Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IV Ka 681/19

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 26 sierpnia 2019 r.

Sąd Okręgowy w Bydgoszczy IV Wydział Karny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący sędzia Sądu Okręgowego Mirosław Kędzierski (spr.)

SędziowieSądu Okręgowego Małgorzata Lessnau-Sieradzka

Sądu Okręgowego Mariola Urbańska - Trzecka

Protokolant st. sekr. sąd. Hanna Płaska

przy udziale Fabioli Furlani - prokuratora Prokuratury Rejonowej Bydgoszcz-Północ w Bydgoszczy

rozpoznawał sprawę I. K. (1) s. J. i M. ur. (...)
w G.

oskarżonego z art. 177 § 2 k.k.

na skutek apelacji wniesionej przez obrońcę oskarżonego

od wyroku Sądu Rejonowego w Bydgoszczy

z dnia 18 kwietnia 2019 roku sygn. akt IX K 930/18

1.  utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok;

2.  zwalnia oskarżonego od ponoszenia kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze i jego wydatkami obciąża Skarb Państwa.

SSO Mariola Urbańska - Trzecka SSO Mirosław Kędzierski SSO Małgorzata Lessnau-Sieradzka

Sygn. akt IV Ka 681/19

UZASADNIENIE

I. K. (1) oskarżony został o to, że w dniu 13 kwietnia 2018r. w m. S. kierując samochodem osobowym marki (...) nr rej. (...), naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym, albowiem kierując ww. pojazdem, nie zachował szczególnej ostrożności podczas podejmowania manewru wyprzedzania niedostatecznie ocenił odległość od nadjeżdżającego z przeciwka samochodu osobowego marki (...) nr rej. (...), którym jechała A. B., zmusił ww. do nagłej zmiany kierunku jazdy, co skutkowało utratą stateczności kierunkowej i zjazdem na przeciwny pas ruchu oraz doprowadziło do zderzenia z prawidłowo jadącym samochodem marki (...) nr rej. (...), którym kierował Z. C., a który w wyniku zdarzenia odniósł obrażenia ciała w postaci urazu wielonarządowego, licznych uszkodzeń układu kostnego, stłuczenia płuc, urazu jamy brzusznej z podejrzeniem pęknięcia śledziony i stłuczenia wątroby, które należy kwalifikować jako ciężki uszczerbek na zdrowiu w postaci choroby realnie zagrażającej życiu, tj. o czyn z art.177§2 kk.

Wyrokiem z dnia 18 kwietnia 2019r. Sąd Rejonowy w Bydgoszczy w sprawie sygn. IX K 930/18 :

1.  oskarżonego I. K. (1) uznał za winnego popełnienia czynu zarzucanego mu w akcie oskarżenia, tj. występku z art.177§2 kk i za to, na podstawie art.177§2 kk wymierzył jemu karę roku pozbawienia wolności;

2.  na podstawie art.69§1 kk i art.70§2 kk wykonanie orzeczonej kary pozbawienia wolności warunkowo zawiesił na 3 lata tytułem próby;

3.  na podstawie art.73§1 kk oddał oskarżonego w okresie próby pod dozór kuratora;

4.  na podstawie art.42§1 kk oraz art.43§1 kk orzekł wobec osk. I. K. (1) środek karny w postaci zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych na 3 lata;

5.  na podstawie art.43§3 kk zobowiązał osk. I. K. (1) do zwrotu dokumentu uprawniającego go do prowadzenia pojazdu;

6.  na podstawie art.46§1 kk zobowiązał osk. I. K. (1) do zapłaty na rzecz pokrzywdzonego Z. C. kwoty 10.000 zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę wyrządzoną występkiem;

7.  zwolnił oskarżonego od uiszczenia opłaty i ponoszenia kosztów sądowych obciążając nimi Skarb Państwa.

Apelację od powyższego wyroku wniósł obrońca oskarżonego, zaskarżając go w całości.

