Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I AGa 407/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 9 stycznia 2019 r.

Sąd Apelacyjny w Krakowie – I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Barbara Baran (spr.)

Sędziowie:

SSA Marek Boniecki

SSA Paweł Czepiel

Protokolant:

st. sekr. sądowy Beata Zaczyk

po rozpoznaniu w dniu 9 stycznia 2019 r. w Krakowie na rozprawie

sprawy z powództwa (...) Spółki z o.o. w T.

przeciwko G. G., K. M.,

M. G. i A. M.

o zakazanie i zapłatę

na skutek apelacji strony powodowej

od wyroku Sądu Okręgowego w Krakowie

z dnia 25 kwietnia 2018 r. sygn. akt IX GC 902/14

I.  zmienia zaskarżony wyrok w punkcie 2 w ten sposób, że kwoty po 7.217 zł zastępuje kwotami po 3.617 zł (trzy tysiące sześćset siedemnaście złotych);

II.  w pozostałym zakresie apelację oddala;

III. zasądza od strony powodowej na rzecz każdego z pozwanych kwoty po 4.050 zł (cztery tysiące pięćdziesiąt złotych) tytułem kosztów postępowania apelacyjnego.

SSA Paweł Czepiel SSA Barbara Baran SSA Marek Boniecki

Sygn. akt I AGa 407/18

UZASADNIENIE

Powód (...) sp. z o.o. z siedzibą w T. domagał się:

- zakazania pozwanym G. G.,M. G., K. M. i A. M. - wspólnikom (...) s.c. z siedzibą w Ł., działań stanowiących nieuczciwą konkurencję,

- zaniechania działań za pośrednictwem prowadzonej przez pozwanych działalności gospodarczej w ramach spółki(...)s.c. w zakresie oferowania i sprzedaży surowców do produkcji suplementów diety i leków, w tym przede wszystkim ekstraktów roślinnych do wymienionych w pozwie 20 podmiotów gospodarczych i w zakresie nabywania surowców do produkcji suplementów diety i leków, w tym przede wszystkim ekstraktów roślinnych, od 6 wymienionych w pozwie kontrahentów,

stanowiących czyn nieuczciwej konkurencji określony w art. 11 z.n.k.u. przez wykorzystanie informacji stanowiących tajemnice powoda w prowadzonej przez pozwanych działalności gospodarczej w ramach spółki cywilnej oraz w ramach spółki prawa handlowego, z którymi to pozwanymi powód współpracował, zanim zaczęli oni prowadzić konkurencyjną działalność gospodarczą.

Nadto wniósł o nakazanie:

- zaprzestania rozpowszechniania nieprawdziwych informacji o powodzie, wprowadzających w błąd jego klientów - w szczególności o jego sytuacji ekonomicznej, co wyczerpuje znamiona czynu nieuczciwej konkurencji określonego w art. 14 ustawy z.n.k.u.,

-zaprzestania utrudniania powodowi prowadzenia działalności gospodarczej, w szczególności przez nakłanianie jego klientów do odmowy z nim współpracy, co wyczerpuje znamiona czynów nieuczciwej konkurencji, określonych w art. 15 ustawy z.n.k.u.,

Domagał się też naprawienia szkody wynikłej na skutek niezgodnego z prawem działania, stanowiącego w/w czyny nieuczciwej konkurencji, poprzez zapłatę:

- kwoty: 20 936,34 zł od wspólnika (...) s.c. M. G. odpowiadających wysokości wynagrodzenia wypłaconego przez powoda w ramach trwania z w/w pozwanym stosunku pracy w okresie wykorzystywania informacji stanowiących tajemnicę przedsiębiorstwa w konkurencyjnej działalności gospodarczej, prowadzonej przez pozwanego do chwili rozwiązania umowy o pracę,

- kwoty 36 091,65 zł od wspólnika (...) s.c. K. M., odpowiadającej wysokości wynagrodzenia wypłaconego przez powoda w ramach trwania z tym pozwanym stosunku pracy w okresie wykorzystywania informacji, stanowiących tajemnicę przedsiębiorstwa w konkurencyjnej działalności gospodarczej, prowadzonej przez pozwanego do chwili rozwiązania umowy o pracę,

- kwoty 56 434,54 zł od wspólnika (...) s.c. A. M., odpowiadającej wysokości wynagrodzenia wypłaconego przez powoda w ramach trwania z tą pozwaną stosunku pracy w okresie wykorzystywania informacji, stanowiących tajemnicę przedsiębiorstwa w konkurencyjnej działalności gospodarczej, prowadzonej przez pozwaną do chwili rozwiązania umowy o pracę,

łącznie kwoty 113 432,53 zł jako odszkodowania od w/w pozwanych, które odpowiada wydatkom na wynagrodzenie dla tych pozwanych za okres od 1 lipca 2013 r. do dat rozwiązania umów o pracę,

- kwoty 484 016 zł solidarnie od wszystkich wspólników łącznie, od kilku z nich lub od każdego z osobna tytułem utraconych na skutek w/w czynów nieuczciwej konkurencji zysków, jakie osiągnąłby powód, gdyby do powyższych naruszeń nie doszło, oraz tytułem zwrotu kosztów poniesionych przez powoda dla odbudowy dobrego wizerunku spółki,

- kwoty 100 000 zł solidarnie od wszystkich wspólników łącznie, od kilku z nich lub od każdego z osobna tytułem zadośćuczynienia za naruszenie dóbr osobistych powoda, w szczególności renomy i wizerunku,

Łącznie powód dochodził kwoty 697 478,53 zł z odsetkami od dnia wniesienia pozwu.

Zaskarżonym wyrokiem Sąd Okręgowy w Krakowie oddalił powództwo i zasądził od powoda na rzecz każdego z pozwanych kwoty po 7 217 zł tytułem kosztów postępowania.

Sąd ustalił, że powód prowadzi działalność gospodarczą na rynku polskim i międzynarodowym od 1982 r., zajmując się importem oraz dystrybucją m.in. surowców do przemysłu spożywczego i farmaceutycznego ((...)), w tym ekstraktów roślinnych i substancji mineralnych do produkcji suplementów diety i leków. Ma na tym rynku ustaloną wysoką pozycję i renomę, jest postrzegany jako solidny przedsiębiorca w relacji z kontrahentami zewnętrznymi, jak i pracodawca w relacji z pracownikami.

Szczególnie istotnym dla powoda jest obszar surowców dla farmacji, w tym przede wszystkim ekstraktów roślinnych, importowanych głównie z Chin.

Do realizacji swoich celów a w szczególności importu ekstraktów roślinnych powód postanowił pozyskać grupę pracowników - specjalistów z różnych dziedzin, z doświadczeniem i wiedzą o tym rynku, stworzyć specjalistyczny zespół - dział farmacji i przygotować system organizacyjny do przeprowadzania transakcji handlowych, zdobywania istotnych informacji i pozyskiwania odpowiednich kontaktów handlowych. Pracowników, którzy mieli mu pomóc w realizacji przyjętych założeń, powód przejął od konkurencyjnych firm, oferując im wielokrotnie lepsze wynagrodzenie i warunki pracy.

W dniu 2 listopada 2009 r. powód zawarł z pozwanąA. M. , osobą o bogatej wiedzy o rynku, mającą kontakty z dostawcami, umowę o pracę na okres próbny od 2 listopada 2009 r. do 31 stycznia 2010 r. na pełny etat na stanowisku Dyrektora ds. handlowych. W dniu 2 listopada 2009 r. pozwana złożyła oświadczenie o zachowaniu w poufności informacji stanowiących tajemnice przedsiębiorstwa powoda. W oświadczeniu zawarto m.in. klauzulę, że pozwana zobowiązuje się do nieprzekazywania, nieujawniania, niewykorzystania i nienabywania od osoby nieuprawnionej informacji stanowiących tajemnicę firmy powoda, jeżeli zagraża to istotnym interesom pracodawcy od dnia zatrudnienia przez pracodawcę do upływu 3 lat od dnia ustania stosunku pracy zgodnie z art. 11 u.z.n.k.

Po zakończonym okresie próbnym z A. M. zawarto umowę na czas nieokreślony od dnia 1 lutego 2010 r. Do zakresu obowiązków pozwanej należało w obszarze surowców dla farmacji: nawiązywanie kontaktów handlowych, zawieranie umów handlowych, uzgadnianie warunków handlowych z klientami, uzgadnianie cech jakościowych towaru (produkty do spożycia) poprzedzone odpowiednimi badaniami analitycznymi i dokumentami, kompletowanie odpowiedniej dokumentacji sprzedaży, spotkania bezpośrednie z klientami, uczestnictwo w targach branżowych, prowadzenie analizy rynku pod kątem wdrażania nowych surowców (kwestie rozwojowe) oraz koordynacja całego obszaru funkcjonowania Działu Farmacji. Pozwana ze względu na stanowisko miała dostęp do wszelkiej korespondencji mailowej, prowadzonej przez podległych jej pracowników z kontrahentami, w tym do szczegółowych danych z zawieranych transakcji. Na tej podstawie pozwana uzyskiwała szczegółowe informacje, objęte tajemnicą przedsiębiorstwa.

W dniu 11 października 2013 r. pozwana złożyła powodowi pismo z prośbą o rozwiązanie umowy o pracę za porozumieniem stron z dniem 30 listopada 2013 r. a powód wyraził na to zgodę. W rozmowie z przedstawicielem powoda jako przyczynę odejścia pozwana wskazała chęć zmiany branży, zatrudnienie w cementowni, bliżej swojego miejsca zamieszkania.

W dniu 24 maja 2010 r. powód zawarł z pozwaną M. G. umowę o pracę na czas określony do dnia 31 grudnia 2013 r. na pełny etat na stanowisku specjalisty ds. handlowych. W dniu 24 maja 2010 r. pozwana złożyła oświadczenie o zachowaniu w poufności informacji stanowiących tajemnice przedsiębiorstwa pozwanego o treści tożsamej, jak w przypadku pozwanej A. M.. Do zakresu obowiązków pozwanej należało w obszarze surowców dla farmacji m.in.: nawiązywanie kontaktów handlowych, zawieranie umów handlowych, uzgadnianie warunków handlowych z klientami, uzgadnianie cech jakościowych towaru (produkty do spożycia) poprzedzone odpowiednimi badaniami analitycznymi i dokumentami, kompletowanie odpowiedniej dokumentacji sprzedaży, spotkania bezpośrednie z klientami, uczestnictwo w targach branżowych, prowadziła ona również analizę rynku pod kątem wdrażania nowych surowców (kwestie rozwojowe).

W dniu 29 lipca 2013 r. pozwana złożyła powodowi pismo o rozwiązanie umowy o pracę za porozumieniem stron z dniem 31 sierpnia 2013 r. Powód wyraził na to zgodę.

W dniu 1 stycznia 2011 r. powód zawarł z pozwanym K. M. , także osobą o bogatym doświadczeniu i wiedzy o rynku dostawców, umowę o pracę na czas określony do dnia 31 sierpnia 2013 r. na pełny etat na stanowisku specjalisty d/s zakupu. Od dnia 1 września 2013 r. do 30 listopada 2013 r. pozwany zatrudniony był na 2/8 etatu, zaś pozostałe 6/8 było związane z etatem w spółce (...) sp. z o.o., powiązanej osobowo poprzez udziałowców z powodem i zajmującej się w łańcuchu dostaw od drugiej połowy 2013 r. organizacją dostaw dla powoda. W dniu 20 grudnia 2010 r. pozwany złożył oświadczenie o zachowaniu w poufności informacji stanowiących tajemnice przedsiębiorstwa powoda o treści tożsamej, jak pozwane A. M. i M. G.. Do zakresu obowiązków pozwanego K. M. w obszarze surowców dla farmacji należały m.in.: zakupy surowców od dostawców, w tym obsługa importu z Chin, negocjacje dotyczące warunków handlowych dostaw, tj. cen, warunków płatności, cech jakościowych, uzyskiwanie od dostawców próbek jakościowych i uzgadnianie ich z klientami, kompletowanie odpowiedniej dokumentacji zakupu, bezpośrednie spotkania z dostawcami, uczestnictwo w targach branżowych. W dniu 14 listopada 2013 r. pozwany wypowiedział powodowi umowę o pracę z zachowaniem okresu wypowiedzenia, wynoszącego dwa tygodnie.

