Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II W 579/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 24 maja 2019r.

Sąd Rejonowy w G. - Wydział II Karny w składzie:

Przewodniczący: Sędzia SR Joanna Sobczak

Protokolant: st. sekr. sąd. Monika Formaniewicz

Oskarżyciel: -------------

po rozpoznaniu w dniach: 22 listopada 2018r., 25 lutego 2019r., 16 maja 2019r.

sprawy

A. D. - s. J. i H. z d. A., ur. (...) w B., zam. (...)-(...) G., ul. (...), PESEL: (...),

obwinionego o to, że:

w dniu 21 lutego 2018r. ok. godz. 9:50 w G. na ul. (...) w klubie (...), poprzez wszczęcie awantury z pracownikami klubu zakłócił porządek publiczny oraz w tym samym miejscu i czasie używał słów nieprzyzwoitych,

tj. o wykroczenie z art. 51§1 kw i art. 141 kw

O R Z EK A:

1.  Obwinionego A. D. uznaje za winnego popełnienia zarzucanych mu czynów i za to, w myśl art. 9§1 kw i na podstawie art. 51 § 1 kw wymierza mu karę 500 (pięćset) złotych grzywny;

2.  zasądza od obwinionego na rzecz Skarbu Państwa kwotę 50 (pięćdziesiąt) złotych tytułem opłaty oraz obciąża go wydatkami postępowania w kwocie 376,59 zł (trzysta siedemdziesiąt sześć złotych 59/100)

Sygn. akt II W 579/18

UZASADNIENIE

W dniu 21 lutego 2018 r. w godzinach porannych, po zakończonym treningu w kubie sportowym (...) J. D. wyszła z klubu i po dłuższym czasie wróciła tam informując pracownika klubu (...), że zginął jej w szatni dowód rejestracyjny samochodu. Mężczyzna polecił jej jeszcze raz wszystko dokładnie sprawdzić zarówno w szatni jak i w aucie. Po sprawdzeniu szatni J. D. ponownie wyszła klubu i powiadomiła o zdarzeniu telefonicznie ojca A. D..

dowody: wyjaśnienia A. D. k. 25, 61v – 62, zeznania R. K. k. 79, zeznania M. K. k. 63-63v, zeznania J. D. k. 80, zeznania K. F. k. 80v- 81, zeznania M. K. k. 18, 62v – 63, zeznania I. E. k. 21, 105v – 106, zeznania P. T. k. 63v – 64, zeznania P. P. k. 64- 65, notatka urzędowa k. 5-7v;

Po około 20-30 minutach A. D. przyjechał do klubu w towarzystwie dwóch swoich znajomych M. K. (3) i R. K. (2). A. D. zaczął się awanturować, był agresywny i wulgarny, wymachiwał rękoma. Krzyczał, że pracownicy klubu są „(...)”, są „(...)”, że ich „(...)”, „pobije”, „zniszczy”, zaś obecna na miejscu pracownica klubu (...), która próbowała go uspokajać jest „(...)”, jest „(...)” i ma „(...)z klubu”. Do tego tupał na kobietę wymuszając na niej opuszczenie klubu nie zważając na to, że jest ona z małym dzieckiem. Wchodził też na salę, gdzie ćwiczyły inne osoby i wykrzykiwał, że w klubie kradną. Dokuczał też M. K. (4) z powodu jego niewielkiego wzrostu, wychylał się do niego za ladę. W tym też czasie R. K. (2) podnosił ladę i również odgrażał się M. K. (4).

W międzyczasie M. K. (4) zadzwonił na numer 112 chcąc wezwać policję, z uwagi jednak na długi czas oczekiwania zadzwonił na numer prywatny funkcjonariusza P. P. (2), (który był jednocześnie liderem klubu) ponieważ wiedział, że jest on na służbie. P. P. (2) po uprzednim uzyskaniu zgody dyżurnego udał się wraz z P. T. (2) na interwencję do klubu (...). Po przybyciu funkcjonariuszy policji A. D. stwierdził, że krzyczał i wyzywał z nerwów i gdyby tego nie zrobił to by kogoś uderzył, a w klubie są sami złodzieje. Zachowanie mężczyzny po chwili zmieniło się, zaczął przepraszać za swoje zachowanie. Policjanci pouczyli go o możliwości zgłoszenia kradzieży na policję, z czego jednak A. D. nie skorzystał, zaś dowód rejestracyjny odnalazł się po niedługim czasie w pobliskim banku.

dowody: zeznania M. K. k. 18, 62v – 63, zeznania I. E. k. 21, 105v – 106, zeznania P. T. k. 63v – 64, zeznania P. P. k. 64- 65, częściowo zeznania B. L. k. 106, notatka urzędowa k. 5-7v,

A. D. był badany psychiatrycznie wobec zaistnienia wątpliwości co do jego poczytalności. Biegła psychiatra nie znalazła podstaw do kwestionowania jego poczytalności tempore criminis, w rozumieniu treści art. 31§1 lub §2 kk - również przy uwzględnieniu, że w dniu zdarzenia miał on zażyć wymienione przez siebie leki.

