Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VI ACa 1590/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 24 kwietnia 2019 r.

Sąd Apelacyjny w Warszawie VI Wydział Cywilny w składzie:

Przewodniczący – Sędzia SA – Tomasz Pałdyna (spr.)

Sędzia SA – Jacek Sadomski

Sędzia SO del. – Grzegorz Tyliński

Protokolant: sekr. sądowy Martyna Arcon-Jakubiak

po rozpoznaniu w dniu 24 kwietnia 2019 r. w Warszawie

na rozprawie sprawy z powództwa Skarbu Państwa - (...)

przeciwko (...) w P. (Czechy) oraz (...) sp. z o.o. w C.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanych

od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie

z dnia 9 lutego 2017 r., sygn. akt XXV C 648/16

I.  uchyla zaskarżony wyrok w punkcie pierwszym co do 50 groszy i w tym zakresie postępowanie umarza;

II.  oddala apelację w pozostałej części;

III.  zasądza solidarnie od pozwanych na rzecz powoda 8 100 zł (osiem tysięcy sto złotych) tytułem kosztów instancji odwoławczej.

Sygn. akt VI ACa 1590/17

UZASADNIENIE

wyroku z dnia 24 kwietnia 2019 roku

Skarb Państwa – (...) domagał się w pozwie zasądzenia solidarnie od (...) sp. z o.o. w C. oraz (...) z siedzibą w Czechach kwoty 1.062.166,50 zł z odsetkami ustawowymi liczonymi od kwoty 385.605 zł od 8 maja 2014 roku do dnia zapłaty, od kwoty 17.527,50 zł od 28 stycznia 2015 roku do dnia zapłaty, od kwoty 144.894 zł od 5 maja 2015 roku do dnia zapłaty i od kwoty 514.140 zł od dnia 10 sierpnia 2014 roku do dnia zapłaty. Z uzasadnienia pozwu wynika, że na sumę tę składają się należności uregulowane przez powoda za pozwane spółki w oparciu o art. 647 ( 1 )§ 5 k.c., na podstawie faktur o numerach: (...), wystawionych przez podwykonawcę pozwanych R. B..

Pozwani domagali się oddalenia powództwa.

Zaskarżonym wyrokiem sąd okręgowy zasądził solidarnie od pozwanych na rzecz powoda 1.062.167 zł z odsetkami ustawowymi liczonymi od kwoty 385.605 zł od 3 maja 2014 roku do 31 grudnia 2015 roku i odsetkami ustawowymi za opóźnienie od 1 stycznia 2016 roku do dnia zapłaty, od kwoty 17.527,50 zł od 28 stycznia 2015 roku do 31 grudnia 2015 roku i odsetkami ustawowymi za opóźnienie od 1 stycznia 2016 roku do dnia zapłaty, od kwoty 144.894 zł od 5 maja 2015 roku do 31 grudnia 2015 roku i odsetkami ustawowymi za opóźnienie od 1 stycznia 2016 roku do dnia zapłaty oraz od kwoty 514.140 zł od 31 maja 2016 roku do dnia zapłaty, oddalił powództwo w pozostałej części i rozstrzygnął o kosztach procesu i kosztach sądowych.

Z ustaleń sądu pierwszej instancji wynika, że roszczenia dochodzone pozwem mają swe źródło w umowie o roboty budowlane, zawartej 1 sierpnia 2011 roku pomiędzy powodem a konsorcjum w składzie: (...) S.A. w W., (...) sp. z o.o. w C. oraz (...) z siedzibą w P. w Czechach. Przedmiotem umowy była kontynuacja projektowania i wykonania robót budowlanych na jednym z odcinków autostrady (...). Pierwsza z wymienionych spółek odstąpiła od umowy w trakcie kontraktu.

Roszczenia strony powodowej związane są z pracami zleconymi przez pozwane spółki podwykonawcy w osobie R. B., prowadzącego działalność gospodarczą pod nazwą (...). Umowa podwykonawcza zawarta została 16 sierpnia 2011 roku i była zmieniana siedmioma aneksami. Podwykonawcy zlecono kompleksową obsługę geodezyjną kontraktu. Odnotowuje się przy tym, że pismem z 12 września 2011 roku inżynier rezydent odcinka (...)autostrady K. M. wystąpiła do kierownika projektu T. K. z (...) Oddziału w W. o zatwierdzenie osoby tego podwykonawcy i pismem z 19 września 2011 roku (...) zatwierdziła podpisaną umowę, nie zgłaszając sprzeciwu lub zastrzeżeń do wybranego podwykonawcy. Powód miał też zatwierdzić aneksy, które zostały podpisane przez wykonawców z podwykonawcą.

