Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II K 137/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 2 kwietnia 2019 r.

Sąd Okręgowy w Olsztynie w II Wydziale Karnym w składzie:

Przewodniczący SSO Beata Faralisz

Ławnicy Jadwiga Iwaniec, Janina Chamot

Protokolant p.o. sekr. sąd. Katarzyna Zabłocka

w obecności Prokuratora Prokuratury Rejonowej Adama Jaroczyńskiego

po rozpoznaniu w dniach 17 grudnia 2018 roku, 30 stycznia 2019 roku, 7 i 26 marca 2019 roku i 2 kwietnia 2019 roku

sprawy

1. G. C. (1)
urodzonego (...) w L., syna P. i I. z domu O.

oskarżonego o to, że:

I.w okresie od 01- 08 lipca 2017r. w L., działając w krótkich odstępach czasu w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, publicznie znieważył na tle różnic narodowościowych L. S. M. obywatela Egiptu oraz kierował wobec wymienionego groźby bezprawne pozbawienia życia i zdrowia, poprzez wypowiadanie słów o treści „ czarnuchu, brudasie, czarna kurwo, ciapaty”, przy czym przedmiotowe groźby kierował z powodu jego przynależności narodowej, a groźba ta wzbudziła u pokrzywdzonego uzasadnioną obawę, że będzie spełniona, ponadto wymieniony w bliżej nieokreślonym czasie na początku miesiąca lipca 2017r. usiłował dokonać zaboru mienia w postaci papierosa grożąc natychmiastowym użyciem przemocy oraz pozbawieniem życia lub zdrowia wymienianego grożąc posłużeniem się nożem wobec L. S. M. obywatela Egiptu, okazując pokrzywdzonemu posiadanie noża przy sobie, w przypadku odmowy wydania żądanego mienia, lecz zamierzonego celu nie osiągnął z powodu kategorycznej odmowy i postawy pokrzywdzonego, przy czym czynu tego dokonał w ciągu pięciu lat po odbyciu co najmniej jednego roku kary pozbawienia wolności będąc uprzednio skazanym w warunkach powrotu do przestępstwa z art. 64 § 1 k.k. za umyślne przestępstwo podobne- rozboju, wyrokiem Sądu Rejonowego w Lidzbarku Warmińskim znak II K 181/09

tj. o przestępstwo z art. 119 § 1 k.k. w zb. z art. 257 k.k. w zb. z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 280 § 2 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. w zw. z art. 12 k.k. w zw. z art. 64 § 2 k.k.

2. D. K.

urodzonego (...). w L., syna G. i K. z domu S.

oskarżonego o to, że

II. w dniach od 07- 08 lipca 2017r. w L., działając w krótkich odstępach czasu w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, publicznie znieważy na tle różnic narodowościowych L. S. M. obywatela Egiptu, poprzez wypowiadanie słów o treści: „ czarnuchu, brudasie, czarna kurwo, ciapaty”.

tj. o przestępstwo z art. 257 k.k. w zw. z art. 12 k.k.

orzeka:

I.  oskarżonego G. C. (1) w ramach zarzucanego mu aktem oskarżenia czynu uznaje za winnego tego, że:

1. w nieustalonym dokładnie dniu pomiędzy 1 a 6 lipca 2017 roku, w L., przy ulicy (...) w barze (...) grożąc właścicielowi baru (...) natychmiastowym użyciem przemocy w postaci pozbawienia go życia wykonując przy tym gest sugerujący wyciągnięcie noża usiłował zabrać w celu przywłaszczenia kebab wartości ok. 10 zł lecz zamierzonego celu nie osiągnął z uwagi na postawę pokrzywdzonego, przy czym czynu tego dopuścił się będąc uprzednio skazanym w warunkach art. 64 § 1 k.k. za przestępstwo rozboju po odbyciu łącznie co najmniej jednego roku kary pozbawienia wolności i w ciągu 5 lat po odbyciu ostatniej kary, tj. uznaje go za winnego popełnienia czynu wyczerpującego dyspozycję art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 280 § 1 k.k. w zw. z art. 64 § 2 k.k. i za to na podstawie art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 280 § 1 k.k. w zw. z art. 64 § 2 k.k. skazuje go, zaś na podstawie art. 14 § 1 k.k. w zw. z art. 280 § 1 k.k. w zw. z art. 64 § 2 k.k. wymierza mu karę 2 (dwóch) lat i 1 (jednego) miesiąca pozbawienia wolności;

2. w okresie pomiędzy 1 a 7 lipca 2017 roku, w L., przy ulicy (...), działając w krótkich odstępach czasu w wykonaniu z góry powziętego zamiaru kilkukrotnie znieważył publicznie obywatela Egiptu M. L. S. z powodu jego przynależności etnicznej używając przy tym wobec niego słów powszechnie uznanych za obelżywe tj. uznaje go za winnego popełnienia czynu wyczerpującego dyspozycję art. 257 k.k. w zw. z art. 12 k.k. i za to na podstawie tych przepisów skazuje go, zaś na podstawie art. 257 k.k. wymierza mu karę w rozmiarze 1 (jednego) roku i 6 (sześciu) miesięcy pozbawienia wolności;

II.  na podstawie art. 85 § 1 i § 2 k.k. i art. 86 § 1 k.k. orzeczone kary pozbawienia wolności łączy i wymierza oskarżonemu G. C. (1) karę łączną pozbawienia wolności w rozmiarze 2 (dwóch) lat i 1 (jednego) miesiąca pozbawienia wolności;

III.  oskarżonego D. K. w ramach zarzucanego mu czynu opisanego w punkcie II aktu oskarżenia uznaje za winnego tego, że w dniu 7 lipca 2017 roku, w L., przy ulicy (...) w barze (...) znieważył M. L. S. używając wobec niego słów powszechnie uznanych za obelżywe, tj. uznaje go za winnego popełnienia czynu wyczerpującego dyspozycję art. 216 § 1 k.k. i za to na podstawie tego artykułu skazuje go i na podstawie wymiennego przepisu w zw. z art. 34 § 1 k.k. i art. 35 § 1 k.k. wymierza mu karę w rozmiarze 1 (jednego) miesiąca ograniczenia wolności połączonej z obowiązkiem wykonywania nieodpłatnej kontrolowanej pracy na cel społeczny w wymiarze 20 (dwudziestu) godzin miesięcznie;

IV.  na podstawie art. 62 k.k. określa, iż oskarżony G. C. (1) orzeczoną wobec niego karę pozbawienia wolności winien odbywać w warunkach zakładu karnego posiadającego system terapii uzależnień;

V.  na podstawie art. 63 § 1 k.k. na poczet orzeczonej kary pozbawienia wolności zalicza oskarżonemu G. C. (1) okres rzeczywistego pozbawienia wolności w sprawie od dnia 2 lipca 2018 roku godzina 13:25 do dnia 2 kwietnia 2019 roku;

VI.  zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adw. B. K. Kancelaria Adwokacka (...) w O. kwotę 960,00 (dziewięćset sześćdziesiąt) zł tytułem wynagrodzenia za obronę oskarżonego G. C. (1) wykonywaną w postępowaniu sądowym z urzędu oraz naliczoną od tego wynagrodzenia stawkę podatku VAT w kwocie 220,80 (dwieście dwadzieścia 80/100) zł, a także kwotę 300,00 (trzysta) zł tytułem wynagrodzenia za obronę oskarżonego wykonywaną z urzędu w postępowaniu przygotowawczym oraz kwotę 69,00 (sześćdziesiąt dziewięć) zł tytułem stawki podatku VAT naliczonego od tej kwoty wynagrodzenia, a na rzecz adw. K. R. Kancelaria Adwokacka w O. kwotę 840,00 (osiemset czterdzieści) zł tytułem wynagrodzenia za obronę oskarżonego D. K. wykonywaną z urzędu w postępowaniu sądowym oraz kwotę 193,20 (sto dziewięćdziesiąt trzy 20/100) zł tytułem stawki podatku VAT naliczonej od kwoty tego wynagrodzenia;

