Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VII Ka 761/19

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 2 października 2019 r.

Sąd Okręgowy w Częstochowie VII Wydział Karny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący: SSO Sławomir Brzózka (spr.)

Sędziowie: SSR del. Karol Gondro

SSO Beata Jarosz

Protokolant: Justyna Szczap

przy udziale Prokuratora Prokuratury Rejonowej w Częstochowie Edyty Nowak

po rozpoznaniu w dniu 19 września 2019 r. sprawy

M. S. (1) syna P. i A. ur. (...) w C.

oskarżonego o czyn z art. 288 § 1 k.k.

M. P. (1) syna W. i Z. ur. (...) w C.

oskarżonego o czyn z art. 288 § 1 k.k.

na skutek apelacji wniesionej przez oskarżyciela publicznego, pełnomocnika oskarżyciela posiłkowego subsydiarnego G. S. i obrońcę oskarżonego M. S. (1)

od wyroku Sądu Rejonowego w Częstochowie

z dnia 26 marca 2019 r. , sygn. akt XVI K 802/16

orzeka:

I. zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, że uniewinnia M. S. (1) od popełnienia czynu przypisanego mu w punkcie 1;

II. uchylając orzeczenia zawarte w punktach 3, 4, 5, 6, w pozostałej części zaskarżony wyrok utrzymuje w mocy;

III. zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adw. E. K. – Kancelaria Adwokacka w C. oraz adw. M. K. – Kancelaria Adwokacka w C. kwoty po 516,60 zł (pięćset szesnaście złotych sześćdziesiąt groszy) tytułem zwrotu kosztów pomocy prawnej udzielonej z urzędu M. S. (1) i M. P. (1) w postępowaniu odwoławczym, przy czym kwota ta obejmuje również należny podatek VAT;

IV. zwalnia oskarżycieli posiłkowych subsydiarnych G. S. i Z. D. od ponoszenia kosztów sądowych za I instancję, nakazując zwrócić im kwoty po 300 (trzysta) złotych uiszczone przez nich tytułem zryczałtowanej równowartości wydatków, a nadto zwalnia oskarżyciela posiłkowego subsydiarnego G. S. od ponoszenia koszów sądowych za postępowanie odwoławcze wywołanych apelacją jego pełnomocnika obciążając nimi Skarb Państwa.

Sygn. akt VII Ka 761/19

UZASADNIENIE

Z oskarżenia subsydiarnego G. S.

1.  M. S. (1) został oskarżony o to, że:

w dniu 28 września 2014 roku w O., woj. (...), przy ul. (...), poprzez podpalenie budynku gospodarczego, dokonał uszkodzenia mienia w postaci dachu budynku i jego wyposażenia powodując straty w kwocie co najmniej 5.000 zł na szkodę G. S.,

tj. o przestępstwo z art. 288 § 1 k.k.

2.  M. P. (1) został oskarżony o to, że:

I. w dniu 15 października 2014 roku w O. przy ul. (...), poprzez podpalenie zniszczył mienie w postaci drewnianej wiaty z drewnem, drewnianej bryczki, saniami konnymi i gniotownikiem, co spowodowało straty w kwocie co najmniej 16.000 zł na szkodę G. S.,

tj. o przestępstwo z art. 288 § 1 k.k.;

II. w dniu 27 października 2014 roku w O. przy ul. (...), poprzez podpalenie zniszczył mienie w postaci budynku stajni, jego dachu, jego elementów konstrukcyjnych, boksów dla zwierząt, w trakcie którego pożaru zginęły dwa konie rasy (...), co spowodowało straty w kwocie co najmniej 50.000 zł na szkodę G. S.,

tj. o przestępstwo z art. 288 § 1 k.k.

Nadto z oskarżenia subsydiarnego Z. D.

M. P. (1) został oskarżony o to, że:

III. w dniu 19 listopada 2014 roku w O. przy ul. (...) poprzez podpalenie zniszczył mienie w postaci budynku mieszkalnego, w trakcie którego to pożaru spaleniu uległa konstrukcja dachu, co spowodowało straty w kwocie co najmniej 50.000 zł na szkodę Z. D.,

tj. o przestępstwo z art. 288 § 1 k.k.