Mimo kompleksowego wykonania przez podwykonawcę umowy podwykonawczej wykonawcy nie opłacili wystawionych przez niego faktur o numerach: (...) z 2 września 2013 roku, (...) z 1 października 2013 roku, (...) z 1 listopada 2013 roku, (...) z 2 grudnia 2013 roku, (...) z 31 grudnia 2013 roku, (...) z 31 stycznia 2014 roku, (...) z 28 lutego 2014 roku, (...) z 31 marca 2014 roku i (...) z 16 lipca 2014 roku. W tej sytuacji R. B. wystąpił do powoda na podstawie art. 647 ( 1 )§ 5 k.c. z żądaniem zapłaty wynagrodzenia za wykonane prace. Na potwierdzenie zasadności swego żądania przedłożył wystawione i nieuregulowane faktury oraz oświadczenia wykonawców o kompleksowym wywiązaniu się przez niego z umowy i po weryfikacji żądania powód wypłacił mu łącznie z tytułu wystawionych faktur 1.062.166,50 zł. W dniu 13 lutego 2014 roku wypłacona została kwota 385.605 zł, w dniu 22 maja 2014 roku – 514.140 zł, w dniu 24 grudnia 2014 roku – 17.527,50 zł, natomiast w dniu 24 marca 2015 roku – 144.894 zł. Powód – jak wynika z dalszych ustaleń – wzywał pozwanych do zwrotu wypłaconych środków, wyznaczając 7-dniowy termin na dokonanie płatności, liczony od dnia doręczenia wezwania. Odnotowuje się przy tym, że wezwanie do zapłaty kwoty 385.605 zł zostało doręczone wykonawcy 24 kwietnia 2014 roku, wezwanie do zapłaty kwoty 17.527,50 zł – 20 stycznia 2015 roku, a wezwanie do zapłaty kwoty 144.894 zł – 27 kwietnia 2015 roku. Pozwani – jak zaznacza sąd – nie wykonali żądań powoda.

Sąd pierwszej instancji założył, że zgoda inwestora na zatrudnienie podwykonawcy może mieć zatem charakter następczy – może być wyrażona post factum, w tym także już po wykonaniu przez niego całości umowy. Założył również, że ochroną z art. 647 1 § 5 k.c. objęci są zarówno podwykonawcy spełniający swoje usługi na podstawie umowy o roboty budowlane, jak i podwykonawcy spełniający swoje usługi na podstawie umowy o dzieło, uznając, że umowa zawarta przez pozwane spółki z R. B. spełnia warunki umowy podwykonawczej w rozumieniu tego przepisu. Umowa ta miała być zatwierdzona przez inwestora „w sposób czynny”.

Zdaniem sądu pierwszej instancji wykonawca robót budowlanych nie może powoływać się na brak zgody inwestora na zawarcie umowy z podwykonawcą w celu obrony przed roszczeniem inwestora o zwrot świadczenia wypłaconego podwykonawcy. Wniosek ten wyprowadza się z treści art. 375 § 1 k.c. Ocenia się, że zarzut braku zgody inwestora na zawarcie przez wykonawcę umowy z podwykonawcą jest zarzutem osobistym inwestora. Niepodniesienie tego zarzutu przez inwestora w celu obrony przed roszczeniem podwykonawcy z art. 647 1 § 5 k.c. nie może szkodzić współdłużnikowi solidarnemu, jakim jest wykonawca robót budowlanych (art. 371 k.c.). Wobec tego – jak się konkluduje – wykonawca nie może podnosić w ogóle takiego zarzutu w jego relacjach z inwestorem.

Sąd okręgowy uznał, że Skarb Państwa miał podstawy do spełnienia świadczenia za wykonawcę na rzecz jego podwykonawcy. Ocenił, że w świetle art. 647 ( 1) § 5 k.c. w zw. z art. 376 k.c. służy mu roszczenie regresowe wobec wykonawcy, jak też, że zapłata wynagrodzenia podwykonawcy przez inwestora na podstawie pierwszego z tych przepisów stanowi zaspokojenie cudzego długu, przez co inwestor nabywa spłaconą wierzytelność do wysokości dokonanej zapłaty na mocy art. 518 § 1 pkt. 1 k.c. i wstępuje w prawa zaspokojonego wierzyciela. Sąd powołał się także na subklauzulę (...) szczególnych warunków kontraktu. Przy czym, pozwani mają odpowiadać za roszczenie zwrotne solidarnie z mocy art. 141 prawa zamówień publicznych i subklauzuli (...) ogólnych i szczególnych warunków kontraktu.

Sąd okręgowy uznał też, że powód nie musiał wykazywać szkody, gdyż nie wywodził swojego roszczenia z tytułu odpowiedzialności odszkodowawczej. Podstawa jego roszczenia – jak się ocenia – wynikała z art. 518 § 1 pkt 1 k.c. Tym niemniej, w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku uznaje się, że fakt zapłacenia przez powoda wynagrodzenia podwykonawcy, z którym nie łączył go żaden stosunek umowny, wywołał po jego stronie szkodę majątkową w wysokości równej dokonanej zapłacie.

