Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VIII GC 1038/19

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 24 lipca 2019 roku

Sąd Rejonowy w Bydgoszczy VIII Wydział Gospodarczy

w składzie następującym:

Przewodniczący Asesor sądowy Przemysław Kociński

Protokolant st. sekr. sądowy Dorota Dąbrowska

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 10 lipca 2019 roku w B.

sprawy z powództwa M. K.

przeciwko (...) Spółce z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w I.

o zapłatę

I.  oddala powództwo,

II.  zasądza od powoda na rzecz pozwanego kwotę 917,00 zł (dziewięćset siedemnaście złotych) tytułem zwrotu kosztów procesu.

Asesor sądowy Przemysław Kociński

UZASADNIENIE

Powód M. K., prowadzący działalność gospodarczą pod firmą (...), wniósł o zasądzenie od pozwanego (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w I. kwoty 3.055,55 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 10 marca 2018 r. do dnia zapłaty. Ponadto zażądał zasądzenia na swoją rzecz od pozwanego kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych wraz z opłatą skarbową od pełnomocnictwa.

W uzasadnieniu pozwu wskazał, że zawarł z pozwanym umowę dzierżawy terenu na którym znajdowały się 3 użytkowane przez niego boksy handlowe (nr (...)) w I. przy ul. (...). Wcześniej powyższe, na podstawie pisemnej umowy, dzierżawiła jego żona. W momencie gdy dzierżawę przejął powód strony miały ustalić, że opłaty będą w takiej samej wysokości jak wcześniej z jego żoną. Prócz tego, w styczniu 2015 r., pozwany poinformował go na piśmie o zmianie należnej kwoty tytułem czynszu najmu, która to miała obowiązywać od 1 lutego 2015 r. – innych zmian w zakresie umowy strony nie ustalały. Powód podał, iż pozwany co miesiąc wystawiał faktury VAT, które były odbierane w siedzibie pozwanej spółki, zaś zapłata odbywała się w formie gotówkowej. Wskazał, iż na podstawie oświadczenia z dnia 30 stycznia 2018 r. wypowiedział rzeczoną umowę ze skutkiem na koniec lutego 2018 r., zdał wówczas przedmiot dzierżawy i zakończył działalność gospodarczą. Powód podał, iż w trakcie trwania umowy wielokrotnie zgłaszał pozwanemu szereg nieprawidłowości w naliczonych opłatach, jednakże nie otrzymał korekty, zmiany czy też rozliczenia wpłaconych zaliczek. W związku z tym po zakończeniu współpracy wezwał do zwrotu nadpłaconej kwoty, która w jego ocenie wynosiła 3.055,55 zł. Powyższa wynikała z nieprawidłowo określonego czynszu najmu (stawki miały wynosić odpowiednio 327,92 zł, 447,51 zł oraz 453,87 zł) oraz zaliczek na c.o. (ta miała wynosić 22,14 zł). Na wystosowane wezwanie do zapłaty pozwany miał odmówić spełnienia żądania i poinformować o możliwości naliczenia kary umownej, co do której w ocenie powoda nie było żadnych podstaw. Powód wskazał, iż prócz ujawnienia na fakturach zmienionych pozycji, pozwany w sposób dowolny miał naliczać rzeczone kwoty, bez składania żadnych aneksów czy informowania o powyższym. Prócz tego nieprawidłowości w zakresie należności miały dotyczyć opłat za prąd, wodę czy odpady komunalne, w tym również u innych dzierżawców.

W odpowiedzi na pozew pozwany wniósł o oddalenie powództwa w całości oraz o zasądzenie od powoda na swoją rzecz kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego, wedle norm przepisanych.

Motywując powyższe wskazał, iż powód w żaden sposób nie udowodnił swojego żądania, nie przedkładając żadnych dokumentów uzasadniających jego twierdzenia. Przyznał, iż pomiędzy stronami nie została zawarta umowa w formie pisemnej. Podkreślił jednak, że wzajemne rozliczenia stron zostały w całości zaspokojone. Podniósł, iż kwestionowanie opłat miało miejsce dopiero na początku 2019 r., a więc po zakończeniu współpracy. Pozwany podkreślił, iż w jego ocenie comiesięczne odbieranie, podpisywanie i opłacanie przez powoda faktur świadczy o tym, że nie były one kwestionowane. Przyznał fakt wzrostu czynszu, który miał wynikać ze wzrostu dzierżawy dla właściciela terenu. Do pisma przedłożył również rozliczenie czynszu i opłat.

Sąd ustalił, co następuje:

W dniach 1 lutego 2013 r. oraz 2 listopada 2013 r. (...) Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w I. zawarł z N. K., prowadzącą działalność gospodarczą pod firmą (...) trzy umowy dzierżawy boksów handlowych o numerach (...) oraz (...) położonych w pawilonie „(...)” w I. przy ul. (...).

Strony określiły, iż opłaty za użytkowanie poszczególnych boksów będą wynosiły: 260,10 zł netto (boks (...)), 354,96 zł netto (boks (...)) oraz 360 zł netto (boks (...)). Prócz tego dzierżawca miał ponosić opłaty za zużytą energię elektryczną w oparciu o comiesięczny odczyt z licznika energii elektrycznej. Nadto w ramach opłat mieściły się opłaty za ogrzewanie w formie opłaty stałej oraz opłaty zmiennej, które miały być ustalane na bieżąco. Wskazano, iż rzeczone opłaty będą płatne w kasie spółki, znajdującej się w biurze targowiska do 15 dnia każdego miesiąca za dany miesiąc za pobraniem faktury.

Strony określiły również, iż spółka zastrzega sobie prawo do zmiany wysokości opłat w postaci czynszu dzierżawy, opłat za zużytą energię oraz z tytułu ogrzewania. Zmiana wysokości opłaty nie wymagała zmiany umowy – akceptacja zmiany wyrażana miała być poprzez opłatę pierwszej faktury za dzierżawę w zmienionej wysokości (§ 2 ust. 5).

Okoliczności bezsporne, a nadto dowód: umowy (...) – k. 10-14

W grudniu 2014 r. w stosunku do N. K. pozwany wystawił następujące faktury VAT:

1)  (...) na kwotę 403,19 zł brutto dla boksu numer (...): na powyższe składał się m.in. czynsz dzierżawny w wysokości 260,10 zł netto oraz zaliczka na poczet c.o. w wysokości 22,14 zł netto,

2)  (...) na kwotę 512,23 zł brutto dla boksu numer (...): na powyższe składał się m.in. czynsz dzierżawny w wysokości 354,96 zł netto oraz zaliczka na poczet c.o. w wysokości 22,14 zł netto,

3)  (...) na kwotę 442,80 zł brutto dla boksu numer (...), co stanowiło czynsz dzierżawny w wysokości 360 zł netto.

