Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VII AGa 578/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 6 grudnia 2018 r.

Sąd Apelacyjny w Warszawie VII Wydział Gospodarczy w składzie:

Przewodniczący:SSA Mariusz Łodko

Sędziowie:SA Maciej Dobrzyński (spr.)

SO del. Paweł Iwaniuk

Protokolant:praktykant absolwencki Magdalena Wójcicka

po rozpoznaniu w dniu 22 listopada 2018 r. w Warszawie

na rozprawie

sprawy z powództwa (...) sp. z o.o. z siedzibą w G.

przeciwko (...) sp. z o.o. z siedzibą w W.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie

z dnia 4 kwietnia 2017 r., sygn. akt XVI GC 1298/14

1.  zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, że:

a)  w punkcie pierwszym oddala powództwo o zapłatę kwoty 576.917,53 zł (pięćset siedemdziesiąt sześć tysięcy dziewięćset siedemnaście złotych pięćdziesiąt trzy grosze) wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie,

b)  w punkcie trzecim zasądza od (...) sp. z o.o. z siedzibą w G. na rzecz (...) sp. z o.o. z siedzibą w W. kwotę 7.217 zł (siedem tysięcy dwieście siedemnaście złotych) tytułem zwrotu kosztów procesu,

2.  zasądza od (...) sp. z o.o. z siedzibą w G. na rzecz (...) sp. z o.o. z siedzibą w W. kwotę 36.946 zł (trzydzieści sześć tysięcy dziewięćset czterdzieści sześć złotych) tytułem zwrotu kosztów procesu w postępowaniu apelacyjnym.

VII AGa 578/18

UZASADNIENIE

Pozwem z dnia 13 października 2014 r. (...) sp. z o.o. z siedzibą w G. wniosła o zasądzenie od (...) sp. z o.o. z siedzibą w W. kwoty 576.917,53 zł z odsetkami w wysokości ustawowej od kwot: 412.424,04 zł od dnia 10 maja 2014 r. do dnia zapłaty; 56.614,60 zł od dnia 10 maja 2014 r. do dnia zapłaty; 94.857,53 zł od dnia 10 lipca 2014 r. do dnia zapłaty; od kwoty 13.021,36 zł od dnia 10 lipca 2014 r. do dnia zapłaty. Nadto strona powodowa wniosła o zasądzenie od strony pozwanej kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych.

W odpowiedzi na pozew z dnia 18 lutego 2015 r. pozwany wniósł o oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie od powoda na swoją rzecz kosztów procesu według norm przepisanych, ewentualnie według przedstawionego spisu kosztów.

Wyrokiem z dnia 4 kwietnia 2017 r. Sąd Okręgowy w Warszawie zasądził od (...) sp. z o.o. z siedzibą w W. na rzecz (...) sp. z o.o. z siedzibą w G. kwotę 576.917,53 zł z odsetkami ustawowymi od dnia 30 stycznia 2015 r. do dnia 31 grudnia 2015 r. i odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 1 stycznia 2016 r. do dnia zapłaty (pkt 1), w pozostałym zakresie powództwo oddalił (pkt 2) oraz zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 36.063 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania (pkt 3).

Sąd I instancji oparł swoje rozstrzygnięcie na następujących ustaleniach faktycznych oraz rozważaniach prawnych:

(...) sp. z o.o. z siedzibą w G. (wcześniej: (...) spółka jawna z siedzibą w G.) prowadziła działalność gospodarczą w zakresie handlu styropianu, pudru (zaprawy), kleju do systemów ociepleń, wapna, lepiki i cementu. Powód dostarczał wskazane produkty do różnych sklepów, w tym do (...) sp. z o.o. z siedzibą w W., w celu ich dalszej odsprzedaży w sklepach należących do sieci (...). Współpraca stron opierała się na zawartej pomiędzy nimi umowie o współpracy gospodarczej z 15 grudnia 2009 r. Umowa została zawarta na czas nieokreślony, począwszy od 15 grudnia 2009 r. Nawiązanie współpracy z pozwanym zostało rozpoczęte po zaproszeniu powoda przez przedstawicieli handlowych strony pozwanej na spotkaniu. Powód, aby rozpocząć współpracę z pozwanym, został zobowiązany do odkupienia od pozwanego towaru z tego segmentu innego dostawcy. Umowa ramowa została przygotowana przez stronę pozwaną bez możliwości zmiany jej warunków w wyniku prowadzonych przez strony „negocjacji”. W imieniu powoda rozmowy związane ze współpracą handlową stron, w tym w zakresie zawarcia umowy ramowej oraz jej załączników, prowadził K. M.. Ze strony (...) prowadzili je P. D. oraz S. G. (1). Powód nie miał realnego wpływu na treść umowy ramowej ani załączników. Nie miał żadnej alternatywy. Zawarcie umowy w zaproponowanym przez pozwanego kształcie, w tym przyjęcie opłaty tytułem premii pieniężnej (następnie rabatu), uzależnione było od dalszej współpracy stron. Postanowienia umowy dotyczące rabatów były narzucone przez pozwanego i bez ich akceptacji nie było możliwe kontynuowanie współpracy pomiędzy stronami. Wysokość rabatu nie była stała. Zależała od rodzaju produktu oraz ceny na fakturze. Powód ustalając cenę za produkt nie wiedział jaki rabat będzie obowiązywać w trakcie obowiązywania ustalonej przez niego ceny. Przedmiotem umowy ramowej długoterminowej współpracy gospodarczej była regulacja ogólnych ram zasad współpracy, a dotyczących sprzedaży wyrobów powoda, prowadzenia akcji marketingowych i promocyjnych oraz udzielania premii pieniężnych. W art. 4 ust. 1 umowy ramowej wskazano, że ustalenie wysokości cen towarów zostanie dokonane w drodze negocjacji obu stron przed złożeniem przez (...) pierwszego zamówienia. W wyniku negocjacji dostawca przyznał (...) rabaty od podstawowego cennika stosowanego przez dostawcę, którego warunki miały zostać określone w załączniku nr 2 do umowy. Uzgodnione wg tych warunków ceny sprzedaży poszczególnych towarów miały zostać zamieszczone w załączniku nr 1 do umowy. W załączniku nr 2 do umowy ramowej wprowadzono rabaty od podstawowego cennika 37% na środki bitumiczne oraz rabat specjalny w wysokości 5%. W art. 4 ust. 3-8 umowy ramowej ustalono zasady zmiany ceny sprzedaży. W art. 6 ust. 1-3 umowy ramowej postanowiono, że sprzedaż towarów przez dostawcę na rzecz (...) będzie dokonywana w wyniku realizacji przez dostawcę zamówień składanych przez (...) zgodnie z zasadami określonymi w umowie. Jedyną ważną formą zamówienia, będącą podstawą realizacji dostawy przez dostawcę miał być druk zamówienia. Zamówienia sporządzane i składane w innej formie niż określona powyżej nie stanowiły podstawy do realizacji zamówienia przez dostawcę. W art. 19 umowy ramowej określono z kolei zagadnienie uiszczania premii pieniężnych przez powoda na rzecz pozwanej spółki. Strony postanowiły, że z tytułu zrealizowania określonego poziomu zakupów w danym okresie rozliczeniowym dostawca przyzna (...) premię pieniężną. Warunkiem przyznania premii pieniężnej na rzecz (...) było zrealizowanie w stosunkach handlowych między stronami określonego obrotu netto w ciągu okresu rozliczeniowego (art. 19 ust. 2 umowy ramowej). Szczegółowe zasady naliczania premii pieniężnych regulował (pierwszy) załącznik nr 6 do umowy ramowej (art. 19 ust. 3 umowy ramowej). Okresem rozliczeniowym był rok kalendarzowy, chyba że umowa przyznania premii pieniężnej stanowiła inaczej (art. 19 ust. 4 umowy ramowej). Obrót netto, o którym była mowa w art. 19 ust. 2, wynikał z faktur VAT dokumentujących sprzedaż, wystawionych na rzecz (...) przez dostawcę i dotyczących faktycznie zrealizowanych dostaw w okresie rozliczeniowym, po uwzględnieniu wszelkich rabatów, upustów i korekt sprzedaży, w szczególności spowodowanych zwrotem towarów (art. 19 ust. 5 umowy ramowej). Podstawą obciążenia dostawcy premią pieniężną było pisemne potwierdzenie przez dostawcę osiągniętego obrotu. Brak takiego potwierdzenia w terminie 7 dni od dnia otrzymania informacji przez dostawcę oznaczał akceptację przez dostawcę wielkości obrotu przyjętego przez (...) i upoważniał ją do wystawienia dokumentu rozliczeniowego w oparciu o wyliczony przez nią obrót (art. 19 ust. 6 umowy ramowej). Należność z tytułu premii miała być płatna w terminie 30 dni od daty wystawienia odpowiedniego dokumentu rozliczeniowego. Dostawca wyraził zgodę na potrącenie tej kwoty premii pieniężnej z należności, do jakich uiszczania (...) miała być zobowiązana z tytułu zapłaty ceny za nabyte towary od dostawcy (art. 19 ust. 2 i 8 umowy ramowej). W art. 33 ust. 1 umowy ramowej postanowiono, że wszelkie jej zmiany wymagają formy pisemnej w postaci aneksu pod rygorem nieważności.

W dniu 20 stycznia 2014 r. strony zawarły aneks nr (...) do umowy ramowej o długoterminowej współpracy gospodarczej, w którym w art. 1 przyjęto, że w art. 19 tej umowy strony wprowadzają zmiany, zgodnie z którymi z tytułu zrealizowania w stosunkach handlowych z dostawcą określonego obrotu netto w danym okresie rozliczeniowym dostawca przyzna (...) rabat. Szczegółowe zasady określania wysokości rabatu określać miała odrębna umowa stanowiąca załącznik nr 6 do niniejszej umowy (art. 1 ust. 2 aneksu). Okresem rozliczeniowym ustalono rok kalendarzowy, chyba że umowa miała stanowić inaczej (art. 1 ust. 3 aneksu). Przyjęto, że obrót wynika z faktury VAT dokumentującej sprzedaż, wystawionych na rzecz (...) przez dostawcę i dotyczących faktycznie zrealizowanych dostaw w okresie rozliczeniowym, po uwzględnieniu wszelkich rabatów, upustów i korekt sprzedaży, w szczególności spowodowanych zwrotem towarów (art. 1 ust. 4 aneksu). Podstawą przyznania rabatu miało być pisemne potwierdzenie przez dostawcę osiągniętego obrotu. Brak takiego potwierdzenia w terminie 7 dni od dnia otrzymania informacji przez dostawcę oznaczał akceptację przez dostawcę wielkości obrotu przyjętego przez (...) i upoważniał ją do wystawienia noty rozliczeniowej w oparciu o wyliczony przez nią obrót. W terminie 7 dni od otrzymania noty rozliczeniowej od (...) dostawca miał wystawić na podstawie danych w niej zawartych zbiorczą fakturę korygującą lub zbiorcze faktury korygujące i przesłać ją do (...) za pośrednictwem poczty w formie wydrukowanej oraz w formie elektronicznej w pliku Excel. (art. 1 ust. 5 aneksu). Strony postanowiły, że końcowe rozliczenie rabatu poprzedzone będzie rozliczeniem częściowym po upływie każdego kwartału kalendarzowego okresu rozliczeniowego, w ten sposób, że po upływie każdego kolejnego kwartału okresu rozliczeniowego dostawca wystawi zbiorczą fakturę korygującą lub zbiorcze faktury korygujące dokumentujące częściowe rozliczenie rabatu w terminie 7 dni od otrzymania noty rozliczeniowej od (...) bez potwierdzenia odbioru netto za dany kwartał. Kwota rabatu dotycząca rozliczenia częściowego zostanie obliczona na podstawie obrotu zrealizowanego od początku okresu rozliczeniowego do ostatniego dnia kwartału, za który wystawiona jest zbiorcza faktura korygująca (art. 1 ust. 5 pkt a aneksu). Nota rozliczeniowa wystawiona przez (...), zawierać miała kwotę rabatu należnego, jaki powinien zostać wykazany na zbiorczej fakturze korygującej lub zbiorczych fakturach korygujących wystawianych przez dostawcę (art. 1 ust. 6 aneksu). Po otrzymaniu przez (...) zbiorczej faktury korygującej lub zbiorczych faktur korygujących, nota rozliczeniowa miał zostać anulowana (art. 1 ust. 9 aneksu). Należność z tytułu rabatu miała być płatna niezwłocznie po wystawieniu noty rozliczeniowej. Dostawca wyraził zgodę na potrącenie kwoty rabatu od należności, do jakich uiszczenia zobowiązana była (...) z tytułu ceny za towary nabyte od dostawcy.

W § 1 ust. 2 załącznika nr 6 z dnia 20 stycznia 2014 r. do umowy ramowej ustalono, że okres rozliczeniowy rozumiany jest jako okres od 1 stycznia 2014 r. do 31 grudnia 2014 r. Zgodnie z § 2 załącznika wysokość rabatu była uzależniona od przekroczenia określonej kwoty podstawy stanowiącej wartość obrotu netto, określonego zgodnie z art. 19 pkt 4 umowy ramowej, w ciągu okresu rozliczeniowego. Przy obliczaniu kwoty rabatu należało uwzględnić kwotę stałą oraz dodatkową, ustaloną za każde 10.000 zł ponad kwotę podstawy. Wysokość kwoty dodatkowej oraz kwoty stałej uzależniona była od wysokości zrealizowanego w okresie rozliczeniowym obrotu netto i wynosiła dla asortymentu wymienionego w § 2 ust. 2 pkt a załącznika nr 6: kwota podstawy: 10.000 zł, kwota rabatu stała: 1.000 zł, kwota rabatu dodatkowego 1.000 zł za każde 10.000 zł ponad podstawę oraz dla pozostałych artykułów: kwota podstawy 10.000 zł, kwota rabatu stała: 1.200 zł, kwota rabatu dodatkowego 1.200 zł za każde 10.000 zł ponad podstawę. W przypadku gdy obrót netto przekroczy wartość określoną w pozycji „kwota podstawy” kwota rabatu miała być obliczona wyłącznie w oparciu o kwoty podane dla ostatniej przekroczonej wartości kwoty podstawy. Tym samym, w takiej sytuacji rabat nie będzie obliczany według poszczególnych, niższych przedziałów skali określonej w § 2 pkt 2 załącznika nr 6 do umowy ramowej. W § 3 wskazano, że rabat należny będzie (...) z chwilą zrealizowania rocznego poziomu obrotu, z zastrzeżeniem § 3 pkt 2, w którym wskazano, że jeśli okres współpracy będzie krótszy od okresu rozliczeniowego wskazanego w § 1 pkt 2, wówczas rabat obliczany miał być w oparciu o zrealizowany obrót w okresie do dnia otrzymania przez jedną ze stron pisemnego wypowiedzenia umowy o współpracę. Wysokość obrotu, od którego uzależnione było otrzymanie rabatu przez (...) oraz wysokość rabatu określone w § 2 pkt 2, ulec miały proporcjonalnemu obniżeniu w stosunku rzeczywistego okresu współpracy handlowej do okresu rozliczeniowego.

