Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VIII Ga 367/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 14 czerwca 2019 r.

Sąd Okręgowy w Bydgoszczy VIII Wydział Gospodarczy

w składzie:

Przewodniczący:

Sędziowie:

Protokolant:

SSO Marek Tauer

SO Artur Fornal (spr.)

SO Wiesław Łukaszewski

st. sekr. sąd. Joanna Bereszyńska

po rozpoznaniu w dniu 11 czerwca 2019 r. w Bydgoszczy

na rozprawie

sprawy z powództwa: (...) w B.

przeciwko : S. D.

o zapłatę

na skutek apelacji wniesionej przez pozwanego od wyroku Sądu Rejonowego w Bydgoszczy

z dnia 19 czerwca 2018 r., sygn. akt VIII GC 2132/17

uchyla zaskarżony wyrok i sprawę przekazuje Sądowi Rejonowemu w Bydgoszczy do ponownego rozpoznania, pozostawiając temu Sądowi rozstrzygnięcie o kosztach postępowania apelacyjnego.

Artur Fornal Marek Tauer Wiesław Łukaszewski

Sygn. akt VIII Ga 367/18

UZASADNIENIE

Powód (...) z siedzibą w B. w pozwie skierowanym przeciwko S. D. domagał się zasądzenia kwoty 35.509,37 zł wraz z odsetkami ustawowymi od kwot : 5.445,38 zł od dnia 14 lutego 2017 r. do dnia zapłaty, 19.983,99 zł od dnia 15 marca 2017 r. do dnia zapłaty, 10.080 zł od dnia 13 kwietnia 2017 r. do dnia zapłaty, a ponadto zwrotu kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa według norm przepisanych.

W uzasadnieniu pozwu podniesiono, że strony zawarły umowę, zgodnie z którą powód miał wykonać na rzecz pozwanego instalację elektryczną w obiekcie przy ul. (...) w P.. Powód argumentował, że w ramach realizacji ww. umowy pozwany zwrócił się do niego z prośbą o dostarczenie mu siedmiu pracowników z Ukrainy w celu wykonania prac elektrycznych. Powód miał dostarczyć pracowników, zorganizować im mieszkanie oraz obsługę kadrowo-płacową, ewentualnie zagwarantować zastąpienie jednego pracownika innym. Po stronie pozwanego leżał nadzór nad pracownikami, zlecanie im pracy, kontrola prawidłowego wykonywania pracy, przeszkolenie z zakresu BHP oraz dostarczenie odzieży roboczej itp. Wynagrodzenie powoda miało natomiast odpowiadać iloczynowi stawki za roboczogodzinę oraz liczbie godzin przepracowanych przez wszystkich pracowników. Po prawidłowym wykonaniu usług, powód wystawił trzy faktury VAT, jednakże pozwany swoje zobowiązanie uregulował jedynie częściowo. Powód zauważył przy tym, że to pozwany był wykonawcą obiektu, sprawował nadzór nad pracownikami, a stwierdzone usterki wynikać miały z wadliwego wykonywania prac, którymi pozwany bezpodstawnie próbował obciążyć powoda. Pozwany obciążył także powoda kosztami zgubionych i zepsutych w tym okresie materiałów i narzędzi. W celu uzyskania zaległych płatności powód po raz kolejny dostarczył pozwanemu pracowników, którzy pod nadzorem pozwanego poprawili wskazane przez inspektora usterki. Powód chciał jednak uzyskać zapłatę, wobec czego godził się na pomoc w usuwaniu usterek.

W sprzeciwie od nakazu zapłaty wydanego w postępowaniu upominawczym pozwany domagał się oddalenia powództwa, a także zasądzenia od powoda kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa według norm przepisanych.

Uzasadniając sprzeciw pozwany przyznał, że zawarł z powodem umowę, o której mowa w pozwie. Podkreślił jednak, że załączone przez powoda faktury VAT nie zawierają w ogóle informacji, jakiej liczby godzin i stawki dotyczą. Pozwany twierdził również, że powód nie przedstawił dokumentów dotyczących rozliczenia godzin, które byłyby podpisane przez pozwanego lub upoważnionego pracownika. Pozwany zaprzeczył twierdzeniom powoda, jakoby to do niego należało nadzorowanie pracowników powoda oraz kontrolowanie prawidłowości wykonywanych przez pracowników powoda prac. Pozwany podniósł, że w razie wyrządzenia przez pracownika przy wykonywaniu przez niego obowiązków pracowniczych szkody osobie trzeciej, zobowiązany od naprawienia szkody jest wyłącznie pracodawca. Za taką właśnie szkodę pozwany uważał nienależyte wykonanie usług z zakresu instalacji elektrycznych. Pozwany dodał, że powód miał do wykonania usług skierować wykwalifikowanych elektryków. Później jednak prezes zarządu powodowej spółki miał przyznać, że nie kontrolował ani nie weryfikował, czy osoby kierowane do prac dla pozwanego są rzeczywiście elektrykami. Pozwany twierdził, że częstokroć okazywało się, że osoby te nie mają odpowiednich umiejętności i uprawnień, czego skutkiem miało być nieprawidłowe wykonanie zamówionych usług. Inwestor odmówił dokonania odbioru prac wykonanych przez pracowników powoda. Pozwany powołał się również na przysługujące mu wierzytelności wobec powoda, a związane m.in. z niezwróconym sprzętem i ubraniami roboczymi o łącznej wartości 3.471,90 zł.