VII.  na podstawie art. 624 § 1 k.p.k. zwalnia oskarżonych G. C. (1) i D. K. od obowiązku zapłaty na rzecz Skarbu Państwa kosztów sądowych;

Sygn. akt II K 137/18

UZASADNIENIE

Prokurator oskarżył G. C. (1) o to, że w okresie od 01- 08 lipca 2017r. w L., działając w krótkich odstępach czasu w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, publicznie znieważył na tle różnic narodowościowych L. S. M. obywatela Egiptu oraz kierował wobec wymienionego groźby bezprawne pozbawienia życia i zdrowia, poprzez wypowiadanie słów o treści „ czarnuchu, brudasie, czarna kurwo, ciapaty”, przy czym przedmiotowe groźby kierował z powodu jego przynależności narodowej, a groźba ta wzbudziła u pokrzywdzonego uzasadnioną obawę, że będzie spełniona, ponadto wymieniony w bliżej nieokreślonym czasie na początku miesiąca lipca 2017r. usiłował dokonać zaboru mienia w postaci papierosa grożąc natychmiastowym użyciem przemocy oraz pozbawieniem życia lub zdrowia wymienianego grożąc posłużeniem się nożem wobec L. S. M. obywatela Egiptu, okazując pokrzywdzonemu posiadanie noża przy sobie, w przypadku odmowy wydania żądanego mienia, lecz zamierzonego celu nie osiągnął z powodu kategorycznej odmowy i postawy pokrzywdzonego, przy czym czynu tego dokonał w ciągu pięciu lat po odbyciu co najmniej jednego roku kary pozbawienia wolności będąc uprzednio skazanym w warunkach powrotu do przestępstwa z art. 64 § 1 k.k. za umyślne przestępstwo podobne- rozboju, wyrokiem Sądu Rejonowego w Lidzbarku Warmińskim znak II K 181/09, tj. o przestępstwo z art. 119 § 1 k.k. w zb. z art. 257 k.k. w zb. z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 280 § 2 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. w zw. z art. 12 k.k. w zw. z art. 64 § 2 k.k.

Nadto oskarżył on D. K. o to, że w dniach od 07- 08 lipca 2017r. w L., działając w krótkich odstępach czasu w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, publicznie znieważy na tle różnic narodowościowych L. S. M. obywatela Egiptu, poprzez wypowiadanie słów o treści: „czarnuchu, brudasie, czarna kurwo, ciapaty”, tj. o przestępstwo z art. 257 k.k. w zw. z art. 12 k.k.

Sąd ustalił, co następuje:

Oskarżony G. C. (1) mieszka w miejscowości L., ma wykształcenie zawodowe, z zawodu jest stolarzem, przed tymczasem aresztowaniem pracował dorywczo w Polsce, gdzie zarabiał ok. 1.700 zł oraz w Holandii, gdzie osiągał dochód ok. 8.000 zł. Oskarżony jest kawalerem, na utrzymaniu nie posiada nikogo. W przeszłości oskarżony był wielokrotnie karany m. in. za rozbój. Posiada negatywną opinię środowiskową z uwagi na fakt wielokrotnej karalności.

(powyższy stan faktyczny Sąd ustalił w oparciu o następujące dowody: wyj. osk. G. C. k. 309v., k. 139 – 140, karta karna k. 100 – 101, k. 204 – 205, k. 228 – 229, k. 296 – 297, odpisy wyroków k. 80 – 88, wywiad środowiskowy k. 201, dane osobopoznawcze k. 238).

Oskarżony D. K. jest zameldowany w L., obecnie mieszka w G. I., ma wykształcenie zawodowe, z zawodu jest mechanikiem pojazdów osobowych, aktualnie pracuje jako operator wózków widłowych w (...) S.A., gdzie zarabia 12,50 zł/godz. Oskarżony jest kawalerem, żyje w konkubinacie. W przeszłości oskarżony był wielokrotnie karany.

(powyższy stan faktyczny Sąd ustalił w oparciu o następujące dowody: wyj. osk. D. K. k. 309v., k. 124 – 124v., karta karna k. 109 – 110, k. 211 – 212, k. 225, k. 293 – 294, odpisy wyroków k. 333 – 344, dane osobopoznawcze k. 237).

Oskarżeni G. C. (1) i D. K. w roku 2017 zamieszkiwali w L..

W L. zamieszkuje również pokrzywdzony L. S. M.. Jest on Egipcjaninem. Prowadzi on od kilku lat (...) bar (...).

Do baru tego jako klient przychodził oskarżony G. C. (1). Po opuszczeniu więzienia po odbyciu kary pozbawienia wolności miał on problemy z nadużywaniem alkoholu. Na przełomie miesięcy czerwca/lipca 2017 oskarżony pił alkohol praktycznie codziennie – również w okolicach baru prowadzonego przez pokrzywdzonego.

Będąc pod wpływem alkoholu w okresie od 1 do 7 lipca 2017 r. parokrotnie zachodził do baru prowadzonego przez pokrzywdzonego bądź przechodził obok baru. Był wówczas sam oraz w towarzystwie innych osób, których tożsamości nie udało się w toku postępowania ustalić. Widząc pokrzywdzonego oskarżony G. C. (1) kierował pod jego adresem wyzwiska związane z przynależnością etniczną L. S. M. wyzywając go m. in. słowami „czarnuch”, „czarna kurwa”.

W nieustalonym dniu pomiędzy 1 a 6 lipca 2017 r. oskarżony przyszedł do baru (...) i zażądał, aby pokrzywdzony wydał mu danie w postaci kebabu, zagroził mu przy tym, że jeżeli nie otrzyma jedzenia, to pokrzywdzonego zabije i wykonał gest jakby wyciągał nóż spod ubrania. Pokrzywdzony nie uległ groźbie ze strony oskarżonego i nacisnął przycisk wzywający ochronę. Wówczas oskarżony G. C. (1) opuścił bar.

W dniu 7 lipca 2017 roku oskarżony G. C. (1) ponownie pojawił się przed barem pokrzywdzonego. L. S. M. widząc znowu oskarżonego w pobliżu lokalu zadzwonił do swojej przyjaciółki I. S. (1) oraz wezwał ochronę z agencji, która ochraniała jego lokal. Kiedy pokrzywdzony wyszedł z baru oskarżony G. C. (1) skierował pod jego adresem słowa wulgarne typu „czarna kurwo”. Nie zaprzestał tych wyzwisk również po przybyciu na miejsce I. S. (1) i pracownika firmy (...). W trakcie zdarzenia w jego przebieg wtrącił się również obecny w pobliżu D. K.. Początkowo próbował uspokajać G. C. (1), a następnie razem z pokrzywdzonym, I. S. (1), W. B. (1) i oskarżonym G. C. (1) wszedł do wnętrza baru i tam również wyzwał pokrzywdzonego słowami powszechnie uznanymi za wulgarne. W konsekwencji zdarzeń na miejsce wezwany został patrol policji, który zatrzymał oskarżonego G. C. (1). Również w trakcie interwencji oskarżony ten kierował pod adresem pokrzywdzonego wyzwiska typu „czarna kurwa”. W takcie tego zdarzenia oskarżony G. C. (1) był nietrzeźwy – przeprowadzone o godzinie 00.00 badanie wykazało 0,94 mg/l zawartości alkoholu w wydychanym powietrzu

( powyższy stan faktyczny Sąd ustalił w oparciu o następujące dowody: wyj. osk. G. C. k. 310 – 311v., k.140 – 141, k. 152 – 152v., zezn. śwd. L.S. M. k. 382 – 384v., k. 20 – 21, zezn. śwd. I. S. k. 312, k. 8, k. 92v., zezn. śwd. W. B. k. 313v. – 314, k. 14v., zezn. śwd. J. M. k. 315v., k. 28v., zezn. śwd. K. P. k. 314v. – 315, k. 54v., zezn. śwd. R. W. k. 314 – 314v., k. 18, zezn. śwd. A. G. k. 422v. -423v., prot. użycia alkomatu k. 2, prot. oględzin k. 94 – 95, zapis monitoringu k. 33).

