Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 810/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 13 lutego 2019 r.

Sąd Apelacyjny w Krakowie – I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Teresa Rak

Sędziowie:

SSA Robert Jurga

SSO del. Wojciech Żukowski (spr.)

Protokolant:

st. sekr. sądowy Paulina Klaja

po rozpoznaniu w dniu 13 lutego 2019 r. w Krakowie na rozprawie

sprawy z powództwa P. N.

przeciwko (...) S.A. w W.

o zapłatę

na skutek apelacji strony pozwanej

od wyroku Sądu Okręgowego w Krakowie

z dnia 13 lutego 2018 r. sygn. akt I C 1070/12

I. prostuje oczywiste omyłki w wyroku Sądu Okręgowego w Krakowie z dnia 13 lutego 2018 r. w ten sposób, że powołane w nim w komparycji i w sentencji oznaczenia strony pozwanej (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W.” zastępuje, w odpowiednich przypadkach, oznaczeniem (...) Spółka Akcyjna w W.”,

II. zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, że z jego treści eliminuje pkt 2 i w tym zakresie również powództwo oddala, a dotychczasowym punktom 3, 4, 5, 6 nadaje oznaczenie odpowiednio 2, 3, 4, 5,

III. w pozostałym zakresie oddala apelację,

IV. nie obciąża powoda obowiązkiem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego stronie pozwanej.

SSA Robert Jurga SSA Teresa Rak SSO Wojciech Żukowski

Sygn. akt I ACa 810/18

UZASADNIENIE

Powód P. N. w ostatecznie sprecyzowanym żądaniu pozwu skierowanym przeciwko stronie pozwanej, (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W., domagał się: zasądzenia kwoty 130.000 zł tytułem zadośćuczynienia wraz z odsetkami ustawowymi od dnia 14 grudnia 2011 r. do dnia zapłaty; zasądzenia kwoty 1.214,73 zł tytułem odszkodowania wraz z odsetkami ustawowymi od dnia 14 grudnia 2011 r. do dnia zapłaty; zasądzenia renty miesięcznej w kwocie 1.000 zł od czerwca 2011 r. płatnej do 10. dnia każdego następującego po sobie miesiąca wraz z odsetkami ustawowymi w razie opóźnienia w płatności którejkolwiek z rat. Ponadto powód domagał się zasądzenia kosztów procesu.

Powyższe roszczenia powód wywodził z obrażeń doznanych w dniu 25 maja 2010 r. w wypadku polegającym na wystrzale opony samochodu ciężarowego, którego powód był kierowcą, a którego posiadacz ubezpieczony był od odpowiedzialności cywilnej u strony pozwanej.

Strona pozwana wniosła o oddalenie powództwa i zasądzenie kosztów procesu, zarzucając, że wypadek nastąpił z wyłącznej winy producenta opon, powód przyczynił się do powstania szkody poprzez niezachowanie reguł ostrożności, otrzymał już zadośćuczynienie w kwocie 50.000 zł, co wyczerpuje wszystkie roszczenia powoda.

Wyrokiem z dnia 13 lutego 2018 r., sygn. akt I C 1070/12, Sąd Okręgowy w Krakowie w pkt. 1 zasądził od pozwanej (...) S.A. w W. na rzecz powoda P. N. kwotę 131.214,73 zł z ustawowymi odsetkami: od kwoty 130.000 zł od dnia 28 kwietnia 2012 r. do dnia zapłaty, od kwoty 1.214,73 zł od dnia 30 listopada 2012 r. do dnia zapłaty; w pkt. 2 zasądził od pozwanej (...) S.A. w W. na rzecz powoda P. N. rentę w kwocie 1.000 zł miesięcznie, począwszy od dnia 1 czerwca 2011 r. płatną do 10. dnia każdego następującego po sobie miesiąca z ustawowymi odsetkami na wypadek opóźnienia liczonymi od dnia płatności poszczególnych rat, nie wcześniej jednak, niż od dnia 28 kwietnia 2012 r., do dnia zapłaty; w pkt. 3 umorzył postępowanie w części dotyczącej żądania waloryzacji renty; w pkt. 4 oddalił powództwo w pozostałej części; w pkt. 5 zasądził od pozwanej (...) S.A. w W. na rzecz powoda P. N. kwotę 3.617 zł tytułem kosztów procesu; a w pkt. 6 nakazał ściągnąć od pozwanej (...) S.A. w W. na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Krakowie kwotę 9.109,59 zł tytułem opłaty sądowej od pozwu, od której powód został zwolniony oraz wydatków pokrytych tymczasowo ze środków Skarbu Państwa.

