Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I C 2642/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 30 maja 2019 r.

Sąd Rejonowy w Zgierzu I Wydział Cywilny w następującym składzie:

Przewodniczący : Sędzia SR Joanna Łakomska - Grzelak

Protokolant : Justyna Umińska

po rozpoznaniu w dniu 16 maja 2019 r. w Zgierzu na rozprawie

sprawy z powództwa W. D.

przeciwko (...) Spółce Akcyjnej V. (...) z siedzibą w W.

o zapłatę 14.500,63 zł

1.  zasądza od (...) Spółki Akcyjnej V. (...) z siedzibą w W. na rzecz W. D. kwotę 14.395,02 zł (czternaście tysięcy trzysta dziewięćdziesiąt pięć złotych 02/100) z odsetkami ustawowymi od dnia 8 listopada 2015 roku do dnia zapłaty oraz kwotę 4326 zł (cztery tysiące trzysta dwadzieścia sześć) złotych tytułem zwrotu kosztów procesu;

2.  oddala powództwo w pozostałej części;

3.  nakazuje pobranie od (...) Spółki Akcyjnej V. (...) z siedzibą w W. na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Zgierzu kwoty 1228,94 zł (tysiąc dwieście dwadzieścia osiem złotych 94/100) tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych.

Sygn. akt I C 2642/16

UZASADNIENIE

Pozwem z dnia 28 października 2016 r. W. D. wystąpił o zasądzenie
od (...) S.A. V. (...) z siedzibą
w W. kwoty 14.500 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 1 listopada 2015 r. do dnia zapłaty i kosztów procesu. W uzasadnieniu pozwu powód wskazał, iż w dniu 1 października 2015 r. uszkodzeniu uległ pojazd marki V. (...) nr rej. (...) należący
do powoda. Prowadząca ww. pojazd E. A. najechała na leżący na jezdni na trasie S-8 kawałek zużytej opony od samochodu ciężarowego. Pozwany jest ubezpieczycielem zarządy drogi – Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Pozwany odmówił zapłaty, wskazując na brak winy ubezpieczonego podmiotu. (pozew – k. 2-4)

W odpowiedzi na pozew (...) S.A. V. (...) z siedzibą w W. wniosło o oddalenie powództwa i zasądzenie kosztów procesu. Pozwany zakwestionował roszczenie co do zasady jak i co do wysokości. Podniósł, że ubezpieczony nie ponosi winy za przedmiotowe zdarzenie z uwagi na codzienne kontrole stanu drogi. (odpowiedź na pozew – k. 47-51)

Sąd Rejonowy ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 1 października 2015 r. powód podróżował razem ze swoją partnerką E. A. drogą ekspresową (...) w stronę P. samochodem marki V. (...) nr rej. (...) należącym do powoda. Prowadziła E. A.. Poruszała się prawym pasem z prędkością ok. 100 km/h. Około 4-5 nad ranem, na wysokości 186 km, najechała na porzucony na jezdni płat gumy, prawdopodobnie z opony samochodu ciężarowego. Panował wówczas półmrok, było mglisto. Po najechaniu na przeszkodę, E. A. zatrzymała samochód. Powód zadzwonił pod numer alarmowy 112, zaś E. A. zadzwoniła na Policję w Ł. i poinformowali służby o przedmiotowym zdarzeniu. Powód i jego partnerka postanowili kontynuować podróż i sprawdzić samochód w bezpiecznym miejscu, nie czekając na przyjazd Policji. (zeznania świadka E. A. – k. 71v-72, kopia informacji z Komendy Powiatowej Policji w Ł. – k. 11)

Zarządcą drogi, na której doszło do zdarzenia, jest Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, która w dacie powstania szkody korzystała z ubezpieczenia
w zakresie odpowiedzialności cywilnej w (...) S.A. V. (...) z siedzibą w W.. (bezsporne)

