Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IV Pa 29/19

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 27 listopada 2019 roku

Sąd Okręgowy w Sieradzu IV Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w składzie:

Przewodniczący: sędzia Przemysław Majkowski (spr.)

Sędziowie: sędzia Joanna Składowska

sędzia Barbara Bojakowska

Protokolant: st. sekr. sąd. Katarzyna Wawrzyniak

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 27 listopada 2019 roku w Sieradzu

sprawy z powództwa M. S. (1)

przeciwko (...)

o zadośćuczynienie i odszkodowanie z tytułu wypadku przy pracy oraz ustalenie odpowiedzialności pracodawcy

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Rejonowego w Wieluniu - Sądu Pracy

z dnia 30 czerwca 2017 roku sygn. akt IV P 45/16

1.  oddala apelację,

2.  zasądza od (...)na rzecz M. S. (1) 2250 (dwa tysiące dwieście pięćdziesiąt) złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego za II instancję
i postępowanie przed Sądem Najwyższym.

Sygn. akt: IV Pa 29/19

UZASADNIENIE

Pozwem skierowanym do Sądu Rejonowego w Wieluniu powód M. S. (1) wystąpił przeciwko pozwanemu (...) z siedzibą w P. o zasądzenie zadośćuczynienia w kwocie 24.758,18 zł za doznaną przez niego krzywdę wskutek wypadku przy pracy u pozwanego, o zasądzenie kwoty 14.160,00 zł tytułem odszkodowania za koszty opieki osób trzecich w związku z urazami odniesionymi w wypadku, o zasądzenie odsetek w sposób opisany szczegółowo skutki wypadku i zasądzenie kosztów postępowania.

W uzasadnieniu pozwu powód podał, że w dniu 7 maja 2013 r. uległ wypadkowi przy pracy - nadepnął na wystający z podłoża zardzewiały gwóźdź, który przebił mu podeszwę buta i wbił się powodowi w duży palec prawej stopy. Z uwagi na silny ból i krwawienie na polecenie przełożonego powód został odwieziony do szpitala, gdzie opatrzono ranę. Początkowo wydawało się, że rana goi się prawidłowo, z czasem jednak pojawiły się komplikacje. Powód wielokrotnie korzystał z konsultacji lekarskich i kilkakrotnie przebywał w szpitalu, gdzie czyszczono ranę i stosowano leczenie zachowawcze. Od 14 lipca 2014 r. powód przebywał na oddziale chirurgii urazowej z rozpoznaniem przewlekłego zastrzału kostnego palucha prawego. W dniu 15 lipca 2014 r. usunięto martwiczą zmianę zapalną. Po zabiegu wznowił się proces zapalny i 24 lipca 2014 r. dokonano amputacji dużego palca prawej stopy. Uraz przysporzył powodowi wielu cierpień. Powód poruszał się o kulach i wymagał pomocy bliskich. Pozwany pracodawca zawarł umowę ubezpieczenia z (...) S.A., który wypłacił powodowi kwotę 30.000 zł, jednak zdaniem powoda nie odpowiada ona rozmiarowi doznanej krzywdy. Powód przyjął, że właściwym zadośćuczynieniem byłaby kwota 50.000 zł i odejmując zadośćuczynienie wypłacone przez (...) S.A. w wysokości 25.241,82 zł, domagał się dalszej kwoty 24.758,18 zł.

Pismem złożonym na rozprawie w październiku 2016 r. powód rozszerzył powództwo, domagając się ponadto odszkodowania w kwocie 1.300 zł za zakup wkładek ortopedycznych, 300 zł za zakup środków pielęgnacyjnych przeznaczonych dla osób po amputacji oraz renty rocznej w wysokości 300 zł przeznaczonej na zakup środków dla osób po amputacji, pierwsza renta płatna rok od uprawomocnienia się wyroku, oraz renty w wysokości 1.300 zł płatnej co trzy lata przeznaczonej na zakup wkładek ortopedycznych, pierwsza renta płatna trzy lata od uprawomocnienia się wyroku.

Pismem z 28 czerwca 2017 r. powód ograniczył roszczenie w zakresie odszkodowania za koszty opieki osób trzecich do kwoty 3.915 zł, podnosząc, że po każdorazowym czyszczeniu rany, które miało miejsce sześć razy, przez 14 dni wymagał opieki w wymiarze dwóch godzin dziennie a po amputacji palca wymagał opieki przez 31 dni w wymiarze trzech godzin dziennie, łącznie 261 godzin licząc po 15 zł za godzinę.

W odpowiedzi na pozew strona pozwana wniosła o oddalenie powództwa i zasądzenie kosztów postępowania, kwestionując, że szkoda poniesiona przez powoda wynikła z wypadku przy pracy. Pozwany podnosił, że powód zgłosił zdarzenie z 7 maja 2013 r. jako wypadek przy pracy dopiero w lutym 2014 r. i dopiero wtedy sporządzono protokół wypadkowy, wskazując w nim jako przyczynę wypadku niezachowanie należytej ostrożności przez powoda podczas poruszania się po terenie zakładu pracy. Zdaniem strony pozwanej powód przyczynił się do powstania szkody, ponieważ po zakończeniu zwolnienia lekarskiego nie zwrócił pozwanemu uszkodzonych zakrwawionych butów, lecz nadal ich używał, co było główną przyczyną komplikacji zdrowotnych powoda w postaci kolejnych zakażeń. Pozwany zakwestionował również wysokość dochodzonych roszczeń podnosząc, że przyznana powodowi przez ubezpieczyciela łączna kwota 30.000 zł tytułem zadośćuczynienia i odszkodowania w całości rekompensuje doznaną krzywdę i pokrywa poniesioną szkodę. W ocenie strony pozwanej powód także w sposób niedostateczny wykazał istnienie interesu prawnego w żądaniu ustalenia odpowiedzialności pozwanego pracodawcy na przyszłość.

Sąd Rejonowy w Wieluniu, wyrokiem z 30 czerwca 2017 r., zasądził od strony pozwanej na rzecz powoda tytułem zadośćuczynienia kwotę 14.900 zł z odsetkami od 24 września 2014 r. do dnia zapłaty oraz kwotę 2.808 zł tytułem odszkodowania. Ustalił także odpowiedzialność pozwanego pracodawcy na przyszłość za skutki wypadku przy pracy w zakresie wkładek ortopedycznych. W pozostałej części sąd I instancji oddalił powództwo, a w części, w której powód cofnął pozew – tj. o odszkodowanie, umorzył postępowanie. Ponadto Sąd Rejonowy obciążył stronę pozwaną kosztami procesu na rzecz powoda oraz kosztami sądowymi na rzecz Skarbu Państwa.

W pisemnych motywach zapadłego orzeczenia, w zakresie ustalenia stanu faktycznego Sąd Rejonowy podał, że powód był zatrudniony u pozwanych T. O. i E. O. prowadzących działalność formie spółki cywilnej pod nazwą (...)z siedzibą w P. stanowisku stolarza operatora maszyn. W dniu 7 maja 2013 r. w trakcie wykonywania obowiązków pracowniczych, powód nadepnął na wystający z podłoża gwóźdź, który przebił mu podeszwę buta i wbił się w duży palec prawej nogi. Bezpośrednio po zdarzeniu zgłosił to kierownikowi, który polecił zawiezienie powoda do szpitala w W.. Tam oczyszczono mu ranę i podano zastrzyk przeciwtężcowy. Następnego dnia powód udał się do lekarza rodzinnego, od którego otrzymał zwolnienie chorobowe.

Po wypadku powód przebywał na zwolnieniu chorobowym przez dwa tygodnie. Rana zagoiła się powierzchownie i powód wrócił do pracy. Po pewnym czasie z rany zaczęła się sączyć ropa i 26 sierpnia 2013 r. powód został przyjęty do szpitala w K., gdzie przebywał do 6 września 2013 r. z powodu ropowicy dużego palca prawej stopy. W szpitalu zastosowano leczenie zachowawcze i skierowano powoda na dalsze zwolnienie chorobowe. W dniu 15 października 2013 r. u powoda zdiagnozowano bakterię pseudomonas aeruginosa skutkiem czego powód ponownie przebywał w szpitalu, tym razem, w S. od 21 października 2013 r. z rozpoznaniem niegojącej się rany dużego palca prawej stopy po nacięciu ropowicy podudzia prawego w sierpniu 2013 r. Po wycięciu części tkanki, oczyszczeniu paliczka dystalnego palucha i drenażu rany, wypisano powoda 30 października 2013 r. ze szpitala z zaleceniem kontroli w poradni chirurgicznej i zażywania przepisanych leków.

W dniu 1 lutego 2014 r. powód stracił przytomność i został przewieziony karetką pogotowia do szpitala w W., gdzie przebywał do 3 lutego 2014 r. z rozpoznaniem zakażenia skóry i tkanki podskórnej podudzia prawego, zakażenia gronkowcowego po urazie stopy prawej i stanu gorączkowego do 40 stopni. W dniu 9 lutego 2014 r. powód przyjęty został do szpitala w T. z rozpoznaniem ropnej przetoki strony podeszwowej palucha prawego. Po niezbędnych zabiegach powoda wypisano 20 lutego 2014 r. z zaleceniem usunięcia szwów za około 4 tygodnie i kontroli rany operacyjnej w POZ. Powód ponownie przebywał w dniach od 12 do 19 marca 2014 r. w szpitalu w T., gdzie wykonano oczyszczenie owrzodzenia oraz zastosowano leczenie zachowawcze i zalecono codzienną zmianę opatrunku pod kontrolą POZ.

W dniu 14 stycznia 2014 r. powód wystosował pismo do pracodawcy, w którym domagał się doręczenia zatwierdzonego protokołu ustalenia okoliczności i przyczyn wypadku przy pracy z 7 maja 2013 r. W odpowiedzi, pismem z 21 stycznia 2014 r., pracodawca odmówił sporządzenia protokołu. Pismem z 28 stycznia 2014 r. powód ponownie wezwał pracodawcę do sporządzenia protokołu. Protokół ustalenia okoliczności i przyczyn wypadku przy pracy został sporządzony 27 lutego 2014 r.; stwierdzono w nim, że zdarzenie z 7 maja 2013 r. było wypadkiem przy pracy. Jako przyczyny wypadku wskazano niezachowanie przez powoda dostatecznej uwagi podczas poruszania się po terenie zakładu pracy. Jednocześnie w załączniku zawierającym ustalenia co do okoliczności i przyczyn wypadku podniesiono, że gwóźdź, na który nadepnął powód, wystawał z podłoża i był zupełnie niewidoczny dla poszkodowanego.

Pismem z 7 marca 2014 r. pełnomocnik powoda wezwał pracodawcę do sprostowania protokołu wypadkowego w części dotyczącej stwierdzenia, że przyczyną wypadku było niezachowanie przez poszkodowanego dostatecznej uwagi podczas poruszania się po terenie zakładu pracy oraz wezwał do zapłaty - na podstawie art. 435 § 1 k.c. - kwot: 60.000 zł tytułem zadośćuczynienia, 5.000 zł tytułem kosztów związanych z leczeniem oraz 9.000 zł tytułem kosztów opieki osób trzecich, a także wyrównania wynagrodzenia chorobowego. W odpowiedzi, pismem z 24 marca 2014 r., pracodawca podniósł, że nie odpowiada na zasadzie ryzyka, ponieważ nie jest zakładem wprawianym w ruch za pomocą sił przyrody, a ponadto sprawa skierowana została do ubezpieczyciela.

W dniu 14 lipca 2014 r. powód trafił do szpitala w L. z rozpoznaniem przewlekłego zastrzału kostnego palucha prawego. W dniu 15 lipca 2014 r. usunięto martwiczą zmianę zapalną, implantowano ubytek tkanki gąbką garamycynową. Z uwagi na powikłany przebieg pooperacyjny i wznowienie procesu zapalnego w dniu 24 lipca 2014 r. wykonano amputację palucha prawego. Powoda wypisano do domu 28 lipca 2014 r. z zaleceniem usunięcia szwów w czternastej dobie po zabiegu.

