Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 49/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 28 lutego 2019 r.

Sąd Apelacyjny w Białymstoku I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący

:

SSA Jarosław Marek Kamiński (spr.)

Sędziowie

:

SA Dariusz Małkiński

SA Bogusław Suter

Protokolant

:

Agnieszka Charkiewicz

po rozpoznaniu w dniu 19 lutego 2019 r. w Białymstoku

na rozprawie

sprawy z powództwa P. B.

przeciwko (...) S.A. w W.

o zapłatę i ustalenie

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Okręgowego w Olsztynie

z dnia 8 listopada 2017 r. sygn. akt I C 282/15

I.  oddala apelację;

II.  zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 4.050 (cztery tysiące pięćdziesiąt) złotych tytułem zwrotu kosztów w instancji odwoławczej.

B. J. M. D. M.

UZASADNIENIE

Powód P. B. domagał się zasądzenia od pozwanego(...) S.A. w W. kwoty 288.296 zł z ustawowymi odsetkami - tytułem zadośćuczynienia oraz ustalenia odpowiedzialności pozwanego na przyszłość za skutki wypadku z dnia 14 września 2013 r.

Pozwany wniósł o oddalenie powództwa, podnosząc, że wypłacił powodowi łącznie 11.704 zł i kwota ta jest adekwatna do doznanej przez niego krzywdy.

Wyrokiem z dnia 8 listopada 2017 r. Sąd Okręgowy w Olsztynie zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 68.800 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 11 czerwca 2015 r. do dnia zapłaty oraz rozstrzygnął o kosztach procesu.

Orzeczenie to zostało wydane w oparciu o następujące ustalenia faktyczne.

W dniu 14 września 2013 r. na drodze O.N., kierujący samochodem osobowym marki V. (...) Ł. K. wykonując manewr omijania stojącego na jezdni motoroweru, stracił panowanie nad prowadzonym pojazdem, a następnie zjechał na prawe pobocze i uderzył w przydrożne drzewo. W wyniku tego, siedzący po prawej stronie kierowy i mający zapięte pasy bezpieczeństwa P. B. uderzył głową w elementy wyposażenia samochodu (zagłówek lub oparcie fotela kierowcy) i stracił przytomność. Poszkodowany z miejsca wypadku został zabrany przez pogotowie ratunkowe i przewieziony do Szpitalnego Oddziału Ratunkowego MSWiA w O.. Z uwagi na atak padaczkowy, wykonano badanie TK głowy, które ujawniło obecność pourazowych stłuczeń korowo-podkorowych nad lewą półkulą mózgu, z obrzękiem lewej półkuli. Po drugim napadzie padaczkowym został przekazany do (...)gdzie rozpoznano pourazowy obrzęk lewej półkuli mózgu, mnogie stłuczenia korowo-podkorowe nad lewą półkulą mózgu, padaczkę pourazową objawową i ból głowy. Z powodu utrzymującego się bólu, w dniu 16 września 2013 r. założono powodowi czujnik do pomiaru ciśnienia wewnątrzczaszkowego. W drugim badaniu TK wykonanym 20 września 2013 r. stwierdzono stopniową regresje wewnątrzczaszkową zmian pourazowych (cofanie się zmian obrzękowych). W dniu 20 września 2013 r. powód został wypisany ze szpitala, z zaleceniem stosowani leku DepakineChrono 300.

Wyrokiem z dnia 13 lutego 2015 r. Sąd Rejonowy w Bartoszycach uznał Ł. K. winnym tego, że w dniu 14 września 2013 r. nie dostosował prędkości kierowanego przez siebie pojazdu do warunków panujących na drodze i do własnych umiejętności, na skutek czego P. B. doznał urazu głowy i skazał go na karę 1 roku i 6 miesięcy pozbawienia wolności, z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na okres lat 3 tytułem próby (sygn. akt VII K 562/13).