Za bezsporne Sąd uznał, że w dniu 25 maja 2010 r. powód, mający wówczas (...) lata, prowadził (...) o nr rej. (...), stanowiący własność pracodawcy powoda, K. G., który był ubezpieczony u pozwanej od odpowiedzialności cywilnej związanej z ruchem tego pojazdu. Na obwodnicy Ż. doszło do wypadku polegającego na wystrzale jednej z opon tego pojazdu, w wyniku czego powód doznał obrażeń ciała. Powód zgłosił szkodę ubezpieczycielowi w dniu 5 maja 2011 r. Strona pozwana wypłaciła powodowi zadośćuczynienie w kwocie 50.000 zł. Pismem z dnia 15 marca 2012 r. pełnomocnik powoda zażądał od strony pozwanej wypłaty dodatkowego zadośćuczynienia w kwocie 130.000 zł oraz renty miesięcznej w kwocie 1.000 zł. Pismem z dnia 28 marca 2012 r. strona pozwana odmówiła zaspokojenia tych roszczeń.

Sąd ustalił, że przed wypadkiem powód pracował jako kierowca zawodowy i był w pełni sprawny. Posiadał prawo jazdy kategorii: A, B, C, E. W 2004 r. powód miał wypadek w pracy, polegający na upadku z samochodu. Stracił wówczas przytomność, ale wypadek nie spowodował żadnych trwałych bądź długotrwałych skutków, w szczególności powód nie leczył się później neurologicznie. Bezpośrednio po wypadku wykryta została u powoda jaskra prawego oka. Choroba ta musiała rozwijać się już wcześniej, o czym powód nie wiedział. Po wypadku zostało u powoda również zdiagnozowane nadciśnienie tętnicze.

Jak stwierdził Sąd, w dniu 25 maja 2010 r. powód prowadził (...) o nr rej. (...), którym przewoził 23 kubiki drewna o wadze ok. 36 ton. Samochód wyposażony był w opony zakupione jako nowe ok. miesiąc wcześniej. Powód jechał wraz z pomocnikiem, J. W.. Po wjechaniu na obwodnicę Ż. powód poczuł lekki opór w lewym kole. Z tego powodu zatrzymał się na poboczu, włączył światła awaryjne, on i jego pomocnik założyli kamizelki odblaskowe, po czym powód podszedł do lewego tylnego koła i nachylił się, żeby je obejrzeć, a J. W. poszedł ustawić trójkąt ostrzegawczy. W momencie przybliżenia przez powoda twarzy do koła opona wewnętrzna wystrzeliła, raniąc powoda.

Sąd wskazał, że postępowanie powoda było prawidłowe. Powód nie dopuścił się żadnych zaniedbań, ani naruszenia zasad bezpieczeństwa i higieny pracy, bądź reguł starannego postępowania przy przewożeniu ładunku w dniu 25 maja 2010 r. i przy dokonywaniu oględzin stanu ogumienia pojazdu, w szczególności nie przekroczył dopuszczalnej ładowności pojazdu i przyczepy. W żaden sposób nie przyczynił się do powstania lub zwiększenia szkody.

Sąd podał, że nie ma obecnie możliwości ustalenia przyczyn eksplozyjnego rozerwania się opony.

Jak stwierdził Sąd, po wypadku powód został przewieziony do Szpitala w Ż., gdzie zdiagnozowano m.in. złamanie bocznej i przyśrodkowej ściany oczodołu, a następnie do Szpitala w B., gdzie chirurgicznie zszyto pękniętą lewą gałkę oczną. W szpitalu powód przebywał od dnia 25 maja 2010 r. do dnia 7 czerwca 2010r.

Sąd ustalił, że na skutek wypadku powód doznał urazu oka lewego, który spowodował pęknięcie gałki ocznej lewej z wypadnięciem tęczówki, wylew krwi do komory przedniej i do ciała szklistego. Dodatkowo powstał krwiak powiek, rana powiek okolicy kąta zewnętrznego oka lewego, a w oku prawym liczne ciała obce spojówki i rogówki. Powód stracił oko lewe, a gałka oczna lewa została zastąpiona protezą. Na twarzy powoda pozostały blizny lewej połowy twarzy. Obrażenia doznane przez powoda w wypadku z dnia 25 maja 2010 r. miały bolesny charakter. Ból oka utrzymywał się przez kilka miesięcy. Na skutek wypadku powód utracił możliwość wykonywania niektórych zawodów, w tym nie może obsługiwać urządzeń w ruchu, nie może pracować na wysokości, co wynika z tego, że od wypadku jest osobą jednooczną. Powód musi stosować krople do oczu(...)z uwagi na epiprotezę w oku lewym. Natomiast stosowany przez powoda (...) do oka prawego związany jest z jaskrą i nie można stwierdzić, by miał związek z wypadkiem powoda. Powód na skutek wypadku z 2010 r. nie doznał urazów w zakresie neurologicznym i nie wymagał rehabilitacji.

Jak wskazał Sąd w październiku 2013 r. powód w wyniku upadku doznał urazu głowy z następowymi powikłaniami urazu w postaci ostrego krwiaka podtwardówkowego. Sąd nie stwierdził, aby uraz ten był następstwem urazu z 2010 r.

Sąd podał, że powód w okresie od 25 maja 2010 r. do 20 listopada 2010 r. pobierał zasiłek chorobowy. Następnie przyznano mu rentę z tytułu częściowej niezdolności do pracy zarobkowej. Renta powoda wynosiła od 1 marca 2011 r. 646,94 zł netto.

