Pełny tekst orzeczenia

Sygnatura akt III Ca 958/19

UZASADNIENIE

Sąd Rejonowy w Brzezinach w wyroku z dnia 7 lutego 2019 roku, umorzył w całości postępowanie w sprawie wobec pozwanych M. U. i R. K. wobec cofnięcia powództwa przez powódki D. B. i W. B.; oddalił żądanie powódek wobec B. K. (1) w zakresie zasądzenia na rzecz każdej z powódek kwoty 8.127,94 złotych; umorzył postępowanie wobec B. K. (1) w pozostałym zakresie wobec cofnięcia powództwa oraz zasądził od D. B. solidarnie na rzecz B. K. (1) i R. K. kwotę 3.617 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.

Sąd Rejonowy swoje rozstrzygnięcie oparł na następujących ustaleniach i zważył co następuje:

Pozwani B. K. (1) i R. K. zajmowali w okresie objętym żądaniem pozwu tj. od 1 lipca 2014r. do 31 lipca 2018r., pomieszczenia na terenie nieruchomości należącej do powódek: dwa pokoje, kuchnię, łazienkę w części budynku mieszkalnego wyremontowanej przez B. K. (1), o łącznej powierzchni tych pomieszczeń 55,27 m oraz pomieszczenie w drugiej niewyremontowanej części budynku mieszkalnego jako przynależne do mieszkania, które nie jest ogrzewane i z powodu złego stanu podłogi nie pozwala na wykorzystywanie na stały pobyt ludzi oraz dwa pomieszczenia w budynku gospodarczym. Pozwany M. U. mieszkał tam do września 2015r., kiedy to wyjechał za granicę.

Pozwana wraz z trzema synami wyprowadziła się od męża w 2004r., bo byli ofiarami przemocy domowej. Najpierw zamieszkali z K. B. (1) i matką na terenie sąsiedniej nieruchomości. Było to niedługo przed ślubem K. B. (1) z powódką, ale za jej zgodą i wiedzą. Rodzina zgodnie ustaliła, że w zamian za odpisanie się rodzeństwa od spadku po ojcu, matka przepisze synowi gospodarstwo, a on siostrze B. K. (1) daruje domek po dziadkach i działkę gruntu, czyli część tego co wcześniej dziadkowie na niego przepisali zdając swoje gospodarstwo za rentę. Pozwana miała wyremontować z własnych środków sąsiednią nieruchomość tj. (...) i tam zamieszkać z synami. Pozwana przeniosła się tam w 2005r. K. B. (1) zameldował pozwaną i jej synów na nieruchomości. Pozwana nie uiszczała czynszu, ponosiła jedynie koszty świadczeń. Nieruchomość (...) była wyłączną własnością K. B. (1), którą mu matka przepisała za opiekę, a reszta rodzeństwa się odpisała. W porozumieniu rodzinnym co do przepisania domu po babci na pozwaną przybrana na świadka była zaprzyjaźniona z rodziną B. - B. P. i jej mąż. B. P. słyszała obietnicę K. B. (1), że za odpisanie się sióstr od majątku dla niego, przepisze B. K. (2) część nieruchomości po babci. Powódka o tym wiedziała. Nie chciała tego zaakceptować. Po ślubie żądała, żeby mąż dopisał ją do majątku i usunął siostrę z dziećmi. Próbowała to na nim wymóc. K. B. (1) nie zdążył wypełnić rodzinnego porozumienia, albowiem zmarł nagle w 2009 roku. Jego żona wiedziała o porozumieniu, które próbowała wyperswadować mężowi. Wywierała presję, groziła wyprowadzeniem się z córką. Po śmierci męża powódka kilkakrotnie zwracała się do pozwanej z pisemnym żądaniem opuszczenia nieruchomości. W 2011 r. zleciła zakładowi energetycznemu, odcięcie dopływu prądu do tej nieruchomości, choć świadczenia pozwana płaciła w terminie. Pozwana próbowała porozumieć się z powódką i zawrzeć umowę najmu.

K. B. (1) zmarł 16 listopada 2009r. , a spadek po nim na podstawie ustawy nabyły: żona D. B. i córka W. B. po ½ części każda z nich. Działu spadku po K. B. (1) nim nie dokonano.

