Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 580/17

UZASADNIENIE

Sąd Okręgowy w Tarnobrzegu wyrokiem z 8 czerwca 2017 r., zasądził od pozwanej E. K. na rzecz powódki J. B. (1) kwotę 91.085 zł z ustawowymi odsetkami od 8 lipca 2015r. do 31 grudnia 2015 r. i z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 1 stycznia 2016r. do dnia zapłaty – tytułem zachowku, oddalając powództwo
w pozostałej części.

Rozstrzygając o kosztach procesu, Sąd zasądził od pozwanej na rzecz powódki kwotę 10.137,33 zł, w tym 3.600 zł kosztów zastępstwa procesowego.

Wyrok powyższy zapadł przy następujących ustaleniach faktycznych:

W dniu 11 kwietnia 2014 r. przed notariuszem H. C.
z Kancelarii Notarialnej w T. został sporządzony w formie aktu notarialnego testament, którym spadkodawczyni W. M. do całości spadku po niej jako jedyną spadkobierczynię powołała E. K..

Przed sporządzeniem testamentu W. M. 10 kwietnia
2012 r., uzyskał zaświadczenie psychiatry, że jest zdolna do świadomego podjęcia decyzji.

Postanowieniem z 9 marca 2015 r., sygn. akt I Ns 7/15 Sąd Rejonowy w Tarnobrzegu stwierdził, że spadek po W. M. na podstawie testamentu notarialnego nabyła w całości E. K..

W skład spadku po W. M. wchodzi ½ udziału
w nieruchomości położonej przy pl. (...)
w T. zabudowanej budynkiem usługowo – mieszkalnym, oznaczonej jako działka ewidencyjną nr (...), dla której Sąd Rejonowy w Tarnobrzegu prowadzi KW (...), gdzie jako właściciel wpisany jest K. M., ojciec powódki i mąż W. M., a także nieruchomość położona pod tym samym adresem, zabudowana budynkiem gospodarczym, oznaczona jako działka ewidencyjna nr (...), dla której Sąd Rejonowy w Tarnobrzegu prowadzi KW (...), gdzie jako właściciel wpisany jest K. M..

Spadek po K. M. zmarłym 3 listopada 1988 r. nabyły na podstawie ustawy nabyła żona W. M. i córka J. B. (1) po ½ części każda z nich, co stwierdzono postanowieniem z dnia 24 lutego 1995 r., sygn. akt I Ns 62/95.

Postanowieniem z 16 marca 2006 r., sygn. akt I Ns 720/05 Sąd Rejonowy w Tarnobrzegu stwierdził, że W. M. nabyła przez zasiedzenie z dniem 1 października 2005 r. prawo własności nieruchomości stanowiącej działkę ewidencyjną nr(...), powstałej
z p.gr. (...) objętej (...) (...) gm. katastralnej T. o pow. 0,0047 ha, położonej w T..

Powódka J. B. (1) w 1972 r. wyjechała z T. do L. na studia. Po ukończeniu studiów w 1978 roku wyszła za mąż
i wraz z mężem zamieszkała w L.. Tam w 1979 r. urodziła swoje pierwsze dziecko, w 1985 roku drugie, a w 1991 roku trzecie. Matka przyjeżdżała jedynie na uroczystości rodzinne. Ojciec odwiedzał ją częściej. W 1988 roku ojciec zaproponował powódce by wraz z mężem przeprowadziła się do T. i by pomagali mu w prowadzeniu działalności związanej ze sprzedażą lodów. Działalność tą ojciec powódki prowadził w budynku mieszkalno – użytkowym należącym do niego. W związku z powyższym ojciec zaproponował, że dofinansuje im zakup mieszkania w T.. Umową z dnia 24 września 1988 r. J. B. (1) zakupiła mieszkanie położone w T. przy ul. (...). W tym samym roku ojciec powódki zmarł, zaś jej matka oznajmiła, że punkt sprzedaży lodów należy tylko do niej i powódka nie będzie dopuszczona do prowadzenia tego „interesu”. W takiej sytuacji powódka zrezygnowała z planów zamieszkania w T.
i sprzedała mieszkanie w dniu 27 lutego 1989 r. Od tego czasu powódka wraz z rodziną odwiedzała matkę raz w roku w Święto Zmarłych. Przez kilka lat było tak, że przyjeżdżali po W. M. i zabierali ją na cmentarz. Czasami przyjeżdżali po wizycie na cmentarzu. W. M. nigdy nie proponowała im noclegu. Od 1995 r. W. M. zaczęła unikać córki i jej rodziny. Kiedy powódka przyjeżdżała, matki nie było w domu albo jeśli była to nie chciała wpuścić córki i jej rodziny do domu. Kiedy powódka dzwoniła do matki, ta szybko kończyła rozmowę mówiąc, że J. B. (1) „blokuje jej linię”. Z biegiem czasu powódka, kontaktowała się z matką lub podejmowała próby nawiązania kontaktu coraz rzadziej.