Oskarżony G. C. (1) przyznał się częściowo do popełnienia zarzucanego mu czynu. W toku postępowania przygotowawczego wyjaśnił, iż nie pamięta nic takiego jak zdarzenie z nożem i papierosem, są to wymysły. Nie wykluczył, że raz mogło się zdarzyć, iż krzyknął „jebać czarnych”, za co następnego dnia przeprosił pokrzywdzonego wyjaśniając mu, że był pijany i nie wiedział, co mówi. Z pokrzywdzonym doszli wtedy do porozumienia i jest ok. W kolejnych wyjaśnieniach podał, że przyznaje się do winy, bo faktycznie tego człowieka wyzywał. Natomiast to z nożem się nie zgadza. Został zatrzymany przez ochronę i policję i nie miał żadnego noża. Tydzień później przechodził obok baru i znowu coś krzyknął, nie pamięta co, bo był pijany, ale został zatrzymany przez policję. Następnego dnia był w barze i przeprosił pokrzywdzonego, zapewnił, że to się więcej nie powtórzy, powiedział pokrzywdzonemu, że był pijany i nie wiedział co robi. Wyjaśnił, że wtedy go poniosło, chciał się popisać. Podał, że przyznaje się do wyzwisk, ale nie przyznaje się do gróźb.

W toku rozprawy dodatkowo wyjaśnił, iż jeżeli chodzi o ubliżanie pokrzywdzonemu, to coś takiego było, natomiast nie było żadnego zdarzenia z nożem. Podniósł, że nie mógł od 2016 roku nachodzić pokrzywdzonego, bowiem do kwietnia 2017 roku siedział w więzieniu. Odnośnie zdarzenia objętego zarzutem aktu oskarżenia podał, że pierwszy tydzień lipca 2017 roku miał ciężki, miał problemy osobiste, z tego też powodu spożywał w tym czasie bardzo dużo alkoholu. P. też w pobliżu baru prowadzonego przez pokrzywdzonego i któregoś dnia podszedł do pokrzywdzonego i poprosił go o poczęstowanie papierosem, a kiedy ten odmówił zwrócił się do niego słowami wulgarnymi m.in. „czarna kurwo”. Dzień lub dwa dni później przyszedł do baru (...) i chciał, żeby pokrzywdzony zrobił mu kebab, ale nie miał pieniędzy, a pokrzywdzony wtedy zaczął krzyczeć „z nożem, z nożem”, więc podciągnął bluzę, żeby mu pokazać, że nic tam nie ma. Podał, że wtedy wpadł we wściekłość i wyzwał pokrzywdzonego od „czarnuchów”, przyznał, że był agresywny, że do baru przyszedł wtedy D. K. i go wyprowadził. Wyjaśnił, że właściciel baru mówił, że wzywa ochronę i policję. Na ulicy rozmawiał z policjantem, który mu powiedział, żeby się zastanowił, co robi, bo za to jest wyrok na tle rasistowskim. Został zawieziony na komendę, ale zaraz wypuszczony. Podał, że po upływie kolejnych 2 lub 3 poszedł do baru pokrzywdzonego i znowu go wyzwał, bo był na niego zły. Wyjaśnił, że kiedy już wytrzeźwiał po ciągu alkoholowym poszedł do pokrzywdzonego i go przeprosił, ich relacje po tym się poprawiły. Podał, że w tym okresie czasu, kiedy na początku lipca nachodził bar pokrzywdzonego, był dwukrotnie zatrzymywany przez policję. Zaprzeczył, by groził pokrzywdzonemu pozbawieniem go życia. Wyraził też żal z powodu tego, co się stało, podał, że nie wiem, co nim wtedy kierowało, prawdopodobnie alkohol ( v: wyj. osk. G. C. k. 310 – 311v., k.140 – 141, k. 152 – 152v.).

Oskarżony D. K. nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. W toku postępowania przygotowawczego podał, że pokrzywdzony musi go z kimś mylić. Przyznał, że zna G. C. (1), że znają się z miasta i z więzienia, że mają dobry kontakt ze sobą. Podał, że na początku lipca 2017 roku była taka sytuacja, że człowiek, co prowadzi kebab w L., był wyzywany, ale nie ujawni przez kogo. W tym zdarzeniu on był ten dobry, a ten drugi zły, on tego drugiego odciągał, interweniowała ochrona ( v: wyj. osk. D. K. k. 311v., k. 124v.).

Sąd zważył, co następuje:

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

W ocenie Sądu zebrany w sprawie materiał dowodowy jest wystarczający do przypisania oskarżonym G. C. (1) i D. K. winy, choć częściowo w innym zakresie niż przyjęto to w redakcji aktu oskarżenia.

Dokonując oceny wyjaśnień złożonych przez G. C. (1) Sąd uznał, iż zasługują one na wiarę w zakresie, w jakim oskarżony ten - przesłuchiwany w toku postępowania przygotowawczego i sądowego - przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu i w jakim znajdują one potwierdzenie w pozostałym zebranym w sprawie materiale dowodowym.

Oskarżony w złożonych przez siebie wyjaśnieniach nie zaprzeczył, że używał wobec pokrzywdzonego słów uznanych za wulgarne, w tym odnoszących się do kraju pochodzenia pokrzywdzonego i koloru jego skóry, jak również, że żądał od pokrzywdzonego wydania kebaba i mógł mu przy tym grozić, zaprzeczał jedynie, by groził pozbawieniem życia i aby miał ze sobą nóż. W ocenie Sądu na taką treść wyjaśnień składanych przez tego oskarżonego z jednej strony wpłynął fakt, iż oskarżony znajdował się w chwili popełnienia przestępstw pod znacznym wpływem alkoholu, co niewątpliwie oddziaływało na jego zdolność do postrzegania i zapamiętywania, z drugiej zaś strony na treść wyjaśnień oskarżonego ma również, w ocenie Sądu, wpływ przyjęta przez oskarżonego linia obrony mająca na celu zniwelowanie jego aktywnego udziału, a w konsekwencji pomniejszenie jego stopnia zawinienia.

Odnośnie wyjaśnień złożonych przez oskarżonego D. K., w których nie przyznał się on do popełnienia zarzucanego mu czynu, Sąd uznał je za niewiarygodne uznając, że stanowią one w tej części linię obrony przyjętą przez oskarżonego a mającą prowadzić do jego ekskulpacji.

Ustalając tak stan faktyczny jak i zakres winy obu oskarżonych Sąd oparł się na całokształcie zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, w tym przede wszystkim źródłach dowodowych osobowych.

Głównym i koronnym dowodem w niniejszej sprawie, jeżeli chodzi o osobowe źródła dowodowe są niewątpliwie zeznania pokrzywdzonego. Zeznania te jako pełnowartościowy dowód obciążający oskarżonych, którego źródłem jest osoba pokrzywdzona, a zatem osoba bezpośrednio zainteresowana rozstrzygnięciem sprawy, Sąd poddał wnikliwej i ostrożnej kontroli oraz ocenił go w powiązaniu z innymi dowodami, rozważając przy tym, czy istnieją dowody potwierdzające bezpośrednio lub choćby pośrednio zeznania pokrzywdzonego oraz czy zeznania te są logiczne i konsekwentne.