Po powrocie do domu po amputacji palucha powód dostawał zastrzyki przeciwzakrzepowe, antybiotyki i leki przeciwbólowe. Miał obrzęk na prawej nodze, nie mógł opuszczać nogi z uwagi na bardzo silny ból, nie mógł stać, nie mógł siedzieć przy stole, wymagał pomocy przy wychodzeniu z domu. Korzystał z i pomocy żony przy myciu, ubieraniu się, żona szykowała powodowi posiłki, woziła na wizyty lekarskie. Po każdorazowym sześciokrotnym pobycie w szpitalu w celu oczyszczenia rany powód przez dwa tygodnie, z uwagi na obrzęk stopy i dolegliwości bólowe, wymagał pomocy żony w czynnościach życia codziennego w wymiarze po dwie godziny dziennie. Po amputacji palucha żona opiekowała się powodem przez miesiąc w wymiarze po trzy godziny dziennie, z uwagi na konieczność dodatkowej zmiany opatrunków, wykonywania zastrzyków i masażu łydki. Przez trzy tygodnie po amputacji powód założony miał drenaż, nie mógł obciążać stopy ani zamoczyć jej w kąpieli. Potem powód zaczął poruszać się o kulach.

Decyzją z 22 września 2014 r. (...) S.A. – ubezpieczyciel pozwanych - przyznał powodowi kwotę 25.241,82 zł z tytułu zadośćuczynienia, kwotę 380 zł z tytułu odszkodowania za opiekę osób trzecich, kwotę 1.800 zł z tytułu kosztów leczenia oraz kwotę 2.578 zł z tytułu kosztów dojazdu. Łącznie powód otrzymał 30.000 zł jako maksymalną kwotę gwarancyjną przewidzianą w umowie ubezpieczenia zawartej przez pracodawcę. W uzasadnieniu decyzji ubezpieczyciel podniósł, że ustalając wysokość zadośćuczynienia uwzględniono między innymi charakter i rozmiar trwałych następstw wypadku. W tym zakresie Zakład Ubezpieczeń oparł się na opinii sporządzonej 16 września 2014 r. na jego zlecenie przez specjalistę chirurga, który stwierdził u powoda 15% trwałego uszczerbku na zdrowiu wskutek wypadku powoda u pozwanych z powodu: ropowicy powikłanej przewlekłą przetoką ropną, całkowitej utraty palucha prawego, bliznowatego zniekształcenia u podstawy kości śródstopia, ubytku tkanek miękkich okolicy podeszwowej, utrudnionego chodu i postępującego zniekształcenia śródstopno-paliczkowego. W zakresie odszkodowania z tytułu kosztów opieki osób trzecich Zakład Ubezpieczeń powołał się na treść wskazanej powyżej opinii lekarskiej, w której za uzasadnioną uznano opisano konieczność częściowej pomocy powodowi w zakresie przemieszczania się, przygotowywania posiłków, utrzymywania porządku i czystości oraz załatwiania spraw poza domem. Koszty opieki przyjęto na 8 zł za godzinę. (...) S.A. stwierdził, że kwota 30.000 zł przyznana powodowi w całości wyczerpuje sumę gwarancyjną w ramach polisy strony pozwanej.

Jako okoliczność bezsporną Sąd Rejonowy ustalił także, decyzją Zakładu Ubezpieczeń Społecznych powodowi zostało przyznane jednorazowe odszkodowanie z ubezpieczenia wypadkowego w kwocie 9.841,00 zł z tytułu stwierdzonego stałego 13 % uszczerbku na zdrowiu, będącego następstwem wypadku, jakiemu powód uległ w dniu 7 maja 2013 r. W dalszej części uzasadnienia Sąd Rejonowy ustalił, że w czasie orzekania przez ten Sąd powód pracował, u innego pracodawcy, jako stolarz. Do pracy powrócił w lutym 2016 r. W dniu 25 lutego 2017 r. powód zakupił protezowe uzupełnienie stopy za 750 zł; za usługę ortopedyczną zapłacił ponadto 350 zł. Wkładki należy wymieniać co 3 lata. Sąd Rejonowy ustalił także, że po amputacji palucha powód nie może skakać, biegać, grać w piłkę.

W celu ustalenia rodzaju schorzeń i rozmiaru uszczerbku na zdrowiu powoda Sąd pierwszej instancji przeprowadził dowód z opinii biegłego specjalisty z zakresu ortopedii, traumatologii i medycyny sportowej. W ocenie biegłego przebieg leczenia rany doznanej przez powoda w wyniku wypadku był powikłany, czego skutkiem była amputacja palucha prawego. Proces leczenia rany kłutej palucha prawego był prawidłowy. W leczeniu, prowadzonym w różnych niezależnych ośrodkach, stosowano zarówno metody zachowawcze, jak i operacyjne. Zastosowane bezpośrednio po wypadku leczenie doprowadziło do wygojenia skóry części podeszwowej palucha. Najprawdopodobniej proces zapalny rozwijał się w tkankach położonych głębiej pod skórą. Wygojona skóra jest bardzo dobrą barierą oddzielającą tkanki miękkie od otoczenia, w tym obuwia. Związek między używaniem przez powoda starego obuwia roboczego i powikłaniami w procesie gojenia jest bardzo mało prawdopodobny. Natomiast z dużą dozą prawdopodobieństwa można stwierdzić, że do powikłania doszłoby niezależnie od tego, czy powód pracował, czy też by nie pracował. Obecnie stwierdzone następstwa doznanej rany kłutej palucha oraz jego amputacji polegają na osłabieniu funkcji dynamicznej chodu. Amputacja palucha osłabiła zdolność odbicia stopy prawej od podłoża. Powód ma utrudnione gwałtowne odbicie na przykład w czasie skoku lub biegania. Z tego powodu chód jest utykający. Powód nie utracił zdolności do wykonywania pracy. Amputacja palucha nie zmieniła długości kończyny dolnej, osi kończyny dolnej, ustawienia miednicy i nie spowodowała skrzywienia kręgosłupa. Aktualnie trwały uszczerbek na zdrowiu powoda z uwagi na utratę całego palucha biegły ocenił na 7%. Przebieg gojenia kikuta po amputacji nie był powikłany i nie powinien wpływać niekorzystnie na stan zdrowia powoda. Istnieje natomiast uzasadnienie, aby uzupełnić powstały po amputacji ubytek odpowiednią protezą. Obecnie kikut po amputacji palucha prawego nie wymaga specjalnych środków pielęgnacyjnych, powód może wykonywać samodzielnie zabiegi pielęgnacyjne stopy.

Oceniając materiał dowodowy, Sąd Rejonowy podkreślił, że protokół ustalenia okoliczności i przyczyn wypadku przy pracy sporządzony 27 lutego 2014 r. potwierdza, że powód uległ wypadkowi przy pracy. Potwierdza to również decyzja ZUS o przyznaniu powodowi jednorazowego odszkodowania z tytułu wypadku przy pracy oraz postępowanie likwidacyjne prowadzone przez (...) SA, w wyniku którego wypłacono powodowi odszkodowanie i zadośćuczynienie w związku z następstwami wypadku przy pracy z 7 maja 2013 r.

Przechodząc do oceny prawnej, Sąd meritii powołał się na definicję wypadku przy pracy zawartą w art. 3 ust. 1 ustawy z dnia 30 października 2002 r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych (jednolity tekst: Dz.U. z 2009 r. Nr 67, poz. 1322). Okoliczności wypadku przy pracy z 7 maja 2013 r., któremu uległ powód wykonując obowiązki pracownicze, ustalone zostały w protokole z 27 lutego 2014 r. Przebieg zdarzenia potwierdzają również zeznania świadków. W ocenie Sądu Rejonowego materiał dowodowy nie pozwala przyjąć, że przyczyną zdarzenia było niezachowanie uwagi przez powoda podczas poruszania się po terenie zakładu. Nie można stwierdzić, aby wyłączną przyczyną zdarzenia było naruszenie przez powoda przepisów dotyczących ochrony życia lub zdrowia, spowodowane przez niego umyślnie lub wskutek rażącego niedbalstwa. Pozwany pracodawca ponosi odpowiedzialność za zdarzenie na zasadzie ryzyka (art. 435 § 1 k.c). Powód swoim zachowaniem nie przyczynił się do szkody.

Zakres cierpień psychofizycznych powoda po wypadku, wielokrotne pobyty w szpitalu, bolesne zabiegi czyszczenia rany, trwały i nieodwracalny skutek wypadku w postaci amputacji prawego palucha, szczególnie dotkliwy dla powoda jako człowieka młodego, uniemożliwiający powodowi między innymi bieganie, skakanie, grę w piłkę, w ocenie Sądu pierwszej instancji uzasadniają zasądzenie na rzecz powoda kwoty dalszego zadośćuczynienia w wysokości 14.900 zł, z uwzględnieniem otrzymanego już od (...) S.A. zadośćuczynienia w kwocie 25.241,82 zł oraz z ZUS jednorazowego odszkodowania w kwocie 9.841 zł (łącznie 35.082,82 zł).

Odnosząc się do opinii biegłego sądowego lekarza specjalisty z zakresu ortopedii, traumatologii i medycyny sportowej, Sąd Rejonowy uznał, że chociaż biegły określił stały uszczerbek na zdrowiu powoda w wysokości 7%, to jednak zdaniem Sądu należy mieć na uwadze 15%-owy uszczerbek na zdrowiu przyjęty w opinii lekarza (...) SA, wydanej po przeprowadzeniu badania powoda we wrześniu 2014 r. w ramach postępowania likwidacyjnego zgłoszonej szkody, oraz stały uszczerbek na zdrowiu ustalony w podobnej wysokości (13%) w decyzji ZUS.

Roszczenie o zadośćuczynienie w pozostałej części Sąd Rejonowy uznał za nieuzasadnione z uwagi na wypłacone już powodowi przez (...) S.A. i ZUS kwoty z tego tytułu. Co do odsetek od dalszego zadośćuczynienia, to są one uzasadnione od 22 września 2014 r., czyli od dnia przyznania przez ubezpieczyciela (...) S.A. świadczeń na rzecz powoda w ramach likwidacji zgłoszonej szkody. Wprawdzie pismem z 7 marca 2014 r. pozwany pracodawca został wezwany przez pełnomocnika powoda do zapłaty zadośćuczynienia w kwocie 60.000 zł, jednak później prowadzone było postępowanie likwidacyjne przez ubezpieczyciela i dopiero po wydaniu decyzji w sprawie wysokości przyznanego powodowi zadośćuczynienia można mówić o wymagalności dalszych roszczeń, tym bardziej że 24 marca 2014 r., czyli w dacie, od której powód domaga się odsetek, nie miała jeszcze miejsca amputacja palucha u powoda.