We wszystkich oświadczeniach o zachowaniu w poufności, podpisywanych przez pozwanych, powód powoływał się na treść zarządzenia wewnętrznego, obowiązującego w spółce tj. zarządzenie wewnętrzne nr (...)z dnia 20 lipca 1994 r.

W/w osoby pracowały jako zespół w utworzonym w tym celu dziale farmacji, bezpośrednio uczestnicząc w przygotowaniu tzw. kanału sprzedaży.

Po ustaniu ich stosunków pracy, w dniu 5 grudnia 2013 r. stwierdzono, że z dysku komputera zwróconego przez pozwanego K. M. zostały usunięte wszystkie informacje, dane i poczta elektroniczna, które zostały zarejestrowane w czasie trwania stosunku pracy.

W dniu 2 września 2013 r. stwierdzono, że z dysku komputera zwróconego przez pozwaną M. G. zostały usunięte wszystkie informacje, dane i poczta elektroniczna, które zostały zarejestrowane w czasie trwania jej stosunku pracy.

Powstanie spółki (...) s.c. zgodnie z informacjami z (...) określone jest na dzień 9 kwietnia 2013 r. Z początku spółka prowadzona była przez G. G. i Ł. S.. Zakres działalności spółki ((...)) był tożsamy z zakresem działalności powoda.

W dniu 16 grudnia 2013 r. pozwana M. G. została wpisana do ewidencji działalności jako prowadząca działalność gospodarczą w formie spółki cywilnej (...). W tym samym dniu działalność gospodarczą rozpoczęła A. M.. Z dniem 2 grudnia 2013 r. działalność gospodarczą rozpoczął K. M.. Wszyscy oni rozpoczęli prowadzenie działalności w formie spółki cywilnej pod nazwą (...) s.c. wspólnie z Ł. S.. Działalność tę rozpoczęli w/w pozwani razem, w krótkim okresie po zakończeniu stosunku pracy u powoda.

Działalność pozwanych polega na sprzedaży kontrahentom krajowym i zagranicznym wyrobów chemicznych ((...)), przede wszystkim surowców i dodatków do suplementów diety. Pozwani rozpoczęli zatem prowadzenie własnej, konkurencyjnej działalności w stosunku do tej, którą prowadzi powód.

Wśród nazw kontrahentów (odbiorców) spółki (...) sp. z o.o. sp. k. nie ma wymienionych przez powoda w pozwie firm:

- (...) sp. z o.o.,

- (...) S.A.,

- Przedsiębiorstwa(...)S.A.

Natomiast zarówno pod kontem (...), jak też pod kontem(...) występuje trzech tych samych odbiorców/dostawców, tj.:

- Zakłady (...)

- Przedsiębiorstwo (...)

- N. (...).

W roku 2014 kontrahentami spółki (...) byli:

1. (...) sp. z o.o.

2. Zakłady (...) S.A.

3. Ośrodek (...). (...)sp. z o.o.

4. (...) sp. z o.o.

5. Przedsiębiorstwo (...) sp. z o.o.

6. N. (...)

7. (...)sp. z o.o.

8. (...) sp. z o.o.

9. (...) sp. z o.o.

Pozwani po ustaniu zatrudnienia u powoda podjęli współpracę także z firmami, z którymi współpracowali w okresie zatrudnienia u powoda .

Firma (...) współpracuje z (...) s.c. Pierwsza oferta od A. M. nastąpiła 4 grudnia 2013 r., pierwsze zamówienie złożono 13 stycznia 2014 r., pierwszą fakturę otrzymano w dniu 28 stycznia 2014 r.

Firma (...) sp. z o.o. w dniu 12 września 2013 r. otrzymała od M. G. ofertę współpracy z firmą (...) s.c., wysłaną po 12 dniach od zakończenia przez M. G. pracy u powoda. 4 października 2013 r. M. G. wysłała fakturę do firmy za dokonaną na rzecz tej firmy sprzedaż.

(...) sp. z o.o. pierwszą ofertę współpracy otrzymała od M. G. w listopadzie 2013 r.

(...)sp. z o.o. - pierwsze zamówienie z dnia 4 grudnia 2013 r. wysłano do M. G., zaś informację o istnieniu firmy (...) spółka uzyskała w dniu 21 listopada 2013 r.

Firma (...) sp. z o. o. zamówiła u (...) s.c w czerwcu 2013 r. ekstrakty. (...) wystawiła fakturę w dniu 15 lipca 2013 r.

Firma (...) współpracowała z (...) (...) s.c od 1 lipca 2013 r. Pierwsza oferta pochodzi z kwietnia 2013 r., podobnie jak pierwsze zamówienie, zaś pierwsza faktura - z maja 2013 r.

Firma (...) rozpoczęła współpracę z (...) (...) s.c w marcu 2014 r.

Firma (...) S.A. pierwsze zmówienie złożyła w (...) (...) s.c w dniu 3 września 2014 r.

Ze spółką (...)sp. z o.o. współpraca pozwanych rozpoczęła się w 2013 r., pierwsza faktura dla (...) s.c. wystawiona została 13 września 2013 r. Powód odnotował wielkość sprzedaży dla tego kontrahenta w okresie od stycznia do października 2013 r. na kwotę około 151 tys. zł netto. Po tym okresie klient z niewiadomych przyczyn zaprzestał współpracy z powodem.

Ze spółką (...) sp. z o.o. współpraca rozpoczęła się od sierpnia 2013 r. Pierwsze zamówienie wysłane zostało do tego kontrahenta przez pozwanych 30 sierpnia 2013 r. Pierwsza faktura wystawiona została w dniu 13 września 2013 r. Powód odnotował, iż sprzedaż z tym klientem w maju, kwietniu i sierpniu wyniosła w sumie około 109 tys. zł netto. Po tym okresie klient z niewiadomych przyczyn zaprzestał dokonywania zamówień u powoda.

Ze spółką (...) S.A. pozwani rozpoczęli współpracę od 10 maja 2013 r. Pierwsze zamówienie wystawiono w dniu 14 maja 2013 r., pierwszą fakturę wystawiono 23 maja 2013 r. Powód wskazuje, iż wartość sprzedaży z w/w kontrahentem do maja 2013 r. wyniosła około 139 tys. zł netto, po czym wystąpił drastyczny spadek sprzedaży: w 2014 r. wyniosła ona ok. 40 tys. zł netto, zaś w 2015 r. 20 tys. zł netto.

Ze spółką (...) sp. z o.o. pozwani rozpoczęli współpracę na przełomie 2013 i 2014 r. Pierwsza faktura wystawiona została 10 października 2013 r. Powód współpracował z tym kontrahentem regularnie od 2012 r. Łączna sprzedaż dla tego podmiotu za okres od 2012 r. do 18 kwietnia 2014 r. wyniosła 308 tys. zł netto. Ostatnia faktura na jego rzecz wystawiona została w dniu 18 kwietnia 2013 r. Po tej dacie klient z niewiadomych przyczyn zaprzestał współpracy z powodem.

Ze spółką (...) S.A. rozpoczęto współpracę od 2 lipca 2013 r. Pierwsza faktura wystawiona została w dniu 18 lipca 2013 r. Wartość sprzedaży strony powodowej dla tego kontrahenta w okresie styczeń - wrzesień 2013 r. wyniosła ok. 116 tys. zł netto. W roku 2014 - 40 tys. zł netto.

W dniu 9 stycznia 2014 r. (omyłkowo w mailu podano datę 9 stycznia 2013 r.) dyrektor powoda ds. handlowych R. K. podczas spotkania w firmie (...) sp. z o.o. został poinformowany, że z firmą tą skontaktował się przedstawiciel (...) (...) i przekazał wiadomość, że powód ma duże problemy finansowe a jego przyszłość jest niepewna. Ponadto ma istnieć ryzyko, iż towary zamówione w firmie (...) nie zostaną dostarczone.

Spółka z o.o. (...) jest jednym z kilku podmiotów powiązanych z powodem w zakresie produkcji i obrotu surowcami chemicznymi. Podmioty współpracują ze sobą, ale nie konkurują. Spółka (...) ma tych samych udziałowców, co powód. Rozdział transakcji między spółkami spowodowany jest koniecznością oddzielenia spółki (...) od ryzyk dystrybucyjnych. Spółki mają wspólny system zarządzania i dysponują wzajemnymi danymi. Cała sprzedaż spółki (...) do 20 kontrahentów była dokonana za pośrednictwem powoda.

W dniu 10 grudnia 2015 r. pozwani złożyli oświadczenie, że od 1 lipca 2013 r. jako wspólnicy s.c. (...) nie oferowali surowców do produkcji suplementów diety i leków, w tym przede wszystkim ekstraktów roślinnych firmom w liczbie 20, wymienionym w pozwie. Kontakt dotyczył oferowania oraz sprzedaży surowców do produkcji suplementów diety i leków, w tym przede wszystkim ekstraktów roślinnych w ramach firmy powoda, której w tym czasie byli pracownikami. Nigdy nie oferowali surowców do produkcji leków, gdyż żadna ze spółek nie posiadała stosownych do tego zezwoleń.

Lista produktów – składników suplementów diety i ich odbiorców jest ogólnie dostępna, bowiem jest opublikowana na stronie (...)

Powód na swojej stronie internetowej (...)umieszcza informacje o prowadzonej współpracy, podając nazwy producentów, których jest dystrybutorem.

Sąd Okręgowy rozważył istotne dla rozstrzygnięcia przepisy i wskazał, że ustawa z 16 kwietnia 1993 r. o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji (t.j. Dz. U. Nr 153, poz. 1503 – dalej u.z.n.k.) reguluje zapobieganie i zwalczanie nieuczciwej konkurencji w działalności gospodarczej, w szczególności produkcji przemysłowej i rolnej, budownictwie, handlu i usługach - w interesie publicznym, przedsiębiorców oraz klientów (art. 1). Przedsiębiorcami w rozumieniu ustawy są osoby fizyczne, osoby prawne oraz jednostki organizacyjne niemające osobowości prawnej, które prowadząc, chociażby ubocznie, działalność zarobkową lub zawodową uczestniczą w działalności gospodarczej (art. 2).

Zgodnie z art. 3 ust. 1 u.z.n.k. czynem nieuczciwej konkurencji jest działanie sprzeczne z prawem lub dobrymi obyczajami, jeżeli zagraża lub narusza interes innego przedsiębiorcy lub klienta.

Na wstępie Sąd rozważał, czy zachowanie pozwanych może stanowić samodzielną podstawę uznania ich za czyn nieuczciwej konkurencji w świetle art. 3 u.z.n.k., a jeżeli tak - to czy dotyczy to wszystkich pozwanych, czy tylko niektórych z nich. Powód nie wskazał wyraźnie, który z pozwanych ponosi odpowiedzialność, czemu dał wyraz w żądaniu pozwu określając, że z powołaniem się na solidarną odpowiedzialność wspólników (...)s.c. wnosi o uwzględnienie roszczenia, w tym zasądzenie poszczególnych kwot, od wszystkich wspólników łącznie, od kilku z nich lub od każdego z osobna.

Odwołując się do poczynionych ustaleń Sąd Okręgowy zwrócił uwagę, że np. firma (...) sp. z o.o. otrzymała od pozwanej M. G. ofertę współpracy z firmą (...) s.c. w dniu 12 września 2013 r. – w 12 dni po zakończeniu przez pozwaną stosunku pracy u powoda, kiedy oficjalnie nie prowadziła ona jeszcze własnej działalności w formie spółki cywilnej. W ofercie informowała szczegółowo o zakresie działalności spółki, przedstawiając ją jako zespół osób mających wieloletnie doświadczenie w branży farmaceutycznej. W ofercie znajduje się informacja, iż strona pozwana specjalizuje się w obszarach dotyczących ekstraktów roślinnych (szeroka gama suchych ekstraktów roślinnych o różnych standardach i stężeniach). W dniu 4 października 2013 r. M. G. wysłała fakturę do (...) sp. z o.o za dokonaną na rzecz tego kontrahenta sprzedaż.