Szkoda została zgłoszona pozwanemu. Pismem z dnia 7 października 2015 r. ubezpieczyciel potwierdził przyjęcie zgłoszenia szkody. Dokonane zostały oględziny pojazdu i sporządzona dokumentacja zdjęciowa (potwierdzenie zgłoszenia szkody oraz dokumentacja – załączone akta szkody)

Pozwany sporządził kosztorys, w którym wyliczył koszt naprawy uszkodzonego pojazdu na kwotę 4.728,73 zł przy przyjęciu stawki 70 zł za roboczogodzinę, cen części zamiennych obejmujących tzw. zamienniki oraz przy przyjęciu 67 % kosztu materiału lakierniczego. (bezsporne, nadto kosztorys – k. 8-9)

Powód udał się do prywatnego rzeczoznawcy, który wyliczył koszt naprawy pojazdu na 14.500 zł. (bezsporne, nadto kopia kosztorysu – k. 21v-19)

Średnia stawka za roboczogodzinę w rejonie łódzkim w dacie szkody wynosiła 95 zł netto. Do wymiany należało zakwalifikować okładzinę zderzaka przedniego, wlot powietrza, pokrycie, reflektor ksenonowy prawy, kondensator, chłodnicę, wzmocnienie przednie, osłonę silnika, wspornik tablicy rejestracyjnej, kratę wlotu powietrza i ramkę tablicy rejestracyjnej. Do naprawy należało zaliczyć tablicę rejestracyjną a ponadto należało uwzględnić formowanie przodu (czego nie uwzględnił w swojej kalkulacji ubezpieczyciel). Koszt naprawy uszkodzonego pojazdu przy przyjęciu cen części oryginalnych wynosił 14.395,02 zł brutto, zaś przy uwzględnieniu części oryginalnych i alternatywnych (tzw. zamienników Q, P i PJ) – 4.833,03 zł. Naprawa przy użyciu części oryginalnych i tzw. zamienników Q kosztowałaby 9754,42 zł. Uzasadniony był koszt naprawy przy użyciu części oryginalnych, który wyniósł 14.395,02 zł (pisemna opinia biegłego z zakresu techniki samochodowej – k. 148-168, opinia uzupełniająca – k. 185-186)

Pojazd został wyprodukowany w 2010 r.. Został sprowadzony i zarejestrowany w Polsce w dniu 27 sierpnia 2015 roku. w 2017 oraz 2018 roku przeszedł okresowe badanie techniczne z wynikiem pozytywnym. Od stycznie 2017 roku do lutego 2018 roku pojazd przejechał około 30.000 km (bezsporne, nadto informacja z CEPIK –
k. 179-180 i k. 200-201).

Decyzjami z 13 i 25 listopada 2015 r. oraz 25 marca 2016 roku pozwany odmówił wypłaty odszkodowania z uwagi na brak odpowiedzialności ubezpieczonego za powstałą szkodę. Pozwany wyjaśnił, iż nie wykazano, aby ubezpieczony zaniedbał spoczywające na nim obowiązki. Podczas objazdu wykonywanego w dniu zdarzenia nie stwierdzono bowiem zalegania żadnych zanieczyszczeń i przedmiotów, a zarządca nie otrzymał żadnych informacji o występowaniu zagrożenia od służb porządkowych. (bezsporne, nadto kopie decyzji – k. 18v-18 i akta szkodowe)

Objazdy trasy S-8 przez pracowników Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych
i Autostrad w Ł. Rejon w S. odbywały się dwa razy dziennie w godzinach
od 7.00 do 15.00. W dniach 24, 25, 26, 28, 29 i 30 września 2015 r. pracownicy odnotowywali pozostałości opon w różnych miejscach na drodze. Pozostałości zauważone w dniu 29 września 2015 roku zostały usunięte dopiero następnego dnia. (bezsporne, nadto informacja z (...) Rejon w S. – k. 73, kopia dziennika objazdu dróg – k. 74-107v)