O odsetkach sąd pierwszej instancji orzekł na podstawie art. 481 § 1 i 2 k.c., a datę wymagalności wyznaczył stosownie do art. 455 k.c., mając na względzie daty doręczenia wezwań do zapłaty oraz zakreślony w tych wezwaniach 7-dniowy termin na uregulowanie długu. Jedynie w odniesieniu do należności w kwocie 514.140 zł punktem odniesienia była data doręczenia odpisu pozwu, bo powód nie przedstawił dowodu doręczenia wezwania do zapłaty.

Apelację od tego wyroku wywiedli pozwani, zaskarżając go w części uwzględniającej powództwo i co do punktów, w których zasądzono koszty procesu i koszty sądowe, zarzucając sądowi pierwszej instancji:

- naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. przez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów i dokonanie tej oceny w sposób dowolny, sprzeczny z zasadami doświadczenia życiowego i logicznego rozumowania, polegające na uznaniu, że uzgodnienie podwykonawcy dokonane pismem z 19 września 2011 roku przez T. K. pełniącego funkcję kierownika projektu oraz pismami z 3 grudnia 2012 roku, 28 lutego 2013 roku i 4 marca 2014 roku przez A. Ł. pełniącą funkcję kierownika projektu oznaczało zaakceptowanie przez zamawiającego R. B. jako podwykonawcy; naruszenie tego przepisu wiąże się też z ustaleniem sądu, że powód dokonał dwukrotnie zapłaty za te same roboty wykonane przez podwykonawcę: raz na rzecz wykonawcy i raz na rzecz podwykonawcy;

- art. 647 1 § 5 k.c. przez jego niewłaściwe zastosowanie i przyjęcie, że zamawiający i wykonawca ponoszą solidarną odpowiedzialność za zapłatę wynagrodzenia za prace zrealizowane przez R. B.;

- art. 647 1 § 2 k.c. w zw. z art. 65 § 2 k.c. i subklauzulą (...) warunków kontraktu przez jego błędną wykładnię polegającą na uznaniu, że nie wiąże on ponoszenia przez inwestora solidarnej z wykonawcą odpowiedzialności wobec podwykonawcy z uprzednim przedstawieniem inwestorowi przez wykonawcę umowy z podwykonawcą, ale wiąże tę odpowiedzialność z uzyskaniem informacji o osobie podwykonawcy oraz treści umowy zawartej między wykonawcą a podwykonawcą;

- art. 647 1 § 2 k.c. przez jego błędną wykładnię polegającą na uznaniu, że zgoda na zawarcie umowy z podwykonawcą może być wyrażona przez inwestora w dowolnym momencie, nawet już po wykonaniu umowy podwykonawczej oraz przez sam fakt uznania roszczenia podwykonawcy o zapłatę wynagrodzenia i dokonanie jego zapłaty;

- art. 647 1 § 5 k.c. w zw. z art. 376 § 1 zd. 2 k.c. przez jego niewłaściwe zastosowanie polegające na uznaniu, że powodowi przysługuje wobec pozwanych roszczenie regresowe w zakresie całości kwoty wypłaconej podwykonawcy;

- art. 518 § 1 k.c. w zw. z art. 647 1 § 5 k.c. przez jego niewłaściwe zastosowanie polegające na uznaniu, że podstawę roszczenia inwestora względem generalnego wykonawcy wynikającego z dokonania bezpośredniej płatności na rzecz podwykonawcy na podstawie art. 647 1 § 5 k.c. stanowi art. 518 § 1 k.c.,

- art. 375 § 1 k.c. w zw. z art. 647 1 § 5 k.c. przez jego błędną wykładnię polegającą na uznaniu, że wykonawca robót budowlanych nie może powoływać się na brak zgody inwestora na zawarcie umowy z podwykonawcą w celu obrony przed roszczeniem inwestora o zwrot świadczenia wypłaconego podwykonawcy w trybie art. 647 1 § 5 k.c.,

- art. 481 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 455 k.c. przez jego niewłaściwe zastosowanie polegające na zasądzeniu od pozwanych na rzecz powoda odsetek ustawowych oraz odsetek ustawowych za opóźnienie liczonych od dat wskazanych w wyroku.

Apelujący wnieśli przy tym o zmianę zaskarżonego wyroku przez oddalenie powództwa w całości na koszt powoda.