Podobne okoliczności dotyczą także:

- (...) sp. z o.o., która pierwszą ofertę współpracy otrzymała od M. G. w listopadzie 2013 r.,

- (...) sp. z o.o., z której pierwsze zamówienie z dnia 4.12.2013 r. wysłane zostało do M. G.,

- K. Z. ((...)), która pierwszą ofertę współpracy otrzymała od A. M. w dniu 4.12.2013 r. (4 dni po zakończeniu pracy u powoda), przy czym ofertę współpracy pozwana wysłała, działając już w imieniu (...) s.c., jeszcze przed rozpoczęciem w dniu 16.12.2013 r., własnej działalności gospodarczej,

- (...) S.A., która pierwszą ofertę współpracy otrzymała od A. M. w dniu 9.12.2013 r. tj. zaraz po zakończeniu pracy u powoda a przed rozpoczęciem własnej działalności gospodarczej.

W ocenie Sądu okoliczności te potwierdzają fakt współpracy w/w pozwanych z pozwaną spółką, jednak nie stanowią o tym, że działania te wyczerpały znamiona przynajmniej art. 3 u.z.n.k.

Produkty oferowane kontrahentom przez pozwanych znajdowały się w ofercie powoda. W opinii powoda pozwani oferowali te produkty, mając informacje o ich cechach jakościowych, cenach, dokonując badania ich próbek u powoda i korzystając z uzyskiwanych tą drogą kontaktów do klientów powoda, a zatem oferując te same produkty tym samym klientom omijali problemy, z jakimi spotkałaby się każda firma z nowymi produktami oferowanymi do sprzedaży, bowiem oferowane przez pozwanych surowce musiałyby podlegać procesowi długotrwałej weryfikacji, badaniu standardów jakościowych, próbek, kwalifikowania dostawców itp. Zdaniem powoda to oznacza, że pozwani dopuścili się czynów nieuczciwej konkurencji, wykorzystując informacje poufne uzyskane u powoda.

Powyższego stanowiska Sąd Okręgowy nie podzielił, określając powyższy wywód jako teoretyczny.

Sąd zwrócił uwagę, że w szczególności co do pozwanego G. G. nie ma podstaw do przypisania mu działalności, która stanowiłaby czyny nieuczciwej konkurencji wobec powoda. Powód nie wskazał, na czym miał polegać zarzucany temu pozwanemu delikt - członkowie zarządu powoda nie potrafili takich działań określić. Wszak włączenie do spółki pozostałych pozwanych jako wspólników nie może być rozpatrywane w kontekście działań sprzecznych chociażby z art. 3 u.z.n.k. Spółka cywilna nie ma statusu przedsiębiorcy - taki status mają wspólnicy i tylko im można przypisać ewentualne bezprawne działania.

Nie podzielił także Sąd stanowiska powoda, iż pozwani wykorzystując pracę u powoda, pobierając wynagrodzenia i nie ponosząc żadnego ryzyka gospodarczego, stopniowo przejmowali od niego kontakty handlowe, poznawali i przygotowywali obszar działania w celu obsługi podmiotów w ramach własnej działalności gospodarczej - żaden dowód za tym nie przemawia. Powód nie potrafił wskazać konkretnych działań pozwanych, które naruszałyby (...) Wiedza pozwanych o rynku, po którym poruszał się powód, rzeczywiście była bardzo rozległa, „specjalistyczna”, jednak pozwani w tej materii poruszali się na rynku od lat, na długo przed podjęciem pracy u powoda. Mieli wiedzę i doświadczenie, z których korzystał powód, przejmując np. K. M. czy A. M. z konkurencyjnych firm. To ich wiedza o rynku była przyczyną zatrudnienia tych osób przez powoda. Wiedza ta i kontakty mogły co najwyżej ulec powiększeniu przez kolejne lata poznawania tego specyficznego rynku.

Zgodnie z art. 3 ust. 1 u.z.n.k. czynem nieuczciwej konkurencji jest działanie sprzeczne z prawem lub dobrymi obyczajami, jeżeli zagraża lub narusza interes innego przedsiębiorcy lub klienta. Według ugruntowanego poglądu orzecznictwa i doktryny za czyn nieuczciwej konkurencji w rozumieniu u.z.n.k. może być uznane także działanie niewymienione w części szczególnej ustawy art. 5-17, jeżeli tylko odpowiada wymaganiom ogólnym - przesłankom czynu nieuczciwej konkurencji zgodnie z klauzulą generalną zawartą w art. 3. Według tej klauzuli czynem nieuczciwej konkurencji jest:

a) działanie sprzeczne z prawem lub dobrymi obyczajami,

b) które zagraża lub narusza interes innego przedsiębiorcy lub klienta.

Sąd Okręgowy podkreślił, że nie można zakazać konkurencji między przedsiębiorcami. W orzecznictwie i doktrynie można zetknąć się z dwoma zapatrywaniami w kwestii możliwości stosowania przepisu art. 3 u.z.n.k. w odniesieniu do działań, które mają cechy czynów szczegółowo opisanych w rozdziale 2 u.z.n.k. Poglądy te podsumował Sąd Najwyższy w uzasadnieniu wyroku z 30 maja 2006 r., I CSK 85/06. Według pierwszego z nich (m.in. w wyroku SN z 7 marca 1997 r., II CKN 70/96), jeżeli czyn sprawcy deliktu nieuczciwej konkurencji wyczerpuje znamiona któregokolwiek z czynów wyszczególnionych w rozdziale 2 u.z.n.k. (tj. art. 5-17e ustawy), to wykluczone jest sięganie do klauzuli generalnej z art. 3 ust. 1 u.z.n.k., gdyż w przepisach szczególnych, typizujących zachowania uznawane za czyny nieuczciwej konkurencji, ustawodawca dał już wyraz swoim preferencjom aksjologicznym, zawierając w ich treści wszystkie istotne elementy definicji tych czynów. Pogląd przeciwny opiera się na założeniu, że wspomnianej klauzuli generalnej przypada w udziale nie tylko funkcja uzupełniająca, lecz także korygująca względem innych przepisów ustawy. Innymi słowy, jeżeli określony czyn co prawda wypełnia hipotezę normy wynikającej z przepisu rozdziału 2 ustawy, jednakże nie wystąpi zarazem określona w art. 3 ust. 1 u.z.n.k. przesłanka zagrożenia lub naruszenia interesu innego przedsiębiorcy, to uznać należy, że nie stanowi on czynu nieuczciwej konkurencji. W razie przyjęcia tego założenia zachodzi zatem in concreto nie tylko możliwość, lecz potrzeba jednoczesnej oceny postępowania przedsiębiorcy zarówno z punktu widzenia przepisów rozdziału 2, jak i art. 3 ust. 1 u.z.n.k. (tak m.in. Sąd Najwyższy w wyrokach: z 9 maja 2003 r., V CKN 219/01, z 26 listopada 1998 r., I CKN 904/97, z 30 maja 2006 r. I CSK 85/06).

Sąd Najwyższy we wspomnianym wyroku z 30 maja 2006 r., I CSK 85/06 opowiedział się za drugim poglądem.

Sąd Okręgowy także zaaprobował w niniejszej sprawie pogląd drugi i uznał, że nie wykazano, by zachodził którykolwiek z opisanych w pozwie czynów nieuczciwej konkurencji.

Odpowiedzialność pozwanych oparta na przepisie art. 3 u.z.n.k. wchodziłaby w grę w sytuacji, gdyby faktycznie pozwani rozpowszechniali nieprawdziwe lub wprowadzające w błąd wiadomości, które stanowiłyby zagrożenie lub naruszenie interesu powoda bądź naruszyli tajemnice powoda. Tymczasem fakt podjęcia działalności częściowo na tym samym rynku wynika z jej specyfiki i sam przez się nie może być utożsamiany z naruszeniem dobrych obyczajów, które należy rozumieć jako należyte zachowanie się przedsiębiorców w działalności gospodarczej, oceniane przez pryzmat zapewnienia niezakłóconej konkurencji, rzetelnego i uczciwego współzawodnictwa jakością, ceną i innymi cechami oferowanych usług. Już choćby z zeznań świadka J. W., opisującej cechy rynku surowców do suplementów diet w zestawieniu z zeznaniami członków zarządu powoda E. M. i S. C., nie potrafiących wskazać przykładów naruszenia tajemnicy przez pozwanych i wykorzystania ich we własnym interesie wynika, że nie można było przyjąć po stronie pozwanych odpowiedzialności na zasadzie klauzuli generalnej, czyli art. 3 u.z.n.k. Samo powoływanie się w pozwie czy pismach procesowych na takie naruszenie jest czysto teoretyczne a fakt naruszenia nie został wykazany zgodnie z dyspozycją art. 3 k.p.c. i 6 k.c.

Co do oświadczeń pozwanych złożonych przy zawieraniu umów oraz co do klauzul o obowiązku zachowania tajemnicy zawodowej Sąd Okręgowy odwołał się w drodze analogii do zasady swobody umów z art. 353 1 k.c., z zachowaniem specyfiki odnoszącej się do umów o pracę. Strony mogą ułożyć stosunek prawny według swego uznania, byleby jego treść lub cel nie sprzeciwiały się właściwości (naturze) stosunku, ustawie ani zasadom współżycia społecznego. Ocenie pod kątem wskazanych w ustawie kryteriów należy poddać nie tylko treść zawartej umowy, ale także jej cel. Istnieje nierozerwalny związek pomiędzy gospodarką rynkową, w której podstawowym prawnym mechanizmem obrotu gospodarczego są czynności cywilnoprawne, a zasadą swobody umów. Uregulowanie z art. 353 1 k.c. dotyczy swobody kształtowania treści stosunku prawnego, ale swoboda umów obejmuje inne jeszcze elementy, a mianowicie: swobodę decyzji o samym zawarciu umowy, swobodę wyboru kontrahenta, swobodę formy, w jakiej ma być umowa zawarta. To samo należy odnieść do umów o pracę. Jednakże ocena skuteczności postanowienia umownego kreującego obowiązek zachowania tajemnicy przez okres 3 lat po ustaniu zatrudnienia podlega kontroli w oparciu o granice wyznaczane przez przepisy o charakterze bezwzględnie obowiązującym, w świetle ograniczeń swobody umów, obejścia prawa, jak i ewentualnej sprzeczności z zasadami współżycia społecznego (art. 58 § 1 i 2 k.c.).

Zasada swobody umów nie ma charakteru absolutnego, jej ograniczeniem są bowiem przepisy prawa, natura stosunku prawnego oraz zasady współżycia społecznego. Sprzeczność z tymi zasadami może wyrażać się m.in. w skrajnym naruszeniu zasady równości stosunków, naruszeniu zasady ekwiwalentności prowadzącym do rażącego pokrzywdzenia jednej ze stron, rażącej dysproporcji świadczeń, ograniczeniu wolności działalności gospodarczej jednej ze stron, naruszeniu zasad uczciwego obrotu i lojalności wobec kontrahenta (por. uzasadnienie uchwały składu 7 sędziów SN z 6 marca 1992 r., III CZP 141/91; wyroki Sądu Najwyższego z dnia: 30 listopada 1971 r., II CR 505/71; 30 maja 1980 r., III CRN 54/80).