Sąd miał przy tym na uwadze, że sam fakt oparcia ustaleń stanu faktycznego przede wszystkim na zeznaniach pokrzywdzonego nie może prowadzić do uznania, że nie jest to dowód wystarczający. W obowiązującym stanie prawnym nie istnieje żadna reguła dowodowa traktująca o niedopuszczalności oparcia orzeczenia o winie nawet wyłącznie na podstawie jednego dowodu osobowego, podobnie jak niedopuszczalne jest wartościowanie zeznań świadka tylko w zależności od zajmowanej pozycji społecznej czy pełnionej przez świadka funkcji publicznej lub jego cech oraz właściwości osobistych (v: wyrok SN z 13.01.1975 r. II KR 323/74 OSNKW 5/1975 poz. 56). Nie ulega jednak przy tym najmniejszej wątpliwości, że tego rodzaju „jedyny” dowód nie może zawierać istotnych sprzeczności tak wewnętrznych jak też z innymi dowodami, zwłaszcza w sferze, która ma decydujące znaczenie w kwestii odpowiedzialności karnej oskarżonego (v: wyrok SN z 11.01.1996 r. II KRN 178/95 Palestra nr 5 – 6/1996 r. poz. 237, wyrok SA w Białymstoku z 15.04.2004 r. II AKa 94/04).

Pokrzywdzony L. S. M. był w przedmiotowym postępowaniu przesłuchiwany w charakterze świadka dwukrotnie: po raz pierwszy w postępowaniu przygotowawczym i po raz drugi na etapie postępowania sądowego.

W toku postępowania sądowego pokrzywdzony zeznał, że prowadzi bar w L., do którego to przychodził oskarżony G. C. (1). Pewnego razu oskarżony przyszedł będąc pijanym i zagroził pokrzywdzonemu, że albo pokrzywdzony da mu jedzenie za darmo albo go zabije. Wykonał przy tym gest jakby zza paska wyciągał nóż. Jednak noża pokrzywdzony u oskarżonego nie widział. Kiedy odmówił został zwyzywany. Zeznał, że za dzień lub dwa oskarżony ten przyszedł ponownie i zaatakował go brzydkimi słowami. Podał, że oskarżony go obrażał, wyzywał słowami „czarnuch”, „czarna kurwa”. Wyjaśnił, że towarzyszył mu wówczas D. K., który starał się powstrzymać współoskarżonego. Zeznał, że nie słyszał, co D. K. do niego mówił, bo był zmęczony, chciał tylko iść do domu. Stwierdził, że nie pamięta, czy oskarżony G. C. (1) kiedy zażądał wydania jedzenia chciał również, by pokrzywdzony poczęstował papierosem.

W toku postępowania przygotowawczego L. S. M. był również przesłuchiwany, jednakże treść tamtego protokołu odbiega od tego co pokrzywdzony zeznał przed sądem. Z zeznań zapisanych wówczas wynika, że G. C. (1) przychodził do baru i kradł napoje, czego jednak nie zgłaszał, bo nie chciał mieć problemów. Wynika z nich nadto, że G. C. (1) miał przyjść do baru i zażądać od obecnych tam klientów papierosa, a kiedy ci powiedzieli, że nie palą i wyszli z baru, oskarżony miał podejść do pokrzywdzonego i powiedzieć, że jak nie dostanie papierosa, to go zabije, był bardzo agresywny, pytał, czy pokrzywdzony chce zobaczyć nóż, zwracał się do niego per „czarna kurwa”. Pokrzywdzony wtedy włączył alarm, ale oskarżony wyszedł zanim przyjechała ochrona. Następny incydent miał mieć miejsce dzień lub dwa po tym zdarzeniu, wtedy oskarżony przyszedł do baru, powiedział „kurwo” i wyszedł z baru, pokrzywdzony wtedy się wystraszył, zatrzymał przejeżdżający radiowóz z prośbą o interwencję. Z zeznań tych wynika nadto, że kolejne zdarzenie miało miejsce dzień lub dwa dni później. Wówczas gdy wyszedł z baru podeszło do niego do niego dwóch mężczyzn siedzących wcześniej na ławeczce, zaczęli go wyzywać od „czarnuchów” i „kurew”, pytali czy chce „wpierdol”, ruszyli w jego kierunku, G. C. (1) zaczął ściągać kurtkę, drugi z mężczyzn go powstrzymywał. Wtedy pokrzywdzony przestraszył się i zadzwonił po ochronę oraz do I. S. (1) z prośbą, by ona zadzwoniła po policję. Po przyjeździe I. S. (1) awantura trwała dalej, oskarżeni atakowali ją zarzucając jej związki z arabem, w konsekwencji na miejsce I. S. (1) wezwała policję. Pokrzywdzony w tych zeznaniach podał nadto, że oskarżony G. C. (1) miał żądać kilkakrotnie zrobienia kebaba nie płacąc za niego całej wymaganej należności grożąc przy tym zrobieniem pokrzywdzonemu krzywdy. Z ich treści wynika nadto, że pokrzywdzony boi się gróźb ze strony oskarżonego G. C. (1), że ten może spalić mu dom albo lokal, że jest zdolny do wszystkiego oraz oświadczyć, że nie składa wniosku o ściganie i ukaranie sprawcy za groźby (v: k. 20 – 21).

W trakcie rozprawy pytany o te rozbieżności pokrzywdzony stwierdził, że w protokole jego przesłuchania z postępowania przygotowawczego dużo rzeczy się nie zgadza. Podał, że jeżeli chodzi o kradzieże, to była to tylko jedna kradzież, ukradziono jedną sztukę napoju. Zaprzeczył, by było tak, żeby sprawca podszedł do niego i powiedział, że jak mu nie da papierosa, to go zabije. Było tak, że napastnik chciał wtedy jedzenia. Sprawca pytał go, czy chce zobaczyć nóż, na co on mu odpowiedział, żeby mu pokazał. I wtedy napastnik wykonał gest jakby wyciągania czegoś spod bluzy. Zeznał, że to zajście, gdzie oskarżony G. C. (1) prosił go o papierosa i to kiedy żądał jedzenia, to były dwa różne zdarzenia w innych dniach, które w odczytanych mu zeznaniach są pomieszane i połączone w jedno. Odnośnie zdarzenia z papierosem wyjaśnił, że jak oskarżony G. C. (1) prosił go o papierosa, to nie było żadnego zagrożenia z jego strony. On najpierw pytał gości, czy mają papierosa, a następnie zapytał pokrzywdzonego. Niczym przy tym mu nie groził, po prostu zapytał. Natomiast jak oskarżony G. C. (1) chciał od niego jedzenia, to było to już inne zajście, podczas tego zdarzenia było grożenie pokrzywdzonemu niby nożem. Oskarżony był wtedy agresywny, zwracał się do pokrzywdzonego per „czarna kurwa”. Zeznał nadto, że po zdarzeniu z wymuszeniem jedzenia oskarżony G. C. (1) przyszedł ponownie pod bar, przyszedł wtedy z kolegą. Widząc ich pokrzywdzony zadzwonił po ochronę, zaś jego koleżanka zadzwoniła na policję. Reasumując podał, że zdarzenia z udziałem G. C. (1) były cztery. Pierwszy raz z oskarżonym C. miał zdarzenie, jak tamten ukradł mu napój, drugi raz po jakimś czasie było to zdarzenie prośbą o papierosa, trzeci raz było zdarzenie z żądaniem jedzenia, a czwarty raz to było zdarzenie, kiedy oskarżony stał z kolegą przed barem. Zeznał, że oskarżony G. C. (1) wyzywał go od „czarnuchów” i „kurew”. Podał, że nie czyta i nie pisze po polsku. Nie czytał więc tego, co napisała policja. Nie wie, kto to napisał, co napisał i po co, że C. miał przychodzić pod jego lokal po to, żeby się z nim bić. Podkreślił, że nie zeznawał, jak mu to w trakcie rozprawy odczytano.

