Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VII AGa 1044/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 13 grudnia 2018 r.

Sąd Apelacyjny w Warszawie VII Wydział Gospodarczy w składzie:

Przewodniczący: SSA Anna Rachocka

Sędziowie:SA Jolanta de Heij-Kaplińska (spr.)

SO del. Maciej Kruszyński

Protokolant:sekr. sądowy Katarzyna Mikiciuk

po rozpoznaniu w dniu 13 grudnia 2018 r. w Warszawie

na rozprawie

sprawy z powództwa J. M. (1)

przeciwko (...) S.A. w W.

o ochronę praw autorskich

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie

z dnia 14 lutego 2017 r., sygn. akt XX GC 254/13

I.  zmienia zaskarżony wyrok częściowo w ten sposób, że:

a)  w punkcie pierwszym oddala powództwo co do kwoty 84 095 zł (osiemdziesiąt cztery tysiące dziewięćdziesiąt pięć złotych) z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od kwoty 69 500 zł (sześćdziesiąt dziewięć tysięcy pięćset złotych) od dnia 24 listopada 2012 r. do dnia zapłaty oraz od kwoty 14 595 zł (czternaście tysięcy pięćset dziewięćdziesiąt pięć złotych) od dnia 15 grudnia 2014 r. do dnia zapłaty;

b)  w punkcie czwartym ustala, że postępowanie wygrał J. M. (2) w 9,03%, a (...) S.A. w W. w 90,97% pozostawiając szczegółowe wyliczenie kosztów postępowania referendarzowi sądowemu;

II.  oddala apelację w pozostałym zakresie;

zasądza od J. M. (1) na rzecz (...) S.A. w W. kwotę 6 554,44 zł (sześć tysięcy pięćset pięćdziesiąt cztery złote czterdzieści cztery grosze) tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.

VII AGa 1044/18

UZASADNIENIE

Powód J. M. (1) pozwem z dnia 18 marca w 2013 wniósł o zakazanie (...) S.A. w W. w naruszeń autorskich praw majątkowych, zapłatę odszkodowania w kwocie 276 750 zł za naruszenie praw autorskich oraz usunięcia skutków naruszenia poprzez nakazanie złożenia oświadczenia. Wskazał, że jest profesjonalnym fotografem. Współpracował z pozwaną i wykonywał zdjęcia w celu wykorzystania do publikacji w czasopiśmie (...). Podniósł, iż na początku września 2012 r. dowiedział się, że jego zdjęcia są zamieszczone na stronie internetowej prowadzonej przez pozwaną. Wystąpił o usunięcie wszystkich zdjęć jego autorstwa. Podał, iż wynagrodzenie za prawo do publikacji 1 fotografii wynosi co najmniej 189,50 zł. Wskazał, iż podstawą żądania stanowi art. 79 prawa autorskiego.

Pozwany E. z (...) sp. z o.o. wniósł odpowiedź na pozew i domagał się oddalenia powództwa w całości i zasądzenia zwrotu kosztów postępowania. W uzasadnieniu wskazał, że pozwana posiadała licencję niewyłączną udzieloną przez powoda bez zastrzeżeń na polu eksploatacji skutkiem czego była uprawniona do zamieszczania zdjęć powoda, w które wcześniej były publikowane w czasopiśmie (...). Wskazał, że wcześniej strony prowadziły rozmowy w celu zawarcia umowy na piśmie, po czym we wrześniu 2012, kiedy doszło do zakończenia współpracy między stronami, powód zażądał usunięcia zdjęć z portalu, powołując się na to, że nie wyraził zgody na ich rozpowszechnianie w Internecie. Pozwany uznał to za wypowiedzenie umowy licencyjnej i usunął zdjęcia przed upływem okresu wypowiedzenia. Podkreślił, że powód zdecydował się wystąpić z roszczeniem, gdyż strony zakończyły współpracę. Wyjaśnił, iż na portalu zamieszczano zdjęcia pochodzące z wewnętrznej bazy E., do której redakcja (...) dodawała wyłącznie zdjęcia, które ukazały się wcześniej w tym czasopiśmie. Podkreślił, iż nie było możliwości, żeby na portalu zamieszczono zdjęcia nie publikowane w prasie drukowanej, bo takich zdjęć redakcja nie miała. Zarzucił, że twierdzenia powoda o tym, że jego kontrahent zerwał z nim umowę są gołosłowne, bo na tę okoliczność nie przedstawiono ani umowy, ani wypowiedzenia. Zarzucił również, iż żądana przez powoda kwota nie jest w adekwatna, bo takie stawki nie funkcjonują na rynku.

Powód pismem z dnia 15 grudnia 2014 r. rozszerzył żądanie pozwu do kwoty 334.867,50 zł za publikację 605 zdjęć.

Wyrokiem z dnia 14 lutego 2017 roku Sąd Okręgowy w Warszawie w punkcie ( (pierwszym) zasądził od pozwanego (...) S.A. w W. na rzecz powoda J. M. (1) kwotę 114 345 zł (sto czternaście tysięcy trzysta czterdzieści pięć złotych) wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od kwot 94 500,00 zł (dziewięćdziesiąt cztery tysiące pięćset złotych) od dnia 24 listopada 2012 r. do dnia zapłaty,19.845,00 zł (dziewiętnaście tysięcy osiemset czterdzieści pięć złotych) od dnia 15 grudnia 2014 r. do dnia zapłaty; w punkcie II (drugim) nakazał pozwanemu (...) S.A. w W. opublikowanie oświadczenia na stronie internetowej o adresie (...) w zakładce (...), w górnej części okna ww. strony internetowej i utrzymywanego przez okres 14 dni, w postaci tekstu zapisanego czcionką Times New Roman o rozmiarze 14 pikseli, w kolorze czarnym, na białym tle, umiejscowionego w poziomie ramce o wielkości 800 x 250 pikseli, w terminie 14 dni od uprawomocnienia się wyroku, w części w jakiej wyrok prawomocność obejmuje, oświadczenia o treści:

(...) S.A. w W. przyznaje, że na stronie internetowej (...) w zakładce (...) umieściła 605 fotografii bez zgody autora, naruszając tym samym prawa autorskie Pana J. M. (1).

(...) S.A. w W. wyraża głębokie ubolewanie z powodu naruszenia autorskich praw majątkowych przysługujących Panu J. M. (1) oraz zobowiązuje się nie czynić tego w przyszłości.

Zarząd (...) S.A. w W.”;

w punkcie III (trzecim) oddalił powództwo w pozostałym zakresie, i w punkcie IV (czwartym) obciążył kosztami procesu obie strony stosunkowo (34/66%), pozostawiając ich szczegółowe wyliczenie referendarzowi sądowemu.

Powyższy wyrok został wydany na podstawie następujących ustaleń faktycznych i rozważań prawnych:

J. M. (1) jest w profesjonalnym fotografem posiadającym dyplom mistrzowski z zakresu fotografii oraz wieloletnie doświadczenie w zawodzie. Specjalizuje się wykonywanie fotografii potraw kulinarnych. Wraz z żoną tworzy i sprzedaje utwory fotograficzne w ramach prowadzonej działalności gospodarczej.

J. M. (1) od 2003 r. współpracował z E. Polska oferując fotografie potraw do poszczególnych numerów czasopism (...). Współpraca układała się poprawnie. Powód wykonywał fotografie w celu ich publikacji w konkretnym numerze papierowej wersji czasopisma. Przekazywał różne ilości zdjęć. Otrzymywał wynagrodzenie za publikację konkretnych zdjęć w czasopiśmie. Taki rodzaj współpracy wydawnictwo prowadziło z innymi fotografami. Zdjęcia wykorzystane w czasopiśmie były archiwizowane.

W 2001 r. E. Polska utworzyło portal (...) na którym publikowane były m.in. przepisy na potrawy wraz ze zdjęciami. Publikowane były zdjęcia, które ukazały się w (...).

Współpraca stron skończyła się w 2012 r., kiedy to wydawnictwo chciało zmienić warunki współpracy i zawrzeć umowę z powodem na nowych warunkach, w tym na wykorzystywanie zdjęć na innych polach eksploatacji, jak np. książki.

J. M. (1) nie sprzedawał zdjęć w celu publikacji w intrenecie. O tym, iż zdjęcia jego autorstwa zamieszczone są na portalu internetowym dowiedział się 20 września 2012 od klienta, z którym współpracował i któremu sprzedał na wyłączność zdjęcia, które wcześniej ukazały się w (...).

J. M. (1) wystąpił to E. Polska o usunięcie wszystkich zdjęć jego autorstwa na stronie (...)

E. Polska zamieściła na swojej stronie Internetowej na stronie (...) 605 zdjęć autorstwa J. M. (1). Były to zdjęcia najwyższej jakości, dopracowane, w większości te, które wcześniej ukazały się z czasopiśmie (...). Zdjęcia publikowane na portalu internetowym nie były podpisywane stąd były problemy z usunięciem tych autorstwa J. M. (1).

Pismami z dnia 16 listopada 2012 r., 27 listopada 2012 r., 5 grudnia 2012 r. J. M. (1) wzywał do zaniechania naruszeń jego praw autorskich oraz zapłaty odszkodowania.

Ostatecznie w styczniu 2013 r. doszło do usunięcia wszystkich zdjęć autorstwa J. M. (1).

E. Polska dopiero w roku 2013 zawierała z fotografami umowy licencji niewyłącznej.

Fotografie kulinarne kupowane są przez wydawnictwa najczęściej w tzw. pakiecie tj. sprzedawana jest całość praw majątkowych na wszelkie pola eksportacji tak w prasie, jak i Internecie za cenę ok. 300 zł. Bardzo rzadko zdarzają się zakupy wyłącznie do Internetu. Wówczas cena za fotografie waha się od 15 do 50 zł. Wydawnictwa starają się kupować zdjęcia na wyłączność, a jeżeli nie jest to możliwe wówczas cena jest 3 razy niższa. Ceny proponowane przez portale internetowe za zdjęcia z licencją niewyłączną zawierają się w przedziale od 1 do 84 zł. Z uwzględnieniem prowizji stosowanych przez agencje fotograf otrzymuje od 75 gr do 63 zł. Średnia cena za zdjęcie wynosi 18 zł. Większość fotografów nie jest zainteresowana sprzedażą po takich stawkach.

Sąd Okręgowy dokonał ustaleń faktycznych na podstawie dokumentów, których wiarygodności i mocy dowodowej nie kwestionowała żadna ze stron, a Sąd nie znalazł również ku temu podstaw z urzędu. Ustalenia stanu faktycznego poczynione zostały również z oparciu o zeznania słuchanych w sprawie świadków oraz opinię biegło J. Ł., która była wyczerpująca i logicznie uzasadniona. Biegły posiadał wiedzę oraz wykazał rozeznanie w rynku. Odniósł się do podmiotów, które funkcjonują w przestrzeni mediów oraz w sposób logiczny przedstawił zakresy wynagrodzeń które kształtuje rynek. Uwzględniając, iż powód nie był nigdy zainteresowany sprzedawaniem zdjęć na wyłączność, co nie ulegało kwestii, Sąd Okręgowy przyjął, iż powód mógłby uzyskać za jedno zdjęcie wynagrodzenie w kwocie 63 zł.

Sąd Okręgowy nie oparł się na opinii biegłego W. D., albowiem biegły bazował na stawkach ujętych w tabelach, które są cenami sugerowani, a odzwierciedlają wkład fotografa w zrobienie zdjęcia, nie zaś kwoty, które są uzyskiwane na rynku. Z tych względów opinia ta nie była przydatna do rozstrzygnięcia sprawy. Biegły wskazał wprost, iż nie opierał się na umowach, które są zawierane w praktyce.

Oprócz tego, Sąd Okręgowy oparł się na dowodzie z przesłuchania stron, w tym przesłuchania powoda, który w sposób stanowczy i konsekwentny zeznał, że jest autorem zdjęć, które stanowią podstawę sporu. Zeznania te korelowały z zeznaniami J. M. (3) oraz słuchanymi w sprawie pracownikami wydawnictwa, którzy potwierdzali, iż zdjęcia wskazywane przez powoda były zamieszczone na stronie internetowej oraz usuwane na jego prośbę.

Na podstawie zeznań powoda Sąd Okręgowy przyjął, że powód nie zgadzał się nigdy na publikację zdjęć w Internecie. Zeznania te korelują z zeznaniami J. M. (3), która również wyjaśniała zasady, jakimi kieruje się powód w pracy, w szczególności, że nie sprzedaje zdjęć do Internetu.

Sąd Okręgowy odmówił przymiotu wiarygodności zeznaniom świadka J. B., która na rozprawie w dniu 15 listopada 2013 roku zeznała, że rozmawiała z powodem i pytała, czy można publikować jego zdjęcia w Internecie bez dodatkowej opłaty, na co ten wyraził zgodę. Świadek przyznała wprost, że nie zajmował się zdjęciami do Internetu. Zeznała, że szczegółów tej rozmowy nie pamiętała. Zeznania tego świadka są odosobnione i nie korelują z pozostałym materiałem dowodowym. Inne osoby o takiej umowie wiedziały od J. B. i świadkami jej zawarcia nie byli. Świadek K. S. (1) zeznała, iż od J. B. wiedziała, ze zdjęcia J. M. (1) można publikować w Internecie i czasopiśmie, podobnie jak reprezentant pozwanego.