Wyrokiem z dnia 26 marca 2019 roku Sąd Rejonowy w Częstochowie w sprawie sygn. akt XVI K 802/16 orzekł:

1.  oskarżonego M. S. (1) uznał za winnego popełnienia zarzucanego mu czynu, opisanego w części wstępnej wyroku, stanowiącego przestępstwo określone w art. 288 § 1 k.k., i za to na podstawie art. 288 § 1 k.k. wymierzył oskarżonemu karę 6 (sześć) miesięcy pozbawienia wolności;

2.  oskarżonego M. P. (1) uniewinnił od popełnienia zarzucanych mu czynów, opisanych w pkt I, II i III części wstępnej wyroku;

3.  na mocy art. 46 § 1 k.k. orzekł od oskarżonego M. S. (1) obowiązek naprawienia szkody wyrządzonej przestępstwem w całości poprzez zapłatę na rzecz oskarżyciela subsydiarnego G. S. kwoty 5.000 (pięć tysięcy) złotych;

4.  na mocy art. 628 pkt 1 k.p.k. w związku z art. 640 k.p.k. i art. 633 k.p.k. zasądził od oskarżonego M. S. (1) na rzecz oskarżyciela subsydiarnego G. S. kwotę 660 (sześćset sześćdziesiąt) złotych;

5.  na mocy art. 628 pkt 2 k.p.k. w związku z art. 640 k.p.k. oraz art. 2 ust. 1 pkt 2 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 roku o opłatach w sprawach karnych zasądził od oskarżonego M. S. (1) na rzecz Skarbu Państwa opłatę karną w wysokości 180 (sto osiemdziesiąt) złotych;

6.  na mocy art. 632 pkt 1 k.p.k. w związku z art. 640 § 1 k.p.k. kosztami postępowania w części uniewinniającej obciążył oskarżycieli subsydiarnych;

7.  na mocy art. 29 ust. 1 ustawy Prawo o adwokaturze zasądził od Skarbu Państwa na rzecz obrońców oskarżonych:

- adw. E. K., Kancelaria Adwokacka w C., ul. (...) lok. 3,

- adw. M. K., Kancelaria Adwokacka w C., ul. (...) lok. 1

kwoty po 1.033,20 (jeden tysiąc trzydzieści trzy złote 20/100) złotych.

Apelację od powyższego wyroku wnieśli obrońca M. S. (1), Prokurator oraz pełnomocnik oskarżyciela posiłkowego subsydiarnego G. S..

Obrońca M. S. (1) zaskarżył powyższy wyrok w części dotyczącej M. S. (1) w całości, zarzucając obrazę przepisów postępowania, która miała wpływ na treść orzeczenia, tj. art. 7 k.p.k. w zw. z art. 410 k.p.k. polegającym na uznaniu, że treść zeznań S. L. i A. T. przesądza o sprawstwie oskarżonego M. S. (1), podczas gdy z zeznań S. L. wynika jedynie, że M. S. (1) był w pobliżu pożaru, zaś zeznania A. T. wskazują wyłącznie, że to nie oskarżony zawiadomił Straż Pożarną o zdarzeniu; uznaniu, że żadna inna (nieznana) osoba poza M. S. (1) nie była na miejscu zdarzenia, bowiem nie została zauważona przez S. L., podczas gdy bardzo prawdopodobne jest, że S. L. rzeczywistego sprawcy podpalenia nie zauważył. Art. 5 § 2 k.p.k. poprzez rozstrzygnięcie niedających się usunąć wątpliwości na niekorzyść oskarżonego, podczas gdy należy je rozstrzygać na jego korzyść.

Mając na uwadze powyższe, skarżący wniósł o zmianę wyroku Sądu I Instancji poprzez uniewinnienie M. S. (1) od zarzucanego mu czynu, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I Instancji.

