Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VI Ka 783/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

29 marca 2019 r.

Sąd Okręgowy w Jeleniej Górze w VI Wydziale Karnym Odwoławczym w składzie:

Przewodniczący: SSR del. do SO Jarosław Staszkiewicz

Protokolant: Łukasz Mirkowski

przy udziale Prokuratora Prokuratury Rejonowej w J. M. M. oraz oskarżycielek posiłkowych J. G. i M. G.

po rozpoznaniu 29 marca 2019 r.

sprawy L. M. ur. (...) w P.

s. B. i S. z domu M.

oskarżonego z art. 284 § 1 kk

z powodu apelacji wniesionych przez prokuratora i obrońcę

od wyroku Sądu Rejonowego w Jeleniej Górze

z 21 września 2018 r. sygn. akt II K 407/17

I.  zmienia zaskarżony wyrok wobec oskarżonego L. M. w ten sposób, że:

- ustala, że czyny opisane w pkt. 3-4, 6 i 8 części wstępnej stanowiły elementy ciągu przestępstw i za to, na podstawie art. 284 § 1 k.k. w zw. z art. 91 § 1 k.k. w zw. z art. 4 § 1 k.k., wymierza oskarżonemu karę roku i 5 miesięcy pozbawienia wolności,

- ustala, że czyny opisane w pkt. 1-2, 5, 7 i 9 części wstępnej stanowiły elementy ciągu przestępstw i za to, na podstawie art. 284 § 1 k.k. w zw. z art. 91 § 1 k.k. w zw. z art. 4 § 1 k.k., wymierza oskarżonemu karę roku i 5 miesięcy pozbawienia wolności,

- na podstawie art. 86 § 1 k.k. w zw. z art. 91 § 2 k.k. w zw. z art. 4 § 1 k.k., łączy orzeczone wobec oskarżonego kary pozbawienia wolności i wymierza mu łączną karę roku i 10 miesięcy pozbawienia wolności,

- na podstawie art. 69 § 1 i 2 k.k. oraz art. 70 § 1 pkt 1 k.k., wykonanie orzeczonej wobec oskarżonego łącznej kary pozbawienia wolności warunkowo zawiesza na okres próby wynoszący 5 lat;

II.  w pozostałej części zaskarżony wyrok utrzymuje w mocy;

III.  zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adw. J. K. kwotę 516,60 zł w tym 96,60 zł podatku od towarów i usług;

IV.  zwalnia oskarżonego od zapłaty kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze oraz od opłaty.

Sygnatura akt VI Ka 783/18

UZASADNIENIE

Wyrokiem Sądu Rejonowego w Jeleniej Górze z 21 września 2018 roku w sprawie II K 407/17 uznano L. M. za winnego tego, że:

- 20 grudnia 2012 roku w J. dokonał przywłaszczenia prawa majątkowego o wartości 5213,54 zł wynikającego z umowy polisy nr (...) zawartej pomiędzy M. G., a (...)S.A., w ten sposób, że działając jako broker ubezpieczeniowy wyżej wymienionej, przekraczając udzielone mu pełnomocnictwo wystąpił o umorzenie i wykup całkowity polisy nr (...), a po umorzeniu jednostek uczestnictwa a wartości 5213,54 zł przyjął od (...) S.A. kwotę 5213,54 zł na rachunek bankowy Kancelarii (...) w J. i nie przekazał ich uprawnionej M. G., czym działał na jej szkodę,

- 20 grudnia 2012 roku w J. dokonał przywłaszczenia prawa majątkowego o wartości 6037,19 zł wynikającego z umowy polisy nr (...), zawartej pomiędzy J. G., a (...)S.A., w ten sposób, że działając jako broker ubezpieczeniowy wyżej wymienionej, przekraczając udzielone mu pełnomocnictwo wystąpił o umorzenie i wykup całkowity polisy nr (...), a po umorzeniu jednostek uczestnictwa o wartości 6037,19 zł przyjął od (...) S.A. 3 stycznia 2013 roku kwotę 6037,19 zł na rachunek bankowy kancelarii (...) w J. i nie przekazał jej uprawnionej J. G., czym działał na jej szkodę,