Sąd za wiarygodne uznał zeznania pokrzywdoznego L. S. M. złożone w toku rozprawy.

W tym miejscu należy zauważyć, że pomimo tego, że w trakcie rozprawy pokrzywdzonemu towarzyszył tłumacz jeżyka arabskiego, widoczne były spore trudności z porozumieniem się z pokrzywdzonym, który w istocie nie włada czystym językiem arabskim, ale dialektem. Tłumacz czasami kilkukrotnie musiał dopytywać pokrzywdzonego, aby uzyskać od niego odpowiedź na zadawane mu pytanie oraz wielokrotnie upewniał się, czy dobrze zrozumiał wypowiedzi pokrzywdzonego.

Pokrzywdzony jest przy tym osobą bardzo żywiołową, chaotyczną, reagującą bardzo spontanicznie tak na zadawane pytania jak i na sytuację, w której się znajduje, nie słucha pytań, przerywa zadającemu pytania wygłaszając swoje kwestie.

Nie włada on przy tym językiem polskim na poziomie umożliwiającym mu komunikację.

Wszystkie te elementy przemawiają za przyjęciem, że właśnie te złożone przed Sądem zeznania pokrzywdzonego należy uznać za wiarygodne, szczególnie że tłumacz dochowywał wszelkiej staranności, aby dokładnie zrozumieć i przekazać wypowiedzi pokrzywdzonego. Oceniając tak postawę pokrzywdzonego jak i treść złożonych przez niego w toku rozprawy zeznań trudno jest przyjąć, że miałby być on osobą zastraszoną, zmuszoną do zmiany treści zeznań. Warto podkreślić, iż zmiany, jakie pojawiły się w treści zeznań pokrzywdzonego złożonych na rozprawie w stosunku do tych złożonych w toku postępowania przygotowawczego, nie są zmianami istotnymi z punktu widzenia odpowiedzialności karnej oskarżonych. Przed Sądem pokrzywdzony usystematyzował poszczególne zachowania oskarżonych, doprecyzował, że groźba pozbawienia życia padła ze strony G. C. (1) w związku z żądaniem wydania jedzenia a nie papierosa, podtrzymał, że oskarżony ten wypowiadając tę groźbę czynił sugestie, że ma nóż, podał też, że był wyzywany słowami wulgarnymi odnoszącymi się do koloru jego skóry i kraju pochodzenia.

Pokrzywdzony był przesłuchiwany w toku postępowania przygotowawczego z udziałem biegłego tłumacza, który w tej czynności uczestniczył w systemie wideokonferencji, przy czym czynność ta nie została utrwalona w inny sposób niż poprzez sporządzenie protokołu, a zatem trudno zweryfikować, jaki miała rzeczywisty przebieg jeżeli chodzi o możliwości komunikacyjne tłumacza z przesłuchiwanym. Skoro bowiem pokrzywdzony nie włada językiem polskim, a do tego posiada określone opisane powyżej cechy osobowości, a porozumienie z nim wymaga dołożenia szczególnej staranności, czego Sąd był świadkiem podczas rozprawy, to nie sposób przyjąć bez wątpliwości, że zapisy w protokole przesłuchania pokrzywdzonego z postępowania przygotowawczego rzeczywiście oddają to, co świadek chciał organom ścigania wówczas przekazać. Trudno też przyjąć bez wątpliwości, że pokrzywdzony ze zrozumieniem zapoznał się z treścią protokołu przed jego podpisaniem. Sam pokrzywdzony kojarzy, że protokół przetłumaczony na język arabski otrzymał później prawdopodobnie drogą pocztową, natomiast policjant prowadzący czynność przesłuchania pokrzywdzonego stwierdził, że pokrzywdzony był wówczas zdenerwowany (v: k. 413v.). Nie sposób też oszacować, na ile pokrzywdzony włada literackim językiem arabskim na piśmie.

Z drugiej zaś strony Sąd nie dopatrzył się żadnych powodów, dla których pokrzywdzony miałby bezpodstawnie obciążać oskarżonych i podawać okoliczności niepolegające na prawdzie. Co więcej – treść zeznań złożonych przez pokrzywdzonego należy ocenić jako obiektywne, wskazując na naganne zachowania ze strony oskarżonych wskazuje on również na zachowania zasługujące na aprobatę, jak chociażby postawę oskarżonego D. K., który podejmował powstrzymywał oskarżonego G. C. (1) przed atakiem fizycznym na osobę pokrzywdzonego.

Z kolei jeżeli chodzi o pozostałe osoby będące świadkami w sprawie, to generalnie w większości znają one przebieg zdarzeń z relacji samego pokrzywdzonego.

W tym miejscu ponownie podkreślić należy, że pokrzywdzony jest osobą bardzo słabo władającą językiem polskim, a zatem komunikacja z nim jest bardzo utrudniona, do tego jest on osobą bardzo emocjonalną, bardzo żywo reagującą na bodźce zewnętrzne, co przekłada się też na styl i formę jego bardzo żywiołowych i chaotycznych jednocześnie wypowiedzi, o czym Sąd przekonał się w trakcie rozprawy, a co sygnalizował już powyżej. Świadkowie w swoich zeznaniach wskazywali na te cechy pokrzywdzonego.

Świadek I. S. (1) zeznała, że w z wypowiedzi L. M. wynikało, że przed dniem 7 lipca 2017 r. oskarżony G. C. (1) nachodził go parokrotnie w barze, podczas tych wizyt raz żądał przygotowania kebaba za darmo, miał też chyba żądać papierosa i chyba pieniędzy, z tym że świadek przyznała, że z uwagi na barierę językową ciężko jej było relacje przedstawiane przez pokrzywdzonego zrozumieć. Podała nadto, że oskarżony miał pojawić też się w barze z jakimś kolegą, ale ona nie wie, kim ten kolega miał być i o co chodziło oraz że miała być jakaś awantura z nożem, ale szczegółów tego zajścia świadek też nie znała. Natomiast pokrzywdzony przekazał jej, że w trakcie wizyt w barze był wyzywany przez oskarżonego G. C. (1) słowami typu „czarnuch”, „brudas”, „czarna świnia”. Świadek podała, że nie jest w stanie odnieść się do tego, czy były też jakieś groźby. Sama świadek brała udział w tylko dwóch takich zdarzeniach. A mianowicie kiedy w dniu 7 lipca 2017 roku przyjechała pod bar zauważyła stojących przed barem oskarżonego G. C. (1) w towarzystwie innych mężczyzn, wszyscy wyzywali pokrzywdzonego od „czarnuchów” i „brudasów”. Krzyki te były bardzo głośne. Po chwili osoby te jednak oddaliły się sprzed baru. Kolejne zdarzenie miało miejsce dnia następnego, kiedy to po godzinie 23.00 zadzwonił do niej pokrzywdzony i poprosił, żeby świadek zadzwoniła po policję, gdyż ten sam mężczyzna, tj. G. C. (1), przyszedł z kolegą pod bar, ściąga kurtkę, idzie w jego kierunku i pokrzywdzony obawia się, że może zostać pobity. Kiedy świadek przyjechała pod bar zauważyła siedzących na ławce dwóch mężczyzn, ona weszła do baru, na miejscu pojawił się również pracownik ochrony, wtedy do baru weszli również ci mężczyźni, zaczęła się awantura, było zamieszanie, były jakieś pretensje do pokrzywdzonego, dlaczego mówił o nożu, świadek nie rozumiała jednak, o co tam poszło, natomiast ponownie słyszała kierowane pod adresem pokrzywdzonego wyzwiska typu „czarnuch”, „brudas”. Zaprzeczyła przy tym, by słyszała jakiekolwiek groźby. Widząc, że sytuacji nie da się opanować, świadek zdecydowała o wezwaniu policji, z tym że sprawcy wyszli z baru przed przybyciem patrolu. Świadek zeznała nadto, że w jednym przypadku do baru weszła grupka mężczyzn, w której na pewno był G. C. (1) i być może D. K., ale co tego drugiego pewności nie ma, natomiast w ostatnim incydencie w barze brali udział obaj oskarżeni i obaj wyzywali pokrzywdzonego. Świadek podała, iż wiadomo jej, że już po tych wszystkich wydarzeniach oskarżony G. C. (1) był w barze i przepraszał pokrzywdzonego za swoje zachowanie (v: k. 312k. 8, k. 92v.)

