Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II K 660/19

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 13 września 2019r.

Sąd Rejonowy w G. II Wydział Karny w składzie:

Przewodniczący: Sędzia Joanna Sobczak

Protokolant: st. sekr. sąd. Monika Formaniewicz

po rozpoznaniu w dniach 20 października 2017r., 6 lutego 2018r., 6 lipca 2018r., 5 października 2018r., 21 listopada 2018r., 4 kwietnia 2019r., 6 maja 2019r., 8 lipca 2019r.

sprawy karnej

M. K. (1) syna W. i M. z domu Ś., ur. (...) w G., zam. (...)-(...) G. ul. (...), pesel: (...), obywatelstwa polskiego

oskarżonego o to, że:

w dniu 14 grudnia 2016 roku o godz. 06:55 w G. ul. (...), na wysokości posesji (...) nieumyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym, w ten sposób, że jadąc z kierunku ul. (...) w stronę miejscowości M., samochodem S. (...) o nr rej. (...), nie zachował szczególnej ostrożności dojeżdżając do oznakowanego znakami pionowymi oraz poziomymi przejście dla pieszych, w wyniku czego, potracił pieszego P. G. (1) przechodzącego po przejściu dla pieszych z lewej na prawą stronę jezdni, powodując u wymienionego obrażenia ciała w postaci stłuczenia głowy z krwiakami pourazowymi twarzy i otarciami naskórka, złamania nosa oraz wieloodłamowego otwartego złamania goleni prawej (GA I), które to obrażenia spowodowały naruszenie czynności/funkcji (...) centralnego układu nerwowego i narządów ruchu na okres powyżej 7 dni w myśl art.157§1kk, a to z kolei wyczerpało znamiona wypadku komunikacyjnego

tj. o czyn z art. 177§1kk

o r z e k A:

1.  Oskarżonego M. K. (1) uniewinnia od popełnienia zarzucanego mu czynu;

2.  K. postępowania obciąża Skarb Państwa.

Sygn. akt II K 660/19

UZASADNIENIE

W dniu 14 grudnia 2016 r., około godziny 6.45 w G. M. K. (1) jechał samochodem marki S. (...) o nr rej. (...) ul. (...) z kierunku ul. (...) w stronę miejscowości M.. W tym czasie było ciemno, świeciły się lampy uliczne, temperatura niewiele przekraczała zero stopni C., jezdnia była mokra.

W momencie gdy pojazd M. K. (1) znajdował się w odległości około 11-12 m od przejścia dla pieszych usytuowanego na wysokości posesji (...), na przejście z prawej strony - patrząc z kierunku jazdy M. K. (1) - szybkim krokiem, nie rozglądając się wszedł P. G. (1). Doszło do potrącenia mężczyzny przez pojazd S. (...).

dowody: wyjaśnienia oskarżonego M. K. k. 87 – 88, 91, zeznania Ł. A. k. 27v, 91 zeznania M. K. k. 52v, 91, zeznania A. J. k. 212v, zeznania S. E. k. 213, zeznania M. J. k. 222-222v, częściowo zeznania P. G. k. 88- 88v, opinie pisemne biegłych z zakresu ruchu drogowego k. 123- 147, 169 – 199, opinia ustna uzupełniająca biegłego W. S. k. 223v- 224v, protokół oględzin pojazdu k. 4-5, protokół oględzin miejsca wypadku drogowego wraz z dokumentacją fotograficzną k. 6-17;

W wyniku zdarzenia P. G. (1) doznał obrażeń ciała w postaci stłuczenia głowy z krwiakami pourazowymi twarzy i otarciami naskórka, złamania nosa oraz wieloodłamowego otwartego złamania goleni prawej (GA I), które to obrażenia spowodowały naruszenie czynności/funkcji (...) centralnego układu nerwowego i narządów ruchu na okres powyżej 7 dni w myśl art.157§1kk

dowody: dokumentacja medyczna P. G. k. 29-43, opinia sądowo lekarska k. 47;

M. K. (1) i P. G. (1) w chwili zdarzenia byli trzeźwi.

dowody: protokoły z przebiegu badania trzeźwości k. 2-3;

M. K. (1) (lat (...)) jest rozwiedziony, na utrzymaniu ma jedno dziecko w wieku (...)lat. Ma on wykształcenie wyższe, jest zatrudniony w (...) Szpitalu (...) w G. na stanowisku księgowego, z tego tytułu otrzymuje wynagrodzenie w wysokości 2500 netto. M. K. (1) nie był w przeszłości karany sądownie.