Dowód: faktury VAT – k. 121-123

N. K. z końcem 2014 r. zaprzestała prowadzenia działalności gospodarczej. Jednocześnie w jej miejsce pojawił się jej mąż M. K., prowadzący działalność gospodarczą pod firmą (...).

M. K. zawarł od dnia 1 stycznia 2015 r. z pozwanym ustną umowę dzierżawy boksów dotychczas zajmowanych przez N. K.. Strony uzgodniły, iż wszystkie dotychczas istniejące pomiędzy pozwanym a żoną powoda postanowienia umowne pozostają w mocy – zmianie ulec miała tylko osoba dzierżawcy oraz numer NIP. Jednocześnie strony uzgodniły, iż na początku współpracy dla powoda zastosowanie będą miały stawki z tytułu czynszu najmu oraz pozostałych opłat w wysokości takiej, jak zostały ujęte w ostatnich fakturach wystawionych w stosunku do N. K..

Dowód: zeznania świadka N. K. – k. 134-135, przesłuchanie powoda – k. 135

W styczniu 2015 r. w stosunku do powoda pozwany wystawił następujące faktury VAT:

4)  (...) na kwotę 376,38 zł brutto dla boksu numer (...): na powyższe składał się m.in. czynsz dzierżawny w wysokości 260,10 zł netto,

5)  (...) na kwotę 485,21 zł brutto dla boksu numer (...): na powyższe składał się m.in. czynsz dzierżawny w wysokości 354,96 zł netto,

6)  (...) na kwotę 472,32 zł brutto dla boksu numer (...), co stanowiło m.in. czynsz dzierżawny w wysokości 360 zł netto.

Dowód: faktury VAT – k. 124-126

Pod koniec stycznia 2015 r. pozwany wystosował do powoda aneksy do zawartych umów, wskazując, iż z uwagi na decyzję zarządu zmianie ulega kwota z tytułu czynszu dzierżawy (§ 2 pkt 1) i od dnia 1 lutego 2015 r. będzie ona wynosić: dla boksu nr (...) – 266,60 zł netto, dla boksu nr (...) – 363,83 zł oraz dla boksu numer (...) – 369 zł netto. Powyższe miało wynikać z podwyższenia stawki podatku gruntowego, opłaty za wieczyste użytkowanie terenu i opłat za dzierżawę terenu.

Powyższe zostało zaakceptowane przez powoda.

Okoliczności bezsporne, a nadto dowód: aneksy – k. 14v-15

Należności z tytułu czynszu dzierżawy boksu oznaczonego numerem 146 wynosiły:

-

do stycznia 2016 r. 327,92 zł brutto,

-

od lutego 2016 r. do kwietnia 2016 r. – 340,71 zł brutto,

-

od maja 2016 r. do grudnia 2016 r. – 355,47 zł brutto,

-

od stycznia 2017 r. do maja 2017 r. – 366,13 zł brutto,

-

od czerwca 2017 r. – 377,12 zł brutto.

Zaliczka na poczet c.o. w czerwcu 2016 r., od października 2016 r. do kwietnia 2017 r. oraz od września 2017 r. do lutego 2018 r. została określona na poziomie 29,52 zł brutto.

Należności z tytułu czynszu dzierżawy boksu oznaczonego numerem (...) wynosiły:

-

do stycznia 2016 r. 447,51 zł brutto,

-

od lutego 2016 r. do kwietnia 2016 r. – 460,02 zł brutto,

-

od maja 2016 r. do grudnia 2016 r. – 472,32 zł brutto,

-

od stycznia 2017 r. do maja 2017 r. – 486,49 zł brutto,

-

od czerwca 2017 r. – 501,10 zł brutto.

Zaliczka na poczet c.o. od października 2016 r. do kwietnia 2017 r. oraz od września 2017 r. do lutego 2018 r. została określona na poziomie 29,52 zł brutto.

Należności z tytułu czynszu dzierżawy boksu oznaczonego numerem (...) wynosiły:

-

do stycznia 2016 r. 453,87 zł brutto,

-

od lutego 2016 r. do kwietnia 2016 r. – 467,40 zł brutto,

-

od maja 2016 r. do grudnia 2016 r. – 479,70 zł brutto,

-

od stycznia 2017 r. do maja 2017 r. – 494,09 zł brutto,

-

od czerwca 2017 r. – 508,91 zł brutto.

Zaliczka na poczet c.o. od października 2016 r. do kwietnia 2017 r. oraz od września 2017 r. do lutego 2018 r. została określona na poziomie 29,52 zł brutto.

Dowód: faktury VAT – k. 18-65

Rozliczenia z powodem odbywały się poprzez wystawienie faktury VAT, co miało miejsce w okolicach 15 dnia każdego miesiąca i dotyczyło należności za bieżący miesiąc.

Płatność odbywała się w biurze pozwanej spółki. Po dokonaniu zapłaty powód otrzymywał własny egzemplarz faktury VAT, w którym zawarte było szczegółowe rozliczenie należności za poszczególne boksy.

Okoliczności bezsporne, a nadto dowód: zeznania świadków: B. T. – k. 134, N. K. – k. 134v-135, przesłuchanie powoda – k. 135, przesłuchanie reprezentanta pozwanego – k. 135-136

Zapłatą należności z tytułu dzierżawy zajmował się powód bądź jego żona N. K..

Wszystkie należności z powyższego tytułu za okres dzierżawy tereny zostały przez powoda uiszczone.

W momencie zapłaty powód bądź jego żona nie kwestionowali obowiązku zapłaty należności. Wskazywali jedynie na fakt występowania podwyżek. W odpowiedzi na powyższe otrzymywali od przedstawiciela pozwanego odpowiedz, iż konieczności podwyższenia należności z uwagi na fakt, iż wszystko drożeje.

Okoliczności bezsporne, a nadto dowód: zeznania świadków: J. M. – k. 133v, N. K. – k. 134v-135, przesłuchanie powoda – k. 135, przesłuchanie reprezentanta pozwanego – k. 135-136

Na mocy oświadczeń z dnia 30 stycznia 2018 r. powód wypowiedział umowy dzierżawy boksów oznaczonych numerami (...) oraz (...) ze skutkiem do 28 lutego 2018 r. Jako powód została wskazana likwidacja sklepu.

