Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I C 943/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 9 kwietnia 2019 roku

Sąd Rejonowy dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi, I Wydział Cywilny, w składzie:

Przewodniczący: S.S.R. Bartosz Kasielski

Protokolant: aplikant aplikacji sędziowskiej M. S.

po rozpoznaniu w dniu 26 marca 2019 roku w Łodzi

na rozprawie

sprawy z powództwa M. C.

przeciwko (...) Bankowi (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W.

o ustalenie

1.  stwierdza nieważność umowy pożyczki numer (...) z pakietem ubezpieczeniowym, zawartej w dniu 11 marca 2016 roku między M. C., a (...) Bankiem (...) Spółką Akcyjną z siedzibą w W.;

2.  zasądza od (...) Banku (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. na rzecz M. C. kwotę 2.952 zł (dwa tysiące dziewięćset pięćdziesiąt dwa złotych) tytułem kosztów procesu;

3.  nakazuje pobrać od (...) Banku (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi kwotę 2.720,80 zł (dwa tysiące siedemset dwadzieścia złotych 80/100) tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych.

Sygn. akt I C 943/16

UZASADNIENIE

Pozwem z dnia 18 października 2016 roku M. C. wystąpił przeciwko (...) Bankowi (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W. o stwierdzenie nieważności umowy pożyczki z dnia 11 marca 2016 roku o numerze (...) z pakietem ubezpieczeniowym z uwagi na brak świadomości powoda w chwili jej zawierania, a także przyznanie kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego udzielonego z urzędu według norm przepisanych.

W uzasadnieniu wskazano, że M. C. pozostaje osobą głuchoniemą, nie potrafi czytać, nie rozumie znaczenia pieniądza, a przy tym leczy się psychiatrycznie, co łącznie prowadzi do wniosku, że mężczyzna w chwili zawierania umowy nie był w stanie w sposób świadomy wyrazić swojej woli.

(pozew k.2 – 3)

Postanowieniem z dnia 21 listopada 2016 roku Sąd Rejonowy dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi zwolnił M. C. od kosztów sądowych w całości oraz ustanowił pełnomocnika z urzędu.

(postanowienie z dnia 21 listopada 2016 roku k.14)

W odpowiedzi na pozew z dnia 5 stycznia 2017 roku (...) Bank (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W. wniósł o oddalenie powództwa oraz przyznanie kosztów procesu według norm przepisanych.

Pozwany bank zakwestionował twierdzenia dotyczące braku świadomości M. C. przy zawieraniu umowy pożyczki. Wskazał przy tym, że przy dokonywaniu czynności obecny był znajomy powoda, która władał językiem migowym i na bieżąco tłumaczył toczącą się rozmowę, zaś pracownik udzielający pożyczki porozumiewał się z klientem przy użyciu pisma. Nadto podniósł, że M. C. od lat korzysta z usług oferowanych przez pozwany bank, a w przeszłości zawierał również umowy pożyczki.

(odpowiedź na pozew k.21 – 23)

W toku rozprawy z dnia 26 marca 2019 roku pełnomocnik powoda wniósł o przyznanie kosztów pomocy prawnej udzielonej M. C. z urzędu oświadczając, że nie zostały one pokryte ani w całości, ani w części.

(protokół rozprawy z dnia 26 marca 2019 roku k.159)

Sąd Rejonowy ustalił następujący stan faktyczny :

W dniu 11 marca 2016 roku M. C. zawarł z (...) Bankiem (...) Spółką Akcyjną z siedzibą w W. umowę pożyczki numer (...) z pakietem ubezpieczeniowym, na podstawie której pożyczkodawca udzielił mężczyźnie pożyczki w kwocie 12.163,66 złotych, w tym 8.939,13 złotych, na okres 72 miesięcy.

Całkowity koszt pożyczki wyniósł 7.300,41 złotych, a całkowita kwota do zapłaty przez pożyczkobiorcę obejmowała 16.239,54 złotych.

Stosownie do treści § 2 umowy pożyczkobiorca zobowiązał się do zapłaty przy wypłacie pożyczki kosztów obejmujących : prowizję za udzielenie pożyczki – 776,26 złotych oraz składkę ubezpieczeniową za cały okres ubezpieczenia równy okresowi kredytowania – 2.448,27 złotych z tytułu umowy ubezpieczenia na życie zawartej na podstawie warunków ubezpieczenia dla pożyczkobiorców (...) Banku (...) obejmujących warunki ubezpieczenia oraz warunki ubezpieczenia spłaty pożyczki gotówkowej na wypadek utraty źródła dochodu albo inwalidztwa w następstwie nieszczęśliwego wypadku, a także umowy ubezpieczenia utraty źródła dochodu albo inwalidztwa w następstwie nieszczęśliwego wypadku.

W myśl § 4 umowy wypłata środków miała nastąpić jednorazowo w dniu 11 marca 2016 roku w kwocie 4.939,13 złotych na rachunek bankowy (...) w (...) Banku (...), zaś pozostała kwota (4.000 złotych) na rachunek bankowy (...).