Na zasadzie art.427§2 i art.438§1 i 3 kpk wyrokowi temu zarzucił :

1.  obrazę przepisów prawa procesowego, która miała wpływ na treść wyroku, a mianowicie :

- art.201 w zw. z art.6 i art.170§1 oraz art.198§1 kpk przez niezasadne oddalenie wniosku dowodowego o przeprowadzenie dowodu z opinii innego biegłego na okoliczność przebiegu zdarzenia opisanego w akcie oskarżenia, zachowania poszczególnych uczestników zdarzenia, możliwości uniknięcia wypadku, prawidłowości ich reagowania,

- art.5§1, art.7, art.410 i 424§1 pkt 1 kpk przez pominięcie istotnych okoliczności przemawiających na korzyść oskarżonego i jednostronną ocenę materiału dowodowego z naruszeniem zasady swobodnej oceny dowodów, a nadto bez należytego uzasadnienia takiego stanowiska;

2.  obrazę prawa materialnego przez uznanie, iż naruszenie przez oskarżonego zasad bezpieczeństwa w ruchu lądowym pozostawało w związku z zaistnieniem skutku opisanego w sentencji wyroku, co doprowadziło do zakwalifikowania zachowania oskarżonego jako występku z art.177§2 kk.

Na zasadzie art.427§1 i art.437§2 kpk skarżący wniósł o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje :

Apelacja obrońcy oskarżonego jest bezzasadna i na uwzględnienie nie zasługiwała.

W ocenie Sądu Okręgowego, brak jest jakichkolwiek podstaw do postawienia Sądowi meriti zarzutu dokonania obrazy rzeczonych przepisów postępowania oraz obrazy prawa materialnego.

Ustalenia faktyczne dokonane przez Sąd I instancji w niniejszej sprawie oparte zostały o kompleksową analizę ujawnionych w sprawie dowodów, których ocena nie wykazuje błędów natury faktycznej i logicznej, zgodna jest ze wskazaniami wiedzy i doświadczenia życiowego i nie wykracza poza ramy swobodnej oceny dowodów , chronionej treścią art.7 kpk. Natomiast lektura uzasadnienia sporządzonego przez Sąd orzekający, dowodzi że jest ono szczegółowe i odniesiono się w nim do wszystkich istotnych dowodów przeprowadzonych na rozprawie, przemawiających zarówno na korzyść, jak i na niekorzyść oskarżonego, w sposób przewidziany treścią art.424 kpk.

Apelacja obrońcy w zakresie podniesionych zarzutów obrazy przepisów postępowania, podejmuje w gruncie rzeczy jedynie polemikę z prawidłowymi ustaleniami Sądu Rejonowego, prezentując nader wybiórczą i subiektywną optykę dowodów oraz poczynionych na ich podstawie ustaleń. Argumenty przywołane przez autora apelacji żadną miarą nie mogą przekonywać co do tego, iżby dowody, które stanowiły dla Sądu I instancji podstawę ustaleń faktycznych ocenione zostały w wadliwy sposób i obarczone były takimi mankamentami. Tymczasem to właśnie apelujący usiłuje w sposób dowolny wykazać prawdziwość tez postawionych w swym środku odwoławczym, zasadzając je wyłącznie na własnych subiektywnych ocenach i przekonaniach, natomiast przywołana tamże argumentacja, z przytoczonych powodów, w żaden sposób nie może zostać uznana za uprawnioną z punktu widzenia zasady swobodnej oceny zgromadzonych dowodów, prawidłowego rozumowania, a także wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego.

Nie są uprawnione te zarzuty apelującego, wedle których Sąd Rejonowy miałby oprzeć swój wyrok wyłącznie na dowodach niekorzystnych dla oskarżonego, a także, iż swojego stanowiska w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku należycie nie umotywował , stosownie do wymogu przewidzianego treścią art.424 kpk. Apelacja nie dostarcza po temu jakichkolwiek rzeczowo brzmiących argumentów.

Podkreślić przy tym należy, iż Sąd odwoławczy kontroluje zasadność orzeczenia Sądu pierwszej instancji, a nie jego uzasadnienie. W uzasadnieniu przedstawiany jest tylko tok rozumowania Sądu pierwszej instancji, który doprowadził do wydania konkretnego orzeczenia. Jeżeli więc uzasadnienie orzeczenia pozwala na kontrolę instancyjną, nawet utrudnioną, a nie uniemożliwia jej, to spełnia wymogi art. 424 k.p.k. Tymczasem Sąd pierwszej instancji przeprowadził analizę zebranych dowodów, dokonując prawidłowej oceny tych dowodów, uzasadnił dlaczego dał wiarę dowodom, na których oparł swoje wnioski, zaś odmówił wiary dowodom przeciwnym, a w szczególności wyjaśnieniom oskarżonego. Nawet wadliwe uzasadnienie, jako sporządzone po wydaniu wyroku, nie może mieć wpływu na treść orzeczenia, a zatem wadliwość uzasadnienia nie spełnia sama w sobie warunku z art. 438 pkt 2 k.p.k., od którego zależy dopuszczalność uchylenia lub zmiany orzeczenia. Reasumując, tylko w razie stwierdzenia, że uzasadnienie wyroku uniemożliwia dokonanie merytorycznej kontroli orzeczenia, a więc weryfikacji ustaleń faktycznych i oceny dowodów, stanowi to naruszenie art. 424 § 1 k.p.k. mogące mieć wpływ na treść orzeczenia, gdyż wskazuje na niewłaściwy proces podejmowania przez sąd decyzji o winie lub niewinności oskarżonego.