Pomimo tego powódka brała udział w załatwianiu spraw urzędowych związanych z nieruchomością położoną w T. przy Pl. (...), a dotyczących kwestii budowlanych – budowa ścianki działowej. W związku z powyższym występowała ona przed organami administracyjnymi oraz w postępowaniu toczącym się
w Prokuraturze Rejonowej w Tarnobrzegu, na podstawie udzielonego jej przez W. M. pełnomocnictwa.

W. M. odwiedziła córkę w L. z okazji I -szej Komunii Świętej swojej wnuczki A. w 2000 r., zaś ostatni raz była
z wizytą w 2004 r., kiedy przebywała w L. na zjeździe harcerstwa seniorów. Podczas tego pobytu spędziła u córki godzinę, nie chciała zostać na noc i nie zaczekała na powrót swoich wnuków, które były wówczas w szkole.

W 2008 r. W. M. została zaproszona na ślub swojego wnuka M. (syna powódki), jednakże w rozmowie telefonicznej poinformowała go, że nie przyjedzie, pomimo, iż wnuk chciał zapewnić jej transport. W 2008 r. w Święto Zmarłych wnuk M. przyjechał do T. i chciał przedstawić babci swoją żonę, jednakże W. M. nie otworzyła im drzwi, pomimo, że widzieli oni ruszające się
w oknach firanki. Powódka J. B. (1) w 2009 r. udała się do jednego z ojców w Parafii O. Dominikanów w T. z prośbą
o rozmowę z W. M. podczas „kolędy” i podjęcie próby przekonania jej żeby odnowiła kontakt z córką. Do tej rozmowy pomiędzy W. M., a ojcem z Parafii O. Dominikanów nie doszło. Podczas jednej z wizyt w T., kiedy powódka wraz
z mężem przyszła odwiedzić matkę, ta stojąc na balkonie zapytała ją po co przyjechała kiedy powódka odpowiedziała, że przyjechała ją odwiedzić, to W. M. powiedziała „widzisz, że żyję, dom stoi, to możesz już wracać do domu”, po czym nie wpuściła powódki do środka.

W 2011 r., kiedy powódka przebywała w T. udała się do Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w T. z prośbą
o rozeznanie sytuacji zdrowotnej W. M.. W związku
z powyższym pracownik Ośrodka dokonał wejścia w środowisko
i przeprowadził rozmowę z W. M., w wyniku której stwierdzono, że jest ona osobą samodzielną i sprawną intelektualnie. Jednak ze względu na wiek i ograniczenia z tym związane zaproponowano W. M. usługi opiekuńcze, jednakże ta odmówiła. J. B. (1) ostatni raz widziała matkę w 2012 r. Towarzyszyli jej syn J. i synowa E. B. (żona M.). Powódka w Święto Zmarłych w 2014 r. przyjechała do domu matki, ta jednak nie wpuściła jej do środka.

Opiekę nad W. M. sprawowała od 2002 r. E. K.. Pozwana w razie potrzeby woziła W. M. na działkę lub w inne miejsca, gdy ta ją poprosiła. Z czasem, gdy W. M. potrzebowała pomocy, to pomagała jej przy robieniu zakupów, sprzątaniu czy czynnościach higienicznych. Przygotowywała dla niej posiłki, które przywoziła z domu lub przygotowywała na miejscu. Chodziła z nią także na spacery. W. M. korzystała także
z pomocy ojca pozwanej W. R., który np. woził ją na działkę czy w inne miejsca, zgodnie z jej potrzebami. W. R. wykonywał także remonty w domu W. M..

W latach 2012- 2015 Prezydent Miasta T. wydawał decyzje w sprawie ustalenia wymiaru podatku dla nieruchomości położonych w T. przy Pl. (...), gdzie jako zobowiązane wskazywał W. M. i J. B. (1).

W 2014 r. W. M. dokonała czterech wpłat w tym zakresie, zaś w 2015 r. dwóch wpłat.

Pismem z dnia 19 maja 2015 r. powódka zwróciła się do E. K. o wypłatę na jej rzecz kwoty 150.000 zł tytułem zachowku.
W odpowiedzi na powyższe pozwana odmówiła wypłaty przedmiotowej kwoty.

Na podstawie opinii biegłego z zakresu rolnictwa i szacowania nieruchomości B. S., Sąd ustalił, że wartość rynkowa ½ prawa własności działki nr (...) wynosi 152.030 zł, zaś działki nr (...) wynosi 15.070 zł.