Przepis art. 11 ust. 2 u.z.n.k. daje wyraz potrzebie ochrony przedsiębiorstwa od działań konkurencyjnych. W myśl tego przepisu osoba, która nabyła informacje stanowiące tajemnicę przedsiębiorstwa nie może ich przekazywać, ujawniać lub wykorzystywać przez okres trzech lat od ustania stosunku pracy lub podobnego stosunku prawnego, „chyba że umowa stanowi inaczej albo ustał stan tajemnicy". Taka sama klauzula znalazła się w oświadczeniach, które podpisali pozwani. Z cytowanego przepisu wynika, że w odniesieniu do pracobiorcy i podmiotów, które świadczyły pracę w ramach kontraktów świadczenia usług ustawodawca przewiduje, iż ich obowiązek nienaruszania cudzych tajemnic przedsiębiorstwa wygasa po upływie trzech lat, chyba że umowa stanowi inaczej albo gdy wcześniej ustał stan tajemnicy. Trzeba mieć jednak na uwadze, że pozwani A. M., K. M. i M. G., to osoby, które od szeregu lat poruszają się w branży surowców do produkcji leków czy suplementów diety. Wypracowały sobie określoną pozycję poprzez swoją wiedzę i lata doświadczeń. Powód doskonale z tego zdawał sobie sprawę i dlatego „podkupił” od firm konkurencyjnych pozwanych A. M. i K. M..

W ocenie Sądu wprowadzenie ograniczeń po ustaniu umowy o pracę z pozwanymi A. M., K. M. i M. G. przez okres 3 lat jest rażącym pokrzywdzeniem jednej ze stron (pozwanych), zwłaszcza w okolicznościach niniejszej sprawy, w której rynek jest bardzo specyficzny i ograniczający się do 3 firm, które sprzedają przedmiotowe surowce. Sąd podkreślił także, że w oświadczeniach nie ma postanowień odnoszących się do wynagrodzenia za powstrzymanie się od działalności konkurencyjnej przy wykorzystaniu wiedzy pozwanych na tymże rynku, co stanowi naruszenie zasad współżycia społecznego. Wprowadzenie zakazu konkurencji na tak długi okres bez przyznania pozwanym ekwiwalentu prowadzi do ich pokrzywdzenia, bowiem postanowienie umowne ogranicza swobodę prowadzenia przez nich działalności gospodarczej, na której się znają, mają doświadczenie a na tym specyficznym rynku pracują od lat.

Sąd Okręgowy podzielił pogląd Sądu Najwyższego, wyrażony m.in. w wyroku z 11 września 2003 r., III CKN 579/01, który w drodze analogii można odnieść do przedmiotowej sprawy, iż klauzula zakazu konkurencji po ustaniu umowy bez jednoczesnego wprowadzenia odpowiedniego ekwiwalentu dla zleceniobiorcy jest nieważna. Nie ma przeszkód, by zakaz konkurencji obejmował okres po zakończeniu obowiązywania umowy zlecenia, jednak musi to się wiązać z odpowiednim ekwiwalentem; istotne jest także, aby precyzyjnie określić czas obwiązywania zakazu, tak aby nie naruszyć zasad współżycia społecznego.

Zdaniem Sądu w aspekcie art. 11 u.z.n.k. miał on do czynienia po stronie pozwanych nie z naruszeniem tajemnicy przedsiębiorstwa, lecz z wykorzystaniem wiedzy i doświadczenia nabytego podczas pracy w różnych firmach, poruszających się na tym samym rynku, nie korzystającym z ustawowej ochrony na rzecz pracodawcy. Założenie własnej działalności przez pozwanych należy traktować w kategoriach wykorzystania ich generalnej wiedzy, wobec której powód jako były pracodawca nie może zgłaszać ustawowych roszczeń.

O tym, jak trudno jest oddzielić informacje wzbogacające własną wiedzę pracownika od wiadomości będących dobrem chronionym na rzecz pracodawcy-przedsiębiorcy, świadczy wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z 29 marca 2000 r. (I ACa 900/99, cyt. za A. Michalakiem, Ochrona tajemnicy..., s. 179), w którym podkreślono, iż informacje na temat technologii wykonania gumy, rynku zbytu, dostawców, wykorzystane w prowadzeniu działalności gospodarczej przez byłego pracownika „nie mogą być uznane za tajemnicę w rozumieniu ustawowym, lecz za doświadczenie, wiedzę zdobytą w trakcie zatrudnienia, które nie podlegają ochronie na rzecz pracodawcy". W sprawie tej doszło do wykorzystania „generalnej wiedzy, co do której pracodawca nie może zgłaszać ustawowych roszczeń".

Pomijając nawet tę argumentację, zdaniem Sądu Okręgowego brakuje podstaw do przyjęcia, że nastąpiło wykorzystanie przez pozwanych informacji stanowiących tajemnicę przedsiębiorstwa, czyli że doszło do wyczerpania po ich stronie przesłanek z art. 11 ust. 1 u.z.n.k. Zwracał na to uwagę w tej sprawie Sąd Apelacyjny, rozpatrując zażalenie na zabezpieczenie powództwa.

Nie wykazał powód, jakie konkretne informacje zostały przez pozwanych wykorzystane oraz że akurat te dane były strzeżone przez stronę uprawnioną systemem zabezpieczeń. Rozpoczęcie konkurencyjnej działalności na rynku związanym ze sprzedażą wyrobów chemicznych w zakresie surowców do suplementów diet przez byłych pracowników powoda nie oznacza, że w tym celu wykorzystali oni posiadane informacje, które były objęte tajemnicą przedsiębiorstwa byłego pracodawcy. Powód jedynie ogólnikowo wskazuje w pismach procesowych, że wykorzystanie tajemnicy miało dotyczyć „danych handlowych, baz cenowych surowców, danych kontrahentów, struktury handlowej”, nie wskazując jednak, o jakie konkretnie dane i informacje chodzi, tym bardziej, że lista składników suplementów diet i leków oraz ich odbiorców jest powszechnie dostępna na stronie internetowej Głównego Inspektoratu Sanitarnego. Sama znajomość rynku, posiadana przez pozwanych nie przesądza, że w rozpoczętej działalności gospodarczej bazowali oni na informacjach, które miały charakter wyłącznej tajemnicy przedsiębiorstwa powoda lub z nich korzystali. Nie wskazano konkretnych informacji, które miałyby zostać przez pozwanych wykorzystane. Samo podobieństwo w zakresie nabywania surowców do produkcji suplementów diet i leków, które importuje a następnie dystrybuuje powód lub pozwani, także nie pozwala uznać słuszności stanowiska powoda. Twierdzenie o wykorzystaniu niesprecyzowanych informacji, stanowiących rzekomo tajemnicę przedsiębiorstwa nie może stanowić podstawy do udzielenia ochrony poprzez zakaz współpracy handlowej z szeregiem podmiotów. W ten bowiem sposób, mimo braku monopolu na prowadzenie działalności w danym sektorze, powód mógłby spowodować wyeliminowanie z rynku podmiotu konkurencyjnego, w tym przypadku założonego przez pozwanych, tym bardziej, że spółka prowadzona przez pozwanych nie ma jeszcze silnej pozycji na rynku z uwagi na niedługi okres prowadzenia działalności. Ogólny zaś zakaz współpracy handlowej z podmiotami, które jedynie występują w danym sektorze rynkowym, bez wskazania konkretnych przyczyn zakazu kontaktów właśnie z tymi osobami trzecimi, spowodowałby w ogóle brak możliwości działania na rynku.

Brak było zatem podstaw do przypisania pozwanym bądź choćby niektórym z nich, popełnienia deliktu z art. 11 u.z.n.k. Znamienne jest, że powód sam w pozwie podnosi, że pozwani działali w ramach jednego działu farmacji i prowadzili bardzo hermetyczną działalność w zakresie dostępu do informacji z tego działu, „otoczono ich od początku poufnością i nawet zarządowi nie chcieli przekazać swoich kontaktów” (k-7). Jeżeli nawet tak było, to za sprawy organizacyjne i generalnie za bieżącą działalność firmy odpowiada zarząd spółki. Skoro takie warunki akceptował, to nie może obecnie podnosić, że było to bezprawne działanie pozwanych, nakierowane na przechwycenie rynku. W każdej chwili od pozwanych jako pracowników miał prawo uzyskać pełne dane o podejmowanych przez nich czynnościach czy sposobie realizowania czynności zleconych.

Na tle art. 15 u.z.n.k. Sąd Okręgowy podkreślił, że z istoty swojej każde działanie konkurencyjne może negatywnie wpływać na szansę innego przedsiębiorcy (konkurenta) na rynku, a tym samym na jego zyski. Ani więc utrudnianie innemu przedsiębiorcy działalności na rynku, ani nawet jego całkowite wyparcie z rynku nie może być uznane za obce konkurencji. Przeciwnie, jest sensem i celem każdej konkurencji gospodarczej, aby podwyższając jakość swoich towarów łub usług odebrać konkurentom ich klientów. Sprzeczne z istotą i celem konkurencji jest dopiero takie "utrudnianie", które polega na podejmowaniu działań, które uniemożliwiają innemu przedsiębiorcy lub grupie przedsiębiorców rynkową konfrontację oferowanych przez nich towarów lub usług w zakresie najistotniejszych parametrów konkurencji, głównie ceny i jakości towarów i usług, w efekcie czego swoboda podejmowania prowadzenia przez nich działalności gospodarczej ulega ograniczeniu. W takiej sytuacji pogorszenie sytuacji rynkowej innego przedsiębiorcy lub nawet jego wyparcie z rynku nie jest naturalnym efektem konkurencji; przeciwnie, jest rezultatem wykluczenia go z konfrontacji jakości i cen. Podejmujący takie działania przedsiębiorca poprawia swoją pozycję na rynku nie dzięki poprawie własnej oferty, lecz przez wyeliminowanie konkurenta (zob. w: Pyzioł, A. Walaszek-Pyzioł, Czyn nieuczciwej konkurencji (analiza pojęcia), PPH 1994, Nr 1, s. 5 oraz cytowaną przez nich pracę A Baumbach, W Hefermehl, Wettbewerbsrecht, wyd. 17, Monachium 1993, s. 463, N b 208). Jeżeli więc działania przedsiębiorców, utrudniające dostęp do rynku innym przedsiębiorcom, nie wynikają z istoty konkurencji i są podejmowane przy pomocy środków nieznajdujących usprawiedliwienia w mechanizmie wolnej konkurencji, mogą one być uznane na gruncie art. 15 za czyny nieuczciwej konkurencji. Dotknięty takimi działaniami przedsiębiorca podlega ochronie m podstawie u.z.n.k. nie dlatego, że inni przedsiębiorcy utrudniają mu udział w rynku, lecz dlatego, że środki, którymi się posługują, są nieuczciwe. Poszkodowanemu przedsiębiorcy służą roszczenie ochronne i naprawcze, wsparte niekiedy sankcjami karnymi, nie dlatego, że celem jego działania jest uzyskanie wolnej drogi dla zbytu własnych towarów lub usług, ale dlatego, że stosowane przez sprawcę środki są niedozwolone (bezprawne lub sprzeczne z dobrymi obyczajami) (Komentarz do ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji, pod red. prof. J. Szwaji, wyd. 2, Warszawa 2006).

Należy także zauważyć, że zgodnie z art. 3 ust. l i 2 oraz art. 15 u.z.n.k. „utrudnianie dostępu do rynku" jest szczególnym przypadkiem działania sprzecznego z prawem lub dobrymi obyczajami, które zagraża lub narusza interes innego przedsiębiorcy. Ustawodawca ma przy tym na myśli dostęp do rynku sensu largo, czyli swobodę nie tylko wejścia na dany rynek (podjęcia określonej działalności gospodarczej) oraz wyjścia z tego rynku (zaniechania tej działalności), ale także oferowania na nim swoich towarów lub usług (prowadzenia działalności gospodarczej).