Następnie Sąd Rejonowy ustalił, że w ugodzie zawartej w sprawie I C 18/15, B. K. (1) w imieniu własnym i trzech wówczas małoletnich synów zobowiązała się wydać do dnia 30 kwietnia 2017r. powódkom nieruchomość zabudowaną (...), pozostawiając poczynione na budynki nakłady. Wartość nakładów strony ustaliły na kwotę 17.000zł i taką kwotę D. B. zobowiązała się zapłacić B. K. (1) w dwóch ratach: 15.000zł do 30 kwietnia 2017r. i 2.000zł do 30 czerwca 2017r. Strony oświadczyły, że ugoda ta wyczerpuje „całość ich roszczeń objętych pozwem oraz z tytułu zwrotu nakładów na nieruchomość poczynionych przez stronę pozwaną".

Na podstawie poczynionych ustaleń Sąd Rejonowy uznał, że podstawę odpowiedzialności pozwanego stanowi art. 224 § 2 k.c. w związku z art. 225 k.c. Następnie Sąd Rejonowy podniósł, że żadna z przesłanek do wygaśnięcia umowy użyczenia przewidzianych w art. 710 k.c. nie wystąpiła do daty zawarcia ugody. Ugoda dała samoistną podstawę do zajmowania nieruchomości przez pozwanych do 30 kwietnia 2017r.. Do tej daty pozwana miała tytuł prawny do zajmowania nieruchomości w postaci umowy użyczenia, a następnie ugody. Dlatego za okres do 30 kwietnia 2017r. powództwo o wynagrodzenie za bezumowne korzystanie było zdaniem Sądu bezzasadne.

Sąd Rejonowy podkreślił, że gdyby nie podzielić poglądu, że użyczenie trwało do ugody, to należy przyjąć, że do daty ugody sądowej w sprawie I C 18/15 - zdaniem Sądu - żadne roszczenia powódkom nie należą się z tytułu bezumownego korzystania z ich nieruchomości przez pozwaną, bo w sprawie tej ugodą rozliczono wzajemne roszczenia stron z tytułu posiadania nieruchomości do tej daty. Wyraźnie to wynika z ostatniego zdania tej ugody: „strony zgodnie oświadczają, iż niniejsza ugoda wyczerpuje całość ich roszczeń objętych pozwem oraz z tytułu zwrotu nakładów na nieruchomość poczynionych przez stronę pozwaną." Strony były fachowo reprezentowane. Gdyby porozumienie to nie miało kończyć wszelkich rozliczeń stron z tytułu korzystania z nieruchomości, to byłoby to zaznaczone.

Następnie Sąd Rejonowy podniósł, że za okres do 30 kwietnia 2017r. ustalony w ugodzie jako termin, do którego pozwani mogą z nieruchomości korzystać, wynagrodzenie nie należy się, bo nie jest korzystaniem bez tytułu prawnego, gdyż zawierając ugodę, taki tytuł powstał.

Za pozostały okres tj. od 1 maja 2017r. do 31 lipca 2018r. powódkom przysługuje prawo do żądania wynagrodzenia za bezumowne korzystanie nieruchomość. Jednak okoliczności sprawy wskazują na to, że uczynienie z tego prawa użytku jest wbrew zasadom współżycia społecznego i jako takie nie jest uważane za wykonywanie prawa i nie korzysta ochrony prawnej (art. 5 k.c.).