W zakresie odszkodowania Sąd pierwszej instancji powołał się na treść art. 444 § 1 k.c. Zdaniem Sądu Rejonowego z zebranego w sprawie materiału dowodowego wynika, że powód po wypadku wymagał pomocy i opieki, którą świadczyła żona M. S. (2). Po każdorazowym sześciokrotnym czyszczeniu rany powód miał obrzęk stopy i odczuwał silny ból. Z zeznań powoda i świadka M. S. (2) wynika, że przez dwa tygodnie po czyszczeniu rany opiekę nad powodem w wymiarze dwóch godzin dziennie sprawowała żona, przygotowując powodowi posiłki, pomagając przy myciu, ubieraniu się, wychodzeniu z domu, zawożąc na wizyty lekarskie. Wprawdzie biegły sądowy w opinii uznał, że powód nie wymagał opieki, to jednak - zdaniem Sądu Rejonowego - zarówno opinia lekarza (...) S.A. w postępowaniu likwidacyjnym, jak i zeznania świadka M. S. (2) oraz powoda potwierdzają konieczność świadczenia pomocy na rzecz powoda w wymiarze po dwie godziny dziennie przez dwa tygodnie po każdorazowym czyszczeniu rany, które miało miejsce sześć razy, co wynika z kart informacyjnych leczenia szpitalnego, oraz w wymiarze po trzy godziny dziennie przez miesiąc po amputacji palucha, łącznie w wymiarze 261 godzin. Sąd przyjął koszt jednej godziny opieki na kwotę 8 zł, podobnie jak to przyjęto w postępowaniu likwidacyjnym prowadzonym przez (...) S.A. Stawka żądana przez powoda 15 zł za godzinę jest wygórowana, zwłaszcza że powód korzystał z opieki żony, bez konieczności wykonywania - poza zastrzykami przeciwzakrzepowymi i zmianą opatrunków - fachowych zabiegów pielęgniarskich. Ponadto należało uwzględnić wypłaconą już z tytułu kosztów opieki przez (...) S.A. kwotę 380 zł i odjąć ją od należnej kwoty 2.088 zł, co daje 1.708 zł.

Sąd Rejonowy uwzględnił również żądanie odszkodowania z tytułu wydatków poniesionych przez powoda na zakup wkładek ortopedycznych w kwocie 750 zł i na usługę ortopedyczną w kwocie 350 zł zgodnie z przedstawionymi fakturami. Łącznie tytułem odszkodowania należy się powodowi kwota 2.808 zł bez odsetek, gdyż powód nie domagał się ich, czemu dał wyraz w piśmie z 27 czerwca 2017 r., ograniczając w nim żądanie do 3.915 zł.

Z tych przyczyn Sąd Rejonowy oddalił w pozostałej części żądanie w przedmiocie odszkodowania za opiekę oraz za wkładki ortopedyczne i środki pielęgnacyjne, a ponadto żądanie renty po 300 zł rocznie na zakup środków pielęgnacyjnych. Powód nie wykazał bowiem poniesienia wydatków na wkładki i usługę ortopedyczną ponad 1.100 zł. Z opinii biegłego sądowego nie wynika natomiast konieczność ponoszenia przez powoda dodatkowych wydatków na środki pielęgnacyjne w związku z amputacją palucha.

Uwzględniając co do zasady powództwo w przedmiocie odszkodowania za wkładki ortopedyczne, Sąd Rejonowy uznał za uzasadnione ustalenie odpowiedzialności na przyszłość pozwanego pracodawcy za skutki wypadku przy pracy powoda w zakresie kosztów wkładek ortopedycznych. Nie jest natomiast zasadne uwzględnienie powództwa o rentę po 1.300 zł płatną co trzy lata z tytułu zakupu wkładek ortopedycznych, bowiem nie wiadomo, ile wkładki będą kosztowały w przyszłości ani jaka będzie z tego tytułu dopłata z NFZ. Ustalenie odpowiedzialności pozwanego na przyszłość w pozostałej części jest nieuzasadnione, a to ze względu na treść opinii biegłego sądowego, który nie przewiduje pogorszenia się stanu zdrowia powoda z uwagi na skutki wypadku z 7 maja 2013 r. i w związku z częściowym cofnięciem pozwu przez powoda w piśmie z 27 czerwca 2017 r.

Apelację od wyroku Sądu Rejonowego wnieśli pozwani, zaskarżając wyrok w części uwzględniającej powództwo i rozstrzygającej o kosztach. W apelacji zarzucono:

1)  naruszenie przepisów prawa materialnego: a) art. 435 § 1 k.c. w związku z art. 361 § 1 i 2 k.c. przez niewłaściwe zastosowanie i uznanie, że pozwani ponoszą odpowiedzialność za skutki zdarzenia z 7 maja 2013 r., mimo że szkoda nie została wyrządzona przez ruch przedsiębiorstwa pozwanych i nie istnieje związek przyczynowy między szkodą poniesioną przez powoda a ruchem przedsiębiorstwa pozwanych; b) art. 445 § 1 k.c. przez błędne przyjęcie, że uszkodzenie ciała, którego doznał powód, uzasadnia przyznanie mu dalszego zadośćuczynienia w kwocie 14.900 zł, a tym samym zasądzenie kwoty nieadekwatnej do rozmiaru krzywdy, jaką poniósł powód; c) art. 444 § 1 k.c. przez zasądzenie na rzecz powoda dalszego odszkodowania, w wyniku przyjęcia, m.in. wbrew opinii biegłego wydanej w sprawie, że powód wymagał opieki uzasadniającej przyznanie kwoty 1.708 zł tytułem sprawowania nad powodem opieki, jak również kwot 750 zł i 350 zł tytułem wydatków na wkładki ortopedyczne i usługę ortopedyczną;

2)  naruszenie przepisów prawa procesowego: a) art. 233 § 1 k.p.c. przez dokonanie przez Sąd pierwszej instancji dowolnej oceny materiału dowodowego, nieuwzględnienie zgromadzonego materiału dowodowego i błędne uznanie, że pozwani ponoszą odpowiedzialność za szkodę powstałą 7 maja 2013 r., mimo że nie została ona wyrządzona przez ruch przedsiębiorstwa pozwanych i nie istnieje związek przyczynowy między szkodą poniesioną przez powoda a ruchem przedsiębiorstwa, natomiast pozwani nie ponoszą winy za szkodę; b) art. 6 k.c. w związku z art. 232 k.p.c. przez błędne uznanie, że powód udowodnił konieczność sprawowania nad nim opieki; c) art. 189 k.p.c. przez błędne zastosowanie i przyjęcie, że powód ma interes prawny w ustaleniu odpowiedzialności pozwanych na przyszłość za skutki zdarzenia z 7 maja 2013 r. w zakresie kosztów wkładek ortopedycznych powoda; d) art. 233 § 1 k.p.c. przez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów, polegające na wyprowadzeniu przez Sąd z zebranego w sprawie materiału dowodowego wniosków niezgodnych z zasadami logicznego rozumowania i doświadczenia życiowego, a w rezultacie ustalenie, że zasądzona kwota zadośćuczynienia jest odpowiednia do rozmiaru krzywdy powoda, jak również że udowodniona została okoliczność istnienia konieczności sprawowania opieki nad powodem; e) art. 233 § 1 k.p.c. przez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów, polegające na wyprowadzeniu przez Sąd wniosków sprzecznych z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego, w wyniku przyjęcia, wbrew opinii biegłego wydanej w sprawie, że uszczerbek na zdrowiu powoda jest wyższy niż wynikający z opinii biegłego, a powód wymagał opieki po wypadku; f) art. 328 § 2 k.p.c. przez niewskazanie w uzasadnieniu wyroku przyczyn, dla których Sąd odmówił mocy dowodowej opinii biegłego wydanej w sprawie w zakresie ustalonego stałego uszczerbku na zdrowiu powoda i nieistnienia konieczności sprawowania nad powodem opieki po zdarzeniu z 7 maja 2013 r.

Apelujący wnieśli o zmianę orzeczenia w zaskarżonej części przez oddalenie powództwa w całości oraz o zasądzenie od powoda na rzecz pozwanych kosztów postępowania za obie instancje, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego orzeczenia i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania i zasądzenie od powoda na rzecz pozwanych kosztów postępowania za obie instancje.

Sąd Okręgowy w Sieradzu, wyrokiem z 26 października 2017 r., w sprawie sygn. akt IV Pa 67/17 zmienił zaskarżony wyrok i oddalił powództwo. Sąd odwoławczy, nie obciążył powoda kosztami procesu za pierwszą instancję należnymi stronie pozwanej, nie obciążył pozwanych kosztami sądowymi na rzecz Skarbu Państwa za I i II instancję.

W pisemnych motywach zapadłego orzeczenia Sąd II instancji podzielił stanowisko Sądu I instancji, że pozwani odpowiadają za skutki wypadku przy pracy powoda na zasadzie ryzyka na podstawie art. 435 § 1 k.c. Zdaniem Sądu odwoławczego skoro pracodawca prowadzi przedsiębiorstwo mające za przedmiot działalności produkcję mebli, która w całości opiera się na funkcjonowaniu maszyn i urządzeń przetwarzających elementarne siły przyrody (paliwa, energię elektryczną), to bez korzystania z sił przyrody nie mógłby osiągać swojego celu gospodarczego, określonego przez zakres działalności. To oznacza, że należy do kategorii podmiotów wprawianych w ruch za pomocą sił przyrody (art. 435 § 1 k.c). W dalszej części sąd rozpoznający apelację wskazał, że w jego ocenie, pozwani bezpodstawnie powołują się na okoliczności egzoneracyjne tj. na wyłączną winę powoda. Sąd podkreślił, że apelujący nie zauważają, że nie zapewnili bezpiecznych i higienicznych warunków pracy przez utrzymanie porządku poza halą produkcyjną w stanie wolnym od obcych przedmiotów, takich jak np. gwoździe, którymi były zbijane palety. Jako okoliczność egzoneracyjną apelujący powołali używanie przez powoda po wypadku tego samego obuwia roboczego, w którym doszło do wypadku, co miało wpływ na powikłania w procesie gojenia się rany. Zakładając nawet, że mogło to mieć tego rodzaju wpływ - czego w sprawie nie potwierdzono - to okoliczność ta mogłaby świadczyć raczej przeciwko pozwanym. Skoro obuwie nie nadawało się do dalszego używania, to pracodawca - zgodnie obowiązkiem przestrzegania zasad bhp - powinien był dostarczyć powodowi nowe obuwie robocze, a nie przerzucać ciężar odpowiedzialności na powoda. Z kolei twierdzenia strony apelującej, że powód mógł doznać urazu wcześniej lub później, są gołosłowne, bowiem takich okoliczności w sprawie nie dowiedziono.

Sąd Okręgowy podzielił natomiast pozostałe zarzuty apelacji, uznając je za zasadne.

W ocenie Sądu drugiej instancji, Sąd Rejonowy nie uwzględnił istotnych dla sprawy okoliczności wynikających z opinii biegłego ortopedy, rzutujących na całościowy osąd zasadności roszczenia o dalsze zadośćuczynienie. Z opinii tej wynika, że obecnie trwały uszczerbek na zdrowiu powoda z tytułu utraty (amputacji) dużego palca prawej stopy wynosi 7%. Nieuprawnione było zatem przyjęcie przez Sąd Rejonowy uszczerbku ustalonego w postępowaniu likwidacyjnym przed (...) S.A. na 15%. Stwierdzony przez ubezpieczyciela procentowy uszczerbek odnosił się do stanu istniejącego wówczas (we wrześniu 2014 r.). Obecnie powód dochodzi dodatkowych kwot z tytułu zadośćuczynienia, dlatego też należało odnieść się do stanu istniejącego aktualnie, przy uwzględnieniu rokowań na przyszłość. Z opinii biegłego sądowego ortopedy wynika, że kikut palucha prawego po amputacji uległ prawidłowemu wygojeniu i nie powinien wpływać niekorzystnie na stan zdrowia powoda, nie wymaga też specjalnych środków pielęgnacyjnych, poza codzienną toaletą, a skóra pokrywająca kikut nie wykazuje jakichkolwiek patologii. Amputacja palucha osłabiła u powoda zdolność odbicia stopy prawej od podłoża i powód ma utrudnione gwałtowne odbicie, skakanie i bieganie. Mimo amputacji funkcja podpórcza prawej stopy nie jest w istotnym stopniu zaburzona. W utrzymaniu równowagi zasadniczą bowiem rolę odgrywają palce II - V stopy. Z tych też powodów należy uznać, że powód nie utracił zdolności do pracy w charakterze stolarza czy operatora maszyn w wyniku amputacji palucha. Tym samym zabieg amputacji nie spowodował dodatkowych przeciwwskazań do wykonywania przez powoda jakiejkolwiek pracy. W ocenie Sądu Okręgowego, mając na uwadze uwzględniony przez sąd meritii zakres cierpień psychofizycznych powoda po wypadku, wielokrotne pobyty w szpitalu, bolesne zabiegi czyszczenia rany, wiek powoda, jak również okoliczności wynikające z opinii biegłego ortopedy, w tym 7%-owy uszczerbek na zdrowiu, pozytywne prognozy na przyszłość, a także okoliczność, że powód jest nadal aktywny zawodowo i wykonuje taką samą pracę stolarza, wypłacona powodowi w postępowaniu likwidacyjnym kwota 25.241,82 zł jest odpowiednia i uwzględnia powołane okoliczności, dlatego też podwyższenie zadośćuczynienia o kolejne 14.900 zł należy uznać za nadmiernie wygórowane, a powództwo w tym zakresie powinno ulec oddaleniu.