Sąd Okręgowy na podstawie zeznań powoda oraz świadków J. M. (3), K. S. (2), J. B. uznał, iż zdjęcia powoda były publikowane na stronie (...) pl. (...) zeznała, iż na początku każdego roku było ustalanie, z którym fotografem jest prowadzona współpraca i czy jego zdjęcia można publikować, po tym jak ukarzą się w czasopiśmie. Zeznała także, iż zdjęcia J. M. (1) były w elektronicznym archiwum magazynu (...). Potwierdzają to także zeznania reprezentanta pozwanego, która zeznała, że materiały z (...) zasilały (...) pl. (...) świadka I. G. wykazały procedury obowiązujące w wydawnictwie. Nie odnosiły się wprost do zdarzeń mającym miejsce z udziałem powoda.

Sąd Okręgowy miał na względzie, że powód domagał się ochrony osobistych i majątkowych praw autorskich, poprzez:

1. zakazania umieszczania i utrzymywania na domenie internetowej zdjęć jego autorstwa,

2. zasądzenia odszkodowania za naruszenie autorskich praw majątkowych,

3. nakazania stronie pozwanej usunięcia skutków naruszenia osobistych i majątkowych praw autorskich, przez zamieszczenie stosowanego oświadczenia o treści i formie szczegółowo wskazanej w pozwie ewentualnie upoważnienia do wykonania zastępczego.

Jako podstawę prawną wysuwanych w pozwie żądań powód wskazał przepisy art. 78 ust. 1 i 79 ust. 1 ustawy z dnia 4 lutego 1994 roku o prawie autorskim i prawach pokrewnych (Dz.U. 2006, nr 90, poz. 631, zwana dalej: „prawo autorskie”, PrAut)

Zgodnie z art. 78 ust. 1 PrAut twórca, którego osobiste prawa autorskie zostały zagrożone cudzym działaniem, może żądać zaniechania tego działania. W razie dokonanego naruszenia może żądać, aby osoba, która dopuściła się naruszenia, dopełniła czynności potrzebnych do usunięcia skutków naruszenia, w szczególności aby złożyła publiczne oświadczenie o odpowiedniej treści i formie. Jeżeli naruszenie było zawinione, sąd może przyznać twórcy odpowiednią sumę pieniężną tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę lub – na żądanie twórcy zobowiązać sprawcę, aby uiścił odpowiednią sumę pieniężną na wskazany przez twórcę cel społeczny. Stosownie natomiast do art. 79 ust. 1 cytowanej ustawy, uprawniony, którego autorskie prawa majątkowe zostały naruszone, może żądać od osoby, która naruszyła te prawa (1.) zaniechania naruszania; (2.) usunięcia skutków naruszenia; (3.) naprawienia wyrządzonej szkody: (a) na zasadach ogólnych albo (b) poprzez zapłatę sumy pieniężnej w wysokości odpowiadającej dwukrotności, a w przypadku gdy naruszenie jest zawinione – trzykrotności stosownego wynagrodzenia, które w chwili jego dochodzenia byłoby należne tytułem udzielenia przez uprawnionego zgody na korzystanie z utworu; (4.) wydania uzyskanych korzyści.

Sąd Okręgowy zaznaczył, że w toku niniejszego procesu strona pozwana wnosiła o oddalenie powództwa w całości, kwestionując zarówno autorstwo powoda w odniesieniu do zdjęć wskazanych w sprawie, które zamieszczone zostały na portalu (...) jak również to, że doszło do ich zamieszczenia na stronie internetowej bez umowy. Pozwany wskazywał, że między stronami została zawarta umowa licencji niewyłącznej (w dodatku nieodpłatnej), a zatem pozwany posiadał uprawnienie do zamieszczania zdjęć na stronie internetowej. W ocenie Sądu Okręgowego, wbrew stanowisku pozwanego, na gruncie przedmiotowej sprawy powód wykazał, że jest autorem zdjęć o tematyce kulinarnej, opublikowanych na stronie internetowej.

Sąd Okręgowy stwierdził, że powodowi przysługują autorskie prawa osobiste w rozumieniu art. 16 PrAut . Zgodnie z tym przepisem, jeżeli ustawa nie stanowi inaczej, autorskie prawa osobiste chronią nieograniczoną w czasie i niepodlegającą zrzeczeniu się lub zbyciu więź twórcy z utworem, a w szczególności prawo do: autorstwa utworu, oznaczenia utworu swoim nazwiskiem lub pseudonimem albo do udostępnienia go anonimowo, nienaruszalności treści i formy utworu oraz jego rzetelnego wykorzystania, decydowania o pierwszym udostępnieniu utworu publiczności, nadzoru nad sposobem korzystania z utworu. Dokonując oceny tworzonych przez powoda zdjęć Sąd doszedł do przekonania, iż są to utwory w rozumieniu art. 1 ust. 1 PrAut. Przepis ten stanowi, że przedmiotem prawa autorskiego jest każdy przejaw działalności twórczej o indywidualnym charakterze, ustalony w jakiejkolwiek postaci, niezależnie od wartości, przeznaczenia i sposobu wyrażenia (utwór). Stosownie do ust. 4 cytowanego przepisu, ochrona przysługuje twórcy niezależnie od spełnienia jakichkolwiek formalności.

W ocenie Sądu Okręgowego, zdjęcia cechuje twórczy, indywidualny charakter oraz oryginalność. Sąd podkreślił, że w ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych przyjęto bardzo szerokie pojęcie utworu jako przedmiotu prawa autorskiego – chodzi o rezultat o charakterze kreacyjnym, który odróżnia się od innych, ma w sobie piętno osobowości autora, oryginalny charakter. Podsumowując Sąd Okręgowy uznał, że tworzone przez powoda zdjęcia spełniają wszystkie cechy niezbędne do uznania ich za utwory w rozumieniu przepisów prawa autorskiego. Skoro zatem powód wykazał, że jest autorem zdjęć zamieszczonych na portalu (...) oraz, że mają one walor utworów w rozumieniu art. 1 ust. 1 PrAut, oznacza to, że przysługuje mu autorskie prawa majątkowe do tych utworów.

Sąd Okręgowy odwołał się następnie do przepisu art. 17 PrAut, zgodnie z którym jeżeli ustawa nie stanowi inaczej, twórcy przysługuje wyłączne prawo do korzystania z utworu i rozporządzania nim na wszystkich polach eksploatacji oraz prawo do wynagrodzenia za korzystanie z utworu. Powołany przepis przewiduje swego rodzaju monopol twórcy do dysponowania tymi prawami do utworu, które wiążą się z uzyskiwaniem wynagrodzenia autorskiego. Nie ulega wątpliwości, że twórca – jako dysponent autorskich praw majątkowych – może te prawa przenieść w drodze umowy na inną osobę lub też przenieść prawa do korzystania z utworu. Podstawową jednak zasadą autorskich praw majątkowych jest prawo twórcy do wynagrodzenia za korzystanie z utworu. Potwierdzeniem tego jest treść art. 43 PrAut, który to przepis wprowadza domniemanie odpłatności przeniesienia autorskich praw majątkowych lub udzielenia licencji. Jeżeli zatem z umowy nie wynika, że przeniesienie autorskich praw majątkowych lub udzielenie licencji nastąpiło nieodpłatnie, twórcy przysługuje prawo do wynagrodzenia autorskiego, którego wysokość określa się z uwzględnieniem zakresu udzielonego prawa oraz korzyści wynikających z korzystania z utworu. Podkreślić należy, że obowiązek zapłaty wynagrodzenia ciąży na każdym, kto bezpośrednio lub pośrednio wykorzystuje utwór w celach zarobkowych, przyjmuje się bowiem, że twórca powinien partycypować w korzyściach osiąganych przez inne osoby.

Kwestię przeniesienia autorskich praw majątkowych reguluje przepis art. 41 PrAut. Wynika z niego, że autorskie prawa majątkowe mogą przejść na inne osoby w drodze dziedziczenia lub na podstawie umowy, która obejmuje pola eksploatacji wyraźnie w niej wymienione. Umowa przeniesienia autorskich praw majątkowych, stosownie do art. 53 PrAut winna być zawarta w formie pisemnej pod rygorem nieważności.

W orzecznictwie Sądu Najwyższego ugruntowane jest stanowisko, że do autorskich praw majątkowych ma pełne zastosowanie zasada nemo plus iuris in alium transfere potest quam ipse habet. Oznacza to, że nikt nie może przenieść na drugą osobę autorskich praw majątkowych w szerszym zakresie, niż sam posiada. W przypadku zatem braku uprawnień zbywcy, nabywca działający w dobrej wierze nie nabędzie praw autorskich ani też nie uzyska zezwolenia na korzystanie z utworu (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 maja 1925 r., IC 712/25).

Mając na względzie treść przytoczonych wyżej regulacji, Sąd Okręgowy przyjął, że w realiach przedmiotowej sprawy nie nastąpiło skuteczne przeniesienie przez powoda przysługujących mu autorskich praw majątkowych, ani też nie zostało wykazane w sprawie, iż strony zawarły umowę, na podstawie której doszło do publikacji zdjęć w Internecie. Sąd Okręgowy nie podzielił stanowiska pozwanego, że w rozpatrywanym przypadku mamy do czynienia z dorozumianą umową licencji niewyłącznej. Doktryna i orzecznictwo dopuszczają wprawdzie konwersję nieważnej czynności prawnej przenoszącej autorskie prawa majątkowe (ze względu na niezachowanie formy pisemnej) na umowę licencji niewyłącznej, która nie wymaga zachowania takiej formy (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 25 listopada 1998 r., II CK 573/98). Dla przyjęcia takiej konstrukcji konieczne jest jednak uprzednie dokonanie wykładni oświadczeń woli obu stron tej czynności, w tym zbadanie rzeczywistego celu umowy oraz ustalenie, czy strony zmierzały do wywołania skutków zbliżonych do tych, które wynikają z zawarcia umowy licencji niewyłącznej.

Na podstawie zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego Sąd Okręgowy nie stwierdził, by powód zawierał umowę licencji niewyłącznej, a już tym bardziej, by umowa taka miała charakter nieodpłatny. Poczynione rozważania prowadziły Sąd Okręgowy do wniosku, że w niniejszej sprawie doszło do naruszenia osobistych i majątkowych praw autorskich powoda do utworów jego autorstwa opublikowanych na portalu.

W ocenie Sądu Okręgowego działanie pozwanego miało charakter bezprawny i zawiniony (chodzi tutaj o winę nieumyślną – lekkomyślność, niedbalstwo). Pozwany nie wykazał bowiem, że nabył zdjęcia ani też prawo do ich publikacji w Internecie. Zgodnie z prawem, a jako profesjonalista miał świadomość co do tego, że wkraczanie bez zezwolenia twórcy w sferę praw wyłącznych jest zabronione. Korzystający z cudzego utworu powinien zawsze zadbać o udokumentowanie swojego pozwolenia na wykorzystanie utworu, albowiem w braku odpowiedniej umowy, naraża się na zapłatę na rzecz uprawnionego trzykrotności wynagrodzenia. Sąd Okręgowy podkreślił również, że dla prawno-autorskiej ochrony utworu nie ma znaczenia, w jaki sposób dokonujący naruszenia wszedł w jego posiadanie (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 14 marca 2006, VI ACa 1012/05).

Wobec stwierdzenia naruszenia osobistych i majątkowych praw autorskich powoda, aktualizują się roszczenia opisane w art. 78 i 79 PrAut. Żądanie zasądzenia na rzecz powoda stosownego wynagrodzenia za korzystanie z jego utworów, Sąd Okręgowy uwzględnił w części. Wyliczając stosowne wynagrodzenie na podstawie art. 79 ust.1 pkt 3 lit. b) PrAut powód posiłkował się praktyką rynkową, przedstawiając oferty cenowe proponowane przez firmy, również odwoływał się do własnej praktyki. Wysokość wynagrodzenie była przedmiotem sporu w sprawie, gdyż pozwany przedstawiał funkcjonowanie innych stawek. Na okoliczność wysokości stawek wynagrodzenia za publikację zdjęcia dopuszczony został dowód z opinii biegłego. Na tej podstawie Sąd Okręgowy przyjął, iż powód za każde ze zdjęć sprzedawanych z licencją niewyłączną mógł by uzyskać do 63 zł. Uwzględniając zatem, iż powód mógł żądać trzykrotności tej stawki zasądzeniu podlegała kwota 114 345 zł, zaś w pozostałym zakresie roszczenie o zapłatę oddalono. Roszczenie odsetkowe znajdowało oparcie w treści art. 481 k.c. oraz art. 455 k.c. W niniejszej sprawie powód wnosił o zasądzenie odsetek ustawowych za opóźnienie odpowiednio od daty doręczenia wezwania do zapłaty oraz w zakresie rozszerzonego powództwa od dnia rozszerzenia powództwa.

Odnosząc się do zgłoszonych żądań niemajątkowych, a dotyczących usunięcia skutków naruszenia, poprzez złożenie oświadczenia o wskazanej treści, Sąd Okręgowy wskazał, że ich podstawę stanowi przepis art. 78 ust. 1 oraz 79 ust. 1 pkt 2 PrAut. Zgodnie z nimi twórca, którego prawa autorskie zostały naruszone cudzym działaniem, może żądać, aby osoba, która dopuściła się naruszenia, dopełniła czynności potrzebnych do usunięcia skutków naruszenia, w szczególności aby złożyła publiczne oświadczenie o odpowiedniej treści i formie. Dla uwzględnienia takiego żądania nie jest konieczne stwierdzenie winy naruszyciela, lecz wystarczy sam fakt bezprawnego wkroczenia w sferę praw autorskich. Każdorazowo jednak, przy uwzględnianiu żądań w zakresie zobowiązania do złożenia określonych oświadczeń należy zbadać, czy w danej sytuacji jest to adekwatne do skutków naruszenia. Sąd Okręgowy uwzględniał sformułowane żądanie usunięcia skutków naruszenia osobistych i majątkowych praw autorskich powoda poprzez zamieszczenie wskazanego w pozwie oświadczenia na portalu. Właśnie na tej stronie internetowej zdjęcia powoda były publikowane wbrew jej wiedzy oraz woli. Portal ten, jako miejsce, w którym bezpośrednio doszło do naruszenia przysługujących powodowi praw autorskich, jest również odpowiednim miejscem na złożenie oświadczeń, zmierzających do usunięcia skutków dokonanego naruszenia. Sąd Okręgowy uznał, iż wystarczające jest utrzymywanie oświadczenia przez okres 14 dni, jako czasu koniecznego do usunięcia skutków naruszeń. Sąd nie znalazł także uzasadnienia dla edycji oświadczenia w języku angielskim. Nie zostało wykazane w sprawie, iż publikacja oświadczenia w języku angielskim spowoduje usunięcie skutków naruszeń w pożądanym zakresie, a odbiorcami są osoby władające wyłącznie w tym języku.

Sąd Okręgowy oddalił żądanie zakazania umieszczania i utrzymywania na stronie zdjęć powoda. Zdaniem Sądu żądanie to było niezasadne albowiem w obecnym stanie zdjęć takich na stronie (...) nie ma, nie wykluczył, iż strony w przyszłości mogą podjąć współprace i zakaz wprowadził by nieuzasadnione obciążenie. Oddaleniu jako niezasadne w warunkach sprawy, podlegało także żądanie wykonania zastępczego. Nie zostały wykazane żadne przesłanki mogące przemawiać za tym, iż pozwany zobowiązania nie wykona.

Orzeczenie o kosztach procesu znajdowało podstawę w art. 100 k.p.c. Zgodnie z tym przepisem, w razie częściowego tylko uwzględnienia żądań koszty będą wzajemnie zniesione lub stosunkowo rozdzielone.

Apelację od wyroku wywiódł pozwany w części w jakiej wyrok ten uwzględnia powództwo, tj. w pkt I i II wyroku oraz w zakresie kosztów procesu tj. w pkt IV wyroku, zarzucając temu orzeczeniu:

I. naruszenie przepisów postępowania mających istotny wpływ na rozstrzygniecie, tj. naruszenie:

1. przepisu art. 233 k.p.c.

1.1. poprzez dokonanie przez Sąd I instancji całkowicie dowolnej, a nie swobodnej, ale wszechstronnej oceny zgromadzonych w toku postępowania i dopuszczonych dowodów i ustalenie, iż na stronie internetowej (...) pozwany wykorzystał 605 (sześćset pięć) zdjęć autorstwa powoda, do których przysługują mu prawa autorskie i które w większości były publikowane wcześniej przez pozwanego w (...), pomimo tego, iż:

a.  do pozwu i jego modyfikacji powód nie załączył odpowiednio ani 500, ani następnie 105 (łącznie 605) zdjęć, których wykorzystanie zarzuca pozwanemu, ani nie zaoferował jakiegokolwiek innego dowodu w tym zakresie, poza samym oświadczeniem powoda i jego żony, przy zakwestionowaniu tej okoliczności przez pozwanego;

b.  modyfikując pozew i wskazując na rzekome wykorzystanie przez pozwanego na stronie internetowej (...) dodatkowych 105 zdjęć, deklarowanych jako zdjęcia jego autorstwa (ponad 500 zdjęć, których ma dotyczyć pozew). Powód ani w modyfikacji pozwu, ani z toku dalszego postępowania nie przedstawił żadnego dowodu, który wskazywałby na wykorzystanie tych dodatkowych 105 na stronie internetowej (...) pl. (...) I instancji opiera się na oświadczeniu powoda, przy zakwestionowaniu tej okoliczności przez pozwanego;

c.  na podstawie załączonego odpowiednio do pozwu lub do modyfikacji powództwa materiału dowodowego w postaci zdjęć deklarowanych jako zdjęcia autorstwa powoda i print screenów ze strony (...) nie można w sposób wiarygodny i jednoznaczny ustalić: czy kopie miniatur zdjęć widocznych na print screenach ze strony (...) są tymi samymi zdjęciami, których kopie Powód załączył do pozwu lub jego modyfikacji, a co za tym idzie, nie można stwierdzić czy zdjęcia, których dotyczy powództwo zostały wykorzystane na stronie (...)

d.  powód, poza oświadczeniem swoim i jego żony, nie wykazał za pomocą jakiegokolwiek dowodu, by był autorem zdjęć objętych powództwem lub by przysługiwały mu prawa autorskie osobiste i majątkowe do tych zdjęć (w zakresie, którego dotyczy powództwo), a na rzecz powoda nie działa domniemanie opisane w przepisie art. 8 ust. 2 PrAut;

e.  powód nie wykazał, za pomocą jakiegokolwiek dowodu, by którekolwiek ze zdjęć objętych powództwem, poza dwoma przypadkami, były publikowane przez pozwanego w (...) z bazy, której mogłyby zostać następnie potencjalnie przejęte do wykorzystania na stronie (...) w sytuacji gdy jednocześnie Sąd I instancji ustalił, że tylko zdjęcia opublikowane w (...) były archiwizowane w bazie cyfrowej („zdjęcia wykorzystane w czasopiśmie były archiwizowane" str. 2 uzasadnienia wyroku; oraz „materiały z (...) zasilały (...) - str. 5 uzasadnienia wyroku), z której niektóre z tych zdjęć mogły zostać przejęte do wtórnego [„po tym jak ukażą się w czasopiśmie" - str. 5 uzasadnienia wyroku] wykorzystania na stronie (...) (str. 3 i 5 uzasadnienia wyroku);

f.  powód wskazując na moment, w którym rzekomo zgłaszał zastrzeżenie co do możliwości korzystania z jego zdjęć w Internecie twierdzi, że miało to miejsce już na początku współpracy z pozwanym - przesłuchanie powoda z dnia 7 lutego 2017 r., podczas którego najpierw mówi, że: „moja zasada jest taka, że zdjęcia nie mogą być umieszczane w internecie i na samym początku współpracy poinformowałem o tym fakcie" [00:35:23], po czym zeznaje, że rozmowy o Internecie odbyły się, gdy „zaczął pojawiać się problem internetu dla fotografów", tj. w 2007 r. [00:39:09];

1.2.  poprzez przekroczenie przez Sąd I instancji granic swobody oceny dowodów wyznaczonej logiką i brak wszechstronnego rozważenia dowodów zgromadzonych w sprawie i ustalenie, iż pozwany na stronie internetowej (...) wykorzystał 605 zdjęć, w większości te, które wcześniej ukazały się w czasopiśmie (...)', przy jednoczesnym ustaleniu, iż tylko zdjęcia opublikowane w (...) były archiwizowane w bazie cyfrowej [„zdjęcia wykorzystane w czasopiśmie były archiwizowane" str. 2 i „materiały z (...) zasilały (...) - str. 5 uzasadnienia wyroku], z której niektóre z tych zdjęć mogły zostać przejęte do wtórnego [„po tym jak ukażą się w czasopiśmie" - str. 5 uzasadnienia wyroku] wykorzystania na stronie (...) (str. 3 i 5 uzasadnienia wyroku), a zatem poprzez przyjęcie, przy braku ku temu jakichkolwiek dowodów, iż wśród zdjęć opublikowanych na stronie (...) znajdowały się zdjęcia deklarowane jako zdjęcia powoda, które wcześniej nie były opublikowane w czasopiśmie (...)-,

1.3.  poprzez przekroczenie przez Sąd I instancji granic swobody oceny dowodów i brak wszechstronnego rozważenia sprawy, poprzez dowolne przyjęcie, iż przesłuchanie powoda i zeznania świadka J. M. (3), świadka K. S. (1), świadka J. B., wskazujące na fakt publikacji zdjęć powoda na stronie internetowej (...) dowodzą temu, że pozwany na stronie (...) wykorzystał zdjęcia objęte powództwem co doprowadziło do błędnego ustalenia faktu i zakresu wykorzystania spornych zdjęć na stronie (...) a w konsekwencji do błędnej subsumpcji i zastosowania przepisów art. 16, 17 oraz 79 PrAut do tak ustalonego stanu faktycznego i uwzględnienia powództwa w zaskarżonej części;

1.4.  poprzez przekroczenie przez Sąd I instancji granic swobodnej oceny dowodów, bez wszechstronnego rozważenia sprawy i ustalenie oraz uznanie za bezsporne tego, że „ostatecznie w styczniu 2013 r. doszło do usunięcia wszystkich zdjęć autorstwa J. M. (1)", przy jednoczesnym braku ustalenia i uznania za bezsporne, że nie tyle usunięto zdjęcia autorstwa J. M. (1), ale usunięto wszystkie zdjęcia kulinarne umieszczone w tamtym czasie na stronie (...) oraz bez ustalenia tego, iż nastąpiło to ze względu na brak wykazania przez powoda i identyfikacji przez niego, które ze zdjęć znajdujących się na stronie (...) są jego autorstwa, co wynika z zeznań świadka K. S. (1) (e-protokół rozprawy z dnia 19 grudnia 2013 roku: 00:29:55) nie uznanych przez Sąd za niewiarygodne;

1.5.  poprzez przekroczenie przez Sąd I instancji granic swobody oceny dowodów wyznaczonej logiką, z pominięciem zasad doświadczenia życiowego i uznania za wiarygodne i wystarczające do ustalenia za fakt, przesłuchania powoda i zeznań jego żony J. M. (3), że rzekomo powód „nie sprzedawał zdjęć w celu publikacji w internecie" (str. 3 uzasadnienia wyroku); „na podstawie zeznań powoda pprzyjąć należało, że nie zgadzał się nigdy na publikację zdjęć w Internecie" [str. 5 uzasadnienia wyroku), w sytuacji, gdy sam powód przyznał, że zdarzały się przypadki, gdy zdjęcia do Internetu sprzedawał: „Nigdy nie udzielałem takiej licencji generalnie i nie udzielam. Były 2 czy 3 przypadki kiedy udzieliłem, dlatego, że wymagała tego sytuacja danej chwili" (przesłuchanie powoda w dniu 25 marca 2014 roku, e-protokół: 00:13:10) co ma istotne znaczenie dla oceny treści, okoliczności i zakresu ustaleń powoda z pozwanym, dotyczących możliwości korzystania przez pozwanego ze zdjęć powoda na stronie internetowej (...) i wiarygodności przesłuchania powoda, co do jego rzekomego wyraźnego sprzeciwu odnośnie takiego wykorzystania i podanych przez powoda powodów wyrażenia tego sprzeciwu;

1.6.  poprzez przekroczenie przez Sąd I instancji granic swobody oceny dowodów wyznaczonej logiką, bez wszechstronnego rozważenia materiału dowodowego i z pominięciem zasad doświadczenia życiowego i uznania za niewiarygodne zeznań świadka J. B. co do faktu, okoliczności i zakresu ustaleń dokonywanych przez świadka, w imieniu pozwanego z powodem co do możliwości korzystania z dostarczanych przez powoda zdjęć na stronie (...) pomimo tego, że:

a.  powód i pozwany, jako przedsiębiorcy i profesjonaliści na rynku obrotu prawami do zdjęć zgodnie przyjęli i wykorzystywali przez cały okres ich wieloletniej współpracy - jako skuteczną i wystarczającą formułę uzgodnień ustnych we wszystkich kwestiach związanych z zamawianiem i wykorzystywaniem zdjęć;

b.  powód przyznał, że przyjęta i praktykowana formuła ustna wynikała też z zżycia i zaprzyjaźnienia się powoda ze świadkiem J. B.;

c.  powód przyznał, że nigdy nie zgłaszał wątpliwości co do skuteczności ustaleń ustnych, dokonywanych ze świadkiem J. B., ani nigdy nie wnosił o jakąkolwiek modyfikację ustnej formuły tych uzgodnień;

d.  powód przyznał, iż nigdy nie kwestionował uprawnień świadka J. B. do dokonywania przez nią, w imieniu pozwanego, jakichkolwiek ustaleń dot. zdjęć lub korzystania z nich;

e.  powód przyznał, że rozmawiał z świadkiem J. B. o potencjalnym wykorzystaniu jego zdjęć w Internecie, z tym że inaczej przedstawia okoliczności tych ustaleń (wskazuje, iż sprzeciwił się takiemu wykorzystaniu);

f.  wątpliwym jest by pozwany, nie dysponując zgodą powoda na umieszczanie jego zdjęć na stronie (...) umieszczał tam jego zdjęcie przez dobrych parę lat, mając pełną swobodę i możliwość umieszczania na stronie zdjęć innych fotografów lub zdjęcia nabyte z baz zdjęciowych (przesłuchanie strony pozwanej na rozprawie w dniu 7 lutego 2017 roku).

1.7. poprzez przekroczenie przez Sąd I instancji granic swobody oceny dowodów wyznaczonej logiką, bez wszechstronnego rozważenia materiału dowodowego i z pominięciem zasad doświadczenia życiowego i uznania za niewiarygodne zeznań świadka J. B., ze względu na to, że:

a.  „zeznania tego świadka są odosobnione" (str. 5 uzasadnienia wyroku);

b.  „Inne osoby o takiej umowie wiedziały od J. B. i świadkami jej zawarcia nie byli. Świadek K. S. (1) zeznała, iż od J. B. wiedziała, że zdjęcia J. M. (1) można publikować w internecie i czasopiśmie, podobnie jak reprezentant pozwanego" (str. 5 uzasadnienia wyroku);

a przecież z tych zeznań i przesłuchania powoda wynika, że właśnie ze względu na to, że wszelkie ustalenia były czynione przez powoda ze świadkiem J. B., żadna inna osoba nie mogła być świadkiem tych ustaleń. Zatem wskazanie przez reprezentanta pozwanego i innych świadków na świadka J. B. jako źródło wiedzy w tej kwestii, powinno dowodzić wiarygodności i spójności tych zeznań co w konsekwencji doprowadziło do naruszenia przepisu art. 67 ust. 1 oraz ust. 5 (a contrario) PrAut oraz art. 65 § 1 i §2 k.c. poprzez ich niezastosowanie i brak dokonania wykładni oświadczeń woli powoda i pozwanego oraz okoliczności ich składania, które powinny skutkować ustaleniem, iż pomiędzy powodem a pozwanym doszło do zawarcia umowy licencji niewyłącznej, na mocy której pozwany uzyskał prawa do korzystania ze spornych zdjęć na stronie internetowej (...)

2. przepisu art. 231 k.p.c. oraz art. 233 k.p.c. poprzez ustalenie wyłącznie na podstawie przesłuchania powoda i zeznań jego żony, iż powód nie tylko nie udzielił ustnej zgody na wykorzystanie jego zdjęć na stronie (...) ale również przez parę lat, aż do 20 września 2012 roku nie odwiedzał strony internetowej (...) i nie widział na tej stronie żadnego ze swoich zdjęć, pomimo tego, że:

2.1. rozmawiał z przedstawicielem pozwanego świadkiem J. B., na temat potencjalnego wykorzystania jego zdjęć w Internecie (bezsporne) i zgodnie z twierdzeniem powoda, wyraźnie sprzeciwił się takiemu planowanemu wykorzystaniu, a mimo to - jak twierdzi - nigdy nie odwiedził tej strony, by sprawdzić, czy jego rzekomy sprzeciw jest uszanowany, a równolegle, jak również sam przyznał, skrupulatnie kontrolował, czy pozwana przestrzega ustaleń co do publikacji w czasopiśmie (przesłuchanie powoda na rozprawie w dniu 7 lutego 2017 roku);

2.2  świadek J. B. przekazywała w toku współpracy stronie pozwanej i świadkowi K. S. (1) informację o tym, że jest zgoda na umieszczenie zdjęć powoda na stronie (...) a gdyby takiej zgody nie posiadała, przekazywanie takiej informacji wtedy - kiedy nie istniał jeszcze spór - nie miałoby sensu i nie byłoby logiczne na płaszczyźnie biznesowej;

2.3  choć strona (...) była jedną z pierwszych i jedną z popularniejszych stron internetowych, na której umieszczane były zdjęcia kulinarne różnych fotografów, to powód przez ok. 9 lat nie odwiedził tej strony - jak twierdzi ani razu, choćby po to by zobaczyć jakie zdjęcia są publikowane, jak wyglądają zdjęcia tworzone przez innych fotografów, jakie techniki fotograficzne się stosuje, itd.;

3.  przepisu art. 233 k.p.c. poprzez przekroczenie przez Sąd I instancji granic swobody oceny dowodów wyznaczonej logiką, bez wszechstronnego rozważenia materiału dowodowego i z pominięciem zasad doświadczenia życiowego i ustalenie, iż pozwany (...) S.A. - należy do kategorii „portali internetowych" a nie do kategorii „wydawców" nabywających zdjęcia do wykorzystania w Internecie - kategorii wyróżnionych i opisanych w opinii biegłego sądowego z dnia 18 listopada 2015 roku (str. 3 i 4 opinii), co doprowadziło do przypisania faktu wykorzystania zdjęć przez pozwanego na stronie internetowej (...) do niewłaściwego przedziału stawek cenowych/stawki cenowej, tj. zamiast stawki 1/3 (przy licencji niewyłącznej) x (przedział) 15 PLN - 50 PLN, przypisano przedział 0,75 PLN - 63 PLN) a w konsekwencji do nieprawidłowego ustalenia stosownego wynagrodzenia, o którym mowa w przepisie art. 79 ust. 1 (3b) PrAut;

4.  naruszenie art. 328 § 2 k.p.c. poprzez pominięcie w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku wskazania okoliczności faktycznych, jakie stanowiły według Sądu I instancji o naruszeniu praw autorskich osobistych powoda i brak subsumpcji tych okoliczności pod konkretne naruszenie określonych uprawnień osobistych (spośród tych wymienionych w przepisie art. 16 PrAut), co uniemożliwiło nie tylko ocenę prawidłowości ustaleń faktycznych w tym zakresie, ale i ocenę prawidłowości subsumpcji i zastosowania przepisu art. 78 ust. 1 PrAut w zakresie treści i formy oświadczenia;

II. naruszenie przepisów prawa materialnego tj. naruszenie:

1.  przepisu art. 78 ust. 1, art. 79 ust. 1 pkt 2 oraz art. 79 ust. 1 pkt 3b PrAut poprzez ich zastosowanie, pomimo braku zaistnienia naruszenia (zarzuty opisane w pkt I 1.1. - 1.5.), braku bezprawności (a w konsekwencji i braku winy) naruszenia (zarzuty apelacji opisane w pkt 11.6., 1.7. i 2.);

2.  przepisu art. 79 ust. 1 pkt 2 PrAut poprzez uwzględnienie w treści oświadczenia obowiązku przyznania przez pozwanego okoliczności nieprawdziwych (co do faktu i zakresu wykorzystania i naruszenia);

3.  przepisu art. 79 ust. 1 pkt 3b PrAut poprzez jego błędne zastosowanie, polegające na niewłaściwej wykładni pojęcia „stosowne wynagrodzenie" poprzez przyjęcie, iż „stosownym wynagrodzeniem" należnym powodowi od pozwanej z tytułu uzyskania licencji niewyłącznej na wykorzystanie jednego zdjęcia na stronie internetowej (...) należącej do pozwanego jest kwota 63 PLN, w sytuacji gdy:

1.1.  stawka ta jest stawką maksymalną stosowaną na rynku przez portale internetowe (które kupują zdjęcia tylko do Internetu), a nie stawką stosowaną przez wydawców (takich jak np. pozwany), którzy kupują zdjęcia do wykorzystania na zarządzanych przez nie stronach i portalach (takich właśnie jak np. (...)

1.2.  w przypadku wydawców, kupujących zdjęcia do wykorzystania na zarządzanych przez nich portalach i stronach internetowych, na zasadzie licencji niewyłącznej (bezsporne i ustalone przez Sąd, iż w sprawie chodziło o licencję niewyłączną) stosuje się stawki w przedziale 5 PLN - 16,66 PLN (1/3 stawki z przedziału 15 PLN - 50 PLN - zgodnie z opinią biegłego z dnia 18 listopada 2015 roku (str. 4 opinii) i ustaleniem Sądu (str. 4 uzasadnienia wyroku);

1.3.  przyjęta stawka jest stawką maksymalną jaką powód mógłby uzyskać za wykorzystanie jednego zdjęcia w omawianym zakresie, a nie stawką co najmniej „średnią" (tu 10.83 PLN), która w realiach rynkowych, jako efekt negocjacji, wydaje się najbliższa pojęciu „stosownego wynagrodzenia”, jako wynagrodzenia, jakie strony by uzgodniły między sobą;

1.4.  przyjęta stawka jest stawką maksymalną jaką powód mógłby uzyskać za wykorzystanie jednego zdjęcia w omawianym zakresie, a nie stawką, co do której można przyjąć, że strony uzgodniłyby w toku negocjacji przed wykorzystaniem, w tym przy uwzględnieniu faktu, iż:

a.  „fotografie kulinarne kupowane są przez wydawnictwa najczęściej w tzw. pakiecie tj. sprzedawana jest całość praw majątkowych na wszystkich polach eksploatacji tak w prasie, jak i w Internecie za cenę ok. 300 zł" (str. 4 uzasadnienia wyroku; str. 3 opinii biegłego z dnia 18 listopada 2015 roku);

b.  pozwany za poszczególne zdjęcia dostarczane jej przez powoda do wykorzystania zapłacił już wcześniej ok. 300 PLN/ zdjęcie, czyli cenę jak za pełen pakiet praw do danego zdjęcia;

c.  średnia cena, jaką pozwany mógłby zapłacić na rynku za jedno zdjęcie w ramach licencji niewyłącznej, na potrzeby strony (...) zgodnie z opinią biegłego i ustaleniem Sądu, wynosiłaby 10,83 PLN;

d.  pozwany dysponował innymi zdjęciami kulinarnymi, które mógł bez dodatkowego wynagrodzenia (poza opłaconym już pakietowym wynagrodzeniem ok. 300 PLN na rzecz innych współpracujących z pozwanym fotografów) lub za minimalnym wynagrodzeniem na rzecz bazy / agencji zdjęciowych (przesłuchanie strony pozwanej na rozprawie w dniu 7 lutego 2017 roku), wykorzystać, bez przeszkód, na stronie (...) (czego dowiódł, w ten sposób, że usuwając wszystkie dotychczasowe zdjęcia kulinarne na stronie (...) w styczniu 2013 roku, zastąpił je natychmiast innymi zdjęciami o tej samej tematyce);

4. przepisu art. 79 ust. 1 pkt 3b PrAut w związku z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego z dnia 23 czerwca 2015 roku, sygnatura SK 32/14, które weszło w życie z dniem 1 lipca 2015 roku w zakresie uwzględnienia roszczenia o zapłatę odszkodowania w postaci trzykrotności kwoty stosownego wynagrodzenia, w sytuacji, gdy na mocy wyroku TK przepis ten w tym zakresie został uznany za niezgodny z art. 64 ust. 1 i 2 w zw. z art. 31 ust. 3 w zw. z art. 2 Konstytucji RP.

Wskazując na powyższe zarzuty, pozwany wnosił o:

I.  zmianę wyroku Sądu I instancji w zaskarżonej części i oddalenie powództwa w całości oraz o zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów procesu, w tym kosztów sądowych i kosztów zastępstwa procesowego za obydwie instancje według norm przepisanych

ewentualnie o

II.  uchylenie wyroku w zaskarżonej części i przekazanie Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania, przekazując temu Sądowi rozstrzygnięcie o kosztach procesu.

Sąd Apelacyjny zważył co następuje

Apelacja pozwanego zasługuje na uwzględnienie w części, choć większość z podniesionych zarzutów jest nietrafna.

Przyjmuje się, że dopiero prawidłowo ustalony stan faktyczny pozwala zastosować właściwie przepisy prawa materialnego. Celem postępowania apelacyjnego jest ponowne rozpoznanie sprawy w granicach apelacji, a nie jedynie kontrola zasadności zaskarżonego orzeczenia, stąd Sąd Apelacyjny jest zobowiązany rozważyć całość zgromadzonego materiału pod kątem jego wartości dowodowej i znaczenia dla rozstrzygnięcia sporu (por. uchwała Składu Siedmiu Sędziów Sądu Najwyższego z 23 marca 1999 r., III CZP 59/98, OSNC 1999, Nr 7–8, poz. 124). Wskazać należy, że sąd drugiej instancji w systemie apelacyjnym jest instancją merytoryczną (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 13 kwietnia 2000 r. III CKN 812/98, OSNC z 2000 r. Nr 10, poz. 193). Oznacza to, że sąd ten ma obowiązek poczynić własne ustalenia faktyczne po dokonaniu samodzielnej i swobodnej oceny zebranego materiału dowodowego. Realizując powyższą zasadę Sąd Apelacyjny uznaje, że ustalenia faktyczne Sądu pierwszej instancji są prawidłowe i Sąd Apelacyjny podziela je oraz przyjmuje za własne.

Odnosząc się do zarzutu naruszenia art. 233 k.p.c. należało wskazać, iż moc dowodowa oznacza siłę przekonania o istnieniu lub nieistnieniu weryfikowanego w postępowaniu dowodowym faktu, uzyskaną przez Sąd wskutek przeprowadzenia określonych środków dowodowych. Z kolei wiarygodność danego dowodu wynika z jego indywidualnych cech i obiektywnych okoliczności, za względu na które zasługuje on w ocenie Sądu na wiarę lub nie. Granice swobody w ocenie dowodów przez sąd wyznacza kryterium logiczne, ustawowe i ideologiczne (por. wyrok Sądu Najwyższego z 12 lutego 2004 r., sygn. akt II UK 236/03, Legalis). Swobodna ocena dowodów dokonywana jest przez pryzmat własnych przekonań Sądu, jego wiedzy i posiadanego zasobu doświadczeń życiowych, ale powinna także uwzględniać wymagania prawa procesowego oraz reguły logicznego myślenia, według których Sąd w sposób bezstronny, racjonalny i wszechstronny rozważa materiał dowodowy, jako całość, dokonuje wyboru określonych środków dowodowych i (ważąc ich moc oraz wiarogodność) odnosi je do pozostałego materiału dowodowego (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 czerwca 1999 r., sygn. akt II UKN 685/98, OSNAPiUS 2000, nr 17, poz. 655). W konsekwencji czynienie skutecznego zarzutu z art. 233 § 1 k.p.c. wymaga skonkretyzowania uchybienia Sądu pierwszej instancji obejmującego przekroczenie określonego kryterium swobody w dokonanej przez Sąd ocenie i wykazanie, że ocena ta była wadliwa. Nie może natomiast opierać się wyłącznie na samym zaprzeczeniu albo przedstawieniu odmiennego stanu faktycznego, gdyż nawet wykazanie, że z tego samego materiału dałoby się wysnuć inne równie logiczne i zgodne z zasadami doświadczenia życiowego wnioski odmienne nie prowadzi do uwzględnienia zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. (por. wyrok Sądu Najwyższego z 27 września 2002 r., sygn. akt IV CKN 1316/00, Legalis).

Sąd Apelacyjny oceniając materiał zgromadzony w aktach sprawy uznał, że nie zasługiwały na uwzględnienie zarzuty pozwanego dotyczące naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. (poza jednym o czym poniżej) oraz wskazywane przez pozwanego błędy w ustaleniach faktycznych, gdyż prowadziły wyłącznie do zaprzeczenia faktów ustalonych przez Sąd I instancji. Prawidłowe postawienie omawianego zarzutu wymaga nie tylko wskazania konkretnych dowodów przeprowadzonych w sprawie, ale także podania, w czym skarżący upatruje wadliwość ich oceny i jej wpływ na ustaloną podstawę faktyczną rozstrzygnięcia. Skarżący nie wykazał w żaden sposób, aby wyeksponowane przez Sąd I instancji okoliczności faktyczne i wyprowadzone z nich wnioski nie znajdowały potwierdzenia w zgromadzonym w sprawie materiale. Każdorazowo Sąd pierwszej instancji powoływał się na dowody, które posłużyły do ustaleń, jednocześnie wyrażał oceny, które nie pozostają w sprzeczności z zasadami logiki rozumowania czy doświadczenia życiowego. Wskazywane okoliczności jako błędnie ustalone, a które winne być ustalone odmiennie, nie wskazują na źródło dowodowe, w oparciu o które pozwany zweryfikował ich prawdziwość.

Apelujący skoncentrował się na podważaniu ustaleń faktycznych i dokonanej ocenie materiału dowodowego wymieniając grupy zagadnień, gdzie naruszono art. 233 k.p.c., mianowicie (i) ustalenie zawyżonej liczby zdjęć wykorzystanych przez pozwanego, (ii) ustalenie wykorzystywania zdjęć autorstwa powoda, (iii) ustalenie autorstwa powoda, (iv) brak przyjęcia ustnej licencji niewyłącznej, (v) zastosowanie niewłaściwej stawki dla wyliczenia wynagrodzenia powoda.

Odnośnie liczby zdjęć: przedmiotem sporu pozostaje liczba 605 naruszeń poprzez wykorzystanie zdjęć, z których 500 sztuk było przedmiotem pozwu, a 105 sztuk rozszerzonego powództwa pismem procesowym z dnia 14 grudnia 2014 roku (k. 830).

Pozwany zarzuca w istocie niemożliwość identyfikacji zdjęć na dołączonych print screen, które miałyby obrazować wykorzystywanie 605 fotografii przez pozwanego na stronie internetowej. Powód załączył do pozwu m.in. wydruk 500 zdjęć w układzie po cztery zdjęcia na stronie, listę 466 zdjęć oraz płytę CD zawierającą 1062 elementy - tj. 500 zdjęć, bez przyporządkowania ich do print screen.

Z przedprocesowej korespondencji (listopad 2012 roku) wynika, że lista fotografii (załącznik nr 1), płyta CD zawierająca fotografie (załącznik nr 2) i płyta CD zawierająca print screen portalu internetowego (...) (załącznik nr 3) dotyczą 466 zdjęć (pismo procesowe 5 grudnia 2012 r., k. 47). Są to zdjęcia, które nie zostały usunięte we wrześniu 2012 roku (k. 38). Dodatkowo w grudniu 2012 roku pojawiły się nowe publikacje (pozew), co na chwilę wytoczenia powództwa zostało udokumentowane print screen (wydruki zrzutu ekranu z datą) w ilości 500 sztuk. Ilość 500 sztuk print screen dołączona do pozwu stała się przedmiotem analizy biegłego sądowego (k. 614 i nast.). Biegły sądowy miał materiał zdjęciowy pochodzący od powoda (płyta CD, k. 182) obejmujący 500 sztuk plików cyfrowych zapisanych na dysku oznaczonych numerem i nazwą określającą zobrazowany przedmiot (opinia biegłego W. D., k. 617). Biegły przyporządkował pliki cyfrowe 500 fotografii do zrzutów ekranowych (...) (tabela 2, załącznik 1 do opinii biegłego, k. 627, 659). Wynik badania biegłego był taki, że dla 500 print screen publikacja internetowa zdjęć miała miejsce 435 razy, bowiem niektóre zdjęcia są duplikatami (k. 656). Chybiony jest więc zarzut pozwanego o niemożności identyfikacji (przyporządkowania) zdjęć do zrzutów ekranu.

Liczba 105 sztuk, jak wyjaśnił powód rozszerzając powództwo, obejmuje zdjęcia, które zostały usunięte z portalu (...) we wrześniu 2012 roku tj. po pierwszej interwencji powoda. Zdjęcia były podpisane nazwiskiem powoda i na temat ich usunięcia wypowiadali się świadkowie K. S. (1) i J. P.. Dodatkowo lista 105 zdjęć umieszczonych na płycie CD została załączona do pisma procesowego rozszerzającego powództwo (załącznik nr 2, k. 837, 838 i 839). Płyta CD obejmuje 56 sztuk (zdjęcia rozszerzenie cz. 1), 45 sztuk (zdjęcia rozszerzenie cz.II), przy ilości 105 zrzutów z ekranu (print screen) (rozszerzenie zał. Nr 2).

Reasumując, z postępowania przedprocesowego lista 466 sztuk zdjęć rozstała rozszerzona w pozwie do 500 sztuk, aby następnie wzrosnąć do 605 sztuk. Dowodem ilości naruszeń były wydruki zdjęć oraz płyta CD zawierająca zapis zdjęć wraz z print screen tychże zdjęć na portalu polski.pl. (załącznik nr 1 i 2 do pisma z 16 listopada 2012 r., załącznik nr 3 do pisma z 5 grudnia 2012 r., pozew z płytą CD, załącznik nr 2 do rozszerzonego powództwa z 15 grudnia 2014 r.). Argumentacja co do duplikatów w ilości 85 sztuk (przy 500 zdjęciach) przeczy wynikom opinii biegłego D. (jeżeli już mowa o ponownym wykorzystaniu to ilości 65 sztuk). Jest do tego nietrafna, gdyż przedmiotem jest naruszenie prawa autorskiego przysługującego powodowi poprzez wielokrotne, a nie jednokrotne użycie zdjęcia. Kwestionowanie na etapie apelacji ilości zdjęć objętych rozszerzonym powództwem jest faktem nie powoływanym w postępowaniu przed sądem pierwszej instancji. Pozwany bezspornie usunął we wrześniu 2012 roku część zdjęć powoda, a więc wiedział, ile zdjęć usunął i mógł porównać zdjęcia załączone na płycie dołączonej do rozszerzonego powództwa do zdjęć przez siebie usuniętych. Twierdzenie o załączeniu 101 zdjęć zamiast 105 zdjęć na płycie CD z jednej strony może być matematyczną pomyłką (co by przemawiało za uwzględnieniem zarzutu), a z drugiej założeniem, że tylko jednokrotna publikacja zdjęcia (raz wykorzystane) a nie wielokrotne rozpowszechnianie zdjęcia (użycie kilka razy) może być przedmiotem naruszenia. Właśnie ten drugi przypadek zachodzi w niniejszej sprawie. Sąd Apelacyjny przy tym podziela pogląd powoda, że wykorzystanie (powielenie) tych samych zdjęć jest odrębną publikacją, bowiem zdjęcie wykorzystano na stronie internetowej w odmiennej odsłonie i różnych zakładkach (pismo z 24 czerwca 2014 r., k. 748).

Zarzut pozwanego odnośnie ustalenia przez Sąd pierwszej instancji (i) wykorzystywania zdjęć autorstwa powoda i łączącego się z tym ustalenia (ii) autorstwa powoda, jest niezrozumiały w kontekście twierdzeń przedstawianych w toku sprawy.

Stawiając zarzut nieudowodnienia, aby pozwany faktycznie wykorzystał przedstawione przez powoda 605 zdjęć na stronie (...), w istocie apelujący neguje jakość zdjęć widocznych na print screen. Obawa pozwanego co do niemożliwości ustalenia, czy kopie miniatur zdjęć na print screen ze strony (...) są tymi samymi zdjęciami, które załączył powód jest chybiona. Wszystkie zdjęcia dołączone do pozwu zostały przyporządkowane do print screen (...) przez biegłego sądowego (opinia biegłego W. D.). Zaprzeczeniem twierdzenia o niezamieszczeniu na stronie internetowej (...) 605 zdjęć, jest więc dowód w postaci print screen przedstawiony przez powoda. W szczególności zaprzeczeniem o niezamieszczeniu przez pozwanego na stronie internetowej (...) 105 zdjęć autorstwa powoda, jest fakt ich usunięcia we wrześniu 2012 roku. Z maila z 24 wrz4eśnia 2012 roku wysłanego przez K. S. (1) wynika wprost usunięcie zdjęć autorstwa powoda.

Kolejno należy podkreślić, że wykorzystywanie zdjęć na stronie (...) łączy się z autorstwem powoda. Stanowisko z odpowiedzi na pozew sprowadza się to stwierdzenia, że publikacje internetowe opierały się na zdjęciach pochodzących z bazy wewnętrznej, a do tej bazy pozwany dodawał zdjęcia, które wcześniej ukazały się w wersji drukowanej. Jeżeli więc powód jest autorem zdjęć publikowanych w prasie, to jest też autorem zdjęć publikowanych na portalu (...), bowiem tylko zdjęcia publikowane w prasie były zamieszczane na portalu. Jak zeznała świadek S. zdjęcia do stron internetowych brała z archiwum (00 20 08). Co więcej pozwany twierdził, że miał licencję niewyłączną na korzystanie ze zdjęć w czasopiśmie (jednokrotna publikacja) i portalu (...) (rozpowszechnianie bez jakichkolwiek ograniczeń). Powód miał bowiem wyrazić zgodę na rozpowszechnianie zdjęć jego autorstwa i to takich, które wcześniej ukazały się w czasopiśmie (...), na portalu (...) bez jakichkowiek zastrzeżeń (odpowiedź na pozew, stan faktyczny pkt 1, 5). Autorstwo powoda nie było kwestionowane w odpowiedzi na pozew, a zostało przyznane przez pozwanego co do 105 zdjęć “przedmiotowa płyta zawiera jedynie wykaz fotografii powoda, a zatem nie jest dowodem na inną okoliczność poza autorstwem powoda” (k. 885). Wypowiedź ta dotyczyła załącznika nr 2 do pisma z 12 grudnia 2014 r. (rozszerzenie powództwa) i chodziło o płytę CD z usuniętymi zdjęciami w tzw pierwszym rzucie.

Po drugie, pismem z dnia 27 listopada 2012 roku pozwany prosił o zweryfikowanie listy fotografii, tak żeby pozycje na niej wymienione odpowiadały fotografiom rzeczywiście rozpowszechnianym w portalu (...) pl. (...) wiedzy pozwanego fotografie zamieszczone w załączniku do pisma z 16 listopada 2012 roku w zdecydowanej większości nie były publikowane w portalu E. (k. 44). Po takiej deklaracji pozwanego co do rozpowszechniania zdjęć w portalu (a raczej niepublikowaniu), obie strony zgodnie przyznawały, że wszystkie zdjęcia zostały usunięte w styczniu 2013 r. (pozew strona 11, odpowiedź na pozew strona 4).

Po trzecie, dowodem zgłoszonym przez pozwanego na usunięcie zdjęć autorstwa powoda były zeznania świadka J. P.. Świadek zeznał, że usunął zdjęcia. Pierwszy raz te z podpisem, w których występowało słowo M. (00 52 03). Drugi raz usuwał zdjęcia z dostarczonej płyty (00 52 25). Trzeci raz usunął wszystkie zdjęcia niepodpisane (00 53 43). Zeznania świadka dowodzą autorstwa zdjęć powoda, gdyż właśnie z powodem świadek kontaktował się i prosił o konkretne linki do zdjęć. Dostał pliki, które przy pomocy zewnętrznej firmy porównywał i usuwał (00 55 57).

Po czwarte, autorstwa dowodzą zeznania świadka K. S. (1) “tak, publikowałam zdjęcia powoda”, “J. B. poinformowała mnie, że zdjęcia pana M. możemy publikować w Internecie”, “dokładnie nie pamiętam daty tych pierwszych publikacji… to były zdjęcia wraz z przepisem. Dokładnie to co było w magazynie przyjaciółka i co A. B. pozwalała publikować jako, że te zdjęcie było kupione do obydwu tych mediów” (00 12 26, 00 13 15, od 00 14 57 do 00 15 10). Zdjęcia powoda były wyłącznie w elektronicznym archiwum magazynów (...) (00 20 08). Wszystkie zdjęcia, które miały w opisie, że są autorstwa powoda zostały usunięte najszybciej, jak to tylko było możliwe (00 26 35). Świadek poszła do programistów i poprosiła, żeby wyciągnęli z bazy wszystkie zdjęcia, które mają w opisie, że są zdjęciami autorstwa J. M. (1) i je usunęli (00 27 02). W tym miejscu należy zaznaczyć, że nielogiczny jest zarzut niewykorzystywania zdjęć autorstwa powoda, gdyż całe zeznanie świadka K. S. (1) dotyczy wykorzystywania zdjęć powoda. Co więcej wynika z zeznania, że zdjęcia były usuwane w dwóch, trzech transzach bowiem powód przysyłał maila, że widzi jeszcze jakieś zdjęcia, stąd pozwany zdecydował się na usunięcie wszystkich zdjęć, wszystkich autorów na przestrzeni tych lat, kiedy współpracował z powodem (00 28 44). Świadek zgodnie ze świadkiem P. potwierdza trudności identyfikacji zdjęć dla potrzeb usunięcia, a nie autorstwa i wykorzystywania. Tymczasem, jeżeli print screen (...) obejmuje zdjęcie umieszczone na stronie internetowej, a na tę stronę zdjęcie trafiło z archiwum, zaś w archiwum były umieszczane zdjęcia powoda, powód przedstawił 605 sztuk zdjęć i zrzuty z ekranów (...) umieszczenia tych zdjęć, to dowodzi tym samym i autorstwa powoda i wykorzystywania jego zdjęcia. Wreszcie, powód jako autor zdjęć złożył oświadczenie i potwierdził zeznaniami proces identyfikacji swoich zdjęć z portalem (...) (00 11 09). Prawdą jest, że przedłożone zdjęcia oraz print screen nie mają w swoim opisie imienia i nazwiska powoda, pozostają natomiast dowodem podlegającym ocenie w ramach swobodnej oceny wyznaczonej dyrektywami art. 233 k.p.c. W tej mierze sąd może uznać za ustalone fakty mające istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy, jeżeli wniosek taki można wyprowadzić z innych ustalonych faktów (domniemanie faktyczne). Przepis art. 231 k.p.c. obok przepisów zawartych w art. 228, art. 229, art. 230 i art. 234 k.p.c., pozwala sądowi na dokonanie ustaleń faktycznych w inny sposób niż poprzez przeprowadzenie postępowania dowodowego. Zastosowanie tego przepisu polega na ustaleniu określonego faktu (lub jego braku) istotnego dla rozstrzygnięcia sprawy za pomocą wnioskowania uwzględniającego reguły logicznego rozumowania, zasady wiedzy i doświadczenia życiowego na podstawie innych ustalonych w sprawie faktów. Skorzystanie z możliwości poczynienia ustaleń faktycznych przy zastosowaniu domniemania faktycznego, powinno mieć miejsce tylko w razie braku bezpośrednich środków dowodowych albo gdy istnieją znaczne utrudnienia dla wykazania istotnego dla rozstrzygnięcia sprawy faktu (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 2 grudnia 2010 r., I CSK 11/10, z dnia 12 kwietnia 2001 r., II CKN 410/00, i z dnia 18 maja 2012 r., IV CSK 486/11, oraz postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 9 stycznia 2014 r., V CSK 87/13). W razie zastosowania domniemania faktycznego strony, na której spoczywał ciężar dowodu, nie dotkną negatywne konsekwencje wynikające z nieprzedstawienia przez nią dowodów na okoliczność, z której istnieniem wiąże ona korzystne dla siebie skutki prawne. Innymi słowy, zastosowanie domniemania faktycznego zwalnia tę stronę z konieczności przedstawienia bezpośrednich dowodów na sporny fakt, jeżeli wykaże ona inne okoliczności uzasadniające ustalenie istotnego dla rozstrzygnięcia sprawy faktu na podstawie wnioskowania opartego na podstawie art. 231 k.p.c.

Mając na uwadze, że (i) powód przestawił swoje zdjęcia, przyporządkował je do portalu (...), (ii) biegły przyporządkował listę fotografii do 500 print screen, ( (...)) pozwany usunął we wrześniu 2012 roku zdjęcia, opisane jako autorstwa powoda, (iv) te zdjęcia stały się przedmiotem rozszerzonego powództwa potwierdzone 105 print screen, (v) zeznania świadka J. B. i K. S. (1) współpracującej z powodem i publikującej zdjęcia powoda, (vi) twierdzenia pozwanego o istnieniu licencji niewyłącznej na wykorzystywanie zdjęć powoda i (vii) wreszcie zeznania powoda, Sąd Apelacyjny za Sądem pierwszej instancji przyjmuje udowodnienie faktu naruszenia praw autorskich powoda. Pozwany twierdząc, że nie może stwierdzić, czy zdjęcia których dotyczy powództwo zostało wykorzystane na stronie (...), winien wykazać, że zdjęcie umieszczone na stronie internetowej nie jest zdjęciem powoda. Jeżeli pozwany miał kilku autorów w tematyce kulinarnej i do tego zdaje się zmierzać apelacja, wówczas jego obciąża dowód, że zdjęcie objęte powództwem nie jest autorstwa powoda.

Sprawa licencji niewyłącznej była twierdzeniem pozwanego od początku procesu mającym dawać uprawnienie pozwanemu do wykorzystywania zdjęć powoda na portalu internetowym (...) pl. (...) koncepcja zakładała, że pozwany korzystał z fotografii powoda na podstawie umowy również w zakresie internetowego pola eksploatacji (pismo procesowe, k. 853). Powód miał udzielić licencji niewyłącznej do jednokrotnej publikacji zdjęć w czasopiśmie (...) i do rozpowszechniania zdjęć na portalu (...) bez jakichkolwiek ograniczeń (odpowiedź na pozew). Taką zgodę na wykorzystywanie w Internecie zdaniem pozwanego miał uzyskać w trakcie rozmowy telefonicznej z pracownikiem J. B.. Sąd pierwszej instancji słusznie odmówił wiarygodności zeznaniom J. B. w tym zakresie. Świadek zeznawała sprzecznie, powołując się na rozmowę, poznając rozmówcę po głosie, nie pamiętając szczegółów rozmowy. Świadek nie zajmowała się zdjęciami do Internetu, a mimo to zeznała o rozmowie z powodem przez telefon, gdzie pytała, czy “możemy publikować zdjęcia w Internecie bez dodatkowej opłaty i wyraził na to zgodę” (k. 502). Według świadka rozmowa miała miejsce 2006 lub 2007 r. dokładnie nie pamiętała, ale wówczas kiedy powstawał Internet. Na temat dostępu do zdjęć wykorzystywanych do Internetu miała wiedzę od fotoedytora z Internetu, pytając skąd bierze zdjęcia. Z zeznań świadka B. wynika dodatkowo, że w roku 2012 negocjowano co do nieograniczonego prawa do dysponowania zdjęciami i na to powód nie wyraził zgody. Z kolei świadek K. S. (1) zeznała, że od J. B. dowiedziała się, że zdjęcia powoda mogą być publikowane w Internecie i zostały zakupione do obydwu tych mediów (00 15 10). Sprzeczność co do tego, czy zdjęcia mogły być publikowane bez dodatkowej opłaty, czy zostały zakupione do obydwu mediów, ujawnia brak ustaleń co do warunków na wykorzystywanie zdjęć powoda na nowym polu eksploatacyjnym w postaci Internetu, a ponadto brak weryfikacji udzielonej licencji. Tą nieścisłość ujawniają też daty, świadek B. nie pamiętała, kiedy prowadziła rozmowę z powodem, a podała daty 2006/2007. Zaś świadek S. zasady uzyskiwania materiałów do Internetu odniosła do 9/8 lat wstecz (zeznania złożone na rozprawie 19 grudnia 2013 r.), czyli 2004/2005 roku. Początkowo świadek twierdziła, że już 9 lat temu J. B. poinformowała ją, że można publikować zdjęcia powoda w Internecie, by następnie stwierdzić, że nie pamięta, kiedy pierwszy raz opublikowała zdjęcia powoda (00 13 15, 00 14 18, 00 14 57). Następnie świadek zeznała, iż publikacja w Internecie materiałów z “Przyjaciółki” odbywała się dopiero po ukazaniu się czasopisma w wersji papierowej, czyli wtedy, gdy fizycznie można było je kupić w kiosku (00 17 49). Jednak wskazując wcześniej, iż J. B. udzielała zgody na publikację zdjęć podczas spotkań, które odbywały się na początku każdego roku (00 16 01).

Nie ma sporu w nauce prawa co do tego, że umowa licencyjna niewyłączna może być udzielona w formie ustnej. Dowód na jej udzielenie obciąża pozwanego. Pozwany nie udowodnił, by uzyskał zgodę powoda na wykorzystywanie zdjęć na nowym polu eksplotacji (Internet) w sposób nieograniczony. Nie chodzi nawet o warunki (cena obejmująca oba media, czy nowe media bez opłaty), co o fakt, że powód takiej zgody nie wyraził. Po pierwsze, powód zeznał, że nie było rozmowy. Po drugie, nawet jeżeli świadek B. zapytała o możliwość publikacji zdjęć w Internecie, to odpowiedź powoda nie oznaczała zgody w rozumieniu świadomego oświadczenia wyrażenia woli. Pojawienie się nowego pola eksploatacji wymaga, aby licencjonodawca był zorientowany, że rozmowa dotyczy nowego pola eksploatacji i jego prawa autorskie będą wykorzystywane na nowym polu eksploatacji. Jeżeli padło mimo chodem hasło Internetu, to za mało, aby kontekst sytuacyjny i trwająca współpraca stron przemówiła za złożeniem wiążącego oświadczenia woli o zezwoleniu na wykorzystywanie praw autorskich na nowym polu. Właśnie dlatego, że strony łączyła długoletnia współpraca, pozwany winien należycie wyjaśnić, że rozszerza współpracę na Internet. Za tym idzie zmiana warunków współpracy. Nie można uzyskać zgody na coś, czego druga strona nie wie, przy założeniu, że podczas rozmowy telefonicznej Internet został wspomniany. Podkreślana trudność identyfikacji zdjęć na portalu przez pozwanego przemawia za wnioskiem, że archiwum internetowe nie istniało albo do bazy danych (archiwum internetowe, archiwum gazety) nie wprowadzano zdjęć z uwzględnieniem zakresu umowy licencyjnej (autor, zakres licencji). F. poinformowała, że zdjęcia bierze z archiwum cyfrowego numerów wydawniczych. Nie ma archiwum zdjęć niepublikowanych jest tylko archiwum gazety. Świadek B. zamawiała zdjęcia kulinarne do tygodnika (...), negocjowała cenę, a zdjęcia kupowała wyłącznie do publikacji. Zdjęcie były wyłącznie w elektroniczne archiwum magazynów a dla strony internetowej korzystała z archiwum internetowego.

Pozwany podważając wiarygodność zeznań powoda popada w sprzeczność, albo powód wyraził zgodę na brak honorarium, albo kwota 300 zł obejmuje pakiet i koszt eksploatacji na polu internetowym. Oprócz samej licencji niewyłącznej pozwanego obciążał ciężar dowodu jej warunków. Nieistotne jest powoływanie się w apelacji, że powód jest niewiarygodny mówiąc, że nie sprzedawał co do zasady zdjęć do Internetu. Jeżeli strony współpracowały przed powstaniem Internetu, logiczny jest brak sprzedaży na nowe pole eksploatacji. Nieumieszczanie zdjęć w Internecie, jak twierdzi powód, wymagał dowodu zgody na umieszczenie, czego nie zastąpiłaby rozmowa telefoniczna, na której opiera się pozwany. Pozwany nie miałby problemu z identyfikacją zdjęć, a po drugie, nie usuwałby ich na żądanie powoda. Zgoda jest zindywidualizowanym oświadczeniem woli, a zatem musi dotyczyć konkretnej umowy o określonej treści. W wyroku z dnia 28 października 2016 r., I CSK 645/15 (niepubl.) Sąd Najwyższy wyjaśnił, że pojęcie dorozumianych oświadczeń woli należy odnosić do zachowań ujawniających wolę danej osoby, a nie do stanu jej świadomości.

Reasumując, o braku umowy licencji niewyłącznej świadczy usunięcie zdjęć powoda z portalu na jego żądanie, sprzeczne zeznania świadka B. i S. co do warunków licencji, odmienne formułowanie faktur z podmiotami, z którymi pozwany miał publikacje internetowe. Powód otrzymałby wynagrodzenie za udostępnienie utworów z tytułu innego pola eksploatacyjnego i zadbano by o oznaczenie imieniem i nazwiskiem autora zdjęć zamieszczonych na portalu (...) pl. (...), nielogiczne byłoby powrócenie do sprawy Internetu w 2012 roku, jeżeli powód miał wyrazić wcześniej zgodę na wykorzystywanie jego zdjęć w Internecie.

Sąd Apelacyjny za jedynie uzasadniony uznaje zarzut apelacji co do nietrafnie przyjętej stawki za zdjęcie. Stawka za zdjęcie wiąże się również z postawionym zarzutem naruszenia prawa materialnego poprzez niewłaściwą ocenę, czym jest “stosowne wynagrodzenie” z art. 79 ust. 1 pkt 3b PrAut w tym konkretnym stanie faktycznym niniejszej sprawy.

Publikacja zdjęć w Internecie jest odmienną, od papierowych wersji czasopisma, techniką rozpowszechniania fotografii. Jest to odrębne pole eksploatacji, za które zgodnie z art. 45 PrAut należy się osobne wynagrodzenie.

Powód domagał się zasądzenia odszkodowania powołując się na art. 79 ust. 1 pkt 3b PrAut jako podstawę prawną roszczenia (pozew, rozszerzenie powództwa). Na uprawnionym, którego autorskie prawa majątkowe zostały naruszone, spoczywa ciężar dowodu w zakresie wykazania: zdarzenia wyrządzającego szkodę, powstania szkody i jej rozmiaru oraz związku przyczynowego pomiędzy zdarzeniem a szkodą, a także tego, iż działanie sprawcy naruszenia było zawinione. Przeprowadzone postępowanie dowodowe dowiodło, że zaistniało naruszenie autorskich praw majątkowych, a spór nie dotyczył (jak twierdził pozwany) jedynie wysokości wynagrodzenia z tytułu przeniesienia autorskich praw majątkowych lub licencji.

Przy ustalaniu wysokości roszczenia określonego w art. 79 ust. 1 pkt 3b PrAut tabele wynagrodzeń nie oddają wysokości stawki rynkowej za wykorzystanie utworów fotograficznych na portalach internetowych. Stosowne wynagrodzenie, o którym mowa w powołanym przepisie, to wynagrodzenie, jakie powód otrzymałby od pozwanego lub innych podmiotów, gdyby zawarto z nim umowy o korzystanie z utworów w zakresie dokonanego naruszenia. Jak wskazywał powód chodzi o wartość naruszonych autorskich praw majątkowych odpowiadających zakresem licencji niewyłącznej do publikacji w Internecie (k. 837). Co istotne powód domagał się odszkodowania za naruszenie autorskich praw majątkowych, ale nie na zasadach ogólnych (pkt 3a), gdzie obowiązywałyby go ciężary procesowe reżimu odszkodowania, tylko poprzez zapłatę sumy pieniężnej w wysokości trzykrotności stosownego wynagrodzenia (pkt 3b).

Dla ustalonej wysokości odszkodowania powód przyjmował (i) przekazanie zdjęć w okresie od 2006 r. do 2011 r., (ii) okres bezprawnej publikacji od września 2012 r. do stycznia 2013 r., przy możliwym określeniu naruszenia przez okres od 3 do 5 lat, (iii) uśrednienie wynagrodzenia nie uzależnione od okresu nieuprawnionych publikacji, (iv) rozpoznawalność na rynku fotografii kulinarnej, (v) stosowanie stawki 184,50 zł za każdą fotografię objętą umową w przypadku udzielenia licencji niewyłącznej na publikację zdjęć w Internecie. Zdaniem powoda żądane wynagrodzenie nie było wygórowane, bowiem średnia rynkowa wynikająca z umowy wynosi 290 zł (średnie matematyczne wskazane przez biegłego W. D.), realna stawka negocjacyjna dla fotografów o ustalonej renomie około 300 zł (kwota wskazana przez biegłego W. D.), a sugerowana minimalna stawka wynikająca z tabeli wynagrodzeń honorariów autorskich za wykorzystanie utworu fotograficznych będąca podstawą do negocjacji cen umownych to 379 zł (opinia biegłego W. D.) (rozszerzenie powództwa).

Biegły W. D. odwołał się do wiedzy pochodzącej z rynku, gdzie ceny za publikację zdjęcia na portalu internetowym wahają się od 80-90 zł do 400 zł-500 zł. Nie chodzi przy tym o zdjęcia stockowe (00 08 56). Każdy fotograf ma swoje stawki, przy stałej współpracy stawki są inaczej negocjowane (00 17 40) (k. 815-818).

Świadek J. M. (3) podała jako wyjątek sprzedaży do Internetu dla firmy (...), z którą współpracowali przez wiele lat i zgoda obejmowała publikację na pół roku za cenę 150 złotych (00 46 28, k. 806v). Z kolei świadek I. G. zeznała, że portal (...) płaci do 5 zł za zdjęcia ilustracyjne, a za zdjęcie stricte kulinarne między 1 zł do 12 zł. Zakupów dokonują z firm, które mają swoje bazy zdjęć. Kupują zdjęcia w pakietach (00 59 05, k. 810). Żadne z tych zeznań nie zostało przez Sąd Apelacyjny przyjęte do ustalenia stosowanego wynagrodzenia, albowiem pierwsze odnosiło się do wyjątkowej sytuacji z zakreślonym okresem publikacji, drugie, do zakupów stokowych a nie zakupów od indywidualnych fotografów.

Przedstawione przez pozwanego umowy na wszystkich polach eksploatacji przyjmują stawki 120 zł-130 zł za zdjęcie przy zrzeczeniu się roszczeń o dodatkowe wynagrodzenie (k. 710 do 715) i 100 zł za zdjęcie z archiwum przy prawie do sublicencji (k. 716 do 723). Korespondencja email pochodząca od J. B. z dotychczasowymi współpracownikami pozwanego podaje stawki na (i) wykonanie zdjęcia potrawy na zamówienie z prawem do korzystania tylko w Internecie na okres 6 miesięcy cena 120 zł plus VAT/150 zł plus VAT/130 zł plus VAT (ii) na wykorzystanie gotowego zdjęcia z archiwum w Internecie na stronie (...) na okres 6 miesięcy cena 70 zł plus VAT/80 zł plus VAT/65 zł plus VAT (k. 708, 724, 726). Umowy dotyczyły wszystkich pól eksploatacji i wynagrodzenie było jednorazowe przy umowie na czas nieokreślony, zaś stawki z korespondencji dla zdjęć pochodzących z archiwum obejmowały czas wykorzystania 6-miesięcznego.

Odosobniona faktura VAT (...) z dnia 15 stycznia 2013 roku na łączną kwotę 442,80 zł wystawioną tytułem rozszerzenia licencji na wykorzystanie 30 zdjęć S. (...) (opublikowanych w dwutygodniku (...) na stronach internetowych (...) zawierała pozycję “obsługa prawa autorskiego” z przypisaną wartością 44,28 zł (k. 487).

Z opracowaniach biegłego J. Ł. wynika, że rynek tzw. zdjęć kulinarnych jest bardzo duży zarówno co do czasopism kulinarnych książek kucharskich portali o tematyce kuchennej. Biegły wziął pod uwagę rynek czasopism połączony z Internetem i sam Internet. I tak, dla rynku czasopism z Internetem funkcjonują stawki (i) 300 zł za fotografie kulinarne kupowane w pakiecie całość praw majątkowych na wszelkie pola eksploatacji prasa + Internet, (ii) od 15 zł do 50 zł zakupy wyłącznie do Internetu. Wydawnictwa starają się kupować zdjęcia tylko na wyłączność, w innych przypadkach wynagrodzenie jest 3 razy mniejsze. Zaś przy zakupach portali internetowych stawki kształtują się następująco (i) od 1 zł do 84 zł z licencją niewyłączną, z czego fotograf otrzymuje od 75 gr do 63 zł, średnia cena za 1 zdjęcie wynosi 18 zł.

Należy zgodzić się z uwagami pozwanego podnoszonymi w toku procesu, że o honorarium decydują walory artystyczne utworu, charakter publikacji, w której utwór zostanie zamieszczony, dorobek artystyczny autora zdjęć. Zdjęcia autorstwa powoda stanowią fotografie ilustrujące materiały prasowe o charakterze poradnikowym. Wykorzystanie przedmiotowych zdjęć przez pozwanego miało charakter masowy (duża ilość). Stawka licencyjna w przeliczeniu na jedno zdjęcie w przypadku masowego korzystania z dużej ilości zdjęć jest niższa niż stawka za jedno zdjęcie i zróżnicowana dla przypadku, w którym prawo do wykorzystania obejmowało zdjęcie już znajdujące się z archiwum wydawcy. Wysokość stawki licencyjnej obejmującej swym zakresem jedno pole eksploatacji kształtuje się inaczej, niż w przypadku pakietowego nabywania uprawnień do korzystania z utworu. Czas wykorzystania zdjęcia z reguły był 6-miesięczny.

Sąd Apelacyjny przyjął stawkę 50 zł za jedno zdjęcie jako odpowiadającą dla licencji niewyłącznej do publikacji w Internecie, mając na uwadze, że pozwany jest podmiotem należącym do grupy firm działających zarówno w prasie jak i Internecie (cena średnia pakietu 300 zł). Właściwe są ceny rynkowe miarodajne dla pakietu (prasa plus Internet), ale obejmujące dokupienie Internetu (od 15 zł do 50 zł). Ponadto stawka musi być oderwana od okresu naruszenia (w przypadku umów na czas nieokreślony na wszystkich polach 100 zł), albowiem zdjęcia wykorzystywane już były w bazie “Przyjaciółki” (44,28 zł oraz 65 zł do 80 zł). Nie było podstaw dla przyjęcia stawki dla umowy licencji niewyłącznej (cena od 75 gr do 63 zł), gdyż przypadek obejmował opłatę dla pola eksploatacji (Interenet) już wykorzystanego zdęcia na innym polu eksploatacji (prasa), a nie wykorzystaniem tylko na jednym polu eksploatacji. Powód sporadycznie sprzedawał do Internetu i cały proces spowodowany był ujawnieniem jego zdjęć na portalu pozwanego. Dodatkowo cena winna uwzględniać jakość zdjęć. Wreszcie, cena średnia pakietu podana przez biegłego Ł. odpowiada cenie już uzyskanej przez powoda za jedno pole eksploatacji (prasa) a funkcjonującej dla pakietu (prasa plus Internet). Ważąc wszystkie wskaźniki cen przypisanych do poszczególnych kategorii korzystania z utworu, Sąd Apelacyjny doszedł do wniosku, że przyjmując stawkę 50 zł wypełni normę “stosownego wynagrodzenia” z art. 79 ust. 1 pkt 3b) prawa autorskiego.

Nie znajdując podstaw do podważenia ustaleń stanu faktycznego poza przyjętą stawką i uwzględniwszy, że ustalenia mają oparcie w zgromadzonym i prawidłowo ocenionym w sprawie materiale dowodowym, Sąd Apelacyjny zmienia wysokość stosownego wynagrodzenia dla jednego zdjęcia, które byłoby należne tytułem udzielenia przez powoda zgody na korzystanie na polu eksploatacji (Internet). Ponadto zastosowanie przepisów prawa materialnego przez Sąd pierwszej instancji wymaga korekty.

Sąd pierwszej instancji nie uwzględnił, że Trybunał Konstytucyjny w wyroku z dnia 23 czerwca 2015 r. uznał, że art. 79 ust. 1 pkt 3 lit. b in fine ustawy z dnia 4 lutego 2015 r. (t.j. Dz.U. z 2017, poz. 880) w zakresie, w jakim uprawniony, którego autorskie prawa majątkowe zostały naruszone, może żądać od osoby, która naruszyła te prawa, naprawienia wyrządzonej szkody poprzez zapłatę sumy pieniężnej w wysokości odpowiadającej – w przypadku, gdy naruszenia jest zawinione – trzykrotności stosownego wynagrodzenia, które w chwili jego dochodzenia byłoby należne tytułem udzielenia przez uprawnionego zgody na korzystanie z utworu – jest niezgodny z art. 64 ust. 1 i 2 w związku z art. 31 ust. 3 w związku z art. 2 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej. Sąd pierwszej instancji w zaskarżonym wyroku zasądził trzykrotność należnego powodowi wynagrodzenia, które otrzymałby on w razie udzielenia przez powoda zgody na korzystanie z utworu i już z tego powodu w tej części zaskarżony wyrok podlegał zmianie. Roszczenie powoda o zapłatę trzykrotności należnej opłaty licencyjnej nie znajduje aktualnie podstawy prawnej w art. 79 ust. 1 pkt 3 lit. b PrAut, ani w innym przepisie ustawy (por. podzielana przez Sąd rozpoznający sprawę argumentacja w uzasadnieniu wyroku Sądu Najwyższego z dnia 10 listopada 2017 r., V CSK 41/14). Pozostawała kwestią interpretacji przepisu art. 79 ust. 1 pkt 3b PrAut możliwość zasądzenia sumy pieniężnej w wysokości odpowiadającej dwukrotności stosownego wynagrodzenia, które byłoby należne tytułem udzielenia zgody na korzystanie z utworu.