Zmiana wysokości premii pieniężnej nastąpiła w 2013 r. na wniosek (...). Powód nie miał realnego wpływu na jej wysokość. Nie wskazano mu żadnej przyczyny zmiany wysokości premii pieniężnej. W 2014 r. nazwa „premia pieniężna” została zmieniona na „rabat”. W związku ze wzrostem premii pieniężnej (następnie rabatu) powód zwracał się do pozwanego o podwyżkę cen, argumentując, że dalsza współpraca jest nieopłacalna. Po tej próbie negocjacji, bonus wzrósł o 5%, zaś ceny o 2,5%. Nie pozwolono podwyższyć ceny w związku z podniesieniem wysokości premii pieniężnej, gdyż towar nie byłby konkurencyjny dla takiego towaru w innych sklepach. (...) była największym odbiorcą towarów od powoda. W związku z podpisaniem załącznika nr 6 nie było żadnych większych zamówień ze strony (...).

W (...) rabat od obrotu oraz premia pieniężna traktowane są jako pojęcia tożsame (zamienne). Rabat od obrotu oraz premie pieniężne były w taki sam sposób rozliczane księgowo, w tej samej pozycji w bilansie i w pozycji kosztów własnych sprzedanego towaru.

Na podstawie umowy wraz z aneksami oraz załączników pozwany wystawił powodowi następujące noty obciążeniowe tytułem naliczonego rabatu: 1/ notę obciążeniową o numerze (...) z dnia 7 kwietnia 2014 r. z terminem płatności wyznaczonym na 7 maja 2014 r. tytułem rozliczenia rabatu pieniężnego za 2014 r. (po pierwszym kwartale) na kwotę 412.424,04 zł od obrotu 3.436.867 zł, 2/ notę obciążeniową o numerze (...) z dnia 7 kwietnia 2014 r. z terminem płatności wyznaczonym na 7 maja 2014 r. tytułem rabatu pieniężnego za 2014 r. (po pierwszym kwartale) na kwotę 56.614,60 zł od obrotu 566.146 zł. Następnie, na podstawie umowy wraz z aneksami oraz załączników, powód w oparciu o wymienione wyżej noty obciążeniowe wystawił na rzecz pozwanego faktury korygujące: 1/ fakturę nr (A) (...) z dnia 4 czerwca 2014 r. tytułem rozliczenia rabatu pieniężnego za I kwartał 2014 r. na kwotę 507.281,57 zł (412.424,04 zł netto), 2/ fakturę nr (A) (...) z dnia 4 czerwca 2014 r. tytułem rozliczenia rabatu pieniężnego na kwotę 69.635,96 zł (56.614,60 zł netto).

Rabat był uzależniony wyłącznie od wartości obrotu. (...) nie świadczyła żadnych usług z tytułu udzielanych rabatów. Dostawca nie domagał się usług z tytułu rabatów. Udzielone rabaty nie były działaniem ekwiwalentnym dla powoda. W zasadzie przy co drugim zamówieniu zamawiający osiągał wyznaczony przez strony próg obrotu. Dostawca wystawiał faktury w ciągu jednego dnia na poziomie przekraczającym 10.000 zł, albo jednostkowe faktury przekraczające ten poziom. Nie zdarzyły się sytuacje, aby próg do przyznania rabatu nie został osiągnięty.

Jednocześnie strony w zawartej umowie ramowej ustaliły, iż płatność należna pozwanemu może być potrącona z należnością jaką posiada wobec powoda, pozwany (art. 30 umowy ramowej). Aktualizacja powyższego obowiązku zawarta była również w art. 1 ust. 10 aneksu nr (...), zgodnie z którym dostawca wyraził zgodę na potrącenie kwoty rabatu od należności, do jakich uiszczenia obowiązana była (...) tytułem zapłaty ceny za towary nabyte od dostawcy. Wierzytelności pozwanego ze wskazanych wyżej not i faktur potrącane były z wierzytelnościami powoda z tytułu zapłaty ceny za dostarczony pozwanemu towar. Nie było innej formy rozliczenia pomiędzy stronami.

Pismem z 9 maja 2014 r. pozwany poinformował powoda, że 8 maja 2014 r. dokonał na rzecz powoda płatności w kwocie 320.109,38 zł wynikającej z faktur sprzedażowych wystawionych przez powoda. Zgodnie z przedstawionym wykazem płatności należność powoda została pomniejszona o kwoty 412.424,04 zł, wynikającą z noty obciążeniowej o nr (...), oraz o kwotę 56.614,60 zł, wynikającą z noty obciążeniowej o nr (...). Pismem z 9 lipca 2014 r. (...) (...) poinformowała powoda, że 8 lipca 2014 r. dokonała płatności na rzecz powoda kwoty 470.842,88 zł wynikającej z faktur sprzedażowych wystawionych przez powoda. Zgodnie z przedstawionym wykazem płatności zostały pomniejszone odpowiednio o skorygowane kwoty wynikające z faktur korygujących (A) (...) - 507.281,57 zł, (A) (...) – 69.635,96 zł, korygując w ten sposób wcześniej pobrane kwoty objęte wymienionymi wyżej notami.

Dnia 12 marca 2014 r. powód wypowiedział pozwanemu wszelkie umowy z nim zawarte z zachowaniem okresów wypowiedzenia. Współpraca powoda z pozwanym z uwagi na wzrost wysokości rabatów okazała się nieopłacalna. Powód był zmuszony wypowiedzieć umowę. Porozumieniem z 14 kwietnia 2014 r. strony, mając na uwadze złożone przez powoda wypowiedzenie umów, zgodnie postanowiły, że przedłużają okres obowiązywania umowy ramowej długoterminowej o współpracy gospodarczej do 30 kwietnia 2014 r. i określiły, że umowa ta ma ulec rozwiązaniu 30 kwietnia 2014 r.

Sąd Okręgowy wskazał, że powyższych ustaleń faktycznych dokonał na podstawie wymienionych dokumentów, których autentyczności i treści strony nie kwestionowały, i także Sąd nie miał wątpliwości, co do ich wartości dowodowej. Podstawą ustaleń faktycznych Sąd uczynił również zeznania świadków P. D., M. P. (1), S. G. (2), J. M. oraz zeznania przedstawiciela powoda, którym Sąd dał wiarę, gdyż były spójne, logiczne, konsekwentne i zgodne z przeprowadzonymi w toku postępowania dowodami z dokumentów. Sad oddalił wniosek dowodowy strony powodowej zawarty w ppkt d, pkt 4 pozwu oraz ewentualny wniosek dowodowy strony powodowej o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego z uwagi na ich nieprzydatność w sprawie. Wnioski te zostały sformułowane na wypadek kwestionowania okoliczności wskazanych w ich treści przez pozwanego, a w dowód z opinii biegłego - w przypadku potrzeby powzięcia wiadomości specjalnych w tym zakresie. Nie budziło wątpliwości, że okoliczności te nie były kwestionowane przez stronę pozwaną. Bezsporne pozostawało to, że strony wystawiły odpowiednie noty obciążeniowe oraz faktury korygujące oraz to, że należności z nich wynikające zostały przez pozwanego skompensowane z należnościami powoda tytułem ceny za dostarczony towar. Stąd też, stan faktyczny został ustalony w oparciu o zgromadzony materiał dowodowy i powyższe wnioski nie były istotne dla rozstrzygnięcia sprawy. Również za irrelewantne dla niniejszej sprawy Sąd uznał przeprowadzenie dowodu z akt sprawy o sygn. akt XVI GNc 454/14. W ocenie Sądu, zebrany w sprawie materiał dowodowy był wystarczający do rozstrzygnięcia sprawy i nie wymagał przeprowadzania kolejnych dowodów.

W ocenie Sądu I instancji powództwo zasługiwało na uwzględnienie.

Podstawę prawną powództwa stanowił art. 15 ust. 1 pkt 4 ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji (dalej jako u.z.n.k.), zgodnie z którym czynem nieuczciwej konkurencji jest utrudnianie innym przedsiębiorcom dostępu do rynku poprzez pobieranie innych niż marża handlowa opłat za przyjęcie towaru do sprzedaży. Przepis ten określa jeden szczególny rodzaj (postać) czynu nieuczciwej konkurencji, którym jest utrudnianie innym przedsiębiorcom dostępu do rynku, w szczególności poprzez jedynie egzemplifikacyjnie określone zachowania wymienione w punktach 1-5 tego przepisu. Powód twierdził, że opłatą inną niż marża handlowa pobieraną przez pozwanego były rabaty (wcześniej określane w umowie i załącznikach jako premia pieniężna) od osiągniętego obrotu w danym okresie rozliczeniowym. Pozwany z kolei wskazywał, że rabat od osiągniętego obrotu w danym okresie rozliczeniowym stanowił część marży pobranej przez pozwanego, tj. stanowił korektę ceny uzależnioną od wielkości obrotów. Był to tzw. rabat retroaktywny posprzedażowy.

Przedmiot sporu stanowiły rabaty pobrane na podstawie aneksu nr (...) z 20 stycznia 2014 r. oraz załącznika nr 6 z 20 stycznia 2014 r. W pierwszej kolejności Sąd Okręgowy wskazał, iż samo zastrzeżenie w umowie ramowej rabatu czy premii pieniężnej od osiągniętego obrotu w danym okresie rozliczeniowym nie stanowi innej opłaty niż marża handlowa w rozumieniu art. 15 ust. 1 pkt 4 u.z.n.k. Zasada swobody kontraktowania pozwala na to, aby strony, które zamierzają przez dłuższy czas pozostawać w stosunkach handlowych umówiły się co do tego, w jaki sposób kształtowana będzie treść przyszłych, szczegółowych umów zawieranych między nimi, w tym także, aby określiły zasady kształtowania cen w przyszłych umowach sprzedaży. Niewątpliwie rabat od osiągniętego obrotu w danym okresie rozliczeniowym może stanowić część marży pobranej przez pozwanego, tj. stanowić korektę ceny uzależnioną od wielkości obrotów, czyli tzw. rabat retroaktywny posprzedażowy (art. 536 § 1 k.c.). Nie można a priori wykluczyć takiego sposobu określenia pobierania premii pieniężnej (rabatu, bonusu, upustu), który uwzględnia możliwość jego pobrania w zależności od zrealizowania określonego poziomu dostaw towaru przez sprzedającego. Dlatego sam fakt zastrzeżenia rabatu, uzależnionego od osiągnięcia określonego obrotu w danym okresie rozliczeniowym, nie może przemawiać za tym, że jest to inna opłata aniżeli marża, o której mowa w art. 15 ust. 1 pkt 4 u.z.n.k. Nie oznacza to jednak generalnego wyłączenia takiego rabatu spod kontroli sądu, a przeciwnie w judykaturze zaleca się wręcz konieczność badania, czy taki rabat czy premia pieniężna, niezależnie od nazwy, nie obejmuje ukrytej, niedozwolonej tzw. opłaty półkowej, a więc czy nie jest inną niż marża handlowa opłatą za przyjęcie towaru do sprzedaży.

