Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IX Ca 1195/19

POSTANOWIENIE

Dnia 13 listopada 2019 r.

Sąd Okręgowy w Olsztynie IX Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie następującym:

Przewodniczący:

sędzia Jacek Barczewski (spr.)

Sędziowie:

Krystyna Skiepko

Bożena Charukiewicz

Protokolant:

p.o. sekr. sąd. Karolina Wejsznejder

po rozpoznaniu w dniu 13 listopada 2019 r. w Olsztynie na rozprawie

sprawy z wniosku M. S.

z udziałem C. G. (1)

o zniesienie współwłasności

na skutek apelacji wnioskodawczyni od postanowienia Sądu Rejonowego w Szczytnie z dnia 31 maja 2019 r., sygn. akt I Ns 279/17,

p o s t a n a w i a:

I.  sprostować komparycję zaskarżonego postanowienia w ten sposób, że w miejsce oznaczenia przedmiotu sprawy „ o rozliczenie konkubinatu” wpisać „o zniesienie współwłasności”,

II.  oddalić apelację,

III.  zasądzić od wnioskodawczyni na rzecz uczestnika kwotę 7.500 zł (siedem tysięcy pięćset złotych) tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.

Krystyna Skiepko Jacek Barczewski Bożena Charukiewicz

Sygn. akt IX Ca 1195/19

UZASADNIENIE

Wnioskodawczyni M. S. wniosła o dokonanie rozliczenia konkubinatu M. S. i uczestnika C. G. (1) przez przyznanie wnioskodawczyni nieruchomości, dla której prowadzona jest księga wieczysta nr (...), ruchomości wymienionych we wniosku, przyznanie uczestnikowi ruchomości wskazanych we wniosku, zasądzenie od uczestnika na rzecz wnioskodawczyni kwoty 1.544.880 zł tytułem dopłaty i orzeczenie o kosztach postępowania.

W uzasadnieniu wniosku wskazała, że wnioskodawczyni i uczestnik poznali się w maju 2011 r. Od tego czasu tworzyli parę. Na początku 2013 r. wnioskodawczyni zamieszkała z uczestnikiem w T.. Mimo nie zawarcia związku małżeńskiego wnioskodawczyni i uczestnik postrzegani byli przez osoby z zewnątrz jako mąż i żona. Wspólnie podejmowali decyzje w zakresie urządzania domu oraz rozwiązań technicznych, a także stylu tworzonej sali balowej. Wnioskodawczyni została zatrudniona w przedsiębiorstwie uczestnika, jako osoba dozorująca ruch kopalni (...). Uczestnicy wiedli zgodne życie. Istniała między nimi wieź emocjonalna. Uczestnik wspomagał finansowo dzieci wnioskodawczyni z poprzedniego związku. W lutym 2017 r. uczestnik oświadczył wnioskodawczyni, że nosi się z zamiarem powrotu do byłej żony. Wnioskodawczyni podjęła decyzje powrotu w rodzinne strony. Zabrała swoje rzeczy z domu w T. i opuściła nieruchomość. W dniu 31 maja 2017 r. uczestnik zobowiązał się zapłacić wnioskodawczyni kwotę 66.000 zł oraz sprzedać samochód marki S. (...) za kwotę 19.000 zł osobie wskazanej przez wnioskodawczynię. Uczestnik przekazał wnioskodawczyni kwotę 6.000 zł. Odmówił zapłaty pozostałej części kwoty, wezwał wnioskodawczynię do zwrotu jego rzeczy, które rzekomo miałyby znajdować się w jej posiadaniu. Wnioskodawczyni w dniu 2 kwietnia 2013 r. podjęła pracę w zakładzie uczestnika, na stanowisku niższego dozoranta ruchu. W praktyce nadzorowała całokształt procesu sprzedaży żwiru. Działalność obojga uczestników doprowadziła do uzyskania przychodu z działalności żwirowni w wysokości 2.240.000 zł. Z początkiem 2015 r. uczestnicy podjęli wspólną decyzję o wydzierżawieniu żwirowni.

Wnioskodawczyni podniosła, że rozliczeniu podlega majątek nabyty przez uczestników w trakcie trwania ich związku oraz dochód uzyskany z prowadzonego przedsiębiorstwa tj. żwirowni, z którego konkubenci finansowali wspólne inwestycje w postaci urządzenia domu oraz sali balowej.

Pismem z 2 listopada 2017 r. zawodowy pełnomocnik wnioskodawczyni sprecyzował, iż wniosek szczegółowo określa przedmioty stanowiące współwłasność uczestników i uzasadnienie faktyczne w tym przedmiocie.

Uczestnik C. G. (2) wniósł o oddalenie wniosku i zasądzenie od wnioskodawczyni kosztów postępowania według norm przepisanych.