Sąd I instancji podkreślił, ze pozwana korzystała z tej nieruchomości na podstawie użyczenia. Było to bezterminowe rodzinne użyczenie, oparte na dobroczynności, bezinteresowności, chęci bezpłatnego wygodzenia. Miało tak być do czasu przepisania na pozwaną części nieruchomości po babci. Pozwana wiedziała, że nie przysługuje jej prawo własności przedmiotowej nieruchomości, do czasu śmierci K. B. (1) miała prawo przypuszczać, że brat wywiąże się z rodzinnej umowy i przepisze na nią część nieruchomości po dziadkach. Powódka nie chciała tego respektować, żądała zwrotu nieruchomości, a nawet próbowała wymusić to siłą - spowodowała odcięcie pozwanym dopływu energii elektrycznej, choć rachunki pozwana płaciła w terminie. Takie rachowanie powódki D. B. działającej w imieniu własnym i na rzecz swojej córki jest zaprzeczeniem istoty użyczenia, wbrew zasadzie zaufania w stosunkach rodzinnych, równości stron, szacunku wzajemnego oraz życzliwości i dobrej wiary. Zachowanie powódki, która wcześniej była nawet inicjatorką pomocy pozwanej w celu uniknięcia przemocy ze strony męża, gdy stała się już właścicielką nieruchomości, zażądała kategorycznie wyprowadzenia się szwagierki dziećmi, ze swej strony nie płacąc dobrowolnie za nakłady dokonane na tę nieruchomość przez B. K. (1), przez co pozwana nie miała pieniędzy na wynajęcie mieszkania. Takie zachowanie nie zasługuje na ochronę prawną. Poza tym powódka wiedziała, że przedmiotowa nieruchomość była rodową rodziny B., także pozwanej, wiedziała o porozumieniu rodzinnym męża, który chciał przepisać część nieruchomości po babci na pozwaną, próbowała storpedować ten zamiar, bo chciała być dopisana do współwłasności nieruchomości i chciała wymóc na mężu, aby nie przepisywał części nieruchomości na pozwaną i pozbył się siostry z tej nieruchomości. Ten zamiar był utrwalony i został jawnie uzewnętrzniony po śmierci K. B. (1). Jeśliby nawet przyjąć, że wypowiedzenie użyczenia zostało skutecznie dokonane w 2011 r. bądź do 2012r. o i tak zachowanie powódki D. B. działającej także w imieniu drugiej współwłaścicielki, było wbrew zasadzie słuszności i jako takie, ich roszczenie nie zasługuje na ochronę prawną i podlega oddaleniu.

Sąd Rejonowy podniósł dodatkowo, że skoro powódki nie dokonały działu spadku po K. B. (1), to roszczenie powinno być dochodzone na ich rzecz solidarnie (art. 381 § 1 i § 2 k.c.). Powódki były fachowo reprezentowanie i tego nie uwzględniły przy modyfikacji powództwa. Sąd zaznaczył, że wierzytelność o świadczenie podzielne objęte są wspólnością majątku spadkowego, co sprawia, że wierzytelność zachowuje pierwotny kształt (jest nadal jednolita) i należy do niej stosować reguły dotyczące wierzytelności o świadczenie niepodzielne (z wyłączeniem art. 383 k.c.).

Powyższe rozstrzygnięcie co do punktów: 2 i 4 zaskarżyła apelacją powódka D. B. przedmiotowemu rozstrzygnięciu zarzucając:

I.  obrazę przepisów postępowania mającą wpływ na treść rozstrzygnięcia tj. przepisu art 233 § 1 k.p.c. wskutek braku wszechstronnego rozważenia materiału dowodowego i powzięcia błędnych ustaleń faktycznych, a wyrażających się w:

- błędnym przyjęciu przez Sąd I Instancji, że powódkę z pozwanymi łączyła umowa użyczenia podczas gdy w okolicznościach przedmiotowej sprawy w sposób jednoznaczny wynikało, że strony łączył stosunek prekarium, co powodowało, iż powódka mogła w każdym czasie żądać wydania rzeczy, a pozwani winni rzecz stosownie do wezwania zwrócić;

- niezasadnym przyjęciu przez Sąd I Instancji, że ugoda zawarta w sprawie I C 18/15 obejmowała swoim zakresem także odszkodowanie za bezumowne korzystanie z rzeczy w sytuacji gdy przedmiotowa umowa określała jedynie ostateczny termin zwrotu rzeczy przez pozwanych i wysokość nakładów poczynionych na rzecz, do których zwrotu zobowiązała się powódka

II. obrazę przepisów prawa materialnego t.j.

- art 710 k.c. w zw. z art 5 k.c. poprzez niezasadne przyjęcie, iż w przedmiotowej sprawie mamy do czynienia z umową użyczenia, w sytuacji gdy strony łączył jedynie stosunek grzecznościowy, co pozwalał na jego zakończenie w każdej chwili przez powódkę i nie zachodziły żadne okoliczności, które świadczyłby o tym, że powódka korzystając z uprawnienia do żądania zwrotu rzeczy nadużywa swojego prawa podmiotowego;

- art 381 § 1 i 2 k.c. poprzez jego błędne zastosowanie i w konsekwencji jego zastosowanie do świadczenia podzielnego bo takim jest roszczenie o odszkodowanie za bezumowne korzystanie z rzeczy.