W dacie sporządzenia testamentu W. M. miała 91 lat, a w dacie śmierci 93 lata. Do śmierci była osobą samodzielną, sprawną fizycznie i intelektualnie. Była osobą aktywną, należała do chóru kościelnego, do harcerstwa. Utrzymywała kontakty sąsiedzkie
i koleżeńskie. Nie przebywała w żadnych placówkach medycznych, a jak zeznał świadek W. R. „w ostatnim tygodniu życia W. czuła się gorzej, ale nie leżała. Gotowaliśmy w domu
i przywoziliśmy jej gotowe jedzenie” (k. 140/2).

Rodzice powódki zaprzyjaźnili się z rodzicami pozwanej E. K.. Ojciec pozwanej W. R. i ojciec powódki pracowali w T. razem jako taksówkarze. Rodziny spotykały się towarzysko. W 1984r. K. M. wraz z żoną i córką E. zaczął prowadzić produkcję i sprzedaż lodów. Po śmierci córki E. w 1985 r., zaproponował ojcu pozwanej W. R., aby wspólnie poprowadzili tą lodziarnię i tak się stało. Obaj prowadzili lodziarnię do 1988 r., a po śmierci męża, spadkodawczyni zaproponowała W. R., aby nadal zajmował się tą działalnością. Od wiosny 1989 r. do końca 2011 r W. R. prowadził lodziarnię samodzielnie,
a w związku z tym, że nie płacił na rzecz W. M. czynszu za najem, wykonywał w lokalu prace remontowe. Z W. M. pozostawali w bardzo bliskich relacjach przyjacielskich. Jak wynika
z zeznań świadka W. R. początkowo W. M. to jemu zaproponowała, że testamentem przekaże na jego rzecz cały swój majątek. Dopiero kiedy ten odmówił, spadkodawczyni podjęła decyzję o przekazaniu spadku na rzecz E. K..

To J. B. (1) została zdystansowana przez matkę, która przez wieloletni kontakt nie tylko towarzyski, ale i zawodowy, zacieśniła bardzo mocno więzi z rodziną R.. O zażyłości rodzinnej świadczy to, że pozwana zwracała się do powódki -„ciociu”, powódka jest jej matką chrzestną. Znamienne jest też, że ojciec pozwanej W. R. w dniu pogrzebu matki powódki oddał J. B. (1) klucz do całej części mieszkalnej W. M. i klucze te powódka posiada do chwili obecnej.

W tak ustalonym stanie faktycznym, Sąd Okręgowy ocenił,
że nie zaistniały podstawy do wydziedziczenia powódki, bowiem spadkodawczyni od lat 60-tych utrzymywała bliskie rodzinne kontakty
z rodziną R., zapoczątkowane wspólną pracą z mężem spadkodawczyni, a później z samą spadkodawczynią, natomiast swoją córkę, mieszkającą z rodziną w L., stopniowo odsuwała od siebie. Proces ten postępował od 1988 r., tj. od śmierci męża spadkodawczyni K. M.. Ostatecznie wręcz uporczywie unikała osobistych kontaktów z córką i wnukami.

Sąd I instancji zwrócił uwagę, że pomiędzy powódką, a matką nie było wrogości i nie miały miejsca naganne zachowania powódki i jej rodziny wobec W. M.. Spadkodawczyni nie chorowała, nie potrzebowała pomocy w pielęgnacji i nie wymagała również wsparcia materialnego, była osobą niezależną finansowo, w dobrej kondycji fizyczno – umysłowej. Nie interesowała się bliżej córką i jej rodziną
w L.. Ostatni raz była u niej 10 lat przed swoją śmiercią, tj.
w 2004 r., przy okazji zjazdu harcerskiego, kiedy to nie zatrzymała się
u powódki, lecz nocowała z uczestnikami zjazdu w hotelu.. Spadkodawczynię denerwowały biegające dzieci powódki oraz zwierzęta domowe. Nie czuła ona potrzeby pielęgnowania więzi rodzinnej z córką, a jednocześnie nawiązała bliski kontakt z pozwaną E. K., która od 1990 r. pozbawiona była kontaktu ze swoją matką, gdyż ta wyjechała do Grecji, gdzie w 1997 r. zmarła i od 2002 r.

Sąd I instancji rozważył te okoliczności, które były zarzucane przez pozwaną, a mianowicie, że powódka przyjeżdżała raz w roku
z rodziną na grób ojca w T. i przy tej tylko okazji odwiedzała matkę. Podkreślił jednak, że powódka nigdy nie była zaproszona przez swoją matkę na nocleg. Uwzględnił, że powódka miała wiedzę, że matce w codziennych czynnościach - w tym na kilka lat przed śmiercią,
w sprzątaniu, przygotowywaniu posiłków, wizytach lekarskich
i wychodzeniu na spacery - pomagała pozwana..