Jak ustalił Sąd, w lipcu, sierpniu, listopadzie 2010 r., kwietniu, maju 2012 r. powód wydał na lekarstwa i opatrunki jałowe kwotę 259,73 zł. W związku z obrażeniami doznanymi w wypadku powód wymagał leczenia stomatologicznego. Za jedną z wizyt zapłacił 50 zł. Za zakup epiprotezy powód zapłacił kwotę 325 zł. Reszta kosztów była refundowana przez NFZ.

Sąd wskazał, że powód przed wypadkiem nie nosił okularów i miał dobry wzrok. Po około pół roku od wypadku zaczął nosić okulary, gdyż wzrok w prawym oku uległ pogorszeniu. Powód zakupił okulary za kwotę 580 zł. Pogorszenie widzenia w oku prawym wynika z obrażeń doznanych w wypadku. W oku tym bowiem utknęły liczne ciała obce, których usunięcie jest zbyt ryzykowne, gdyż może spowodować utratę wzroku.

Biorąc pod uwagę powyższe Sąd stwierdził, że w niniejszej sprawie wykazana została przez powoda odpowiedzialność strony pozwanej jako ubezpieczyciela za szkodę. Posiadacz pojazdu (a tym samym i ubezpieczyciel) ponosi bowiem odpowiedzialność na zasadzie ryzyka, a strona pozwana nie wykazała, by szkoda wynikała z wyłącznej winy osoby trzeciej (w szczególności producenta opony, która eksplodowała), ani z winy poszkodowanego (powoda). Strona pozwana nie wykazała też, by powód przyczynił się do powstania lub zwiększenia szkody.

Sąd miał na uwadze, że strona pozwana wypłaciła dotychczas powodowi kwotę 50.000 zł tytułem zadośćuczynienia.

W ocenie Sądu rozmiar krzywdy powoda związanej z poszkodowaniem w wypadku Sąd uznał za bardzo znaczny. Powód doznał bardzo poważnych obrażeń i utracił wzrok w oku lewym. Obrażenia powoda wiązały się z długotrwałym bólem, utrzymującym się przez kilka miesięcy. Powód musiał być poddany operacji, był hospitalizowany i pozostaje nadal w leczeniu ambulatoryjnym. W wyniku utraty lewego oka musi nosić epiprotezę, co wiąże się z utrudnieniami w codziennym funkcjonowaniu, wymogami zachowania higieny i odpowiedniego prewencyjnego leczenia kroplami antybakteryjnymi. Na skutek wypadku powód utracił możliwość wykonywania dotychczasowej pracy, co – oprócz skutków w zakresie majątkowym – ma również wymiar w zakresie odczuwania dolegliwości związanych z wypadkiem.

Dlatego też jak wskazał Sąd adekwatna wysokość zadośćuczynienia należnego powodowi wynosi 180.000 zł, co przy uwzględnieniu wypłaconej już kwoty przez ubezpieczyciela (50.000 zł), oznacza, że powodowi przysługuje dochodzone roszczenie o zapłatę kwoty 130.000 zł. Zdaniem Sądu, zasądzona kwota rekompensuje w odpowiednim stopniu skutki wypadku w zakresie krzywdy doznanej przez powoda.

Odnosząc się natomiast do roszczeń o zapłatę odszkodowania i renty, Sąd wskazał, że niniejsza sprawa była typową sprawą, w której ścisłe udowodnienie wysokości żądania jest niemożliwe lub nader utrudnione. W ocenie Sądu oczywiste było, że w razie doznania poważnych obrażeń w wypadku poszkodowany ponosi szereg kosztów na leczenie, rehabilitację, przejazdy do szpitala, na wizyty lekarskie itp., a stan zdrowia fizycznego i psychicznego oraz zaangażowanie w proces leczenia uniemożliwiają, bądź przynajmniej znacznie utrudniają poświęcenie uwagi na dokumentowanie tych dochodów. W konsekwencji Sąd stwierdził, że nie jest możliwe udokumentowanie wszystkich takich wydatków, podobnie jak i nie jest możliwe ścisłe wykazanie wysokości utraconych dochodów, tzn. dochodów, które powód mógłby uzyskać, gdyby nie wypadek.

Rozpoznając roszczenia powoda o zapłatę odszkodowania i renty, Sąd kierował się regulacją zawartą w przepisie art. 322 k.p.c.