Ustosunkowując się wprost do poszczególnych zarzutów podniesionych przez obrońcę uznać należy za całkowicie chybione jego twierdzenia o rażącej obrazie przez Sąd Rejonowy przepisów art. 5 k.p.k., art. 7 k.p.k. oraz art. 410 k.p.k.

Odnośnie zarzutu obrazu art. 5 § 2 kpk należało stwierdzić, iż sformułowany w nim nakaz rozstrzygania wątpliwości na korzyść skazanego, znajduje jedynie zastosowanie dla rozstrzygania wątpliwości sądu, a nie wątpliwości wyrażanych przez strony.

Naruszenie zasady in dubio pro reo jest możliwe tylko i wyłącznie w sytuacji, gdy orzekający w sprawie sąd rzeczywiście powziął wątpliwości co do treści ustaleń faktycznych i wobec niemożliwości ich usunięcia rozstrzygnął je na niekorzyść oskarżonego. Tak więc gdy pewne ustalenia faktyczne zależne są od np. dania wiary lub odmówienia jej wyjaśnieniom oskarżonego, nie można mówić o naruszeniu zasady in dubio pro reo, a ewentualne zastrzeżenia co do oceny wiarygodności konkretnego dowodu lub grupy dowodów rozstrzygane mogą być jedynie na płaszczyźnie utrzymania się przez sąd w granicach sędziowskiej swobodnej oceny, wynikającej z treści art.7 kpk (wyrok Sądu Najwyższego z 11 października 2002r – V KKN 251/01, OSN Prok. i Pr. 2003r, nr 11, poz.5).

W przedmiotowej sprawie sąd I instancji nie miał żadnych wątpliwości co do ustaleń faktycznych, których dokonał po ocenie całokształtu materiału dowodowego respektując zasady poprawnego myślenia, co znalazło odzwierciedlenie w rzeczowym i logicznym uzasadnieniu swojego stanowiska. Dlatego nie można przyjąć, że sąd I instancji naruszając zasadę wynikającą z art.5§2 kpk rozstrzygnął wątpliwości na niekorzyść oskarżonego, skoro takowych wątpliwości w ogóle nie powziął.

Niezasadnie powołuje się obrońca oskarżonego na naruszenie przez Sąd I instancji art.410 kpk.

Zgodnie z tym przepisem podstawę wyroku stanowić może tylko całokształt okoliczności ujawnionych w toku rozprawy głównej. Oznacza to, że sąd wydając wyrok nie może opierać się na tym co nie zostało ujawnione na rozprawie, jak również i to, że wyroku nie wolno wydawać na podstawie części ujawnionego materiału dowodowego, a musi on być wynikiem analizy całokształtu ujawnionych okoliczności, a więc i tych, które tezę aktu oskarżenia potwierdzają, jak i tych, które ją podważają.

Zauważyć w tym miejscu należy, iż zasada określona w art.410 kpk obowiązuje także strony procesowe, które przedstawiając własne stanowisko nie mogą opierać go na fragmentarycznej ocenie dowodów z pominięciem tego wszystkiego, co może prowadzić do innych wniosków ( por. wyroki Sądu Najwyższego z 30 lipca 1979r, III KR 196/79 OSNPG 1980/3/43 i z 5 listopada 1997r V KKN 62/97 Prok. i Pr. 1998/2/13).

O naruszeniu tego przepisu może być zatem mowa jedynie wtedy, gdy sąd orzekający pominie jakąś okoliczność ujawnioną w toku rozprawy lub oprze ustalenia faktyczne na okoliczności w toku rozprawy nie ujawnionej (por. wyrok Sądu Najwyższego z 9 kwietnia 1997r, IV KKN 103/96 Prok. i Pr. 1997/10/12 ).