Sąd apelacyjny zważył, co następuje:

Stan faktyczny ustalony przez sąd okręgowy sąd odwoławczy czyni integralną częścią swego orzeczenia. Fakty ustalone przez sąd pierwszej instancji nie są w zasadzie w apelacji kwestionowane, nie licząc pewnych zastrzeżeń dotyczących mocy dowodowej dowodu nadania przesyłki, o czym mowa w dalszych rozważaniach. Ustalenia faktyczne wymagają jednak pewnego uzupełnienia. Istotne dla rozstrzygnięcia sprawy pozostają bowiem postanowienia umowy łączącej strony, której integralną częścią były warunki kontraktu (k. 34 nn.). Tak zatem, odnotować trzeba, że w subklauzuli (...) warunków kontraktu [solidarna odpowiedzialność], w brzmieniu nadanym szczególnymi warunkami kontraktu, postanowiono, że: „Jeżeli Wykonawcę stanowi (według stosownych Praw) konsorcjum lub inne, nie mające osobowości prawnej, ugrupowanie dwóch lub więcej osób, to: (a) osoby te będą uważane za solidarnie odpowiedzialne przed Zamawiającym za wykonanie Kontraktu, (b) osoby te powiadomią Zamawiającego o swoim partnerze wiodącym, który będzie miał pełnomocnictwa do podejmowania decyzji wiążących Wykonawcę i każdą z tych osób”.

Z kolei, w subklauzuli (...) szczególnych warunków kontraktu (k. 56v), w których zmodyfikowano warunki kontraktu na budowę (...) , zastrzeżono, że: „Wykonawca nie później niż 28 dni przed planowanym skierowaniem Podwykonawcy do wykonania Robót, przedłoży Zamawiającemu za pośrednictwem Inżyniera projekt umowy z Podwykonawcą. Zamawiający po otrzymaniu opinii Inżyniera podejmie decyzję w sprawie zgody na zawarcie tejże umowy. Jeżeli Zamawiający w terminie 14 dni od przedłożenia mu projektu umowy z Podwykonawcą nie zgłosi na piśmie sprzeciwu lub zastrzeżeń, uważać się będzie, że wyraził zgodę na zawarcie umowy. Po uzyskaniu zgody Zamawiającego na zawarcie umowy z Podwykonawcą lub jeżeli Zamawiający nie zgłosi sprzeciwu lub zastrzeżeń do projektu umowy w powyższym terminie, Wykonawca przed skierowaniem Podwykonawcy do wykonania Robót przedłoży Zamawiającemu zawartą umowę.

W przypadku powierzenia przez Wykonawcę realizacji Robót Podwykonawcy, Wykonawca jest zobowiązany do dokonania we własnym zakresie zapłaty wynagrodzenia należnego Podwykonawcy z zachowaniem terminów płatności określonych w umowie z Podwykonawcą. Jeżeli w terminie określonym w umowie z Podwykonawcą, zatwierdzonym przez Zamawiającego, Wykonawca nie dokona w całości lub w części zapłaty wynagrodzenia Podwykonawcy, Zamawiający wystąpi do Wykonawcy z wezwaniem do dostarczenia w terminie 7 dni dowodów, że sumy należne Podwykonawcy zostały zapłacone, albo zobowiązanie wygasło w inny sposób. W przypadku braku dostarczenia takich dowodów, Zamawiający (po dokonaniu zapłaty na rzecz Podwykonawcy) ma prawo potrącić należność spłaconą z wzajemną wierzytelnością Wykonawcy oraz po dokonaniu zapłaty przez Zamawiającego na rzecz Podwykonawcy, Wykonawca przestaje być uprawniony do powoływania się wobec Zamawiającego na te zarzuty wobec Podwykonawcy, o których Zamawiający nie został poinformowany przez Wykonawcę w terminie 7 dni po doręczeniu opisanego wyżej wezwania.

Zamawiający po zapłaceniu należności bezpośrednio dla Podwykonawcy według zasady solidarnej odpowiedzialności wynikającej z art. 647 ( 1) § 5 k.c., będzie miał prawo potrącić kwotę równą tej należności z wierzytelności Wykonawcy względem Zamawiającego, zgodnie z zapisami Subklauzuli (...) [Roszczenia Zamawiającego].

Odnotować także trzeba, że poszczególne aneksy do umów zawartych przez wykonawców z R. B. zostały zatwierdzone przez inżyniera rezydenta w osobie K. M.. W piśmie z 3 grudnia 2012 roku zatwierdziła aneks Nr (...) (k. 83), w piśmie z 28 lutego 2013 roku – aneks Nr (...) z 31 grudnia 2012 roku (k. 84), a w piśmie z 4 marca 2014 roku zatwierdziła aneks Nr (...) (k. 85).

Za wykonane roboty R. B. wystawił spółce (...) faktury oznaczone numerami: (...) (k. 85), (...) (k. 87), (...) (k. 88), (...) (k. 89), (...) (k. 90), (...) (k. 91), (...) (k. 92),(...) (k. 93) oraz (...)(k. 94).