W związku z doznanym urazem, stwierdzono u powoda długotrwały uszczerbek na zdrowiu z powodu padaczki pourazowej w wysokości 30%. Obecnie nadal występują napady padaczkowe, których źródłem są stłuczenia struktur korowo-podkorowych mózgu, a w przyszłości mogą pojawić się zaburzenia pamięci, koncentracji, napady padaczkowe. W związku z doznanymi obrażeniami, powód wymaga ograniczenia wysiłku fizycznego i psychicznego oraz prowadzenia oszczędnego trybu życia. Występują u niego duże problemy z integracją wzrokowo-ruchową, percepcją, pamięcią wzrokową, kontrakcją uwagi. Jest rozkojarzony, szybko się zniechęca, wymaga ciągłego motywowania i kontroli. Aktualnie jest zniechęcony do jakiejkolwiek aktywności ruchowej. Ciągle odczuwa zmęczenie, rozdrażnienie. Występują u niego trudności z doborem słów. Jego powrót do stanu sprzed wypadku jest niemożliwy.

U powoda nie ujawnił się stan napięcia psychologicznego i nie wymagał też interwencji psychologicznej i psychiatrycznej.

Powód od 2008 r. pozostaje w związku małżeńskim i posiada dwoje dzieci (10 i 6 lat). Do wypadku był pracownikiem ogólnobudowlanym i uzyskiwał wynagrodzenie zbliżone do najniższego krajowego. Od dwóch lat pracuje w Niemczech, w firmie zajmującej się produkcją karmy dla psów.

W dniu 23 maja 2017 r. powód wykonał badanie kontrolne TK głowy, w którym stwierdzono, że obraz jest podobny do poprzednich badań. W dniu 26 maja 2017 r. wykonano badanie EEG. Aktualnie powód zażywa leki D. 500 i V. 250. Po zmianie leków nie odczuwa dyskomfortu w pracy i w życiu codziennym.

Po przeprowadzeniu postępowania likwidacyjnego, (...)S.A. przyznał powodowi kwotę 16.000 zł tytułem zadośćuczynienia, którą pomniejszył o 30% przyczynienia się, w związku z czym z tego tytułu wypłacił 11.200 zł. Dodatkowo wypłaciło 504 zł tytułem odszkodowania z tytułu sprawowania nad nim opieki przez osoby trzecie.

W tak ustalonym stanie faktycznym, Sąd Okręgowy doszedł do przekonania, że powództwo zasługiwało na częściowe uwzględnienie.

Ustalając wysokość należnego powodowi zadośćuczynienia za krzywdę doznaną w wyniku zdarzenia drogowego (art. 444 § 1 k.c. w zw. z art. 445 § 1 k.c.), zwrócił uwagę na rozmiar doznanych przez niego cierpień fizycznych i psychicznych, nieodwracalność skutków doznanych obrażeń i złe rokowania na przyszłość. Posiłkował się przy tym opiniami sporządzonymi przez biegłych neurologa G. P., psychologa P. Z. oraz psychiatry O. P., z których wynikało, że w następstwie wypadku komunikacyjnego z dnia 14 września 2013 r. P. B. doznał trwałego uszczerbku na zdrowiu, wynoszącego łącznie 30%, który obejmuje padaczkę pourazową.

Sąd nie znalazł w materiale dowodowym podstaw do uznane, że padaczka była wynikiem urazu przebytego w dzieciństwie. Nie wynikało to bowiem ani z dokumentacji medycznej, ani innych dowodów przeprowadzonych w sprawie. Nadto zwrócił uwagę, że przed wypadkiem powód pracując na budowach, wykonywał prace na wysokości i miał w tym celu przeprowadzane niezbędne badania medyczne.

W efekcie uznał, że należne powodowi zadośćuczynienie powinno wynosić 80.000 zł i uwzględniając, iż pozwany z tego tytułu wypłacił już 11.200 zł, zasądził dodatkową kwotę 68.800 zł. O odsetkach orzekł w oparciu o art. 481 § 1 k.c., zasądzając je od dnia doręczenia ubezpieczycielowi odpisu pozwu (11 czerwca 2015 r.).