dowody: dane dot. oskarżonego k.58-58v, 87, informacja z Krajowego Rejestru Sądowego – k. 120, 218;

M. K. (1) przyznał się do potrącenia P. G. (1) i wyjaśnił, że pieszy był ubrany na czarno, wszedł pewnym krokiem na jednię, on sam zauważył go na jezdni w ostatniej chwili, nie miał możliwości uniknięcia zderzenia. Nie widział go jak szedł chodnikiem. Pieszy wyszedł zza słupa i szedł pod skosem. Dodał, że jechał z prędkością około 50 km/h. Chwilę wcześniej wyjechał z pobliskiego ronda, nie miał więc nawet możliwości aby rozpędzić się bardziej. Zaznaczył też, że zna tę trasę ponieważ jeździ nią do pracy i wie, że jest tam przejście dla pieszych. M. K. (1) wyjaśnił również, że w rejonie miejsca zdarzenia chodnik jest słabo oświetlony, obok przejścia znajduje się słup, w godzinach porannych przez to przejście dla pieszych często przechodzą okoliczni mieszkańcy.

wyjaśnienia oskarżonego k. 87 – 88, 91;

Sąd dał wiarę wyjaśnieniom oskarżonego nie znajdując podstaw do ich kwestionowania albowiem znajdowały one odzwierciedlenie w zeznaniach bezpośrednich świadków zdarzenia Ł. A. (2) i M. K. (4). Świadek M. K. (4) obserwujący zdarzenie z niewielkiej odległości wskazał jednoznacznie, że widział jak pokrzywdzony wchodzi na przejście dla pieszych, w jego ocenie pokrzywdzony wtargnął na pasy, „szedł jakby bez zastanowienia”, „wszedł na przejście tak jakby się spieszył”. Zarówno Ł. A. (2) i M. K. (4) potwierdzili też, że pokrzywdzony w chwili zdarzenia miał naciągnięty na głowę kaptur. W ocenie Sądu, nie ma podstaw by wątpić w prawdziwość zeznań powyżej podanych świadków. Jako osoby obce dla stron, nie miały one żadnego interesu w składaniu relacji korzystnej dla oskarżonego.

Wyjaśnienia oskarżonego znajdowały również odzwierciedlenie w sporządzonych w sprawie dwóch opiniach biegłych z zakresu ruchu drogowego. Biegli W. G. (1) i W. S. (2) sporządzający niezależnie od siebie opinie w niniejszej sprawie zbieżnie wskazali, że zagrożenie bezpieczeństwa na drodze, w następstwie którego doszło do kolizji samochodu S. (...) z pieszym P. G. (1) stworzył pieszy wkraczając na jezdnię, na przejście dla pieszych bezpośrednio przed nadjeżdżającym pojazdem w takiej odległości od nadjeżdżającego samochodu, która nie dawała już kierującemu możliwości uniknięcia kolizji. Tym samym w ocenie biegłych to zachowanie pieszego przyczyniło się do wypadku, ponieważ nie zachował on szczególnej ostrożności zbliżając się do wyznaczonego przejścia dla pieszych, nie ocenił prawidłowo odległości w jakiej znajdował się samochód oskarżonego i nie ustąpił pierwszeństwa nadjeżdżającemu samochodowi S. (...) znajdującemu się z jego lewej strony kilkanaście metrów od przejścia.

Co prawda w opiniach biegłych wystąpiły niewielkie rozbieżności co do prędkości z jaką miał się poruszać oskarżony w chwili zdarzenia (biegły W. G. wskazał, że w chwili kolizji prędkość ta mieściła się w zakresie 55-61 km, natomiast biegły W. S. wskazał, że prędkość ta wynosiła około 50 km/h, nie mniej jednak opiniujący byli zgodni co do tego, że prędkość z jaką poruszał się oskarżony nie pozostawała w jakimkolwiek związku z zaistniałym zdarzeniem oraz możliwością uniknięcia przez niego kolizji z pieszym. Biegły W. G. wskazał wprost, że w celu uniknięcia kolizji poprzez zatrzymanie samochodu przed torem ruchu pieszego, oskarżony musiałby go prowadzić z prędkością niższą niż 27 km/h, w chwili wkraczania pieszego na jezdnię. Do tego biegli każdorazowo podkreślali w swoich opiniach, że prędkość pojazdu z uwagi na nie udokumentowanie śladów hamowania i jednoznacznego miejsca zatrzymania samochodu po wypadku została przez nich obliczona jedynie szacunkowo.

