Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VW 5581/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 11 lipca 2019 r.

Sąd Rejonowy dla m. st. Warszawy w Warszawie V Wydział Karny

w składzie:

Przewodniczący : Sędzia Klaudia Miłek

Protokolant: Tomasz Janiak

po rozpoznaniu na rozprawie w dniach : 9.05, 10.07.2019 roku sprawy, przeciwko M. W. s. J. i A. z domu Ś. ur. (...) w P.

obwinionego o to że:

W dniu 25.09.2018 r. o godz. 16.00 w W. przy ul. (...) nie zachował nakazanych środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia wyprowadzając psa bez smyczy lub kagańca

tj. za wykroczenia z art. 77 KW

orzeka

I.  Obwinionego M. W. uznaje za winnego popełnienia zarzucanego mu czynu i za to na podstawie art. 77 kw. wymierza karę nagany.

II.  Zasądza od obwinionego 30 ( trzydzieści ) złotych tytułem opłaty , obciąża go kosztami postępowania w sprawie w kwocie 100 ( sto) złotych.

Sygn. akt V W 5581/18

UZASADNIENIE

Na podstawie całokształtu zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 25 września 2018 r. sierż. szt. M. S. pełnił służbę obchodową wraz z st. sierż. E. S.. Ok. godz. 16:10 policjanci robili obchód pod blokiem przy ul. (...). Wówczas zobaczyli zbliżającego się do nich psa, który oddalił się od właściciela – M. W.. Pies był rudej maści i średniej wielkości. Zwierzę nie było uwiązane na smyczy, ani nie miało kagańca. Widząc zaistniałą sytuację, właściciel zawołał psa, który zareagował na jego komendę, a policjanci podjęli wobec niego interwencję. M. W. został poinformowany o treści art. 77 kw, na co odparł, iż może puszczać psa bez smyczy w przedmiotowym miejscu, ponieważ jest ono mało uczęszczane. Wskutek powyższego, mężczyzna został ukarany mandatem karny kredytowanym w wysokości 250 zł. Pouczony o możliwości odmowy przyjęcia mandatu, skorzystał z tego prawa, co skutkowało wniesieniem do sądu wniosku o ukaranie.

Miejsce niniejszego zdarzenia jest ogólnodostępne dla wszystkich, a w jego otoczeniu znajduje się plac zabaw dla dzieci oraz dwie szkoły – Szkoła Podstawowa nr (...) przy ul. (...) przy ul. (...). Obydwie placówki znajdują się w odległości 70 m w linii prostej od miejsca zdarzenia, a faktyczna odległość wynosi 100 m. Zatem miejsce to jest ogólnodostępne.

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie:

1.  notatki urzędowej – k. 1

2.  zeznań świadka M. S. – k. 3, 28-29

3.  częściowo wyjaśnień obwinionego – k. 6, 28

4.  pisma obwinionego wraz z załącznikami – k. 32-36

5.  zeznań świadka E. S. – k. 42.

Obwiniony M. W. w toku całego postępowania konsekwentnie nie przyznawał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. W toku postępowania wyjaśniającego obwiniony powołał się na rozdz. 6 ust. 26 pkt 4 Uchwały Rady W. z dnia 23 lutego 2018 r., w którym to zawarta jest informacja na temat wyprowadzania psów. Zgodnie z przytoczoną powyżej regulacją, dopuszczone jest zwolnienie psa ze smyczy, jeśli pies jest oznakowany i właściciel/opiekun sprawuje nad nim kontrolę. W odniesieniu do powyższego, obwiniony wskazał, że pies z którym wychodził, posiada chip i adresatkę. Dodał, iż jest to średniej wielkości mieszaniec. M. W. wyjaśnił również, że suczka ma 6 lat i nigdy nie była agresywna – ani w stosunku do ludzi, ani do innych zwierząt. Ponadto zwierzę słucha poleceń i „trzyma się nogi” oraz reaguje na komendę „stop”. Obwiniony wskazał, że podczas interwencji Policji, przywołał psa do siebie, a zwierzę wykonało jego polecenie i usiadło przy nodze właściciela. M. W. dodał także, że w tym samym czasie na podwórku przebywał jego sąsiad, którego pies również biegał bez smyczy i kagańca, natomiast nie został on ukarany.