W piśmie z 9 stycznia 2014 roku kierownik projektu A. Ł. poinformowała pozwanych, że do zamawiającego wpłynął wniosek od podwykonawcy w osobie R. B. o uregulowanie płatności z tytułu solidarnej odpowiedzialności za prace wykonane przy budowie autostrady, w którym podwykonawca oświadczył, że nie otrzymał od firmy (...) płatności z faktur (...) na określone kwoty. W piśmie tym wezwano lidera konsorcjum – z powołaniem się na klauzulę (...) – do dostarczenia dowodów na uregulowanie tych faktur albo na przedstawienie racjonalnych i uzasadnionych zarzutów wobec podwykonawcy. W odpowiedzi na to, w piśmie z 14 stycznia 2014 roku spółka (...) wyjaśniła, że „roszczenie podwykonawcy o zapłatę w/w kwot jest w pełni uzasadnione i zasługuje na uwzględnienie”. Wyjaśnienia takiej samej treści zawarto w kolejnych pismach stanowiących odpowiedź na kolejne wezwania A. Ł.: z 15 kwietnia 2014 roku, gdy chodzi o faktury (...) (k. 115-116), z 29 sierpnia 2014 roku, gdy chodzi o fakturę (...) (k. 117-119) i z 23 września 2014 roku, gdy chodzi o fakturę (...), z tym zastrzeżeniem, że w tym ostatnim przypadku pozwana spółka zwróciła uwagę na możliwość potrącenia kaucji gwarancyjnej (k. 120-121).

W dniu 15 stycznia 2015 roku (...) wysłała do spółki (...) notę księgową Nr (...), w której obciążyła ją kwotą 1.113.980,65 zł, z czego 17.527.50 zł ma przypadać na wierzytelność wypłaconą R. B. (k. 134). W podobny sposób sformułowano roszczenie w nocie Nr (...), którą wysłano 22 kwietnia 2015 roku, czego dowodem jest wydruk z programu „śledzenie przesyłek” (k. 137). Z wydruku tego wynika, że korespondencję doręczono 23 kwietnia 2015 roku. Taka sama data nadania figuruje na nocie („wysłano dnia 2015.04.22”), na której zaznaczono, że została nadania „za zwrotnym poświadczeniem odbioru” (k. 136). Z kolei, nota księgowa z 15 kwietnia 2014 roku, oznaczona numerem (...), nie precyzuje roszczeń, których dotyczy, ograniczając się do wskazania kwoty 3.562.429,47 zł (k. 138). Tak samo sformułowana jest nota z 25 lipca 2014 roku, oznaczona Nr (...) (k. 147).

Przed przystąpieniem do właściwych rozważań wyjaśnić trzeba, że już po wydaniu orzeczenia przez sąd okręgowy – w dniu 1 czerwca 2017 roku weszła w życie ustawa z 7 kwietnia 2017 roku o zmianie niektórych ustaw w celu ułatwienia dochodzenia wierzytelności (Dz. U. 2017 roku, poz. 933), która w istotny sposób zmieniła art. 647 1 k.c. Zgodnie z art. 12 ustawy nowelizującej do umów o roboty budowlane zawartych przed dniem jej wejścia w życie oraz odpowiedzialności za zapłatę wynagrodzenia za roboty budowlane wykonane przez podwykonawcę na podstawie takich umów stosuje się art. 647 1 k.c. w brzmieniu dotychczasowym. Tym samym, w dalszych rozważaniach sąd apelacyjny będzie miał na względzie poprzedni stan prawny, w tym art. 647 1 k.c. w obowiązującym uprzednio brzmieniu.

Przechodząc do oceny argumentów podniesionych w apelacji w pierwszym rzędzie należy się odnieść do zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. W ocenie sądu apelacyjnego zarzut ten polega na nieporozumieniu, bo przepis ten ma na względzie ocenę dowodów, nie zaś ocenę jurydyczną określonych faktów. Tymczasem, stawiając ten zarzut apelujący kwestionują wnioski wyprowadzone przez sąd z ustalonych, a niekwestionowanych faktów, a ściślej założenie sądu, że osoby pełniące funkcję kierownika projektu: T. K. i A. Ł. miały kompetencje do zatwierdzania podwykonawców. To, że ten pierwszy wyraził zgodę na zatrudnienie R. B. nie jest w apelacji kwestionowane. Wątpliwości dotyczą natomiast umocowania kierownika projektu do wyrażenia zgody na zatrudnienie podwykonawcy, a to już nie jest kwestią oceny dowodów. Warto odnotować, że z uzasadnienia zaskarżonego wyroku nie wynika, by wykonawcę zatwierdzała A. Ł.. Apelujący zwalcza tezę, której sąd nie stawia.