Niewątpliwie strony w umowie ramowej przewidziały premię pieniężną od osiągnięcia wartości określonego obrotu w danym okresie rozliczeniowym (art. 19 umowy ramowej). Szczegółowe zasady określenia wysokości premii pieniężnych określała odrębna umowa stanowiąca załącznik nr 6 do umowy ramowej. Strony zgodnie przyznawały, że premia pieniężna nie była świadczeniem ekwiwalentnym. (...) nie świadczyła żadnych usług z tytułu premii pieniężnej, natomiast dostawca nie domagał się usług z tytułu premii pieniężnej. Próg wartości obrotu, od którego obliczana była premia pieniężna został oznaczony na poziomie 10.000 zł. Osiągnięcie tego obrotu było warunkiem przyznania premii pieniężnej (art. 19 ust. 2 umowy ramowej). Na podstawie materiału dowodowego zebranego w aktach sprawy nie można było ustalić, czy marże obliczane w oparciu o umowę ramową łączącą strony były jednolite w porównaniu z marżami pobieranymi na podstawie podobnych umów, które dotyczą takich samych towarów, czy też ich wysokość znaczenie od nich odbiegała. Z zeznań świadka M. P. (1) wynikało jedynie, że (...) nie ma dostawców, z którymi nie uregulowano by w umowach ramowych kwestii premii pieniężnych. Wysokość tej premii oscyluje w graniach od 100 zł do 1.000 zł od podstawy (tj. progu wartości obrotu). Pozwany twierdził, że w umowie ramowej premia pieniężna i rabat, czy też rabat od obrotu, to pojęcia tożsame. Odnosząc się do sprawy rozróżnienia pojęć premii pieniężnej i rabatu, Sąd I instancji wskazał, że z analizy umowy ramowej i załączników do niej wynikało, że strony wyraźnie rozróżniły świadczenia pieniężne w oparciu o dwie instytucje: rabat (art. 4 ust. 1 umowy ramowej, załącznik nr 2) i premię pieniężną (art. 19 umowy ramowej, załącznik nr 6). Odczytanie treści umowy ramowej w zakresie zasad ich pobierania oraz kształtowania ich wysokości prowadziło do wniosku, że strony uzgodniły dwa odrębne świadczenia pieniężne. Rabat miał być ustalany w drodze negocjacji (art. 4 ust. 1). Zastrzeżono, że dostawca „przyzna” (...) rabat. Był to szablon przygotowany przez pozwanego. Kwestią do uzgodnienia pozostawała zatem tylko wysokość rabatu, co odzwierciedlał załącznik nr 2, w którym strony ustaliły rabat od podstawowego cennika oraz rabat specjalny. Rabat ten był rabatem od podstawowego cennika stosowanego przez dostawcę. Strony postanowiły, jak wynikało z art. 4 ust. 1 zdanie 2, że warunki rabatu od podstawowego cennika zostaną określone w załączniku nr 2 do umowy ramowej. W przedmiotowym załączniku wprost rozróżniono dwa rabaty od cennika cen hurtowych. Pierwszy to rabat od podstawowego cennika, który wynosił 37% Drugi to tzw. rabat specjalny, który był związany z warunkami specjalnymi dotyczącymi pierwszego zatowarowania sklepów istniejących i nowo otwieranych i wynosił on 5%. Z analizy tych postanowień wynikało, że rabat był związany z ceną sprzedaży (miał charakter cenotwórczy, stanowił składnik ceny), jego wysokość była dla dostawcy do ustalenia na podstawie podstawowego cennika w oparciu o wartość dostawy. Wartość dostawy była powodowi znana, gdyż zgodnie z art. 6 ust. 1 umowy ramowej, dostawa towarów następowała na zamówienie (...) na podstawie komputerowego, kompletnie wypełnionego druku zamówienia. Zamówienia w innej formie nie stanowiły podstawy do realizacji zamówienia przez dostawcę. Rabat nie był powiązany z osiągnięciem określonej wartości obrotu netto w danym roku rozliczeniowym. Z kolei premia pieniężna miała zostać przyznana przez dostawcę (...). Przyznanie premii nie było negocjowane. Warunkiem przyznania premii na rzecz (...) było zrealizowanie w stosunkach handlowych z dostawcą określonego obrotu netto w danym okresie rozliczeniowym. Szczegółowe zasady określania wysokości premii pieniężnych określała odrębna umowa stanowiąca załącznik nr 6 do umowy ramowej. Kwestią do uzgodnienia pozostawała zatem wysokość premii, co odzwierciedlała treść załącznika nr 6, który został nazwany przez strony „Umową w sprawie przyznania premii pieniężnej”. W ust. 2 preambuły do tej umowy strony postanowiły dążyć do maksymalizacji sprzedaży w sklepach (...) towarów oferowanych przez dostawcę. Zgodnie z § 2 załącznika nr 6 wysokość premii pieniężnych była uzależniona od przekroczenia określonej kwoty podstawy stanowiącej wartość obrotu netto, określonego zgodnie z art. 19 pkt 4 umowy ramowej, w ciągu okresu rozliczeniowego. Aneksem nr (...) do umowy ramowej o długoterminowej współpracy gospodarczej z 15 grudnia 2009 r. strony wprowadziły zmiany dotyczące art. 19 umowy, które dotyczył zmiany pobieranej przez odbiorcę od dostawcy opłaty za zrealizowany przez strony obrót z nazwy „premia pieniężna” na nazwę „rabat”. Strony podpisały także załącznik nr 6 do umowy ramowej zatytułowany „Umowa w sprawie przyznania rabatu”, wcześniej „Umowa w sprawie premii pieniężnej”. Zgodnie z § 2 załącznika nr 6 wysokość rabatu była uzależniona, tak samo jak wcześniej w przypadku premii pieniężnych, od przekroczenia określonej kwoty podstawy stanowiącej wartość obrotu netto, określonego zgodnie z art. 19 pkt 4 umowy ramowej, w ciągu okresu rozliczeniowego. Przy obliczaniu kwoty premii/rabatu dla styropianu należało uwzględnić kwotę stałą oraz dodatkową, ustaloną za każde 10.000 zł ponad kwotę podstawy. Wysokość kwoty dodatkowej oraz kwoty stałej uzależniona została od wysokości zrealizowanego w okresie rozliczeniowym obrotu netto i wynosiła: kwota podstawy: 10.000 zł, kwota stała: 1.000 zł, kwota rabatu dodatkowego 1.000 zł za każde 10.000 zł ponad podstawę. W przypadku gdy obrót netto przekroczy wartość określoną w pozycji „kwota podstawy”, kwota rabatu miała zostać obliczona wyłącznie w oparciu o kwoty podane dla ostatniej przekroczonej wartości kwoty podstawy. Tym samym, w takiej sytuacji kwota rabatu nie miała być obliczana według poszczególnych, niższych przedziałów skali określonej w § 2 pkt 2 załącznika nr 6 do umowy ramowej. Dla pozostałych artykułów, przy obliczaniu kwoty premii/rabatu dla styropianu należało uwzględnić kwotę stałą oraz dodatkową, ustaloną za każde 10.000 zł ponad kwotę podstawy. Wysokość kwoty dodatkowej oraz kwoty stałej uzależniona została od wysokości zrealizowanego w okresie rozliczeniowym obrotu netto i wynosiła: kwota podstawy: 10.000 zł, kwota stała: 1.200 zł, kwota rabatu dodatkowego 1.200 zł za każde 10.000 zł ponad podstawę. W przypadku gdy obrót netto przekroczy wartość określoną w pozycji „kwota podstawy”, kwota rabatu miała zostać obliczona wyłącznie w oparciu o kwoty podane dla ostatniej przekroczonej wartości kwoty podstawy. Tym samym, w takiej sytuacji kwota rabatu nie miała być obliczana według poszczególnych, niższych przedziałów skali określonej w § 2 pkt 2 załącznika nr 6 do umowy ramowej. Z analizy postanowień umownych wynikało, że rabat, który zastąpił premię pieniężną, nie miał wprost powiązania z ceną sprzedaży. Z graficznej prezentacji zawartej w umowie wynikało, że ww. rabat, wcześniej premia pieniężna, miał być przyznany od podstawy obrotu netto 10.000 zł, przy czym zawsze płacona była kwota stała 1.000 zł i kwota dodatkowa 1.000 zł w przypadku styropianu, a w przypadku innych artykułów 1.200 zł za każde 10.000 zł ponad podstawę. Ze wskazanych przyczyn nie można było uznać za wiarygodne zeznania świadka S. G. (1), że „ pojęcie rabatu i premii jest tożsame”. Przeciwko tym zeznaniom przemawiała treść umowy ramowej. Strony wyraźnie wyodrębniły rabat (art. 4 umowy w zw. z załącznikiem nr 2 do umowy) i premię pieniężną/rabat (art. 19 w zw. z załącznikiem nr 6 umowy). Strony zawarły jedną umową ramową, w której wyraźnie wyodrębniono rabat naliczany od cen hurtowych w określonym procencie oraz premię pieniężną, której nazwa została zmieniona aneksem z 20 lutego 2014 r. na rabat, naliczaną od wartości obrotu netto w określonym procencie. Odnosząc się jeszcze do rozróżnienia pojęć premii pieniężnej i rabatu od obrotu, Sąd Okręgowy wyjaśnił, że strony nie przewidziały w umowie ramowej instytucji rabatu od osiągnięcia określonego obrotu w danym okresie rozliczeniowym. Istotne w tym kontekście były zeznania świadka M. P. (1) (dyrektor działu księgowości i rozliczeń w (...)). Świadek wyjaśniła, że używa tożsamej nomenklatury dla rabatu i premii pieniężnej („ są to nazwy zamienne”). Należało zwrócić uwagę również na to, że z zeznań świadka wynikało, iż premie pieniężne oraz rabaty od obrotu były tak samo księgowane u pozwanego, były uwzględniane w tej samej pozycji w bilansie jako pomniejszenie ceny nabycia i w pozycji kosztów własnych sprzedanego towaru. Sąd I instancji zwrócił uwagę, że umowa ramowa została podpisana w 2009 r. Uchwałą siedmiu sędziów NSA z dnia 25 czerwca 2012 r., I FPS 2/12, (ONSAiWSA 2013, nr 6, poz. 85) przyjęto, że wypłata kontrahentowi bonusu warunkowego (premii pieniężnej) z tytułu osiągnięcia określonej wielkości sprzedaży lub terminowości regulowania należności stanowi rabat w rozumieniu art. 29 ust. 4 ustawy z dnia 11 marca 2004 r. o podatku od towarów i usług. Odbiciem zmieniających się poglądów organów podatkowych była transformacja stosowanego przez strony nazewnictwa, mimo braku merytorycznych zmian w zakresie skutków finansowych, jakie łączyły z osiągnięciem określonego poziomu obrotów. Przykładem tego była postawa strony pozwanej w relacji handlowej łączącej ją z powodem, która przygotowała aneks do umowy ramowej, w którym pojęcie „premii pieniężnej” zostało zmienione na „rabat”. NSA w uzasadnieniu ww. uchwały wskazał, że premia pieniężna za dany okres, w ujęciu ekonomicznym, sprowadza się w istocie do zwrotu nabywcy przez sprzedawcę części uiszczonego wcześniej wynagrodzenia z tytułu dokonanych z nabywcą transakcji, w następstwie czego zmniejszeniu ulega wcześniej określona globalna wartość tej transakcji. Wskazał, że pomimo tego, iż strony postanowiły w umowie o premii pieniężnej od określonego obrotu, to samo przez się nie przesądza o tym, że jest to rabat od obrotu, który prowadzi do obniżenia ceny.

Sąd Okręgowy podniósł, że sam fakt księgowania premii pieniężnej i rabatu od obrotu w taki sam sposób przez pobierającego te opłaty, nie powodował wyłączenia premii pieniężnej z hipotezy art. 15 ust. 1 pkt 4 u.z.n.k. W judykaturze wyraźnie podkreślono, że decydujące znaczenie ma handlowy sens porozumień w przedmiocie premii pieniężnych (ocena w czyim interesie je zastrzeżono), sposób ich zastrzeżenia z uwzględnieniem swobody negocjacyjnej stron oraz ocena okoliczności kształtujących faktyczne relacje handlowe między przedsiębiorcami, w szczególności z uwzględnieniem zastrzeżenia pobierania większej ilości opłat za dostarczanie tego samego towaru. Uwzględniając powyższe, Sąd I instancji badając, czy zastrzeżona w umowie premia pieniężna mieściła się hipotezie art. 15 ust. 4 u.z.n.k. wziął pod uwagę kryteria wypracowane w orzecznictwie Sądu Najwyższego.

W pierwszym rzędzie Sąd Okręgowy odniósł się do sprawy negocjacji porozumień w przedmiocie premii pieniężnych. Wskazał, że według twierdzeń pozwanego porozumienia w przedmiocie premii pieniężnych były negocjowane. Z materiału dowodowego rzeczywiście wynikało, że strony prowadziły negocjacje, co nie oznaczało jednak, że powód miał realny wpływ na treść przedstawionych mu projektów umów. Sam fakt przeprowadzenia negocjacji w zakresie premii pieniężnych nie wyłączał możliwości zastosowania art. 15 ust. 1 pkt 4 u.z.n.k. Treść umowy ramowej była pomiędzy stronami negocjowana, w tym art. 19 przewidujący premie pieniężne, jednak powód nie miał na jej treść realnego wpływu. Jak wynikało z zeznań świadka S. G. (1), pozwany przesłał powodowi szablon umowy. Było to istotne. Pozwany załączył do odpowiedzi na pozew inne umowy ramowe zawierane z dostawcami towarów w 2003 r. Każda z tych umów zawierała postanowienia umowne dotyczące premii pieniężnych w art. 19, które swoją treścią odpowiadały treści art. 19 umowy ramowej zawartej pomiędzy (...) (...) a I.. Powyższe oznaczało, że dostawcy uczestniczyli w negocjacjach, ale otrzymywali szablon umowy, na którego treść nie mieli realnego wpływu. Pozwany od prawie dziesięciu lat w relacjach handlowych stosuje szablon umowy analogicznej treści. Fakt ten potwierdził przedstawiciel powoda K. M., który zeznał że nie miał wpływu na treść przedstawionych mu umów, nie miał żadnej alternatywy, żadnego wyboru, „ premia obowiązywała od samego początku współpracy”, był to jedyny punkt nie do ruszenia, narzucony przez (...). Sąd Okręgowy nie zgodził się z poglądem pozwanego, że powód miał możliwość zawarcia umowy ramowej bez premii pieniężnej. Pozwany w tym względzie przedstawił przykłady dwóch umów ramowych, które jego zdaniem nie przewidywały premii pieniężnych. Sąd I instancji podkreślił jednak, że w każdej z tych umów ramowych zawarto postanowienia umowne dotyczące premii pieniężnych. Prawdą było to, że odniesieniu do każdej z tych umów ramowych załącznik nr 6 nie został wypełniony. Należało zwrócić uwagę na bardzo ważny element. Obydwie umowy ramowe zostały zawarte w 2003 r. (pierwsza 6 marca 2003 r., druga 3 czerwca 2003 r.), natomiast umowa ramowa z powodem w 2009 r. a zatem sześć lat późnej. Z materiału dowodowego nie wynikało, że próg wartości obrotu 10.000 zł netto podlegał negocjacjom. Wręcz przeciwnie, z przedstawionych przez pozwanego umów wynikało, że próg ten znajdował się już w szablonach przesłanych do kontrahentów, którzy nie podpisywali załącznika nr 6. Odpowiedni zapis znajduje się także w załącznikach nr 6 do umowy ramowej zawartej przez strony postępowania.

Kolejno, Sąd Okręgowy odniósł się do celu i sensu porozumień w przedmiocie premii pieniężnych. Wskazał, że jak dostrzega się w orzecznictwie, określona polityka marż i rabatów jest co do zasady stosowana w relacjach handlowych dla motywowania kontrahentów do zawierania kolejnych umów i zwiększania obrotów między nimi, gdyż tak prowadzona współpraca ma być źródłem ekonomicznych korzyści dla każdego z nich. Udzielenie kupującemu rabatu zmniejszającego cenę może leżeć w interesie sprzedającego przez zagwarantowanie mu większych obrotów z kupującym. Z zeznań świadka P. D. wynikało, że rabat od obrotu miał charakter cenotwórczy. Dalej świadek zeznał, iż celem rabatu od obrotu (premii pieniężnej od obrotu) jest zróżnicowanie cen sprzedaży i zwiększenie zakupu towarów przez zamawiającego, a zatem osiągnięcie przez dostawcę efektu skali w produkcji towarów. Ceny sprzedaży z rabatami od obrotu są wyższe (rabaty są ujęte w cenie ale wpływają w końcowym rozliczeniu na obniżenie ceny). Jeżeli dostawca osiągnie określony próg obrotu, wówczas otrzyma premię. Im więcej zamówi, tym większy będzie rabat. W załączniku nr 6 do umowy stron określono próg obrotu, od którego była naliczana premia pieniężna/rabat i jej wysokość, natomiast w preambule wyraźnie wskazano, że strony umowy będą dążyć do maksymalizacji sprzedaży w sklepach (...) towarów oferowanych przez dostawcę. Taki sens i cel porozumień w przedmiocie premii pieniężnych nie był realizowany dla powoda. Z zeznań świadka P. D. wynikało, że nie wie jaki cel gospodarczy miał dla strony pozwanej rabat liczony od obrotu. Świadek podał, że on jako przedstawiciel strony pozwanej miał za zadanie zrealizować dany budżet, który realizował dzięki wynegocjowaniu najwyższego rabatu od zrealizowanego obrotu od dostawcy, powoda. Według art. 19 ust. 2 umowy ramowej, warunkiem przyznania premii pieniężnej było zrealizowanie w stosunkach handlowych z dostawcą określonego obrotu netto w ciągu okresu rozliczeniowego. Obrót netto powoda w pierwszym kwartale 2014 r. wyniósł 3.436.867 zł. Wysokości tego obrotu powód nie mógł precyzyjnie ustalić w odniesieniu do premii pieniężnej/rabatu na początku danego okresu rozliczeniowego. Strony nie ustaliły na początku współpracy ilości zamówień w danym okresie rozliczeniowym. O liczbie takich zamówień i ich wartości decydował zamawiający, co wynikało z art. 6 ust. 1 umowy ramowej. Cena sprzedaży dla zamawiającego była stała. Pozwany nie zezwolił na zmianę ceny. Podwyższenie ceny powodowałoby, że towar nie byłby konkurencyjny do podobnych towarów w innych sklepach. W związku z tym powód już przy pierwszej dostawie osiągał poziom obrotu i musiał ponosić opłatę, a zatem ustalenie tego progu z punktu widzenia celu i sensu porozumień w przedmiocie premii pieniężnych było pozorne w relacjach pomiędzy stronami. Istotą premii pieniężnej, nazwanej w ostatnim roku współpracy rabatem od obrotu, jest to, że zostanie ona wypłacona, gdy zostanie osiągnięty określony próg obrotu. Jak zeznał świadek P. D. miało to być korzystne dla dostawcy. Jeżeli bowiem zamawiający zakupi więcej towaru, bo będzie chciał osiągnąć próg, zakupi więcej towarów, a przez to dostawca sprzeda więcej towarów (tzw. efekt skali). Innymi słowy istotna była maksymalizacja obrotu, o czym była mowa w preambule do załącznika nr 6 do umowy ramowej. Jednakże obydwie dwie strony oświadczyły, że premii pieniężnej nie odpowiadało żadne świadczenie ekwiwalentne oraz że dostawca nie oczekiwał ze strony zamawiającego żadnych świadczeń z tego tytułu. Prowadziło to do wniosku, że ukształtowanie obrotu netto, od którego naliczana była premia pieniężna, na tak niskim poziomie (10.000 zł), iż był on realizowany przy pierwszym lub następnym zamówieniu przez dostawcę, powodowało, że korzyść osiągała wyłącznie jedna strona, tj. zamawiający. Zamawiający nie będzie miał nigdy motywacji, aby zakupić większą ilość towaru, po to aby osiągnąć próg obrotu, a zatem nie wpłynie to na zwiększenie sprzedaży przez dostawcę. Faktyczne wykonywanie umowy ramowej doprowadziło do zachwiania istotnej równowagi stron umów. Przyjęcie niskiego progu obrotu netto powodowało, że korzyści z tytułu przyznania premii pieniężnej miał wyłącznie zamawiający. W zasadzie premia pieniężna była pobierana od realizacji każdego zamówienia dostawcy. Obrazowały ten fakt także analizy księgowe awiz płatności. Nadto, wskutek udzielonych rabatów kwota do zapłaty na rzecz powoda ulegała drastycznemu zmniejszeniu.