Wyrokiem z dnia 19 czerwca 2018 r. Sąd Rejonowy w Bydgoszczy zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 35.509,37 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od kwot: 5.445,38 zł od dnia 14 lutego 2017 r. do dnia zapłaty, 19.983,99 zł od dnia 15 marca 2017 r. do dnia zapłaty, 10.080 zł od dnia 13 kwietnia 2017 r. do dnia zapłaty, a ponadto kwotę 5.393 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.

Sąd pierwszej instancji ustalił, że w dniu 6 października 2016 r. strony zawarły umowę nr (...), w której treści wskazano, że jej przedmiotem było wykonywanie usługi – instalacji elektrycznej przez powoda na rzecz pozwanego. Miejscem świadczenia usługi była ul. (...) w P., przy czym zmiana miejsca świadczenia usługi nie wymagała zmiany treści umowy. Prace powód miał wykonywać własnymi siłami, przy wykorzystaniu własnych pracowników. Na dzień podpisania umowy strony ustaliły, że do realizacji przedmiotu umowy niezbędne i wystarczające będzie wykonywanie prac przez sześciu pracowników, z możliwością zwiększenia liczy osób, co nie wymagało zmiany umowy. Szczegółowy wykaz osób mających wykonywać przedmiot umowy stanowił załącznik nr 1 do umowy. Pozwany miał udostępnić powodowi wszelkie niezbędne materiały do wykonywania prac oraz odpowiednie ubrania robocze. W przypadku nieprzepracowania trzech miesięcy, koszty ubrania roboczego pokrywał powód. Pozwany zobowiązał się ponadto do przeszkolenia skierowanych przez powoda pracowników w zakresie obowiązujących u niego zasad i przepisów, w tym porządkowych, regulaminu pracy, BHP i przeciwpożarowych oraz udzielenia im instruktażu przed przystąpieniem do wykonywania prac na danym stanowisku. Pozwany lub wyznaczona przez niego osoba mieli wskazać pracownikom powoda miejsce realizacji umowy. Za wykonane prace powodowi przysługiwało wynagrodzenie ustalone w oparciu o cenę jednostkową za 1 godzinę pracy oraz iloczyn godzin przepracowany przez każdego z pracowników. Stawki za roboczogodzinę, zależne od wykonującego pracę, wynosiły od 20 zł netto. Łączne wynagrodzenie miało być iloczynem sumy wszystkich przepracowanych godzin przez każdego z pracowników oraz ceny jednostkowej za 1 godzinę pracy. Liczba godzin wykonywania prac miała być ustala na podstawie protokołu prac, który prowadzony miał być codziennie przez wyznaczonego pracownika pozwanego. Na koniec każdego miesiąca powinien być sporządzony protokół z wykonywanych prac, który miał obejmować czas pracy każdego z pracowników powoda oraz liczbę łącznie przepracowanych godzin przez wszystkich pracowników. Protokół miał być potwierdzony przez strony do trzeciego dnia miesiąca następującego po przepracowanym miesiącu i stanowić podstawę wystawienia faktury VAT lub rachunku. Wynagrodzenie było płatne co miesiąc i obejmowało poprzedni miesiąc kalendarzowy, w terminie 7 dni od daty otrzymania prawidłowo wystawionej faktury lub rachunku. Nadzór nad realizacją umowy ze strony pozwanego sprawował S. D., zaś ze strony powoda Y. G. lub wyznaczony przez niego pracownik.

Powód wystawił pozwanemu, na podstawie przedłożonych przez niego protokołów prac, tytułem wykonania instalacji elektrycznych, następujące faktury VAT: nr (...) z dnia 6 lutego 2017 r. na kwotę 50.445,38 zł, płatną do dnia 13 lutego 2017 r., nr (...) z dnia 7 marca 2017 r. na kwotę 19.983,99 zł, płatną do dnia 14 marca 2017 r. i nr (...) z dnia 5 kwietnia 2017 r. na kwotę 10.800 zł brutto (za 504 godziny), płatną do dnia 12 kwietnia 2017 r. Powyższe faktury VAT zostały wystawione na podstawie ilości godzin przepracowanych przez pracowników zrekrutowanych przez powoda, a ustalonych przez pozwanego na podstawie listy obecności.