Zdaniem Sądu I instancji, tego typu kontakty matki i córki nie mogą służyć jako idealne wzorce relacji rodzinnych, jednakże nie należą do takich zachowań, które nie mogą być podstawą wydziedziczenia. Wydziedziczenie uznać należy za bezskuteczne, gdyż brak jest elementu celowego, nagannego zachowania ze strony J. B. (1) w stosunku do matki.

Sąd Okręgowy dokonał obliczenia zachowku, przyjmując, że tzw. substrat zachowku, zgodnie z zasadami określonymi w przepisach kodeksu tj. art. 993 k.c., jest czystą wartością spadku powiększoną
o darowizny i zapisy windykacyjne podlegające zaliczeniu. Uznał,
że skład i wartość majątku spadkowego nie były przedmiotem sporu, stad też na podstawie opinii biegłego z zakresu rolnictwa i szacowania nieruchomości B. S., Sąd ustalił, że wartość rynkowa ½ prawa własności działki nr(...) wynosi 152.030 zł, zaś działki nr (...) - 15.070 zł. Substrat zachowku to połowa udziału spadkowego, który przypadałby powódce przy dziedziczeniu ustawowym, stad też wysokość zachowku z działki nr (...) wyniosła 76.015 zł, zaś z działki(...) to15.070 zł - łącznie 91.085 zł.

Odsetki od powyższej kwoty zostały zasądzone od daty doręczenia pozwanej odpisu pozwu, tj. 8 lipca 2015 r.

Orzekając o kosztach procesu, Sąd Okręgowy odwołał się do art. 100 k.p.c.

Od powyższego wyroku apelację wniosła pozwana, domagając się zmiany zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa
w całości, ewentualnie jego uchylenia i przekazania sprawy sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania oraz zasądzenia na swoją rzecz zwrotu kosztów postępowania.

Apelująca zarzuciła naruszenie prawa procesowego wskutek nierozpoznania istoty sprawy przez pominięcie niezbędnych ustaleń, co do substratu zachowku w przedmiocie uzyskanych przez powódkę wartości majątkowych wynikających z darowizny uczynionej przez spadkodawczynię na rzecz powódki oraz wątpliwości, co do prawidłowości ustalenia składu spadku.

Zdaniem skarżącej naruszono art. 993 k.c. i 996 k.c. poprzez nieobjęcie rozstrzygnięciem substratu zachowku darowizny dokonanej przez spadkodawczynię na rzecz powódki.

W apelacji zarzucono również naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. poprzez brak wszechstronnej i wnikliwej analizy zebranego w sprawie materiału dowodowego, co skutkowało błędnymi ustaleniami faktycznymi, że W. M. odsunęła od siebie powódkę, uporczywie unikała kontaktu z córką, to jest, że przyczyny wydziedziczenia leżały po stronie wydziedziczającej.

Pozwana upatrywała naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. w niespójnej
i powierzchownej ocenie przeprowadzonych w sprawie dowodów, prowadzący do konkluzji o bezskuteczności wydziedziczenia.

Zdaniem pozwanej naruszony został art. 1008 pkt 3 k.c. poprzez pominięcie, że w pojęciu „zaniedbywanie wobec spadkodawcy obowiązków rodzinnych” mieści się również takie zachowanie, które prowadzi do faktycznego zerwania kontaktów rodzinnych i ustania więzi uczuciowej i w konsekwencji uznanie, że nie zaistniała przesłanka wydziedziczenia z pkt 3 art. 1008 k.c.

W apelacji podniesiono również naruszenie art. 481 § 1 i 2 k.c. poprzez ich niewłaściwe zastosowanie w następstwie uznania,
że w rozpoznawanej sprawie roszczenie o zachowek stało się wymagalne w dniu doręczenia pozwanej odpisu pozwu i zasądzenie od pozwanej odsetek ustawowych za okres 8 lipca 2015 r. do 31 grudnia 2015 r. oraz ustawowych odsetek za opóźnienie od dnia 1 stycznia 2016 r. do dnia zapłaty, podczas gdy odsetki te winy zostać w przypadku uwzględnienia powództwa zasądzone najwcześniej od dnia 8 czerwca 2017 r., to jest od wyrokowania przez sąd pierwszej instancji.

W uzasadnieniu pisemnej apelacji pozwana dodatkowo zarzuciła, że brak jest ustaleń, co do uzyskanych przez powódkę wartości majątkowych wynikających z dofinansowania bądź całkowitego zakupu powrót przez rodziców mieszkania w T. w 1988 r., będącego w konsekwencji darowizną uczynioną przez spadkodawcę na rzecz powódki.

Wskazał na nieprawidłowości w oznaczeniu księgi wieczystej.

