Pełny tekst orzeczenia

Sygnatura akt VI Ka 116/19

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 19 marca 2019 r.

Sąd Okręgowy w Gliwicach, Wydział VI Karny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący SSO Arkadiusz Łata

Protokolant Monika Dąbek

przy udziale Beaty Huras Prokuratora Prokuratury Rejonowej w T.

po rozpoznaniu w dniu 19 marca 2019 r.

sprawy M. K. ur. (...) w T.

syna T. i M.

oskarżonego z art. 278§1 kk w zw. z art. 65§1 kk

na skutek apelacji wniesionej przez obrońcę oskarżonego

od wyroku Sądu Rejonowego w Tarnowskich Górach

z dnia 19 listopada 2018 r. sygnatura akt II K 232/17

na mocy art. 437 § 1 kpk i art. 636 § 1 kpk

1.  utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok;

2.  zasądza od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa wydatki postępowania odwoławczego w kwocie 20 zł (dwadzieścia złotych) i wymierza mu opłatę za II instancję w kwocie 180 zł (sto osiemdziesiąt złotych).

Sygn. akt VI Ka 116/19

UZASADNIENIE

Sąd Okręgowy stwierdził, co następuje.

Apelacja obrońcy nie jest zasadna i na uwzględnienie nie zasługuje. Sąd odwoławczy nie doszukał się najmniejszych podstaw do odmiennych aniżeli Sąd I instancji oceny przeprowadzonego na rozprawie głównej materiału dowodowego, ani też do zakwestionowania ustaleń faktycznych i ocen prawnych poczynionych w postępowaniu rozpoznawczym.

Sąd Rejonowy starannie i w prawidłowy sposób przeprowadził postępowanie dowodowe, a zgromadzone dowody poddał następnie wnikliwej analizie oraz ocenie wyprowadzając trafne i logiczne wnioski końcowe.

Tok rozumowania i sposób wnioskowania Sądu orzekającego przedstawiony w pisemnych motywach zaskarżonego wyroku jest prawidłowy i zgodny ze wskazaniami wiedzy oraz doświadczenia życiowego. Nie przekroczono przy tym ram swobodnej oceny dowodów, jak i nie popełniono uchybień tego rodzaju, że mogłyby one spowodować konieczność uchylenia wyroku i przekazania sprawy do rozpoznania ponownego. Sąd Rejonowy wskazał na jakich oparł się dowodach, dlaczego dał im wiarę oraz należycie wytłumaczył z jakich przyczyn odmówił wiary wersji M. K..

Za rażąco i niewspółmiernie surową nie może nadto uchodzić wymierzona bezwzględna kara pozbawienia wolności. Wszelkim wymogom formalnym zakreślonym przez obowiązujące przepisy prawa odpowiada też część sprawozdawcza zapadłego orzeczenia, co umożliwia kontrolę instancyjną.

W badanym przypadku nie budził wątpliwości fakt, dokonania kradzieży elementów wyposażenia trakcji kolejowej na odcinku wskazanym przez Sąd orzekający, w ilości, asortymencie oraz wartości – ustalonych w toku postępowania, a także w dacie, jaką przyjęto w zaskarżonym wyroku. Pewne było także – o czym zeznawał świadek A. S. – założenie „fotopułapki” (czyli w istocie monitoringu) w dniu 7 października 2016 r. Nagrania z okresu 7-11 października 2016 r zarejestrowały z kolei jedno tylko zdarzenie mające postać zaboru celu przywłaszczenia części z trakcji kolejowej, a mianowicie to będące przedmiotem rozpoznania w kontrolowanej sprawie, mające miejsce 10/11 października 2016 r. W dniach poprzedzających, począwszy od 7 października 2016 r zaszłości takich na przedmiotowym odcinku linii kolejowej z całą pewnością zatem nie było, jak również nie dokonywano w tym miejscu żadnych robót remontowych, czy rozbiórkowych.

Nagrania pochodzące z okresu 7-11 października 2016 r nie dostarczyły zarazem jakichkolwiek obrazów lub przesłanek sugerujących choćby, by na wspomnianym odcinku linii kolejowej miało dojść do kradzieży w czasie bezpośrednio wcześniejszym przed dniem zamontowania fotopułapki. Zatem – przesłanek mogących wzbudzić zaniepokojenie (...) lub skłonić jego służby do dodatkowego skontrolowania szlaku, czy też do zawiadomienia organów ścigania. Nagrania poczynione w przedziale czasowym począwszy od 7 października 2016 r do 10 października 2016 r nie wskazywały na żadne takie zmiany, przekształcenia lub ubytki w obrębie linii kolejowej, mogące wskazywać na dokonanie kradzieży przed dniem 7 października 2016 r, a po dniu 4 października 2016 r, kiedy to nastąpił ostatni „obchód” linii kolejowej i kontrola jej stanu w wykonaniu pracownika (...)– o czym zeznawał świadek D. S..