- 2 sierpnia 2010 roku w J. dokonał przywłaszczenia prawa majątkowego o wartości 15151,52 zł wynikającego z polisy nr (...), zawartej pomiędzy J. G., a (...)S.A., w ten sposób, że działając jako broker ubezpieczeniowy wyżej wymienionej, przekraczając udzielone mu pełnomocnictwo wystąpił o umorzenie i wykup częściowy polisy nr (...), a po umorzeniu jednostek uczestnictwa o wartości 15151,52 zł przyjął od (...) S.A 13 sierpnia 2010 roku kwotę 15000,00 zł na rachunek bankowy Kancelarii (...) w J. i nie przekazał jej uprawnionej J. G., czym działał na jej szkodę,

- 27 września 2010 roku w J. dokonał przywłaszczenia prawa majątkowego o wartości 37000 zł wynikającego z umowy polisy nr (...), zawartej pomiędzy J. G., a (...)S.A., w ten sposób, że działając jako broker ubezpieczeniowy wyżej wymienionej, przekraczając udzielone mu pełnomocnictwo wystąpił o umorzenie i wykup częściowy polisy nr (...), a po umorzeniu jednostek uczestnictwa o wartości 25252,53 zł przyjął od (...) S.A. 12 października 2010 roku kwotę 25000,00 zł na rachunek bankowy Kancelarii (...) w J. i nie przekazał jej uprawnionej J. G., czym działał na jej szkodę,

- 20 grudnia 2012 roku w J. dokonał przywłaszczenia prawa majątkowego o wartości 5758,68 zł wynikającego z umowy polisy nr (...), zawartej pomiędzy J. G., a (...)S.A., w ten sposób, że działając jako broker ubezpieczeniowy wyżej wymienionej, przekraczając udzielone mu pełnomocnictwo wystąpił o umorzenie i wykup całkowity polisy nr (...), a po umorzeniu jednostek uczestnictwa o wartości 5758,68 zł przyjął od (...) S.A. 3 stycznia 2013 roku kwotę 5758,68 zł na rachunek bankowy Kancelarii (...) w J. i nie przekazał jej uprawnionej J. G., czym działał na jej szkodę,

- 22 czerwca 2010 roku w J. dokonał przywłaszczenia prawa majątkowego o wartości 15306,12 zł wynikającego z umowy polisy nr (...), zawartej pomiędzy J. G., a (...) S.A., w ten sposób, że działając jako broker ubezpieczeniowy wyżej wymienionej, przekraczając udzielone mu pełnomocnictwo wystąpił o umorzenie i wykup częściowy polisy nr (...), a po umorzeniu jednostek uczestnictwa o wartości 15306,12 zł przyjął od (...) S.A. w dniu 28 czerwca 2010 roku kwotę 15 000,00 zł na rachunek bankowy Kancelarii (...) w J. i nie przekazał jej uprawnionej J. G., czym działał na jej szkodę,

- 20 grudnia 2012 roku w J. dokonał przywłaszczenia prawa majątkowego o wartości 5103,46 zł wynikającego z umowy polisy nr (...), zawartej pomiędzy J. G., a (...)S.A., w ten sposób, że działając jako broker ubezpieczeniowy wyżej wymienionej, przekraczając udzielone mu pełnomocnictwo wystąpił o umorzenie i wykup częściowy polisy nr (...), a po umorzeniu jednostek uczestnictwa o wartości 5103,46 zł przyjął od (...) S.A. 3 stycznia 2013 roku kwotę 5103,46 zł na rachunek bankowy Kancelarii (...) w J. i nie przekazał jej uprawnionej J. G., czym działał na jej szkodę,

- 10 października 2010 roku w J. woj. (...), dokonał przywłaszczenia prawa majątkowego o wartości 5 209,54 złotych wynikającego z polisy numer (...) zawartej pomiędzy J. G. z (...) S.A. w ten sposób, że przekraczając udzielone mu pełnomocnictwo wystąpił o umorzenie i wykup częściowy polisy numer (...), a po umorzeniu jednostek uczestnictwa o wartości 5209,54 złotych, przejął od (...) S.A. 18 października 2010 roku kwotę 5 157,44 złotych na rachunek bankowy Kancelarii (...) Sp. z o.o. w J., czym działał na jej szkodę,