Jednocześnie wskazał, że okoliczności sprawy nie potwierdziły zarzutów pozwanego o rzekomym przyczynieniu się powoda do powstanie szkody (art. 362 k.c.). Powołał się na dowód z opinii biegłych z zakresu rekonstrukcji wypadków J. K. i medycyny sądowej B. Z., z której wynikało, że P. B. w trakcie wypadku miał zapięte pasy bezpieczeństwa, które jednak nie chroniły górnej części ciała, wskutek czego doszło do urazu głowy. W uzupełniającej pisemnej opinii biegli wyjaśnili, że gdyby powód nie miał zapiętych pasów, obrażenia byłyby znaczniej większe, w tym obrażenia nóg, ponieważ całe ciało powoda przemieszczałoby się swobodnie. Podali też, że brak zablokowania zwijacza pasa nie świadczy o ich niezapięciu i związany jest z indywidualnymi właściwościami pasów i systemów, a także rozkładem siły działającej na pas.

Sąd I instancji za niezasadne uznał natomiast żądanie przez powoda ustalenie odpowiedzialności pozwanego za skutki wypadku, stwierdzając, że powód nie wykazał interesu prawnego w wystąpieniu z takim roszczeniem (art. 189 k.p.c.).

O kosztach procesu Sąd postanowił zgodnie z art. 100 zd. 1 k.p.c., dokonując ich rozdzielenia stosownie do wyniku sprawy (24% - 76%). O nieuiszczonych w sprawie wydatkach orzekł na podstawie art. 113 ust. 1 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych.

Apelację od tego wyroku wniósł pozwany, który zarzucił Sądowi I instancji naruszenie:

1.  art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 278 § 1 k.p.c. przez dowolną ocenę dowodu z opinii biegłego neurologa i błędne uznanie, że u powoda: po upływie pół roku od wypadku wystąpił napad padaczkowy skutkujący jednodniową hospitalizacją w szpitalu w Niemczech; stwierdzono długotrwały uszczerbek na zdrowiu z powodu padaczki pourazowej w wysokości 30% i obecnie również występują napady padaczkowe, których źródłem są stłuczenia struktur korowo-podkorowych mózgu, a w przyszłości mogą pojawić się zaburzenia pamięci, koncentracji i napady padaczkowe; występują bóle głowy, problemy z integracją wzrokowo-ruchową, zachowaniem równowagi, percepcją, pamięcią wzrokową, koncentracją uwagi itd. - w sytuacji, gdy nie potwierdza tego dokumentacja znajdująca się w aktach sprawy;

2.  art. 241 k.p.c. w zw. z art. 278 § 1 k.p.c., art. 286 k.p.c., art. 217 k.p.c., art. 227 k.p.c. i art. 225 k.p.c. przez pominięcie wniosku o dopuszczenie dowodu z opinii innego biegłego z zakresu neurologii ewentualnie dopuszczenie drugiej opinii uzupełniającej biegłego G. P. – celem ustosunkowania się do dokumentacji medycznej powoda, w tym badań EEG i TK głowy z maja 2017 r.;

3.  art. 445 § 1 k.c. przez przyznanie rażąco zawyżonej kwoty zadośćuczynienia;

4.  art. 481 § 1 k.c. w zw. z art. 445 § 1 k.c. przez błędne przyjęcie, że zachodzą podstawy do zasądzenia odsetek ustawowych za okres poprzedzający wyrokowanie, pomimo że określenie stanu zdrowia powoda wymagało przeprowadzenia postępowania dowodowego.

Wnosił o zmianę wyroku przez oddalenie powództwa w całości.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja nie zasługiwała na uwzględnienie.