W polskim prawie brak jest legalnej definicji „utrudniania dostępu do rynku". Jednakże normatywną wskazówką zakresu zastosowania art. 15 u.z.n.k. jest wymienienie w nim przykładowych form nadużywania nieuczciwego dostępu do rynku, występujących najczęściej (np. zaniżanie cen, bojkot czy dyskryminacja). Nieuczciwe utrudnianie dostępu do rynku może mieć postać także innych działań, niewymienionych w przepisie - możliwość taką daje funkcja uzupełniająca klauzuli generalnej art. 3 ust. l u.z.n.k. Samo utrudnianie należy interpretować w sensie ekonomicznym jako podejmowanie działań uniemożliwiających innemu przedsiębiorcy rynkową konfrontację oferowanych towarów i usług w zakresie najistotniejszych parametrów konkurencji, tj. głównie ceny i jakości. Na ekonomiczną interpretację tego niedookreślonego pojęcia, jakim jest „utrudnianie dostępu do rynku", wskazują przykładowe przejawy tego działania jak bojkot, zaniżanie cen, dyskryminacja czy nadużycie siły rynkowej. Utrudnianie dostępu do rynku może mieć miejsce zarówno po zawarciu umowy pomiędzy kontrahentami (niekorzystne postanowienia umowne), jak też przed jej zawarciem (próba narzucenia postanowień umownych utrudniających dostęp do rynku). Stąd zarówno skutek, jak i cel zachowań jednego przedsiębiorcy względem drugiego może wskazywać na utrudnianie dostępu do rynku. Istotne jest także, że ustawodawca za czyn nieuczciwej konkurencji uznał już „utrudnianie" dostępu do rynku.

Z punktu widzenia podmiotowego, czynów nieuczciwej konkurencji, o których mowa w art. 15 ust. l u.z.n.k., dopuszcza się zawsze przedsiębiorca wobec jednego lub kilku innych przedsiębiorców; czyny te mogą być też wymierzone generalnie w mechanizm konkurencji. W tej ostatniej sytuacji sprawca czynu zabronionego ustawą o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji pozostawać będzie z poszkodowanymi przedsiębiorcami z reguły w stosunkach konkurencji. Co do zasady jednak bez znaczenia jest, czy sprawca, który utrudniania dostęp do rynku innym przedsiębiorcom pozostaje z nimi w relacji konkurencyjnej, czy działają oni względem siebie na różnych szczeblach obrotu.

Nie ma także w u.z.n.k. definicji „rynku” w rozumieniu art. 15 u.z.n.k. Pozostaje ono w efekcie kategorią ekonomiczną, włączoną w przepisy ustawowe, co może sprawiać trudności interpretacyjne. Terminem tym obejmuje się najczęściej płaszczyznę wymiany, na której dochodzi do zderzenia popytu i podaży wyznaczającego ceny produktów i usług. Rynek oznacza pewien system współzależności transakcji kupna i sprzedaży określonych dóbr. Ze względu na stronę instytucjonalną rynek to przede wszystkim określona sieć łącząca potencjalnych sprzedawców i kupujących, która umożliwia zawieranie transakcji handlowych. Rynek taki jest zjawiskiem społecznym, działającym jak system informacyjny - podając dane o źródłach nabycia towarów, ich cenach oraz innych wartościach transakcji. Powyższe definicje znajdują się u podstaw normatywnego znaczenia pojęcia rynku w rozumieniu art. 15 u.z.n.k.

Powód w niniejszej sprawie naruszenia art. 15 u.z.n.k. upatrywał w tym, że pozwani nakłaniali jego klientów do odmowy z nim współpracy. Nie wskazał jednak konkretnych działań ani konkretnego pozwanego a wypowiedzi w tej kwestii były ogólnikowe.

Odnosząc się do zarzutu popełnienia przez pozwanych czynu nieuczciwej konkurencji w rozumieniu art. 14 ust. 1 i 2 u.z.n.k. Sąd uznał, że dla zaistnienia takiego czynu nieuczciwej konkurencji jest konieczne, by działanie przedsiębiorcy spełniało łącznie następujące przesłanki:

- musi ono polegać na rozpowszechnianiu informacji,

- informacje te mają być nieprawdziwe (fałszywe) lub wprowadzające w błąd,

- informacje muszą dotyczyć samego przedsiębiorcy, który je rozpowszechnia (naruszyciela), jego przedsiębiorstwa, towarów albo usług lub osoby innego przedsiębiorcy, jego przedsiębiorstwa, towarów lub usług,

- informacje mają być rozpowszechniane w celu przysporzenia korzyści lub wyrządzenia szkody.

Wskazane przesłanki mają charakter kumulatywny - brak realizacji choćby jednej z nich uniemożliwia kwalifikację określonego działania jako czynu nieuczciwej konkurencji w rozumieniu art. 14 u.z.n.k. Nie oznacza to, że działanie takie nie stanowi czynu nieuczciwej konkurencji. W dalszym ciągu zachodzi bowiem w takim przypadku możliwość jego kwalifikacji jako takiego na podstawie innych przepisów u.z.n.k., dotyczących nazwanych czynów nieuczciwej konkurencji lub na podstawie klauzuli generalnej z art. 3 ust. 1 u.z.n.k.

W przypadku czynu określonego w art. 14 u.z.n.k działanie musi być celowe, zmierzające do przysporzenia korzyści lub wyrządzenia szkody. Osoba rozpowszechniająca nieprawdziwe wiadomości o swoim lub innym przedsiębiorcy czyni to świadomie, by osiągnąć konkretny efekt. Przez „rozpowszechnianie” na gruncie tego przepisu należy przy tym rozumieć nie tylko udostępnianie informacji publicznie do nieoznaczonej grupy odbiorców, ale także jakiekolwiek przekazanie go innym osobom, nawet jeśli jest to grupa zamknięta, składająca się z indywidualnie oznaczonych osób - a to z uwagi na specyfikę prowadzenia działalności gospodarczej, dla której rozpowszechnienie informacji nawet wśród wąskiej grupy odbiorców może mieć istotne znaczenie. W zakresie tego czynu nieuczciwej konkurencji nieprawdziwa jest nie tylko informacja obejmująca fakty obiektywnie niezgodne z rzeczywistością, ale także informacja wprowadzająca w błąd klienta lub inną osobę. O wiadomości wprowadzającej w błąd może być mowa wówczas, gdy jej treść nie odnosi się wprost do rzeczywistości, a jedynie w jakiś sposób sugeruje klientowi wyobrażenie o niej, wpływa na postrzeganie przez klienta rzeczywistych cech produktu czy przedsiębiorcy. W błąd wprowadza taka wiadomość, która zawiera informacje dwuznaczne, nie zawiera pewnych informacji koniecznych do zbudowania przez odbiorcę prawidłowego obrazu rzeczywistości (M. Kępiński Ustawa o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji..., red. J. Szwaja, 2006, s. 538). Co do zakazu informacji wprowadzającej w błąd, ma on na celu zagwarantowanie rzetelnej informacji o oferowanych na rynku produktach, towarach i usługach i jednocześnie wyeliminowanie lub ograniczenie podejmowania przez klienta decyzji pod wpływem mylącego wyobrażenia o towarze. Wprowadzenie w błąd będzie z reguły polegało na zamieszczeniu w przekazie nieprawdziwych informacji, powodujących u odbiorcy niezgodne z rzeczywistością wyobrażenie o osobie świadczącej daną usługę.

Zdaniem sądu samo złożenie propozycji czy sugestii współpracy kontrahentowi przedsiębiorcy nie stanowi jeszcze nakłaniania do niewykonania, nienależytego wykonania, albo rozwiązania umowy, jednakże musi ono być zgodne z dobrym obyczajem i z prawem, a także z zasadami uczciwej konkurencji i swobody działalności gospodarczej. Deliktem nie są bowiem zachowania będące wynikiem suwerennej decyzji jakiejś osoby względem dotychczasowego kontrahenta. Dlatego dla ustalenia, że w danej sytuacji doszło do czynu nieuczciwej konkurencji istotne są okoliczności, w których dochodzi do takich działań.

W niniejszej sprawie działania pozwanych nie wyczerpywały znamienia nakłaniania - nie zostało to wykazane przez powoda.

Nie da się w niniejszej sprawie ustalić, czy w ogóle i który z pozwanych negatywnie przedstawiał wizerunek powoda celem wyeliminowania go z rynku. Zapisy poczty elektronicznej między pracownikami powoda co do zasłyszanych informacji, że powód ma złą sytuację finansową nie zostały poparte żadnym obiektywnym dowodem. Zeznania J. W., T. W. i R.. K. w tej materii nie są nawet zbieżne. Zapis poczty elektronicznej jednego z nich co do bliżej nie sprecyzowanej wypowiedzi bliżej nie ustalonej osoby nie jest wiarygodnym dowodem. Nie było żadnych przeszkód, by wskazać osoby, które takie informacje przekazywały pracownikom powoda i wnioskować o ich przesłuchanie. Sąd uznał zatem, że nie zostały spełnione przesłanki zawarte w art. 14 ust. 1 i ust. 2 u.z.n.k.

Rozważając o szkodzie poniesionej w wyniku utraty marży, Sąd wskazał, że opinia biegłego wskazała na istotny spadek marży. Zdaniem Sądu obiektywnie jednak zmniejszył się przede wszystkim popyt na produkty powoda wobec konkurencji na rynku, który kształtuje ceny i marże. Spadek marży w roku 2013 nie może być zawiniony przez pozwanych (pomijając już, przez którego z nich), skoro według powoda aby wejść na rynek, trzeba czasu – co najmniej 1-2 lat. W tym okresie nie jest to zatem wynik działań pozwanych, ale sytuacji na rynku - w przeciwnym przypadku trzeba by przyjąć, że pozwani w stosunkowo krótkim czasie po zatrudnieniu zaczęli działać na szkodę powoda, a przecież (...) (...)powstała dopiero w kwietniu 2013 r. Co do dalszego okresu trudno uznać, by raczkująca działalność pozwanych spowodowała zachwianie ugruntowaną, mocną pozycją finansową powoda, którego obroty i zysk w tym okresie czasu wynosiły kilka milionów zł.

Przede wszystkim jednak - skoro pozwanym nie można przypisać bezprawności działań, to tym samym nie ponoszą oni odpowiedzialności za szkodę, która według powoda wynikła z utraty marży na skutek czynów nieuczciwej konkurencji pozwanych. Zdaniem sądu bezzasadne jest też żądanie kwoty 100 tysięcy zł tytułem zadośćuczynienia za naruszenie dóbr osobistych powoda, w szczególności renomy i wizerunku. Powód nie wskazał, na czym miało polegać to naruszenie, który z pozwanych miał tego dokonać i w jaki sposób. Nie wykazano zaistnienia działań umyślnych i zawinionych, które naraziłyby powodową spółkę na utratę zaufania klientów i kontrahentów.

Powód podnosił, że musiał odbudować wizerunek firmy, bo pozwani (nie wiadomo którzy i jak), rozpowszechniali nieprawdziwe okoliczności o jego sytuacji finansowej. Zdaniem Sądu jednak powód nie tyle odbudowywał wizerunek, co po prostu podjął działania, by odbudować dział farmacji i podtrzymać kontakty z dotychczasowymi kontrahentami. Sukcesywne odchodzenie pracowników, i to z tak bogatym doświadczeniem, musiało wymusić na powodzie działania, które sprowadzały się do nawiązania kontaktów z kontrahentami przez kolejnych pracowników. Pociągało to za sobą koszty, co jest normalne i musi być uwzględnianie w prowadzonej działalności. Nie sposób przyjąć, że wobec tak mocnej od dziesiątków lat pozycji powoda na rynku dystrybucji surowców dla przemysłu spożywczego i farmaceutycznego nagle na skutek jednorazowej nieprzychylnej wypowiedzi, o ile taka była, jego pozycja na rynku załamała się.

O kosztach procesu Sąd orzekł w myśl zasady zawartej w art. 98 k.p.c. Na koszty procesu złożyły się koszty zastępstwa procesowego – 7 200 zł wraz z opłatą skarbową za pełnomocnictwo – 17 zł.

Apelację od powyższego wyroku wniósł powód, zaskarżając wyrok w części, w zakresie, w jakim Sąd oddalił powództwo w zakresie:

- czynu nieuczciwej konkurencji z art. 11 u.z.n.k. przez wykorzystanie informacji stanowiących tajemnice przedsiębiorstwa powoda w prowadzonej przez pozwanych konkurencyjnej działalności gospodarczej w ramach spółki cywilnej, z którymi to pozwanymi powód współpracował w ramach stosunku pracy, zanim pozwani rozpoczęli konkurencyjną działalność gospodarczą pod nazwą (...) s.c.,

- czynu nieuczciwej konkurencji z art. 14 u.z.n.k. poprzez rozpowszechnianie przez pozwanych nieprawdziwych informacji o powodzie, wprowadzających w błąd jego klientów, w szczególności co do jego sytuacji ekonomicznej.