Prokurator Prokuratury Rejonowej w Częstochowie zaskarżył wyrok w całości w zakresie, w jakim dotyczy M. S. (1), na jego korzyść, zarzucając błąd w ustaleniach faktycznych, przyjętych za podstawę orzeczenia, mający wpływ na jego treść, a polegający na niezasadnym przyjęciu przez Sąd, że oskarżony M. S. (1) dopuścił się zarzucanego mu przestępstwa, podczas gdy ze zgromadzonego materiału dowodowego nie wynika, że oskarżony popełnił zarzucany mu czyn.

W oparciu o powyższe wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i uniewinnienie M. S. (1) od popełnienia zarzucanego mu czynu.

Pełnomocnik oskarżyciela posiłkowego subsydiarnego G. S. zaskarżył powyższy wyrok w części, tj. w zakresie uniewinnienia oskarżonego M. P. (1) od zarzucanych mu czynów opisanych punkcie I i II części wstępnej wyroku, na niekorzyść oskarżonego i wyrokowi temu zarzucił:

1.  obrazę przepisów postępowania, mającą wpływ na treść orzeczenia, a to art. 7 k.p.k. polegającą na zupełnie dowolnej ocenie materiału dowodowego, sprzecznej z zasadami prawidłowego rozumowania i doświadczeniem życiowym, poprzez błędne uznanie za niewiarygodne wyjaśnień oskarżonego M. P. (1) złożonych w dniu 19 listopada 2014 roku, w zakresie w jakim przyznaje się on do zarzucanych mu czynów, gdy tymczasem zeznania te w sposób wiarygodny i szczegółowy opisują przebieg zdarzeń i brak jest istnienia przyczyn, z powodu których należało odmówić im waloru wiarygodności, natomiast okoliczność, iż przed złożeniem zeznań oskarżony miał atak padaczki i obawiał się, że może trafić do aresztu nie może być przyczyną uznania wyjaśnień oskarżonego za niewiarygodne albowiem pozostały materiał dowodowy potwierdza sprawstwo oskarżonego; za wiarygodne zeznania świadków Z. P. oraz S. P. w zakresie w jakim potwierdziły one pobyt oskarżonego M. P. (1) w domu w dniach, w których zarzuca mu się dokonanie podpaleń, gdy tymczasem zeznania świadków, którzy są najbliższą rodziną (matką i siostrą) powinny zostać przez Sąd ocenione z najwyższą dozą ostrożności i uwzględnieniem faktu, iż świadkowie ci ze względu na więzy rodzinne i łączące ich z oskarżonym więzy uczuciowe mogli złożyć korzystne dlań zeznania niepolegające na prawdzie;

2.  błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia i mający wpływ na jego treść poprzez błędne przyjęcie, iż brak jest danych dostatecznie uzasadniających popełnienie zarzucanych M. P. (1) czynów, gdy tymczasem z zeznań świadków B. T. oraz A. C. jednoznacznie wynika, iż oskarżony M. P. (1) swoim zachowaniem dawał podstawy pozwalające na przyjęcie jego sprawstwa, a ponadto bezspornie od momentu zatrzymania M. P. w dniu 19 listopada 2014 roku podpalenia w O. skończyły się i nie dochodzi do nich aż do dnia dzisiejszego; nie ma żadnych materialnych dowodów sprawstwa M. P. (1), również w zeznaniach świadków, gdy tymczasem zeznania B. T., zgodnie z którymi M. P. (1) odgrażał się, że w przyszłości spali jeden z lokali znajdujących się w O. oraz potwierdzające to zeznania A. C., jak również fakt, iż w dniu 27 października 2014 roku pierwsze połączenie z telefonu oskarżonego M. P. zostało wykonane o godz. 5.25, a zatem na 10 minut przed zauważeniem pożaru, potwierdzają sprawstwo oskarżonego dotyczące zarzucanych mu czynów.

W oparciu o powyższe zarzuty skarżący wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku w zaskarżonej części i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania oraz zasądzenie od oskarżonego M. P. (1) na rzecz oskarżyciela subsydiarnego G. S. zwrotu kosztów procesu w postępowaniu odwoławczym.

Sąd Okręgowy zważył co następuje.

