 226§1 k.k. opisanego w pkt 3 części wstępnej wyroku.

Odnosząc się do zachowania oskarżonej polegającego na biciu czapką A. S. (1) stwierdzić należy, że sąd rejonowy w tym zakresie poczynił prawidłowe ustalenia faktyczne. W momencie kiedy oskarżona uderzała pokrzywdzonego starał się on umożliwić spokojne zajęcie miejsca w samochodach przez osoby opuszczające budynek rektoratu a zatem zachowanie jego zmierzało do ochrony bezpieczeństwa publicznego ( osób, które opuszczały budynek rektoratu uczelni ). Tym samym zachowanie jej wyczerpywało znamiona występku z art. 217a k.k.

Mając na względzie okoliczności zajścia, stopień społecznej szkodliwości , jak i stopień zawinienia oskarżonej słusznie sąd rejonowy uznał, iż zaszły przesłanki do warunkowego umorzenia postępowania wobec oskarżonej na rok. Stopień społecznej szkodliwości nie był znaczny ale nie można było uznać go za znikomy. Agresja oskarżonej wobec A. S. (1) była nieuzasadniona wyładowywała ona na nim swoją frustrację z powodu zachowania się wobec niej innej osoby ( innego funkcjonariusza policji – R. F. ). Takiego zachowania zaś nie można uznać za usprawiedliwione. Postulat zawarty w apelacji obrończyni oskarżonej o umorzenie postępowania wobec oskarżonej A. grzędy ze względu na znikomą szkodliwość społeczną przypisanego jej czynu uznać należało za niezasadny.

Stąd też w tej części sąd odwoławczy nie uwzględnił apelacji obrończyni oskarżonej.

W związku z tym, że zaskarżony wyrok uległ zmianie na korzyść oskarżonej A. G. ( przy częściowym uwzględnieniu apelacji obrońcy oskarżonej ) względy słuszności przemawiały za zwolnieniem jej od ponoszenia kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze ( art. 624§1 k.p.k. w zw. z art. 634k.p.k. ).

Z uwagi na fakt, że apelacja prokuratora złożona na niekorzyść oskarżonego Z. U. nie została uwzględniona kosztami postępowania odwoławczego w tym zakresie należało obciążyć Skarb Państwa ( art. 636§1 k.p.k. ).