Oprocentowanie pożyczki ustalone zostało jako zmienne (na dzień zawarcia umowy 9,99 %), która mogła ulec zmianie w przypadku wzrostu lub spadku którejkolwiek z podstawowych stóp procentowych Narodowego Banku Polskiego o co najmniej 0,25 punktu procentowego, a także ustalonych jako średnia arytmetyczna notowań z miesiąca kalendarzowego, którejkolwiek z następujących stawek referencyjnych dla depozytów złotowych udzielanych na polskim rynku międzybankowym : WIBOR 1M, WIBOR 3M, WIBOR 6M, WIBOR 9M, WIBOR 12M - § 5 umowy.

Zgodnie z § 6 ust. 3 spłata pożyczki miała następować w drodze potrąceń dokonywanych przez bank wymagalnych należności ze środków pieniężnych na rachunku oszczędnościowo – rozliczeniowym pożyczkobiorcy numer (...).

(umowa pożyczki k.24 – 30)

W dniu 11 marca 2016 roku (...) Bank (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W. wypłacił środki pieniężne w wysokości 8.939,13 złotych zgodnie z postanowieniami zawartej umowy tzn. kwotę 4.939,13 złotych tytułem wcześniejszej spłaty kredytu numer (...), zaś kwotę 4.000 złotych na rachunek M. C. o numerze (...).

(zestawienie operacji k.31)

Podczas procedury zawierania umowy pożyczki poza M. C. obecny był jeszcze jeden mężczyzna, który przedstawił się jako znajomy pożyczkobiorcy oraz miał podjąć się tłumaczenia konwersacji na język migowy. Pracownik banku nie weryfikował tożsamości tej osoby, nie żądał jakiegokolwiek pełnomocnictwa, a z M. C. próbował się porozumiewać poprzez zapisywanie informacji na kartce papieru. A. R. nie zna języka migowego, nie weryfikowała również zdolności czytania ze strony pożyczkobiorcy, nie widziała również potrzeby skonsultowania zaistniałej sytuacji ze swoim przełożonym. Wystarczającym dla uznania, że M. C. rozumie treść rozmowy oraz warunków zawieranej umowy były dla niej skinięcia głową mężczyzny. Pożyczkobiorca poza złożeniem podpisu pod umową nie napisał na kartce jakiejkolwiek informacji, w szczególności w odpowiedzi na sygnały przekazywane w tożsamym sposób przez przedstawiciela banku. Udzielając pożyczki pracownik banku oparł się na historii wpływów na rachunek operacyjny M. C. oraz fakcie uprzedniego, dwukrotnego udzielenia pożyczki na rzecz mężczyzny.

Co do zasady wynagrodzenie pracownika banku nie zależy od ilości udzielonych pożyczek. Działa on w oparciu o pewne z góry założone plany (odpowiadające wartości transakcji), które powinien zrealizować. W przypadku wykonania tego typu planu w co najmniej 80 % w skali kwartalnej przysługuje mu premia.

(zeznania świadka A. R. k.76 – 77)

M. C. po uzyskaniu pożyczki dokonał wypłaty środków z bankomatu, przy czym nie przyniósł ich ze sobą do domu, lecz przekazał znajomemu, który był z nim obecny przy zawieraniu umowy. Osoba ta (o nazwisku G.) to kolega z pracy M. C.. Aktualnie toczy się przeciwko niemu postępowanie karne przed Sądem Rejonowym dla Łodzi – Widzewa w Łodzi w sprawie sygn. akt IV K 297/18, w której przedstawiono mu zarzut popełnienia przestępstwa wyczerpującego dyspozycję m.in. art. 286 § 1 k.c. tj. oszustwa.

(zeznania świadka E. C. k.76, odpisy postanowień w przedmiocie zwolnienia z tajemnicy bankowej k.142 – 143)

W dniach 7 grudnia 2015 roku oraz 28 grudnia 2015 roku M. C. zawarł z (...) Bankiem (...) Spółką Akcyjną z siedzibą w W. umowy pożyczek numer (...) z pakietem ubezpieczeniowym oraz (...) z pakietem ubezpieczeniowym, na mocy których uzyskał środki pieniężne (bez dodatkowych opłat, prowizji i składek ubezpieczeniowych) odpowiednio w kwotach : 6.000 złotych oraz 4.000 złotych.

(umowy pożyczki z dnia 7 grudnia 2015 roku i 28 grudnia 2015 roku k.44 – 49)

Podczas zawierania umowy pożyczki w grudniu 2015 roku M. C. przychodził również ze znajomym, który miał tłumaczyć rozmowę na język migowy. Mężczyzna posiada w banku konto z kartą płatniczą oraz dostępem do internetowej obsługi. Zdarzały się przypadki, w których przychodził do placówki banku z kopertą dotyczącą pierwszego logowania kiwając głową, że nie działa, wyciągiem z bankomatu celem sprawdzenia stanu rachunku, czy też celem wypłaty środków na dowód osobisty z kartką na której miał zapisana kwotę.