Jak wynika z uzasadnienia zaskarżonego wyroku ,przedmiotem rozważań Sądu I instancji były wszystkie dowody przeprowadzone i ujawnione w toku przewodu sądowego, oceniane z taką samą starannością. Skoro więc Sąd I instancji oparł swe rozstrzygnięcie na analizie całokształtu ujawnionych okoliczności i przeprowadzonych dowodów nie można skutecznie stawiać mu zarzutu naruszenia art.410 kpk.

Tymczasem dokonanie takiej czy innej oceny dowodu przeprowadzonego lub ujawnionego na rozprawie nie stanowi naruszenia art.410 kpk, co jednoznacznie stwierdził Sąd Najwyższy w postanowieniu z 19 czerwca 2002r V KKN 34/01 (vide: Lex 53912; por. też R.A. Stefański, Komentarz do art.410 kodeksu postępowania karnego [w:] Z. Gostyński (red.) J. Bratoszewski, L. Gardocki, S. M. Przyjemski, R. A. Stefański , S. Zabłocki, Kodeks postępowania karnego. Komentarz. Tom II, Dom Wydawniczy ABC 1998). Stąd też podniesienie zarzutu naruszenia art.410 kpk Sąd Okręgowy uznał za niezasadne.

Zdaniem Sądu Okręgowego ocena dowodów poczyniona przez sąd I instancji jest bezstronna, pełna i wolna od błędów faktycznych czy logicznych oraz zgodna z zasadami wiedzy i doświadczenia życiowego, natomiast próby jej podważenia przez skarżącego są niczym innym jak zwykłą polemiką ze swobodną oceną dowodów, co czyni zarzut obrazy art.7 kpk niezasadny.

Skarżący postawił Sądowi I instancji zarzut naruszenia art.7 kpk poprzez dokonanie dowolnej oceny dowodów.

Odnosząc się do tego zarzutu, stwierdzić należy, że przekonanie sądu o wiarygodności jednych dowodów i niewiarygodności innych , pozostaje pod ochrona prawa procesowego (art.7 kpk) wtedy ,gdy:

- jest poprzedzone ujawnieniem w toku rozprawy całokształtu okoliczności sprawy (art.410 kpk) i to w sposób podyktowany obowiązkiem dochodzenia prawdy (art.2§2 kpk),

- stanowi wynik rozważenia wszystkich okoliczności przemawiających zarówno na korzyść, jak i na niekorzyść oskarżonego (art.4 kpk),

- jest wyczerpująco i logicznie – z uwzględnieniem wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego – uargumentowane w uzasadnieniu wyroku (art.424§1 pkt 1 kpk).

W ramach realizacji zasady zawartej w art.7 kpk sąd ma prawo uznać za wiarygodne zeznania świadka (lub wyjaśnienia oskarżonego), co do niektórych przedstawionych przez niego okoliczności i nie dać wiary zeznaniom tego samego świadka (czy też wyjaśnieniom oskarżonego), co do innych okoliczności – pod warunkiem jednak, że swoje stanowisko w tej kwestii w sposób przekonywujący (jak ma to miejsce w niniejszej sprawie) uzasadni ( OSNKW 1974/7-8/154, OSNKW 1975/9/133).

Wszystkie te wymogi spełnia ocena dowodów, o której mowa w apelacji (a także pozostałych zebranych w sprawie) dokonana przez Sad I instancji i zaprezentowana w uzasadnieniu wyroku.

Obrońca nie wykazał w skardze apelacyjnej , aby w zaskarżonym wyroku, przy ocenie wyjaśnień oskarżonego, zeznań świadków a szczególnie opinii biegłego M. S., Sąd dopuścił się obrazy art.7 kpk. Uzasadniając tak sformułowane zarzuty, obrońca poza wyłącznie polemicznymi twierdzeniami o jednostronnej i dowolnej ocenie materiału dowodowego, nie przedstawił przekonującej argumentacji mogącej świadczyć o popełnionym w tym zakresie przez Sąd pierwszej instancji - przy ocenie dowodów - błędzie, a w szczególności o naruszeniu reguł oceny dowodów przez Sąd I instancji. W istocie bowiem apelacja zawiera po prostu odmienną ocenę dowodów i sprowadza się do założenia, że dowody niekorzystne dla oskarżonego ( w szczególności opinia biegłego M. S. ), są niewiarygodne i należy odmówić dania im wiary.