Sąd Apelacyjny podziela ustalenia faktyczne Sądu I instancji, czyniąc je tym samym podstawą własnego rozstrzygnięcia. Ustaleń tych Sąd Okręgowy dokonał bez obrazy artykułu 233 § 1 k.p.c., w oparciu o wszechstronnie przeanalizowany i oceniony zgodnie z zasadami wiedzy, logiki i doświadczenia życiowego materiał dowodowy, a w każdym razie skarżący nie wykazał, by tak ujęte kryteria oceny wiarygodności i mocy dowodów zostały przez Sąd ten naruszone, prowadząc do ustaleń niezgodnych z materiałem dowodowym. Skuteczne podniesienie zarzutu poczynienia ustaleń sprzecznych z materiałem dowodowym nie może bowiem polegać na zaprezentowaniu ustalonego przez skarżącego, na podstawie własnej oceny dowodów, stanu faktycznego, a wymaga wskazania przy użyciu argumentów jurydycznych rażącego naruszenia wyżej powołanych dyrektyw oceny dowodów (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 18 czerwca 2004 r., sygn. akt II CK 369/03). Apelacja strony pozwanej nie czyni zadość tym wymaganiom.

Zwrócić należy uwagę, że stan faktyczny w tej sprawie został ustalony w przeważającej części w oparciu o przedstawione dokumenty dotyczące przebiegu wypadku, któremu uległ powód oraz jego leczenia, a także na podstawie opinii biegłych z zakresu poszczególnych dziedzin medycyny, którzy wypowiedzieli się zarówno co do obrażeń i urazów doznanych przez P. B. oraz następstw wypadku dla zdrowia poszkodowanego. Wprawdzie pozwany zarówno w toku procesu, jak i apelacji, w części podważał wnioski płynące ze sporządzonych w sprawie opinii, ale zaznaczyć należy, że kwestionowanie opinii biegłych nie może polegać jedynie na sprzeciwieniu się, czy też dokonaniu odmiennej oceny wniosków z opinii płynących, bez jednoczesnego wykazania, że wnioski te są nielogiczne, są niespójne z pozostałym materiałem dowodowym, albo, że biegły wypowiedział się w kwestiach, w których nie jest specjalistą bądź, że nie dysponuje odpowiednim poziomem wiedzy specjalnej.

Podkreślenia wymaga, że opinia biegłego poparta jest wiedzą specjalną, którą nie dysponuje ani Sąd orzekający w tej sprawie, ani strony sporu. W orzecznictwie przyjmuje się, że dowód z opinii biegłego w postępowaniu sądowym jest jedyną drogą pozyskania koniecznych do rozstrzygnięcia wiadomości specjalnych i nie może być zastąpiony inną czynnością dowodową. Podważenie zatem mocy dowodowej opinii poprzez zakwestionowanie wiadomości specjalnych, do których biegli się odwołują, bądź wywodzenie z takiej opinii dalszych wniosków, opartych na wiadomościach tego rodzaju, z uwagi na treść art. 278 § 1 k.p.c. może nastąpić wyłącznie poprzez przeprowadzenie dowodu z uzupełniającej opinii tych samych biegłych lub z opinii innego biegłego (tak w wyroku Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 26 stycznia 2016 roku, I ACa 590/15; tożsame stanowisko zajmuje Sąd Apelacyjny w Krakowie – zob. wyrok z dnia 21 kwietnia 2015 roku, I ACa 177/15).

Wobec argumentów podnoszonych przez ubezpieczyciela przed Sądem I instancji, a następnie ponowionych w apelacji, Sąd Apelacyjny za zasadne uznał dopuszczenie dowodu z opinii uzupełniającej celem ustosunkowania się przez biegłego z zakresu neurologii G. P. do zarzutów stawianych opiniom sporządzonym przez niego w sprawie. W opinii tej biegły stanowczo podtrzymał wnioski płynące z opinii pierwotnej i uzupełniającej oraz dodał, że złożone przez powoda zapis EEG i badanie TK głowy potwierdzają występowanie padaczki pourazowej. Wyjaśnił przy tym, że w szczególności w „TK głowy ujawnione zostały obszary malacji na pograniczu potylicznym lewej półkuli mózgu i niewielki korowy w prawej półkuli móżdżku, które to obszary są ogniskami padaczko rodnymi”.