- 4 grudnia 2012 roku w J. woj. (...), dokonał przywłaszczenia prawa majątkowego o wartości 27 092,10 złotych wynikającego z polisy numer (...) zawartej pomiędzy M. G. z (...) S.A. w ten sposób, że przekraczając mu udzielone pełnomocnictwo wystąpił o umorzenie i wykup częściowy polisy numer (...), a po umorzeniu jednostek uczestnictwa o wartości 27 092,10 złotych, przyjął od (...) S.A. 15 grudnia 2012 roku kwotę 27 092,10 złotych na rachunek bankowy Kancelarii (...) Sp. z o.o. w J. i nie przekazał jej uprawnionej M. G., czym działał na jej szkodę,

to jest występków z art. 284 § 1 k.k. przy przyjęciu, że zostały popełnione w warunkach z art. 91 § 1 k.k. i za to, na podstawie art. 284 § 1 k.k. w zw. z art. 91 § 1 k.k. wymierzono mu karę 2 lat pozbawienia wolności. Na podstawie art. 46 § 1 k.k., orzeczono wobec oskarżonego środek karny w postaci obowiązku naprawienia szkody poprzez zapłatę na rzecz M. G. kwoty 32.305,64 złotych, a na rzecz J. G. kwoty 77.056,77 złotych. Na podstawie art. 627 k.p.k., zasądzono w całości od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa koszty sądowe, w tym na podstawie art. 2 ust. 1 pkt 4 ustawy z 23 czerwca 1973 r. o opłatach w sprawach karnych wymierzono mu 400 złotych opłaty. Na podstawie art. 29 ust. 1 ustawy prawo o adwokaturze zasądzono od Skarbu Państwa na rzecz adw. J. K. kwotę 1.136,52 złotych tytułem kosztów nieopłaconej obrony z urzędu.

Apelację od wyroku złożył prokurator. Zarzucił naruszenie art. 91 § 1 k.k. poprzez jego błędne zastosowanie w stosunku do wszystkich czynów przypisanych oskarżonemu, choć część z nich popełniono w 2010 roku, a pozostałe w 2012 roku, a więc nie w krótkich odstępach czasu. Podniósł również zarzut rażącej łagodności kary poprzez nieorzeczenie kary grzywny obok kary pozbawienia wolności. Wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uznanie oskarżonego za winnego popełnienia przestępstw stanowiących elementy dwóch odrębnych ciągów i wymierzenie za każdy z nich kar po roku pozbawienia wolności i po 150 stawek dziennych grzywny, przy ustaleniu wysokości stawki na 10 złotych oraz o orzeczenie łącznej kary 2 lat pozbawienia wolności i 200 stawek dziennych grzywny.

Apelację wniósł także obrońca. Zarzucił:

- naruszenie art. 4 k.p.k., art. 6 k.p.k., art. 170 § 1 pkt 5 k.p.k. oraz art. 374 k.p.k. poprzez uniemożliwienie oskarżonemu złożenia wyjaśnień na zakończenie postępowania dowodowego przez odmowę jego wnioskowi o odroczenie rozprawy i bezpodstawne oddalenie wniosku o uzupełnienie opinii biegłego lekarza odnośnie do jego stanu zdrowia, co mogło mieć wpływ na treść wyroku,

- błąd w ustaleniach, który mógł mieć wpływ na treść orzeczenia poprzez oparcie ich wyłącznie na zeznaniach pokrzywdzonych, z pominięciem wyjaśnień oskarżonego,

- obrazę art. 424 § 1 pkt 1 k.p.k. poprzez zupełne pominięcie obszernej dokumentacji medycznej odnoszącej się do stanu zdrowia oskarżonego,

- rażącą surowość kary poprzez zupełne pominięcie oceny w zakresie możliwości warunkowego zawieszenia wykonania orzeczonej kary pozbawienia wolności.

Obrońca wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania sądowi I instancji lub o zmianę zaskarżonego wyroku i uniewinnienie oskarżonego lub o zmianę orzeczenia i warunkowe zawieszenie wykonania wymierzonej kary pozbawienia wolności.

Sąd zważył, co następuje:

Apelacja obrońcy odnośnie do zarzucanych naruszeń przepisów postępowania oraz błędu w ustaleniach faktycznych była niezasadna. Skarżący próbował wykazać, że nieobecność oskarżonego na rozprawie 21 września 2018 roku była usprawiedliwiona, wobec czego rozprawa tego dnia powinna zostać odroczona, aby umożliwić mu przybycie do sądu. Autor odwołania podkreślał przy tym, że L. M. wcześniej wyrażał wolę złożenia wyjaśnień po przeprowadzeniu pozostałych dowodów. Nie można jednak uznać wspomnianej tezy za uzasadnioną.