W odniesieniu do zaliczalnej darowizny, pozwany zarzuciła,
że z przedłożonych dokumentów nie wynika, że zakupione mieszkanie wchodziło do majątku wspólnego jej i męża oraz, że pieniądze na zakup mieszkania miałyby pochodzić z majątku osobistego ojca. Nie został w sprawie żaden sposób skuteczny podważony istnienie ustawowej wspólności małżeńskiej K. i W. M..

Sąd Apelacyjny rozważył, co następuje:

Wbrew zarzutom apelującego nie doszło do naruszenia art. 233 k.p.c., co pozwala Sądowi Apelacyjnemu podzielić ocenę dowodów
i dokonane ustalenia faktyczne przyjąć za własne, z uwzględnieniem poniżej przedstawionych uzupełnień.

Powołany przepis stanowi o swobodnej ocenie dowodów, o ocenie wiarygodności i mocy dowodów według uznania sądu, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału dowodowego. Wynika
z niego, że granice swobodnej oceny dowodów, jakiej dokonuje sąd, wyznaczone są w głównej mierze przez kryteria logiczne (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 12 lutego 2004 r., II UK 236/03 - Legalis).

Przepis ten należy tak rozumieć, że kwestionujący w postępowaniu apelacyjnym naruszenie art. 233 k.p.c. winien wskazać, jakie kryteria oceny naruszył sąd przy ocenie konkretnych dowodów, uznając brak ich wiarygodności i mocy dowodowej lub niesłuszne im je przyznając (zob. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 23 stycznia 2001 r., IV CKN 970/00 - Legalis).

Dodać należy, że przedstawienie zarzutu naruszenia zasad swobodnej oceny dowodów nie może ograniczać się do zanegowania oceny dowodów czy też wskazania przez stronę alternatywnego stanu faktycznego, ustalonego na podstawie własnej oceny dowodów lub też opierającego się tylko na twierdzeniach, które nie znajdują potwierdzenia w dowodach (zob. m.in. wyrok Sądu Najwyższego z 29 czerwca 2004 r., II CK 393/03 i z 18 czerwca 2004 r., II CK 369/03 oraz z 15 kwietnia 2004 r., IV CK 274/03 - Legalis). Oznacza to, że jeżeli na podstawie zebranego materiału dowodowego, można wywnioskować inną wersję wydarzeń, zbliżoną do twierdzeń skarżącego, ale jednocześnie wersji przyjętej przez Sąd pierwszej instancji nie można zarzucić rażącego naruszenia szeroko pojętych reguł inferencyjnych, to stanowisko skarżącego stanowić będzie tylko i wyłącznie polemikę ze słusznymi
i prawidłowymi ustaleniami Sądu.

Wbrew zarzutom apelującej Sąd Okręgowy nie uchybił zasadom wyrażonym w powołanym przepisie. Dokonał trafnej oceny zeznań świadków i stron oraz dokumentów przedstawionych przez strony w poczet dowodów. Szczególnie ważne dla dokonania ustaleń o istnieniu lub braku darowizny oraz relacji między powódką, a jej matką miały zeznania świadków J. B. (2), M. B. i powódki. Posiadali oni bowiem większą wiedzę o tych faktach. Wiarygodności zeznań powódki i wskazanych wyżej świadków, nie niweczą nieścisłości dat podanych w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, do których odwołuje się apelująca. Dotyczy to także nieprecyzyjnego określenia stanu zdrowia i funkcjonowania spadkodawczyni.

Należy podkreślić, że ustalenia dokonane przez Sąd Okręgowy opierają się nie tylko na dowodach osobowych, ale także dokumentach, przywołanych w uzasadnieniu. Te ostatnie potwierdzały istnienie poprawnych relacji między powódką i spadkodawczynią w zakresie dbałości o wspólny majątek. Powódka dokonywała bowiem płatności podatków, inicjowała postępowanie
o stwierdzenie zasiedzenia nieruchomości, sporządzała szereg pism urzędowych, także w interesie swojej matki, a ponadto zgodnie podzieliły się one dolarami, jakie pozostały w spadku po K. M.
i nieruchomością w K..

W całokształcie zatem zebranego w sprawie materiału dowodowego znajduje oparcie ustalenie, że to spadkodawczyni odsunęła od siebie córkę
i uporczywie unikała z nią kontaktów. Zważyć przy tym należy, że apelująca pomija, że obok prób kontaktowania się we Wszystkich Świętych, powódka podejmowała próby rozmawiania z matką telefonicznie. Istotne jest,
że spadkodawczyni niechętnie kontaktowała się także z wnukami, również
w okresie gdy wnuk J. walczył z rakiem. Potwierdzeniem dobrej woli powódki była próba wpłynięcia na matkę poprzez duchownego, do którego zwróciła się o pomoc. Jeśli nawet spotkało się to ze złą oceną ze strony spadkodawczyni, to jednak wnioskowanie przez powódkę o wywiad środowiskowy u pracowników pomocy społecznej był działaniem racjonalnym, który obiektywnie mógł w razie potrzeby spowodować udzielenie spadkodawczyni pomocy.