W uzasadnieniu swego stanowiska wskazał, że nieruchomość objęta księgą wieczystą nr (...) stanowi wyłączną własność uczestnika. W ocenie uczestnika przedmioty zgłoszone przez wnioskodawczynię do podziału nie stanowią przedmiotu współwłasności. Wskazał, że niezależnie od charakteru związku wnioskodawczyni i uczestnika, podstawą majątku zgromadzonego w konkubinacie są, wbrew wywodom wnioskodawczyni, nie są przepisy o współwłasności w częściach ułamkowych, lecz przepisy o bezpodstawnym wzbogaceniu. Do konkubentów nie mogą być stosowane przepisy kodeksu rodzinnego i opiekuńczego odnoszące się do osób pozostających w związku małżeńskim.

Postanowieniem z dnia 31 maja 2019 r. Sąd Rejonowy w Szczytnie w punkcie I oddalił wniosek, zaś w punkcie II zasądził od wnioskodawczyni na rzecz uczestnika kwotę 7.217 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania.

Podstawę rozstrzygnięcia stanowiły następujące ustalenia faktyczne:

Wnioskodawczyni i uczestnik poznali się w 2011 r. Od listopada 2011 r. wnioskodawczyni i uczestnik zaczęli się systematycznie spotykać bądź to w ówczesnym miejscu zamieszkania wnioskodawczy w T., lub w miejscu zamieszkania uczestnika w T., albo w innych miejscowościach.

Wnioskodawczyni zrezygnowała z dotychczasowego zatrudnienia w aptece i na początku 2103 r. przeprowadziła się do T. (...). Zamieszkała z uczestnikiem w domu położonym na nieruchomości stanowiącej jego własność. Wnioskodawczyni i uczestnik prowadzili wspólne gospodarstwo domowe. Przez osoby trzecie byli postrzegani jako para. Wspólnie wyjeżdżali na wakacje, organizowali przyjęcia i jako para byli zapraszani na przyjęcia organizowane przez inne osoby. Uczestnik finansował naukę dzieci wnioskodawczyni w szkołach w W..

Uczestnik od 8 marca 1982 r. prowadzi działalność gospodarczą. Decyzją z dnia 4 września 2012 r. uczestnik prowadzący działalność gospodarczą pod nazwą G. C. G. (2) w W. otrzymał koncesję na wydobywanie kruszywa naturalnego ze złoża (...) gm. D.. Koncesja ta wcześniej, tj. decyzją z dnia 28 grudnia 1998 r., była udzielona Przedsiębiorstwu (...) Sp. z o.o. w O.. Od daty otrzymania koncesji uczestnik prowadził działalność w żwirowni.

Wnioskodawczyni z dniem 2 kwietnia 2013 r. została zatrudniona w zakładzie stanowiącym własność uczestnika G. C. G. (2) w T., na stanowisku niższy dozorant ruchu. Wynagrodzenie został ustalone na kwotę 1.600 zł brutto. Umowa została zawarta na czas określony do 31 stycznia 2014 r. Kolejną umowę o pracę wnioskodawczyni zawarła z uczestnikiem w dniu 1 lutego 2014 r., następna w dniu 1 lutego 2016 r. Przeciwko wnioskodawczyni prowadzone były postępowania egzekucyjne z wniosku różnych wierzycieli. W toku tych postępowań egzekucyjnych skierowano egzekucje do wynagrodzenia wnioskodawczyni otrzymywanego w zakładzie (...) w T..

W trakcie trwania związku konkubenckiego wnioskodawczyni i uczestnika zakupiono szereg rzeczy stanowiących wyposażenie domu mieszkalnego położonego na nieruchomości w T. oraz wyposażenie sali balowej urządzanej w domu na nieruchomości w T.. W zakupie tych rzeczy uczestniczyła wnioskodawczyni. Rzeczy te zostały zakupione na rzecz przedsiębiorstwa prowadzonego przez uczestnika G. C. G. (2) w T..

W dniu 13 września 2013 r. uczestnik kupił nieruchomość składająca się z działki nr (...) położoną w T. o pow. 0,3079 ha., dla nieruchomości tej prowadzona jest księga wieczysta nr (...), w której jako właściciel figuruje C. G. (2).

Na początku 2016 r. stosunki między wnioskodawczynią a uczestnikiem zaczęły się psuć. Uczestnik odwołał wyjazd wnioskodawczyni na Sri Lankę, na którą to wycieczkę mieli udać się wspólnie, pojechał sam. W dniu 18 sierpnia 2016 r. złożył wnioskodawczyni oświadczenie o wypowiedzeniu umowy o pracę, które wycofał. Następnie w dniu 2 maja 2017 r. wypowiedział jej umowę o pracę.

Wnioskodawczyni i uczestnik w maju 2017 r. zakończyli swój związek. W dniu 8 maja 2017 r. wnioskodawczyni i uczestnik zawarli porozumienie zgodnie z którym, uczestnik zobowiązał się do zapłaty na rzecz wnioskodawczyni kwoty 66.000 zł oraz sprzedaży samochodu marki S. za kwotę 19.000 zł wskazanej przez wnioskodawczynię osobie. Wnioskodawczyni otrzymała od uczestnika kwotę 6.000 zł w dniu 8 maja 2017 r. Nie otrzymała pozostałej kwoty wynikającej z tego porozumienia. Nie został też przez uczestnika sprzedany samochód wskazanej przez wnioskodawczynię osobie.