Przed ostatnim terminem rozprawy przed sądem I instancji złożono jedynie kopię informacji o zaplanowaniu wizyty oskarżonego w poradni laryngologicznej na 19 września 2018 roku. Z dokumentu tego nie wynika, czy L. M. stawił się tam, jakie ewentualne zabiegi wtedy przeprowadzono, jaki był jego stan zdrowia po wizycie. Nie wystarcza do tego oświadczenie oskarżonego, dołączone do kopii informacji ( k. 1068 ). Niezależnie bowiem od prawdziwości zawartych w nim twierdzeń, są to subiektywne odczucia autora, a nie obiektywna ocena jego stanu zdrowia. L. M. tłumaczył, że nie był w stanie zdobyć w terminie zaświadczenia od lekarza sądowego. Tymczasem nie przedstawił żadnej oceny swojego stanu, w szczególności zdolności do brania udziału w rozprawie, pochodzącej od niezależnego podmiotu, dysponującego wiedzą fachową. Nie uczynił tego również po 21 września 2018 roku, choć był świadomy wydania wówczas wyroku skazującego go za zarzucane czyny, a więc uznania jego usprawiedliwienia za niewystarczające.

Zaniechanie to ma tym większe znaczenie, że oskarżony był w pełni świadomy ciążącego na nim obowiązku usprawiedliwiania nieobecności na rozprawie oraz możliwych konsekwencji jego niewykonania. Wielokrotnie wcześniej przedstawiał zaświadczenia lekarskie, aby uzasadnić swoją nieobecność przed sądem, udawał się do lekarzy sądowych. Niezależnie więc od tego, czy faktycznie pomiędzy 19 a 21 września 2018 roku nie był w stanie uzyskać od jednego z nich odpowiedniego zaświadczenia, wiedział o tym, co jest potrzebne do skutecznego usprawiedliwienia nieobecności na rozprawie. Nie przedstawił odpowiedniego dokumentu ani w dniu wykonywania przez sąd czynności, ani później, gdy wspomniane ograniczenia już go nie dotyczyły. Należy przyjąć przedstawione przez niego dokument ( k. 1069 ) i oświadczenie za niewystarczające do tego, by nie prowadzić rozprawy pod jego nieobecność. W konsekwencji decyzja sądu I instancji o kontynuowaniu rozprawy 21 września 2018 roku była prawidłowa.

Nietrafny jest zarzut apelacji obrońcy, że sąd rejonowy błędnie zaniechał zbadania stanu zdrowia oskarżonego na 21 września 2018 roku, mimo przedstawienia omówionych dokumentów. Jak już wspomniano, z kopii informacji o wizycie w poradni laryngologicznej nie wynika w żaden sposób zmiana stanu L. M., w szczególności jego pogorszenie w zakresie istotnym dla oceny zdolności brania udziału w postępowaniu przed sądem. Oświadczenie oskarżonego, nie poparte żadną obiektywną informacją, nie jest tego w stanie zmienić. Zasadnie zatem przyjął sąd I instancji, że nie było 21 września 2018 roku podstaw do dopuszczania dowodu z uzupełniającej opinii biegłego lekarza na wspomnianą okoliczność. Nieprawidłowo w tym zakresie za podstawę oddalenia wniosku dowodowego obrońcy przyjęto art. 170 § 1 pkt 5 k.p.k. Nie może być mowy o powoływaniu się na przedłużanie postępowania przez złożenie takiego wniosku – gdyby bowiem stan zdrowia oskarżonego ulegał zmianom, potrzeba wnioskowania o uzupełnienie opinii biegłego na ten temat aktualizowałaby się na bieżąco, domaganie się uzyskania pełnej ekspertyzy nie byłoby wyrazem dążenia do przedłużenia postępowania. Dokumenty przedstawione przez oskarżonego oraz jego oświadczenie nie sprawiały natomiast, że 21 września 2018 roku dotychczasowe opracowanie eksperta można było uznać za niekompletne i w związku z tym próbować je zaktualizować.

W konsekwencji błędne jest też twierdzenie apelującego, że naruszeniem zasad postępowania karnego było uniemożliwienie oskarżonemu złożenia wyjaśnień przed zamknięciem przewodu sądowego. W istocie L. M. sam odebrał sobie możliwość odniesienia się do przeprowadzonych dowodów i przedstawienia własnej wersji wypadków, nie stawiając się na rozprawie 21 września 2018 roku. Był o tym terminie prawidłowo zawiadomiony ( k. 1064 ), nie ujawniły się przeszkody uniemożliwiające mu wzięcie udziału w dalszym toku rozprawy. Sam zdecydował, że wcześniejsze wyjaśnienia ograniczy do opisywania swojego stanu zdrowia ( k. 1029 ). Skoro zatem zrezygnował z udziału w rozprawie, nie posiadając odpowiedniego uzasadnienia dla swojej nieobecności, to należy przyjąć, że nie zamierzał już składać merytorycznych wyjaśnień. Sąd I instancji nie był zobowiązany do oczekiwania na zmianę jego decyzji, czy też na jego stawiennictwo na rozprawie. Nie doszło do uniemożliwienia mu złożenia wyjaśnień, skoro to sam oskarżony z tej możliwości zrezygnował.