Co do dochodzonej kwoty także powód wskazał, że zaskarża wyrok w części, tj. w zakresie, w jakim Sąd oddalił żądanie co do kwoty 640 799,02 zł, na którą składają się:

- 113 432,53 zł (suma wynagrodzeń pozwanych M. G., K. M. i A. M. za okres od 1 lipca 2013 r. do dat rozwiązania umów o pracę z pozwanymi, tj. suma kwot odpowiednio 20 906,34 zł, 36 091,65 zł i 56 434,54 zł),

- 527 366,49 zł solidarnie od wszystkich pozwanych jako odszkodowanie za szkodę powstałą wskutek czynów nieuczciwej konkurencji, która to kwota odpowiada utraconym zyskom i wydatkom, jakie powód poniósł na odbudowę wizerunku, na co składa się:

- 478 307 zł, tj. suma utraconych przez powoda na skutek czynów nieuczciwej konkurencji zysków, jakie osiągnąłby powód, gdyby do w/w naruszeń nie doszło,

- 20 361,77 zł tytułem kosztów delegacji zagranicznych powoda do kontrahentów w latach 2013-2015 (10 048,40 zł – delegacja do Chin w 2013 r., 2 599,09 zł – delegacja do Francji na targi (...) w 2014 r., 3 872,56 zł i 3 841,72 zł – delegacje do Szwajcarii na targi (...) w latach 2014 i 2015),

- 27 451 zł tytułem kosztów delegacji krajowych do kontrahentów w okresie od 1.7.2013 r. do 31.12.2015 r.,

- 1 246,72 zł tytułem kosztów upominków kupionych przez powoda dla kontrahentów w r. 2013.

Nadto powód zaskarżył punkt II wyroku, tj. orzeczenie o kosztach procesu.

Apelujący domagał się zmiany zaskarżonego wyroku i uwzględnienia powództwa w wyżej wskazanym zakresie, tj. w zakresie odszkodowania za szkodę wywołaną czynami nieuczciwej konkurencji z art. 11 i 14 u.z.n.k., a także zasądzenia kosztów procesu za obie instancje.

Apelujący zarzucił:

naruszenie przepisów postępowania, mające wpływ na wynik procesu, tj.:

- art. 231 k.p.c. przez uznanie za nieudowodniony fakt, iż informacje przekazane przez powoda pozwanym w trakcie stosunku pracy były objęte tajemnica przedsiębiorstwa, a przez to błędne przyjęcie, iż informacje te były powszechnie znane i ogólnodostępne, zaś pozwani wykorzystując je w swojej konkurencyjnej działalności nie naruszyli tajemnic powoda,

- art. 231 k.p.c. przez błędne uznanie, że z ustalonego faktu, iż pozwani dysponowali wiedzą i doświadczeniem w branży farmaceutycznej można wyprowadzić fakt, iż dysponowali już oni informacjami otrzymanymi od powoda w trakcie stosunku pracy, co doprowadziło do ustalenia, iż nie doszło do naruszenia tajemnicy przedsiębiorstwa, oraz przez błędne uznanie, że z faktu, iż powód stosował wobec pozwanych specjalistyczne zabezpieczenia prawne i technologiczne mające ochronić tajemnice przedsiębiorstwa można wyprowadzić fakt, że pozwani mimo to posiadali wiedze i doświadczenie, pozwalające na prowadzenie konkurencyjnej działalności bez wykorzystywania informacji stanowiących tajemnicę powoda,

- art. 232 w zw. z 227 k.p.c. i w zw. z art. 6 k.c. przez przyjęcie, że powód nie wykazał, iż informacje przekazane przezeń pozwanym w trakcie stosunku pracy były objęte tajemnicą przedsiębiorstwa,

- art. 233 § 1 k.p.c. poprzez błędną ocenę dowodów w postaci zeznań świadków R. K. i T. W. w zakresie pozyskania przez nich informacji o rozpowszechnianiu przez pozwanych informacji o ciężkiej sytuacji powoda, poprzez brak wszechstronnego rozważenia dowodów i pominięcie opinii biegłej, potwierdzającej, że powód poniósł szkodę, a także poprzez pominięcie oświadczeń kontrahentów w zakresie współpracy z pozwanymi,

- art. 233 § 1 w zw. z 231 k.p.c. poprzez wyprowadzenie ze zgromadzonego materiału dowodowego błędnych wniosków, iż działalność gospodarcza pozwanych nie była w stanie wywołać u powoda szkody oraz że przyczyną spadku sprzedaży u powoda była sytuacja na rynku surowców i zmniejszony popyt na produkty powoda, a także że nie doszło do naruszenia dobrych obyczajów w rozumieniu art. 3 u.z.n.k.,

- art. 233 § 1 i 2 w zw. z art. 328 § 2 k.p.c. poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów i uznanie, że pozwani w swojej działalności opierali się na swojej wieloletniej wiedzy i doświadczeniu a nie na informacjach stanowiących tajemnice przedsiębiorstwa powoda oraz poprzez pominięcie dowodu z oświadczenia pozwanych z 10.12.2015 r., którego treść jest sprzeczna z oświadczeniami kontrahentów,

- art. 98 k.p.c. poprzez zasądzenie kosztów na rzecz każdego z pozwanych, mimo, że reprezentował ich jeden pełnomocnik,

naruszenie przepisów prawa materialnego w postaci art. 11 u.z.n.k. poprzez błędną wykładnię, iż przepis ten dotyczy także zakazu konkurencji po ustaniu stosunku pracy, a zatem oświadczenia podpisane przez pozwanych na okres 3 lat po ustaniu stosunku pracy bez przyznania im ekwiwalentu pieniężnego są niezgodne z tym przepisem i prowadzą do pokrzywdzenia pozwanych, podczas gdy w/w przepis dotyczy tajemnicy przedsiębiorstwa a nie zakazu konkurencji i nie ma wówczas obowiązku wypłaty ekwiwalentu pieniężnego.

W uzasadnieniu apelacji powód rozwinął powyższą argumentację.

Na rozprawie apelacyjnej (protokół rozprawy - nagranie, 00:15:50) powód sprecyzował, że oprócz naprawienia szkody domaga się zaprzestania rozpowszechniania przez pozwanych nieprawdziwych informacji o powodzie wprowadzających w błąd jego klientów, w szczególności o jego sytuacji ekonomicznej (art. 14 u.z.n.k.) oraz zaprzestania utrudniania powodowi działalności gospodarczej w szczególności poprzez nakłanianie klientów do odmowy współpracy z nim.

Pozwani wnieśli o oddalenie apelacji i zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego, podtrzymując swoje dotychczasowe stanowisko.

Sąd Apelacyjny przyjął za własne ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd Okręgowy.

Nadto jako okoliczności niesporne przyjął, że pozwany G. G. nie pracował u strony powodowej. Pozwany K. M. był odpowiedzialny za zakupy w dziale farmacji i organizowanie dostaw surowców do działu farmacji od różnych podmiotów. Pozwana A. M.pracowała wcześniej w konkurencyjnej firmie, była odpowiedzialna za stworzenie działu farmacji u powoda i całej struktury organizacyjnej w tym dziale. Wstępnie ustalała marże, które ostatecznie zatwierdzał zarząd. Wszystkie firmy, znane jej z firmy (...), w której wcześniej pracowała, pozwana wprowadziła do bazy powoda i również w (...) (...) dalej kontynuowała z nimi współpracę. Pozwana M. G.odpowiadała za sprzedaż.

Surowcami do suplementów diet zajmują się 2 - 3 firmy z Chin, one opanowały cały rynek polski i sprzedają surowce do różnych firm handlowych. Chińskie firmy mają certyfikaty na dany surowiec, wtedy podmiot zainteresowany takim towarem kupuje towar o znanej jakości.

Były na rynku firmy o podobnym profilu jak powód, konkurujące ze sobą. Takich firm jak powód jest około 15. Około 50 firm zajmuje się tą samą działalnością co powód i (...) (...).

Obowiązywał u powoda regulamin korzystania z poczty elektronicznej oraz z systemu danych. Dostęp do systemu był objęty ograniczeniami, administrator informatyczny dokonywał odpowiednich blokad na polecenie zarządu.

Sąd Apelacyjny podzielił także ocenę dowodów, poczynioną przez Sąd Okręgowy, zaznaczając przy okazji, że nie jest prawidłową technika sporządzania uzasadnienia w ten sposób, by cytować niemal w całości zeznania świadków i stron, z jednoczesnym zaznaczeniem, czy zeznania te są wiarygodne, czy też nie. Działając w zgodzie z art. 328 § 2 k.p.c. należy skonstruować stan faktyczny, wynikający z wiarygodnych dowodów (w tym z całości lub części zeznań świadków i stron) bądź składający się z okoliczności bezspornych (niezaprzeczonych) oraz wskazać którym dowodom sąd daje wiarę w całości lub części, a którym nie i z jakich przyczyn. Przenoszenie całości zeznań do części uzasadnienia, w której sąd dokonuje oceny dowodów jest niecelowe, chyba że poszczególne cytaty służą ocenie dowodów np. poprzez ich zestawienie i porównanie. W przeciwnym razie prowadzi to jedynie do zbędnego rozbudowania uzasadnienia. Mimo tej wadliwości Sąd Okręgowy zawarł jednak w treści uzasadnienia ocenę poszczególnych dowodów w takim zakresie, w jakim dotyczyły one okoliczności spornych – i w tym zakresie ocena ta jest podzielana przez Sąd Apelacyjny.

Rozważając poszczególne zawarte w apelacji zarzuty, zacząć należy od tych, które dotyczą ustaleń faktycznych i oceny dowodów, tylko bowiem prawidłowo ustalony stan faktyczny może stać się podstawą trafnych rozważań prawnych.

Apelujący w tym zakresie kwestionuje ocenę dowodów z zeznań świadków R. K. i T. W., dotyczących rozpowszechniania przez pozwanych nieprawdziwych informacji o ciężkiej sytuacji powoda. Po zapoznaniu się z tymi zeznaniami nie sposób jednak ocenić ich inaczej, niż to uczynił Sąd. Informacje, jakie w tej kwestii przekazali świadkowie są skąpe, enigmatyczne, niekonkretne, słusznie też podkreślił Sąd Okręgowy, że występują sprzeczności między zeznaniami poszczególnych świadków (J. W., T. W.). Nie wynika też z żadnej części zeznań, kto z pozwanych miałby takie informacje rozpowszechniać. Podzielić należy wreszcie stanowisko Sądu Okręgowego, że jeden email R.. K. do S. C.z dnia 13.01.2014 r. w zestawieniu z treścią zeznań, o których mowa wyżej, absolutnie nie wystarcza do ustalenia, by ktoś spośród pozwanych rzeczywiście rozpowszechniał takie informacje.

Nie jest zasadny kolejny zarzut apelującego, że Sąd Okręgowy pominął dowód w postaci opinii biegłej. Zważyć należy, że dowód ten został przeprowadzony w istocie dla ustalenia wysokości szkody, tymczasem skoro z ustaleń faktycznych wynika, że pozwani nie dopuścili się czynów nieuczciwej konkurencji, to ustalanie o ile spadły zyski lub marże powoda jest zbędne. Pozwani nie ponoszą odpowiedzialności za to, że taki spadek miał miejsce, skoro ustalono, że nie zostało to spowodowane ich działaniem. Nie ma też Sąd obowiązku ustalania, z jakiej przyczyny doszło do ewentualnego spadku zysków, skoro nie obciąża to pozwanych. Skoro nie zasądzono odszkodowania, to tym samym nie skorzystano z opinii biegłej.