W tym miejscu zauważyć jedynie należy, że świadek myli daty zdarzenia, bowiem w rzeczywistości ostatni incydent miał miejsce 7 a nie 8 lipca 2017 roku, co wynika wprost z zawartej w aktach dokumentacji policyjnej (v: k. 1 – 3).

Z zeznań pracownika ochrony W. B. (1) wynika, że z relacji L. M. wynikało, że oskarżony G. C. (1) nachodził pokrzywdzonego i chciał, by ten dawał mu jedzenie i picie. Początkowo pokrzywdzony go częstował, ale kiedy któregoś dnia odmówił zachowanie oskarżonego miało ulec zmianie. Zaczął on przychodzić do baru i wyzywać pokrzywdzonego od „czarnuchów”. Świadek podał, że słyszał jedynie o jakimś zdarzeniu z nożem, tj. że oskarżony G. C. (1) miał wyciągnąć nóż i straszyć pokrzywdzonego chcąc pieniędzy i papierosów, jednocześnie stwierdzając, że nic bliższego na temat tego zajścia nie jest mu wiadomym. Świadek zeznał, że w pierwszym tygodniu lipca pokrzywdzony dwukrotnie lub trzykrotnie dzwonił do agencji ochrony i prosił o pomoc mówiąc, że (...), tj. G. C. (1), stoi przed barem i pokrzywdzony boi się wyjść. Podał, że kiedy przyjeżdżał na interwencję, to obecny tam oskarżony G. C. (1) wyzywał pokrzywdzonego od „ciapatych”, „czarnuchów”, „brudasów”, ale i pokrzywdzony przeciwstawiał się napastnikowi twierdząc, że nie da się zastraszyć, że to jego dom i bar. Świadek zeznał nadto, że kiedy po raz ostatni przyjechał na interwencję w dniu 8 lipca 2017 roku na miejscu przed barem zastał siedzących na ławeczce obu oskarżonych. Po chwili obaj oskarżeni weszli do baru i obaj zaczęli pokrzywdzonego wyzywać od „czarnuchów”. W barze była wtedy obecna oprócz nich jeszcze kobieta o imieniu I.. Świadek stwierdził, że nie zna powodu, dla którego doszło do tej awantury. Na miejsce wezwany został patrol policji (v: k. 313v. – 314, k. 14v.).

Inny pracownik firmy (...) zeznał, że był wezwany do baru (...) przez jego właściciela, który mówił mu, że do baru przyszedł nieznany mu mężczyzna, groził nożem i chciał papierosa. Świadek podniósł, że ciężko mu było ustalić, co naprawdę się wydarzyło z powodu bariery językowej pomiędzy nim a pokrzywdzonym (v: k. 315v., k. 28v.)

Z kolei K. P. – pracownica baru (...) – podała, że była świadkiem zdarzenia, jak oskarżony G. C. (1) chciał od pokrzywdzonego papierosa, był przy tym pobudzony i stanowczy, ale pokrzywdzony mu odmówił. W czasie tego zdarzenia nie słyszała, by padały groźby, jedynie kiedy pokrzywdzony przycisnął przycisk wzywający ochronę, napastnik powiedział, że zaraz mu pokaże i wykonał gest jakby miał coś za pasem. Świadek przyznała, że sprawca zwracał się do jej szefa a nie do niej, jedynie z kontekstu domyślała się, że chodzi mu o papierosa. Podała, że do baru przyszedł inny mężczyzna, który wyprowadził stamtąd napastnika i który po jakimś czasie przyszedł do baru i przepraszał za zachowanie swojego kolegi. Stwierdziła, że tego kolegi nie jest w stanie rozpoznać (v: k. 314v. – 315v., k. 54v.)

Z zeznań interweniujących w dniu 7 lipca 2017 roku policjantów R. W. (2) (v: k. 314 – 314v., k. 18) i A. G. (2) (v: k. 422v – 423v.) wynika, że jeszcze w ich obecności oskarżony G. C. (1) zwracał się do pokrzywdzonego słowami „czarna kurwo”

Sąd uznał zeznania przesłuchanych w tej sprawie wymienionych powyżej świadków za wiarygodne nie znajdując podstaw do zakwestionowania ich treści.

Jedynie zauważyć należy, że świadkowie wskazują na datę 8 lipca 2017 roku jako na datę ostatniego incydentu, podczas gdy jak już wyżej to Sąd wskazał, datą ta był 7 lipca 2017 r. Omyłka ta powtarzająca się w treści zeznań świadków wynika najprawdopodobniej ze sposobu ich przesłuchiwania przez funkcjonariusza policji.

Ponieważ w toku postępowania przygotowawczego pojawiły się wątpliwości co do stanu zdrowia psychicznego oskarżonego G. C. (1) dopuszczony został dowód z opinii dwóch biegłych lekarzy psychiatrów.

Biegli lekarze psychiatrzy w osobach M. P. i T. M. stwierdzili, iż oskarżony ten nie cierpi na chorobę psychiczną, upośledzenie umysłowe, rozpoznali natomiast u niego osobowość dyssocjalną i zespół uzależnienia spowodowany używaniem kilku substancji. T. criminis oskarżony miał zachowaną zdolność do kierowania swoim postępowaniem i rozpoznania znaczenia czynu. Znajdował się w stanie upojenia alkoholowego zwykłego. Oskarżony zna i rozumie obowiązujące normy i zasady moralne i prawne oraz konsekwencje ich przekraczania (v: opinia biegłych psychiatrów k. 176 – 180).

Z kolei w toku rozprawy w związku z wątpliwościami co do stanu zdrowia psychicznego oskarżonego D. K. również dopuszczony został dowód z opinii dwóch biegłych lekarzy psychiatrów.

Biegli lekarze psychiatrzy w osobach M. P. i A. L. stwierdzili, iż tempore criminis oskarżony miał zachowaną zdolność do kierowania swoim postępowaniem i rozpoznania znaczenia czynu. Znajdował się w stanie upojenia alkoholowego zwykłego w przebiegu zespołu uzależnienia mieszkalnego (alkohol, amfetamina). Oskarżony zna i rozumie obowiązujące normy i zasady moralne i prawne oraz konsekwencje ich przekraczania (v: opinia biegłych psychiatrów k. 377 – 379).

Sąd uznał opinie sporządzone przez biegłych psychiatrów za rzetelne, pełne i jasne, oparte o wiedzę fachową, ustosunkowujące się w sposób wyczerpujący do całokształtu okoliczności i dowodów związanych z zaistniałym zdarzeniem i nie znalazł podstaw do kwestionowania ich treści, w tym wniosków w nich zawartych.