Objazdy drogi przez Rejon w W. dokonywane były dwa razy dziennie, również w dniach 23 września – 10 października 2015 r.. Kontrole odbywały się przeważnie od godzin porannych do 17.00-18.00 (w dniu 5 października kontrola odbywała się do godziny 21.30).
W dniach 1 i 2 października 2015 r. kontrolujący odnotowali oponę TiR-a i kawałki opony
na drodze (...). (bezsporne, nadto informacja z (...) Rejon w W. – k. 109, kopia dziennika objazdu dróg – k. 110-139)

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie zebranych dowodów uznanych
za wiarygodne. Sąd pominął dowód z przesłuchania powoda, który bez usprawiedliwionej przyczyny nie stawił się na termin przesłuchania. Wyjaśnienia informacyjne powoda potwierdzały jednakże przebieg zdarzenia opisany przez świadka E. A..

Zakres szkody w pojeździe i koszt naprawy uszkodzonego pojazdu Sąd ustalił
w oparciu o opinię biegłego sądowego. Opinia ta była rzetelna, logiczna i wyczerpująca.
W opinii uzupełniającej biegły podtrzymał opinię pisemną i odniósł się do zarzutów pełnomocnika pozwanego. Biegły wyjaśnił, iż przyjął prawidłową bazę danych, tj. na datę szkody, co wynika również z samej treści opinii podstawowej. Jak słusznie wskazał biegły strona pozwana zlecając dokonanie oględzin pojazdu i sporządzenie dokumentacji zdjęciowej miała możliwość ustalenia czy uszkodzeniu uległy części oryginalne samochodu powoda, czy też były one uprzednio wymieniane na inne. Akta szkodowe nie zawierają jakichkolwiek ustaleń w tym zakresie, co nie może obciążać poszkodowanego.

Sąd Rejonowy zważył, co następuje:

Podstawą odpowiedzialności pozwanego w niniejszej sprawie jest art. 415 k.c., zgodnie z którym, kto z winy swej wyrządził drugiemu szkodę, obowiązany jest do jej naprawienia. Przesłankami odpowiedzialności z art. 415 k.c. są: zawinione działanie sprawcy, szkoda i adekwatny związek przyczynowy między zawinionym działaniem, a szkodą.

Jako zawinione mogą być kwalifikowane jedynie zachowania bezprawne. Bezprawność oznacza nie tylko naruszenie norm prawa, ale również sprzeczność z zasadami współżycia społecznego i dobrymi obyczajami. Wina stanowi natomiast ujemną ocenę zachowania sprawcy pozwalającą na postawienie mu zarzutu niewłaściwego zachowania
w danej sytuacji. Wina nieumyślna sprowadza się do niedbalstwa. Polega ono na niedołożeniu wymaganej w stosunkach danego rodzaju staranności, niezbędnej do uniknięcia skutku, którego sprawca nie chciał wywołać. Dla ustalenia winy nieumyślnej decydujące znaczenie ma wzorzec należytej staranności będący miernikiem oceny zachowania sprawcy. Należyta staranność, stosownie do przepisu art. 355 k.c. to staranność ogólnie wymagana w stosunkach danego rodzaju. Jest to pewien abstrakcyjny wzorcowy model zachowania. Wzorzec ten kreowany jest na podstawie m.in. reguł współżycia społecznego, przepisów prawnych, zwyczajów, „kodeksów zawodowych" czy pragmatyk zawodowych.

W niniejszej sprawie pozwany nie kwestionował okoliczności zdarzenia z dnia
1 października 2015 r., tj. ani miejsca wystąpienia szkody, ani jej przyczyny. Podniósł natomiast, iż ubezpieczony zarządca drogi – Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad nie ponosi winy za przedmiotowe zdarzenie.

Zgodnie z art. 19 ust. 1 pkt ustawy z dnia 21 marca 1985 r. o drogach publicznych
(t.j. Dz. U. z 2017 r., poz. 2222), organ administracji rządowej lub jednostki samorządu terytorialnego, do którego właściwości należą sprawy z zakresu planowania, budowy, przebudowy, remontu, utrzymania i ochrony dróg, jest zarządcą drogi (art. 19 ust. 1 w/w ustawy). Zarządcami dróg krajowych jest Generalny Dyrektor Dróg Krajowych
i Autostrad (ust. 2 pkt 1).