Sąd nie podziela twierdzeń obrońcy oskarżonego jakoby opinia biegłego M. S., na podstawie której Sąd rozstrzygnął sprawę, nie została należycie przeanalizowana, a przy tym była wadliwa. Wbrew tym twierdzeniom powyższa opinia w pełni zasługiwała na przymiot wiarygodności, a Sąd Rejonowy dokonał jej należytej oceny.

W judykaturze wskazuje się, że ocena dowodu z opinii biegłych winna uwzględniać :

a)  czy biegły dysponuje wiadomościami specjalnymi niezbędnymi dla stwierdzenia danych okoliczności,

b)  czy opinia ta jest logiczna, a więc wewnętrznie niesprzeczna i zgodna z doświadczeniem życiowym;

c)  czy jest ona pełna i jasna oraz

d)  czy nie zachodzi sprzeczność między nią a inną opinią ujawnioną w postępowaniu (tak SN z 6 maja 1983r, IV KR 74/83, OSNKW 12/1983, poz.102).

Nie może budzić wątpliwości, że biegły M. S. dysponuje wiadomościami specjalnymi niezbędnymi dla stwierdzenia okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy. Ma określone wykształcenie specjalistyczne, doświadczenie zawodowe a przy tym jest biegłym z listy Prezesa Sądu Okręgowego w Bydgoszczy.

Z kolei opinia jest niepełna, jeżeli biegły nie udziela odpowiedzi na wszystkie postawione pytania, na które zgodnie z zakresem posiadanych wiadomości specjalnych i udostępnionym mu materiałem dowodowym może oraz powinien udzielić odpowiedzi, lub jeśli nie uwzględnia wszystkich istotnych dla rozstrzygnięcia konkretnej kwestii okoliczności bądź nie zawiera uzasadnienia wyrażonych w niej ocen i poglądów (II AKa 1/09 wyrok s. apel. 2009.02.18 w K. KZS 2009/3 ).

Za opinię niejasną uznaje się taką opinię, której sformułowania nie pozwalają na zrozumienie wyrażonych w niej ocen i poglądów oraz sposobu dochodzenia do nich albo gdy posługuje się ona nielogicznymi argumentami. Opinia biegłego jest więc niejasna, np. wnioski końcowe są nieścisłe lub łączą się z takimi zastrzeżeniami, że nie można wręcz ustalić ostatecznego poglądu biegłego albo gdy jest ona niezrozumiała (tak SN w wyroku z 12 maja 1988r, II KR 92/88). Opinia jest „niejasna” także wówczas jeżeli organ procesowy nie może zrozumieć wywodów biegłego, jeśli nie jest dlań jasne, jakie biegły w ogóle zajmuje stanowisko, jeśli poglądy biegłego są niespójne, tezy wieloznaczne. (IV KK 330/06 postanow. SN 2006.09.27 OSNwSK 2006/1/1822).

Opinię uznać zaś można za wewnętrznie sprzeczną, gdy zawarte w niej wnioski są nielogiczne albo nie znajdują oparcia w przeprowadzonych przez biegłego badaniach bądź też budzą zastrzeżenia do co ich trafności w porównaniu z podanym w opinii materiałem badawczym, a także gdy w opinii podano kilka różnych wzajemnie wykluczających się ocen i wniosków.

Żadna ze wskazanych wyżej możliwych sytuacji nie ma miejsca w niniejszej sprawie. Jest oczywiste, że wiadomości specjalne ze swej istoty są atrybutem biegłych, a kontrola opinii przez organ procesowy – siłą rzeczy – doznaje tu pewnych ograniczeń. Jednakże sąd przeprowadził analizę i dokonał oceny z punktu widzenia zasad logicznego rozumowania oraz sprawdzenie zupełności, jasności opinii i kompletności materiałów będących ich podstawą.

Jest rzeczą charakterystyczną, że biegły oprócz opinii głównej opiniował ustnie odpowiadając na wiele pytań oskarżonego i jego obrońcy, konfrontując tym samym swoją opinię z ich stanowiskiem,.

Tym niemniej należy dobitnie podkreślić, że z uwagi na fakt, iż autor apelacji nie formułuje pod adresem opinii biegłego ani zarzutu jej niepełności, bądź niejasności, jak też w zasadzie nie wskazuje elementów jej wewnętrznej sprzeczności, a w sposób polemiczny kwestionuje oparte na tej opinii ustalenia Sądu zarzut rażącej obrazy art.7 kpk nie znajduje żadnego uzasadnienia i w postępowaniu odwoławczym oscyluje w granicach oczywistej bezzasadności.