Udzielając kredytu w grudniu 2015 roku M. L. nie powzięła jakichkolwiek wątpliwości dotyczących stanu świadomości M. C.. Nie próbowała się z nim porozumiewać przy użyciu kartki i długopisu. Wystarczającym pozostawało tłumaczenie przez znajomego oraz skinięcia głową pożyczkobiorcy. Pracownik banku wydrukował symulację spłaty kredytu z wariantami jego wysokości oraz rat, zaś M. C. miał wskazywać palcem, która opcja jest dla niego odpowiednia. Umowa nie była przez niego czytana na miejscu, a jej treść nie była odczytana i przetłumaczona podczas całej procedury.

(zeznania świadka M. L. k.112 – 113)

M. C. zamieszkuje na stałe wraz ze swoimi rodzicami. Mężczyzna nie powiedział im nic na temat zawartej umowy, a o fakcie tym dowiedzieli się kilka miesięcy później od pedagoga sprawującego nad nim opiekę w Związku (...). M. C. ukończył 8 klas szkoły podstawowej dla głuchoniemych w L., po czym nie kontynuował nauki. Aktualnie ma stwierdzony I stopień grupy inwalidzkiej. Mężczyzna pozostaje zatrudniony, a do jego obowiązków należy sprzątanie. Kontakt z przełożonym oraz współpracownikami pozostaje utrudniony.

M. C. nie potrafi pisać. Jego matka nauczyła go jedynie, w jaki sposób powinien się podpisywać. Mężczyzna jest łatwowierny i gotowy podpisać każdy dokument, o jaki poprosi go inna osoba. Dysponuje własną kartą płatniczą, którą dokonuje płatności podczas zakupów, co do zasady w obecności swojej matki.

Od wielu lat mężczyzna pozostaje pod opieką poradni psychiatrycznej. Pomimo przepisanych leków, nie przyjmuje ich na stałe z uwagi na efekty uboczne w postaci złego samopoczucia.

(zeznania świadka E. C. k.75 – 76)

M. C. ma problem z porozumiewaniem się z najbliższym otoczeniem, nie opanował bowiem polskiego języka migowego. Posługuje się systemem tzw. symultanicznego tłumaczenia tj. niepełnego, skrótowego języka, którym posługuje się osoba przebywając w swoim środowisku.

(oświadczenie tłumacza języka migowego – protokół rozprawy z dnia 30 maja 2017 roku k.75)

M. C. pozostaje pacjentem (...) z rozpoznaniem upośledzenia umysłowego w stopniu umiarkowanym. Stan mężczyzny i jego funkcjonowanie społeczne wymaga pomocy w codziennym funkcjonowaniu i prowadzeniu jego spraw.

(zaświadczenie z poradni zdrowia psychicznego k.12)

Ogólny poziom sprawności intelektualnej M. C. jest znacznie poniżej normy w stosunku do jego wieku. Upośledzenie na granicy lekkiego i umiarkowanego występuje od dzieciństwa, a obecnie jest warunkowane również zmianami w obrębie ośrodkowego układu nerwowego. Obniżenie wyników, ich ilościowa i jakościowa interpretacja wskazują na obniżone funkcjonowanie intelektualne badanego.

M. C. ma ubogi zasób wiadomości ogólnych, a posiadana wiedza nie jest operacyjna. Mężczyzna dość słabo wyszukuje potrzebne informacje w otaczającym świecie i raczej słabo z nich korzysta, chyba że dotyczą funkcjonowania w znanych warunkach, bardzo słabo rozpoznaje i rozumie sytuacje i normy społeczne, pozostaje nieoporny na szantaż emocjonalny (np. utrata przyjaźni), a w kontaktach interpersonalnych jest podatny na podporządkowanie się osobom, które postrzega jako autorytety. Bywa nadmiernie ufny, a w sytuacjach emocjonalnego zobowiązania nie jest zdolny do przeciwstawienia się, czy oporu.

Procesy myślenia abstrakcyjnego i logicznego (przyczynowo – skutkowego) funkcjonują poniżej normy. M. C. nie rozumie w pełni związku przyczynowo – skutkowego w nowych, nieznanych sytuacjach. Miewa trudności z uogólnianiem, znajdowaniem wspólnych cech, klasyfikowaniem, rozumieniem przenośni, przysłów, porównań. Nie jest w stanie zrozumieć dłuższych konstrukcji stylistycznych uwikłanych gramatycznie w zdania podrzędnie złożone lub podwójnie złożone. Jest w stanie samodzielnie przeczytać prosty tekst, ale nie rozumie go w pełni lub wcale. Mało sprawnie dostrzega istotne elementy na materiale konkretnym, a jego wyobraźnia przestrzenna i koordynacja wzrokowo – ruchowa są obniżone.