Apelacje wniesione przez obrońcę M. S. (1) oraz Prokuratora należało uwzględnić jako zasadne. Niezasadna okazała się natomiast apelacja pełnomocnika oskarżyciela posiłkowego subsydiarnego G. S..

Zebrany w sprawie materiał dowodowy był wystarczający do wydania w sprawie orzeczenia merytorycznego. Nie istniała możliwość jego uzupełnienia poprzez zrealizowanie dowodów dotychczas nieprzeprowadzonych, mogących mieć istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy.

Rację mają skarżący – obrońca M. S. (1) oraz Prokurator podnosząc, że Sąd Rejonowy przekroczył granice swobodnej oceny dowodów wskazane w przepisie art. 7 k.p.k., co w konsekwencji doprowadziło do błędu w ustaleniach faktycznych polegającego na przyjęciu, że M. S. (2) w dniu 28 września 2014 roku w O. dopuścił się podpalenia budynku gospodarczego na szkodę G. S.. Obiektywna ocena całokształtu zebranego w sprawie materiału dowodowego nie pozwala na przyjęcie sprawstwa M. S. (1). W sposób oczywisty niewystarczające są dla przyjęcia popełnienia przez M. S. (1) czynu zabronionego dowody , które wskazał w pisemnym uzasadnieniu wyroku Sąd Rejonowy. W sprawie nie istnieją żadne bezpośrednie dowody winy M. S. (1). Okoliczności, że świadkowie S. L. oraz A. L. spotkali M. S. (1) w dniu zdarzenia w miejscu nieodległym od miejsca pożaru, rozmowa M. S. (1) ze S. L. , połączenia internetowe z telefonu M. S. (1), otrzymanie przez niego sms o alarmie bojowym OSP O. i logowanie jego telefonu w okolicach ulicy (...) w O. nie wykazują sprawstwa M. S. (1) popełnienia czynu zabronionego. Dowody pośrednie istniejące w sprawie nie układają się bowiem w logiczny i nierozerwalny ciąg poszlak, wykazujący sprawstwo M. S. (1) i wykluczający jednocześnie sprawstwo jakiejkolwiek innej osoby . Przede wszystkim nie sposób zgodzić się z twierdzeniem Sądu Rejonowego ,że pożar był wynikiem umyślnego podpalenia ( k.206 akt postępowania sądowego). W rzeczywistości nie udało się ustalić jednoznacznie przyczyny pożaru, bardziej prawdopodobną przyczyna pożaru było zwarcie instalacji elektrycznej. Jak wynika z rzetelnej opinii biegłego z zakresu pożarnictwa A. B. (k. 1101-1109 akt postępowania przygotowawczego) opisane w opinii ślady w odniesieniu do wypaleń powstałych w następstwie rozwoju pożaru w wysokim stopniu uprawdopodobniają wersję przyczyny powstania pożaru w wyniku zwarcia elektrycznego. Badany przewód elektryczny , na którym wystąpiły ślady wytopień wykonany był ze stopu aluminium. Z uwagi na temperaturę topnienia aluminium, zawierającą się w zakresie temperatury, która powstała w okresie rozwoju pożaru, można było założyć jeszcze jedną wersje przyczyny powstania pożaru – umyślne podpalenie, podłożenie ognia w okolicy drewnianego słupa skutkowałoby rozwojem pożaru. Biegły nie stwierdził na miejscu zdarzenia żadnych śladów oleju lub innych substancji łatwopalnych, które mógł użyć potencjalny sprawca podpalenia. Oddziaływanie ciepła w wytworzonej nad ogniskiem pożaru kolumnie konwencyjnej powodowało stopniowy wzrost pożaru , co przekładało się na rozkład cieplny drewnianych elementów konstrukcyjnych i deskowania stropu, w efekcie prowadząc do zwęglenie i powierzchownego opalenia. Z uwagi na zmiany pogorzeliska w części poddasza budynku, powstałe w następstwie przeprowadzonej akcji gaśniczej, nie było możliwe szczegółowe odtworzenie procesu rozwoju pożaru. Ślady wypaleń wykluczają powstanie pożaru w następstwie przyłożenia ognia z zewnątrz budynku. Dopiero nagromadzenie się gorących gazów pożarowych w strefie przysufitowej doprowadziło do rozszerzenia się strefy spalania i do bezpośredniego działania płomieni na konstrukcję stropu. Przez nieszczelności na łączeniu desek ogień przeniósł się w przestrzeń strychu.