W oparciu o tak ustalony stan faktyczny Sąd uznał, że roszczenie nie zasługuje na uwzględnienie.

Sąd wskazał, iż wnioskodawczyni i uczestnik tworzyli związek konkubencki. Mieszkali razem w domu położonym na nieruchomości w T., prowadzili wspólne gospodarstwo domowe, przez osoby trzecie byli postrzegani jako para. Jednakże zdaniem Sądu, sam fakt pozostawania w konkubinacie nie daje jednak wnioskodawczyni podstawy prawnej do rozliczeń majątkowych z uczestnikiem.

W ocenie Sądu I instancji pogląd wnioskodawczyni o równych udziałach w zgromadzonym majątku osób pozostających w związku nieformalnym, nie ma podstaw prawnych. Rzeczy nabyte w czasie trwania nieformalnego związku nie stają się automatycznie przedmiotami objętymi współwłasnością, z samego faktu wspólnego pożycia stron, prowadzenia wspólnego gospodarstwa domowego, nie wynika domniemanie współwłasności poszczególnych rzeczy.

Sąd zwrócił uwagę, że do partnerów z konkubinatu nie mogą być stosowane przepisy kodeksu rodzinnego i opiekuńczego odnoszące się do osób pozostających w związku małżeńskim. Do rozliczeń majątkowych pomiędzy osobami pozostającymi w trwałym związku faktycznym (konkubinacie) mogą mieć zastosowanie przepisy o bezpodstawnym wzbogaceniu. Jednakże nie można wykluczyć w konkretnych okolicznościach sprawy, że stosunki majątkowe pomiędzy konkubentami mogły być ukształtowane w ten sposób, ze gospodarowali oni „ze wspólnego portfela”, nie rozliczając wnoszonych dochodów i ponoszonych wydatków, które traktowane były jako jednakowe. Jest to jednak wynik konkretnych ustaleń faktycznych. Nie mogą ich zastąpić funkcjonujące na gruncie prawa małżeńskiego domniemanie równości udziałów w majątku lub też konsekwencje związane ze współwłasnością majątkową.

W ocenie Sądu I instancji zebrany w sprawie materiał dowodowy nie daje podstaw do przyjęcia, że zgłoszone przez wnioskodawczynię do podziału rzeczy stanowią współwłasność jej i uczestnika. Uczestnik zaprzeczył temu. Z dokumentów w postaci faktur zakupu rzeczy wynika, że wymienione w nich rzeczy zostały nabyte przez przedsiębiorstwo prowadzone przez uczestnika G. C. G. (2). Z odpisu księgi wieczystej nr (...) prowadzonej dla nieruchomości składającej się z działki nr (...) położonej w T. o pow. 0,3079 ha wynika, że stanowi ona wyłączną własność uczestnika. Z zeznań przesłuchanych w sprawie świadków również nie wynika by rzeczy wskazane przez wnioskodawczynię zostały nabyte także z jej środków finansowych.

Sąd wskazał, iż świadkowie K. J. i T. K. zeznali, że nie wiedzą jakie były stosunki finansowe wnioskodawczyni i uczestnika. Natomiast świadek S. S. (1) zeznał, że nie interesował się finansami stron, nie wie czy wnioskodawczyni przekazywała jakieś pieniądze na wspólne inwestycje, jakie rzeczy zakupiła z własnych dochodów. Podobnie świadek A. K. zeznała, że nie wie ona na co wnioskodawczyni przeznaczała własne dochody. Co prawda świadek S. S. (2) zeznała, że wnioskodawczyni i uczestnik wspólnie dokonywali zakupu rzeczy wymienionych we wniosku, jednakże przyznała, że nie wie w jakiej wysokości i na zakup jakich rzeczy wnioskodawczyni przeznaczyła własne środki.

Sąd nie dał wiary zeznaniom tego świadka, że wnioskodawczyni posiadała własne oszczędności, które przeznaczyła na zakup wymienionego we wniosku majątku. Z przedstawianych przez wnioskodawczynię wydruków z rachunku bankowego, z którego miała korzystać wnioskodawczyni, nie wynika by miała ona jakieś oszczędności. Przedłożone dokumenty PIT, również nie wskazują na to by osiągała dochody pozwalające jej na poczynienie oszczędności. Ponadto zeznania te są sprzeczne z zeznaniami wnioskodawczyni. Zeznała ona bowiem, że rzeczy te zostały zakupione z dochodu generowanego przez żwirownię w okresie jej związku konkubenckiego z uczestnikiem, zgodnie z ustaleniami między nią a uczestnikiem. Wnioskodawczyni nie przedstawiła jednak żadnego dowodu by takie ustalenia miały miejsce.