Wyłącznie z zeznań P. G. (1) wynikało, że bezpośrednio przed zdarzeniem obrócił się on w celu ucieczki lecz poczuł uderzenie. Okoliczność ta nie znajduje jednak żadnego potwierdzenia w zgromadzonym materiale dowodowym. Nie potwierdził tego żaden z bezpośrednich świadków zdarzenia. Do tego z opisu obrażeń ciała w dokumentacji medycznej P. G. (1) (gdzie wskazano m.in., że błona bębenkowa po stronie lewej jest zaczerwieniona, na nosie obrzęk zewnętrzny i lekkie skrzywienie w prawo, do tego wskazano na obrażenia goleni lewej i podudzia lewego) wynika, że został on uderzony w lewy bok. Nie można przy tym przeoczyć, że pieszy przetoczył się przez samochód i upadł na ulicę, stąd obrażenia również po prawej stronie ciała. Tym samym sąd uznał za wiarygodne zeznania pokrzywdzonego jedynie w takim zakresie, w jakim znajdowały one odzwierciedlenie w zgromadzonym materiale dowodowym.

Sąd nie znalazł podstaw aby kwestionować zeznania M. J. (2), A. J. (2) i S. E.. Świadkowie ci nie widzieli zdarzenia, wykonywali czynności służbowe na miejscu wypadku.

Sąd odrzucił jako niewiarygodne zeznania A. G.. Wyżej wymieniony nie był świadkiem zdarzenia, nie rozmawiał na temat okoliczności wypadku z żadnym z bezpośrednich świadków, jego zeznania oparte były na domysłach i niczym nie potwierdzonych plotkach.

Sąd nie znalazł podstaw do tego aby kwestionować opinie biegłych z zakresu ruchu drogowego. Były bowiem one jasne, pełne, wewnętrznie niesprzeczne i sporządzone przez specjalistów dysponujących odpowiednią wiedzą i doświadczeniem zawodowym w tym zakresie, a nadto zostały wykonane w sposób fachowy i rzetelny.

Sąd uznał za jasną i pełną opinię sądowo – lekarską dotyczącą obrażeń odniesionych przez pokrzywdzonego P. G. (1). Została ona sporządzona w oparciu o dokumentację z leczenia szpitalnego pokrzywdzonego oraz przez osobę o odpowiednim przygotowaniu zawodowym i doświadczeniu.

Protokoły oględzin miejsca wypadku, pojazdu, pobrania krwi i stanu trzeźwości i sprawozdania z tych badań stanowią uzupełnienie do relacji źródeł osobowych i łącznie z nimi dają jednolity obraz zaistniałych zdarzeń.

Nie ma wątpliwości co do prawdziwości pozostałych dokumentów zgromadzonych w sprawie.

M. K. (1) został oskarżony oto, że w dniu 14 grudnia 2016 roku o godz. 06:55 w G. ul. (...), na wysokości posesji (...) nieumyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym, w ten sposób, że jadąc z kierunku ul. (...) w stronę miejscowości M., samochodem S. (...) o nr rej. (...), nie zachował szczególnej ostrożności dojeżdżając do oznakowanego znakami pionowymi oraz poziomymi przejścia dla pieszych, w wyniku czego, potrącił pieszego P. G. (1) przechodzącego po przejściu dla pieszych z lewej na prawą stronę jezdni, powodując u wymienionego obrażenia ciała w postaci stłuczenia głowy z krwiakami pourazowymi twarzy i otarciami naskórka, złamania nosa oraz wieloodłamowego otwartego złamania goleni prawej (GA I), które to obrażenia spowodowały naruszenie czynności/funkcji (...) centralnego układu nerwowego i narządów ruchu na okres powyżej 7 dni w myśl art.157§1kk, a to z kolei wyczerpało znamiona wypadku komunikacyjnego, tj. o czyn z art. 177§1kk.

Na rozprawie w dniu 8 lipca 2019 r. oskarżyciel publiczny za zgodą oskarżonego cofnął akt oskarżenia (k. 224v), natomiast pokrzywdzony P. G. (1) w terminie 14 dni od powiadomienia go o cofnięciu przez oskarżyciela publicznego aktu oskarżenia oświadczył, że wstępuje do postępowania jako oskarżyciel posiłkowy (k. 228, 233).