W świetle przedmiotowej opinii biegłego z zakresu pożarnictwa A. B. w wysokim stopniu uprawdopodobniona jest wersja, że przyczyną powstania pożaru w przedmiotowym budynku gospodarczym było zwarcie elektryczne ( zwarcie instalacji elektrycznej). Już tej właśnie wersji powstania pożaru, nie polegającej na umyślnym działaniu człowieka, nie pozwalają wykluczyć dowody zebrane w sprawie. Na miejscu zdarzenia nie znaleziono śladów oleju ani jakiejkolwiek innej substancji łatwopalnej, która mogłaby służyć wznieceniu ognia zdolnego spowodować pożar budynku. Z materiału dowodowego nie wynika również obecność jakichkolwiek osób postronnych w przedmiotowym budynku w czasie zbliżonym do zaistnienia pożaru. Już pierwszy przesłuchany w sprawie świadek syn właściciela budynku J. S. nie wykluczył ,że przyczyną pożaru mogło być zwarcie instalacji elektrycznej ( k.3 akt postępowania przygotowawczego). Rozprzestrzenianie się ognia nie nastąpiło w sposób gwałtowny a stopniowy. Trwało zatem określony , dłuższy czas liczony w minutach. W świetle opinii biegłego z zakresu pożarnictwa stwierdzić więc należy, że S. L. zauważył pożar przedmiotowego budynku gospodarczego, gdy trwał on najprawdopodobniej, co najmniej kilka lub kilkanaście minut. Zobaczył bowiem dym wydobywający się już spod dachu pomieszczenia gospodarczego, gdy na ten lub zbliżony poziom dotarł pożar zainicjowany na parterze budynku, rozwijający się stopniowo, wolno w okolicy drewnianego słupa. S. L. potwierdził tą okoliczność zeznając ,że gdy zobaczył pożar to był on zaawansowany, musiało się już palić kilka minut ( k.182 akt postępowania sądowego ) . S. L. zauważył zatem M. S. (1) nie w czasie zbliżonym do czasu zainicjowania pożaru a nadto nie przy przedmiotowym budynku gospodarczym i nie w bliskiej odległości od niego . Dopiero gdy dochodził do budynku gospodarczego zobaczył biegnącego od strony lasu M. S. (1). Nie budzi więc żadnej wątpliwości okoliczność , że nawet w razie przyjęcia umyślnego podpalenia zaistniałego wewnątrz budynku gospodarczego w miejscu ustalonym przez biegłego, mogło upłynąć co najmniej kilka lub nawet kilkanaście minut do momentu, gdy świadek S. L. zauważył dym wydobywający się spod dachu budynku a później zauważył mężczyznę poruszającego się od strony lasu . W tym czasie ewentualny nieustalony sprawca podpalenia mógł opuścić w sposób niezauważony przez nikogo miejsce zdarzenia. Jak wynika z opinii biegłego sądowego z zakresu pożarnictwa i załączonej dokumentacji fotograficznej (k. 1103 akt) przedmiotowy budynek gospodarczy przylega bowiem wręcz do ściany lasu . Las ciągnie się aż do drogi głównej ul. (...) w O. a także w przeciwnym kierunku. Jest na tyle duży, że mogły w nim przebywać dwie lub więcej osób wzajemnie się nie widząc. Niezasadny okazał się zatem w przedstawionych realiach sprawy argument ,że podpalacz byłby zauważony przez S. L. lub M. S. (1). W rzeczywistości nawet w razie umyślnego podpalenia, wobec stopniowego a więc rozłożonego w czasie rozwoju pożaru ewentualny sprawca mógł oddalić się z miejsca zdarzenia przez chroniący go przed zauważeniem las w taki sposób ,że nie zauważyli go S. L. i M. S. (1) ,którzy znaleźli się w pobliżu miejsca zdarzenia może nawet kilka lub więcej minut po dokonaniu podpalenia.