W tej sytuacji za niezasadny należy uznać też kolejny zarzut apelacji obrońcy, a więc twierdzenie, że sąd I instancji błędnie oparł ustalenia faktyczne na uzyskanych dowodach, nie uzyskując stanowiska oskarżonego. Skoro przyjąć trzeba, że to L. M. zdecydował, by nie składać wyjaśnień, odnoszących się do stawianych zarzutów, to działanie sądu, który skorzystał ze wszystkich dostępnych dowodów, by ustalić stan faktyczny, było prawidłowe. Nie dysponował on przecież żadnym innym źródłem informacji, poza relacjami świadków i treścią dokumentów. Był uprawniony do oparcia się o te dowody przy ustalaniu przebiegu wypadków. Skutek tych działań nie był obarczony błędem, na który powołuje się apelujący.

W części motywacyjnej apelacji nie znalazł rozwinięcia zarzut obrońcy, że doszło do naruszenia art. 424 § 1 pkt 1 k.p.k. Słusznie sąd rejonowy nie zawarł w uzasadnieniu odniesienia się do treści dokumentacji medycznej oskarżonego. Nie były to dowody, z których wynikałyby jakiekolwiek wnioski co do samych czynów, podlegających ocenie, czy też innych okoliczności, mających znaczenie dla rozstrzygnięcia. Dokumentacja ta była użyteczna jedynie do ustalania możliwości brania przez oskarżonego udziału w rozprawie. Jedynie na marginesie wskazać należy, że wiarygodność tych dokumentów nigdy nie była kwestionowana, wykorzystywano je przy sporządzaniu kolejnych opinii lekarskich na zlecenie sądu.

Wszystkie zarzuty obrońcy, które mogłyby skutkować uznaniem zaskarżonego wyroku za wydany z naruszeniem prawa do obrony oskarżonego, czy też za oparty na niepełnym materiale dowodowym ocenione zostały jako nietrafne. Z uwagi na to, że skarżący domagał się uniewinnienia L. M., jego odwołanie należy uznać za skierowane przeciwko jego winie. Zobowiązywało to sąd odwoławczy do oceny zasadności orzeczenia sądu I instancji w tym zakresie.

Ustalenia faktyczne w sprawie oparto głównie o zeznania pokrzywdzonych oraz zgromadzone dokumenty. Z tych ostatnich wynika, że sumy, które obie kobiety wpłaciły w ramach umów polis, były wypłacane z polecenia L. M. i na rachunek przedsiębiorstwa, w ramach którego działał. Relacje J. i M. G. nie pozostawiają wątpliwości, że były to działania podejmowane bez uzgodnienia z nimi, wbrew ich interesom. Na podstawie zeznań pokrzywdzonych sąd I instancji prawidłowo ustalił, że wypłacane sumy z wykupowanych polis nie trafiły do uprawnionych. Prawidłowym wnioskiem było więc, że oskarżony rozporządzał nimi w inny sposób, jak właściciel, do czego nie miał uprawnienia. W takich warunkach zasadnie przypisano mu zatem popełnienie czynów z art. 284 § 1 k.k.

Ostatni z zarzutów apelacji obrońcy odnosił się do surowości orzeczonej kary. Musiał być rozpoznany po odniesieniu się do zastrzeżeń drugiego ze skarżących, co do naruszenia przy wydawaniu zaskarżonego wyroku art. 91 § 1 k.k. Dopiero potem będzie bowiem można ocenić, czy kara, wymierzona L. M., była odpowiednia. Niewspółmierność orzeczenia w tym zakresie zarzucał zresztą również oskarżyciel.

Wspomniany wyżej zarzut naruszenia art. 91 § 1 k.k. był trafny. W uzasadnieniu zaskarżonego wyroku nie znalazło się jakiekolwiek rozwinięcie poglądu, że czyny oskarżonego, popełniane w 2010 i 2012 roku dzieliły krótkie odstępy czasu w rozumieniu tego przepisu. Rację ma apelujący, że w większości wypowiedzi doktryny i orzecznictwa przyjmuje się, że owe „krótkie odstępy” nie mogą wynosić kilku lat. W takim bowiem przypadku trudno byłoby wskazać, jakie odstępy byłyby normalne lub długie. Skoro zatem część czynów oskarżonego popełniona była w 2010 roku, a pozostałe ponad dwa lata później, to dzielił je okres dłuższy, niż „krótki”.