W zakresie zarzutów dotyczących uwzględnienia roszczenia odszkodowawczego, Sąd drugiej instancji odróżnił faktyczną opiekę sprawowaną przez członków rodziny, jako normalny odruch w przypadku choroby osoby najbliższej, od tego czy faktycznie opieka taka była konieczna, gdyż bez niej powód nie byłby w stanie samodzielnie funkcjonować. Mógł to ocenić jedynie biegły sądowy jako osoba posiadająca wiedzę specjalną, w tym wypadku w dziedzinie ortopedii, i dowód z opinii biegłego został przeprowadzony przez Sąd Rejonowy. Sąd Okręgowy dodatkowo ustalił, na podstawie opinii zasadniczej i uzupełniającej biegłego ortopedy, że powód w trakcie pierwotnego leczenia rany palucha, w trakcie leczenia powikłań, wreszcie leczenia kikuta po amputacji palucha, po wypisaniu ze szpitali mógł samodzielnie wykonywać czynności związane z zaspokojeniem swoich podstawowych potrzeb życiowych. Samodzielnie mógł się poruszać, zmieniać opatrunki, wychodzić z domu, przygotowywać i spożywać posiłki, wykonywać codzienną toaletę (łącznie z peelingiem stóp). Udział innych osób w ich wykonywaniu był pomocny, ale nie był konieczny. Podsumowując, biegły stwierdził, że powód nie wymagał pomocy innych osób w wykonywaniu czynności związanych z zaspokojeniem swoich podstawowych potrzeb życiowych. Sąd Okręgowy - zaznaczając, że w postępowaniu likwidacyjnym powód otrzymał odszkodowanie z tytułu opieki, kosztów leczenia, kosztów dojazdu w łącznej kwocie 4.758 zł - uznał, że dalsze odszkodowanie z tego samego tytułu jest nieuzasadnione.

W ocenie Sądu Okręgowego, wyrok Sądu Rejonowego był również wadliwy w zakresie ustalenia odpowiedzialności pozwanych na przyszłość. Zdaniem tego Sądu ustalenie odpowiedzialności na przyszłość jest uzasadnione, gdy aktualny stan zdrowia poszkodowanego, wynikający ze zdarzenia wyrządzającego szkodę, nie daje pozytywnych rokowań, a dalszych skutków zdarzenia nie da się przewidzieć. Ograniczenie zakresu odpowiedzialności na przyszłość do wybranej tylko formy - jak uczynił to Sąd Rejonowy - pozbawiłoby poszkodowanego możliwości korzystania z dalszej ochrony z tego tytułu w sytuacji, gdyby faktycznie ujawniły się w przyszłości jeszcze inne szkody. Niezależnie od tego, według Sądu drugiej instancji nie było w ogóle podstaw do ustalenia odpowiedzialności pozwanych na przyszłość za skutki wypadku z 7 maja 2013 r. Za opinią biegłego ortopedy Sąd Okręgowy przyjął, że kikut po amputacji uległ prawidłowemu wygojeniu i nie powinien wpływać niekorzystnie na stan zdrowia powoda, obecnie kikut nie! wymaga specjalnych środków pielęgnacyjnych, powód może samodzielnie wykonywać zabiegi pielęgnacyjne stopy. Obecnie trwały uszczerbek na zdrowiu! powoda z tytułu utraty palucha wynosi 7%. Powód jest aktywny zawodowo, w dalszym ciągu pracuje jako stolarz. W takim stanie rzeczy Sąd odwoławczy nie znalazł podstaw do ustalenia odpowiedzialności strony pozwanej za skutki wypadku! przy pracy na przyszłość.

Skargę kasacyjną od wyroku Sądu Okręgowego wniósł powód, zaskarżając go w części, w której Sąd Okręgowy zmienił wyrok Sądu Rejonowego i oddalił powództwo, oraz w części, w której Sąd Okręgowy zmienił wyrok Sądu Rejonowego w zakresie kosztów postępowania. Skargę kasacyjną oparto na podstawach:

I. naruszenia prawa materialnego: 1) art. 445 § 1 k.c. (w związku z art. 233 § 1 k.p.c.) wskutek uznania, że podstawowy i wiążący dla sądu przy wyważaniu właściwej sumy zadośćuczynienia jest procentowy uszczerbek na zdrowiu ustalony przez biegłego, bez względu na pozostałe okoliczności, fakty i dowody występujące w sprawie, świadczące o rozmiarze krzywdy, w tym w szczególności postawa sprawcy szkody (pozwanego pracodawcy) wobec poszkodowanego po zdarzeniu; 2) art. 445 § 1 k.c. przez całkowite pominięcie kompensacyjnej funkcji zadośćuczynienia pieniężnego oraz rozmiaru krzywdy, która w ocenie Sądu Okręgowego w Sieradzu sprowadza się wyłącznie do procentowego uszczerbku na zdrowiu, przy równoczesnym pominięciu pozostałych okoliczności mających wpływ na miarkowanie krzywdy (wyrok Sądu Najwyższego z 27 grudnia 1974 r., II CR 654/74, LEX nr 7620); 3) art. 445 § 1 k.c. przez dokonanie przez Sąd drugiej instancji korekty wysokości zasądzonego zadośćuczynienia, podczas gdy przy uwzględnieniu wszystkich okoliczności sprawy nie było ono niewspółmiernie nieodpowiednie jako rażąco wygórowane (wyrok Sądu Najwyższego z 7 stycznia 2000 r., II CKN 651/98, LEX nr 51063); 4) art. 445 § 1 k.c. przez dokonanie przez Sąd drugiej instancji korekty wysokości zasądzonego zadośćuczynienia na podstawie miarkowania krzywdy przy całkowitym pominięciu wypracowanych przez orzecznictwo zasad, którymi sąd miarkujący zadośćuczynienie powinien się kierować: stopnia i czasu trwania cierpień psychicznych i fizycznych, trwałości skutków, które zostały spowodowane przez wypadek, prognoz na przyszłość, nieodwracalności charakteru następstw nieszczęśliwego wypadku (wyrok Sądu Najwyższego z 27 grudnia 1974 r., II CR 654/74), a także postawy sprawcy (wyrok Sądu Najwyższego z 9 stycznia 1978 r., IV CR 510/77, OSNCP 1978 nr 11, poz. 210); 5) art. 444 § 1 k.c. wskutek uznania, że opiekę sprawowaną przez osoby najbliższe należy traktować w kontekście odszkodowania za koszty opieki odmiennie od opieki sprawowanej przez osoby obce, w tym celu wynajęte, co stoi w wyraźnej sprzeczności z przyjętą linią orzecznictwa (wyroki Sądu Najwyższego z 26 lipca 1977 r., I CR 143/77, LEX nr 7971; z 4 marca 1969 r., I PR 28/69, OSNC 1969 nr 12, poz. 229; z 11 marca 1976 r., IV CR 50/76, OSNC 1977 nr 1, poz. 11; wyrok Sądu Apelacyjnego w Lublinie z 24 października 2012 r., I ACa 456/12, LEX nr 1237236);

II. naruszenia przepisów postępowania, mającego istotny wpływ na wynik sprawy: 1) art. 233 § 1 k.p.c. (w związku z art. 445 § 1 k.c.) wskutek zmiany wyroku Sądu pierwszej instancji w zakresie przyznanego zadośćuczynienia, mimo że sąd odwoławczy może ingerować w swobodę oceny dowodów i wyrokowania w zasądzaniu zadośćuczynienia wyłącznie w przypadkach, gdy wysokość świadczenia rażąco odbiega od wartości godziwej, a dowody ocenione zostały w sposób dowolny; przesłanki te w przedmiotowej sprawie nie zaistniały; 2) art. 233 § 1 k.p.c. i art. 382 k.p.c, w ten sposób, że Sąd Okręgowy pominął całokształt zebranego przez Sąd pierwszej instancji materiału dowodowego, przyznając najwyższy walor dowodowy opinii uzupełniającej biegłego ortopedy, imputując nieprawdziwie powodowi, że jej nie kwestionował, podczas gdy jej rzetelność została zakwestionowana zarówno przez Sąd pierwszej instancji, jak i przez powoda; Sąd Okręgowy potraktował całkowicie wybiórczo zgromadzony w sprawie materiał dowodowy, wręcz zaprzeczając istnieniu części dowodów, które znajdowały się w aktach postępowania; 3) art. 244 § 1 k.p.c. przez odmówienie waloru dowodu określającego uszczerbek na zdrowiu powoda orzeczeniu lekarza orzecznika ZUS; 4) art. 189 k.p.c, przez przyjęcie, że nie ma podstaw do ustalenia odpowiedzialności na przyszłość, mimo że wystąpiły ku temu przesłanki, bowiem stan zdrowia powoda nie ulegnie zasadniczej poprawie, amputowany palec nie odrośnie, co będzie w dalszym ciągu obciążać narząd ruchu i powodować dysfunkcje.

Skarżący wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi Okręgowemu w Sieradzu do ponownego rozpoznania, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i zasądzenie stosownych kwot tytułem zadośćuczynienia i odszkodowania jak w wyroku Sądu Rejonowego w Wieluniu. Ponadto skarżący wniósł o zasądzenie od pozwanych na swoją rzecz kosztów postępowania kasacyjnego i apelacyjnego według norm przepisanych.

W odpowiedzi na skargę kasacyjną pozwani wnieśli o oddalenie skargi w całości oraz o zasądzenie od powoda na rzecz pozwanych kosztów postępowania przed Sądem Najwyższym, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Postanowieniem z dnia 20 marca 2019r. w sprawie sygn.. akt I PK 68/18 Sąd Najwyższy przyjął skargę kasacyjną do rozpoznania. Postanowieniem z dnia 14 maja 2019 r. Sąd Najwyższy skierował skargę kasacyjną do rozpoznania na rozprawie.

Wyrokiem z dnia 17 lipca 2019 r. Sąd Najwyższy uchylił wyrok Sądu Okręgowego w Sieradzu z dnia 26 października 2017r. w sprawie IV PA 67/17i przekazał temu Sądowi sprawę do ponownego rozpoznania.

W pisemnych motywach swego rozstrzygnięcia Sąd Najwyższy podniósł m.in., że w rozpoznawanej sprawie ostatecznie przesądzone zostało ( w sposób wiążący dla dalszego biegu postępowania ), że powód uległ 7 maja 2013 r. wypadkowi przy pracy w rozumieniu art. 3 ust. 1 ustawy z dnia 30 października 2002 r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych (jednolity tekst: Dz.U. z 2019 r., poz. 1205; dalej jako: ustawa wypadkowa) oraz że pozwani - prowadzący działalność gospodarczą w formie prawnej spółki cywilnej, a w jej ramach zakład wprawiany w ruch za pomocą sił przyrody - ponoszą uzupełniającą odpowiedzialność odszkodowawczą (cywilną) za skutki tego zdarzenia na zasadzie ryzyka (na podstawie art. 435 § 1 k.c.) i odpowiedzialność ta nie podlega miarkowaniu (odpowiedniemu zmniejszeniu) na podstawie art. 362 k.c. z uwagi na stopień przyczynienia się poszkodowanego do powstania lub zwiększenia rozmiarów szkody, ponieważ nie stwierdzono takiego przyczynienia.