dowód: opinia sądowo – psychiatryczna 34-35, opinia uzupełniająca k. 103;

A. D. ma (...) lat, jest żonaty, ma dwoje dzieci. Prowadzi własną działalność gospodarczą, z czego deklaruje miesięczny dochód w wysokości 20.000 zł. W przeszłości był karany za wykroczenia.

dowód: dane obwinionego k. 24-25, informacja RSoW k. 12;

A. D. nie przyznał się do postawionego mu zarzutu i wyjaśnił, że do klubu udał się ponieważ zadzwoniła do niego córka z płaczem i poinformowała go, że po raz kolejny została tam okradziona - zaginął jej dowód rejestracyjny. Do klubu przyjechał z kierowcą M. M., poza tym przyjechał tam również na jego prośbę znajomy R. K. (2). Po wejściu poprosił o rozmowę z menagerem klubu. Osoba z obsługi powiedziała mu, aby napisał w tej sprawie maila. Zaznaczył, że tego dnia był pod wpływem środków uspokajających i nie pamięta większość zdarzenia. Pamięta, że poprosił obsługę aby zadzwonili na policję.

Na rozprawie A. D. dodatkowo wyjaśnił, że poprosił o wezwanie policji, ponieważ nie miał telefonu, czekał na policję. Został niemiło potraktowany przez panią I., która była do niego źle nastawiona i był przez nią prowokowany. Zaznaczył, że był wówczas pod wpływem środków psychotropowych od lekarza psychiatry. Razem z nim były dwie osoby, jedna z nich R. K. (2) był trochę nadpobudliwy, on trochę mocno krzyczał, podniósł biurko bo się zdenerwował. Obsługę zabolało, że dwa razy wszedł na salę ćwiczeń i powiedział głośniej "proszę uważać tutaj kradną". Okazało się, że policjant który przyjechał go skontrolować jest managerem klubu i jednocześnie partnerem i ojcem dzieci pani I.. Policjant zachowywał się bardzo kulturalnie, pouczył go i spisał. Zaprzeczył aby używał słów (...), (...), nie obrażał pani I., w jego ocenie była to obraza w drugą stronę tj. jego i jego córki.

wyjaśnienia obwinionego k. 25, 61v – 62;

Sąd nie dał wiary wyjaśnieniom obwinionego odnośnie przebiegu zajścia w klubie ponieważ są one sprzeczne z uznanymi za wiarygodne zeznaniami bezpośrednich świadków zdarzenia: M. K. (4), I. E. (2) i B. L. (2). Wszyscy ci świadkowie to osoby obce dla obwinionego, które w dniu zdarzenia zetknęły się z nim po raz pierwszy. Nie miały zatem żadnych racjonalnych powodów aby bezpodstawnie go pomawiać. B. L. (2) widziała jedynie niewielki fragment całego zajścia lecz potwierdziła ona głośne zachowanie obwinionego. Do tego zeznania wyżej wymienionych świadków znalazły pełne potwierdzenie w zeznaniach przybyłych na miejsce policjantów w osobach P. T. (2) i P. P. (3) oraz w treści sporządzonej na okoliczność zdarzenia notatki służbowej. Zeznania tych świadków zostały złożone spontanicznie, różnią się one od siebie drobnymi szczegółami, której jednak nie mają większego znaczenia dla sprawy. Na (...) nie wpływa w żaden sposób sama w sobie okoliczność, że I. E. (2) jest jego narzeczoną. Każda z tych osób złożyła bowiem niezależną relację z przebiegu wydarzeń, w których uczestniczyła.

Dokonując oceny wyjaśnień obwinionego nie sposób też przeoczyć, że z jednej strony asekuruje się on wskazując, że nie pamięta przebiegu zdarzenia z powodu zażytych leków, a z drugie strony - sam sobie zaprzeczając - szczegółowo przedstawia swoją wersję wydarzeń.

Tym samym Sąd odrzucił jako niewiarygodne zeznania J. D., K. F. (2), R. K. (2) i M. K. (3). Zeznania tych osób w ocenie sądu miały na celu jedynie pokazanie obwinionego w jak najlepszym świetle. Nie mniej jednak pozostawały w pewnej sprzeczności odnośnie zachowania obwinionego z wyjaśnieniami samego A. D.. O ile obwiniony sam wskazał, że wchodził na salę ćwiczeń i wykrzykiwał, że w klubie kradną to wymienieni świadkowie utrzymywali, że zachowywał się on całkowicie spokojnie. Zarówno wskazani świadkowie jaki obwiniony starali się wykazać, że to raczej R. K. (2) był osobą, która zachowywała się najgłośniej. W świetle uznanych za wiarygodne zeznań M. K. (4) i I. E. (2) jest to jednak niewiarygodne. M. K. (4) wskazał co prawda, że mężczyźni towarzyszący obwinionemu wychylali się do niego przez ladę, a jeden z nich złapał za nią, ale w odbiorze zarówno jego jak i I. E. (2) to przede wszystkim obwiniony był osobą zakłócającą porządek i używającą wulgaryzmów.