Stwierdzone naruszenie art. 91 § 1 k.k. musiało skutkować zmianą zaskarżonego wyroku. Ustalenie sądu I instancji, że czyny oskarżonego należały do ciągu przestępstw trzeba było zmodyfikować, dzieląc je na dwie grupy – te popełnione od sierpnia do października 2010 roku i te, które miały miejsce w grudniu 2012 roku. W obu tych grupach występki dzieliły krótkie odstępy czasu – nie przekraczające dwóch miesięcy. Oznacza to, że czyny, opisane w punktach 3-4, 6 i 8 części wstępnej zaskarżonego wyroku stanowiły elementy ciągu przestępstw. Elementami drugiego takiego ciągu były czyny, o których mowa w punktach 1-2, 5, 7 i 9 części wstępnej orzeczenia sądu I instancji.

W tej sytuacji konieczne było też ponowne wymierzenie oskarżonemu kar za przypisane czyny, skoro niezbędne jest ustalenie rozmiarów jego odpowiedzialności za dwa ciągi przestępstw w miejsce jednego. W uzasadnieniu zaskarżonego wyroku zawarto stwierdzenie, że okolicznościami obciążającymi dla L. M. była wysokość spowodowanej przez niego szkody, ilość czynów oraz wykorzystanie zaufania pokrzywdzonych. Zauważono tam, że dotychczasowa niekaralność nie jest okolicznością łagodzącą dla sprawcy. Na dodatkowe okoliczności obciążające nie powołuje się w swojej apelacji prokurator, koncentrując się na celach, jakie kara ma osiągnąć. Obrońca natomiast, stawiając zarzut rażącej surowości kary, odwoływał się do dotychczasowego trybu życia L. M.oraz jego stanu zdrowia.

W ocenie sądu okręgowego wyliczone w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku okoliczności mają decydujące znaczenie dla wysokości kary, jaką należało orzec wobec L. M.. Oskarżony był osobą, której pokrzywdzone powierzyły obracanie swoimi pieniędzmi, podejmowanie decyzji po to, by uzyskać największe możliwe zyski z zainwestowanych kwot. Zawiódł on ich zaufanie, gdyż przekazane sumy wykorzystał dla siebie, uzyskując wysoką korzyść. Decyzję, by w ten sposób owe kwoty przywłaszczać podjął w 2010 roku, a potem powtórzył w 2012 roku. Jest więc sprawcą znacznie zdemoralizowanym, nie dbającym o ocenę własnego zachowania, dążącym jedynie do łatwego zysku kosztem ufających mu osób. Konieczne jest zatem wymierzenie mu surowej kary, oddającej znaczną społeczną szkodliwość jego czynów. Względy wychowawcze, czy prewencji indywidualnej nie przemawiały za tym, by wysokość kary zmniejszyć.

Przy orzekaniu w tym zakresie sąd musiał mieć na uwadze, że łączny rozmiar odpowiedzialności L. M. w odniesieniu do kary izolacyjnej nie mógł przekroczyć 2 lat ( brak zarzutów rażącej łagodności łącznej kary pozbawienia wolności w apelacji prokuratora ). Trzeba było również częściowo odnosić się do wysokości łącznej kary tego rodzaju orzeczonej w poprzednim wyroku sądu I instancji ( za 7 z 9 obecnie ocenianych czynów ). Od tego wcześniejszego wyroku odwołał się bowiem wyłącznie obrońca oskarżonego. Wówczas wymierzono L. M. karę roku i 7 miesięcy pozbawienia wolności.

W ocenie sądu odwoławczego wyliczone fakty musiały skutkować wymierzeniem oskarżonemu kar pozbawienia wolności i to w wysokości znacznie przekraczającej dolny próg ustawowego zagrożenia, wynikający z art. 284 § 1 k.k., przy uwzględnieniu treści art. 91 § 1 k.k. Za odpowiednie uznano – za każdy z przyjętych ciągów przestępstw – kary po rok i 5 miesięcy pozbawienia wolności. Biorąc pod uwagę identyczność zachowań oskarżonego, skierowanie ich przeciwko interesom tych samych pokrzywdzonych, ale też spory odstęp pomiędzy przestępstwami należącymi do osobnych ciągów, wysokość kary łącznej ustalono za pomocą zasady asperacji, zdecydowanie bliższej absorpcji, niż kumulacji. Określono ją na rok i 10 miesięcy pozbawienia wolności.