Okoliczności bezsporne, nadto dowód: oświadczenia – k. 15v-16v

W roku 2016 łączna wysokość wpłat dokonanych przez dzierżawców terenów w ramach pasażu handlowego z tytułu centralnego ogrzewania wynosiła 4.972,95 zł netto. Łączna kwota wydatkowana przez pozwanego z tytułu kosztów centralnego ogrzewania wynosiła 6.629,70 zł netto.

W roku 2017 łączna wysokość wpłat dokonanych przez dzierżawców terenów w ramach pasażu handlowego z tytułu centralnego ogrzewania wynosiła 4.520,00 zł netto. Łączna kwota wydatkowana przez pozwanego z tytułu kosztów centralnego ogrzewania wynosiła 6.130,74 zł netto.

W styczniu i lutym 2018 roku łączna wysokość wpłat dokonanych przez dzierżawców terenów w ramach pasażu handlowego z tytułu centralnego ogrzewania wynosiła 824,00 zł netto. Łączna kwota wydatkowana przez pozwanego z tytułu kosztów centralnego ogrzewania wynosiła 1.966,24 zł netto.

Dowód: rozliczenia kosztów i sprzedaży – k. 91-106

Poszczególne boksy handlowe wydzierżawiane przez pozwanego, nie posiadają odrębnych liczników zużycia energii cieplnej. Takowego licznika nie posiada również cały pasaż handlowy pozostający w dyspozycji pozwanego.

Dowód: przesłuchanie reprezentanta pozwanego – k. 148v

Pismem z dnia 2 marca 2018 r. powód wezwał pozwanego do zapłaty kwoty 3.055,55 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 9 marca 2018 r. tytułem nieprawidłowo naliczanego przez pozwanego czynszu dzierżawnego oraz zaliczki na poczet C.O.

Dowód: wezwanie do zapłaty – k. 73

W odpowiedzi na powyższe pozwany podniósł, iż żądanie powoda nie znajduje żadnych podstaw. Wskazał na możliwość nałożenia na powoda kar umownych. Wezwał go jednocześnie do uprzątnięcia wynajmowanego boksu.

Dowód: pismo z 13.03.2018 r. – k. 74

W piśmie z dnia 30 marca 2018 r. pełnomocnik powoda w sposób szczegółowy uzasadniła podstawy faktyczne żądania zapłaty. Odniosła się również do kwestii rozliczeń za pozostałe media (wodę, prąd, odpady komunalne), zarzucając nieprawidłowości w tym zakresie i wnosząc o przedstawienie rozliczeń z tego tytułu.

Dowód: pismo z 30.03.2018 r. – k. 75-77

Opisany stan faktyczny był częściowo bezsporny, ponieważ pozwany nie kwestionował faktu istnienia umowy pomiędzy strona, jej wykonywania i zakończenia oraz tego, iż pobierał od powoda należności w wysokościach wskazanych w treści dołączonych do pozwu faktur.

Pozostałe okoliczności Sąd ustalił w oparciu o przedłożone dokumenty prywatne oraz zeznania świadków i przesłuchanie stron niniejszego postępowania. W tym miejscu należało wskazać, iż Sąd nie znalazł podstaw by zakwestionować przedłożone przez pozwanego dokumenty stanowiące rozliczenia sprzedaży oraz kosztów – zastrzeżenia powoda nie znajdowały bowiem podstaw. Po pierwsze dla sprawy nie miały znaczenia rozliczenia (w zakresie sprzedaży i kosztów) odnoszące się do targowiska, albowiem nie było to objęte przedmiotem sporu. Po drugie kosztami centralnego ogrzewania, co zostało potwierdzone przez reprezentanta pozwanego a nadto było zgodne z zasadami logiki, byli obciążeni wyłącznie dzierżawcy pasażu, gdyż tylko tam powyższe było dostarczane.

Sąd w zdecydowanej części dał wiarę zeznaniom świadka J. M., które były spójne i logiczne, a ponadto znajdowały potwierdzenie w pozostałym materiale dowodowym zgromadzonym w aktach sprawy. Należało jedynie wskazać, iż nie zasługiwało na uwzględnienie jej twierdzenie, iż powód najpierw otrzymywał fakturę, a dopiero później płacił należność z niej wynikającą. Powyższe bowiem pozostawało w sprzeczności nie tylko z twierdzeniami pozostałych świadków oraz samego powoda, jak również reprezentanta pozwanego, z których jednoznacznie wynikało, iż faktura była wydawana wraz z uiszczeniem zapłaty. Powyższe jednak nie mogło wpłynąć na jednoznacznie pozytywną ocenę zeznać rzeczonego świadka

Wiarygodne były zeznania świadka B. T., które były szczere i logiczne, w związku z czym brak było podstaw, aby odmówić im wiarygodności. Należało jednak zwrócić uwagę, iż w/w posiadała wyłącznie informacje na temat swoich rozliczeń z pozwanym oraz ogólnej praktyki strony pozwanej. Tym samym rzeczone zeznania nie miały istotnego znaczenia dla rozstrzygnięcia niniejszego procesu.

Również zeznania świadka N. K. Sąd uznał za w dużej części wiarygodne. W szczególności na powyższe zasługiwało wskazanie, iż powoda miała wiązać z pozwanym umowa o takim samym kształcie jak ta, która obowiązywała w/w świadka. Powyższe nie tylko znajdowało potwierdzenia we wskazaniach samego powoda, ale było również zgodne z zasadami doświadczenia życiowego i logicznego myślenia. Poza tym sam pozwany, chociażby w aneksach ze stycznia 2015 r., powoływał się na rzeczone zapisy. Zastanawiające było w ocenie Sądu wskazanie rzeczonego świadka, iż również w stosunku do niej pozwany miał stosować nieuzasadnione podwyżki. Tymczasem porównanie należności wskazanej w umowie stron (z 2013 r.), z wartościami widniejącymi w ostatniej fakturze (grudzień 2014 r.) prowadzi do wnioski, iż należności w zakresie czynszu pozostały na niezmienionym poziomie. W tym miejscu należało wskazać, iż Sąd, dokonując powyższej oceny miał na uwadze to, iż w/w była żoną powoda, jednakże całokształt wskazanych przez nią twierdzeń nie uprawniał do przyjęcia, iż nosiły one cechy stronniczości.

Sąd opatrzył przymiotem wiarygodności zeznania powoda M. K., bacząc jednak, że jako osoba bezpośrednio zainteresowana wynikiem sprawy, mógł on przedstawiać jej okoliczności w korzystnym dla siebie świetle. Tym niemniej Sąd uznał je za wiarygodne, bowiem były spójne i logiczne, a ponadto znajdowały odzwierciedlenie w zgromadzonym materiale dowodowym. Podobnie jak w przypadku świadka N. K. należało podkreślić, iż zgodnym z zasadami doświadczenia życiowego i logicznego myślenia były wskazania co do charakteru i treści łączącej powoda oraz pozwanego umowy. Koniecznym było również wskazanie, iż część tez przedstawionych przez powoda nosiło nie tyle charakter twierdzeń o faktach lecz jego własnej interpretacji mających miejsce okoliczności. Powyższego nie sposób więc było oceniać w kategoriach właściwych dla wiarygodności dowodów.