Stosownie do art. 20 ww. ustawy, do zarządcy drogi należy w szczególności utrzymanie nawierzchni drogi, chodników, drogowych obiektów inżynierskich, urządzeń zabezpieczających ruch i innych urządzeń związanych z drogą, z wyjątkiem części pasa drogowego, o których mowa w art. 20f pkt 2 (art. 20 pkt 4); przeprowadzanie okresowych kontroli stanu dróg i drogowych obiektów inżynierskich oraz przepraw promowych,
ze szczególnym uwzględnieniem ich wpływu na stan bezpieczeństwa ruchu drogowego,
w tym weryfikację cech i wskazanie usterek, które wymagają prac konserwacyjnych
lub naprawczych ze względu na bezpieczeństwo ruchu drogowego (art. 20 pkt 10).
Jak stanowi art. 4 pkt 20, przez utrzymanie drogi należy rozumieć wykonywanie robót konserwacyjnych, porządkowych i innych zmierzających do zwiększenia bezpieczeństwa
i wygody ruchu, w tym także odśnieżanie i zwalczanie śliskości zimowej.

W niniejszej sprawie ubezpieczony ponosi winę za zdarzenie z dnia 1 października 2015 r.. Na Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad spoczywał obowiązek zapewnienia bezpieczeństwa uczestnikom ruchu poprzez usuwanie z drogi obiektów, które mogłyby zagrozić użytkownikom drogi. Jak wynika ze zgromadzonych dowodów, Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad Rejon w S. przeprowadzała kontrole stanu drogi dwa razy dziennie w godzinach od 7.00 do 15.00. Objazdy drogi przez Rejon w W. dokonywane były dwa razy dziennie przeważnie od godzin porannych do 17.00-18.00. W niniejszej sprawie zdarzenie miało miejsce około godziny 4-5 rano, a zatem przed rozpoczęciem kontroli drogi. W tym czasie panował półmrok z uwagi na fakt, iż zdarzenie miało miejsce w październiku. Widoczność była zatem ograniczona, zwłaszcza, że było mgliście. Sąd podziela stanowisko, iż nie można wymagać od zarządcy, aby permanentnie kontrolował stan każdego bez wyjątku odcinka drogi publicznej. W ocenie Sądu zarządca winien był jednakże tak zorganizować objazdy drogi, aby ostatni był dokonywany w jak najpóźniejszym czasie bądź pierwszy w jak najwcześniejszym, aby zapewnić bezpieczeństwo przede wszystkim w okresach ograniczonej widoczności na drodze. Wyniki kontroli wskazywały wszak jednoznacznie, jak wynika z dziennika kontroli dróg, że rozrzucone kawałki opon czy innych części samochodowych zdarzają się regularnie. Nie było to zatem zdarzenie niespodziewane i nadzwyczajne, którego zarządca nie mógł przewidzieć ani mu zapobiec. Oczywistym jest, że utrzymanie stanu dróg ekspresowych zapewniającego bezpieczeństwo korzystania z nich wymaga szczególnej staranności skoro służą one do poruszania się ze zwiększoną prędkością, co utrudnia kierującym reakcję na jakiekolwiek nieoznaczone przeszkody na drodze, zwłaszcza takie których użytkownicy nie mają powodu spodziewać się na jezdni. Niewątpliwie elementami takimi są części zniszczonych opon, które dodatkowo trudno zauważyć w warunkach ograniczonej widoczności na drodze z uwagi na ich kolor. Tymczasem kontrole zasadniczo odbywały się w ciągu dnia, a zatem wówczas gdy widoczność nie była ograniczona poprzez brak światła dziennego, tak jak we wczesnych godzinach porannych w październiku. Skoro sporadycznie zdarzały się objazdy kontrolne około godziny 21.30 to znaczy, że dostosowanie godzin sprawdzenia drogi (...) do zmiennych warunków i przeprowadzenie objazdów w godzinach nocnych czy wcześnie rano nie było niemożliwe. Skoro było potrzebne, na co wskazuje ilość ujawnianych przeszkód na jezdni, to ograniczenia organizacyjne czy finansowe (...) nie mogą zwalniać zarządcy drogi z odpowiedzialności za szkody wynikłe z niewłaściwego stanu drogi ekspresowej. Sąd doszedł zatem do przekonania, iż ubezpieczony nie dochował należytej staranności w wykonaniu swoich obowiązków zarządcy drogi, wobec czego odpowiada za szkodę wyrządzoną powodowi.