Żądanie zapłaty odszkodowania za koszty leczenia Sąd uwzględnił w całości. Z uwagi na niewielkie kwoty wydatkowane na poszczególne leki, Sąd uznał, że ścisłe analizowanie i poszukiwanie pełnego potwierdzenia ich związku z obrażeniami z wypadku nie jest celowe. Sąd stwierdził, że oczywiste jest, że powód poniósł znacznie więcej wydatków na leczenie związane z wypadkiem, których nie udokumentował. W niniejszym postępowaniu przedstawił bowiem faktury za zaledwie kilka miesięcy, podczas gdy niewątpliwe jest, że przez wszystkie miesiące od wypadku aż do chwili obecnej ponosi koszty leczenia. Dokumentowanie wszystkich, nawet drobnych wydatków, jest w praktyce dla poszkodowanego niezwykle trudne i uciążliwe. Dlatego wyrazem nadmiernego formalizmu prawniczego i rozstrzygnięciem niesprawiedliwym byłoby odmawianie powodowi wskazanej przez niego kwoty odszkodowania za wydatki na lekarstwa i leczenie w sytuacji, gdy Sąd ma pełną świadomość, że rzeczywiste wydatki powoda były znacznie wyższe, a jedynie powód nie jest w stanie ich obecnie udokumentować.

Jak wskazał Sąd, utrata wzroku w oku lewym powoda skutkuje znacznym ograniczeniem jego zdolności zarobkowych. Okoliczność ta jest oczywista i wynika z wiedzy powszechnie dostępnej. Sąd podkreślił, że obowiązek odszkodowawczy w zakresie ograniczenia możliwości zarobkowych dotyczy dochodów, które poszkodowany „mógłby osiągnąć, gdyby mu szkody nie wyrządzono” (art. 361 § 2 k.c.). Takie brzmienie przepisu oznacza, że poszkodowany może domagać się odszkodowania nie tyle za dochody, które na pewno by osiągnął, ale za utracenie tych dochodów, które „mógłby osiągnąć”. W konsekwencji poszkodowany nie musi wykazywać, że z całkowitą pewnością dochody by osiągnął, a wystarczy wykazanie, że mógłby te dochody osiągnąć. To rozróżnienie związane jest z tym, że z reguły poszkodowany nie ma możliwości ścisłego udowodnienia, że określone dochody osiągnąłby na pewno. Przeprowadzenie takiego dowodu jest bowiem zwykle niemożliwe.

Biorąc pod uwagę postawę powoda do chwili wypadku i jego zaangażowanie zawodowe, kwalifikacje oraz doświadczenie zawodowe w pracy w charakterze kierowcy, Sąd założył, że gdyby nie wypadek, to powód osiągałby dochody w każdym miesiącu o co najmniej 1.000 zł wyższe. Dodatkowo na skutek obrażeń doznanych w wypadku zwiększeniu uległy potrzeby powoda. Sąd nie mógł ich w sposób jednoznaczny sprecyzować, należą do nich tytułem przykładu: konieczność zakupu lekarstw związanych z higieną epiprotezy, konieczność wizyt lekarskich (przynajmniej koszt dojazdów), brak możliwości prowadzenia pojazdów mechanicznych i związana z tym potrzeba korzystania z pomocy innych osób np. przy przewożeniu rzeczy.

Z powyższych względów Sąd uwzględnił żądanie powoda zasądzenia renty. Sąd oszacował, że utrata dochodów powoda dotyczy kwoty 1.000 zł miesięcznie. Dodatkowo zwiększyły się potrzeby powoda, których precyzyjne oszacowanie jest bardzo trudne.

Powód cofnął żądanie waloryzacji renty, które początkowo zgłosił w pozwie, zaś strona pozwana wyraziła zgodę na to częściowe cofnięcie pozwu. Postępowanie w części dotyczącej tego żądania Sąd zatem umorzył, zgodnie z art. art. 355 § 1 w zw. z art. 203 § 1 k.p.c.

Odnosząc się do dochodzonych przez powoda odsetek za opóźnienie, Sąd wskazał, że w niniejszej sprawie powód skierował do strony pozwanej roszczenia o zadośćuczynienie i rentę objęte pozwem dopiero w piśmie datowanym na dzień 15 marca 2012 r., doręczonym najpóźniej w dniu 28 marca 2012 r. Strona pozwana mogła zatem pozostawać do tego dnia w przekonaniu, że wypłata zadośćuczynienia w kwocie 50.000 zł stanowi rekompensatę akceptowaną przez powoda i pokrywa całość szkody. Powód nie zgłaszał stronie pozwanej przed doręczeniem pozwu pozostałych roszczeń o odszkodowanie, nie wykazał, by informował o poniesionych wydatkach. Obowiązek zapłaty uzupełniającego zadośćuczynienia i renty powstał zatem dopiero po skierowaniu do strony pozwanej wezwania z informacją o tym zakresie szkody powoda, której dotyczyły roszczenia, zaś obowiązek zapłaty kosztów leczenia powstał z chwilą doręczenia odpisu pozwu (30 października 2012r.). W ocenie Sądu, od tych dni strona pozwana winna była podjąć działania mające na celu weryfikację i ustalenie wysokości roszczeń powoda, na co miała okres 30 dni. Po ich upływie popadła w opóźnienie co do zgłoszonych roszczeń. Zatem, jak wskazał Sąd, termin spełnienie świadczenia w zakresie renty i zadośćuczynienia upłynął w dniu 27 kwietnia 2012 r., zaś w zakresie odszkodowania za koszty leczenia – w dniu 29 listopada 2012 r. Od następnych dni strona pozwana popadła w opóźnienie.