W świetle tak jednobrzmiących wniosków opinii biegłego specjalny z dziedziny neurologii, wywód skarżącego w dalszym ciągu kwestionujący konkluzje biegłego, bez powołania się przy tym na wiedzę specjalistyczną z innego źródła, jawi się jedynie jako polemika podjęta przez stronę niezadowoloną z wniosków opinii. Dowód z opinii biegłego, tym różni się od innych dowodów, że jego celem nie jest w zasadzie ustalanie faktów mających znaczenie w sprawie, lecz udzielenie sądowi wyjaśnień w kwestiach wymagających wiadomości specjalnych. Innymi słowy, sąd może i powinien korzystać z pomocy biegłego w zakresie wymagającym wiadomości specjalnych. Opinia biegłego jest szczególnym środkiem dowodowym, który podlega ocenie sądu orzekającego na podstawie art. 233 § 1 k.p.c., tj. na podstawie właściwych dla jej przedmiotu kryteriów zgodności z zasadami logiki, wiedzy powszechnej, poziomu wiedzy biegłego, podstaw teoretycznych opinii, a także sposobu motywowania oraz stopnia stanowczości wyrażonych w niej wniosków (vide wyrok Sądu Najwyższego z dnia 20 stycznia 2015 r., sygn. akt V CSK 254/14).

Opinia sporządzone przez biegłego G. P. na potrzeby niniejszej sprawy pozytywnie spełniają powyższe kryteria i dawały podstawy do końcowych wniosków zawartych w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, w szczególności odnośnie występowania u P. B. padaczki pourazowej, a także jej związku z wypadkiem komunikacyjnym z dnia 14 września 2013 r. Zdaniem Sądu Apelacyjnego, w takiej sytuacji nie było również podstaw do przeprowadzenia dowodu z opinii kolejnego biegłego, ponieważ do dowodu z opinii biegłego nie mogą mieć zastosowanie wszystkie zasady prowadzenia dowodów, a w szczególności art. 217 § 1 k.p.c. W odmiennym bowiem przypadku, Sąd zobligowany byłby do przeprowadzenia dowodów z wszelkich możliwych biegłych, by się upewnić, czy niektórzy z nich nie byliby takiego zdania jak strona (Kodeks postępowania cywilnego - komentarz, Wyd. Prawnicze, W-wa 2006, tom I, str. 286).

Niezależnie od powyższego, podnieść należy, że zarzuty apelacji sprowadzają się w istocie do zakwestionowania – jako oczywiście błędnego - określenia przez Sąd Okręgowy wysokości zadośćuczynienia za krzywdę. Tym samym skarżący zarzuca wadliwe skorzystanie z kompetencji, której wykonywanie immanentnie wiąże się z zawarowaniem pewnej swobody decyzyjnej sądowi. Wobec tego przypomnieć trzeba, że określenie zadośćuczynienia stanowi atrybut Sądu I instancji, zaś sąd odwoławczy może korygować wysokość zadośćuczynienia tylko w razie rażącego odstąpienia przez sąd pierwszej instancji od ukształtowanej praktyki sądowej albo pominięcia istotnych kryteriów ustalania wysokości zadośćuczynienia (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 27 lutego 2018 r., I CSK 634/17, nie publ.), tudzież gdy przyznane zadośćuczynienie jest niewspółmiernie nieodpowiednie, tj. rażąco wygórowane lub rażąco niskie (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 lipca 1970 r., sygn. akt III PRN 39/70, OSNCP 1971/3/53 oraz wyrok Sądu Najwyższego z dnia 29 września 2002 r., sygn. akt V CKN 527/00, OSNC 2001/3/42). Takich okoliczności pozwany w apelacji nie wykazał, w związku z tym ingerencja Sądu Apelacyjnego w wysokość zasądzonego świadczenia nie byłaby w tym przypadku właściwa.