Dowód z przesłuchania reprezentanta pozwanego Sąd uznał zgodny z rzeczywistością w przeważającej części. Potwierdził on większość okoliczności wskazywanych przez powoda, a więc występowanie podwyżek czynszu oraz zaliczek na c.o., brak składania odrębnych oświadczeń w tym zakresie oraz fakt opłacania całości należności przez dzierżawcę. Nie znalazło potwierdzenia w zebranym materiale dowodowym sprawy wskazanie, iż po wystawieniu faktury miał on bądź inny członek zarządu pozwanego chodzić po poszczególnych boksach i oznajmiać wysokość należności za dany miesiąc. Pozostawało to w sprzeczności z jednoznacznymi wskazaniami świadków B. T. oraz N. K. jak również powoda. Prócz tego nie sposób było podzielić wskazań co do tego, iż powoda nie obowiązywała umowa w kształcie takim, jaki istniał pomiędzy pozwanym a żoną powoda. Przedmiotowe wskazanie, mające miejsce w toku uzupełniającego przesłuchania, pozostawało w sprzeczności nie tylko z uprzednimi twierdzeniami reprezentanta pozwanego, ale również z zeznaniami świadka oraz strony powodowej. W pozostałej części jego twierdzenia jako jasne, logiczne i konsekwentne Sąd uznał za wiarygodne. Identycznie jak w przypadku powoda Sąd dokonując przedmiotowej oceny miał na uwadze to, iż jako strona był bezpośrednio zainteresowany wynikiem sprawy, a wiec mógł przedstawiać jej okoliczności w korzystnym dla siebie świetle.

Sąd zważył, co następuje:

Powód w niniejszym postępowaniu swoje roszczenie wywodził z faktu błędnego w jego ocenie obliczenia i zastosowania przez pozwanego w ramach zawartej umowy dzierżawy stawek czynszu najmu oraz zaliczek na centralne ogrzewanie. Z uwagi na fakt uiszczenia rzeczonych należności miała z tego tytułu powstać nadwyżka, której zwrotu domagała się strona powodowa. Twierdzenia o niezasadności części wpłaconych należności powód opierał natomiast na tym, iż w jego ocenie wysokość tychże została pomiędzy stronami jednoznacznie określona w momencie zawierania umowy i prócz jednego aneksu, nie doszło do ich modyfikacji.

W świetle powyższego uznać należało, iż roszczenie powoda przybierało postać żądania zwrotu nienależnego świadczenia, co zaś stanowiło szczególną postać bezpodstawnego wzbogacenia. Zgodnie bowiem z art. 405 k.c., kto bez podstawy prawnej uzyskał korzyść majątkową kosztem innej osoby, obowiązany jest do wydania korzyści w naturze, a gdyby to nie było możliwe, do zwrotu jej wartości. Natomiast wedle art. 406 k.c., obowiązek wydania korzyści obejmuje nie tylko korzyść bezpośrednio uzyskaną, lecz także wszystko, co w razie zbycia, utraty lub uszkodzenia zostało uzyskane w zamian tej korzyści albo jako naprawienie szkody. Przepis art. 410 § 1 k.c. przewiduje zaś, że przepisy artykułów poprzedzających stosuje się w szczególności do świadczenia nienależnego. W § 2 tego artykułu ustawodawca wyjaśnił, że świadczenie jest nienależne, jeżeli ten, kto je spełnił, nie był w ogóle zobowiązany lub nie był zobowiązany względem osoby, której świadczył, albo jeżeli podstawa świadczenia odpadła lub zamierzony cel świadczenia nie został osiągnięty, albo jeżeli czynność prawna zobowiązująca do świadczenia była nieważna i nie stała się ważna po spełnieniu świadczenia.

Powód powoływał się na to, że w toku rozliczeń stron, „nadpłacił” na rzecz pozwanego kwotę dochodzoną pozwem, a więc 3.055,55 złotych. Chodzi tu zatem o sytuację, gdy ten, kto spełnił świadczenie, nie był w ogóle zobowiązany lub nie był zobowiązany względem osoby, której świadczył. Jest to przypadek tzw. condictio indebiti. W literaturze prawniczej podkreśla się, iż w przypadku nienależnego świadczenia, to na powodzie spoczywa ciężar udowodnienia tego, że dokonał określonego przysporzenia majątkowego, a nadto powinien on wykazać, na czym polegała nienależność świadczenia. Obrona pozwanego przy condictio indebiti może sprowadzać się do wykazania podstawy prawnej świadczenia (tak: P. Księżak [w:] Kodeks cywilny. Komentarz, pod red. K. Osajdy, wyd. 16 z 2017 r., Legalis).

W ocenie Sądu całokształt zgromadzonego materiału dowodowego prowadził do wniosku, iż należności, których domagał się powód nie nosiły cech świadczenia nienależnego. Inaczej mówiąc – istniała w stosunku do nich podstawa prawna w postaci umowy stron, w tym jej konkretnych zapisów.

Chcąc rozwinąć przedmiotową tezę, w pierwszej kolejności należało odnieść się do istniejącego pomiędzy stronami stosunku prawnego. Nie budziło wątpliwości to, iż umowa jak obowiązywała pomiędzy stronami miała charakter umowy dzierżawy. Zgodnie bowiem z art. 693 § 1 k.c. przez umowę dzierżawy wydzierżawiający zobowiązuje się oddać dzierżawcy rzecz do używania i pobierania pożytków przez czas oznaczony lub nieoznaczony, a dzierżawca zobowiązuje się płacić wydzierżawiającemu umówiony czynsz. Nadto, w myśl art. 694 k.c., do dzierżawy stosuje się odpowiednio przepisu o najmie z zachowaniem przepisów zawartych w części poświęconej dzierżawie.