Sąd podał, że powód nie domagał się odsetek ustawowych za opóźnienie, a jedynie odsetek ustawowych. Od dnia 1 stycznia 2016 r. wysokość tych odsetek różni się. Odsetki ustawowe są niższe od odsetek ustawowych za opóźnienie. Zgodnie z żądaniem powoda takie niższe odsetki od przysługujących powodowi Sąd zasądził.

O kosztach procesu Sąd orzekł na podstawie art. 100 k.p.c. W niniejszej sprawie roszczenie powoda zostało uwzględnione niemal w całości. Oddaleniu podlegała tylko część żądania zapłaty odsetek. Sąd stwierdził więc, że zasadnym było zasądzenie od pozwanej na rzecz powoda pełnych kosztów procesu. Na zasądzoną kwotę w zakresie kosztów procesu złożyły się: wynagrodzenie pełnomocnika w osobie adwokata w wysokości określonej w § 6 pkt 6 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu – Dz.U. z 2013 r., poz. 461 w zw. z art. § 21 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie – Dz.U. z 2015 r., poz. 1800, tj. w kwocie 3.600 zł oraz opłata za złożenie pełnomocnictwa w wysokości 17 zł.

Na podstawie art. 83 ust. 2 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (t.j. Dz.U. z 2016 r., poz. 623 ze zm.), Sąd nakazał ściągnąć od strony pozwanej na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Krakowie kwotę stanowiącą część kosztów sądowych (opłat i wydatków), po uwzględnieniu, że strona pozwana złożyła w niniejszej sprawie dwie zaliczki w kwotach: 1.500 zł i 1.000 zł.

Jak wskazał Sąd wartość przedmiotu sporu wynosiła: 143.215 zł (kwota zasądzona: 131.215 zł + renta za okres roku: 12.000 zł), z czego 5% to 7.161 zł. Wydatki poniesione tymczasowo przez Skarb Państwa to koszty opinii w łącznej kwocie 4.448,59 zł, w związku z czym po odliczeniu zaliczek (2.500 zł) do ściągnięcia pozostało 1.948,59 zł. Kwota ta powiększona o podlegającą ściągnięciu opłatę od pozwu daje sumę: 9.109,59 zł.

Apelację od powyższego wyroku złożyła strona pozwana, zaskarżając go w części: zasądzającej od pozwanej na rzecz powoda rentę w wysokości 1.000 zł miesięcznie począwszy od dnia 1 czerwca 2011 r. płatną do 10. dnia każdego następującego po sobie miesiąca z ustawowymi odsetkami na wypadek opóźnienia liczonymi od dnia płatności poszczególnych rat, nie wcześniej jednak, niż od dnia 28 kwietnia 2012 r. do dnia zapłaty (pkt 2 wyroku); rozstrzygającej o kosztach procesu w sprawie (pkt 5 i 6 wyroku), wnosząc o oddalenie powództwa w zaskarżonej części, odpowiednie obniżenie zasądzonego w pkt 5 i 6 wyroku udziału pozwanego w kosztach procesu, stosownie do części, w jakiej roszczenia powoda podlegają oddaleniu. Ewentualnie pozwana wniosła o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Okręgowemu w Krakowie oraz o zasądzenie od powoda na rzecz pozwanej kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego za II instancję według norm przepisanych.

Pozwana postawiła zarzut:

1)  naruszenia przepisów postępowania, mające istotny wpływ na wynik sprawy, a mianowicie art. 233 § 1 w zw. z art. 227 k.p.c., poprzez brak wszechstronnego rozważenia oraz błędną ocenę zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, wyprowadzenie wniosków sprzecznych z zasadami logicznego rozumowania i doświadczenia życiowego skutkujące błędnymi ustaleniami faktycznymi przyjętymi za podstawę rozstrzygnięcia, tj.:

­

uznanie, że utrata wzroku w lewym oku powoda skutkuje znacznym ograniczeniem jego zdolności zarobkowych, którą to okoliczność Sąd uznał za oczywistą i wynikającą z wiedzy powszechnie dostępnej i zaniechał jakichkolwiek wyliczeń w tym zakresie, podczas gdy renta jako roszczenie majątkowe winna mieć charakter realny, nie zaś hipotetyczny;

­

bezpodstawne i niepoparte materiałem dowodowym zgromadzonym w sprawie uznanie, że można z pełnym przekonaniem zakładać, że gdyby nie wypadek powód osiągałby dochody w każdym miesiącu co najmniej 1.000 zł wyższe, podczas gdy powód zgodnie z opinią biegłego z zakresu chorób oczu na skutek zdarzenia z dnia 25 maja 2010 r. powód doznał jedynie częściowej niezdolności do pracy, a zatem w zakresie zachowanej zdolności mógł podjąć zatrudnienie;