Zauważyć w tym miejscu trzeba, że Sąd Okręgowy w uzasadnieniu zaskarżonego orzeczenia nie tylko przytoczył wypracowane w judykaturze kryteria służące określeniu odpowiedniej w indywidualnym przypadku poszkodowanego kwoty zadośćuczynienia, ale także wyraźnie wskazał, jakie okoliczności uznawane za istotne dla oceny rozmiarów dochodzonego roszczenia, wziął pod uwagę przy orzekaniu o zadośćuczynieniu. Z uzasadnienia zaskarżonego orzeczenia wynika bowiem, że uwzględnił: zakres obrażeń doznanych przez P. B., trwałość ich skutków, długotrwałe cierpień fizycznych i psychicznych, niedogodności związane z samym leczeniem i rehabilitacją, przewidywane pogorszenie stanu zdrowia oraz negatywny wpływ tych rokowań na dalsze funkcjonowanie powoda w życiu rodzinnym i społecznym.

Podstawą ustaleń w tym zakresie, co ponownie należy podkreślić, były sporządzone na potrzeby niniejszej sprawy opinie sądowe lekarzy specjalistów, które nie zostały skutecznie zakwestionowane w trakcie postępowania i były podstawą poczynionych sprawie ustaleń. Wobec tego przyjąć należało, że Sąd I instancji słusznie w oparciu o wnioski płynące z tych opinii przyjął, iż ustalając, jakie zadośćuczynienie jest „odpowiednie” za doznaną przez powoda krzywdę, należy uwzględnić nie tylko dolegliwości związane z samym wypadkiem, leczeniem i rehabilitacją, ale przede wszystkim ich wpływ na jego dalsze funkcjonowanie, w szczególności związane z możliwością występowania ataków padaczkowych. Także dalsze rokowania w tym zakresie nie przedstawiają się optymistycznie i co jest istotnym, nie dotyczą one tylko fizycznej sfery życia pokrzywdzonego, ale przede wszystkim aspektów psychicznych i psychologicznych. Poza sporem wydaje się bowiem, że powód uległ wypadkowi będąc w sile wieku, osobą w pełni zdrową oraz aktywną zawodowo i społecznie. Tymczasem na skutek wypadku jego życie uległo zasadniczym zmianom. Choć skarżący zdaje się sugerować, że mogło być to spowodowane problemami zdrowotnymi istniejącymi jeszcze przed wypadkiem, ale na tą okoliczność nie zaoferował żadnego dowodu. Z dokumentacji zebranej w aktach sprawy, a przede wszystkim opinii biegłych nie wynika zaś, aby w okresie poprzedzającym wypadek powódka leczył się, czy chociażby uskarżał na skutki urazu głowy, któremu uległ w młodości.

Wziąwszy pod uwagę powyższe, stwierdzić należało, że przyznane przez Sąd Okręgowy zadośćuczynienie w łącznej wysokości 80.000 zł, jawi się jako adekwatne do rozmiaru krzywd doznanych przez powoda. Ustalając je, Sąd ten wziął pod rozwagę wszystkie istotne dla rozmiarów doznanej krzywdy okoliczności: przeszłe i aktualne negatywne doznania fizyczne i psychiczne, trwałość skutków doznanych urazów, możliwość pogorszenia się stanu zdrowia w przyszłości oraz wpływ tych czynników na sytuację życiową. Zgodzić się więc należy z jego ostateczną konstatacją, że zasądzona kwota 68.800 zł wraz z wypłaconą już przez ubezpieczyciela kwotą 11.200 zł, powinna w sposób należyty zrekompensować powodowi powstałe i prawdopodobne skutki zdarzenia. W tych okolicznościach uznać należało, że apelacja pozwanego nie zasługiwała na uwzględnienie, co skutkowało jej oddaleniem, o czym Sąd Apelacyjny orzekł na mocy art. 385 k.p.c.

O kosztach postępowania apelacyjnego postanowił zaś zgodnie z art. 98 §1 i 3 k.p.c. i art. 108 § 1 k.p.c., zasądzając od skarżącego na rzecz powoda, poniesione koszty zastępstwa procesowego, których wysokość (4.050 zł) zostało ustalona na podstawie § 2 pkt 6 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 2 rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie.

(...)