Nie miał racji prokurator zarzucając wyrokowi sądu I instancji rażącą łagodność wynikającą z nieorzeczenia kary grzywny obok kary pozbawienia wolności. Oskarżony zobowiązany został do naprawienia szkody na rzecz pokrzywdzonych przez zapłacenie wysokich kwot. Jego ustalona sytuacja majątkowa – uzyskuje miesięcznie 884 złote renty, nie posiada majątku, uczestniczy w utrzymaniu jednej osoby – nie pozostawia wątpliwości, że zapłata jakiejkolwiek kwoty jako kary finansowej przekracza jego możliwości. Orzeczenie tego rodzaju kary oznaczałoby pozbawienie go środków na podstawowe utrzymanie lub spowodowałoby konieczność odbywania dodatkowej kary pozbawienia wolności, jako kary zastępczej. W tej sytuacji właściwym było uwzględnienie wszystkich okoliczności, wpływających na wymiar kary, przy ustalaniu wysokości kary pozbawienia wolności, a nie orzekanie obok niej również grzywny. Zarzut apelacji oskarżyciela był więc niezasadny.

Inaczej oceniono twierdzenie obrońcy, że sąd I instancji postąpił rażąco surowo, rezygnując z warunkowego zawieszenia wykonania orzeczonej kary pozbawienia wolności. Przypomnieć trzeba, o czym nie ma mowy w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, ale też w apelacji obrońcy, że przepisy regulujące możliwość warunkowego zawieszenia wykonania kary zmieniły się po popełnieniu przez L. M. przypisanych przestępstw. Wniosek apelacji wniesionej na korzyść oskarżonego nie mógłby zostać uwzględniony, gdyby badanie prawidłowości orzeczenia sądu rejonowego ograniczyć jedynie do rozmiarów odpowiedzialności możliwych do przyjęcia wedle przepisów aktualnych. Przewidują one przecież możliwość warunkowego zawieszenia wykonania kary pozbawienia wolności nie przekraczającej jednego roku. Obrońca, nie domagając się w apelacji obniżenia łącznej kary pozbawienia wolności oraz nie zarzucając naruszenia art. 4 § 1 k.k., nie mógł wprost wnosić o warunkowe zawieszenie wykonania tej kary. Zakres jego odwołania nie pozostawia jednak wątpliwości, że domaga się on zbadania zaskarżonego wyroku w całości, jeżeli chodzi o zastosowane przepisy, także te mające wpływ na wymiar kary.

Jak już zaznaczono, rozważania o możliwości warunkowego zawieszenia wykonania łącznej kary pozbawienia wolności, wymierzonej oskarżonemu – w wysokości roku i 10 miesięcy – można było prowadzić wyłącznie w oparciu o przepisy obowiązujące przed 1 lipca 2015 roku, a więc w czasie, gdy sprawca popełniał przypisane mu przestępstwa. Były one bowiem w tym zakresie względniejsze – przewidywały taką możliwość w odniesieniu do kary izolacyjnej nie dłuższej niż 2 lata ( poza pewnymi wyjątkami, które nie dotyczą oskarżonego w niniejszym postępowaniu ).

Ówczesny art. 69 § 1 k.k. stanowił, że Sąd może warunkowo zawiesić wykonanie orzeczonej kary pozbawienia wolności nie przekraczającej 2 lat, jeżeli jest to wystarczające dla osiągnięcia wobec sprawcy celów kary, a w szczególności zapobieżenia powrotowi do przestępstwa. Obrońca w apelacji wskazywał na to, że oskarżony dotąd nie był karany za przestępstwa, że prowadzi prawidłowy tryb życia. Jako istotną okoliczność powoływał też zły stan zdrowia L. M.. Ten ostatni fakt – w ocenie sądu odwoławczego – nie ma istotnego znaczenia dla wymiaru kary. Nie oznacza bowiem, że sprawca jest mniej zdemoralizowany, że zasługuje na inne potraktowanie niż osoba zdrowa. Problemy zdrowotne mogą mieć decydujący wpływ na postępowanie w przedmiocie wykonania kary, nie zaś na jej orzekanie.