Sąd apelacyjny nie ma wątpliwości, że R. B. został zatwierdzony przez zamawiającego jako podwykonawca, nawet jeśli T. K. nie był umocowany do wyrażenia zgody na zawarcie z nim umowy, a A. Ł. do wyrażenia zgody na zmianę umowy. Zgoda taka może być wszak udzielona konkludentnie. Po początkowych wahaniach Sąd Najwyższy zajął w tej kwestii jednolite stanowisko. Przyjął mianowicie, że zgoda inwestora na zawarcie przez wykonawcę umowy o roboty budowlane z podwykonawcą może być wyrażona w dwojaki sposób – bierny (pasywny) oraz czynny (aktywny). Ten drugi sposób mógł przybrać różną formę. Inwestor mógł wyrazić ją w sposób wyraźny pisemnie bądź ustnie, albo poprzez inne zachowanie, które w sposób dostateczny ujawniało jego wolę (art. 60 k.c.). Mogło to zatem nastąpić przez czynności faktyczne, w sposób dorozumiany, na przykład przez tolerowanie obecności podwykonawcy na placu budowy, dokonywanie wpisów w jego dzienniku budowy, odbieranie wykonanych przez niego robót, oraz dokonywanie podobnych czynności. Przepis art. 647 1 § 2 k.c. nie uzależniał odpowiedzialności inwestora od przedłożenia mu dokumentacji, jeśli wyrażał w sposób czynny zgodę na udział podwykonawcy w realizacji inwestycji. Mógł on uzyskać wiedzę o umowie pomiędzy wykonawcą a podwykonawcą z dowolnego źródła, zarówno przed jej zawarciem, jak i później. Ustawodawca zakładał, że jeżeli inwestor zgodę w sposób czynny wyraża, to wie co robi i nie jest już potrzebny żaden mechanizm obronny (tak Sąd Najwyższy w uzasadnieniu wyroku z 4 lutego 2011 roku; por.: uchwałę składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z 29 kwietnia 2008 r., III CZP 6/08 oraz uzasadnienia wyroków Sądu Najwyższego: z 26 czerwca 2008 roku, I CSK 80/08, z 11 grudnia 2008 roku, IV CSK 323/08, z 20 stycznia 2009 roku, II CSK 417/08 i z 2 lipca 2009 roku, V CSK 24/09). W tych okolicznościach zarzut apelacji nawiązujący do braku znajomości umowy przez inwestora pozbawiony jest znaczenia dla rozstrzygnięcia.

W judykaturze przyjmowano także, że zgoda taka może przyjąć formę potwierdzenia. Za dopuszczalnością wyrażenia zgody post factum, w tym także po wykonaniu umowy w całości, opowiedział się Sąd Najwyższy w wyrokach z dnia 9 kwietnia 2008 roku, V CSK 492/07, z dnia 2 lipca 2009 roku, V CSK 24/09, z dnia 4 lutego 2011 roku, III CSK 152/10, z dnia 27 czerwca 2013 roku, III CSK 298/12 i z dnia 18 maja 2015 roku, III CSK 370/14. W orzeczeniach tych zauważono, że art. 647 1 § 2 k.c. nie przewiduje żadnych ograniczeń temporalnych. Zwrócono też uwagę na specyfikę tego przepisu, którego celem jest ochrona interesów podwykonawcy, a co pozwala opowiedzieć się za możliwością skutecznego wyrażenia zgody przez inwestora także już po zawarciu umowy przez wykonawcę i podwykonawcę.

Biorąc to wszystko pod uwagę nie sposób nie uznać, że za zgodę na zawarcie umowy podwykonawczej uchodzić musi ostatecznie fakt zapłaty przez inwestora na rzecz podwykonawcy za wykonane prace budowlane w trybie art. 647 1 § 5 k.c. Jest to dostateczny dowód zatwierdzenia takiego wykonawcy.

Oceniając tę kwestię nie można też tracić z pola widzenia specyfiki tak dużej inwestycji, jaką jest budowa autostrady, w której uczestniczy cały sztab specjalistów, dzielących między siebie różne role i zadania. Z uwagi na dynamikę procesu budowy trudno oczekiwać, że wszystkie te role zostaną precyzyjnie opisane, w szczególności, że poszczególne osoby będą dysponować pisemnymi pełnomocnictwami do decydowania o określonych kwestiach. Skoro T. K. i A. Ł. korespondowali z wykonawcą w kwestii zgody na zatrudnienie R. B., to – kierując się w tej mierze treścią art. 231 k.p.c. – można zakładać, że posiadali w tym zakresie stosowne umocowanie. Nie sposób wreszcie przeoczyć tego, że – jak wynika z opisanej wyżej korespondencji stron – pozwani w trakcie współpracy byli przekonani o tym, że podwykonawca ten został zaakceptowany przez inwestora.