Niewiarygodne były twierdzenia J. D. w zakresie w jakim utrzymywała, że zarówno ona jak i jej ojciec nie mogli sami powiadomić policji ponieważ zapomnieli telefonów i prosili o to pracowników klubu, w sytuacji gdy chwilę wcześniej sama zdzwoniła ona do ojca. Do tego byli oni w towarzystwie (...), R. K. (2) i M. K. (3). Nie sposób zaś zakładać, że żadna z tych osób nie miała przy sobie telefonu.

Sąd dał wiarę dowodom z dokumentów i protokołów zgromadzonych w toku postępowania, uznając je za w pełni wiarygodne i nie znajdując podstaw do kwestionowania ich autentyczności.

Zdaniem Sądu na podstawie zebranego materiału dowodowego wina obwinionego została wykazana w sposób nie budzący wątpliwości.

Wykroczenie z art. 51§1 kw polega na zakłócaniu porządku publicznego, spoczynku nocnego albo wywoływaniu zgorszenia w miejscu publicznym poprzez krzyk, hałas, alarm lub inny wybryk.

Wykroczenie z art. 141 kw polega na używaniu słów nieprzyzwoitych w miejscu publicznym.

Sąd przyjął, że A. D. wypełnił znamiona zarzuconego mu wykroczenia ponieważ w dniu 21 lutego 2018r. ok. godz. 9:50 w G. na ul. (...) w klubie (...), poprzez wszczęcie awantury z pracownikami klubu zakłócił porządek publiczny oraz w tym samym miejscu i czasie używał słów nieprzyzwoitych.

Obwiniony A. D. nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu, ale Sąd nie dał wiary tym wyjaśnieniom z przyczyn opisanych powyżej w uzasadnieniu.

W ocenie sądu A. D. po telefonie od córki przyjechał do klubu sportowego ze z góry powziętym zamiarem wywołania tam awantury i zakłócenia porządku. Celowo zabrał ze sobą swoich „rosłych” kolegów aby pokazać pracownikom klubu „kto tu rządzi” i „zrobić porządek”. Pochopnie posądził pracowników klubu o kradzież, nie próbował w ogóle rozmawiać o zaistniałej sytuacji czy też ją wyjaśniać lecz od razu zaczął się awanturować i używać wulgaryzmów. Takie jego zachowanie niewątpliwie zakłóciło porządek publiczny. Ostatecznie nie dokonał nawet formalnego zgłoszenia kradzieży na policję. Przy czym jak wynikało z wyjaśnień samego obwinionego oraz zeznań jego córki i jej koleżanki dowód rejestracyjny, który rzekomo miał zaginąć w szatni, znalazł się w krótkim czasie w zupełnie innym miejscu. Najprawdopodobniej J. D. sama go tam zostawiła. Tym samym bezpodstawne były sugestie, że pracownicy klubu chcieli ukryć kradzież.

Przechodząc do uzasadnienia kary wymierzonej obwinionemu wskazać należało, iż zgodnie z treścią art. 9§1 kodeksu wykroczeń jeżeli czyn wyczerpuje znamiona wykroczeń określonych w dwóch lub więcej przepisach ustawy, stosuje się przepis przewidujący najsurowszą karę, co nie stoi na przeszkodzie orzeczeniu środków karnych na podstawie innych naruszonych przepisów. Mając powyższe na uwadze sąd wymierzył obwinionemu karę na podstawie art. 51§1 kodeksu wykroczeń. W ramach ustawowego zagrożenia przewidzianego w tym przepisie Sąd uznał, iż w realiach niniejszej sprawy odpowiednią sankcją wobec obwinionego jest wymierzenie kary 500 zł grzywny.

Wymierzając wobec obwinionego karę we wspomnianym wymiarze Sąd na niekorzyść obwinionego uwzględnił jego uprzednią karalność za wykroczenia oraz celowy sposób działania. Na korzyść obwinionego Sąd potraktował to, że zdarzenie miało krótki przebieg, oraz to, że po przybyciu policjantów obwiniony przeprosił za swoje zachowanie.

Wymierzona kara spełnia w ocenie Sądu wszystkie dyrektywy przewidziane w art. 33 § 1 kw. Przede wszystkim jest ona odpowiednia do stopnia społecznej szkodliwości popełnionego przez obwinionego czynu zabronionego. Zdaniem Sądu wymierzona kara nie przekracza również stopnia winy obwinionego. Należy również przypuszczać, że spełni cele zapobiegawcze oraz wychowawcze w stosunku do obwinionego. Czyn, którego popełnienia obwiniony dopuścił się, z uwagi na uprzednią jego karalność za wykroczenia nie może być traktowany w kategoriach incydentu. W ocenie Sądu kara ta zdaje się wreszcie czynić zadość wskazaniom prewencji ogólnej. Z tych wszystkich względów orzeczono jak w punkcie 1-szym sentencji wyroku.

Mając na względzie, że obwiniony osiąga dochody Sąd na podstawie art.118 §1 kpw oraz art. 3 w zw. z art. 21 pkt 2 lit 2 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 r. o opłatach w sprawach karnych zasądził od niego opłatę w kwocie 50 zł oraz obciążył go wydatkami postępowania w kwocie 376,59 zł.