Zgodnie z art. 361 § 1 k.c., zobowiązany do odszkodowania ponosi odpowiedzialność tylko za normalne następstwa działania lub zaniechania, z którego szkoda wynikła. W treści
art. 361 § 2 k.c. wskazano, iż w powyższych granicach, w braku odmiennego przepisu ustawy lub postanowienia umowy, naprawienie szkody obejmuje straty, które poszkodowany poniósł oraz korzyści, które mógłby osiągnąć, gdyby mu szkody nie wyrządzono.

Przepis art. 361 k.c. wprowadza zasadę pełnego odszkodowania, a jednocześnie należy
z niego wyprowadzać zakaz przyznawania odszkodowania przewyższającego wysokość faktycznie poniesionej szkody. Podstawową funkcją odszkodowania jest zatem pełna kompensacja poniesionej przez poszkodowanego szkody. Wysokość odszkodowania powinna ściśle odpowiadać rozmiarom wyrządzonej szkody - nie może być ono wyższe ani niższe
od szkody poniesionej przez poszkodowanego. (por. m.in. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 16 maja 2002 r., V CKN 1273/00, LEX nr 55515).

Zgodnie z art. 363 § 1 k.c. naprawienie szkody winno nastąpić, według wyboru poszkodowanego, bądź przez przywrócenie stanu poprzedniego, bądź przez zapłatę odpowiedniej sumy pieniężnej. Jednakże gdyby przywrócenie stanu poprzedniego było niemożliwe albo pociągałoby za sobą dla zobowiązanego nadmierne trudności lub koszty, roszczenie poszkodowanego ogranicza się do świadczenia w pieniądzu. W orzecznictwie Sądu Najwyższego dominuje pogląd, iż szkoda równoznaczna jest z uszczerbkiem majątkowym, powstałym wbrew woli poszkodowanego, obejmującym różnicę pomiędzy jego obecnym stanem majątkowym, a stanem majątkowym, jaki zaistniałby, gdyby nie zdarzenie wywołujące szkodę (wyrok SN z dnia 22 listopada 1963 r., III PO 31/63, zob. też wyrok Sądu Najwyższego z 20 października 1972 r., II CR 425/72, OSNC 1973/6/111). W odniesieniu
do szkody komunikacyjnej jest to w praktyce różnica pomiędzy wartością, jaką pojazd przedstawiał w chwili wypadku a jego wartością po wypadku, a zatem kwotą jaką trzeba wydać, aby przywrócić pojazd do stanu sprzed wypadku (uchwała SN z dnia 15 listopada 2001 r., III CZP 68/2001). W przypadku odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń wynikającej z tytułu umowy odpowiedzialności cywilnej do należnego poszkodowanemu odszkodowania znajduje zastosowanie zasada pełnego odszkodowania, tzn. odszkodowanie obejmuje przede wszystkim kwotę pieniężną konieczną do opłacenia naprawy uszkodzonego samochodu
i przywrócenia mu stanu, w jakim znajdował się przed wypadkiem. Jednocześnie podkreślić należy, iż – stosownie do stanowiska Sądu Najwyższego – obowiązek naprawienia szkody przez wypłatę odpowiedniej sumy pieniężnej powstaje z chwilą wyrządzenia szkody i nie jest uzależniony od tego, czy poszkodowany dokonał naprawy i czy w ogóle zamierza tego dokonać (wyrok SN z dnia 16 maja 2002 r., V CKN 1273/00, Lex nr 55515). Odszkodowanie obejmuje przy tym koszty zakupu niezbędnych nowych części i innych materiałów
pod warunkiem ich konieczności i niezbędności pod względem technicznym, bezpieczeństwa oraz estetyki i trwałości części zamiennych (por. postanowienie SN z dnia 24.02.2006 r.,
III CZP 91/05, LEX nr 180669).