Obwiniony stawił się na rozprawę i zasadniczo powtórzył w całości przedstawione wcześniej stanowisko. M. W. wskazał, że otrzymał odpowiedź od Przewodniczącej Rady (...) W. - E. M., która wyjaśniła mu, jakie przepisy obowiązywały na terenie W. do końca 2018 r. – „Obowiązywał art. 28 reg. utrz. porz. i czyst. na terenie W. z dn. 09.07.2015 r. zgodnie, z którym psy powinny być wyprowadzane na smyczy, a inne stanowiące zagrożenie w kagańcu.” Obwiniony wskazał, że w dniu 25 września 2018 r. o godz. 16:00 wracał ze spaceru z psem i został zatrzymany przed wejściem do swojej klatki schodowej. Podkreślił: „przy policji pies cały czas trzymał się mnie, państwo byli świadkami, że sprawuję kontrolę”. Zaznaczył także, że do interwencji doszło od strony podwórka, z dala od ulicy. W ocenie obwinionego „jest to zamknięte podwórko, które jest mało uczęszczanym”. Obwiniony wyjaśnił, że żaden sąsiad nigdy nie miał problemu z tym, jak wyprowadza on swojego psa na spacer. Wskazał także, że w wyniku zdarzenia nikt nie został pokrzywdzony, w związku z czym obwiniony nie widzi powodu, dla którego został zatrzymany, „ponieważ sytuacja z 25.09 spełniała wszystkie warunki, aby psa prowadzić bez smyczy. Miało to miejsce na terenie mało uczęszczanym. Pies nigdy nie stanowił dla nikogo zagrożenia oraz sprawowałem kontrolę nad psem poprzez komendy głosowe, dlatego nie przyznaję się do zarzucanego mi czynu.”

W pisemnych wyjaśnieniach obwiniony wskazał, że w trakcie interwencji pies trzymał się blisko niego, a na komendę właściciela usiadł przy jego nodze, aby mogła zostać założona smycz. Dodał, że wejście do klatki znajduje się od strony otoczonego blokami podwórka, z dala od ulicy. Wskazał również, że nieopodal znajdują się dwie szkoły - Szkoła Podstawowa nr (...) przy ul. (...) przy ul. (...). Obydwie placówki znajdują się w odległości 70 m w linii prostej od miejsca zdarzenia, a faktyczna odległość wynosi 100 m. Są ponadto ogrodzone. Zatem, w ocenie obwinionego, miejsce w którym podjęta została interwencja, jest mało uczęszczane.

Sąd zważył, co następuje:

Uwzględniając przeprowadzone i ujawnione w sprawie dowody, Sąd uznał, iż potwierdziły one ponad wszelką wątpliwość sprawstwo i winę M. W. w odniesieniu do zarzucanego mu czynu.

W ocenie Sądu wyjaśnienia obwinionego M. W. tylko częściowo zasługują na obdarzenie ich wiarą. Jako wiarygodne Sąd ocenił wyjaśnienia dotyczące okoliczności niespornych, tj. czasu i miejsca interwencji oraz tego, że pies obwinionego w czasie zdarzenia nie miał założonej smyczy. Są one potwierdzone pozostałymi dowodami zebranymi w sprawie, tj. ujawnionymi w toku przewodu sądowego dokumentami oraz zeznaniami świadków.

Jednocześnie Sąd odmówił przyznania waloru wiarygodności wyjaśnieniom obwinionego w pozostałej części, w której zaprzeczał on swojemu sprawstwu. Podnoszone przez obwinionego okoliczności, w szczególności sposób interpretacji niniejszego zdarzenia oraz wskazanie, że miejsce w którym doszło do interwencji jest mało uczęszczane, w ocenie Sądu stanowią wyłącznie linię obrony obwinionego, mającą na celu uniknięcie ukarania za przedmiotowe zdarzenie.