Nie jest wreszcie zasadny zarzut, iż Sąd pominął oświadczenia kontrahentów w zakresie współpracy z pozwanymi – wszak w ustaleniach faktycznych zawarto stwierdzenia w odniesieniu do poszczególnych firm i ich współpracy z pozwanymi, Sąd zaś rozważał te przypadki, w których jakieś czynności zostały przez poszczególnych pozwanych podjęte krotko po zakończeniu ich współpracy z powodem (o czym będzie jeszcze mowa poniżej).

Oświadczenie pozwanych z dnia 10.12.2015 r. jest obszerne i dotyczy szeregu aspektów działalności pozwanych. Częściowo rzeczywiście zawarta w nim treść stoi w sprzeczności z ustalonymi przez Sąd Okręgowy faktami w postaci pojedynczych przypadków (opisanych szczegółowo w uzasadnieniu) korespondencji pozwanych z różnymi kontrahentami jeszcze przed formalnym uruchomieniem własnej działalności gospodarczej. Nie dyskredytuje to jednak tego oświadczenia w całości, nadto Sąd Okręgowy w oparciu o inne dowody ustalił wspomniane przypadki kontaktów pozwanych z firmami i fakt ten ocenił w kontekście zasadności roszczenia. Nie doszło zatem do mającego wpływ na rozstrzygnięcie uchybienia w postaci braku rozważań na temat tego dowodu.

Apelujący znaczną część zarzutów naruszenia prawa procesowego formułuje jako naruszenie art. 231 k.p.c., podnosząc z jednej strony, że Sąd nie wyprowadził na zasadzie domniemania faktycznego określonych korzystnych dla powoda wniosków, z drugiej zaś, że wyprowadził konkretne wnioski, dla powoda niekorzystne. Zauważyć należy przede wszystkim, że domniemanie faktyczne stanowi środek ustalenia faktu bez konieczności jego udowodnienia w oparciu o logiczne rozumowanie przeprowadzone na podstawie innego ustalonego faktu. Możliwe jest więc dokonanie ustalenia na podstawie domniemania faktycznego wówczas, gdy wniosek taki nasuwa się z pewnością lub ze szczególnie dużą dozą prawdopodobieństwa, natomiast wniosek przeciwny nie ma w danych okolicznościach żadnego uzasadnienia bądź też jest wysoce mało prawdopodobny (wyrok SN z dnia 2 lutego 2005 r., IV CK 459/04). Domniemanie faktyczne musi dawać pełną podstawę do stwierdzenia, że ważny dla sprawy fakt rzeczywiście miał miejsce. Warunek ten jest spełniony, gdy stopień prawdopodobieństwa zaistnienia faktu będącego skutkiem domniemania jest tak duży, jak duży jest stopień prawdopodobieństwa, że nie zachodziły okoliczności wykluczające zaistnienie tego faktu (wyrok SN z dnia 5 sierpnia 1999 r., II UKN 79/99). Domniemanie faktyczne nie prowadzi do zmiany ciężaru dowodu w procesie.

Rozważając zasadność zarzutu naruszenia art. 231 k.p.c. zauważyć należy, że Sąd Okręgowy w żadnym miejscu swoich wywodów nie odwołał się do tego przepisu. Ustalenia poczynił na podstawie wskazanych w uzasadnieniu dowodów, zaś stwierdzenia Sądu kwestionowane przez apelującego umieścić należy w kategorii wniosków, jakie Sąd wyciągnął z ustalonego stanu faktycznego, nie zaś w kategorii uzupełnienia stanu faktycznego w drodze domniemań. O trafności wniosków wyciągniętych przez Sąd będzie mowa w dalszej części niniejszego uzasadnienia.

Co do zarzutu naruszenia art. 232 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c. i art. 6 k.c. zauważyć należy, że art. 232 k.p.c. nigdy przez sąd naruszony zostać nie może. Przepis ten nie nakłada na sąd żadnego obowiązku - stanowi on o obowiązku wskazywania dowodów przez strony. Z kolei art. 227 k.p.c. nie jest źródłem obowiązków ani uprawnień jurysdykcyjnych sądu, a jedynie określa wolę ustawodawcy ograniczenia kręgu faktów, które mogą być przedmiotem dowodu w postępowaniu cywilnym. W wyroku SN z dnia 20 grudnia 2006 r., IV CSK 272/06 wskazano, że twierdzenie, iż przepis ten został naruszony przez sąd rozpoznający sprawę ma rację bytu tylko w sytuacji, gdy wykazane zostanie, że sąd przeprowadził dowód na okoliczności niemające istotnego znaczenia w sprawie i ta wadliwość postępowania dowodowego mogła mieć wpływ na wynik sprawy, bądź gdy sąd odmówił przeprowadzenia dowodu na fakty mające istotne znaczenie w sprawie, wadliwie oceniając, iż nie mają one takiego charakteru. Taka sytuacja nie miała miejsca w tej sprawie. Ostatni zaś z wymienionych w tym zarzucie przepisów, tj. art. 6 k.c. rozstrzyga o ciężarze dowodu w sensie materialnoprawnym i wskazuje, kogo obciążają skutki niewypełnienia obowiązku udowodnienia istnienia prawa. Do jego naruszenia dochodzi wówczas, gdy sąd orzekający przypisuje obowiązek dowodowy innej stronie niż ta, która z określonego faktu wywodzi skutki prawne. Okoliczność, czy określony podmiot wywiązał się ze swojego obowiązku udowodnienia faktów, z których wywodzi skutki prawne, nie należy już do materii objętej dyspozycją art. 6 k.c., a stanowi aspekt mieszczący się w domenie przepisów procesowych (zob. m.in. wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku, sygn. I ACa 1038/16 z 11 lipca 2017 r.). Powód formułując w niniejszej sprawie zarzut oparty na „związku” w/w przepisów wskazywał, że naruszone one zostały przez przyjęcie, że powód nie wykazał, by informacje, które przekazał pozwanym objęte były tajemnicą przedsiębiorstwa. W tym względzie należało sięgnąć do treści art. 233 § 1 k.p.c. (z którego powód częściowo skorzystał) bądź rozważyć te kwestie w ramach oceny wniosków, do jakich doszedł Sąd Okręgowy. O tym zatem, czy wykazano naruszenie tajemnicy, będzie mowa poniżej.

Nie jest zasadny zarzut naruszenia art. 328 § 2 k.p.c. Powód wskazał ten przepis „w związku” z art. 233 § 1 i 2 k.p.c., po pierwsze zatem należy zauważyć, że § 2 art. 233 k.p.c. dotyczy oceny znaczenia odmowy przedstawienia dowodu lub przeszkód stawianych przez stronę w przeprowadzeniu dowodu, z czym Sąd nie miał do czynienia w niniejszej sprawie. ten przepis został zatem przywołany bezpodstawnie. Z kolei dla zarzutu błędnej oceny dowodów zbędne jest tworzenie „związku” art. 233 § 1 i 328 § 2 k.p.c., bowiem art. 233 § 1 k.p.c. jest wystarczającą i samodzielną podstawą kwestionowania oceny dowodów. Natomiast naruszenie art. 328 § 2 k.p.c. może być skutecznie podnoszone tylko wówczas, gdy uzasadnienie wyroku wskutek uchybienia wymaganiom określającym zasady motywowania orzeczeń powoduje, iż orzeczenie nie poddaje się kontroli instancyjnej, w szczególności gdy uzasadnienie nie ma wszystkich koniecznych elementów, bądź zawiera takie braki, które ją uniemożliwiają. Z taką sytuacją Sąd Apelacyjny nie ma do czynienia w tej sprawie – kontrola instancyjna jest jak najbardziej możliwa a uzasadnienie nie ma braków, o jakich mowa wyżej. Czym innym zaś jest to, że apelujący nie podziela stanowiska Sądu I instancji.

Zauważyć należy, że przy formułowaniu wniosków apelacji powód w sposób niedopuszczalny częściowo zmienił swoje żądanie, obejmujące zasądzenie określonych kwot. W postępowaniu przed Sądem Okręgowym, oprócz kwot odpowiadających wysokości wynagrodzeń wypłaconych pozwanym za wskazany w pozwie okres i utraconemu zyskowi powoda, dochodzono kwoty 100 000 zł tytułem zadośćuczynienia za naruszenie dóbr osobistych powoda, w szczególności renomy i wizerunku. Tak sformułowane żądanie było przedmiotem rozważania Sądu Okręgowego i do chwili zamknięcia rozprawy nie uległo modyfikacji – pełnomocnik powoda oświadczył wówczas (k. 2377), że wnosi i wywodzi jak w pozwie. Tymczasem w apelacji kwota 100 000 zł dochodzona jako zadośćuczynienie została zastąpiona kwotami wskazanymi w punktach 7-9 na stronach 2-3 apelacji, dochodzonymi jako odszkodowanie z tytułu wydatków na delegacje i upominki dla kontrahentów, z odwołaniem się do konkretnych delegacji oraz do faktur za upominki. Tymczasem kwestie te nie były przedmiotem badania przez Sąd Okręgowy. Nawet jeśli w opinii biegłej znalazły się jakieś sformułowania w tej kwestii, to nie doszło do zmiany żądania przed zamknięciem rozprawy, w szczególności do wskazania, że nie dochodzi powód zadośćuczynienia w kwocie 100 000 zł, lecz w zamian podnosi i konkretyzuje żądaną kwotę odszkodowania. Tak więc w apelacji pojawia się nowe żądanie, oparte na nowej podstawie faktycznej, co w świetle art. 383 k.p.c. jest niedopuszczalne.

Zauważyć też należy, że formułując zarzuty naruszenia prawa materialnego, apelujący podniósł jedynie zarzut naruszenia art. 11 u.z.n.k. Określając zakres zaskarżenia odwołał się jednak do treści art. 11 i 14 u.z.n.k., w uzasadnieniu apelacji przedstawiając wywód co do obydwu przepisów. W tym zatem zakresie Sąd Apelacyjny badał prawidłowość zaskarżonego orzeczenia.

Przechodząc do oceny zarzutów naruszenia prawa materialnego, rozpocząć należy od konstatacji, że apelujący nie kwestionuje stanowiska Sądu Okręgowego, iż przy ocenie postępowania przedsiębiorcy badać je należy pod kątem nie tylko przesłanek z rozdziału 2 u.z.n.k., ale także tego, czy zarazem występuje określona w art. 3 ust. 1 u.z.n.k. przesłanka zagrożenia lub naruszenia interesu innego przedsiębiorcy. Sąd Apelacyjny pogląd ten podziela, nie ma więc potrzeby powtarzania argumentacji w tej kwestii.

Kolejna, istotna dla dalszych rozważań uwaga o charakterze generalnym, polega na stwierdzeniu, że w żadnej części ani twierdzenia powoda, ani zgromadzony materiał dowodowy nie dają podstaw do przyjęcia, by można było sprecyzować, jakie działania pozwanego G. G. miałyby być czynami nieuczciwej konkurencji. Cała konstrukcja pozwu opiera się na fakcie zatrudnienia pozwanychM. G., A. M. i K. M. u powoda i korzyści, jakie ci pozwani zdaniem apelującego wyciągnęli nieuczciwie dla własnej działalności gospodarczej dzięki pracy u powoda. Tymczasem G. G. u powoda nigdy nie pracował, nie miał styczności z informacjami, jakimi powód dysponował, ani nie brał udziału w kontaktach z kontrahentami powoda. Jak słusznie zauważył Sąd Okręgowy, sam fakt, że pozostali pozwani dołączyli do spółki cywilnej, w której G. G. prowadził działalność, nie uzasadnia przypisania mu jakichkolwiek czynów nieuczciwej konkurencji. Mimo to apelacja jest kierowana także przeciwko temu pozwanemu, chociaż nie zawiera żadnego wywodu co do odpowiedzialności tego właśnie pozwanego.

W ocenie Sądu Apelacyjnego co do pozwanego G. G. nie tylko nie udowodniono czynów nieuczciwej konkurencji, jakich miałby się dopuścić, ale nawet tych czynów nie wskazano. Zasadnie zatem powództwo co do tego pozwanego uległo oddaleniu.