Samo bowiem kwestionowanie opinii biegłych bez wiarygodnego, przekonywającego i opartego na faktach lub niepodważalnej logice analitycznego rozumowania; bez wykazania, że opinia przyjęta przez sąd jest niejasna, niepełna, merytorycznie błędna, wewnętrznie niespójna; a także bez wykazania, że konkretne dokumenty (ewentualnie przez biegłą wcześniej nieuwzględnione) mogłyby doprowadzić do zmiany wniosków biegłego, bez zarazem przekonywającego uargumentowania, w jaki sposób i dlaczego ten lub inny wskazywany fakt mógłby rolę taką odebrać – nie może prowadzić do podważenia ocen i ustaleń Sądu meriti i w dalszej kolejności powołanie innego (lub tego samego) biegłego. Jeżeli opinia biegłego jest przekonująca i zupełna dla sądu, który swoje stanowisko w tym względzie uzasadnił, to fakt, iż opinia taka nie jest przekonywająca (niepełna) dla stron procesowych, nie jest przesłanką jej podważenia i następnie dopuszczenia kolejnej opinii w oparciu o przepis art.201 kpk (postanow. SN 2006.09.13 IV KK 139/06 OSNwSK 2006/1/1715). Zwłaszcza zaś nie może stać się podstawą do stosowania tego przepisu procesowego okoliczność, że strona ta, wdając się samodzielnie w spekulacje myślowe natury specjalistycznej, dochodzi w rezultacie do przekonania, że wnioski natury ściśle fachowej - i to w dziedzinie, w której z natury rzeczy brakuje stronie wiadomości specjalnych - są błędne (SN III KR 18/71, OSNPG 1972, nr 2, poz. 33; SN V KR 180/77, OSNPG 1978, nr 4, poz. 50). Reasumując ten fragment rozważań należy podkreślić, że podstawą oceny dowodu z opinii biegłego przez sąd orzekający nie może być, z natury rzeczy, polemika stron, z czysto fachowymi opiniami specjalistów, a jedynie jej analiza logiczna.

W tej sytuacji odmienne twierdzenia obrońcy oskarżonego nie zasługują na walor wiarygodności choć uznać je należy za uprawnione z punktu widzenia realizacji jego prawa do obrony.

Nie sposób zatem uznać iżby Sąd naruszył przepisy prawa procesowego oddalając wniosek o przeprowadzenie dowodu z opinii innego biegłego na okoliczność przebiegu zdarzenia.

Jakkolwiek ma rację obrońca, podnosząc iż uzasadnienie decyzji Sądu w tej materii będące powtórzeniem brzmienia przepisu ustawy nie odpowiada regułom przyjętym w tej mierze ( vide choćby cyt. przez obrońcę wyrok SN), to jednak uchybienie to nie miało wpływu na treść wyroku, z uwagi na jego merytoryczną zasadność.

Nie może bowiem budzić żadnych wątpliwości, że odpowiedzialność za zaistniałe zdarzenie drogowe ponosi oskarżony I. K. (1), który wyprzedzał kolumnę pojazdów w sytuacji gdy na przeciwnym pasie poruszał pojazd kierowany przez A. B.. Wszyscy świadkowie zdarzenia nie mieli wątpliwości, że oskarżony jechał agresywnie, wyraźnie się spieszył, a manewr wyprzedzania był niedopuszczalny w zaistniałych warunkach drogowych. Świadkowie ci jednoznacznie też wskazywali, że A. B. została zmuszona do zjechania na pobocze. I tak R. Ł. (k.655) „… tam była podwójna ciągła … zmusił pojazd … do manewru zjechania na pobocze … „.(...) zeznała (k.662-3), że „… kierowca (...) bardzo się spieszył … pani ze srebrnego samochodu zjechała z pasa, by on mógł przejechać i pojechał dalej … „. A. C. (k.663) zeznała, że „… ta kobieta uciekała na pobocze … zarzuciło ją bo był uskok, żwirowe podłoże i trafiła na sąsiedni pas … „ . Nie miał też wątpliwości biegły M. S. opiniując, że „ … zachowanie kierującej było jak najbardziej prawidłowe, gdyby było inaczej pana I. K. (1) mogło nie być z nami. mógł nie żyć … , … nie było możliwości innego zachowania kierującej … to wynika z zeznań innych kierujących … „ .