Sąd wskazał, że bezspornym jest w sprawie, że żwirownia prowadzona przez uczestnika stanowi jego wyłączny majątek, a zatem dochód generowany przez żwirownie stanowi jego majtek osobisty. Sam fakt pozostawania w konkubinacie z uczestnikiem, nie daje postaw do przyjęcia, że wnioskodawczyni ma udział w tych dochodach, a tym samym że rzeczy zakupione z tego dochodu stanowią współwłasność jej i uczestnika. Z zeznań uczestnika wynika ponadto, że oprócz działalności w postaci żwirowni prowadzi inny rodzaj działalności gospodarcze. Wnioskodawczyni, w ocenie sądu, nie przedstawiła żadnych dowodów, że wskazany przez nią majątek został nabyty tylko i wyłącznie z dochodu ze żwirowni, że jego nabycie nie było finansowane z innego rodzaju działalności gospodarczej prowadzonej przez uczestnika.

Wnioskodawczyni wniosła apelację od powyższego postanowienia, zaskarżając go w całości i zarzucając mu naruszenie przepisów postępowania tj. art. 233 § 1 k.p.c. przez dokonanie oceny materiału dowodowego w sposób dowolny, bez uwzględnienie zasad doświadczenia życiowego i logicznego rozumowania przez uznanie, że pomiędzy M. S. a C. G. (1) nie zostały poczynione żadne ustalenia w zakresie podjęcia wspólnego przedsięwzięcia gospodarczego (żwirowni) oraz przeznaczenia dochodów z tego przedsięwzięcia, podczas gdy z zebranego w sprawie materiału dowodowego, w szczególności zeznań świadków, dokumentów oraz czasu dokonywania wszelkich czynności związanych z nowo rozpoczętą działalnością jednoznacznie wynika, że była to działalność prowadzona wspólnie przez uczestników niniejszego postępowania, a z dochodu z niej uzyskanego dokonano zakupu szeregu rzeczy wskazanych przez wnioskodawczynię.

W ocenie wnioskodawczyni w wyniku naruszenia powyższych przepisów doszło do nierozpoznania istoty sprawy przez Sąd I instancji. Wniosła o uchylenie zaskarżonego orzeczenia i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania przez Sąd I instancji.

Uczestnik wniósł o oddalenie apelacji i zasądzenie od wnioskodawczyni na rzecz uczestnika kosztów zastępstwa adwokackiego według norm przepisanych.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja jako bezzasadna podlegała oddaleniu.

Sąd Okręgowy podziela ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd I instancji jak również ich ocenę prawną oraz przyjmuje je za własne.

Wbrew zarzutom apelacji, nie sposób zarzucić Sądowi Rejonowemu nierozpoznania istoty sprawy.

Nierozpoznanie istoty sprawy zachodzi wówczas, gdy sąd pierwszej instancji rozstrzygnął nie o tym, co było przedmiotem sprawy lub zaniechał w ogóle zbadania materialnej podstawy żądania; pominął całkowicie merytoryczne zarzuty zgłoszone przez stronę; rozstrzygnął o żądaniu powoda (wnioskodawcy) na innej podstawie faktycznej niż zgłoszona w pozwie (wniosku); nie uwzględnił lub nie rozważył wszystkich zarzutów pozwanego (uczestnika) dotyczących kwestii faktycznych czy prawnych rzutujących na zasadność roszczenia powoda (wnioskodawcy). Co do zasady zatem przez pojęcie "nierozpoznania istoty sprawy" należy rozumieć nierozstrzygnięcie żądań stron, czyli niezałatwienie przedmiotu sporu. (por. uzasadnienie postanowienia SN z dnia 10 czerwca 2014r., III PZ 6/14, Lex 1486981).

Sąd Rejonowy szczegółowo określił roszczenie wnioskodawczyni, wskazywaną przez nią podstawę faktyczną, dokonał ustaleń faktycznych w świetle przedstawionych sądowi dowodów, ocenił je i zweryfikował, z przeprowadzonych ustaleń faktycznych wyprowadził logiczne wnioski zgodne z zasadami doświadczenia życiowego, a następnie orzekł w przedmiocie zgłoszonego wniosku.

Nie mógł zatem odnieść zamierzonego skutku zarzut dotyczący naruszenia art. 233 § 1 k.p.c.