­

bezpodstawne i niepoparte materiałem dowodowym zgromadzonym w sprawie uznanie, że na skutek obrażeń doznanych w wypadku zwiększeniu uległy potrzeby powoda, których nie można w sposób jednoznaczny sprecyzować, podczas gdy zgodnie z opinią biegłego z zakresu chorób oczu po wypadku z przyczyn okulistycznych powód nie wymagał pomocy innych osób, powód jest samodzielny w zaspokajaniu podstawowych potrzeb, z przyczyn okulistycznych powód nie przechodził żadnej rehabilitacji, nie ma również racjonalnych przesłanek a by w przyszłości powód miał przechodzić jakąś rehabilitację, zaś jedynym potwierdzonym w toku procesu kosztem ponoszonym przez powoda, a pozostającym w adekwatnym związku przyczynowo- skutkowym ze szkodą z dnia 25 maja 2010 r. jest stosowanie leku (...);

2)  naruszenie przepisów prawa materialnego, a mianowicie art. 6 w zw. z art. 444 § 2 k.c., poprzez jego niewłaściwe zastosowanie i na tej podstawie błędne przyjęcie, że powód wywiązał się z ciążącego na nim obowiązku wykazania szkody w zakresie dochodzonej renty, podczas gdy zaoferowany przez powoda materiał dowodowy nie dawał podstaw do uznania, że na skutek wypadku z 25 maja 2010 r. powód utracił możliwości zarobkowe uzasadniające przyznanie mu z tego tytułu kwoty 1.000 zł miesięcznie, nie wykazał wysokości dochodów osiąganych przez niego przed wypadkiem, które winny stanowić podstawę wyliczenia renty z tytułu częściowej utraty zdolności do pracy zarobkowej.

W uzasadnieniu pozwana stwierdziła, że o wysokości renty z tytułu utraty częściowej zdolności do pracy zarobkowej osoby dochodzącej renty z tytułu zmniejszenia się jej zdolności do pracy winny być dochody, które osoba ta uzyskiwała przed powstaniem szkody. W niniejszej sprawie powód zaniechał przedłożenia dowodów na okoliczność ustalenia wysokości zarobków osiąganych bezpośrednio przed zdarzeniem z dnia 25 maja 2010 r. Do pozwu załączona została jedynie umowa o pracę z dnia 1 sierpnia 1999 r., z której wynika, że wynagrodzenie powoda jako kierowcy wynosiło 700 zł miesięcznie. Dalej pozwana wskazała, że na skutek zdarzenia z dnia 25 maja 2010 r. powód był niezdolny do pracy jedynie częściowo. Jak wskazał biegły z zakresu chorób oczu dr n. med. W. S. w związku ze ślepotą lewego oka powód nie może pracować jako kierowca. Powód może jednak podjąć inną pracę z ograniczeniami które posiada. Jak podała pozwana podstawą ustalenia wysokości renty wyrównawczej jedynie przy ograniczeniu możliwości zarobkowych pracownika stanowi wysokość spodziewanego wynagrodzenia pomniejszonego o wynagrodzenie, które pracownik może uzyskać wykorzystując ograniczoną zdolność do pracy, bez względu na aktualną sytuację na rynku pracy. Jak podkreśliła pozwana, powód pomimo inwalidztwa zachował częściową zdolność do pracy, w tym w zakładzie pracy chronionej, co w połączeniu z otrzymywaniem przez niego renty jest nawet dodatkowym atutem na rynku pracy. Dodała przy tym, że nawet w przypadku uznania, że powód nie mógł znaleźć pracy w ramach zachowanej zdolności do pracy, pozwana nie odpowiada za ewentualny brak ofert pracy dla powoda. Zdaniem pozwanej potrzeby powoda nie uległy zwiększeniu. Pozwana stwierdziła, że w sporządzonej w niniejszej sprawie opinii biegłego z zakresu chorób oczu, biegły wskazał, że po wypadku z przyczyn okulistycznych powód nie wymagał pomocy innych osób. Powód jest samodzielny w zaspokajaniu podstawowych potrzeb, z przyczyn okulistycznych powód nie przechodził żadnej rehabilitacji, nie ma również racjonalnych przesłanek aby w przyszłości powód miał przechodzić jakąś rehabilitację. Pozwana podała, ze jak wskazał biegły z zakresu chorób oczu powód stosuje miejscowo gentamycynę. Biegły wskazał również, że trudno jednoznacznie rozstrzygnąć czy stosowany do oka prawego (...)jest związany ze zdarzeniem z dnia 25 maja 2010 roku. Biegły wskazał również, że nie można jednoznacznie określić czy stosowany w Poradni w S. lek przeciwjaskrowy stosowany do oka prawego ((...), wcześniej (...) i (...)) ma związek ze zdarzeniem z dnia 25 maja 2010 r.

W odpowiedzi na apelację powód wniósł o jej oddalenie oraz o zasądzenie na jego rzecz od pozwanej kosztów postępowania według norm przepisanych.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja strony pozwanej okazała się częściowo zasadna.