Sąd okręgowy idzie w swej ocenie dalej, wyrażając zapatrywanie, że pozwani nie mogą w ogóle bronić się zarzutem braku zgody inwestora na zawarcie umowy podwykonawczej. Wniosek ten wyprowadza z treści art. 375 § 1 k.c. Pogląd ten jest wynikiem pewnego nieporozumienia. Rzeczony przepis zawiera katalog zarzutów służących współdłużnikom solidarnym. Skarb Państwa i pozwane spółki były współdłużnikami solidarnymi w stosunku do R. B.. W sprawie niniejszej spór dotyczy rozliczeń regresowych pomiędzy współdłużnikami solidarnymi. W tym przypadku Skarb Państwa (inwestor) nie jest współdłużnikiem i art. 375 § 1 k.c. go nie dotyczy. W świetle art. 647 1 § 5 k.c. nie powinno być wątpliwości, że solidarna odpowiedzialność inwestora i wykonawcy zachodziła wówczas jedynie, gdy podwykonawca został zaakceptowany przez tego pierwszego, a – co za tym idzie – tylko w takiej sytuacji w rachubę wchodziły rozliczenia regresowe. Zarzut braku zatwierdzenia wykonawcy może być więc skutecznie postawiony w procesie regresowym i podlega ocenie, którą zresztą sąd okręgowy przeprowadził. Ocena ta jest prawidłowa, o czym już była mowa.

Sąd apelacyjny nie podzielił zarzutu naruszenia art. 647 1 § 5 k.c. Zgodzić się trzeba z sądem okręgowym, że prace wykonane przez R. B. mieściły się w pojęciu „robót budowlanych” w rozumieniu tego przepisu – w brzmieniu obowiązującym do końca maja 2017 roku. W regulacji tej nie chodziło o prace budowlane wykonane przez podwykonawcę, ale o roboty budowlane zlecone wykonawcy, który do ich wykonania posłużył się innymi osobami: każda z nich wykonała roboty, które doprowadziły do rezultatu w postaci zamówionego obiektu budowlanego (por. uzasadnienie wyroku Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z 6 lipca 2018 roku, I AGa 126/18). Odmienne zapatrywanie pozostawałoby w sprzeczności z istotą tej regulacji, której celem była ochrona podwykonawców zatrudnianych w procesie współrealizacji większych inwestycji. Nie ma przy tym wątpliwości, że prace wykonywane przez R. B. były konieczne w procesie wykonywania umowy między inwestorem a wykonawcą, stanowiąc element procesu budowlanego.

Podstawą normatywną rozliczeń między współdłużnikami solidarnymi jest art. 376 § 1 k.c. Z uwagi na fakt, że świadczenie ze strony inwestora stanowiło jednocześnie zapłatę cudzego długu (tak też przyjmuje się w orzecznictwie – vide: uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 17 lutego 2011 roku, IV CSK 293/10; uzasadnienie wyroku Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 24 lutego 2015 roku, I ACa 1240/14), za który był odpowiedzialny z mocy przepisów szczególnych, w rozumieniu art. 518 § 1 pkt 4 k.c., czyli z mocy art. 647 1 § 5 k.c., to zamawiający wstępował jednocześnie w prawa zaspokojonego wierzyciela, a zatem służył mu zwrot całej zapłaconej należności, bez względu na to, w jaki sposób kształtowała się relacja pomiędzy nim a wykonawcą, w szczególności, bez względu na to, czy doszło do zapłaty za wykonanie umowy. Istniejący stosunek prawny w rozumieniu art. 376 § 1 k.c. był w tym przypadku ukształtowany przez ustawodawcę. Istota tego rozwiązania polegała na tym, że dochodziło do przeniesienia ciężaru odpowiedzialności kontraktowej na osobę trzecią – na inwestora, który odpowiadał w oderwaniu od relacji łączącej go z podwykonawcą. Ten ostatni zawierał przecież umowę z wykonawcą, a nie z inwestorem. W tych okolicznościach to, czy Skarb Państwa poniósł szkodę przez to, że zmuszony był do uiszczenia zapłaty na rzecz podwykonawcy, pozbawione jest znaczenia dla rozstrzygnięcia.

Z całym naciskiem pokreślić przy tym trzeba, że powód nie dochodził roszczeń odszkodowawczych, a – wbrew temu, co przyjmuje się w apelacji – sąd okręgowy nie przyjął, by powód zapłacił dwukrotnie za te same roboty. Inna sprawa, że sąd wadliwie zdefiniował pojęcie szkody, zakładając, że istniałaby ona po stronie inwestora nawet wówczas, gdyby nie zapłacił wykonawcy. Tak z całą pewnością nie jest, bo w takiej sytuacji służyłby mu umowny zarzut potrącenia na podstawie subklauzuli (...) szczególnych warunków kontraktu i nie musiałby spełniać świadczenia swemu wierzycielowi. Okoliczność ta nie ma jednak znaczenia dla rozstrzygnięcia, bo pozwani odpowiadają regresowo bez względu na to, czy otrzymali świadczenie od inwestora.