Sąd jurysdykcyjny trafnie uznał, że w krytycznej dacie w przestępstwie kradzieży uczestniczyli jako współsprawcy: R. Z., M. K. oraz Ł. B.. Ten ostatni wprost i jednoznacznie wskazywał Z. i K. w roli współsprawców. Obu znał przy tym osobiście, nie mogło być przeto mowy o pomyłce w zakresie identyfikacji. Co więcej, B. pozostawał ówcześnie w nieformalnym związku z siostrą Z.. M. K. był nadto rozpoznawalny w materiale filmowym.

Zarazem za nie do przyjęcia potrzeba było ocenić wersie oskarżonego, w tym zwłaszcza w sferze twierdzeń na temat obecności K. na miejscu zdarzenia już w dniu 8 października 2016 r, a także przeprowadzanej przez pracowników (...) rozbiórce trakcji w tejże dacie, czy też próbach kradzieży w jego wykonaniu jeszcze przed momentem rozpatrywanego zdarzenia.

W materiale filmowym nie zarejestrowano bowiem podobnych zaszłości. Dane uzyskane z (...) oraz depozycje wspomnianego uprzednio świadka D. S. stanowczo wykluczały przeprowadzanie jakichkolwiek prac rozbiórkowych na przedmiotowym odcinku trasy kolejowej w okresie poprzedzającym kradzież. Zarazem B. S. podnosił, że dokonywał obchodu trasy 11 października 2016 r, co wobec zeznań S. o tego rodzaju kontrolach następujących raz w tygodniu, uprawniało do wniosku, iż obchód wcześniejszy nastąpił dnia 4 października 2016 r i nie stwierdzono wówczas nic „podejrzanego” na trasie.

Przed datą 10/11 października 2016 r nie było zatem żadnych dosłownie podstaw do stwierdzania kradzieży lub wszelkich innych „ubytków” w obrębie przedmiotowego odcinka linii kolejowej. Dotyczyło to tak przedziału czasowego 4-6 października 2016 r, jak i od 7 października 2016 r (kiedy funkcjonował już monitoring) do chwili ujawnienia zdarzenia, o które chodzi w rozpatrywanej sprawie.

Tylko teoretycznie, hipotetycznie tym samym – odnosząc się do argumentacji obrońcy – mogła zaistnieć kradzież trakcji kolejowej w tym samym miejscu pomiędzy 4 - 6 październikiem 2016 r, tak by nikt tego nie dostrzegł ani też nie ujawnił i, by informacja taka nie dotarła do wiadomości (...) bądź organów ścigania. Jakichkolwiek konkretnych danych dla poczynienia podobnych założeń – natomiast nie było. Z kolei, z zakresu tez przedstawionych przez apelującego zdecydowanie wyłączyć należało okres od 7 października 2016 r, gdy „fotopułapka” już funkcjonowała do dnia poprzedzającego rozpoznawane zdarzenie, kiedy to nie zarejestrowano żadnych kradzieży.

Co się tyczyło zaś współsprawstwa M. K. w przestępstwie, to najistotniejszą rolę odegrały relacje Ł. B. zaprezentowane w odrębnym postępowaniu, gdzie przyznawał się on do zarzutu analogicznego jak postawiony i przypisany oskarżonemu, a przyznanie to i określenie owych współsprawców miało charakter „totalny” i objęło miejsce, czas, rodzaj i ilość skradzionych rzeczy oraz ich wartość.

Oczywiste przy w tym pozostawały przyczyny, ze względu na które nie sprecyzowano personaliów B. ani w zarzucie aktu oskarżenia, ani też w opisie czynu przypisanego oskarżonemu w dyspozycji zaskarżonego wyroku. Nie dysponowano wówczas jeszcze prawomocnym wyrokiem skazującym Ł. B. za to samo przestępstwo, gdyż takowy wciąż jeszcze nie zapadł.