Słusznie zarzuca apelujący, że Sąd I instancji bezpodstawne oraz bez dostatecznego poparcia materiałem dowodowym uznał, że można z pełnym przekonaniem zakładać, że gdyby nie wypadek powód osiągałby dochody w każdym miesiącu co najmniej 1.000 zł wyższe oraz, że na skutek obrażeń doznanych w wypadku zwiększeniu uległy potrzeby powoda. Z przeprowadzonej w sprawie opinii biegłego okulisty wynika, że całkowita niezdolność do pracy powoda wynika z innego urazu, który nastąpił później (k. 281), zaś z opinii biegłego neurologa wynika, że uszczerbki neurologiczne spowodowane zostały wypadkiem z października 2013 r. (k. 347). Natomiast wskutek wypadku 25 maja 2010 r. (za który to wypadek odpowiedzialność ponosi strona pozwana) powód utracił możliwość wykonywania niektórych zawodów, w tym nie może obsługiwać urządzeń w ruchu, nie może pracować na wysokości, co wynika z tego, że od wypadku jest osobą jednooczną. Wskutek wypadku z dnia 25 maja 2010 r. powód nie utracił jednak całkowicie zdolności do pracy. Jako utratę dochodów potraktować można w takiej sytuacji jedynie różnicę pomiędzy dochodem, jaki powód mógł uzyskiwać przed wypadkiem z dnia 25 maja 2010 r. a dochodami, które po wypadku mógłby uzyskiwać wykonując taką pracę zarobkową, którą może pomimo skutków wypadku z dnia 25 maja 2010 r. wykonywać. W realiach niniejszej sprawy powód nie wykazał jednak jakie faktycznie przed wypadkiem dochody uzyskiwał, zaś przyjęcie przez Sąd I instancji, iż powód przed wypadkiem był w stanie zarobić co najmniej kwotę 2000 zł stanowi niczym nie popartą spekulację. Natomiast hipotetyczne złożenie, że powód mógł przed wypadkiem zarobić co najmniej minimalne wynagrodzenie za pracę, nie pozwala na ustalenie ubytku dochodów powoda. Powód, pomimo skutków wypadku z dnia 25 maja 2010 r., nie mógł bowiem wykonywać tylko niektórych zawodów, tj. nie mógł obsługiwać urządzeń w ruchu, nie może pracować na wysokości. Jednakże wykonując pracę nie należącą do tych kategorii również mógłby zarobić co najmniej minimalne wynagrodzenie. Jeżeli powód przed wypadkiem z dnia 25 maja 2010 r. faktycznie był w stanie uzyskiwać jako kierowca wyższe dochody aniżeli minimalne wynagrodzenie, to winien okoliczność tę udowodnić. W braku zaś jej udowodnienia nie ma podstaw do przyjęcia, iż różnica pomiędzy dochodami możliwymi do osiągnięcia przezeń przed wypadkiem z dnia 25 maja 2010 r. a dochodami możliwymi do uzyskania po tym wypadku byłaby wyższa aniżeli otrzymywana przez powoda renta z tytułu częściowej niezdolności do pracy w kwocie 646,94 zł.

Nie mogły również stanowić podstawy do zasądzenia renty koszty zwiększonych potrzeb powoda. Nie stanowią ich niewątpliwie powoływane przez powoda koszty utrzymania domu, albowiem koszty te ciążyłyby na powodzie niezależnie od tego, czy uległ w dniu 25 maja 2010 r., czy nie, a zatem potrzeba ich ponoszenia nie pozostaje w związku przyczynowym z wypadkiem z dnia 25 maja 2010 r. Z kolei przeprowadzonej w sprawie opinii biegłego (k. 281/2, pkt 9) wynika, że wskutek wypadku z dnia 25 maja 2010 r. nie powstała po stronie powoda potrzeba korzystania z pomocy osób trzecich. Powód wprawdzie zeznał (k. 426), że na koszty miesięcznego leczenia (dojazdy do lekarza i koszty zakupu leków) wydawać ma kwotę ok. 150-200 zł miesięcznie, nie licząc okularów. Wszelako dowód ten nie może być oceniony jako wiarygodny w kontekście okoliczności, że z opinii biegłego okulisty wynika, że jedyny lek, którego koszt pozostaje w związku z wypadkiem z dnia 25 maja 2010 r. do (...). Z faktury na k. 46 wynika, że koszt zakupu tego leku to wydatek rzędu 3 zł. Jednakże przeprowadzone postępowanie dowodowe nie ujawnia z jaką częstotliwością lek za taką kwotę powód musi zakupywać, a zatem nie można ustalić jaki z tego tytułu wynika wydatek w skali jednego miesiąca. Zeznania powoda nie pozwalają nadto na konkretne ustalenie ani częstotliwości z jaką powód winien korzystać z opieki lekarskiej, ani odległości, jaką musi pokonać w celu udania się do lekarza. Stan taki uniemożliwia weryfikację jaki jest konkretny koszt związany z dojazdem do lekarza. W tym stanie rzeczy nie ma podstaw do przyjęcia aby powód wykazał, że wskutek wypadku z dnia 25 maja 2010 r. faktycznie po jego stronie pojawiły się wymierne koszty leczenia. W konsekwencji wywody Sądu I instancji dotyczące wydatków na zwiększone potrzeby powoda, nie określające chociażby w przybliżeniu jakiego rzędu miałyby to być wydatki, nie stanowią dostatecznej podstawy do przyjęcia, że po stronie powoda faktycznie wskutek wypadku z dnia 25 maja 2010 r. zwiększyły się potrzeby i wynikają z nich regularnie ponoszone przez powoda wydatki.