W dalszej części należało skupić się nad zagadnieniem treści rzeczonego kontraktu. Niewątpliwym było to, iż była to umowa o ustnym charakterze. Spornym nie było również to, iż działalność powoda stanowiła niejako kontynuację działalności wykonywanej przez jego żonę – tożsamym bowiem było nie tylko miejsce, ale również charakter oraz zakres świadczonych usług. Mając powyższe na uwadze, uwzględniając przy tym również treść zeznań N. K. oraz dowód z przesłuchania powoda, w ocenie Sądu w pełni należało podzielić stanowisko, iż umowa pomiędzy stronami niniejszego procesu, mimo, iż przybrała ustną postać, w rzeczywistości odpowiadała w swoim kształcie zapisom umów zawartych uprzednio z żoną powoda. Powyższe zostało wprost przyznane przez wskazane wyżej strony, którzy podkreślali, iż zmianie miała ulec tylko nazwa firmy oraz numer NIP, wszystko pozostałe miało natomiast zostać bez zmian i funkcjonować na dotychczasowych zasadach. Takowy sposób „przejścia” i poprzez to zawarcia nowej umowy należało również ocenić jako zgodny z zasadami doświadczenia życiowego oraz racjonalnego myślenia. Skoro bowiem zmienia się tylko i wyłącznie osoba dzierżawcy, który w pełnym zakresie kontynuuje działalność swojego poprzednika, a zmiana ta de facto ma jedynie charakter formalny, to logicznym jest, iż przejmuje prawa i obowiązki w takim samym zakresie. Powyższe jest o tyle uzasadnione, iż powód potwierdził, że widział i znał treść umówi zawartych pomiędzy jego żoną a pozwanym. Twierdzenia zaprezentowane w tym zakresie przez reprezentanta pozwanego na terminie ostatniej rozprawy w ramach uzupełniającego przesłuchania nie były w ocenie Sądu uzasadnione. Pomijając to, iż powyższe pozostawały w sprzeczności z jego wcześniejszymi wskazaniami (gdzie wprost odwoływał się do zapisów umowy), podkreślić należało, że przeczyły temu ustalone w niniejszej sprawie okoliczności. W tym miejscu wskazać chociażby należało to, iż w wystawionych w stosunku do powoda na początku 2015 r. aneksach strona pozwana w sposób jednoznaczny odnosiła się do konkretnych jednostek redakcyjnych zawartych w rzeczonych umowach.

W świetle powyższego, w ocenie Sądu do stosunku prawnego istniejącego pomiędzy powodem a pozwanym zastosowanie miały wszystkie te zapisy, które uprzednio istniały pomiędzy N. K. a (...) Sp. z o.o. – dotyczyło to w szczególności kwestii wysokości poszczególnych należności wynikających z tytułu zawartej umowy czy też procedur i możliwości wykonania ich modyfikacji.

W tym zakresie na szczególną uwagę zasługiwał zapis znajdujący się w § 2 ust. 5 przedmiotowych umów. Zgodnie z powyższym zostało zastrzeżone prawo pozwanej spółki do zmiany wysokości opłat wymienionych w § 2 pkt 1, 2, 3 (opłata za użytkowanie, opłata za zużytą energię elektryczna oraz opłaty za ogrzewanie). Zgodnie z rzeczonym zapisem, zmiana wysokości opłat (czynszu oraz opłat za centralne ogrzewanie oraz energię elektryczną) nie wymagała zmiany umowy – akceptacja zmiany wyrażana miała być poprzez opłatę pierwszej faktury za dzierżawę w zmienionej wysokości.

Odnosząc się do powyższego w ocenie Sądu nie ulegało wątpliwości, iż powyższy zapis stanowił przejaw instytucji jednostronnej zmiany wysokości należnego czynszu oraz innych należnych opłat, który był emanacją woli stron, w myśl zasady swobody umówi. Jak stanowi art. 353 1 k.c. strony zawierające umowę mogą ułożyć stosunek prawny według swego uznania, byleby jego treść lub cel nie sprzeciwiały się właściwości (naturze) stosunku, ustawie ani zasadom współżycia społecznego. Podkreślić w tym miejscu należało, iż przepisy kodeksu cywilnego, w art. 685 1 k.c. (znajdującego odpowiednie zastosowanie w myśl art. 694 k.c.), regulują przedmiotową kwestię wskazując, iż wynajmujący lokal może podwyższyć czynsz, wypowiadając dotychczasową wysokość czynszu najpóźniej na miesiąc naprzód, na koniec miesiąca kalendarzowego. Należało jednak mieć na uwadze to, iż rzeczony przepis ma charakter dyspozytywny, a zatem strony umowy najmu mogą dokonać modyfikacji uprawnienia przysługującego wynajmującemu. Jednocześnie treść powyższej normy prawnej nie ogranicza stron co do sposobu określenia uprawnień do jednostronnej modyfikacji umowy. W szczególności nie sposób uznać, iż ma ona postać normy semiimperatywnej, nakazującej chronić w sposób szczególny interesy dzierżawcy, zwłaszcza w sytuacji, gdy umowa zawierana jest pomiędzy przedsiębiorcami. Tym samym stronom pozostawiona została swoboda do kształtowania uprawnień z tego tytułu, byleby nie zostały naruszone wskazane wyżej zasady i normy (patrz przywołany wyżej art. 353 1 k.c.)

Odnosząc się zaś do rzeczonej kwestii, dokonując analizy przywołanego wyżej zapisu umownego, nie sposób było w ocenie Sądu uznać za stroną powodową, iż powyższy, jako sprzeczny z zasadami współżycia społecznego, był nieważny w myśl art. 58 § 2 k.c. w zw. z art. 353 1 k.c. Tak jak podkreślono wyżej, z samego faktu przyznania określonej stronie umowy większych uprawnień do jednostronnego kształtowania wzajemnych zobowiązań nie sposób wyprowadzać tezy, iż powyższe wykraczało poza dopuszczalne normy i zasady. Nie stanowiło wystarczającego argumentu do uznania sprzeczności omawianego zapisu z zasadami współżycia społecznego to, iż nie został określony sposób, algorytm czy też metoda wprowadzania nowych stawek czynszu. Takowy zapis, faktycznie występujący w umowach stron, z jednej strony bezsprzecznie stanowi dla dzierżawcy dodatkowe uprawnienie kontrolne, a z drugiej ogranicza drugą stronę przed dowolnością podjętych działań. Jednakże jego brak nie może zostać poczytany za przyczynek do unieważnienia zapisu umowy dotyczącego prawa do jednostronnego podwyższania czynszu. Wbrew twierdzeniom powoda zapis zawarty w umowie stron nie wykluczał bowiem możliwości zakwestionowania podwyżki, a do czego to w rzeczywistości sprowadzała się argumentacja strony powodowej. Nie ulegało bowiem wątpliwości, iż uznanie nowych wartości odbywało się poprzez uiszczenie wyższej należności, wynikającej z faktury VAT. W sytuacji więc braku akceptacji nowej wartości zobowiązany mógł w ogóle nie uiścić zapłaty, bądź dokonać jej w wysokości niższej, wynikającej z poprzednio wystawionej faktury VAT, a więc przed podwyżką. Takie zachowanie stanowiłoby jasną deklarację stosunku wydzierżawiającego co do nowej wysokości czynszu i jednocześnie nie wypełniałoby dyspozycji omawianego zapisu umownego. Ewentualne twierdzenia, iż z uwagi na brak wcześniejszego doręczenia faktury zobowiązany nie mógł wiedzieć o dokonanej podwyżce są o tyle nieprzekonujące, iż znał on wartość ujawnioną na wcześniejszej fakturze, zaś mające miejsce zmiany, co prawda stosunkowo niewielkie, ale z pewnością winny zostać zauważone. Powyższą tezę potwierdza chociażby zebrany w sprawie materiał dowodowy, z którego jasno wynikało, iż powód miał takową świadomość w momencie dokonywania zapłaty, gdy wyrażał swoje niezadowolenie. Tym samym, o ile faktycznie omawiany zapis był korzystny na wydzierżawiającego, to jednak nie pozbawiał drugą stronę możliwość reakcji i wyrażenia swojego sprzeciwu na takową zmianę, poprzez chociażby brak zapłaty podwyższonej należności. Takie zachowanie, a więc brak zgody na podwyżkę, należało uznać za równoznaczne ze wypowiedzeniem umowy, która wygasałby z upływem, miesięcznego okresu wypowiedzenia, zgodnie z zasadami ogólnymi z uwagi na brak uregulowania rzeczonej kwestii w umowie stron.