M. C. wykazuje trudności w przewidywaniu rezultatów własnych działań w zadaniach wymagających pracy na materiale konkretnym (antycypowanie). Zdolność pisania i czytania ograniczona jest do prostych zakresów. Słabo i z przybliżeniem rozpoznaje godziny na tarczy zegarowej. Jest w stanie rozpoznać wartość pieniądza, ale tylko jako nominałów, a przy tym nie potrafi sklasyfikować, co za daną wartość można kupić.

Mężczyzna jest w stanie zrozumieć ogólne warunki umowy pożyczki tzn. uzyskane środki należy oddać. Nie potrafi natomiast zrozumieć szczegółowych warunków dotyczących np. wypowiedzenia, czy oprocentowania. Są to dla niego terminy abstrakcyjne, a w tym zakresie M. C. wykazuje obniżone możliwości tego typu myślenia.

Zasób słownictwa i umiejętności definiowania pojęć pozostaje znacznie poniżej normy.

Z uwagi na znaczne obniżenie możliwości intelektualnych procesy decyzyjne i motywacyjne są mało sprawne i zaburzone. Decyzje podejmowane są często przez M. C. pod wpływem krótko działającego czynnika o znacznej sile uczuciowej, w szczególności w przypadku sytuacji związanych z możliwością utraty akceptacji innej osoby, narażenia się na odrzucenia, czy braku aprobaty społecznej. Czynione jest to bez dostatecznej kontroli intelektualnej. Dla M. C. motywacją jest potrzeba przynależności i akceptacji w środowisku osób głuchoniemych.

W dniu 11 marca 2016 roku M. C. zdradzał zaburzenia stanu umysłowego, co mogło być powodem wyłączającym możliwość racjonalnego działania (nieskrępowanego ograniczeniami). Z uwagi na silną podległość osobom trzecim i podatność na sugestię mógł mieć wyłączoną możliwość swobodnego wyrażenia swojej woli.

(opinia pisemna i uzupełniająca ustna biegłego z zakresu psychologii k.118 – 125, 156 – 157)

M. C. od dzieciństwa wykazywał obecność dysfunkcji psychicznych. Pierwotne rozpoznanie w postaci niedosłuchu i wady wymowy zmieniono ostatecznie na głuchoniemotę i zalecono przyjmowanie leków psychotropowych. W wieku 8 lat na podstawie testu skali T.M. stwierdzono upośledzenie umysłowe umiarkowanego stopnia.

Aktualnie stan psychiczny M. C. należy ocenić jako z pogranicza upośledzenia umysłowego w stopniu znacznym tj. znoszącym zdolność do świadomego i swobodnego powzięcia decyzji i wyrażenia woli oraz umiarkowanego i lekkiego. W tym drugim przypadku koniecznym pozostaje uwzględnienie towarzyszących danej czynności uwarunkować psychologicznych i szerszego kontaktu sytuacyjnego np. stopnia złożoności sprawy, możliwości przewidywania skutków czynności, rodzaju czynników motywujących, racjonalności działania, charakteru i nasilenia deficytów w sferze poznawczej i emocjonalnej.

Upośledzenie procesów myślenia abstrakcyjnego i przyczynowo – skutkowego, labilność emocjonalna oraz znaczne obniżenie dojrzałości społeczno – emocjonalnej sprawiają, że funkcjonowanie poznawcze, emocjonalne i motywacyjne M. C. jest wyraźnie zaburzone, w szczególności w sferze podatności na sugestie i wpływy osób trzecich.

W dniu 11 marca 2016 roku mężczyzna nie miał zniesionej zdolności do świadomego powzięcia decyzji i wyrażenia woli, natomiast jego swoboda w tym obszarze była wyłączona.

(opinie pisemna, uzupełniające pisemne i ustna biegłego z zakresu psychiatrii k.92 – 96, 102 – 103, 133, 157 – 158)

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie całokształtu zebranego materiału dowodowego, w szczególności zeznań świadków E. C., A. R. i M. L., jak również dokumentów, których treść nie była negowana przez żadną ze stron, a także opinii biegłych z zakresu psychiatrii i psychologii.

Złożone w toku niniejszego procesu ekspertyzy pozostawały spójne, logiczne, wewnętrznie niesprzeczne oraz wyczerpująco odpowiadały na zakreślone tezy dowodowe. Uwzględniając ich treść, wiedzę specjalną biegłych z zakresu powierzonych im dziedzin, a także wieloletnie doświadczenie w przygotowywaniu ekspertyz na potrzeby postępowań sądowych o zbliżonej tematyce, nie ujawniły się żadne okoliczności deprecjonujące ich walor dowodowy dla potrzeb rozstrzygnięcia. Nie można przy tym stracić z pola widzenia, że w ramach uzupełniających opinii biegli odnieśli się szczegółowo do wszystkich pytań zgłaszanych przez strony, które nie wnosiły o dalsze uzupełnienie materiału dowodowego w tym zakresie.