Należy wskazać, iż, skoro naprawa pojazdu ma przywrócić go do stanu sprzed szkody, nie ma podstaw, aby w miejsce części oryginalnych zamontować zamienniki. Jeśli natomiast naprawa pojazdu doprowadzi do wzrostu jego wartości w porównaniu do stanu sprzed szkody, to należne odszkodowanie może ulec zmniejszeniu. Dopóki wykorzystanie części oryginalnych przy naprawie samochodu nie prowadzi jednakże do zwiększenia jego wartości w stosunku do wartości jaką posiadał przez wypadkiem, nie ma żadnych przeszkód
do uwzględnienia ich cen w kosztach naprawy. W tych zaś przypadkach, gdy wykorzystanie części oryginalnych skutkuje przyrostem wartości auta, ubezpieczycielowi przysługuje żądanie obniżenia odszkodowania, tj. ograniczenia go do sumy stanowiącej różnicę pomiędzy pełnym kosztem naprawy a kwotą odpowiadającą przyrostowi wartości auta. Uwzględnieniu przy ustaleniu tej relacji podlegają ceny części oryginalnych (wyrok Sądu Okręgowego
w Ł. z dnia 28 października 2014 r. III Ca 673/14). Naprawa pojazdu nie może być źródłem wzbogacenia dla poszkodowanego, jednakże ciężar dowodu w tym zakresie powinien obciążać zakład ubezpieczeń. To on wywodzi bowiem skutki prawne z faktu zwiększenia wartości pojazdu po naprawie, gdyż skutkowałoby to zmniejszeniem należnego odszkodowania. Także względy celowościowe przemawiają za tym, aby ciężarem dowodu
w tym zakresie obciążyć ubezpieczyciela, a nie poszkodowanego. Poszkodowany bowiem ma prawo oczekiwać, że kwota ubezpieczenia pokryje wszystkie koszty przywrócenia jego pojazdu do stanu sprzed zdarzenia wyrządzającego szkodę. Nie jest on zazwyczaj specjalistą w zakresie cen części i samochodu jako całości, gdyż nie prowadzi analiz z tym związanych, których na co dzień dokonuje ubezpieczyciel (uchwała Sądu Najwyższego z dnia 12 kwietnia 2012 r. III CZP 80/11. OSNC 2012, nr 10, poz. 112; wyrok Sądu Okręgowego w Łodzi z dnia 18 sierpnia 2016 r. w sprawie III Ca 698/16).

W niniejszej sprawie nie zachodziły żadne podstawy do przyjęcia, że przed szkodą
w pojeździe zamontowane były inne części niż oryginalne. W dacie szkody pojazd był
przy tym pojazdem jedynie 5-letnim, a klasa uszkodzonego pojazdu pozwala domniemywać, że ewentualne jego naprawy nie były przeprowadzane przy użyciu części innych niż oryginalne. Pojazd został sprowadzony i zarejestrowany w Polsce w dniu 27 sierpnia 2015 roku. Jest mało prawdopodobne by powód dokonywał naprawy pojazdu w okresie od dnia jego rejestracji do wypadku. Zasadnym było zatem dokonanie naprawy przy użyciu oryginalnych części zamiennych. Stanowisko takie zaprezentował również biegły. Pozwany nie udowodnił, aby naprawa przy użyciu części oryginalnych doprowadziła do wzrostu wartości auta.