W ocenie Sądu brak było podstaw do kwestionowania skuteczności podwyższenia wysokości czynszu czy też należności z tyłu zaliczek na centralne ogrzewanie z uwagi na fakt, iż faktury zawierają podpis wyłącznie jednego członka zarządu pozwanego, mimo, iż wymagana jest dwuosobowa reprezentacja. Należało zauważyć, iż faktura stanowi wyłącznie dokument rozliczeniowy o charakterze księgowym i tym samym nie sposób było uznać, iż stanowi wyraz oświadczenia woli. O złożeniu takowego świadczyło całokształt postawy pozwanego. Poza tym nie ulegało wątpliwości, iż powód, poprzez uiszczenia zapłaty, wyrażał zgodę na takowe działanie przedstawiciela pozwanego, co w połączeniu z całościowym zachowaniem pozwanej spółki, mając na uwadze art. 39 § 1 i 4 k.c. stanowiło potwierdzenie ważności powyższego.

Wyżej opisanych wniosków nie mógł zmienić fakt, iż na początku 2015 r. powodowi zostały wręczone pisemne aneksy do umowy, które informowały o podwyższeniu należnego czynszu od lutego 2015 r. Przede wszystkim z powyższego nie można wywodzić kategorycznych konkluzji, iż jedynie w taki sposób mogła zostać dokonana zmiana należności spoczywających na powodzie. Podkreślenia wypadało w pierwszej kolejności, iż taki sposób nie został wykluczony przez strony umowy. Po drugie w tym zakresie należało odwołać się chociażby do wnioskowania a maiore ad minus – skoro pozwany był uprawniony do zwiększenia należności w sposób jednostronny poprzez wyłącznie wystawienie faktury za jej akceptacją (w formie zapłaty) przez dzierżawcę, to tym bardziej mógł powyższe dokonać poprzez przesłanie pisemnych aneksów, co bezsprzecznie było działaniem o wiele dalej idącym.

W świetle powyższego, odnosząc się do kwestii wysokości należności z tytułu czynszu to nie ulegało wątpliwości, iż na dzień zawarcia umowy został on określony na kwoty: za boks nr (...) – 319,90 zł brutto (260,10 zł netto), za boks (...) – 436,60 zł brutto (354,96 zł netto) oraz za boks nr (...) – 442,80 zł brutto (360 zł netto). Wartości te nie tylko wynikały z umów zawartych pomiędzy N. K. oraz pozwanym, ale znalazły odzwierciedlenie w pierwszych fakturach wystawionych w stosunku do powoda. Nadto, w myśl twierdzeń powoda, stanowiły one kontynuację stawek jakimi obciążona była jego żona. Nie było również rzeczą sporną, iż od lutego 2015 r. w/w uległy zmianie. Powyższe odbyło się za pośrednictwem pisemnych aneksów, w których pozwana spółka informowała o modyfikacji należności. Te zaś od lutego 2015 r. wynosiły: dla boksu nr (...) – 327,18 zł brutto (266,60 zł netto), dla boksu nr (...) – 447,51 zł brutto (363,83 zł netto) oraz dla boksu numer (...) – 453,87 zł brutto (369 zł netto). Niespornym były także, iż w toku współpracy stron powyższe wartości ulegały modyfikacjom – w lutym 2016 r., maju 2016 r., styczniu 2017 r. oraz czerwcu 2017 r. Te zaś odbywały się jedynie poprzez ujawnienie nowej wartości czynszu na wystawionej fakturze, która następnie była w całości płacona przez powoda. Bezsprzecznym było to, iż ze strony pozwanego żadne inne, dodatkowe oświadczenia nie były składane.

W przypadku natomiast należności z tytułu zaliczki na centralne ogrzewanie wskazać należało, iż jej wysokość nie została określona w sposób jednoznaczny w umowie z N. K. – zawarto tam bowiem zwrot, iż będzie ona określana „bieżąco”. Jasnym jednocześnie było, iż w momencie zakończenia współpracy pozwanego z w/w, należność ta wynosiła 22,14 zł. Taka wartość widniała również na fakturach wystawianych w stosunku do powoda, aż do maja 2016 r. (w przypadku boksu numer (...)) oraz września 2016 r. (co do boksów numer (...) oraz (...)). Nie ulegało wątpliwości, iż ze strony pozwanego żadne dodatkowe pisemne oświadczenia, prócz faktur VAT, nie były składane.