Następnie, Sąd Okręgowy wskazał, że umowa ramowa i jej załączniki nr 2 i nr 6 multiplikują świadczenia związane ze sprzedażą towaru. Dostawca udzielał rabatu od ceny, tj. 37% od podstawowego cennika cen hurtowych, rabat specjalny 5% w związku z zatowarowaniem sklepów istniejących i nowo otwieranych, a następnie, po wykonaniu obrotu na minimalnym poziomie, płacił premię pieniężną od jego wartości w danym okresie rozliczeniowym.

Sąd I instancji rozważył także wpływ premii pieniężnej na wysokość ceny jednostkowej sprzedawanego towaru. Wskazał, że wbrew twierdzeniom pozwanego z materiału dowodowego nie wynikało, że premia pieniężna/rabat miała wpływ na wysokość ceny jednostkowej sprzedawanego towaru, a w konsekwencji na wysokość marży uzyskiwanej przez kupującego. Po pierwsze, z treści umowy ramowej wynikało, że strony wyraźnie przewidziały rabat, który miały związek z ceną, tj. rabat od cen hurtowych oraz rabaty specjalne oraz takie opłaty, jak premia pieniężna, następnie po zmianie jej nazwy na rabat, które według treści umowy nie miały powiązania z cenami hurtowymi ani z cenami jednostkowymi. Po drugie, dolegliwość finansowa powoda była tym większa, im więcej towarów pozwany sprzedał, czyli im większy zysk uzyskał ze sprzedaży towarów dostarczanych przez powoda. Sąd Okręgowy zauważył również, że im więcej towarów sprzedała strona powodowa tym wzrastał potencjalnie także jej zysk. Przy prawidłowo ustalonej cenie wyjściowej pokrywać ona powinna nie tylko koszty wytworzenia, ale zawierać również zysk powoda. Globalny zysk powodowej spółki powinien być więc tym wyższy im więcej towarów sprzedała. Po trzecie, strona pozwana twierdziła, że wysokość premii pieniężnej, rabatu liczonego od zrealizowanego przez strony obrotu, miała wpływ na ceny towarów sprzedanych przez powoda. Nie było na to dowodu. Wręcz przeciwnie, z zeznań przedstawiciela strony pozwanej wynikało, że premia nie miała wpływu na ceny towaru powoda. Cena ta zależała od kosztów surowca, kosztów produkcji. Wbrew stanowisku strony pozwanej, powód przedstawiając propozycję ceny towaru nie uwzględniał faktu i wysokości premii/rabatu, którą miał uiścić po zrealizowaniu określonego obrotu z pozwanym, lecz rabat określony w art. 4 umowy ramowej i w załączniku nr 2 do umowy. Z art. 4 ust. 3-8 umowy ramowej wynikają zasady zmiany ceny sprzedaży określonej w załączniku nr 1. Z treści tych przepisów nie wynika, że zmiana ceny ma wiązać się z ustaleniem wysokości premii pieniężnej na nowym poziomie, lecz ze zmianą sytuacji na rynku. Jeżeli nawet przyjąć, iż zmiana wysokości premii pieniężnej wiązała się ze zmianą sytuacji na rynku, to zapisy umowne przewidywały szczególny sposób pisemnego postępowania w tym przedmiocie. Powód powinien złożyć do (...) wniosek na piśmie, w którym zostanie wskazana przyczyna żądania zmiany ceny, proponowany termin wejścia w życie nowego cennika, zawierającego informacje na temat procentu, o jaki cena ma zostać zmieniona (art. 4 ust. 4 umowy ramowej). Oczywistym było, że gdyby doszło do zmiany ceny w sposób zgodny z umową, to (...) fakt ten bez wątpienia by udowodniła składając stosowne dokumenty. Zgodnie z art. 33 ust. 1 umowy ramowej, wszelkie zmiany umowy wymagały formy pisemnej w postaci aneksu pod rygorem nieważności. Jak zeznał świadek S. G. (2), a co potwierdził przedstawiciel powoda, powód zwracał się do przedstawicieli pozwanego z prośbą o negocjacje wysokości premii pieniężnej. Na prośbę powoda przy wzroście premii pieniężne/rabatów o 5%, ceny towaru powoda miały ulec podwyższeniu jedynie o 2,5%, co nie odzwierciedlało zatem tego, aby rabat retrospektywny kształtował cenę dostarczanego przez powoda towaru. Nadto, skoro premia pieniężna (upust, bonus, rabat posprzedażowy) stanowi niedozwoloną opłatę, to obowiązkiem pozwanego będzie wystawienie stosownych korekt, co wpłynie na podstawę opodatkowania. I w tym zakresie należało podzielić stanowisko wyrażone w uchwale siedmiu sędziów NSA z dnia 25 czerwca 2012 r., gdyż faktycznie kwestia obciążenia lub nieobciążenia dostawcy opłatami wpływa na podstawę opodatkowania. Nie można jednak z samego tego faktu wyciągać wniosku, że jest to dozwolona opłata. Zdaniem Sądu I instancji, ww. uchwała NSA wchodzi w grę w momencie, gdy sąd powszechny uzna daną opłatę za półkową, gdyż skutkiem tego będą obowiązki podatkowe, związane chociażby ze zmianą podstawy opodatkowania. Nie można bowiem uznać, aby interpretacja danej instytucji z punktu widzenia prawa podatkowego decydowała o jej charakterze cywilnoprawnym.

Nie miała znaczenia okoliczność, że kwoty objęte żądaniem pozwu zostały rozliczone przez pozwanego zgodnie z obowiązującymi przepisami podatkowymi ponieważ nie chodziło o zasądzenie na rzecz powoda nieuzyskanej części ceny za towar dostarczony stronie pozwanej, lecz o zasądzenie świadczenia mającego swoje źródło we wskazanym czynie nieuczciwej konkurencji.

Podsumowując, wskazane wyżej okoliczności prowadziły zdaniem Sądu Okręgowego do wniosku, że premia pieniężna (po zmianie nazwy rabat) była niedozwoloną opłatą, o której mowa w art. 15 ust. 1 pkt 4 u.z.n.k. W oparciu o stan faktyczny sprawy, nie było podstaw do uznania, że charakter ekonomiczny przyjętego przez strony rozwiązania dotyczącego ww. opłaty wskazywał na to, że ma ono cechy rabatu obniżającego cenę pierwotnej transakcji i jednocześnie rzutującego na wysokość marży handlowej.

Zdaniem Sądu I instancji strona pozwana pobierając od powoda opłatę z tytułu zrealizowania przez strony obrotu utrudniała stronie powodowej dostęp do rynku. Odwołując się do wyroku Trybunału Konstytucyjnego z dnia 16 października 2014 r., SK 20/12, wskazał, że nieuzasadnione jest stanowisko przyjmowane w orzeczeniach sądów powszechnych, iż art. 15 ust. 1 pkt 4 u.z.n.k. stanowi podstawę domniemania utrudniania dostępu do rynku i przerzuca ciężar dowodu na pozwanego. Jednocześnie kwestie związane z rozkładem ciężaru dowodu w zakresie udowodnienia utrudniania przedsiębiorcy dostępu do rynku wyjaśnione zostały w orzecznictwie Sądu Najwyższego. W wyroku z 16 października 2016 r., I CSK 651/15, stwierdzono, że każde z przykładowo wskazanych w art. 15 ust. 1 u.z.n.k. zachowań zawsze utrudnia innym przedsiębiorcom dostęp do rynku. Wykazanie, że którekolwiek z tych przykładowych zachowań (ich katalog jest otwarty) wystąpiło w stanie faktycznym sprawy, powoduje, iż nie wymaga już udowodnienia, że w wyniku takiego zachowania nastąpiło utrudnianie przedsiębiorcy dostępu do rynku. To utrudnianie jest już określonym przez ustawodawcę stypizowanym, nazwanym, szczególnym czynem nieuczciwej konkurencji, a nie materialnoprawną przesłanką, której wykazanie miałoby dopiero przesądzać o wystąpieniu takiego czynu. Strona powodowa nie miała więc obowiązku dowodzenia że, w następstwie określonego w art. 15 ust. 1 pkt 4 u.z.n.k. zachowania strony pozwanej, nastąpiło utrudnienie jej dostępu do rynku. Powoda, dochodzącego roszczenia o wydanie bezpodstawnie uzyskanych korzyści (art. 18 ust. 1 pkt 5 u.z.n.k.), obciąża natomiast obowiązek wykazania, że zachowanie pozwanego polegało m.in. na pobieraniu innych niż marża handlowa opłat za przyjęcie towaru do sprzedaży. W razie wykazania przez powoda wystąpienia takiego zachowania strony pozwanej, przesądza to już o dopuszczeniu się przez nią szczególnego czynu nieuczciwej konkurencji nazwanego przez ustawodawcę „utrudnianiem innym przedsiębiorcom dostępu do rynku”, którego to „utrudniania” powód nie musi już wykazywać, bo jest to szczególna postać, a wręcz nazwa jednego z czynów nieuczciwej konkurencji, a nie materialnoprawna przesłanka dla takiej jego kwalifikacji. Pozwany twierdził, że powód miał możliwość zawarcia umowy z innymi zamawiającymi (nie ograniczano zatem dostępu do rynku). Zdaniem Sądu Okręgowego nie było także potrzeby „wyznaczać” rynku pomiędzy bliżej określoną grupą przedsiębiorców działających na danym rynku w danym sektorze towarów. Rynkiem w rozumieniu art. 15 ust. 1 pkt 4 u.z.n.k. jest rynek wykreowany pomiędzy stronami transakcji. W świetle tego przepisu bez znaczenia pozostaje okoliczność, czy sprzedawca mógł zbyć te towary innym kupującym, oraz czy zbycie towarów przedsiębiorcy pobierającemu takie opłaty jest mniej czy bardziej opłacalne ekonomicznie dla sprzedającego, niż zbycie innemu przedsiębiorcy. Strona pozwana podniosła, że fakt współpracy powoda z innymi podmiotami prowadzącymi sklepy nie wpływał w żaden sposób na zakazany przez ustawę charakter opłat pobieranych przez inną sieć handlową - w tym wypadku pozwanego. Utrudnianie dostępu do rynku nie polega jednak na tym, że sprzedawca ma ewentualnie możliwość nawiązania współpracy z innym podmiotem. Należy jednak zauważyć, że utrudnianie to odnosi się do możliwości zawierania kontraktów z poszczególnymi podmiotami prowadzącymi sklepy, w tym sieci sklepów, co wpływa na dostęp do finalnego odbiorcy towarów lub usług, będących klientami tej sieci, stanowiących potencjalny rynek sprzedawcy (dostawcy). Stanowisko pozwanego sprowadzało się de facto do tego, że skoro zawarł umowę z powodem, to pozwolił mu na dotarcie do finalnych odbiorców, poszerzył jego rynki zbytu, co miałoby oznaczać, że brak jest spełnienia przesłanki utrudniania dostępu do rynku. Gdyby jednak faktycznie tak było, a więc zawarcie umowy z siecią handlową depenalizowałoby czyn nieuczciwej konkurencji, art. 15 ust. 1 pkt 4 u.z.n.k. nie miałby racji bytu, gdyż w zasadzie zawarcie jakiejkolwiek umowy ze sprzedawcą na zakup jego produktów powodowałoby, że uzyskuje on dostęp do rynku. Zdaniem Sądu I instancji postępowanie dowodowe wykazało, że wyrażenie zgody przez powoda na obciążenie dodatkowymi opłatami było warunkiem zawarcia umowy i kontynuowania współpracy, co uzasadniało konstatację, iż opłaty zostały mu jednostronnie narzucone.

Pozwany podniósł zarzut, iż powód nie udowodnił, że pozwany pobierał opłaty z tytułu premii pieniężnych oraz faktu ich pobrania. Zdaniem Sądu Okręgowego powód udowodnił te okoliczności. Strony posługiwały się sformułowaniami: „potrącenie”, „kompensata wzajemnych wierzytelności”, jednakże w sprawie brak było przesłanek do uznania, że doszło do potrącenia wzajemnych wierzytelności. Zgodnie z art. 499 k.c., potrącenia dokonuje się poprzez oświadczenie złożone drugiej stronie, co oznacza, że oświadczenie powinno być złożone zgodnie z zasadami reprezentacji obowiązującymi u strony pozwanej. Kompensacja wzajemnych wierzytelności nie następowała przez złożenie oświadczenia o potrąceniu. Mechanizm pobierania opłat był odmienny i został opisany w umowie. Zgodnie z pkt 19 ust. 8 umowy ramowej, formą rozliczenia należności zamawiającego z tytułu realizacji umowy było potrącenie wierzytelności zamawiającego wobec dostawcy z wierzytelnościami dostawcy wobec zamawiającego. Jak wynikało z ustalonego stanu faktycznego, wszystkie dochodzone w niniejszym postępowaniu wierzytelności zostały „potrącone” na podstawie dokumentu wysyłanego w formie elektronicznej, tzw. awiza płatności, w którym wymienione były faktury podlegające wzajemnej kompensacie a w ostatniej pozycji była wymieniona potrącana należność z tytułu premii pieniężnej. Wszystkie te elementy zostały szczegółowo ustalone w stanie faktycznym. W tych okolicznościach nie sposób było uznać, że pozwany złożył oświadczenie o potrąceniu dokonując automatycznego, elektronicznego „skompensowania wzajemnych faktur” na podstawie dokumentu niepodpisanego. Nie można uznać, że czynności techniczne dokonywane przez nieoznaczoną osobę bez odpowiedniego upoważnienia będą stanowiły skutecznie złożone oświadczenie woli w rozumieniu art. 65 § 1 k.c. Gdy mowa jest o potrąceniu w rozumieniu art. 498 i art. 499 k.c., to było oczywiste, że do potrącenia wierzytelności w rozumieniu prawnym (a nie potocznym) nie doszło i to z tego względu, że pozwanemu nie służyły wierzytelności, które przedstawił do potrącenia. Zatrzymanie przez niego części ceny pod pretekstem poboru opłat za premie pieniężne stanowiło delikt a nie potrącenie w znaczeniu art. 498 k.c. Ponadto, umowa ramowa dopuszczała potrącenia wierzytelności, które przysługiwały na jej podstawie. Nie sposób uznać, że strony zawierając umowę ramową godziły się na potrącenie wierzytelności pozwanego z tytułu czynu nieuczciwej konkurencji. W świetle przedstawionych dowodów źródłowych w postaci faktur, not i dokumentów przelewu, ustalonych w stanie faktycznym, nie budziło wątpliwości, że pozwana spółka zatrzymała wskazane w pozwie kwoty. Sama przyznawała to wprost w każdym dokumencie przelewu wraz ze stosownym rozliczeniem, a w procesie nie przedstawiła żadnych dowodów na okoliczność obecnych twierdzeń, jakoby do wskazanej niedopłaty nie doszło, mimo wyraźnej treści pochodzącej od niej samej dokumentacji. Należało więc uznać, że powód przedstawiając szereg dokumentów udowodnił twierdzenie o istnieniu długu. Wykazał różnicę jakiej nie dopłacił mu pozwany pod pretekstem kompensaty własnych należności. Obowiązek udowodnienia, że różnica ta jest obecnie mniejsza lub w ogóle nie istnieje, obciążał dłużnika.