Nie jest dopuszczalne umieszczanie w opisie czynu przypisanego wyrokiem nazwiska współpracy nie objętego postępowaniem, jeżeli nie został on skazany prawomocnie w tym, ani też w innym postępowaniu. Prowadziłoby to nie tylko do naruszenia zasady domniemania niewinności (art. 5 § 1 kpk), lecz także do pogwałcenia art. 6 ust. 2 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka ratyfikowanej przez Polskę i podlegającej stosowaniu na równi z prawem krajowym (vide: wyrok SA w Białymstoku z dnia 25 marca 1995 r, II Akr 28/95, OSP 1996/7-8/150). Tym samym w każdym przypadku, gdy sąd ustala, że współsprawcą przestępstwa jest osoba nie będąca oskarżoną w danej sprawie lub skazaną prawomocnie za ten czyn w odrębnym postępowaniu, powinien w części dyspozytywnej wyroku posługiwać się określeniem zastępującym nazwisko tego współsprawcy (vide: wyrok SN z dnia 11 lutego 1991 r, V KRN 386/90, OSNKW 1991/7-9/42).

W chwili wyrokowania przez Sąd Okręgowy Ł. B. został już skazany za występek analogiczny jak w przedmiotowej sprawie – wyrokiem Sądu Rejonowego w Tarnowskich Górach z dnia 6 marca 2019 r – sygn. akt II K 827/18 (vide: k 440-441), lecz nie uzyskał wówczas ów wyrok waloru prawomocności.

Nie było natomiast żadnych racjonalnie uzasadnionych powodów, by odmawiać wiary wyjaśnieniom Ł. B. obciążającym M. K.. Rzekome skonfliktowanie wymienionego z oskarżonym obrońca podniósł dopiero w ostatnim słowie na rozprawie odwoławczej. Ewidentnie – na użytek postępowania drugoinstancyjnego, gdyż wcześniej – w toku całego procesu, łącznie z treścią środka odwoławczego – nie było o tym mowy. Nigdy też o skonfliktowaniu takim (mającym – jak się należy domyślać prowadzić do bezpodstawnego obciążenia K. przez B.) nie wspominał nade wszystko sam oskarżony. Nie mógł on natomiast o podobnym konflikcie nie wiedzieć przed dniem 19 marca 2019 r (data rozpoznania sprawy przez Sąd Okręgowy), gdyby tylko konflikt ów faktycznie istniał. Tymczasem ani M. K., ani też jego obrońca w toku procesu nie podważali podobnymi argumentami wiarygodności Ł. B., a nastąpiło to dopiero w końcowej mowie obrońcy przed Sądem odwoławczym.

Faktem jest, że (...) nie przeprowadziły po zdarzeniu inwentaryzacji w takim sensie, o jakim pisze obrońca. Jednakże, gdy kradzież została ujawniona dokonano bardzo dokładnych oględzin miejsca zdarzenia pozwalających na ustalenie jakie elementy trakcji, jakiego rodzaju, ilości, a co za tym idzie – o jakiej wartości uległy zaborowi.

Sąd I instancji prawidłowo też ustalił, wskazał oraz ocenił wszystkie okoliczności mające wpływ na rozmiar kary. Orzeczona kara jest adekwatna do stopnia zawinienia oskarżonego i stopnia szkodliwości społecznej popełnionego czynu. Z kolei, wielokrotność wcześniejszych skazań i nieskuteczność kar typu wolnościowego wskazująca na niepoprawność M. K. nie dostarczały podstaw, by zakładać pozytywną względem oskarżonego prognozę kryminologiczno-społeczną i rozważać zastosowanie dobrodziejstwa warunkowego zawieszenia wykonania kary.

Kara powyższa należycie spełni swe cele zapobiegawcze, wychowawcze oraz w zakresie kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa. W pełni zasadne pozostawało również obciążenie M. K. solidarnym wespół z pozostałymi sprawcami – obowiązkiem naprawienia wyrządzonej przestępstwem szkody po myśli art. 46 § 1 kk.

Wobec nieuwzględnienia apelacji obrońcy wywiedzionej na korzyść oskarżonego Sąd Okręgowy obciążył go wedle ogólnej reguły z art. 636 § 1 kpk – na rzecz Skarbu Państwa – wydatkami poniesionymi w postępowaniu odwoławczym wynoszącymi 20-zł oraz opłatą za drugą instancję, która dla kary, którą orzeczono kształtuje się w wysokości 180-zł.

Wydatki i opłata nie były bowiem w sumie wygórowane na tyle, aby uznać, iż M. K. nie jest w stanie ich ponieść, bądź też by stanowiły one dla niego nadmierną uciążliwość.

Rozstrzygnięto tym samym jak w dyspozycji wyroku niniejszego.