Sąd oddalił wniosek strony pozwanej o załączenie akt sprawy Sądu Rejonowego dla Łodzi – Widzewa w Łodzi o sygnaturze IV K 297/18. Ewentualna odpowiedzialność D. G. na gruncie prawa karnego w związku z zarzuconym mu czynem zabronionym wypełniającym dyspozycję art. 286 § 1 k.k. pozostaje bez wpływu na przedmiot niniejszego postępowania, którego istota sprowadzała się do oceny stanu świadomości i swobody powoda w dacie zawierania umowy pożyczki, a która to okoliczność została wyjaśniona w toku przeprowadzonego postępowania dowodowego, w szczególności przez ekspertyzy biegłych, w sposób pozwalający na wydanie merytorycznego rozstrzygnięcia.

Sąd Rejonowy zważył, co następuje:

Powództwo podlegało uwzględnieniu w całości.

Sformułowane w pozwie roszczenie opierało się na treści art. 189 k.p.c., zgodnie z którym powód możne żądać ustalenia przez sąd istnienia lub nieistnienia stosunku prawnego lub prawa, gdy ma w tym interes prawny. Jak przy tym przyjmuje się w orzecznictwie, uzależnienie powództwa o ustalenie od interesu prawnego należy pojmować elastycznie, z uwzględnieniem celowościowej jego wykładni, konkretnych okoliczności danej sprawy, szeroko pojmowanego dostępu do sądów i tego, czy w drodze innego powództwa (powództwa o świadczenie) strona może uzyskać pełną ochronę (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 stycznia 2004 roku, II CK 387/02, Lex nr 391789). O istnieniu interesu prawnego w rozumieniu art. 189 k.p.c. decyduje zatem faktyczna, konkretna potrzeba ustalenia. Potrzeba ta zaś niewątpliwie występuje wówczas, kiedy ustalenie prowadzi do definitywnego rozwiązania problemów strony i chroni ją również na przyszłość przed kontrposunięciami strony przeciwnej (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 14 lutego 2018 roku, I ACa 800/17, Lex nr 2453720 ).

W realiach niniejszej sprawy M. C. wykazał interes prawny w wytoczeniu niniejszego powództwa o ustalenie. Zawarta w dniu 11 marca 2016 roku umowa pożyczki kształtuje wzajemne zobowiązania stron, w tym po stronie powoda obowiązek spłaty udzielonej kwoty kapitału wraz z odsetkami, prowizją, czy składką ubezpieczeniową. Nie ulega zatem wątpliwości, że postanowienia umowne mogą prowadzić do wystąpienia przez pozwany bank na drogę postępowania sądowego celem zaspokojenia swych roszczeń, a w przypadku ich uwzględnienia skutkować windykacją komorniczą. Skoro powód kwestionuje skuteczność zawartej umowy, a tym samym ciążące na nim obowiązki objęte jej treścią, to w przypadku potwierdzenia jego argumentów, jedynym przysługującym mu instrumentem prawnym celem definitywnego rozwiązania ewentualnych sporów na jej tle pozostaje powództwo o ustalenie w trybie art. 189 k.p.c.

Przechodząc do merytorycznej oceny wywiedzionego żądania należy odwołać się do treści art. 82 k.c., zgodnie z którego dyspozycją nieważne jest oświadczenie woli złożone przez osobę, która z jakichkolwiek powodów znajdowała się w stanie wyłączającym świadome albo swobodne powzięcie decyzji i wyrażenie woli. Dotyczy to w szczególności choroby psychicznej, niedorozwoju umysłowego albo innego, chociażby nawet przemijającego, zaburzenia czynności psychicznych.

Stan wyłączający świadomość to - najogólniej rzecz ujmując - brak rozeznania, niemożność rozumienia zachowań własnych i zachowań innych osób, niezdawanie sobie sprawy ze znaczenia i skutków własnego postępowania. Stan taki musi przy tym wynikać z przyczyny wewnętrznej, a więc ze stanu, w jakim znajduje się osoba składająca oświadczenie woli, a nie z okoliczności zewnętrznych, w jakich osoba ta się znalazła. Sformułowanie art. 82 k.c. wskazuje, że wada oświadczenia woli określona w tym przepisie obejmuje dwa różne stany faktyczne, które mogą występować samodzielnie, trzeba jednak zauważyć, że granica między stanem wyłączającym świadome powzięcie decyzji, a stanem wyłączającym swobodne powzięcie decyzji i wyrażenie woli jest bardzo płynna. Powzięcie decyzji i wyrażenie woli jest swobodne, gdy zarówno proces decyzyjny, jak i uzewnętrznienie woli nie zostały zakłócone przez destrukcyjne czynniki wynikające z właściwości psychiki czy procesu myślowego osoby składającej oświadczenie woli. Stan wyłączający swobodę musi również wynikać z przyczyny wewnętrznej, umiejscowionej w samym podmiocie składającym oświadczenie woli, a nie w sytuacji zewnętrznej. Tak pojmowanemu brakowi swobody towarzyszyć będzie natomiast najczęściej także pewne ograniczenie świadomości (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 20 stycznia 2014 roku, sygn. akt II PK 230/13, Lex nr 1647010).