W żaden sposób nie można przyjąć za udowodnione , że M. S. (1) był w przedmiotowym budynku gospodarczym i podłożył w nim ogień. Nie pozostały w tym budynku żadne ślady umyślnego podpalenia ani nawet ślady pobytu osoby postronnej, nie można również wykluczyć pożaru powstałego wskutek zwarcia instalacji elektrycznej. Nielogiczny byłoby wyjście M. S. (1) kilka minut po podpaleniu z lasu i z niezrozumiałej przyczyny ujawnienie swojej obecności wobec S. L. w zaistniały sposób , gdy M. S. (1) mógłby na przykład przejść lasem ciągnącym się do drogi głównej i od tej strony nadejść na miejsce pożaru , nie wzbudzając żadnych podejrzeń. Dowolne bo nielogiczne są rozważania Sądu Rejonowego dotyczące tego ,że brak jest jakichkolwiek racjonalnych powodów aby stwierdzić w jakim celu M. S. (1) znalazł się w pobliżu miejsca zdarzenia po godzinie 6 rano. M. S. (1) skorzystał z prawa do odmowy złożenie wyjaśnień . Tym niemniej możliwe są różne logiczne sposoby wytłumaczenie jego obecności w miejscu , w którym zauważył go S. L.. Jest to miejsce na peryferiach O. , bardzo atrakcyjne pod względem ukształtowania terenu i widoków na lasy ,skały , ruiny zamku, popularne miejsce spędzania wolnego czasu okolicznych mieszkańców. M. S. (1) zamieszkiwał wówczas w O. na nieodległej ulicy (...) . Dzień 28 września był to okres wczesnej jesieni , gdy temperatura powietrza zachęcała do spacerów także dłuższych, kilkukilometrowych . Był to dzień w pełni sezonu grzybowego , gdy właśnie w godzinach wczesnorannych i rannych wielu ludzi udawało się do lasu zbierać grzyby. Nie do odrzucenia w realiach sprawy jest również argumentacja przedstawiona przez obrońcę a dotycząca mniej prawdopodobnego powodu pobytu w tym miejscu M. S. (1) w postaci jego ewentualnej działalności kłusowniczej w lesie, co powodowało, że nie przedstawił powodu swojego pobytu w miejscu , w którym zauważył go świadek. Możliwe były zatem różnorodne logiczne powody pobytu M. S. (1) w pobliżu miejsca zdarzenia.

S. L. w czasie pierwszego przesłuchania w dniu 14 listopada 2014 roku zeznał, że mężczyzna, z którym rozmawiał, powiedział, żeby nie dzwonić, bo straż jest już powiadomiona. Na rozprawie podał odmiennie , iż ktoś tam chodził i powiedział ,że już wezwał straż. Z pierwszego przesłuchania wynika tylko ,że straż miała zostać wezwana a nie ,że dzwonił do niej sam M. S. (1). Z zeznań A. T. wynika zaś ,że to on zatrzymał się widząc pożar i zadzwonił do Straży Pożarnej . Wtedy też w pobliżu znajdował się mężczyzna, członek Ochotniczej Straży Pożarnej . Mógł być to M. S. (1), który przekazał S. L. informację o wezwaniu straży pożarnej. Przedstawiona przez S. L. wypowiedź M. S. (1) nawet jeżeli miała miejsce przed przyjazdem i wezwaniem straży pożarnej przez A. T. nie dowodzi w sposób dostateczny ,że to on podpalił przedmiotowy budynek gospodarczy. Ta nieprecyzyjnie zrelacjonowana wypowiedź mogła być też źle zrozumiana przez S. L.. Co istotne nie odnosiła się w ogóle do przyczyny podpalenia przedmiotowego budynku gospodarczego ani sprawstwa takiego ewentualnego czynu. Nawet taka nieracjonalna i niezrozumiała wobec potrzeby gaszenia pożaru wypowiedź , jeżeli padła, nie była przyznaniem się do winy , przyznaniem ,że miało się związek z podpaleniem budynku gospodarczego i nie dowodzi wraz z pozostałymi dowodami sprawstwa M. S. (2) popełnienia czynu zabronionego .