Sąd ocenił jako wiarygodne w całości zeznania świadka E. S., ponieważ były one spójne, rzetelne, kompleksowe i częściowo spójne z wyjaśnieniami obwinionego. E. S. dokładnie opisała zdarzenie i wskazała, że kiedy w trakcie pełnienia służby z sierż. szt. M. S. znajdowała się pod blokiem przy ul. (...), zauważyła biegnącego w ich kierunku psa. Świadek dodała, że przestraszyła się, ponieważ nie wiedziała jaka może być reakcja psa, który nie miał ani smyczy ani kagańca – „ moja pierwsza reakcja złapałam kolegę za rękę, bo się przestraszyłam, zaistniała obawa, że pies może przeskoczyć, ugryźć”. Świadek potwierdziła również, że obwiniony wołał psa do siebie – „nie pamiętam czy szczekał, biegł w naszym kierunku, nie pamiętam czy pobiegł dalej, ale biegł w naszym kierunku, obwiniony zawołał psa, z tego co pamiętam to wrócił do tego pana”. Wskutek zaistniałej sytuacji „panu zwróciliśmy uwagę, że pies powinien być przynajmniej na smyczy, jednakże pan obwiniony stwierdził, iż pies nie musi być na smyczy ani posiadać kagańca (...), nie bylibyśmy w tym miejscu, gdyby nie zachowanie pana, był arogancki, utrzymywał że nie musi być smyczy”. E. S. wskazała, że niniejsze zdarzenie miało miejsce pod blokiem, w pobliżu którego znajdował się plac zabaw. Świadek zeznała także, że nie pamięta ile osób znajdowało się wówczas w bliskiej odległości, jednakże zaznaczyła, że było to miejsce ogólnie dostępne.

Sąd niemal w całości dał wiarę również zeznaniom świadka M. S. – funkcjonariusza Policji, który wraz z E. S. podjął interwencję wobec obwinionego. Świadek wskazał, że początkowo pies szedł przy właścicielu, jednakże na widok policjantów, zaczął szybko biec w ich kierunku – „dobiegł do nas i to wzbudziło w nas obawę”, „pies na nasz widok odbiegł od mężczyzny i zaczął on biec szybko w naszym kierunku, co wzbudziło we mnie i w policjantce obawę z powodu zachowania tego psa”, „pies zatrzymał się koło nas”. Świadek wskazał, że po rozpoczęciu interwencji i poinformowaniu obwinionego o treści art. 77 kw, ten oświadczył, że „może sobie puszczać psa bez smyczy, bo jest to miejsce mało uczęszczane oraz cytuję, że „jest to jałowa dyskusja””. Świadek zeznał również, że pies nie był agresywny. Świadek wskazał, że miejsce interwencji jest ogólnodostępne dla innych mieszkańców i występuje w nim duże natężenie ruchu pieszych. Ponadto, w jego pobliskim otoczeniu znajdują się ławki, plac zabaw oraz dwie szkoły podstawowe.

Z relacji świadka wynika, iż M. W. „w ogóle nie reagował na oddalanie się od niego psa, nie wydawał mu żadnych komend”, „Nie słyszałem także, aby właściciel psa nawoływał psa, aby się zatrzymał, wtedy też zwróciłem uwagę, aby uwiązał psa”. Analiza tej części zeznań świadka M. S., nie pozwoliła na obdarzenie jej walorem wiarygodności, albowiem pozostaje ona w sprzeczności zarówno z zeznaniami świadka E. S., jak również z wyjaśnieniami obwinionego.

W tym miejscu wskazać należy, że świadkowie E. S. i M. S. są osobami bezstronnymi i całkowicie obcymi dla obwinionego, które powzięły informacje o zdarzeniu wskutek wykonywania przez siebie obowiązków służbowych. Nie mają oni zatem żadnego powodu aby przeinaczać fakty czy celowo pomawiać obwinionego o działania, które w rzeczywistości nie miały miejsca.

Zebrane w sprawie dowody w postaci dokumentów stanowiły wiarygodny dowód w sprawie, albowiem ich autentyczność ani prawdziwość treści nie budziły wątpliwości, nie były też kwestionowane przez strony. W związku z powyższym Sąd przyjął ich treść za stan faktyczny przedmiotowej sprawy.