Konsekwencją zaistnienia wskazanej wyżej wady oświadczenia woli jest fakt, iż oświadczenie nią dotknięte jest z mocy prawa bezwzględnie nieważne od samego początku i nie podlega konwalidacji ani konwersji, a konsekwentnie nieważna jest czynności prawna, której składnik stanowiło to oświadczenie (por. Fras Mariusz (red.), Habdas Magdalena (red.), Kodeks cywilny. Komentarz. Tom I. Część ogólna (art. 1-125), WKP 2018, komentarz do art. 82).

Przenosząc powyższe rozważania na grunt niniejszej sprawy stwierdzić należy, że wyniki przeprowadzonego postępowania dowodowego w sposób niewątpliwy potwierdziły, że w dacie zawarcia umowy M. C. znajdował się w stanie wyłączającym swobodne powzięcie decyzji i wyrażenie woli. Nie powielając w tym miejscu obszernego opisu dokonanego w ramach opinii podstawowej przez biegłego z zakresu psychologii, który został w całości zaakceptowany przez eksperta z dziedziny psychiatrii, trudno zanegować fakt, że powód z uwagi na znaczne obniżenie możliwości intelektualnych podjął decyzję, która poza zaburzeniem procesu motywacyjnego obarczona była obawą utraty akceptacji, odrzucenia, a wręcz dezaprobatą ze strony jego znajomego (ze środowiska osób głuchoniemych), który uczestniczył aktywnie w procedurze przyznania pożyczki. Nie sposób inaczej ocenić sytuacji, w której tuż po uzyskaniu kwoty pożyczki została ona w całości wypłacona przez M. C. i przekazana jego koledze.

Stwierdzone zgodnie przez biegłych upośledzenia procesów myślenia abstrakcyjnego, labilności emocjonalnej oraz dojrzałości społeczno – emocjonalnej prowadzą do wniosku, że M. C. działając w warunkach silnej podatności na sugestię oraz wpływy osoby trzeciej zawarł umowę pożyczki będąc pozbawionym swobody w wyrażeniu woli i podjęcia decyzji. Ustalenia faktyczne, w szczególności uprzednie zaciągnięcie dwóch innych zobowiązań (każdorazowo w obecności osoby trzeciej) uprawdopodabniają jedynie tezę, że głównym inicjatorem zawierania kolejnych umów, w tym spornej w ramach wytoczonego powództwa, pozostawała każdorazowo osoba trzecia, która wykorzystywała stan emocjonalny powoda, jego podatność na sugestie członków społeczności głuchoniemych, zaburzenia w postrzeganiu łańcucha przyczynowo – skutkowego poszczególnych decyzji, a także niemożność skutecznego przeciwstawienia się tego rodzaju perswazji. Teza ta znajduje odzwierciedlenie w uzupełniającej opinii biegłego z zakresu psychiatrii, który wprost zaznaczył, że „M. C. w sposób wręcz patologiczny zależało na utrzymaniu pozycji w swoim środowisku, a przy nakłanianiu ze strony przyjaciela, podporządkowywał się jego woli, presji, czy naciskom” (k.157). W tak ukształtowanych realiach nie jest możliwa obrona stanowiska, że proces decyzyjny i uzewnętrznienie woli przy zawieraniu umowy przez M. C. nie były zakłócone przez destrukcyjne czynniki wynikające z aktualnych właściwości psychiki lub procesu myślowego w sposób wyłączający autonomiczne działanie.

Wobec użytego przez ustawodawcę na gruncie art. 82 k.c. zwrotu „albo” (alternatywa łączna) konsekwencją stwierdzenia wyłączenia swobody w obszarze decyzyjnym pozostaje nieważność złożonego oświadczenia woli (czy też zawartej umowy) bez konieczności odwoływania się do sfery świadomości. Zatem już tylko ta okoliczność była wystarczająca dla uwzględnienia wytoczonego przez M. C. powództwa. Niemniej jednak analiza zgromadzonego materiału dowodowego prowadzi do konkluzji, że powód zawierając umowę pożyczki działał również w stanie wyłączającym świadome powzięcie decyzji i wyrażenia woli. W tej mierze Sąd wyraża odmienne zdanie niż wynikające z ostatecznych wniosków biegłego z zakresu psychiatrii. W tym miejscu należy wyraźnie podkreślić, że stanowisko to nie może być utożsamiane w najmniejszym stopniu z podważaniem wiedzy specjalnej eksperta, czy też jego kompetencji do sporządzenia opinii dla potrzeb toczącego się postępowania. W istocie bowiem stanowi jedynie odmienną interpretację zaistniałego stanu rzeczy przy wykorzystaniu okoliczności, które zostały przytoczone w złożonej ekspertyzie, a także opracowaniu biegłego z zakresu psychologii.