W orzecznictwie ugruntowane jest bowiem stanowisko, że zarzut naruszenia zasady swobodnej oceny dowodów wymaga wskazania, które zasady oceny dowodów zostały naruszone i w jaki sposób oraz jaki miało to wpływ na rozstrzygnięcie sprawy. Jedynie wykazanie istotnych błędów logicznego rozumowania, sprzeczności z doświadczeniem życiowym lub pominięcia dowodów prowadzących do odmiennych wniosków może doprowadzić do oceny naruszenia przez sąd art. 233 k.p.c. (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 22 września 2005 r., sygn. akt IV CK 86/05, opubl. Lex nr 187100). Za niewystarczające dla odniesienia oczekiwanego skutku uznać przy tym należy oparcie zarzutów apelacji na własnym przekonaniu strony o innej, niż przyjął sąd wadze, doniosłości poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie niż ocena sądu (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 6 listopada 1998 r., sygn. akt II CKN 4/98, niepubl.). Ocena mocy i wiarygodności dowodów może być bowiem skutecznie podważona w postępowaniu odwoławczym tylko wówczas, gdy wykaże się, że zawiera ona błędy logiczne, wewnętrzne sprzeczności, jest niepełna, itp. (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z dnia 31 sierpnia 2005 r., sygn. akt I ACa 456/05, opubl. Lex nr 177026).

Uchybień takich w dokonanej przez Sąd Rejonowy ocenie dowodów nie sposób się jednak dopatrzeć.

W stanie faktycznym niniejszej sprawy jej uczestnicy żyli w nieformalnym związku. Zaznaczyć należy, że ustawodawca nie odnosi się bezpośrednio do instytucji konkubinatu, w związku z czym w polskim prawie nie istnieje też żadna jego definicja legalna. Logicznie rzecz ujmując uznać jednak można, że jest to faktyczny związek dwóch osób, które łączą więzi emocjonalna, gospodarcza i finansowa.

Związek taki zatem jest bardzo zbliżony do związku małżeńskiego, lecz z pewnością nim nie jest, ponieważ ma on charakter faktyczny i nie jest usankcjonowany prawem.

Tym samym, nie ma podstaw do stosowania w takich przypadkach przepisów dotyczących małżeńskich stosunków majątkowych, nawet w drodze analogii ponieważ oznaczałoby to de facto zrównanie pod tym względem małżeństwa i konkubinatu – do czego nie ma prawnej podstawy. W szczególności zaś dlatego, że burzyłoby to ukształtowany system prawny, w którym konkubinat został świadomie uznany za nie podlegający regulacji przez przepisy kodeksu rodzinnego i opiekuńczego.

Jednakże pomimo tego, że rozliczenia majątkowe po zakończeniu takiego związku nie są uregulowane w polskim prawodawstwie nie ulega wątpliwości, że potrzeba dokonania takich rozliczeń niejednokrotnie zachodzi. To, jakie przepisy znajdą zastosowanie w danej sprawie, zależy wprost od jej stanu faktycznego.

Oceniając sfomułowanie wniosku należy dojść do przekonania, iż wnioskodawczyni żądała zniesienia współwłasności trzech rodzajów mienia:

1.  nieruchomości objętej KW nr (...),

2.  szeregu ruchomości,

3.  dochodu uzyskanego z działalności części przedsiębiorstwa (...) w okresie trwania konkubinatu.

Odnosząc się odrębnie do każdego z przedstawionych żądań, w pierwszej kolejności wskazać należy, iż w oparciu o zebrany materiał dowodowy brak było jakichkolwiek podstaw do zniesienia współwłasności wskazanej we wniosku nieruchomości.

Postawę żądania zniesienia współwłasności nieruchomości stanowi przepis art. 210 k.c., zgodnie z którym każdy ze współwłaścicieli może żądać zniesienia współwłasności. Podmiotem uprawnionym do zniesienia współwłasności jest zatem każdy ze współwłaścicieli nieruchomości, co wynika z treści powołanego przepisu art. 210 k.c. Żądanie zniesienia współwłasności stanowi bowiem wyraz realizacji prawa podmiotowego odnośnie danej nieruchomości, służącego każdej osobie mającej przymiot współwłaściciela tejże nieruchomości. Na gruncie procesowym oznacza to w konsekwencji, że zarówno wnioskodawcą, jak i uczestnikiem postępowania o zniesienie współwłasności może być jedynie osoba będąca jej współwłaścicielem.

O tym zaś kto jest współwłaścicielem decydują wpisy w dziale drugim księgi wieczystej, które korzystają z domniemania zgodności z rzeczywistym stanem prawnym na podstawie art. 3 ust. 1 ustawy o księgach wieczystych i hipotece. Dopóki wpisy te nie zostaną podważone osoba niewpisana do księgi wieczystej nie może być traktowana jako współwłaściciel i uczestnik postępowania podziałowego.

W księdze wieczystej (...) jako jedyny właściciel wpisany jest uczestnik C. G. (1).

W orzecznictwie przyjmuje się jednolicie, że do rozliczenia konkubinatu nie można stosować ani wprost ani przez analogię przepisów z zakresu małżeńskich stosunków majątkowych. W przeciwieństwie bowiem do związku małżeńskiego oraz małżeńskiej wspólności ustawowej, w przypadku konkubinatu z samego faktu wspólnego pożycia stron, prowadzenia wspólnego gospodarstwa domowego, nie wynika domniemanie współwłasności (wspólności) poszczególnych rzeczy (por. choćby wyrok SA w Białymstoku 12.06.2014 r., I ACa 601/13).