W świetle powyższych danych, mając na uwadze poczynione wyżej rozważania, w ocenie Sądu uznać należało, iż przedmiotowe zmiany wysokości czynszu i należności z tytułu centralnego ogrzewania zostały przeprowadzone w sposób prawidłowy i zgodny z zawartą pomiędzy stronami umową. Pozwany wystawiał bowiem fakturę VAT z nową wysokością, zaś powód przedmiotową należność płacił w całości – to zaś skutkowało spełnieniem się przesłanek wskazanych w § 2 ust. 5 umowy i akceptacją podwyższonej wysokości czynszu dzierżawnego. Jak wskazano wyżej, mimo posiadania możliwości odpowiedniej reakcji na występujące podwyżki, M. K. każdorazowo uiszczał żądaną należność w całości. Jeżeli zaś pojawiały się jakikolwiek zastrzeżenia to po pierwsze nigdy nie zostały wyrażone przed uiszczeniem zapłaty, po drugie nie przybierały postaci jakichkolwiek formalnych uwag, a po trzecie wreszcie miały postać bardziej narzekań na fakt podwyżki niż kwestionowana uprawnień ku temu. Jest rzeczą oczywistą, iż racjonalnie działający przedsiębiorca nie jest zadowolony z konieczności uiszczania wyższego świadczenia z jakiegokolwiek tytułu, jednakże powyższe nie prowadzi automatycznie do uznania, iż kwestionuje uprawnienie drugiej strony do takowego działania. Koniecznym jest bowiem jednoznacznie okazanie stanowiska w tym zakresie, a nie jedynie bliżej niesprecyzowane i niewyrażone w sposób formalny rozgoryczenie. Tym samym uznać należało, iż w ocenie Sądu zgromadzony materiał dowodowy wskazywał, iż roszczenie żądane przez powoda nie spełniało przesłanek świadczenia nienależnego – wysokość należności czynszowych i zaliczek na poczet centralnego ogrzewania, w tym w zakresie podwyższonym, znajdowała potwierdzenie w zapisach umownych i postawie stron niniejszego stosunku prawnego.

W tym miejscu należało zauważyć, odnosząc się do żądania w zakresie zwrotu ponoszonych opłat z tytułu zaliczki na centralne ogrzewanie, iż rację miała strona powodowa wskazując, iż nigdy nie zostały przedstawione rozliczenia związane z faktycznie zużytą ilością ciepła. Powyższe zostało bowiem potwierdzone zeznaniami świadków, jak też zostało przyznane pośrednio przez reprezentanta pozwanego, który wskazał na brak odpowiednich podzielników. W tym kontekście wskazania wymagało, iż faktycznie charakter rzeczonego świadczenia, mającego postać zaliczki, ze swej istoty winien być oparty na mniejszych lub większych rozliczeniach. Jednocześnie jednak z samego faktu nieprzedstawienia takowych zestawień w toku współpracy (czy też w ramach niniejszego postępowania) nie można wyprowadzać wniosku, iż należności z tego tytułu zostały zawyżone i powinny być zwrócone. Abstrahując od tego, iż nie na tym powód opierał swoje roszczenie (twierdząc, iż wartość ta została bezpodstawnie podniesiona, nie zaś, że została w sposób nieprawidłowy zwrócona część niewykorzystana), należało wskazać, iż nie zdołał on wykazać zarówno samych nieprawidłowości jak też tego, iż miały one wysokość taką jak w treści pozwu. To zaś na powodzie, jako podmiocie twierdzącym i przedstawiającym okoliczności stanowiące podstawy swoich żądań, spoczywał ciężar dowodowy ich wykazania w myśl art. 6 k.c.

Abstrahując od powyższych rozważań, mających na gruncie niniejszej sprawy charakter podstawowy, również przy przyjęciu, iż spełnione zostały przesłanki do uznania, iż żądanie pozwu stanowiło świadczenie nienależnie, w ocenie Sądu brak było podstaw do domagania się jego zwrotu.

W pierwszej kolejności należało zauważyć, iż powyższe byłoby możliwe jedynie w sytuacji, gdyby uznać, iż strony nie wiązały zapisy umowy poprzednio istniejącej pomiędzy N. K. a pozwanym, w tym zapis dotyczący możliwości jednostronnej zmiany czynszu oraz innych opłat. W takim wypadku należałoby przyjąć, iż faktycznie strony uzgodniły ich stałą wysokość, bez możliwości jednostronnej modyfikacji. Na marginesie tych rozważań należało jedynie podnieść, iż powyższe, jak już wskazano uprzednio, w ocenie Sądu nie było przekonywujące, chociażby ze względu na istnienie aneksów z początku 2015 r., gdzie mamy właśnie do czynienia z jednostronnym oświadczeniem pozwanego. Mając jednak na uwadze, iż powód sam przyznał, iż zaakceptował rzeczoną zmianę, można było uznać, iż nastąpiła, poprzez czynności konkludentne, umowna zmiana wysokości uzgodnionej należności czynszowej. Zakładając więc, iż powyższe, po zmianach od 1 lutego 2015 r., miały być wartościami stałymi i niezmiennymi, czynności polegające na jednostronnym ich podwyższaniu w czasie objętym żądaniem pozwu należało ocenić jako działania sprzeczne z zawartą umową. Tym samym świadczenie które było w związku z tym spełniane, w zakresie przekraczającym uzgodnione wartości, można było w takim wypadku uznać za świadczenie nienależne, bowiem powód spełniając je, nie był do ich uiszczenia zobowiązany. W świetle powyższego więc pozwany, jako podmiot wzbogacony kosztem powoda, zobowiązany był do jego zwrotu (art. 405 k.c. w zw. z art. 410 § 1 i 2 k.c.).

W tym jednakże przypadku należało mieć na względzie treść art. 411 pkt 1 k.c. Zgodnie z powyższym nie można żądać zwrotu świadczenia, jeżeli spełniający świadczenia wiedział, że nie był do świadczenia zobowiązany, chyba że spełnienie świadczenia nastąpiło z zastrzeżeniem zwrotu albo w celu uniknięcia przymusu lub w wykonaniu nieważnej czynności prawnej. Przepis ten stanowi więc in principio, że żądanie w tym zakresie nie może zostać zgłoszone przez podmiot, który spełniając je wiedział, że nie był do tego zobowiązany. Przy wykładni pojęcia wiedzy w rozumieniu tego przepisu wskazuje się, że jest to całkowita świadomość tego, iż świadczenie się nie należy i że spełniający je może bez ujemnych dla siebie konsekwencji prawnych go nie wykonać, a mimo to je spełnia. Świadomość więc spełniającego świadczenia zachodzi wtedy, gdy zarówno znany jest mu stan faktyczny jak i stan prawny uzasadniający brak obowiązku świadczenia (tak min. Sąd Apelacyjny w Poznaniu w wyroku z dnia 21 maja 2014 r. sygn. I ACa 246/14, Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku z dnia 18 marca 2014 r., sygn. I ACa 1029/13). To w konsekwencji skutkuje przyjęciem, że mając tą świadomość i godząc się na to podmiot spełniający świadczenie pozbawiony zostaje ochrony prawnej przez dochodzenie zwrotu świadczenia w oparciu o roszczenie restytucyjne (tak Sąd Apelacyjny w Łodzi w wyroku z dnia 7 marca 2013 r., sygn. I ACa 287/13).