W tym stanie rzeczy Sąd Okręgowy zmienił zaskarżony wyrok w ten sposób, że uniewinnił M. S. (1) od popełnienia czynu przypisanego mu w punkcie 1. W konsekwencji wyroku uniewinniającego uchylił również orzeczenia zawarte w punktach 3 ,4, 5 dotyczące nałożenia obowiązku naprawienia szkody na M. S. (2) , zasądzenia od niego kwoty 660 zł na rzecz G. S. oraz opłaty w wysokości 180 zł na rzecz Skarbu Państwa.

Niezasadna okazała się apelacja pełnomocnika oskarżyciela posiłkowego subsydiarnego G. S.. Sąd Rejonowy prawidłowo przyjął, że brak jest dostatecznych dowodów winy M. P. (1) popełnienia zarzucanych mu czynów. Wbrew zarzutowi apelacji nie dopuścił się obrazy przepisów postępowania, mającej wpływ na treść orzeczenia, a to art. 7 k.p.k., uznając za niewiarygodne wyjaśnienia M. P. (1), w których przyznał się do popełnienia czynów zabronionych i wziął udział w eksperymencie procesowym. Z wyjaśnień tych nie tylko wycofał się i nigdy później w toku postępowania przygotowawczego i sądowego nie potwierdził ich prawdziwości, ale przede wszystkim stwierdzić należy, że wyjaśnienia te są sprzeczne z oczywistymi faktami i nie znajdują potwierdzenia w innych obiektywnych dowodach. M. P. (1) w wyjaśnieniach z dnia 19 listopada 2014 roku podał, że u S. był tylko raz. Podpalił drewutnię i stary dom w jednym dniu i za jednym razem. W rzeczywistości podpalenia różnych budynków G. S. nie miały miejsca tego samego dnia, a w różnych dniach 28 września 2014 roku, 15 października 2014 i 27 października 2014 roku. M. P. (1) wskazał miejsca i sposób podpaleń w sposób oczywiście sprzeczny z tym, jak doszło w rzeczywistości do pożaru. Jednoznacznie wypowiedziom M. P. (3) zaprzeczył biegły z zakresu pożarnictwa A. B. w sporządzonych przez siebie opiniach. M. P. (1) przyznał się, że to on podpalił w dniu 28 września 2014 roku budynek gospodarczy przy ulicy (...) w O.. Jak wskazano już powyżej nie sposób ustalić sposobu powstania tego pożaru. Z wysokim prawdopodobieństwem przyczyną pożaru, zdaniem biegłego, było zwarcie instalacji elektrycznej. Biegły stanowczo stwierdził, że miejsce przyłożenia ognia i opisany przez M. P. (1) mechanizm wzniecenia pożaru nie polegają na prawdzie. M. P. (1) podał, że do wzniecenia pożaru użył oleju silnikowego, który rozlał na połać dachową, następnie podłożył podpalony papier gazetowy. Tymczasem ślady wypaleń wykluczają powstanie pożaru w następstwie przyłożenia ognia z zewnątrz budynku, w szczególności od miejsca wskazanego przez M. P. (1). W miejscu wskazanym przez niego nie było również widocznych śladów oleju, które z pewnością pozostałyby w razie zastosowania takiego mechanizmu podpalenia. Biegły wskazał też w sposób jednoznaczny zupełnie inne miejsce zainicjowania pożaru wewnątrz budynku ( k.1101-1109 akt postepowania przygotowawczego). M. P. (1) przyznał się również początkowo do podpalenia budynku przy ulicy (...) w dniu 19 listopada 2014 roku. Zgodnie z opinią biegłego z zakresu pożarnictwa A. B. opisane przez M. P. (1) miejsce podłożenia ognia nie pokrywa się z rzeczywistym obrazem uszkodzeń powstałych w następstwie pożaru. Ogień został podłożony w innej części budynku (k. 1155 akt postępowania przygotowawczego). W czasie eksperymentu procesowego M. P. (1) nie wskazał w ogóle , aby dopuścił się podpaleń budynków przy ul. (...) w O. , o które został oskarżony w niniejszej sprawie. M. P. (1) pomówił B. D., że był on obecny w czasie dokonywania podpalenia lokalu (...) u K.. Także to pomówienie okazało się nieprawdziwe, w szczególności w świetle stanowczych zeznań B. D.. Wbrew zarzutowi apelacji Sąd Rejonowy uprawniony był dać wiarę zeznaniom świadków Z. P. i S. P. w zakresie, w jakim potwierdziły one pobyt M. P. (1) w domu w czasie zarzucanych mu podpaleń. Sam fakt, że są to osoby bliskie M. P. (1) nie może być powodem do odmowy dania wiary zeznaniom tych osób, zwłaszcza gdy są one przekonywujące i zgodne. Z. P. w szczególności pamiętała co robił jej syn, gdy była przesłuchiwana następnego dnia. Podobnie S. P. logicznie wytłumaczyła, dlaczego pamiętała zdarzenia z dnia 2 i 3 listopada 2014 roku, gdy przyjechała do O. z uwagi na uroczystości Wszystkich Świętych i została tam na następne dni . Wbrew zrzutowi apelacji zeznania świadków B. T. i A. C. nie dostarczyły żadnej istotnej wiedzy co do rozstrzygnięcia. Żaden z tych świadków nie posiadał jakiejkolwiek wiedzy o sprawcy podpalenia w dniu 15 października 2014 roku wiaty z drewnem, drewnianej bryczki, sań konnych gniotownika i podpalenia w dniu 27 października 2014 roku budynku stajni przy ulicy (...) w O.. B. T. i A. C. podały jedynie, że w późniejszej dacie 31 października 2014 roku M. P. (1) miał wyrazić się, w innym miejscu o innym lokalu gastronomicznym, że nadaje się do spalenia. Z opinii biegłego sądowego z zakresu pożarnictwa A. B. wynika, że najbardziej prawdopodobną przyczyną powstania pożaru wyrządzającego największe straty, zaistniałego w dniu 27 października 2014 roku, było zwarcie w instalacji elektrycznej wewnątrz stajni. Biegły przekonywująco wyjaśnił swoje stanowisko. Wykonanie połączenia telefonicznego z aparatu M. P. (1) w dniu 27 października 2014 r. na 10 minut przed zauważeniem pożaru o godzinie 5.25 nie dowodzi sprawstwa popełnienia tego czynu. Nie sposób ustalić okoliczności wykonania tego telefonu , osoby dzwoniącej i miejsca , z którego dzwoniono. Telefon mógł być wykonany także z miejsca zamieszkania M. P. (1) w O. .