Podstawą ustalenia wysokości renty nie może być natomiast w realiach niniejszej sprawy powołany przez Sąd I instancji art. 322 k.p.c. Nie można bowiem uznać aby zachodziły obiektywne trudności w wykazaniu przez powoda jakie zarobki uzyskiwał jako kierowca przed wypadkiem z dnia 25 maja 2010 r. (w tym celu wystarczyło przedstawienie przez powoda umowy o pracę lub dokumentów stwierdzających wypłatę wynagrodzenia, albo zawnioskowanie o przesłuchanie na tę okoliczność pracodawcy) ani jakie konkretnie wydatki na leczenie w sposób trwały wskutek tego wypadku ponosi (jeżeli są to wydatki stałe, na bieżąco ponoszone przez powoda, to wystarczało przedstawić związane z nimi paragony lub rachunki). Zaniechanie przez powoda, reprezentowanego w sprawie przez profesjonalnego pełnomocnika, stosownej inicjatywy dowodowej nie może zostać sanowane poprzez zastosowanie art. 322 k.p.c. Przepis ten może być zastosowany tylko wtedy, gdy ścisłe udowodnienie wysokości żądania jest niemożliwe lub nader utrudnione, ale nie wtedy, gdy strona nie wykorzystuje dostępnych jej środków dowodowych.

Konsekwencją poczynienia przez Sąd I instancji nietrafnych ustaleń co do utraty przez powoda dochodów i zwiększenia się potrzeb powoda wskutek wypadku z dnia 25 maja 2010 r. było zasądzenie przez Sąd I instancji renty w kwocie 1000 zł miesięcznie. W tym stanie rzeczy nie można odeprzeć podniesionego w apelacji zarzutu, iż rozstrzygnięcie to narusza art. 6 w zw. z art. 444 § 2 k.c. W realiach niniejszej sprawy nie zachodziły bowiem podstawy do zasądzenia na rzecz powoda renty, gdyż powód nie wykazał wysokości ponoszonych wskutek uszczerbku na zdrowiu wydatków ani wysokości wynikłego z niego ubytku w dochodach. Mając to na uwadze zmieniono zaskarżony wyrok w ten sposób, iż wyeliminowano z jego treści rozstrzygnięcie zasądzające rentę jednocześnie oddalając żądanie zasądzenia renty oraz dokonując niezbędnej wskutek tego zmiany oznaczeń punktowych dalszych rozstrzygnięć zawartych w zaskarżonym wyroku.

Natomiast bezzasadna okazała się apelacja strony powodowej w zakresie w jakim kwestionowała rozstrzygnięcie o kosztach postępowania przed Sądem I instancji. Uznać bowiem należy, że fakt, iż w całości uwzględniono żądanie zadośćuczynienia i odszkodowania, a żądania oddalone (w tym żądanie renty) nie przekraczają 10% globalnej wartości przedmiotu sporu, uzasadnia przyjęcie, iż zgodnie z art. 100 k.p.c. nadal zachodziły podstawy do obciążenia strony pozwanej kosztami procesu oraz kosztami sądowymi. Stąd też apelacja w zakresie w jakim dotyczyła rozstrzygnięć zawartych w pkt 5 i 6 zaskarżonego wyroku podlegała oddaleniu.

Mając powyższe na uwadze częściowo uwzględniając apelację zmieniono zaskarżony wyrok na zasadzie art. 386 § 1 k.p.c., o czym orzeczono w pkt II sentencji, oddalając apelację w pozostałym zakresie w pkt III sentencji na zasadzie art. 385 k.p.c.

Jednocześnie, wobec okoliczności, że treść zaskarżonego wyroku zawiera oczywistą omyłkę polegającą na określeniu strony pozwanej nieaktualnym oznaczeniem firmy w brzmieniu (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W.” Sąd Apelacyjny orzekł w pkt I o sprostowaniu na zasadzie art. 350 § 1 k.p.c. zaskarżonego wyroku poprzez zastąpienie tego oznaczenia prawidłowym oznaczeniem (...) Spółka Akcyjna w W.”.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono w pkt IV sentencji poprzez odstąpienie na zasadzie art. 102 w zw. z art. 391 § 1 zd. 1 k.p.c. od obciążania nimi przegrywającego to postępowanie powoda. W ocenie Sądu Apelacyjnego okoliczność, iż powód znajduje się w niewątpliwie trudnej sytuacji życiowej wywołanej kolejnymi wypadkami, których doznał składa się na szczególnie uzasadniony wypadek w rozumieniu art. 102 k.p.c. uzasadniający odstąpienie od obciążania go kosztami postępowania.

SSA Robert Jurga SSA Teresa Rak SSO (del.) Wojciech Żukowski