Przenosząc powyższe na grunt niniejszego postępowania należało wskazać, iż materiał dowodowy zebrany w sprawie pozwalał na bezsporne przyjęcie, iż powód dokonując płatności należności czynszowych był w pełni świadomy, iż zostały one obliczone w sposób niezgodny z ustaleniami oraz, że ich wartość została zwiększona. Należało bowiem mieć na uwadze to, iż M. K. z pewnością wiedział na jaką kwotę (zarówno czynszu jak i zaliczek na c.o.) umówił się z pozwanym – jak podkreślał w ramach twierdzeń oraz w toku przesłuchania – miała ona być stała i niezmienna. Logicznym jest więc, iż w chwili otrzymania wyliczenia wymaganych należności – które bezsprzecznie, chociażby w postaci pełnej kwoty musiał otrzymać przez zapłatą – musiał zdawać sobie sprawę, iż są one wyższe od tych, które winny go obciążać. Dodatkowo kwestie te były szczegółowo wskazywane w dokumentach rozliczeniowych – fakturze. Tym samym miał on możliwość odpowiedniego zareagowania jeszcze przed dokonaniem zapłaty. Podkreślić w tym miejscu również należało, iż powód był przedsiębiorcą, mógł skorzystać z profesjonalnej obsługi prawnej, księgowej, itp., mógł zatem i powinien był wyjaśnić ewentualne wątpliwości co do sposobu naliczenia świadczenia należnego pozwanemu z tytułu korzystania z boksów. Powód jednakże żadnych formalnych zastrzeżeń w tym zakresie nie zgłosił. Nie skierował do pozwanego żadnego oświadczenia, nie kwestionował swojego obowiązku zapłaty, a jedynie miał wyrażać niezadowolenie samymi zmianami wysokości, co jak wyjaśniono uprzednio, nie mogło zostać przyjęte jako zaprzeczanie podwyższeniu zobowiązania. To zaś de facto potwierdzało przyjętą tezę, iż miał on świadomość, że spełniane przez niego świadczenie zostało określone w wyższej wysokości niż w jego mniemaniu winna była mieć miejsce.

Jednocześnie nie zachodziły żadne okoliczności wyłączające powyższe, a wskazane w końcowej części przywołanego przepisu. Jasnym było, iż dokonując zapłaty powód nie zastrzegał, iż następuje ono za obowiązkiem zwrotu świadczenia przez niego uiszczanego – takowa okoliczność bowiem nie została w żaden sposób wykazana, nie była też w żadnym miejscu podnoszona. Po drugie nie sposób było przyjąć, iż wpłaty były dokonywane w celu uniknięcia przymusu. Oczywiście znanym jest Sądowi i w pełni akceptowalnym obecnie istniejące stanowisko judykatury, iż rzeczony przymus należy rozumieć szeroko – nie wyłącznie w kategoriach egzekucji świadczenia, ale wszelkie te sytuacje, gdy dłużnik spełnia świadczenie w celu uniknięcia negatywnych konsekwencji na różnych płaszczyznach. W niniejszej sprawie należało jednak zwrócić uwagę na inny element zawarty w omawianym wyłączeniu, a mianowicie to, iż owo spełnienie świadczenia ma się odbywać w określonym celu – „uniknięcia przymusu”. Prócz tego czy w przypadku nieuiszczenia świadczenia możliwym jest jakikolwiek przymus w rozumieniu wskazanym wyżej, istotnym i niezbędnym jest również to to, czy spełniający działał w celu jego uniknięcia. Dopiero wówczas możliwym jest przyjęcie, iż spełnione zostały wszystkie desygnaty omawianej instytucji. W niniejszej sprawie natomiast próżno szukać takiego właśnie celu działania powoda czy też występującej w jego imieniu żony. W żadnym momencie niniejszego procesu nie wskazywali oni, by uiszczanie należności miało na celu uniknięcie chociażby wypowiedzenia umowy (co można byłoby uznać za przymus w powyższym znaczeniu) i tym samym zaprzestania możliwości dalszego wykonywania działalności w pasażu handlowym administrowanym przez pozwanego. W żaden sposób nie wykazali powyższego, a to na nich spoczywał ciężar dowodu w tym zakresie. Co więcej, treść zeznań żony powoda oraz twierdzeń zawartych w ramach przesłuchania M. K. wskazuje, iż de facto wyższe płatności były wykonywane wyłącznie dlatego, gdyż były to zmiany o stosunkowo niewielkim charakterze. Tym samym nie sposób mówić w tym wypadku o działaniu w celu uniknięcia przymusi – takowa argumentacja nie została również przywołana przez powoda. Po trzecie brak było podstaw do przyjęcia, iż mieliśmy do czynienia ze świadczeniem w wykonaniu nieważnej czynności prawnej. Żadne przesłanki bowiem w tym zakresie nie zachodziły – powyższe należało bowiem oceniać w odniesieniu głównego kontraktu jakim była umowa dzierżawy, która miała ważny i skuteczny charakter.

Reasumując wszystko powyższe, w ocenie Sądu przede wszystkim w niniejszej sprawie powód nie zdołał wykazać, aby doszło do powstania nienależnego świadczenia, w związku z czym brak było podstaw do istnienia obowiązku jego zwrotu po stronie pozwanego. W związku z powyższym, na podstawie art. 693 § 1 k.c. w zw. z art. 410 § 2 k.c. a contrario powództwo podlegało oddaleniu w całości. Ponadto nawet gdyby przyjąć, iż zachodziły przesłanki istnienia nienależnego świadczenia, pozwany nie był zobowiązany do jego zwrotu z uwagi na brzmienie art. 411 pkt 1 k.p.c. i tym samym również i w tym przypadku należało oddalić powództwo w całości.

O kosztach procesu orzeczono na podstawie art. 98 k.p.c. stosując zasadę odpowiedzialności za wynik procesu. Zgodnie z art. 98 § 1 k.p.c. strona przegrywająca sprawę obowiązana jest zwrócić przeciwnikowi na jego żądanie koszty niezbędne do celowego dochodzenia praw i celowej obrony (koszty procesu). Nie ulegało wątpliwości, iż przegrywającym sprawę jest powód. W niniejszej sprawie koszty poniesione przez pozwanego wyniosły natomiast łącznie 917 złotych, stanowiąc wynagrodzenie pełnomocnika ustalone na podstawie § 2 pkt 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz. U. z 2015 r., poz. 1804 ze zm.) oraz 17 zł opłaty skarbowej od pełnomocnictwa.

Asesor sądowy Przemysław Kociński