W dalszej części swego uzasadnienia Sąd Najwyższy w sposób bardzo obszerny, powołując się na poglądy doktryny i bogate orzecznictwo, omówił kwestie dotyczące sposobu rozumienia treści art. 444 § 1 i 2 k.c, zgodnie, z którym w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia naprawienie szkody obejmuje wszelkie wynikłe z tego powodu koszty. Na żądanie poszkodowanego zobowiązany do naprawienia szkody powinien wyłożyć z góry sumę potrzebną na koszty leczenia, a jeżeli poszkodowany stał się inwalidą, także sumę potrzebną na koszty przygotowania do innego zawodu. Jeżeli poszkodowany utracił całkowicie lub częściowo zdolność do pracy zarobkowej albo jeżeli zwiększyły się jego potrzeby lub zmniejszyły widoki powodzenia na przyszłość, może on żądać od zobowiązanego do naprawienia szkody odpowiedniej renty oraz art. 445 § 1 k.c, według, którego w wypadkach przewidzianych w artykule poprzedzającym sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Sąd Najwyższy podkreślił, że w doktrynie i orzecznictwie powszechnie przyjęty jest pogląd o kompensacyjnym charakterze zadośćuczynienia pieniężnego i na potwierdzenie tego poglądu przywołał wiele orzeczeń z ubiegłych lat. Omówił także kryteria ustalania wysokości zadośćuczynienia wskazując, że podstawowym kryterium jest rozmiar cierpień fizycznych i psychicznych. Wskazał także, że kompensacja nie może prowadzić do wzbogacenia poszkodowanego, ale nie może także być jedynie symboliczna, nieodpowiednia (zbyt niska) w stosunku do rozmiaru doznanej krzywdy, ponieważ zasądzone świadczenie nie spełniałoby wówczas w sposób prawidłowy przypisanej mu roli i prowadziło do deprecjonowania znaczenia doniosłego dobra osobistego jakim jest zdrowie. Sąd Najwyższy podniósł, że w jego orzecznictwie przyjmuje się, że poszkodowany powinien otrzymać jedno zadośćuczynienie, kompensujące wszystkie krzywdy. Zadośćuczynienie za krzywdę wyrządzoną czynem niedozwolonym jest świadczeniem przyznawanym jednorazowo, ma charakter całościowy i powinno stanowić rekompensatę za wszystkie cierpienia fizyczne i psychiczne zarówno te, których poszkodowany już doznał, jak i te, które zapewne w związku z doznanym uszkodzeniem ciała lub rozstrojem zdrowia wystąpią u niego w przyszłości jako możliwe do przewidzenia następstwa czynu niedozwolonego. Funkcja kompensacyjna jest realizowana wówczas, gdy kwota pieniężna może być traktowana przez samego poszkodowanego jako adekwatna w stosunku do doznanych cierpień. Oceny jej wysokości dokonuje więc sam poszkodowany i to jedynie on może stwierdzić, czy zadośćuczynienie odpowiada rozmiarowi doznanej szkody niemajątkowej (krzywdy) i czy przez jego przyznanie w pełni zostanie naprawiony wyrządzony mu uszczerbek, a zatem czy wypłacone świadczenie spełni w konkretnym przypadku funkcję kompensacyjną. Zasądzenie odpowiedniej sumy pieniężnej tytułem zadośćuczynienia ma przywrócić, na ile jest to możliwe, stan istniejący przed zdarzeniem wyrządzającym krzywdę, przy czym w odniesieniu do zadośćuczynienia można mówić o swoiście pojmowanej funkcji kompensacyjnej, różniącej się w sposób zasadniczy od kompensacji szkody majątkowej dokonywanej za pomocą odszkodowania. Odszkodowanie, jeśli odpowiada rozmiarom wyrządzonej szkody, może w pełni przywrócić stan poprzedni. Funkcja kompensacyjna w przypadku zadośćuczynienia powinna zaś być ujmowana szeroko, nie ograniczając się jedynie do finansowych korzyści przysparzanych w majątku poszkodowanego. W przypadku zadośćuczynienia kompensacja dokonuje się głównie w sferze psychicznej poszkodowanego. Przywrócona zostaje pewna równowaga emocjonalna, naruszona przez doznane cierpienia psychiczne. Takie ujęcie funkcji zadośćuczynienia pozwala na ścisłe powiązanie kompensacji z satysfakcją. Wysokość przyznanej sumy pieniężnej powinna być tak ukształtowana, aby z jednej strony stanowiła odzwierciedlenie doznanego uszczerbku, zaś z drugiej, mimo niepełnej kompensacji z uwagi na brak możliwości przywrócenia stanu poprzedniego, była zauważalna i przynosiła poszkodowanemu satysfakcję. Jeśli w przekonaniu poszkodowanego wysokość przyznanej mu tytułem zadośćuczynienia sumy pieniężnej będzie satysfakcjonująca, to zastosowany środek naprawienia szkody spełni także przypisywaną mu funkcję kompensacyjną. W dalszej części swoich rozważań Sąd Najwyższy podniósł, że o wysokości należnego zadośćuczynienia decyduje rozmiar doznanej krzywdy. Niedający się ściśle wymierzyć charakter krzywdy sprawia, że ustalenie jej rozmiaru, a tym samym i wysokości zadośćuczynienia, zależy od oceny sądu, która powinna opierać się na całokształcie okoliczności sprawy. Suma „odpowiednia" w rozumieniu art. 445 § 1 k.c. nie oznacza jednak sumy dowolnej, określonej wyłącznie według uznania sądu, lecz jej prawidłowe ustalenie wymaga uwzględnienia wszystkich okoliczności, które mogą mieć znaczenie w danym przypadku. Zarówno okoliczności wpływające na wysokość zadośćuczynienia, jak i kryteria ich oceny powinny być rozważane indywidualnie w związku z konkretną osobą pokrzywdzonego i konkretną krzywdą. Dlatego nie jest wystarczające stwierdzenie przez sąd, że przesłanką przyznania zadośćuczynienia jest ból i cierpienie będące następstwem urazu ciała, lecz konieczne jest ustalenie konkretnych okoliczności charakteryzujących związaną z tym krzywdę. Orzecznictwo z jednej strony wymaga uwzględnienia wszystkich okoliczności konkretnej sprawy, z drugiej indywidualnego podejścia do każdego przypadku. Kryteria, jakimi należy się kierować przy określaniu wysokości zadośćuczynienia, wynikają z bogatego orzecznictwa. Są nimi na przykład: wiek poszkodowanego (zwykle większą krzywdą jest kalectwo u dziecka lub młodej osoby); rodzaj i rozmiar doznanych uszkodzeń ciała lub rozstroju zdrowia; stopień i rodzaj cierpień fizycznych i psychicznych; intensywność (natężenie, nasilenie) i czas trwania tych cierpień; nieodwracalność następstw uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia (trwałe kalectwo, oszpecenie) i konsekwencje z tym związane w sferze życia osobistego i społecznego; skutki uszczerbku zdrowia na przyszłość (utrata możliwości wykonywania wybranego zawodu, uprawiania sportów, pracy artystycznej, rozwijania swoich zainteresowań i pasji, zawarcia związku małżeńskiego, posiadania dzieci, kontaktów towarzyskich, możliwości chodzenia do kina lub teatru, wyjazdu na wycieczki); poczucie nieprzydatności społecznej i bezradność życiowa powstałe na skutek rozstroju zdrowia lub uszkodzenia ciała; konieczność korzystania ze wsparcia innych, w tym osób najbliższych, przy prostych czynnościach życia codziennego; pozbawienie możliwości osobistego wychowywania dzieci i zajmowania się gospodarstwem domowym. Sąd Najwyższy wskazał, że w ostatnich latach w swoim orzecznictwie wielokrotnie podkreślał, że ze względu na kompensacyjny charakter zadośćuczynienia jego wysokość musi przedstawiać odczuwalną wartość ekonomiczną adekwatną do warunków gospodarki rynkowej. Zwracał równocześnie uwagę, że nie można akceptować stosowania jakiegoś taryfikatora i ustalania wysokości zadośćuczynienia według procentów trwałego uszczerbku na zdrowiu. Zdrowie ludzkie jest dobrem o szczególnie wysokiej wartości, w związku z czym zadośćuczynienie z tytułu uszczerbku na zdrowiu powinno być odpowiednio duże. Powołanie się przy ustalaniu zadośćuczynienia na potrzebę utrzymania jego wysokości w rozsądnych granicach, odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa, nie może bowiem prowadzić do podważenia kompensacyjnej funkcji zadośćuczynienia .W orzecznictwie oraz w nauce prawa zgodnie przyjmuje się ponadto, że suma pieniężna przyznana tytułem zadośćuczynienia ma stanowić przybliżony ekwiwalent poniesionej szkody niemajątkowej. Powinna zatem wynagrodzić poszkodowanemu doznane przez niego cierpienia fizyczne i psychiczne oraz ułatwić przezwyciężanie ujemnych przeżyć. Nie oznacza to jednak, że formą złagodzenia doznanej krzywdy powinna być możliwość nabycia określonych dóbr konsumpcyjnych o wartości odpowiadającej poziomowi życia poszkodowanego. Takie pojmowanie funkcji kompensacyjnej prowadziłoby bowiem do różnicowania krzywdy, a tym samym wysokości zadośćuczynienia, zależnie od stopy życiowej poszkodowanego. Godziłoby to w powszechne poczucie sprawiedliwości. Poziom życia poszkodowanego nie może być zatem zaliczany do czynników, które wyznaczają rozmiar doznanej krzywdy i wpływają na wysokość zadośćuczynienia Z kolei poziom stopy życiowej społeczeństwa może rzutować na wysokość zadośćuczynienia jedynie uzupełniająco, w aspekcie urzeczywistnienia zasady sprawiedliwości społecznej. Prezentowany we wcześniejszym orzecznictwie pogląd o utrzymywaniu zadośćuczynienia w rozsądnych granicach, odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa stracił znaczenie, z uwagi na rozwarstwienie społeczeństwa pod względem poziomu życia i zasobności majątkowej. Decydującym kryterium jest rozmiar krzywdy i ekonomicznie odczuwalna wartość, adekwatna do warunków gospodarki rynkowej. Okoliczności wpływające na określenie wysokości zadośćuczynienia, jak i kryteria ich oceny, muszą być zawsze rozważane indywidualnie w związku z konkretną osobą poszkodowanego i sytuacją życiową, w której się znalazł.