Za całkowicie chybiony uznać należy pogląd reprezentowany przez pełnomocnika strony pozwanej jakby wysokość szkody powoda odpowiadała poniesionym kosztom naprawy pojazdu. Stanowisko to nie odpowiada powszechnie akceptowanemu w piśmiennictwie i orzecznictwie Sądu Najwyższego poglądowi odnośnie do wskazania momentu powstania szkody w postaci uszkodzenia pojazdu mechanicznego w wyniku wypadku komunikacyjnym. W uzasadnieniu uchwały Sądu Najwyższego z dnia 13 czerwca 2003 r., III CZP 32/03 (OSN 2004, nr 4, poz. 51) wyjaśniono, że niezależnie od tego, czy poszkodowany w wypadku samochodowym dokonał już odpowiedniej naprawy samochodu, to "sam obowiązek odszkodowawczy ubezpieczyciela pojawił się już z chwilą wyrządzenia poszkodowanemu szkody i nie jest uzależniony od tego, czy poszkodowany dokonał naprawy samochodu i czy w ogóle zamierzał go naprawić" (por. też np. uzasadnienie uchwały Sądu Najwyższego z dnia 15 listopada 2001 r., III CZP 68/01, OSN 2002, nr 6, poz. 74). Jeszcze klarowniej problem powstania roszczenia odszkodowawczego, a tym samym szkody (uszczerbku majątkowego) wyjaśniono w uzasadnieniu uchwał siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 17 maja 2007 r., III CZP 150/0 (OSN 2007, nr 190, poz. 144). Otóż roszczenie odszkodowawcze w ramach ustawowego obowiązku ubezpieczenia komunikacyjnego OC powstaje już z chwilą wyrządzenia szkody tj., właśnie w chwili nastąpienia wypadku komunikacyjnego i pojawienia się dalszych przesłanek odpowiedzialności sprawcy na podstawie art. 436 k.c.. Obowiązek naprawienia szkody nie jest uzależniony od tego, czy poszkodowany dokonał naprawy samochodu i czy w ogóle zamierzał dokonać takiej naprawy w przyszłości. Należy zatem wyraźnie odróżnić sam moment powstania szkody i roszczenia o jej naprawienie od daty ewentualnego naprawienia rzeczy (samochodu), bowiem dla powstania odpowiedzialności ubezpieczyciela istotne znaczenie ma sam fakt powstania szkody, a nie fakt naprawienia samochodu (sekwencja zdarzeń: wypadek komunikacyjny i uszkodzenie pojazdu, powstanie szkody w majątku poszkodowanego, powstanie roszczenie odszkodowawczego, inne zdarzenia, w tym m.in. naprawienie samodzielne samochodu przez poszkodowanego i poniesienie wydatków). W innej, istotnej dla danej problematyki odszkodowawczej, uchwale Sądu Najwyższego z dnia 24 sierpnia 217 r., III CZP 20/17 (nie publ.) stwierdzono w jej uzasadnieniu, że koszty naprawy pojazdu uszkodzonego "zgodnie z utrwalonym już orzecznictwem mogą być dochodzone jeszcze przed ich poniesieniem", a roszczenie takie służy do „wyeliminowania już istniejącej szkody". Skoro powstanie szkody (uszczerbku majątkowego) powoda należy łączyć już z chwilą uszkodzenia pojazdu (bo wtedy następuje już uszczerbek w majątku powoda rozumianym en bloc i wtedy już powstaje roszczenie o naprawienie szkody, zgodnie z koncepcją dyferencjacyjną), to oczywiście, nie mają tu już - wbrew stanowisku Sądu Okręgowego - znaczenia późniejsze zdarzenia, m.in. w postaci sprzedaży uszkodzonego lub już naprawionego samochodu. Niezależnie od tego należy stwierdzić, że z uzasadnienia Sądu nie wynika wyraźnie to, czy wspomniana sprzedaż miała znaczenie dla samego powstania szkody, czy tylko określenia jej wysokości (s. 10 uzasadnienia zaskarżonego wyroku) – tak Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 8 marca 2018 r. w sprawie II CNP 32/17.

Tym samym fakt, iż pojazd mógł zostać naprawiony po 1 października 2015 roku, na co może wskazywać pozytywny wynik późniejszych badań technicznych dopuszczających go do ruchu, pozostaje bez wpływu na ustalenie wysokości szkody. Co więcej pozwany nie wykazał, że naprawa doprowadziła do przywrócenia stanu pojazdu sprzed przedmiotowej szkody, a nie tylko pozwoliła na dalsze jego wykorzystanie w stanie technicznie to umożliwiającym. Na jakiej podstawie strona pozwana twierdzi, że dopuszczenie pojazdu do ruchu jest wynikiem pozytywnej oceny spełniania kryteriów komfortu nie wiadomo. Sądowi taki zakres okresowych badań technicznych nie jest znany.

Na rzecz powoda należało zatem zasądzić kwotę 14.395,02 zł tytułem zwrotu kosztów naprawy uszkodzonego pojazdu wyliczoną przez biegłego, a w pozostałym zakresie oddalić powództwo.

O obowiązku zapłaty odsetek Sąd orzekł na podstawie art. 481 § 1 i § 2 k.p.c.
w zw. z art. 817 § 1 k.c., zasądzając odsetki od dnia 8 listopada 2015 r.. Pismem z dnia
7 października 2015 r. pozwany potwierdził przyjęcie zgłoszenia szkody, wobec czego odsetki należało zasądzić od upływu 30-dniowego terminu wskazanego w art. 817 § 1 k.c. od tej daty. Pozew został wniesiony w październiku 2016 roku, a zatem odsetki należało zasądzić w wysokości żądanej pozwem, tj. w wysokości odsetek ustawowych. Do 31 grudnia 2015 roku Kodeks cywilny posługiwał się jednakowym pojęciem odsetek ustawowych na oznaczenie odsetek kapitałowych (art. 359 § 2 k.c.) i odsetek za opóźnienie (art. 481 § 1 i § 2 k.c.) i miały one jednakową wysokość. Od 1 stycznia 2016 roku funkcjonują w tej ustawie dwa pojęcia, a mianowicie odsetek ustawowych i odsetek ustawowych za opóźnienie, a nadto drugie z nich są wyższe od pierwszych. Powód reprezentowany przez profesjonalnego pełnomocnika pomimo obowiązywania od ponad 10 miesięcy wskazanego rozróżnienia odsetek żądał zasądzenia odsetek ustawowych i w toku procesu stanowiska tego nie zmodyfikował. Wobec tego odsetki należało zasądzić w żądanej wysokości, tj. odsetek ustawowych, gdyż Sąd nie mógł wyjść ponad żądanie (art. 321 k.p.c.).

O kosztach procesu orzeczono na podstawie art. 100 zd. 2 k.p.c., gdyż powód wygrał proces w 99,2 %. Na rzecz powoda należało zasądzić 3.600 zł wynagrodzenia pełnomocnika (§ 2 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie w brzmieniu sprzed 27 października 2015 r. obowiązującego
na datę złożenia pozwu; Dz. U. z 2015 r. poz. 1800), 126 zł opłaty sądowej (powód był zwolniony od kosztów sądowych ponad kwotę 600 zł) i 600 zł zaliczki na poczet wynagrodzenia biegłego.

Na podstawie art. 113 ust. 1 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych
w zw. z art. 100 zd. 2 k.p.c., należało nakazać pobranie od pozwanego wynagrodzenie biegłego uiszczone tymczasowo przez Skarb Państwa – Sąd Rejonowy w Zgierzu (476,21 zł – k. 172, 152,73 zł – k. 206) i 600 zł nieuiszczonej opłaty sądowej od pozwu.

W tym stanie faktycznym należało orzec jak w sentencji.