W ocenie Sądu zebrany w sprawie materiał dowodowy nie pozwala na przypisanie oskarżonemu popełnienia przestępstwa z art. 177§1kk.

W świetle przywołanego przepisu odpowiedzialność karną ponosi ten, kto naruszając, chociażby nieumyślnie, zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym, wodnym lub powietrznym, powoduje nieumyślnie wypadek, w którym inna osoba odniosła obrażenia ciała określone w art. 157 § 1.

Przestępstwo wypadku komunikacyjnego jest przestępstwem powszechnym w tym sensie, że jego sprawcą może być każdy uczestnik ruchu drogowego, wodnego lub powietrznego, do którego adresowane są zasady bezpieczeństwa obowiązujące w danej dziedzinie ruchu. Przedmiotem ochrony czynu zabronionego stypizowanego treścią art. 177 kk jest bezpieczeństwo w komunikacji, a ściślej bezpieczeństwo ruchu lądowego, wodnego i powietrznego pojazdów mechanicznych, a tym samym bezpieczeństwo dla życia i zdrowia osób uczestniczących w tym ruchu. Zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym, wodnym lub powietrznym są regułami, które w oparciu o wiedzę, i doświadczenie określają sposób korzystania z danej dziedziny ruchu, sprowadzający związane z tą dyscypliną ryzyko dla życia lub zdrowia człowieka do stopnia społecznie tolerowanego. Przestrzeganie tych reguł minimalizuje zagrożenie bezpieczeństwa do granic, w których bardziej wartościowe od zagrożenia są korzyści społeczne płynące z możliwości korzystania z ruchu. Zasady bezpieczeństwa w określonej dziedzinie ruchu są ujęte w przepisach określających porządek poruszania się po szlakach komunikacyjnych i zachowania się w typowych dla danej dziedziny ruchu sytuacjach. W przypadku ruchu lądowego reguły te wyrażone są w szczególności w przepisach ustawy z 20 czerwca 1997 rokuPrawo o ruchu drogowym” / Dz. U. z 1997 roku Nr 98, poz. 602 z późn. zm. /. Z przepisów tej ustawy wynika, że pieszy znajdujący się na przejściu dla pieszych ma pierwszeństwo przed pojazdem. Pieszy korzysta z pierwszeństwa dopiero wówczas, gdy znajduje się na przejściu, jednakże na przejście musi wejść bezpiecznie. Zobowiązuje go do tego zasada szczególnej ostrożności. Nie może więc wejść na przejście bez względu na odległość zbliżającego się pojazdu. Musi najpierw upewnić się, że w momencie wchodzenia na jezdnię jadące pojazdy są w takiej odległości od przejścia, która pozwala na bezpieczne wejście, bez zmuszania kierujących do gwałtownego hamowania.

Jak prawidłowo ustalili biegli P. G. (1) wkroczył na przejście dla pieszych bezpośrednio przed nadjeżdżającym pojazdem S. (...) w takiej odległości od nadjeżdżającego samochodu, która nie dawała już oskarżonemu możliwości uniknięcia kolizji. Tym samym bezpośrednią przyczyną wypadku zdaniem biegłych, a co Sąd podziela, było zachowanie pieszego, który nie zachował szczególnej ostrożności zbliżając się do wyznaczonego przejścia dla pieszych, nie ocenił prawidłowo odległości w jakiej znajdował się samochód oskarżonego i nie ustąpił pierwszeństwa nadjeżdżającemu samochodowi S. (...) znajdującemu się z jego lewej strony kilkanaście metrów od przejścia. Jak przy tym zgodnie ustalili i wyliczyli prawidłowo biegli w zaistniałych okolicznościach, oskarżony nie miał możliwości uniknięcia wypadku.

W świetle tak ustalonych okoliczności sprawy, nie było podstaw do przypisania oskarżonemu przestępstwa spowodowania wypadku komunikacyjnego z art. 177 § 1 kk, co w świetle brzmienia art. 414 § 1 zd. 2 kpk uzasadniało uniewinnienie oskarżonego i obciążenie kosztami postępowania Skarbu Państwa – stosownie do dyspozycji art. 632 pkt 2 kpk.

Mając na uwadze podniesione okoliczności faktyczne i powołane przepisy prawa orzeczono, jak w sentencji wyroku.