Jak ustalił Sąd Rejonowy prace elektryczne, które sprowadzały się do instalacji gniazd i wyłączników odbywały się w budynku przeznaczonym na cele mieszkalne. Na obiekcie było dwóch brygadzistów – Polaków (A. L., B. K.), którzy kierowali pracowników powoda do poszczególnych robót. Od końca grudnia ukraińscy pracownicy mieli swoich brygadzistów. Kierownikami byli M. D. oraz M. L.. W zależności od zapotrzebowania, na obiekcie pracowała różna liczba pracowników powoda, od czterech do nawet około trzydziestu osób. Pracownicy powoda korzystali z ubrań wynajętych przez pozwanego, jednak pozwany nie prowadził ewidencji ubrań ochronnych. Nie wszyscy pracownicy powoda mieli uprawnienia i certyfikaty elektryczne, czego pozwany w zasadzie nie wymagał. Każdego dnia sporządzano listę pracowników oraz przepracowanych przez nich godzin. Pozwany przesyłał powodowi drogą mailową listę materiałów, które zaginęły oraz rozliczenia godzin pracowników, stosując podział na elektryków i pomocników. Pracownica pozwanego przesłała również powodowi fotografie kart z godzinami pracy za luty 2017 r. Podczas protokołu odbioru końcowego, sporządzonego pomiędzy generalnym wykonawcą a pozwanym zgłoszono listę zastrzeżeń, które dotyczyły także gniazd elektrycznych.

Zgodnie z poczynionymi w sprawie ustaleniami powód nigdy nie otrzymał od pozwanego zakresu prac jakie miały być wykonane. Prace, które wykonywał powód sprowadzały się do zorganizowania dla pozwanego pracowników w celu montażu gniazdek elektrycznych i wyłączników na inwestycji. Instalacja elektryczna była wykonana w co najmniej 80 % w momencie w którym do wykonania prac przystąpiły osoby skierowane do pracy przez powoda. Pozwany otrzymał od inwestora wynagrodzenie za wykonane prace.

W piśmie z dnia 6 kwietnia 2017 r. pełnomocnik powoda wezwał pozwanego do zapłaty kwot: 5.445,38 zł tytułem faktury VAT nr (...), 19.983,99 zł tytułem faktury VAT nr (...) oraz przypomniał mu o terminie płatności faktury VAT nr (...).

W dniu 30 stycznia 2018 r. powód zawarł z podmiotem pod nazwą (...) w W. umowę współpracy w zakresie windykacji polubownej wraz z udzieleniem pełnomocnictwa oraz cesją wierzytelności wobec pozwanego. (...) wezwał pozwanego do zapłaty kwoty 35.509,37 zł.

Sąd Rejonowy zważył, że opisany powyżej stan faktyczny sprawy wynikał z przedłożonych przez strony dokumentów oraz wydruków, a także zeznań świadków i stron procesu. Sąd wiarę zeznaniom świadków A. L., M. D., M. L., B. K., pozwanego S. D. a także powoda, co do sposobu wykonywania prac przez ukraińskich pracowników. W kwestii zdania ubrań roboczych przesłuchiwani nie wskazali, jaka konkretnie ilość i od których pracowników powoda nie została prawidłowo zwrócona. Sąd pierwszej instancji miał przy tym na uwadze, że subiektywna ocena pozwanego co do odpowiedzialności powoda za wady wykonanych prac nie miała wpływu na rozstrzygnięcie.

Sąd Rejonowy wskazał że na skutek cesji wierzytelności objętej sporem powód nie utracił legitymacji procesowej czynnej. Zgodnie z art. 192 pkt 3 k.p.c., z chwilą doręczenia pozwu zbycie w toku sprawy rzeczy lub prawa, objętych sporem, nie ma wpływu na dalszy bieg sprawy; nabywca może jednak wejść na miejsce zbywcy za zezwoleniem strony przeciwnej.

Odnosząc się do charakteru prawnego umowy łączącej strony Sąd a quo zwrócił uwagę, że istotą umowy o dzieło (art. 627 k.c.) jest osiągnięcie określonego, zindywidualizowanego rezultatu w postaci materialnej lub niematerialnej. Umowa taka jest umową rezultatu, co odróżnia ją od umowy zlecenia (art. 734 i następne k.c.) oraz od umowy o świadczenie usług (art. 750 k.c.). Umowa o świadczenie usług jest zaś umową starannego działania, zatem jej celem jest wykonywanie określonych czynności, które nie muszą zmierzać do osiągnięcia konkretnego rezultatu. W ocenie Sądu Rejonowego w niniejszej sprawie strony łączyła w istocie umowa o świadczenie usług, pomimo sformułowania zawartego § 1 tejże umowy o wykonywaniu instalacji elektrycznej, co miałoby świadczyć, że była to umowa o dzieło.