Skarżąca wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uwzględnienie powództwa, ewentualnie uchylenie zaskarżonego orzeczenia i przekazanie sprawy Sądowi I Instancji do ponownego rozpoznania oraz o zasądzenie kosztów zastępstwa procesowego od pozwanej na rzecz powódki w tym kosztów zastępstwa procesowego za obie instancje sądowe.

W odpowiedzi na apelację pozowana wniosła o oddalenie apelacji jako bezzasadnej i zasądzenie od powódki na rzecz pozwanych zwrotu kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa adwokackiego wg norm przepisanych.

Sąd Okręgowy zważył:

Apelacja jest bezzasadna i stanowi jedynie polemikę z ustaleniami i argumentacją Sądu I instancji wyrażoną w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, które Sąd Okręgowy w całości podziela i przyjmuje jako własne, co sprawia, iż nie zachodzi potrzeba ich powtarzania i ponownego przytaczania (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 22 kwietnia 1997 r., II UKN 61/97 – OSNAP 1998 r., nr 9, poz. 104 oraz wyrok Sądu Najwyższego z dnia 12 stycznia 1999 r., I PKN 521/98 – OSNAP 2000 r., nr 4, poz. 143).

Na wstępie zaznaczyć należy, że o bezzasadności zarzutów dotyczących naruszenia przepisu art. 233 § 1 k.p.c. opisanych w apelacji przesądza już samo ich sformułowanie przez skarżącą. Zarzuty te, tak jak zostały przez skarżącą sformułowane, nie odnoszą się w ogóle do sfery ustaleń faktycznych. Niewątpliwie ocena czy powódkę z pozwanymi łączyła umowa użyczenia czy też stosunek prekarium jak wskazuje skarżąca - stanowi proces subsumpcji, czyli zastosowania prawa materialnego do ustalonych w sprawie okoliczności faktycznych, nie stanowi zaś elementu ustaleń faktycznych i związanych z tymi ustaleniami domniemań bądź oceny mocy i wiarygodności dowodów.

W sposób tożsamy należy ocenić zarzut odnoszący się naruszenia art. 233 § 1 k.p.c., a dotyczący niezasadnego przyjęcia przez Sąd I Instancji, że ugoda zawarta w sprawie I C 18/15 obejmowała swoim zakresem także odszkodowanie za bezumowne korzystanie z rzeczy.

W tym wypadku również należy uznać, że zarzut ten w istocie dotyczy naruszenia przez Sąd I instancji prawa materialnego. Zarzut ten bowiem dotyczy oceny prawnej ustalonego przez Sąd Rejonowy faktu, a więc jest błędem w zakresie subsumcji prawa.

Błąd sądu polegający na pominięciu przy dokonywaniu oceny prawnej pewnych ustalonych faktów, jak i oparcie tej oceny na stanie faktycznym niedostatecznie ustalonym dla przypisania go określonej normie prawnej jest błędem w zakresie subsumcji prawa. Na tej podstawie nie może więc skarżący formułować zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c., którego materia dotyczy wnioskowania z dowodów o faktach, odmiennie niż przy stosowaniu prawa polegającego na wnioskowaniu z faktów o prawie (por. wyrok Sądu Najwyższego z 24 listopada 2005 r., sygn. IV CK 241/05, publ. Legalis nr 138584).

Z tej przyczyny podniesione przez skarżącą zarzuty naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. muszą być uznane za chybione.

Merytoryczna kontrola zarzutów naruszenia prawa materialnego również nie pozwala na uznanie zasadności zgłoszonych zarzutów i w konsekwencji na uwzględnienie apelacji powódki.