Pozostałe okoliczności, o których mowa w apelacji obrońcy, należało jednak poddać ocenie. Cytowany art. 69 § 1 k.k. w brzmieniu sprzed 1 lipca 2015 roku nacisk kładł przecież między innymi na zachowanie sprawcy, z którego należało wnioskować, czy może on w przyszłości naruszać rażąco porządek prawny. Gdyby brać pod uwagę tryb życia oskarżonego przed popełnieniem przestępstw i podczas procesu, a nie uwzględniać okoliczności związanych z jego czynami, wspomniana prognoza byłaby jednoznaczna. Przez wiele lat L. M. uczestniczył w prowadzeniu działalności gospodarczej, zdobywał środki na utrzymanie własne i najbliższych. Nie naruszał porządku prawnego. Brak jest negatywnych ocen, które by go dotyczyły, pochodzących ze środowiska rodzinnego, sąsiedzkiego, czy zawodowego. Osoba o takiej charakterystyce z pewnością nie jest skłonna do naruszania prawa.

Bardzo istotne znaczenie dla tej oceny mają jednak ujawnione okoliczności przestępstw L. M.. Jak już wspomniano, dla zysku nadużył on wielokrotnie zaufania, które pokładały w nim dwie klientki – pokrzywdzone. Uzyskał w ten sposób istotną korzyść majątkową. Jego działania powtarzały się, co świadczy o poczuciu bezkarności sprawcy. Charakteryzuje go to jako osobę, która gotowa jest do cyklicznych naruszeń prawa, aby zaspokoić potrzeby finansowe. Jest sprawcą znacznie już zdemoralizowanym. Wzbudza to wątpliwość, co do jego postępowania w przyszłości i tego, czy powstrzyma się od popełnienia kolejnych przestępstw.

Sąd odwoławczy wziął jednak pod uwagę również to, jak zachowywał się oskarżony po tym, jak dopuścił się przypisanych czynów. Od 2012 roku, przez ponad 6 lat nie popełniał już przestępstw. Oznacza to, że albo świadomość toczącego się postępowania była go w stanie powstrzymać od naruszania prawa, albo tylko szczególne warunki, w jakich działał w 2010 i 2012 roku go do takich naruszeń przywiodły. Niezależnie od tego, jaka była przyczyna, jego tryb życia podczas procesu daje nadzieję, że jest on w stanie poprawić swoje zachowanie pozostając na wolności, będąc jednak świadomym grożących konsekwencji.

Powyższe rozważania, których nie przeprowadził sąd I instancji, a do których zwięźle odwoływał się obrońca w apelacji oznaczają, że odpowiednio ukształtowane warunki okresu próby będą w stanie powstrzymać oskarżonego od dalszych naruszeń prawa. Pewne znaczenie w tym zakresie ma jego stan zdrowia, który sprawia, że trudniej będzie mu znaleźć się w sytuacji, w której mógłby dopuścić się kolejnego przestępstwa. Niewątpliwie konieczne jest wyznaczenie dla niego najdłuższego możliwego okresu próby. Dopiero po takim czasie będzie można rozstrzygnąć, czy jego postawa po popełnieniu przestępstw była trwała, czy wynikała jedynie z oczekiwania na rozstrzygnięcie w niniejszej sprawie. Z tego też powodu warunkowo zawieszono wykonanie orzeczonej wobec niego kary łącznej pozbawienia wolności na okres próby wynoszący 5 lat, czyniąc to na podstawie art. 69 § 1 i 2 k.k. oraz art. 70 § 1 pkt 1 k.k. w brzmieniu sprzed 1 lipca 2015 roku.

Odwołania nie dostarczyły podstaw do dalszego ingerowania w zaskarżony wyrok. Sąd odwoławczy nie dostrzegł przesłanek do takiego działania z urzędu. W tej sytuacji w pozostałej części orzeczenie to utrzymano w mocy.

Wobec opisanej sytuacji finansowej oskarżonego, na podstawie art. 624 § 1 k.p.k., zwolniono go od zapłaty obciążających go kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze. Nie byłby w stanie ich uiścić.

Na podstawie art. 29 ust. 1 ustawy z dnia 26 V 1982 roku prawo o adwokaturze oraz § 17 ust. 2 pkt 4 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 3 października 2016 roku w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata z urzędu, dla obrońcy oskarżonego, wyznaczonego z urzędu – adw. J. K. - zasądzono 516,60 złotych, w tym 96,60 złotych jako podatek VAT, tytułem zwrotu kosztów działania w postępowaniu odwoławczym.