W tych warunkach nie sposób stosować w okolicznościach sprawy tych poglądów doktryny i judykatury, które zezwalają na ustalenie w toku postępowania o podział majątku wspólnego, iż dany składnik majątkowy wchodził w skład dorobku, mimo przykładowo odmiennych oświadczeń zawartych w aktach notarialnych czy wpisów w księgach wieczystych (por. postanowienie SN z 06.10.2016 r., IV CSK 804/15). Dzieje się tak dlatego, że do rozliczeń konkubentów nie stosuje się domniemania płynącego z treści art. 32 § 1 k.r. i o.

Z punktu widzenia zatem postępowania o zniesienie współwłasności nieruchomości, warunkiem progowym uznania jej za rzecz wspólną było formalne uzyskanie przez wnioskodawczynię odpowiedniego wpisu w księdze wieczystej, dochodzonego choćby w drodze powództwa z art. 10 ustawy o księgach wieczystych i hipotece.

Tymczasem apelująca takiego procesu nie zainicjowała, zaś jej pełnomocnik w piśmie z dnia 15 lutego 2018 r. (k.135) odnosząc się do powyższej kwestii ograniczył się do wskazania, że sprawa o ustalenie treści księgi wieczystej z rzeczywistym stanem prawnym jest sprawą o prawo własności w rozumieniu art. 618 § 1 k.p.c., a stan prawny ujawniony w księdze wieczystej zostanie zweryfikowany po prawomocnym zakończeniu przedmiotowego postępowania (k. 138).

W orzecznictwie przyjmuje się wprawdzie, że sporem o prawo własności przewidzianym w art. 618 § 1 zdanie pierwsze kodeksu postępowania cywilnego może być sprawa o uzgodnienie treści księgi wieczystej z rzeczywistym stanem prawnym. Trzeba jednak podkreślić, że spór ten może być rozstrzygany w postępowaniu o zniesienie współwłasności tylko między współwłaścicielami, a nie między nimi a osobami trzecimi. Ten ostatni spór może być rozpoznawany w odrębnej sprawie, której wnioskodawczyni nie wszczęła (por. postanowienie SN z 26.03.2014 r., V CSK 686/13).

Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 20 maja 2011 r., III CZP 24/11 wskazał z kolei, że sporem w rozumieniu art. 618 § 1 KPC, należącym do trybu procesowego, jest każdy spór o prawo własności toczący się tylko pomiędzy współwłaścicielami, którego rozstrzygnięcie może przesądzić, że osoba występująca jako współwłaściciel rzeczy nie jest w ogóle współwłaścicielem lub że przysługujący jej udział ma inną wartość niż deklarowana.

Skoro bezspornym jest, iż apelująca nie jest współwłaścicielem nieruchomości objętej KW (...), to niedopuszczalne byłoby wzięcie przez Sąd pod rozwagę z urzędu zarzutu niezgodności wpisu w księdze wieczystej zmierzającego do obalenia domniemania przewidzianego w przepisie art. 3 ust. 1 ustawy o księgach wieczystych i hipotece (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 21 marca 2001 roku, III CKN 325/00, LEX nr 52385) .

Żądanie wnioskodawczyni nie mogło zostać uwzględnione również odnośnie wymienionych we wniosku rzeczy ruchomych.

Należy przyznać rację skarżącej, że zapis w fakturze czy też objęcie ruchomości ewidencją środków trwałych sam w sobie nie przesądza o tym, że dany przedmiot stanowi wyłączną własność uczestnika.

Jednakże apelująca nie przedstawiała żadnego wiarygodnego dowodu który potwierdziłby, że zakup tych rzeczy został sfinansowany w jakimkolwiek stopniu ze środków wnioskodawczyni.

Z twierdzeń wnioskodawczyni jak również przedłożonych dowodów w postaci chociażby zeznań o wysokości osiągniętego dochodu czy też zajęć komorniczych wynika bowiem, że posiadała znaczne zadłużenie (na kilkaset tysięcy złotych), toczyły się wobec niej liczne postępowania egzekucyjne, a wynagrodzenie za pracę przelewane było na rachunek bankowy założony na osobę trzecią. Wnioskodawczyni nie posiadała żadnych oszczędności.

Wnioskodawczyni nie wykazała by z rachunku bankowego, na który przelewane było jej wynagrodzenie bądź też z czynszu jaki otrzymywała za najem nieruchomości położonej w T. środki przeznaczane były na zakup przedmiotowych rzeczy ruchomych.

Jak wynika z okoliczności niniejszej sprawy, wszelkie wydatki związane z utrzymaniem wspólnie zajmowanego domu, jak też nabyciem jego wyposażenia pokrywał uczestnik. Przez sam fakt uczestniczenia w zakupie tych przedmiotów wnioskodawczyni nie stała się ich współwłaścicielką.