Zdaniem Sądu pierwszej instancji z zeznań świadków jak i powoda wynikało, iż powód zobowiązał się do zorganizowania dla pozwanego odpowiedniej ilości ukraińskich pracowników, co też uczynił. Powód nie znał w ogóle zakresu prac, które miały być wykonane, nie mógł także w sposób swobodny decydować o tym kiedy i gdzie będzie wykonywać „instalację elektryczną”, którą rzekomo miał wykonać. Dostarczonym przez niego pracownikom obowiązki zlecali na budowie pracownicy pozwanego, co wytworzyło stosunek ich bezpośredniego podporządkowania i zależności. Prace te miały charakter powtarzalnych czynności polegających na montowaniu gniazdek czy włączników, co charakterystyczne jest dla umowy o świadczenie usług. Nadto – jak wynika z zeznań świadków (m.in. A. N., B. K.) – pracownicy ci byli bezpośrednio nadzorowani przez brygadzistów i kierowników pozwanego. Stanowisko samego pozwanego w tym zakresie Sąd Rejonowy ocenił jako wewnętrznie sprzeczne, co wynikać miało z chęci dostosowywania się do zmieniającej się sytuacji procesowej. W sprzeciwie bowiem, pozwany kategorycznie zaprzeczał, iż miał nadzorować pracowników powoda, gdy tymczasem zeznając na rozprawie stwierdził, iż należało to do jego obowiązków. Co więcej umowa obejmowała sformułowanie o wykonywaniu instalacji elektrycznej, w sytuacji gdy pracownicy delegowani przez powoda przystąpili do prac już na końcowym etapie prac i w zasadzie odpowiadali za montaż gniazd elektrycznych, czy osprzętu. Potwierdzili to pracownicy pozwanego, którzy zeznając przyznawali, że w momencie dołączenia ukraińskich pracowników prace były zaawansowane na etapie 80-90%. Nadto jak wynika z zeznań kierownika robót całej inwestycji – A. N., to pozwany był ich podwykonawcą w zakresie wykonania instalacji elektrycznej i to on jedynie był odpowiedzialny za jej wykonanie. Żadna inna firma, w tym firma powoda, nie została zgłoszono generalnemu wykonawcy w tym zakresie. Świadek zeznał także, iż liczba pracowników pozwanego była niewystarczająca do wykonania prac i był on wzywany do zwiększenia stanu osobowego z uwagi na termin końcowy oddania inwestycji. Wówczas właśnie, jak przyznał wskazany świadek, na budowie pojawili się w ekipie pozwanego ukraińscy pracownicy.

Mając na względzie powyższe, w ocenie Sądu a quo nie można było uznać, że powód miał wykonać umowę o dzieło w postaci instalacji elektrycznej. Zdaniem tego Sądu, było to zadaniem pozwanego, a powód jedynie świadczył usługę dostarczenia pracowników do pracy.

Z uwagi a to, że do umowy o świadczenie usług stosuje się przepisy o zleceniu zgodnie z art. 735 § 2 k.c., jeżeli ani z umowy, ani z okoliczności nie wynika, że przyjmujący zlecenie zobowiązał się wykonać je bez wynagrodzenia, za wykonanie zlecenia należy się wynagrodzenie. W tej kwestii Sąd Rejonowy wskazał na zasadę swobody umów (art. 353 1 k.c.), zauważając, że strony w § 4 łączącej je umowy uregulowały zasady ustalania wynagrodzenia za wykonane prace. Jak wynika z treści pkt 3 i 4 ww. § 4 umowy liczba godzin pracowników powoda będzie ustalana na podstawie protokołu prac codziennie potwierdzanego przez pracownika pozwanego, a następnie na koniec każdego miesiąca na tej podstawę będzie sporządzany protokół prac, stanowiący podstawę do wystawienia faktury. Taką procedurę rozliczenia potwierdzili w swoich zeznanych zarówno powód jak i pozwany. Powód w niniejszym postępowaniu dochodził płatności za trzy ostatnie faktury - za miesiące od stycznia do marca 2017 r. Wszystkie faktury zostały wystawione na podstawie zestawienia przygotowanego przez pozwanego, co zeznał na rozprawie powód i potwierdził także pozwany. Niezrozumiałe dla Sądu Rejonowego było więc kwestionowanie przez pozwanego dochodzonego przez powoda roszczenia co do wysokości, skoro faktury zostały wystawione zgodnie z jego dyspozycją. Pozwany stwierdził natomiast, że nie zostały zapłacone z uwagi na usterki, które spowodować mieli w trakcie prac pracownicy powoda.

Sąd pierwszej instancji wskazał również, iż w przypadku umów o świadczenie usług nie znajdują zastosowania przepisy o rękojmi za wady i pozwany mógł oprzeć zarzuty jedynie na przepisach Kodeksu cywilnego o nienależytym wykonaniu zobowiązania. Zgodnie z art. 471 k.c. dłużnik jest obowiązany do naprawienia szkody wynikłej z niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania, chyba że niewykonanie lub nienależyte wykonanie zobowiązania jest następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi.