W tym stanie rzeczy nie było podstaw do kwestionowania prawidłowości wyroku uniewinniającego M. P. (1) co do wszystkich trzech zarzuconych mu czynów i w omawianym zakresie Sąd Okręgowy zaskarżony wyrok utrzymał w mocy. Utrzymane w mocy został również rozstrzygnięcie zawarte w punkcie 7 o zasądzeniu kosztów zastępstwa adwokackiego na rzecz obrońców z urzędu.

Sąd Okręgowy uchylił orzeczenie zawarte w punkcie 6 o obciążeniu oskarżycieli posiłkowych subsydiarnych kosztami postępowania w części uniewinniającej . Następnie na zasadach słuszności zwolnił oskarżycieli posiłkowych subsydiarnych G. S. i Z. D. od ponoszenia kosztów sądowych za I instancję, nakazał zwrócić im kwoty po 300 (trzysta) złotych uiszczone przez nich tytułem zryczałtowanej równowartości wydatków, a nadto zwolnił oskarżyciela posiłkowego subsydiarnego G. S. od ponoszenia koszów sądowych za postępowanie odwoławcze wywołanych apelacją jego pełnomocnika, obciążając nimi Skarb Państwa. Zasądził koszty zastępstwa adwokackiego na rzecz obrońców z urzędu.

Podstawą prawną orzeczenia Sądu Okręgowego były przepisy art. 437 k.p.k. , art. 618 §1 pkt 11 k.p.k., art. 624 § 1k.p.k.