Niewątpliwie pozwana pomagała spadkodawczyni w robieniu zakupów, sprzątaniu, przygotowywaniu posiłków oraz woziła ją do lekarzy i na działkę, a nawet pomagała jej w czynnościach higienicznych, a zatem pomagała jej
w czynnościach życia codziennego. Istotne jest jednak, że spadkodawczyni nie była pozbawiona samodzielności i sprawności fizycznej. Ponadto tego rodzaju pomoc w sprawach życia codziennego i czynności opiekuńcze, nie przekreślają możliwości osoby w podeszłym wieku do swobodnego kreowania swych relacji z rodziną i dążenia do ułożenia ich w sposób typowy, właściwy dla relacji bardzo bliskiej rodziny. Wiek powódki nie zwalniał jej od właściwego kreowania relacji rodzinnych.

Sąd Okręgowy był uprawniony do ustalenia, że spadkodawczyni nie dokonała na rzecz powódki darowizny środków pieniężnych na poczet zakupu mieszkania w T.. Brak bowiem dowodów potwierdzających taką darowiznę. Przeciwnie, z zeznań świadków i stron, w szczególności J. B. (2), M. B. i powódki wywieść należy, że powódka i jej mąż otrzymali darowiznę bliżej nieokreślonej kwoty pieniężnej,
ale wyłącznie od K. M., przy czym środki te pochodziły z jego majątku odrębnego.

Pozwana, nie udowodniła podniesionego przez siebie zarzutu
(w sprzeciwie od wydanego nakazu zapłaty), że to spadkodawczyni wspólnie ze swym mężem zakupili powódce mieszkanie w T., jak również aby także spadkodawczyni darował jakieś pieniądze
na zakup mieszkania w T.. Na te okoliczność to ona była zobowiązana przedstawić dowody. Wynika to z art. 6 k.c., z którego wynika, że ciężar udowodnienia faktu (udowodnienia,
że spadkodawczyni darowała swej córce mieszkanie lub pieniądze na jego zakup) spoczywa na osobie, która z tego faktu wywodzi skutki prawne. Jasne jest, że uwzględnienie w wyliczeniu zachowku darowizny było korzystne dla pozwanej, a więc to na niej spoczywał ciężar udowodnienia tego faktu. Nie można przyjąć, aby okoliczność ta została przyznana przez powódkę, co zwalniałoby pozwaną od jej dowodzenia. Powódka zaprzeczyła bowiem temu zarzutowi (w swym piśmie z dnia 14 sierpnia 2015 r. k- 85) podnosząc, że część pieniędzy na zakup tego mieszkania uzyskała od ojca i pochodziły one wyłącznie z jego majątku osobistego. Nie przyznała, aby uzyskała od matki darowiznę jakichkolwiek środków pieniężnych z przeznaczeniem na zakup mieszkania.

Sąd I instancji dysponował w tym zakresie tylko takimi dowodami, które pozwalają na ustalenie, że powódka nabyła za kwotę
4 ml zł w 1988 r. spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu mieszkalnego, które z mocy przepisów art. 219 ustawy - prawo spółdzielcze weszło do majątku dorobkowego powódki i jej męża,
a następnie w 1989 r. mieszkanie to zbyła za kwotę 8 mln zł (k- 88 i 89).

Pieniądze na zakup tego mieszkania pochodziły ze środków własnych powódki i jej męża oraz w części ze środków pieniężnych pochodzących z darowizny zdziałanej przez ojca powódki, wyłącznie
z jego majątku odrębnego na rzecz obojga małżonków (a więc w odniesieniu do powódki jest to ½ część pieniędzy darowanych przez K. M.).

Ustalenie to należy wywieść z przekonywujących zeznań powódki (k-198) oraz w części z zeznań świadka J. B. (3) - jej męża
(k- 137) i także w części z zeznań świadka W. R. (k- 140).

Skorygować należy dodatkowo należy ustalenia w zakresie własności nieruchomości nr (...) i (...), o tyle, że ta ostatnia działka była przedmiotem postępowania o stwierdzenie zasiedzenia
i ostatecznie Sąd Rejonowy w Tarnobrzegu sprawie I Ns 720/05 stwierdził nabycie jej własności na rzecz spadkodawczyni (k- 30). Odmienne ustalenie w tej części, nie wpływa jednak na prawidłowość ostatecznych wniosków i ocen Sądu Okręgowego (cała zresztą nieruchomość, a nie udział została wliczona w czysty stan spadku). Podobnie jak podnoszony w apelacji fakt, że po śmierci ojca powódka
i jej matka podzieliły się dolarami w proporcji 4 tys – powódka i 12 tys – jej matka oraz, że otrzymała ¼ części działki po ojcu w K.. .