Kwestia ewentualnego braku świadomości została ograniczona w zasadzie do czynników natury medycznej, a związanych ze stwierdzonym stopniem upośledzenia umysłowego, które w przypadku powoda umiejscawia go na granicy upośledzenia lekkiego i umiarkowanego. O ile należy podzielić tą część ekspertyzy, w której ustalony stopień niepełnosprawności intelektualnej sam w sobie nie determinuje zniesienia świadomości (odmiennie w przypadku stopnia znacznego i głębokiego), o tyle sam ekspert zauważył, że konieczne jest uwzględnienie innych jeszcze czynników m.in. uwarunkowań psychologicznych i szerszego kontekstu sytuacyjnego tj. stopnia złożoności sprawy, możliwości przewidywania skutków, rodzaju czynników motywujących czy racjonalności działania (k.96). W tym zakresie Sąd nie podziela konkluzji, że za zachowaną świadomością przemawia ogólne rozumienie istoty podejmowanej czynności, czy też zdolność funkcjonowania w niektórych obszarach jak obsługa telefonu, założenie rachunku bankowego, czy uprzednie zaciągnięcie pożyczek w tej samej instytucji bankowej. Należy zdawać sobie sprawę, że sporna umowa nie była prostą konstrukcją sprowadzającą się do pożyczenia kwoty „x” złotych z obowiązkiem zwrotu kwoty „y” złotych. Czynność prawna z dnia 11 marca 2016 roku stanowiła w części pożyczkę na cele konsumpcyjne („własne”), a w części refinansowanie uprzednio zaciągniętego zobowiązania. Analizując spostrzeżenia biegłych odnośnie stanu umysłowej sprawności M. C. nie sposób przyjąć, aby powód rozumiał nie tylko konstrukcję tzw. kredytu refinansującego, ale szczegółowe zapisy związane chociażby z oprocentowaniem (rozbudowany § 5 uzależniający jego zmiany od terminów o znaczeniu ściśle ekonomicznym), kosztami dodatkowymi (prowizja, składka ubezpieczeniowa), mechanizmem ubezpieczenia, czy też zasadami wypowiedzenia umowy lub skutkami braku terminowej płatności. Biegła psycholog wyraźnie zaznaczyła, że „M. C. wiedział, że jak dostaje się pieniądze, to trzeba je oddać, ale warunki szczegółowe nie były dla niego znane i to przekracza jego możliwości poznawcze” (k.156 – 157). Przyczyną tego pozostaje brak umiejętności myślenia abstrakcyjnego oraz przewidywania skutków swych działań. Z kolei ekspert z dziedziny psychiatrii stwierdził, że powód zrozumiałby co prawda podaną na kartce papieru informację co do kwoty, którą ma zwrócić, odróżnił również nominalną kwotę pożyczki np. 3.000 złotych, a 5.000 złotych, jednakże nie byłby w stanie wyartykułować potrzeby uzyskania konkretnej sumy (w kontekście jego potrzeb na dany moment) z uwagi na luki w abstrakcyjnym postrzeganiu faktów i ich skutków (k.157).

Skoro powód jest osobą niezdolną do przeprowadzenia logicznego toku rozumowania, w szczególności antycypacji skutków swych czynności to nie jest możliwe uznanie, że zachował świadomość wyrażenia decyzji z uwagi na ogólne rozumienie charakteru umowy według schematu „pożyczone środki należy oddać”. Uzasadnione wątpliwości budzi ewentualne zrozumienie przez powoda dlaczego, w jaki sposób i na jakiej podstawie w wyniku zawartej czynności miał otrzymać faktycznie kwotę 4.000 złotych (przelew na jego rachunek), podczas gdy łączna wartość środków do zwrotu wynosiła 16.239,54 złotych. Trudno również uznać, że M. C. miał dostateczne rozeznanie w kwestii opłaty obciążającej go z tytułu ubezpieczenia, nie wspominając o jego warunkach, w tym zapisach stosownych regulaminów. Sąd ma świadomość, że tego rodzaju dokumenty wielokrotnie nie są analizowane przez osoby nieposiadające jakichkolwiek deficytów w sferze intelektualnej, jednakże w tym konkretnym przypadku M. C. nie byłby nawet w stanie potencjalnie przeczytać stosownego tekstu ze zrozumieniem. Tożsame argumenty dotyczą samego tekstu umowy oraz ewidentnie wpływających na zakres zobowiązania zapisów dotyczących prowizji, czy też oprocentowania. Całkowicie nieprzekonywująca pozostaje relacja świadków A. R. i M. L., zgodnie z którą M. C. nie zdradzał jakichkolwiek oznak niezrozumienia treści zawieranej umowy. Można jedynie zastanawiać się, w jaki sposób pracownicy banku, a więc osoby nieznające języka migowego oraz niemające wiedzy o braku umiejętności czytania ze strony pożyczkobiorcy uznały, że warunki umowy są w pełni zrozumiałe i akceptowalne przez powoda, skoro potwierdzeniem tego miały być oświadczenia osoby trzeciej (której ostatecznie przedstawiono zarzuty na gruncie prawa karnego), czy też skinięcia głową samego pożyczkobiorcy. Jak sama przyznała zaś A. R., nie ma ona pewności, czy osoba trzecia obecna przy zawieraniu umowy przekazała M. C. istotne dane dotyczące warunków umowy (k.76).