W tym kontekście wyłącznie jako nieograniczone prawa do obrony należy uznać argumentację obrońcy, kwestionującego zasadność podjętego przez A. B. manewru obronnego w postaci zjechania z toru jazdy samochodu oskarżonego i braku hamowania. Po pierwsze samo hamowanie nie powodowało, że samochody unikną zderzenia, po drugie oskarżony nie wykonał żadnego manewru obronnego, a w zaistniałej sytuacji drogowej manewr zjechania z toru jazdy innego pojazdu jawi się jedynie rozsądnym i dającym szansę uniknięcia zderzenia lub minimalizacji jego skutków. Nie sposób wymagać od kierującej, by w zaistniałej sytuacji w ułamku sekundy przeanalizowała zagrożenie, wybrała optymalne rozwiązanie według praw fizyki i finalnie perfekcyjnie wykonała go (zjeżdżając na pobocze na drodze zalesionej utrzymała jego stateczność). To wymagania jakie można stawiać kierowcom rajdowym nie zaś zwykłym, zaskoczonym sytuacją drogową przeciętnym kierowcom.

Sąd odwoławczy nie dostrzega też realnego uchybienia w przeprowadzeniu dowodu z opinii biegłego w postaci „nieudostępnienia biegłemu” treści dowodów przeprowadzonych na rozprawie i niewezwaniu go do udziału w przesłuchaniu świadków, jako że treść dowodów ujawnionych na rozprawie w istotnym stopniu nie różniła się od przeprowadzonych w toku postępowania przygotowawczego. Różnice dotyczyły wyłącznie szczegółów, które nie miały wpływu na wnioski płynące z opinii.

Pewna rozbieżność faktycznie zaistniała w zeznaniach A. C., która różnie określała kolejność w jakiej przed zdarzeniem poruszały się pojazdy w kolumnie. Świadek na rozprawie (k.663v) ową rozbieżność wyjaśniła ( „… w momencie gdy zatrzymałam się żeby zabezpieczyć wypadek, to na pewno przede mną była osobówka i potem TIR … wcześniej na drodze mógł być przed nami wyłącznie TIR … „ ).

Sąd Okręgowy nie dostrzega rozbieżności w zeznaniach świadków przesłuchanych w sprawie i to takich, które powodowałyby wątpliwości co do przebiegu zdarzenia, które jednocześnie powodowałyby jakiekolwiek wątpliwości co do winy oskarżonego I. K. (1).

Nikt bowiem ze świadków nie miał wątpliwości co do agresywnej jazdy oskarżonego (jazda na tzw. zderzak, przeklinanie gdy do kolumny wpuszczono samochód ciężarowy, jazda z młodzieżową manierą – tzw. zimny łokieć, opuszczone szyby, głośna muzyka), wyprzedzanie kolumny, odjazd z miejsca wypadku, niedostrzeżenie, że doszło do zderzenia pojazdów.

W oczywisty też sposób Sąd Okręgowy nie dostrzega naruszenia prawa materialnego we wskazanym przez obrońcę zakresie, jako że zachowanie oskarżonego w postaci wyprzedzania kolumny pojazdów, w sytuacji gdy na tym samym pasie ruchu znajdował się inny pojazd, zmuszenie kierującej nim do nagłej zmiany kierunku jazdy skutkowało utratą stateczności kierowanego przez nią samochodu, zjechaniem na przeciwny pas ruchu co w konsekwencji doprowadziło do zderzenia z innym pojazdem.

Finalnie można zasadnie skonstatować, że nawet bez opinii biegłego z zakresu badań wypadków drogowych, nie byłoby trudności w ustaleniu przebiegu zdarzenia, związku przyczynowego między zachowaniem na drodze oskarżonego i jego odpowiedzialnością za zaistniałe zdarzenie.

Mając powyższą argumentację na uwadze, Sąd Okręgowy zaskarżony wyrok utrzymał w mocy, uznając apelację za oczywiście bezzasadną.

O kosztach sądowych za postępowanie odwoławcze orzeczono po myśli art.636§1 kpk w zw. z art.624§1 kpk, mając na uwadze wskazaną wyżej aktualną sytuację majątkową i rodzinną oskarżonego oraz fakt, że jest studentem, nie pracuje i nie osiąga dochodów.