Wskazując na reguły rozkładu ciężaru dowodu w postępowaniu cywilnym (art. 6 k.c. i art. 232 k.p.c.) Sąd Rejonowy zauważył, że pozwany nie sprostał wynikającemu z nich obowiązkowi udowodnienia bezpodstawności żądania pozwu. Powód domagał się zapłaty za wykonane prace, pozwany natomiast dokonując częściowej płatności z tytułu pierwszej z faktur wystawionych przez powoda, uznał zasadność jej wystawienia. Pozwany nie skorzystał z przysługującej mu możliwości dochodzenia swoich roszczeń z tytułu – jak twierdził – nienależytego wykonania prac przez pracowników powoda, a w toku procesu ograniczył się jedynie do twierdzeń o istnieniu usterek. W ocenie Sądu Rejonowego pozwany nie udowodnił jednak zakresu konkretnych prac powierzonych pracownikom powoda, co pozwalałby na weryfikację zastrzeżeń co jakości ich wykonania. Nie można w szczególności ustalić, które poprawki miałyby dotyczyć ukraińskich pracowników, a które pracowników pozwanego. Ponadto pracownicy powoda weszli na inwestycję, gdy zakres prac pozwanego znajdował się już co najmniej na etapie 80 % zaawansowania, a ich prace były bezpośrednio nadzorowane przez pracowników pozwanego. Nie można tym samym wykluczyć, że usterki mogły być spowodowane przez pracowników pozwanego, zwłaszcza w sytuacji, gdy pracownicy powoda wykonywali prace następcze w stosunku do już wykonanych np. montaż gniazdek w otworach wcześniej wykonanych, co nie pozwala na jednoznaczne ustalenie winnego wady np. w zakresie wypoziomowania. Takie ustalenia wymagałby wiedzy specjalistycznej reprezentowanej przez biegłego sądowego, jednakże pozwany nie wniósł o przeprowadzenie takiego dowodu.

W ocenie Sądu Rejonowego zarzuty pozwanego należało więc uznać za bezzasadne, bowiem niezadowalające – w ocenie pozwanego – efekty prac pracowników nie miały wpływu na samo staranne działanie powoda, które stanowiło spełnienie świadczenia. Co więcej pozwany potwierdził, że sporne prace ostatecznie zostały wykonane, a on otrzymał wynagrodzenie, nie płacąc powodowi za wykonane przez niego prace nawet w części. Gdyby natomiast przyjąć, że strony łączyła umowa o wykonanie instalacji elektrycznej to zgodnie z art. 556 § 1 w zw. z art. 638 k.c. rozpatrując odpowiedzialność z tytułu rękojmi za to, że przedmiot umowy miał wady, należało wskazać, że pozwany potwierdził, że ostatecznie prace zostały wykonane, a ewentualne wady poprawione. Pozwany nie zażądał obniżenia ceny, ani też nie odstąpił od umowy (art. 560 k.c.). Ponadto pozwany na etapie przedsądowym nie wystawił powodowi żadnej noty księgowej lub obciążeniowej, jak również nie złożył oświadczenia o potrąceniu wzajemnych wierzytelności. Pozwany sugerował wprawdzie w toku procesu, że taki zarzut może zostać podniesiony jednakże, taka użyta przez niego formuła zgodnie z którą „pozwanemu będzie przysługiwało prawo potracenia wierzytelności powódki ze swoimi” nie stanowiła zarzutu potrącenia. W szczególności, jak uznał Sąd Rejonowy, pozwany nie złożył materialnoprawnego oświadczenia o potrąceniu, które skutkowałoby umorzeniem wzajemnych wierzytelności stron (art. 499 w zw. z art. 498 § 1 k.c.). Na marginesie jedynie Sąd Rejonowy zauważył, że pozwany nie wykazał istnienia mających mu przysługiwać wierzytelności, nie przedstawił bowiem dowodów potwierdzających ilość przekazanych pracownikom powoda ubrań, czy zabranego przez nich sprzętu. Nadto pełnomocnik pozwanego nie był umocowany do składania oświadczeń woli w zakresie zarzutu potrącenia, a pełnomocnik powoda do przyjmowana takich oświadczeń.

Uznając żądanie pozwu za udowodnione Sąd Rejonowy uwzględnił w całości żądanie pozwu na podstawie art. 734 w zw. z 750 k.c., a gdy chodzi o odsetki na podstawie art. 481 § 1 i § 2 zd. 1 k.c. Podstawę rozstrzygnięcia o kosztach procesu stanowił przepis art. 98 k.p.c.

Apelację od powyższego wyroku złożył pozwany, zaskarżając go w całości. Zaskarżonemu wyrokowi zarzucił naruszenie:

1.  art. 6 k.c. poprzez jego niezastosowanie i uznanie, że powód nie musi udowadniać w jaki sposób wyliczyła kwotę z faktur, pomimo tego, że zgodnie z umową stanowią one iloczyn stawki przepracowanych roboczogodzin i liczby godzin;

2.  art. 233 § 1 k.p.c. -

a)  poprzez błąd w ustaleniach faktycznych polegający na przyjęciu, że:

-

z zeznań pozwanego wynika, że faktury zostały wystawione przez powoda w wysokości zgodnej z dyspozycją pozwanego, a przez to, że nie wymagają udowodnienia w inny sposób, podczas gdy w rzeczywistości pozwany nie potwierdził prawidłowości faktur, a wręcz w dokumentach znajdujących się w aktach sprawy zakwestionował prawidłowość wyliczeń powoda kwoty do zapłaty,

-

wystawione przez powoda faktury są zgodne z zestawieniami pozwanego podczas gdy nie były na skutek błędów rachunkowych powoda, nieprawidłowej stawki danego pracownika, zaliczanie pracowników, którzy pracy nie wykonywali, nie uwzględnieniu niezwróconych ubrań, sprzętu i materiałów budowlanych,

-

pozwany za prace wykonywane przez powoda od głównego wykonawcy wynagrodzenie, a sam powodowi nie zapłacił, podczas gdy w rzeczywistości pozwany otrzymał jedynie część wynagrodzenia i tak samo wypłacił wynagrodzenie powodowi w wysokości należnej za prace, które zostały wykonane prawidłowo tj. z należytą starannością,

-

pozwany był zobowiązany nadzorować pracowników powoda, podczas gdy nic takiego nie wynikało z umowy, ani z praktyki współpracy, gdzie pracownicy powoda mieli swoich własnych brygadzistów,

-

skoro pozwany zapłacił powodowi pewną kwotę za miesiąc styczeń 2017 r., za który była wystawiona przez pozwanego faktura (...) to znaczy, że uznał zasadność jej wystawienia,

-

nieustalony został zakres usterek spowodowanych przez pracowników powoda, podczas gdy wynika to zarówno z dokumentów jak i z zeznań świadków;

b)  poprzez przekroczenie zasady swobodnej oceny dowodów i uznanie, że:

-

pozwany w swoich zeznaniach potwierdził prawidłowość wystawionych faktur, podczas gdy jest to sprzeczne z literalnym brzmieniem zeznań pozwanego oraz innych znajdujących się w sprawie dokumentów z jego oświadczeniami,

-

powód wykonał umowę wykonania instalacji elektrycznych należycie, pomimo tego, że większość wyznaczonych do pracy pracowników powoda nie miało wykształcenia elektrycznego, ani żadnego doświadczenia zawodowego, a prace wykonywane były niestaranie i niechlujnie.

c)  poprzez brak nadania odpowiedniego znaczenia prawnego okolicznościom wynikającym z zebranego w sprawie materiału dowodowego, a świadczącym o tym, że pozwany wypożyczył ubrania pracownicze powodowi, których ten nie zwrócił i co do wartości których pozwany dokonał skutecznego potrącenia z wynagrodzenia powoda.

Pozwany wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa, ewentualnie o jego uchylenie i przekazanie sprawy Sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania, a ponadto o zasądzenie od powoda kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

W odpowiedzi na apelację powód wniósł o jej oddalenie oraz o zasądzenie od pozwanego kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja pozwanego okazała się uzasadniona, chociaż nie z uwagi na podniesione w niej zarzuty.

Trzeba zwrócić uwagę, że Sąd drugiej instancji rozpoznający sprawę na skutek apelacji nie jest związany przedstawionymi w niej zarzutami dotyczącymi naruszenia prawa materialnego (tak Sąd Najwyższy m.in. w uchwale składu siedmiu sędziów z dnia 31 stycznia 2008 r., III CZP 49/07, OSNC 2008, nr 6, poz. 55). W ocenie Sądu Okręgowego z tego właśnie względu w niniejszej sprawie zachodzi konieczność uchylenia zaskarżonego wyroku oraz przekazania sprawy Sądowi Rejonowemu do ponownego rozpoznania.

Zgodnie z art. 386 § 4 k.p.c. sąd drugiej instancji może uchylić zaskarżony wyrok
i przekazać sprawę do ponownego rozpoznania m.in. w razie nierozpoznania przez sąd pierwszej instancji istoty sprawy. W orzecznictwie podkreśla się, że „nierozpoznanie istoty sprawy” zachodzi nie tylko wówczas gdy wyrok nie zawiera rozstrzygnięcia co do przedmiotu sprawy, lecz także i w sytuacji gdy sąd meriti nie wyjaśni i pozostawi poza oceną okoliczności faktyczne, stanowiące przesłanki zastosowania prawa materialnego, będącego właściwą podstawą roszczenia, a zaniecha zbadania materialnej (merytorycznej) podstawy żądania pozwu (tak Sąd Najwyższy m.in. w uzasadnieniu wyroku z dnia 20 lipca 2006 r., V CSK 140/06, LEX nr 1101691, a także w postanowieniu z dnia 28 lutego 2017 r., I CZ 27/17, LEX nr 2276667). Oceny, czy sąd pierwszej instancji rozpoznał istotę sprawy, dokonuje się na podstawie analizy żądań pozwu i przepisów prawa materialnego, które powinny stanowić podstawę rozstrzygnięcia (por. m.in. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 9 listopada 2012 r., IV CZ 156/12, M. Praw. 2013, nr 15, s. 815).

Zdaniem Sądu drugiej instancji w niniejszej sprawie zachodzi właśnie przypadek nierozpoznania istoty sprawy.

Podzielając w pierwszej kolejności ocenę prawną Sądu Rejonowego co do możliwości zakwalifikowania stosunku prawnego stron – sprowadzającego się do kierowania przez powoda pracowników zagranicznych do pracy u pozwanego – jako umowy o świadczenie usług, do której z mocy art. 750 k.c. zastosowanie mają odpowiednio przepisy o zleceniu, stwierdzić jednak trzeba, że Sąd a quo zaniechał zbadania czy pomiędzy stronami taki stosunek prawny mógł zostać w sposób ważny nawiązany w świetle przepisów ustawy z dnia 9 lipca 2003 r. o zatrudnianiu pracowników tymczasowych (tekst jedn.: Dz.U. z 2019, poz. 594 ze zm. - dalej jako „u.z.p.t.”). W ocenie Sądu odwoławczego nie może bowiem budzić wątpliwości, że w ramach tego stosunku powód miał w istocie rzeczy występować w charakterze agencji pracy tymczasowej (tj. pracodawcy zatrudniającego pracowników tymczasowych i kierujący ich do wykonywania pracy tymczasowej na rzecz pracodawcy użytkownika), pozwany zaś jako pracodawca użytkownik (wyznaczający pracownikowi skierowanemu do pracy zadania i kontrolujący ich wykonanie) – por. art. 1 i art. 2 pkt 1 u.z.p.t.

Podkreślić trzeba, że do takiego charakteru praw i obowiązków stron odnosi się argumentacja powoda przedstawiona w pozwie, wyznaczająca podstawę faktyczną dochodzonego roszczenia (zob. m.in. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 19 grudnia 2001 r., IV CZ 198/01, LEX nr 53109). Wedle zawartych tam twierdzeń powód miał „dostarczyć” pracowników (obywateli Ukrainy), zorganizować im mieszkanie i zająć się obsługą kadrowo-płacową, zaś po stronie pozwanego pozostawać miał nadzór nad pracownikami, zlecanie im pracy, kontrola prawidłowego jej wykonania, prowadzenie ewidencji czasu pracy, przeszkolenie pracowników z zasad bph oraz dostarczenie odzieży roboczej - co odpowiadałoby obowiązkom pracodawcy użytkownika w myśl art. 14 ust. 2 u.z.p.t. ( zob. k. 4 akt).

Cechą zatrudnienia tymczasowego jest swoista trójstronność w zakresie wykonywania wynikających zeń zobowiązań. Z jednej strony nawiązany zostaje stosunek pracy pomiędzy pracownikiem a agencją pracy tymczasowej jako pracodawcą, z drugiej zaś inny podmiot – pracodawca użytkownik, wykonuje względem pracownika tymczasowego obowiązki i korzysta z praw przysługujących pracodawcy, w zakresie niezbędnym do organizowania pracy z jego udziałem (art. 14 u.z.p.t.). Gdy natomiast chodzi o odrębny stosunek prawny łączący agencję pracy tymczasowej z pracodawcą użytkownikiem – który w ustawie o zatrudnianiu pracowników tymczasowych uregulowany został jedynie co do kwestii koniecznych elementów jakie podmioty te powinny uzgodnić w celu zawarcia umowy o pracę między agencją pracy tymczasowej a pracownikiem tymczasowym (art. 9 ust. 1 u.z.p.t.) – w doktrynie i orzecznictwie przeważa pogląd, że należy go kwalifikować jako umowę o świadczenie usług, do której z mocy art. 750 k.c. zastosowanie mają odpowiednio przepisy o zleceniu (zob. uzasadnienie wyroku Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 19 marca 2014 r., I ACa 1233/13, LEX nr 1451715).

Należy jednak zaznaczyć, że w pierwszej kolejności – w świetle argumentacji przytoczonej w pozwie wskazującej na taki właśnie charakter stosunku stron – obowiązkiem Sądu pierwszej instancji było zbadanie czy powodowi przysługuje formalny status agencji zatrudnienia, z uwagi na to, że działalność taka związana z pośrednictwem pracy (polegająca w szczególności na kierowaniu cudzoziemców do zatrudnienia lub innej pracy zarobkowej do podmiotów prowadzących działalność na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej) ma charakter działalności regulowanej w rozumieniu ustawy z dnia 2 lipca 2004 r. o swobodzie działalności gospodarczej (tekst jedn.: Dz. U. z 2016 r. poz. 1829 ze zm.), a obecnie ustawy z dnia 6 marca 2018 r. Prawo przedsiębiorców (tekst jedn.: Dz. U. z 2019 r., poz. 1292) – stosownie do art. 18 ust. 1 pkt 1 lit. g) ustawy z dnia z dnia 20 kwietnia 2004 r. o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy (tekst jedn.: Dz.U. z 2018 r., poz. 1265 ze zm.).