Rozstrzygając przedmiotową sprawę należy wskazać, że fundamentalna kwestia zawierała się w odpowiedzi na pytanie, czy w sprawie istnieją nie budzące wątpliwości dowody sprawstwa i winy oskarżonych w zakresie popełnienia przez nich zarzucanych im aktem oskarżenia czynów i w konsekwencji stwierdzenie, że sprawstwo i wina oskarżonych w zakresie tych czynów nie budzą żadnych wątpliwości.

Zasygnalizować także trzeba, że udowodnienie, zgodnie ze stanowiskiem doktryny prawniczej, oznacza taki stan, w którym fakt przeciwny dowodzonemu wydaje się realnie niemożliwy lub wysoce nieprawdopodobny. Dopóki przeciwieństwo tego faktu nie może być wykluczone, dopóty nie można przyjąć, że jest on udowodniony (T. Grzegorczyk i J. Tylman, Polskie postępowanie karne, Warszawa 1998 r., s. 415).

Kryterium decydującym o prawidłowości kwalifikacji prawnej czynu nie jest przy tym wyłącznie zachowanie się sprawcy, ale również zamiar sprawcy czynu, który to zamiar sąd ocenia na podstawie faktów wynikających z przewodu sądowego. To zamiar sprawcy, a nie subiektywne odczucia osoby pokrzywdzonej czy inne czynniki zewnętrzne przesądzają o kwalifikacji prawnej.

Zamiaru sprawcy nie można przy tym domniemywać ani domyślać się. Musi on wynikać z konkretnych faktów ocenianych w powiązaniu z całokształtem okoliczności danej sprawy. Dopiero na podstawie wszystkich okoliczności dotyczących danego wypadku i osoby sprawcy możliwe jest odtworzenie rzeczywistych przeżyć sprawcy i ustalenie do czego zmierzał, czego chciał względnie – postępując w określony sposób – co przewidywał i na co się godził ( v: wyrok SN z 12 maja 1976 roku V KR 20/76 Gazeta (...) nr 23/76 ). Jest przy tym rzeczą oczywistą, że jakichkolwiek wątpliwości, które w tym zakresie pojawiają się, a których w toku postępowania nie udaje się usunąć, nie wolno rozstrzygać na niekorzyść oskarżonego ( v: również wyrok SN z dnia 21.01.1985 r., sygn. Akt I KR 320/84, OSNPG nr 2/1986, wyrok SA w Warszawie z dnia 14.05. 2002 r., sygn. akt II AKa 141/02 OSA 2002/11/79, wyrok SA w Białymstoku z dnia 12.10.2006 r., sygn. akt II AKa 182/06 niepublikowany ).

Zebrany w sprawie materiał dowodowy nie jest w ocenie Sądu wystarczający, aby przyjąć, że oskarżony G. C. (1) kierował wobec L. S. M. groźby bezprawne pozbawienia życia i zdrowia poprzez wypowiadanie słów o treści „ czarnuchu, brudasie, czarna kurwo, ciapaty”, przy czym przedmiotowe groźby kierował z powodu jego przynależności narodowej, a groźba ta wzbudziła u pokrzywdzonego uzasadnioną obawę, że będzie spełniona, jak to przyjęto w redakcji aktu oskarżenia. Z zeznań pokrzywdzonego wynika, że była jedynie jedna groźba pozbawienia go życia w sytuacji, gdzie oskarżony G. C. (1) żądał wydania jedzenia. Nie była więc to groźba wypowiadana na tle przynależności narodowej pokrzywdzonego, ale znamię przestępstwa rozboju.

Materiał ten nie jest również wystarczający do przyjęcia, aby G. C. (1) usiłował dokonać zaboru mienia w postaci papierosa grożąc natychmiastowym użyciem przemocy oraz pozbawieniem życia lub zdrowia pokrzywdzonego grożąc posłużeniem się nożem wobec L. S. M. okazując pokrzywdzonemu posiadanie noża przy sobie, albowiem na żadnym etapie postępowania ani pokrzywdzony ani żaden inny świadek nie potwierdzili, by oskarżony G. C. (1) posługiwał się nożem. Zaprzeczył temu oskarżony G. C. (1) co jest zbieżne w zeznaniami pokrzywdzonego. Pokrzywdzony podawał bowiem konsekwentnie, że oskarżony wykonał jedynie gest jakby miał wyciągnąć nóż. Noża nie widziała obecna wówczas w barze (...) K. P.. Inni świadkowie jak I. S. (1) czy W. B. (1) jedynie słyszeli coś o nożu od pokrzywdzonego, ale biorąc pod uwagę barierę językową mogli nie zrozumieć przekazu, co zresztą sami przyznają. Z zeznań pokrzywdzonego wynika nadto, że głównym żądaniem, jakie kierował wobec niego oskarżony, było żądanie wydania jedzenia – kebabu a nie papierosa, zaś świadek K. P. zeznała, że sprawca zwracał się wprost do pokrzywdzonego i że jedynie z kontekstu domyślała się, że chodzi o papierosa. Pozostali świadkowie nie mieli natomiast żadnej własnej wiedzy na temat tego zdarzenia, opierali się wyłącznie na relacji pokrzywdzonego, którego przekaz z racji i bariery językowej i stanu wzburzenia mógł być mocno zakłócony.

Zebrany w sprawie materiał dowodowy jest zdaniem Sądu natomiast wystarczający do uznania winy oskarżonego G. C. (1) w zakresie znieważenia pokrzywdzonego na tle jego przynależności etnicznej. Jak wynika bowiem z wyjaśnień samego oskarżonego, zeznań pokrzywdzonego oraz zeznań pozostałych świadków, ubliżał on kilkukrotnie pokrzywdzonemu odwołując się do jego koloru skóry, używając słów typu „czarnuch”, „czarna kurwa”, które to słowa niewątpliwie są słowami obelżywymi i znieważają daną osobę na tle jej przynależności etnicznej.

Z zebranych w sprawie dowodów wynika, że zachowania takie oskarżony G. C. (1) prezentował i wewnątrz baru, kiedy były otwarte drzwi na zewnątrz i na ulicy przed barem. Zdaniem Sądu zostało zatem spełnione znamię „publiczności” działania. Zgodnie z ustalonym orzecznictwem działanie publiczne zachodzi wówczas, gdy bądź ze względu na miejsce działania, bądź ze względu na okoliczności i sposób działania sprawcy, jego zachowanie się jest lub może być dostępne - dostrzegalne dla nieokreślonej liczby osób, przy czym sprawa mając świadomość tej możliwości co najmniej się na to godzi. Znamię „publicznie” wskazuje nie tyle na miejsce, ile na sytuację, którą należy rozpatrywać indywidualnie w każdym przypadku. Miejsce, w którym doszło do zdarzeń opisanych w wyroku, jest niewątpliwie miejscem publicznym. Z zapisów z kamer monitoringu miejskiego (v: k. 33) wynika bowiem, że pomimo stosunkowo późnej pory przebywało tam dużo osób tak przemieszczających się deptakiem jak i siedzących w ogródkach przy lokalach. Ponadto wokoło znajdują się wielorodzinne budynki mieszkalne.

W ocenie Sądu oskarżony G. C. (1) w ramach zachowań objętych zarzutem aktu oskarżenia dopuścił się popełnienia faktycznie dwóch różnych przestępstw wyczerpujących dyspozycję art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 280 § 1 k.k. oraz art. 257 k.k. w zw. z art. 12 k.k..