Obwinionemu M. W. zarzucono popełnienie wykroczenia z art. 77 kw.

Opisywany przepis odnosi się do wszystkich rodzajów zwierząt (domowych, gospodarskich i dzikich), jeżeli trzymane są przez człowieka. Penalizacją w tym przepisie objęto trzymanie zwierząt bez zachowania zwykłych lub nakazanych środków ostrożności. Przez środki ostrożności należy rozumieć zabiegi, które mają na celu eliminację niebezpieczeństwa dla życia lub zdrowia ludzi oraz niebezpieczeństwa dla mienia, którego źródłem mogą być zwierzęta. W przepisie mowa jest o zwykłych i nakazanych środkach ostrożności. Zwykłe środki ostrożności oznaczają takie, które są powszechnie stosowane przy trzymaniu określonego gatunku zwierząt. Dotyczą one przede wszystkim miejsca trzymania zwierzęcia i sposobu ograniczania jego wolności. Mogą polegać w szczególności na wyprowadzaniu zwierząt pod nadzorem człowieka lub trzymaniu niebezpiecznego zwierzęcia na uwięzi. Zachowywanie środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia odnosi się zarówno do trzymania zwierzęcia w pomieszczeniu, na określonym terenie, jak i do wyprowadzania go na spacer, a także przewożenia (np. w publicznych środkach lokomocji) – (Piórkowska-Flieger, Joanna. Art. 77. W: Kodeks wykroczeń. Komentarz, wyd. V. Wolters Kluwer, 2015). Jeżeli chodzi natomiast o nakazane środki ostrożności to wskazać należy, iż chodzi tu o te, które wynikają z przepisów prawa lub z polecenia określonych podmiotów, np. funkcjonariusza Policji, straży miejskiej, lekarza weterynarii. Należy podkreślić, że uregulowania w zakresie zachowania środków ostrożności są także zawarte w aktach prawa miejscowego (Piórkowska-Flieger, Joanna. Art. 77. W: Kodeks wykroczeń. Komentarz, wyd. V. Wolters Kluwer, 2015).

Podmiotem czynu opisanego w art. 77 kw może być każdy, kto sprawuje nadzór nad zwierzęciem (wyrok Sądu Najwyższego z 29 kwietnia 2003 r., III KK 26/03, Lex Polonica nr 370420). Nie musi nim być właściciel zwierzęcia, ale każdy, kto z jakiegokolwiek tytułu zobowiązany jest do opieki lub dozoru nad zwierzęciem, np. osoba, która przyjęła do siebie psa na czas nieobecności jego właścicieli. Wystarczającym warunkiem jest, że dana osoba ma zwierzę w swoim posiadaniu.

Czyn z art. 77 kw może być popełniony zarówno przez działanie jak i przez zaniechanie. Zachowania o znamionach określonych w opisywanym artykule mogą mieć charakter wykroczenia trwałego, np. w przypadku, gdy przez dłuższy czas pies biega bez smyczy lub kagańca (S. B., Niezachowanie..., s. 47). Strona podmiotowa czynów sankcjonowanych w art. 77 kw polega na umyślności lub nieumyślności.

Obwiniony powoływał się na przepisy Uchwały nr XIV/292/2015 Rady Miasta Stołecznego W. z dnia 9 lipca 2015 r. w sprawie uchwalenia Regulaminu utrzymania czystości i porządku na terenie (...) W.. § 28 tego aktu opisuje obowiązki osób utrzymujących zwierzęta domowe, mające na celu ochronę przed zagrożeniem lub uciążliwością dla ludzi. Zgodnie z jego ust. 4 na terenach przeznaczonych do wspólnego użytku psy powinny być wyprowadzane na smyczy, a zwierzęta agresywne lub mogące stanowić zagrożenie dla otoczenia, również w kagańcach i pod opieką osób dorosłych, które zapewnią sprawowanie nad nimi kontroli. Ust. 5 stanowi natomiast, że dopuszcza się zwolnienie psa ze smyczy jedynie w miejscach mało uczęszczanych przez ludzi oraz na obszarach oznaczonych jako wybiegi dla psów, pod warunkiem zapewnienia przez właściciela lub opiekuna pełnej kontroli zachowania psa.