Mając powyższe na uwadze, w ocenie Sądu Okręgowego, zebrany w sprawie materiał dowodowy nie powala na przyjęcie, że stosunki majątkowe pomiędzy nią, a uczestnikiem były ukształtowane w ten sposób, że gospodarowali oni „ze wspólnego portfela”, nie rozliczając wnoszonych dochodów i ponoszonych wydatków, które można by traktować jako jednakowe.

Wnioskodawczyni wywodziła również, iż były one nabywane z dochodu jakie przynosiła żwirownia. Jednakże z dowodu z jej przesłuchania wynika, iż nie miała żadnego wkładu finansowego w uruchomienie przedsięwzięcia.

Niezależnie od powyższego, Sąd I instancji słusznie zwrócił uwagę, że uczestnik prowadził działalność gospodarczą pod nazwą (...) C. G. (1) o szerokim zakresie wykonywanych w jej ramach czynności. Wnioskodawczyni nie udowodniła, by dane przedmioty zostały nabyte akurat z dochodów uzyskanych ze żwirowni, a nie innych składników formy. Co więcej nie była ona w stanie podać w czasie jej przesłuchania, ile z jej środków przeznaczono na zakup ruchomości (k. 430).

W niniejszym postępowaniu nie zostało przez wnioskodawczynię wykazane w jaki sposób środki uzyskane z dochodu żwirowni zostały rozdysponowane, czy zostały przeznaczone na wymienione we wniosku rzeczy ruchome. Ustalenie tej okoliczności wymagało wiadomości specjalnych, a więc przeprowadzenia dowodu z opinii biegłego.

Wnioskodawczyni na etapie postępowania przed sądem I instancji złożyła jedynie wniosek o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego z zakresu finansów i rachunkowości na okoliczność ustalenia wysokości dochodów uzyskanych ze żwirowni w okresie trwania konkubinatu jak również na okoliczność wyceny rzeczy ruchomych. Wniosek ten został przez Sąd I pominięty. Pełnomocnik wnioskodawczyni złożył zastrzeżenia do powyższej decyzji sądu. Jednakże w apelacji brak jest wniosku o rozpoznanie przez Sąd II instancji postanowienia Sądu Rejonowego jakie zapadło w tym przedmiocie (art. 380 w zw. z art. 13 § 2 k.p.c.).

Tym samym wnioskodawczyni nie wykazała, by w trakcie ich nieformalnego związku uczestnicy wspólnie nabyli jakikolwiek majątek, który mógłby stanowić podstawę do wzajemnych rozliczeń. Z samego faktu istnienia konkubinatu żadne roszczenia majątkowe między konkubentami nie powstały.

W niniejszej sprawie brak było również podstaw, aby na wskazywanej przez wnioskodawczynię podstawie, mianowicie przepisów o zniesieniu współwłasności dokonać żądanego rozliczenia dochodu uzyskanego przez uczestnika ze żwirowni.

Wnioskodawczyni twierdziła, że świadczona przez wnioskodawczynię w żwirowni praca, która w jej ocenie wykraczała poza standardowy rozmiar, spowodowała po jego stronie wzrostu majątku.

Nieodpłatne wykonywanie pracy na rzecz drugiego skutkuje jego bezpodstawnym wzbogaceniem o wartość majątkową, jaka z jego majątku nie wyszła, i jako uzyskana bez podstawy prawnej korzyść, co do zasady podlega zwrotowi (art. 405 k.c.) – por. Wyrok SA we Wrocławiu z dnia 09.04.2010 r. I ACa 222/10).

Roszczenia wnioskodawczyni dotyczące rozliczenia korzyści majątkowych uzyskanych przez uczestnika w czasie trwania konkubinatu pomiędzy nimi powinny być zatem ocenione na podstawie przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu zawarte w art. 405 i następnych kodeksu cywilnego.

Jednakże mając na uwadze zakres roszczeń objętych postępowaniem zainicjowanym nakreśleniem ram faktycznych i prawnych sprawy, żądanie wnioskodawczyni nie może zostać rozpoznane w niniejszym postępowaniu. W ramach postępowania o zniesienie współwłasności sąd nie jest bowiem władny rozpoznawać wszystkich roszczeń, jakie uczestnicy mają względem siebie.

Przepisy o współwłasności nie mogą być uznane za wyłączną, całościową podstawę rozliczeń majątkowych po ustaniu konkubinatu. Nie można wykluczyć zastosowania po ustaniu konkubinatu przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu. Dochodzenie zwrotu bezpodstawnego wzbogacenia następuje jednak w trybie procesu, a nie postępowania nieprocesowego o zniesienie współwłasności (por. postanowienie SN z dnia 30.01.1998 r. I CKN 453/97).

Rozstrzygnięcie tej kwestii wymaga zatem wszczęcia odrębnego postępowania sądowego i zbadania przesłanek uzasadniających to roszczenie.