W dalszej części rozważań Sąd Najwyższy odniósł się do kwestii zastosowanych przez Sąd Okręgowy przy rozpoznawaniu apelacji przesłanek miarkowania świadczenia i jego obniżenia (przy uwzględnieniu, że powód otrzymał już z (...) S.A. kwotę 25.241,82 zł tytułem zadośćuczynienia, oznaczało to oddalenie przez Sąd Okręgowy powództwa o dodatkową kwotę z tego tytułu). Zdaniem Sądu Najwyższego jak się wydaje, Sąd Rejonowy przyjął, że odpowiednią sumą pieniężną z tytułu zadośćuczynienia będzie kwota 50.000 zł (zasądzając z tego tytułu 14.900 zł, Sąd Rejonowy uwzględnił wypłatę przez (...) S.A. zadośćuczynienia w kwocie 25.241,82 zł oraz wypłatę przez ZUS jednorazowego odszkodowania w kwocie 9.841 zł, co razem daje wypłaconą powodowi wcześniej kwotę 35.082,82 zł, dlatego na rzecz powoda zasądzono różnicę), z kolei Sąd Okręgowy uznał, że odpowiednia będzie kwota 25.000 zł. Zdaniem Sądu Najwyższego wypada w związku z tym zauważyć, że możliwość zmiany przez sąd wyższej instancji wysokości zasądzonego zadośćuczynienia jest ograniczona. Ze względu na niewymierność krzywdy, określenie w konkretnym wypadku odpowiedniej sumy pozostawione zostało sądowi dokonującemu ustaleń faktycznych, który w tym zakresie dysponuje większą swobodą niż przy ustalaniu szkody majątkowej i sumy potrzebnej do jej naprawienia, co sprawia, że korygowanie przez sąd wyższej instancji wysokości zasądzonego zadośćuczynienia uzasadnione jest jedynie wtedy, gdy przy uwzględnieniu wszystkich okoliczności sprawy mających wpływ na jego wysokość, jest ono niewspółmiernie nieodpowiednie do doznanej krzywdy, tj. albo rażąco wygórowane albo rażąco niskie, bądź zostało określone z oczywistym naruszeniem kryteriów jego ustalania. Co do pierwszego z przyjętych przez Sąd odwoławczy kryteriów zmniejszenia wysokości zasądzonego zadośćuczynienia wypada zauważyć, że zadośćuczynienie za krzywdę jest świadczeniem przyznawanym jednorazowo, ma charakter całościowy i stanowi rekompensatę za wszystkie cierpienia fizyczne i psychiczne zarówno te, których poszkodowany już doznał, jak i te, które w związku z doznanym uszkodzeniem ciała lub rozstrojem zdrowia mogą z dużym prawdopodobieństwem wystąpić u niego w przyszłości. Rozgraniczyć należy sytuacje, w których doznane urazy zostały wyleczone i nie będą miały dalszych negatywnych skutków i wpływu ma życie poszkodowanego w przyszłości, od tych, w których urazy będą powodowały dalsze cierpienia i krzywdę oraz będą rzutowały na poziom życia i jego jakość. W tej drugiej sytuacji analiza skutków musi być szczególnie wnikliwa, skoro poszkodowany będzie mógł w przyszłości ubiegać się o ewentualne uzupełniające zadośćuczynienie tylko w zakresie takich następstw czynu niedozwolonego, które w dacie orzekania przez sąd były nieprzewidywalne. Zgodnie z art. 316 § 1 k.p.c. sąd wydaje wyrok, biorąc za podstawę stan rzeczy istniejący w chwili zamknięcia rozprawy. Dla ustalenia wysokości zadośćuczynienia decydujące znaczenie ma rozmiar krzywdy doznanej przez poszkodowanego, który sąd powinien ocenić na podstawie stanu rzeczy istniejącego w dacie zamknięcia rozprawy, z uwzględnieniem jednak dotychczasowego przebiegu choroby, procesu leczenia, rehabilitacji, a także trwałych i nieodwracalnych następstwa urazów i ich skutków dla życia zawodowego, społecznego i rodzinnego poszkodowanego, oraz dolegliwości mogących ujawniać się w przyszłości (takich jak bóle, zwyrodnienia, dysfunkcje organizmu).

Zdaniem Sądu Najwyższego krytycznie należy ocenić pogląd Sądu Okręgowego, że uwzględnieniu podlegał jedynie trwały uszczerbek na zdrowiu powoda z tytułu utraty całego palucha prawej stopy wynoszący na datę sporządzania opinii przez biegłego sądowego lekarza ortopedę 7% i w związku z tym nieuprawnione było wnioskowanie Sądu Rejonowego oparte na stopniu uszczerbku wynoszącym 15%, przyjętym w postępowaniu likwidacyjnym prowadzonym przez (...) SA, ponieważ uszczerbek ten odnosił się do stanu wówczas istniejącego (na datę ustalania rozmiaru szkody przez ubezpieczyciela), a w postępowaniu sądowym należy uwzględnić stan istniejący na datę wyrokowania. Sąd Najwyższy podkreślił, że należy mieć na uwadze, że stan zdrowia człowieka ulega zmianom w czasie. Może się polepszyć lub pogorszyć w zależności od różnych czynników. Akurat w przypadku powoda mogło być tak, że ogólny stan jego zdrowia sukcesywnie poprawiał się w związku z przebiegiem i ostatecznie zakończeniem procesu leczenia (wygojeniem wszystkich ran po amputacji palucha), stąd wzięły się różnice w ocenie stopnia uszczerbku na zdrowiu przyjętego przez (...) S.A. (15%), lekarza orzecznika ZUS (13%) i biegłego sądowego (7%). Z tych różnic nie można jednak wyprowadzać tak daleko idących wniosków, jak to uczynił Sąd Okręgowy. Ocenie podlega całokształt okoliczności związanych z rozmiarem doznanych cierpień fizycznych i psychicznych, a nie jedynie ostatecznie ustalony stopień trwałego uszczerbku na zdrowiu.

Sąd Najwyższy podkreślił, że kwestia stopnia trwałego uszczerbku na zdrowiu - wyeksponowana przez Sąd Okręgowy - nie może mieć decydującego znaczenia przy ustalaniu rozmiaru krzywdy. Stopień uszczerbku na zdrowiu nie może być przyjmowany jako decydująca przesłanka ustalenia wysokości zadośćuczynienia spowodowanego wypadkiem. Nie można pomijać długotrwałości procesu leczenia, jego przebiegu, komplikacji jakie się w związku z tym pojawiły, kolejnych zabiegów, odczuwania dolegliwości fizycznych, poczucia krzywdy spowodowanej ułomnością, a w konsekwencji niemożnością korzystania z przyjemności uprawiania sportów, brania udziału w zabawach itp. Istotną okolicznością indywidualizującą rozmiar krzywdy jest młody wiek poszkodowanego, bowiem utrata szans na prowadzenie normalnego życia, utrata pełnej zdolności do pracy, możliwości realizacji zamierzonych celów, zainteresowań i pasji jest szczególnie dotkliwa dla człowieka młodego, który doznał utraty zdrowia, będąc w pełni sił i możliwości

Sąd Najwyższy wskazał, że w sprawie o zadośćuczynienie dochodzone na podstawie przepisów prawa cywilnego o czynach niedozwolonych wysokość uszczerbku na zdrowiu wyrażona procentowo ma tylko pomocnicze znaczenie dla określenia należnego zadośćuczynienia Procentowo określony uszczerbek służy tylko jako pomocniczy środek ustalania rozmiaru odpowiedniego zadośćuczynienia. Należne poszkodowanemu (pokrzywdzonemu czynem niedozwolonym) zadośćuczynienie nie może być mechanicznie mierzone przy zastosowaniu stwierdzonego procentu uszczerbku na zdrowiu. W prawie ubezpieczeń społecznych wysokość należnego jednorazowego odszkodowania jest zryczałtowana, w prawie cywilnym wysokość zadośćuczynienia jest zindywidualizowana. W swoim orzecznictwie Sąd Najwyższy zwraca uwagę, że nie można akceptować stosowania taryfikatora i ustalania wysokości zadośćuczynienia według procentów trwałego uszczerbku na zdrowiu, ponieważ zdrowie ludzkie jest dobrem o szczególnie wysokiej wartości, w związku z czym zadośćuczynienie z tytułu uszczerbku na zdrowiu powinno być odpowiednio duże i nietrafne byłoby posługiwanie się przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia jedynie określonymi jednostkami przeliczeniowymi w postaci najniższego czy średniego wynagrodzenia pracowniczego.

Zdaniem Sądu Najwyższego podobnie argument Sądu Okręgowego, że powód nie utracił zdolności do pracy w swoim zawodzie, jest nadal aktywny zawodowo, wykonuje taką samą pracę stolarza jak przed wypadkiem, a prognozy na przyszłość (co do zdolności do pracy i możliwości zarobkowania) są pozytywne, nie jest całościową, kompleksową oceną sytuacji powoda. Przedstawione argumenty (okoliczności) miałyby znaczenie przede wszystkim dla ustalenia stopnia uszczerbku majątkowego - zachowanie zdolności do pracy wpływa bowiem na prawo do renty uzupełniającej lub jej wysokość (art. 444 § 2 k.c). Wysokość zadośćuczynienia zależy nie od zachowania stopnia zdolności lub niezdolności do zarobkowania, lecz od innych okoliczności, a przede wszystkim od rozmiaru cierpień fizycznych i psychicznych oraz poczucia krzywdy poszkodowanego. Amputacja dużego palca prawej stopy jest okaleczeniem na całe życie. Nie ogranicza zdolności powoda do wykonywania pracy w wyuczonym zawodzie, jednak powoduje inne ograniczenia życiowe (np. bieganie, skakanie, uprawianie niektórych sportów lub inną aktywność fizyczną). Powód zwraca również uwagę na oszpecenie swojego ciała, które sprawia, że np. czuje się skrępowany na plaży, na basenie, w innych okolicznościach wymagających obnażenia stopy.

W ocenie Sądu Najwyższego przedstawione rozważania prowadzą do wniosku, że w rozpoznawanej sprawie Sąd Okręgowy, mimo formalnego powołania się na kompensacyjny charakter zadośćuczynienia, konieczność indywidualizacji kryteriów, uwzględnienia zarówno samego urazu i jego następstw, cierpień w sferze fizycznej i psychicznej, jak i ograniczeń życiowych na przyszłość, nie wyjaśnił w przekonujący sposób, dlaczego uznał, że żądanie powoda przyznania z tego tytułu kwoty 50.000 zł jest nieuzasadnione, uznał natomiast za odpowiednie zadośćuczynienie w kwocie 25.000 zł. Brak wystarczająco przekonującego uzasadnienia przyczyn obniżenia wysokości zadośćuczynienia pozwala na ocenę, że usprawiedliwiony okazał się kasacyjny zarzut naruszenia art. 445 § 1 k.c. Tym samym Sąd Okręgowy nie wykazał w przekonujący sposób, aby dochodzone przez powoda i zasądzone wyrokiem Sądu Rejonowego zadośćuczynienie było rażąco niewspółmierne do rozmiarów krzywdy doznanej przez poszkodowanego w trakcie wypadku u strony pozwanej ani nie wykazał prawidłowości zastosowania przyjętych kryteriów zmniejszenia wysokości spornego świadczenia. Rację ma zatem skarżący, zarzucając zaskarżonemu wyrokowi naruszenie prawa materialnego w postaci art. 445 § 1 k.c. Było to wystarczające do uwzględnienia skargi kasacyjnej w części dotyczącej zadośćuczynienia.

Według Sądu Najwyższego uzasadniony okazał się również kasacyjny zarzut naruszenia art. 444 § 1 k.c. Z decyzji (...) S.A. o przyznaniu powodowi odszkodowania z tytułu kosztów opieki (pomocy) innej osoby (w niewielkiej kwocie 380 zł) wynika, że w ograniczonym zakresie powód takiej opieki (pomocy) wymagał. Z zeznań powoda oraz jego żony wynika z kolei, jaki był zakres tej opieki: przygotowywanie i podawanie posiłków, pomoc w umyciu się i ubraniu, w czynnościach pielęgnacyjnych stopy zalecanych przez lekarzy prowadzących leczenie, zmiana opatrunków, wykonywanie zastrzyków przeciwzakrzepowych, masaż łydki, pomoc w zejściu ze schodów do samochodu, zawiezienia powoda samochodem do kolejnych szpitali i przychodni, na zdjęcie szwów po kolejnych zabiegach, na wizyty kontrolne u lekarzy. Wykonywanie tych czynności przez żonę (bezpłatnie) nie uchyla obowiązku pokrycia szkody w tym zakresie. Opiekę sprawowaną przez osoby najbliższe należy traktować - w kontekście odszkodowania na pokrycie kosztów opieki - tak samo jak opiekę sprawowaną odpłatnie przez osoby obce (dochodząca pielęgniarkę lub inną pomoc). Korzystanie z pomocy innej osoby i związane z tym koszty stanowią koszty leczenia w rozumieniu art. 444 § 1 k.c. W dalszej części rozważań Sąd Najwyższy podniósł, że możliwość domagania się pokrycia tych kosztów przysługuje poszkodowanemu niezależnie od tego, kto sprawuje nad nim opiekę (także osoba bliska, np. żona lub inny członek rodziny). Kwestia ta nie została w wystarczający sposób wyjaśniona przez Sąd Okręgowy ze względu na przyjęcie błędnego założenia o braku podstaw do kompensowania kosztów opieki (pomocy) świadczonej przez osoby bliskie (członków najbliższej rodziny).