Z materiału dowodowego sprawy, w tym w szczególności wyjaśnień obwinionego i zeznań świadka M. S. wynika, iż pies nie jest agresywny. Z kolei zeznania świadka E. S. potwierdziły, że obwiniony zareagował na zachowanie zwierzęcia i przywołał go do siebie, na co pies prawidłowo zareagował i wrócił do właściciela. Jednakże w związku z tym, że miejsce zdarzenia jest ogólnodostępne, a w jego pobliżu znajduje się plac zabaw oraz dwie szkoły podstawowe, należy wskazać, że samo nawoływanie psa kiedy ten się oddali, trudno uznać za dostateczny środek ostrożności. Należy także zaznaczyć, że pies oddalający się od właściciela i podbiegający do przypadkowych przechodniów stwarza dla nich zagrożenie i wzbudza w nich strach. Warto również zaznaczyć, że pies nie miał wówczas jakiejkolwiek smyczy.

Odnosząc się do okoliczności, że pies obwinionego finalnie nikogo nie zaatakował, należy podkreślić, że czyn opisany w art. 77 kw ma charakter formalny i do jego znamion nie należy spowodowanie niebezpieczeństwa dla życia lub zdrowia ludzi albo niebezpieczeństwa dla mienia. Jest to wykroczenie zagrożenia abstrakcyjnego.

W ocenie Sądu, mając na uwadze powyższe, obwinionego M. W. należało uznać za winnego popełnienia zarzucanego mu czynu, albowiem jego zachowanie wyczerpuje znamiona wykroczenia przewidzianego w art. 77 kw.

Dokonując wymiaru kary Sąd kierował się dyrektywami wymiaru kary z art. 33 kw. Sąd brał zatem pod uwagę stopień społecznej szkodliwości czynu i cele kary w zakresie społecznego oddziaływania, a także cele zapobiegawcze i wychowawcze, które ma ona osiągnąć w stosunku do obwinionego. Sąd wziął również pod uwagę stopień winy i zachowanie obwinionego. W tym miejscu wartym zaznaczenia jest fakt, iż Sąd uwzględnił okoliczność podniesioną zarówno przez M. W., jak i przez świadka E. S., którzy wskazali, że pies prawidłowo zareagował na nawoływania właściciela i powrócił do niego.

Wykroczenie wskazane w art. 77 kw zagrożone jest karą grzywny do 1.000 złotych albo karą nagany. Orzeczona wobec obwinionego kara nagany zdaniem Sądu jest odpowiednia do stopnia społecznej szkodliwości czynu obwinionego i stopnia jego zawinienia i stanowić będzie dolegliwość o charakterze represyjno - wychowawczym, zapobiegającym w przyszłości ponownemu łamaniu przez obwinionego porządku prawnego. Sąd jest zdania, iż poprzez orzeczenie względem obwinionego kary nagany, zrealizowane zostaną tak cele prewencji indywidualnej, która ma na celu przede wszystkim powstrzymanie sprawcy od tego typu zachowań w przyszłości, jak i prewencji generalnej, której zadaniem jest kształtowanie świadomości prawnej społeczeństwa i utwierdzanie jego prawidłowych postaw wobec prawa. W ocenie Sądu wymierzenie tego rodzaju kary będzie wystarczającym do naruszenia jakiego dopuścił się obwiniony.

Sąd zasądził od obwinionego na rzecz Skarbu Państwa koszty postępowania w wysokości 100 zł i wymierzył opłatę w wysokości 30 zł na podstawie art. 118 § 1 kpw w zw. z § 2 i § 3 pkt 1 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 grudnia 2017 roku w sprawie wysokości zryczałtowanych wydatków postępowania oraz wysokości opłaty sądowej od wniosku o wznowienie postępowania w sprawach o wykroczenia i art. 119 kpw w zw. z art. 3 ust. 1 i art. 21 pkt 2 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 roku o opłatach w sprawach karnych.

Mając powyższe na względzie orzeczono jak w sentencji.