Jak wynika z treści punktu 1 ugody zawartej w sprawie I C 18/15 Sądu Rejonowego w Brzezinach pozwana zobowiązała się wydać powódce nieruchomość w terminie do dnia 30 kwietnia 2017 roku. Niewątpliwie do tego czasu pozwana posiadała tytuł prawny do nieruchomości. Bez wątpienia powódka akceptowała że do tego czasu pozwana będzie korzystać z nieruchomości bezpłatnie i godziła się na użytkowanie nieruchomości przez pozwaną.

Łączący strony stosunek prawny nosił wszelkie cechy użyczenia. Pozwana korzystała z cudzej rzeczy nieodpłatanie i dokonywała na nią nakładów.

Wbrew poglądowi skarżącej w realiach przedmiotowej sprawy nie sposób przyjąć, że strony łączył stosunek prekarium.

Sąd Najwyższy w wyr. z 13.9.2001 r. (IV CKN 425/00, L.) wskazał, że: "stosunek oparty na wygodzeniu jest wprawdzie podobny do użyczenia, ale różni się od niego tym, że jest relacją czysto faktyczną, a nie stosunkiem prawnym. Pomiędzy prekarzystą a posiadaczem nie ma więzi prawnej. Właściciel może w każdej chwili odebrać rzecz prekarzyście, któremu nie przysługuje ochrona prawna". Cechą charakterystyczną władztwa prekaryjnego jest brak stosunku prawnego pomiędzy dającym rzecz do używania i biorącym ją do użytku. Skoro w ugodzie zgodnie ustaliły, że pozwana będzie zajmować nieruchomość do 30 kwietnia 2017 roku to oczywistym jest że miedzy stronami istniało porozumienie w tym zakresie, a w konsekwencji istniał pomiędzy stronami stosunek prawny i nie ma w tym wypadku podstaw do przyjęcia, że relacja pomiędzy powódką a pozwaną miała charakter czysto faktyczny. Dodatkowo zauważyć należy również, że prekarium ze swej istoty ma charakter krótkoterminowy. W niniejszej sprawie trudno przyjąć, że zajmowanie przez pozwaną nieruchomości ma charakter krótkoterminowy, okazjonalny.

Istotnym jest również, że powódka przez Sądem I instancji nie podniosła, aby łącząca strony więź miała charakter prekaryjny. Co więcej, powódka wprost przyznała, ze strony łączył stosunek użyczenia. W odpowiedzi na podniesiony przez pozwaną zarzut zatrzymania powódka podniosła, że nie jest on skuteczny, albowiem prawo zatrzymania nie przysługuje gdy chodzi o zwrot rzecz użyczonych ( k. 48 akt ). Sama powódka miała świadomość istnienia łączącego strony stosunku prawnego, albowiem po śmierci K. B. złożyła pozwanej oświadczenie dotyczące wypowiedzenia jej umowy ( k. 164 ). Okoliczności te jednoznacznie przeczą twierdzeniom apelacji. Na marginesie jedynie wymaga zaznaczenia, że w przypadku przyjęcia że łącząca strony więź ma charakter prekarium, to aktualny staje się podniesiony przez pozwaną zarzut zatrzymania.

Uwzględniając powyższe rozważania podzielić należy stanowisko Sądu I instancji, że do 30 kwietnia 2017r. ugoda dawała pozwanej prawo do bezpłatnego zajmowania nieruchomości. Uwzględniając okoliczności zawarcia ugody oraz analizując jej treść uznać należy, że zawarta ugoda regulowała kompleksowo zaistniały konflikt pomiędzy stronami oraz wzajemne rozliczenia. Obowiązkiem powódki było sformowanie treści ugody w sposób który nie pozostawiałby wątpliwości co do jej treści, a który w konsekwencji pozwalałby powódce dochodzić ewentualnych roszczeń wobec pozwanych z tytułu bezumownego korzystania z nieruchomości. Okoliczność że ugoda nie została sformułowana w powyższy sposób nie może następczo obciążać strony pozwanej.

W dalszej kolejności Sąd Rejonowy zaznaczył, że dopiero po dniu 30 kwietnia 2017 roku powódkom przysługuje prawo do żądania wynagrodzenia za bezumowne korzystanie nieruchomość, jednak w tym zakresie Sąd Rejonowy uwzględnił podniesiony przez pozwaną zarzut z art. 5 k.c.