W konsekwencji, w ramach określonej przez wnioskodawczynię podstawy faktycznej i prawnej, również oświadczenie, w którym uczestnik zobowiązał się do zapłaty na rzecz wnioskodawczyni kwoty nie może stanowić podstawy do zasądzenia w niniejszym postępowaniu na jej rzecz wskazanej tam kwoty.

Na koniec należy poczynić zastrzeżenie odnoszące się zbiorczo do pochodzenia środków przeznaczonych przez uczestnika na nabycie nieruchomości, ruchomości objętych wnioskiem oraz dochodu uzyskanego z działalności żwirowni.

Niekwestionowanym jest, że przedsiębiorstwo uczestnika funkcjonowało na długo przed zawiązaniem się konkubinatu. Jego częścią była działalność polegająca na wydobywaniu kopalin, w której wnioskodawczyni uczestniczyła jako pracownik na stanowisku niższy dozoru ruchu. W ramach łączącego ją z uczestnikiem stosunku pracy, apelująca otrzymywała wynagrodzenie, stanowiące ekwiwalent za świadczone czynności. Nie była natomiast osobą współpracującą z uczestnikiem w rozumieniu art. 8 ust. 11 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych z uwagi na brak statusu osoby w tym przepisie wymienionej. Powstaje wątpliwość, czy w tak ukształtowanym pomiędzy konkubentami stosunku, wnioskodawczyni może domagać się od C. G. (1) kwot innych, niż wynikające z wynagrodzenia za pracę. Niewątpliwie bowiem sam przychód z działalności uczestnika stanowi jego majątek osobisty, zaś wynagrodzenie apelującej stanowiło koszt uzyskania przychodu. Skoro skarżąca stała na stanowisku, iż jej zarobki są zbyt niskie, mogła negocjować ich wzrost z pracodawcą, ewentualnie dochodzić należności z tytułu łączącego strony stosunku pracy.

Nadto na obecnym etapie postępowania nie podnosi się, że umowa o pracę miała charakter pozorny. Wywieść zatem należy, iż była ona rzeczywiście wykonywana. Nie sposób jednoznacznie wykluczyć, by strony stosunku pracy łączyły odmienne ustalenia co do zakresu obowiązków pracowniczych, niż wynikające z umowy, a dotyczące wykonywania innych czynności, niźli przypadające na osobę zajmującą stanowisko niższego dozoranta ruchu. Przemawiać za tym może treść oświadczenia uczestnika z 8 maja 2017 r. (k. 84), w którym zobowiązał się m.in. do zapłaty wnioskodawczyni kwoty 66.000 zł bez wskazania tytułu przysporzenia.

W orzecznictwie wywodzi się, że w zależności od ustaleń faktycznych, wypłacenie pracownikowi przez pracodawcę wynagrodzenia wyższego niż określone w umowie o pracę może stanowić dorozumianą zmianę umowy albo zapłatę za pracę w godzinach nadliczbowych (art. 29 KP w związku z art. 60 KC oraz art. 151[1] i art. 151[11] KP) – wyrok SN z 04.04.2007 r., III PK 2/07.

Konstatując wydaje się, że apelująca, powołując się na znaczniejszy, niż wynikałoby z umowy o pracę, nakład czynności wykonywanych w przedsiębiorstwie uczestnika, mogłaby się ewentualnie domagać od niego dodatkowego wynagrodzenia. W żaden natomiast sposób, jako pracownik, nie może uczestniczyć w podziale dochodu firmy, co miałoby miejsce w przypadku uwzględnienia jej wniosku o rozliczenie dochodu z działalności żwirowni.

Mając powyższe na względzie Sąd Okręgowy na mocy art. 385 k.p.c. w zw. z art. 13 § 2 k.p.c. oddalił apelację jako niezasadną.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na mocy art. 520 § 2 k.p.c. w zw. z § 2 pkt 7 w zw. z § 5 pkt 6 i § 10 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie mając na względzie sprzeczność interesów pomiędzy wnioskodawczynią a uczestnikiem. Mimo przekonującego uzasadnienia postanowienia Sądu Rejonowego wskazującego na niezasadność wniosku, skarżąca zdecydowała się na złożenie środka zaskarżenia, co sprokurowało powstanie szeregu kosztów po stronie uczestnika. Nie sposób zatem przyjąć, by strona wygrywająca sprawę zmuszona była ponosić koszty ustanowienia pełnomocnika.

Sąd Okręgowy na podstawie art. 350 § 1 k.p.c. z urzędu sprostował oznaczenie przedmiotu sprawy w komparycji zaskarżonego postanowienia.

Sąd I instancji zakwalifikował sprawę jako rozliczenie konkubinatu jednakże treść pisma inicjującego postępowanie jak również pisma, które zostało złożone na wezwanie Sądu, a także jej prowadzenie w trybie nieprocesowym nie pozostawiają wątpliwości, że sprawa dotyczy zniesienia współwłasności i tak też powinna być zaklasyfikowana.

Bożena Charukiewicz Jacek Barczewski Krystyna Skiepko