Odpowiedzialność pozwanych jest solidarna, a zasadę tę – jak słusznie przyjął sąd okręgowy – wyznacza art. 141 ustawy z 29 stycznia 2004 roku – Prawo zamówień publicznych (Dz. U. z 2018 roku, poz. 1986). Zgodnie z treścią tego przepisu wykonawcy, którzy wspólnie ubiegali się o udzielenie zamówienia, ponoszą solidarną odpowiedzialność za wykonanie umowy i wniesienie zabezpieczenia należytego wykonania umowy. Rozwiązanie to może mieć zastosowanie także do roszczeń dochodzonych w trybie art. 376 § 1 w zw. z art. 647 ( 1) § 5 k.c. (tak Sąd Najwyższy w uzasadnieniu wyroku z dnia 17 września 2008 roku, III CSK 119/08) i tak jest w sprawie niniejszej, a to z tej przyczyny, że nieuregulowanie należności podwykonawcy stanowiło nienależyte wykonanie zobowiązania, w rozumieniu tego przepisu, a ściślej – naruszenie subklauzuli (...) szczególnych warunków kontraktu, zgodnie z którą „w przypadku powierzenia przez Wykonawcę realizacji Robót Podwykonawcy, Wykonawca jest zobowiązany do dokonania we własnym zakresie zapłaty wynagrodzenia należnego Podwykonawcy z zachowaniem terminów płatności określonych w umowie z Podwykonawcą”. Przepis art. 141 Prawa zamówień publicznych wyłączył zatem stosowanie zasady wyrażonej w art. 376 § 1 in fine k.c., do której nawiązują apelujący.

Co więcej, solidarna odpowiedzialność współwykonawców (członków konsorcjum) wynika wprost z przywołanej wyżej subklauzuli (...) warunków kontraktu. W świetle tego przepisu współwykonawcy są solidarnie odpowiedzialni za wykonanie kontraktu. Odpowiedzialność ta utrzymuje się także po odstąpieniu od umowy, skoro przepis ten dotyczy zasad odpowiedzialności za nienależyte wykonanie zobowiązania. Z uwagi na nienależyte wykonanie zobowiązania przez pozwanych, będące wynikiem naruszenia subklauzuli (...) szczególnych warunków kontraktu, powód zmuszony był uregulować należności podwykonawcy; może więc domagać się zwrotu zapłaconych kwot od współwykonawców solidarnie na podstawie subklauzuli (...) warunków kontraktu.

Chybiony jest wreszcie zarzut naruszenia art. 481 § 1 k.c. W dwóch notach księgowych, stanowiących wezwanie do zapłaty, wskazano osoby podwykonawców i kwoty, których domaga się wierzyciel w odniesieniu do konkretnego podwykonawcy. W dwóch innych notach nie ma takiej specyfikacji. Tym niemniej, jeśli dłużnik nie był w stanie zorientować się, o jaką należność w konkretnym przypadku chodzi, to powinien tę kwestię z wierzycielem wyjaśnić; nie zwalnia go to bynajmniej z odpowiedzialności za opóźnienie w spełnieniu świadczenia, skoro miał świadomość istnienia zobowiązania, co – biorąc pod uwagę wcześniejszą korespondencję stron – jest aż nadto oczywiste: pozwani sami przyznali, że nie uregulowali należności służących R. B., jak też potwierdzili zasadność jego pretensji.

Apelujący zakwestionowali też fakt doręczenia jednej z not dłużnikowi (nota (...)). Brak dowodu doręczenia tej noty nie stoi na przeszkodzie w przyjęciu, że do doręczenia takiego doszło, bo sąd pierwszej instancji – kierując się treścią art. 231 k.p.c. – mógł założyć, że została ona doręczona w określonym terminie. Założenie to jest racjonalne, a ocena ta nie została podważona w apelacji. Wbrew temu, co przyjmuje się w apelacji, dowodem doręczenia może być wydruk z programu „śledzenie przesyłek”. W tym przypadku stanowi on silną poszlakę, że przesyłka została doręczona, a zestawienie dat na przesyłce i na nocie każe przyjąć, że w kopercie było to a nie inne wezwanie do zapłaty.

Z tych wszystkich powodów apelację oddalono, kierując się w tej mierze treścią art. 385 k.p.c. Jedynie co do 50 groszy wyrok uchylono, a postępowanie umorzono, mając na uwadze fakt, że sąd okręgowy orzekł ponad żądanie, bo zasądził 1.062.167 zł, gdy tymczasem powód dochodził kwoty 1.062.166,50 zł. Podstawą normatywną orzeczenia zawartego w punkcie pierwszym był art. 386 § 3 k.p.c.

O kosztach instancji odwoławczej rozstrzygnięto na podstawie art. 98 § 1 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c., a wysokość wynagrodzenia pełnomocnika wyznaczono w oparciu o § 2 pkt 7 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz. U. z 2018 roku, poz. 265).