Skarżąca nie kwestionowała argumentacji Sądu Rejonowego w tym zakresie. Podniosła jedynie, że żądanie powódki nie może zostać ocenione negatywnie, bo prekarzyście (pozwanej) nie przysługuje żadna ochrona prawna i w sytuacji gdy powódka żądała aby pozwana opuściła nieruchomość powinna temu żądaniu uczynić zadość.

Zaznaczyć należy, że Sąd Okręgowy w całej rozciągłości podzielił zaprezentowane w uzasadnieniu zaskarżonego orzeczenia stanowisko Sądu Rejonowego dotyczące argumentacji związanej z uwzględnionym przez Sąd Rejonowy zarzutem z art. 5 k.c. Zbędnym jest ponowne przytaczanie powyższych argumentów, które jak się wydaje skarżąca również akceptuje, albowiem apelacja w tym zakresie nie zawiera argumentów krytycznych.

Natomiast sam zarzut okazał się bezzasadny. Mając na uwadze podniesione powyżej argumenty dotyczące charakteru prawnego łączącego strony, które wykluczają, aby łącząca strony więź miała charakter prekaryjny, zarzut podniesiony w apelacji w tej części jest chybiony.

Analiza stanu faktycznego ustalonego przez Sąd Rejonowy daje asumpt do przyjęcia, że po dniu 30 kwietnia 2017 roku, łącząca strona umowa użyczenia uległa w sposób dorozumiany przedłużeniu do czasu wystąpienia przez powódkę z pozwem.

Zauważyć należy, że mimo upływu terminu wskazanego w ugodzie powódka nie podejmowała wobec pozwanej jakichkolwiek działań zmierzających do uzyskania władztwa na nieruchomością, zwłaszcza nie wezwała pozwanej do opuszczenia i wydania nieruchomości, akceptując że pozwana nadal przebywa na nieruchomości użytkując nieruchomość bezpłatnie.

Po dniu 30 kwietnia 2017 roku, pozwana również nie podjęła działań zmierzających do opuszczenia nieruchomości i wydania nieruchomości powódce, dalej zamieszkując nieruchomość na tych samych warunkach. Tym bardziej zasadnym było oddalenie żądania powódki okres 1 maja 2017 – 31 lipca 2017 roku.

Na marginesie tylko odnieść się należy do zarzutu naruszenia przez Sąd Rejonowy art 381 § 1 i 2 k.c.. W tym zakresie Sąd Okręgowy nie podzielił argumentacji Sądu Rejonowego. Wierzytelność dochodzona niniejszym pozwem nie należy do spadku, albowiem powstała po dacie otwarcia spadku, a zatem wywód przedstawiony w uzasadnieniu Sądu I instancji nie przystaje do realiów niniejszej sprawy. W wypadku powódek znajdują zastosowanie przepisy art. 1035 k.c. w związku z art. 207 k.c. Wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z nieruchomości jest pożytkiem cywilnym. Pożytki cywilne z rzeczy wspólnej przypadają współwłaścicielom w stosunku do wielkości ich udziałów (art. 207 k.c.).

W razie wielości wierzycieli i podzielności świadczenia, wierzytelność dzieli się na tyle niezależnych od siebie części, ilu jest wierzycieli (art. 379 § 1 k.c.).

Pomimo powyższego, rozstrzygniecie Sąd I instancji należało ocenić jako poprawne i zgodne z przepisami prawa.

Mając powyższe na uwadze, Sąd Okręgowy na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelację.

O kosztach postępowania w instancji odwoławczej Sąd Okręgowy orzekł na podstawie zasady odpowiedzialności za wynik procesu, wyrażonej w art. 98 k.p.c. § 1, zgodnie z którym strona przegrywająca sprawę obowiązana jest zwrócić przeciwnikowi na jego żądanie koszty niezbędne do celowego dochodzenia praw i celowej obrony. Zważywszy na oddalenie apelacji, powódka zobowiązana została do zwrotu poniesionych przez pozwaną kosztów postępowania.