Trzeba podkreślić, że działalność taka wymaga wpisu do rejestru podmiotów prowadzących agencje zatrudnienia, który prowadzi marszałek województwa właściwy dla siedziby podmiotu ubiegającego się o wpis (art. 18 ust. 1 w zw. z art. 18 d ww. ustawy). Zwykły status pracodawcy nie uprawnia bowiem do wykonywania usług pośrednictwa pracy między własnymi pracownikami a innymi podmiotami, a przedmiotem obrotu mogłaby być wyłącznie usługa w postaci pracy własnych pracowników. W takim jednak przypadku pracownik w dalszym ciągu świadczyłby pracę na rzecz swojego pracodawcy - w ramach istniejącego stosunku pracy (zob. uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 3 października 2017 r., II UK 488/16, LEX nr 2361596). Wprawdzie nie każda umowa o udostępnieniu pracowników to pośrednictwo w zatrudnieniu (zob. np. wyrok WSA w Warszawie z dnia 30 listopada 2007, III SA/Wa 1624/07, Rejent 2007/12/212), należy jednak mieć na względzie, że w orzecznictwie przesądzono już, że w przypadku niespełnienia przesłanek zastosowania ustawy o zatrudnianiu pracowników tymczasowych („u.z.p.t.”) lub w przypadku obchodzenia jej przepisów, stosunek pracy tymczasowej jaki miałby łączyć pracownika z pracodawcą pośrednikiem (agencją pracy) będzie nieważny jako sprzeczny z ustawą (art. 58 k.c.), a w jego miejsce wejść może stosunek pracy zawarty per facta concludentia między pracownikiem tymczasowym a pracodawcą użytkownikiem (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 marca 2019 r., III UK 84/18, LEX nr 2644551, a także uzasadnienie postanowienia tego Sądu z dnia 26 marca 2019 r., I UK 101/18, LEX nr 2640712).

W świetle powołanych wyżej okoliczności nie jest możliwe dokonywanie obecnie po raz pierwszy przez Sąd odwoławczy ustaleń faktycznych istotnych dla oceny właściwej podstawy prawnej rozstrzygnięcia, to zaś czyni koniecznym uchylenie wyroku Sądu Rejonowego z uwagi na obowiązek respektowania konstytucyjnej zasady dwuinstancyjności postępowania (zob. postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 5 grudnia 2012 r., I CZ 168/12, OSNC 2013, nr 5, poz. 68 oraz z dnia 20 lutego 2015 r., V CZ 119/14, LEX nr 1661943).

W toku ponownego rozpoznania sprawy Sąd Rejonowy powinien w pierwszej kolejności ustalić, że powód mógł prowadzić działalność regulowaną związaną z pośrednictwem pracy w oparciu o wpis do właściwego rejestru – przy uwzględnieniu, że rejestr agencji zatrudnienia ma charakter jawny, a podmiotowi wpisanemu do niego wydawany jest certyfikat o dokonaniu wpisu, uprawniający do świadczenia usług, o których mowa w art. 18 ust. 1 pkt 1 ustawy o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy (art. 18d ust. 2 i art. 18i ww. ustawy). Dopiero po dokonaniu takich ustaleń możliwa będzie ocena rzeczywistego charakteru prawnego stosunku prawnego mającego łączyć strony – powiązanego z ustaleniem na rzecz jakiego podmiotu swoją pracę w istocie wykonywali pracownicy z Ukrainy – także w kontekście jego ewentualnej zgodności z ustawą (nieważności). Dopiero bowiem gdyby zostało przesądzone, że stosunek ten odpowiada wymogom art. 1 i art. 2 pkt 1 u.z.p.t., należałoby wziąć pod uwagę – w kontekście podniesionych przez pozwanego okoliczności mających świadczyć o potrąceniu – że w myśl art. 19 ust. 1 i 2 u.z.p.t., agencja pracy tymczasowej jest wprawdzie obowiązana do naprawienia szkody wyrządzonej pracodawcy użytkownikowi (tutaj – pozwanemu) przez pracownika tymczasowego przy wykonywaniu pracy tymczasowej, lecz wyłącznie na zasadach określonych w kodeksie pracy – tj. na zasadach i w granicach obowiązujących pracownika zgodnie z przepisami o odpowiedzialności materialnej pracowników (art. 114 i nast. k.p.). Ograniczenie odpowiedzialności agencji pracy tymczasowej wynikające z treści tego przepisu ma charakter bezwzględnie obowiązujący (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 19 marca 2014 r., I ACa 1233/13, LEX nr 1451715).

Mając powyższe okoliczności na uwadze Sąd Okręgowy orzekł jak w sentencji na podstawie art. 386 § 4 k.p.c. Podstawę rozstrzygnięcia odnoszącego się do kosztów stanowił przepis art. 108 § 2 k.p.c.