Uzupełniająco dodać należy, że w uzasadnieniu tego zarzutu
w apelacji pozwana nie oznaczyła jednoznacznie swego stanowiska, wyjaśniając, że chodzi tu o darowiznę rodziców powódki, która odpowiada kwocie uzyskanego dofinansowania albo pełnej kwocie zakupu mieszkania. Wydaje się, że w stwierdzeniu tym zawarte jest oczekiwanie, że ustalenia te podjęte będą przez Sąd z urzędu, tak
w zakresie faktu zdziałania darowizny jak i jej wysokości. Nie jest to jednak oczekiwanie znajdujące oparcie w powołanych wyżej przepisach, w szczególności w cytowanym powyżej art. 6 k.c.

Także w postępowaniu apelacyjnym pozwana nie przedstawiła nowych dowodów na potwierdzenie swego stanowiska, co do dokonania darowizny środków pieniężnych na zakup mieszkania także przez spadkodawczynię, poprzestając na przedstawieniu swojej wersji wydarzeń, odmiennej od stanowiska powódki i ustaleń Sądu Okręgowego. Co więcej, w dalszym ciągu nie zawnioskowała dowodów pozwalających na ustalenia w zakresie wysokości kwoty odpowiadającej wartości tej darowizny (trudno bowiem uznać, aby intencją pozwanej było ujęcie w wyliczonym substracie zachowku darowizny odpowiadającej cenie mieszkania uiszczonej w 1988 r. lub cenie uzyskanej ze sprzedaży tego mieszkania w 1989 r.

Pozwana zarzuciła, że skład i wartość spadku na potrzeby ustalenia zachowku podlegają samodzielnemu ustaleniu przez Sąd, odwołując się do uchwały SN z dnia 17 maja 1985 r., III CZP 69/84. Wskazane orzeczenie dotyczy możliwości samodzielnego ustalania składu i wartości spadku w postępowaniu o zasądzenie zachowku obliczenia wartości zachowku, a więc bez odsyłania stron na drogę oddzielnego postępowania nieprocesowego o dział spadku. W żadne mierze w orzeczenia tego nie można wnioskować o odstępstwie od art.
6 k.c.
i zobowiązaniu sądu do czynienia tych ustaleń z urzędu.

Sąd Apelacyjny dostrzega faktyczną trudność przedstawienia przez pozwaną dowodów potwierdzających jej zarzuty o istnieniu zaliczalnej darowizny, z tak odległego okresu czasu oraz zdziałanej bez formy pisemnej i pomiędzy bliskimi członkami rodziny. Nie podziela jednak stanowiska pozwanej, że możliwe jest odejście od opisanych wyżej zasad dowodzenia w procesie. Podkreślić przy tym należy,
że zarzut ten ostatecznie został zbadany i oceniony w oparciu o dostępne dowody, w większości dowody zawnioskowane przez stronę powodową, zwalczająca ten zarzut.

W tak prawidłowo ustalonym przez Sąd Okręgowy stanie faktycznym sprawy, który Sąd II instancji przyjął za własny, dokonując nadto wyżej opisanych ustaleń - nie można uznać, aby rozstrzygnięcie było sprzeczne z art. 993 i 996 k.c. oraz aby naruszono art. 1008 pkt
3 k.c.

Wobec ustalenia braku takiej darowizny, która podlegałaby zaliczeniu na zachowek i doliczeniu do tzw. czystego spadku nie jest uzasadnione rozważanie wykładni art. 993 i 996 k.c.

Jeśli natomiast chodzi o art. 1008 pkt 3 k.c., Sąd Apelacyjny podziela wnioski i ocenę Sąd Okręgowego, że ustalone relacje między spadkodawczynią i jej córką nie kwalifikują uznania ich za uporczywe nie dopełnianie przez względem spadkodawcy obowiązków rodzinnych.

Z powołanego przepisu wynika, że spadkodawca może w testamencie pozbawić zstępnych, małżonka i rodziców zachowku (wydziedziczenie), jeżeli uprawniony do zachowku:

1.  wbrew woli spadkodawcy postępuje uporczywie w sposób sprzeczny z zasadami współżycia społecznego,

2.  dopuścił się względem spadkodawcy albo jednej z najbliższych mu osób umyślnego przestępstwa przeciwko życiu, zdrowiu lub wolności albo rażącej obrazy czci,

3.  uporczywie nie dopełnia względem spadkodawcy obowiązków rodzinnych.