Rozpoczynając rozważania od zarzutu opartego o art. 11 u.z.n.k. należy stwierdzić, że teoretyczne wywody apelującego są poprawne. Jednakże w niniejszej sprawie należało wykazać, że pozwani dopuścili się naruszenia tajemnic przedsiębiorstwa. Granica między wiadomościami objętymi pojęciem tajemnicy przedsiębiorstwa a pojęciem powszechnej, aczkolwiek specjalistycznej wiedzy, niewątpliwie jest nieostra (tak SN w uzasadnieniu wyroku z 3 października 2000 r. I CKN 304/00). Istotne jest więc zachowanie się przedsiębiorcy, który obowiązany jest podjąć niezbędne czynności w celu zachowania poufności informacji. W niniejszej sprawie wykazano, że pracodawca (powód) starał się chronić tajemnice przedsiębiorstwa, odbierając od pozwanych M. G., A. M. i K. M. oświadczenia o obowiązku zachowania tajemnicy jego firmy, zamieszczając przy tym w oświadczeniach klauzulę „jeżeli zagraża to istotnym interesom pracodawcy (…)” i limitując w swojej firmie dostęp poszczególnych osób do określonych informacji. Z drugiej strony słusznie zwraca uwagę Sąd Okręgowy, że wyżej wymienieni pozwani zostali pozyskani przez powoda („podkupieni”) z innych firm z uwagi na ich wiedzę i doświadczenie na rynku, na którym funkcjonuje powód. To oznacza, że pozwani do powoda przyszli już z wiedzą i doświadczeniem. Co więcej, z ustaleń faktycznych wynika, że np. pozwanaA. M. „przeniosła” do powoda pulę kontrahentów, z którymi współpracowała wcześniej, w innej firmie. Niewątpliwie praca u powoda, będąca kolejnym doświadczeniem pozwanych, w jakiś sposób wiedzę i doświadczenie pozwanych rozwijała i wzbogacała. Jednakże nie sposób nie zgodzić się z Sądem I instancji, że osoby, które zatrudnił powód, pracowały już wcześniej w tym specyficznym obszarze, mając już wiedzę i doświadczenie. Odchodząc z firmy powoda, nadal na tym rynku funkcjonowały. W takiej sytuacji tym bardziej istotne jest, by powód określił, jakie konkretnie działania każdego z pozwanych byłyby deliktem z art. 11 u.z.n.k. i które tajemnice przedsiębiorstwa powoda miałyby być przez nich wykorzystane we własnej działalności. Jest to istotne szczególnie w takiej sytuacji, kiedy pracownik zatrudniony przez przedsiębiorcę nie jest osobą niedoświadczoną, uczącą się zawodu czy nieobeznaną z rynkiem, na którym przychodzi mu pracować. Okoliczności te (tajemnice i działania pozwanych) powód winien nie tylko wskazać, ale i udowodnić. Twierdzenia powoda nie mogą zatem polegać na domniemaniach i przypuszczeniach, lecz winny operować konkretami.

Jak wynika ze zgromadzonego materiału, firma powoda nie jest jedyną na tym rynku. Nie było też sporu co do tego, że rynek ten działa na zasadzie konkursu oferty: najważniejsza jest cena i jakość. Surowcami do suplementów diet zajmuje się kilka firm z Chin, które opanowały rynek polski i sprzedają surowce do różnych firm handlowych. Z dowodów wynika także, że nie zawsze nawiązanie kontaktu przez potencjalnego kontrahenta z firmą (...) kończyło się współpracą, z kolei powód tracił kontrahentów także z innych przyczyn, niż wskazywana przez niego niedozwolona działalność pozwanych.

Można się zgodzić z apelującym, że stwierdzenie Sądu Okręgowego, iż zaistniały spadek marży był skutkiem sytuacji na rynku jest zbyt daleko idące, bowiem Sąd nie badał w tej sprawie przyczyn takiego spadku. Wskazanie przez biegłą, że istotnie spadek marży nastąpił, nie jest dowodem przyczyny tego spadku. Można wszak rozważać, czy sam fakt rozpadnięcia się działu, który tworzyli pozwani i który powód musiał w tej lub podobnej formie odbudować, nie był przypadkiem jedną z przyczyn spadku zamówień i spadku marży. Badał natomiast Sąd Okręgowy, czy było to skutkiem działań pozwanych - i materiał dowodowy daje negatywną odpowiedź na to pytanie. Strona powodowa usiłuje wyciągnąć zbyt daleko idące wnioski z faktu, że pozwani odeszli do własnej działalności o podobnym profilu. Nawet wskazane w uzasadnieniu wyroku pojedyncze przypadki zaoferowania współpracy czy przyjęcia zamówienia (lub wystawienia faktury) krotko po zakończeniu pracy u powoda a przed rozpoczęciem własnej działalności gospodarczej nie pozwalają przyjąć, by działania takie były czynami nieuczciwej konkurencji, podjętymi przy wykorzystaniu tajemnic przedsiębiorstwa powoda. Próba wykazania zaistnienia czynów nieuczciwej konkurencji poprzez domniemania faktyczne nie jest zatem skuteczna.

Sąd Apelacyjny podziela pogląd Sądu Okręgowego, iż były to działania konkurencyjne, ale sam fakt, że były podejmowane na tym samym, specyficznym rynku nie oznacza z założenia naruszenia dobrych obyczajów w rozumieniu art. 3 u.z.n.k. Znamienne jest przy tym stwierdzenie pozwanej A. M., iż podjęła taką działalność, bo na tym się zna.

Co do zarzutu naruszenia art. 11 u.z.n.k. rację ma natomiast apelujący, o ile wskazuje że z oświadczeń podpisanych przez pozwanych przy rozpoczęciu pracy u powoda nie wynika zakaz konkurencji, lecz obowiązek zachowania tajemnicy. W takiej sytuacji rozważania Sądu o naruszeniu zasad współżycia społecznego i rażącym pokrzywdzeniu pozwanych poprzez wprowadzenie ograniczeń po ustaniu umów o pracę bez stosownego ekwiwalentu nie są adekwatne do sytuacji, zaś stanowisko, że pogląd o nieważności zakazu konkurencji bez jednoczesnego ekwiwalentu dla osoby objętej zakazem można przez analogię zastosować do obowiązku zachowania tajemnicy, wydaje się być zbyt daleko idący. Obowiązek zachowania tajemnicy (nawet powtórzony w umowie) nie jest tożsamy z zakazem konkurencji.

Nie można w pełni podzielić poglądu apelującego, iż Sąd Okręgowy sprowadził zakres tajemnicy przedsiębiorstwa do listy składników suplementów diet i leków oraz ich odbiorców, zaznaczając, że dane te są powszechnie dostępne. Sąd Okręgowy zwracał bowiem uwagę na to, że powód nie wykazał, jakie konkretnie informacje zostały przez pozwanych wykorzystane oraz że te konkretnie dane były strzeżone systemem zabezpieczeń, kładąc tym samym nacisk na stanowisko powoda, który nie precyzując powyższych kwestii chciał uzyskać ochronę m.in. w postaci zakazu współpracy handlowej z szeregiem podmiotów (stanowisko na etapie postępowania przed sądem I instancji). Skonkretyzowanie informacji, które miałyby być objęte tajemnicą, jak również wykazanie, że tajemnice te zostały naruszone, jest niezbędne, aby odróżnić zwykłą działalność konkurencyjną od nieuczciwej konkurencji, co nie może być oparte na przypuszczeniach.

Co do art. 14 u.z.n.k. także należy podzielić pogląd Sądu Okręgowego, że nie wykazano, by ktokolwiek z pozwanych rozpowszechniał nieprawdziwe lub wprowadzające w błąd wiadomości o powodzie, w tym o jego kondycji czy zdolności do wywiązywania się ze zobowiązań. Jak już napisano wyżej, zeznania świadków w tej kwestii nie były zgodne, zaś materiał dowodowy zawierał treści nader ubogie i nawiązujące do jednego tylko zdarzenia. Materiał ten był niewystarczający, by przyjąć, że choćby jeden przypadek tak określonego czynu nieuczciwej konkurencji miał miejsce. Powód nie zdołał zatem wykazać, by doszło do popełnienia czynu nieuczciwej konkurencji, zdefiniowanego w tym przepisie.

Należy także zaznaczyć, że mimo wskazania przez powoda, iż apelacja kwestionuje wyrok w zakresie, w jakim oddalono powództwo co do czynów nieuczciwej konkurencji z art. 11 i 14 u.z.n.k., to na rozprawie apelacyjnej przy okazji precyzowania stanowiska apelującego co do żądań wskazano, iż domaga się on także zakazania pozwanym utrudniania powodowi prowadzenia działalności gospodarczej w szczególności przez nakłanianie klientów do odmowy z nim współpracy. Jest to czyn z art. 15 u.z.n.k. Apelujący nie zawarł w apelacji żadnego wywodu w tej kwestii, niemniej skoro sprecyzował, że apelując podtrzymuje takie żądanie, należy się w tej kwestii wypowiedzieć. Sąd Apelacyjny stwierdza zatem, że twierdzenia powoda co do popełnienia takich czynów nieuczciwej konkurencji (nakłanianie do odmowy współpracy z powodem) nie zostały w żadnym stopniu udowodnione – nie wykazano w postępowaniu, by któryś z pozwanych takiego działania się dopuścił.

Tym samym apelacja co do oddalenia powództwa także w zakresie powyższych żądań okazała się bezzasadna.

W przedmiocie kosztów postępowania zasądzonych przez Sąd Okręgowy zarzut apelującego okazał się częściowo zasadny. Sąd Okręgowy zasądził na rzecz każdego z pozwanych z osobna pełną kwotę wynagrodzenia adwokackiego, stosownie do stawek odniesionych do wartości przedmiotu sporu. Zauważyć jednak należy, że powództwo było tak sformułowane, że powód brał pod uwagę zarówno zasadzenie dochodzonych kwot solidarnie, jak i od poszczególnych osób. Trudno przyjąć w tej sytuacji, by zachodziło czyste współuczestnictwo formalne, w wypadku którego częściowo judykatura i doktryna uznawały za prawidłowe takie właśnie rozstrzygnięcie (każdy ze współuczestników formalnych, także w razie połączenia spraw do wspólnego rozstrzygnięcia, reprezentowanych przez tego samego pełnomocnika, otrzymuje zwrot kosztów obejmujący pełne wynagrodzenie pełnomocnika). W ocenie Sądu Apelacyjnego należało obliczyć wynagrodzenie dla strony pozwanej jako kwotę 7 200 zł, zastosować stawkę podwójną z uwagi na zwiększony nakład pracy wspólnego dla wszystkich pozwanych pełnomocnika, biorąc jednak pod uwagę, że pisma składane w sprawie były wspólne dla wszystkich pozwanych a ich sytuacja nie była zróżnicowana. Podwójna stawka to kwota 14 400 zł. Podzielona pomiędzy czworo pozwanych daje kwotę 3 600 zł dla każdego z nich, powiększone o opłatę od pełnomocnictwa, którą każdy z pozwanych uiścił – czyli 3 617 zł.

W tym tylko zakresie wyrok Sądu Okręgowego uległ zmianie na podstawie art. 386 § 1 k.p.c.

W pozostałej – zasadniczej części - apelacja powoda uległa oddaleniu na podstawie art. 385 k.p.c.

Wobec faktu, że apelacja co do istoty sprawy uległa oddaleniu, koszty postępowania apelacyjnego zostały na rzecz pozwanych zasądzone wg tej samej zasady. Stawka wynagrodzenia adwokackiego według rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości, obowiązującego w chwili wniesienia apelacji wynosiła w postępowaniu apelacyjnym 8 100 zł, zaś jej podwójna wysokość to 16 200 zł. Po rozdzieleniu pomiędzy czworo pozwanych zasądzona została na rzecz każdego z nich kwota 4 050 zł (art. 98 k.p.c.).

SSA Paweł Czepiel SSA Barbara Baran SSA Marek Boniecki