Sąd Najwyższy odniósł się także do rozpoznawanego w sprawie żądania ustalenia odpowiedzialności pozwanych na przyszłość za skutki wypadku jakiemu uległ powód w pracy w dniu 7 maja 2013 r. Sąd Najwyższy podkreślił, że ustalenie odpowiedzialności pozwanych na przyszłość za skutki tego, wypadku może być uzasadnione spodziewanymi w przyszłości kosztami (wydatkami), których w tej chwili nie sposób ustalić. Ewentualna konieczność zakupu sprzętu ortopedycznego (np. odpowiednich wkładek do butów pełniących rolę protezy amputowanego palca) może uzasadniać ustalenie takiej odpowiedzialności. Prawidłowe wygojenie miejsca po amputacji palca nie jest argumentem przemawiającym przeciwko ustaleniu odpowiedzialności pozwanych na przyszłość.

Sąd Najwyższy stwierdził także, że w związku z zaliczeniem przez Sąd Rejonowy w Wieluniu na poczet zadośćuczynienia odszkodowania wypłaconego powodowi przez ZUS wyjaśnienia wymaga kwestia pomniejszenia zadośćuczynienia o wypłacone poszkodowanemu (na podstawie art. 11 ustawy wypadkowej) jednorazowe odszkodowanie z ubezpieczenia wypadkowego. Odnosząc się do tej kwestii Sąd Najwyższy dokonał bardzo obszernego omówienia kwestii teoretycznych i orzeczniczych dotyczących tego zagadnienia wskazując, że jednorazowe odszkodowanie należne ubezpieczonemu z ustawy wypadkowej nie podlega prostemu odliczeniu od zadośćuczynienia pieniężnego przysługującego poszkodowanemu na podstawie prawa cywilnego; odszkodowanie to powinno być natomiast wzięte pod uwagę przy określaniu wysokości zadośćuczynienia, jeżeli nie zostało w całości zużyte na pokrycie kosztów i wydatków związanych z uszczerbkiem na zdrowiu (czyli szkody majątkowej), co nie jest jednoznaczne z mechanicznym zmniejszeniem sumy zadośćuczynienia o kwotę wypłaconą tytułem jednorazowego odszkodowania.

Sąd Okręgowy ponownie rozpoznając apelację ustalił i zważył, co następuje:

Apelacja jest niezasadna i podlega oddaleniu.

Na rozprawie apelacyjnej dnia 27 listopada 2019 r. pełnomocnik powoda wniósł o oddalenie apelacji. Na tej samej rozprawie pełnomocnik pozwanych poparł złożoną apelację. Wobec okoliczności, że sprawa została przekazana do rozpoznania Sądowi Okręgowemu przez Sąd Najwyższy wskutek rozpoznania skargi kasacyjnej i z uwagi na tak sformułowane stanowisko procesowe apelującego, w tym miejscu należy przypomnieć, że skarga kasacyjna jest nadzwyczajnym środkiem zaskarżenia, przysługującym od prawomocnych orzeczeń sądu drugiej instancji, mającym na celu przede wszystkim poddanie orzeczenia kontroli ze względu na prawidłową wykładnię i zastosowanie prawa. Stosownie do treści art. 398 20 k.p.c. w przypadku uchylenia zaskarżonego orzeczenia i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania wykładnia prawa dokonana przez Sąd Najwyższy jest wiążąca dla sądu, któremu sprawa została przekazana.

Sąd Najwyższy w treści pisemnych motywów swojego wyroku dokonał szczegółowej wykładni wedle, której zarzuty strony powodowej, wywiedzione w kasacji, dotyczące naruszenia przez sąd drugiej instancji prawa materialnego w znacznej części okazały się być zasadne. Wobec brzmienia art. 398 20 k.p.c. i treści uzasadnienia wyroku Sądu Najwyższego z dnia 17 lipca 2019. w sprawie I PK 68/18 zarzuty apelującego dotyczące naruszenia przez Sąd Rejonowy przepisów prawa materialnego: art. 435 § 1 k.c. w związku z art. 361 § 1 i 2 k.c. oraz prawa procesowego t.j. art. 233 § 1 k.p.c. przez niewłaściwe zastosowanie i uznanie, że pozwani ponoszą odpowiedzialność za skutki zdarzenia z 7 maja 2013 r., mimo że szkoda nie została wyrządzona przez ruch przedsiębiorstwa pozwanych i nie istnieje związek przyczynowy między szkodą poniesioną przez powoda, a ruchem przedsiębiorstwa pozwanych stały się bezprzedmiotowe. W takich okolicznościach nie ma konieczności szczegółowego odnoszenia się do tych zarzutów omówionych już jako niezasadne przez Sąd Najwyższy i ich ponownej analizy jak tego chciała strona pozwana.

Odnosząc się do treści samego zagadnienia dotyczącego wysokości zadośćuczynienia zasądzonego powodowi przez Sąd Rejonowy oraz odszkodowania z tytułu sprawowania opieki nad powodem i jego interesu prawnego w ustaleniu odpowiedzialności pozwanych na przyszłość za skutki wypadku jakiemu uległ powód to zważyć należy, że w świetle bardzo szerokiej argumentacji umotywowanej obszernym orzecznictwem zawartej w uzasadnieniu wyroku Sądu Najwyższego wydanego w niniejszej sprawie, wskazującym na błędne zastosowanie przepisów prawa materialnego przez Sąd Okręgowy rozpoznający pierwotnie apelację przyjąć należy, że złożona przez stronę pozwaną apelacja nie zasługuje na uwzględnienie. Stanowi ona typową polemikę z prawidłowo poczynionymi ustaleniami i wnioskami Sądu Rejonowego. Skoro apelujący kwestionuje wysokość zasądzonego na rzecz powoda zadośćuczynienia za doznaną krzywdę, zatem rozważania w niniejszej sprawie należało poczynić właśnie w oparciu o kwestię ustalenia zadośćuczynienia „odpowiedniego”. Zważywszy na wyczerpujący i bardzo obszerny wywód, w tym przedmiocie poczyniony w niniejszej sprawie przez Sąd Najwyższy, skrótowo tylko podnieść należy, że ze swej istoty zadośćuczynienie za krzywdę stanowi swoistą postać odszkodowania, którego celem jest rekompensowanie uszczerbku w dobrach osobistych (szkody niemajątkowej), w takim zakresie, w jakim taka rekompensata, ze względu na szczególny charakter tych dóbr, jest możliwa za pomocą świadczeń pieniężnych. Zgodnie z obowiązującym obecnie poglądem judykatury przyjmuje się, że zadośćuczynienie pieniężne za doznaną krzywdę pełni przede wszystkim funkcję kompensacyjną, gdyż stanowi przybliżony ekwiwalent za doznaną przez pokrzywdzonego szkodę niemajątkową (krzywdę). Powszechnie uważa się, że powinno ono wynagrodzić doznane przez pokrzywdzonego cierpienia, utratę radości życia oraz ułatwić mu przezwyciężenie ujemnych przeżyć psychicznych. Apelujący podnosi, iż odpowiedniość zadośćuczynienia winna zostać ustalona według obiektywnego wskaźnika, za jaki uznać należy procentowy uszczerbek na zdrowiu wywodząc przy tym, iż w sprawie Sąd zastosował wobec powoda zbyt wysoki procent tego uszczerbku na poziomie 15% podczas gdy w postępowaniu przed ZUS przyjęto uszczerbek na poziomie 13 %, a biegły opiniujący w niniejszej sprawie ustalił taki uszczerbek na poziomie 7%. Tymczasem podkreślić należy, w ślad za Sądem Najwyższym, iż procentowo określony uszczerbek służy tylko jako pomocniczy środek ustalania rozmiaru odpowiedniego zadośćuczynienia i należne poszkodowanemu zadośćuczynienie nie może być mechanicznie mierzone przy zastosowaniu stwierdzonego procentu uszczerbku na zdrowiu. Na tę wysokość mają zazwyczaj wpływ takie czynniki, jak pogorszenie się sytuacji życiowej pokrzywdzonego, zmniejszenie jego widoków na przyszłość oraz szans życiowych, rozmiar cierpień fizycznych i psychicznych. Nie jest prawidłowe stosowanie automatyzmu w ustalaniu wielkości zadośćuczynienia w zależności od stopnia utraty zdrowia. Ze względu na konkretne okoliczności sprawy przy tym samym stopniu kalectwa lub rozstroju zdrowia zakres ujemnych doznań pokrzywdzonego może być zasadniczo różny i zależeć również od takich okoliczności, jak np. wiek, rodzaj wykonywanej pracy, szanse na przyszłość itp.; (zob. orz. SN z 19.10.1961 r., 2 CR 804/60, OSP 1962, Nr 6, poz. 155; orz. SN z 12.4.1972 r., II CR 57/72, OSN 1972, Nr 10, poz. 183; wyr. SN z 28.6.2005 r., I CK 7/05, niepubl.; wyr. SN z 5.10.2005 r., I PK 47/05, MoPP 2006, Nr 4, poz. 208. wyr.SN - Izba Pracy, Ubezpieczeń Społecznych i Spraw Publicznych 2005-10-05, I PK 47/05, opubl: Monitor Prawa Pracy rok 2006, Nr 4, str. 208 wyrok SN z 2005-10-05 I PK 47/05 Monitor Prawa Pracy 2006/4/208).

Sąd meriti miarkując zadośćuczynienie słusznie brał pod uwagę sytuację osobistą i zawodową powoda. M. S. (1) przed wypadkiem prowadził dość intensywne życie zawodowe, pracując w jako stolarz. W dacie wypadku był młodym człowiekiem, aktywnym zawodowo, czyniącym przygotowania do swojego wesela. Po wypadku powód został częściowo trwale okaleczony. Brak palucha prawej kończyny powoduje u powoda trudności w poruszaniu, utykanie i wyklucza go z aktywności życiowej związanej ze bieganiem, skakaniem, grami zespołowymi, tańcem, wędrówkami itp. Z uwagi na rodzaj okaleczenia powód nie może nosić każdego rodzaju obuwia letniego typu sandały, klapki itp. bowiem kalectwo jest wtedy widoczne i krępuje oraz zawstydza powoda. Powód jest także zmuszony stale korzystać ze specjalnych wkładek ortopedycznych, które pozwalają mu w miarę poprawnie chodzić, mimo to co wynika z opinii biegłego, powód utyka i ma utrudnione chodzenie w stosunku do tego jakie miał przed wypadkiem. Zgodnie z utrwalonym poglądem judykatury ograniczenie wydolności pracy i utrudnienia w jej wykonywaniu nie mogą być pominięte przy ocenie roszczenia z tytułu zadośćuczynienia, choćby nawet nie mogły one stanowić podstawy przyznania renty poszkodowanemu (zob. orz. SN z 4.6.1968 r., I PR 175/68, OSN 1969, Nr 2, poz. 37. Wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna z 2007-11-09, V CSK 245/07, Orzecznictwo Sądu Najwyższego Izba Cywilna rok 2008, Nr D, poz. 95, str. 1 Wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna z 2006-04-20, IV CSK 99/05, Legali). A zatem argumenty Sądu meriti należy uznać za słuszne w zakresie, w którym podkreśla i akcentuje wpływ wypadku na życie zawodowe i osobiste powoda. Między innymi właśnie te aspekty należy uważać za istotne w konkretnej sprawie, bowiem dopiero rozważenie zindywidualizowanych przesłanek stanowi wartościową podstawę określenia "odpowiedniego" zadośćuczynienia. A zatem ustalenie wysokości zadośćuczynienia nie może sprowadzać się jedynie do oceny doznanego w trakcie wypadku uszczerbku na zdrowiu – jak tego żąda apelujący i choć ma on rację, iż uszczerbek ten został przez Sąd Rejonowy wskazany nieprawidłowo, to jednak jego wysokość w istocie nie miała wpływu na ocenę „odpowiedniości” przyznanego zadośćuczynienia. Podstawy przyznania zadośćuczynienia nie mogą bowiem kierować się ogólnymi kryteriami, bez wypełnienia ich treścią wynikającą z konkretnych okoliczności, gdyż wówczas naruszeniu ulegnie przepis art. 445 § 1 k.c. W sprawie każdorazowo należy zindywidualizować dany przypadek, jak uczynił to Sąd meriti w niniejszej sprawie, wbrew zarzutom apelującego – w żadnym wypadku nie naruszając proporcji w praktyce orzeczniczej Sądów opartej, jego zdaniem, na miarkowaniu zadośćuczynienia w ścisłym związku z określonym w sprawie uszczerbkiem na zdrowiu poszkodowanego. Z całą stanowczością podkreślić trzeba, iż brak określenia w dyspozycji art. 445 § 1 k.c. kryteriów przyznania zadośćuczynienia sprawia, że ze względu na niewymierność krzywdy, określenie w konkretnym wypadku odpowiedniej sumy pozostawione zostało Sądowi. Sąd dysponuje w takim wypadku większym zakresem swobody, niż przy ustalaniu szkody majątkowej i sumy potrzebnej do jej naprawienia. Swobody tej nie przekroczył Sąd Rejonowy, który kierując się właściwymi i zindywidualizowanymi kryteriami przyznał powodowi odpowiednie zadośćuczynienie za krzywdę, której doznał w wyniku wypadku.