Mając na względzie powyższe, Sąd nie podzielił ostatecznego wniosku biegłego z zakresu psychiatrii o zachowaniu przez powoda zdolności do świadomego powzięcia decyzji o zawarciu spornej umowy. Jak już zaznaczono we wcześniejszej części pisemnych motywów rozstrzygnięcia, stan wyłączający świadomość to także brak rozeznania, czy też niezdawanie sobie sprawy ze znaczenia i skutków własnego postępowania. Zgromadzony materiał dowodowy wskazuje zaś, że M. C. jako osoba niezdolna do przeprowadzenia abstrakcyjnego toku rozumowania, w tym obejmującego związek przyczynowo – skutkowy, nie był w stanie objąć swoją świadomością, a przy tym zrozumieć, znaczenia podejmowanej czynności i jej następstw w przyszłości. O ile powód mógł zachować ogólne rozeznanie co do zasady „pożyczone pieniądze należy oddać”, o tyle nie może być to traktowane w oderwaniu od całokształtu zapisów umownych, w szczególności nie tylko nieprzeczytanych ale potencjalnie niezrozumiałych dla niego treści (np. oprocentowanie, czy umowa ubezpieczenia), które niewątpliwie wpływały na przedmiotowe istotne elementy zawieranej umowy tj. obowiązek zwrotu pożyczonej kwoty wraz z należnościami przysługującymi bankowi z tytułu odsetek, prowizji, czy innych około pożyczkowych kosztów. W konsekwencji Sąd uznał, że w realiach konkretnego stanu faktycznego ziściła się również druga z przesłanek prowadzących do unieważnienia umowy tj. podjęcie decyzji w stanie wyłączającym świadomość.

Jedynie marginalnie koniecznym jest zastrzeżenie, że powyżej przedstawiona argumentacja nie powinna być traktowana jako tworzenie ze strony Sądu dodatkowej bariery w życiu codziennym dla osób dotkniętych niepełnosprawnością. Należy zdać sobie sprawę, że udzielenie pożyczki w stosunkowo znacznej kwocie na rzecz osoby głuchoniemej, z którą nie można nawiązać bezpośredniego kontaktu pozwalającego na niewątpliwą ocenę jej rzeczywistych intencji oraz zrozumienia warunków umowy nie jest zwykłą czynnością życia codziennego. Bank jako profesjonalista w zakresie działalności finansowej powinien być przygotowany do obsługi tego rodzaju klientów, chociażby poprzez zapewnienie ze swojej strony tłumacza języka migowego, co zniwelowałoby barierę komunikacyjną. Oczywiście tego rodzaju działanie zmuszałoby instytucję finansową do poniesienia dodatkowych kosztów oraz zasadniczo uniemożliwiło zawarcie umowy w tym samym dniu (trudno oczekiwać obecności tłumacza w każdej placówce bankowej), niemniej jednak pozwalałoby na zachowanie minimum standardów w zakresie obsługi osób dotkniętych tego rodzaju schorzeniami, a w konsekwencji pozwoliło na wyeliminowanie wątpliwych przypadków udzielenia pożyczki lub kredytu.

Z tych wszystkich względów powództwo podlegało uwzględnieniu w całości.

O kosztach procesu Sąd orzekł na podstawie art. 98 k.p.c. zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik procesu. Pozwany jako strona przegrywająca winien zwrócić na rzecz powoda koszty uzasadnionego dochodzenia swych praw, które w tym konkretnym przypadku wiązały się z wynagrodzeniem pełnomocnika procesowego ustanowionego z urzędu. Tym samym na rzecz M. C. zasądzono kwotę 2.952 złotych (§ 4 ust. 1 i 3 w zw. z § 8 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata z urzędu).

W toku postępowania wygenerowane zostały również koszty sądowe, które tymczasowo pokrył Skarb Państwa. Koszty te wyniosły łącznie 2.720,80 złotych, w tym 609 złotych tytułem opłaty od pozwu, od której powód został tymczasowo zwolniony, 138 złotych tytułem wynagrodzenia tłumacza języka migowego oraz 1.973,80 złotych tytułem wynagrodzenia biegłych (k.98, 106, 129, 137 i 162). Uwzględniając określoną w wyroku zasadę ponoszenia kosztów procesu, Sąd na podstawie art. 113 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych w zw. z art. 98 k.p.c. nakazał pobrać na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi od (...) Banku (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. kwotę 2.729,80 złotych.