Ponadto oskarżony G. C. (1) przypisanego mu czynu z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 280 § 1 k.k. dopuścił się w warunkach powrotu do przestępstwa określonych w art. 64 § 2 k.k., albowiem wyrokiem Sądu Rejonowego w Lidzbarku Warmińskim z dnia 20 maja 2009 roku (II K 181/09), został on m. in. skazany na karę 3 lat pozbawienia wolności za przestępstwo z art. 280 § 1 k.k. w zw. z art. 91 § 1 k.k. w zw. z art. 64 § 1 k.k. oraz na kary po 6 miesięcy pozbawienia wolności za czyny z art. 158 § 1 k.k. w zw. z art. 64 § 1 k.k. i z art. 157 § 2 k.k. w zw. z art. 64 § 1 k.k.. W rezultacie została oskarżonemu wymierzona kara łączna w rozmiarze 4 lat pozbawienia wolności, którą w/w odbywał w okresie od 20 sierpnia 2011 roku do 17 stycznia 2015 roku z zaliczeniem okresu od 20 stycznia 2009 roku do 20 maja 2009 roku (v: k. 85 – 86).

Natomiast jeżeli chodzi o oskarżonego D. K. to zebrane w sprawie dowody wykazały, iż on również kierował pod adresem pokrzywdzonego wyzwiska, w tym o charakterze rasistowskim, co miało miejsce w dniu 7 lipca 2017 r. w barze (...). Z zeznań przesłuchanych w sprawie świadków w osobach pokrzywdzonego, I. S. (1) oraz W. B. (1) wynika, że do wyzwisk tych doszło wewnątrz baru, w którym byli obecni jedynie wyżej wymieni oraz obydwaj oskarżeni, zaś drzwi na zewnątrz były zamknięte. Tym samym nie zostało spełnione znamię publiczności o jakim mowa w art. 257 k.k., a zatem oskarżonemu temu można przypisać jedynie działanie określone dyspozycją art. 216 § 1 k.k..

Reasumując Sąd uznał oskarżonego G. C. (1) w ramach zarzucanego mu aktem oskarżenia czynu za winnego tego, że:

1. w nieustalonym dokładnie dniu pomiędzy 1 a 6 lipca 2017 roku, w L., przy ulicy (...) w barze (...) grożąc właścicielowi baru (...) natychmiastowym użyciem przemocy w postaci pozbawienia go życia wykonując przy tym gest sugerujący wyciągnięcie noża usiłował zabrać w celu przywłaszczenia kebab wartości ok. 10 zł lecz zamierzonego celu nie osiągnął z uwagi na postawę pokrzywdzonego, przy czym czynu tego dopuścił się będąc uprzednio skazanym w warunkach art. 64 § 1 k.k. za przestępstwo rozboju po odbyciu łącznie co najmniej jednego roku kary pozbawienia wolności i w ciągu 5 lat po odbyciu ostatniej kary, tj. czynu wyczerpującego dyspozycję art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 280 § 1 k.k. w zw. z art. 64 § 2 k.k.

2. w okresie pomiędzy 1 a 7 lipca 2017 roku, w L., przy ulicy (...), działając w krótkich odstępach czasu w wykonaniu z góry powziętego zamiaru kilkukrotnie znieważył publicznie obywatela Egiptu M. L. S. z powodu jego przynależności etnicznej używając przy tym wobec niego słów powszechnie uznanych za obelżywe tj. czynu wyczerpującego dyspozycję art. 257 k.k. w zw. z art. 12 k.k.;

Natomiast D. K. uznał w ramach zarzucanego mu czynu za winnego tego, że w dniu 7 lipca 2017 roku, w L., przy ulicy (...) w barze (...) znieważył M. L. S. używając wobec niego słów powszechnie uznanych za obelżywe, tj. czynu wyczerpującego dyspozycję art. 216 § 1 k.k.

Uznając winę oskarżonych jak wyżej Sąd wymierzył im kary jednostkowe jak w części dyspozytywnej wyroku.

Przy wymiarze kary jako okoliczności obciążające Sąd uwzględnił:

- stopień społecznej szkodliwości czynów popełnionych przez oskarżonych, wyrażający się w dużym natężeniu złej woli i w charakterze dóbr prawnych naruszonych przestępstwami,;

- stan nietrzeźwości oskarżonych w chwili popełnienia przestępstwa;

- fakt dotychczasowej karalności i nieskuteczność orzekanych dotychczas wobec oskarżonych kar;

- negatywną opinię środowiskową oskarżonego G. C. (v: k. 201)

Jako okoliczności łagodzące przy wymiarze kary Sąd uwzględnił:

- fakt, iż oskarżony G. C. (1) częściowo przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów i wyraził skruchę;

-fakt, iż pokrzywdzony wybaczył obydwu oskarżonym ich zachowanie i wyraził wolę ich niekarania;

- fakt, że oskarzony D. K. na pewnym etapie powstrzymywał współoskarżonego G. C. (1) przed działaniami przestęoczymi;

- przeciętną opinię o G. C. (1) za okres jego tymczasowego aresztowania (v: k. 283 – 288) .

W ocenie Sądu wymierzone oskarżonym kary są adekwatne do stopnia zawinienia oskarżonych oraz do stopnia społecznej szkodliwości popełnionych przez nich przestępstw. Nadto kary te, w przekonaniu Sądu, w sposób prawidłowy wpłyną na postawę oskarżonych, którzy w chwili obecnej wykazują cechy demoralizacji, których cechuje lekceważący stosunek do podstawowych norm moralnych i prawnych i wdrożą oskarżonych w ten sposób do przestrzegania porządku prawnego i wzbudzą w nich wolę współdziałania w kształtowaniu społecznie pożądanych postaw oraz poczucia odpowiedzialności za swoje czyny. Z tych właśnie względów Sąd uznał, że oskarżeni pomimo postawy pokrzywdzonego nie zasługują na zastosowanie instytucji nadzwyczajnego złagodzenia kary i orzeczenie kar poniżej dolnego ustawowego progu zagrożenia i kary właśnie w takiej wysokości orzekł.

Zdaniem Sądu kary w tym wymiarze pozbawienia wolności spełnią również swoje cele prewencyjne i represyjne. Biorąc pod uwagę stopień społecznej szkodliwości czynu popełnionego przez oskarżonych są one karami współmiernymi i sprawiedliwymi.

Sąd oparł wymiar kary łącznej pozbawienia wolności orzeczonej w przedmiotowej sprawie w stosunku do G. C. (1) na zasadzie pełnej absorpcji. Zasada absorpcji winna być stosowana co prawda wyjątkowo, ale można ją stosować, gdy przestępstwa objęte realnym zbiegiem wskazują na bliską więź przedmiotową i podmiotową i popełnione zostały w bliskim związku czasowym i miejscowym ( v: wyrok SA w Katowicach z dnia 8 marca 2001 r. II AKa 59/00 Prok. i Pr. 2002/3/21 ), co, zdaniem Sądu, ma miejsce w przedmiotowej sprawie.

Na poczet wymierzonej oskarżonemu G. C. (1) kary pozbawienia wolności w oparciu o art. 63 § 1 k.k. Sąd zaliczył temu oskarżonemu okres rzeczywistego pozbawienia wolności w sprawie od dnia 2 lipca 2018 roku godzina 13:25 do dnia 2 kwietnia 2019 roku.

Nadto kierując się tak wnioskami zawartymi w opinii sądowo – psychiatrycznej, jak w stanowiskiem samego oskarżonego, orzekł, że oskarżony G. C. (1) orzeczoną wobec niego karę pozbawienia wolności winien odbywać w warunkach zakładu karnego posiadającego system terapii uzależnień.

Orzekając natomiast o kosztach i opłacie za postępowanie karne Sąd wziął pod uwagę możliwości finansowe oskarżonych i koszty te przejął na rachunek Skarbu Państwa.

O wynagrodzeniu za obronę oskarżonych wykonywaną z urzędu Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 29 ustawy z dnia 26 maja 1982 r. Prawo o Adwokaturze, zaś jego wysokość wyliczono w oparciu o aktualne rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu.