Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I C 293/16

UZASADNIENIE

W pozwie z dnia 24 lutego 2016 r. powód L. K. wniósł o unieważnienie umowy kredytu (...) zawartej przez niego z pozwanym (...) Bankiem (...) SA w dniu 6 października 1995 r. na kwotę 80.000 zł lub zredukowanie kwoty zadłużenia do stanu zerowego ze względu na spłatę kredytu w kwocie ponad 150.000 zł. (pozew –k.3-4)

Pismem z dnia 17 października 2016 r. pełnomocnik z urzędu powoda sprecyzował powództwo wnosząc o: ustalenie nieważności umowy z dnia 6 października 1995 r. nr (...) o kredyt na cele mieszkaniowe, ewentualnie ustalenie nieistnienia zobowiązania powoda względem pozwanego z tytułu w/w umowy ponad kwotę 150.000 zł. Pełnomocnik powoda wskazał, że wadliwa prawnie konstrukcja kredytu sprawiła, że mimo prawidłowej obsługi kredytu zadłużenie powoda rośnie zamiast maleć. Do chwili wniesienia pozwu powód spłacił 151.767,52 zł, które zostały zarachowane wyłącznie na odsetki. Pełnomocnik powoda podniósł, że umowa kredytu została zawarta na czas nieokreślony, a jej konstrukcja sprawia, że kredyt jest w praktyce niespłacalny. Jako podstawę prawną roszczenia powód wskazał art. 58 KC w zw. z art. 5 KC i art. 69 ustawy prawo bankowe. (pismo –k.52-54)

W odpowiedzi na pozew pozwany wniósł o oddalenie powództwa i zasądzenie kosztów postępowania wg norm przepisanych. (odpowiedź na pozew –k.82-83)

W toku procesu stanowiska stron nie uległy zmianie. Pełnomocnik z urzędu powoda wniósł o zasądzenie kosztów pomocy prawnej składając ich spis oraz oświadczenie, że nie zostały opłacone w całości ani w części. (protokół rozprawy –k.389, czas nagrania 00:33:02-00:46:40, spis kosztów –k.392-393)

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 6 października 1995 r. A. i L. małżonkowie K. zawarli z (...)- Bankiem (...) XV Oddział w W. umowę nr (...) o kredyt na cele mieszkaniowe z odroczoną spłatą części należności. Kwota kredytu wynosiła 80.000 zł. Kredyt był przeznaczony na finansowanie zakupu lokalu mieszkalnego nr (...) przy ul. (...) w W.. Zgodnie z par. 5 ust. 1 umowy kredyt jest oprocentowany według zmiennej stopy procentowej, której wysokość równa jest wysokości stopy bazowej, o której mowa w par. 5 ust. 3, w stosunku rocznym, powiększonym o 4 punkty procentowe. Zmiana wysokości stopy bazowej powoduje zmianę wysokości oprocentowania kredytu o taką samą ilość punktów procentowych. Stopa procentowa, o której mowa w ust. 1 uwzględnia ulgi w wysokości 1 punkta procentowego z tytułu dokonywania spłaty wyższych rat kredytu. Zgodnie z par. 5 ust. 3 stopę bazową ustala (...) w sposób wskazany w w/w punkcie umowy. W dniu zawarcia umowy stopa bazowa wynosiła 25,7% a oprocentowanie kredytu 28,7% w stosunku rocznym. Wysokość raty spłaty zobowiązań była wyliczana według wzoru wskazanego w par. 9 umowy. Zgodnie z par. 10 umowy dokonywane przez kredytobiorcę wpłaty na poczet spłat zadłużenia przeznaczone są w pierwszej kolejności na spłatę odsetek, a następnie na spłatę kredytu. Jeżeli wysokość spłacanych przez kredytobiorcę rat, o których mowa w par. 9 będzie niższa od należnych odsetek, niespłacone odsetki będą dopisywane do zadłużenia kredytobiorcy (kapitalizowane) na koniec każdego miesiąca kalendarzowego. Zgodnie z par. 12 umowy, bank miał zawiadamiać kredytobiorcę w formie pisemnej o wysokości należnych odsetek, stanie zobowiązań oraz wysokości raty w terminie do 7 dnia miesiąca następującego po upływie każdego miesiąca kalendarzowego, za który przypada spłata. Zgodnie z par. 13, jeżeli kredytobiorca dokona spłaty zobowiązań, o których mowa w par. 9, w kwocie wyższej od należnej, bank zaliczy kwotę nadpłaty na spłatę zadłużenia, o ile kredytobiorca nie wyda dyspozycji co do innego przeznaczenia nadpłaty. Zgodnie z par. 18 umowy, kredytobiorca mógł spłacić wszystkie zobowiązania jednorazowo. Zgodnie z par. 19 ust. 2 umowa wygasa po spłaceniu przez kredytobiorcę zobowiązań wobec banku. Umowa nie przewidywała daty końcowej spłaty kredytu. (umowa –k.55-60)

W czasie podpisywania umowy, powód był zapewniany przez pracowników banku, że w najbliższym czasie wysokość odsetek spadnie i kredyt będzie możliwy do spłacenia. Powód nie otrzymał harmonogramu spłaty kredytu. Powód nie został poinformowany, że zadłużenie będzie wzrastać wraz ze spłatą rat ustalonych przez bank. (zeznania powoda L. K. –k.388, czas nagrania 00:10:25-00:28:58)

Umowa kredytu zawarta przez strony jest tak skonstruowana, że kredytobiorca jest zobowiązany do comiesięcznej spłaty jedynie części raty odsetkowej, zaś pozostała część raty odsetkowej jest kapitalizowana i zwiększa zadłużenie kredytobiorcy. Nie ma ustalonej comiesięcznej spłaty części kapitałowej, tak by kredytobiorca mógł w przyszłości dokonać całkowitego spłacenia kredytu zgodnie z zapisami umowy. Konsekwencją treści umowy jest powiększający się z miesiąca na miesiąc dług kredytobiorcy. Jeżeli rata odsetkowa byłaby spłacana w całości, to nie dochodziłoby do powiększania się kapitału kredytu. By kredyt mógł być całkowicie spłacony, kredytobiorca powinien spłacać nie tylko należną część raty odsetkowej, lecz całą ratę odsetkową oraz pewną część kapitału. Wtedy możliwe jest zakończenie umowy kredytu w przyszłości. Przy spłacie jedynie raty należnej, skalkulowanej przez Bank, całkowita spłata kredytu nigdy nie nastąpi. (opinia biegłego –k.176-185, 329-330)

Powód regularnie uiszczał raty, których wysokość bank wskazywał co miesiąc. Wpłaty powoda nie wystarczały nawet na pokrycie całej raty odsetkowej. Wysokość rat była ustalana przez bank wg parametrów wskazanych w umowie. Powód spłacał tylko część raty odsetkowej, co było zgodne z założeniami umowy kredytu, ale konsekwencją tego było kapitalizowanie się części niespłaconej raty odsetek. W wyniku spłacania tylko części raty odsetkowej, z miesiąca na miesiąc rosła wartość całkowitego zadłużenia. (okoliczności bezsporne)

Kredyt, który zaciągnął powód nosił nazwę (...). Pozwany Bank udzielał tych kredytów w latach 90-tych XX wieku. Większość z nich została spłacona. Kredyt (...) był korzystny dla kredytobiorców, którzy w ciągu 4-5 pierwszych lat nadpłacali raty kredytu i w ten sposób spłacali go do końca. Zaciągnięcie takiego kredytu miało sens ekonomiczny pod warunkiem, że kredytobiorca zakładał szybką jego spłatę i dysponował pozwalającymi na to środkami lub spodziewał się ich w najbliższym czasie. (okoliczności bezsporne, opinia biegłego –k.271 odwrót-272, czas nagrania 00:10:01-00:25:10)

Począwszy od 2001 r. pozwany proponował powodowi zmianę dotychczasowej normatywnej formuły spłaty kredytu na inne formuły: indeksowaną, rat równych w walucie PLN, rat malejących w różnych walutach. (pisma –k.104-108)

W 2005 r. pozwany zaproponował powodowi możliwość zmiany warunków spłaty kredytu na warunki spłaty kredytów mieszkaniowych Własny K. hipoteczny albo kredytów mieszkaniowych Własny K. lokatorski. (pismo –k.103)

Powód nie skorzystał z proponowanych przez Bank możliwości, ponieważ raty które musiałby spłacać po zmianie formuły spłaty kredytu byłyby jeszcze wyższe niż ustalane na podstawie łączącej strony umowy. (zeznania powoda L. K. –k.388, czas nagrania 00:10:25-00:28:58)

Strony prowadziły korespondencję zmierzającą do ugodowego zakończenia wykonywania przedmiotowej umowy kredytowej, jednak nie doszły do porozumienia w zakresie wysokości kwoty, którą miałby zapłacić powód. (okoliczność bezsporna)

Na dzień 21 stycznia 2017 r. zadłużenie powoda z tytułu przedmiotowej umowy kredytowej wynosiło: 269.601,36 zł i składało się na nie: kapitał w kwocie 80.000 zł i odsetki skapitalizowane w kwocie 189.601,36 zł. Suma dotychczasowych wpłat powoda wynosiła 172.026,14 zł. Prawie wszystkie wpłaty w całości zostały zaliczone na odsetki bieżące, ponieważ wysokość poszczególnych wpłat była niższa niż kwota odsetek bieżących. Jedynie kwota 36,94 zł została zaliczona na odsetki karne, a kwota 16,93 zł na odsetki skapitalizowane. (pismo –k.140-140 odwrót, zestawienie –k.144-148, okoliczność bezsporna)

Obecna wysokość raty podawana przez bank wynosi 789,75 zł. Powód wpłaca raty w wysokości 790 zł. Powód od września 2018 r. jest na emeryturze, której wysokość obecnie wynosi 1.505 zł. (zeznania powoda L. K. –k.388, czas nagrania 00:10:25-00:28:58)

Żona powoda A. K. zmarła w 1999 r. Spadek po żonie nabył powód oraz jego córka P. B.. (okoliczności bezsporne)

Stan faktyczny w przedmiotowej sprawie zasadniczo nie był sporny między stronami. Opinia biegłego, kilkukrotnie uzupełniana, okazała się ostatecznie jedynie pomocniczo przydatna dla rozstrzygnięcia sprawy. Przy takiej konstrukcji powództwa (ustalenie nieważności umowy) nie było potrzeby brnięcia w dalsze teoretyczne wyliczenia biegłego. Dla obrazu sprawy istotne było ustalenie, jaką część zadłużenia powód spłacił i jaka była wysokość jego wpłat. Te okoliczności zostały ustalone. Nie było też potrzeby ustalania ich dokładnie na datę zamknięcia rozprawy. Nieważność umowy, jeżeli istnieje, to od momentu jej zawarcia (wynika bowiem z konstrukcji umowy) i nie zależy od tego jaką dokładnie kwotę z tytułu kredytu powód wpłacił i jakie jest aktualne zadłużenie powoda.

Sąd zważył co następuje:

Niniejszy pozew jest powództwem o ustalenie z art. 189 KPC, a więc możliwość wystąpienia z takim powództwem jest uzależniona od istnienia po stronie powodowej interesu prawnego, który rozumiany jest jako potrzeba ochrony sfery prawnej powoda, którą może uzyskać przez samo ustalenie stosunku prawnego lub prawa (m.in. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10.06.2011 r., sygn. akt II CSK 568/10, Legalis nr 369574). Ciężar dowodu spoczywa w tym zakresie, zgodnie z art. 6 KC, na powodzie (m.in. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 30.11.2000 r., sygn. akt I CKN 903/00).

Powództwo o ustalenie może być uwzględnione wtedy, gdy spełnione są dwie przesłanki merytoryczne: interes prawny oraz wykazanie prawdziwości twierdzeń powoda, o tym, że dany stosunek prawny lub prawo rzeczywiście istnieje lub nie istnieje. Pierwsza z tych przesłanek warunkuje określony skutek tego powództwa, decydując o dopuszczalności badania i ustalania prawdziwości twierdzeń powoda. Wykazanie zaś istnienia drugiej z tych przesłanek decyduje o kwestii zasadności powództwa. W doktrynie pierwsza z wymienionych przesłanek merytorycznych określana jest jako przesłanka skuteczności, druga jako przesłanka zasadności powództwa (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 czerwca 2001 r., sygn. akt II CKN 898/00, uchwała Sądu Najwyższego z dnia 19 listopada 1996 r., sygn. akt III CZP 115/96, OSNC 1997 nr 4 poz. 35).

Zgodnie z jednolicie przyjmowanym w orzecznictwie poglądem, interes prawny istnieje, jeżeli sam skutek, jaki wywoła uprawomocnienie się wyroku ustalającego, zapewni stronie powodowej ochronę jej prawnie chronionych interesów, czyli definitywnie zakończy spór istniejący lub prewencyjnie zapobiegnie powstaniu takiego sporu w przyszłości (m.in. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 18.06.2009 r., sygn. akt II CSK 33/2009, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 2.10.2008 r., sygn. akt II CSK 194/08, wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 24.04.2018 r. sygn. akt V ACa 1216/17).

O istnieniu interesu prawnego w rozumieniu art. 189 KPC decyduje faktyczna, konkretna potrzeba ustalenia. Potrzeba ta zaś niewątpliwie występuje wówczas, kiedy ustalenie prowadzi do definitywnego rozwiązania problemów strony powodowej i chroni ją również na przyszłość przed kontrposunięciami strony przeciwnej.

W ocenie sądu powód posiada interes prawny w wystąpieniu z żądaniem ustalenia nieważności przedmiotowej umowy, co zresztą nie było kwestionowane przez stronę pozwaną.

W ocenie Sądu powód wykazał także drugą z merytorycznych przesłanek powództwa o ustalenie, tj. zasadność zarzutu nieważności umowy kredytu.

Zgodnie z art. 58 par. 1-3 KC, czynność prawna sprzeczna z ustawą albo mająca na celu obejście ustawy jest nieważna, chyba że właściwy przepis przewiduje inny skutek, w szczególności ten, że na miejsce nieważnych postanowień czynności prawnej wchodzą odpowiednie przepisy ustawy. Nieważna jest czynność prawna sprzeczna z zasadami współżycia społecznego. Jeżeli nieważnością dotknięta jest tylko część czynności prawnej, czynność pozostaje w mocy co do pozostałych części, chyba że z okoliczności wynika, iż bez postanowień dotkniętych nieważnością czynność nie zostałaby dokonana.

W doktrynie i orzecznictwie przyjmuje się, że czynność prawna jest sprzeczna z ustawą, gdy jej treść jest formalnie i materialnie niezgodna z bezwzględnie obowiązującym przepisem prawa. Sprzeczność z ustawą ma miejsce także wtedy, gdy wynika z właściwości lub z natury określonych przepisów, przy braku wyraźnego zakazu dokonywania czynności prawnej określonej treści. Nieważność czynności prawnej może wynikać nie tylko z wyraźniej dyspozycji przepisu, ale także z natury zobowiązania.

Zauważyć należy, że ocena ważności przedmiotowej umowy pod kątem jej zgodności z prawem i zasadami współżycia społecznego powinna być dokonana na datę zawarcia umowy. Nieważność umowy, jeżeli zachodzi, występuje bowiem ex tunc, a więc od chwili zawarcia umowy.

W dacie zawarcia przedmiotowej umowy obowiązywała ustawa Prawo bankowe z dnia 31 stycznia 1989 r. (Dz. U. 1992 nr 72 poz. 359 z późn. zm.), w której w art. 27 zawarto definicję umowy kredytowej oraz elementy, które powinna zawierać. Przepis ten ma następującą treść:

1. Przez umowę kredytową bank zobowiązuje się oddać do dyspozycji kredytobiorcy na czas oznaczony w umowie określoną kwotę środków pieniężnych, a kredytobiorca zobowiązuje się do korzystania z niej na warunkach określonych w umowie, do zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu wraz z odsetkami w umownym terminie spłaty oraz do zapłaty prowizji od przyznanego kredytu.

2. Umowa powinna być zawarta na piśmie i określać w szczególności:

1) kwotę kredytu,

2) termin spłaty kredytu,

3) oprocentowanie kredytu,

4) zakres uprawnień banku związanych z wykorzystaniem udzielonego kredytu i zabezpieczeniem jego zwrotu,

5) termin postawienia do dyspozycji kredytobiorcy środków pieniężnych.

W powołanym przepisie ustawodawca trzykrotnie odwołał się do czasu trwania umowy, wskazując że powinien być on oznaczony. Należy zatem zakładać, że powyższa treść przepisu stanowi wyraz woli ustawodawcy, co do tego, że umowa kredytu ma być umową terminową.

Umowa zawarta przez strony nie zawiera terminu spłaty kredytu. Brak tego elementu powoduje, że zawarta przez strony umowa nie spełnia wymogów art. 27 prawa bankowego z 1989 r., a więc jest z nim sprzeczna. W ocenie sądu, termin spłaty kredytu jest na tyle istotnym postanowieniem umowy kredytowej, że jej sprzeczność z ustawą w tym zakresie musi prowadzić do ustalenia nieważności umowy, zwłaszcza w połączeniu z wadliwą konstrukcją umowy, o której będzie mowa poniżej.

Przedmiotowa umowa kredytu jest tak skonstruowana, że kredytobiorca jest zobowiązany do comiesięcznej spłaty jedynie części raty odsetkowej, zaś pozostała część raty odsetkowej jest kapitalizowana i zwiększa zadłużenie kredytobiorcy. Nie ma ustalonej comiesięcznej spłaty części kapitałowej kredytu, której spłata mogłaby w przyszłości doprowadzić do całkowitego spłacenia kredytu zgodnie z zapisami umowy. Konsekwencją takiej treści umowy jest powiększający się z miesiąca na miesiąc dług kredytobiorcy. Zwiększają się bowiem skapitalizowane odsetki, a nie zmniejsza się kapitał kredytu. Żeby kredyt mógł być całkowicie spłacony, kredytobiorca powinien spłacać nie tylko należną część raty odsetkowej, lecz całą ratę odsetkową oraz pewną część kapitału. Wtedy możliwe jest zakończenie umowy kredytu w przyszłości, w czasie niemożliwym do określenia, ponieważ jest to zależne od wysokości wpłat. Przy spłacie jedynie raty należnej, skalkulowanej przez Bank, całkowita spłata kredytu nigdy nie nastąpi. Zatem, strony zawarły umowę kredytu, której postanowienia – przy stosowaniu się do nich przez kredytobiorcę- czyniły kredyt niemożliwym do spłacenia.

Konstrukcja umowy sprawia, że kredyt, przy regulowaniu rat ustalonych przez Bank jest niespłacalny, ponieważ zadłużenie nie zmniejsza się, a narasta. Zgodnie z par. 10 ust. 1 i 2 i par. 13 umowy, wpłaty przeznaczane są w pierwszej kolejności na spłatę odsetek (a wysokość raty powoduje, że nawet nie wystarczają one na spłatę odsetek, co skutkuje ich kapitalizacją i narastaniem zadłużenia), a dopiero ewentualna nadpłata na spłatę kapitału kredytu i skapitalizowanych odsetek.

Efektem brzmienia zapisów umowy jest fakt, że powód, wpłacając bankowi kwotę 172.026,14 zł (wg stanu na dzień 21.01.2017 r.) – ponad dwukrotnie wyższą niż zaciągnięty kredyt, nie spłacił ani złotówki z części kapitałowej kredytu, a skapitalizowane odsetki na dzień 21.01.2017 r. wyniosły 189.601,36 zł.

W ocenie sądu, takie sformułowanie zapisów umowy, pozostaje (poza sprzecznością z ustawą Prawo bankowe z 1989 r. w zakresie nieokreślenia terminu spłaty kredytu) również w oczywistej i jaskrawej sprzeczność z zasadami współżycia społecznego i z naturą umowy kredytu.

Pojęcie zasad współżycia społecznego nie jest zdefiniowane ustawowo, zaś jego interpretacja pozostawiona jest ocenie sądu. Rozumieć je należy jako poczucie elementarnej sprawiedliwości oceniane na gruncie konkretnej sprawy, jako swego rodzaju „zawór bezpieczeństwa” pozwalający uchylić skutki formalnie zgodnej z prawem czynności, gdy jej wykonanie byłoby niemoralne bądź nieuczciwe. Sprzeczność czynności prawnej z zasadami współżycia społecznego oznacza, że w świetle reguł lub wartości moralnych powszechnie w społeczeństwie akceptowanych, czynność prawna jest oceniana negatywnie. Sprzeczność czynności prawnej z zasadami współżycia społecznego może przy tym wynikać zarówno z jej skutku (będącego pochodną jej treści) jak i z okoliczności jej zawarcia.

Zdaniem sądu treść przedmiotowej umowy kredytu jest sprzeczna z następującymi zasadami współżycia społecznego: zasadą uczciwości, równości stron umowy, lojalności wobec kontrahenta, zaufania do instytucji bankowych. Konstrukcja umowy pozostaje również w sprzeczności z art. 353 1 KC –treść stosunku prawnego pozostaje w sprzeczności z jego właściwością (naturą).

Istotą kredytu jest możliwość jego spłacenia w określonym terminie, przy regulowaniu rat ustalonych przez bank. Konstrukcja umowy powodująca, że kredyt da się spłacić tylko przy spłacaniu rat wyższych niż ustalone przez bank jest sprzeczna z właściwością (naturą) umowy kredytu.

Nie zmienia tej oceny fakt, że istniała możliwość, aby uiszczać ratę wyższą lub spłacić kredyt jednorazowo. Istotą umowy kredytu nie jest spłacanie go jednorazowo, ani nadpłacanie z inicjatywy kredytobiorcy rat określonych przez kredytodawcę. Powód, działając w zaufaniu do banku miał prawo oczekiwać, że wyliczona przez bank rata będzie wystarczająca, by na bieżąco regulować zobowiązanie i doprowadzić do jego całkowitej spłaty. Nie podjęcie przez kredytobiorcę trudu jednorazowej spłaty, lub samodzielnego podwyższenia rat do poziomu pokrywającego w całości naliczane każdego miesiąca odsetki i część kapitału i prowadzenie terminowej obsługi kredytu (czyli postępowanie zgodne z oczekiwaniami banku) skutkowało stałym wzrostem zadłużenia i w konsekwencji niespłacalnością kredytu (całe wpłaty powoda były zaliczane na odsetki, nawet ich nie pokrywając).

Pozwany twierdzi, że celem takiej konstrukcji kredytu było rozłożenie spłaty kredytu w czasie. Twierdzenie to niewątpliwie jest prawdziwe, na tym zresztą polega każdy kredyt. Pozwany nie dodaje jednak, że czas ten był nieskończony. Istota problemu w niniejszej sprawie nie polega na tym, że spłata kredytu może trwać bardzo długo. Chodzi o to, że przy spłacie rat ustalanych przez bank spłata kredytu nigdy się nie zakończy, przechodząc na kolejne pokolenia rodziny powoda i ewentualnych następców prawnych pozwanego banku.

Sytuacja, w której powód otrzymał 80.000 zł kredytu, spłacił 172.026,14 zł a do spłaty ma nadal 269.601,36 zł, przy czym z wyjątkiem kwoty 50 zł wszystkie wpłaty zostały zaliczone na odsetki bieżące, nie może być uznana za zgodną z zasadami współżycia społecznego. Na dzień 21.01.2017 r. koszty kredytu wyniosły 4,5 krotność kwoty kredytu. Źródło tej sytuacji tkwi w błędnych założeniach przyjętych na etapie konstruowania umowy, którą przygotował pozwany. W takiej sytuacji przerzucenie skutków tego błędu na kredytobiorcę musi być uznane za sprzeczne z zasadami słuszności i uczciwego obrotu i nie może być akceptowane.

W ocenie sądu treść umowy nie pozwalała w dacie jej zawarcia na zorientowanie się co do jej przyszłych skutków i stwarzała błędne przekonanie kredytobiorcy, że długotrwała terminowa obsługa rat doprowadzi do spłacenia całego długu. Z żadnego punktu umowy nie wynika, że przy spłacie rat ustalonych przez bank kredyt nigdy nie zostanie spłacony i tylko samodzielne podwyższenie rat może prowadzić do spłacenia długu. W niniejszym przypadku mamy do czynienia z bankiem, czyli instytucją zaufania publicznego, od której należy wymagać wyższych standardów profesjonalizmu niż od normalnego przedsiębiorstwa. Należy dodać, że sam pozwany, prowadząc z powodem wieloletnią korespondencję w sprawie ewentualnej zmiany zasad spłaty przedmiotowego kredytu, przyznawał pośrednio, że umowa w pierwotnym kształcie była wadliwa i konieczne są zasadnicze zmiany w zakresie regulowania zobowiązania. Oczywiście, na potrzeby niniejszego procesu stanowisko pozwanego było już inne. Pozwany przekonywał sąd, że konstrukcja umowy jest jak najbardziej prawidłowa, a nawet korzystna dla powoda. Wobec tego, że strony nie zawarły ugody, a roszczenie powoda dotyczyło ustalenia nieważności umowy, sąd nie miał procesowych możliwości jakiejkolwiek modyfikacji przedmiotowego stosunku prawnego.

Z tych przyczyn sąd uznał powództwo o ustalenie nieważności umowy za zasadne. Rozstrzygnięcie to czyni zbędnym odnoszenie się do roszczenia ewentualnego.

O kosztach procesu sąd orzekł na podstawie art. 98 KPC, zasądzając od pozwanego na rzecz powoda koszty pomocy prawnej udzielonej powodowi z urzędu. Należy wskazać, że pełnomocnik powoda, składając spis kosztów, zastosował przepisy niewłaściwego rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości. Biorąc pod uwagę datę wniesienia pozwu (24 lutego 2016 r.) i treść § 22 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 3 października 2016 r. w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego z urzędu, w niniejszej sprawie znajduje zastosowanie rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego z urzędu (Dz.U. poz. 1805). Zgodnie z par. 8 pkt. 7 w związku z par. 4 ust. 2 tego rozporządzenia, koszty zastępstwa procesowego przy wartości przedmiotu sporu przekraczającej 200.000 zł wynoszą 14.400 zł +VAT. Nie wychodząc ponad żądanie, należało więc przyznać pełnomocnikowi powoda koszty zastępstwa prawnego z urzędu w kwocie 10.800 zł + VAT. Kwota zasądzona w pkt. 2 wyroku obejmuje również koszty zastępstwa prawnego w postępowaniu zażaleniowym sygn. akt I Acz 426/18, z powyższym zastrzeżeniem. Powinny one być wyliczone w oparciu o par. 16 ust. 2 pkt. 2 rozporządzenia z dnia 22 października 2015 r. w związku z par. 8 pkt. 7, a więc wynosić 7.200 zł +VAT. Nie wychodząc ponad żądanie należało przyznać pełnomocnikowi powoda koszty postępowania zażaleniowego w kwocie 3.600 zł + VAT.

Na podstawie art. 113 ust. 1 ustawy o kosztach sądowych w związku z art. 98 KPC sąd nakazał pobrać od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Łodzi kwotę 18.254,54 zł tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych, na którą złożyła się nieuiszczona opłata od pozwu w wysokości 13.374 zł oraz koszty opinii biegłego w wysokości 4.880,54 zł.