Spadkodawczyni powołując się w testamencie na przesłankę określoną w art. 1008 pkt 3 k.c. dodatkowo oznaczyła, że podstaw wydziedziczenia upatruje w tym, że jej zstępni nie opiekują się nią, nie odwiedzają jej oraz zerwali z nią kontakty rodzinne.

Jak już rozważono powyżej, w sprawie dowiedziono, że w znacznej części bardzo chłodne i pełne dystansu relacje rodzinne pomiędzy powódkę i spadkodawczynię wynikały z postawy spadkodawczyni. Brak w sprawie jakiegokolwiek dowodu potwierdzającego,
aby spadkodawczyni oczekiwała odmiennych postaw od swej córki.
W szczególności, aby oczekiwała opieki, ze strony córki lub wnuków, odwiedzin czy wszelkich innych form kontaktów rodzinnych.
Z ustalonego stanu faktycznego wynika, że spadkodawczyni wręcz nie godziła się na typowe kontakty rodzinne, oczekując szybkiego zakończenia rozmów telefonicznych, unikając odwiedzin u córki, odmawiając udziału w ważnych uroczystościach rodzinnych, niechętnie przyjmując odwiedziny rodziny u siebie lub ich odmawiając. Niechęć spadkodawczyni do relacji rodzinnych przejawiała się w takich zachowaniach jak brak wsparcia wnuka w walce z rakiem, brak zainteresowania losem córki, zięcia i wnuków. Pomimo takiej postawy, powódka podejmowała próby nawiązania bliższych relacji, poprzez wspomniane rozmowy telefoniczne czy odwiedziny lub szukając pomocy u duchownego, a w końcu w 2011 r. wnioskując o wywiad środowiskowy u matki pracownika socjalnego. Zważywszy, że pierwsze nietypowe oczekiwania spadkodawczyni, co do stosunków rodzinnych, miały miejsce już po śmierci K. M. czyli po 1988 r. należy uznać, że ten stan relacji pomiędzy spadkodawczynią i powódkę został utrwalony.

Nie można uznać, aby zachowanie powódki cechowało się uporczywością i nakierowane było na uchylanie się od obowiązków rodzinnych.

Przyjmuje się powszechnie, że do obowiązków rodzinnych wobec rodzica w podeszłym wieku należy obowiązek alimentacyjny, pomocy
w związku ze stanem zdrowia i starością lub innymi trudnościami życiowymi, obowiązek kontaktowania się i nie pozostawiania rodzica
w poczuciu samotności. Nie oznacza to jednak, że tego rodzaju obowiązki mają być realizowane wbrew woli uprawnionego,
czy niezależnie od potrzeb. Dotyczy to wspierania finansowego rodzica czy świadczenia czynności opiekuńczych lub związanych z leczeniem czy prowadzeniem gospodarstwa domowego pomimo braku takiej potrzeby lub wbrew jego woli, ale także kontaktowania się wbrew jasno wyrażanym życzeniom i wolą. Nie można dopatrzeć się,
aby w jakimkolwiek opisanym wyżej obszarze, matka powódki zwróciła się o pomoc i wsparcie do córki, a ta takiej pomocy czy wsparcia odmówiła. Brak również wskazania i udowodnienia, aby miały miejsce takie sytuacje, że to powódka lub jej dzieci odmawiały kontaktowania się ze spadkodawczynią.

Istnienie takiej sytuacji, że pomoc i świadczenia przynależne do obowiązków rodzinnych, nie były spełniane - nie wystarcza dla oceny, że zstępny uporczywie nie dopełnia względem spadkodawcy obowiązków rodzinnych. Z właściwej wykładni art. 1008 pkt 3 wynika, że chodzi o taki stan, że pomimo istnienia takiej potrzeby i oczekiwania spadkodawcy, zstępny uporczywie odmawia realizacji tych obowiązków.

Oznacza to, że brak podstaw do przypisania zachowania, wyczerpującego przesłanki z art. 1008 pkt 3 k.c.

Wbrew zarzutom apelującej trafnie rozstrzygnięto o odsetkach, stosując art. 481 k.c. i określając wymagalność tego roszczenia z dniem wezwania do zapłaty, co nastąpiło poprzez doręczenie odpisu pozwu.

Mając powyższe na uwadze, Sąd Apelacyjny oddalił apelację pozwanej, jako bezzasadną, na podstawie art. 385 k.p.c.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono zgodnie z art. 98 k.p.c., z uwzględnieniem stawek z Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 25 października 2015 r.(Dz. U. z 2015 r., poz. 1800).

SSA Małgorzata Moskwa SSA Jan Sokulski Del. SSO Barbara Frankowska