Wbrew stanowisku apelującego należy także przyjąć, że strona powodowa sprostała obowiązkowi wynikającemu z art. 6 k.c. i udowodniła koszty opieki należnej powodowi bezpośrednio po wypadku, a następnie amputacji palucha sprawowanej przez osoby trzecie. Sąd Najwyższy w treści swojego uzasadnienia wyraźnie stwierdził, że zarzuty kasacyjne powoda w tym zakresie są uzasadnione i szczegółowo opisał przesłanki stosowania art. 444 § 1 k.c Rozpoznając ponownie apelację podnieść należy, że Sąd Rejonowy w sposób przekonujący wykazał za jaki okres powodowi należy się żądane odszkodowanie. Sąd meritii wskazał – opierając się na dokumentacji lekarza orzecznika ZUS, zeznaniach powoda i jego żony, że opieka nad powodem była świadczona przez dwie godziny dziennie przez okres dwóch tygodni bezpośrednio po wypadku i była związana z czyszczeniem i opatrywaniem rany oraz przez 3 godziny dziennie przez okres jednego miesiąca bezpośrednio po amputacji palucha co łącznie dało 261 godzin. Sąd meritii przyjął stawkę godzinową za jedną godzinę opieki na poziomie 8 złotych opierając się w tej mierze na stawce przyjętej przez ubezpieczyciela w postępowaniu likwidacyjnym. W ocenie Sądu Okręgowego stawka przyjęta przez Sąd I instancji nie jest wygórowana i odpowiada stawkom świadczonej pomocy w okresie kiedy była udzielana powodowi. Pozwani w swych zarzutach nie odnieśli się żaden sposób ani do wysokości stawki przyjętej przez Sąd Rejonowy ani do sposobu wyliczenia liczby godzin opieki, a ich zarzuty w tym zakresie były lakonicznie i ograniczyły się tylko do zakwestionowania samej zasady konieczności opieki nad powodem, zatem wskazać należy, że co do żądanego odszkodowania, to podstawę prawną w tym zakresie stanowi art. 444 § 1 k.c., zgodnie z którym w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia naprawienie szkody obejmuje wszelkie wynikłe z tego powodu koszty. Żądanie odszkodowawcze w zakresie poniesionych kosztów wynikających z uszkodzenia ciała bądź wywołania rozstroju zdrowia winno dotyczyć wyłącznie kosztów koniecznych i celowych. Przy czym celowość ponoszenia wydatków może być związana nie tylko z możliwością uzyskania poprawy stanu zdrowia, ale też z potrzebą utrzymania tego stanu i jego niepogarszania, (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 26 stycznia 2011 roku sygn. akt IV CSK 308/10). W grupie wydatków celowych i koniecznych, pozostających w związku z uszkodzeniem ciała lub rozstrojem zdrowia tradycyjnie wymienia się koszty leczenia (pobytu w szpitalu, pomocy pielęgniarskiej, koszty lekarstw), specjalnego odżywiania się, nabycia protez i innych specjalistycznych aparatów i urządzeń (np. kul, aparatu słuchowego, wózka inwalidzkiego). Do grupy tej zalicza się również wydatki związane z transportem chorego na zabiegi i do szpitala, koszty związane z odwiedzinami chorego w szpitalu czy wynikające z konieczności specjalnej opieki i pielęgnacji nad chorym, koszty zabiegów rehabilitacyjnych, wreszcie koszty przygotowania do innego zawodu (zob. A Rzetecka – Gil, Kodeks cywilny. Komentarz. Zobowiązania - część ogólna, LEX/el., 2011). Jak wynika z powyższego Sąd Rejonowy prawidłowo przyjął, że strona powodowa udowodniła podstawę swojego żądania odszkodowawczego.

Odnośnie kolejnego zarzutu apelacyjnego dotyczącego naruszenia przez sąd meritii art. 189 k.p.c. przez błędne zastosowanie i przyjęcie, że powód ma interes prawny w ustaleniu odpowiedzialności pozwanych na przyszłość za skutki zdarzenia z 7 maja 2013 r. w zakresie kosztów wkładek ortopedycznych powoda to po raz kolejny należy odwołać się do uzasadnienia Sądu Najwyższego sporządzonego w niniejszej sprawie. Badając zarzuty kasacyjne, odnosząc się do tego zagadnienia, Sąd Najwyższy stwierdził, że ustalenie odpowiedzialności pozwanych na przyszłość za skutki wypadku z dnia 7 maja 2013 r. może być uzasadnione spodziewanymi kosztami, których obecnie nie można ustalić, a ewentualna konieczność zakupu sprzętu ortopedycznego np. wkładek do butów pełniących rolę protezy amputowanego palca może uzasadniać ustalenie takiej odpowiedzialności. Sąd Najwyższy następnie bardzo szeroko omówił kwestie teoretyczne dotyczące rozumienia interesu prawnego w ustaleniu na gruncie art.189 k.p.c. Sąd Okręgowy w pełni podziela tak przedstawione stanowisko Sądu Najwyższego. Stwierdzić zatem należy, że apelujący nie wykazał w sposób przekonujący, że Sąd Rejonowy nieprawidłowo przyjął, że powód ma interes prawny w ustaleniu odpowiedzialności pozwanych na przyszłość. Wobec wyczerpującej argumentacji Sądu Najwyższego nie ma potrzeby kolejnego przywoływania rozważań teoretycznych dotyczących rozumienia interesu prawnego w rozumieniu art. 189 k.p.c. Na użytek rozpoznawanej apelacji należy tylko wskazać że istnieją dwie przesłanki powództwa o ustalenie:

1/ ustalenie powinno dotyczyć stosunku prawnego lub prawnego, a nie okoliczności faktycznej;

2/ powód powinien wykazać interes prawny w ustaleniu.

W rozpoznawanej sprawie spełnione zostały obie wymienione wyżej przesłanki. Po pierwsze, żądanie pozwu zmierza do ustalenia treści stosunku prawnego łączącego strony w zakresie istnienia po stronie pozwanej obowiązku naprawienia szkody, której powód doznał w wyniku wypadku z dnia 7 marca 2013 r. Po drugie, nie może budzić wątpliwości istnienie po stronie powoda interesu prawnego w żądaniu ustalenia nieistnienia nieważności powyższej umowy na drodze sądowej. Stosownie do utrwalonego poglądu judykatury (vide uchwała składu 7 sędziów Sądu Najwyższego z dnia 17 kwietnia 1970 roku, III PZP 34/69, OSNC 1970/12/217) w sprawie o naprawienie szkody wynikłej z uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia zasądzenie określonego świadczenia nie wyłącza jednoczesnego ustalenia w sentencji wyroku odpowiedzialności pozwanego za szkody mogące powstać w przyszłości z tego samego zdarzenia. Dopuszczając możliwość ustalenia w sentencji wyroku odpowiedzialności pozwanego za szkody mogące powstać w przyszłości z tego samego zdarzenia wskazuje na dwa zasadnicze argumenty przemawiające za takim stanowiskiem: po pierwsze, przerwanie biegu terminu przedawnienia, które łagodzi działanie ustawowej zasady, że roszczenie o naprawienie szkody, także szkody na osobie, ulega przedawnieniu po upływie lat dziesięciu od dnia zdarzenia wyrządzającego szkodę, niezależnie od tego, kiedy poszkodowany dowiedział się o szkodzie i osobie obowiązanej do jej naprawienia i po drugie, wyeliminowanie lub przynajmniej złagodzenie trudności dowodowych mogących wystąpić w kolejnym procesie odszkodowawczym z uwagi na upływ czasu pomiędzy wystąpieniem zdarzenia szkodzącego a dochodzeniem naprawienia szkody. Stanowisko powyższe oznacza w konsekwencji, że - przynajmniej co do zasady - powód w procesie o naprawienie szkód na osobie ma interes prawny pozwalający na skorzystanie z powództwa o ustalenie także wówczas, gdy jednocześnie żąda zasądzenia świadczenia. Sąd wziął pod uwagę, że zgodnie z utrwalonym poglądem judykatury - do ustalenia obowiązku wynagrodzenia szkód przyszłych nie jest konieczna pewność powstania dalszych szkód w przyszłości, lecz wystarcza stwierdzenie prawdopodobieństwa, że aktualny stan zdrowia powoda nie ujawnia jeszcze wszystkich skutków uszkodzenia ciała. W niniejszej sprawie z opinii biegłego wynika, że u powoda już ujawniły się różne skutki wypadku z dnia 7 maja 2013 roku np. trudności z chodzeniem, utykanie, postępujące zniekształcenia śródstopno-paliczkowe zatem w przyszłości nie można wykluczyć powstania powikłań związanych. Z tego względu zachodzi obawa, że w przyszłości mogą powstać dalsze negatywne następstwa obrażeń ciała doznanych przez powoda w wyniku zdarzenia, których zakresu obecnie nie można ustalić i uwzględnić przy ustaleniu należnego powodowi świadczenia. Okoliczność ta uzasadnia uwzględnienie żądania ustalenia odpowiedzialności pozwanego na przyszłość, co uzasadniało oddalenie apelacji również i w tym zakresie.

Zważywszy na powyższe rozważania zaskarżony wyrok należało uznać za odpowiadający prawu, a apelację, jako oczywiście bezzasadną, oddalić - o czym orzeczono na podstawie art. 385 k.p.c.

O kosztach postępowania apelacyjnego w pkt. 2. wyroku orzeczono na podstawie art. 98 § 1 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c, zasądzając od pozwanych na przecz powoda kwotę 2.250,00 złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym i kasacyjnym. Koszty zastępstwa procesowego pozwanego zostały ustalone na podstawie § 2 i § 10 ust. 1 pkt.1 i ust.4 pkt. 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015r. w sprawie opłat za czynności adwokackie. (Dz. U. poz. 1800 ze zm.).

Przemysław Majkowski Barbara Bojakowska Joanna Składowska

Z/ odpis wyroku wraz z uzasadnieniem przesłać pełnomocnikowi pozwanego.