W świetle powyższego podlegała zasądzeniu na rzecz powoda - na podstawie art. 18 ust. 1 pkt 5 u.z.n.k. - kwota 576.917,53 zł. O odsetkach Sąd I instancji orzekł na podstawie art. 481 § 1 k.c. w zw. z art. 455 k.c.

Sąd Okręgowy wyjaśnił, że nie znalazł podstaw do uznania dochodzonego roszczenia za sprzeczne z zasadami współżycia społecznego. Pozwany wskazywał, że jego zdaniem powód celowo utrzymywał relacje handlowe ze stroną pozwaną na warunkach zaproponowanych przez (...) (...) w celu późniejszego wykorzystania takiego ukształtowania współpracy do podnoszenia zarzutu popełnienia czynu nieuczciwej konkurencji i wysuwania roszczeń pieniężnych. Zachowanie strony pozwanej polegające na obciążaniu powoda narzucanymi premiami (rabatami) od samego początku rozpoczęcia współpracy handlowej było sprzeczne z prawem i dobrymi obyczajami, naruszającymi interes powoda (art. 3 u.z.n.k.). Powód nie miał możliwości współpracy z pozwanym bez ponoszenia na jego rzecz premii pieniężnych (rabatu) od zrealizowanego obrotu ustalonego na minimalnym poziomie. Powyższy warunek był nie do negocjacji, powód był zobowiązany go zaakceptować, aby współpraca miała miejsce. W istocie pozwany czynił zarzut powodowi, że nie godził się, a dochodząc swoich uprawnień nie godzi się na zapłatę kwot z tytułu umożliwienia mu sprzedaży w sklepach strony pozwanej. Powyższe w sposób oczywisty wskazuje na to, że strona powodowa miała zapłacić stronie pozwanej za możliwość sprzedaży jej towaru w sklepie, a przez „świadome, pasywne uczestnictwo w czynie nieuczciwej konkurencji” nie może, zdaniem strony pozwanej, dochodzić swoich uprawnień. Stanowisko strony pozwanej potwierdzało fakt popełnienia przez nią czynu nieuczciwej konkurencji. Popełniony przez pozwanego czyn nieuczciwej konkurencji nie mógł zostać zalegalizowany zachowaniem stron. W świetle powyższego, powód występując z niniejszym powództwem nie dział w sposób sprzeczny z zasadami współżycia społecznego i zasługiwał na ochronę prawną.

O kosztach procesu Sąd I instancji orzekł na podstawie art. 98 § 1 k.p.c. w zw. z art. 108 § 1 zdanie 1 k.p.c.

Apelację od wyroku Sądu Okręgowego wniósł pozwany zaskarżając go w części, tj. co do punktów pierwszego oraz trzeciego. Zaskarżonemu orzeczeniu zarzucił:

1/ naruszenie przepisów postępowania, które miało istotny wpływ na wynik sprawy, tj.:

a/ art. 217 § 3 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c. poprzez pominięcie w procesie wyrokowania dowodu z dokumentów, tj. wygenerowanej z poczty elektronicznej powoda korespondencji mailowej między powodem a pozwanym z lutego 2012 r., z sierpnia 2013 r. oraz ze stycznia 2014 r. (załączonej do akt sprawy) i oparcie ustaleń faktycznych w zakresie charakteru negocjacji oraz ustalonego między stronami wpływu retroaktywnego rabatu obrotowego na ostateczną cenę produktów sprzedawanych przez powoda pozwanemu wyłącznie na zeznaniach powoda złożonych na rozprawie w dniu 14 marca 2017 r., gdy tymczasem przedłożona przez pozwanego korespondencja mailowa pomiędzy stronami pozostaje w sprzeczności z twierdzeniami powoda złożonymi na rozprawie w dniu 14 marca 2017 r., nadto, zgodnie z dyspozycją art. 217 § 3 k.p.c. sąd pomija twierdzenia i dowody, jeżeli m.in. okoliczności sporne zostały już dostatecznie wyjaśnione, tymczasem w niniejszej sprawie nie rozpoznając istoty sporu nie miał możliwości rozważenia czy okoliczności, na które zgłoszone były powyższe dowody zostały już dostatecznie wyjaśnione,

b/ art. 233 § 1 k.p.c. poprzez brak należytego i wszechstronnego rozpatrzenia materiału dowodowego oraz dokonanie jego dowolnej oceny, sprzecznej z zasadami logicznego rozumowania i doświadczenia życiowego, skutkujące sprzecznością istotnych ustaleń Sądu z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego, a w konsekwencji polegające na:

- nierozpoznaniu istoty sprawy poprzez zakwalifikowanie rabatu (z załącznika nr 6 do umowy ramowej) raz jako opłaty, której pobranie stanowiło czyn nieuczciwej konkurencji i które nie może zostać uznane jako część nieuzyskanej ceny za dostarczony pozwanemu towar, w innym miejscu natomiast jako różnicy w cenie, jakiej nie dopłacił powodowi pozwany;

- błędnej wykładni łączącej strony umowy ramowej długotrwałej współpracy gospodarczej z dnia 15 grudnia 2009 r. („umowy ramowej”), w szczególności zaś na błędnym ustaleniu, iż strony rozróżniały rabat, który miał związek z ceną oraz „ opłaty takiej, jak premia pieniężna, następnie po zmianie jej nazwy na rabat (art. 19 ust. 1, Załącznik nr 6), które według treści umowy nie miały powiązania z cenami hurtowymi ani z cenami jednostkowymi”, gdy tymczasem właściwa analiza umowy ramowej oraz zdroworozsądkowa ocena współpracy stron wskazuje na to, że strony posługiwały się tzw. rabatami ilościowymi oraz retroaktywnymi oraz że zarówno jedne, jak i drugie skutkowały pomniejszeniem ceny nabycia towarów sprzedawanych pozwanemu przez powoda;

- przyjęciu, że „ strony nie przewidziały w umowie ramowej instytucji jaką jest rabat od osiągnięcia określonego obrotu w danym okresie rozliczeniowym”, gdy tymczasem jak wynika z niespornych pomiędzy stronami okoliczności faktycznych, jak i innych twierdzeń Sądu „ rabat od osiągnięcia określonego obrotu w danym okresie rozliczeniowym” został przewidziany w art. 19 umowy ramowej i załączniku nr 6 i stanowił w istocie opłatę nazywaną wcześniej przez strony mianem „premii pieniężnej”;

- przyjęciu, że z „ zeznań przedstawiciela strony pozwanej wynika”, że rabat (wynikający z załącznika nr 6 do umowy ramowej) nie miał wpływu na ceny towaru powoda, gdy tymczasem wszyscy świadkowie pozwanej wskazywali na marżotwórczy charakter rabatu, nadto, fakt uwzględniania przez powoda „premii”, tj. rabatu wynikającego z załącznika nr 6 do umowy ramowej, jednoznacznie wynika z korespondencji mailowej pomiędzy stronami z dnia 17 stycznia 2014 r.;

- przyjęciu, że rabat (wynikający z załącznika nr 6 do umowy ramowej) nie miał wpływu na ceny towarów powoda, gdy tymczasem z wcześniejszych ustaleń Sądu jednoznacznie wynika, że rabat od obrotu był rozliczany w pozycji kosztów własnych sprzedanego towaru, co świadczy o tym, że wpływał on na pomniejszenie ceny nabycia towaru;

- przyjęciu, że po stronie pozwanej nie istniała wierzytelność, tym samym niemożliwa była kompensacja kwoty premii pieniężnej względem należności, do jakich uiszczenia zobowiązany był pozwany z tytułu zapłaty ceny za towary nabyte od powoda, gdy tymczasem zarówno z ustaleń Sądu, jak i niekwestionowanych przez strony zasad współpracy wynika podstawa do naliczania rabatu posprzedażowego, jak i mechanizm jego potrącenia,

2/ naruszenie przepisów prawa materialnego, tj.:

a/ art. 1 u.z.n.k. w zw. z art. 3 ust. 1 u.z.n.k. polegające na ich niezastosowaniu przy wykładni art. 15 ust. 1 pkt 4 u.z.n.k., a w konsekwencji nieuwzględnieniu przy ocenie charakteru rabatu retroaktywnego stosowanego w relacji pomiędzy powodem a pozwanym, interesu publicznego oraz interesu klientów, gdy tymczasem wykładnia art. 15 ust. 1 pkt 4 u.z.n.k. nie może być dokonywana w oderwaniu od celu i istoty regulacji ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji oraz definiowanej przez ustawodawcę istoty czynu nieuczciwej konkurencji,

b/ art. 15 ust. 1 pkt 4 u.z.n.k. w zw. z art. 353 1 k.c. polegające na ich błędnej wykładni, a w konsekwencji niewłaściwym zastosowaniu polegającym na przyjęciu, że o kwalifikacji danej opłaty jako innej niż marża handlowa opłaty za przyjęcie towaru do sprzedaży decyduje zakres negocjacji porozumień w przedmiocie tej opłaty oraz ocena w czyim interesie została ona zastrzeżona, gdy tymczasem o zakwalifikowaniu danej opłaty jako innej niż marża handlowa opłaty za przyjęcie towaru do sprzedaży decydują okoliczności obiektywne, a nie subiektywna ocena relacji handlowych ukształtowanych pomiędzy stronami dokonywana przez Sąd,

c/ art. 536 k.c. w zw. z art. 353 1 k.c. polegające na ich niezastosowaniu, na skutek przyjęcia, że w okolicznościach niniejszej sprawy nie można uznać by za rabat z załącznika nr 6 do umowy ramowej pobierany przez pozwanego mógł zostać zakwalifikowany jako rabat posprzedażowy, a tym samym, aby wpływał na sposób ustalenia ostatecznej ceny, po której pozwany nabywał towary powoda, gdy tymczasem z art. 353 1 k.c. wynika swoboda określania ceny płaconej przez kupującego, zaś zgodnie z art. 536 § 1 k.c. może być ona oznaczona poprzez wskazanie podstaw do jej ustalenia, w konsekwencji dopuszczalne jest stosowanie tzw. rabatów posprzedażowych (retroaktywnych), prowadzących do obniżenia ceny dostarczanych towarów zależnie od poziomu zrealizowanego obrotu, który to mechanizm miał zastosowanie w rozliczeniach między stronami w niniejszej sprawie, bez względu na przyjęty przez strony sposób ewidencjonowania tego rabatu - i to niezależnie od tego, czy strony ustalając cenę końcową nabycia towaru przewidziały zastosowanie jeszcze innych rabatów,

d/ art. 15 ust. 1 pkt 4 u.z.n.k. polegające na jego błędnej wykładni, a w konsekwencji niewłaściwym zastosowaniu skutkującym przyjęciem, że rynkiem w rozumieniu art. 15 ust. 1 pkt 4 u.z.n.k. jest rynek wykreowany pomiędzy stronami transakcji, gdy tymczasem takie zawężenie rozumienia rynku skutkowałoby de facto nałożeniem na pozwanego obowiązku kontraktowania ze wszystkimi dostawcami, którzy chcieliby taką współpracę nawiązać,

e/ art. 15 ust. 1 pkt 4 u.z.n.k. w zw. z art. 353 1 k.c. polegające na ich błędnej wykładni, a w konsekwencji niewłaściwym zastosowaniu skutkującym przyjęciem, że za utrudnianie dostępu do rynku należy uznać jakiekolwiek warunki i zastrzeżenia umowne, w tym w szczególności ustalenia w zakresie ceny sprzedaży, od których jedna strona umowy uzależnia podjęcie współpracy, gdy tymczasem mechanizmy cenotwórcze, takie jak rabaty, premie czy bonusy obrotowe, nie mogą podlegać ocenie na gruncie art. 15 ust. 1 pkt 4 u.z.n.k.,

f/ art. 65 k.c. w zw. z art. 498 k.c. w zw. z art. 499 k.c. polegające na ich błędnej wykładni, a w konsekwencji niewłaściwym zastosowaniu polegającym na przyjęciu, że nie doszło do skutecznego potrącenia wzajemnych wierzytelności stron, gdy tymczasem strony umownie ustaliły możliwość dokonywania kompensat, a pozwany skutecznie potrącił istniejącą po jego stronie wierzytelność (z tytułu rabatu obrotowego) z wierzytelnością powoda (z tytułu zapłaty ceny za sprzedany pozwanemu towar),

g/ art. 6 k.c. w zw. z art. 15 ust. 1 pkt 4 u.z.n.k. poprzez ich błędną wykładnię, a w konsekwencji niewłaściwe zastosowanie polegające na przyjęciu, że powód nie miał obowiązku dowodzenia, że w następstwie określonego w art. 15 ust. 1 pkt 4 u.z.n.k. zachowania nastąpiło utrudnienie dostępu do rynku, gdy tymczasem art. 15 ust. 1 pkt 4 u.z.n.k. wskazuje jedynie przykładowe formy utrudniania dostępu do rynku nie kreując jednak żadnego domniemania, które odwracałoby ciężar wykazania utrudnienia dostępu do rynku w konkretnej sprawie, natomiast okoliczność ta powinna być każdorazowo wykazana przez powoda, zgodnie z ogólnymi regułami rozkładu ciężaru dowodu wynikającymi z art. 6 k.c., czego powód w niniejszej sprawie nie uczynił.

Wskazując na powyższe zarzuty strona pozwana wniosła o:

- zmianę zaskarżonego wyroku w części, tj. w zakresie punktów pierwszego oraz trzeciego, poprzez oddalenie powództwa oraz obciążenie powoda w całości kosztami postępowania przed Sądem I instancji; ewentualnie

- uchylenie wyroku w części, tj. w zakresie punktów pierwszego oraz trzeciego, i przekazanie w tym zakresie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji;

- zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych.

W odpowiedzi na apelację z dnia 26 czerwca 2017 r. powód wniósł o oddalenie apelacji oraz zasądzenie od pozwanego na swoją rzecz kosztów procesu przed Sądem II instancji według norm przepisanych, w tym kosztów zastępstwa procesowego.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

apelacja pozwanego zasługiwała na uwzględnienie.

W pierwszym rzędzie rozważenia wymagały zarzuty apelacji dotyczące naruszenia przepisów prawa procesowego, w tym oceny dowodów, bowiem właściwe rozważenie zarzutów naruszenia prawa materialnego możliwe jest tylko w oparciu o prawidłowo ustalony stan faktyczny.

Na podzielenie zasługiwały przede wszystkim te ustalenia faktyczne Sądu I instancji, które dotyczyły określenia treści umów, na których opierała się współpraca stron, w szczególności umowy ramowej długotrwałej współpracy gospodarczej z 15 grudnia 2009 r. wraz z załącznikami, w tym załącznikiem nr 6 - „Umowa w sprawie przyznania premii pieniężnej”, oraz aneksu nr (...) zmieniającego zarówno umowę ramową, jak i załącznik nr 6. Wiarygodność tych dokumentów oraz ich treść nie były przez strony kwestionowane, inną natomiast kwestią była ocena wyłaniających się z tych umów relacji łączących strony z punktu widzenia przepisów prawa materialnego. Kwestie te rozważone zostaną w dalszej części uzasadnienia.

Strona pozwana w ramach zarzutu naruszenia przepisów postępowania poruszyła dwie kwestie. Po pierwsze, podniosła iż Sąd Okręgowy pominął część znajdującego się w aktach sprawy materiału dowodowego, po drugie, że Sąd ten uchybił zasadom swobodnej oceny dowodów wynikającym z art. 233 § 1 k.p.c. Zauważyć należy, że kwestie te pozostawały ze sobą w związku.

Zgodnie z treścią art. 233 § 1 k.p.c. sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Ocena dowodów pod kątem ich wiarygodności i mocy należy do podstawowych obowiązków sądu. Sąd dokonuje swobodnej oceny dowodów, która nie może jednak przekształcić się w ocenę dowolną. Granice sędziowskiej oceny dowodów wyznaczają przepisy proceduralne (przepisy Kodeksu postępowania cywilnego o dowodach i postępowaniu dowodowym), reguły logicznego rozumowania oraz zasady doświadczenia życiowego. Ujęcie swobodnej oceny dowodów w ramy proceduralne oznacza, że musi ona odpowiadać warunkom określonym przez ustawę procesową. Oznacza to, że po pierwsze, sąd może opierać się jedynie na dowodach prawidłowo przeprowadzonych. Po drugie, ocena dowodów musi być dokonana na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału dowodowego, tj. sąd musi ocenić wszystkie przeprowadzone dowody oraz uwzględnić towarzyszące im okoliczności, które mogą mieć znaczenie dla oceny mocy i wiarygodności tych dowodów. Po trzecie, sąd zobowiązany jest przeprowadzić selekcję dowodów, tj. dokonać wyboru tych, na których się oparł i ewentualnie odrzucić inne, którym odmówił wiarygodności i mocy dowodowej. Wiąże się to jednocześnie z obowiązkiem należytego uzasadnienia orzeczenia. W związku z powyższym postawienie sądowi I instancji skutecznego zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. wymaga wykazania naruszenia przepisów prawa procesowego o dowodach lub uchybienia zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego, bowiem tylko takie zarzuty można przeciwstawić uprawnieniu sądu do dokonania swobodnej oceny dowodów, nie jest natomiast wystarczające samo przekonanie strony o innej niż przyjął sąd wadze i znaczeniu poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie niż ocena dokonana przez sąd.

Z powyższego wynika, że pominięcie przez sąd części prawidłowo zgromadzonych dowodów narusza obowiązek wszechstronnego rozważenia zebranego materiału dowodowego. Taka też sytuacja zachodziła w niniejszej sprawie, bowiem jak trafnie wskazał apelujący, Sąd Okręgowy pomiął część dowodów w postaci wydruków z korespondencji elektronicznej, jaka prowadzona była pomiędzy przedstawicielami powoda i pozwanego, a która dołączona została do odpowiedzi na pozew. Zauważyć przy tym należało, że strona powodowa nie kwestionowała wiarygodności tej korespondencji, zatem mogła ona stanowić materiał do dokonania ustaleń faktycznych. Z korespondencji tej wynikało, że strony prowadziły negocjacje w sprawie cen poszczególnych produktów, które (...) (...) nabywała od I., uwzględniając w tych negocjacjach różne czynniki wpływające na wysokość cen, np. ceny surowców, koszty produkcji (k. 192-207 - korespondencja mailowa). Kalkulując swoje ceny dostawca brał również pod uwagę premie i rabaty, które przysługiwały pozwanemu (k. 196 - mail z 17 stycznia 2014 r.). Zauważyć należało, że okoliczności wynikające z ww. dowodów były spójne z pozostałym materiałem sprawy, a nawet ze stanowiskiem strony powodowej, która w piśmie procesowym z dnia 16 kwietnia 2015 r., stanowiącym replikę na odpowiedź na pozew, przyznała, że strony negocjowały ceny poszczególnych asortymentów towarów sprzedawanych pozwanemu, natomiast nie było możliwości rezygnacji z premii (następnie rabatów) zastrzeżonych na rzecz pozwanego ( vide k. 293). Okoliczność negocjowania warunków współpracy handlowej potwierdził także w swoich zeznaniach świadek P. D., pracownik pozwanego odpowiedzialny m.in. za negocjowanie warunków handlowych z dostawcami. Zeznał on, że projekt umowy handlowej pochodził od pozwanego, jednak warunki handlowe były uzgadniane na poziomie negocjacyjnym. Z rabatu można było teoretycznie zrezygnować, ale cele jakie stawiała swoim pracownikom strona pozwana były takie, aby umowy zawierały postanowienia obejmujące rabat (k. 356 - zeznania świadka P. D.). Podkreślić należało, że Sąd I instancji ocenił zeznania tego świadka, jak i pozostałych świadków, jako wiarygodne, winien zatem uwzględnić okoliczności z nich wynikające przy ustalaniu stanu faktycznego sprawy. Tymczasem Sąd Okręgowy kluczowe znaczenie przydał okoliczności, iż do zawarcia umowy doszło w oparciu o szablon zaproponowany przez stronę pozwaną. Stwierdził, że powód nie miał realnego wpływu na treść umowy ramowej. Z taką oceną nie można było się zgodzić, pozostawała ona bowiem w sprzeczności ze zgromadzonym w sprawie materiałem dowodowym, a także - o czym była już mowa - ze stanowiskiem powoda, który wskazywał, że jedynie kwestia rabatu nie podlegała negocjacjom. Zeznawał też na te okoliczności przesłuchany w charakterze strony K. M., potwierdzając, że jedynym punktem nie do ruszenia w negocjacjach była kwestia premii (k. 392, 394 - zeznania przesłuchanego w charakterze strony powodowej K. M., płyta CD: od 00:17:00 do 00:17:06).

Podsumowując, stwierdzić należało, że nieprecyzyjne były ustalenia Sądu Okręgowego co do zakresu swobody negocjacyjnej stron, a stwierdzenie, iż powód nie miał realnego wpływu na treść umowy ramowej było wręcz sprzeczne ze zgromadzonym materiałem dowodowym. Sąd I instancji pominął też tę część materiału dowodowego w postaci korespondencji mailowej, z której wynikało, że ceny asortymentu nabywanego przez pozwanego od powoda były negocjowane przez obie strony, a kalkulując i negocjując te ceny spółka (...) uwzględniała również postanowienia umowne dotyczące premii (rabatu). Znaczenie tych okoliczności dla rozstrzygnięcia sprawy rozważone zostanie w dalszej części uzasadnienia przy rozważaniach dotyczących naruszenia przepisów prawa materialnego.

Zauważyć również należało, że przedstawiona w uzasadnieniu zaskarżonego orzeczenia ocena dowodów nie była w pełni spójna. Z jednej strony Sąd Okręgowy wskazał, że ocenił zeznania wszystkich świadków oraz zeznania przesłuchanego w charakterze strony powodowej K. M. jako w pełni wiarygodne ( vide k. 410), z drugiej zaś w kwestiach szczegółowych podnosił, że zeznania świadków nie były wiarygodne, np. zeznania świadka S. G. (2) ( vide k. 414). Nadto, w pewnych szczegółach zeznania świadków i zeznania K. M. różniły się, nie mogły być zatem ocenione jako spójne.

Część kwestii wskazanych w ramach zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. wykraczała poza sferę oceny dowodów i dotyczyła kwestii merytorycznych. Zostaną one poruszone w dalszej części uzasadnienia przy rozważaniach dotyczących naruszenia przepisów prawa materialnego

Przechodząc do oceny tych zarzutów zauważyć na wstępie należało, że powód wywodził swoje roszczenie z art. 15 ust. 1 pkt 4 u.z.n.k., który stanowi, że czynem nieuczciwej konkurencji jest utrudnianie innym przedsiębiorcom dostępu do rynku przez pobieranie innych niż marża handlowa opłat za przyjęcie towaru do sprzedaży. Przepis art. 15 u.z.n.k. odnosi się do stypizowanego deliktu nieuczciwej konkurencji polegającego na utrudnianiu innym przedsiębiorcom dostępu do rynku. Na gruncie tego przepisu „dostęp do rynku” należy rozumieć szeroko, tj. jako swobodę wejścia na rynek, wyjścia z niego, a przede wszystkim uczestniczenia w nim poprzez oferowanie swoich towarów i usług. Innymi słowy chodzi o możliwość prowadzenia działalności gospodarczej, a sam termin rynek na gruncie ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji ma autonomiczne znaczenie i powinien być utożsamiany z pojęciem obrotu gospodarczego, tj. miejscem, gdzie dokonuje się wymiana dóbr i usług. Innymi słowy nie zachodzi potrzeba odwoływania się do definicji rynku właściwego wskazanej w art. 4 pkt 9 ustawy z dnia 16 lutego 2007 r. o ochronie konkurencji i konsumentów (t. jedn. Dz. U. z 2017 r., poz. 229 ze zm.) i wyznaczania takiego rynku, bowiem chodzi o rynek wykreowany pomiędzy konkretnymi stronami - w przypadku takim jak niniejszy, stronami transakcji handlowej. Tak też zinterpretował to pojęcie Sąd I instancji i odnoszące się do tej kwestii zarzuty apelacji (zarzut z pkt 2d) Sąd II instancji uznaje za nieuzasadnione. Nadto, należy oczywiście mieć na względzie, że działania konkurencyjne jednych przedsiębiorców ze swojej istoty mogą negatywnie wpływać na szanse powodzenia rynkowego innych przedsiębiorców, a nawet prowadzić do całkowitego ich wyparcia z rynku. Wręcz istotą i celem konkurencji gospodarczej jest, aby poprzez podwyższanie jakości swojej oferty oraz konkurencyjne ceny, odebrać konkurentom gospodarczym ich klientów. Sprzeczne natomiast z istotą konkurencji jest dopiero takie działanie, które uniemożliwia innym przedsiębiorcom rynkową konfrontację oferowanych przez nich towarów i świadczonych usług w zakresie najistotniejszych parametrów decydujących o konkurencyjności oferty, tj. przede wszystkim ceny i jakości towarów i usług, w wyniku czego swoboda podejmowania i prowadzenia przez nich działalności gospodarczej podlega ograniczeniu. W konsekwencji uznać należy, że nie każde utrudnienie dostępu do rynku stanowi naruszenie ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji, ale tylko takie, w których występują elementy nieuczciwości zakłócającej dozwoloną rywalizację rynkową. Ten aspekt sprawy pozostaje w związku ze stosowaniem ogólnych przesłanek czynu nieuczciwej konkurencji określonych w klauzuli generalnej zawartej w art. 3 ust. 1 u.z.n.k.

Przepis art. 15 ust. 1 pkt 1-5 u.z.n.k. został skonstruowany w sposób nieprecyzyjny i jego wykładnia nasuwa szereg wątpliwości. Przepis ten określa czyn nieuczciwej konkurencji polegający na utrudnianiu innym przedsiębiorcom dostępu do rynku oraz w sposób przykładowy wskazuje na określone postaci popełnienia tego czynu („ w szczególności przez”). Owa egzemplifikacja nieuczciwych form utrudniania dostępu do rynku dokonana przez samego ustawodawcę winna być rozumiana w ten sposób, że w przypadku wykazania, że ustawowo stypizowane zachowanie miało miejsce (jedna z postaci określonych w pkt 1-5 art. 15 ust. 1 u.z.n.k.) zbędne jest już wykazywanie okoliczności, że utrudnienie dostępu do rynku nastąpiło. Skoro bowiem zaistniała nieuczciwa forma utrudnienia dostępu do rynku, to tym samym doszło i do samego utrudnienia dostępu do rynku. W orzecznictwie wskazuje się przy tym, że utrudnianie dostępu do rynku stanowi nazwany, określony przez samego ustawodawcę czyn nieuczciwej konkurencji, a nie materialnoprawną przesłankę, której wykazanie miałoby dopiero przesądzać o wystąpieniu czynu ( por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 16 stycznia 2015 r., III CSK 244/14, LEX nr 1648184, z dnia 14 października 2016 r, I CSK 651/15, LEX nr 2151399 oraz z dnia 21 marca 2017 r., I CSK 303/16, LEX nr 2312481). Przedmiotowy przepis nie ustanawia przy tym żadnych domniemań prawnych, przede wszystkim utrudniania dostępu do rynku i nie stanowi podstawy do przerzucania ciężaru dowodu na pozwanego ( tak też Trybunał Konstytucyjny w wyroku z dnia 16 października 2014 r., SK 20/12). Zatem, to na stronie, która kwestionuje treść zawartej umowy spoczywa obowiązek wykazania, że wykroczyła ona poza zasadę swobody umów (art. 353 1 k.c.) i w sposób nieuczciwy doprowadziła do utrudnienia dostępu do rynku, np. poprzez zachowania przykładowo określone w art. 15 ust. 1 pkt 1-5 u.z.n.k.

Powyższe oznacza, że to powoda obciąża obowiązek wykazania okoliczności pobierania przez pozwanego innych niż marża handlowa opłat za przyjęcie towaru do sprzedaży, a skuteczne udowodnienie tej okoliczności jest równoznaczne z wykazaniem utrudnienia dostępu do rynku. Strona powodowa nie ma zatem obowiązku oddzielnego, samodzielnego wykazywania tej okoliczności i w tym zakresie należało w pełni podzielić stanowisko Sądu I instancji. Jednocześnie należało zauważyć, że jeżeli strona pozwana wyprowadza pewne twierdzenia, np. wskazuje, że pobierana przez nią premia pieniężna miała w rzeczywistości charakter cenotwórczego, retroaktywnego, posprzedażowego rabatu ilościowego, to ona winna udowodnić - zgodnie z zasadami wynikającymi z art. 6 k.c. - te okoliczności faktyczne, które przemawiają za taką kwalifikacją. Jeżeli takie dowody zostaną przeprowadzone, to równocześnie będzie to oznaczało, że taka premia pieniężna nie stanowi innej niż marża handlowa opłaty za przyjęcie towaru do sprzedaży, o której mowa jest w art. 15 ust. 1 pkt 4 u.z.n.k.

Przy odczytywaniu znaczenia art. 15 ust. 1 pkt 4 u.z.n.k. należy mieć na względzie okoliczność, że formą czynu nieuczciwej konkurencji polegającego na utrudnieniu dostępu do rynku jest pobieranie opłat za samo przyjęcie towaru do sprzedaży. Opłaty te nie mogą mieć charakteru marży handlowej, która stanowi różnicę między ceną płaconą przez kupującego a ceną uprzednio zapłaconą przez przedsiębiorcę, wynikającą z kosztów i zysku przedsiębiorcy ( vide obowiązujący w okresie objętym sporem art. 3 ust. 1 pkt 6 ustawy z dnia 5 lipca 2001 r. o cenach, definiujący marżę handlową). Odwołanie się w przedmiotowym przepisie do pojęcia marży handlowej nie jest jasne, bowiem niewątpliwie sieć handlowa nie pobiera marży od dostawcy, ale od ostatecznych odbiorców sprzedawanych towarów, tj. konsumentów, doliczając ją do ceny oferowanych towarów, aby osiągnąć zysk. Art. 15 ust. 1 pkt 4 u.z.n.k. nie może być zatem rozumiany dosłownie i konieczna jest jego wykładnia funkcjonalna, odwołująca się do jego ratio legis. W ocenie Sądu Apelacyjnego należy go odczytywać w ten sposób, że nabywca towarów winien realizować swój zysk jedynie poprzez odpowiednie kształtowanie cen, w tym marż (w te ustawa o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji nie ingeruje), a pobranie jakichkolwiek innych opłat „za przyjęcie towaru do sprzedaży” zwiększających zyskowność realizowanej transakcji mającej za przedmiot dostarczane towary - nieobjętych już marżą - stanowi czyn nieuczciwej konkurencji.

Podsumowując powyższe rozważania i odnosząc je do okoliczności niniejszej sprawy wskazać należało, że fakt, iż w relacji dostawca (sprzedawca) - nabywca (kupujący) miały miejsce rozliczenia pieniężne innego rodzaju, niż bezpośrednio dotyczące samej dostawy (sprzedaży) towaru, nie rodzi jakiegokolwiek domniemania, że doszło do popełnienia czynu nieuczciwej konkurencji polegającego na utrudnieniu dostępu do rynku w formie wskazanej w art. 15 ust. 1 pkt 4 u.z.n.k. Zgodnie z ogólną regułą wynikającą z art. 6 k.c., to powód musi udowodnić, że pobrane od niego opłaty były pozamarżowymi opłatami za przyjęcie towaru do sprzedaży. Wnioski powyższe należy jeszcze uzupełnić o wskazanie, że nie każde utrudnienie dostępu do rynku jest deliktem nieuczciwej konkurencji, ale jedynie takie, które ma charakter nieuczciwy. Zatem powód musi także wykazać, że działania pozwanego były sprzeczne z prawem lub dobrymi obyczajami i zagrażały lub naruszały jego interes lub interesy klientów. Klauzula generalna zawarta w art. 3 ust. 1 u.z.n.k. pełni również funkcję korygującą, która znajduje zastosowanie wówczas, gdy dane postępowanie formalnie spełnia przesłanki deliktu stypizowanego w części szczególnej ustawy, ale jednocześnie nie realizuje przesłanek określonych w art. 3 ust. 1 ( por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 22 października 2002 r., III CKN 271/01, OSNC 2004/2/26).

W sprawie niniejszej spór stron sprowadzał się do kwalifikacji przewidzianej w umowach premii pieniężnej (następnie rabatu), która - zdaniem (...) - stanowiła retroaktywny, posprzedażowy rabat, uzgodniony przez kontrahentów, rzutujący na wysokość marży handlowej osiąganej przez pozwanego w zależności od skali obrotów w stosunkach handlowych z powodem, a zdaniem I. opłatę, o której mowa w art. 15 ust. 1 pkt 4 u.z.n.k.

Rozważania odnoszące się do tego problemu zacząć należy od ogólnej uwagi, że nie można kwestionować możliwości zastrzeżenia przez strony w umowie świadczeń, które miałyby na celu gratyfikowanie kontrahenta dostawcy z tytułu zwiększonej sprzedaży towarów dostarczanych przez dostawcę. Z ugruntowanego już orzecznictwa Sądu Najwyższego wynika jednoznacznie, że nie pozostaje w sprzeczności z regulacją ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji praktyka gospodarcza polegająca na oferowaniu towarów na korzystniejszych zasadach w wypadku, gdy transakcja przybiera większe rozmiary, co znajduje uzasadnienie w ekonomicznych regułach dotyczących opłacalności produkcji i handlu w mniejszej i większej skali ( por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 20 lutego 2014 r., I CSK 236/13, LEX nr 1466623; z dnia 6 czerwca 2014 r., III CSK 228/13, LEX nr 1506548; z dnia 26 czerwca 2015 r., I CSK 319/14, LEX nr 1816548, z dnia 23 lipca 2015 r., I CSK 587/14, LEX nr 1797075, z dnia 23 czerwca 2017 r., I CSK 658/16, LEX nr 2365547). W szczególności w uchwale z dnia 18 listopada 2015 r., III CZP 73/15, ( OSNC 2016/12/135), Sąd Najwyższy wskazał, że w stosunkach handlowych między nabywcą prowadzącym sieć sklepów a dostawcą nie jest wyłączone uznanie zastrzeżonej w umowie premii pieniężnej uzależnionej od wielkości obrotów za rabat posprzedażowy niestanowiący opłaty przewidzianej w art. 15 ust. 1 pkt 4 u.z.n.k. Możliwość, o jakiej mowa powyżej, należy uznać za dopuszczalną szczególnie w sytuacji, gdy współpraca stron nie ma charakteru incydentalnego, ale długofalowy. Nie należy też premii pieniężnej rozpatrywać w kategorii wzajemności świadczeń, tj. ekwiwalentności w znaczeniu prawnym (art. 487 § 2 k.p.c.), bowiem premii uzależnionej o wielkości obrotów nie odpowiada konkretne świadczenie wzajemne, ale stanowi ona rodzaj gratyfikacji mającej motywować kontrahenta dostawcy do zwiększania obrotów między stronami, bowiem tak prowadzona współpraca - w założeniu - ma być źródłem ekonomicznych korzyści każdej ze stron. W tym sensie nie stanowiłaby ona opłaty za przyjęcie towaru do sprzedaży. W świetle powyższego za nieuzasadnione uznać należało wszelkie odwołania Sądu I instancji do kwestii braku ekwiwalentu w stosunku do udzielonej premii pieniężnej (rabatu), w szczególności zaś podkreślanie, iż (...) w zamian za uzyskany rabat sama nie świadczyła żadnych usług. Premia (rabat) nie stanowi świadczenia ekwiwalentnego względem świadczenia odbiorcy (kupującego), jest natomiast ekonomiczno-prawnym mechanizmem pozwalającym na obniżenie ceny nabycia towaru (usługi).

Istotę rabatu stanowi właśnie - najogólniej rzecz ujmując - obniżenie ceny. Dostawca redukuje cenę jednostkową produktu, a tym samym marżę na pojedynczej sztuce towaru, po to, aby zwiększyć obroty, co prowadzi do wzrostu ogólnego poziomu zysku ze sprzedaży wynikającego z tego, że wzrost wolumenu sprzedaży powoduje spadek jednostkowych kosztów stałych, konsekwencją czego jest to, że przy stałej cenie zbytu rośnie zysk dostawcy na jednostce sprzedanego towaru. Dla nabywcy towarów z kolei rabat prowadzi do obniżenia ustalonej wcześniej ceny zakupu. W sensie ekonomicznym celem rabatów jest zbilansowanie wysiłków obu stron stosunku handlowego, tak aby końcowe rozliczenie uwzględniało stopień zaangażowania i interesy obu stron transakcji. W piśmiennictwie i judykaturze wyróżnia się m.in. rabaty potransakcyjne, inaczej retroaktywne, posprzedażowe, stosowane szczególnie w sytuacjach, gdy współpraca stron ma charakter stały, a poziom zamówień nie jest z góry określony. Rabat taki jest ustalany w postaci dodatkowej premii dla kontrahenta dostawcy z tytułu zrealizowania w określonym czasie określonego poziomu obrotów.

Brak jest jednoznacznych kryteriów pozwalających w sposób nie budzący wątpliwości wytyczyć granicę pomiędzy niedozwolonymi działaniami określonymi w art. 15 ust. 1 pkt 4 u.z.n.k. a utrwalonymi i stosowanymi w praktyce gospodarczej regułami, do których należy także stosowanie w rozliczeniach handlowych rabatów, niezależnie od tego, czy nazwane zostaną premią, upustem, bonusem lub dyskontem ( por. uchwałę składu 7 sędziów Naczelnego Sądu Administracyjnego z dnia 25 czerwca 2012 r., I FSP 2/12, ONSAiWSA 2013/6/85). Sąd Najwyższy w ww. wyroku z dnia 23 lipca 2015 r., I CSK 587/14, wskazał, że nieostrość pojęcia marży handlowej i znaczna dowolność jej określenia może zachęcać do takiej kalkulacji, która narusza zasady uczciwego obrotu i może być uznana za pobranie zakamuflowanej niedozwolonej opłaty. Określając charakter spornej premii pieniężnej (rabatu) należy rozważyć całokształt okoliczności faktycznych danej sprawy, a ostateczna decyzja uwzględniać musi nie tylko analizę prawną, ale i podstawowe reguły ekonomii.

Przede wszystkim zauważyć należało, że strony w dniu 15 grudnia 2009 r. zawarły umowę ramową długoterminowej współpracy gospodarczej, zatem w założeniu nie chodziło o pojedynczą transakcję handlową, ale współpracę w długotrwałym horyzoncie czasowym, co strony podkreśliły też w preambule ww. umowy. Wskazano również, że celem obu stron jest zwiększanie poziomu sprzedaży, podniesienie jakości asortymentu i oferowanie klientom najkorzystniejszej oferty na rynku. Interes powoda nie sprowadzał się zatem jedynie do jednorazowego zbycia ściśle określonej partii (ilości) zaoferowanego pozwanemu asortymentu, ale do systematycznej sprzedaży, w założeniu, o maksymalnie możliwym do uzyskania poziomie wielkości. Osiągnięcie tego celu zależało przede wszystkim od tego, czy ostateczni nabywcy (konsumenci) będą nabywać w sklepach prowadzonych przez pozwanego towary sprzedawane przez I., nie ulegało bowiem w sprawie wątpliwości, iż (...) nie nabywała towarów od powoda na własne potrzeby, ale aby sprzedać je klientom prowadzonej przez siebie sieci handlowej. W tej sytuacji szybsza i większa sprzedaż towarów powoda przez pozwaną spółkę oznaczała realną szansę dla strony powodowej, że (...) kupi od niej kolejne partie towaru. Zawierając umowę ramową długoterminowej współpracy gospodarczej strona powodowa otrzymywała zatem dostęp do rynku zbytu towarów poprzez placówki handlowe należące do strony pozwanej, jak również nie musiała samodzielnie negocjować warunków każdej kolejnej transakcji. Sytuacja taka była jednocześnie korzystana dla odbiorcy, który uzyskiwał stałego dostawcę produktów, których pozyskaniem był zainteresowany.

Elementem zawartej przez strony umowy były postanowienia dotyczące premii pieniężnej (po zmianach wprowadzonych aneksem nr (...) z 20 stycznia 2014 r. oznaczonej jako rabat). W art. 19 ust. 1 postanowiono, że z tytułu zrealizowania określonego poziomu zakupów w danym okresie rozliczeniowym dostawca (I.) przyzna (...) premię pieniężną. Warunkiem przyznania premii pieniężnej na rzecz pozwanego jest zrealizowanie w stosunkach handlowych z dostawcą określonego poziomu netto w ciągu okresu rozliczeniowego (art. 19 ust. 2). Szczegółowe zasady określania wysokości premii pieniężnych miała określić odrębna umowa stanowiąca załącznik do umowy ramowej (art. 19 ust. 3). Zgodnie z tym załącznikiem - załącznikiem nr 6 zatytułowanym „Umowa w sprawie przyznania premii pieniężnej”, zmienianym w toku współpracy stron, początkowo kwota podstawy do ustalenia wysokości należnej premii wynosiła 10.000 zł, wysokość premii pieniężnej określono na 500 zł (kwota stała) oraz 500 zł (kwota dodatkowa) za każde 10.000 zł obrotu ponad podstawę. Następ­nie, na podstawie umowy z 20 stycznia 2014 r., obowiązującej w 2014 r. (do tego okresu odnosi się też spór stron), kwota podstawy wynosiła 10.000 zł, a wysokość rabatu określono na - w zależności od rodzaju asortymentu - 1.000 zł albo 1.200 zł (kwota stała) oraz 1.000 zł albo 1.200 zł (kwota dodatkowa) za każde 10.000 zł obrotu ponad podstawę.

W świetle powyższego stwierdzić należało, że niezgodne ze zgromadzonym materiałem dowodowym było stwierdzenie Sądu Okręgowego, iż strony nie przewidziały w umowie ramowej instytucji jaką jest rabat od osiągnięcia określonego obrotu w danym okresie rozliczeniowym. Dokładnie o takim rabacie mowa jest w załączniku nr 6, do którego jednoznacznie odwołanie zawarte zostało w art. 19 ust. 3 umowy ramowej. Odnoszące się do tej kwestii zarzuty apelacji uznać zatem należało za w pełni uzasadnione.

Oceniając powyższą regulację umowną uznać należało, że miała ona charakter retroaktywnego, posprzedażowego rabatu, który odniesiony został do obrotów uzyskiwanych w stosunkach handlowych pomiędzy powodem a pozwanym w określonym przedziale czasowym. Zgodnie z przywoływaną już uchwałą Sądu Najwyższego z dnia 18 listopada 2015 r., III CZP 73/15, nie jest wyłączone uznanie zastrzeżonej w umowie między nabywcą prowadzącym sieć sklepów a dostawcą premii pieniężnej uzależnionej od wielkości obrotów za rabat posprzedażowy, niestanowiący opłaty wskazanej w art. 15 ust. 1 pkt 4 u.z.n.k. Premia pieniężna liczona od obrotu stanowi z ekonomicznego punktu widzenia mechanizm obniżenia ceny mający swoje uzasadnienie w regułach gospodarczych związanych z większymi korzyściami w przypadku współpracy, która odbywa się w dłuższym horyzoncie czasowym i na większą skalę. Tego rodzaju premia wpływa zatem na marżę, kształtuje bowiem cenę, jaką ostatecznie nabywca (sieć handlowa) płaci dostawcy za nabywane towary. Uwzględniając obowiązującą zasadę swobody umów (art. 353 1 k.c.) oraz możliwość oznaczenia ceny płaconej przez kupującego poprzez wskazanie jej podstaw (art. 536 § 1 k.c.), nie może budzić wątpliwości możliwość określenia ceny nie tylko jako sztywnej, ściśle określonej wartości, ale i poprzez zastosowanie pewnej formuły matematycznej. Istotne jest, aby wszystkie ustalenia rzutujące na poziom marż i cen towarów zostały poczynione przy zawarciu umowy ( tak Sąd Najwyższy w ww. wyroku z dnia 23 lipca 2015 r., I CSK 587/14). Wszystkim wskazanym powyżej wymaganiom odpowiadały ustalenia stron dotyczące premii pieniężnej (następnie rabatu) zawarte tak w umowie ramowej, jak i w załączniku nr 6 „Umowa w sprawie przyznania premii pieniężnej” („Umowa w sprawie przyznania rabatu”). Były one precyzyjne i pozwalały stronom w sposób nie budzący wątpliwości określić cenę, za jaką strona pozwana nabywała od strony powodowej oferowane przez tą ostatnią towary.

Szczególnego podkreślenia wymagała okoliczność, że ustawa o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji nie powinna być używana jako narzędzie ingerencji w wysokość ceny ustalonej przez strony transakcji sprzedaży (dostawy), te bowiem powinny być wynikiem negocjacji pomiędzy kontrahentami przy uwzględnieniu podstawowych reguł gospodarki wolnorynkowej, przede wszystkim reguł popytu i podaży. Ustawa o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji nie stanowi instrumentu, który służy regulowaniu cen, szczególnie po zakończeniu współpracy i tym samym nie jest jej celem wpływanie na ostateczny rozkład zysków stron umowy. Celem ustawy jest natomiast zagwarantowanie swobodnej i uczciwej konkurencji rynkowej w interesie publicznym, przedsiębiorców oraz klientów (por. art. 1 u.z.n.k.), co trafnie podkreślała w apelacji pozwana spółka. Każdy kontrahent podejmuje decyzję co do zawarcia umowy w oparciu o własny rachunek ekonomiczny i przy założeniu racjonalności działalności przedsiębiorców przyjąć należy, że uważa zawierany kontrakt za opłacalny dla siebie.

Jak już była mowa powyżej przy ocenie zarzutów dotyczących naruszenia przepisów prawa procesowego, z materiału dowodowego wynikało, że strony ustalały ceny nabywanych przez pozwanego od powoda produktów w drodze negocjacji, a spółka (...) kalkulując ceny uwzględniała również wysokość ustalonej premii pieniężnej (rabatu). Jest oczywiste, że interesy stron były tu rozbieżne, bowiem powód zainteresowany był tym, aby sprzedawać swoje towary jak najdrożej, a pozwany tym, aby nabywać je po jak najniższej cenie. Ostatecznie same strony decydowały o tym, czy godzą się daną transakcję, kierując się własnym rachunkiem ekonomicznym. Okoliczność, że z materiału dowodowego wynikało, że (...) wymagała od swoich dostawców udzielania rabatu posprzedażowego, liczonego od wielkości obrotu, nie oznaczała, że dopuściła się względem powoda czynu nieuczciwej konkurencji. Ostatecznie decyzja strony powodowej o rozpoczęciu i kontynuowaniu współpracy z pozwanym została przez nią podjęta dobrowolnie i powinna być oparta na rachunku ekonomicznym zakładającym, że przy takich warunkach współpracy będzie ona korzystna dla spółki (...). Z zasady swobody prowadzenia działalności gospodarczej, w tym zasady swobody umów, wynika, że kontrahent nie może żądać, aby druga strona zawarła umowę na określonych warunkach cenowych ( tak też Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 8 grudnia 2016 r., I CSK 825/15, OSNC 2017/7-8/93). Jeżeli zatem strony w drodze negocjacji ustalą cenę dostawy (sprzedaży), to ta cena jest obowiązująca. Elementem wpływającym na ostateczne ukształtowanie się ceny są również postanowienia dotyczące premii, rabatów, bonusów, czy też innego rodzaju upustów. Powinny być one określone w taki sposób, aby umożliwić stronom umowy ustalenie, jak będzie się ostatecznie kształtowała cena (art. 536 § 1 k.c.), który to warunek umowy łączące strony sporu spełniały. Art. 15 ust. 1 pkt 4 u.z.n.k. nie stanowi przepisu, którego celem jest regulowanie cen i wsteczne wpływanie na rozkład zysków stron umowy, które powinny wynikać z decyzji samych stron tak co do zawarcia umowy, jak i jej treści. Powyższy przepis ma zapobiegać temu, aby podmioty z założenia silniejsze ekonomicznie nie narzucały swoim kontrahentom, zainteresowanym nawiązaniem z nimi współpracy handlowej, warunków polegających na pobieraniu opłat za samo przyjęcie towaru do sprzedaży i w ten sposób - poprzez stawianie nieuzasadnionych barier finansowych - utrudniały im dostęp do rynku. Nie mają natomiast - przynajmniej co do zasady - takiego charakteru te postanowienia, które odnoszą się do sposobu ustalenia ceny nabywanych przez sieci handlowe od dostawców produktów.

W świetle powyższego stwierdzić należało, że rozważania Sądu I instancji na temat celu i sensu łączących strony porozumień w przedmiocie premii pieniężnej (następnie rabatu) były nietrafne, oparte na błędnej ocenie zgromadzonego materiału dowodowego, a także wadliwej wykładni postanowień umownych oraz wadliwej wykładni art. 15 ust. 1 pkt 4 u.z.n.k., która nie uwzględniała przepisów art. 1 u.z.n.k., art. 3 ust. 1 u.z.n.k., art. 353 ( 1) k.c. oraz art. 536 § 1 k.c. Ustalony przez strony mechanizm naliczenia rabatu potransakcyjnego był taki, że co prawda sama kwota podstawy nie była znacząca (10.000 zł), jednak wysokość premii pieniężnej (rabatu) była wprost uzależniona od wartości obrotów, obliczana była bowiem od każdych 10.000 zł ponad podstawę. Tak ustalony sposób naliczania premii (rabatu) spełniał swój cel ekonomiczny, bowiem motywował pozwanego do zwiększania poziomu zakupów. Znajdowało to potwierdzenie w niespornych okolicznościach sprawy. Obroty między stronami w 2009 r. wyniosły ok. 20 mln zł, zaś w 2012 r. niemal 50 mln zł ( vide niekwestionowany przez stronę powodową wykres obrazujący poziom sprzedaży w latach 2009-2014 - k. 159). Poziom obrotów w 2014 r. znacząco spadł, związane to jednak było z zakończeniem współpracy. Zauważyć należało, że do rozwiązania umów doszło z inicjatywy powoda, który uznał, że dalsza współpraca na ustalonych warunkach jest dla niego nieopłacalna ekonomicznie. Wskazywało to na swobodę powoda w podejmowaniu decyzji co do współpracy z (...) We wcześniejszych latach ta współpraca była utrzymywana i jak wskazywano na to powyżej, dynamicznie się rozwijała. Brak było podstaw do uznania - w świetle zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego - że strona powodowa wbrew własnym interesom współpracowała ze stroną pozwaną w latach 2009-2014.

W żaden sposób nie wpływała na powyżej przedstawione oceny okoliczność, że strony przewidziały również w łączących je umowach innego rodzaju rabaty, np. rabaty od podstawowego cennika (na fakturze sprzedażowej), czy też rabaty specjalne. Strony mogą stosować różnego rodzaju mechanizmy obniżenia ceny, a zastosowanie jednego nie uniemożliwia zastosowania drugiego. Rabat może polegać zarówno na bezpośrednim pomniejszeniu ceny, jak i na tzw. odzysku, co jest właśnie charakterystyczne dla rabatów posprzedażowych. Z ekonomicznego punktu widzenia ich skutek w obu ww. sytuacjach jest taki sam, tj. prowadzi do obniżenia ceny towaru. Rabat potransakcyjny ma również charakter cenotwórczy, o czym była już szczegółowo mowa powyżej. Odmienne stanowisko Sądu Okręgowego oparte na rozróżnieniu premii (rabatów) udzielanych w chwili zawierania umowy sprzedaży od premii (rabatów) posprzedażowych ocenić należało jako nieuzasadnione.

Wewnętrznie sprzeczne były twierdzenia Sądu I instancji wskazujące, że rabat potransakcyjny stanowił dla powoda formę „dolegliwości finansowej”. Sam Sąd Okręgowy zauważył, że przy prawidłowo skalkulowanej cenie asortymentu oferowanego przez I., wzrost obrotów powinien przekładać się również na wzrost zysku dostawcy. Wzrost obrotów, który udzielony rabat miał właśnie stymulować, należało zatem ocenić jako obopólnie korzystny. Czym innym jest natomiast poziom zysków obu stron. W to zagadnienie ustawa o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji nie ingeruje.

Rozważenia wymagała jeszcze kwestia, czy w niniejszej sprawie istniały podstawy do uznania, że ustalony przez strony sposób kalkulacji premii pieniężnej (rabatu) naruszał zasady uczciwego obrotu i w rzeczywistości premia pieniężna nie stanowiła rabatu retroaktywnego, ale zakamuflowaną niedozwoloną opłatę, o której mowa w art. 15 ust. 1 pkt 4 u.z.n.k. Na konieczność dokonania takiej oceny wskazuje w swoim orzecznictwie Sąd Najwyższy, np. w wyroku z dnia 6 czerwca 2014 r., III CSK 228/13, czy też przywoływanej już uchwale z dnia 18 listopada 2015 r., III CZP 73/15. W ocenie Sądu Apelacyjnego takie okoliczności w rozpatrywanym przypadku nie zachodziły.

Po pierwsze, zauważyć należało, że rynek sprzedaży materiałów budowlanych i towarów powiązanych z budownictwem jest rynkiem bardzo konkurencyjnym, na którym działa szereg sieci handlowych będących konkurentami spółki (...). Okoliczności te były podnoszone przez stronę pozwaną i nie były kwestionowane przez stronę powodową, zatem uznać je należało za przyznane, a przyznanie to nie budziło wątpliwości w świetle niewątpliwego faktu, że w Polsce działa co najmniej kilka sieci handlowych zajmujących się sprzedażą materiałów budowlanych i towarów powiązanych z budownictwem. Rywalizując z innymi sprzedawcami o klientów końcowych pozwany zainteresowany jest nabywaniem towarów od dostawców po jak najniższych cenach, aby móc z kolei oferować klientom atrakcyjne dla nich ceny. Na znaczenie cen towarów wskazywali w swoich zeznaniach świadkowie S. G. (2) i J. M.. Jedną z metod pozwalających pozwanemu na nabywanie towarów po niższych cenach jest stosowanie w relacjach z dostawcą odpowiednich rabatów. Jak już powyżej była o tym mowa, przepisy obowiązującego prawa, jak i reguły ekonomii, w pełni dopuszczają stosowanie również rabatów retroaktywnych, uzależnionych od wielkości obrotów. Wysokość rabatu jednoznacznie zależała od wielkości sprzedaży (obrotu), zatem motywował on pozwanego do zwiększania obrotów, czym z kolei zainteresowany był powód. Niewątpliwie ustalone zostało w sprawie, że (...) (...) co do zasady domagała się od dostawców przyznawania premii pieniężnych i to ona określała ich poziom. Okoliczność ta nie mogła jednak sama w sobie decydować o kwalifikacji premii pieniężnej (rabatu) jako opłaty zakazanej na gruncie art. 15 ust. 1 pkt 4 u.z.n.k. Przede wszystkim strona powodowa miała możliwość kalkulacji ekonomicznej opłacalności całej operacji przy uwzględnieniu udzielanej stronie pozwanej premii pieniężnej (rabatu) i ostatecznie podpisanie umowy było wyrazem jej swobodnej decyzji co do tego, czy godzi się na współpracę na takich warunkach, czy też nie. W sprawie brak było dowodów, które wskazywałyby na to, że spółka (...) nawiązała i utrzymywała przez kilka lat współpracę ze stroną pozwaną w warunkach przymusu. Strona powodowa miała również świadomość, że uzyskanie przez stronę pozwaną premii pieniężnej (rabatu) uzależnione jest od poziomu obrotów, a zatem premia motywowała pozwanego do zwiększania zamówień. Jak już była o tym mowa, było do korzystne dla dostawcy, który zainteresowany był zbyciem jak największej ilości towaru. Nadto, co w sumie jest najważniejsze, zastosowany mechanizm miał charakter cenotwórczy, co wykluczało zakwalifikowanie premii pieniężnej (rabatu) jako opłaty, o której mowa w art. 15 ust. 1 pkt 4 u.z.n.k.

Po drugie, w sprawie niniejszej strona powodowa nie przedstawiła jakichkolwiek dowodów, które wykazywałyby, iż wysokość ustalonego przez strony rabatu posprzedażowego określona została na tak wysokim i nieadekwatnym dla branży, w której działa pozwany, poziomie, że nie sposób było uznać, iż kształtował on marżę nabywcy, ale stanowił źródło dodatkowych, niczym nieuzasadnionych (a w zasadzie uzasadnionych samym nabywaniem towarów od dostawcy) dochodów tego nabywcy, stanowił zatem opłatę zakazaną na gruncie art. 15 ust. 1 pkt 4 u.z.n.k.

Po trzecie, na marginesie, nie sposób było nie zauważyć, że powód zakwestionował warunki na jakich odbywała się współpraca stron i które przez kilka lat akceptował, dopiero po jej zakończeniu. Jak już powyżej na to wskazywano, ustawa o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji nie powinna być traktowana jako instrument sądowego regulowania cen i wpływania ex post na rozkład zysków stron umowy. Jeżeli zatem uznać premię pieniężną (rabat) za element o charakterze cenotwórczym (a tak jest w niniejszym przypadku), to w konsekwencji przyjąć należy, że ustalenia stron co do premii pieniężnej (rabatu) odnoszą się do ceny. Jest to niewątpliwie kluczowy element, który negocjują strony umowy sprzedaży, także w sytuacji, gdy ustalane są jedynie ramowe warunki współpracy długoterminowej, a do zawarcia konkretnych transakcji dochodzi dopiero później. Oferując określoną cenę dostawca chce przekonać nabywcę, aby to właśnie od niego kupił określony towar. Oznacza to, że jednocześnie taki nabywca nie kupi towaru od konkurentów dostawcy. Żądanie zwrotu udzielonej wcześniej premii pieniężnej stanowi zatem nie tylko próbę podważenia wcześniejszych uzgodnień co do wysokości ceny, ale może być także ocenione jako nieuczciwe zakłócenie konkurencji rynkowej w zakresie dostępu do kanału dystrybucji towarów, jaki oferuje dostawcom dana sieć handlowa. Jest to istotne z punktu widzenia celów, jakie realizuje ustawa o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji, a o których mowa jest w art. 1 tej ustawy. Na ten aspekt sprawy w sporach pomiędzy dostawcą a siecią handlową zwrócił również uwagę Sąd Najwyższy w przywoływanym już wyroku z dnia 23 czerwca 2017 r., I CSK 658/16.

W świetle powyższego zgodzić należało się z większością zarzutów apelacji dotyczących naruszenia art. 15 ust. 1 pkt 4 u.z.n.k., w tym w powiązaniu z art. 353 1 k.c. oraz art. 536 § 1 k.c. Rację miała strona pozwana, że sporny rabat stanowił retroaktywny, posprzedażowy rabat ilościowy, uzgodniony przez strony w umowie i rzutujący na wysokość marży handlowej osiąganej przez pozwanego w zależności od wielkości obrotów realizowanych w stosunkach handlowych z powodem, a nie niedozwoloną opłatę, o której jest mowa w ww. przepisie.

Rozliczenie spornego w niniejszej sprawie rabatu posprzedażowego nastąpiło według zasad ustalonych przez strony w umowie ramowej (art. 19 ust. 7 i 8 oraz art. 19 ust. 5-11 w brzmieniu ustalonym aneksem nr (...)) i dotyczące tej kwestii zastrzeżenia Sądu Okręgowego uznać należało za nieuzasadnione. Zasada swobody umów umożliwia stronom samodzielne ustalenie sposobu kompensowania wzajemnych wierzytelności i strony w niniejszym przypadku z tego skorzystały i ustaliły w umowie zasady i sposób kompensaty. Kompensaty te wykazane zostały dołączonymi do pozwu obciążeniowymi notami księgowymi, fakturami korygującymi oraz awizami płatności, które to dokumenty nie były kwestionowane. Powództwo opierało się na twierdzeniu, że przedstawione do kompensaty należności z tytułu rabatu potransakcyjnego w rzeczywistości stronie pozwanej nie przysługiwały i pobrane w wyniku kompensat kwoty winny zostać stronie powodowej zwrócone jako pobrane nienależenie. Jak już jednak była o tym mowa powyżej, stanowisko powoda było nietrafne, pozwany był bowiem uprawniony do obniżenia cen nabytego od powoda asortymentu o wysokość udzielonego mu rabatu potransakcyjnego. Dokonane kompensaty były zatem prawnie skuteczne, a odmienne stanowisko Sądu I instancji było bezzasadne. Nieuzasadnione było w szczególności kwestionowanie skuteczności kompensat przy wykorzystaniu awiza płatności z odwołaniem się do reguł składania i wykładni oświadczeń woli oraz kodeksowej regulacji potrącenia ustawowego (art. 498 i nast. k.c.).

Mając to na względzie, Sąd Apelacyjny na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. zmienił zaskarżony wyrok w punktach pierwszym i trzecim w ten sposób, że oddalił powództwo o zapłatę kwoty 576.917,53 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie oraz zasądził od powoda na rzecz pozwanego kwotę 7.217 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.

O kosztach postępowania apelacyjnego - mając na względzie zasadę odpowiedzialności za wynik procesu - orzeczono na podstawie art. 98 § 1 i 3, art. 99, art. 108 § 1 k.p.c. oraz na podstawie § 2 pkt 7 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (t. jedn. Dz. U. z 2018 r., poz. 265).

Maciej Dobrzyński Mariusz Łodko Paweł Iwaniuk