Sąd Apelacyjny nie znalazł ku temu podstaw, bowiem dochodzenie naprawienia wyrządzonej szkody obliczone na podstawie dwukrotności hipotetycznej opłaty licencyjnej przekraczałoby rzeczywiście poniesioną szkodę. Po pierwsze, powód nie uwzględniał czynnika czasu naruszenia przy obliczaniu stawki. Po drugie, obecna średnia cena rynkowa pakietu na pola eksploatacji prasa plus Internet wynosi 300 zł i taka stawka obowiązywała w relacji z pozwanym za zdjęcia wykorzystywane tylko w prasie. Skorzystanie z żądania odszkodowania w postaci zryczałtowanej nie wymaga dowodu poniesionej szkody. Zgodnie z art. 6 k.c., ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która z faktu tego wywodzi skutki prawne. Przepis ten, adresowany do sądu, określa która ze stron powinna wykazać fakty, z których wyciąga dla siebie korzystne skutki prawne, a w konsekwencji którą też dotkną skutki niepowodzenia ich udowodnienia (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 15 lipca 2010 r., IV CSK 25/10, oraz z dnia 29 kwietnia 2011 r., I CSK 517/10). Powód nie powoływał się na podstawę swoich roszczeń art. 79 ust. 1 pkt 3a PrAut i nie prowadził w tym kierunku żadnego postępowania. Nie przedstawił też żadnych twierdzeń wskazujących na to, że jakakolwiek szkoda (poza utratą wynagrodzenia z tytułu licencji) w jego majątku wystąpiła.

Z wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, płynie wniosek, że jest zgodne z prawem unijnym (Dyrektywą 2004/48/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 29 kwietnia 2004 r. w sprawie egzekwowania praw własności intelektualnej) uregulowanie krajowe zezwalające uprawnionemu, którego prawo własności intelektualnej zostało naruszone, na żądanie od naruszającego to prawo, albo odszkodowania za poniesioną przez niego szkodę, przy uwzględnieniu wszystkich właściwych aspektów danej sprawy albo, bez wykazywania przez tego uprawnionego rzeczywistej szkody, domagać się zapłaty sumy pieniężnej w wysokości odpowiadającej dwukrotności stosownego wynagrodzenia, które byłoby należne tytułem udzielenia zgody na korzystanie z danego utworu. W wyroku tym TSUE podkreślił jednak również, że w wyjątkowych wypadkach odszkodowanie za szkodę, obliczone na podstawie dwukrotności hipotetycznej opłaty licencyjnej, może na tyle wyraźnie i znacząco wykraczać poza rzeczywiście poniesioną szkodę, że tego rodzaju żądanie stanowiłoby zakazane w art. 3 ust. 2 dyrektywy 2004/48 nadużycie prawa. Zdaniem TSUE w takim wypadku sądy polskie nie są związane żądaniem uprawnionego (pkt 31 wyroku). Uwzględniając charakter rozpoznawanej sprawy, gdzie otrzymywane wynagrodzenie za jedno pole eksploatacji według aktualnych stawek rynkowych odpowiada wynagrodzeniu za jeszcze dodatkowe pole eksploatacji, oraz respektowanie wykładni prawa unijnego, Sąd Apelacyjny przyjmuje, że stosownym wynagrodzeniem będzie takie, które nie podlega żadnej krotności. Inaczej odszkodowanie za szkodę, obliczone na podstawie dwukrotności hipotetycznej opłaty licencyjnej, wyraźnie i znacząco wykraczałoby poza rzeczywiście poniesioną szkodę. Taka linia interpretacji art. 79 ust. 1 pkt 3 lit. a i b PrAut została zapoczątkowana wyrokiem Sądu Najwyższego z dnia 10 listopada 2017 roku (V CSK 41/14, OSNC 2018/10/101, OSP 2018/11/110) i została przyjęta przez judykaturę (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 18 stycznia 2018 r. V CSK 617/15, Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 19 stycznia 2018 r., I AGa 25/18, Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 14 lutego 2018 r., I ACa 724/17) oraz piśmiennictwo (P. Piesiewicz, Glosa do wyroku V CSK 41/14, OSP 2018 nr 11, poz. 110).

Uzasadnienie takiej koncepcji wynika po pierwsze z wykładni językowej, która wskazuje, że na podstawie art. 79 ust. 1 pkt 3 PrAut uregulowane są różne instytucje dające możliwość dochodzenia odszkodowania. Pierwszą jest instytucja dochodzenia roszczenia na zasadach ogólnych, gdzie uprawniony może dochodzić także utraconych korzyści. Należy przy tym wskazać, że konstrukcja odpowiedzialności za utracone korzyści w prawie polskim opiera się na tych samych zasadach, co odpowiedzialność za szkodę rzeczywistą. Oznacza to więc przyznanie prawa do wynagrodzenia za te tylko korzyści, które w normalnym toku wydarzeń, niezakłóconym wystąpieniem zdarzenia wyrządzającego szkodę, poszkodowany byłby otrzymał (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 11 kwietnia 2014 r., I CSK 291/13, z dnia 12 lutego 2016 r., II CSK 172/15). Drugą jest dochodzenie roszczeń odszkodowawczych, opierając swoje żądanie na treści art. 79 ust. 1 pkt 3 lit. b PrAut z innym zakresem postępowania dowodowego. Dla takiego przypadku nie ma konieczności wykazywania wysokości poniesionej szkody, związku przyczynowego pomiędzy szkodą a zdarzeniem naruszającym jego prawa, oraz konieczności wykazywania winy.

Po drugie, skoro w razie naruszenia majątkowych praw autorskich uprawnionemu należy się naprawienie wyrządzonej szkody, czyli w tych granicach ma się mieścić odszkodowanie czy to dochodzone na zasadach ogólnych czy opłata, którą uzyskałby w razie legalnego korzystania z jego praw. Jak zauważył Sąd Najwyższy w cytowanym wyroku V CSK 41/14 żądanie dwukrotności opłaty nie ma uzasadnienia w przepisie art. 79 ust. 1 pkt 3 PrAut, wykładanym zgodnie z Konstytucją i możliwość ryczałtowego odszkodowania sprowadza się do jednokrotności należnej uprawnionemu opłaty. Po trzecie, uzyskanie wyższego odszkodowania niż jednokrotność opłaty pozostaje cały czas możliwe, ale po wykazaniu przez autora wysokości szkody, adekwatnego związku przyczynowego ze zdarzeniem naruszającym autorskie prawa. Właśnie dlatego, że ustawodawca świadomy trudności dowodzenia starał się ułatwić uzyskanie odszkodowania, przewidział odszkodowanie w postaci zryczałtowanej, które umożliwia w prosty sposób wyrównanie uszczerbku wywołanego bezprawnym korzystaniem z utworu. Wydaje się, że nie ma podstaw do przyjmowania stawek opłat licencyjnych, czy to stosowanych przez powoda czy pozwanego, bowiem doszłoby do połączenia dwóch niezależnie od siebie funkcjonujących instytucji odszkodowawczych, tj. naprawienia wyrządzonej szkody na zasadach ogólnych (w art. 79 ust. 1 pkt 3 lit. a PrAut) oraz zapłaty sumy pieniężnej w wysokości odpowiadającej stosownemu wynagrodzeniu (art. 79 ust. 1 pkt 3 lit. b PrAut). Skuteczne wykazanie wysokości należnego wynagrodzenia wymaga zaś przeprowadzenia dowodu wskazującego, że autor za taką właśnie kwotę udzielił licencji na korzystanie ze zdjęć do Internetu wcześniej sprzedanych do prasy lub że żądane wynagrodzenie odpowiada średniemu wynagrodzeniu za takie udostępnienie zdjęć. Powód nie przedstawił żadnych dowodów wskazujących na to, że mógłby (z uwagi na swe wcześniejsze transakcje) zawrzeć z pozwaną Spółką umowę licencyjną na sporne zdjęcia na kwocie po 184,50 zł jedno albo że jest to opłata funkcjonująca na rynku. Właśnie dlatego, że chodzi o stosowne wynagrodzenie (zryczałtowane) jest nim wynagrodzenie oparte na miernikach obiektywnych (por. P. Piesiewicz, Glosa do wyroku SN z dnia 10 listopada 2017 r., V CSK 41/14). Wobec tego Sąd Apelacyjny przyjął, że żądanie naprawienia szkody w kwocie znacznie przewyższającej wartość jednokrotnej opłaty licencyjnej rażąco odbiega od wartości szkody poniesionej wskutek naruszenia praw autorskich. Stosownie do wykładni wynikającej z cytowanej judykatury uwzględnienie żądania zasądzenia odszkodowania ryczałtowego w wysokości dwukrotnego stosowanego wynagrodzenia byłoby nadużyciem, o którym mowa w art. 3 ust. 2 Dyrektywy 2004/48/WE. Zmiana wyroku opierała się na przyjęciu, że żądanie naprawienia szkody w kwocie znacznie przewyższającej wartość jednokrotnej opłaty licencyjnej, sięgającej niemal trzykrotności takiej opłaty, w realiach sprawy rażąco odbiega od wartości szkody poniesionej wskutek naruszenia praw autorskich. Dlatego też uwzględniono żądanie odszkodowawcze do wysokości opowiadającej wartości stawek rynkowych (odpowiednik opłaty licencyjnej) za zakup zdjęć do Internetu. Konsekwentnie więc roszczenie powoda o odszkodowanie ponad kwotę 30 250 zł to jest 84 095 zł, z ustawowymi odsetkami od kwoty 69 500 zł od dnia 24 listopada 2012 r. do dnia zapłaty i ustawowymi odsetkami od kwoty 14 595 zł od dnia 15 grudnia 2014 r. do dnia zapłaty podlegało oddaleniu.

Sąd pierwszej instancji nie uchybił art. 79 ust. 1 pkt 2 PrAut. Uprawniony, którego autorskie prawa majątkowe zostały naruszone, mocą tego przepisu jest upoważniony do zażądania od osoby, która naruszyła te prawa, aby usunęła skutki naruszenia. Dla powoda znaczenie miała publikacja skierowana do zagranicznych klientów w języku angielskim (pozew). Nie przestawiono argumentacji, czy żądanie opublikowania i utrzymywania na stronach internetowych naruszyciela oświadczenia w języku polskim, w którym ten przyznaje się do dokonanego naruszenia i deklaruje gotowość powstrzymania od niego w przyszłości może być formą zaspokojenia roszczenia przewidzianego w powołanym przepisie. Sąd pierwszej instancji przyjął argumentację akcentowaną przez powoda za publikacją w języku angielskim dla publikacji w języku polskim. Niemniej powód nie składał w tej części apelacji, a nie wchodzi w grę art. 79 ust. 2 pkt 1 PrAut, gdyż regulacja wynikająca z powołanego przepisu nie obejmuje nałożenie obowiązku opublikowanie oświadczenia o określonej treści na stronach internetowych naruszyciela. Zwrot “wielokrotność ogłoszenia” powinien być rozumiany zgodnie z powszechnie przyjmowanym znaczeniem jego powtarzalności, występowanie kilka razy, nie zaś jako trwanie w określonych ramach czasowych (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 9 października 2014 r., I CSK 563/13, z dnia 18 stycznia 2018 r., V CSK 617/18).

Kierując się podanymi względami Sąd Apelacyjny zmienił wyrok na podstawie art. 386 §1 k.p.c. Zmiana rozstrzygnięcia co do istoty sprawy wymagała odpowiedniej modyfikacji orzeczenia o kosztach procesu. W postępowaniu przed pierwszą instancją powód wygrał 9,03% a pozwany 90,97% uwzględniając wartość przedmiotu sporu 334 867,50 zł do zasądzonej na rzecz powoda kwoty 30 250 zł, i w takiej proporcji będą rozliczone koszty procesu.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na podstawie art. 100 k.p.c. w związku z art. 108 k.p.c. Wartość przedmiotu zaskarżenia wynosiła 114 345 zł, z czego pozwany wygrał 73,54% (oddalono roszczenie o zapłatę 84 095 zł z ustawowymi odsetkami), a powód 26,45% (należne roszczenie 30 250 zł z ustawowymi odsetkami).

Na koszty powoda składało się wynagrodzenie pełnomocnika procesowego w wysokości 4 050 zł, z czego powodowi należny był zwrot 1 071,22 zł (4 050 zł x 26,45%). Koszty pozwanego obejmowała opłata od apelacji 6 318 zł i wynagrodzenie pełnomocnika procesowego w wysokości 4050 zł, ale do zwrotu przypada 73,54% tej kwoty, czyli 7 625,66 zł. Po wzajemnym zrachowaniu na rzecz pozwanego należało zasądzić kwotę w wysokości 6 554,44 zł.

Wysokość kosztów zastępstwa procesowego ustalono przy uwzględnieniu wartości przedmiotu zaskarżenia na podstawie przepisów §2 pkt 5 i §10 ust. 1 pkt 2 rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. ws. opłat za czynności radców prawnych i rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. ws. opłat za czynności adwokackie w brzmieniu obowiązującym w dacie wnoszenia apelacji.

Maciej Kruszyński Anna Rachocka Jolanta de Heij-Kaplińska